WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Terapia zajęciowa
Mała - Pią 09 Sty, 2015 21:56
Jacy Wy jesteście Kochani!
Składam kolejny raport
Wracamy jednak w niedzielę...Wreszcie będę mogła wieczorkiem wysłuchać "normalnie", a nie z przerywnikami w postaci braku zasięgu - mojej audycji w radio...
W tą niedzielę słuchałam Krzyśka alkoholika i bawiłam się świetnie facet ma naprawdę nieziemskie poczucie humoru - szczególnie jeśli nabija się z siebie. Ale ma też ogromne serce. Od pewnego czasu - ta audycja w radio - stała się dla mnie tradycją
...Święta się już skończyły, ale ja dalej w nich tkwię i...produkuję te swoje papierowe cudeńka. Już się wszyscy ze mnie śmieją, że ja nie umiem siedzieć bezczynnie!
W głowie wciąż kłębi mi się od pomysłów - ale po kolei!
...ktoś zapytał - czy zrobię mu bombkę ...Potem ile za nią biorę...Dla żartu powiedziałam jakąś tam cenę - szczerze powiedziawszy - nie chciało mi się za bardzo robić a znając ciężką sytuację finansową ludzi tutaj - nie liczyłam na żaden zarobek.
Dostałam zamówienie na 5 bombek - warunkiem było zrobienie ich w przeciągu 4 dni.
Dostałam też nauczkę! Jeżeli prosisz o cud - uważaj, bo możesz dostać go w najmniej spodziewanym momencie! A ja przecież prosiłam
...A od dwóch dni, "wkręciło" mnie coś nowego. Też origami - ale modułowe...Oj Kochani! Czyżbym uzależniła się od składania papieru?...
"a świstak siedz i zawija te papierki"
Kami - Pią 09 Sty, 2015 22:05
Mała napisał/a: | Czyżbym uzależniła się od składania papieru?.. |
toż to forum o wychodzeniu z uzależnień a nie odwrotnie
esaneta - Sob 10 Sty, 2015 10:06
Mala, a jakiez to papierowe cudenka teraz robisz?
Pochwal sie
Driada - Sob 10 Sty, 2015 10:11
Mała...pokazuj szybciutko te cuda
Mała - Sob 10 Sty, 2015 17:41
Na próbę, zrobiłam tylko 1, bo mi czasu przed wyjazdem nie wystarczy, a poza tym myślałam, że zanim skończę, to trafi mnie szlag przy składaniu tych mini trójkącików...
...a okazało się, że jest wręcz przeciwnie! Jak wrócę - muszę zrobić drugiego i wysłać tutaj - do Mamy Kaktusa...bo nie chce mi go oddać a przecież łabędzie łączą się w pary raz na całe życie! Wiedzieliście o tym? Ja wiedziałam tylko o orłach
...Sądząc po jej minie - zanim ja to zrobię - ona będzie pierwsza...Chyba że emocje będą tak silne - że celowo pozostawi go samego...Bo ona taki związek również ma za sobą...
A przy okazji - miałyśmy masę śmiechu bo w razie gdyby się Mamie ten próbny łabądek rozsypał - to będzie miała puzzle 3D z kilkuset kawałków
Maciejka - Sob 10 Sty, 2015 17:42
Pieknie Gosienka
pterodaktyll - Sob 10 Sty, 2015 17:44
No jestem pod wrażeniem........
Kami - Sob 10 Sty, 2015 17:47
Tosia - Sob 10 Sty, 2015 17:53
Sliczne! Oj bardzo sliczne! Masz talent!Mała,
esaneta - Sob 10 Sty, 2015 17:58
Mala, az mi koparka opadla!
Klara - Sob 10 Sty, 2015 18:00
Niesamowite!
smokooka - Sob 10 Sty, 2015 18:07
Piekne!
esaneta - Sob 10 Sty, 2015 18:19
Moim dzieciakom tez
pietruszka - Sob 10 Sty, 2015 18:33
ale piękne... łał....
Driada - Sob 10 Sty, 2015 22:55
Ależ piękne Musisz mieć anielską cierpliwość
zołza - Nie 11 Sty, 2015 08:34
Hmm czy cierpliwości można się nauczyć ?
Śliczne te Twoje robótki
Duszek - Nie 11 Sty, 2015 13:09
Jestem pod wrażeniem takie to śliczne
Jo-asia - Pon 12 Sty, 2015 21:52
Padłam z wrażenia
cudeńko
rybenka1 - Pon 12 Sty, 2015 21:58
Cudne ,cudne
Mała - Wto 13 Sty, 2015 13:43
Dziękuję Kochani!
Nikt tak jak Wy - nie daje mi siły do walki o siebie i spełnienie swoich marzeń
Cierpliwości - podobno można się nauczyć Ja zawsze byłam straszny nadpobudliwy nerwus, nigdy nie usiedziałam spokojnie w miejscu, póki - moja Mama, a później także Babcia, nie pokazały mi, jak cudne rzeczy można stworzyć przy użyciu szydełka i nici... Miałam około 9 lat. I tak to się zaczęło...
Kiedy zajęcie wymagało koncentracji - mój "rozbiegany umysł" umiał się zadziwiająco wyciszyć - bo oczami wyobraźni już widziałam ukończone dzieło
Najbardziej - zawsze - fascynowało mnie zrobienie czegoś z niczego - ot, kawałek patyczka, nitki i powstawał łuk dla lalki koleżanki. Przy pomocy spinacza biurowego - naprawienie ręcznej maszynki do klejenia kartonów... Koleżanki w pracy śmiały się, że ze mnie jest McGyver! teraz - ze ścinków papieru - powstają właśnie takie cuda...Najpiękniejsze jest jednak to - że takie drobiazgi przynoszą tyle szczęścia innym
Mar123 - pamiętaj, żeby wrzucić fotkę!
Mar123 - Wto 13 Sty, 2015 15:51
Miałem teżzdjęcie tak zrobionej wiewiórki i chyba jeszcze coś, ale nie mogę ich znaleźć
Mała - Śro 14 Sty, 2015 14:46
właśnie skończyłam pawia:
Tosia - Śro 14 Sty, 2015 14:50
Slicznosci Mala! Ile czasu zajmuje Ci zrobienie tego pawia?
Wiedźma - Śro 14 Sty, 2015 14:58
Normalnie mnie powaliło!
Klara - Śro 14 Sty, 2015 15:03
Wiedźma - Śro 14 Sty, 2015 15:07
Co za precyzja! Nie do uwierzenia!
Mała - Śro 14 Sty, 2015 18:18
zrobienie pawia (biorąc pod uwagę fakt, że Maluchy zajęły mi większość czasu) zajęło mi każdą wolną chwilę w przeciągu ok.1,5dnia
Mieści się na dłoni - a do środka - na Wielkanoc - wsadzę pomalowaną pisankę
Tosia - Śro 14 Sty, 2015 19:00
Mała, Ja bym z miesiac robila, pieknie wyglada, az chce sie ciagle wracac i patrzec na te cudenka
sabatka - Czw 15 Sty, 2015 13:27
pięknota
Mała - Czw 15 Sty, 2015 13:48
Janioł, jakbym tym pawiem rzuciła - też by nie był taki ładny
(miałabym puzzle z kilkuset kawałków )...
Wiedźmo kochana - gdzieś, kiedyś w sklepie widziałam jajka pawia...ale drożyzna! Łomatko! Wolę zrobić z papieru
Tosia - jak będziesz tylko chciała - dam Ci namiar na pw - jak się do tego zabrać
...Na początku miałam zrobić kurczaczka - ale Mama mnie tak zakręciła, że nie wiadomo kiedy - łabędź już był gotowy...A wracając od niej - z kawałków, które mi zostały - zrobiłam w pociągu jajko ale się rozbiło
...w ogóle, przez to moje jajko - to w pociągu był niezły ubaw .Obok mnie siedziała 2 dzieci, nastolatka i chłopiec ok.9-10 lat. Najpierw tylko przyglądali się, a potem także się wciągnęli! Po przedziale zaczęły latać dwa samolociki, do tego dostałam w prezencie papierowy stateczek, tulipana i sześcian oraz - rysunek czołgu - oczywiście wszystko z podpisem!
Zobaczcie - taka zwykła kartka papieru - czy gazety, notesu - a jakie cuda można z niej stworzyć! wystarczą tylko dwie ręce i odrobina wyobraźni!
A Wy - pochwalcie się, jakie cudeńka potraficie zrobić?
Tosia - Czw 15 Sty, 2015 13:56
Mała, Dziekuje Ci, ale moje paluszki nie daly by rady takich malutkich drobiazgow skladac.
A na te Twoje cudenka mozna patrzec i patrzec, i od razu weselej sie robi.
sabatka - Czw 15 Sty, 2015 13:59
a szydełko? druty? mnie z papieru quilling kręcił jakiś czas temu
pietruszka - Czw 15 Sty, 2015 15:37
Mała napisał/a: | A Wy - pochwalcie się, jakie cudeńka potraficie zrobić? |
no ja filc na sucho, trochę decoupage, malowanie szablonami, ogólnie lubię różnych technik próbować, ale origami - przekracza moje możliwości w ćwiczeniu cierpliwości... i jedyne co mi przychodzi na myśl to wzdychanie: WOW i fiu fiu
teraz na tapecie - naszyjniki i bransoletki ze sznurka włóczkowego (tzw. French knittiing czyli laleczka dziewiarska), na razie zrobiłam dwa naszyjniko-szale i jedną bransoletkę, ale nawet nie zdążyłam im zrobić zdjęć - a już poszły do ludzi, w końcu może udziergam dla siebie
esaneta - Czw 15 Sty, 2015 21:04
Ja potrafie tylko cudne analizy w excelu robic
sabatka - Pią 16 Sty, 2015 07:51
pietruszka napisał/a: | tzw. French knittiing czyli laleczka dziewiarska), |
zastanawiałam się nad tym ostatnio mam luźne pare groszy i coś planuje sobie zakupić
myślałam nad widełkami do szydełka, ale u mnie w pasmanteriach bida z nędzą i chyba internetowe mi tylko zostały
pietruszka - Pią 16 Sty, 2015 10:55
sabatka napisał/a: | zastanawiałam się nad tym |
mi Gwiazdor przyniósł, na specjalne zamówienie I to ten młynek - jest bardziej automatyczny, znaczy się z korbką.
sabatka - Pią 16 Sty, 2015 11:13
łał poszałał ten gwiazdor
pietruszka - Pią 16 Sty, 2015 11:19
sabatka napisał/a: | łał poszałał ten gwiazdor |
no fakt... najbardziej zdumiał mnie fakt, że Gwiazdor poradził sobie w pasmanterii
No... nie mogę narzekać, nawet w ciągu roku Gwiazdor potrafi mi igły do filcowania kupić. No niestety - pracuję w tych samych godzinach, co większość dobrych pasmanterii - więc muszę czasem Gwiazdora wysłać.
sabatka - Pią 16 Sty, 2015 11:23
pietruszka napisał/a: | większość dobrych pasmanterii - | u mnie są dwie i to mizerne
Wiedźma - Pią 16 Sty, 2015 17:00
pietruszka napisał/a: | zrobiłam dwa naszyjniko-szale i jedną bransoletkę, ale nawet nie zdążyłam im zrobić zdjęć - a już poszły do ludzi, |
Kurde, to nie zobaczymy ich?
pietruszka - Pią 16 Sty, 2015 17:11
Wiedźma napisał/a: | Kurde, to nie zobaczymy ich? |
spoko, zabieram się za następne... no chyba, że dorwę bratową i jej zrobię sesję, ale to może szybko się nie zdarzyć nie widujemy się zbyt często, ale musiał się podobać, bo zamówiła drugi na prezent, ale nie wiem dla kogo (dla jakieś znajomej) i też poszedł, ale w końcu udziergam chyba dla siebie, zanim zima się skończy. Muszę tylko uzupełnić zapas włóczki.
ja taka gapcia jestem, że zamiast zrobić porządną sesję fotograficzną - to fruuu i moje kreatywności lecą cieszyć innych. A potem dopiero mi się przypomina, że nawet fotki nie zrobiłam... Ile moich filcaków tak sprezentowałam. Potem mi trochę głupio do znajomych z aparatem się skradać
Wiedźma - Pią 16 Sty, 2015 17:43
Pietruszka, ja to w ogóle jestem bardzo ciekawa tej techniki...
...jakiś młynek...?
pietruszka - Pią 16 Sty, 2015 20:12
Wiedźma - Pią 16 Sty, 2015 23:50
O matko!
Toż to mini maszyna dziewiarska! CYLINDRYCZNA!
Wiedźma - Pią 16 Sty, 2015 23:52
Od razu jakieś pomysły zaczęły mi przychodzić do głowy, jak Dobromirowi!
Gdzie takie cudo można kupić?
pietruszka - Sob 17 Sty, 2015 00:23
Wiedźma napisał/a: | Gdzie takie cudo można kupić? |
no, mój gwiazdor kupił w zwykłej stacjonarnej pasmanterii, ale pewnie też są w necie, ja sobie zażyczyłam skromnie tzw. laleczkę dziewiarską, taką, co to ręcznie się włóczkę zakłada, a ten mi półautomat sprawił, ale faktycznie szybciutko to dzierga i równiutko..., ale wełenka to najlepiej 3-3,5 grubość, i w miarę gładka (nie moher) i z taką się mierzyłam...
wpisz w google młynek dziewiarski, ten chyba jest mini, są jeszcze midi, maxi - taki do dziergania kominów, rękawów, czapek i w ogóle cuda wianki teraz są ech
Wiedźma - Sob 17 Sty, 2015 00:37
pietruszka napisał/a: | ja sobie zażyczyłam skromnie tzw. laleczkę dziewiarską |
pietruszka napisał/a: | wpisz w google młynek dziewiarski, |
No to laleczka czy młynek? Bo siem pogubiłam
Ale se wpiszę, a co mi tam...
pietruszka - Sob 17 Sty, 2015 00:45
laleczka jest ręczna, ale tańsza, młynek szybszy, na korbkę ale drozszy... ale dziś się cieszę, że dostałam jednak młynek
Wiedźma - Sob 17 Sty, 2015 00:46
No już wiem o co chodzi
...jak to się stało, że ja nie znałam wcześniej tego urządzenia?
A podobni technik dziewiarz jestem...
Wiedźma - Sob 17 Sty, 2015 01:03
O rany! Nawet takie coś znalazłam!
Na tym to pewnie i skarpetę można udziergać. Prawie interlock!
pietruszka - Sob 17 Sty, 2015 01:03
Wiedźma napisał/a: | ...jak to się stało, że ja nie znałam wcześniej tego urządzenia? |
no widzisz... bo Pietrucha jest od wynajdowania nowych technik... a swoją droga, to taką technikę zaplatania sznurka nazywa się French knitting i była popularna właśnie we Francji jako najprostsza robótka, z która radziły sobie dzieci... i sa kolekcjonerzy tych laleczek.
fajne, ale młynek szybszy
pietruszka - Sob 17 Sty, 2015 01:05
Wiedźma napisał/a: | Na tym to pewnie i skarpetę można udziergać. Prawie interlock! |
na tych większych to czapki robią... może do przyszłej Gwiazdki urobię Gwiazdora
Wiedźma - Sob 17 Sty, 2015 01:06
pietruszka napisał/a: | może do przyszłej Gwiazdki urobię Gwiazdora |
500 zł!
pietruszka - Sob 17 Sty, 2015 01:10
no przecież mam 12 miesięcy na urabianie... a i może tańsze się wypatrzy... jakiejś innej firmy chyba na ebayu widziałam właśnie do czapek... gdzieś polowa ceny...
Wiedźma - Sob 17 Sty, 2015 01:10
pietruszka napisał/a: | najprostsza robótka, z która radziły sobie dzieci.. |
Jak to się człowiek całe życie uczy...
pietruszka - Sob 17 Sty, 2015 01:18
Wiedźma napisał/a: | Jak to się człowiek całe życie uczy... |
spokojnie, jak zapadłam od gwiazdki z młynkiem, to przećwiczyłam na wszystkich resztkach włóczek... a inspiracji ile poznajdowałam w necie:mnóstwo: paski, podstawki pod szklanki, breloki, kamizelki, obszycia swetrów, dywaniki, a nawet firanki... a dla mnie frajda, bo ładniutkie, równiuteńkie te sznureczki wychodzą, a mi zawsze na drutach i szydełku równo (tak idealnie jak mojej mamie) nie szło. Tylko włóczka mogłaby być tańsza...
Mała - Pon 19 Sty, 2015 19:30
Kiedyś z koleżanką skądś wypożyczyłyśmy taką maszynkę, tylko prostą i straaaaasznie długą, nie "na okrągło" Ale mi wspomnienia Kochane "wygrzebałyście" z głowy! Sporo czasu spędzałyśmy nad tą maszyną, choć żaden sweter nie powstał, bo musiałyśmy ją oddać ale zdążyłyśmy zrobić na niej kolorowego węża z włóczek - mam go do dziś, schowanego w kartonie z pamiątkami...
Oczka - faktycznie, wychodzą idealne z takiego cudeńka. Pamiętam, że po oddaniu tej maszynki, byłam tak zawzięta na tak IDEALNE oczka, że szybko sobie pokaleczyłam nitką palec podczas zwykłego szydełkowania. Po prostu tak mocno zaciskałam nitkę i tak szybko szydełkowałam - że parzyłam sobie palec nitką! Ale oczka zaczęły mi wychodzić "idealne" A żeby nie kaleczyć palca, po którym przesuwam nitkę, w trakcie szydełkowania - wynalazłam sobie coś w rodzaju tulejki, zakładanej na palec - zrobionej z materiałowego plastra bez opatrunku z apteki
A propo widełek - do szydełkowania
- gdzieś u mnie na górze jeszcze leży taki stary (po babci) gruby drut, wygięty w kształcie literki "U". Super-fajnie się na tym robi i można zrobić np.fajną narzutę na łóżko!np.
Wiedźma - Pon 19 Sty, 2015 19:41
Mała napisał/a: | tak mocno zaciskałam nitkę i tak szybko szydełkowałam - że parzyłam sobie palec nitką! |
Takiego tempa to nawet ja nie mam. A dziergam naprawdę szybko.
Mała - Pon 19 Sty, 2015 20:35
Oj widziałam te Twoje cudeńka Wiedźmuś!
Ja się wtedy (nie miałam jeszcze 18 lat) tak zawzięłam na "idealizm" że szybko zrezygnowałam z kordonka i zaczęłam robić ze...zwykłych nici do szycia. Mają trochę inny skład i łatwiej się nimi tak oparzyć... Moje ulubione szydełeczko ma 0,5 mm. Jak chciałam mieć grubszą nitkę - składałam 2,3 albo 4 nitki razem... Teraz, przy maluchach, rzadko szydełkuję, bo mi nici zabierają z koszyczka albo tak zawracają "gitarę", że gubię rytm i schemat wypada z głowy - mylę się
W zeszłym roku robiłam komplet serwetek dla Chrzestnej Mamy. Kaktus siedział z dziećmi, a ja na godzinę wychodziłam do drugiego pokoju...Za którymś razem złapałam się na tym - że nie widzę własnych rąk, nie mówiąc już o śmigającym szydełku! Ale wystarczy mi na chwilę wybić się z rytmu i wrócić do rzeczywistości - a idzie jak krew z nosa...
Wiedźma - Pon 19 Sty, 2015 22:04
Mała napisał/a: | Moje ulubione szydełeczko ma 0,5 mm |
To tak jak moje!
Trudno je dostać, mam jedno jedyne i oszczędzam jak to tylko możliwe.
Na co dzień używam 0,55mm - też niełatwo było kupić. Ale ostatnio udało mi się upolować 0,4 mm
Jednak moje nici są na nie zbyt brutalne, połamałam na nich już dwie czwórki
Widocznie one tylko do obrabiania chusteczek się nadają, cieniutkimi nićmi do szycia.
smokooka - Pon 19 Sty, 2015 22:43
Dla mnie najfajniejsze są te firmy Clover - świetnie wycieniona końcówka, "ostry" haczyk, rączka (bom uczulona na metale i zwykłe mnie rypało) i już duuuużo przeszło i tylko lekko się dopasowało/wygięło od robótek. Używam 0,75 ale w necie są różne. Powiedzmy że jest drogie, ale nie przesadzajmy, jedno ulubione można sobie kupić, a starcza na dłuuugo.
Wiedźma - Pon 19 Sty, 2015 23:01
Ja tam śmigam zwykłym Tulpiem
Miałam kiedyś takie wypasione z rączką, ale źle mi się nim robiło, więcej takich nie kupowałam.
yuraa - Pon 19 Sty, 2015 23:20
No i wciąż się czlowiek uczy, kto by pomyślal, szydełko 0,5 mm to rzadkość
Wiedźma - Pon 19 Sty, 2015 23:33
yuraa napisał/a: | kto by pomyślal, szydełko 0,5 mm to rzadkość |
Mnie też to dziwi
0,6mm można kupić w każdej jednej pasmanterii, a 0,5mm pozostaje w sferze marzeń
Z braku laku tą szóstką też da się dziergać, ale to już nie ten komfort
sabatka - Wto 20 Sty, 2015 08:43
ja tam lubię 0,7 szydełko i 3,5 do włóczek a widziałam ostatnio druty tak grube że szok i to ma żywo w mojej bidnej pasmanterii chyba ze 30 numer
widełki tyfus ma mi wykombinować ale wolę z nakładkami dwoma niż z wygiętego drutu,więc niech się pomęczy troche
Wiedźma - Wto 20 Sty, 2015 09:29
sabatka napisał/a: | widziałam ostatnio druty tak grube że szok i to ma żywo w mojej bidnej pasmanterii chyba ze 30 numer |
To chyba nie były druty, tylko kołki osikowe na wampiry!
sabatka - Wto 20 Sty, 2015 09:52
a może sobie takie sprawię?? tylko co ja nimi będe dziubać?? tyfusa chyba.
pietruszka - Wto 20 Sty, 2015 10:25
Wiedźma napisał/a: | To chyba nie były druty, tylko kołki osikowe na wampiry! |
a robi się takimi grubymi... także szydełkami. Mam jedno takie grube 13, ale są grubsze 15 i 17 widziałam
sama zresztą zrobiłam próbkę szydełkiem z wydzierganego z młynka sznurka - świetny efekt, byłby ekstra pled, ale... koszmarnie drogi...no chyba, ze komuś uzbiera się sporo włóczek nie wykorzystanych (ponoć teściowa ma jakieś zapasy w piwnicy, ale nie wiem, jakie kolory, jakie włóczki i czy mole nie zdżarły )
a takie grube druty i szydełka ponoć świetnie nadają się... do wykorzystania starych ciuchów, szczególnie t-shirtów. Tnie się je w paski i robi na przykład dywaniki:
ups dałam złe zdjęcie, tamten był akurat szyty
ale ten jest dziergany
sabatka - Wto 20 Sty, 2015 11:22
śliczności
Wiedźma - Wto 20 Sty, 2015 11:30
pietruszka napisał/a: | Mam jedno takie grube 13, ale są grubsze 15 i 17 widziałam
|
Ale 30 ???
pietruszka - Wto 20 Sty, 2015 12:01
Wiedźma napisał/a: | Ale 30 ??? |
no proszę
siłownię można sobie odpuścić
sabatka - Wto 20 Sty, 2015 12:41
piękne
Wiedźma - Wto 20 Sty, 2015 12:44
Ja pierniczę, ale wiosła!
... Kingsajz Machulskiego mi się przypomniał
Tosia - Wto 20 Sty, 2015 12:57
Lal ale drut!
pietruszka - Wto 20 Sty, 2015 12:59
Wiedźma napisał/a: | Ja pierniczę, ale wiosła! |
kije od miotły ewentualnie mogłyby być
w tym kontekście...
narzekania mojego ojca, że denerwuje go, jak mama na drutach robi, oglądając TV - nabierają nowego znaczenia - może by ją namówić, żeby sobie takie maxi druty sprawiła
ale koc pewnie w jeden wieczór gotowy
Driada - Wto 20 Sty, 2015 14:00
pietruszka napisał/a: | ale koc pewnie w jeden wieczór gotowy |
A gdzie tam
Niewygodnie się robi...robiłam co prawda tylko na 15 a nie na takich wiosłach
sabatka - Śro 21 Sty, 2015 07:33
a czy ktoś się orientuje jakie są najgrubsze z tych na żyłce?
Wiedźma - Śro 21 Sty, 2015 08:16
Pytałam w paru pasmanteriach w moim mieście o laleczki dziewiarskie,
ale panie sprzedające robiły wielkie oczy i pytały co to takiego
...przynajmniej przestałam się wstydzić, że też ich nie znałam,
pomimo ukończenia technikum dziewiarskiego
Se zamówię przez internet
pietruszka - Śro 21 Sty, 2015 10:37
Wiedźma napisał/a: | Pytałam w paru pasmanteriach w moim mieście o laleczki dziewiarskie,
ale panie sprzedające robiły wielkie oczy i pytały co to takiego |
szok a to podobno taka stara metoda ale pewnie w Polsce nieznana lub zapomniana...
sabatka napisał/a: | a czy ktoś się orientuje jakie są najgrubsze z tych na żyłce? |
byś Sabat musiała przejrzeć w internetowych pasmanteriach
co do stacjonarnych - to znam trzy w moim mieście, w których pracują kompetentne osoby, reszta... hmmm... mogłyby się poduczyć chociaż co do czego służy... i ile coś powinno kosztować. Dziwnie wybałuszają oczy, jak się o coś pytam. Ostatnio zdumiałam się, że pani nie wiedziała, jak wygląda... przyrząd do prucia. A włóczkę miała w cenie 2x wyższej niż w innej pasmanterii a prawie 3x droższą niż w necie. I to właścicielka, która właściwie... siedzi cały czas w sklepie i dziwi się, że ma mały ruch. W poprzednim centrum gdzie pracowałam, to jak poprosiłam o ów słynny przyrząd do prucia - to mi zaoferowała chyba z 5 najróżniejszych, ale tam zawsze była kolejka, a tu... nie ma prawie ludzi. Co to znaczy dobrze zorientowany personel.
Dobra pasmanteria to niezły interes, ale potrzebna dobrze zorientowana osoba w temacie, no i niestety - niezły koszt zatowarowania.
Wiedźma - Śro 21 Sty, 2015 11:32
U nas pasmanterie popadały jak muchy. Jak pamiętam z dawnych czasów, było ich sporo w moim mieście.
Dziś zostały bodaj trzy, w tym jedna w postaci boksu w domu handlowym
Jedna z nich też już robi bokami i właściciel przebąkuje o zamknięciu, bo się nie opłaca
pietruszka - Śro 21 Sty, 2015 11:45
Wiedźma napisał/a: | Jedna z nich też już robi bokami i właściciel przebąkuje o zamknięciu, bo się nie opłaca |
a u nas - zaczynają powstawać nowe - w tych, co to są wypchane towarem po sufit - są wieczne kolejki, a są i takie co straszą pustkami... jedna kwestia to towar - druga - dobry personel, bo jednak jest moda na "hand made", chociaż to często nie jest tania zabawa.
sabatka - Śro 21 Sty, 2015 12:44
u mnie są dwie pasmanterie, ale lipne panie z wiedzą średnią ale za to wjednej przeceniają resztki kilka motków można sobie sprezentować jak kosztują 4 zł
Mała - Pią 23 Sty, 2015 13:50
A ja w stolicy, na głównej ulicy ... na Targowej w pasażu, znalazłam sobie pasmanterię, gdzie Pani nie zdziwiło, że szukam "16"Tulip - skomentowała tylko, że muszę robić pewnie "pajęcze sieci" i poszła szukać mojego szydełka znalazła mi 2szt "14"- 0.5mm i wyszłam szczęśliwa (bo zabrałam oba!)
Wszędzie gdzie sie ruszę, zaglądam do pasmanterii i zawsze i wszędzie coś ciekawego wynajdę
Jejku - ale cuda dziewczyny robicie! ...a mówią, że "kobiety to tylko językami umieją mielić" - a tu proszę - i młynek i szydełko...i wiosła?
A tu - moje ostatnie papierowe cudeńko...Wózek dziecięcy w wersji mikro!Kto się chce przejechać?...(i tak tylko krasnal wejdzie )
pietruszka - Pią 23 Sty, 2015 14:01
Mała napisał/a: | Jejku - ale cuda dziewczyny robicie! |
no.. no... żeby nie było wątpliwości, ani dywanik, ani wiosła nie moje. Wisoła sobie podaruję, ale do dywanika ze starych t-shirtów chyba się zabiorę, jak trochę wolnego czasu znajdę. Po ostatnich gruntownych porządkach mam całą torbę starych ciuchów, w zeszłym roku zaszalałam i kupiłam sobie nóż krążkowy do tkanin, więc nic tylko pociąć stare ciuchy i wykorzystać. Jak do 1 marca tego nie zrobię - wyniosę stare tshirty na śmietnik Tylko nie te kolorki, no chyba, żeby pofarbować... Frabowała któraś w pralce?
Mała napisał/a: | A tu - moje ostatnie papierowe cudeńko...Wózek dziecięcy w wersji mikro!Kto się chce przejechać?...(i tak tylko krasnal wejdzie ) |
Super wózik, to z jakieś cudzej okazji, czy własnej ....?
Wiedźma - Pią 23 Sty, 2015 17:22
pietruszka napisał/a: | Frabowała któraś w pralce? |
Tak, ja
Co chcesz wiedzieć?
Wiedźma - Pią 23 Sty, 2015 17:23
Mała napisał/a: | .Wózek dziecięcy w wersji mikro! |
Ale bajer! Niesamowite!
pietruszka - Pią 23 Sty, 2015 18:13
Wiedźma napisał/a: | Co chcesz wiedzieć? |
jaki efekt i jak trzyma
Wiedźma - Pią 23 Sty, 2015 18:23
To zależy jaka farba i jaki materiał
Ja farbowałam tylko bawełnę farbą z motylkiem - trzymało tak samo jak ufarbowane tradycyjnie w kotle.
Generalnie farbuje się bardzo łatwo i czysto - ja wsypywałam suchą farbę połączoną z solą
bezpośrednio do bębna na suchą tkaninę i nastawiałam na najwyższą temperaturę.
Gdy już mocno się nagrzało, zatrzymywałam program na jakąś godzinkę-dwie, żeby dłużej się pomoczyło w gorącej farbie.
Później włączałam do zakończenia programu.
Jeśli masz w pralce funkcję płukania z pustym bębnem, to trzeba to na koniec zrobić.
No i pierwsze pranie po farbowaniu lepiej zrobić czarne, albo w kolorze zbliżonym do farbowanego,
bo np białe pranie będzie do wyrzucenia albo wybielania - w zakamarkach pralki utrzymują się resztki farby.
pietruszka - Pią 23 Sty, 2015 21:24
Wiedźma napisał/a: | farbą z motylkiem |
to właśnie tę mam, taka w papierowych saszetkach, prawda?
Cytat: | eśli masz w pralce funkcję płukania z pustym bębnem, to trzeba to na koniec zrobić.
No i pierwsze pranie po farbowaniu lepiej zrobić czarne, albo w kolorze zbliżonym do farbowanego,
bo np białe pranie będzie do wyrzucenia albo wybielania - w zakamarkach pralki utrzymują się resztki farby.
_________________ |
o właśnie - o to miałam się też zapytać bo się bałam, czy potem nie będę miała na przykłąd wszystkiego zielonego szafie
ale po jednym praniu później już można
Wiedźma - Pią 23 Sty, 2015 22:42
pietruszka napisał/a: | taka w papierowych saszetkach, prawda? |
Prawda
pietruszka napisał/a: | ale po jednym praniu później już można |
Tego to ja Ci zagwarantować nie mogę
Bezpieczniej będzie jednak jako drugiego prania nie wstawiać białego,
ale stopniowi schodzić z kolorów.
Ja kiedyś farbowałam chiński szlafroczek, na którym było napisane 100% cotton.
Taki jakiś dziwny mi był ten cotton w dotyku, ale wytłumaczyłam sobie, że może ma jakąś chińską apreturę czy cóś,
no i wrzuciłam do własnej kompozycji farb nazwanej morską zielenią.
No i okazało się, że to du** nie bawełna - prawie wcale nie wchłonęło farby!
Jakiś popłuczyna seledinu mi wyszła zamiast morskiej zieleni!
Natomiast farba rozeszła się po pralce i długo nie chciała sie wypłukać -
Stiffa koszulka - pierwotnie biała - po praniu za którymś razem, zrobiła się bardziej zielona niż ten pieprzony szlafrok.
No ale nie podobała mu się musiałam ją potraktować chlorem
Tak więc sprawdzaj dokładnie z jakiego surowca jest to co będziesz farbować - syntetyki precz!
EDIT:
O, bo jak na przykład będzie mieszanka bawełny z czymś sztucznym, to Ci może wyjść melanż,
bo chwyci tylko bawełna, a pozostałe włókno zostanie białe!
ewa29 - Pią 23 Sty, 2015 23:00
Śliczny wózeczek Masz talent Mała Pozdrawiam
Mała - Sob 24 Sty, 2015 23:17
Dziękuję!...Teraz "klei się" pudełeczko z takich elemencików
ps.tak po cichu - to nie talent, tylko upierdliwość w szukaniu nowych pomysłów i upór w składaniu tych mini-trójkącików...
Pozdrawiam Serdecznie Ewa29
Mała - Pon 26 Sty, 2015 17:11
Nie byłabym sobą, gdybym nie robiła 2 rzeczy naraz
...ta-dam!
BARBARA - Pon 26 Sty, 2015 17:18
normalnie cuda tworzysz
Wiedźma - Pon 26 Sty, 2015 17:21
Śliczne łabądki! A jakie misterne!
pietruszka - Pon 26 Sty, 2015 17:26
Mała napisał/a: | gdybym nie robiła 2 rzeczy naraz |
kiedy Ty je naskładała
Przyznaj się, masz jakąś maszynę do karteluszek papierowych
Mała - Pon 26 Sty, 2015 17:43
a, wczoraj po powrocie ze zlotu składałam
a maszynkę mam taką:
...i dwie ręce!
esaneta - Pon 26 Sty, 2015 17:50
Malutka, w Tchibo mają teraz w przecenie artykuły do samodzielnego majsterkowania, m.in. 100 kolorowych arkuszy papieru za 25,95 Sama sobie obejrzyj: http://www.tchibo.pl/discount-special1
pietruszka - Pon 26 Sty, 2015 17:53
Mała napisał/a: | a maszynkę mam taką: |
ojej to niezła maszynka
Tosia - Pon 26 Sty, 2015 17:58
Ale romantyczne ech Super!
Driada - Wto 27 Sty, 2015 10:12
Mała cuda tworzysz Ja nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak się to wszystko trzyma i nie rozleci
Mała - Wto 27 Sty, 2015 15:32
Esa spojrzałam, pięknie dziękuję za linka!
Pietruszka a ja już przejrzałam szafę w poszukiwaniu starych podkoszulków na dywaniki - Zaraziłaś mnie tym pomysłem! ... ale z poszukiwań na razie nici...
Wiedźma - a ty Kochana? Kiedy się pochwalisz? Masz już laleczkę?
Driada - na klej - mam go w nazwisku!
Tosiaa co Ty na to? właśnie skończyłam
pudełeczko z modułów origami Made in hand
Klara - Wto 27 Sty, 2015 15:46
Przyznaj się Mała, Ty robisz to z jakichś gotowych wzorów, czy wzory masz w głowie? <tu powinna być emotka "zzieleniała z zazdrości"> , ale to zielone miałoby być tylko kolorkiem, bo tak naprawdę, życzę Ci jak najwięcej i gotowych i improwizowanych wzorów
Mała - Wto 27 Sty, 2015 16:08
Klara,
Tylko łabądki były zrobione z gotowego wzoru - bo robiłam pierwszego (został u Mamy) po raz pierwszy w życiu! Reszta to pomysły z netu, ale sposób wykonania CAŁKOWICIE mój
...Zawsze fascynował mnie papier - czytanie książek, pisanie opowiadań... "Papier jest cierpliwy - wszystko przyjmie"...Jak w zeszłym roku odkryłam jak proste są bombki z origami i jak cudownie jest bawić się, łącząc kolory - byłam przeszczęśliwa! Bo mogłam być przy moich maluchach i jednocześnie robić coś, co sprawia innym mnóstwo radości!
Nigdy nie umiałam się nudzić, zawsze z "niczego" robiłam "coś" Dzięki temu nie pozwalam sobie na zadręczanie się problemami - 24 godziny na dobę
...No i doszło do tego, że te cudne bombeczki przestały mi wystarczać - bo zabrakło mi możliwości kształtowania materiału, ale dalej fascynował mnie papier - więc "z niczego", czyli ścinków papierów po bombkach - powstał mój pierwszy paw (właśnie dlatego jest taki kolorowy!)
A do tego - te połączone trójkąciki - można dowolnie wyginać! np.tak:
smokooka - Wto 27 Sty, 2015 16:08
to pudełeczko serduszkowe mnie zwaliło z nóg!
Mała - Wto 27 Sty, 2015 16:10
Łomatko! co ja zrobiłam! poczekaj smoczku, pomogę Ci wstać...
smokooka - Wto 27 Sty, 2015 16:11
czekam, z tej Kobyłki do Międzylesia jakoś dotrzeć musisz
Mała - Wto 27 Sty, 2015 16:13
A choćby na oklep!
smokooka - Wto 27 Sty, 2015 16:14
biedna kobyłka
Wiedźma - Wto 27 Sty, 2015 20:48
Mała napisał/a: | Wiedźma - a ty Kochana? Kiedy się pochwalisz? Masz już laleczkę? |
Mała - Nie 01 Lut, 2015 21:21
Patrzyłam za takimi laleczkami w necie, ale chyba na razie do tego jeszcze nie dojrzałam...
Za to - zrobiłam coś innego
To dwie strony tego samego pudełeczka - ale na denku - jest niespodzianka dla fanów siatkówki!
Oj pomysły mi się mnożą...
A co zabawniejsze - wczoraj dostałam prośbę z drugiego końca Polski...O zrobienie jeszcze kilku bombek na prezent!
Cudnie jest wiedzieć - że komuś podoba się moja praca - niesamowicie pomaga mi to w podnoszeniu własnej wartości! --> adekwatnie do tematu głównego!
Mała - Nie 01 Lut, 2015 21:28
Mam do Was pytanko - zafascynowały mnie dywaniki ze starych podkoszulek, (Pietruszka wrzuciła zdjęcia kilkanaście postów wcześniej w tym temacie), ale podkoszulek niestety nie znalazłam. Znalazłam za to coś innego - okazało się, że mam od pierona starych firanek. Takich tylko do pocięcia... Szyć niestety nie umiem - jedynie krzyżykiem i to trochę krzywo , ale może macie pomysł - jak wykorzystać stare firanki?...
Wiem już, że farbowanie nie wchodzi w grę - bo to sztuczny materiał
Klara - Nie 01 Lut, 2015 21:54
Wujek Google trochę wie - na ten przykład to, że minęły jedne święta, a zbliżają się następne:
Ma jeszcze taki pomysł. Bo ja wiem, czy dobry?
http://dekoratorniatv.pl/...p?d=dr&f=szafka
P.S.
Pudełka cudne, ale brakuje mi już oryginalnych pochwał, a powtarzać się nie lubię
pietruszka - Nie 01 Lut, 2015 23:20
Mała napisał/a: | jak wykorzystać stare firanki?... |
kilka pomysłów znalazłam, może coś się przyda jako inspiracje?
jako wstawki do ubrań:
poduszki z firankami:
pietruszka - Nie 01 Lut, 2015 23:31
I jeszcze:
jako moskitiery:
jako romantyczny przybornik:
jako szablon (meble, notes, ciastka lub masa solna)
No i tu jeszcze kilka obrazków:
http://dishfunctionaldesi...cycled-and.html
Mała - Wto 03 Lut, 2015 20:51
Dziewczyny! Jesteście niesamowite!
Wszystko przejrzałam i zamierzam wykorzystać te pomysły i na pewnopolecę je innym osóbkom bo są genialne! Człowiek nawet nie wie - z ilu "zbędnych", niepotrzebnych rzeczy "przewracających się po kątach - można zrobić np.cudny dywanik (stare podkoszulki) albo piękny unikatowy notes na prezent, lub super delikatną, kobiecą koszulkę, albo ozdobić meble - przy użyciu starych firanek! Dopiero teraz pomysły w mojej głowie zaczęły maraton prześcigania się! Moi Przyjaciele i znajomi, bardziej doceniają prezenty (ode mnie) w postaci własnoręcznie wykonanej niespodzianki. Bo zawsze jest wykonana specjalnie dla nich. Indywidualna dla każdego
Chyba sobie zrobię i założę taki śliczny "firankowy" notes na pomysły - z czasem na pewno wszystkie doczekają się wykonania!
esaneta - Wto 03 Lut, 2015 21:25
A mi tak wlasnie do glowki wpadlo - czy nie daloby sie zastosowac firanek do ozdabiania technika decoupage?
Mała - Pią 06 Lut, 2015 21:26
Dałoby się!
Znalazłam w sieci całkiem fajne pudełeczko - ozdobione kwiatkiem ze starej firanki i ...makaronem
Jest śliczne! Ale nie moje
...Przy okazji znalazłam mnóstwo nowych pomysłów do zrobienia ale na razie nie zdradzę
...
za to...
to biało srebrne jest moje...
"Na żywo" jest dużo ładniejsze i - jak na razie stało się moim ulubionym
Wiedźma - Pią 06 Lut, 2015 21:42
Mała napisał/a: | to biało srebrne jest moje... |
Taki koszyczek. Śliczny jest
To z makaronem też oryginalne
Mała - Pią 06 Lut, 2015 21:58
dziękuję Wiedźmuś
O dziwo - w miarę jak wychodzą mi coraz ładniejsze cudeńka, moja samoocena wzrasta i ...dzieje się wokół mnie coraz więcej przychylnych "zbiegów okoliczności" Coraz mocniej zaczynam odczuwać - co to znaczy "odnaleźć siebie" I jak bardzo trafny jest tytuł tego tematu
pietruszka - Pią 06 Lut, 2015 22:16
makaron
pudełeczko cudne
Mała - Wto 17 Mar, 2015 12:00
A kurczak siedzi i sprawdza moją ortografię
Wiedźma - Wto 17 Mar, 2015 12:22
Ale czadowy!
szymon - Wto 17 Mar, 2015 12:34
fajna ta bluzka z firanką
esaneta - Wto 17 Mar, 2015 20:02
Kurczak dekadencki
Mała - Wto 17 Mar, 2015 21:05
szymon napisał/a: | fajna ta bluzka z firanką |
Wszystko jest do zrobienia! Planuję wykorzystać ten pomysł w modzie męskiej - spodnie z firankami zamiast kieszeni z tyłu!
Mała - Wto 17 Mar, 2015 21:09
OSSA napisał/a: | nie widzę obrazka |
Miałam problem z jego wstawieniem - zajrzyj do mojej galerii - tam go też znajdziesz!
...z rozpędu nie zrobiłam mu nawet portretowego zdjęcia z jednolitym tłem...Leży sobie już ładnie opakowany i czeka na wysyłkę...(nie na Sybir!)...ale do mojej Chrzestnej Mamy
To zdjęcie to unikat!
OSSA - Wto 17 Mar, 2015 21:27
Mała, nie mam dostępu do galerii
Mała - Wto 17 Mar, 2015 22:37
Kurczak wlazł do pudełka, dlatego go nie widać
A to - fajny pomysł na dżinsy:
Koleżanka zrobiła sobie coś takiego ze starych dżinsów - dzwonów. Widoczny efekt - super nogi!
Albo tak:
Mała - Śro 01 Kwi, 2015 09:43
Ależ zaniedbałam mój ulubiony temat...
Ale znalazłam coś fajnego do wykorzystania - może i Wy skorzystacie?
Mała - Czw 21 Maj, 2015 13:35
A to moje ostatnie pomysły...
2 rodzaje płotków - podpórek do kwiatów. Łukowate do mieczyków i proste - do różowych piwonii. W zeszłym roku łamały mi się pod wpływem ciężaru kwiatów, ale w tym - już nie będą Wystarczyły materiały, które miałam pod ręką: kilka giętkich patyków, wyciętych na podwórku i plastikowe zapinki, których używam do formowania bluszczu i podwiązywania krzaczków (kiedy są zbędne, lub uznam, że wrzynają się w krzew po prostu je odcinam)
...Kiedyś dużo czytałam o formowaniu drzewek bonsai...Wtedy uznałam to za bezużyteczną wiedzę - bo zajmuje ok.2-3 LAT minimum...Dziś - wiedza mi się przydaje - mój ogródek, choć malutki, zaczyna ciekawie wyglądać...A co tam zajmie mi to kilka lat Mam czas...
smokooka - Czw 21 Maj, 2015 20:36
no super
Mała - Pon 25 Maj, 2015 08:12
Mam pomysła, co można zrobić jeszcze ze starych podkoszulek
Wystarczy odpruć rękawy, rozpruć szwy ma ramionach i doszyć tam prostokąty z rękawów (jeżeli chcemy mieć dłuższe uszy)...Co dalej? Związać i...powiesić
Mała - Pon 25 Maj, 2015 17:30
A tym razem moja robota
Dorobiłam się wczoraj zapalenia spojówek, więc nie bardzo mogę czytać, więc zajęłam się czymś innym...
Materiały:
stara łubianka, stara firanka, kilka wstążeczek, kilka szpileczek...
Ta-dam!
...i ozdobna skrzyneczka na przyprawy,albo przetwory - na prezent dla kogoś - gotowa!
adania - Pon 25 Maj, 2015 17:36
szkoda ze tu nie ma lajków Podziwiam Cie za te pomysły.
zołza - Pon 25 Maj, 2015 17:44
Cytat: | Podziwiam Cie za te pomysły.
|
A ja Mała za to Twoje chciejstwo
Mała - Pon 25 Maj, 2015 18:41
Myślę, że to jest po trosze tak, że moja artystyczna dusza była tak długo tłumiona, że kiedy wreszcie znalazła wyjście z klatki i rozwinęła skrzydła, szaleje z radości i wyżywa się w taki sposób
...Koleżanki z pracy zawsze śmiały się ze mnie: " Ty, McGyver, dać Ci spinacz? To nam helikopter zrobisz!"...
Znalazłam sobie dzisiaj fajny pomysł na kolejną robótkę: Pudełko-truskawka z wikliny papierowej.
Potrzebne są tylko stare gazety (tniemy je na paski, a potem zwijamy na patyczku w cienkie ruloniki), farba, klej i...CHĘCI
BARBARA - Pon 25 Maj, 2015 19:04
w takim pudełeczku trzymam swoje kolczyki, pierścionki, sa w nim dwie tacki sporo miejsca na takie drobiazgi i nic nie trzeba zmieniac w wyglądzie
adania - Wto 26 Maj, 2015 08:03
Mała napisał/a: |
Potrzebne są tylko stare gazety (tniemy je na paski, a potem zwijamy na patyczku w cienkie ruloniki), farba, klej i...CHĘCI |
Wiem jak to się robi, wymaga cierpliwości jednak Chęci brak.
Mała - Wto 26 Maj, 2015 18:00
Basiu - śliczne! Ja też miałam takie, troszkę inne - z którym wiązały się piękne wspomnienia Niestety - zbyt szybko dopadły je moje dzieci...
adania - ostatnio kiedy to robiłam, zwijałam te ruloniki na okiennym parapecie - bo jedynie tam mały nie sięgał...do czasu!
Ale w takim razie wiesz - jak to proste, prawda?
Chętnych z przyjemnością nauczę, albo pomogę znaleźć proste samouczki
Mała - Pią 28 Sie, 2015 06:38
Kolejny fantastyczny pomysł - co zrobić z końcówek starej włóczki. Pomponiki, które przywiązujemy do podstawy - wydaje mi się, że jest to rzadka siatka do wyszywania. Podejrzewam, że moze być ro także plastikowa siateczka. Wszystko zależy od naszej fantazji!...Pomysł prosty i jak najbardziej do wykorzystania!
BARBARA - Pią 28 Sie, 2015 06:52
Zamiast tej sztywnej siatki zrobiłabym taką szydełkową i byłoby fajne nakrycie na łóżko
olga - Pią 28 Sie, 2015 06:53
Ostatnie wydarzenia w moim życiu mocno potrząsnęły moją psychiką tak więc też oddaje się terapii zajęciowej - namiętnie rysuję
Mała - Pią 28 Sie, 2015 07:39
Olga i tak trzymaj
anna panna - Śro 06 Kwi, 2016 18:35
przepiekne cuda robisz
margo - Czw 07 Kwi, 2016 08:51
Ło! Teraz dopiero zauważyłam ten pomponikowy dywanik super jest! Zrobie sobie taki, kupie w lompie za tanioche jakieś swetry, spruję i będę miała pomponikowy dywanik
Mała - Nie 16 Paź, 2016 07:11
Znów się pochorowałam...na to!
Nie dość, że śliczny kolorek - to jeszcze prosty wzorek!
Zabieram się za robotę! Anka30 - to twoja sprawka!
ankao30 - Nie 16 Paź, 2016 07:54
Cudeńka
No, no takie rękodzieła. Ja idę na prościznę, ale idę
Jak utrzymam tempo to taką jakość może wyrobie do emerytury
Czasem mi się nie chce wierzyć, jakie piękne rzeczy mogą ludzkie ręce stworzyć i to do tego bez nauki w tym kierunku.
Mała będę to powtarzać jesteś WIELKA.
Mała - Nie 16 Paź, 2016 08:17
ankao30 napisał/a: | Czasem mi się nie chce wierzyć, jakie piękne rzeczy mogą ludzkie ręce stworzyć i to do tego bez nauki w tym kierunku. |
Mam tak samo! Ale podobno mamy to w genach - przekazywanych od pokoleń
Gdzieś tam w naszym mózgu, musi być, jeszcze nieodkryty, odpowiedzialny za pamięć ośrodek pamięci dziedzicznej - tzn, ja tak kombinuję, że nosimy w sobie wspomnienia naszych przodków i ich nabytych umiejętności. wystarczy tylko je sobie "znów przypomnieć"
Mała - Czw 01 Mar, 2018 07:58
Z ogromną przyjemnością wracam do tego tematu i pamiętam, kto mi go założył
Wróciłam tez do swoich pasji - w tej chwili na tapecie znów sa pudełeczka w kształcie serduszek. Zdjęcia wrzucę - jak tylko zostaną skończone
Bwala - Pon 15 Paź, 2018 12:57
Cytat: | Znów się pochorowałam...na to! |
Mogłabym prosić o więcej Twoich prac? Byłabym zainteresowana kupnem..Pozdrawiam!
|
|