ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Moje zyski z niepicia
chrzciciel - Wto 18 Wrz, 2012 00:54 Temat postu: Moje zyski z niepicia Kiedy budze sie rano,to juz mam powod do radosci-oto zyje i moge zrobic dzisiaj cos dobrago dla siebie i innych. Problemy?A kto ich nie ma? Jestem trzezwy-niezapijam ich tylko rozwiazuje. Dostrzegam piekno tego swiata. Czuje,zdajac sobie sprawe,ze nawet te niepozadane uczucia tworza mnie samego,a bedac trzezwym wiem jak konstruktywnie je wyrazic. Jestem alkoholikiem i co z tego? Podzielcie sie ze mna WASZYMI zyskami z niepicia
jal - Wto 18 Wrz, 2012 06:31
Mam na imię Janusz i jestem alkoholikiem... potem długo,długo nic i dopiero mężem,ojcem,dziadkiem... inżynierem i resztą.
Gdy o tym zapomnę to będę te wszystkie funkcje pełnił tylko NA PAPIERZE .
Ta świadomość ułatwia mi życie i pozwala przeżyć dzień dzisiejszy godnie: nie oszukując siebie,Boga i drugiego człowieka.
Pozdrawiam ciepło
mia83 - Wto 18 Wrz, 2012 13:40
Nie mam jeszcze żadnych, bo jak tylko jestem kilka dni trzeźwa to zapijam, nadal chodząc do pracy i normalnie "funkcjonując". Tylko w piciu jestem konsekwentna (wiem, że mi głowę za to zmyjecie, ale chcę być totalnie szczera).
Ale piszcie, piszcie, piszcie o tych zyskach... Jestem o krok do terapii i to mnie dodatkowo motywuje...
piotr7 - Wto 18 Wrz, 2012 13:51
A ja po prostu żyję i kocham życie jak nigdy przedtem.
chrzciciel - Wto 18 Wrz, 2012 13:59
mia83 napisał/a: | Nie mam jeszcze żadnych, bo jak tylko jestem kilka dni trzeźwa to zapijam, nadal chodząc do pracy i normalnie "funkcjonując". Tylko w piciu jestem konsekwentna (wiem, że mi głowę za to zmyjecie, ale chcę być totalnie szczera).
Ale piszcie, piszcie, piszcie o tych zyskach... Jestem o krok do terapii i to mnie dodatkowo motywuje... | Sama wiesz,co robisz-zycze Ci zebys byla tak samo konsekwentna w trzezwieniu.
Tajga - Wto 18 Wrz, 2012 14:00
jal napisał/a: | Mam na imię Janusz i jestem alkoholikiem... potem długo,długo nic i dopiero |
Jestem alkoholiczką, i mam na imię Ula............i dopiero reszta świata.
Taka kolejność jest najlepsza dla mnie.
Nie zapominam kim jestem.
Moje zyski to kolejny zdrowy trzeźwy ranek, bez telepki, bez amnezji, bez wstydu.
To szacunek ludzi, rodziny, spokojna głowa która wszystko ogarnie.
Na trzeźwo da się wszystko załatwić.
Alkohol to dobry rozwiązywacz kont bankowych, komórek wątrobowych, małżeństw,
tylko PROBLEMÓW nie rozwiązuje, WRĘCZ PRZECIWNIE, NAWARSTWIA JE.
Wciąga w nie kończącą się spiralę, i ściąga w dół.
rufio - Wto 18 Wrz, 2012 14:05
Moim zyskiem jest to ,ze teraz nie szukam winnych wokół jak coś się spieprzy potrafię powiedzieć , ze sam zawaliłem i sam sobie naprawię .
dromax - Wto 18 Wrz, 2012 14:44
mia83 napisał/a: | Nie mam jeszcze żadnych, bo jak tylko jestem kilka dni trzeźwa to zapijam, nadal chodząc do pracy i normalnie "funkcjonując". Tylko w piciu jestem konsekwentna (wiem, że mi głowę za to zmyjecie, ale chcę być totalnie szczera).
Ale piszcie, piszcie, piszcie o tych zyskach... Jestem o krok do terapii i to mnie dodatkowo motywuje... |
Jeśli sobie co jakiś czas zapijasz - to TRZEŹWA NIE JESTEŚ.
Masz chore myślenie i chore reakcje.
Dopóki nie zobaczysz atrakcyjności abstynenckiego stylu życia, rewelacyjności, fantazji - nic raczej z tego nie będzie.
Ja dzisiaj mogę powiedzieć, że taki styl życia (ten bezalkoholowy) jest po prostu rewelacyjny! Dlatego nie zamieniłbym go na tamten alkoholowy. Nawet wówczas gdyby okazalo się, że nie jestem uzależniony.
Janioł - Wto 18 Wrz, 2012 18:17
jestem
cool - Wto 18 Wrz, 2012 18:52
chrzciciel napisał/a: | Podzielcie sie ze mna WASZYMI zyskami z niepicia |
hej dla mnie zyskiem dużym odkąd nie pije jest to że teraz mam możliwość poznania siebie na trzeźwo , mogę dokonywać zmian kochać i chyba być kochanym nawet z swoimi wadami mam możliwość tworzenia i życia w związku na trzeźwo ucząc się kompromisu ,
leon - Wto 18 Wrz, 2012 19:00
Jak nie pije to mam zawsze na wszystko duzo czasu,jak pije,to nigdzie nie moge zdazyc i wszystko zawalam...
cool - Wto 18 Wrz, 2012 19:03
leon napisał/a: | jak pije,to nigdzie nie moge zdazyc i wszystko zawalam... |
ja jak przypomne sobie tamte czasy , to właśnie jak piłem miałem , mówiłem mam czas , a nadrabiałem jak nie piłem
czyli też mogę dopisać jako zysk na trzeźwo planowanie dnia czego uczyłem się na trzeźwo
yuraa - Wto 18 Wrz, 2012 19:08
ja tam nie wiem czy to zysk
bylem dzis na zebraniu rodziców, pierwszy raz w gimnazjum.
nikt prawie mnie nie zna
cos tam sie odezwalem
i wybrali mnie na przewodniczącego rady rodzicow na całą szkołę
czy moja facjata budzi az takie zaufanie
szymon - Wto 18 Wrz, 2012 19:11
yuraa napisał/a: | wybrali mnie na przewodniczącego rady rodzicow na całą szkołę
czy moja facjata budzi az takie zaufanie |
byłeś w masce Yedi czy bez?
yuraa - Wto 18 Wrz, 2012 19:15
w kasku ala Balotelli
Klara - Wto 18 Wrz, 2012 19:16
yuraa napisał/a: | czy moja facjata budzi az takie zaufanie |
Aż spojrzałam do albumu, żeby sprawdzić.
BUDZI
szymon - Wto 18 Wrz, 2012 19:17
yuraa napisał/a: | w kasku ala Balotelli |
w takim razie jestem z Ciebie dumny
PS
gratulacje
endriu - Wto 18 Wrz, 2012 19:36
ja jakbym zyski zaczął pisać to by brakło strony
więc nie będę zanudzał...
yuraa wyobraził sobie, że jest na AA, puścił gadkę i zdobył wszystkich
yuraa - Wto 18 Wrz, 2012 19:40
endriu napisał/a: | i zdobył wszystkich |
prawie same dziewczyny były, jak to na zebraniach w szkole
pterodaktyll - Wto 18 Wrz, 2012 20:16
mia83 napisał/a: | Jestem o krok do terapii i to mnie dodatkowo motywuje... |
Może dodatkowo zmotywuje Cię fakt, że jesteś też o krok od przepaści
pchor - Wto 18 Wrz, 2012 20:30
pterodaktyll napisał/a: | jesteś też o krok od przepaści |
taa ale to ministerstwo głupich kroków więc wszystko jest możliwe
co do zysków to są też finansowe ! Nie obciążam już karty kredytowej jak kiedyś
wampirzyca - Wto 18 Wrz, 2012 20:35
same zyski....żadnych strat.....
Czarny - Wto 18 Wrz, 2012 21:50
Zacząłem siebie troszkę lubić, lub mniej nie lubić, czuję że żyję nie wegetuje. ..., wiele!!!... a jeszcze, nie wiszę nic na krechę
Mimochodem - Śro 19 Wrz, 2012 18:59
Zysk:
Mogę rozmawiać. Pamiętam że nie mogłem, bo ode mnie jechało. A jak chwilowo nie jechało, to i tak coś tylko zawsze mamrotałem z przyzwyczajenia w stronę przeciwną niż rozmówca...
Przez lata faktycznie nie rozmawiałem z ludźmi.
Pierwsze pół roku trzeźwości to jeszcze dentysta co tydzień, dwa, no i można gadać, uśmiechać się mówić w czyjąś stronę skupiając się na treści a nie na kierunku wyrzucanego powietrza.
Może to nie najważniejszy i nie "najwznioślejszy" zysk, ale przyszedł mi taki do głowy.
leon - Śro 19 Wrz, 2012 19:05
Mimochodem napisał/a: | Mogę rozmawiać. Pamiętam że nie mogłem, bo ode mnie jechało. |
Zawsze w poniedzialek po weekendzie,tez trzymalem dystans...
piotrAA82 - Śro 19 Wrz, 2012 19:27
Jeśli chodzi o mnie to moim dużym zyskiem z niepicia jest fakt że wszystkie sprawy załatwiam na bieżąco, niczego nie odkładam na później i to też sprawia mi dużą satysfakcję. Całe moje życie ogólnie stało się jakby bardziej uporządkowane, ostatnio niczego nie zawalam.
|
|