To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - WITAM TO JA KRUPULCIA

krupulcia - Śro 07 Lis, 2012 19:16
Temat postu: WITAM TO JA KRUPULCIA
POZDRAWIAM WSZYSTKICH
wampirzyca - Śro 07 Lis, 2012 19:19

Witaj Krupulciu :buzki:
yuraa - Śro 07 Lis, 2012 19:53

Krupulciu dziękuję za pozdrowienia :)
czekam na ciąg dalszy

krupulcia - Śro 07 Lis, 2012 19:59

Chcieliście u słyszeć moją historie to więc pisze . Mój mąż próbował popełnić samobójstwo [dodam że pije , gra na maszynach i narobił sporych długów bez mojej wiedzy ] Ja trzeźwieje z pomocą mojego przyjaciela [również jest trzeźwiejącym alkoholikiem i ma dorosłe dzieci ] Mój mąż traktował mnie jak swoją własność , kontrolował mnie na każdym miejscu i wykańczał mnie psychicznie no i oczywiście przy tym nasze dzieci ,trwało to prawie przez cale nasze małżeństwo , kupował mi alkohol abym była w domu i spełniała jego zachcianki . Teraz mieszka osobno ale nadal próbuje nadal mnie kontrolować wiem że chce wrócić i że by było jak wcześniej . Mówi że mnie nadal kocha :( POWIEDZCIE CO MAM ROBIĆ :( CZY DAĆ MU SZANSE ZA UFAĆ PO RAZ KOLEJNY :( CZY SPRÓBOWAĆ UŁOŻYĆ SOBIE ŻYCIE OD NOWA :)
Borus - Śro 07 Lis, 2012 20:05

Cześć Krupulciu... :)


Jednak już się witałem, ot skleroza... :bezradny:

staaw - Śro 07 Lis, 2012 20:05

krupulcia napisał/a:
CZY DAĆ MU SZANSE ZA UFAĆ PO RAZ KOLEJNY

Naturalnie że możesz mu zaufać, dać szansę i możecie być fajną parą :)
Jest jeden haczyk.... wg terapeutów ograniczone zaufania do alkoholika można mieć po ROKU abstynencji, po dwóch jest w miarę odpowiedzialny.... :bezradny:

Chcesz czekać? Jest szansa że będzie trzeźwy 2 lata?

wampirzyca - Śro 07 Lis, 2012 20:06

krupulcia napisał/a:
CZY DAĆ MU SZANSE ZA UFAĆ PO RAZ KOLEJNY


:nie:

krupulcia napisał/a:
CZY SPRÓBOWAĆ UŁOŻYĆ SOBIE ŻYCIE OD NOWA


:tak: ...ale to tylko moje zdanie ...wiem również że napisać łatwo ..a wykonać już trudniej

MILA50 - Śro 07 Lis, 2012 20:48

krupulcia napisał/a:
Mój mąż próbował popełnić samobójstwo [dodam że pije

zastosował szantaż emocjonalny
krupulcia napisał/a:
wiem że chce wrócić i że by było jak wcześniej

tzn.jak?wspólne picie,jego kontrola,,znęcanie sie psych nad dziećmi?...
bo co sie niby zmieniło?

witaj krupulciu-mila alkoholiczka

pterodaktyll - Śro 07 Lis, 2012 21:36

krupulcia napisał/a:
POWIEDZCIE CO MAM ROBIĆ :( CZY DAĆ MU SZANSE ZA UFAĆ PO RAZ KOLEJNY :( CZY SPRÓBOWAĆ UŁOŻYĆ SOBIE ŻYCIE OD NOWA

krupulcia napisał/a:
narobił sporych długów bez mojej wiedzy
krupulcia napisał/a:
traktował mnie jak swoją własność
krupulcia napisał/a:
kontrolował mnie na każdym miejscu i wykańczał mnie psychicznie no i oczywiście przy tym nasze dzieci
krupulcia napisał/a:
Teraz mieszka osobno ale nadal próbuje nadal mnie kontrolować
krupulcia napisał/a:
,trwało to prawie przez cale nasze małżeństwo ,

Masz ochotę na jeszcze jedną"powtórkę z rozrywki?

piotrAA82 - Pią 09 Lis, 2012 05:21

Pogoń go w cholerę. Nie wierz w żadne bajki które stara Ci się opowiadać. Będziesz znowu przeżywała to samo piekło, i to w najlepszym przypadku, bo mnie się wydaje że może być jeszcze gorzej. Alkoholizm to choroba postępująca. Cóż z tego że nie będzie pił przez jakiś czas. Alkoholik który tylko utrzymuje abstynencję, jest wydaje mi się że nawet gorszy od czynnego alkoholika. Pozdrawiam :pocieszacz:
losowynick - Pią 09 Lis, 2012 05:26

Jak lubisz taplać się w bagnie które z dnia na dzień jest bardziej miękkie i niebezpieczne to wróć.
leon - Pią 09 Lis, 2012 07:20

Czesc
Jo-asia - Pią 09 Lis, 2012 07:42

krupulcia napisał/a:
POWIEDZCIE CO MAM ROBIĆ :( CZY DAĆ MU SZANSE ZA UFAĆ PO RAZ KOLEJNY :( CZY SPRÓBOWAĆ UŁOŻYĆ SOBIE ŻYCIE OD NOWA :)

Jestem alkoholiczką, fakt że mój mąż również, dotarł do mnie po odwyku.
Nie będę Ci opisywała zdarzeń, niektóre jak masz ochotę znajdziesz na forum. ( http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=6879, http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=7154)
Gdybym miała wybór, nie trzeźwiała bym przy nim.
Nie mam go jednak.
W moim przypadku tak ma być, widzę w tym również plusy.
Gdy przestaje się kierować "chciejstwem", przyjmuje rzeczywistość "tak ma być", łatwiej mi się żyje.
Dobrych wyborów życzę :)

Tajga - Pią 09 Lis, 2012 09:33

krupulcia napisał/a:
Mój mąż traktował mnie jak swoją własność , kontrolował mnie na każdym miejscu i wykańczał mnie psychicznie no i oczywiście przy tym nasze dzieci ,trwało to prawie przez cale nasze małżeństwo , kupował mi alkohol abym była w domu i spełniała jego zachcianki .

Mój też tak robił.
Już nie robi, bo go pogoniłam w cholerę.
Tak się NIE DA ŻYĆ.
Zajmij się w końcu swoim własnym trzeźwym życiem,
nie myśl o nim, bo On się NIE ZMIENI.
Taka moja mała rada.

marcin80 - Nie 11 Lis, 2012 01:47

Piszę jako nowy. On musi chcieć się zmienić. Na postawie moich doświadczeń widzę, że mnie nikt by nie zmienił. Ja muszę sam chcieć.

Jak on nie chce szanse są raczej małe.

pawelek1458 - Nie 11 Lis, 2012 05:03

to jest twoje zycie nikt go nie przezyje za ciebie tylko ty dokonasz wyboru ale nie tylko ty z nim zyjesz sa tez dzieci i warto wspolnie podjac decyzje bo pozniej latwiej wine za wszystko co sie stanie podzielic na wszystkich niz brac tylko na swoje barki
pawelek1458 - Nie 11 Lis, 2012 05:10

zajmij sie soba bo jestes uzalezniona od tego faceta az w oczy szczypie
pawelek1458 - Wto 13 Lis, 2012 22:40

moze wkoncu zdecydujesz sie wiecej napisac a dowiesz sie wiecej
jolkajolka - Śro 14 Lis, 2012 21:23

Witaj Krupulciu. Moim zdaniem powinnaś myśleć o sobie. Na tym etapie jedynie egoizm się sprawdza...
dziadziunio - Śro 14 Lis, 2012 21:42

Ja próbowałem popełnić samobójstwo trzykrotnie fsdf43t miałem jednak kumpla który parokrotnie wieszał się na klamce od drzwi, zawsze wisiał gdy stara wchodzła do kladki na dole i tak wisiał aż ta weszła na górę i go odratowała...Pewnego razu jednak spotkała na półpietrze sasiadkę no i jak to baby zagadały się a on się na prawdę powiesił..Większość prób samobójczych to szantaż emocjonalny, gdy już nie ma możliwości manipulacji należy iść na litość..nie siłą lecz podstępem...
Uciekaj, są wprawdzie wyjątki lecz musi zgrac się wiele elemetów..... :krzyk:
Odpowiedni czas, odpowiedni stan i odpowiednie dno....z silnym postanowieniem i slowem honoru oficerskim nawet nie ma to nic do rzeczy...

ciepło pozdrawiam dziadziunio :buziak:

pawelek1458 - Śro 14 Lis, 2012 22:23

wytlumaczcie wkoncu tej krupulci zeby stracila poczucie winy
:krzyk:

dziadziunio - Śro 14 Lis, 2012 22:40

Pawełek, spokojnie.... :skromny:
Nikt nie jest w stanie przekonać zadnej ze stron...
Ona także musi sama...... :)

pterodaktyll - Śro 14 Lis, 2012 22:43

pawelek1458 napisał/a:
wytlumaczcie wkoncu tej krupulci zeby stracila poczucie winy
:krzyk:

A niby jak skoro od tygodnia tu nie zagląda. Widać dała jeszcze jedną szansę swojemu alko

dziadziunio - Śro 14 Lis, 2012 22:46

pterodaktyll napisał/a:
Widać dała jeszcze jedną szansę swojemu alko


Każdy musi osiągnąć swoje dnoooooooooo.......

smokooka - Śro 14 Lis, 2012 23:41

pterodaktyll napisał/a:
pawelek1458 napisał/a:
wytlumaczcie wkoncu tej krupulci zeby stracila poczucie winy
:krzyk:

A niby jak skoro od tygodnia tu nie zagląda. Widać dała jeszcze jedną szansę swojemu alko


krupulcia napisał/a:
Mój mąż traktował mnie jak swoją własność , kontrolował mnie na każdym miejscu i wykańczał mnie psychicznie (...) , kupował mi alkohol abym była w domu i spełniała jego zachcianki . Teraz mieszka osobno ale nadal próbuje nadal mnie kontrolować wiem że chce wrócić i że by było jak wcześniej


Pterku, Krupulcia zdaje się jest żoną Pawełka1458, a nie ma jej, bo Paweł zachowuje się jak stalker.
Mam nadzieję, że Krupulcia sobie radzi i higienicznie spędza kolejne 24 godziny. Może jednak dała szansę SOBIE :)

pterodaktyll - Śro 14 Lis, 2012 23:44

smokooka napisał/a:
Może jednak dała szansę SOBIE :)

Też bym tego jej życzył ale jak wiesz w życiu różnie bywa :bezradny:

krupulcia - Czw 15 Lis, 2012 15:07

WITAM PONOWNIE
Dawno mnie tu nie było i muszę sprostować jeden post Paweł to mój przyjaciel, partner a nie mąż
jestem z nim związana łączy nas uczycie i chciała bym aby był moim mężem

pterodaktyll - Czw 15 Lis, 2012 19:11

Cytat:
jestem z nim związana łączy nas uczycie i chciała bym aby był moim mężem

Co za problem? Rozwiedź się z tamtym i po sprawie :)

krupulcia - Czw 15 Lis, 2012 19:36

To wszystko nie jest takie proste
jestem od niego uzależniona , choć mieszkamy osobno to i tak się go boje

krupulcia - Pią 16 Lis, 2012 21:28

Witam ponownie
Nie wiem co zrobić bo mój mąż dzwoni do mnie co dziennie no i praktycznie co drugi albo trzeci dzień jest u mnie ,chce wiedzieć co robię po prostu mnie sprawdza a ja nie mam odwagi mu powiedzie że jest nie mile widziany

staaw - Pią 16 Lis, 2012 21:31

krupulcia napisał/a:
ja nie mam odwagi mu powiedzie że jest nie mile widziany

Najpierw zmień zamki a później nr telefonu...

pterodaktyll - Pią 16 Lis, 2012 22:04

krupulcia napisał/a:
Nie wiem co zrobić

Zmienić zamki w drzwiach i nie odbierać telefonów od niego

krupulcia - Pią 16 Lis, 2012 22:48

Nie mogę zmienić zamków bo jest nadal tu zameldowany jedyne to mogę nie odbierać telefonów albo zmienić numer
pterodaktyll - Pią 16 Lis, 2012 22:52

Jak nie możesz (nie chcesz) zmienic tych zamków to przyjmuj te wizyty albo........podejmij wreszcie decyzję i powiedz mu, że zakończyłaś znajomość i małżeństwo z nim....
pawelek1458 - Pią 23 Lis, 2012 23:43

uzaleznienie jest tak silne ze sam nie moge tego zrozumiec choc znam sprawe blizej uwierzcie mi

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group