To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - weterynaria

Agusia 31 - Nie 29 Sie, 2010 12:04

Moim marzeniem było zostać weterynarzem. Zawsze bardzo kochałam zwierzęta. Tego już nie zrealizuje...Mialam psinkę ponad 10 lat, która umarła w listopadzie. Wiele wycierpiała z powodu mojego picia. Chciałabym mieć jeszcze kiedyś jakieś zwierzę-psa, ale narazie muszę poradzić sobie ze swoim życiem.
To nie tak, że nie robię nic. tylko tak jak pisałam momentami nic mnie nie cieszy :(

jal - Nie 29 Sie, 2010 12:20

Agusia 31 napisał/a:
Moim marzeniem było zostać weterynarzem. Zawsze bardzo kochałam zwierzęta. Tego już nie zrealizuje...Mialam psinkę ponad 10 lat, która umarła w listopadzie. Wiele wycierpiała z powodu mojego picia. Chciałabym mieć jeszcze kiedyś jakieś zwierzę-psa, ale narazie muszę poradzić sobie ze swoim życiem.
To nie tak, że nie robię nic. tylko tak jak pisałam momentami nic mnie nie cieszy :(


Co Ty opowiadasz:Tego już nie zrealizuję ja swoje drugie studia zacząłem mając 45 lat a mój kolega zrobił mgr w wieku 62 lat - WSZYSTKO PRZED TOBĄ!

Działaj i myśl optymistycznie.

PD - janusz

Urszula - Pon 30 Sie, 2010 16:05

Agusia 31 napisał/a:
Chciałabym mieć jeszcze kiedyś jakieś zwierzę-psa, ale narazie muszę poradzić sobie ze swoim życiem.

A wiesz, że psinka może Ci w tym pomóc? Tzn. z z poradzeniem sobie z własnym życiem.
Psinka to pewne niezbywalne obowiązki, codzienne spacery na świeżym powietrzu, itd...
Jeśli kochasz zwierzęta, jeśli masz warunki ku temu, by zafundować sobie szczeniaka, albo wziąć niechcianego ze schroniska, to dlaczego nie?
Bedziesz miała dodatkową motywację do tego, by powiedzieć sobie "dzisiaj nie piję". Dzisiaj nie piję, bo muszę iść z psem do weterynarza, bo muszę kupić karmę dla psa, bo muszę psu ugotować kaszę, bo muszę z psem wyjść na spacer...
A wiesz, jakie fajne znajomości można nawiązać na takich psich spacerach?
Kiedy jeszcze mieszkałam w Polsce, udało mi się zaprzyjaźnić w różnymi "psiarzami" na osiedlu. Każdy wychodził na skwerek ze swoim pupilem i kiedy pieski obwąchiwały trawki i obsikiwały drzewka, ich właściciele dyskutowali na różne tematy (niekoniecznie związane z psami).

Agusia 31 - Pon 30 Sie, 2010 18:16

Urszula napisał/a:
Jeśli kochasz zwierzęta, jeśli masz warunki ku temu, by zafundować sobie szczeniaka, albo wziąć niechcianego ze schroniska, to dlaczego nie?




Uważam, że jeszcze troszkę czasu musi minąć - chodzi mi o moją trzeżwość . Psiak jest zależny ode mnie. To nie zabawka, że pobawię się i oddam. A ja tak jak pisałam wcześniej, momentami mam słomiany zapal. :oops: Nie chcę zwierzaczka krzywdzić

anakonda - Pon 30 Sie, 2010 18:17

Agusia 31, tez ten sam problem z tym czasem wolnym co ty i podobne zainteresowania 2 lata nawet sie uczylem w tech. weter. teraz sobie probuje organizowac czas wolny
Agusia 31 - Pon 30 Sie, 2010 18:21

anakonda napisał/a:
tez ten sam problem z tym czasem wolnym co ty i podobne zainteresowania 2 lata nawet sie uczylem w tech. weter. teraz sobie probuje organizowac czas wolny


I co jak Ci idzię??

Agusia 31 - Pon 30 Sie, 2010 18:22

anakonda napisał/a:
podobne zainteresowania 2 lata nawet sie uczylem w tech. weter


U nas w Słupsku takowego niestety nie było.

anakonda - Pon 30 Sie, 2010 18:22

nie bede sciemnial ciezko ale mysle ze do przodu
Małgoś - Pon 30 Sie, 2010 18:49

anakonda napisał/a:
nie bede sciemnial ciezko ale mysle ze do przodu


O, jaaa.... :shock:
Kocham zwierzęta, ale nie mogłabym być wetem 8|
Na moich rękach umarły dwa moje kochane sierściuchy, walczyłam z panleukopenią... ale przegraliśmy... :( A najgorsze jest to, że wszystko przez wetkę kretynkę, która twierdziła, że kotów niewychodzących szczepić nie trzeba.... zapomniała, że można wirusa przynieść do domu na sobie, na ubraniu :evil: Widząc naszą walkę przy mnie wzięła szczepionkę dla swoich domowych kotów....
Ech....

jal - Pon 30 Sie, 2010 18:54

Małgoś napisał/a:
anakonda napisał/a:
nie bede sciemnial ciezko ale mysle ze do przodu


O, jaaa.... :shock:
Kocham zwierzęta, ale nie mogłabym być wetem 8|
Na moich rękach umarły dwa moje kochane sierściuchy, walczyłam z panleukopenią... ale przegraliśmy... :( A najgorsze jest to, że wszystko przez wetkę kretynkę, która twierdziła, że kotów niewychodzących szczepić nie trzeba.... zapomniała, że można wirusa przynieść do domu na sobie, na ubraniu :evil: Widząc naszą walkę przy mnie wzięła szczepionkę dla swoich domowych kotów....
Ech....


Mojego kota PANDIEGO ,też zamordował niekompetentny weterynarz... szkoda gadać.

PD - janusz

Agusia 31 - Pon 30 Sie, 2010 18:55

jal napisał/a:
Mojego kota PANDIEGO ,też zamordował niekompetentny weterynarz... szkoda gadać.


To przykre, że niektórzy weterynarze są tacy...Uważam ,że aby zostać takim kimś trzeba mieć podejście do zwierzaczków

Małgoś - Pon 30 Sie, 2010 19:14

jal napisał/a:
Mojego kota PANDIEGO ,też zamordował niekompetentny weterynarz... szkoda gadać.
,

Bardzo Ci współczuję :pocieszacz: Wiem jak okropnie czuje się bezsilny opiekun...

Agusia 31 napisał/a:
To przykre, że niektórzy weterynarze są tacy...Uważam ,że aby zostać takim kimś trzeba mieć podejście do zwierzaczków


Przede wszystkim wiedzę i intuicję... i oczywiście wielkie serce ;)

Agusia 31 - Pon 30 Sie, 2010 21:57

jal napisał/a:
ja swoje drugie studia zacząłem mając 45 lat a mój kolega zrobił mgr w wieku 62 lat -


W sumie na naukę nigdy nie jest za póżno ;)

jaga700 - Pon 06 Wrz, 2010 20:03

ale czasem się już nie chce
Agusia 31 - Pon 06 Wrz, 2010 20:28

jaga700 napisał/a:
ale czasem się już nie chce


Ja ma słomiany zapał ostatnio. Nie bardzo wiem czego chcę. Chcialabym kontynuować jakąś naukę, ale zawsze znajdę jakieś ale żeby nie zacząć ...

jaga700 - Wto 07 Wrz, 2010 10:35

Mi się wybitnie nie chce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group