WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Wolała, żeby był pijany, ale bezpieczny
Klara - Czw 28 Kwi, 2011 07:21 Temat postu: Wolała, żeby był pijany, ale bezpieczny To okropne współuzależnienie
http://partnerstwo.onet.p...na,artykul.html
milutka - Czw 28 Kwi, 2011 07:37
czytałam to dziś rano -smutne to ,zauważyłam ,że coraz to więcej ukazuje sie artykułów w prasie czy portalach internetowych poruszających temat współuzależnienia .
Lenka - Czw 28 Kwi, 2011 08:08
Mój Ojciec był alkoholikiem. Mama zachowywała się dokładnie jak Maria. Mój były mąż jest alkoholikiem. Na początku powielałam zachowania Mamy, potem "twarda miłość", w końcu skapitulowałam - rozwód. Teraz ja leczę się z alkoholizmu. Okrutna ironia losu.... ?
Klara - Czw 28 Kwi, 2011 08:11
Lenka napisał/a: | Okrutna ironia losu.... ? |
Raczej łańcuch pokoleń
Jest nadzieja, że właśnie (skutecznie) przerwałaś ten łańcuch Lenko
ZbOlo - Czw 28 Kwi, 2011 08:23
Klara napisał/a: | To okropne współuzależnienie |
...też to czytałem, "fatalne zauroczenie"...
Lenka - Czw 28 Kwi, 2011 08:31
Klara napisał/a: | ..łańcuch pokoleń |
..trochę złowieszczo to brzmi, Klaro. Oby nie.....mam dzieci.....
ZbOlo napisał/a: | "fatalne zauroczenie"... |
....chora "życiowa misja"....
Stokrotka - Czw 28 Kwi, 2011 09:04
po komentarzach widać jak mała jest świadomość społeczeństwa na temat choroby alkoholowej i współuzależnienia.
anakonda - Czw 28 Kwi, 2011 09:54
oj wy biedne wspoluzaleznione ....gdzie wasze pomniki .... Jak to dziwne ze takie osoby same brna w tak dziwne uklady nawet tu na forum userki pisza mam meza alkoh. z jakims stazem na forum i dalej w to brna .Czyli mozna powiedziec reasumujac ze czesc kobietom odpowiada takie matkowanie i taki styl zycia albo byc ciagle chora biedna poswiecajaca sie "matka"
Mysza - Czw 28 Kwi, 2011 11:09
Stokrotka napisał/a: | po komentarzach widać jak mała jest świadomość społeczeństwa na temat.......... współuzależnienia. |
anakonda napisał/a: | oj wy biedne wspoluzaleznione ....gdzie wasze pomniki .... |
a która z nas i gdzie dopomina się o pomnik, anakondo?
My nie mamy ambicji być bohaterkami, my chcemy normalnie żyć, a że współuzależnienie, to choroba, to w naszych chorych głowach, nie dopuszczamy myśli, że jest inaczej.
Dorastałyśmy przeważnie w rodzinach alkoholowych lub dysfunkcyjnych i dopóki nie dotrze do nas świadomość i potrzeba leczenia, brniemy w takie związki z nadzieją, że potrafimy "zbawić i wyleczyć" naszego partnera, w momencie kiedy same takiego leczenia potrzebujemy.
Tak jak ja, nieuzależniona od alkoholu, nie potrafię zrozumieć nałogowego alkoholika, tak ktoś kto nie siedział w tym g.....nie, które zwie się współuzależnieniem, nie będzie potrafił zrozumieć mnie i mnie podobnych.
Klara - Czw 28 Kwi, 2011 12:46
Lenka napisał/a: | ..trochę złowieszczo to brzmi, Klaro. Oby nie.....mam dzieci..... |
Zwróć uwagę: Napisałam, że przerwałaś ten łańcuch, oby skutecznie.
Twoje dzieci są w grupie ryzyka, więc byłoby dobrze, gdybyś miała świadomość tego, jakkolwiek nieprzyjemnie to brzmi
Żeglarz - Czw 28 Kwi, 2011 14:26
anakonda napisał/a: | Jak to dziwne ze takie osoby same brna w tak dziwne uklady |
Tak samo dziwne jak to, że niektórzy brną w alkoholizm. Tylko substancja trochę inna.
Ja np. odkryłem na terapii, że współczucie wywołuje u mnie pewien rodzaj satysfakcji, który popycha(ł) mnie do pomagania. Druga rzecz to nadodpowiedzialność (za rodzinę, dzieci, ślubowanie). Trzecia to miłość (albo jej wyobrażenie). Itd. Itd.
To wszystko bez wiedzy o uzależnieniach, bez trzeźwego spojrzenia z boku, bez mocnego egoizmu, ze stłumionym instyktem samozachowawczym tworzy zamknięty krąg z którego samemu ciężko jest się wyrwać.
Lenka - Czw 28 Kwi, 2011 20:07
Klara napisał/a: | Twoje dzieci są w grupie ryzyka |
Mam świadomość Klaro. Od niedawna, ale mam bolesną świadomość tego. Przypominam sobie jak reagowałam na sytuację w domu rodzinnym. Alkohol był wrogiem i nie wyobrażałam sobie, aby kiedykolwiek mógłby być dla mnie problemem. Tylu rzeczy nie przewidziałam, na niektóre nie mam już wpływu, ale jestem trzeźwa - z tego bardzo się cieszę i pozostaje mi mieć nadzieję, że żadne z dzieci zerwanego ogniwa nie podniesie.
Dziękuję Klaro
anakonda - Czw 28 Kwi, 2011 22:10
myszaczek napisał/a: | a która z nas i gdzie dopomina się o pomnik, anakondo? |
czasami czytajac co niektore posty idzie odniesc takie wrazenie
myszaczek napisał/a: | Dorastałyśmy przeważnie w rodzinach alkoholowych lub dysfunkcyjnych i dopóki nie dotrze do nas świadomość i potrzeba leczenia, brniemy w takie związki z nadzieją, że potrafimy "zbawić i wyleczyć" naszego partnera, w momencie kiedy same takiego leczenia potrzebujemy. |
W sumie kazdy gdzies dorastal to tak jakby tlumaczyc morderce ze dziecinstwo mial ciezkie ....(chyba glupi przyklad?)
myszaczek napisał/a: | Tak jak ja, nieuzależniona od alkoholu, nie potrafię zrozumieć nałogowego alkoholika, tak ktoś kto nie siedział w tym g.....nie, które zwie się współuzależnieniem, nie będzie potrafił zrozumieć mnie i mnie podobnych. |
po czesci rozumie w jakis sposob tez chyba jestem bylem wspoluzalezniony
Żeglarz napisał/a: | Tak samo dziwne jak to, że niektórzy brną w alkoholizm. Tylko substancja trochę inna. |
nie przesadzal bym
Mysza - Czw 28 Kwi, 2011 22:44
anakonda napisał/a: | W sumie kazdy gdzies dorastal to tak jakby tlumaczyc morderce ze dziecinstwo mial ciezkie ....(chyba glupi przyklad?) |
ja tu nie tłumaczę mordercy, tylko zachowanie i postępowanie współuzależnionych, a raczej ich brak odwagi do zmian, wskutek czego same sobie robią krzywdę....
anakonda napisał/a: | po czesci rozumie w jakis sposob tez chyba jestem bylem wspoluzalezniony |
chyba jednak nie wiesz o czym piszesz....
anakonda - Czw 28 Kwi, 2011 22:53
myszaczek napisał/a: | chyba jednak nie wiesz o czym piszesz.... |
czyzby....nie tylko kobiety maja monopol na wspoluzaleznienie
Mysza - Czw 28 Kwi, 2011 22:57
anakonda napisał/a: | myszaczek napisał/a: | chyba jednak nie wiesz o czym piszesz.... |
czyzby....nie tylko kobiety maja monopol na wspoluzaleznienie |
nigdzie tego nie twierdziłam
anakonda - Czw 28 Kwi, 2011 23:18
myszaczek napisał/a: | nigdzie tego nie twierdziłam |
widocznie mi sie zdawalo albo manipulujesz biednym alkoholikiem
Mysza - Czw 28 Kwi, 2011 23:22
anakonda napisał/a: | manipulujesz biednym alkoholikiem |
anakonda napisał/a: | widocznie mi sie zdawalo |
zdawało ci się....
|
|