HydePark - Sylwester
Asii - Śro 05 Sty, 2011 13:09 Temat postu: Sylwester Jak spędziliście Święta i Sylwestra??
ZbOlo - Śro 05 Sty, 2011 13:27
duranka napisał/a: | Jak spędziliście Święta i Sylwestra?? |
...z rodziną w domku...
Asii - Śro 05 Sty, 2011 13:31
Ja w Święta byłam z mężem i synkiem u moich rodziców. Było pięknie, lepszych Świąt nie mogłabym wymarzyć. W Sylwestra mąż pracował, więc też pojechałam z synkiem do rodziców. Było super
Mario - Śro 05 Sty, 2011 15:59
W łóżku
Agusia 31 - Śro 05 Sty, 2011 19:44
Ja Święta byłam praktycznie sama.Chłopcy byli u mojej siostry na Wigilii.W Boże Narodzenie zabrał ich ojciec starszego, a w drugi dzień byli u mojego taty. Ja siedziałam i łapałam doły...Lubię się czasami tak pobiczować
incognito - Śro 05 Sty, 2011 20:21
duranka napisał/a: | Jak spędziliście Święta i Sylwestra?? |
Mario napisał/a: | W łóżku |
Mario sam?.. to nie ciekawość zaznaczam ino takie sobie, jak wiedzą wszyscy forumowicze stali.... czytaj miedzy wierszami... a teraz odpowiadam grzecznie na temat postu duranki...
świeta no cóz Wigilia... tęsknię za tym jedynym ... co mnie zostawił 10 lat temu udając się do Najwyzszego...rodzina zadbała abym tego nie odczuła...
dzieci cała rodzinka w komplecie.. jaki się ostał... było super... śpiewy.. aniołki na śniegu( dawniej orzełki) super.
sylwester z abstynentami ..jacyś oni smutni byli, ale ja i mój przyjaciel oj daliśmy na parkiecie do dziś mnie bolą nogi
Janioł - Czw 06 Sty, 2011 18:28
Ja wraz z żoną na balu abstynenckim w Poddębicach, było nawet nie żle choć jak orkiestra probowała zaśpiewać a kto z nami nie wypije .........zrobiło się trochę dziwnie
milutka - Czw 06 Sty, 2011 19:19
andrzej napisał/a: | Ja wraz z żoną na balu abstynenckim w Poddębicach, było nawet nie żle choć jak orkiestra probowała zaśpiewać a kto z nami nie wypije .........zrobiło się trochę dziwnie | z góry przepraszam za reakcję ale jakbym tam była to chyba bym parsknęła śmiechem
Janioł - Czw 06 Sty, 2011 19:47
milutka napisał/a: | jakbym tam była to chyba bym parsknęła śmiechem | większość robiła raczej wrażenie skonsternowanych i mieli bezcenne głupie miny
milutka - Czw 06 Sty, 2011 19:56
andrzej napisał/a: | większość robiła raczej wrażenie skonsternowanych i mieli bezcenne głupie miny | no wyobrażam sobie Czy ta orkiestra nie wiedziała ,że to bal abstynencki ?...czy po prostu się zapomnieli ?
Janioł - Czw 06 Sty, 2011 20:01
milutka napisał/a: | Czy ta orkiestra nie wiedziała ,że to bal abstynencki ? | wiedziała tyle tylko że to bardzo młodzi ludzie byli i po prostu strzelili gafę, ale pamiętam latem byłem na dużej imprezie abstynenckiej w Łęczycy, zreszta corocznej, gdzie ludzie grający od lat na tego typu imprezach zagrali nad ranem "prawy do lewego"
milutka - Czw 06 Sty, 2011 20:05
No cóż ..gafy się zdarzają w każdej" branży " W takiej sytuacji trzeba troszkę więcej tolerancji i po sprawie
Janioł - Czw 06 Sty, 2011 20:08
i dokładnie tak zrobiliśmy, śmiejąc się z całej tej sytuacji choć początkowo nie było to miłe
incognito - Czw 06 Sty, 2011 21:42
andrzej napisał/a: | kto z nami nie wypije . |
no ja znam pod ta melodie tekst dla abstynentów... ale nie stosowałam... bo wyzwalanie to utopia
Urszula - Czw 06 Sty, 2011 22:30
Ja w tym roku po raz pierwszy od bardzo wielu, wielu lat spędziłam Wigilię i Święta poza domem.
Zawsze cała rodzina zbierała się z tej okazji w moim domku, ale domku już nie ma...
Ostatnie nasze Boże Narodzenie w Stanach obchodziliśmy u młodszej córki zamieszkałej w stanie Oregon na przedmieściach Portland.
Miło było, suto i dostatnio, zostałam obdarowana pamiątkami z USA przez sąsiadów córki, pośpiewaliśmy trochę kolęd, ale... smuteczek towarzyszył mi przez cały czas.
Sylwester i pierwszy dzień nowego roku upłynęły mi na pakowaniu walizek mego osobistego kolegi małżonka, który 2-go stycznia wyleciał do Polski wraz z moim osobistym kotem.
sroczkinho - Czw 13 Sty, 2011 18:48
andrzej napisał/a: | Ja wraz z żoną na balu abstynenckim w Poddębicach, było nawet nie żle choć jak orkiestra probowała zaśpiewać a kto z nami nie wypije .........zrobiło się trochę dziwnie |
dobrze, że nie zagrali "a teraz idziemy na jednego", bo impreza mogłaby się szybko skończyć
|
|