To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Znaczenie internetu w dzisiejszym świecie

evita - Sob 07 Lis, 2009 09:12
Temat postu: Znaczenie internetu w dzisiejszym świecie
Odkąd zawitałam na te forum dość często zastanawiam się co by było gdyby ... niby dla osób postronnych w moim życiu niewiele się zmieniło ale w moim odczuciu bardzo dużo !!! Trafiłam tutaj szukając pomocy w sieci , krzyczałam z rozpaczy wiedząc, że nikt mnie nie usłyszy, tłukłam się z myślami myśląc o najgorszym, nie chciało mi się jeść, spać, a jak już zasnęłam to po co było wstawać ... nie chciało mi się żyć :zalamka:
ale jednak ktoś mnie wysłuchał, pogłaskał, pocieszył, poprowadził jak dziecko za rączkę przez ulicę :) i choć nie do końca wytrwałam w swoich postanowieniach to ja i tak już jestem innym człowiekiem :]
zarówno przede mną jak i po mnie trafiają tu kolejni współuzależnieni. Jesteśmy jak wzięci z jednego schematu, każde życie nieomalże identyczne. Te same rozterki, te same próby powrotu do normalności, te same upadki i jeden cel do którego dążymy dzięki wsparciu właśnie na tym forum ! Choć dziwne się wydaje, że pomagają nam osoby z tej drugiej strony barykady ale dzięki temu wiemy co nasi partnerzy myślą, czują i co nas jeszcze czeka .

Internet uzależnia . To jest już potwierdzony fakt i do tego wniosku już pewnie niejeden z nas doszedł :) ale czyż nie jest też pomocny ? Jak wy to odczuwacie ? Ja jestem dowodem na to, że mnie poprzez te forum pomógł a czym jest dla was ? szczególnie czym jest dla tych co tutaj wiernie trwają wraz ze swoim okresem trzeźwości ? Z tego co czytam między wierszami to wspieracie się wzajemnie eliminując wszelkie objawy słabości ! A więc dostęp do sieci ma zbawienny wpływ na nas wszystkich :) więc jak myśleć o pobycie w sieci jak o czymś złym co pozbawia nas "wolności" skoro tak wielu nas dźwignął z otchłani rozpaczy :)

Wiedźma - Sob 07 Lis, 2009 09:54

evita napisał/a:
dziwne się wydaje, że pomagają nam osoby z tej drugiej strony barykady ale dzięki temu wiemy co nasi partnerzy myślą, czują i co nas jeszcze czeka .

No i wychodzi na to, że my som zdrajcy i kolaboranci 8) 8) 8)


:gonia:

Tempe - Sob 07 Lis, 2009 09:59

Wiedźma napisał/a:
No i wychodzi na to, że my som zdrajcy i kolaboranci 8) 8) 8)


Nie rozumiem?

Kulfon - Sob 07 Lis, 2009 10:32

Cytat:
Internet uzależnia . To jest już potwierdzony fakt i do tego wniosku już pewnie niejeden z nas doszedł


:]
no co Ty nie powiesz ... ??? ;)

evita napisał/a:
Ja jestem dowodem na to, że mnie poprzez te forum pomógł

:uoee:

nie jestes Sama :p :mgreen:


:kwiatek:

Borus - Sob 07 Lis, 2009 11:21

Wiedźma napisał/a:
evita napisał/a:
dziwne się wydaje, że pomagają nam osoby z tej drugiej strony barykady ale dzięki temu wiemy co nasi partnerzy myślą, czują i co nas jeszcze czeka .

No i wychodzi na to, że my som zdrajcy i kolaboranci 8) 8) 8)


:gonia:

...może być ;) ale wygrywamy nie walcząc... :cwaniak:

Wiedźma - Sob 07 Lis, 2009 11:25

Tempe napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
No i wychodzi na to, że my som zdrajcy i kolaboranci 8) 8) 8)

Nie rozumiem?

To był żart, Stachu ;)
Że to niby tak nas - alkoholików forum tego - mogą postrzegać czynni alkoholicy
zmagający się ze swoimi upierdliwymi żonami, które ich nie rozumiom,
życie zatruwajom i pić nie pozwalajom, a teraz to jeszcze na jakieś terapię latajom
i rozwodami straszom :beczy:

evita - Sob 07 Lis, 2009 11:36

Borus napisał/a:
...może być ale wygrywamy nie walcząc...


czy aby napewno ? :wysmiewacz:

evita - Sob 07 Lis, 2009 11:38

Wiedźma napisał/a:
Że to niby tak nas - alkoholików forum tego - mogą postrzegać czynni alkoholicy
zmagający się ze swoimi upierdliwymi żonami, które ich nie rozumiom,
życie zatruwajom i pić nie pozwalajom, a teraz to jeszcze na jakieś terapię latajom
i rozwodami straszom


szczera prawda wiedźmo ! Mój mąż uważa, że tacy jak wy (bez obrazy, to nie moje zdanie) i wszyscy terapeuci to ludzie nienormalni, którzy to powinni się leczyć ! tylko na pytanie na co i u kogo już nie potrafił odpowiedzieć ;)

evita - Sob 07 Lis, 2009 11:51

istnieję i czynnie się udzielam równorzędnie na innym portalu, coś w rodzaju NK ale bardziej nastawiony na konkretne działanie :) tam każdy ma swój profil, który można odwiedzić a te odwiedziny są odnotowywane. Nie tak dawno codziennie zaglądał do mnie ktoś o nicku nic nie mówiącym natomiast awatar mówił za wszystko ukazując pewną część ciała w całej swojej krasie :wysmiewacz: pojawiał się bezszelestnie codziennie o tej samej porze i bez słowa znikał. Po kilku tygodniach napisałam do tego kogoś na priva z zapytaniem zawartym w jednym słowie DLACZEGO ? i wiecie co odpisał ? Pierwsza odpowiedź była mniej więcej taka : świętoszka się znalazła i teraz mi będzie prawić morały a wszystkie jesteście takie same, popatrzeć sobie nawet nie można itp Totalny atak na mnie ! Ja odpisałam grzecznie, że przecież jak mu to sprawia radość to niech se lata z tym swoim f**t*m gdzie chce tylko z ciekawości pytam dlaczego to robi ? Okazał się fajnym gościem i wymieniliśmy między sobą dość obszerną korespondencję. Przyznał się, że jest chyba seksoholikiem choć nigdy nie był z tym problemem u nikogo. Ma żonę i kocha ją bardzo i nie wyobraża sobie życia bez niej. Gdyby nie ta miłość pewnie zdradzałby ją nawet kilkakrotnie w ciągu jednego dnia, ale odnalazł, że w sieci można to również robić i tym sposobem zasiada wieczorkami na godzinkę przed monitorem, żona w sąsiednim pokoju zalicza jakąś telenowelę a on robi to co robi ;) jego małżeństwo nie rozpada się, żona nic nie wie, on kocha dalej ... taka niby sielanka 8| tylko czy to też nie jest zdradą ??? czy można by to porównać np do tego, że nie piję bo nie mogę ale sobie chociaż powącham jak wóda pachnie ? czy też może to jednak jest równoznaczne ze zdradą w realu ? :mysli:
Jagna - Sob 07 Lis, 2009 11:51

evita napisał/a:
Mój mąż uważa, że tacy jak wy (bez obrazy, to nie moje zdanie) i wszyscy terapeuci to ludzie nienormalni, którzy to powinni się leczyć !

Powinni sie leczyc i leczyli się :) Terapeuci często są sami alkoholikami lub koalkoholikami, także po terapii osobistej i wciąż poddają się superwizji( takiej osobistej terapii , rozwoju i podglądu w obecną pracę).
A teraz powiedz mu, że kolej na NIEGO :mgreen:

Bebetka - Sob 07 Lis, 2009 12:27

Jagna napisał/a:
A teraz powiedz mu, że kolej na NIEGO

I że może też zostać sam terapeutą ..... rg5th67j

Jagna - Sob 07 Lis, 2009 12:29

Bebetka napisał/a:
I że może też zostać sam terapeutą .....


A pewnie ! :mgreen:

evita - Sob 07 Lis, 2009 14:12

Jagna napisał/a:
Bebetka napisał/a:
I że może też zostać sam terapeutą .....



A pewnie !


już sobie wyobrażam tą terapię w jego wydaniu :wysmiewacz:

yuraa - Nie 08 Lis, 2009 14:01

evita napisał/a:
Internet uzależnia . To jest już potwierdzony fakt i do tego wniosku już pewnie niejeden z nas doszedł :) ale czyż nie jest też pomocny ?

potwierdzam, czuję się uzależniony, wstaję rano i zaraz mysle kiedy będę mógł tu zajrzeć ;)
ale też jest pomocny, mi pomaga
ale też myślę sobie , że czasem cos napiszę i pomoge drugiemu człowiekowi w potrzebie.
buduję sobie lepsze samopoczucie??, wydaje mi się ze jestem potrzebny, moze wcale nie jestem- tylko mam złudzenia.
no i czasem pojawia się mysl czy ja tutaj to ten sam ja z realnego swiata???
staram się byc autentyczny
, ale chyba jeszcze noszę resztki skorupy w której latami siedziałem i jeszcze druga mysl : to działa w obie strony, pod wpływem tego co tu wyczytuje nie jestem takim samym Jurkiem alkoholikiem jak rok temu.

na terapii było takie zadanie: narysuj w formie wycinków koła ile czasu miesięcznie zajmuja w twoim zyciu aktywności w danych dziedzinach zycia, teraz i kiedy piłes.
na jednym kole organizowanie picia, picie i leczenie jego skutków zajeło mi uczciwie połowę albo więcej czasu miesiąca.
na drugim ten czas podzieliłem na leczenie i odbudowe tego co zabagniłem.
ale chyba bardziej dlatego że tak oczekiwała terapka bo na wtedy nie było to uczciwe.

a teraz jak by moje koło czasu wyglądało???
no co najmniej jedna piąta(? ) w internecie
evita napisał/a:
pomagają nam osoby z tej drugiej strony barykady ale dzięki temu wiemy co nasi partnerzy myślą, czują i co nas jeszcze czeka .

też dużo łapię od drugiej strony barykady :)

Wiedźma - Nie 08 Lis, 2009 14:11

yuraa napisał/a:
wydaje mi się ze jestem potrzebny, moze wcale nie jestem- tylko mam złudzenia.

Mi jesteś :skromny:

yuraa napisał/a:
a teraz jak by moje koło czasu wyglądało???
no co najmniej jedna piąta(? ) w internecie

Tylko jedna? :beba:

pterodaktyll - Nie 08 Lis, 2009 15:34

Wiedźma napisał/a:
wychodzi na to, że my som zdrajcy i kolaboranci

Jesteście :wysmiewacz:

yuraa - Pon 09 Lis, 2009 13:23

i jeszcze przyczynek do dyskusji o internecie

Jagna - Pon 09 Lis, 2009 13:25

Yurra i znowu te obrazki, co znikają :mgreen:
yuraa - Pon 09 Lis, 2009 13:32

jak poznać trwały obrazek od znikającego po pewnym czasie??
Wiedźma - Pon 09 Lis, 2009 14:10

yuraa napisał/a:
jak poznać trwały obrazek od znikającego po pewnym czasie??

Wkleić na brudno i poczekać pewien czas czy zniknie :wysmiewacz:

yuraa - Pon 09 Lis, 2009 14:32

Wiedźma napisał/a:
Wkleić na brudno i poczekać pewien czas czy zniknie

dzięki bardzo, przy najbliższej okazji dam Ci punkta za pomoc ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group