To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Zamiast spotkań AA - Smart Recovery

Klara - Wto 26 Paź, 2010 07:57
Temat postu: Zamiast spotkań AA - Smart Recovery
Czy przypadkiem Smart Recovery nie przypomina Wam terapii?
http://www.poradnikpr.info/?p=5358

Flandria - Wto 26 Paź, 2010 11:26

Klara napisał/a:
Czy przypadkiem Smart Recovery nie przypomina Wam terapii?

"Program wychodzenia z nałogu Smart opiera się na terapii poznawczo-behawioralnej,"
no coś w tym musi być :)

yuraa - Wto 26 Paź, 2010 11:36

Cytat:
Smart Recovery działa na zasadzie organizacji non-profit

Cytat:
Brytyjskie Ministerstwo Zdrowia jest żywo zainteresowane poszerzeniem możliwości leczenia alkoholizmu i przeznaczyło 100 tysięcy funtów na dwuletni program pilotażowy Smart Recovery w Wielkiej Brytanii.

Cytat:
To mit, że nie da się wyjść z nałogu bez uczestnictwa w AA.

zgadzam się ale po co tworzyć kolejny mit

Flandria - Wto 26 Paź, 2010 11:40

yuraa napisał/a:
zgadzam się ale po co tworzyć kolejny mit


napisali przecież:

"Różnica polega na tym, że Smart opiera się na nauce i jest światopoglądowo neutralny, podczas gdy ruch AA jest silnie związany z religijnością. Wiele z osób, chodzących obecnie na spotkania 370 grup Smart Recovery w Ameryce, próbowało wcześniej AA, lecz zniechęcił je nacisk na to, by członkowie porzucali nałóg w wyniku duchowego nawrócenia"

Wiedźma - Wto 26 Paź, 2010 11:50

Flandra napisał/a:
Smart opiera się na nauce i jest światopoglądowo neutralny

Minnesota też...

yuraa - Wto 26 Paź, 2010 11:54

Flandra napisał/a:
Różnica polega na tym, że Smart opiera się na nauce i jest światopoglądowo neutralny, podczas gdy ruch AA jest silnie związany z religijnością

nie zgadzam się z tą religijnością. nikt w AA nie narzuca konieczności uwierzenia w Boga.
AA nie jest związana z żadną religią
Cytat:
Na spotkaniach Smart Recovery nie modlimy się, nie odmawiamy “Ojcze Nasz” i nie zawodzimy pieśni

na AA też nie a jesli chodzi o duchowe nawrocenie, jakoś nikt mnie nie naciskał, raczej nazwał bym to sugerowaniem zmiany sposobu myslenia. ale bez naciskow.

Cytat:
"kazdy mówi tylko o wlasnych doświadczeniach , poglądach i przeżyciach nie krytykuje wypowiedzi innych ani ich nie ocenia."

to z tekstu rozpoczynajacego spotkanie AA

Flandria - Wto 26 Paź, 2010 11:57

Wiedźma napisał/a:
Minnesota


bosze, ale Ty mi każesz googlać :mgreen:

"Cele terapeutyczne są realizowane w niewielkich grupach, w których każdy uczestnik traktowany jest indywidualnie i podczas korzystania z tej formy pomocy bierze systematyczny udział w spotkaniach wspólnot samopomocowych (Anonimowi Alkoholicy, Anonimowi Narkomani, Anonimowi Hazardziści i in.). W społecznościach tych stosuje się bezpośrednio Program Dwunastu Kroków."
(http://www.minnesota.pl/)

Z tego co zrozumiałam Smart Recovery jest zamiast AA, a ten Model Minnesota wymaga udziału w AA. :roll:

Flandria - Wto 26 Paź, 2010 12:03

yuraa napisał/a:
nie zgadzam się z tą religijnością. nikt w AA nie narzuca konieczności uwierzenia w Boga.
AA nie jest związana z żadną religią


no ok, ale krok 2:
"Uwierzyliśmy, że siła większa od nas samych może przywrócić nam zdrowie."

to sugeruje Boga, dla kogoś kto nie jest religijny pojęcie "sily większej od nas samych" proste chyba nie jest ?

Wiedźma - Wto 26 Paź, 2010 12:08

Flandra napisał/a:
ten Model Minnesota wymaga udziału w AA. :roll:

Nie wymaga, a jedynie zaleca.
Ja jestem po Minnesocie, ale bez AA.
I żyję. I nie piję.

yuraa - Wto 26 Paź, 2010 12:08

siła większa od nas samych
sugeruje siłę wiekszą od nas samych, wcale nie musi to być Bóg, grupa AA czy terapeutyczna tez są większe od nas samych, nawet pojedyńczy terapeuta wyposażony w wiedzę też jest wiekszy od wystraszonego alkoholika

Flandria - Wto 26 Paź, 2010 12:24

yuraa napisał/a:
grupa AA czy terapeutyczna tez są większe od nas samych

tylko taka grupa nie jest czymś stałym
jest TERAZ ale jutro już może jej nie być ...

poza tym, kontakt z taką grupą / terapeutą jest tylko raz w tygodniu czy jakoś tak - nie cały czas
gdzie ktoś, kto "wierzy w grupę" ma szukać oparcia w trudnych chwilach ? np. o 3 w nocy ?

tak się zastanawiam nad tym, bo terapeuta, z którym aktualnie pracuję przywraca mi wiarę we własne siły i możliwości (czyli to coś w rodzaju Smart Recovery “program wiary w siebie”) i to faktycznie (powoli, bo powoli), ale przynosi skutki. Gdybym wierzyła ciągle w "siłę wyższą ode mnie samej" - czyli np. w terapeutę, to do końca życia musiałabym biegać na terapię :/ A to chyba nie o to chodzi ?

yuraa - Wto 26 Paź, 2010 13:33

Flandra napisał/a:
gdzie ktoś, kto "wierzy w grupę" ma szukać oparcia w trudnych chwilach ? np. o 3 w nocy ?

o 3 w nocy to moze sobie forum poczytać, to tez sila wieksza :)
a powaznie zwykle nowicjusz dostaje wsparcie w postaci kilku numerów telefonów a jesli ktos wierzy w siłę grupy to dotrwa do nastepnego spotkania chocby po to by tej grupy nie zawieść.

no i o to chodzi by znaleźć siły do zmiany w sobie a terapeuta, grupa czy inna siła wyzsza tylko pomagaja znaleść własciwą sciezke.
gdzies przeczytałem: "piekło i niebo znajdują się między uszami'' a mistrz z Nazaretu powiedział: "królestwo Boże jest w kazdym z was"
chodzi tylko o to by odnaleźć właściwą drogę do swojego nieba czy królestwa co komu potrzebne.
ja wybrałem ścieżkę związana z AA, jak kto chce niech idzie ze smerfami z coventry.
tylko niech nie wciska że AA jest przesycone religią i zawodza pieśni podczas spotkań

rufio - Wto 26 Paź, 2010 13:43

Nie mam zielonego pojecia o czym gadacie - Minnesota i jakies tam inne czary mary - ja tam nie wiem przebyłem terapie i to dwie - płytsza i głębszą ale jak one sie nazywaja nie wiem i po cholere mi to wiedziec - wazne ze powkładały do łepetyny ze alkohol to be a ja to cacy a plus z minusem za cholere nie pójda w parze a reszta niech kombinuje dalej .prsk :szok: :wysmiewacz: 8|
Jacek - Wto 26 Paź, 2010 13:44

Flandra napisał/a:
yuraa napisał/a:
grupa AA czy terapeutyczna tez są większe od nas samych

tylko taka grupa nie jest czymś stałym
jest TERAZ ale jutro już może jej nie być ...

poza tym, kontakt z taką grupą / terapeutą jest tylko raz w tygodniu czy jakoś tak - nie cały czas
gdzie ktoś, kto "wierzy w grupę" ma szukać oparcia w trudnych chwilach ? np. o 3 w nocy ?



taka grupa to my ludkowie którą ją tworzą
a więc ona działa nie tylko jeden dzień w tygodniu ,ale również na co dzień
mówiąc jaśniej - jeśli ktoś do mnie zadzwoni o 3 w nocy,to w miarę moich możliwości udzielę jemu tej pomocy
o tych sprawach mówi też krok 12
12. Przebudzeni duchowo w rezultacie tych Kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach.
Flandra napisał/a:
tak się zastanawiam nad tym, bo terapeuta, z którym aktualnie pracuję przywraca mi wiarę we własne siły i możliwości (czyli to coś w rodzaju Smart Recovery “program wiary w siebie”) i to faktycznie (powoli, bo powoli), ale przynosi skutki. Gdybym wierzyła ciągle w "siłę wyższą ode mnie samej" - czyli np. w terapeutę, to do końca życia musiałabym biegać na terapię :/ A to chyba nie o to chodzi ?

terapie - terapeuci - program AA - członkowie grup AA - meetingi AA- Smart Recovery i co by tam jeszcze
to nic innego jak nie to aby dotrzeć do psychiki człowieka
aby jego naprowadzić na skuteczne pozytywne myślenie,i co za tym idzie działanie
i w pewnym momencie trza odciąć tę pępowinę
bo inaczej faktycznie taki ktoś nie potrafił by samodzielnie działać bez tych sił wyższych
co jednak nie znaczy że po odcięciu pępowiny taki ktoś nie potrzebuje dalszych wskazówek
podobnie jak matka uczy swe dziecko (choć ono samo po wszystko sięga,często na próbach błędów) aż samo się usamodzielnia
gdy dorośnie nadal go czeka nauka
jeden chętnie się uczy drugi wagaruje / tak jaj z wyjściem z nałogu
jednak całe życie nikt nie spędzi w szkole
kto posłuchał swego nauczyciela - coś osiągnął
jednak to nie znaczy że nie sięga po książkę aby się doinformować czegoś więcej
tak samo jest z siłą większą i z terapią i meetingami AA
nie można tam wieki siedzieć - ale również na laurach spocząć

Tomoe - Wto 26 Paź, 2010 15:43

Alkoholizm jest chorobą. Nieuleczalną.

Syndrom DDA nie jest chorobą. Jest dysfunkcją.
Współuzależnienie również nie jest chorobą. Jest dysfunkcją.
Więc można skończyć terapię DDA czy też terapię współuzależnienia - i na tym poprzestać. To niczym nie grozi.
W alkoholizmie jest inaczej. Ta choroba ma nawroty, które grożą powrotem do picia. Alkoholik pozostający "sam na sam ze sobą" nie wyłapie momentu, gdy uruchomił mu się nawrót choroby, a w momencie gdy uaktywni się system iluzji i zaprzeczeń - to już w ogóle kaplica. Pozamiatane. Alkoholik potrzebuje lustra - w postaci drugiego człowieka. Do tego jest mu potrzebna wspólnota. Między innymi do tego. Żeby nie został ze swoją chorobą sam, bo ona się może uaktywnić w każdej chwili.

Natomiast oprócz terapii DDA i terapii współuzależnienia są również wspólnoty Al-Anon (dla osób współuzależnionych) oraz DDA. One pracują, podobnie jak wspólnota AA, na Dwunastu Krokach.
To jest program rozwoju duchowego, praca na całe życie.
Zresztą kroki od 4 do 12 można realizować wspólnie, bo dotykają tego samego i u alkoholików, i u współuzależnionych, i u DDA.

Nie przeciwstawiałabym żadnej terapii, także Smart Recovery, żadnej dwunastokrokowej wspólnocie.
W artykule, opartym na tezie, że Smart Recovery jest "kontrpropozycją" dla wspólnoty, znalazłam mnóstwo argumentów nielogicznych, demagogicznych, naciąganych czy wręcz kłamliwych.
Ale nie zamierzam tego szczegółowo analizować, bo jeśli mnie coś osobiście nie dotyczy, to nie poświęcam temu zbyt wiele uwagi.

komiwojażer - Pią 05 Lis, 2010 19:23

Tomoe napisał/a:
W alkoholizmie jest inaczej. Ta choroba ma nawroty, które grożą powrotem do picia. Alkoholik pozostający "sam na sam ze sobą" nie wyłapie momentu, gdy uruchomił mu się nawrót choroby, a w momencie gdy uaktywni się system iluzji i zaprzeczeń - to już w ogóle kaplica. Pozamiatane
-hmm...czyli alkoholik wg Ciebie to taki jeździec bez głowy :zdziwko: -prezentujesz tu biurokratyczne zasady mające pomóc ,,dzikiemu zwierzowi,, zamkniętemu w klatce-podajesz mu 1szy elementarz AA-szybciej go pożre... :krata:
incognito - Pią 07 Sty, 2011 16:42

Klara napisał/a:
Czy przypadkiem Smart Recovery nie przypomina Wam terapii?


świetna terapia... dla..? tych których Siła Wyzsza nie dosiega o wiele większe osiągi poczynia !!!! :tak:

incognito - Pią 07 Sty, 2011 16:46

Flandra napisał/a:
opiera się na terapii poznawczo-behawioralnej,"
no coś w tym musi być :)
no szkoda ze tego tematu wczesniej nie zauwazyłam.. ale ze mnie gapa... moze by do dialogu przekupki targowej z niektórymi userami nie doprowdziła... no Flanderko :buzki:
Janioł - Pią 07 Sty, 2011 16:47

komiwojażer napisał/a:
AA-szybciej go pożre...
jest dokładnie jak napisała Tomoe i jestem tego żywym jeszcze dowodem i jestem też dowodem żywym że AA nie pożera, a co do zwierza i jeżdźca bez głowy to jest dokłanie jak piszesz alkoholik zostawiony samemu sobie jest jak kret ,ślepy i głuchy i mam tylko jeden kanał w który pcha się na zgube
incognito - Pią 07 Sty, 2011 16:48

yuraa napisał/a:
po co tworzyć kolejny mit


Yurra to nie mit tylko prawda oczywista..patrzaj wyzej :buzki:

incognito - Pią 07 Sty, 2011 16:49

Wiedźma napisał/a:
Minnesota też...
:tak:
incognito - Pią 07 Sty, 2011 16:51

yuraa napisał/a:
nikt w AA nie narzuca konieczności uwierzenia w Boga.
AA


a czym wg Ciebie jest Siła Wyzsza w rozumieniu AA? :bezradny:

incognito - Pią 07 Sty, 2011 16:53

Flandra napisał/a:
no ok, ale krok 2:


Flanderko ja juz kiedys tu na forumie cytowałam inne kroki mniej Boskie... itd,itp... no ale jak zawsze zostałam dsf4x

incognito - Pią 07 Sty, 2011 16:57

yuraa napisał/a:
ugeruje siłę wiekszą od nas samych, wcale nie musi to być Bóg,


a co Yurra bo ja taka poczatkujaca trzeźwiejaca... no co( bez sugesti dokucznia b. proszę) no potrzebuję uswiadomienia.. moze mnie jakies lekcje opuściły się zaznaczam prosze nie rozumiec tego jako złosliwośc internetowa ino behawiorystyczne postrzeganie :szok:

yuraa - Pią 07 Sty, 2011 17:00

incognito napisał/a:
yuraa napisał/a:
nikt w AA nie narzuca konieczności uwierzenia w Boga.
AA


[/quote]a czym wg Ciebie jest Siła Wyzsza w rozumieniu AA? :bezradny: [/quote]

jest silą wyższa tak jak kto ja rozumie i n ikt nie narzuca niczego, mi nie narzucal.
krok drugi nie mówi: musicie uwierzyć, mówi: (my) uwierzyliśmy, inne kroki mówią postanowiliśmy, zwrocilismy sie, staraliśmy się itp ale nigdzie nie ma formy wy musicie.
my (autorzy kroków i nasi następcy) to zrobilismy i skutek był pozytywny w domysle tez mozecie spróbowac tej samej drogi

incognito - Pią 07 Sty, 2011 17:04

andrzej napisał/a:
alkoholik zostawiony samemu sobie jest jak kret ,ślepy i


no tak facet bez partnerki a kobieta bez partnera.. o zgrozo....czyli bez ingerencji drugiego człowieka.. no moze bez pomocy to zawsze bedziemy pili ... to chyba ma sie nijak do pracy nad soba .. no i innych.. nie chce mi się pisac- powielac tego co tu zostało wielokrotnie napisane :) ( bez drugiego ni rusz to gdzie samodzielne podejmowanie decyzji .. jak do końca zycia laski potrzeba na podparcie)

yuraa - Pią 07 Sty, 2011 17:04

incognito napisał/a:
bo ja taka poczatkujaca trzeźwiejaca... no co

no wlaśnie Inco, od kiedy wlaściwie datuje sie Twoja trzeźwość

incognito - Pią 07 Sty, 2011 17:05

komiwojażer napisał/a:
hmm...czyli alkoholik wg Ciebie to taki jeździec bez głowy :zdziwko: -prezentujesz tu biurokratyczne zasady mające pomóc ,,dzikiemu zwierzowi,, zamkniętemu w klatce-podajesz mu 1szy elementarz AA-szybciej go pożre... :krata:
:brawo:
Janioł - Pią 07 Sty, 2011 17:09

incognito napisał/a:
bez drugiego ni rusz to gdzie samodzielne podejmowanie decyzji .. jak do końca zycia laski potrzeba na podparcie)
samodzielnie zawsze można iść po pomoc do miejsc takich jak AA i poprosicv o pomoc lub do terapeuty
incognito - Pią 07 Sty, 2011 17:12

yuraa napisał/a:
jest silą wyższa tak jak kto ja rozumie i n ikt nie narzuca niczego, mi nie narzucal.
krok drugi nie mówi: musicie uwierzyć, mówi: (my) uwierzyliśmy, inne kroki mówią postanowiliśmy, zwrocilismy sie, staraliśmy się itp ale nigdzie nie ma formy wy musicie.
my (autorzy kroków i nasi następcy) to zrobilismy i skutek był pozytywny w domysle tez mozecie spróbowac tej samej drogi


Yurra przepraszam ale to sa cytaty zwiazane z AA-owskim pojmowaniem siły wyższej jako Boga.. nawt modlitwa to Bóg .. ja nic nie mam przeciw a nawet jestem za dla ludzi chorych których wiara li jedynego moze uzdrowić .. tylko juz kiedys wspombniałam o ludzich którzy sa niedowiarkam( tak to nazwijmy) Boga.. co on ma sie modlic jak od 20 lat tego nie robił o n ma prosic o pogode ducha.. ma cytowć słowa Boze użycz mi pogody ducha? jakiego Boga?..( zaznaczam ,ze to tylko moje dielektyczne uosobienie się z tymi ludxmi) dlatego uwazam ze pewne praktyko-teorie sprawdzaja się :buzki:

yuraa - Pią 07 Sty, 2011 17:21

incognito napisał/a:
o ludzich którzy sa niedowiarkam

ja tez jestem niedowiarkiem, wierze po swojemu , tak jak potrafię. za taką wiarę jaka ja wyznaje w średniowieczu by mnie spalili.
wypowiadając slowa modlitwy zwracam sie do swojego Boga, takiego jakiego czuję, ten co stoi obok mnie ma na mysli innego,swojego, na pewno nie mojego. od mojego niech sie odwali

dobra, pogadali a teraz idę na mityng

incognito - Pią 07 Sty, 2011 17:48

yuraa napisał/a:
dobra, pogadali a teraz idę na mityng


czuwaj jak mawiaja harcerki-harcerze :buzki:

aazazello - Pią 07 Sty, 2011 17:49

yuraa napisał/a:
w średniowieczu by mnie spalili.

yuraa napisał/a:
zwracam sie do swojego Boga, takiego jakiego czuję, ten co stoi obok mnie ma na mysli innego,swojego, na pewno nie mojego. od mojego niech sie odwali


Stos i to zaocznie, świadkowie niepotrzebni :mgreen:

incognito - Pią 07 Sty, 2011 17:52

yuraa napisał/a:
no wlaśnie Inco, od kiedy wlaściwie datuje sie Twoja trzeźwość


Ty nie wiesz? wirtualnie jak kto woli i mu wygodnie...a w realu.. no moze 2 .. moze wiecej nie obwieszam sie datami to moje i moja trzezwośc nie musze sie nia afiszować i nie chce.. wiem ... dzis tak a jutro którz to wie? czy to takie dla Ciebie ważne?... dzis nie piję i kazda minuta i 24 godziny trzezwe to jest moje!!!! Trzezwienie a co bedzie jutro jak wspomniałam nie wiem? jak mawiaja niektórzy na mytingacjh ..kolejna doba na sucho!!! :lol2:
?

incognito - Pią 07 Sty, 2011 18:02

andrzej napisał/a:
i poprosicv o pomoc lub do terapeuty


tak i do końca zycia bez terapeuty nie bedziesz mógł podejmowac samodzielnie decyzji bo jak oko zaswedzi to moze nawrót.. masz narzedzia korzystac umiejetnie musisz z nich sam...!!!! czy młotek wykorzystasz do gipsowania czy zmiotke do gotownia to Twój problem aby rezultat był dobry

incognito - Pią 07 Sty, 2011 18:04

aazazello napisał/a:
Stos
cg45g :smieje:
Janioł - Pią 07 Sty, 2011 18:07

incognito napisał/a:
tak i do końca zycia bez terapeuty nie bedziesz mógł podejmowac samodzielnie decyzji
??????????????????????????????????????????? a kto tak powiedział lub napisał ?
incognito napisał/a:
masz narzedzia korzystac umiejetnie musisz z nich sam...!!!!
spróbuj sama te narzędzia wykorzystac gdy jesteś w nawrocie i mechanizmy zaczną działać w Twojej głowie , piszesz o rzeczach o których nie masz pojęcia albo świadomie ignorujesz to co wiadomo tej chorobie i czemu ma to służyc ?
incognito - Pią 07 Sty, 2011 18:17

andrzej napisał/a:
w nawrocie i mechanizmy zaczną działać


no to inna bajka :szok:
andrzej napisał/a:
spróbuj sama



no jakies .. coś no dalej nauczaj.. dobrze Ci to wychodzi :skromny:

incognito - Pią 07 Sty, 2011 18:20

andrzej napisał/a:
a kto tak powiedział lub napisał ?


czytaj!!!!!!!!!!!!!!!! :tak: coś napisane???!!!! :szok:

incognito - Pią 07 Sty, 2011 18:36

andrzej napisał/a:
czemu ma to służyc


a czemu ma słuzyc wirualne nawracanie alkoholika... jezeli w raealu on i tak sam zrobi co bedzie chciał( zaznaczam nie zawsze.. plusy wirtualne istnieja i chwała wirtualowi) a, zycie to nie wirtualna bajka tak jak niektórym sie wydaje wirtualnie swoich problemów nie rozwiazesz!!!!! no nie :bezradny: niestety :bezradny: wirtualnie to se jedynie mozesz!!!!!!!!!!! :szok: cos napisać i pochlebic badź zganić rg5th67j

Janioł - Pią 07 Sty, 2011 18:52

incognito napisał/a:
a czemu ma słuzyc wirualne nawracanie alkoholika...
nie mam takich aspiracji jedyne czemu piszę tutaj to dzielenie sie wiedzą i doświadczeniem by przypadkiem lub nie ktoś to przeczytał i być może zastanowił sie co się z nim dzieje i by nie powielał moich błedów, jasne zrobi co chce ale gdy pisze o tym co przeżyłem i choć trochę może to kogoś powstrzymac od picia to ok.
stiff - Pią 07 Sty, 2011 19:38

incognito napisał/a:
a czym wg Ciebie jest Siła Wyzsza w rozumieniu AA?

Jest to coś bliżej nieokreślonego, co sie znajduje w nas samych,
a co jest nam dane wraz z narodzinami czyli człowieczeństwo,
o którym zapomnieliśmy stajać się alkoholikami...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group