ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - " bo przecież zawsze mogę przestać" ?
DDAnia - Czw 07 Paź, 2010 13:37 Temat postu: " bo przecież zawsze mogę przestać" ? Umysł to jednak często najlepszy przyjaciel ale i najgorszy wróg człowieka. Przynajmniej mój. Mam za sobą tony przeczytanych książek psychologicznych, setki trafnych rad, o które zwracają się do mnie przyjaciele ale we własnej sprawie najtrudniej jest być mi sędzią. Za namową dobrej duszyczki zrobiłam kilka testów na uzależnienie - klasyczny ALKOHOLIK, to ja. Nie z bramy, nie wystający pod sklepem, ale popijający piwo w ramach alternatywy dla ciężkiego dnia w pracy, zepsutej pralki, deszczowego wieczora czy jakiegokolwiek innego powodu. Bez urwanych filmów, bez kaca dnia następnego, od, zrelaksowany ALKOHOLIK. I wiecie co ? Cieszę się, że to zrozumiałam. Bo teraz wiem, kim jestem, albo inaczej - kim nie chcę być. To pewnie wierzchołek góry lodowej, zrozumienie i zaakceptowanie tego faktu ale jednocześnie czuję się dziwnie lekko i optymistycznie, bo nie muszę już kłamać, nawet sama przed sobą. I nie chcę żeby puszka z piwem decydowała o moim nastroju, mojej kondycji, moim śnie. Bo przecież mogę przestać. I po raz pierwszy w życiu tego właśnie chcę.
aazazello - Czw 07 Paź, 2010 13:45
DDAnia napisał/a: | Bo przecież mogę przestać. I po raz pierwszy w życiu tego właśnie chcę. |
ZbOlo - Czw 07 Paź, 2010 14:33
DDAnia napisał/a: | Bo przecież mogę przestać |
...jeśli to zdanie powiedziane jest samemu sobie, szczerze... to jest super! Ale pamiętam to zdanie wypowiedziane, bodaj "milion" razy, żonie... kiedy Ona stwierdzała, że jestem alkoholikiem, ja mówiłem: "...co Ty gadasz, nie jestem alkoholikiem, bo przecież mogę przestać...".
milutka - Czw 07 Paź, 2010 15:02
DDAnia napisał/a: | Za namową dobrej duszyczki zrobiłam kilka testów na uzależnienie - klasyczny ALKOHOLIK, to ja. Nie z bramy, nie wystający pod sklepem, ale popijający piwo w ramach alternatywy dla ciężkiego dnia w pracy, zepsutej pralki, deszczowego wieczora czy jakiegokolwiek innego powodu. Bez urwanych filmów, bez kaca dnia następnego, od, zrelaksowany ALKOHOLIK. I wiecie co ? Cieszę się, że to zrozumiałam. Bo teraz wiem, kim jestem, albo inaczej - kim nie chcę być. | Samo zrozumienie tego to już dla Ciebie połowa sukcesu ..
pterodaktyll - Czw 07 Paź, 2010 15:03
DDAnia napisał/a: | przecież mogę przestać. I po raz pierwszy w życiu tego właśnie chcę |
Zawsze przychodzi kiedyś ten pierwszy raz.........oby był dla Ciebie początkiem lepszego życia.....
Cześć Danio......
evita - Czw 07 Paź, 2010 15:07
DDAnia napisał/a: | Za namową dobrej duszyczki zrobiłam kilka testów na uzależnienie - klasyczny ALKOHOLIK, to ja. |
ja wprawdzie jeszcze nie ale jestem blisko tego wg testów
DDAnia napisał/a: | Bo przecież mogę przestać |
fajnie jest mieć świadomość tego, że możemy kierować swoim życiem ale nieraz ciężko jest to przełożyć na czyny niestety tobie wytrwałości i lekkości w podejmowaniu słusznych decyzji życzę
DDAnia - Czw 07 Paź, 2010 15:16
wierzę, że dam radę. a czas pokaże, czy mam rację.
pterodaktyll - Czw 07 Paź, 2010 15:20
DDAnia napisał/a: | wierzę, że dam radę. a czas pokaże, czy mam rację. |
To w duuużej mierze zależy od Ciebie....
DDAnia - Czw 07 Paź, 2010 15:24
myślę, ze to zależy tylko ode mnie i od tych, którzy - jak będzie mi żle, znajdą dla mnie chwilkę czasu żeby choćby przejść się na spacer, dotlenić, pozbierać kasztany albo ulepić bałwana ( żebym miała towarzystwo, bo życiowy bałwanek ze mnie jest niezły, haha)
dawniej wydawało mi się, że to wina rodziców, wychowania, blablabla a teraz wiem, że cienie cieniami, ale mordkę trzeba wystawić ku słońcu i przeć do przodu, choć pewnie lekko nie będzie bo nikt za mnie tego nie zrobi. tak więc postanowione. a jak ja się na coś uprę ... to nie ma bata
Urszula - Czw 07 Paź, 2010 15:57
DDAnia napisał/a: | jak ja się na coś uprę ... to nie ma bata |
Uprzyj się, DDAniu!
DDAnia napisał/a: | dawniej wydawało mi się, że to wina rodziców, wychowania, blablabla a teraz wiem, że cienie cieniami, ale mordkę trzeba wystawić ku słońcu i przeć do przodu, |
Bardzo mi się podoba Twoje podejście do sprawy!!!
Nie szukasz usprawiedliwienia, nie obwiniasz nikogo - po prostu chcesz zaprzestać i... z pewnością Ci się uda, skoro naprawdę tego chcesz.
Trzymam kciuki!!!
pterodaktyll - Czw 07 Paź, 2010 16:02
DDAnia napisał/a: | życiowy bałwanek ze mnie jest niezły, haha |
To własciwie niczym się nie różnimy......
DDAnia - Czw 07 Paź, 2010 16:16
różnimy - płcią :-) i chwała najwyższemu, bo porannego golenia bym nie zdzierżyła :-)
Urszula - Czw 07 Paź, 2010 16:16
pterodaktyll napisał/a: | To własciwie niczym się nie różnimy...... |
Płcią, Ptero, płcią!!!
Nie bądź jak ten Czukcza, który wypełniając anielskojęzyczny formularz na pokładzie samolotu lecącego do Nowego Jorku, w rubryce "sex" wpisał: 8-10 x dziennie.
Stewardessa zwróciła mu uwagę:
- Wie pan, tu chodzi o to, czy kobieta, czy mężczyzna...
A Czukcza:
- Obojętnie! Wiewiórka też może być!
Urszula - Czw 07 Paź, 2010 16:18
DDAnia napisał/a: | różnimy - płcią :-) i chwała najwyższemu, bo porannego golenia bym nie zdzierżyła :-) |
Zawsze można zapuścić brodę!
DDAnia - Czw 07 Paź, 2010 16:25
dobry kawał
hej bałwanek jam ci bałwanek hej spod samiuśkich ... Gór Świętokrzyskich
milutka - Czw 07 Paź, 2010 16:29
DDAnia napisał/a: | hej bałwanek jam ci bałwanek hej spod samiuśkich ... Gór Świętokrzyskich | Ja tez z tych stron ...ale ja nie bałwanek
DDAnia - Czw 07 Paź, 2010 16:33
miło spotkać sąsiadkę :-)
Urszula - Czw 07 Paź, 2010 17:38
pterodaktyll napisał/a: | alkoholizm nie rozróżnia płci....... |
Oj, chyba jednak bardziej podatne na uzależnienie są kobitki!
Na zewnątrz tego nie widać, bo nie chleją po bramach i nie wypróżniają się na ulicy, ale w zaciszu domowym nie jedna i nie dwie popija...
I zwykle przez was, przez mężczyzn!!!
Flandria - Czw 07 Paź, 2010 17:43
Urszula napisał/a: | I zwykle przez was, przez mężczyzn!!! |
no ba!
przecież wiadomo, że WSZYSTKIEMU winni są ZAWSZE mężczyźni
swoją drogą, to pamiętam, jak jeszcze na studiach mój kolega zapytał mnie czy przypadkiem mój przyjaciel czegoś nie przeskrobał (w znaczeniu czy nie jestem w ciąży )
strasznie mnie wtedy to rozbawiło
Urszula - Czw 07 Paź, 2010 17:49
pterodaktyll napisał/a: | a bałwany to jesteśmy wszyscy i Wy i ja.... |
I tu się z Tobą zgadzam!
Bałwaniaste, bałwanowate, zbałwianione przez alko bałwany jesteśmy!
Ale robimy coś z tym naszym bałwaństwem, nie?
Jakoś staramy się przeciwdziałać z mniejszym, lub większym skutkiem.
Nie lubię Jasia Pietrzaka (jako osoby), ale jego piosenki cenię i niektóre teksty nawet zapadają mi w pamięć:
"... Z niepewnym skutkiem
śpiewajmy sobie tak -
Życie jest zbyt krótkie,
by żyć byle jak...".
stiff - Czw 07 Paź, 2010 17:55
Urszula napisał/a: | I zwykle przez was, przez mężczyzn!!! |
Przez kogoś to sie można przewrócić, podobnie jest z piciem...
Jacek - Czw 07 Paź, 2010 20:17
DDAnia napisał/a: | od tych, którzy - jak będzie mi żle, znajdą dla mnie chwilkę czasu żeby choćby przejść się na spacer, dotlenić, pozbierać kasztany albo ulepić bałwana |
zgoda też tak lubię
acha,i jeszcze zapomniałaś dopisać aby siąść przy kawce i objadać się słodyczami
pterodaktyll - Czw 07 Paź, 2010 20:30
Urszula napisał/a: | Oj, chyba jednak bardziej podatne na uzależnienie są kobitki! |
to jest tylko gdybanie......
pterodaktyll - Czw 07 Paź, 2010 20:31
Urszula napisał/a: | zwykle przez was, przez mężczyzn!!! |
Wymyśl lepszy pretekst do picia.....
Urszula - Czw 07 Paź, 2010 22:53
pterodaktyll napisał/a: | Wymyśl lepszy pretekst do picia..... |
Lepszych, to mam w cholerę i trochę!
Pozostaję przy tych najbardziej błahych, żebyście się nie czuli niedowartościowani i zdetronizowani.
pterodaktyll - Czw 07 Paź, 2010 22:56
Urszula napisał/a: | Pozostaję przy tych najbardziej błahych, żebyście się nie czuli niedowartościowani i zdetronizowani | ....to demagogia.......
DDAnia - Pią 08 Paź, 2010 07:49
Jacku, kawa owszem, z mlekiem ,ale za słodyczami nie przepadam . Bez nich świetnie daję radę, choć bez kawy poruszam się jak zombie, bo moje ciśnienie nigdy w życiu nie przekroczyło jeszcze wartości 100
Zastanawiam się nad jednym, bo w komentarzu do mojego posta wielokrotnie pojawił się temat szukania powodów do picia. A szukanie powodów do niepicia nie działa podobnie? Ja tu jestem neofitką w temacie i na pewno wiele jeszcze muszę zrozumieć, ale czy z tym piciem nie jest przypadkiem tak, jak ze szklanką, która jest w połowie pusta dla niektórych a dla niektórych w połowie pełna? Mam na myśli to, że w każdym z przypadków szklanki jak ktoś bedzie chciał skorzystać z jej zawartości i tak to zrobi. Więc jeśli na przykład na mnie działa bardziej znajdowanie powodów do niepicia aniżeli do picia to może to dobrze ? Czy to póki co ignorancja nowicjusza?
Ja mam dość bujną wyobraźnię i wyobrażam sobie mój żołądek ze zniszczonymi zaczerwienionymi śluzówkami, wątrobę, przerośniętą i otłuszczoną po każdej puszce piwa i ten widok mnie przeraża. Dodatkowo (ale to nie mój pomysł, a pomysł człowieka o nazwisku McKenna, taki podobno znany amerykański hipnotyzer) codziennie przed zaśnięciem wyobrażam sobie, że w puszce piwa znajdują się chrabąszcze majowe ( to jedyny owad, który powoduje u mnie obrzydzenie) i pijawki, oplecione pokrzywami i włosami więc gdybym sięgnęła po puszkę z piwem to wszystko znalazłoby się w moich ustach ... bleeeeeee... i póki co działa
beata - Pią 08 Paź, 2010 07:56
DDAnia napisał/a: | Ja mam dość bujną wyobraźnię | Faktycznie,bujną wyobraźnię to Ty masz
DDAnia - Pią 08 Paź, 2010 07:59
podobno jak większość Wodników ... za to technicznie i matematycznie jestem kaleką i nawet gwoździe wbijam krzywo, częściej uderzając młotkiem po palcach aniżeli w gwoździe
milutka - Pią 08 Paź, 2010 08:07
DDAnia napisał/a: | Ja mam dość bujną wyobraźnię | Tak ...tutaj to i ja nie mam wątpliwości ale jest tutaj na forum taki jeden co tez ma bujną wyobraźnie ...ale nie aż tak -tak więc pociesz sie ,że nie jesteś sama .
moim zdaniem ty sobie próbujesz obrzydzić alkohol co by po niego nie sięgać ...noi w sumie jak dla mnie każdy sposób jest dobry ale ja nie mam problemu z alkoholem i mogę sobie pozwolić na myślenie w ten sposób ...a u ciebie ma sie to troszkę inaczej i chyba problem tkwi troszkę głębiej tak więc powinnaś pójść na terapię by to zrozumieć ...bo ten sposób jest dobry tylko na jak długo ?
yuraa - Pią 08 Paź, 2010 08:38
DDAnia napisał/a: | Ja mam dość bujną wyobraźnię i wyobrażam sobie mój żołądek ze zniszczonymi zaczerwienionymi śluzówkami, wątrobę, przerośniętą i otłuszczoną po każdej puszce piwa i ten widok mnie przeraża. Dodatkowo (ale to nie mój pomysł, a pomysł człowieka o nazwisku McKenna, taki podobno znany amerykański hipnotyzer) codziennie przed zaśnięciem wyobrażam sobie, że w puszce piwa znajdują się chrabąszcze majowe ( to jedyny owad, który powoduje u mnie obrzydzenie) i pijawki, oplecione pokrzywami i włosami więc gdybym sięgnęła po puszkę z piwem to wszystko znalazłoby się w moich ustach ... bleeeeeee... i póki co działa |
to juz wygląda na fobię, świadczy o tym że alkohol, niekoniecznie wypity przez Ciebie odgrywa ogromna role w Twoim zyciu. taki przedmiot fascynacji, brzydze się ale mnie pociąga.
Jacek - Pią 08 Paź, 2010 10:32
DDAnia napisał/a: | Jacku, kawa owszem, z mlekiem ,ale za słodyczami nie przepadam |
Aneczko skarbeńku nie ty te słodycze masz konsumować
ty je masz wypiekać
DDAnia napisał/a: | codziennie przed zaśnięciem wyobrażam sobie, że w puszce piwa znajdują się chrabąszcze majowe |
a skąd ta wyobraźń ???
bo widzisz bardzo dawno temu czytałem o takim zaleceniu
i takie intensywne wyobraźnie ponoć pomagają se obrzydzić i odstawić
nie pamiętam tylko czy to było o papierochach czy o alkoholu
a wyobraźń miała polegać na tych takich robalach co łażą po danym nałogu
brrrrrrrrrrr cheba już nie palę
pterodaktyll - Pią 08 Paź, 2010 10:59
Jacek napisał/a: | cheba już nie palę |
.....cheba bujasz.....
aazazello - Pią 08 Paź, 2010 12:31
DDAnia napisał/a: | codziennie przed zaśnięciem wyobrażam sobie, że w puszce piwa znajdują się chrabąszcze majowe ( to jedyny owad, który powoduje u mnie obrzydzenie) i pijawki, oplecione pokrzywami i włosami więc gdybym sięgnęła po puszkę z piwem to wszystko znalazłoby się w moich ustach |
Brrrrrrrr....sugestywne
a co po tym śni się tobie nocą?
milutka - Pią 08 Paź, 2010 12:35
Jacek napisał/a: | DDAnia napisał/a:
Jacku, kawa owszem, z mlekiem ,ale za słodyczami nie przepadam
Aneczko skarbeńku nie ty te słodycze masz konsumować
ty je masz wypiekać |
Klara - Pią 08 Paź, 2010 13:04
Cytat: | brrrrrrrrrrr cheba już nie palę |
Kiedy jeszcze paliłam, jedna z moich znajomych pracująca w przy produkcji papierosów opowiadała, że kiedyś wpadła im mysz do maszyny, która mieliła tytoń.
Nie zdążyli jej wyciągnąć. Znaczy - została dodana do papierosów.
Po tym opowiadaniu nie paliłam....... chyba z tydzień
DDAnia - Pią 08 Paź, 2010 13:28
oj, gotować potrafię, piec wszystko oprócz ciast, Jacku :-).
a z tym wyobrażaniem sobie to nie fobia, to coś, co przejełam z audiobooków Mc Kenna - jeden właśnie miał za pomocą takich wyobrażeń oduczyć palenia a inny pomóc schudnąć, obrzydzając słodycze i inne wysokokaloryczne pokarmy. To nie mój pomysł.
DDAnia - Pią 08 Paź, 2010 13:34
a co do snów - nie śnią mi się koszmary głównie nie pamiętam, co mi się śni a koszmary dawniej po prostu mnie budziły.
KICAJKA - Pią 08 Paź, 2010 14:09
DDAnia napisał/a: | podobno jak większość Wodników ... za to technicznie i matematycznie jestem kaleką i nawet gwoździe wbijam krzywo, | Jako półwieczny Wodnik mogę zgodzić się tylko z wyobraźnią-duuuuuużą,bo z resztą jestem całe życie "za pan brat"
Urszula - Pią 08 Paź, 2010 14:46
Jacek napisał/a: | i takie intensywne wyobraźnie ponoć pomagają se obrzydzić i odstawić |
Oj, to zaraz zaczynam se obrzydzać naszą chatę, z którą za parę tygodni się rozstaję!
Bleeee.... to żaden pałac!
Bleeee.... rynny są krzywe!
Bleeee.... wiewiórki ogryzły okno garażowe!
Bleeee.... sąsiedzi wrzucają mi pety do ogródka!
Bleeee....
Bleeee....
Bleeee....
Urszula - Pią 08 Paź, 2010 14:47
Klara napisał/a: | kiedyś wpadła im mysz do maszyny, która mieliła tytoń.
Nie zdążyli jej wyciągnąć. Znaczy - została dodana do papierosów. |
Znaczy się, dopalacz?
Urszula - Pią 08 Paź, 2010 14:54
DDAnia napisał/a: | jeden właśnie miał za pomocą takich wyobrażeń oduczyć palenia a inny pomóc schudnąć, obrzydzając słodycze i inne wysokokaloryczne pokarmy. |
Hmm... ciekawe...
Kiedyś znajomy twierdził, że do pomidorów wstrzykiwany jest koński mocz, żeby szybciej dojrzewały, innym razem przeczytałam tu, na forum, czym karmione są rybki pt. panga...
Widać mam zbyt słabą wyobraźnię, bo jakoś mi nie obrzydziło.
rufio - Pią 08 Paź, 2010 19:05
DDAnia napisał/a: | codziennie przed zaśnięciem wyobrażam sobie, że w puszce piwa znajdują się chrabąszcze majowe ( to jedyny owad, który powoduje u mnie obrzydzenie) i pijawki, oplecione pokrzywami i włosami więc gdybym sięgnęła po puszkę z piwem to wszystko znalazłoby się w moich ustach ... bleeeeeee... i póki co działa |
U mnie to był obraz szpinaku nałozony na butelke - za cholerę nie mogłem po takim obrazie sie napic . Badz tu i tam i mów madrze moze byc duzo .prsk
Urszula - Pią 08 Paź, 2010 19:13
rufio napisał/a: | U mnie to był obraz szpinaku nałozony na butelke - za cholerę nie mogłem po takim obrazie sie napic . |
Nie lubisz szpinaku?!
Jako dziecię nieletnie też nie lubiłam, ale teraz nauczyłam się robić pyszną szpinakową zapiekankę i... wszyscy pożerają ją z mlaskaniem z lubości.
A kto nie mlaszcze,
dostaje w paszczę!
Chcesz przepis?
rufio - Pią 08 Paź, 2010 19:17
Urszula napisał/a: | Chcesz przepis? |
Na wszystko tylko nie na szpinak bo to przygoda zakończona .Dla mnie szpinak = alkohol
alkohol= szpinak - czyli zakopana historia .
beata - Pią 08 Paź, 2010 20:11
Urszula napisał/a: | Bleeee.... | I jak?Obrzydziłaś sobie?
Jacek - Pią 08 Paź, 2010 22:31
DDAnia napisał/a: | oj, gotować potrafię, piec wszystko oprócz ciast, Jacku :-). | hhmmm
dobra mogą być zakupione
Małgoś - Pią 08 Paź, 2010 22:56
Jacek napisał/a: | DDAnia napisał/a: | oj, gotować potrafię, piec wszystko oprócz ciast, Jacku :-). | hhmmm
dobra mogą być zakupione |
ja odwrotnie mam... gotowanie jako tako, ale za to ciasta ....
co Ty na taki układzik Jacuś
verdo - Sob 09 Paź, 2010 18:20
DDAnia napisał/a: | Bez urwanych filmów, bez kaca dnia następnego |
Jesli juz tak bardzo chcesz zostac alkoholiczka,to zmien przynajmniej trunek na mocniejszy(samym piwem za wiele nie zdzialasz) i trenuj...trenuj...trenuj a upragniony efekt na pewno przyjdzie.Poznasz w koncu uroki kaca i delirium.....Powodzenia.
p.s.Zazwyczaj alko nie chce sie przyznac do problemu(to jest przerabiane na terapii),masz chyba niskie poczucie wlasnej wartosci.
Urszula - Sob 09 Paź, 2010 18:28
beata napisał/a: | I jak?Obrzydziłaś sobie? |
O, tak!
Obrzydziłam sobie obrzydzanie.
Teraz pójdę inną ścieżką pt. "zachwalanie"!
Właśnie jestem na etapie wynajdywania "plusów dodatnich" mojego wyjazdu z Chicago.
Kilku już nawet udało mi się doszukać, ale będę grzebać dalej, póki rozpacz i czarnowidztwo nie zdechnie przynajmniej w 3/4-tych.
Urszula - Sob 09 Paź, 2010 18:29
verdo napisał/a: | masz chyba niskie poczucie wlasnej wartosci. |
Podejrzewam, że każdy alko to ma.
verdo - Sob 09 Paź, 2010 20:23
Urszula napisał/a: | Podejrzewam, że każdy alko to ma. |
Ja nie ....pilem dla rozrywki....
Kazdy alko tak mysli....ja sobie nie dam rady.....haah...kto jak kto..ale ja sobie poradze...czyli ma wysokie poczucie wlasnej wartosci...twierdzi,ze nie jest alko,ze jest silniejszy....
Małgoś - Sob 09 Paź, 2010 20:28
verdo napisał/a: | kto jak kto..ale ja sobie poradze...czyli ma wysokie poczucie wlasnej wartosci...twierdzi,ze nie jest alko,ze jest silniejszy.... |
a jak wygląda to poczucie wartości po mocnym postanowieniu ..... i kolejnym jednak zapiciu?
verdo - Sob 09 Paź, 2010 20:39
Małgoś napisał/a: | a jak wygląda to poczucie wartości po mocnym postanowieniu ..... i kolejnym jednak zapiciu? |
Jedni odnajduja w tym plusy twierdza,ze i tak sporo wytrzymali,zdobyli kolejne doswiadczenie.....teraz bedzie lepiej....aaa inni doluja sie z tego powodu niepotrzebnie,bo to i tak nic nie daje.O takim incydencie nalepiej szybko zapomniec(wiem z wlasnego doswiadczenia).
Wiedźma - Sob 09 Paź, 2010 20:46
verdo napisał/a: | O takim incydencie nalepiej szybko zapomniec(wiem z wlasnego doswiadczenia). |
I czego Cię to doświadczenie nauczyło? Że co trochę zapijasz?
Chyba jednak lepiej pamiętać, żeby wyciągać wnioski, mieć się na baczności i nie powtarzać błędów...
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 20:53
myślę,że każdy przypadek jest inny-co jest zrozumiałe,bo każdy z nas jest umocowany w innej rzeczywistości-jednemu pomoże jedno,a drugiemu co innego-my każdy po swoich doświadczeniach chemicznych posiadamy prawo jazdy życiowe wszystkich kategorii-no to w drogę...hi
verdo - Sob 09 Paź, 2010 21:03
Wiedźma napisał/a: | I czego Cię to doświadczenie nauczyło? Że co trochę zapijasz? |
Nauczylo mnie duzo.Zawsze wiem dlaczego zapilem i tego bledu juz drugi raz nie popelniam.Teraz przeanalizowalem wszystko i panuje nad emocjami.Efekt jest taki,ze okresy picia sa coraz krotsze a abstynecji dluzsze.Jesli dobrze pojdzie w tym roku bede mial prawie 10 miesiecy abstynecji,wiec progres jest widoczny.
Zawsze twierdze,ze juz wszystko wiem a jednak......zobaczymy.Ogolnie wywracam zycie do gory nogami....powoli wracam do formy.Dobrze bedzie tylko,zeby zdrowoko dopisalo.
verdo - Sob 09 Paź, 2010 21:05
Wiedźma napisał/a: | I czego Cię to doświadczenie nauczyło? Że co trochę zapijasz? |
Zapicie jest nieuniknione,trzeba kilka razy upasc,zeby nauczyc sie chodzic....
Małgoś - Sob 09 Paź, 2010 21:06
verdo napisał/a: | O takim incydencie nalepiej szybko zapomniec(wiem z wlasnego doswiadczenia). |
jest takie powiedzenie by potykając się i upadając wstać z pełnymi rękoma, czyli wyciągać wnioski... a zapomnieć chyba jednak wcale nie jest tak łatwo...
można sobie pozwolić na wiele takich upadków, ale też warto pamiętać, że choroba postępuje i lepiej już nie będzie, mogą dojść kolejne bonusy w postaci np padaczki...
Wiadomo, że każdy ma nadzieję, że mnie to nie spotka, każdego obok może to dopaść, ale nie mnie... Tyle, że to zwykłe myślenie życzeniowe, często nijak się mające do rzeczywistości
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 21:09
-no i co-jesteś lepszy-o 6 miechów,a więc żyj kolorowo
Małgoś - Sob 09 Paź, 2010 21:11
verdo napisał/a: | Ogolnie wywracam zycie do gory nogami....powoli wracam do formy.Dobrze bedzie tylko,zeby zdrowoko dopisalo. |
To pozytywnie brzmi... obyś tylko znalazł wystarczająco siły i motywacji w sobie...
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 21:13
Wiedźma napisał/a: | pamiętać, żeby wyciągać wnioski, mieć się na baczności i nie powtarzać błędów... | -czyli nie żyć-typowe rozumowanie MatkiPolki-dzięki-freedom
verdo - Sob 09 Paź, 2010 21:13
Małgoś napisał/a: | a zapomnieć chyba jednak wcale nie jest tak łatwo... |
Chodzilo mi o to,zeby przesadnie nie lametowac..bo to moze tylko doprowadzic do kolejnego zapicia......
Małgoś napisał/a: | choroba postępuje i lepiej już nie będzie |
Tutaj sie nie zgodze.Przeciez organizm sie regeneruje...objawy zapicia nie sa tak silne jak kiedys...
stiff - Sob 09 Paź, 2010 21:31
verdo napisał/a: | Zawsze twierdze,ze juz wszystko wiem a jednak......zobaczymy. |
Wiesz, ze ja na terapii dowiedziałem sie tego co już wiedziałem o sobie,
tylko nie potrafiłem tego zatrzymać, a dopiero terapia mi pomogła zrozumieć w czym tkwi błąd, jak sobie z tym poradzić...
Wiedźma - Sob 09 Paź, 2010 21:36
verdo napisał/a: | Jesli dobrze pojdzie w tym roku bede mial prawie 10 miesiecy abstynecji |
O kurde!
To ile wg Ciebie 2010r. ma miesięcy?
stiff - Sob 09 Paź, 2010 21:38
Wiedźma napisał/a: | To ile wg Ciebie 2010r. ma miesięcy? |
Kazdy dzień abstynencji liczymy podwójnie w ramach premii...
pterodaktyll - Sob 09 Paź, 2010 21:38
Wiedźma napisał/a: | verdo napisał/a:
Jesli dobrze pojdzie w tym roku bede mial prawie 10 miesiecy abstynecji
O kurde!
To ile wg Ciebie 2010r. ma miesięcy? |
Przecież nie napisał, że nieprzerwanej......
pterodaktyll - Sob 09 Paź, 2010 21:43
verdo napisał/a: | w tym roku bede mial prawie 10 miesiecy |
stiff - Sob 09 Paź, 2010 21:46
pterodaktyll napisał/a: | verdo napisał/a: | w tym roku bede mial prawie 10 miesiecy | |
Nie załamuj mnie...
pterodaktyll - Sob 09 Paź, 2010 21:47
stiff napisał/a: | Nie załamuj mnie. |
Bądź uprzejmy zauważyć, że on pisze w czasie przyszłym.....
stiff - Sob 09 Paź, 2010 21:50
pterodaktyll napisał/a: | Bądź uprzejmy zauważyć, że on pisze w czasie przyszłym..... |
No niby tak...
Mario na ten przykład w 2000 którymś tam obiecał sobie pierwsza rocznice trzeźwości,
wiec niezbadane sa wyroki...
pterodaktyll - Sob 09 Paź, 2010 21:51
stiff napisał/a: | w 2000 którymś tam obiecał sobie pierwsza rocznice trzeźwości |
O ile pamiętam chodziło o 2011r..........poczekamy, zobaczymy...
verdo - Sob 09 Paź, 2010 22:07
Wiedźma napisał/a: | To ile wg Ciebie 2010r. ma miesięcy? |
11 miesiecy mi wyjdzie...
Narazie jest 8....w tym pol roku nieprzerwanej....
Przeciez nie licze takich przerw po 2,3 dni.....
Małgoś - Sob 09 Paź, 2010 22:07
verdo napisał/a: | Chodzilo mi o to,zeby przesadnie nie lametowac..bo to moze tylko doprowadzic do kolejnego zapicia...... |
zgadzam się... co było minęło na zasadzie oczyszczenia się pomaga na pewno
verdo napisał/a: | organizm sie regeneruje...objawy zapicia nie sa tak silne jak kiedys... |
pod warunkiem już nie picia oczywiście
stiff - Sob 09 Paź, 2010 22:12
verdo napisał/a: | Narazie jest 8....w tym pol roku nieprzerwanej.... |
Ja rozumiem, ze to cieszy i nie mam powodu, aby Ci umniejszać zasług,
ale wg. mojej wiedzy i doświadczenia z alko, to nic generalnie nie zmienia...
verdo - Sob 09 Paź, 2010 22:17
stiff napisał/a: | wg. mojej wiedzy i doświadczenia z alko, to nic generalnie nie zmienia... |
Wg.Twojej wiedzy to tylko przerwa w piciu...?..
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 22:22
verdo co planuesz?
stiff - Sob 09 Paź, 2010 22:24
verdo napisał/a: | Wg.Twojej wiedzy to tylko przerwa w piciu...?.. |
Dokładnie tak Verdo...
Gdyby nie te przerwy, to tak jak moi kolesie już dawno w piachu bym był...
Ma to tez praktyczny wymiar, takie przerwy, bo niektórym z nas pozostaje jakiś szacun do siebie,
a to oznacza, ze nie stajemy sie żulami, a pracujemy na swoje chlanie,
tyle ze to niczego nie zmienia...
stiff - Sob 09 Paź, 2010 22:26
Masakra napisał/a: | verdo co planuesz? |
10 m-cy abstynencji, jakbyś nie doczytał...
verdo - Sob 09 Paź, 2010 22:26
Masakra napisał/a: | verdo co planuesz? |
Abstynecje trzymac jesli o to Ci chodzi....A Ty ?
Byles na tej terapii i jakos to tak calkowicie przemilczales.Chyba juz wiesz,gdzie popelniles blad.Napisz cos o tym.....
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 22:31
stiff napisał/a: | 10 m-cy abstynencji, jakbyś nie doczytał... |
a czemu akurat 10? i co pozniej ciag czy wypicie 0.34l wodki popite 2 piwami i szklanka soku jablkowego?
verdo napisał/a: | Byles na tej terapii i jakos to tak calkowicie przemilczales.Chyba juz wiesz,gdzie popelniles blad.Napisz cos o tym..... |
Wciaz jestem. Myslisz, ze terapia polega na tym, ze mowia Ci co zle zrobiles i bach juz jestes zdrowy?
verdo - Sob 09 Paź, 2010 22:31
stiff napisał/a: | Dokładnie tak Verdo... |
Utrzymac abstynecje w tym wieku do konca zycia....hmmm trudne to bedzie....
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 22:33
verdo napisał/a: | Utrzymac abstynecje w tym wieku do konca zycia....hmmm trudne to bedzie.... |
Na pocieszenie powiem Ci, ze idziesz droga zupelnie przeciwna- takze bedzie latwo
verdo - Sob 09 Paź, 2010 22:33
Masakra napisał/a: | a czemu akurat 10? |
Ty czytaj dokladnie w tym roku 10....jak dobrze pojdzie...bedzie dobrze.
verdo - Sob 09 Paź, 2010 22:34
Masakra napisał/a: | Na pocieszenie powiem Ci, ze idziesz droga zupelnie przeciwna- takze bedzie latwo |
Na Ciebie tez przyjdzie pora.....nie martw sie.
pterodaktyll - Sob 09 Paź, 2010 22:37
verdo napisał/a: | Masakra napisał/a:
Na pocieszenie powiem Ci, ze idziesz droga zupelnie przeciwna- takze bedzie latwo
Na Ciebie tez przyjdzie pora.....nie martw sie. |
....futuryści............
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 22:37
verdo napisał/a: | Ty czytaj dokladnie w tym roku 10....jak dobrze pojdzie...bedzie dobrze |
To podziwiam Twoj optymizm- bo musi pojsc naprawde dobrze zeby ten rok mial 20 miesiecy
verdo napisał/a: | Na Ciebie tez przyjdzie pora.....nie martw sie. |
Tego nie wie nikt. Ja Ci zle nie zycze a jedynie mowie, ze idziesz w zlym kierunku
stiff - Sob 09 Paź, 2010 22:39
Masakra napisał/a: | Tego nie wie nikt. |
I tego się trzymaj...
verdo - Sob 09 Paź, 2010 22:42
Masakra napisał/a: | Tego nie wie nikt |
To po co piszesz,ze mi bedzie latwo,a moze nie bedzie........
Masakra napisał/a: | To podziwiam Twoj optymizm- bo musi pojsc naprawde dobrze zeby ten rok mial 20 miesiecy |
Wyjasnilem to wczesniej.Nie bede Cie uczyl liczyc do 12......
Masakra napisał/a: | Ja Ci zle nie zycze a jedynie mowie, ze idziesz w zlym kierunku |
Ja wszystkim tutaj zycze jak najlepiej.....wiem co to za bagno...
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 22:55
verdo napisał/a: | Masakra zagadkami rzuca,pytalem go czego nauczyl sie na terapii i gdzie blad popelnial... |
Ucze sie tego co wszyscy- rozpoznawac mechanizmy iluzji i zaprzeczen i znajdowac je u siebie tak zeby je rozbroic. Ucze sie takze mechanizmu nalogowego regulowania uczuc (bardzo ciekawa rzecz o ktorej nie mialem pojecia) i rozdwojonego ja.
Poza tym ucze sie rozpoznawac objawy glodu izapobiegac im szukajac przyczyny i ja likwidujac, a te ktore juz powstaly rozladowywac zeby sie nie rozrastaly. Ucze sie nazywac swoje uczucia i je poznawac a takze takich rzeczy jak asertwynosc i wiele innych. Pojdz to zobaczysz
verdo - Sob 09 Paź, 2010 23:04
Masakra napisał/a: | Ucze sie tego co wszyscy- rozpoznawac mechanizmy iluzji i zaprzeczen i znajdowac je u siebie tak zeby je rozbroic. Ucze sie takze mechanizmu nalogowego regulowania uczuc (bardzo ciekawa rzecz o ktorej nie mialem pojecia) i rozdwojonego ja.
Poza tym ucze sie rozpoznawac objawy glodu izapobiegac im szukajac przyczyny i ja likwidujac, a te ktore juz powstaly rozladowywac zeby sie nie rozrastaly. Ucze sie nazywac swoje uczucia i je poznawac a takze takich rzeczy jak asertwynosc i wiele innych. Pojdz to zobaczysz |
Ciekawy post,bardzo dobrze to opisales......
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 23:04
Masakra napisał/a: | Poza tym ucze sie | -bla,bla,bla-my już Masakra swojego kapelano-pteropeutę mamy
pterodaktyll - Sob 09 Paź, 2010 23:05
komiwojażer napisał/a: | swojego kapelano-pteropeutę mamy |
Tak wam się tylko wydaje........
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 23:05
verdo napisał/a: | Ciekawy post | -przecież to ambonowy standart
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 23:06
komiwojażer napisał/a: | przecież to ambonowy standart |
Skoro wiesz lepiej...
To zapytaj verdo komiego czego ja sie ucze
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 23:07
pterodaktyll napisał/a: | Tak wam się tylko wydaje | -do twarzy Ci z buławą
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 23:08
-masakra,masakra
verdo - Sob 09 Paź, 2010 23:08
komiwojażer napisał/a: | -przecież to ambonowy standart |
Zgadza sie.Ja swoje wiem....
Masakra napisał/a: | ale to jak z fizykiem to od pazdziernika przez 10 pozostalych miesiecy roku liczonych inaczej |
Ty dalej nie kumasz haah....zobacz strone wczesniej.
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 23:08
komiwojażer napisał/a: | masakra,masakra |
skrzywienie zawodowe
verdo napisał/a: | Ty dalej nie kumasz haah....zobacz strone wczesniej. |
No jak nie jak tak- Ty se sumujesz swoje okresy abstynencji. W nastepnym roku bedziesz je musial jeszcze pomnozyc zeby Ci tez wyszlo te 10 miesiecy
verdo napisał/a: | Zgadza sie.Ja swoje wiem.... |
O prosze juz nastepnemu komi przetlumaczyles zeby go utwierdzic w radzeniu sobie sam. Nie dosc, ze mlodemu chlopakowi piszesz zebychlal to teraz nastepnemu. Ty moze zamiast brac tej 1/10 co terapeuci to sie dogadaj z lowcami skor i bierz polowe
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 23:10
Masakra napisał/a: | skrzywienie zawodowe | -telefon-uwaga bomba
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 23:13
komiwojażer napisał/a: | -telefon-uwaga bomba |
Mam nadzieje, ze chociaz Ty rozumiesz co piszesz.
verdo - Sob 09 Paź, 2010 23:14
Masakra napisał/a: | Ty se sumujesz swoje okresy abstynencji. |
A dlaczego mam nie dodac np.4 miesiecy....dla mnie to kawal czasu.A to jest podsumowanie roczne...
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 23:14
Masakra napisał/a: | Mam nadzieje, ze chociaz Ty rozumiesz co piszesz. | -kruca bomba Masakra-jak to po bombie
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 23:14
verdo napisał/a: | A dlaczego mam nie dodac np.4 miesiecy....dla mnie to kawal czasu.A to jest podsumowanie roczne... |
no tak a najlepiej to jeszcze pomnozyc przez 4 i do calosci dodac 10% (bo taki staz to ilosc hurtowa)
komiwojażer napisał/a: | kruca bomba Masakra-jak to po bombie |
Jak na termometrze bedzie wiecej niz 40 to dzwon po pomoc
verdo - Sob 09 Paź, 2010 23:19
Masakra napisał/a: | no tak a najlepiej to jeszcze pomnozyc przez 4 i do calosci dodac 10% (bo taki staz to ilosc hurtowa) |
Tak wlasnie zrobie tylko pomnoze przez 20.......bede najlepszy tutaj......
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 23:20
Masakra napisał/a: | Jak na termometrze bedzie wiecej niz 40 | -czyli jesteś specem od...
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 23:21
a co w tym zlego, ze chlopakowi powiedzialem zeby poszedl na rozmowe do terapeuty? tak mi kiedys radzono. Znasz jakis lepszy sposob?
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 23:24
Masakra napisał/a: | Znasz jakis lepszy | -no ba-tzn. złote środki nie istnieją-tak samo jak złote pierścionki
incognito - Sob 09 Paź, 2010 23:25
Komi co ty tutaj dzisiaj robisz?
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 23:26
Nie istnieja. Ilu alkoholikow tyle drog tylko, ze pijana podswiadomosc tylko czeka zeby uslyszec jakies slowo, ktore pozwala pic, a jesli nie jakies doslowne zdanie to chociaz aluzje, ktora mozna tak zinterpretowac. Faktycznie kazdy musi pi***olnac o dno ale jesli przychodzi czlowiek szukajacy pomocy to mozna mu powiedziec, ze takie cos jak poradnia istnieje. Przeciez i tak reszta zalezy tylko od niego
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 23:28
incognito napisał/a: | Komi co ty tutaj dzisiaj robisz? | -siedzę za niewinność
komiwojażer - Sob 09 Paź, 2010 23:29
Masakra napisał/a: | zalezy tylko od | -no...i koniec masakry gościa
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 23:39
a to juz 2012?
Wiedźma - Sob 09 Paź, 2010 23:51
komiwojażer napisał/a: | incognito napisał/a: | Komi co ty tutaj dzisiaj robisz? | -siedzę za niewinność |
Zwalniam Cię.
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 23:52
nawet sie chlopina emerytury nie dorobil
Wiedźma - Sob 09 Paź, 2010 23:55
verdo napisał/a: | 11 miesiecy mi wyjdzie...
Narazie jest 8....w tym pol roku nieprzerwanej....
Przeciez nie licze takich przerw po 2,3 dni..... |
Masz na myśli 2,3 dniowe przerwy w abstynencji?
Czy 2,3 dniowe przerwy w piciu?
Sorry, ale pogubiłam się - Twoja logika jest powalająca!
Masakra - Sob 09 Paź, 2010 23:57
on dodaje dni ktore nie pil, weekendy liczy podwojnie a calosc przelicza na godziny i mnozy przez date urodzenia.
Ach te mechanizmy...
verdo - Nie 10 Paź, 2010 00:04
ku*** dodalem 6 miesiecy i do tego 2,5 wyszlo 8 to wszystko...(tych dwoch tyg.juz nie licze..)
Lili - Nie 10 Paź, 2010 00:06
Albo to wszystko jest zbyt trudne, albo już jest późno i ja nie myślę, albo jest trzecia opcja, której jednak nie chciałabym, że na ten tok myślenia jestem za głupia
Masakra - Nie 10 Paź, 2010 00:07
Lili napisał/a: | albo już jest późno |
to jest powod
verdo - Nie 10 Paź, 2010 00:09
Wiedźma napisał/a: | Masz na myśli 2,3 dniowe przerwy w abstynencji?
Czy 2,3 dniowe przerwy w piciu? |
Nic z tego.Na takie krotkie to uwagi nie zwracam.Min.cos kolo 3 miesiecy,bo wedlug medycyny organizm po takim okresie jest juz zregerenowany(poza watroba w niektorych przypadkach)...
Wiedźma - Nie 10 Paź, 2010 00:15
Masakra napisał/a: | on dodaje dni ktore nie pil, weekendy liczy podwojnie a calosc przelicza na godziny i mnozy przez date urodzenia. |
Ale zapomniał o dodaniu 22% VAT!
...czy już teraz nawet 23%?
Masakra - Nie 10 Paź, 2010 00:17
Wiedźma napisał/a: | czy już teraz nawet 23%? |
22% aczkowliek jest projekt o 25% wtedy to bedziemy mieli irlandie.
ale jak vat to i podwojne naliczanie trzeba jak w simplusie, ze od miesiaca kazdy dzien liczy sie za 2
verdo - Nie 10 Paź, 2010 00:18
Nigdy nie liczylem pojedynczo dni !!!Raz bylo pol roku i raz prawie 3 miesiace...tepaki...
Wiedźma - Nie 10 Paź, 2010 00:23
Uważaj
Masakra - Nie 10 Paź, 2010 00:24
Wiedźma napisał/a: | Uważaj |
To bezsilnosc.
Verdo nawet jak nie pijesz 25 lat i sie napijesz to pozniej po 12 miesiacach masz rok abstynencji a nie 26 lat. To liczy sie za kazdym razem od nowa
Inaczej dodaj sobie jeszcze dziecinstwo albo czasy od powstania czlowieka- bo w czasach przed Chrystusem tez nie piles ;]
Wiedźma - Nie 10 Paź, 2010 00:29
Masakra napisał/a: | Verdo nawet jak nie pijesz 25 lat i sie napijesz to pozniej po 12 miesiacach masz rok abstynencji a nie 26 lat. To liczy sie za kazdym razem od nowa |
No właśnie, Verdo. Nie spotkałeś się nigdy z określeniem "zerowanie licznika"?
verdo - Nie 10 Paź, 2010 00:41
Masakra napisał/a: | Verdo nawet jak nie pijesz 25 lat i sie napijesz to pozniej po 12 miesiacach masz rok abstynencji a nie 26 lat. To liczy sie za kazdym razem od nowa |
Ty to wlasnie tak doslownie do siebie bierzesz,ze az smiac sie chce.Nie piles kilka miesiecy potem zapiles jeden dzien i pytasz sie mnie czy bedziesz mial miesiac miodowy....haha paranoja.Widac jak do tego podchodzisz,trzeba z dystansem...
Kazdy jest inny,takich rzeczy nie da sie okreslic.Co do tych faz trzewienia zaloczonych na forum...to szukalem tego w necie na anglojezycznych stronach i niemieckich(to nie istnieje),zadna medycyna ani zaden lekarz tego nie potwierdza...dla mnie to "fikcja literacka"..Wymysl jakiegos terapeuty....
Patrzac na to (poza miesiacem miodowym) jest to okragly rok depresji.Teraz pojawia sie pytanie kto i w jakim celu chce tak dolowac osobe zaczynajaca trzezwiec ?
Wiedźma napisał/a: | No właśnie, Verdo. Nie spotkałeś się nigdy z określeniem "zerowanie licznika"? |
Przeciez ja wyzerowalem licznik na 29.09.....to jest tylko podsumowanie!!!
Wiedźma napisał/a: | Uważaj |
No bo zarty sobie robicie trzecia strone to tlumacze......
verdo - Nie 10 Paź, 2010 00:45
Ogolnie strasznie denerwuje mnie ta wyolbrzymiona otoczka wokol alkholizmu.To widac na forum...Dlatego draze temat.Ciekaw jestem jak inni to postrzegaja...
verdo - Nie 10 Paź, 2010 00:46
Wiedźma napisał/a: | Nie spotkałeś się nigdy z określeniem "zerowanie licznika"? |
Wiedzma juz nawet Niemcy sie tego nauczyli....
stiff - Nie 10 Paź, 2010 06:10
verdo napisał/a: | .to szukalem tego w necie na anglojezycznych stronach i niemieckich |
Ja wylądowałem na izbie z pięcioma promilami, a po dobie pobytu miałem jeszcze 2,6 promila,
do tego rejestrowałem jeszcze film, tego żaden niemiecki czy angielski lekarz nigdy nie zrozumie,
jak udało mi się to przeżyć, a przecież rekordzista nie jestem...
jal - Nie 10 Paź, 2010 06:13
verdo - piszesz że jak czegoś nie ma na niemieckich stronach to nie istnieje,powołujesz się na lekarzy - na prawdę to nie lekarze znają się na leczeniu alkoholików.
Fazy trzeźwienia to wymysł amerykański oparty na długoletnich doświadczeniach w leczeniu alkoholików.
Rozumiem ,chcesz pogadać - podroczyć się tylko to niczego nie wnosi w podejściu do metod leczenia.
PD - janusz
aazazello - Nie 10 Paź, 2010 06:47
verdo napisał/a: | ku*** dodalem 6 miesiecy i do tego 2,5 wyszlo 8 to wszystko...(tych dwoch tyg.juz nie licze..) |
Oj narodzie, narodzie, czemu jesteś taki niewierzący?
Sprawa jest prosta i nieskomplikowana.
8,5 miesiąca abstynencji chłop zaliczył, to daje jakieś 255 dni.
Napisał, że w tym roku będzie miał tych miesięcy 10, więc planuje ( i częściowo zrealizował) jeszcze poza 8,5 około 1,5 m-ca abstynencji, czyli około 45 dni dni abstynencji i około 65 dni chlania.
I wszystko jasne i oczywiste. Znacie zamiłowanie Verdo do siłki, więc chleje 5 dni w tygodniu, na dwa dni wypływa na powierzchnię i gana do gym. Prościutkie.
Zauważcie też, że jest z wami szczery. Czy wspominał o trzeźwości? Nie. Pisze o abstynencji a to nic innego jak powstrzymywanie się od picia. Chłop nie pije jeden dzień i czy to jest powstrzymywanie się od picia ? Jest. Jeden dzień do abstynencji zaliczony, następnie 3 dni picia itd.
W ten sposób wyjdzie 10 miesięcy abstynencji na 12.
Piękny wynik i jak brzmi: 10 MIESIĘCY ABSTYNENCJI!!!!!!
Widzisz Verdo na moje wsparcie prawie zawsze możesz liczyć, wiesz siłka i te rzeczy.
Przyznam szczerze Masakro, że tobie akurat się dziwię. Chodzisz na terapię, jesteś więc na bieżąco i nie widzisz a polemizujesz. 10 MIESIĘCY ABSTYNENCJI!!!!!! w roku. Przecież to mechanizm iluzji i zaprzeczeń w czystej nie rozcieńczonej postaci. Ty obserwuj i podziwiaj, możesz dotknąć tego, czego sami w sobie często nie widzimy. No i jaką masz szansę na przekonanie gościa, że jest w błędzie, wtedy kiedy pracują u niego mechanizmy? ZERO szansy. Verdo nie po to je wypracował, żebyś mu je zdmuchnął kilkoma postami.
verdo - Nie 10 Paź, 2010 06:51
jal napisał/a: | piszesz że jak czegoś nie ma na niemieckich stronach to nie istnieje |
Tego w google nie znalazlem...
jal napisał/a: | na prawdę to nie lekarze znają się na leczeniu alkoholików. |
Ale znaja sie na zdrowiu i biochemi mozgu,a to sa fazy powrotu do zdrowia...
jal napisał/a: | Rozumiem ,chcesz pogadać - podroczyć się tylko to niczego nie wnosi w podejściu do metod leczenia. |
Moim zdaniem te fazy nic nie wnosza.Kazdy ma za soba rozne okresy picia,rozne ilosci i rodzaje wypijanego alkoholu...wiec ludzie roznie na to zareaguja.
stiff napisał/a: | Ja wylądowałem na izbie z pięcioma promilami, a po dobie pobytu miałem jeszcze 2,6 promila,
do tego rejestrowałem jeszcze film, tego żaden niemiecki czy angielski lekarz nigdy nie zrozumie,
jak udało mi się to przeżyć, a przecież rekordzista nie jestem... |
Dokladnie tak takich rzeczy nie da sie przewidziec,rozne sa reakcje na alkohol.A tu juz fazy zdrowienia(zachowania organizmu) wypisane na rok do przodu...
Moze autor byl jasnowidzem : )))
aazazello - Nie 10 Paź, 2010 06:57
stiff napisał/a: | Ja wylądowałem na izbie z pięcioma promilami, a po dobie pobytu miałem jeszcze 2,6 promila,
do tego rejestrowałem jeszcze film, tego żaden niemiecki czy angielski lekarz nigdy nie zrozumie |
Proszę i to jet powód do dumy.
Niech się obce narody dziwują, że Polak umie i potrafi. I to jak umie i potrafi.
To powinien być nasz trzeci filar eksportu poza szynką i wódką.
verdo - Nie 10 Paź, 2010 07:11
aazazello napisał/a: | Chłop nie pije jeden dzień i czy to jest powstrzymywanie się od picia ? Jest. Jeden dzień do abstynencji zaliczony, następnie 3 dni picia itd. |
Jaki jeden dzien ?Ty naucz sie czytac ze zrozumieniem.....
Verdo napisal :
Nigdy nie liczylem pojedynczo dni !!!Raz bylo pol roku i raz prawie 3 miesiace...tepaki...
aazazello - Nie 10 Paź, 2010 07:46
verdo napisał/a: | Nigdy nie liczylem pojedynczo dni !!!Raz bylo pol roku i raz prawie 3 miesiace...tepaki.. |
Verdo, po kiego te emocje, przecież pisałeś wczoraj, że nad nimi panujesz i organizm regenerujesz, bo wiesz 2 m-ce i poza wątrobą jest wszystko cacy.
Widzisz Masakro w tym miejscu mamy następny żywy i czyściutki mechanizm iluzji i zaprzeczeń.
Ja jestem cierpliwym człowiekiem i mogę wytłumaczyć tobie to jeszcze raz, chociaż w łeb w tym momencie bierze to co napisałem do Masakry (bez urazy chodzi mi tylko o to jak ładnie na tym przykładzie możesz zaobserwować pracę mechanizmów) o obserwowaniu.
Ups, to co za chwilę zrobię świadczy o tym, że chyba dałem się wciągnąć w pracujące tryby mechanizmów czynnego alkoholika.
Jeszcze raz mogę ci to wytłumaczyć.
Jeżeli masz nieprzerwanej abstynencji 8,5 miesiąca, to do pełnych dwunastu brakuje 3,5 miesiąca. Piszesz o zaplanowanych na rok 2010 pełnych 10 m-cach abstynencji, wiec wynika z tego, że w roku tym będziesz chlał przez pełne dwa miesiące.
Biorąc pod uwagę 8,5 m-ca prawie nieprzerwanej abstynencji, matematycznie wychodzi, że przez resztę roku pijesz 5 dni w tygodniu i 2 razy zachowujesz abstynencję.
Jaśniej już nie potrafię.
Aha, jeszcze jedno, to co jest napisane z troski wynika, nie jestem twoim wrogiem, nawet pewną sympatię do ciebie czuję.
Masakra - Nie 10 Paź, 2010 10:20
aazazello napisał/a: | Przyznam szczerze Masakro, że tobie akurat się dziwię. Chodzisz na terapię, jesteś więc na bieżąco i nie widzisz |
to Ty nie widzisz moich postow
woalah
"on dodaje dni ktore nie pil, weekendy liczy podwojnie a calosc przelicza na godziny i mnozy przez date urodzenia.
Ach te mechanizmy..."
yuraa - Nie 10 Paź, 2010 10:23
na razie to mi ręce, nogi i wszystko inne opadło po przeczytaniu.
połowa do smietnika się nadaje. może jutro.
stiff - Nie 10 Paź, 2010 10:52
yuraa napisał/a: | połowa do smietnika się nadaje. |
Bez przesadyzmu, pełen kontrol...
Wiedźma - Nie 10 Paź, 2010 10:56
yuraa napisał/a: | połowa do smietnika się nadaje |
Proponuję do Trollowni - niektórych perełek szkoda
...albo do tematu o kabaretach!
pterodaktyll - Nie 10 Paź, 2010 11:06
Wiedźma napisał/a: | albo do tematu o kabaretach! |
O rety...ale kabarety...
stiff - Nie 10 Paź, 2010 12:42
yuraa napisał/a: | do smietnika się nadaje. |
Wiedźma napisał/a: | .albo do tematu o kabaretach! |
Kabareciarze to Wy oboje jesteście...
DDAnia - Sob 16 Paź, 2010 16:12
kilka dni nie zaglądałam i ledwo nadążam, żeby uważnie przeczytać wszystkie posty.
Piwo stoi w lodówce. W ogóle mnie nie kusi. Za to upiekłam cała blachę ciasta czekoladowego ( z torebki, ale od czegoś trzeba zacząć ). Na spotkanie DDA nie zdążyłam, bo w moim mieście organizowane są o 16, czyli dotarcie tam punktualnie z drugiego końca miasta w godzinach szczytu jest praktycznie niewykonalne, chyba,że opanuję sztukę teleportacji życząc Wam miłego weekendu wracam do dalszej lektury postów.
Wiedźma - Sob 16 Paź, 2010 16:24
DDAnia napisał/a: | Piwo stoi w lodówce. |
DDAnia napisał/a: | Na spotkanie DDA nie zdążyłam |
DDAnia - Sob 16 Paź, 2010 16:28
Pracując do 16tej ciężko zdążyć na 16tą. a piwo mojego faceta, co nie zmienia faktu, że jakbym chciała, mogłabym mu je podprowadzić. A nie czuję potrzeby.
Wiedźma - Sob 16 Paź, 2010 16:34
A znane Ci jest pojęcie wyzwalacza głodu?
I mechanizmu iluzji i zaprzeczeń?
DDAnia - Sob 16 Paź, 2010 16:43
może tkwię w iluzji i zaprzeczam, może rzeczywiście masz rację, ale naprawdę nie mam ochoty na to piwo. Stoi tak już ponad tydzień. Gdybym miała ochotę, do sklepu z alkoholem mam niewiele dalej niż do lodówki. Sama siebie oszukuję?
Wiedźma - Sob 16 Paź, 2010 16:51
DDAnia napisał/a: | Sama siebie oszukuję? |
Zgadłaś!
To piwo nie jest Ci obojętne, choć dziś tak Ci się wydaje.
Ale nie bój nic - Twoja podświadomość już na nie pracuje.
Uważam, że powinnaś się go jak najprędzej pozbyć,
ale nie w taki sposób, że Twój facet je wypije w Twojej obecności.
Flandria - Sob 16 Paź, 2010 16:52
spokojnie Aniu
alkoholicy są trochę wyczuleni na punkcie "piwa w lodówce"
dla nich to naprawdę niebezpieczne
DDAnia - Sob 16 Paź, 2010 16:54
Ale ono naprawdę mnie nie kusi. Za to kiedy skończą mi się papierosy nie potrafię przejść nad tym faktem obojętnie i nawet w środku nocy biegnę do sklepu. W kwestii alkoholu nie mam takiego przymusu.
Wiedźma - Sob 16 Paź, 2010 16:55
Flandro, a jaką masz pewność, że DDAnia nie jest alkoholiczką?
DDAnia - Sob 16 Paź, 2010 16:59
ja nie mam takiej pewności , czy jestem czy nie. Przeraziło mnie to, po którymś wieczorze z puszką piwa ( nie z urwanym filmem i morzem piwa) ze staję się kimś na wzór mojego ojca i stąd moja obecność tu. Wieczorów było powiedzmy kilkanaście na przestrzeni wakacji i zaczęłam się zastanawiać, czy to alkoholizm czy nie.
Flandria - Sob 16 Paź, 2010 17:04
Wiedźma napisał/a: | Flandro, a jaką masz pewność, że DDAnia nie jest alkoholiczką? |
nie mam pewności
tak samo jak Ty nie masz pewności, że jest alkoholiczką
DDA bardzo często histeryzują jeśli chodzi o alkohol
sam fakt, że znalazła się tutaj po zaledwie 3 miesiącach topienia smutków w alkoholu świadczy o tym, że bardziej niż swoich emocji, które wolałaby stłumić boi się zostać alkoholiczką
To oczywiście nie jest dowód na to, że nie ma problemu z alkoholem, ani tego, że nigdy nie będzie go mieć.
Ale nie ma co histeryzować
Klara - Sob 16 Paź, 2010 17:05
Flandra napisał/a: | spokojnie Aniu |
Flandra!
PRZECIEŻ TY SIĘ NA TYM NIE ZNASZ!
Flandria - Sob 16 Paź, 2010 17:06
Klara napisał/a: | PRZECIEŻ TY SIĘ NA TYM NIE ZNASZ! |
na strachu DDA przed alkoholizmem się nie znam ?
wiesz ile razy podejrzewałam się o alkoholizm ?
DDAnia - Sob 16 Paź, 2010 17:12
o matulu ... ja nie chciałam rozpocząć tu żadnej forumowej "wojny" a wyszło na to, że stałam się poniekąd kością niezgody. Czytając Wasze historie naprawdę odnoszę je do siebie i obserwuję siebie ... w sytuacji stresogennej sięgam po papierocha a teraz stresu mam sporo, bo ktoś, kto jest mi bliski wyprowadza się więc to, co budowałam niebawem zapewne rozsypie się jak domek z kart, więc wymówka, żeby wypić to piwo znalazłaby mi się już choćby o 8 rano, kiedy się budzę i myślę ... a jednak piwo stoi nadal. Za to papierosy mogłabym kupować w hurcie :-).
Klara - Sob 16 Paź, 2010 17:14
Cytat: | wiesz ile razy podejrzewałam się o alkoholizm ? |
Tego nie wiem, ale jeżeli nie jesteś alkoholiczką, to nie uspokajaj Ani, bo Ona miała przede wszystkim zapytać specjalisty o to, czy ma problem z alkoholem, czy też jedynie z DDA, a jak widzisz - NIE DOTARŁA
Klara - Sob 16 Paź, 2010 17:17
DDAnia napisał/a: | nie chciałam rozpocząć tu żadnej forumowej "wojny" a wyszło na to, że stałam się poniekąd kością niezgody |
Gwarantuję Ci, że nie będzie żadnej wojny
To jest tylko przejaw troski o Ciebie
Wiedźma - Sob 16 Paź, 2010 17:18
Flandro, ja uważam jednak, że bezpieczniej dla DDAni będzie dmuchać na zimne niż lekceważyć problem.
Fajnie byś sie z tym czuła, gdyby jednak DDAnia okazała sie alkoholiczką
i na skutek Twojego uśpienia jej czujności zwlekała z podjęciem leczenia?
DDAnia - Sob 16 Paź, 2010 17:19
Nie dotarła i ja mam wrażenie, że niektórym się wydaje, że zrobiłam to celowo. Nic z tych rzeczy. Po prostu w miejscu, które znalazłam spotkania organizowane są w chwili, gdy kończę pracę a niestety pracę mam taką, że nie mogę wyjść z niej niezauważona. Ale to nie zmienia faktu, że już znalazłam inny ośrodek w moim mieście, gdzie można indywidualnie umówić się ze specjalistą. Muszę co prawda poczekać dwa tygodnie, ale godzina już zaklepana . Jak się nie da drzwiami, trzeba próbować oknem
Wiedźma - Sob 16 Paź, 2010 17:20
DDAnia napisał/a: | już znalazłam inny ośrodek w moim mieście, gdzie można indywidualnie umówić się ze specjalistą. Muszę co prawda poczekać dwa tygodnie, ale godzina już zaklepana . |
To jest specjalista od czego?
DDAnia - Sob 16 Paź, 2010 17:22
to jest psychiatra, który następnie skieruje mnie do psychologa takiego, jakiego uzna dla mnie za najlepszego. Tak wytlumaczyla mi pani recepcjonistka. najpierw wizyta u psychiatry, rozmowa, testy a potem psychiatra okresla z czym mam problem i odpowiednio mnie kieruje.
stiff - Sob 16 Paź, 2010 17:27
Flandra napisał/a: | wiesz ile razy podejrzewałam się o alkoholizm ? |
Ty to strasznie podejrzliwa jesteś...
Wiedźma - Sob 16 Paź, 2010 17:30
Cytat: | to jest psychiatra, który następnie skieruje mnie do psychologa takiego, jakiego uzna dla mnie za najlepszego. |
Mówimy ciągle o specjalistach z ośrodka terapii uzależnień?
Flandria - Sob 16 Paź, 2010 17:35
Wiedźma napisał/a: | Flandro, ja uważam jednak, że bezpieczniej dla DDAni będzie dmuchać na zimne niż lekceważyć problem. |
cieszę się bardzo, że Ania dmucha na zimne
ale wyrzucanie piwa z lodówki to moim skromnym zdaniem w jej wypadku przesada
Wiedźma napisał/a: | Fajnie byś sie z tym czuła, gdyby jednak DDAnia okazała sie alkoholiczką
i na skutek Twojego uśpienia jej czujności zwlekała z podjęciem leczenia? |
wydaje mi się, że histeryzujesz Wiedźmo
stiff - Sob 16 Paź, 2010 17:37
Flandra napisał/a: | ale wyrzucanie piwa z lodówki to moim skromnym zdaniem w jej wypadku przesada |
To fakt, nie znamy dnia ani godziny, kiedy może sie przydać...
Małgoś - Sob 16 Paź, 2010 17:39
stiff napisał/a: | To fakt, nie znamy dnia ani godziny, kiedy może sie przydać... |
eee tam, po co od razu pić? można sobie na włosy wylać... nieźle się układają na piwo
DDAnia - Sob 16 Paź, 2010 17:39
to jest taki kombinat, przychodnia prowadząca terapię uzależnień , poradnia psychologiczna ogólna, poradnia psychologiczna dla dzieci.
stiff - Sob 16 Paź, 2010 17:41
DDAnia napisał/a: | to jest taki kombinat, przychodnia prowadząca terapię uzależnień , poradnia psychologiczna ogólna, poradnia psychologiczna dla dzieci. |
Leczenie kompleksowe wszystkich dolegliwości hurtem...
yuraa - Sob 16 Paź, 2010 17:44
DDAnia napisał/a: | piwo. Stoi tak już ponad tydzień. |
kiedyś naprawiałem ciotce pralkę i ciocia pamietająć moje do piwa zamilowanie, podczas pracy dwa piwa mi postawila obok. powiedziałem że później. skończylem i zbieram sie do wyjscia, oczywiście nie dala mi zapomnieć i juz w drzwiach puszki mi do torby wcisnęła.
przywiozłem do domu, cały czs o tej bombie mysląc. wstawiłem do szafki w kuchni.
nie wiem po co ale wstawiłem. przez ponad tydzień zachodząc do kuchni sprawdzalem czy jest. nie chciało mi sie go pić ale wazne dla mnie było czy jest??
mało abstynencji jeszcze wtedy miałem, na spotkaniu z terapeutka opowiedziałem o tym piwie i usłyszalem że kiedys , którejś nocy wstane i zanim sie dobrze obudze juz to piwo wychlam. dostałem zadanie wrócic do domu wylac piwo i zameldować telefonicznie o wykonaniu. tak zrobilem.
normalnie jakby mi kamien z serca spadl. okazało sie ze mnóstwo energi tracilem na myslenie o tych dwuch puszkach piwa
stiff - Sob 16 Paź, 2010 17:50
yuraa napisał/a: | okazało sie ze mnóstwo energi tracilem na myslenie o tych dwuch puszkach piwa |
To jest właśnie stare myślenie, ze od takiego przybytku głowa nie boli...
DDAnia - Sob 16 Paź, 2010 17:52
Nie wiem czy hurtem. Maja różnych specjalistów i po rozmowie z psychiatrą kierują do konkretnego dalszego leczenia. Wydaje się to rozsądne, jaka będzie praktyka - dam znać po wizycie, bo teraz to tylko rozważania teoretyczne.
stiff - Sob 16 Paź, 2010 17:53
DDAnia napisał/a: | bo teraz to tylko rozważania teoretyczne. |
Dokładnie...
Dobrych wyborów życzę i powodzonka...
Flandria - Sob 16 Paź, 2010 18:08
DDAnia napisał/a: | Wydaje się to rozsądne, |
brzmi dobrze
powodzenia
Wiedźma - Sob 16 Paź, 2010 18:18
Flandra napisał/a: | wydaje mi się, że histeryzujesz Wiedźmo |
Dobrze to ujęłaś - wydaje Ci się.
Wiedźma - Sob 16 Paź, 2010 18:19
DDAnia napisał/a: | dam znać po wizycie, |
No to czekamy
rufio - Sob 16 Paź, 2010 18:56
Wiedźma napisał/a: | No to czekamy |
A czekając - ciastem z tytki sie zajadamy
|
|