czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
Do poczytania, do przemyślenia... - Prokrastynacja czyli nieustanne odwlekanie
Jagna - Sob 19 Wrz, 2009 12:42 Temat postu: Prokrastynacja czyli nieustanne odwlekanieProkrastynacja
W psychologii prokrastynacja lub zwlekanie oznacza patologiczną tendencję do nieustannego przekładania pewnych czynności na później, ujawniającą się w różnych dziedzinach życia. Bywa nazywana "syndromem studenta".
Prokrastynator ma problemy z zabraniem się do pracy, zwłaszcza wtedy, gdy nie widzi natychmiastowych efektów.
Termin pochodzi od łacińskiego słowa "procrastinatio" – odroczenie, zwłoka, odkładanie na jutro lub "procrastino" – odroczyć, zwlekać, odkładać na jutro.
Charakterystyka i typowe zachowania
Tendencja ta pojawia się zwykle w latach szkolnych i dotyka w szczególności uczniów zdolnych, dobrze radzących sobie w szkole, których talent jest dostrzegany. W obliczu zadania wymagającego większego wysiłku tracą oni wiarę w siebie i odczuwają niepokój.
Tak jak większość problemów psychologicznych, prokrastynacja ma swoje podłoże w domu rodzinnym. Rodzina ukazująca dziecku wizję społeczeństwa jako wyścig szczurów czy rodzice mający zbyt duże wymagania najczęściej warunkują pojawienie się tego problemu. Często również problem ten następuje z powodu niestabilnej sytuacji rodzinnej i ogólnego niedowartościowania danej osoby.
Większość osób dotkniętych prokrastynacją to ofiary perfekcjonizmu. Jako że perfekcję osiąga się zwykle metodą prób i błędów, a perfekcjonista nie dopuszcza myśli o błędach, pogrąża się w tym paradoksie nie robiąc nic. Tymczasem bycie odwlekaczem nie oznacza nierobienia niczego. Wręcz przeciwnie, osoba taka z zapałem wykonuje inne zajęcia (zakupy, wiosenne porządki, odwiedziny u babci, czytanie lub pisanie kolejnych artykułów na wikipedii) wszystko to, co nie ma związku z problematycznym zadaniem.
Prokrastynacja może przybierać różne formy, od łagodnych do poważnych. Jeśli dotyczy czynności, których niewykonanie nie pociąga za sobą konsekwencji (zmywanie, wypełnienie deklaracji o dochodach), poczucie bezpieczeństwa, jakie niesie prokrastynacja, może ostatecznie być przyczyną innych zmartwień. W poważniejszych przypadkach, pociąga za sobą nawet ryzyko rozwodu, utraty pracy czy wejścia w konflikt z prawem.
Prokrastynacja najczęściej dotyczy:
* nauki, a później życia zawodowego
* życia codziennego
* podejmowania decyzji
Postępowanie prokrastynatora można podzielić na następujące etapy:
1. Chęć zrobienia czegoś
2. Decyzja o zrobieniu tego
3. Odkładanie czynności bez poważnego powodu
4. Uświadomienie sobie niekorzyści, jakie pociąga za sobą odkładanie
5. Kontynuacja odkładania
6. Szukanie wymówek bądź odejście od problemu
7. Odkładanie
8. Wykonanie zadania w czas, bardzo się przy tym stresując... lub ukończenie go za późno... bądź też nie zrobienie go wcale
9. Postanowienie o niepostępowaniu w ten sposób w przyszłości
10. Niedługo po tym sytuacja się powtarza...
Możliwe przyczyny
Postawa taka cechuje większość zachowań depresyjnych. Jak pokazują powyższe etapy, zadanie staje się trudniejsze niż zazwyczaj, a odkładanie na jutro nie przynosi żadnych korzyści.
Istnieje wiele typów takiego zachowania, jak również wiele powodów, dla których postępujemy w ten sposób. Ogólnie rzecz biorąc, zachowanie to ma na celu:
* uniknięcie frustracji (przekładane zadanie nie jest tak przyjemne jak to, które wykonujemy, a kara za niewykonanie danego zadania wydaje się bardzo odległa względem natychmiastowej przyjemności, jaką daje zrobienie czegoś innego); chodzi o to, by uwypuklić pozytywne, choć krótkotrwałe, konsekwencje odkładania i uchronić się od złych emocji
* ochronę poczucia własnej wartości: dla prokrastynatora porażka jest po prostu podważeniem jego wartości. Tak więc, im mniejsze są szanse na to, że odniesie sukces, tym dłużej zwleka. Ponadto, jako że są to perfekcjoniści, prawdopodobieństwo, że nie sprostają własnym wymaganiom jest duże. W rezultacie prokrastynacja prowadzi do "nieudolności" (np. niewystarczające przygotowanie się do egzaminu) dostarczającej wymówek, gdy oczekiwania nie są spełnione. Mówiąc ogólnie, zawsze można sobie tłumaczyć, że gdybyśmy się bardziej przyłożyli, odnieślibyśmy sukces, choć może być to złudne, nigdy się tego nie dowiemy, a poczucie własnej wartości nie obniży się. Niestety, w końcu ulega ono pogorszeniu, gdyż zadania nigdy nie są ukończone.
* sprzeciwienie się innym przez zachowanie pasywno-agresywne. Na prośby odpowiadamy "dobrze", ale jest to tylko puste słowo.
* życie w stresie, poszukując silnych doznań...
* osiągnięcie złudnej świadomości większej mobilizacji do sprostania trudnemu wyzwaniu później lub przeświadczenie, że ma to zostać wykonane perfekcyjnie...
Główną przyczyną prokrastynacji jest pięć lęków, które mogą występować równocześnie.
Lęk przed porażką
Praca przekładana jest do momentu, kiedy wydaje się, że jest już za późno, żeby ją wykonać. Staje się to usprawiedliwieniem w razie niepowodzenia. Ten typ zachowania można zaobserwować wśród uczniów. Taka postawa jest związana z wymagającym, skupionym na ocenach systemem nauczania. W rezultacie uczeń nie potrafi zabrać się do pracy bez myślenia o tym, jak zostanie oceniony i tym samym próbuje uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji. Prokrastynacja dotyka osoby bardzo zdolne, którym brakuje wiary w siebie. Przykład: uczeń stresujący się na samą myśl oddania mało interesującego wypracowania.
Lęk przed sukcesem
W tym przypadku występuje obawa, że sukces wywoła zazdrość lub pociągnie za sobą kolejne większe oczekiwania, którym można nie sprostać. Próbuje się więc nie wyróżniać spośród innych. Strach ten może występować jako skutek zazdrości braterskiej w dzieciństwie. Można mieć również wrażenie, że powodzenie zagrozi w pewien sposób opiekunom. Przykład: urzędnik, który nie chce awansować.
Lęk przed bezradnością
Prokrastynator chce mieć wszystko pod kontrolą. Może to wynikać z chęci rewanżu lub autonomii: gdy taka osoba ma zmierzyć się z mało ambitnym zadaniem, ucieka się do prokrastynacji, aby potwierdzić swoją niezależność. Również osoba chcąca poczuć dreszczyk emocji mierząc się z otoczeniem może zostać "zwlekaczem". Przykład: pracownik, który walczy przeciwko hierarchii, ryzykując utratą pracy, czy telemarketer nieodbierający telefonu.
Lęk przed izolacją
Prokrastynator, niczym dziecko w rodzinnym gronie, chce, aby się nim opiekowano, doradzano mu i kierowano nim; dobrze się czuje pracując w grupie lub gdy ktoś podejmuje za niego decyzje. Może również chcieć w ten sposób zwrócić na siebie uwagę, poprzez trudną sytuację, w jakiej się znajduje, czy też mieć świadomość, że jest coś do zrobienia (obawa przed samotnością). Przykład: uczeń, który czeka, aż ktoś odrobi za niego lekcje.
Lęk przed intymnością
Prokrastynator boi się, że inni nie będą wystarczająco obecni w jego życiu, lub też zbyt się do niego zbliżywszy, dostrzegą jego wady i go odrzucą. Przykład: chłopak, który ciągle spóźnia się na randki.
źródło: http://www.sukceslink.pl/...rastynacja.html [/b]yuraa - Sob 19 Wrz, 2009 12:51 no mam tak , na wszystko czas aż już prawie za póżno się robi
tylko nie wiedziałem ze to tak się nazywa
dzięki JagnaJagna - Sob 19 Wrz, 2009 12:52 Właśnie Yurra, i mnie to wydało się znajome, dlatego wkleiłam tutaj. Ja często tak sie zachowuję Beniamin - Sob 19 Wrz, 2009 12:55 ja tam jestem zaplanowany aż do przesady
aż się czasem zakręcam w którym miejscu zaplanowałem siebie w swej planowości
ale ciekawy tekst o tej nooo prokreacji Terhenetar - Sob 19 Wrz, 2009 12:56 Niezły opis... Ciągle z tym walczę...yuraa - Sob 19 Wrz, 2009 12:57
Terhenetar napisał/a:
Ciągle z tym walczę...
w tekście są objawy, przyczyny ale co mozna z tym zrobić??Jagna - Sob 19 Wrz, 2009 12:58 Znowu terapia ?
Terhenetar - Sob 19 Wrz, 2009 13:04 No nie... do końca życia z terapią?
Robię sobie listy rzeczy do załatwienia. Za załatwione wynagradzam, a za niezalatwione... wpisuję na uaktualnioną listę. Jak się lista robi długa albo jak tkwią na niej jakieś urzędowe rzeczy od... no, od jakiegoś czasu to zaczynam mieć poczucie winy. A ja poczucia winy nie znoszę dużo bardziej niż załatwiania czegoś.
Czasem umawiam się z kimś, żeby się gdzieś tam przeszedł ze mną. To trudniej się wycofać
Ale powiem wam, że obiegówkę podpisuję od roku... sabatka - Sob 19 Wrz, 2009 13:06 ja też tak mamAtommyt - Sob 19 Wrz, 2009 13:18 WSZYSTKICH PAŃSTWA ZAPRASZAM DO NASZEJ KLINIKI NA TERAPIE!!! 100%SKUTECZNOŚCI LECZENIA
A TEKST RZECZYWIŚCIE INTERESUJĄCY! stiff - Sob 19 Wrz, 2009 13:22
Jagna napisał/a:
W psychologii prokrastynacja lub zwlekanie oznacza patologiczną tendencję do nieustannego przekładania pewnych czynności na później, ujawniającą się w różnych dziedzinach życia.
To może masz jakiś tekst, kiedy robi się dokładnie odwrotnie...
Ja muszę mieć wszystko poukładane w życiu, az do przesady niekiedy...
Nie znoszę u siebie i u innych odkładania czegoś na potem,
kiedy można to zrobić w krótkim czasie i bez wysiłku...
Podobnie jest i z niepewnością jutra i tylko dlatego, ze nie do końca
mam na to wpływ lub wymaga czasu, to rodzi we mnie niepokój i żyje jakby w ciągłym zagrożeniu, wynikającym tylko z niepewności,
a nie brakiem pomysłu na rozwiązanie problemu...
du** blada teraz tak mam... Jagna - Sob 19 Wrz, 2009 13:28
stiff napisał/a:
To może masz jakiś tekst, kiedy robi się dokładnie odwrotnie...
stiff napisał/a:
Nie znoszę u siebie i u innych odkładania czegoś na potem,
kiedy można to zrobić w krótkim czasie i bez wysiłku...
Jesteś wspaniały już teraz. Perfekcyjny nie będziesz nigdy.
To wiem...
Ale mnie to nie grzeje... Jagna - Sob 19 Wrz, 2009 13:35
stiff napisał/a:
Ale mnie to nie grzeje...
A co Ciebie grzeje ? stiff - Sob 19 Wrz, 2009 13:45
Jagna napisał/a:
stiff napisał/a:
Ale mnie to nie grzeje...
A co Ciebie grzeje ?
Wiem co masz na myśli, ale nie o takie grzanie mi chodzi...
Bo cóż z tego, ze rozum mi podpowiada,
ze wszystko wymaga czasu, kiedy w środku wulkan grożący erupcja... Jagna - Sob 19 Wrz, 2009 13:58
Cytat:
Bo cóż z tego, ze rozum mi podpowiada,
ze wszystko wymaga czasu, kiedy w środku wulkan grożący erupcja...
_________________
Rozum jest głupcem . Słuchaj siebie tam w środku, skoro tam wrze, to znak że coś masz do załatwienia ze sobą.Flandria - Sob 19 Wrz, 2009 14:22 prokrastynacja to jeden z problemów, przez który zgłosiłam się na terapię
co zabawne - terapeutka nawet nie znała tego terminu ...
u mnie bierze się to z nadmiaru stresu
kojarzycie matrycę Eisenhowera ?
gdzieś znalazłam coś takiego i w moim przypadku to mam sens:
"Zadania pilne i ważne („Zarządzanie kryzysami”)
W tym obszarze powinny się mieścić głównie działania o ważnym dla Ciebie znaczeniu strategicznym.
Jednocześnie znajdują się tu rzeczy, które są widoczne ze względu na ich pilność. W związku z tym znajdziemy tu sprawy niezbędne do wykonania w jak najszybszym czasie.
Paradoksalnie, im więcej czasu poświęcasz na czynności należące do tej ćwiartki, tym więcej tego czasu, który Ci zostaje spędzasz w ćwiartce IV (zadania mało ważne i mało pilne). Dzieje się tak, dlatego, że aktywności z obu tych ćwiartek powodują, że nie skupiasz się na teraźniejszości, tylko myślisz ciągle o tym, co nastąpi za chwilę.
W związku z tym, wykonując aktywności z tych ćwiartek odczuwasz podobne, naprzemienne stany napięcia (przed czynnością) i odprężenia (po wykonaniu danej czynności).
Konsekwencje przedkładania zarządzania kryzysami nad inne działania to:
§ stres
§ nieustanne zajmowanie się sprawami niecierpiącymi zwłoki
§ brak czasu dla siebie i na podtrzymywanie związków z innymi
§ wyczerpanie organizmu
§ nieumiejętność odpoczynku
§ tendencja to marnowania pozostałego czasu (ćwiartka IV)
§ uzależnienia "
źródło: http://www.portaldlasekre...yca-eisenhowera
w każdym razie, im bardziej, im częściej odkłada się wszystko na później tym jest gorzej, tym trudniej walczyć z prokrastynacją, to swego rodzaju błędne koło Flandria - Sob 19 Wrz, 2009 14:25 Prokrastynacja. Jak przezwyciężyć chęć odkładania na później?
1. Rób najważniejsze zadania jako pierwsze każdego dnia. Tak się składa, że zazwyczaj najważniejsze zadania są też najtrudniejsze i zajmują najwięcej czasu. Dlatego zwykle nie mamy ochoty robić ich od razu. Jednak zabranie się za nie na samym początku jest najlepszym sposobem na ich szybkie skończenie. Niejednokrotnie przyłapywałem się na tym, że najważniejsze rzeczy odkładałem na później najpierw robiąc te drobne, przyjemniejsze zadania. Po jakimś czasie okazywało się, że owszem te małe rzeczy wykonałem świetnie lecz już nie ma czasu na to co najważniejsze. Takie działanie było pozbawione sensu- zawsze zostawało to, co miało największe znaczenie. Zabierając się najpierw za zadania ważniejsze upewniasz się, że to one zostaną wykonane. Jeśli nie zdążysz wtedy zrobić tych mniej ważnych, nic się nie stanie- w końcu nie mają one dużego znaczenia. Słyszałeś historyjkę o profesorze i dzbanie z kamieniami? Jeśli nie, przeczytaj o niej tutaj.
2. Zapisuj swoje zadania na kartce. Tworzenie list z zadaniami do wykonania jest pierwszym i bardzo ważnym krokiem do tego, aby te zadania zostały wykonane. Jeśli coś jest tylko w Twojej głowie bardzo łatwo powiedzieć sobie “zrobię to później”. Wtedy zapominamy o takim zadaniu w mgnieniu oka i przypominamy sobie zazwyczaj gdy już jest za późno. W momencie, gdy coś jest zapisane na kartce, znacznie trudniej jest odłożyć takie zadanie na później. Nawet gdy jesteśmy w tym tak wyćwiczeni, że nam się uda to zrobić- z pewnością szybciej sobie o tym zadaniu przypomnimy. Jak skutecznie tworzyć listy rzeczy do zrobienia, dowiesz się tutaj.
3. Podziel zadania na mniejsze kawałki. Zastanów się, jakie kroki są potrzebne aby wykonać całe zadanie i zabierz się za pierwszy. Duże rzeczy zazwyczaj nas przerastają i dlatego odkładamy je na później. Ciągle mamy uczucie, że to zadanie jest tak duże, że jeszcze w tej chwili nie jesteśmy gotowi go wykonać. Gdy podzielisz je na poszczególne kroki, zapomnisz o odkładaniu na później. Znacznie łatwiej jest się zabrać do łatwego elementu dużego zadania niż od razu do wielkiej całości. Jest to bardzo prosta sztuczka dla umysłu, która w łatwy sposób eliminuje wrażenie, że stojące przed nami zadanie jest wielkie i trudne. Jeśli przykładowo masz do napisania artykuł, najpierw skup się na tym aby znaleźć temat dla tego artykułu. Następnie wymyśl tytuł i zrób plan artykułu. Potem zabierz się za napisanie pierwszego rozdziału. I tak dalej. Jak widzisz każdy z tych kroków wydaje się bardzo prosty i możesz bez problemu zabrać się za nie natychmiast. Przystąpienie od razu do całego zadania pod tytułem “napisać artykuł” z pewnością by wywołało chęć odłożenia tego na później.
4. Wyrób w sobie nawyk “zrobię to TERAZ”. Podejmij świadomą decyzję o pozbyciu się nawyku prokrastynacji i zastąpienia go nowym- takim, dzięki któremu będziesz zajmował się wszystkim od razu. Za każdym razem, gdy stoisz przed jakimś zadaniem powiedz sobie “nie odłożę tego na później, zrobię to TERAZ!”. Zobaczysz, że w momencie gdy jesteś świadomy odkładania zadań na później, znacznie łatwiej będzie Ci zabierać się za pewne rzeczy natychmiastowo. Za każdym razem miej szczerą intencję wyrobienia w sobie nowego nawyku robienia rzeczy od razu. Po jakimś czasie świadomego wysiłku nawyk prokrastynacji zniknie.
5. Przestań być perfekcjonistą. Ta przypadłość w bardzo wielu przypadkach sprawia, że odkładamy rzeczy na później. Dlaczego tak się dzieje? W momencie gdy chcesz aby wszystko było zrobione idealnie, zawsze będziesz czekał na moment, gdy będziesz miał odpowiednie samopoczucie, odpowiednią ilość czasu, odpowiednią ilość energii. Chcąc mieć wszystkie zasoby razem i pragnąc wykonać zadanie perfekcyjnie możesz czekać i odkładać to zadanie w nieskończoność! I paradoksalnie coś co miało zostać zrobione idealnie nie zostaje wykonane wcale. Przekonanie, że coś musi zostać zrobione perfekcyjnie to świetny sposób na stres i prokrastynację. Od jakiegoś czasu mam plan napisać artykuł na pewien temat i chcę aby był on absolutnie świetny. Jednak cały czas mam wrażenie, że w tej chwili nie napiszę go tak dobrze, jak bym chciał. I w efekcie artykułu nadal nie ma. Daj sobie więc więcej luzu i pozwól sobie na bycie człowiekiem. Nawet jeśli nie zrobisz czegoś idealnie, co z tego? Ważny jest fakt, że zadanie będzie już rzeczywiście zrobione. Nawet jeśli będziesz chciał aby zostało to zrobione lepiej, zawsze możesz poprawić swoją pracę. Pamiętaj, że niedoskonała praca jest zawsze lepsza niż jej zupełny brak.
6. Sposób 30-10. Bardzo fajna metoda opisana przez Leo Barbutę na jego blogu www.zenhabits.net. Polega ona na tym, że najpierw określasz coś, co będzie Twoją nagrodą. Niech to będzie rzecz, bez której nie wyobrażasz sobie dnia. Czytanie newsów na jakimś portalu, czytanie ulubionej książki, przeglądanie internetu, rozmowa telefoniczna. Teraz ustaw sobie budzik na 30 minut do przodu i zacznij wykonywać zadanie, które pierwotnie chciałeś odłożyć na później. Obiecaj sobie, że będziesz się nim zajmować tylko i wyłącznie przez te 30 minut, po czym będziesz mógł zająć się jedną z określonych wcześniej przyjemności. Gdy budzik zadzwoni, daj sobie nagrodę i ustaw budzik na 10 minut. Zajmuj się tą rzeczą przez ten czas, po czym ponownie zabierz się za wykonywane wcześniej zadanie i znów nastaw budzik na 30 minut. Czyli 30 minut zadania – 10 minut przyjemności – 30 minut zadania – 10 minut przyjemności – … Aż do momentu, gdy ukończysz to co miałeś do zrobienia. Kluczem jest tutaj oparcie się wszelkiej chęci robienia czegoś innego do momentu, gdy upłynie czas 30 minut. Jest to bardzo prosta technika i jednocześnie niezwykle skuteczna.
Na początek wybierz sobie jeden z tych szczęściu sposobów i wprowadź go w swoje życie. Przetestuj każdy z nich osobno i zobacz, który działa dla Ciebie najlepiej. Gdy już będziesz wiedział, które dają najlepsze efekty, używaj kilku jednocześnie a raz na zawsze pożegnasz się z niechcianym nawykiem odkładania rzeczy na później.
W psychologii prokrastynacja lub zwlekanie oznacza patologiczną tendencję do nieustannego przekładania pewnych czynności na później, ujawniającą się w różnych dziedzinach życia. Bywa nazywana "syndromem studenta".
nooo ja też tak mam
czekam i czekam za tym plackiem Atommyt - Sob 19 Wrz, 2009 15:21
Jacek napisał/a:
nooo ja też tak mam
czekam i czekam za tym plackiem
Jacek jesteś niemożliwy Flandria - Nie 20 Wrz, 2009 20:06
krystian30 napisał/a:
A kiedy wolne?
kiedy chcesz
nie napisałam tego wcześniej, a to chyba ważne - przynajmniej mnie pomaga
zobacz sobie matrycę Eisenhowera
jesli często wykonuję rzeczy z pierwszej ćwiartki (sprawy pilne i ważne) to później, żeby odreagować robię jakieś bzdury - gapię się bezsensownie w telewizor, przeglądam czasopisma, buszuję po internecie - ani mi to nie sprawia przyjemości, ani niczego mi to nie daje - po prosto mija czas, w dodatku cholernie szybko , a ponieważ te bzdury mnie nie uszczęśliwiają, nie odpoczywam przy nich należycie, to tym trudniej zabrać mi się za swoje sprawy i "sprawy ważne, ale nie pilne" stają się "sprawami ważnymi i pilnymi", więc znowu stres itd itd
wyjściem z tego błędnego koła jest zatrzymanie się na "sprawach ważnych, ale nie pilnych", do takich spraw można zaliczyć odpoczynek np. różnego rodzaju sporty, czytanie książek itd itd
jeśli odpoczywasz robiąc rzeczy ważne, odpoczywasz bardziej, polecam