To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

12 KROKÓW - Krok 9

Wiedźma - Czw 10 Wrz, 2009 08:56
Temat postu: Krok 9
Krok Dziewiąty.

„Zadośćuczyniliśmy wszystkim, wobec których było to możliwe,
z wyjątkiem przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.”

Aby stać się gotowym potrzeba cierpliwości.
Trzeba też wiary.
Bóg zrobi dla nas to,
czego my nie potrafiliśmy zrobić dla siebie.

Zadośćuczynienie.
Większość ludzi pragnie kochać i być kochanymi.
Jest to niemożliwe, jeśli nosimy w sobie urazy lub czujemy się winni.
Nie potrafimy wtedy kochać i czujemy że nie jesteśmy kochani, że nie jesteśmy warci miłości.
Wielu z nas ma za sobą doświadczenia kochanie i bycia kochanym „warunkowo”.
Biorąc to pod uwagę, odczuwamy często pragnienie czy impuls,
by po prostu zerwać z ludźmi z naszej przeszłości lub unikać ich kiedy to tylko możliwe.
Jednak praktykowanie 12 Kroków pokazało nam inną możliwość.
Polega ona na dogadaniu się z tą naszą „skazą”, z kochaniem siebie warunkowo.
Niektóre warunki na pewno możemy spełnić.
Ja lubię siebie najbardziej, gdy zachowuję się tak, jak uważam, że zachowuje się człowiek „dobry”.
I jeżeli się postaram, to mogę stać się bardziej akceptujący i wybaczający,
a mniej krytyczny w moim podejściu do innych.
Nie potrzebuję wtedy wynajdywać wad u innych, by podtrzymywać dobra mniemanie o sobie,
nie potrzebuję zmniejszać innych do mojego rozmiaru, albo jeszcze bardziej !
Jeśli dobrze o sobie myślę, to nie muszę sprawdzać własnej wartości porównując siebie z innymi.
Kiedy przestałem pić, to już nie potrzebowałem kontrolować ile inni piją,
żeby upewnić się, że ja nie piję „za dużo ani za szybko”.
Kiedy modlę się, abym w jakimś związku zachowywał się inaczej niż kiedyś
TO SIĘ TAK DZIEJE !
Do pracy nad Krokami potrzebna jest uczciwość, gotowość i otwartość umysłu.
Oznacza to, że „stajemy się podatni na nauczanie”, wiemy, że nie znamy wszystkich odpowiedzi,
a zanim zaczniemy działać czekamy na nowe informacje.
Często możemy usłyszeć o osobach które w Kroku Dziewiątym zadośćuczyniły przeprosinami.
Oczywiście, czasami przeprosiny są potrzebne. Ale przeprosiny nie stanowią zadośćuczynienia.

Zadośćuczynienie wymaga zmiany postępowania !
Mogę setki razy przepraszać za spóźnianie się do pracy, ale samego spóźniania to nie „naprawi”.
Pojawienie się w pracy punktualnie lub przed czasem czyni moją skruchę prawdziwą.
To co mówię na temat mojego zachowania nie dowodzi zmiany.
Świadczą o niej moje działania. Krok Dziewiąty jest z pewnością Krokiem działania.
„Jestem przekonany, że najprostszą drogą do przeżycia religijnego jest prosić o łaskę dawania, dzielenia się,
pocieszania, opatrywania ran, podnoszenia na duchu, zażegnywania kłótniom, odnawiania przyjaźni,
oddalania podejrzeń i zastępowania ich ufnością, podtrzymywania kogoś kto stracił wiarę,
pozwalania aby ktoś kto czuje się bezradny zrobił cos dla mnie,
dotrzymywania obietnic, pogrzebania dawnych uraz, zmniejszania moich wymagań w stosunku do innych,
walczenia o zasady, wyrażania wdzięczności, pokonywania strachu i doceniania piękna natury,
powiedzenia komuś że go kocham i potem mówienia mu tego ponownie.
John Powell – „Dlaczego żyjemy, dlaczego umieramy”
(A Reason to Live, A Reason to Die)

Zadośćuczynienie oznacza naprawianie błędów. Samo bycie trzeźwym nie wystarcza.
Człowiek który uważa, iż wystarcza nie pić – jest bezmyślny.
Zachowuje się jak ten rolnik, który po zniszczeniu domu przez cyklon mówi do swojej żony
„Nie martw się. Najważniejsze, że wiatr przestał szaleć.”
Tak jak dom rolnika trzeba odbudować, tak i my musimy stać się gotowi do odnowienia więzi,
do których zerwania w znacznej mierze przyczyniło się nasze postępowanie.


Trzy dziedziny zadośćuczynienia.

1. Krzywdy materialne.

Są to krzywdy wyrządzone innym w sprawach materialnych:
pieniądze, kontrakty, rachunki, pożyczki, nieuczciwe interesy finansowe,
szkody lub krzywdy wyrządzone ludziom lub ich własności,
brak wydajności w pracy, nie przychodzenie do pracy lub spóźnianie się,
rozrzutność i skąpstwo, roztrwonione pieniądze,
próby kupowania przyjaźni czy miłości oraz odmawianie pomocy finansowej,
aby móc sobie sprawić przyjemność.

2. Krzywdy moralne.
Wciąganie innych w niewłaściwe postępowanie,
dawanie złego przykładu dzieciom, przyjaciołom, bądź innym osobom,
które szukały u nas rady, pomocy, miłości.
Krzywdy moralne mogą być bardzo bolesne, szczególnie jeśli chodzi o związki z bliską rodziną.
Czasem jesteśmy tak pochłonięci potrzebą samoobrony i samousprawiedliwienia,
że stajemy się całkiem nieświadomi potrzeb innych osób
i wyrządzamy im więcej krzywdy niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić.
Jakże często słyszymy o żonach które zrezygnowały z prowadzenia domu i wychowywania dzieci,
aby zwiększyć dochód, który nie był wystarczający po opłaceniu kosztów picia; i o mężach,
którzy zabierają kluczyki od samochodu i zamykają barki i których praca cierpi przez to,
że oni zaabsorbowani są zmartwieniami i frustracją wywołaną przez nieobliczalną małżonkę;
o dzieciach które nie znajdują radości w domu i wstydzą się zapraszać przyjaciół;
o bardzo małych dzieciach,
które czują się przymuszone do odgrywania roli dorosłego w rodzinie,
ponieważ ich rodzice zachowują się jak dzieci.

3. Krzywdy duchowe.
Są to dla większości z nas „grzechy zaniedbania”; zaniedbywanie obowiązków
wobec siebie, rodziny, otoczenia i wobec Boga;
brak wdzięczności wobec tych którzy przejęli nasze obowiązki w kwestii nauczania
czy wychowywania naszych dzieci, gdy my nie czyniliśmy starań w tym kierunku;
brak naszego rozwoju w dziedzinie zdrowia, wykształcenia, wypoczynku, twórczości.
Początkowi trzeźwienia towarzyszy często nowa świadomość i docenienie faktu,
że mimo naszego samo destrukcyjnego zachowania żyjemy
i mamy szansę zmienić się przyjmując pomoc i żyjąc według tego Programu,
dwudziestoma czterema godzinami.

„Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim...”
Tylko osobiste zadośćuczynienie może skutecznie doprowadzić do zmiany
w naszym zachowaniu i charakterze, a dalej do dojrzałości.
Krok Dziewiąty ma nam pomóc w osiągnięciu pokory, uczciwości i odwagi,
a to oznacza, że musimy osobiście udać się do osób, które skrzywdziliśmy,
dokonać zwrotu i osobiście przyznać się do naszych błędów.
W większości przypadków zadośćuczynienie przyjmowane jest dobrze,
a nawet jeśli nie, co zdarza się rzadko, to nie ma powodu, by nie spróbować ponownie.
Jeśli ludzie nie są w stanie przyjąć szczerej propozycji zadośćuczynienia,
to wtedy ich część problemu będzie musiała pozostać nierozwiązana.
Jednak w większości przypadków związki z innymi osobami ulegają znacznej poprawie w wyniku zadośćuczynienia.

„Wobec których było to możliwe”
Istnieją przypadki kiedy osobiste zadośćuczynienie nie jest możliwe.
Śmierć, całkowita strata kontaktu lub inne ważkie powody mogą uniemożliwić nasz osobisty udział.
W takich sytuacjach pośrednie zadośćuczynienie zaspakaja często naszą potrzebę
naprawienia.
Jeżeli krzywda była związana z pieniędzmi, to dług można spłacić osobie pozostałej przy życiu,
bądź przeznaczyć na cel dobroczynny w imieniu tamtej osoby.
Musimy modlić się o przewodnictwo w zadośćuczynieniu i dostrzegać możliwości tam, gdzie one są.
Krok Dziewiąty jest Krokiem działania, ale działanie musi być temperowane przez zdrowy rozsądek,
a niektórzy potrzebują czasu na jego rozwinięcie.
Nie ma sensu, abyśmy natychmiast usiłowali naprawić wszystkie szkody, jakie w życiu wyrządziliśmy.
Musimy rozwijać naszą osobowość i mądrość, zdrowy rozsądek i gotowość wybaczania innym oraz przyjęcia wybaczenia.
Oczywiście nie powinniśmy unikać zadośćuczynienia i powinniśmy wykorzystywać wszelkie nadarzające się ku temu okazje.
Jeśli naprawdę chcemy, jeśli prosimy i szukamy przewodnictwa, to okazje się pojawią.
Może nie w naszym planie,
ale z łaski Boga, gdy będziemy rozwinięci duchowo na tyle by wykorzystać je konstruktywnie.

„Z wyjątkiem tych przypadków gdy zraniłoby to ich lub innych”.
Trudno przewidzieć kiedy zadośćuczynienie mogłoby zranić.
Należy unikać samolubnych sposobów na zrzucanie winy
za to co miało miejsce w przeszłości kosztem czyjejś reputacji czy spokoju.
Czasem najlepszym sposobem zadośćuczynienia jest zmiana postępowania, bez ujawniania przeszłych grzechów.
„Nie wyjaśniaj, ale zmień !”. Początkujący na drodze trzeźwienia często stają się na jakiś czas „nałogowymi wyjaśniaczami”.
Na naszą motywację odnośnie tego problemu należy spojrzeć pod kątem uczciwości
i powinniśmy podzielić się naszymi myślami ze sponsorem zanim zaczniemy działać w sytuacjach niepewnych.
Kroki Ósmy i Dziewiąty dają nam pojednanie, dobre samopoczucie wobec siebie i innych.
Oznacza to, że ostatecznym wynikiem tych Kroków jest stopniowe,
ale coraz więcej dające poczucie akceptacji samego siebie i szacunku dla siebie;
bycie w zgodzie z naszym własnym światem.
Rezultatem ubocznym zadośćuczynienia samemu sobie jest znalezienie lepszego sposobu życia i kochania.
Są to Kroki pojednania i dzięki nim odnawiamy zerwane więzi.
Największym życiowym niepowodzeniem pijącego alkoholika
jest nieumiejętność kochania i nieumiejętność doceniana;
jest to podstawowe zadanie w zadośćuczynieniu wobec Boga,
zadanie nauczenia się jak kochać, wyzbycia się urazy i oporu oraz otwarcie się wobec innych ludzi.

NANA - Nie 02 Wrz, 2012 17:13

............... Dla mnie krok 9 , to i jak krok 8 pomoże mi w rozliczeniu i uwolnieniu się od poczucia winy , i od przeszłości . Mam nadzieję ,że wykonam go ostrożnie i delikatnie by nikogo nie urazić .
Dzięki mojej gotowości do zadośćuczynienia ,wracam do SIEBIE , rodziny , jak i społeczeństwa .
:mysli: , że Krok ten wymaga - dużej odpowiedzialności ........

jal - Pon 03 Wrz, 2012 07:33

NANA napisał/a:
............... Dla mnie krok 9 , to i jak krok 8 pomoże mi w rozliczeniu i uwolnieniu się od poczucia winy , i od przeszłości . Mam nadzieję ,że wykonam go ostrożnie i delikatnie by nikogo nie urazić .
Dzięki mojej gotowości do zadośćuczynienia ,wracam do SIEBIE , rodziny , jak i społeczeństwa .
:mysli: , że Krok ten wymaga - dużej odpowiedzialności ........


Jestem tego samego zdania... pamiętając,że zadośćuczynienie powinno być dokonane na warunkach skrzywdzonego a nie sprawcy - czyli moich.

pozdrawiam :)

NANA - Śro 05 Wrz, 2012 23:55

Równowaga emocjonalna ...
" Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim , wobec których było to możliwe ........ "

............................................ 12 Kroków i 12 Tradycji str. 83


Gdy robię przegląd moich lat picia i zażywania , przypominam sobie wiele osób , które okazjonalnie otarły się o moje życie , jednak zakłóciłam ich spokój swoim sarkazmem i złośliwością
Ludzi tych nie jestem w stanie dzisiaj odnaleźć , więc nie mogę im bezpośrednio zadośćuczynić .
Jedyne zadośćuczynienie , jakie mogę dokonać wobec tych "zaginionych" to , jedyna zmiana na lepsze , jaką mogę im zaoferować - to zadośćuczynienie niebezpośrednie , dokonane wobec innych ludzi , których drogi życia przecięły się z moją .
Uprzejmość i życzliwość - jeśli ćwiczyć będę je regularnie - pomogą mi żyć w stanie równowagi emocjonalnej , w spokoju i zgodzie ze sobą ...................

jal - Czw 06 Wrz, 2012 19:43

Ja krzywdziłem przed uzależnieniem w trakcie i po zaprzestaniu picia... robiłem to myślą, mową ,uczynkiem i zaniedbaniem w sferze : fizycznej,duchowej,psychicznej i społecznej... :(
piotrAA82 - Pią 07 Wrz, 2012 19:29

Ja mam sporo osób na sumieniu, tzn. sporo osób skrzywdziłem, kilka osób fizycznie, jeszcze więcej psychicznie. Widziałem już po pewnym czasie, że niektórzy niepijący to bali się mnie i zawsze sprawdzali czy aby na pewno nie jestem pijany, bo nigdy nie było wiadomo co mi odwali. Teraz widzę że już poszła fama że utrzymuję abstynencję. I teraz trochę się to odwróciło. Bo dla pijących dla których zawsze byłem spoko ziomal, teraz jestem dziwny i już chyba niekumaty, a dla normalnych ludzi jestem w porządku. Ale teraz to zdanie tych drugich mnie tylko obchodzi i z nim się liczę głównie. Teraz muszę bardzo dużo włożyć jeszcze pracy nad sobą, aby odzyskać zaufanie, które straciłem kiedy piłem.

„Zadośćuczyniliśmy wszystkim, wobec których było to możliwe,
z wyjątkiem przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.”

Wszystkim na pewno nie będę w stanie zadośćuczynić, jedynie tym którym będę w jakimś stopniu mógł. Ale jeszcze nie jestem na to gotowy, potrzeba mi na to czasu. Mam nadzieję że kiedyś mi się to uda zrealizować. :)

Osa666 - Sob 08 Wrz, 2012 22:13

Ja bardzo chcialbym byc juz przy TYM KROKU ale zaledwie kilkadziesiat godzin trzezwy jestem bardzo bym chcial ponaprawiac chociaz to co w ostatnim tygodniu narobilem tylko to juz proces nieodwracalny chcialbym chociaz nie zapomniec o tym w przyszlosci :(
OSSA - Sob 08 Wrz, 2012 22:15

Osa666 napisał/a:
ylko to juz proces nieodwracalny chcialbym chociaz nie zapomniec o tym w przyszlosci


Może załóż sobie swój temat, łatwiej będzie ci wówczas otrzymać informacje zwrotną.

Osa666 - Sob 08 Wrz, 2012 22:20

OSSA?
staaw - Sob 08 Wrz, 2012 22:22

Osa666 napisał/a:
OSSA?

Wygląda na to że Cię troszkę polubiła...

jal - Nie 09 Wrz, 2012 07:59

Osa666 napisał/a:
Ja bardzo chcialbym byc juz przy TYM KROKU ale zaledwie kilkadziesiat godzin trzezwy jestem bardzo bym chcial ponaprawiac chociaz to co w ostatnim tygodniu narobilem tylko to juz proces nieodwracalny chcialbym chociaz nie zapomniec o tym w przyszlosci :(



I co zamierzasz? ...bo samo to choróbsko nie ustąpi !

Powodzenia :)

Jacek - Nie 09 Wrz, 2012 09:07

Osa666 napisał/a:
Ja bardzo chcialbym byc juz przy TYM KROKU ale zaledwie kilkadziesiat godzin trzezwy jestem bardzo bym chcial ponaprawiac chociaz to co w ostatnim tygodniu narobilem

ależ to bardzo proste,przypomnijmy sobie krok 9
9. Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.
ja przerabiałem ten krok przez parę lat (inne zresztą też)
przyglądałem się i wysłuchiwałem innych wypowiedzi
i po dojściu do wniosku,,,kogo to ja tak naprawdę skrzywdziłem ???
komu to ja mam tak zadość uczynić,aby jednocześnie przypadkiem nie zranić ???
odpowiedzi gdy szukałem,nasuwała mnie się jedna ... ile to ja razy przepraszałem ,a i czyniłem za dość - a i tak kończyło się to zapiciem
takie zadość uczynienie,w osobach którym to czyniłem,wywoływało złe wspomnienia
i ich reakcja była właśnie wywołaniem ich krzywd
no to jak ich mam przepraszać i jak zadość czynić im ???
przypomniała mnie się taka wypowiedź,,pod słyszana na meetingu - skrzywdziłem również siebie
no ale co??? siebie mam przepraszać???
neu :nie:
ale za to gdy na liście skrzywdzonych,,usytuowałem siebie, jakoś lepiej pracuje mnie się z krokiem 9-tym
nikogo nie przepraszam,nikomu na siłę nie zadość czynię,,, ale co za tym idzie
bynajmniej najbliżsi widzą i odczuwają inną reakcję - nie przeprasza,wspominając i zaprzeczając że już nigdy nie wróci do picia
i to jest mój krok 9-ty ,,,który mówi
9. Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.

piotrAA82 - Nie 09 Wrz, 2012 18:40

osa666 napisał/a:
Ja bardzo chcialbym byc juz przy TYM KROKU ale zaledwie kilkadziesiat godzin trzezwy jestem bardzo bym chcial ponaprawiac chociaz to co w ostatnim tygodniu narobilem tylko to juz proces nieodwracalny chcialbym chociaz nie zapomniec o tym w przyszlosci :(


Ja to zaczynam od pierwszego kroku i Tobie osa666 też bym tak proponował. Bez przerobienia pierwszego kroku to można pomarzyć o wszystkich pozostałych :p

NANA - Wto 11 Wrz, 2012 23:40

ZADOŚĆUCZYNIENIE ...
........ Zawsze powinniśmy mieć całkowitą pewność , że przyczyną zwłoki nie jest tchórzostwo ..

....................................................................... 12 Kroków i !2 Tradycji , str. 87


Odwaga i wolność od obaw , to dary mojego zdrowienia . Umożliwiają mi one poproszenie o pomoc i dokonanie zadośćuczynienia zarazem z pokorą , jak i z poczuciem godności .
Zadośćuczynienie wymaga pewnej dozy uczciwości , której być może mi brakuje , ale z pomocą mojej Siły Wyższej i mądrością innych trzeźwiejących alkoholików i lekomanów , będę mogła zajrzeć w głąb siebie i zaczerpnąć stamtąd siłę potrzebną do działania . Moje zadośćuczynienie może zostać zaakceptowane albo nie , ale kiedy go już dokonam , będę mogła odejść z poczuciem wolności i pewnością , że także tego dnia , jak co dzień , przyjęłam na siebie odpowiedzialność ............

endriu - Wto 01 Wrz, 2015 18:09

Zaczyna się wrzesień - 9 krok :)


Codzienne Refleksje AA

1 września

GOTOWOŚĆ DO WZROSTU I ROZWOJU

Jeśli mamy ich [darów] otrzymywać więcej, proces przebudzenia musi postępować naprzód.

JAK TO WIDZI BILL, STR. 8

Trzeźwość wypełnia bolesną “wyrwę w mojej duszy”, spowodowaną przez alkoholizm. Czasem czuję się tak świetnie pod względem fizycznym, iż zaczynam wierzyć, że moja praca dobiegła końca. Jednakże radość nie polega jedynie na nieobecności bólu; jest ona darem nieprzerwanego procesu przebudzenia duchowego. Radość płynie z nieustannej; pełnej zaangażowania nauki, jak również ze stosowania zasad zdrowienia w codziennym zyciu oraz dzielenia sie tym doświadczeniem z innymi. Moja Siła Wyższa stwarza mi wiele okazji do pogłębienia mojego zycia duchowego. W swoje zdrowienie muszę jedynie wnieść do rozwoju. Dziś jestem gotów wzrastać i rozwijać się.

Tibor - Pią 01 Wrz, 2017 08:34

Kiedyś usłyszałem, że kiedy dokonam połowy zadośćuczynień to będę w połowie Programu. Obruszyłem się, jak to? 12 kroków na pół to połowa będzie gdzieś pomiędzy VI a VII Krokiem ;)

Dziś sam takie zdanie uważam za słuszne. Chyba o to chodzi, bym po sobie posprzątał, po tym bałaganie, który zrobiłem więc jeśli posprzątam (zadośćuczynię) połowę to drugie pół mam jeszcze do posprzątania.
No i dzisiaj mogę powiedzieć, że połowę posprzątałem. DZISIAJ, TERAZ. Ale jakiś czas temu użyłem stwierdzenia, że "zadośćuczyniłem niemal wszystkim, którym było to możliwe" Tak widziałem to wtedy, bo uważałem, że części zadośćuczynień nie jestem w stanie wykonać, że są albo niemożliwe do realizacji, albo mógłbym skrzywdzić kogoś.
Bóg odsłonił mi nieco więcej horyzontu i dziś widzę, że mogę zadośćuczynić wszystkim z mojej listy. WSZYSTKIM. I to bez krzywdzenia kogokolwiek. I co widzę? Brakuje mi gotowości. Dochodzi do mojej głowy myślenie, pojawia się czasem lęk, obawa. Przecież oddaje już niemal całą wypłatę na długi od trzech lat i jeszcze ze 3 lata kolejne mnie czekają, a jeśli on/ona zażądają zadośćuczynienia finansowego? No i tak odkładam na później pewne zadośćuczynienia.

Czy dobrze mi z tym? Niekoniecznie. Zauważyłem, że czasem pojawiają mi się myśli w głowie, że czasem nie daje mi to spokoju. Ktoś mi mówił: idź, porozmawiaj, jeśli cie obciążą finansowo to po prostu powiesz, że nie jesteś w stanie i tyle. Nie mam odwagi, bo cały czas rozkminiam siebie, moja postawa jest egoistyczna, czuje swój dyskomfort i nie mam gotowości (krok VIII).

Zadośćuczynienie wymaga zmiany postępowania oraz jeśli nie wiesz jak się zachować, zawsze zachowuj się przyzwoicie - tak głosiła stara aowska gwardia, dinozaury, których dzisiaj znacznie częściej słucham niż tą nową falę programową.

Część z Was zna mnie z pisania na forum, wielokrotnie ferowałem osądy, wyraziste i krzywdzące opinie. Byłem pełen pychy. Nie widziałem tego. Aż w grudniu zeszłego roku zaszła u mnie pewna zmiana sytuacji, kilka rzeczy, które "nakazały" mi się przyjrzeć mojemu życiu. Nie od razu wyciągnąłem wnioski, jeszcze przez kilka następnych miesięcy sączyłem czasem tu jadem na forum ( ;) ), aż w pewnym momencie musiałem ogłosić bezsilność i zaprzestałem walki z otaczającym mnie światem.

- Thomasson - przepraszam
- dudek - przepraszam
- Janioł - przepraszam

Wymieniłem osoby, co do których mam świadomość, że mogłem Was skrzywdzić swoim pisaniem, bo pamiętam też konkretne sytuacje.
Zdaję sobie sprawę, że tych osób, które poczuły się czasem dotknięte przeze mnie jest więcej, ale nie mam w pamięci konkretnych zdarzeń.

P.S. To są zwykłe przeprosiny, nie żadne zadośćuczynienie.

deratyzator - Sob 02 Wrz, 2017 20:23

Nie wiem czy dzisiaj jestem w połowie czy dopiero na początku programu bo jest on na całe życie, a nie wiem ile będę żył :D
Zadośćuczyniłem lub zadośćuczyniam osobiście wszystkim, którzy byli na mojej liście i którym mogłem zadośćuczynić. Wszystkim, których skrzywdziłem fizycznie, materialnie, psychicznie, emocjonalnie, duchowo.
Postawiłem krok 9.
Mam na liści jeszcze kilka osób, którym nie zadośćuczyniłem ,bo nie wiem gdzie się teraz znajdują. Skrzywdziłem też pewnie osoby, które dzisiaj nie pamiętam. Moja krzywda w stosunku do innej osobie mogła być też niezamierzona. Jeśli się o tym dowiem, mam nadzieję, że będę gotowy do zadośćuczynienia. Krok ten potrzebny był mi do tego by jak to mówią posprzątać, pozamiatać zakończyć porządki w moim życiu. Bym mógł iść ulicą i nie bać się, że ktoś krzyknie za mną Ty złodzieju, oszuście, kłamco. Teraz ja mam nazywać rzeczy po imieniu. Jeśli kłamiesz to jesteś KŁAMCA. Jeśli kradniesz to jesteś ZŁODZIEJ. Już się nie boję zostawiłem swoje lęki. Nie muszę już przed nikim klękać. Dzisiaj klękam tylko przed Bogiem.
Do tego kroku potrzebny był mi sponsor. Sam bym go ni.e postawił. Podpowiedział mi jak mam zadośćuczynić osobą którym ,,nie mogę" zadośćuczynić. Zadośćuczynienie pośrednie. Pomógł mi w zobowiązaniach finansowych mówiąc możesz spłacić tyle ile możesz i masz porozmawiać ze swoimi wierzycielami uczciwie przyznając się co Cie do tego skłoniło, masz też mieć za co godnie żyć. Bez tego kroku nie ma programu. ,,W dziewięciu na dziesięć przypadków zdarzają się rzeczy nieprzewidziane" ,,szczere podejście do nawet najbardziej bezwzględnego wierzyciela może dać czasem nieoczekiwane rezultaty. str 67
Z mojego podwórka. Spotkałem pod sklepem kolegę którego pobiłem po pijaku. Spytałem się jak mu mogę zadośćuczynić za to. Powiedział ,,daj mi dwa złote, bo brakuje mi do wina" Co też uczyniłem.
Dzisiaj mam dziesiątkę, obrachunek codzienny. PD

Janioł - Sob 02 Wrz, 2017 22:06

deratyzator napisał/a:
Powiedział ,,daj mi dwa złote, bo brakuje mi do wina" Co też uczyniłem.
w końcu ozdrowiały alkoholik pomagający choremu , szybciej osiągnąć dno to bardzo humanitarne jest
deratyzator - Nie 03 Wrz, 2017 06:46

pterodaktyll napisał/a:
deratyzator napisał/a:
Spotkałem pod sklepem kolegę którego pobiłem po pijaku. Spytałem się jak mu mogę zadośćuczynić za to. Powiedział ,,daj mi dwa złote, bo brakuje mi do wina" Co też uczyniłem.

Można zaryzykować twierdzenie, że zadośćuczyniłeś mu jak jasna cholera


Janioł napisał/a:
deratyzator napisał/a:
Powiedział ,,daj mi dwa złote, bo brakuje mi do wina" Co też uczyniłem.
w końcu ozdrowiały alkoholik pomagający choremu , szybciej osiągnąć dno to bardzo humanitarne jest


Hmmm. Zadośćuczynienie nie jest na moich warunkach. Na warunkach skrzywdzonego. Nie jestem Bogiem i nie będę mówił przyjacielowi na co ma wydać kasę. Podobnie jak mnie poprosi każdy inny CZŁOWIEK - daję. Nie mówię mu na co ma wydać kasę, bo nie jestem Bogiem. Bóg, postawił tego CZŁOWIEKA na mojej drodze. Nie ma przypadków, są Boskie przypadki.
Bill jak wiecie dał osobiście dr Bobowi piwo przed ostatnim jego zabiegiem - od tego czasu zaczęła się historia AA. Ale Bill i AA to dla was...Oni się na tym nie znali.
Wy, jesteście Bogami, Janioł to chyba ma bliżej. Wy, wiecie komu dać, komu się pieniążek nie należy. Wiecie na co ma wydać pieniążki. Brawo. Program Wspólnoty AA wiedzę, że u was działa. :D Pozwólcie jednak, że o swojej moralności będę decydował ja i o swojej kasie też. Bogowie Pterodaktyl i Janioł szacunek dal WAS. :wysmiewacz: :wysmiewacz:

Janioł - Nie 03 Wrz, 2017 08:24

deratyzator napisał/a:
Wy, jesteście Bogami, Janioł to chyba ma bliżej.
używanie słowa"Bóg" w stosunku do kogokolwiek przez człowieka wierzącego jakim sie mienisz jest co najmniej niestosowne ale
deratyzator napisał/a:
Pozwólcie jednak, że o swojej moralności będę decydował ja i o swojej kasie też.

deratyzator - Nie 03 Wrz, 2017 08:47

Janioł napisał/a:
w końcu ozdrowiały alkoholik pomagający choremu , szybciej osiągnąć dno to bardzo humanitarne jest


pterodaktyll napisał/a:
deratyzator napisał/a:
Bill jak wiecie dał osobiście dr Bobowi piwo przed ostatnim jego zabiegiem

Jeśli o mnie chodzi to pierwsze słyszę, ale skoro tak twierdzisz, to pewnie tak było


Tak twierdzę :D ,, On też położył mnie do łóżka, dał mi tego wieczoru kilka kieliszków, a następnego ranka butelkę piwa. Było to 10 czerwca 1935 roku i był to mój ostatni kieliszek." WK z rozdziału ,, Koszmar Doktora Boba" str 152. Oczywiście tymi trunkami dr Boba ,,raczył" Bill W. Czy On też to ,,ozdrowiały alkoholik pomagający choremu, szybciej osiągnąć dno.." :wysmiewacz: :wysmiewacz: :wysmiewacz: Pogody Ducha Miłości i Radości

Janioł - Nie 03 Wrz, 2017 08:55

Tak coś od siebie ? Czy tylko cytaty ? Ksiązki nawet najmądrzejsze, życia nie zastąpią no chyba że miast alkoholkiem bibliofilem waść ostał.........a i czytanie ze zrozumieniem też ważne jest bo to jeden tak a drugi inaczej słowo pisane rozumie a jak czytam Twoje wpisy to mam wrażenie że doktorat waść w temacie "Podręcznikowe trzeżwienie - inaczej " co najmniej dwukrotnie napisał....bez odbioru bo jeszcze ktoś przestanie różnicę między nami zauważać
deratyzator - Nie 03 Wrz, 2017 12:50

deratyzator napisał/a:
Spotkałem pod sklepem kolegę którego pobiłem po pijaku. Spytałem się jak mu mogę zadośćuczynić za to. Powiedział ,,daj mi dwa złote, bo brakuje mi do wina" Co też uczyniłem

Kilka postów o zadośćuczynieniu. Moim zadośćuczynieniu? Ode siebie? Proszę, . Piszesz, że ,,czytanie ze zrozumieniem tak ważne jest" Dlaczego tego nie robisz?
Janioł napisał/a:
Tak coś od siebie ? Czy tylko cytaty ? Ksiązki nawet najmądrzejsze, życia nie zastąpią no chyba że miast alkoholkiem bibliofilem waść ostał.........a i czytanie ze zrozumieniem też ważne jest bo to jeden tak a drugi inaczej słowo pisane rozumie a jak czytam Twoje wpisy to mam wrażenie że doktorat waść w temacie "Podręcznikowe trzeżwienie - inaczej " co najmniej dwukrotnie napisał....bez odbioru bo jeszcze ktoś przestanie różnicę między nami zauważać

Janioł w miłości. Może tak, p o w o l i. To jest portal (tak to się chyba mówi),,Forum Wolnych od alkoholu". Temat ALKOHOLIZM i inne uzależnienia. Dalej- 12 KK Anonimowych Alkoholików i ostatnie wątek KROK 9 Anonimowych Alkoholików no bo kogo innego? Dalej. Nie znam się na DDA, na Współuzależnieniach, nie byłem nigdy na żadnej terapii. Nie wchodzę na te tematy bo się na nich nie znam. Dzielę się doświadczeniem dotyczącym kroku 9 ,,Zadośćuczyniliśmy wszystkim...." Nie cytuję książki jak ,, Wytrzeźwieć w dwa dni" ,, Dzieł Lenina" czy ,,Kubusia Puchatka" (choć bardzo lubię) bo to nie miejsce na te książki. To jest PROGRAM AA zawarty w ,,WIELKIEJ KSIĄŻCE". Janioł ta KSIĄŻKA uratowała mi życie. Temat wątku też powinno się czytać (według mnie oczywiście) ,,ze zrozumieniem" Krok 9 AA. Tu jest właśnie miejsce na doświadczenia i cytaty dotyczące programu AA ( tak sobie myślę :roll: :roll: ) , a one wyobraź sobie zawarte są w WK albo jak inni mówią Big Book. Wiedzę jaką posiadam staram się podpierać cytatami. Kiedyś zabrałem głos na tym Forum w temacie ,,cudownego ozdrowienia" moderator poprosił mnie o linka, co też uczyniłem.
Janioł nie interesuje mnie Twoje wrażenie jakie masz po lekturze moich wpisów. To Twoje. Nie interesują mnie Twoje oceny.
- Zarządzam ODBIÓR :wysmiewacz: - bo ,,JA BÓG" Masz się odezwać :wysmiewacz: :wysmiewacz: Pogody Ducha kolego :D :D :D

dudek - Wto 05 Wrz, 2017 17:22

Tibor napisał/a:
przez kilka następnych miesięcy sączyłem czasem tu jadem

Ja bym to nazwał nie pychą, tylko chlać Ci się chciało wg mnie.
Tibor napisał/a:
- dudek - przepraszam

Bez przesady, Różnica zdań to normalna sprawa, jakby co to wybaczam, chociaż ja też czasem świadomie szukałem zaczepki. Przepraszam również.

deratyzator napisał/a:
o swojej moralności będę decydował ja i o swojej kasie też

a nie Ten, Któremu się oddałeś pod opiekę?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group