HydePark - Ponoć niewiele różnimy się od gryzoni...
montreal - Nie 15 Mar, 2009 12:50 Temat postu: Ponoć niewiele różnimy się od gryzoni... http://nauka.wp.pl/title,...,wiadomosc.html
Ciekawe, jakie złe wspomnienia wykasowali tej biednej myszy...?
A swoją drogą - dziwna sprawa. mnie, Alkoholikowi, moze by cos takiego się przydało. A może właśnie nie? może i pamiętac trzeba? Niektórym taki "miecz" nad głową moze i daje kopa do przodu. Ja się chyba do nich nie zaliczam.
Jacek - Nie 15 Mar, 2009 13:15
montreal napisał/a: | Ciekawe, jakie złe wspomnienia wykasowali tej biednej myszy.. |
z pewnością zapomniała że boi się kota i gania teraz go po podwórku
a kot jak kot ---pewnie se myśli --je***a alkoholiczka
montreal - Nie 15 Mar, 2009 13:19
ha ha ha!
Jagna - Nie 15 Mar, 2009 13:23
Już próbowano zacierać traumy w mózgu, stosuje się zresztą do tej pory w ciężkich depresjach- elektrowstrząsy, ponoć niektórym pomaga.
A ludzie znowu bawią się w Pana Boga
stiff - Nie 15 Mar, 2009 13:47
Jagna napisał/a: | A ludzie znowu bawią się w Pana Boga |
W Biblii jest napisane,ze Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo wiec nie może dziwić fakt,ze niektóre cechy tez dziedziczymy po Nim...
Tez sobie tworzymy rożne rzeczy ,aby nam sie lepiej żyło...
montreal - Nie 15 Mar, 2009 13:48
Na przykład maszyna do wbijania pinezek, która ważyła piętnaście kilo.
Beniamin - Nie 15 Mar, 2009 13:50
Jagna napisał/a: | depresjach- elektrowstrząsy |
i lewatywy
stiff - Nie 15 Mar, 2009 13:55
Jagna napisał/a: | A ludzie znowu bawią się |
Jagna Ty przecież kochasz pieski jak większość z nas,jak sadzisz kto te rasy stworzył...
Ja osobiście uwielbiam Yorki ,a one nie powstały droga ewolucji,to człowiek je stworzył,aby drugi człowiek mógł sie cieszyć...
montreal - Nie 15 Mar, 2009 13:59
Ponoć yorki rodzą się od razu z kokardkami. Ja lubię strasznie bullteriery. Ale to tylko ze względu na Johnathana Carrola i jego "Krainę Chichów". To jedyna rasa psów, która potrafi mówić. Przypisywano tę zdolność małpom, że nie gadają, bo ludzie zaprzęgliby je do pracy, ale to plotka rozpowszechniana przez koty. Tak naprawdę mówią tylko bullteriery.
Jagna - Nie 15 Mar, 2009 14:01
Zgadza się Stiff, ale to było drogą selekcji czynione, mimo wszystko tu żadnym skalpelem w mózg nie włażono.
Ale swoja drogą, człowiek ta swoja selekcją- doborem i chowem wsobnym, wiele krzywdy tym zwierzakom zrobił.
Przerysowane cechy doprowadzają rasowośc psa do absurdu, nawet w mojej rasie- mało karykaturalnej wiele złego zrobiono na przykład uwypuklając klatke piersiową czy skracając kufę, serca coraz bardziej cierpią o problemach oddechowych nie wspominając. Umiar, po prostu umiar. Jak chyba we wszystkim....
stiff - Nie 15 Mar, 2009 14:16
Jagna napisał/a: | Jak chyba we wszystkim.... |
We wszystkim to na pewno nie i będę sie tego trzymał...
stiff - Nie 15 Mar, 2009 14:23
montreal napisał/a: | Tak naprawdę mówią tylko bullteriery. |
Monti co Ty brałeś wtedy, gdy rozmawiałeś z tym czy tymi psami...
Z jedynymi psami z którymi miałem okazje naprawdę rozmawiać to były rasy policjant...
To takie psy atakująco obronne jakbyś nie kojarzył...
montreal - Nie 15 Mar, 2009 14:32
Ha ha ha! Stiff. Znajdź proszę i przeczytaj "Krainę Chichów" Carolla. Zrozumiech, o co mnie chodzi. Swoją drogą moje opowiadanie "Przygody Zielonego Psa" napisałem pod wpływem tego autora. Kocham psy i słonie. Pozwólcie, iż znów się zareklamuję (Wiedźmo! nie bij!)
http://vixo.bloog.pl/
stiff - Nie 15 Mar, 2009 15:58
montreal napisał/a: | Pozwólcie, iż znów się zareklamuję |
Reklama dźwignią handlu...
Jacek - Nie 15 Mar, 2009 16:32
montreal napisał/a: | Przypisywano tę zdolność małpom, |
jak to to one nie mówią ???
a byłem pewny że tak
no i że to one zaprzęgły ludzi do pracy
i odwołuję się do powieści Disneya, przepraszam francuskiego pisarza Pierre'a Boulle'a.
Ate - Nie 15 Mar, 2009 16:46
Jagna ale to obcinananie uszu i ogonow, przeicez to nieludzkie i starsznie snobistyczne, jak mozna zwierze swiadomie kaleczyc, nie zrozumiem tego nigdy
wolf - Nie 15 Mar, 2009 18:13
Ate napisał/a: | obcinananie uszu i ogonow, przeicez to nieludzkie i starsznie snobistyczne, jak mozna zwierze swiadomie kaleczyc, nie zrozumiem tego nigdy |
kurtyzowanie uszu i ogona---mialo kiedsy swoje racjonalen uzasadnienie-i bylo swego rodzaju" dla dobra psa"....
ale teraz sie od tego odchodzi-psy utracily swoje przeznaczenie-choc kilka ras, xle wychodzi zdrowotnie, gdy ma cale uszy
niestety-selekcja przez wieki zrobila swoje
ale ,ale...........krolikom bojowym i nadpobudliwym erotycznie--------obcina sie co innego ...........mam na mysli.........pazury
Jacek - Nie 15 Mar, 2009 18:18
wolf napisał/a: | wychodzi zdrowotnie,gdy ma cale uszy |
on tak ja nie
odczułem jego okazywanie radości ogonem,na mojej twarzy
|
|