Powitalnia - Witam.
Keszel - Sob 27 Mar, 2010 10:59 Temat postu: Witam. Jestem alkoholikiem, na imię mam Leszek.
Witam Serdecznie Wolnych od Alkoholu.
Nazwa przepyszna.
Ważne abyśmy wolni byli.
A nie jest ważne czy to za sprawą AA, czy terapii, czy duchowości, religii, pozytywnemu myśleniu,
oddaniu się jakiejś pasji, hobby (np: - jazda rowerem ).
Ważne aby pomóc Sobie i Drugiemu nie przeszkadzać...
...a jak kto poprosi, to pomóc nawet można, aby jednak, co niezmiernie ważne - nie zaszkodzić...
Przez kilkanaście lat, jak Ja to nazywam regularnego obciekania z chorych myśli, emocji, zachowań; nie byłem "tknięty recyma terapeutycznemy".
Jedynie mityngi, literatura, sponsorzy-przewodnicy, no i od lat, mimo bardzo wielu przeciwności losu, zostawałem ze swoim zdrowym humorem.
Ale jako żem ci to nałóg alkoholowy, a wielu alkoholików było na terapii,
to zdecydowałem się i Ja, kilka lat temu skorzystać z terapii.
Wziąłem co pod ręką było.
Była to terpia raz w tyg. po kilka godz., tzw. dochodząca - no w Moim wypadku "dojeżdżająca" - 25 km.
Jak Ja to nazywam, terapia dla "świeżo-ociekających" (terapia początkowa).
Tydzień, dwa; czasami miesiąc abstynencji mieli uczestnicy.
Z początku, na pierwszych zajęciach, w duchu sobie nuciłem piosenkę z Kilera "...uuu, co Ja tutaj robię.."
Ale wytrwałem do końca zajęć, ważne kolejne doświadczenie życiowe.
A jak czasami słyszę, od innych, że dobrze, że jednak pokornie dotrwałem do końca tej terapii,
że pomimo tylu lat abstynencji poszedłem właśnie na początkową terapię,
no wogle, że jestem taki "alkoholik na programie",
który stawia pokorę na pierwszym miejscu, to się tylko uśmiecham "pokornie".
bo...
Bo stary odbiornik radiowy jak trzeszczy, to czasami wystarczy parę razy stuknąć i wszystko gra,
no,
ale niestety jestem już w tym wieku, że daremny trud walić w Moja "obudowę" -
- nie należy regulować starego odbiornika jakim jest Keszel.
Aż skręca Mnie z ciekawości, czy jakakolwiek osoba, będąca przy zdrowych zmysłach dotrwała do końca tego tekstu.
p.s.
Tak Wiedźmo, ta rocznica zbieżna z Twoimi urodzinami, to kolejna rocznica kiedy Pan Bóg Mnie opuścił i nastało "żonowiecze". Dawno to było i nieprawda, cztery lata już ze Sobą byliśmy i przede wszystkim rodzina postanowiła "uświęcić" Nasz Związek - Sakramentem Małżeńskim. Byliśmy Naiwnymi Gówniarzami, zapatrzonymi w Siebie.
A.D - 1978 Roku Pańskiego.
evita - Sob 27 Mar, 2010 11:04
Keszel napisał/a: | Aż skręca Mnie z ciekawości, czy jakakolwiek osoba, będąca przy zdrowych zmysłach dotrwała do końca tego tekstu. |
dotrwałam bez najmniejszych przystanków po drodze
Witaj keszel wśród swoich swoją drogą ciekawie sobie wykombinowałeś swój nick - wspak
beata - Sob 27 Mar, 2010 11:26
Witaj Leszku.
Ula - Sob 27 Mar, 2010 11:37
Witaj miło Leszku
montreal - Sob 27 Mar, 2010 11:44
witaj, Keszel! Bądź dobrym człowiekiem, któren się kulom nie kłaniał.
Borus - Sob 27 Mar, 2010 12:06
Cześć Keszel...
dlugixp - Sob 27 Mar, 2010 13:51
Cześć "Stary Odbiorniku"
...ok... obudowę pozostawiam w stanie nienaruszonym
ZbOlo - Sob 27 Mar, 2010 13:52
Ja też Cie witam Leszku Keszelu....
Bebetka - Sob 27 Mar, 2010 14:10
Cześć Keszel
Miło, że nas odwiedziłeś
stiff - Sob 27 Mar, 2010 14:20
Keszel napisał/a: | nie należy regulować starego odbiornika jakim jest Keszel. |
Witaj...
Piszac odbiornik pewnie masz na myśli radio, co oznacza, ze robisz i za przekaźnik,
a to jedna z zasad trzeźwiejących alko, tych chwalebnych...
emigrantka - Sob 27 Mar, 2010 15:32
Keszel
witaj milutko ;-)
montreal - Sob 27 Mar, 2010 15:36
Teraz Ty nas powitaj, bo nasze Dziewczęta zaraz zaczną Ci schlebiać bezpośrednio.
yuraa - Sob 27 Mar, 2010 15:40
witaj Leszku
dotrwalem do końca Twojego tekstu.
powiem więcej , mam wrażenie jakbys mi znajomy był
pietruszka - Sob 27 Mar, 2010 15:41
Witaj Keszel
Jacek - Sob 27 Mar, 2010 16:03
hej Leszku
coś malucio o sobie napisałeś
montreal - Sob 27 Mar, 2010 16:12
Nie słuchaj Jacka. Pisz o czym chcesz. Ale potem daj relacje z tego, ile masz punktów?
Klara - Sob 27 Mar, 2010 16:41
Witaj Leszku
Znam Ciebie "z czytania"
Moraldo - Sob 27 Mar, 2010 16:48
Hej Keszel, witaj na pokładzie!
milutka - Sob 27 Mar, 2010 17:25
Witaj Leszku wyobraż sobie ,że ja też wytrwałam do końca Twojego tekstu masz na imie jak mój mąz tak więc ciekawa byłam co masz do powiedzenia witam Cię milutko.
verdo - Sob 27 Mar, 2010 18:37
WITAJ LECHU.
Ciekawa historia..
Keszel napisał/a: | Przez kilkanaście lat, jak Ja to nazywam regularnego obciekania z chorych myśli, emocji, zachowań; nie byłem "tknięty recyma terapeutycznemy". |
Patrz a mi wmawiali,ze jeszcze nikomu sie nie udalo...no sekciarze jacys..
Wiedźma - Sob 27 Mar, 2010 19:15
Widzisz, Lesiu, co narobiłś! Teraz Verdo nie pójdzie nz terapię!
Jeszcze raz witam Cię serdecznie - tym razem oficjalnie, bo w Twoim wątku powitalnym
evita - Sob 27 Mar, 2010 19:23
Klara napisał/a: | Znam Ciebie "z czytania" |
uchyl rąbka tajemnicy Klaro o jakim "czytaniu" mowa ?
Klara - Sob 27 Mar, 2010 19:43
evita napisał/a: | o jakim "czytaniu" mowa ? |
<słychać sceniczny szept> Na innych forach Evitko!
verdo - Sob 27 Mar, 2010 20:10
Wiedźma napisał/a: | Widzisz, Lesiu, co narobiłś! Teraz Verdo nie pójdzie nz terapię! |
A moze pojde Ja juz dawno was rozgryzlem...
stiff - Sob 27 Mar, 2010 20:12
verdo napisał/a: | Ja juz dawno was rozgryzlem... |
Jak Ci sie uda rozgryźć siebie, to juz będzie polowa sukcesu...
verdo - Sob 27 Mar, 2010 20:23
stiff napisał/a: | Jak Ci sie uda rozgryźć siebie, to juz będzie polowa sukcesu... |
Jestem "rozgryziony"... Ja tak mysle...duzo czasu to zajelo i wymagalo wielu nieprzyjemnych doswiadczen..
stiff - Sob 27 Mar, 2010 20:26
verdo napisał/a: | Ja tak mysle...duzo czasu to zajelo i wymagalo wielu nieprzyjemnych doswiadczen.. |
Wtedy, dobrych wyborów życzę...
Wiedźma - Sob 27 Mar, 2010 20:29
stiff - Sob 27 Mar, 2010 20:33
Wiedźma napisał/a: | |
Zamierzasz zrobić...
czarna róża - Sob 27 Mar, 2010 20:34
witaj Leszku..ciekawy z ciebie człowiek..
KICAJKA - Sob 27 Mar, 2010 21:21
Ja również Cię witam Leszku - oczywiście doczytałam dokładnie,ciesze się,że trzymasz się dobrze i długo a także gratuluję z okazji rocznicy długiego związku.
pterodaktyll - Sob 27 Mar, 2010 21:43
Cześć Kaszel
Mysza - Sob 27 Mar, 2010 21:49
witaj miło Keszel
summer4best - Nie 28 Mar, 2010 04:52
Witam Kolegę!
Keszel - Nie 28 Mar, 2010 09:07
Ogromne...
Dzięki ogromne za przywitanie.
Taki tłum to chyba nie witał Lonki Breżniewa, w czasach gdy byliśmy którąś tam potęgą.
No jednym słowem - kupa pozytywnie zakręconych wariatów.
Gdy przychodzi nowy(a) na mityng to mam dla niego dwie wiadomości:
Pierwszą dobrą - fajnie, że tutaj jesteś , masz możliwość skorzystania ze sprawdzonych metod - jak żyć nie pijąc.
Druga zła - jak będziesz dalej uczęszczał na spotkania do Wspólnoty AA,
to czasami możesz spotkać takich czubków jak Ja.
No a tutaj na forum, to cały tłum czubeczków można spotkać,
rzecz jasna, pozytywnie zakręconych.
Tak wiele dostałem teraz ciepła na przywitanie, że aż Mnie się nieco "obudowa" rozgrzała.
A prosiełem przecież.
Prosiełem - nie regulować, a Wy nic tylko dalej nie pozwalacie Mi być samotnym.
Kolejny raz wzruszyłem się - no bez kitu mówię - naprawdę.
Miło bardzo Mnie się zrobiło - tak w środeczku Miło się zakręciło.
I oto w tym wszystkim chodzi; w tym trzeźwieniu - ociekaniu:
- - - nie chlać.
- - - i nie być samotnym.
Proste i nieskomplikowane.
Cytat: | Patrz a mi wmawiali,ze jeszcze nikomu sie nie udalo...no sekciarze jacys. |
Verdo, udać to się może wygrana w Totka, czy też niezgryźliwa Teściowa.
Z tym że to pierwsze zdarza się znacznie częściej.
Trza na to zapracować solidnie, nic samo nie przyjdzie.
Ale zapewniam, że warto pracować i jako taki stały bonus podczas tej pracy
- to praca w niezmiernie ciekawym i fajowym Towarzystwie.
Solidnie przeprowadzona terapia, to Moim zdaniem taka operacja na otwartym mózgu Pacjenta, za jego zgodą, przeprowadzona bez znieczulenia - stąd też często są łzy,
Ale to zdrowy płacz - taki oczyszczający.
No jednym słowem, to strach się bać tej terapi.[/quote]
Kulfon - Nie 28 Mar, 2010 10:33
Keszel napisał/a: | No jednym słowem - kupa pozytywnie zakręconych wariatów |
i ja witam Cie serdecznie obywatelu Keszel
Wiedźma - Nie 28 Mar, 2010 23:35
Keszel napisał/a: | tutaj na forum, to cały tłum czubeczków można spotkać, |
Zaiste - czubeczków Ci u nas dostatek, a na nich jest jeden jedyny sposób: polubić.
Bo okiełznać raczej się nie da - wiem, bo próbowałam.
Tylko uważaj, bo czubeczkowanie jest zakaźne i łatwo je złapać,
zwłaszcza nowym userom Dekadencji (bo nie mają przeciwciał).
rufio - Pon 29 Mar, 2010 19:25
Keszel ja Cie juz gdzies widziałem !? Cholera w jakimś supermarkiecie z pluszowymi miskami . Witaj niech Ci odbija jeszcze troche a lzy płyna po plecach lekko skosem po lewej łopatce z kierunkiem na wschód .prsk
Keszel - Pon 29 Mar, 2010 20:25
Cytat: | Keszel ja Cie juz gdzies widziałem !? Cholera w jakimś supermarkiecie z pluszowymi miskami |
Chętnie bym Cię zobaczył, ale szkoda, u nas na wsi nie ma takich supermarketów.
Cytat: | niech Ci odbija jeszcze troche a lzy płyna po plecach lekko skosem po lewej łopatce z kierunkiem na wschód . |
A co Ja, .... akrobata?
Jacek - Pon 29 Mar, 2010 20:31
Keszel napisał/a: | u nas na wsi nie ma takich supermarketów. |
ale co ty.Rufiś miał na myśli tego co macie na miejscu z Kleczkowską
verdo - Śro 07 Kwi, 2010 12:34
Keszel napisał/a: | No jednym słowem, to strach się bać tej terapi |
Ja sie nie boje terapii.Mi chodzilo o jej skutecznosc(a ta jest mizerna,statystyka sa nawet w encyklopedii multimedialnej,80 % porażki) ale próbowac na pewno warto.
Keszel napisał/a: | przeprowadzona bez znieczulenia - stąd też często są łzy, |
To znieczulacz trzeba odstawic...
|
|