To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Być kobietą i nie zwariować

Flandria - Pon 18 Kwi, 2011 16:55
Temat postu: Być kobietą i nie zwariować
"Słuchajcie, partner przychodzi, kiedy już jesteśmy zrobione, gotowe. My jesteśmy gotowe i on też już gotowy. I nie łudźcie się, że tu się coś zaczyna, tu się tylko kontynuuje. Żyjemy iluzją, że teraz zacznie się nowe życie, bo ON będzie nas kochał; nas, które nigdy dokąd nie byłyśmy kochane, tak jak potrzebowałyśmy. Tak strasznie nam na tym zależy, że nie umiemy tej iluzji zdemaskować."

powalające 8|

Żeglarz - Pon 18 Kwi, 2011 18:42

Flandra napisał/a:
ON będzie nas kochał........... tak jak potrzebowałyśmy

Tzn jak? :bezradny:

Flandria - Pon 18 Kwi, 2011 19:06

Żeglarz napisał/a:
Tzn jak?


"nas, które nigdy dokąd nie byłyśmy kochane, tak jak potrzebowałyśmy" - chodzi o ... dzieciństwo :) O to, że w dzieciństwie zabrakło czegoś, czego potrzebowałyśmy - przytulenia, uwagi, troski, ciepła, itd itd
Dla każdej osoby może oznaczać to co innego.

Każda kobieta powinna sobie uświadomić CZEGO jej brakowało i SAMA SOBIE to dać, a nie oczekiwać tego od NIEGO.
Tak zrozumiałam słowa Katarzyny Miller :)

pterodaktyll - Pon 18 Kwi, 2011 20:39

Flandra napisał/a:
Każda kobieta powinna sobie uświadomić CZEGO jej brakowało i SAMA SOBIE to dać, a nie oczekiwać tego od NIEGO.

Ty to powinnaś jakiś mały matriarchat stworzyć........ :mysli:

Flandria - Pon 18 Kwi, 2011 20:40

pterodaktyll napisał/a:
Ty to powinnaś jakiś mały matriarchat stworzyć........


czy ja wiem
nigdy nie realizowałeś jakichś swoich marzeń z dzieciństwa?

pterodaktyll - Pon 18 Kwi, 2011 20:42

Flandra napisał/a:
nigdy nie realizowałeś jakichś swoich marzeń z dzieciństwa?
:bezradny: nie wyszło..........
Flandria - Pon 18 Kwi, 2011 20:44

pterodaktyll napisał/a:
nie wyszło..........

żadne ?

pterodaktyll - Pon 18 Kwi, 2011 20:47

Flandra napisał/a:
żadne ?

nie tak jakbym chciał...... :bezradny:

Flandria - Pon 18 Kwi, 2011 21:05

pterodaktyll napisał/a:
nie tak jakbym chciał......


heh, no cóż - przykro mi ...

choć może to co najlepsze dopiero przed Tobą :)

Jacek - Pon 18 Kwi, 2011 21:06

Flandra napisał/a:
Żyjemy iluzją, że teraz zacznie się nowe życie

Flandruniu,dokładnie tak :tak:
a dokładniej mówiąc
Flandra napisał/a:
My jesteśmy gotowe i on też już gotowy

i zamiast to zmieniać w oczekiwania,należało by przyjmować takim jakim jest partner
bo oczekiwania to iluzja - rozczarowań i bólu

Żeglarz - Pon 18 Kwi, 2011 22:08

Flandra napisał/a:
O to, że w dzieciństwie zabrakło czegoś, czego potrzebowałyśmy - przytulenia, uwagi, troski, ciepła, itd itd


Trudno jest nadrobić deficyty z dzieciństwa 8|

A oczekiwać od małżonka czy też partnera, że zaspokoi potrzeby niezaspokojone w dzieciństwie jest chyba utopią. Taki ON musiałby być po części mężem, po części ojcem lub matką.
Zaryzykuję stwiedzenie, że to może być nawet trochę nie fair, chyba że ON wykazuje potrzeby nadopiekuńcze wobec NIEJ.
W każdym bądź razie taki związek jest ryzykowny i zgadzam się z Tobą, że z tymi potrzebami ONA powinna poradzić sobie sama.

Halibut - Wto 19 Kwi, 2011 07:38

Flandra napisał/a:
I nie łudźcie się, że tu się coś zaczyna, tu się tylko kontynuuje. Żyjemy iluzją, że teraz zacznie się nowe życie, bo ON będzie nas kochał; nas, które nigdy dokąd nie byłyśmy kochane, tak jak potrzebowałyśmy. Tak strasznie nam na tym zależy, że nie umiemy tej iluzji zdemaskować."


To pachnie zaprogramowaniem i samospełniającą się przepowiednią.
Przecież nie zawsze tak musi być.
No chyba, że wiesz coś o swoim partnerze, czego my nie wiemy.
A może to kwestia psychicznych uwarunkowań przy doborze partnera, wynikających z twoich problemów z dzieciństwa. W tedy rzeczywiście problem powstaje na samym początku.

Flandria - Wto 19 Kwi, 2011 10:12

Halibut napisał/a:
Przecież nie zawsze tak musi być.

z reguły nigdy tak nie jest ... (no może przez chwilę, gdy jeszcze trwa zauroczenie ...)

i chyba na tym polega problem

aazazello - Wto 19 Kwi, 2011 10:35

Flandra napisał/a:
z reguły nigdy tak nie jest ... (no może przez chwilę, gdy jeszcze trwa zauroczenie ...)

i chyba na tym polega problem

Nie za bardzo podchodzisz do zagadnienia z "mędrca szkiełkiem i okiem"?

Flandria - Wto 19 Kwi, 2011 10:46

aazazello napisał/a:
Nie za bardzo podchodzisz do zagadnienia z "mędrca szkiełkiem i okiem"?


:)
no i mnie masz :mgreen:

w całym tym temacie chodzi tak naprawdę o to, że odkryłam, dotarło do tej mojej głupiutkiej łepetynki :mgreen: , że żyję w jakiejś iluzji, że oto ON, ten najwspanialszy ze wspaniałych, zmieni moje życie samą swoją obecnością 8| :wysmiewacz:
wystarczy, że się pojawi na horyzoncie, i tym samym mnie uszczęśliwi, wyleczy z czarnowidztwa, z apatii, nada mojemu życiu sens itd itd

o ja głupia flądra :mgreen:

Jacek - Wto 19 Kwi, 2011 11:08

Flandra napisał/a:
dotarło do tej mojej głupiutkiej łepetynki

ależ nie może być tak źle ,skoro coś dociera

Flandria - Wto 19 Kwi, 2011 11:15

Jacek napisał/a:
ależ nie może być tak źle ,skoro coś dociera

dzięki Jacuś :)

aazazello - Wto 19 Kwi, 2011 11:22

Flandro, wiem, o czym piszesz w tym temacie. Lepiej późno, niż wcale. Banał, ale prawdziwy. Ja mam po prostu wrażenie, że nie potrafisz lub nie jesteś jeszcze gotowa, otworzyć się emocjonalnie na facetów.
evita - Wto 19 Kwi, 2011 11:56

Flandra napisał/a:
w dzieciństwie zabrakło czegoś, czego potrzebowałyśmy - przytulenia, uwagi, troski, ciepła, itd itd

masz rację Flandro :tak: już jakiś czas temu również zauważyłam, że ja od mężczyzny oczekuję czogoś z goła zupełnie przeciwnego niż jest to ogólnie przyjęte :/
chciałybyśmy być takimi przytulankami, misiaczkami w rękach mężczyzny, który by poza nami świata nie widział a tymczasem najczęściej jednak wychodzi tak, że to my przytulamy, oddajemy całe swoje ciepło, poświęcamy swoją uwagę ... tak długo aż się w nas coś nie wypali i znowu zostajemy same babrząc się w niespełnionych marzeniach :/

pterodaktyll - Wto 19 Kwi, 2011 12:01

:krzyk: OGŁOSZENIE :krzyk:

Wejdę w spółkę z oo z sympatyczną przytulanką. Tylko poważne oferty kierować .....do mnie :lol2:

Pterodaktyll :mgreen:

evita - Wto 19 Kwi, 2011 12:03

pterodaktyll napisał/a:
Wejdę w spółkę

a podobno już się wyleczyłeś ze wszelakich i tego typu spółek :P

pterodaktyll - Wto 19 Kwi, 2011 12:04

evita napisał/a:
podobno już się wyleczyłeś ze wszelakich i tego typu spółek

Nie doczytałaś, to spółka z oo :p

Marc-elus - Wto 19 Kwi, 2011 12:05

pterodaktyll napisał/a:
:krzyk: OGŁOSZENIE :krzyk:

Wejdę w spółkę z oo z sympatyczną przytulanką. Tylko poważne oferty kierować .....do mnie :lol2:

Pterodaktyll :mgreen:

Co z Ciebie za drapieżnik, zamiast wytężyć siły w polowaniu, podejściu potencjalnej ofiary, dajesz ogłoszenie? Toż to sposób godny jakiegoś trawożercy w XXI, mięczaków, wieku.
Prawdziwy prehistoryczny łowca by tak nie zrobił. :nie:

evita - Wto 19 Kwi, 2011 12:06

nie wchodzę w nic co jest ograniczone ze względu na przykre wspomnienia związane z jednym takim, poważnie ograniczonym ... umysłowo ;)
staaw - Wto 19 Kwi, 2011 12:09

Marc-elus napisał/a:
Prawdziwy prehistoryczny łowca by tak nie zrobił.
Chodzi przytulankę. Takiej się nie zdobywa, tylko zastawia pułapkę z biednym misiem w środku...
Flandria - Wto 19 Kwi, 2011 12:10

pterodaktyll napisał/a:
:krzyk: OGŁOSZENIE :krzyk:

Wejdę w spółkę z oo z sympatyczną przytulanką. Tylko poważne oferty kierować .....do mnie :lol2:

Pterodaktyll :mgreen:


w tym tygodniu jesteś czwarty :p

postaraj się bardziej :p

pterodaktyll - Wto 19 Kwi, 2011 12:10

Marc-elus napisał/a:
Co z Ciebie za drapieżnik

Se podivej.... :ptero:

pterodaktyll - Wto 19 Kwi, 2011 12:13

Flandra napisał/a:

postaraj się bardziej

Jak zechcę :p

pterodaktyll - Wto 19 Kwi, 2011 12:14

evita napisał/a:
nie wchodzę w nic co jest ograniczone ze względu

Eeee........sama nie wiesz co mówisz :lol2:

evita - Wto 19 Kwi, 2011 12:15

staaw napisał/a:
zastawia pułapkę z biednym misiem w środku...

czytaj ze zrozumieniem staaw :) to my mamy być tymi misiaczkami więc misia na misia nie złapiesz :skromny:
pterodaktyll napisał/a:
Se podivej....

gdzie ? 34dd :wysmiewacz:

pterodaktyll - Wto 19 Kwi, 2011 12:17

evita napisał/a:
gdzie ?

Przeca Ci lata przed noskiem :) :)

staaw - Wto 19 Kwi, 2011 12:21

pterodaktyll napisał/a:
:krzyk: OGŁOSZENIE :krzyk:

Wejdę w spółkę z oo z sympatyczną przytulanką. Tylko poważne oferty kierować .....do mnie :lol2:

Pterodaktyll :mgreen:




evita napisał/a:
czytaj ze zrozumieniem staaw :) to my mamy być tymi misiaczkami więc misia na misia nie złapiesz :skromny:

Ale przytulankę na misia mogę? O ile jeszcze nie zapomniałem :mysli:

ZbOlo - Wto 19 Kwi, 2011 12:35

staaw napisał/a:
na misia mogę?

...pozycja "na misia" - bardzo relaksująca... ;)

Flandria - Wto 19 Kwi, 2011 13:08

ZbOlo napisał/a:
...pozycja "na misia" -


a jaka to jest? :mysli:

Cytat:
Jak wykazały niedawno przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych
badania, coraz wiecej par od tradycyjnej pozycji „misjonarskiej" woli pozycje zwana „na pieska", która umożliwia obojgu kochankom jednoczesne ogladanie telewizji.
(z "poradnika dla chwilowo samotnych")
:smieje: :smieje: :smieje:

ZbOlo - Wto 19 Kwi, 2011 13:18

Flandra napisał/a:
...pozycja "na misia" -


a jaka to jest? :mysli:



Flandria - Wto 19 Kwi, 2011 13:20

kliknęłabym Ci "pomógł", ale gdzie tu partner(ka) ? :mysli:
:mgreen:

ZbOlo - Wto 19 Kwi, 2011 13:21

Flandra napisał/a:
ale gdzie tu partner(ka) ? :mysli:

...może w środku... :szok:

Halibut - Wto 19 Kwi, 2011 13:58

Flandra napisał/a:
ale gdzie tu partner(ka)


To właśnie jest partnerka, partnera brakuje.

Flandria - Wto 19 Kwi, 2011 14:13

Halibut napisał/a:
partnera brakuje.

wiem wiem
został pożarty :mniam:
:mgreen:

Halibut - Wto 19 Kwi, 2011 14:26

Flandra napisał/a:
Żyjemy iluzją, że teraz zacznie się nowe życie

Flandra napisał/a:
Tak strasznie nam na tym zależy, że nie umiemy tej iluzji zdemaskować."

Flandra napisał/a:
będzie nas kochał; nas, które nigdy dokąd nie byłyśmy kochane, tak jak potrzebowałyśmy

Flandra napisał/a:
z reguły nigdy tak nie jest ... (no może przez chwilę, gdy jeszcze trwa zauroczenie ...)


A może właśnie, dlatego, że tak dużo o tym myślisz i tak bardzo ci zależy, że tak dużo wymagasz, sama nie wierzysz w realność spełnienia takiego związku. I z góry podchodzisz do niego z dystansem emocjonalnym, bez przekonania. Sama sobie budujesz barierę zaangażowania i jak przez szybę nie możesz naprawdę dotknąć partnera a an ciebie i stąd uczucie braku bliskości, ciepła itd.
A może trzeba żyć chwilą, nie analizować nie nastawiać się, dać się ponieś emocja i wydarzeniom.

Borus - Wto 19 Kwi, 2011 14:40

Halibut napisał/a:
partnera brakuje.


eee tam... :luzik:

robił akurat zdjęcie... ;)

Flandria - Wto 19 Kwi, 2011 14:45

Halibut napisał/a:
Sama sobie budujesz barierę zaangażowania i jak przez szybę nie możesz naprawdę dotknąć partnera a an ciebie i stąd uczucie braku bliskości, ciepła itd.

teraz po prostu nikogo nie mam, uciekam od mężczyzn jak od ognia, a z drugiej strony - mam poczucie, że kiedy pojawi się "ON" to będę najszczęśliwsza ...
taki "mały" konflikt wewnętrzny rozwalający mnie od środka

dlatego ten tekst o kontynuacji jest taki dla mnie ważny. To nie "ON" ma mnie uszczęśliwić. To ja sama mam takie zadanie :)

pterodaktyll - Wto 19 Kwi, 2011 18:50

Flandra napisał/a:
uciekam od mężczyzn jak od ognia,
:pocieszacz:
Jacek - Wto 19 Kwi, 2011 21:18

pterodaktyll napisał/a:
Wejdę w spółkę z oo z sympatyczną przytulanką. Tylko poważne oferty kierować .....do mnie :lol2:

no dobra,zaryzykuję na ochotnika :mis:

pterodaktyll - Wto 19 Kwi, 2011 21:24

Jacek napisał/a:
dobra,zaryzykuję na ochotnika
:uoee: za dużo słodkiego źresz. nie stać mnie na taką spółkę :bezradny:
staaw - Wto 19 Kwi, 2011 21:28

pterodaktyll napisał/a:
[ nie stać mnie na taką spółkę :bezradny:

Wiemy, wiemy, wolał byś Jaskółkę...

pterodaktyll - Wto 19 Kwi, 2011 21:34

staaw napisał/a:
wiemy, wolał byś Jaskółkę...

Może lepiej małą pszczółkę
Albo jaki inny ptaszek
Chętny miłych igraszek :mysli:

staaw - Wto 19 Kwi, 2011 21:36

Mam helikopter...
pterodaktyll - Wto 19 Kwi, 2011 21:40

staaw napisał/a:
Mam helikopter...

Na jakie licho mi helikopter? :mysli:

staaw - Wto 19 Kwi, 2011 21:43

By pszczółkę dogonić, lub innego ptaszka i mieć go w garści miast na dachu...
pterodaktyll - Wto 19 Kwi, 2011 21:50

staaw napisał/a:
By pszczółkę dogonić, lub innego ptaszka i mieć go w garści miast na dachu...

Eeeee....toć ja szybciej latam.......... :ptero:

staaw - Wto 19 Kwi, 2011 21:56

Od kogo/czego szybciej?...
Mam jeszcze model sportowy, w kolorze płomiennej czerwieni...


pterodaktyll - Wto 19 Kwi, 2011 22:14

staaw napisał/a:
Od kogo/czego szybciej?...

Od helikoptera :p ......sportowego tyż :mgreen:

staaw - Wto 19 Kwi, 2011 22:17

To szczęśliwych łowów... Idę spać, bym jutro sam nie musiał polować ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group