To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - Postanowienia noworoczne

głęboka otchłań - Pon 02 Sty, 2012 10:05
Temat postu: Postanowienia noworoczne
Witajcie forumowicze.

Byłam w ubiegły piątek na terapii, ta godzina upłynęła sympatycznie, terapeutka "pochwaliła mnie" za to, że zaczęłam spotykać się z ludzmi, m.in z tego forum, że nawiązuję kontakty realne, że w końcu "coś zaczyna się dziać".
Zakładam nowy wątek, jako, że początek roku, więkoszość z nas wiele sobie obiecuje, kreśli plany do zrealizowania. Ja postanowiłam,że w stosunku do moich alko:
1. przestać po nich sprzątać i zacierać ślady - wiecie, że z tym mam duży problem,
2. przestać rano wstawać naburmuszona i urządzać kłótnie,
3. zacząć "prowadzić oddzielne gospodarstwo" żyjąc i mieszkając obok nich,
4. nabierać coraz więcej obojętności w stosunku do ich picia i uznać z pełną świadomością, że jestem bezsilna wobec ich choroby,
5. zacząć bardziej siebie rozwijać, skupiać się na swoim życiu, pasjach,
6. dojrzeć do decyzji pobytu w ośrodku w Komorowie

Jeśli chodzi o postanowienia związane ze mną to:
1. schudnąć 15-20 kg do Świąt Wielkiej Nocy,
2. znaleść prace choćby na pół etatu,
3. wyprowadzić się z domu,
4. znaleść partnera i zapisać się na kurs tańca,
5. chodzić systematycznie na siłownie,
6. nabrać więcej wiary we własne siły, optymizmu, pozytywnego stosunku do świata

Marc-elus - Pon 02 Sty, 2012 10:11

głęboka otchłań napisał/a:
schudnąć 15-20 kg do Świąt Wielkiej Nocy

Zbyt dużo - za krótko, to będzie niezdrowe a i efektu jojo się nie ustrzeżesz. Wolniej, rozłóż to bardziej w czasie.
głęboka otchłań napisał/a:
nabrać więcej wiary we własne siły, optymizmu, pozytywnego stosunku do świata

:okok:

Powodzenia....

esaneta - Pon 02 Sty, 2012 10:26

No Aniu, bardzo ambitny plan.
Sporo tego. Czeka Cię duuuuuuuuuuużo pracy.

głęboka otchłań - Pon 02 Sty, 2012 11:09

Bez pracy nie ma kołaczy.
Obym podołała



Aneta- :buziak:

konformistka - Pon 02 Sty, 2012 11:23

Hej,
a zaplanowałaś sobie JAK to osiągniesz? :D
Czytałam o sztuce osiągania celów i dobrze jest:
- określić dokładną datę osiągnięcia celu
- rozpisać każdą drogę do celu na etapy
- każdemu etapowi przypisać dokładną datę
- napisać sposób osiągnięcia każdego etapu itp.
Tyle teoria :D :D

pterodaktyll - Pon 02 Sty, 2012 11:27

konformistka napisał/a:
Czytałam o sztuce osiągania celów i

A próbowałaś to zastosować w praktyce?

konformistka - Pon 02 Sty, 2012 11:30

Oczywiście :D
Mogę stwierdzić z całą pewnością, że to pomaga a na pewno nie szkodzi :D

pterodaktyll - Pon 02 Sty, 2012 11:37

konformistka napisał/a:
Mogę stwierdzić z całą pewnością, że to pomaga a na pewno nie szkodzi

Ja mogę się pod tym tylko podpisać wszystkimi skrzydłami jakie mam :mgreen:

konformistka - Pon 02 Sty, 2012 11:41

Rozumiem, że przetestowałeś ten sposób osiągania celów. :D
A jak sobie radzisz w chwilach osłabionej motywacji?

pterodaktyll - Pon 02 Sty, 2012 11:47

konformistka napisał/a:
jak sobie radzisz w chwilach osłabionej motywacji?

Odkładam sprawę na "lepsze czasy" a poważne to wtedy mam najczęściej "plan B", który pomaga mi ujść z tego z życiem i bez uszczerbku na zdrowiu :) a poza tym to najczęściej jest to wszystko uzależnione od tylu rzeczy, że nawet jedno niepowodzenie, nie przekreśla niczego. Nie wiem czy ja się zrozumiale wyrażam, to wszystko, jak sama wiesz, zależy od wielu czynników :mgreen:

konformistka - Pon 02 Sty, 2012 11:51

Rozumiem, że piszesz o postępowaniu w przypadku niepowodzeń.
A co robisz jak Ci się po prostu nie chce bo nie musisz a koszty zaniechania są niższe niż
koszty (energia) podjęcia działań?

pterodaktyll - Pon 02 Sty, 2012 11:53

konformistka napisał/a:
co robisz jak Ci się po prostu nie chce bo nie musisz a koszty zaniechania są niższe niż
koszty (energia) podjęcia działań?

To przecież oczywiste. Żadna "siła wyższa" nie jest w stanie mnie wtedy zmobilizować. Ja daję sobie prawo do niepowodzeń, ale tak jak piszesz, kiedy
konformistka napisał/a:
koszty zaniechania są niższe niż
koszty (energia) podjęcia działań
:)
konformistka - Pon 02 Sty, 2012 11:59

Czyli jesteś odpowiedzialny :D
Czasami jednak możemy źle oszacować koszty gdyż w perspektywie czasu
może się okazać, że koszty zaniechania przewyższyły koszty potencjalnych działań...

pterodaktyll - Pon 02 Sty, 2012 12:01

konformistka napisał/a:
Czasami jednak możemy źle oszacować koszty gdyż w perspektywie czasu
może się okazać, że koszty zaniechania przewyższyły koszty potencjalnych działań..

Nie jestem nieomylny, to są tzw. nieuniknione koszty własne :bezradny:

konformistka - Pon 02 Sty, 2012 12:07

Dobrze, że podejmujesz działania. Ja też się staram. :D
Mam nadzieję, że autorka tego tematu też je podejmie.
Statystyki wskazują, że dla dużej ilości ludzi postanowienia noworoczne pozostają
często listą pobożnych życzeń...

głęboka otchłań - Pon 02 Sty, 2012 12:16

konformistka napisał/a:
dla dużej ilości ludzi postanowienia noworoczne pozostają
często listą pobożnych życzeń...


tak, zgodzę się z tym, ale żywię nadzieję, że moje postanowienia choć w części zostaną poparte CZYNAMI, a nie tylko paplaniną na forum, co to sobie ja nie naobiecywałam
Podobno CHCIEC TO MÓC i ZREALIZOWAĆ.

konformistka - Pon 02 Sty, 2012 12:26

To od czego i od kiedy zaczynasz? :D
esaneta - Pon 02 Sty, 2012 12:35

konformistka napisał/a:
Statystyki wskazują, że dla dużej ilości ludzi postanowienia noworoczne pozostają
często listą pobożnych życzeń...

no właśnie dzisiaj w radio usłyszałam, ze z tych statystyk wynika, iz zaledwie co 20 Polak dotrzymuje/realizuje postanowienia noworoczne :/

konformistka - Pon 02 Sty, 2012 12:39

Zakładając ponadto, że część nawet takich postanowień nie formułuje
nasze społeczeństwo wydaje się dość konserwatywne :D

głęboka otchłań - Pon 02 Sty, 2012 12:40

konformistka napisał/a:
To od czego i od kiedy zaczynasz?


od tego, że dziś po ich piciu nie posprzątam, no nie posprzątam tych kieliszków, szklanek, butelek, od tego, że nie będę chodzić i ogarniać mieszkania, odkurzać, zmywać (tyle co swoje), nie będe im prać - ja z tym wszystkim mam problem, tak trudno mi tego nie robić, niby siedze w pokoju , mówie sobie w duchu... nie posprzatam a jak wyjdę to sama lecę i to robię, kładę spać kiedy się popiją.. ehhh

konformistka - Pon 02 Sty, 2012 12:47

No i dobrze. Jeśli nie możesz się powstrzymać od sprzątania wpadnij do mnie. :D
Mnie czasami brakuje do tego motywacji :D

A co zrobisz, żeby tym razem udało Ci się zapanować nad chęcią posprzątania?

głęboka otchłań - Pon 02 Sty, 2012 12:49

konformistka napisał/a:
A co zrobisz, żeby tym razem udało Ci się zapanować nad chęcią posprzątania?


nie mam pojęcia, zaprę się w sobie...będe powtarzać nie mogę tego zrobić, nie rób tego bo się złamiesz...?????????????

konformistka - Pon 02 Sty, 2012 12:57

A nie wydaje Ci się, że bardziej skuteczne byłoby zajęcie myśli i rąk czymś innym?
Np. czymś co lubisz robić? Czytaniem, dzierganiem na drutach itp

rufio - Pon 02 Sty, 2012 13:19

Moje postanwienie noworoczne ?
Brak postanowienia noworocznego i tego jestem pewny że dotrzymam .

zimna - Pon 02 Sty, 2012 18:16

głęboka otchłań napisał/a:
1. schudnąć 15-20 kg do Świąt Wielkiej Nocy,

Nie nie rozumiem? myślałam że to literówka, przecież pisałaś że jesteś osobą chorą, po jednej operacji i przed następną .
:shock:

Żeglarz - Pon 02 Sty, 2012 18:18

głęboka otchłań napisał/a:
nie mam pojęcia, zaprę się w sobie

konformistka napisał/a:
A nie wydaje Ci się, że bardziej skuteczne byłoby zajęcie myśli i rąk czymś innym?

Brawo Głęboka :)
Dobrze, że masz postanowienia.
Idź za radami Konformistki i doprecyzuj co chcesz zrobić, w jaki sposób i w jakim czasie.
Poproś Konformistkę o kolejne pytania, które Ci w tym pomogą.
Ustal też które z tych postanowień są najważniejsze, a które mniej ważne. I zajmij się najpierw tymi pierwszymi.
Na bazie swoich doświadczeń oceń, które z postanowień są nierealne, albo zbyt trudne na obecną chwilę i nimi się nie zajmuj.
Jak wyselekcjonujesz te 2-4 postanowienia najważniejsze i realne nimi się zajmij zgodnie z metodyką którą podpowiada Ci Konformistka.

Życzę powodzenia :)

ulena - Pon 02 Sty, 2012 19:56

Witaj Głęboka życzę Ci jak najlepiej ale wiesz - mierz siły na zamiary- za dużo tego wszystkiego naraz nawet do czytania :szok: , a co dopiero do realizowania. Spokojnie i konsekwentnie i pojedynczo to wtedy sukces gwarantowany. Bez emocji i bez (ja to tak nazywam) URA BURA . Powodzenia w wyodrębnieniu tego co najważniejsze i skupieniu sie na tym , a reszta sama się już ułoży . :buziak:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group