To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Do poczytania, do przemyślenia... - Pijani na sucho

evita - Śro 27 Lip, 2011 05:31
Temat postu: Pijani na sucho
Pijani na sucho
mafio - Śro 27 Lip, 2011 22:08
Temat postu: Re: Pijani na sucho
evita napisał/a:
Pijani na sucho


rozwiń temat

pterodaktyll - Śro 27 Lip, 2011 22:20

mafio napisał/a:
rozwiń temat

Kliknij na to, to się rozwinie

czarna róża - Czw 28 Lip, 2011 20:20

Mądry facet...
Ate - Pią 29 Lip, 2011 06:45

W ogole caly blog bardzo ciekwy.
ZbOlo - Pią 29 Lip, 2011 07:05

Ate napisał/a:
W ogole caly blog bardzo ciekwy.

....bo i temat interesujący...

Truskawka - Pią 29 Lip, 2011 08:21

Wiecie tylko co mnie intryguje przez te wszystkie lata patrzenia na pijaństwo?
Każdy alkoholik jest praktycznie taki sam. Chodzi mi oczywiście o system zachowań, o ich sztuczki, o kłamstwa i manipulowanie. Wiele zbliżonych artykułów które powstały na temat alkoholizmu pokazuje praktycznie taki sam system zaleceń. Ten sam system zachowań alkoholika (chyba się powtarzam). Więc dlaczego mimo takiej technologi jaką posiadamy w dzisiejszych czasach nie ma konkretnej metody na zwalczenie tej choroby. Takiej skutecznej... Eh... Mechanizm ludzki jest chyba bardziej skomplikowany niż nam się wydaje...

Truskawka - Pią 29 Lip, 2011 08:24

I myślę, że jako współuzależniona mogę równiez powiedzieć że Pijani na sucho może być stwierdzeniem określającym również współuzależnionych a nie samego alkoholika usiłującego wyjść na opak z nałogu. Gdyż to my współuzaleznieni mimo w trzeźwego umysłu (nie upijający się) czasem zachowujemy się o wiele gorzej niż sam alkoholik wpychając go naszym zachowaniem w coraz to głębsze uzależnienie. Brak konsekwencji...
Bebetka - Pią 29 Lip, 2011 08:34

Truskawka napisał/a:
czasem zachowujemy się o wiele gorzej niż sam alkoholik wpychając go naszym zachowaniem w coraz to głębsze uzależnienie. Brak konsekwencji...

Trochę za mocno moim zdaniem powiedziane fsdf43t

Związek pomiędzy piciem alkoholu a uczuciami niby nie jest taki oczywisty na pierwszy rzut oka, ale gdy się dobrze przyjrzeć, uzależnienie polega właśnie na tym, że traci się umiejętność przeżywania uczuć, takich, jakie się pojawiają, i zaczyna się nimi ręcznie sterować.
Podobnie jest ze współuzależnieniem. Partner(ka) uzależnionego uczy się od niego i przejmuje sposoby radzenia sobie z uczuciami. Zresztą, gdy ma się w domu chorego na alkoholizm, poziom uczuć, z którymi trudno sobie radzić bywa bardzo wysoki. Co i raz pojawiają się rozpacz, przerażenie, różne odmiany lęku, gniew, wstyd, a czasem też nadzieja, że dzięki ogromnemu wysiłkowi uda się coś zmienić, ulga gdy chwilowo jest dobrze. No i stres. Jeżeli przeżywasz tyle silnych uczuć i przestajesz sobie z nimi radzić, szukasz różnych sposobów. Te najłatwiej dostępne to odcinanie się od uczuć, udawanie, że ich nie ma, a następnie oduczenie się odczuwania.....

http://www.wspoluzaleznienie.pl/?p=2125

Truskawka - Pią 29 Lip, 2011 08:39

Tak Bebetko masz 100% rację, jednak poruszyłaś trochę inną kwestię niż ta o której ja myślałam wypowiadając (właściwie pisząc) swoje słowa :)
Bebetka - Pią 29 Lip, 2011 09:35

Truskawka napisał/a:
jednak poruszyłaś trochę inną kwestię niż ta o której ja myślałam wypowiadając

Byc może Truskawko ;)
Jestem alkoholiczką i nieobce mi jest również współuzależnienie - odcinanie się od uczuć, udawanie, że ich nie ma (bo jakos na to zwrócilam uwagę w przytoczonym fragmencie)
Dla mnie to dość trudna mieszanka :)
Może dlatego poruszyły mnie akurat te Twoje słowa, które wcześniej zacytowałam i chciałam sie jakoś do tego odnieść.

Truskawka - Pią 29 Lip, 2011 09:39

Bebetka napisał/a:
Może dlatego poruszyły mnie akurat te Twoje słowa, które wcześniej zacytowałam i chciałam sie jakoś do tego odnieść.

Być może, źle trochę to wszystko napisałam. Zresztą każdy inaczej interpretuje czyjeś słowa. W każdym bądź razie jesli moje słowa w jakikolwiek sposób Cię dotknęły to szczerze przepraszam :)

Bebetka - Pią 29 Lip, 2011 09:45

Truskawka napisał/a:
jesli moje słowa w jakikolwiek sposób Cię dotknęły to szczerze przepraszam :)

Daj spokój Truskawko, nic mnie nie dotknęło i nie masz za co przepraszać
Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie i chwała za to. Ja tam bardzo to sobie cenie :)

Mysza - Pią 29 Lip, 2011 09:47

Truskawka napisał/a:
Gdyż to my współuzaleznieni mimo w trzeźwego umysłu (nie upijający się) czasem zachowujemy się o wiele gorzej niż sam alkoholik wpychając go naszym zachowaniem w coraz to głębsze uzależnienie. Brak konsekwencji...

Brakiem konsekwencji to raczej ...nie pomagamy, ale nie zgodzę się z tym, że wpychamy w głębsze uzależnienie....sam się wpycha....
Można to stwierdzenie odwrócić i zapytam, czy ja żyjąc z alko przez 15 lat...i nie robiąc nic dla siebie....tkwiłam w swym wpółuzależnieniu...czy wpychał mnie w to głębiej mój alko, bo nie przestawał pić....?
Moim zdaniem, wystarczy, że każdy będzie odpowiedzialny za samego siebie :) i w ten sposób pomaga najlepiej jak może :)

Truskawka - Pią 29 Lip, 2011 19:02

myszaczek napisał/a:
Moim zdaniem, wystarczy, że każdy będzie odpowiedzialny za samego siebie

No mogę przyznać Ci rację :) Trafne stwierdzenie :)
myszaczek napisał/a:
tkwiłam w swym wpółuzależnieniu...czy wpychał mnie w to głębiej mój alko, bo nie przestawał pić....?

Co do tego myślę że oboje wpychaliście się coraz bardziej . Eh... Jednak z treści wypowiedzi zrozumiałam że on już nie pije? Jeśli tak to serdecznie gratuluję :)

Mysza - Pią 29 Lip, 2011 19:12

Truskawka napisał/a:
Jednak z treści wypowiedzi zrozumiałam że on już nie pije?

nie pije, leczy się

Truskawka napisał/a:
Jeśli tak to serdecznie gratuluję

mi Truskawko, to możesz pogratulować ....przebudzenia :) i tego, że nareszcie zechciałam zauważyć samą siebie....w całym tym bałaganie :)

Truskawka - Pią 29 Lip, 2011 19:15

myszaczek napisał/a:
i tego, że nareszcie zechciałam zauważyć samą siebie....w całym tym bałaganie

A więc gratuluję :) Serdecznie , z całego serca :) Ja też myślę, że jestem na dobrej drodze do radowania się z SWOJEGO życia :)

Mysza - Pią 29 Lip, 2011 19:19

Truskawka napisał/a:
A więc gratuluję

bardzo dziękuję :)

Truskawka napisał/a:
Ja też myślę, że jestem na dobrej drodze do radowania się z SWOJEGO życia


skoro jesteś na dobrej drodze :) to trzymaj ten kurs i nigdzie nie zbaczaj :okok:

Truskawka - Pią 29 Lip, 2011 19:20

myszaczek napisał/a:
to trzymaj ten kurs i nigdzie nie zbaczaj

Wierzę, że tak będzie :)

jorgus777 - Sob 30 Lip, 2011 08:03

Truskawka, Ty taka młodziutka kobitka jesteś :skromny: i tyle w tobie serca że sobie ze wszystkim poradzisz :skromny:
Truskawka - Sob 30 Lip, 2011 08:21

jorgus777 napisał/a:
Truskawka, Ty taka młodziutka kobitka jesteś i tyle w tobie serca że sobie ze wszystkim poradzisz

Oj dziękuję dziękuje :) :) :) :skromny:

ZbOlo - Sob 30 Lip, 2011 10:24

jorgus777 napisał/a:
Ty taka młodziutka kobitka jesteś :skromny: i tyle w tobie serca że sobie ze wszystkim poradzisz

...wielkie serce w kształtnej piersi.... jakby to klasyk określił.... ;)

Truskawka - Sob 30 Lip, 2011 10:33

ZbOlo napisał/a:
...wielkie serce w kształtnej piersi....

No to mi się podoba chłopaki :D :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group