To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Powitalnia - powitanie kshysiek222

krzysiek - Pią 05 Cze, 2009 17:22

hejka :) od kilku - nastu dni czytam Wasze posty, niestety nie mogę pochwalić się abstynencją, proszę nie potraktujcie mnie jako trolla ani wq..cza, skoro tu bywam a nawet jestem zarejestrowany to znaczy mam problem - jeżu kolczasty ale grad wali po szybach - z alko.
Boję się samej myśli o niepiciu, choć zdaję sobie sprawę iż "trzeźwe życie" jest bardziej życiem to czas który spędziłem na "środkach znieczulających" wyrył swoje w neuroprzekaźnikach.. sorki że d**ę Wam zawracam.. w pracy nie mają pojęcia że piję, może w sklepie ale przebiegły jestem jak jeden z dyrektorów w "mojej firmie" - spotkałem go dzisiaj w "moim" sklepie - miał dwa bliższe ale zbyt często nie można kupować w tym samym miejscu bo się dowiedzą, pewnie to mieliście.. czego tu szukam? że załatwicie mój problem, że się podbuduję, że pobudzę Was do niepicia no to ostatnie dobre :) ale ja mam szambo we łbie... pozdrawiam :D

Jagna - Pią 05 Cze, 2009 17:44

Witaj Kshysiek222 :)
A może Tobie , jak i mnie kiedyś coś to czytanie przyniesie...bo moje czytanie zakończyło się pójściem na terapię. Ja również nie wyobrażałam sobie życia bez alkoholu, ale i z nim już żyć nie umiałam i nie chciałam...i zrozum tu alkoholika ;-)

Czuj się tutaj dobrze i witaj wśród swoich :D

Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 17:53

No cześć Krzysiek.
Nie zawracasz nam du** skoro jesteś jednym z nas, a to miejsce jest dla nas - alkoholików przeznaczone.
Nikt Cię nie potraktuje jak trolla jeśli nie będziesz się zachowywał jak troll, to chyba oczywiste.
Wiem, że jest Ci teraz ciężko, bo sama przez takie stany przechodziłam.
Znalazłeś nas, to dobrze, to znaczy, że chcesz coś ze swoim problemem zrobić.
Masz jakiś pomysł? Bo my Ci możemy powiedzieć co nam pomogło,
ale Ty przede wszystkim powinieneś sam sobie odpowiedzieć czy chcesz nie pić.

Ja mam na imię Ewa i jestem niepijącą od ponad trzech lat alkoholiczką i lekomanką.
Rozgość się i czuj się tu dobrze :)

Bebetka - Pią 05 Cze, 2009 18:04

Cześć Krzysiek.
Ja podobnie jak Ty, kiedyś znalazłam sie na forum, szukałam, czytałam i w końcu zdecydowałam sie na terapię. Może Twoja droga będzie podobna?

W chwili obecnej, jestem po terapii, nie piję już dziewiąty miesiąc :) i jest mi z tym bardzo dobrze :)

Flandria - Pią 05 Cze, 2009 18:28

Witaj Krzysiu :)
Beniamin - Pią 05 Cze, 2009 20:02

Cześć ;)
krzysiek - Pią 05 Cze, 2009 20:04

dzięki za odzew..:)
Ewo czuję ciężar pytania.. powinienem - zła odpowiedź... muszę - jeszcze gorzej .. chcę - boję się... zakrył bym siebie ramionami, skulił i zasnął.. uciekł.. przeczekał...

Beniamin - Pią 05 Cze, 2009 20:14

kshysiek222 napisał/a:
zakrył bym siebie ramionami, skulił i zasnął.. uciekł.. przeczekał...


to dawał mi alkohol i Wiesz, teraz wiem co chowając się traciłem

ten strach zabierał mi szanse życia, możliwość poznawania jego piękna

teraz mogę widzieć, doznawać, marzyć ....

warto, wierz mi naprawdę WARTO przełamać ten starch i zacząć żyć

yuraa - Pią 05 Cze, 2009 20:29

witaj Krzychu :D

masz handicap na starcie, bo kiedy ja piłem to pojęcia o forach alkoholików nie miałem,
ba internet był dla mnie czarną magią.
a poza tym kiedy piłem szukałem sposobu by przestać
a jak nie pije to czasem wraca myśl by znowu zacząć.
tam gdzie zaczyna sie alkoholizm kończy się wszelka logika

Anonymous - Pią 05 Cze, 2009 20:34

cześć Krzysiek :)
krzysiek - Pią 05 Cze, 2009 20:34

wierz mi naprawdę WARTO przełamać ten strach i zacząć żyć..

..<siedzi wpatrzony w com, lekko zawiany, i myśli, tak mu się wydaje że myśli> no mam Żonę, Syna gdzieś daleko w Mińsku i Córkę "przy nadziei" będę miał wnuka... warto żyć, czuć, być.. wiem i co z tego że wiem.. Wy też wiecie że papierosy, tłuszcz oraz mleko szkodzi i co z tego... CO WAM KAZAŁO PRZESTAĆ.. grzecznie pytam :)

yuraa - Pią 05 Cze, 2009 20:37

kshysiek222 napisał/a:
CO WAM KAZAŁO PRZESTAĆ.. grzecznie pytam


STRACH

Beniamin - Pią 05 Cze, 2009 20:38

REALNE zagrożenie utraty tego wszystkiego

niemoc, bezsilność, dno, ból, śmierć

zobaczyłem to, doznałem

i rzuciłem to w cholerę

Anonymous - Pią 05 Cze, 2009 20:38

kshysiek222 napisał/a:
CO WAM KAZAŁO PRZESTAĆ


mi strach że moje dziecko jak ja może być DDA

Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 20:43

Co mi kazało przestać?

ZMĘCZENIE, a poza tym WSTYD i POCZUCIE WINY, ...

kshysiek222 napisał/a:
zakrył bym siebie ramionami, skulił i zasnął.. uciekł.. przeczekał...

Nie uciekniesz, nie przeczekasz. Nie da się. Mleko sie rozlało, wlazłeś w ślepy zaułek
i trza coś z tym zrobić. No przecież tam nie zostaniesz, prawda?

Myślę, że najlepiej będzie Ci zacząć od zakręcenia butelki. Już teraz, nie odkładając tego do jutra.
Co Ty na to?
Jak długo jesteś w ciągu? Bo jesteś, prawda?

Bebetka - Pią 05 Cze, 2009 20:44

kshysiek222 napisał/a:
CO WAM KAZAŁO PRZESTAĆ.

Ciągłe cierpienie....psychiczne przede wszystkim, lęk, strach.....dla mnie to było juz nie do zniesienia :?

krzysiek - Pią 05 Cze, 2009 20:58

..co znaczy "ciąg".. jeśli jest to spożycie w umiarkowanych :) ilościach przez nieumiarkowany czas ... to nie pamiętam kiedy miałem przerwę ponad trzydniową.. nie uwalam się w trupa, rano idę do pracusi (wbity w gang, pod krawatką)i kiedy tylko jestem free to chwytam puszkę, dwie ..w domu kolejne i kolejne najlepiej sam.. lubię sam.. i do pracy rano i znowu.. tak od wielu lat Żona nawet nie wie ile wypijam chowam, mataczę .. wiem że na równi pochyłej jestem i nie mam siły czegokolwiek zrobić.. boję się..niepicia się boję ..
yuraa - Pią 05 Cze, 2009 21:04

czy musisz zwiększać dawki by poczuć pałera, czy też coraz mniej ci trzeba by sponiewierało???
Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 21:08

To też jest ciąg, niestety...
Ciąg nie musi polegać na codziennym uwalaniu się.
Ty po prostu nie dopuszczasz do kaca. :evil:

krzysiek - Pią 05 Cze, 2009 21:10

yuraa napisał/a:
czy musisz zwiększać dawki by poczuć pałera, czy też coraz mniej ci trzeba
by sponiewierało???

coraz więcej :( i więcej...

pterodaktyll - Pią 05 Cze, 2009 21:12

kshysiek222 napisał/a:
boję się..niepicia się boję .

Witaj na forum. Wszyscy albo prawie wszyscy przeżywają ten lęk. Jeżeli nie podejmiesz terapii (najlepiej stacjonarnej, nie bój sie nie boli) to sam nie dasz rady. Nie myśl o piciu, że już "do końca życia" ale pomyśl tylko o jutrze. Potem o następnym dniu itd itd Może metoda tych małych kroków coś Ci pomoże

Wiedźma - Pią 05 Cze, 2009 21:15

kshysiek222 napisał/a:
coraz więcej :( i więcej...

No to masz podwyższona tolerancję organizmu na alkohol.
To normalne u alkoholika. Należy się cieszyć, że jeszcze nie zaczęła spadać,
bo wtedy już zwykle bywa kiepsko :/

yuraa - Pią 05 Cze, 2009 21:15

potem będzie mniej i mniej, walniesz piwo i zasniesz w pracy na naradzie np.albo w samochodzie. cholera samolotów chyba nie pilotujesz :shock:
krzysiek - Pią 05 Cze, 2009 21:29

..no nie .. to nie macie jakiejś tabletki na niepicie... <dowcipniś>
nie bardzo kumam na czym polega terapia tym bardziej stacjonarna no pracę taką mam chu..ą że nie mogę planować nawet wyjścia do kibla :( .. a jej też zmieniać nie chcę.. :)

pterodaktyll - Pią 05 Cze, 2009 21:34

kshysiek222 napisał/a:
a jej też zmieniać nie chcę.. :)

Nie wiem co to za praca, ale przed pójściem na terapię też mi się wydawało że beze mnie wszystko się zawali. I wiesz co ? g***o. Jak wróciłem po dwóch miesiącach to się okazało, że nie ma ludzi niezastąpionych a jak ktoś jest chory (nawet na alkoholizm) to mu jeszcze pomogą żeby stanął na nogi. Zadaj sobie pytanie czy chcesz się leczyć czy pracować aż padniesz bo prędzej czxy później i tak to nastąpi. Sam nie dasz sobie rady

Jacek - Pią 05 Cze, 2009 21:38

cześć Krzysiek
kshysiek222 napisał/a:
Żona nawet nie wie ile wypijam chowam, mataczę

g45g21
człeku Ona to tylko na razie toleruje
a gdy by nawet nie,to wiesz jak się poczuje jak odkryję prawdę
zdradzona!!! tak dokładnie zdradzona i oszukana
a wtenczas zostanie już tylko Tobie strach
ten strach o którym tu mówimy

rufio - Pią 05 Cze, 2009 21:45

kshysiek222 napisał/a:
Żona nawet nie wie ile wypijam

Naiwniak - wie ale na razie czeka - a moze już nie czeka i powoli sie przygotowuje ?
Już wiesz co? teraz musisz sie dowiedziec jak ? Bo kiedy to już inna bajka - to może być - jutro - za tydzień lub za godzine - jedno jest pewne
Uderzenie gołą d**ą o asfalt wysypany potłuczonym szkłem masz pewne . I to jest najpiękniejsze bo tego na dzień dzisiejszy nie zmienisz bo nie chcesz - a kiedy zachcesz - dowiesz się aby nie po śmierci - cywilnej lub fizycznej .

krzysiek - Pią 05 Cze, 2009 22:14

.. Rufio, dużo pytajników i nie wszystko zakumałem jeśli miało sprowokować to u mnie myślenie to się staram.. :)
Jacek - Pią 05 Cze, 2009 23:26

rufio napisał/a:
.. Rufio, dużo pytajników i nie wszystko zakumałem

ależ my tu wszyscy mówimy o tym samym
kshysiek222 napisał/a:
jeśli miało sprowokować to u mnie myślenie to się staram

na razie to myśli skupiasz na jednym,wydaje się Tobie że wszyscy widzą to co Ty sam widzisz
ale uwierz,inni widzą to co Ty nie chcesz widzieć

Tempe - Sob 06 Cze, 2009 19:20

Witam Cię Krzysiu bardzo serdecznie. :brawo:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group