ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Uzależnienie?
ytrewq - Wto 12 Mar, 2013 14:54 Temat postu: Uzależnienie? Witam, chciałbym opisać swój problem z alkoholem. Jak to bywa każdy z nas który kiedyś miał pewne problemy z uzależnieniem oszukiwał siebie wmawiając sobie, że mnie ten problem nie dotyczy, że to nie uzależnianie. Mój przypadek jak to nadal twierdze, nie jest tak tragiczny jak się wydaje. Patrząc na osoby naprawdę uzależnione, które są bezsilne wobec używek, które niszczą ich życie.
Typowy alkoholik, hazardzista, palacz czy jakakolwiek inna osoba z nałogiem nie potrafi sobie nigdy odmówić i w każdej możliwiej chwili jest podatna na tą bezsilność. Każda z tych osób przykładowo, czeka pod sklepem, kasynem, aż do chwili otwarcia aby uzyskać to czego im brakuje. Nie liczy się czas, chwila, ważne aby zaspokoić swoje potrzeby. U mnie natomiast jest inaczej. Co prawda dla większości nadal jest to uzależnienie, ale jakoś nie potrafię sobie tego wyjaśnić.
Studiuje, uczęszczam kurs programisty, mam dziewczynę, pracuje za granicą(praca okresowa) czyli można stwierdzić, że wszystko ok. Niestety, aż takiej perfekcji nie ma. Mój głód alkoholowy zaczyna się wieczorami, nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia, czy też potrzeba, której nie potrafię wyjaśnić. Chodzi o to, że przez cały dzień, nawet nie myślę o alkoholu. Od momentu gdy wstanę, zajmuje się swoimi sprawami, są dni, gdzie nic nie robię, ale i tak nie pomyśle, aby np rano czy w południe się czegoś napić, nie widzę takiej potrzeby. Przez praktycznie cały dzień funkcjonuje normalnie nie mam jakiejś padaczki czy wręcz takiego przymuszenia, że muszę się napić. Problem zaczyna jak to wcześniej napisałem wieczorami, czyli w godzinach 18-20 w zależności od pory roku, może to głupie, ale taki głodzik odczuwam zawsze jak jest ciemno, robi się wieczór. Wtedy nie potrafię sobie odmówić. Oczywiście są dni, że w ogóle nie pije, nawet zdarzało się, że przez tydzień nie piłem i nic mi nie dolegało. Dlatego twierdze, że nie mam żadnego problemu, który należało by rozwiązać. Dziewczyna jak i znajomi, rodzina mówi mi, że mam tą dolegliwość, którą powinienem przynajmniej załagodzić lub zwalczyć, ale mi to w pewien sposób nie przeszkadza. Nie szlajam się po ulicy, nie robię żadnych głupstw czy innych rzeczy, które mógłby kogokolwiek zranić. Mam też swój umiar, rzadko ale się zdarza, że wypije piwko czy też dwa, nie upijam się do nie przytomności, pije co prawda sporo, ale zawsze wiem co robię, nie zapijam się tak, że tracę kontrolę nad sobą. Pije przez większość czasu tylko piwo, czasami wino, ale tylko z tych lepszych nie jakieś jabole za 5zł, bardzo rzadko się gam po coś mocniejszego typu wódka.
Nie wiem czy ów temat zamieściłem w odpowiednim dziale i czy w ogóle na odpowiednim forum, ale musiałem się z kimś tym podzielić. Czekam na konstruktywne i przemyślane odpowiedz.
Pozdrawiam
Zagubiona - Wto 12 Mar, 2013 15:09
Nie jestem terapeuta i nie mnie stawiać diagnozy ale powiem tyle, że mój mąż pije tylko w weekendy a jest alkoholikiem. Ja kiedyś nie uruchamiałam się przez miesiąc, a po nim ruszyłam w ciąg. Za to mój tata pił codziennie,często do nieprzytomności.
A każda z przytoczonych przeze mnie osób jest uzależniona. Jak widać każdy jest inny. A stereotypy potrafią uśpić czujność.
Iwa - Wto 12 Mar, 2013 15:10
Pamiętaj, że alkoholizm to choroba postępująca i jak to ktoś tu na forum napisał, o alkoholizmie nie świadczy ilość wypitego alkoholu, ale nieumiejętność sobie odmówienia jego spożytkowania;
Ps. tylko 4% czynnych alkoholików to typowe żule pod sklepami, a reszta, to takie... białe koszule i krawaciki.. wiesz o co mi chodzi...
smokooka - Wto 12 Mar, 2013 15:17
Problem zaczyna się zwykle znacznie wcześniej niż przychodzi pierwsza myśl o nim.... Skoro tu jesteś, poszukujesz, masz wątpliwości to już można domniemywać, że to alkoholizm. Specjalista - terapeuta uzależnień - powie Ci w jakim stadium jesteś, czy poprzedzającym uzależnienie, czy to "już". Nie zwlekaj, zapisz się na wizytę. Można przez NFZ - bezpłatnie.
Witam Cię - Agnieszka, alkoholiczka wiele lat "udająca" że to jeszcze nie "to". A to jednak było "już to" długo przed pierwszymi wątpliwościami.
Problem leży w tym dlaczego się pije. Ja zabijałam alkoholem nieumiejętność radzenia sobie z emocjami, i tymi przyjemnymi i nieprzyjemnymi. A wydawało mi się że to zwyczajnie lubię i że jestem koneserką, że jest fajnie i nie nudno.
ytrewq - Wto 12 Mar, 2013 15:27
Nie.anioł napisał/a: | Nie jestem terapeuta i nie mnie stawiać diagnozy ale powiem tyle, że mój mąż pije tylko w weekendy a jest alkoholikiem. Ja kiedyś nie uruchamiałam się przez miesiąc, a po nim ruszyłam w ciąg. Za to mój tata pił codziennie,często do nieprzytomności.
A każda z przytoczonych przeze mnie osób jest uzależniona. Jak widać każdy jest inny. A stereotypy potrafią uśpić czujność. |
Rozumiem i dziękuje za opinie. Właśnie mój tok rozumowania jest zbyt stereotypowy i postrzegam alkoholizm jako takie totalne dno, czyli żulowanie, picie przez cały czas, osoby które nie mają poza alkoholem innego życia. Może u mnie jest to poukładane, ale muszę stwierdzić, że masz rację. Wiem, że problemu by nie było gdybym po alkohol sięgał tylko okazjonalnie, czyli jakaś impreza okolicznościowa jakiś wypad ze znajomymi, a picie takie od tak bo mi się chcę, można nazwać alkoholizmem, wiem i rozumiem to doskonale, ale nie potrafie przebić tej myśli przez tą bariere, która twierdzi, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Od pewnego czasu staram się to zmienić i wziąźć życie we własne ręce, a nie powierzać je alkoholowi.
Iwa napisał/a: | Pamiętaj, że alkoholizm to choroba postępująca i jak to ktoś tu na forum napisał, o alkoholizmie nie świadczy ilość wypitego alkoholu, ale nieumiejętność sobie odmówienia jego spożytkowania;
Ps. tylko 4% czynnych alkoholików to typowe żule pod sklepami, a reszta, to takie... białe koszule i krawaciki.. wiesz o co mi chodzi... |
U mnie "problem" zaczął się już dobre 5 lat temu i muszę przyznać, że tylko delikatnie ta bariera się przesunęła, zbyt wiele się nie zmieniło. Nie sięgam po nic mocniejszego. Czasami bywa, że potrafię sobie odmówić i jest tak, że się nie męcze, że nie mam takiego parcia, niestety w większości przypadków gdy sobie odmawiam, te złe demony, że tak to nazwe powracają i nękają mnie nie ustanie, przez co ulegam.
smokooka napisał/a: | Problem zaczyna się zwykle znacznie wcześniej niż przychodzi pierwsza myśl o nim.... Skoro tu jesteś, poszukujesz, masz wątpliwości to już można domniemywać, że to alkoholizm. Specjalista - terapeuta uzależnień - powie Ci w jakim stadium jesteś, czy poprzedzającym uzależnienie, czy to "już". Nie zwlekaj, zapisz się na wizytę. Można przez NFZ - bezpłatnie.
Witam Cię - Agnieszka, alkoholiczka wiele lat "udająca" że to jeszcze nie "to". A to jednak było "już to" długo przed pierwszymi wątpliwościami.
Problem leży w tym dlaczego się pije. Ja zabijałam alkoholem nieumiejętność radzenia sobie z emocjami, i tymi przyjemnymi i nieprzyjemnymi. A wydawało mi się że to zwyczajnie lubię i że jestem koneserką, że jest fajnie i nie nudno |
Moim zdaniem jest to jeszcze nie ten moment, choć pewnie się mylę, lecz ciężko jest przebić się do świadomości jednocześnie uświadamiając, że mogę mieć ten problem.
Witam mam na imię Kamil i twierdze, że nie mam problemu z alkoholem. Pije jak mi się wydaje z kwestii przyzwyczajenia. Jestem osobą pozytywnie nastawnią na świat, jestem optymistą i wiem co w życiu zrobić, aby żyć jak najlepiej.
Iwa - Wto 12 Mar, 2013 15:33
FAZY CHOROBY ALKOHOLOWEJ - OBJAWY
Picie towarzyskie
- wzrost ochoty i tolerancji na picie
- tzw. Mocna głowa /picie dużych ilości alkoholi bez objawów zatrucia/
Faza ostrzegawcza
- szukanie okazji do picia
- inicjowanie kolejek
- po wypiciu lepsze samopoczucie „dusza towarzystwa”
- upijanie się
- próby picia ukrytego, w samotności
- picie na kaca
- luki pamięciowe
Faza krytyczna
- utrata kontroli picia
- wyrzuty sumienia „kac moralny’
- zespół abstynencyjny
- zaniedbywanie rodziny
- konflikty małżeńskie
- nieobecności w pracy
- usprawiedliwianie picia licznymi okazjami
- wzrost agresywności, konflikty z prawem
- nieregularne odżywianie się
- zaniedbywanie wyglądu zewnętrznego
- zaburzenia popędu seksualnego
- picie ciągami, na przemian z okresami całkowitej abstynencji dla poprawy zdrowia, udowodnienia „silnej woli’
- składanie przysiąg abstynencji
Faza chroniczna
- okresy długotrwałego upinania się
- spadek tolerancji na alkohol
- sięganie po alkohole niekonsumpcyjne – denaturat, „wynalazki”
- rozpad więzi rodzinnej
- wynoszenie rzeczy, kradzieże w celu zdobycia alkoholu
- degradacja zawodowa i społeczna
- otępienie alkoholowe-„wtórny analfabetyzm”
- alkohol staje się jedynym celem w życiu
- psychoza alkoholowa-„delirium’
- skrajne wyczerpanie organizmu
Iwa - Wto 12 Mar, 2013 15:34
AutoDiagnoza - zobacz jak możesz sprawdzić czy nie jesteś uzależniony. PDF Drukuj Email
Testy i kwestionariusze przydatne w diagnozowaniu uzależnienia od alkoholu
MAST
Udzielenie co najmniej 5 twierdzących odpowiedzi na pytania zawarte w skróconej wersji testu MAST (BMAST) jest, zdaniem niektórych badaczy, wystarczającym kryterium do rozpoznania uzależnienia od alkoholu. Pytania te brzmią:
1. Czy uważasz, że pijesz w taki sam sposób jak większość ludzi?
2. Czy Twoi przyjaciele bądź krewni uważają, że Twoje picie nie mieści się w normie?
3. Czy kiedykolwiek brałeś udział w spotkaniu Anonimowych Alkoholików?
4. Czy straciłeś kiedykolwiek przyjaciela lub dziewczynę z powodu picia?
5. Czy miałeś kiedykolwiek kłopoty w pracy z powodu alkoholu ?
6. Czy z powodu picia zaniedbałeś kiedykolwiek swoje obowiązki, sprawy rodzinne lub opuściłeś pracę kilka dni pod rząd?
7. Czy miałeś kiedykolwiek delirium tremens (majaczenie alkoholowe), nasilone drżenia czy po nadużyciu alkoholu słyszałeś głosy lub widziałeś nie istniejące rzeczy?
8. Czy z powodu picia zwracałeś się kiedykolwiek do kogokolwiek z prośbą o radę?
9. Czy przebywałeś kiedykolwiek w szpitalu z powodu picia?
10. Czy byłeś kiedykolwiek zatrzymany za prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu lub czy kiedykolwiek prowadziłeś pojazd po wypiciu alkoholu?
Test "Baltimorski"
Pewną orientację w nasileniu problemu alkoholowego daje również dość popularny w Polsce test, który powstał w amerykańskim szpitalu John Hopkins' University (Baltimore, Maryland). Z dołączonej instrukcji wynika, że w przypadku udzielenia rzetelnych odpowiedzi, uzyskanie jednej twierdzącej odpowiedzi powinno być ostrzeżeniem, że można stać się alkoholikiem. Dwie twierdzące odpowiedzi świadczą z dużym prawdopodobieństwem o uzależnieniu, natomiast trzy, zdaniem autorów, przemawiają definitywnie za uzależnieniem od alkoholu. Pytania brzmią:
1. Czy pijesz w pracy?
2. Czy Twoje picie wpływa niekorzystnie na życie domowe?
3. Czy pijesz dlatego, że jesteś nieśmiały wobec innych?
4. Czy picie wpłynęło na pogorszenie Twojej opinii w oczach otoczenia?
5. Czy miałeś kiedykolwiek wyrzuty sumienia z powodu picia?
6. Czy miałeś kiedykolwiek kłopoty finansowe na skutek picia?
7. Czy Twoje picie jest powodem zmartwień rodziny?
8. Czy pijąc stałeś się mniej ambitny?
9. Czy odczuwasz potrzebę picia codziennie o tej samej porze?
10. Czy jest Ci obojętne z kim pijesz?
11. Czy po piciu jednego dnia odczuwasz potrzebę wypicia nazajutrz?
12. Czy zauważyłeś, że na skutek picia zmniejszyła się Twoja sprawność fizyczna bądź umysłowa?
13. Czy picie wpływa negatywnie na Twoją pracę zawodową, bądź inne działania poza pracą?
14. Czy z powodu picia masz problemy ze snem?
15. Czy pijąc chcesz uciec od kłopotów?
16. Czy zdarza się, że pijesz samotnie?
17. Czy pijąc tracisz pamięć i nie wiesz, gdzie byłeś i co robiłeś?
18. Czy pijesz, aby wzmocnić pewność siebie?
19. Czy w związku z piciem byłeś kiedykolwiek w szpitalu, w izbie wytrzeźwień, ambulatorium itp.?
W ocenie wyników testu należy uwzględnić oczywiście polską specyfikę, pewną dowolność w interpretacji w tłumaczeniu poszczególnych pytań oraz fakt, że nie był on standaryzowany na polskiej populacji. Zastrzeżenia te nie pozwalają używać testu dla celów badawczych czy diagnostycznych, jednak zawarte w nim pytania mogą dać wielu osobom materiał do przemyśleń.
Sprawdź czy pijesz rozsądnie? (Do tych, którzy chcieliby rozwiać swoje wątpliwości)
Proszę usiąść wygodnie, wziąć do ręki czystą kartkę papieru i ołówek. Przed udzieleniem sobie odpowiedzi (po cichu i tylko dla siebie) na pytanie "czy moje picie nie zaczyna stawać się problemem?" oraz przed podjęciem decyzji co robić dalej - proszę przypomnieć sobie:
czy kiedykolwiek osoby z bliskiego otoczenia mówiły, że pijesz zbyt dużo albo zbyt często?
Jeżeli powiedziała tak chociaż jedna osoba, której nie oceniasz jako swojego wroga - postaw na kartce kreskę.
czy kiedykolwiek były w Twoim życiu takie okresy, kiedy rozważałaś/eś potrzebę ograniczenia swojego picia?
Jeżeli tak - to przypomnij sobie co poprzedziło te rozważania i postaw na kartce kreskę.
czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek, że odczuwałaś/eś wyrzuty sumienia, poczucie winy albo wstyd z powodu swojego picia, jego następstw czy swoich zachowań po wypiciu?
Jeżeli tak - to przypomnij sobie wydarzania, które poprzedziły te odczucia i postaw na kartce kreskę.
czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek, że rano po przebudzeniu, jedną z pierwszych czynności było wypicie alkoholu (także piwa) dla "uspokojenia nerwów" albo w celu zlikwidowania "kaca"?
Jeżeli tak - to postaw na kartce kreskę.
czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek chować alkohol przed innymi albo pić po kryjomu?
Jeżeli tak - to postaw na kartce kreskę.
Teraz policz wszystkie zapisane na kartce kreski.
Jeżeli znalazłeś tylko jedną kreskę to nie jest jeszcze źle, ale ? zastanów się co może być dalej. Jeżeli jest ich dwie lub więcej to oznacza, że picie alkoholu zaczęło stwarzać problemy. Odpowiedz sobie teraz na pytanie czy chcesz mieć tych problemów jeszcze więcej. Zastanów się też czy nie warto porozmawiać na temat Twojego picia ze specjalistą. Myślę, że warto!
Jeżeli nadal nie wiesz co dalej robić i jaką podjąć decyzję - czytaj dalej i odpowiedz sobie na kolejne pytania, a po każdej odpowiedzi "tak" - również postaw na kartce kreskę.
czy odczuwałeś kiedykolwiek potrzebę wypicia, a czasami nawet poczucie przymusu picia lub tzw. "głód" alkoholu (występujące zarówno w okresie utrzymywania abstynencji jak i podczas picia)?
czy nasunęła Ci się kiedykolwiek myśl, że ostatnio miewasz trudności w kontrolowaniu swojego picia (np. czasami wypijasz więcej alkoholu niż planowałaś/eś, pijesz częściej niż planowałaś/eś, miewasz trudność w przerwaniu rozpoczętego picia, a czasami jest Ci trudno odmówić sobie wypicia alkoholu)?
czy kiedykolwiek piłaś/eś alkohol w celu poprawienia złego samopoczucia po "przepiciu" (wypijałaś/eś tzw. "klina" )?
czy kiedykolwiek zaobserwowałaś/eś obecność bardzo przykrych dolegliwości fizycznych i/lub bardzo złego samopoczucia psychicznego, przy próbach przerwania picia lub następnego dnia po "przepiciu" (np. niektóre spośród takich objawów jak: silne osłabienie, nudności, wymioty, biegunki, nadmierna potliwość, drżenie rąk lub/i całego ciała, drażliwość, niepokój, lęki, "depresja", niemożność zaśnięcia, przerywany sen z koszmarami itp.)?
czy obecnie reagujesz na alkohol inaczej niż kiedyś (masz na przykład "mocniejszą" lub "słabszą" głowę)?
czy w ostatnim okresie Twoje kontakty z alkoholem nie ograniczają się najczęściej do dwóch możliwości (albo całkowita, wielomiesięczna czy nawet wieloletnia abstynencja, albo parodniowe czy wielodniowe picie alkoholu czyli tzw. "ciąg", który wcale nie musi wiązać się z upijaniem się i opuszczaniem pracy);
czy przypadkiem nie zrezygnowałaś/eś, na rzecz picia, z niektórych przyjemności i zainteresowań (np. masz mniej czasu dla rodziny, na swoje hobby, natomiast coraz więcej czasu zajmuje Ci "odzyskiwanie formy" po piciu czy też odrabianie zaległości powstałych podczas picia, zdobywanie pieniędzy na picie, poszukiwanie okazji do wypicia czy też samo picie), a może zmieniłeś pracę, albo wykonywany zawód w związku z piciem?
czy zdarzało Ci się pić alkohol wbrew zaleceniom lekarza, pomimo kłopotów finansowych czy też problemów rodzinnych, zawodowych, prawnych itp., o których wiadomo, że mogły mieć związek z piciem alkoholu?
Tym razem także policz wszystkie zapisane na kartce kreski. Jeżeli jest ich trzy lub więcej to nie ulega wątpliwości, że powinieneś zgłosić się do specjalisty, bo najprawdopodobniej jesteś chora/y tzn. uzależniona/y od alkoholu. Wiem doskonale, że podjęcie takiej decyzji jest niezmiernie trudne. Szczególnie w sytuacji, kiedy niektórzy Twoi znajomi łączą alkoholizm z tym wszystkim co jest złe, grzeszne, społecznie nieakceptowane. Czy myślisz podobnie jak oni? Musisz wiedzieć, że prawda jest zupełnie inna, bowiem:
alkoholizm czyli uzależnienie od alkoholu jest to
choroba niezawiniona, podobna do wielu innych,
choroba, na której przebieg można mieć wpływ i którą można zatrzymać.
Zagubiona - Wto 12 Mar, 2013 15:39
ytrewq napisał/a: | Wiem, że problemu by nie było gdybym po alkohol sięgał tylko okazjonalnie, czyli jakaś impreza okolicznościowa jakiś wypad ze znajomymi, a picie takie od tak bo mi się chcę, można nazwać alkoholizmem |
Problem leży nie tyle w częstotliwości co w emocjach.
ytrewq - Wto 12 Mar, 2013 16:07
Cytat: | Test "Baltimorski"
Pewną orientację w nasileniu problemu alkoholowego daje również dość popularny w Polsce test, który powstał w amerykańskim szpitalu John Hopkins' University (Baltimore, Maryland). Z dołączonej instrukcji wynika, że w przypadku udzielenia rzetelnych odpowiedzi, uzyskanie jednej twierdzącej odpowiedzi powinno być ostrzeżeniem, że można stać się alkoholikiem. Dwie twierdzące odpowiedzi świadczą z dużym prawdopodobieństwem o uzależnieniu, natomiast trzy, zdaniem autorów, przemawiają definitywnie za uzależnieniem od alkoholu. Pytania brzmią: |
Cytat: | 1. Czy uważasz, że pijesz w taki sam sposób jak większość ludzi? |
NIE
Cytat: | 2. Czy Twoi przyjaciele bądź krewni uważają, że Twoje picie nie mieści się w normie? |
TAK
Cytat: | 3. Czy kiedykolwiek brałeś udział w spotkaniu Anonimowych Alkoholików? |
NIE
Cytat: | 4. Czy straciłeś kiedykolwiek przyjaciela lub dziewczynę z powodu picia? |
NIE
Cytat: | 5. Czy miałeś kiedykolwiek kłopoty w pracy z powodu alkoholu ? |
NIE
Cytat: | 6. Czy z powodu picia zaniedbałeś kiedykolwiek swoje obowiązki, sprawy rodzinne lub opuściłeś pracę kilka dni pod rząd? |
TAK
Cytat: | 7. Czy miałeś kiedykolwiek delirium tremens (majaczenie alkoholowe), nasilone drżenia czy po nadużyciu alkoholu słyszałeś głosy lub widziałeś nie istniejące rzeczy? |
NIE
Cytat: | 8. Czy z powodu picia zwracałeś się kiedykolwiek do kogokolwiek z prośbą o radę? |
NIE, aż do teraz
Cytat: | 9. Czy przebywałeś kiedykolwiek w szpitalu z powodu picia? |
NIE
Cytat: | 10. Czy byłeś kiedykolwiek zatrzymany za prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu lub czy kiedykolwiek prowadziłeś pojazd po wypiciu alkoholu? |
NIE
Cytat: |
Test "Baltimorski"
Pewną orientację w nasileniu problemu alkoholowego daje również dość popularny w Polsce test, który powstał w amerykańskim szpitalu John Hopkins' University (Baltimore, Maryland). Z dołączonej instrukcji wynika, że w przypadku udzielenia rzetelnych odpowiedzi, uzyskanie jednej twierdzącej odpowiedzi powinno być ostrzeżeniem, że można stać się alkoholikiem. Dwie twierdzące odpowiedzi świadczą z dużym prawdopodobieństwem o uzależnieniu, natomiast trzy, zdaniem autorów, przemawiają definitywnie za uzależnieniem od alkoholu. Pytania brzmią: |
Cytat: | 1. Czy pijesz w pracy? |
NIE
Cytat: | 2. Czy Twoje picie wpływa niekorzystnie na życie domowe? |
NIE
Cytat: | 3. Czy pijesz dlatego, że jesteś nieśmiały wobec innych? |
NIE
Cytat: | 4. Czy picie wpłynęło na pogorszenie Twojej opinii w oczach otoczenia? |
TAK
Cytat: | 5. Czy miałeś kiedykolwiek wyrzuty sumienia z powodu picia? |
TAK
Cytat: | 6. Czy miałeś kiedykolwiek kłopoty finansowe na skutek picia? |
NIE
Cytat: | 7. Czy Twoje picie jest powodem zmartwień rodziny? |
NIE
Cytat: | 8. Czy pijąc stałeś się mniej ambitny? |
NIE - powinno być leniwy wtedy na tak
Cytat: | 9. Czy odczuwasz potrzebę picia codziennie o tej samej porze? |
TAK
Cytat: | 10. Czy jest Ci obojętne z kim pijesz? |
NIE
Cytat: | 11. Czy po piciu jednego dnia odczuwasz potrzebę wypicia nazajutrz? |
NIE
Cytat: | 12. Czy zauważyłeś, że na skutek picia zmniejszyła się Twoja sprawność fizyczna bądź umysłowa? |
TAK
Cytat: | 13. Czy picie wpływa negatywnie na Twoją pracę zawodową, bądź inne działania poza pracą? |
TAK
Cytat: | 14. Czy z powodu picia masz problemy ze snem? |
NIE
Cytat: | 15. Czy pijąc chcesz uciec od kłopotów? |
TAK
Cytat: | 16. Czy zdarza się, że pijesz samotnie? |
TAK
Cytat: | 17. Czy pijąc tracisz pamięć i nie wiesz, gdzie byłeś i co robiłeś? |
NIE
Cytat: | 18. Czy pijesz, aby wzmocnić pewność siebie? |
NIE
Cytat: | 19. Czy w związku z piciem byłeś kiedykolwiek w szpitalu, w izbie wytrzeźwień, ambulatorium itp.? |
NIE
Cytat: | W ocenie wyników testu należy uwzględnić oczywiście polską specyfikę, pewną dowolność w interpretacji w tłumaczeniu poszczególnych pytań oraz fakt, że nie był on standaryzowany na polskiej populacji. Zastrzeżenia te nie pozwalają używać testu dla celów badawczych czy diagnostycznych, jednak zawarte w nim pytania mogą dać wielu osobom materiał do przemyśleń.
|
wolny - Wto 12 Mar, 2013 17:03
Ja pierdziule,.. to chyba jakiś obłęd , a wystarczy tylko nie pić alkoholu,.. a tu masz babo placek , mnie jakby ktoś na samym początku zafasował takie testy i wiedzę z piekła rodem to bym chyba sie zachlał na śmierć ze strachu, że aby wytrzeźwieć to taką ilość informacji mam przetworzyć w swojej mózgownicy
yuraa - Wto 12 Mar, 2013 17:07
wolny,
Ty jesteś osobny przypadek i tylko zamieszanie w głowie młodemu robisz
wolny - Wto 12 Mar, 2013 17:12
yuraa, racja , spadam,.. więcej nie będę przeszkadzał !!!!!
wampirzyca - Wto 12 Mar, 2013 17:21
ytrewq napisał/a: | Problem zaczyna jak to wcześniej napisałem wieczorami, czyli w godzinach 18-20 w zależności od pory roku, może to głupie, ale taki głodzik odczuwam zawsze jak jest ciemno, robi się wieczór. Wtedy nie potrafię sobie odmówić |
nie jestem terapeutką....ale na podstawie swoich doświadczeń..odrazu mogłabym ci wystawić diagnozę po tym co przeczytałam .....a ten kawałek co zacytowałam jakoś tak mi się rzucił na oczy....
a i powiem ci że nigdy nie miałam jak to napisałeś padaczek....no i nie wyglądałam jak ,,żul'' wręcz przeciwnie....a jestem alkoholiczką 100 %
Witaj
feeblesoldier - Wto 12 Mar, 2013 17:41
witaj .
mam trochę podobny problem, to znaczy, trudno mi ocenić, czy jestem już uzależniona, czy jeszcze nie. uważam, że nie jest najgorzej, ale też trudno jakoś mi sobie odmówić... sama czasem szukam okazji do picia i nie dopuszczam do siebie wyrzutów sumienia ani refleksji - jeśli mam okazję to zazwyczaj ją wykorzystuję.. nie jest najgorzej, ale myślę, że w moim wypadku pali się żółta czy tam czerwona lampka.
wiesz, tak jak piszą tutaj forumowicze powyżej.. samej mi siebie trudno określić, ale nie można się sugerować stereotypowym i utartym obrazem alkoholika-żula. będzie taki, będą inni. najlepszym wyjściem, podobnie jak tutaj na forum mi doradzano jest wybrać się do jakieś specjalisty, pogadać. jeśli nie ma zbyt dużego problemu, to się wyjdzie z mniejszego, a przynajmniej się będzie mieć czyste sumienie, że zrobiło się coś dla siebie.
nie wiem sama.
leon - Wto 12 Mar, 2013 18:19
Czesc
rejek - Wto 12 Mar, 2013 18:50
Wiesz co -terapeuta by ci to wypunktował pewnie to co ja- istotą jest , ze człowiek pisze co myśli -czasem nieswiadomie.
ytrewq napisał/a: | Typowy alkoholik, hazardzista, palacz czy jakakolwiek inna osoba z nałogiem nie potrafi sobie nigdy odmówić |
ytrewq napisał/a: | wieczorami, czyli w godzinach 18-20 w zależności od pory roku, może to głupie, ale taki głodzik odczuwam zawsze jak jest ciemno, robi się wieczór. Wtedy nie potrafię sobie odmówić |
Czyli? Jestes tym z pierwszego czy drugiego swojego własnego cytatu?
Ja jakkolwiek w testy nie wierzę -one kwalifikują jako alko 90% ludzi-są zbyt wyśrubowane .
Na mój własny użytek mam własną teorię alkoholizmu.
Póki picie nie przeszkadza ci w życiu-nie jesteś alkoholikiem.
Tylko ze od "lubię piwo"poprzez "chcę bo tak się przyzwyczaiłem" do "nie mogę sobie odmówić" droga jest niedaleka,a granicy nie ma.
Więc nie wiesz kiedy przeskakujesz z jednej definicji do następnej .
Pozdro Rejas
ikar - Wto 12 Mar, 2013 18:59
ytrewq napisał/a: | Pije przez większość czasu tylko piwo, czasami wino, ale tylko z tych lepszych nie jakieś jabole za 5zł, bardzo rzadko się gam po coś mocniejszego typu wódka. | Ja też kiedyś,uważałem się za lepszego od tych pijących jabole . Pózniej byłem lepszy od tych którzy piją denaturat,którego nie zdąrzyłem zasmakować,bo mi w perfidny sposób przeszkodzono.Dostałem do wyboru,albo idę na terapie,albo idę na terapie,tylko że z nakazem sądowym .Dzisiaj dziękuję moim bliskim,za to,że "pomogli mi podjąć,jedynie słuszną decyzję" .Nie mi oceniać,czy jesteś uzależniony,ale uważając się za lepszego,bo nie pijesz jaboli,świadczy o tym jak mało jeszcze wiesz o alkoholiżmie.
endriu - Wto 12 Mar, 2013 20:33
jak byłem w Twoim wieku ytrewq miałem dużą tolerancję na alkohol, zwiększała się ona jeszcze, mogłem wypić więcej i nic mi się nie działo, nie miałem urwanych filmów, piłem tak jak Ty może z 10 lat, założyłem w tym czasie firmę, rodzinę, normalnie funkcjonowałem, dopiero ostatnie 5 lat picia to była jazda w dół, tolerancja na alkohol szybko spadła od pewnego momenty, po ćwiartce dostawałem śruby, a po drugiej już miałem urwany film, potem jazda po pijanemu samochodem, izby wytrzeźwień, strata prawa jazdy... długo by wymieniać, być może to wszystko przed Tobą...
Anonymous - Wto 12 Mar, 2013 20:51
ytrewq jak tak analizuję swoje uzależnienie, to ja w Twojej obecnej sytuacji byłem w pierwszej połowie 2011r mając 21 lat. Teraz mamy 2013r... Wyobraź sobie, że piłem ZAWSZE tylko piwa. Miałem tak wkodowane w mózgu fałszywe przeświadczenie o tym, że piwo to nie alkohol, że alkoholicy nie piją piwa tylko właśnie tanią wódkę czy jabole, że potem jak już brakowało % w standardowym piwie piłem najtańsze siekiery (piwa) 9-10 % które smakowały jak g***o byle tylko mieć świadomość, że piję piwo.
Jo-asia - Wto 12 Mar, 2013 21:26
Witaj
ja lubiłam piwo...byłam smakoszem
nie straciłam pracy..prawa jazdy...rodziny...
początkowo piłam w weekendy...potem dodatkowo w tygodniu, jak było ciepło.....nie obejrzałam się a już piwo gościło u mnie codziennie..nie dużo, początkowo jedno..dwa, gdy stało się codziennością to w dniu roboczym najwyżej trzy...a gdy miałam wolne...dochodziło w fazie końcowj do ośmiu...nigdy (prawie) nikt nie widział mnie pijaną...nie zataczałam się
pierwsze objawy, które mnie zaniepokoiły to nieodparta chęć napicia się wieczorem, po dniu pracy....gdy próbowałm nie pić...myśli nie potrafiłam odciągnąć od piwa a organizm reagował jak przy grypie
mam na imię Asia i jestem alkoholiczką
Iwa - Śro 13 Mar, 2013 12:35
wolny napisał/a: | Ja pierdziule,.. to chyba jakiś obłęd , a wystarczy tylko nie pić alkoholu,.. a tu masz babo placek , mnie jakby ktoś na samym początku zafasował takie testy i wiedzę z piekła rodem to bym chyba sie zachlał na śmierć ze strachu, że aby wytrzeźwieć to taką ilość informacji mam przetworzyć w swojej mózgownicy |
Ale dlaczego?
Sam Autor nie jest pewny czy jest uzależniony, a te proste pytania może mu pomogą... wszakże na pewno nie zaszkodzą
endriu - Śro 13 Mar, 2013 16:59
Iwa, następnym razem zrób coś takiego:
http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=2175#2175
albo
http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=1271
Tajga - Śro 13 Mar, 2013 17:31
ytrewq napisał/a: | Pije przez większość czasu tylko piwo, czasami wino, ale tylko z tych lepszych nie jakieś jabole za 5zł, |
Tanie wina są dobre.
Dlaczego?
Bo są dobre i tanie.
ytrewq napisał/a: | Dziewczyna jak i znajomi, rodzina mówi mi, że mam tą dolegliwość, którą powinienem przynajmniej załagodzić lub zwalczyć, ale mi to w pewien sposób nie przeszkadza. |
Masz problem jak stąd do końca.
Witaj, jestem Tajga, alkoholiczka, która zaczynała tak jak Ty.
yuraa - Śro 13 Mar, 2013 19:07
ytrewq napisał/a: | Pije przez większość czasu tylko piwo, czasami wino, ale tylko z tych lepszych nie jakieś jabole za 5zł, bardzo rzadko się gam po coś mocniejszego typu wódka. |
też tak mialem aż doszedłem do bardzo drogiego drinka;
1 g leku zawiera substancje czynne:
Mentholum (mentol) 17,23 mg
Citronellae aetheroleum (olejek cytronelowy) 1,00 mg
Caryophylli floris aetheroleum (olejek goździkowy) 1,00 mg
Cinnamomi zeylanici corticis aetheroleum (olejek cynamonowy) 2,40 mg
Limonis aetheroleum (olejek cytrynowy) 5,70 mg
Menthae piperitae aetheroleum (olejek mięty pieprzowej) 2,40 mg
Lavandulae aetheroleum (olejek lawendowy) 2,40 mg
oraz substancje pomocnicze: etanol 96 vol.% (638 mg), woda.
Iwa - Śro 13 Mar, 2013 21:06
bea 70 - Śro 13 Mar, 2013 23:42
Witam ..jestem tu nowa i mam podobny problem co zalozyciel watku ..u mnie jest to wino ....pije wieczorami przed kompem nigdy w dzien .....gdy nie mam lamki kolo kompa to czegos mi brakuje ..czytalam troszke wasze forum jest skarbnica wiedzy o chorobie i o zyciu ...jak wywnioskowalam zalecacie udanie sie do specjalisty i to on stwierdzi w jaki stadium choroby jestem ....jest tylko problem ja mieszkam we wloszech u mnie w miasteczku nie ma czegos takiego jak komunita AA ...myslicie ze dam rade sama ...czytajac was rozmawiajac ..nie chce znalesc sie na dnie ,chce sie leczyc ale jak ? pozdrawiam wszystkich forumowiczow i ciesze sie ze calkiem przypadkowo znalazlam to forum
smokooka - Śro 13 Mar, 2013 23:44
Cześć Bea, fajnie że jesteś Mam na imię Agnieszka, jestem alkoholiczką i współzależnionym dda
pterodaktyll - Śro 13 Mar, 2013 23:45
bea 70 napisał/a: | mam podobny problem co zalozyciel watku . |
Tak na moje oko to z połowa naszych uczestników ma dokładnie ten sam problem. Witaj na pokładzie tej arki trzeźwości
Dziubas - Śro 13 Mar, 2013 23:48
bea 70 napisał/a: | .gdy nie mam lamki kolo kompa to czegos mi brakuje |
Światła?
Witaj Bea
bea 70 - Śro 13 Mar, 2013 23:49
Witam was rowniez ...cholender dzis jestem bez lampki wina pierwszy dzien od ponad 5 lat i tak mi troszke lyso :-) choc ciesze sie tez bardzo ze postanowilam to zrobic ....jak bedzie mi czasem zle to zaloze swoj watek i bede wam plakac w przyslowiowe ramie ...:-) ...moge?
smokooka - Śro 13 Mar, 2013 23:50
Możesz
pterodaktyll - Śro 13 Mar, 2013 23:51
bea 70 napisał/a: | bede wam plakac w przyslowiowe ramie ...:-) ...moge? |
Mamy tu najlepszych specjalistów od trzymania ramienia do płakania. Polecam osobiście dr. Staawa
bea 70 - Śro 13 Mar, 2013 23:58
Superrrrrrrrr !!! Dr .Staawa ? ok poczekam na doktor /a ...bo przydal by mi sie taki mocniejszy kop......jak narazie to szczeze mowiac nie wiem gdzie sie zakwalifikowac ..lampka zapalila mi sie jak corka napisala ze moj ex maz jest na terapii i opisala mi co bylo przedtem ...
leon - Śro 13 Mar, 2013 23:59
Czesc bea
bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 00:01
Czesc Leon
yuraa - Czw 14 Mar, 2013 00:01
witaj bea 70,
bea 70 napisał/a: | jest tylko problem ja mieszkam we wloszech u mnie w miasteczku nie ma czegos takiego jak komunita AA ...myslicie ze dam rade sama |
już nie jesteś sama
Dziubas - Czw 14 Mar, 2013 00:03
bea 70 napisał/a: | nie wiem gdzie sie zakwalifikowac . |
Może to ( http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=1271 ) Ci ułatwi?
bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 00:09
Dzieki Yuraa...Ciesze sie ze znalazlam to forum ...Dzieki Dziubas za linka lece poczytac ...Dziekujem Wam wszystkim za mile powitanie .....juz wiem ze nie jestem sama i mam nadzieje ze z wami dam rade zycze wam milych snow uslyszymy sie jutro ..tylko moze zaloze swoj post i bede w nim pisac jak mi idzie ...Dobranoc pa pa
Czarny - Czw 14 Mar, 2013 00:12
Witaj bea70 Mam na imię Krzysiek i jestem alkoholikiem. Piszesz że zalecamy tu udanie się do specjalisty. Pewnie tak, ale są to jedynie konkluzje z naszych przeróżnych, czasami rozpaczliwych, zazwyczaj nieskutecznych prób radzenia sobie z problemem na własną rękę. Szkoda czasu. Powodzenia
bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 00:24
Czesc Krzysiek ..odebrales mnie troszke zle ..nie mowilam w zlym sensie tego o specjalistach ...wiem ze bylo by to najlepsz poniewaz nie nadarmo jest specjalista.....oczywiscie ze poszla bym chetnie po pomoc specjalistyczna , ktora zalecila by co i jak ....tylko gdzie ? jak wspomnialam tu nie ma wspolnoty AA ..Wlosi podchodza do alkoholizmu jak my w latach 70 czyli menel ...tu wino jest zawsze do obiadu i do kolacji ..wiekszosc z nich jest alkoholikami wedlug mnie i napewno wedlug was nie ma tylko problemu ..moze nie problemu ale edukacji alkoholowej jak to bylo kiedys w Polsce ...i prosze nie spisuj mnie odrazu na straty .mowiac ze szkoda czasu ....masz dla mnie jakies inne wyjscie ? .zdaje sobie ze bedzie ciezko ale ........chyba warto sprobowac
Czarny - Czw 14 Mar, 2013 01:24
bea 70 napisał/a: | Czesc Krzysiek ..odebrales mnie troszke zle ..nie mowilam w zlym sensie tego o specjalistach ...wiem ze bylo by to najlepsz poniewaz nie nadarmo jest specjalista....prosze nie spisuj mnie odrazu na straty .mowiac ze szkoda czasu ....masz dla mnie jakies inne wyjscie ? .zdaje sobie ze bedzie ciezko ale ........chyba warto sprobowac | Cześć Wręcz przeciwnie, pomyślałem właśnie że rozumiesz , że tak by było łatwiej, jedynie chciałem zaznaczyć że kidyś też szukałem jakiegoś sposobu, pewno jak wielu i taki właśnie wybrałem. Pewnie nieprecyzyjnie się wyraziłem przepraszam zwalę to na karb że słowo pisane czasami nie dorówna bezpośredniej rozmowie, gdzie od razu bym lepiej wyjaśnił co miałem na myśli Co do spisywania na straty, to nie, nie , nie. Po pierwsze zaczynasz szukać rozwiązania dlatego jestem przekonany że znajdziesz. Po za tym nikogo nie spisuję na straty...nawet siebie, choć w tym przypadku byłem bliski. Przepraszam za nieporozumienie, wynikające z mojej winy :kwiatek:Życzę powodzenia na drodze do trzeźwości i tak w ogóle. Trzymaj się. [/list]
Pastel - Czw 14 Mar, 2013 01:25
Cześć Bea 70!
bea 70 napisał/a: | jak wspomnialam tu nie ma wspolnoty AA |
Eee tam:
http://www.alcolisti-anonimi.it/
A tu mapka, telefony etc.:
http://www.alcolisti-anon...oc_menu6-italia
leon - Czw 14 Mar, 2013 01:30
bea 70 napisał/a: | .wiem ze bylo by to najlepsz poniewaz nie nadarmo jest specjalista.....oczywiscie ze poszla bym chetnie po pomoc specjalistyczna , ktora zalecila by co i jak ....tylko gdzie ? jak wspomnialam tu nie ma wspolnoty AA . |
Ja tez walcze z alkoholizmem na obczyznie(UK),wiec zero dostepu do terapii w polskim rozumieniu tego slowa...Z terapeltka od alkoholizmu spotkalem sie kilkakrotnie w celu omowienia moich problemow a obecnie moge zadzwonic i umowic sie,gdy tego potrzebuje.Na angielskie AA troche pochodzilem,ale zrezygnowalem,nie moje klimaty,angielscy krwawi diakoni obejmowali sie przy przywitaniu,to bylo obrzydliwe i nie do przyjecia.Na dzien dzisiejszy pomocne jest to forum i stosowanie wiedzy,ktora mam od terapeltki i z forum...
Zycze powodzenie i rozsadnych wyborow
Czarny - Czw 14 Mar, 2013 01:31
Zwrot ..."szkoda czasu"...miałem na myśli że poprzez terapię , moim zdaniem najszybciej dojść do celu. I jeżeli jest możliwość to szkoda czasu na szukanie innych metod.
yuraa - Czw 14 Mar, 2013 09:43
ŁAŁ Pastel jestem pod wrażeniem
bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 10:52
Czes wszystkim :-) ...Krszysiek nie ma za co przepraszac nieporozumienia slowne sa czescia naszego zycia ....a dialog jest po to zeby je sobie wyjasniac ...piateczka dla Ciebie :-)
Pastel dzieki za linki ktore juz przerabialam ...mowiac ze nie ma tu wspolnoty mialam na mysli miasto w ktorym mieszkam czyli 200 km od Rzymu ...lub 130 do Neapolu ktorego bardzo sie boje choc to piekne miasto mam niemile wspomnienia z jednorazowej wycieczki do tego miasta :-(...z tego co sie dowiadywalam na wloskim forum sa to przewaznie wspolnoty zamkniete a ja na taka nie moge sobie pozwolic gdyz nie moge zostawic syna samego
Leon witaj w klubie ...tu nie dosc ze sie obejmuja to jeszcze sie caluja ...bleeeeeeeee......a potem Ci tylek obrabiaja ot moje miasteczko ...Zycze wam wszystkim milego dnia ...pozniej zaloze moj watek bo wieczory moga byc ciezkie ,ale z wami musze dac rade ....milo bedzie pogadac ze szklaneczka mleka bo tak tez postanowilam ... ...a i mozecie mi powiedziec jak dolaczac cytaty lub ich czesc jestem troszke zielona w tej kwesti
Klara - Czw 14 Mar, 2013 14:33
bea 70 napisał/a: | mozecie mi powiedziec jak dolaczac cytaty lub ich czesc |
http://komudzwonia.pl/vie...b1a5e26d43d28e9
Jacek - Czw 14 Mar, 2013 14:35
cześć Bea
endriu - Czw 14 Mar, 2013 14:36
bea 70 napisał/a: | sa to przewaznie wspolnoty zamkniete |
może coś źle przetłumaczyłaś
może chodzi o mitingi zamknięte
na miting zamknięty może wejść każdy alkoholik, ktoś kto ma problem z alkoholem, kiedy chce,
na otwarty miting może każdy wejść, zdrowy, ktoś z rodziny itp.
Jacek - Czw 14 Mar, 2013 14:40
bea 70 napisał/a: | ..milo bedzie pogadac ze szklaneczka mleka bo tak tez postanowilam ... .. |
eche,,eche
specjaliści polecają dużo pić podobnych płynów,będąc sytym ,nie ma się takowego głoda
na płyny alkoholowe
bea 70 - Czw 14 Mar, 2013 14:57
Czesc Jacek ...ahaha ..nie zwialam jestem caly czas was czytam ...i zalozylam nawet moj watek gdzie bede wszystko pisac ...no prawie wszystko ahaha :lol2
endriu tak o to wlasnie mi chodzilo moze zle to ujelam ..dzieki Katia musze sie nauczyc tego cytowania :
Jacek - Czw 14 Mar, 2013 17:59
bea 70 napisał/a: | ..ahaha ..nie zwialam jestem caly czas was czytam .. |
jeśli tak jeszcze troche pogdybasz,,pomarudzisz - typu a tu nie mogę,,a tu nie pasuje - to zobaczymy jak tak długo zwyczymasz i zwiejesz
|
|