To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - DDDMan - pamiętacie?

DDD_Man - Sob 17 Gru, 2011 17:26
Temat postu: DDDMan - pamiętacie?
Witajcie,

Minęło ok. 9 miesięcy od mojego ostatniego wpisu i pożegnaniem się z forum. Jako, że w swojej decyzji byłem stanowczy, to po opuszczeniu forum tylko przez kilka dni zaglądałem. Nie oznacza to, że o Was zapomniałem.

Mało tego, nawet mało poważne wpisy niektórych forumowiczów tryskających sarkazmem w moją stronę były bodźcem do działania. Niektórzy też stwierdzili, że ówczesne moje pisanie na forum może mi szkodzić. Czyżby?
Postanowiłem to sprawdzić.


Jako osoba bez ubezpieczenia zdrowotnego i de facto bezdomna (bez czynnego stałego meldunku) mogłem liczyć tylko na pomoc w tzw. mitingach DDA/DDD.
Chodziłem na mitingi przez kilka miesięcy (3 różne grupy). Przez ten czas oszukiwałem się, że czuję się częścią tych grup, a tak naprawdę byłem wyobcowany i odnosiłem wrażenie, że w ogóle nie pasuję do nich. Z nikim nie nawiązałem trwałej relacji, mimo że bardzo chciałem.
Atmosfera mitingów, trzymanie się za ręce itd. wydawała mi się bardzo sztuczna i czyniłem to na przekór sobie.

Pomijam już pyszałkowatość niepijących alkoholików, którzy mądrzy są tylko w teorii, a ich rady bywały drażniące nie tylko dla mnie, ale i dla innych.

Wspólnym mianownikiem moich oczekiwań zarówno na forach internetowych, jak i na żywo było jedno: moje problemy przerastają innych.

Pomijając czasami mój ton roszczeniowy i to, że tak łatwo nie ulegam infantylnym poradom, ludzie twierdzili, że jestem zupełnym „autsajderem”. I najlepiej takiemu zamknąć dziób, wypłoszyć z forum lub najzwyczajniej się od niego odsunąć.

Nadzieję w ludzi przywrócili mi ci, którzy z należytą powagą potraktowali mój apel: staaw i Marc-elus.

Nie gniewajcie się, że się do Was przez tyle czasu nie odzywałem. Nie znaczy to, że o Was zapomniałem. Myślę, że przyszedł czas mojego skromnego artystycznego odwzajemnienia się Wam (a chyba okres przedświąteczny jest do tego odpowiedni).


Tak więc grupy wsparcia okazały się dla mnie nieodpowiednie, choć jeszcze czasami chodzę. Myślę, że byłyby one wtedy dobre, gdyby grupa zaczynała od początku, a nie na zasadzie doczepiania wagonu do pędzącego pociągu.


Przeczytałem wiele książek, wiele publikacji w Internecie. Myślę, że jestem na dobrej drodze, choć jest mi niezmiernie ciężko, bo jestem bardzo samotny. Prawie nikt mi nie odpowiada i wiem, że to jest mój problem.

Gdy będę miał ubezpieczenie będę chciał spróbować podjąć się terapii DDA/DDD, ale też z góry tego nie przeceniam.

To forum i 9. miesięcy różnych spotkań i rozmów z alkoholikami dało mi poznać ich od tej drugiej strony. Nie tej pięknej, jak to fajnie jest nie pić i się wspierać, ale raczej tej mrocznej.
A pycha to podobno największy grzech.


I jeszcze jedno. Walczę z nałogiem palenia papierosów. I często się zastanawiam, czy ja od czegoś/kogoś muszę być uzależniony.


Reasumując, powróciłem dla tych, dla których mój los nie jest obojętny. Już bez żadnych oczekiwań (tak jak to było w kwietniu).

staaw - Sob 17 Gru, 2011 17:34

Witaj DDManie, fajnie że się odnalazłeś...
Zapomniałeś hasła do swojego profilu?
Nie jest mile widziane posiadanie 2 kont...

DDD_Man - Sob 17 Gru, 2011 17:40

Witaj staaw,

Nie, zabezpieczyłem się, żeby nie odpowiadać na zaczepki i zmieniłem hasło na byle jak wpisany ciąg liter.

staaw - Sob 17 Gru, 2011 17:43

Może poproś Wiedźmę by odblokowała... Taki duralex... :bezradny:
zimna - Sob 17 Gru, 2011 18:39

Cześć

DDD_Man napisał/a:
Prawie nikt mi nie odpowiada i wiem, że to jest mój problem.
Ja myślałam że wszyscy tak mają :oops:
yuraa - Sob 17 Gru, 2011 19:11

cześć DD
pamiętam a jakże,
choć nie pomnę czy jakimś imieniem sie przedstawiałeś.

DDD_Man napisał/a:
powróciłem dla tych, dla których mój los nie jest obojętny.

a ja wciąż tu zaglądam
dla siebie

głęboka otchłań - Sob 17 Gru, 2011 22:19

Wiesz DDD_Man ja tu jestem od niedawna i zupełnie "przypadkiem" trafiłam na twoje wcześniejsze posty, zaczęłam czytać i zasatanawiać się nad tym co tu opisywałeś.. Zaintrygowało mnie to..
głęboka otchłań - Sob 17 Gru, 2011 22:23

DDD_Man napisał/a:
Walczę z nałogiem palenia papierosów. I często się zastanawiam, czy ja od czegoś/kogoś muszę być uzależniony.



Ja walczę z nałogiem 'kompulsywnego objadania się słodyczami".:(
"Zajadam " w ten sposób alkoholizm rodziców.

Tak, tak wiem zaraz posypią się na mnie gromy, że niby się usprawiedliwiam, że mam nałóg a to wytlumaczenie stanowi tylko barierę ochronną.

staaw - Sob 17 Gru, 2011 22:26

głęboka otchłań napisał/a:
Tak, tak wiem zaraz posypią się na mnie gromy

Dla czego uważasz że posypią się gromy kiedy mówisz o własnych odczuciach?
Za każde uczucie dostawałaś "gromy"?
Może czas to zmienić, przestać się bać krytyki?

DanaN - Sob 17 Gru, 2011 22:47

staaw napisał/a:
przestać się bać krytyki

no ja tak mam... że boję się krytyki. nawet na terapii starałam się dobrze wypaść, a nie wyrzucać swoje problemy. kontroluję się bez przerwy, a żeby to dobrze pomyśleć, a to się wysłowić, a to żeby ktoś mnie lubił, a to jeszcze coś tam...

głęboka otchłań - Sob 17 Gru, 2011 22:48

To głupia asekuracja.... bariera ochronna..wychodzenie przed szereg dla własnego bezpieczeństwa, na już, na zaś..
staaw - Sob 17 Gru, 2011 22:50

DanaM napisał/a:
żeby ktoś mnie lubił, a to jeszcze coś tam...

Możesz już przestać grać, ja Cię lubię...
Jeszczecośtam od 15 lat niemożliwe jest niestety... :bezradny:

DanaN - Sob 17 Gru, 2011 22:50

głęboka otchłań napisał/a:
To głupia asekuracja.... bariera ochronna..wychodzenie przed szereg dla własnego bezpieczeństwa, na już, na zaś..

żeby czasem nie zabolało....
a skutki tego tak naprawę są gorsze niż chwilowy ból

staaw - Sob 17 Gru, 2011 22:53

głęboka otchłań napisał/a:
To głupia asekuracja....

Masz rację, głupia...
Powiem więcej, mnie wkurza...
Podobnie jak moja żonka zamiast powiedzieć mi że zepsuła mi klawiaturę, 15 minut prosiła żebym się nie denerwował, nim powiedziała że to TYLKO klawiatura....
(teraz na szczęście jej to przeszło)

DanaN - Sob 17 Gru, 2011 22:53

staaw napisał/a:
Możesz już przestać grać

tutaj raczej nie gram, przynajmniej nie przypominam sobie, moęe czasami za bardzo się starałam...
ale serio tutaj odpoczywam, czuję się dobrze
powyższe bardziej realizuję w realu :(

DanaN - Sob 17 Gru, 2011 22:55

staaw napisał/a:
od 15 lat niemożliwe

... :) a tak mi się podobasz (mówiłam Ci to już w pierwszym dniu kiedy tu napisałam) :mgreen:

pterodaktyll - Sob 17 Gru, 2011 22:55

DanaM napisał/a:
powyższe bardziej realizuję w realu

Jakoś nie zauważyłem.......... :mysli:

DanaN - Sob 17 Gru, 2011 22:58

pterodaktyll napisał/a:
Jakoś nie zauważyłem.......... :mysli:

no bo przy Tobie czuję się wyjątkowo... swobodnie i takie tam... :)

staaw - Sob 17 Gru, 2011 23:01

DanaM napisał/a:
tak mi się podobasz

:oops:

pterodaktyll - Sob 17 Gru, 2011 23:03

DanaM napisał/a:
no bo przy Tobie czuję się wyjątkowo... swobodnie i takie tam...

Tak już mam........... :mgreen: .......... :buzki:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group