To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - pilnujcie rowerów

wampirzyca - Śro 18 Kwi, 2012 13:04

Własnie dzwonił mój syn i powiedział mi ze ukradli mu rower ...notabene nowy .....Boże co za kraj ......a taka byłam spokojna i juz mnie wszystko wkur....ia :[


a mówiłam gnojkowi żeby nie jezdził nim do szkoły ma dosłownie 5 minut do niej ....ale zawsze jest mądrzejszy

Aniołkowa - Śro 18 Kwi, 2012 13:14

wampirzyca napisał/a:
a mówiłam gnojkowi żeby nie jezdził nim do szkoły ma dosłownie 5 minut do niej ....ale zawsze jest mądrzejszy

to sie moglo zdarzyc naprawde w roznych sytuacjach i miejscach
mysle sobie ze on na przyszlosc juz dostal wlasnie nauczke
:cacy1: przykro mi

Janioł - Śro 18 Kwi, 2012 13:15

wampirzyca napisał/a:
ma dosłownie 5 minut do niej ....ale zawsze jest mądrzejszy
a jakby miał 30 minut to mniej byś się wkurzyła ?
Pastel - Śro 18 Kwi, 2012 13:22

Nie ma co zwalać winy na kraj. W Hiszpanii jak zostawisz rower przypiety kołem do barierki to po 30 minutach często zostanie samo koło. :wysmiewacz: . A każdy, kto zostawia rower odkręca i bierze ze sobą siodełko, bo jeśli nie cały rower ukradną, to siodełko na 100% odkręcą.
wampirzyca - Śro 18 Kwi, 2012 13:33

Andrzej napisał/a:
a jakby miał 30 minut to mniej byś się wkurzyła ?



nie wiem :bezradny:

wampirzyca - Śro 18 Kwi, 2012 13:34

Trudno na następny mnie nie stać poprostu ......będzie musiał sobie zarobić .......tyle własnie ze najgorzej poradzic sobie ze złoscią w takiej sytuacji... staram sie jej nie nakręcać , ale cieżko :uoee:
Janioł - Śro 18 Kwi, 2012 13:38

Cytat:
nie wiem :bezradny:
a teraz niech Tobie , Pastel z tej Hiszpanii to koło przyśle to młody zrobi sobie monocykl ;)
staaw - Śro 18 Kwi, 2012 13:38

Andrzej napisał/a:
wampirzyca napisał/a:
ma dosłownie 5 minut do niej ....ale zawsze jest mądrzejszy
a jakby miał 30 minut to mniej byś się wkurzyła ?

:buahaha:
Dokładnie. Jeden facet się spóźnił na pociąg pół godziny, czy ma być inaczej wkurzony od tego który spóźnił się 5 minut?

Chociaż.... krócej czeka na następny... :mysli:

Zamiast się wkurzać, lepiej wyciągać wnioski...
Warto zainwestować w dobre zamknięcie, te linki za 30 zeta zwykłymi nożycami do blachy można przeciąć...

wampirzyca - Śro 18 Kwi, 2012 13:41

staaw napisał/a:
Zamiast się wkurzać, lepiej wyciągać wnioski...


jakie?

esaneta - Śro 18 Kwi, 2012 13:42

wampirzyca napisał/a:
tyle własnie ze najgorzej poradzic sobie ze złoscią w takiej sytuacji...


Wampi, ja sobie wypracowałam swoją własna metodę radzenia sobie w mniej, czy bardziej trudnych sytuacjach.
Nazwałam ją "Oswajanie wroga" - kiedy spada mi na głowe jakis kłopocik, wówczas najpierw pozwalam sobie na pojawienie sie różnych dziwnych uczuć (złość, strach - cokolwiek by to nie było) nie ganię siebie za to.
Następnie po odczekaniu chwili zastanawiam sie co jest moim "wrogiem", wówczas łatwiej mi znaleźć odpowiednie narzędzia na "walkę" z nim ;)
Złość sama w sobie nie jest złym uczuciem, zła może byc jedynie Twoja reakcja na nią.

Janioł - Śro 18 Kwi, 2012 13:44

Cytat:
jakie?

1.jak uzbierac na nowy rower
2.jakie buty kupic młodemu do czasu zakupu nowego
3. jakich uzyć zabezpieczeń by nie ukradli nowego
4.za ile sprzedać nie potrzebne buty na Allegro

wampirzyca - Śro 18 Kwi, 2012 13:52

Andrzej napisał/a:
3. jakich uzyć zabezpieczeń by nie ukradli nowego



chyba tylko pod prąd podłączyć

wampirzyca - Śro 18 Kwi, 2012 13:54

stało się trudno .....szkoda mi tylko tego mojego syna teraz ...mambardzo miekkie serce ....ja bym mu kupiła nowy wziełabym nawet pożyczke ....ale nie moze tak byc ....bo będzie tak jak ze mna zawsze byłam chowana pod parasolem ochronnym i potem jest ciezko sobie radzic z zyciem
wampirzyca - Śro 18 Kwi, 2012 13:58

esaneta napisał/a:
Złość sama w sobie nie jest złym uczuciem, zła może byc jedynie Twoja reakcja na nią.


juz mi lepiej nie ma co sie nakręcać ....... :)

Gonzo.pl - Śro 18 Kwi, 2012 13:59

wampirzyca napisał/a:
Własnie dzwonił mój syn i powiedział mi ze ukradli mu rower ...notabene nowy .....Boże co za kraj ......a taka byłam spokojna i juz mnie wszystko wkur....ia :[


a mówiłam gnojkowi żeby nie jezdził nim do szkoły ma dosłownie 5 minut do niej ....ale zawsze jest mądrzejszy

Jego obwiniasz o to, że ukradli rower? No tak, na kimś trzeba się wyżyć...
Jeśli publicznie nazywasz go gnojkiem, to nie zazdroszczę mu tego, co go w domu czeka.
Zacznij coś robić z emocjami, to nie Tobie stała się krzywda.
I spojrzyj na tę sytuację pod katem alkoholizmu.
Swojego alkoholizmu.

wampirzyca - Śro 18 Kwi, 2012 14:02

Gonzo.pl napisał/a:
Jeśli publicznie nazywasz go gnojkiem, to nie zazdroszczę mu tego, co go w domu czeka.


nic go nie czeka w domu ....a to nie ja go obwiniam tylko mąż zadzwonił do mnie i niepotrzebnie mnie nakręcił to on go obwinił a ja go broniłam


mnie złosci to że kupuję cos za własne cięzko zarobione pieniadze a ktos tak poprostu sobie to zabiera i pewnie sprzeda za parę groszy ...to mnie złości i tylko to

staaw - Śro 18 Kwi, 2012 14:05

wampirzyca napisał/a:
staaw napisał/a:
Zamiast się wkurzać, lepiej wyciągać wnioski...

jakie?

Porządne zamknięcie, te linki za 30 zeta to złudzenie bezpieczeństwa.
Ja jeżdżę rowerem za 200 zeta, wygląd ma za 50, więc mniej boję się go zostawiać w miejscach publicznych.
Gdybym miał taki za 1000, nie zostawił bym go nawet na hartowanym łańcuchu, służył by tylko do dalekich wycieczek...
Prawidłowe zamykanie roweru... http://www.wrower.pl/pora...#zabezpieczenie



Gonzo.pl - Śro 18 Kwi, 2012 14:13

wampirzyca napisał/a:
tylko mąż zadzwonił do mnie i niepotrzebnie mnie nakręcił

Jaaasne... Winny być musi, jak to u alkoholika. ;)

wampirzyca - Śro 18 Kwi, 2012 14:17

Gonzo.pl napisał/a:
Jaaasne... Winny być musi, jak to u alkoholika.


no tak moze i tak , a syna mi szkoda teraz i napewno nic mu nikt nie zrobi .... :)

Jonesy - Śro 18 Kwi, 2012 14:51

Ja się właśnie dowiedziałem, że sąsiad oprostestował mój wniosek o pozwolenie na budowę.
Po telefonie, miłym głosem wyjasnił mi, że jego działka jest co prawda nieużywana, ale kupił ją w celach inwestycyjnych, a więc będzie chciał ją sprzedać. A może nie... Ale jak będzie chciał ją sprzedać, to klient może się burzuć, że ma w granicy garaż (chociaż warunki zabudowy jasno mówią że w granicy mogę). Oczywiście zapewnił mnie, że sprawa jest w 100% do wygrania przeze mnie, ale zejdzie jakieś 2-3 lata na procesy. A potem nie wpuści mnie na swoją działkę, na którą będę musiał wejść budując się w granicy...
I co? Mam się wkurzyć? Za co? Przecież ja go rozumiem. I nawet mi uczciwie wszystko powiedział.
Muszę projekt domu zwężyć o jakiś metr i się zmieszczę wtedy. Co mi pozostało innego? No i w energetyce załatwić przeniesienie skrzynki, bo będzie w miejscu wjazdu do nowego garażu.
I o takie g***a miałbym się wkurzać? Eeetam. :bezradny:

Klara - Śro 18 Kwi, 2012 15:08

Jonesy napisał/a:
Muszę projekt domu zwężyć o jakiś metr i się zmieszczę wtedy.

Słusznie.
Z własnego, przykrego doświadczenia wiem, że stawianie domu w granicy jest niezdrowe nawet wówczas, gdy akurat przepisy obligują sąsiada do natychmiastowego dostawienia bliźniaka.
Obecne przepisy tego nie nakazują i rzeczywiście ze ścianą która jest w granicy NIC nie możesz zrobić, jeśli sąsiad jest @#$$%%^^ 8|

szymon - Śro 18 Kwi, 2012 17:34

Wiedźma napisał/a:
...albo jakiego sobie wychował... :drapie:


ja jak ogrodziłem posesję 3 lata temu nie miałem pojęcia, że 30cm na długości 7m wjechałem sąsiadowi w plac.. płot ze zwykłej siatki.
dopiero przy pomiarach geodezyjnych to wyszło.
oczywiście mój dziadek i ojciec ni ch** nie popuszą :nerwus:
ale właścicielem działki jestem ja i to mój problem a nie ich :p

zaproponowałem sąsiadowi dwa rozwiązania:
1. przeniosę płot jak tylko tego zarząda
2. odstąpię mu notarialnie 1m na długości 20m na końcu działki, koszty po mojej stronie.

ma się zastanowić i dac odpowiedź, ot taka historyjka...

może warto założyć wątek "trudny sąsiad" :evil2"

szymon - Śro 18 Kwi, 2012 17:41

Cytat:
Rozumiem że grodziłeś w jakiś łyk-end.... :lol:


taaa :lol: siatki mi brakło... wyszedł ślaczek jak w pierwszej klasie, w zeszycie

po prostu na starym płocie zrobiłem nowy, dlatego tak ojce moje do tej pory nie mogą wyjść ze zdziwienia :roll:

Marc-elus - Śro 18 Kwi, 2012 17:58

szymon napisał/a:
dlatego tak ojce moje do tej pory nie mogą wyjść ze zdziwienia

Może zgłoś ten płot na Konkurs Sztuki Nowoczesnej... :mysli:

Linka - Śro 18 Kwi, 2012 18:00

wampirzyca napisał/a:
Własnie dzwonił mój syn i powiedział mi ze ukradli mu rower ...notabene nowy

współczuję ,mnie kiedyś ukradli prosto spod kościoła, już nigdy potem nie kupowałam nowego.
Miał dobrze jeździć i źle wyglądać :uoee: swego czasu w domu było chyba 5 rowerów i już żaden nie zginął

Gonzo.pl - Śro 18 Kwi, 2012 18:22

Cytat:
Każdy ma takiego Gonzola, na jakiego sobie zasłużył.
...albo jakiego sobie wychował... :drapie:

Dwa w jednym, albo i więcej. Przecież pisałem od początku. :dokuczacz:

esaneta - Śro 18 Kwi, 2012 18:48

Klara napisał/a:
Obecne przepisy tego nie nakazują i rzeczywiście ze ścianą która jest w granicy NIC nie możesz zrobić,


mi zabrakło 30 cm żeby sobie dodatkowe okno w salonie zrobić :bezradny:

staaw - Śro 18 Kwi, 2012 18:48

Linka napisał/a:
Miał dobrze jeździć i źle wyglądać

Wyznaję tę samą zasadę... :okok:

pterodaktyll - Śro 18 Kwi, 2012 21:04

pastel napisał/a:
W Hiszpanii jak zostawisz rower przypiety kołem do barierki to po 30 minutach często zostanie samo koło.

No patrzaj narodzie. kiedyś w Danii zresztą jak kończyłem sezon, to zostawiłem rower pod wiatą w środku dużego miasta, tyle tylko, że przypiąłem go łańcuchem. Jak przyjechałem rok później to ROWER W CAŁOŚCI DALEJ TAM STAŁ!!!!!!!! :szok:
widac co kraj to obyczaj........... :bezradny:

olga - Śro 18 Kwi, 2012 21:11

szymon napisał/a:

Cytat:
Rozumiem że grodziłeś w jakiś łyk-end.... :lol:


taaa :lol: siatki mi brakło... wyszedł ślaczek jak w pierwszej klasie, w zeszycie

po prostu na starym płocie zrobiłem nowy, dlatego tak ojce moje do tej pory nie mogą wyjść ze zdziwienia :roll:


:ohoho: :ohoho: :ohoho:

yuraa - Śro 18 Kwi, 2012 21:19

pterodaktyll napisał/a:
Jak przyjechałem rok później to ROWER W CAŁOŚCI DALEJ TAM STAŁ!!!!

to jeszcze nic, jeden Niemiec czy Austryjak może


szymon - Śro 18 Kwi, 2012 21:22

yuraa napisał/a:
to jeszcze nic


kolega w Tokio zostawił laptopa na lotnisku, na ławce... po tygodniu leżał w tym samym miejscu, przykryty gazetą... pewnie, żeby się nie zakurzył fsdf43t

Krzysztof 41 - Śro 18 Kwi, 2012 21:58

szymon napisał/a:
pewnie, żeby się nie zakurzył

Tam dbają o cudzą własność :)

jamesjamesbond - Czw 19 Kwi, 2012 06:45

Andrzej napisał/a:
Cytat:
jakie?

1.jak uzbierac na nowy rower
2.jakie buty kupic młodemu do czasu zakupu nowego
3. jakich uzyć zabezpieczeń by nie ukradli nowego
4.za ile sprzedać nie potrzebne buty na Allegro


Pamietam jak w ciagu dnia padl mi komputer i jeszcze taka zapasowa dobra płyta głowna i jak mnie to wkurzyło. Bezskuteczne naprawianie. Pozostal tylko laptop corki. Dobre i to. Choc trche sie boje aby i tego nie zepsuc.

wampirzyca - Czw 19 Kwi, 2012 08:27

I o takie g***a miałbym się wkurzać? Eeetam. :bezradny: [/quote]

dojdziemy niedługo do tego że mi dom okradną wyniosą wszystko itd a ja no cóz zadnych emocji bo co tam jestem alkoholiczka i mam panować nad emocjami....bez przesady

emocje adekwatnie do sytuacji ....myslę ze kradzież roweru za 1600 a nie jak pisałam za 1000...to jednak jest powód zeby odzczuwać złosć .....nie na syna oczywiście ......

i jeszcze bezsilność chciałoby sie cos zrobic ....ale praktycznie nic sie nie da :bezradny:

yuraa - Czw 19 Kwi, 2012 08:29

Wampirio a jakieś ubezpieczenie , polisę jakąś masz ?
wampirzyca - Czw 19 Kwi, 2012 08:36

yuraa napisał/a:
Wampirio a jakieś ubezpieczenie , polisę jakąś masz ?


ale jakie? ......tylko mam w pracy na wypadek mojej choroby czy jakiegos zdarzenia losowego a tak to nie :(

pterodaktyll - Czw 19 Kwi, 2012 09:01

wampirzyca napisał/a:
..myslę ze kradzież roweru za 1600 a nie jak pisałam za 1000...to jednak jest powód zeby odzczuwać złosć ..

Pewnie, że jest ale umiejętność rozładowania jej w sposób nie szkodzący sobie samej, to już inna sprawa. Nieprawdaż Wampirku? :)

wampirzyca - Czw 19 Kwi, 2012 10:15

pterodaktyll napisał/a:
Pewnie, że jest ale umiejętność rozładowania jej w sposób nie szkodzący sobie samej, to już inna sprawa. Nieprawdaż Wampirku?


prawda :tak:

jamesjamesbond - Czw 19 Kwi, 2012 15:01

yuraa napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Jak przyjechałem rok później to ROWER W CAŁOŚCI DALEJ TAM STAŁ!!!!

to jeszcze nic, jeden Niemiec czy Austryjak może

Obrazek


W miescie gdzie pracowalem facet zostawil rower przypięty do latarni. Przyjechali dowcipnisie z podnosnikiem i ramę typu delta założyli mu od góry na latarnię.

pterodaktyll - Czw 19 Kwi, 2012 17:11

jamesjamesbond napisał/a:
Przyjechali dowcipnisie z podnosnikiem i ramę typu delta założyli mu od góry na latarnię.

Pewnie ubawił sie jak cholera, jak to zobaczył........

Gonzo.pl - Czw 19 Kwi, 2012 21:51

wampirzyca napisał/a:
dojdziemy niedługo do tego że mi dom okradną wyniosą wszystko itd a ja no cóz zadnych emocji bo co tam jestem alkoholiczka i mam panować nad emocjami..

To właśnie mnie spotkało Wampi. A zrobiła to moja siostra.
Moje opanowanie (bo nie było to powstrzymywanie, czy nieokazywanie emocji) pomogło mi w wezwaniu policji, spokojnej rozmowie, w wyegzekwowaniu sporządzenia protokółu i fotografii (a nie chcieli, oj nie chcieli). I w konsekwencji w odzyskaniu skradzionych rzeczy.
W czym miałoby mi pomoc irracjonalne, emocjonalne, agresywne zachowanie, jakie uznawałem za jedyne kiedyś - nie mogę dostrzec.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group