ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - ludzie odchodzą
yuraa - Wto 14 Paź, 2008 09:26 Temat postu: ludzie odchodzą umarła mi siostra, nie była moją naturalna siostrą,
poznalismy się na terapii niecałe sześć lat temu,
razem przeszliśmy przez wszystko co nam do glowy próbowali wcisnąć
razem byliśmy w paru miejscach w związku ze służbą w AA
gdzieś tam wyznałem jej rzeczy , których nie mówiłem nikomu innemu
i ja wysłuchałem jej wyznań
odeszła, po rocznym zmaganiu się z rakiem
była dla mnie kimś ważnym
szkoda, że jej już nie ma
szlag by to trafił, rozpieprzyło mnie
Wiedźma - Wto 14 Paź, 2008 09:49
Ksenia34 - Wto 14 Paź, 2008 10:24
Przykro mi (*)
Anonymous - Wto 14 Paź, 2008 11:40
Yura ...wyrazy współczucia.
Nazywasz obcą kobietę siostrą .
Widocznie była nią dla Ciebie.
A ludzie odchodzą ....
We wrześniu, w wypadku samochodowym, zginął syn mojej koleżanki.
W tym roku zrobił maturę . Od pażdziernika wybierał się na studia.
Jechał ze swoją dziewczyną . Jej nic się nie stało , on zginął na miejscu.
Koleżanka jest na lekach ...
Co z nią będzie ? Nie wiem.
Na razie nie ma mowy , by szybko się pogodziła ze śmiercią syna.
baca - Wto 14 Paź, 2008 13:17
yurra.......
Lena - Wto 14 Paź, 2008 13:17
I my w tym roku pochowaliśmy koleżankę męża z terapii, osobę, z którą oboje się bardzo zaprzyjaźniliśmy, zostaliśmy chrzestnymi jej wnuczki.
Miała raka, trzeci raz walczyła, najpierw na narządach kobiecych kilka lat temu, potem jelito-chodziła z woreczkiem takim, a teraz płuca. Walczyła pięknie, chociaż nawet po pierwszej chemii dała radę jeszcze iść w cug na 7 dni. I znowu się podnosiła i pomagała ludziom. Bardzo nas wspierała i mnie i męża.
A kiedy zobaczyłam ją w trumnie, tak pięknie ubraną przez jej córki, z przypiętym kwiatem, pomalowanymi paznokciami, w peruczce, nie mogłam płakać, roześmiałam się, że ona by mnie pewnie przywitała: "No jak? Ładnie się wystroiłam? Może być ta peruczka, co?". A potem miała takie ciepłe ręce, kiedy wszyscy się z nią żegnali, jakby żyła...
Na jej grobie palę sobie z nią papierosa i rozmawiamy...ją już teraz nic nie boli i jest wolna...
Jagna - Wto 14 Paź, 2008 15:08
[*] ['] [*]
Jacek - Wto 14 Paź, 2008 15:32
Dziś myśl mam jedną
Nie potrafię się jej wyzbyć
Łzy same się cisną
Płaczę dziś mnie wolno
yuraa trzymaj się
gocharl - Wto 14 Paź, 2008 18:22
yuraa napisał/a: | szlag by to trafił, rozpieprzyło mnie |
Yuraa....każdego by ....smutne i nie dające się nie przeżyć....
[*]
Hejka Gocha
yuraa - Wto 14 Paź, 2008 20:35
dzięki wszystkim za slowa wsparcia
pojawiła się przez moment i zgasła myśl by każdemu punkcik pomocowy przyznać-bez sensu by to było, nie???
wolf - Wto 14 Paź, 2008 21:33
trzymaj się Yura
yuraa - Pią 17 Paź, 2008 20:36
pochowana została,
ludzi mnóstwo bylo rodzina, znajomi, sąsiedzi itp i spora grupa tych z AA
widziałem łzy , smutek a ja jakbym film oglądał. jakieś wspominki przez glowę mi przelatywaly, patrzylem na portret stojący na trumnie i nie moglem zalapać że już nie pogadamy.
a sama ceremonia to skojarzyla mi sie z taśmą produkcyjną: kaplica,
jedna trumna wyjeżdża następna wjeżdza wchodzą żałobnicy potem wychodzą bo następni czekają. potem dolek w ziemi ksiądz cos tam gada , ekipa grabarzy jak roboty raz, dwa szpadelkami machają. już kopczyk usypany wygładzony. na to kwiaty. ręce córek zapłakanych uscisnąć i do domu.
i zaraz ;
-a slyszałes że Wanda już z Tomkiem nie jest?
- co robisz 14 listopada ?
-coś głodny się zrobiłem.
- gdzie tu kibelek?
byl czlowiek nie ma czlowieka
gocharl - Pią 17 Paź, 2008 20:43
yuraa napisał/a: | byl czlowiek nie ma czlowieka |
Jest...w Twoim sercu Yuraa...
yuraa napisał/a: | była dla mnie kimś ważnym |
Hejka Gocha
baca - Pią 17 Paź, 2008 20:46
Yura-- jesteśmy epizodem w życiu świata!! Pozostajemu tylko w bólu przyjaciół.
Ilu masz przyjaciół????? 1?? 2???
bez hej
yuraa - Pią 17 Paź, 2008 20:48
no wlasnie, ilu tak naprawdę mam przyjaciól.?
tych przez duże P
baca - Pią 17 Paź, 2008 20:59
Najwyżej 2 sztuki.
wolf - Pią 17 Paź, 2008 22:26
dlatego Yura- o pogrzebach w naszej rodzinie-informujemy tylko:
rodzine i przyjaciół .których znaliśmy za zycia zmarłego. żadnych klepsydr, pierdół i ogłoszeń............
może pogrzeby sa wtedy nieliczne, ale są pożegnaniem bliskiej nam osoby
a nie jakimś widowiskiem
na ch** mi widowisko , skoro żegnam kogoś mi bliskiego?
zreszta wiesz co Yura?----------w naszej tradycji , kulturze-coraz częściej wszelkie działania są "na zewnątrz"----nie "do środka"
a w polsce zwłaszcza i wiem co mówię w tym względzie-wesela i pogrzeby, komunie i chrzciny--------to widowiska dla postronnych
i mnie to irytuje coraz bardziej-a przeciez jestem ateistą, więc powinno mi to wisieć
|
|