To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Co mi daje leczenie z alkoholizmu?

Łukasz - Czw 29 Sie, 2013 05:13
Temat postu: Co mi daje leczenie z alkoholizmu?
Ostatnio mój terapeuta zadał mi pracę co daje mi leczenie? Trudno mi jest rozwinąć tą odpowiedź, mam pustkę w głowie, dlatego proszę was o pomoc w krótkich odpowiedziach coś mi się nasunie
Wiedźma - Czw 29 Sie, 2013 06:19

Łukasz napisał/a:
terapeuta zadał mi pracę co daje mi leczenie?

Sam widzisz, że to ma być praca o tym, co Tobie daje leczenie, a nie co ono daje nam.
Mi ono mogło dać zupełnie coś innego niż Tobie, więc opisanie przypadku któregoś z nas nie byłoby Twoją pracą :beba:
Rusz głową i spójrz w siebie - porównaj swoje życie przed leczeniem i teraz.
Widzisz różnice? To je opisz, bo pewnie właśnie o to chodzi w tej pracy.

Jędrek - Czw 29 Sie, 2013 06:32

Łukasz napisał/a:
co daje mi leczenie? Trudno mi jest rozwinąć tą odpowiedź, mam pustkę w głowie, dlatego proszę was o pomoc w krótkich odpowiedziach coś mi się

Pierwsze co mi dało niepicie alkoholu, to rosnące rozdrażnienie, potem wybuchy złości, problemy ze snem, roztargnienie... no szlag mnie trafiał na tych wszystkich ludzi co nie chcieli robić tego co ja chciałem, żeby robili....
Potem na detoksie opadły mnie wyrzuty sumienia... przypominały mi się sytuacje z pijanego życia...i Ci wszyscy ludzie, których traktowałem... z wrogością nawet... Na czele z moją rodziną....
Na pierwszej terapii słuchałem uważnie i oceniałem.... wszystkich i wszystko... bagatelizowałem zalecenia terapeutów... nie wierzyłem w wiele rzeczy o których mówili. Przetrzymali mnie do ośmiu tygodni... a ja ostanie dwa tygodnie coraz bardziej sie wkręcałem w myślenie.... przeszłość- o co chodzi- przyszłość?
po ośmiu tygodniach zapiłem leki psychotropowe... i wylądowałem na Oddziale Zamkniętym w Psychiatryku....
O co to pytałeś?
Acha... co Tobie daje leczenie.... hmmm... a skąd ja to miałbym wiedzieć? Kiedyś myślałem, że wiem co myśli moja żona... ale okazało się, że się myliłem :)

Jo-asia - Czw 29 Sie, 2013 09:10

Łukasz napisał/a:
co daje mi leczenie?

co dało?
to zależy, terapia zamknięta - pozwoliła poznać mechanizm choroby, nauczyła mnie rozpoznawać objawy i dała narzędzia jak je niwelować
a dała? nadzieję opartą na strachu
terapia pogłębiona - poszerzyła perspektywę, pomogła wprowadzić teorię z zamkniętej w życie, pomogła odnaleźć moje poczucie ważności
co dała? wiarę opartą na miłości

tak było u mnie :)

pterodaktyll - Czw 29 Sie, 2013 09:30

Łukasz napisał/a:
co daje mi leczenie? T

Łukasz napisał/a:
proszę was o pomoc w krótkich odpowiedziach

A proszę bardzo. Mi dało powrót do życia.

jackowska - Czw 29 Sie, 2013 10:24

Jakby mój mąż zaczął się leczyć, to bym poczuła ulgę. Pewnie wreszcie mogłabym choć jedną noc przespać spokojnie.
Jędrek - Czw 29 Sie, 2013 10:59

jackowska napisał/a:
Jakby mój mąż zaczął się leczyć, to bym poczuła ulgę.

Tylko ma zacząć?
Daj do niego numer, może go namówię......

Eila - Czw 29 Sie, 2013 11:16

Łukasz napisał/a:
co daje mi leczenie?


Terapia dała mi nowe życie...lepsze życie...i pozwoliła odbudować poczucie własnej wartości,bo z tym miałam największy problem...

Po terapii wszystko w moim życiu się zmieniło...na lepsze of course :hura:

słabo - Pią 30 Sie, 2013 18:37
Temat postu: Re: Co mi daje leczenie z alkoholizmu?
Łukasz napisał/a:
co daje mi leczenie?


może nic ci nie daje, skoro nie wiesz co ci daje.

ja przerwałam terapię, na zakończenie terapeutka też zadała mi to pytanie "co wyniosłam z terapii, czego się nauczyłam, co mi dała?".

już nie pamiętam co odpowiedziałam, ale w głowie miałam:
terapia dała mi to, że przestałam pić.
moje życie nie jest przez to lepsze,
ja nie jestem przez to lepszym człowiekiem
wszystko wygląda tak samo, poza tym, że nie robię rzeczy nie akceptowanych przez otoczenie (tak więc otoczenie jest zadowolone i usatysfakcjonowane).
mi jest wszystko jedno.
jest jak było tylko, że nie piję.

słabo - Pią 30 Sie, 2013 18:38

Eila napisał/a:
Łukasz napisał/a:
co daje mi leczenie?

wszystko w moim życiu się zmieniło...na lepsze of course :hura:


no magia po prostu.
obiecywano mi, że jak przestanę pić to wszystko będzie cacy.
hahahahaha

baracca - Pią 30 Sie, 2013 19:29

słabo napisał/a:

obiecywano mi, że jak przestanę pić to wszystko będzie cacy.
hahahahaha

Ale że co? Ktoś Ci dobrze zrobi czy jak?...

słabo - Pią 30 Sie, 2013 19:44

baracca napisał/a:
słabo napisał/a:

obiecywano mi, że jak przestanę pić to wszystko będzie cacy.
hahahahaha

Ale że co? Ktoś Ci dobrze zrobi czy jak?...


że mi się lepiej zrobi jak przestane pić, a się nie zrobiło.

Krzysztof 41 - Pią 30 Sie, 2013 21:06

słabo napisał/a:
baracca napisał/a:
słabo napisał/a:

obiecywano mi, że jak przestanę pić to wszystko będzie cacy.
hahahahaha

Ale że co? Ktoś Ci dobrze zrobi czy jak?...


że mi się lepiej zrobi jak przestane pić, a się nie zrobiło.

Niestety nie jest tak łatwo osiągnąć stan błogości oraz pełnego zadowolenia w momencie zaprzestania picia trzeba bardzo dużo nad sobą i swoim życiem popracować, trzeba nauczyć się żyć na nowo bez alko.

Jacek - Pią 30 Sie, 2013 21:13

Łukasz napisał/a:
Ostatnio mój terapeuta zadał mi pracę co daje mi leczenie? Trudno mi jest rozwinąć tą odpowiedź, mam pustkę w głowie

ja też miałem pustkę po terapii ,a nawet po pół roku zapiłem
dopiero leczenie dało mnie coś,gdy mnie samemu na tym zależało

rybenka1 - Pią 30 Sie, 2013 21:20

Moje życie się zmieniło o 180 stopni odkąd nie pije ,jest to Nowe życie . Mam rodzinę , mam pracę ,jestem zdrowa ,przytyłam ,wyładniałam .Poznałam wspaniałych ludzi ,mam przyjaciołki takie prawdziwe ,na dobre i na złe .Zmieniłam się ,swoje myslenie , moje poczucie własnej wartosci poszło w górę ,że hej .Mam plany ,marzenia ,które się spełniają ,pomagam im się spełnic ,kocham i jestem kochana .Same profity z tej mojej trzezwosci . :radocha: Dbam o moją trzezwosc ,meetingi , warsztaty ,rekolekcje ,rozmowy z drugim alkoholikiem ,pracuję nad programem ,jest super .ALLELUJA I do przodu . :radocha:
Jo-asia - Sob 31 Sie, 2013 08:36

słabo napisał/a:
wszystko wygląda tak samo, poza tym, że nie robię rzeczy nie akceptowanych przez otoczenie (tak więc otoczenie jest zadowolone i usatysfakcjonowane).

właśnie..stąd brak u Ciebie "huuraa nie piję"
gdybym patrzyła na otoczenie, aby ono było zadowolone, piłabym znowu 8|

bo jemu nie było w smak, moje nie picie, moje zmiany

Jake - Sob 31 Sie, 2013 09:39

Mnie abstynencja i leczenie alkoholizmu pozwala żyć w rzeczywistości i mieć wpływ na swoje życie. Świadomie decydować czego chce od życia i to realizować. Kiedy piłem, żyłem marzeniami a w rzeczywistości stawałem się niezdolnym do własnych wyborów niewolnikiem alkoholu popełniającym powolne samobójstwo. Coraz bardziej przejrzysty obraz siebie oraz świata - to właśnie mnie daje leczenie alkoholizmu. Dzięki temu moje życie wraca w moje ręce. Jestem w stanie w coraz większym stopniu realizować siebie na prawdę a nie w wyobraźni jak kiedyś.
słabo - Sob 31 Sie, 2013 12:29

Jo-asia, dlatego wczoraj się napiłam. dziś mam ochotę na więcej. jest mi totalnie wszystko jedno.
Jo-asia - Sob 31 Sie, 2013 13:32

słabo,
póki sama nie będziesz miała dość, nikt i nic tego nie zmieni :bezradny:

ja czuję się szczęśliwa,
życzę Ci abyś zapragnęła...poczuć się właśnie tak, wtedy masz szansę, i życie nabierze sensu :)

słabo - Sob 31 Sie, 2013 19:13

Jo-asia napisał/a:
słabo,
póki sama nie będziesz miała dość, nikt i nic tego nie zmieni :bezradny:

ja czuję się szczęśliwa,
życzę Ci abyś zapragnęła...poczuć się właśnie tak, wtedy masz szansę, i życie nabierze sensu :)


masz całkowitą rację. nie mam wewnętrznej motywacji i nie wiem co zrobić, żeby ją nabyć.

abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 18:17

Pijac czulem sie jak ktos gorszy. Pijac nie moglem wsiasc do samochodu kiedy byla taka potrzeba. PIjac tracilem czas na picie a nie na rozwoj samego siebie np. kondycja fizyczna, poglebianie wiedzy. Alkohol to najgorszy sposob na nude, ktory po jakims czasie wpedza nas w klopoty.

Nie pije drugi dzien ale wiem, ze z kazdym kolejnym trzezwym dniem bedac z dala od kumpli od kufelka umacniam sie w swoim postanowieniu. Chce byc abstynentem poniewaz tylko bedac abstynentem (w moim przypadku) bede mogl sie rozwijac i zyc pelnia zycia.

Jo-asia - Pon 02 Wrz, 2013 22:06

słabo napisał/a:
Jo-asia napisał/a:
słabo,
póki sama nie będziesz miała dość, nikt i nic tego nie zmieni :bezradny:

ja czuję się szczęśliwa,
życzę Ci abyś zapragnęła...poczuć się właśnie tak, wtedy masz szansę, i życie nabierze sensu :)


masz całkowitą rację. nie mam wewnętrznej motywacji i nie wiem co zrobić, żeby ją nabyć.


jakieś 10 miesięcy przed podjęciem leczenia, uświadomiłam sobie że jestem alkoholiczką, nie miałam złudzeń
wiedziałam co powinnam zrobić, nie zrobiłam.....bałam się
przez te 10 miesięcy, picie nie było już takie samo, coraz więcej, coraz bardziej zakłamana, jakbym miała to opisać...widzę tylko szarość...pochmurne dni...i jeden wielki STRACH
picie nie smakowało...bez picia się nie dało...i tak, aż stanęłam przed ścianą
wybór...ucieczka...uciekłam na detox

jedyną rzeczą, która mi nie dawała zrobić tego kroku...był STRACH
bałam się że bez picia...nie ma życia...dla mnie
w nim widziałam sens, życia
przestałam pić i nie umiałam odnaleźć nowego sensu...nie widziałam go bez alkoholu
mój syn, gdy zapytałam go...po co mam żyć, po co inni ludzie żyją...powiedział..dla życia
nie rozumiałam.......
mimo to, zaryzykowałam, nie poddałam się i szłam do przodu
dziś wiem co to życie dla życia, dziś się nie boję, dziś się cieszę, że zdobyłam się na pokonanie tego strachu
ten strach to iluzja...nie jest prawdziwy...
czasem jeszcze mnie dopada.......nie paraliżuje
czuje miłość, czuję się bezpieczna....KOCHAM ŻYCIE :serce:
Nie wiem jak mogę Cię przekonać...chodzi za mną Twoje zdanie...
myślałam, co mnie, by wtedy przekonało...

Wracaj do życia...nie będziesz żałowała


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group