To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Walka z alkoholem.

mafio - Nie 24 Lip, 2011 10:12
Temat postu: Walka z alkoholem.
mam na imię Bogdan jestem alkoholikiem jestem tego w 100% pewien pragnę z tym skończyć od ostatniego ciągu miesiąc nie pije po przez znajomego z własnej i nie przymuszonej woli trafiłem na miting AA byłem tam 2 razy co się okazała mieszkam w małym miasteczku i na spotkaniu gdzie było 12 osób prawie wszystkich znam ich wypowiedzi wydawały mi się nie prawdziwe jest tam człowiek który chwali się 8 letnim nie piciem materialnie ustawiony znakomicie cóż z tego jak regularnie uchyla się od płacenia alimentów na trojkę dzieci nawet z nimi nie rozmawia i właśnie on prowadzi miting ale teraz o sobie muszę przestać pic i pragnę tego nie mam innego wyjścia mam rodzinę na której bardzo mi zależy która z ledwością odzyskałem są dla mnie wszystkim wyznaje zasadę ze każdy żyje dla kogoś inaczej to nie ma żadnego sensu nawiązując do mitingów wydaje mi się ze nie jestem jeszcze gotowy psychicznie z byt wiele we mnie złości i nienawiści chęci odwetu za wymyślone krzywdy jakich doznałem ze strony znajomych myślę ze najpierw muszę się uporać z psychika a potem zacząć trzeźwieć
Jacek - Nie 24 Lip, 2011 10:14

cześć Bodzio :)
szymon - Nie 24 Lip, 2011 10:15

witaj bogdanie,
staraj się pisać o sobie, o ustawionym panu z AA zapomnijmy :)

Ate - Nie 24 Lip, 2011 10:16

witaj- Ate alkoholiczka
Klara - Nie 24 Lip, 2011 10:16

Witaj Bogdanie :)
Marc-elus - Nie 24 Lip, 2011 10:21

Cześć Bogdan.
Dobrze że chcesz trzeźwieć, nie pozwól by głupoty w stylu "pana alimenty" Ci przeszkodziły...

pterodaktyll - Nie 24 Lip, 2011 10:23

Cześć :)
Estera - Nie 24 Lip, 2011 10:36

mafio napisał/a:
każdy żyje dla kogoś inaczej to nie ma żadnego sensu


każdy żyje przede wszystkim dla siebie

witaj Bogdan :)
Estera-współuzależniona

Borus - Nie 24 Lip, 2011 10:38

Cześć mafio... :)
dlugixp - Nie 24 Lip, 2011 10:42

Witaj mafio, - dłuuuugi alkoholik
yuraa - Nie 24 Lip, 2011 10:59

cześć Bogdan
Gonzo.pl - Nie 24 Lip, 2011 11:01

Witaj Bodzio.
Na miting chodż sam dla siebie, spróbuj się tam wyciszyć, posłuchać, pomyśleć, nie oceniając. Pierwsze wrażenie może mylić, zależeć od Twego nastawienia. Najłatwiej powiedzieć - bzdury, nie chodzę. Ja też tak miałem.
Dobrze, że widzisz czyjeś błędy, to już coś - Ty ich nie popełnisz. A ten pan? Może przyjdzie jego czas... Różni są ludzie, różnie myślą, trzezwieją, albo i nie.
Pomyśl o terapii...

Tomoe - Nie 24 Lip, 2011 11:36

Witaj, Bogdan. :)
AA to nie jest stowarzyszenie Anonimowych Aniołów.
Nie musisz kochać wszystkich, których tam spotykasz.
Ale jesli ci AA nie odpowiada, sugeruję ci wizytę w ośrodku terapeutycznym. :)

mafio - Nie 24 Lip, 2011 11:54

Jacek napisał/a:
cześć Bodzio :)


witaj po za przywitanie chciałbyś mi coś powiedzieć doradzić co mam dalej robić jak żyć ?

mafio - Nie 24 Lip, 2011 11:59

Gonzo.pl napisał/a:
Witaj Bodzio.
Na miting chodż sam dla siebie, spróbuj się tam wyciszyć, posłuchać, pomyśleć, nie oceniając. Pierwsze wrażenie może mylić, zależeć od Twego nastawienia. Najłatwiej powiedzieć - bzdury, nie chodzę. Ja też tak miałem.
Dobrze, że widzisz czyjeś błędy, to już coś - Ty ich nie popełnisz. A ten pan? Może przyjdzie jego czas... Różni są ludzie, różnie myślą, trzezwieją, albo i nie.
Pomyśl o terapii...

widzisz ten pan to właśnie ten którego poprosiłem o pomoc nie mnie go oceniać mieszkamy blisko siebie nawet kupuje ode mnie mieszkanie on płaci a właścicielem będzie kto inny po prostu myślę ze chce ukryć fakt zakupu mieszkania przed rodziną jemu w tym trzeźwieniu bardziej zależy mieć niż być

yuraa - Nie 24 Lip, 2011 12:01

przede wszystkim nie pić
a recepty na życie to ja dać nie umiem.
ja poszedlem na terapię i coś tam mi w głowie zaczęło sie zmieniać pomalutku

Gonzo.pl - Nie 24 Lip, 2011 12:05

mafio napisał/a:
ten którego poprosiłem o pomoc

oby Ci ta pomoc nie zaszkodziła fsdf43t
A masz u siebie możliwość podjęcia terapii?

mafio - Nie 24 Lip, 2011 12:09

szymon napisał/a:
witaj bogdanie,
staraj się pisać o sobie, o ustawionym panu z AA zapomnijmy :)


odpiszę tez tobie zacząłem pić bardzo wcześnie jako nastolatek ale myślę że jak u większości problem zaczął się wcześniej mianowicie wczesny kontakt z alkoholem po przez imprezy rodzinne byłem nieśmiałym młodzieńcem zawsze się czerwieniłem i jeden z powodów dla którego zacząłem popijać dodanie sobie odwagi przed zazwyczaj starszymi koleżankami i tak brnąłem w to potem każda impreza kończyła się urwaniem filmu miałem dłuższe przerwy ale każde ponowne picie kończyło się większym ciągiem no i jak u większości bójki awantury izby wytrzeźwień dyscyplinarne zwolnienia z pracy sama patologia cóż jeszcze, pytaj

mafio - Nie 24 Lip, 2011 12:12

Gonzo.pl napisał/a:
mafio napisał/a:
ten którego poprosiłem o pomoc

oby Ci ta pomoc nie zaszkodziła fsdf43t
A masz u siebie możliwość podjęcia terapii?



nie ale mam świetnego psychiatrę teorią jestem naładowany po uszy

mafio - Nie 24 Lip, 2011 12:15

Estera napisał/a:
mafio napisał/a:
każdy żyje dla kogoś inaczej to nie ma żadnego sensu


każdy żyje przede wszystkim dla siebie

witaj Bogdan :)
Estera-współuzależniona


i tu się mylisz człowiek żyje po to żeby coś po sobie zostawić potomnym życie dla samego siebie to czysty egoizm

Ate - Nie 24 Lip, 2011 12:20

mafio napisał/a:
ten którego poprosiłem o pomoc nie mnie go oceniać mieszkamy blisko siebie nawet kupuje ode mnie mieszkanie on płaci a właścicielem będzie kto inny po prostu myślę ze chce ukryć fakt zakupu mieszkania przed rodziną jemu w tym trzeźwieniu bardziej zależy mieć niż być
Bogdan niech ten pan postepuje tak jak uwaza za stosowne, moim zdaniem niepotrzebnie sie nakrecasz, teraz chodzi o Ciebie i twoja trzezwosc, oprocz tego pana na pewno na mityngach sa tez inni uzaleznieni, od ktorych moznaby sprobowac czegos sie nauczyc
Gonzo.pl - Nie 24 Lip, 2011 12:20

mafio napisał/a:
teorią jestem naładowany po uszy

Terapia to nie teoria, to praktyka. Uczenie się odmawiania, uczenie się życia, praca nad emocjami, nad sobą. Ukierunkowana na konkretny cel - alkoholizm. Mnie np. psychiatra powiedział - ja pana nie leczę z picia, tylko z depresji. Zresztą po panu nie widać, że pan pije... Tak więc z gardłem idę do laryngologa, z alkoholizmem do terapeuty uzależnień

szymon - Nie 24 Lip, 2011 12:22

mafio napisał/a:
sama patologia cóż jeszcze, pytaj


i chciałbyś ze wszystkich sił to zmienić ? :mysli:


co cie skłoniło by odwiedzić to forum, co było Twoim swoistym dnem?
dla jednych to utrata pracy, rodziny, więzienie inni otwierają oczy po wypadku czy chorobie, jak to jest u Ciebie?

Marc-elus - Nie 24 Lip, 2011 12:28

mafio napisał/a:
Gonzo.pl napisał/a:
Witaj Bodzio.
Na miting chodż sam dla siebie, spróbuj się tam wyciszyć, posłuchać, pomyśleć, nie oceniając. Pierwsze wrażenie może mylić, zależeć od Twego nastawienia. Najłatwiej powiedzieć - bzdury, nie chodzę. Ja też tak miałem.
Dobrze, że widzisz czyjeś błędy, to już coś - Ty ich nie popełnisz. A ten pan? Może przyjdzie jego czas... Różni są ludzie, różnie myślą, trzezwieją, albo i nie.
Pomyśl o terapii...

widzisz ten pan to właśnie ten którego poprosiłem o pomoc nie mnie go oceniać mieszkamy blisko siebie nawet kupuje ode mnie mieszkanie on płaci a właścicielem będzie kto inny po prostu myślę ze chce ukryć fakt zakupu mieszkania przed rodziną jemu w tym trzeźwieniu bardziej zależy mieć niż być

Bogdan, a co Ciebie on obchodzi? Powinieneś pomyśleć że trzeźwiejesz dla siebie, on nie może Ci przeszkadzać. Martw się żebyś wziął jak najwięcej za mieszkanie od niego a nie dla kogo on kupuje i po co trzeźwieje.

Gonzo.pl - Nie 24 Lip, 2011 12:31

Cytat:
Bogdan, a co Ciebie on obchodzi? Powinieneś pomyśleć że trzeźwiejesz dla siebie, on nie może Ci przeszkadzać. Martw się żebyś wziął jak najwięcej za mieszkanie od niego a nie dla kogo on kupuje i po co trzeźwieje.
_________________

98l9i

mafio - Nie 24 Lip, 2011 12:33

Ate napisał/a:
mafio napisał/a:
ten którego poprosiłem o pomoc nie mnie go oceniać mieszkamy blisko siebie nawet kupuje ode mnie mieszkanie on płaci a właścicielem będzie kto inny po prostu myślę ze chce ukryć fakt zakupu mieszkania przed rodziną jemu w tym trzeźwieniu bardziej zależy mieć niż być
Bogdan niech ten pan postepuje tak jak uwaza za stosowne, moim zdaniem niepotrzebnie sie nakrecasz, teraz chodzi o Ciebie i twoja trzezwosc, oprocz tego pana na pewno na mityngach sa tez inni uzaleznieni, od ktorych moznaby sprobowac czegos sie nauczyc

tak masz racje jest dwóch bardzo inteligentnych gości mówią z sensem nawet mi imponują wiedza

mafio - Nie 24 Lip, 2011 12:37

Gonzo.pl napisał/a:
Cytat:
Bogdan, a co Ciebie on obchodzi? Powinieneś pomyśleć że trzeźwiejesz dla siebie, on nie może Ci przeszkadzać. Martw się żebyś wziął jak najwięcej za mieszkanie od niego a nie dla kogo on kupuje i po co trzeźwieje.
_________________

98l9i


piszcie tu więcej to tez swojego rodzaju terapia jestem człowiekiem wierzącym byłem dzisiaj na mszy we fragmencie modlitwy pańskiej są słowa, i odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcą , dlaczego ja nie potrafię

mafio - Nie 24 Lip, 2011 12:40

Gonzo.pl napisał/a:
mafio napisał/a:
teorią jestem naładowany po uszy

Terapia to nie teoria, to praktyka. Uczenie się odmawiania, uczenie się życia, praca nad emocjami, nad sobą. Ukierunkowana na konkretny cel - alkoholizm. Mnie np. psychiatra powiedział - ja pana nie leczę z picia, tylko z depresji. Zresztą po panu nie widać, że pan pije... Tak więc z gardłem idę do laryngologa, z alkoholizmem do terapeuty uzależnień


dobrze mówisz ale powiedz mi skąd u terapeuty ta wiedza fachowa ?

Gonzo.pl - Nie 24 Lip, 2011 12:41

mafio napisał/a:
odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcą , dlaczego ja nie potrafię

To nie tak prosto i nie tak od razu. To długi proces. Ja pewne sprawy zrozumiałem dopiero po półtora roku trzezwości, półtora roku terapii, półtora roku mitingów. Samo się nie zrobi. Ty musisz działac w kierunku trzezwosci, reszta przyjdzie...

Gonzo.pl - Nie 24 Lip, 2011 12:44

mafio napisał/a:

dobrze mówisz ale powiedz mi skąd u terapeuty ta wiedza fachowa ?

Owszem, każdy jest innym człowiekiem, ale choroba alkoholowa ma swój "obraz", objawy, mechanizmy i sposób leczenia wspólne dla wszystkich chorych. jak każda choroba

mafio - Nie 24 Lip, 2011 12:47

Tomoe napisał/a:
Witaj, Bogdan. :)
AA to nie jest stowarzyszenie Anonimowych Aniołów.
Nie musisz kochać wszystkich, których tam spotykasz.
Ale jesli ci AA nie odpowiada, sugeruję ci wizytę w ośrodku terapeutycznym. :)


i widzisz tacy jak ty zniechęcają pijaków do trzeźwienia w moim odczuciu ty już mnie oceniłeś i uważasz ze moje miejsce jest gdzie indziej

Gonzo.pl - Nie 24 Lip, 2011 12:52

Cytat:
i widzisz tacy jak ty zniechęcają pijaków do trzeźwienia w moim odczuciu ty już mnie oceniłeś i uważasz ze moje miejsce jest gdzie indziej

Mafio, zle to odbierasz, może.
Twoje miejsce jest i na mitingu i na terapii i wszędzie tam, gdzie coś ci pomoże, w kościele, u przyjaciół znających problem.
Myślę, ja osobiście, że terapia jako podstawa całej reszty

mafio - Nie 24 Lip, 2011 12:54

Marc-elus napisał/a:
mafio napisał/a:
Gonzo.pl napisał/a:
Witaj Bodzio.
Na miting chodż sam dla siebie, spróbuj się tam wyciszyć, posłuchać, pomyśleć, nie oceniając. Pierwsze wrażenie może mylić, zależeć od Twego nastawienia. Najłatwiej powiedzieć - bzdury, nie chodzę. Ja też tak miałem.
Dobrze, że widzisz czyjeś błędy, to już coś - Ty ich nie popełnisz. A ten pan? Może przyjdzie jego czas... Różni są ludzie, różnie myślą, trzezwieją, albo i nie.
Pomyśl o terapii...

widzisz ten pan to właśnie ten którego poprosiłem o pomoc nie mnie go oceniać mieszkamy blisko siebie nawet kupuje ode mnie mieszkanie on płaci a właścicielem będzie kto inny po prostu myślę ze chce ukryć fakt zakupu mieszkania przed rodziną jemu w tym trzeźwieniu bardziej zależy mieć niż być

Bogdan, a co Ciebie on obchodzi? Powinieneś pomyśleć że trzeźwiejesz dla siebie, on nie może Ci przeszkadzać. Martw się żebyś wziął jak najwięcej za mieszkanie od niego a nie dla kogo on kupuje i po co trzeźwieje.

nieszczęściami mógłbym podzielić się z tobą nie dawno zgonił mi brat przejechało go auto centralnie po głowie zmarła mi mama nagle jedząc kolacje po kilku dniowym piciu wróciłem do mieszkania w którym nikogo nie było zawsze myślałem ze to ja pracuje daje na utrzymanie domu to wystarczająco dużo ale powtarzam raz jeszcze zawsze wiedziałem że mam problem że straciłem kontrole nad piciem

mafio - Nie 24 Lip, 2011 12:56

Gonzo.pl napisał/a:
Cytat:
i widzisz tacy jak ty zniechęcają pijaków do trzeźwienia w moim odczuciu ty już mnie oceniłeś i uważasz ze moje miejsce jest gdzie indziej

Mafio, zle to odbierasz, może.
Twoje miejsce jest i na mitingu i na terapii i wszędzie tam, gdzie coś ci pomoże, w kościele, u przyjaciół znających problem.
Myślę, ja osobiście, że terapia jako podstawa całej reszty


mówisz to wiesz nigdy nie byłem na terapii


możne starczy zarazie bo stracę anonimowość napisałem to wiele nie potrzebnych rzeczy ale tak od serca za bardzo emocionalnie

Gonzo.pl - Nie 24 Lip, 2011 13:00

mafio napisał/a:

mówisz to wiesz nigdy nie byłem na terapii

Może pora?
Sam to już pewnie próbowałeś przestać, prawdaż?

mafio - Nie 24 Lip, 2011 13:04

Gonzo.pl napisał/a:
mafio napisał/a:

mówisz to wiesz nigdy nie byłem na terapii

Może pora?
Sam to już pewnie próbowałeś przestać, prawdaż?

nie rozumiem twojego pytania jaśniej proszę

Gonzo.pl - Nie 24 Lip, 2011 13:17

mafio napisał/a:
nie rozumiem twojego pytania jaśniej proszę

Czy podejmowałeś próby zaprzestania picia i ewentualnie, jak długo trwały.

Pati - Nie 24 Lip, 2011 14:03

Witam Cię Mafio :)
mafio - Nie 24 Lip, 2011 14:13

Gonzo.pl napisał/a:
mafio napisał/a:
nie rozumiem twojego pytania jaśniej proszę

Czy podejmowałeś próby zaprzestania picia i ewentualnie, jak długo trwały.

jasne nie masz do czynienia z typowym menelem mam czworo dzieci prawie dorosłych cały czas sam na nie pracowałem no zona je wychowała i uważam ze wzorowo ja nie piłem co dziennie miałem kilku dniowe ciągi ale to było picie zaplanowanie i do nieprzytomności moja najdłuższa przerwa to 3 lata i 7 miesięcy ostatnia rok nie picia i nie palenia jak wiesz problem pojawia się po wypiciu nawet jednego piwa do puki go nie ruszę mam spokój

Jacek - Nie 24 Lip, 2011 14:18

mafio napisał/a:
Jacek napisał/a:
cześć Bodzio :)


witaj po za przywitanie chciałbyś mi coś powiedzieć doradzić co mam dalej robić jak żyć ?

oczywiście Bogdanie :tak:
jeszcze się rozkręcimy w tych rozmowach

mafio - Nie 24 Lip, 2011 17:54

Pati,


a możne tak ja poczytam o kimś? :)

endriu - Nie 24 Lip, 2011 18:37

mafio, nieudane próby to jedna z głównych motywacji do leczenia na terapii
mafio - Nie 24 Lip, 2011 19:08

endriu napisał/a:
mafio, nieudane próby to jedna z głównych motywacji do leczenia na terapii


jasne terapia może to sposób

Ibik - Nie 24 Lip, 2011 19:12

Cześć Mafio.
A czemu się tak wzbraniasz przed terapią?

kamil - Nie 24 Lip, 2011 20:49

mafio napisał/a:
najpierw muszę się uporać z psychika a potem zacząć trzeźwieć

Cześć mafio!
Coś pokręciłeś,najpierw zacznę trzeżwieć i wtedy uporam się z psychiką.
Piszesz ,że naładowany jesteś teorią, a i 3lata i siedem miesięcy abstynencji to nie pikuś.Jednak coś nie zagrało.Co?????
Ja miałem podobne doświadczenia.
Na szczęście teraz już wiem ,że sam nie dam już rady .
Jestem po terapii i czwarty rok w AA.

mafio - Nie 24 Lip, 2011 21:25

kamil napisał/a:
mafio napisał/a:
najpierw muszę się uporać z psychika a potem zacząć trzeźwieć

Cześć mafio!
Coś pokręciłeś,najpierw zacznę trzeżwieć i wtedy uporam się z psychiką.
Piszesz ,że naładowany jesteś teorią, a i 3lata i siedem miesięcy abstynencji to nie pikuś.Jednak coś nie zagrało.Co?????
Ja miałem podobne doświadczenia.
Na szczęście teraz już wiem ,że sam nie dam już rady .
Jestem po terapii i czwarty rok w AA.


chcesz wiedzieć co nie zagrało, poczułem się już pewnie wystarczyła pięćdziesiątka

mafio - Nie 24 Lip, 2011 21:30

Ibik napisał/a:
Cześć Mafio.
A czemu się tak wzbraniasz przed terapią?


bo nie chcę żeby mnie tam ktoś gnoił nie chcę się spowiadać z całego mojego życia nie chce prowadzić głupich notatek ze jestem degeneratem sam o tym wiem lub wstałem rano słońce ładnie świeci i z tego powodu jestem szczęśliwy

Ibik - Pon 25 Lip, 2011 08:24

mafio napisał/a:
bo nie chcę

a trzeźwieć chcesz,czy tylko jakiś czas nie pić?

rufio - Pon 25 Lip, 2011 10:15

mafio napisał/a:
poczułem się już pewnie wystarczyła pięćdziesiątka

No to juz wiesz ze alkohol nie dla ciebie . Ja np nie lubie szpinaku i robi mi sie po nim niedobrze wiec od lat ilus tam nie jadam go i juz .U Ciebie jest tak samo łyk alkoholu i sruuu juz jesy wesoły autobus . Nie pij i tyle i aby byc madry i zauwazyc że zaczyna sie zblizac :autobus " milo by było odwiedzic ludzi którzy sie na tym znaja ale czy jestes na to gotowy ?

endriu - Pon 25 Lip, 2011 14:27

mafio, przeczytaj co mi napisał jeden gość, po tym poście postanowiłem zapisać się na terapię, na którą teraz chodzę:

rafal31 napisał/a:
endriu, witaj . jestem Rafał "alkoholik". około 3 lata temu tez postanowiłem nie pic i uważałem ze terapia jeszcze nie jest mi potrzebna. tu trafiłem po prawie 2 latach i 4 miesiącach nie picia sadząc ze w jakiś sposób poszerzę tutaj swoja wiedzę na temat alkoholizmu. zastanawiało mnie głownie to ze mimo tak długiej abstynencji nie mogłem pozbyć się obsesyjnego myślenia o alkoholu. oczywiście przywitano mnie tu wcale nie lepiej. udowodniano mi kłamstwo albo wmawiano mi lekomanie (z lekomania po części mieli racje). wkurzało mnie to ciągle gadanie "idź na terapie", a ja uważałem, że skoro tyle nie pije to i więcej tez wytrzymam. Na terapie oczywiście trafiłem z czystej ciekawości sądząc ze i tak nic w moje życie nie wniesie. aktualnie uczęszczam systematycznie na terapie. okazało się ze była bardzo potrzebna. jedno co ci mogę powiedzieć to to ze ze 2 lata i 4 miesiące abstynencji alkoholowej bez terapii było najgorszym czasem w moim życiu. nie życzę ci tego teraz. nie popełnij tego samego błędu co ja.

jolkajolka - Pon 25 Lip, 2011 17:06

mafio napisał/a:
Ibik napisał/a:
Cześć Mafio.
A czemu się tak wzbraniasz przed terapią?


bo nie chcę żeby mnie tam ktoś gnoił nie chcę się spowiadać z całego mojego życia nie chce prowadzić głupich notatek ze jestem degeneratem sam o tym wiem lub wstałem rano słońce ładnie świeci i z tego powodu jestem szczęśliwy


Cześć Mafio!
Nie będę Cie przekonywać do terapii,bo to musi być Twoja decyzja. Ale ja,pomimo skończonej terapii,nie czuję się degeneratką. I nie uważam,że terapia zmusza do spowiadania się ze swojego życia. Terapia pomaga spojrzeć na siebie niejako z boku,przez pryzmat doświadczeń innych ludzi,chorych na tę samą chorobę. Moja samotna walka z nałogiem skończyła sie fiaskem. Prawie sześć lat niepicia zawdzięczam terapii(a przynajmniej tak mi się wydaje :) )

mafio - Pon 25 Lip, 2011 19:20

jolkajolka napisał/a:
mafio napisał/a:
Ibik napisał/a:
Cześć Mafio.
A czemu się tak wzbraniasz przed terapią?


bo nie chcę żeby mnie tam ktoś gnoił nie chcę się spowiadać z całego mojego życia nie chce prowadzić głupich notatek ze jestem degeneratem sam o tym wiem lub wstałem rano słońce ładnie świeci i z tego powodu jestem szczęśliwy


Cześć Mafio!
Nie będę Cie przekonywać do terapii,bo to musi być Twoja decyzja. Ale ja,pomimo skończonej terapii,nie czuję się degeneratką. I nie uważam,że terapia zmusza do spowiadania się ze swojego życia. Terapia pomaga spojrzeć na siebie niejako z boku,przez pryzmat doświadczeń innych ludzi,chorych na tę samą chorobę. Moja samotna walka z nałogiem skończyła sie fiaskem. Prawie sześć lat niepicia zawdzięczam terapii(a przynajmniej tak mi się wydaje :) )


może terapia a może samo zaparcie maż mojej szwagierki nie pije 19 lat bez niczyjej pomocy i 2 lata temu przestał palić wiec na jego przykładzie widać ze można

mafio - Pon 25 Lip, 2011 19:24

Ibik napisał/a:
mafio napisał/a:
bo nie chcę

a trzeźwieć chcesz,czy tylko jakiś czas nie pić?


ja już się w życiu dość nachlałem chcę przestać ale bardzo boję się dnia w którym powróci chęć popicia

szymon - Pon 25 Lip, 2011 19:27

mafio napisał/a:
może terapia a może samo zaparcie maż mojej szwagierki nie pije 19 lat bez niczyjej pomocy i 2 lata temu przestał palić wiec na jego przykładzie widać ze można


ja jestem ciekaw jak to wyjdzie na twoim przykładzie, życzę jak najlepiej :)

jolkajolka - Pon 25 Lip, 2011 19:33

Też znam takiego gościa,który już 17 lat nie pije bez terapii. Co prawda na początku chodził na AA, ale szybko mu się znudziło. Ale,że jedna jaskółka wiosny nie czyni, będę sie upierać,że lepiej poszukać pomocy. Z tym,że jest to osobisty wybór :)
Jacek - Pon 25 Lip, 2011 19:36

mafio napisał/a:
maż mojej szwagierki nie pije 19 lat bez niczyjej pomocy

bo widzisz alkoholizm to taka dziwna choroba
wpierw ci wszyscy wokoło gadają że sam nie dasz rady
a za chwilkę ci sami mówią że jak sam tego nie zrobisz to nikt za ciebie tego nie wykona
i komu tu wierzyć ??? :szok:
gdzie leży prawda??? czy pośrodku???
a więc prawda leży w tym że w życiu alkoholika musi się coś wydarzyć aby do niego dotarło
wydarzyć coś drastycznego
załamka przed zagrożeniem śmiertelnej choroby
utrata to co wartościowe,to co kocha i jemu zależy,(najczęściej ktoś bliski)
ciągły konflikt z prawem
i na pewno byśmy się czego dopatrzyli u twego znajomego
a czasem bywa że po prostu ma się dość i się udaje
ale mija pewien czas i odzywa się tak zwany głód alkoholowy
i tu warto mieć fachową wiedzę ,lecz z siebie jej nie weźmiesz najlepiej skorzystać u fachowca
no i teraz znamy odpowiedź na zapytanie gdzie leży prawda
samemu można,a nawet trzeba,lecz bez sygnału lub pomocy z zewnątrz daleko się nie zajedzie

jarek41 - Pon 25 Lip, 2011 19:47

Oczywiście,że można nie pić bez pomocy,lecz to tylko nie picie,a gdzie zdrowienie,czy taki człowiek się zmienia,co z jego emocjami,co się dzieje w jego duszy w umyśle,co z mechanizmami choroby,pewnie walczy każdego dnia by się nie napić? Trzezwienie to radość,umiejętność radzenia sobie z chorobą bez walki,współczuję takim osobom i w pewnym sensie podziwiam,choć to nie dla mnie...
mafio - Pon 25 Lip, 2011 19:51

Jacek napisał/a:
mafio napisał/a:
maż mojej szwagierki nie pije 19 lat bez niczyjej pomocy

bo widzisz alkoholizm to taka dziwna choroba
wpierw ci wszyscy wokoło gadają że sam nie dasz rady
a za chwilkę ci sami mówią że jak sam tego nie zrobisz to nikt za ciebie tego nie wykona
i komu tu wierzyć ??? :szok:
gdzie leży prawda??? czy pośrodku???
a więc prawda leży w tym że w życiu alkoholika musi się coś wydarzyć aby do niego dotarło
wydarzyć coś drastycznego
załamka przed zagrożeniem śmiertelnej choroby
utrata to co wartościowe,to co kocha i jemu zależy,(najczęściej ktoś bliski)
ciągły konflikt z prawem
i na pewno byśmy się czego dopatrzyli u twego znajomego
a czasem bywa że po prostu ma się dość i się udaje
ale mija pewien czas i odzywa się tak zwany głód alkoholowy
i tu warto mieć fachową wiedzę ,lecz z siebie jej nie weźmiesz najlepiej skorzystać u fachowca
no i teraz znamy odpowiedź na zapytanie gdzie leży prawda
samemu można,a nawet trzeba,lecz bez sygnału lub pomocy z zewnątrz daleko się nie zajedzie


jak na uzależnionego tylko od neta modre rzeczy piszesz, tak jego nie picie wiąże się z kilkoma pobytami w kryminale no i ostatnia myślę ze dla niego trauma pobicie żony w konsekwencji jej pobyt w szpitalu to było 19 lat temu od tamtej pory nie pije ale ze skrajności w skrajność stał się fanatycznie religijnym człowiekiem

Pati - Pon 25 Lip, 2011 19:52

mafio napisał/a:
Pati,


a możne tak ja poczytam o kimś?

Sorry ale nie rozumiem.

mafio - Pon 25 Lip, 2011 19:58

Pati napisał/a:
mafio napisał/a:
Pati,


a możne tak ja poczytam o kimś?

Sorry ale nie rozumiem.

czego?

Pati - Pon 25 Lip, 2011 20:09

Twojego pytania skierowanego do mnie :)
Marc-elus - Pon 25 Lip, 2011 20:20

mafio napisał/a:
może terapia a może samo zaparcie maż mojej szwagierki nie pije 19 lat bez niczyjej pomocy i 2 lata temu przestał palić wiec na jego przykładzie widać ze można

Jakie to typowe, weź coś wymyśl oryginalnego, bo taka argumentacja jest bardzo sztampowa i oklepana. Większość z alkoholików takie coś gada na początku, ale nie pić bez pomocy innych potrafi 2 na 100.
Pewnie sądzisz że się łapiesz w tych dwóch procentach? g45g21

szymon - Pon 25 Lip, 2011 20:24

Marc-elus napisał/a:
2 na 100.


ostatnie statystyki mówią że 1,5 na 100 :)

Marc-elus - Pon 25 Lip, 2011 20:26

szymon napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
2 na 100.


ostatnie statystyki mówią że 1,5 na 100 :)

No, ale próbuje jakieś 90 na 100 :rotfl:

rybenka1 - Pon 25 Lip, 2011 20:58

Witaj Bogdanie. :lol2:
Gonzo.pl - Pon 25 Lip, 2011 21:36

mafio napisał/a:
bo nie chcę żeby mnie tam ktoś gnoił nie chcę się spowiadać z całego mojego życia nie chce prowadzić głupich notatek ze jestem degeneratem sam o tym wiem

No widzę, widzę, poczucie wyjątkowości wyjątkowe. Przecież nie jesteś menelem, piszesz. Myślisz, że oni tacy się stali z dnia na dzień? Bo tak zdecydowali? Wszystko to przed Tobą, to norma w chorobie alkoholowej.
Tysiące ludzi przeszło terapię, waćpan nie chce i ideologię zapodaje.
Wiesz jaka to ideologia? Niedojrzałość i tchórzostwo.
Kropka.

mafio - Pon 25 Lip, 2011 21:48

Marc-elus napisał/a:
mafio napisał/a:
może terapia a może samo zaparcie maż mojej szwagierki nie pije 19 lat bez niczyjej pomocy i 2 lata temu przestał palić wiec na jego przykładzie widać ze można

Jakie to typowe, weź coś wymyśl oryginalnego, bo taka argumentacja jest bardzo sztampowa i oklepana. Większość z alkoholików takie coś gada na początku, ale nie pić bez pomocy innych potrafi 2 na 100.
Pewnie sądzisz że się łapiesz w tych dwóch procentach? g45g21


wiesz ja mam w tyle twoje dorady tępy impertynencie

za ten post cxvcv54g
yuraa

pterodaktyll - Pon 25 Lip, 2011 21:50

mafio napisał/a:
twoje dorady tępy interpynecie
:mysli:
Gonzo.pl - Pon 25 Lip, 2011 21:52

Cytat:
wiesz ja mam w tyle twoje dorady tępy impertynencie

Cholercia, cały świat przeciwko tobie. Nic, tylko się napic...

Jacek - Pon 25 Lip, 2011 21:57

mafio napisał/a:
jak na uzależnionego tylko od neta modre rzeczy piszesz

eee tam zaraz mądre :beba:
no ale niestety nie tylko uzależniony od neta
postaw blache placka a się przekonasz :skromny:

mafio - Pon 25 Lip, 2011 21:57

Gonzo.pl napisał/a:
Cytat:
wiesz ja mam w tyle twoje dorady tępy impertynencie

Cholercia, cały świat przeciwko tobie. Nic, tylko się napic...


namawiasz mnie do tego?

spoko ziomy w środę idę na miting może dam rade nie będę tam biegał co dziennie bo muszę zarabiać na życie

pterodaktyll - Pon 25 Lip, 2011 21:59

mafio napisał/a:
Gonzo.pl napisał/a:
Cytat:
wiesz ja mam w tyle twoje dorady tępy impertynencie

Cholercia, cały świat przeciwko tobie. Nic, tylko się napic...


namawiasz mnie do tego?

Potrzebny Ci jakiś pretekst?

Gonzo.pl - Pon 25 Lip, 2011 22:00

Cytat:
namawiasz mnie do tego?

Na to czekasz?
Szukasz winnych swojego picia?
:szok:
Nie ten kierunek...

mafio - Pon 25 Lip, 2011 22:01

pterodaktyll napisał/a:
mafio napisał/a:
Gonzo.pl napisał/a:
Cytat:
wiesz ja mam w tyle twoje dorady tępy impertynencie

Cholercia, cały świat przeciwko tobie. Nic, tylko się napic...


namawiasz mnie do tego?

Potrzebny Ci jakiś pretekst?

do czego?

mafio - Pon 25 Lip, 2011 22:04

Gonzo.pl napisał/a:
Cytat:
namawiasz mnie do tego?

Na to czekasz?
Szukasz winnych swojego picia?
:szok:
Nie ten kierunek...


a gdzie ja to napisałem jestem pijakiem z własnego wyboru

Gonzo.pl - Pon 25 Lip, 2011 22:12

Ty przestań walczyć zalkoholem (tytuł twojego tematu. Ty przyznaj, że z nim przegrałeś.
Jeśli tego nie zrozumiesz - klapa.

Marc-elus - Pon 25 Lip, 2011 22:26

MAfio, nie obrażaj się, myślałeś że jesteś jakimś wyjątkowym alkoholikiem że wpadłeś na pomysł zasłaniania się historią jakiegoś człowieka co to "sam" nie pije kilkanaście lat?
Nie jesteś, ja też się tym zasłaniałem, inni też.... Zwyczajny z Ciebie żul. :lol:

Gonzo.pl - Pon 25 Lip, 2011 22:33

Marc-elus napisał/a:
Zwyczajny z Ciebie żul.

I to pisze ten, który mi na privie zwracał uwagę, że straszę młodych...
No nie poznaję kolegi... :mgreen:
:akysz:

mafio - Wto 26 Lip, 2011 05:14

Marc-elus napisał/a:
MAfio, nie obrażaj się, myślałeś że jesteś jakimś wyjątkowym alkoholikiem że wpadłeś na pomysł zasłaniania się historią jakiegoś człowieka co to "sam" nie pije kilkanaście lat?
Nie jesteś, ja też się tym zasłaniałem, inni też.... Zwyczajny z Ciebie żul. :lol:


ja bron Boże się nim nie zasłaniam i wiem ze sobie sam z tym nie dam rade było klikanascie prób skończenia z nałogiem ale mimo wszystko są ludzie którzy radzą sobie sami każdy sposób jest dobry nie możesz mówić ze jedynie 12 kroków jest jedyna metodą ale kto wie ja narazie poszukuje środka

mafio - Wto 26 Lip, 2011 05:16

Gonzo.pl napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
Zwyczajny z Ciebie żul.

I to pisze ten, który mi na privie zwracał uwagę, że straszę młodych...
No nie poznaję kolegi... :mgreen:
:akysz:

i po co tu piszesz ze pisze do Ciebie prywatne wiadomości toki y Ciebie Anonim

Gonzo.pl - Wto 26 Lip, 2011 21:35

mafio napisał/a:
po co tu piszesz ze pisze do Ciebie prywatne wiadomości toki y Ciebie Anonim

No widzisz, nie wiesz a oceniasz...
To był tylko rewanż za to samo.

Krzysztof 41 - Czw 28 Lip, 2011 21:05

Aczy to taki wstyd pisać PW. :)
szymon - Czw 28 Lip, 2011 21:08

dobry wieczór panie krzysztofie, dobrze że jesteś :okok:
Krzysztof 41 - Czw 28 Lip, 2011 21:16

Witam pana Szymona jestem jestem rzadko piszę lecz zaglądam codziennie. :)
Ate - Czw 28 Lip, 2011 21:18

Napisz Krzysiu co u Ciebie, czekam na nowe wiadomosci
Krzysztof 41 - Pią 29 Lip, 2011 17:03

Hej Ate sprawdź PW.
Ate - Pią 29 Lip, 2011 17:04

Krzysztof 41 napisał/a:
Hej Ate sprawdź PW.
8| no przeciez Ci odpisalam, sprawdz swoje PW :)
Krzysztof 41 - Pią 29 Lip, 2011 17:06

Już wiem właśnie zobaczyłem podczas wysyłania tego postu sorry kwiatek dla Ciebie w ramach przeprosin :kwiatek:
mafio - Nie 31 Lip, 2011 05:43

jorgus777 napisał/a:
Chyba czkawka go chyciła

szlak mnie trafia jak muszę czytać te obraźliwe *p**** no i wasze przekonanie ze trzeźwienie musi być tylko w grupie bzdura każdy człowiek ma wolność wyboru chcesz pic bo lubisz chcesz palić bo lubisz jesteś gruby bo żresz za dożo itd. jeśli we łbie masz jeszcze odrobinę rozumu dasz sobie rade chodzenie i słuchanie ze ten pił denaturat a inny płyn do chłodnic nie jest ciekawe może było by to i dobre gdyby w tych grupach nie byłoby ludzi kierowanych przez ich własnych kuratorów bo gdzie tu własny wybór?

Krzysztof 41 - Nie 31 Lip, 2011 08:18

Mafio jestem tego samego zdania popieram Cię, ale wyluzuj troszkę nerwami nic nie zdziałasz narobisz tylko sobie szkody, nikt nam nie mówi jak mamy żyć to są tylko wskazówki do ukierunkowania drogi do trzeźwienia, powiem Ci z mojego doświadczenia że też trafiłem na mityng z własnej woli lecz wszyscy w grupie byli skierowani przymusowo na leczenie i nawet prowadzący był tam od niechcenia, po paru takich spotkaniach byłem tak wściekły iż postanowiłem sam z tym skończyć i udało mi się na dziewięć lat czyli jakoś można wystarczy tylko być silnym i się nie poddawać, sam zdecyduj jak chcesz albo znajdź sobie inną grupę pozdrawiam Cię i wyluzuj :)
Marc-elus - Nie 31 Lip, 2011 08:35

mafio napisał/a:
jeśli we łbie masz jeszcze odrobinę rozumu dasz sobie rade

g45g21 g45g21 g45g21 :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Kolego, niezliczone rzesze alkoholików o wiele bardziej mądrych ode mnie czy od Ciebie, mających naprawdę we łbie o wiele więcej niż trochę rozumu, nie dało rady.... zapiło się nie śmierć. Próbowali "dać sobie radę".....

Już Ci powiedziałem, gadasz tak sztampowo że aż razi.... Praktycznie 90% alkoholików którzy tu przychodzą gadają "sam sobie dam radę".

mafio - Nie 31 Lip, 2011 08:37

Marc-elus napisał/a:
mafio napisał/a:
jeśli we łbie masz jeszcze odrobinę rozumu dasz sobie rade

g45g21 g45g21 g45g21 :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Kolego, niezliczone rzesze alkoholików o wiele bardziej mądrych ode mnie czy od Ciebie, mających naprawdę we łbie o wiele więcej niż trochę rozumu, nie dało rady.... zapiło się nie śmierć. Próbowali "dać sobie radę".....

Już Ci powiedziałem, gadasz tak sztampowo że aż razi.... Praktycznie 90% alkoholików którzy tu przychodzą gadają "sam sobie dam radę".


to według ciebie co mam zrobić zwolnic się z roboty zostawić zonę i dzieci jeszcze nie dorosłe żeby latać po mitingach? no powiedz co jest dla mnie najważniejsze?

Marc-elus - Nie 31 Lip, 2011 08:39

Cytat:
mówisz?

Sam tak gadałem, kiedyś.... potem mnie jakiś czas na forum nie było, a część tego czasu piłem.

Marc-elus - Nie 31 Lip, 2011 08:48

mafio napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
mafio napisał/a:
jeśli we łbie masz jeszcze odrobinę rozumu dasz sobie rade

g45g21 g45g21 g45g21 :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Kolego, niezliczone rzesze alkoholików o wiele bardziej mądrych ode mnie czy od Ciebie, mających naprawdę we łbie o wiele więcej niż trochę rozumu, nie dało rady.... zapiło się nie śmierć. Próbowali "dać sobie radę".....

Już Ci powiedziałem, gadasz tak sztampowo że aż razi.... Praktycznie 90% alkoholików którzy tu przychodzą gadają "sam sobie dam radę".


to według ciebie co mam zrobić zwolnic się z roboty zostawić zonę i dzieci jeszcze nie dorosłe żeby latać po mitingach? no powiedz co jest dla mnie najważniejsze?


Wiesz, chodzę na terapie, 2x w tyg, ja pracuje po 10-12h na dobę, mieszkam z narzeczoną, normalnie prowadzimy dom(nie mam służby :p ) i jeszcze mam czas na przyjemności....

Więc nie gadaj że się nie da, takie rzeczy też gadałem, "jak to mam rzucić prace?"......bzdury.

Marc-elus - Nie 31 Lip, 2011 08:52

Mafio, żeby zakończyć jałową dyskusje:
Chcesz - robisz coś
Nie chcesz - nie robisz.
I nie wynajdujesz sobie "usprawiedliwień" typu "bo ja dzieci mam"....

Krzysztof 41 - Nie 31 Lip, 2011 10:08

Mafio jak się postarasz dobrze pomyślisz to coś wymyślisz tylko się nie poddawaj na spokojnie bez emocji i nerwów poukładaj sobie życie, wiem że jest ciężko zmiany tak odrazu nie przychodzą, bądź cierpliwy zobaczysz wszystko da się zrobić są wieczory, niedziele chyba nie pracujesz 24 godziny na dobę , miałes czas na picie to i znajdziesz troszkę czasu na leczenie, zawsze można coś zdziałać, trzymam kciuki za Ciebie. :)
mafio - Nie 31 Lip, 2011 10:11

Marc-elus napisał/a:
Mafio, żeby zakończyć jałową dyskusje:
Chcesz - robisz coś
Nie chcesz - nie robisz.
I nie wynajdujesz sobie "usprawiedliwień" typu "bo ja dzieci mam"....



ty mnie nie rozumiesz ja tu chce powiedzieć ze istnieją ludzie którzy dają sobie z tym rade samemu mam znajomych w środ lekarzy biznesmenów którzy pili nawet denaturat

Jonesy - Nie 31 Lip, 2011 10:14

mafio napisał/a:

to według ciebie co mam zrobić zwolnic się z roboty zostawić zonę i dzieci jeszcze nie dorosłe żeby latać po mitingach? no powiedz co jest dla mnie najważniejsze?


chlanie

Krzysztof 41 - Nie 31 Lip, 2011 10:15

Mafio ja w ciebie wierzę tylko nie ze wszystkim można samemu dać radę, jakieś słowo otuchy jest nam potrzebne, masz dzieci żonę myślę że zawsze ktoś Ci pomoże tylko musisz być szczery i obyś nie oszukiwał samego siebie wtedy na pewno dasz radę.
Marc-elus - Nie 31 Lip, 2011 10:21

mafio napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
Mafio, żeby zakończyć jałową dyskusje:
Chcesz - robisz coś
Nie chcesz - nie robisz.
I nie wynajdujesz sobie "usprawiedliwień" typu "bo ja dzieci mam"....



ty mnie nie rozumiesz ja tu chce powiedzieć ze istnieją ludzie którzy dają sobie z tym rade samemu mam znajomych w środ lekarzy biznesmenów którzy pili nawet denaturat

Pewnie że istnieją, a myślisz że Ty do nich należysz? Próbowałeś już nie pić i jak to się skończyło?
Takich ludzi jest bardzo mało.
A rozumiem że Ci wśród Twoich znajomych "lekarzy i biznesmenów" opowiadali Ci że pili denaturat, teraz nie piją i NIE chodzili na terapie czy do AA? Tak? :D
Czy "słyszałem o takich" czy "czytałem o takich"? :wysmiewacz:

Marc-elus - Nie 31 Lip, 2011 10:39

Tak się zastanawiam, dlaczego cały czas wynika argument "a bo komuś się udało nie pić bez terapii czy AA".
Jakieś 97% alkoholików próbowało tego i się NIE udało. Tego żaden z zwolenników takiej drogi nie przytacza.
Za to wszyscy chcą być w tych 3%. Są przekonani że już są. :D

Janioł - Nie 31 Lip, 2011 12:13

mafio napisał/a:
którzy dają sobie z tym rade samemu
kazdy alkoholik przestaje pić ale nielicznym udaje się to za życia z takim podejściem raczej nie czarno widze Twoje szanse
Ate - Nie 31 Lip, 2011 12:40

Marc-elus napisał/a:
Tak się zastanawiam, dlaczego cały czas wynika argument "a bo komuś się udało nie pić bez terapii czy AA".
Jakieś 97% alkoholików próbowało tego i się NIE udało. Tego żaden z zwolenników takiej drogi nie przytacza.
Za to wszyscy chcą być w tych 3%. Są przekonani że już są. :D
to tak jak ja wierzylam ze jestem w tych rzekomych 5% mogacych pic kontrolowanie :lol:
Marcelsus mozna dawac rady, ale to czy ktos z nich skorzysta czy nie zalezy juz od niego samego. Jak pierwszy raz weszlam na forum myslalam ze dam rade sama, i nawet entuzjazm mnie rozpieral i naiwna pewnosc, ze ja juz nigdy nie bede pila.. Dzis dopiero wiem jaka bylam glupio, dziecinnie niedojrzala .

jorgus777 - Nie 31 Lip, 2011 12:45

Witam . Morze to zabrzmi nie zbyt swojsko ale powiem wam że miałem dwukrotnie solowe przerwy w nie piciu jedna 5 lat i trafiło mnie i druga obecnie 3 lata ale po 3 latach zdecydowałem sie na AA nie wiem dlaczego ale coś mi podpowiedziało że sam dalej nie powinienem tak sobie bimbać bo skończy się jak po tych 5 latach
Marc-elus - Nie 31 Lip, 2011 12:56

jorgus777 napisał/a:
przerwy

No, to były przerwy... :) Bez złośliwości Jorgi, tylko fakt stwierdzam.

jorgus777 - Nie 31 Lip, 2011 13:00

[b]Marc-elus[/b No a jak mam to nazwac próby czy może doswiadczenia chemiczne hihihihih
A co do złośliwości to wcale tego tak nie odbieram :D

verdo - Nie 31 Lip, 2011 15:23

Krzysztof 41 napisał/a:
postanowiłem sam z tym skończyć i udało mi się na dziewięć lat


Kszysztofie byles kiedykolwiek na jakiejs terapii ?

Gonzo.pl - Nie 31 Lip, 2011 15:53

mafio napisał/a:
no powiedz co jest dla mnie najważniejsze?

Nikt za ciebie nie odpowie.
Ja wiem, co dla mnie. Moja trzezwość.

jorgus777 - Nie 31 Lip, 2011 18:34

Gonzo.pl, A dla mnie pragnienia do spełnienia łoo i co?
Zależy cio kto woli ksiądz pierogi świnia lachmus

jorgus777 - Nie 31 Lip, 2011 18:35

:wysmiewacz: :wysmiewacz: :mgreen: :mgreen: :szok: :szok:
Gonzo.pl - Nie 31 Lip, 2011 18:43

jorgus777 napisał/a:
A dla mnie pragnienia do spełnienia łoo i co?

jak plan działań piszesz na karteczkach, to ci się wymieszały :wysmiewacz:
Napisz na jednej liście, zobaczysz co jest podstawą całej reszty... :baba:

Krzysztof 41 - Nie 31 Lip, 2011 19:04

verdo napisał/a:
Krzysztof 41 napisał/a:
postanowiłem sam z tym skończyć i udało mi się na dziewięć lat


Kszysztofie byles kiedykolwiek na jakiejs terapii ?


Owszem byłem parę razy dobrowolnie na mityngu lecz osoby biorące w nim udział, wszystkie były skierowane przymusowo a sam prowadzący olewająco podchodził do problemu, potem miałem jeszcze zapicia i jak się wkurzyłem na siebie że postanowiłem z tym skończyć a więc może to głupie ale się zaszyłem i sam sobie ze wszystkim radziłem, bez niczyjej pomocy i na dziewięć lat mi się udało, wygrałem po to aby potem przegrać.

mafio - Nie 31 Lip, 2011 20:14

Gonzo.pl napisał/a:
jorgus777 napisał/a:
A dla mnie pragnienia do spełnienia łoo i co?

jak plan działań piszesz na karteczkach, to ci się wymieszały :wysmiewacz:
Napisz na jednej liście, zobaczysz co jest podstawą całej reszty... :baba:

na pewno studiowałeś psychiatrie a jaki drugi fakultet?

mafio - Nie 31 Lip, 2011 20:15

jorgus777 napisał/a:
:wysmiewacz: :wysmiewacz: :mgreen: :mgreen: :szok: :szok:



ALE TY Z TYM WIEPRZEM TO DAJESZ

mafio - Nie 31 Lip, 2011 20:23

Krzysztof 41 napisał/a:
Mafio ja w ciebie wierzę tylko nie ze wszystkim można samemu dać radę, jakieś słowo otuchy jest nam potrzebne, masz dzieci żonę myślę że zawsze ktoś Ci pomoże tylko musisz być szczery i obyś nie oszukiwał samego siebie wtedy na pewno dasz radę.


a man who makes the world is good

Gonzo.pl - Nie 31 Lip, 2011 20:24

Cytat:
na pewno studiowałeś psychiatrie a jaki drugi fakultet?

Mafio, na razie to skończyłem podstawówkę i to około 35 lat temu.
Dwa lata trzezwości trochę mnie nauczyły. To wszystko...

verdo - Nie 31 Lip, 2011 20:49

Krzysztof 41 napisał/a:
ale się zaszyłem


Rozumie,ze nie masz na mysli esperalu......?

Krzysztof 41 napisał/a:
wygrałem po to aby potem przegrać


To juz jest wpisane w alkoholizm.Dasz rade,wiesz co robic.Powodzenia...

Krzysztof 41 napisał/a:
sam sobie ze wszystkim radziłem


...szacun......9 lat bez terapii i mitingów,twardy gosc z Ciebie,to kawal czasu.Gratuluje !

Gonzo.pl - Nie 31 Lip, 2011 20:54

verdo napisał/a:
Rozumie,ze nie masz na mysli esperalu.....

a co niby? ja to właśnie tak zrozumiałem

Krzysztof 41 - Nie 31 Lip, 2011 20:55

Nie nie ma czego gratulować bo walka przegrana, lecz zaczynam nową i w inny sposób oraz wierzę w to iż teraz się nie pogubię czego i innym życzę. :)
Krzysztof 41 - Nie 31 Lip, 2011 20:57

Niestety esperal 12 lat temu tylko takie wyjście widziałem.
Krzysztof 41 - Nie 31 Lip, 2011 20:58

Też prawda przez te 9 lat było wspaniale aż tak że po prostu zapomniałem kim jestem.
Gonzo.pl - Nie 31 Lip, 2011 21:00

Krzysztof 41 napisał/a:
walka

Krzysztof 41 napisał/a:
zaczynam nową

Krzysztof 41 napisał/a:
w inny sposób

:szok: :mysli: :blee: :boisie:

Krzysztof 41 napisał/a:
wierzę w to iż teraz się nie pogubię

:okok: :brawo: :luzik:

Krzysztof 41 - Nie 31 Lip, 2011 21:02

Aż taka owacja.....
Ate - Nie 31 Lip, 2011 21:03

tak, tak Krzysiu, bo jest czego gratulowac, bez terapii, bez mityngow udalo Ci sie nie pic tyle lat, wielkie brawa :brawo:
Gonzo.pl - Nie 31 Lip, 2011 21:07

Krzysztof 41 napisał/a:
Aż taka owacja.....

Ale cwaniaczek.... Tylko owacje widzi... :lol:
A wyżej? :szok:

Krzysztof 41 - Nie 31 Lip, 2011 21:11

Też widziałem Gonzo.pl lecz pominąłem świadomie wiesz człowiek ze swojej natury lubi być tylko chwalony :skromny:
mafio - Nie 31 Lip, 2011 21:38

Gonzo.pl napisał/a:
Cytat:
na pewno studiowałeś psychiatrie a jaki drugi fakultet?

Mafio, na razie to skończyłem podstawówkę i to około 35 lat temu.
Dwa lata trzezwości trochę mnie nauczyły. To wszystko...



e z tą podstawówka to przesadzasz, ale gratuluje wytrwałości w postanowieniu

Gonzo.pl - Nie 31 Lip, 2011 21:46

mafio napisał/a:
e z tą podstawówka to przesadzasz, ale gratuluje wytrwałości w postanowieniu

Mafio, od kiedy trzezwieję, nie przesadzam, nie kłamię, jestem sobą i lubię siebie. I nie wstydzę się podstawówki.
Całe zycie kłamałem, teraz nie mam takiej potrzeby.
Poczytaj forum, dowiesz się - miesiąc temu skończyłem pierwszą klase liceum zaocznego, dwie kolejne przede mna.
Żadnej wytrwałości tu nie ma, jest radość z trzezwego życia, ze zdrowia, z normalności, z przyjaciół. Czemu i po co miałbym pić, jak mi tak dobrze?

mafio - Pon 01 Sie, 2011 05:32

Gonzo.pl napisał/a:
mafio napisał/a:
e z tą podstawówka to przesadzasz, ale gratuluje wytrwałości w postanowieniu

Mafio, od kiedy trzezwieję, nie przesadzam, nie kłamię, jestem sobą i lubię siebie. I nie wstydzę się podstawówki.
Całe zycie kłamałem, teraz nie mam takiej potrzeby.
Poczytaj forum, dowiesz się - miesiąc temu skończyłem pierwszą klase liceum zaocznego, dwie kolejne przede mna.
Żadnej wytrwałości tu nie ma, jest radość z trzezwego życia, ze zdrowia, z normalności, z przyjaciół. Czemu i po co miałbym pić, jak mi tak dobrze?


jesteś, bardzo pewien ze masz to co najgorsze za sobą gratuluje optymizmu ale wiesz jak to jest w naszej chorobie przeżyłem już sporo lat dożo widziałem pamiętam znajomy terapeuta zachlał się denaturatem bo sporo młodsza laska go olała tak ze nigdy nie mów nigdy ja się ciesze z każdego dnia w którym nie piłem nie robię planów na przyszłość bo jutro nie wiadomo czy nadejdzie

Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 07:20

Wydaje mi się że Gonzo przeżył lat o co najmniej 1 rok więcej niż Ty, Mafio. A i z alkoholizmu na własnej skórze doświadczył więcej niż Tobie wydaje się że widziałeś u kogoś. Dlatego czytając jego posty, mam przed oczami tego bohatera z opisu Maria, człowieka, który trzyma w środku potwora, ale bardzo dobrze mu się to udaje. A że w wieku 50 lat poczuł ochotę na edukację? Wszak to połowa życia dopiero. Jeszcze wiele przed nim. Poza tym jest to chyba to, co niektórzy nazywają "podnoszeniem własnego standardu życia" i "praca nad sobą" - bardzo ważne rzeczy w przypadku trzeźwienia.
Ty zaś póki co mitingi blee, terapia blee, kontakt z trzeźwiejącym alkoholikiem na żywo blee. Ale ile to się nasłuchałeś o innych jak spierdzielili sobie życie, o degeneratach i potworach. Ale przecież to nie o Tobie, nie Mafio? Ty jesteś o wiele lepszy od nich wszystkich. No to Ci powiem, że za parę lat mogą tak samo opowiadać sobie o Tobie, ku przestrodze i dla porównania, aby poprawić sobie samopoczucie.

Ale to tylko moje prywatne przemyślenia na ten temat. Piszę tylko jak przyjmuję Gonza, a jak przyjmuję Ciebie. Nie mam zamiaru Cię pouczać czy szkalować. Ani już broń boże na nic namawiać - to Twoje życie. Pamiętaj tylko, że na tym samym wózku co i Ty, jedzie Twoja z trudem odzyskana rodzina. Raz już Ci na nowo zaufali.

Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 07:24

mafio napisał/a:
jesteś, bardzo pewien

Nie jestem, tego nie napisałem.
Jeśli byłbym pewien - nie miałbym terapii, nie chodził na mitingi. nie modlił się kazdego dnia, nie przestrzegał programu. A ja robię to wszystko i wiele wiele więcej.
Mafio, Mam takie wrażenie, że niewiele z tego rozumiesz, niewiele do Ciebie dociera, podsumowujesz mnie po swojemu. I zobacz, jak się mylisz, jestem tylko zwykłym alkoholikiem,który codziennie robi coś dla swojej trzezwości.

Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 07:32

Gonzo.pl napisał/a:
mafio napisał/a:
jesteś, bardzo pewien

Nie jestem, tego nie napisałem.
jestem tylko zwykłym alkoholikiem,który codziennie robi coś dla swojej trzezwości.


:tak:

Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 07:41

Jones
tyj7yj
Miłe to, ale nie rób ze mnie wzorca, bo mnie umieszczą w Sevres pod Paryżem.
A na pomniki gołębie srają.
Ja dopiero zaczynam żyć ;)

Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 07:49

Toć napisałem przecież, że dopiero połowa życia przed Tobą.
Gonzo, jak staram się doradzić, to krytykują, że albo za ostro, albo nie tak, albo doświadczenia nie mam, albo ściemniam.
Jak chwalę to krytykują.
To co mam robić?
Trzeźwieć sobie po cichutku chyba :)

Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 07:54

Jonesy napisał/a:
Jak chwalę to krytykują.
To co mam robić?
Trzeźwieć sobie po cichutku chyba

:rotfl:
Chcesz mnie wpędzić w wyrzuty sumienia? więcej się po Tobie spodziewałem.
c4fscs

Jonesy - Pon 01 Sie, 2011 07:55

bueheheh, spakowany już? Za chwilę obudzi się Yuraa i zaliczymy 2-tygodniowe wczasy w śmietniku :lol2:
Gonzo.pl - Pon 01 Sie, 2011 07:57

Jonesy napisał/a:
2-tygodniowe wczasy w śmietniku

Ma się ten talent :skromny:

Borus - Pon 01 Sie, 2011 13:08

mafio napisał/a:
znajomy terapeuta zachlał się denaturatem bo sporo młodsza laska go olała

...zapomniał, ile ma lat? :uoee:

Jędrek - Sob 06 Sie, 2011 12:45
Temat postu: Re: Walka z alkoholem.
mafio napisał/a:
wyznaje zasadę ze każdy żyje dla kogoś inaczej to nie ma żadnego sensu nawiązując do mitingów wydaje mi się ze nie jestem jeszcze gotowy psychicznie z byt wiele we mnie złości i nienawiści chęci odwetu za wymyślone krzywdy jakich doznałem ze strony znajomych myślę ze najpierw muszę się uporać z psychika a potem zacząć trzeźwieć


Witam
Walka z alkoholem dla mnie skończyła się sromotną klęską i pobytem w Szpitalu Psychiatrycznym na Oddziale Zamkniętym....Sugeruję nie próbować...
mitingi AA uważam uratowały mnie przed powrotem do picia. Chodziłem tam pomimo to, że było we mnie mnóstwo urazy, zości, lęku....I na to nigdy nie jest za wcześnie. Tam są ludzie z branży, którzy rozumieją jak nikt inny problemy alkoholika....
Psychika ważna rzecz, ale zgoda z samym sobą to dla mnie podstawa.... a to mi dają mitingi
Pozdrowienia

Gonzo.pl - Sob 06 Sie, 2011 21:02

Jędrek napisał/a:
zgoda z samym sobą to dla mnie podstawa....

Bycie sobą, nie udawanie, nie przebieranie się, nie zakładanie masek.
Akceptując siebie zacząłem akceptować innych.

Powolny - Sob 06 Sie, 2011 21:37

Gonzo.pl napisał/a:
Akceptując siebie zacząłem akceptować innych.
To tak jak z butami. Jeżeli buty są wygodne, to nie zwracasz na nie uwagi, ale nie daj Panie Boże, coś nie tak z nimi...od razu dają znać o sobie...jeżeli któregoś dnia mam pretensje do całego świata, to znaczy, że mam problem z samym sobą...i czepiam się innych...i pouczam innych...i takie tam...w wszystko wina butów, co same nie chcą chodzić, albo zbyt szybko idą...
Powolny - Sob 06 Sie, 2011 21:55
Temat postu: Re: Walka z alkoholem.
Jędrek napisał/a:

Walka z alkoholem dla mnie skończyła się sromotną klęską
Nie dziwię się! Walczyć z alkoholem to tak jak wyjść na ring z Gołotą. Trzy sekundy i po walce.
pterodaktyll - Sob 06 Sie, 2011 21:59

Powolny napisał/a:
Walczyć z alkoholem to tak jak wyjść na ring z Gołotą. Trzy sekundy i po walce.

A o której walce Gołoty mówisz?? g45g21

Powolny - Sob 06 Sie, 2011 22:05

pterodaktyll napisał/a:
Powolny napisał/a:
Walczyć z alkoholem to tak jak wyjść na ring z Gołotą. Trzy sekundy i po walce.

A o której walce Gołoty mówisz?? g45g21
Tej dwu sekundowej :lol2:
mafio - Nie 07 Sie, 2011 06:30

pterodaktyll napisał/a:
Powolny napisał/a:
Walczyć z alkoholem to tak jak wyjść na ring z Gołotą. Trzy sekundy i po walce.

A o której walce Gołoty mówisz?? g45g21


ty to bo mnie mówisz?

Wiedźma - Nie 07 Sie, 2011 06:35

pterodaktyll napisał/a:
Powolny napisał/a:
Walczyć z alkoholem to tak jak wyjść na ring z Gołotą. Trzy sekundy i po walce.
A o której walce Gołoty mówisz?? g45g21

Faktycznie, walka z Gołotą to niekoniecznie trafna metafora :wysmiewacz:
Proponuję jednak kopanie się z koniem.

mafio - Nie 07 Sie, 2011 06:37

Powolny napisał/a:
pterodaktyll napisał/a:
Powolny napisał/a:
Walczyć z alkoholem to tak jak wyjść na ring z Gołotą. Trzy sekundy i po walce.

A o której walce Gołoty mówisz?? g45g21
Tej dwu sekundowej :lol2:



szlak mnie trafia jacy wy tu jesteście cacy chciałbym was zobaczyć w realu ilu z was zmusił kurator do przymusowego leczenia? na pewno większą cześć, nie potraficie powiedzieć nic konkretnego ciągle przypominanie sobie ze byłem zerem to głupia metoda to nie szanowanie samego siebie niczym świadkowie Jehowy wmawiacie sobie i innym ze macie jedyna racje tak nie jest AA to nie jedyny sposób na trzeźwe życie i tak na mitingach wszyscy kłamią skamlają że to dzięki wam nie pije, a co ma piernik do wiatraka nie pije bo już nie chce to wszystko

Gonzo.pl - Nie 07 Sie, 2011 06:41

Cytat:
nie pije bo już nie chce to wszystko

Mafio, zgłaszam cię do Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, biologii, psychologii i hooy wie jakiej jeszcze

Wiedźma - Nie 07 Sie, 2011 06:41

Co z Tobą, Mafio, w niedzielny poranek?
mafio - Nie 07 Sie, 2011 06:43

Gonzo.pl napisał/a:
Cytat:
nie pije bo już nie chce to wszystko

Mafio, zgłaszam cię do Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, biologii, psychologii i hooy wie jakiej jeszcze



nie mogę ci tego zabronić

mafio - Nie 07 Sie, 2011 06:54

Wiedźma napisał/a:
Co z Tobą, Mafio, w niedzielny poranek?


wszystko ok dalej trwam w postanowieniu

Wiedźma - Nie 07 Sie, 2011 06:56

To czemu nerwy Ci puszczają? :roll:
mafio - Nie 07 Sie, 2011 07:04

Wiedźma napisał/a:
To czemu nerwy Ci puszczają? :roll:



wiesz napisze kilka słów jak już wcześniej pisałem pochodzę z małego miasta kiedy poszedłem na pierwszy miting AA okazało się ze prawie wszystkich znam no i oczywiście oni mnie spóźniłem się kilka minut wszyscy poczuli się zażenowani moim widokiem ja tez poczułem się głupio mimo to ze ich znam kolega którego poprosiłem o pomoc mówiąc że nie daje rade sam sobie z nałogiem powiedział mi dosłownie ale nie kategorycznie ze nie widzi mnie chętnie w grupie bo za wiele wiem o jego życiu osobistym i jak się z tego cieszyć?

Gonzo.pl - Nie 07 Sie, 2011 07:18

mafio napisał/a:
poczuli się zażenowani moim widokiem ja tez poczułem się głupio

Mafio, może ty tak to odebrałeś.
Trzymaj się w tę niedzielę, trzezwe życie jest piękne

mafio - Nie 07 Sie, 2011 07:24

Gonzo.pl napisał/a:
mafio napisał/a:
poczuli się zażenowani moim widokiem ja tez poczułem się głupio

Mafio, może ty tak to odebrałeś.
Trzymaj się w tę niedzielę, trzezwe życie jest piękne


dzięki za dobre słowo nie mam ochoty do napicia się, narazie jak długo nie wiem

Wiedźma - Nie 07 Sie, 2011 07:42

mafio napisał/a:
i jak się z tego cieszyć?

No jeśli nie możesz sie cieszyć, to przynajmniej staraj się nie martwić.
Możliwe, że Twoje odczucia są wyolbrzymione, a napewno sobie nie pomagasz wałkując to w głowie.
Uśmiechnij się - jest niedziela i ma być wesoło! :nerwus: (by Jan Serce)

staaw - Nie 07 Sie, 2011 07:44

mafio napisał/a:
kolega którego poprosiłem o pomoc mówiąc że nie daje rade sam sobie z nałogiem powiedział mi dosłownie ale nie kategorycznie ze nie widzi mnie chętnie w grupie bo za wiele wiem o jego życiu osobistym i jak się z tego cieszyć?
Ten kolega to tydzień wcześniej zaczął chodzić na AA więc nie wie że ŻADNEGO słowa z mityngu nie można wynieść na zewnątrz?
Ja mieszkam w dużym mieście, jeździłem na mityng do innej dzielnicy...
Kiedyś mi się nie chciało i poszedłem bliziutko. Spotkałem sąsiada który powiedział "nie szkoda Ci kasy na bilety?" Skąd wiedział?

pterodaktyll - Nie 07 Sie, 2011 09:15

mafio napisał/a:
szlak mnie trafia jacy wy tu jesteście cacy chciałbym was zobaczyć w realu i

Wybierz się na kolejny zlot to zobaczysz........
mafio napisał/a:
nie potraficie powiedzieć nic konkretnego ciągle przypominanie sobie ze byłem zerem to głupia metoda to nie szanowanie samego siebie niczym świadkowie Jehowy wmawiacie sobie i innym ze macie jedyna racje tak nie jes

Może jednak mów za siebie i nie oceniaj innych, zwłaszcza jak nic o nich nie wiesz
mafio napisał/a:
AA to nie jedyny sposób na trzeźwe życie

Tu sie o dziwo z Tobą zgadzam....
mafio napisał/a:
nie pije bo już nie chce

to z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że daleko na tym najprawdopodobniej nie ujedziesz, ale to Twoje życie i Twoje wybory

pterodaktyll - Nie 07 Sie, 2011 09:17

staaw napisał/a:
Ja mieszkam w dużym mieście, jeździłem na mityng do innej dzielnicy..

Ja mieszkam na wsi i tam na te mityngi chodzę nie przejmując się w ogóle czy połowa tej wsi wie żem alkoholik czy nie. To ich problem a nie mój

yuraa - Nie 07 Sie, 2011 09:52

mafio napisał/a:
szlak mnie trafia jacy wy tu jesteście cacy chciałbym was zobaczyć w realu

nic nie stoi na przeszkodzie,
ognisko u Zbola 17.09.
mafio napisał/a:
ilu z was zmusił kurator do przymusowego leczenia? na pewno większą cześć

życie mnie zmusiło, kuratora przy tym nie było.
Cytat:
wmawiacie sobie i innym ze macie jedyna racje

nic nikomu nie wmawiam, nie piję dzieki odbytej terapii i spotkaniom AA, mi to akurat pomogło i juz nie szukałem innych metod.

Jędrek - Nie 07 Sie, 2011 10:35

mafio napisał/a:

szlak mnie trafia jacy wy tu jesteście cacy chciałbym was zobaczyć w realu ilu z was zmusił kurator do przymusowego leczenia? na pewno większą cześć, nie potraficie powiedzieć nic konkretnego ciągle przypominanie sobie ze byłem zerem to głupia metoda to nie szanowanie samego siebie niczym świadkowie Jehowy wmawiacie sobie i innym ze macie jedyna racje tak nie jest AA to nie jedyny sposób na trzeźwe życie i tak na mitingach wszyscy kłamią skamlają że to dzięki wam nie pije, a co ma piernik do wiatraka nie pije bo już nie chce to wszystko


Kto jest dla człowieka ważniejszy? Kurator, czy matka??
Ja uwagi o moim piciu ze strony matki miałem w du***.
Sądzę że strach przed kuratorem byłby dla mnie marną motywacją do rzucenia alkoholu...
Nawet zdrowie (podwyższone próby wątrobowe) olałem i usiłowałem jakieś diety stosować popijając czteropakami.....

stiff - Nie 07 Sie, 2011 10:41

mafio napisał/a:
powiedział mi dosłownie ale nie kategorycznie ze nie widzi mnie chętnie w grupie bo za wiele wiem o jego życiu osobistym i jak się z tego cieszyć?

Fakt, ze to sytuacja nie do pozazdroszczenia... :uoee:
Moze spróbuj poszukać czegoś w innym miejscu... :roll:
Powodzenia... :)

mafio - Nie 07 Sie, 2011 12:27

Jędrek napisał/a:
mafio napisał/a:

szlak mnie trafia jacy wy tu jesteście cacy chciałbym was zobaczyć w realu ilu z was zmusił kurator do przymusowego leczenia? na pewno większą cześć, nie potraficie powiedzieć nic konkretnego ciągle przypominanie sobie ze byłem zerem to głupia metoda to nie szanowanie samego siebie niczym świadkowie Jehowy wmawiacie sobie i innym ze macie jedyna racje tak nie jest AA to nie jedyny sposób na trzeźwe życie i tak na mitingach wszyscy kłamią skamlają że to dzięki wam nie pije, a co ma piernik do wiatraka nie pije bo już nie chce to wszystko


Kto jest dla człowieka ważniejszy? Kurator, czy matka??
Ja uwagi o moim piciu ze strony matki miałem w du***.
Sądzę że strach przed kuratorem byłby dla mnie marną motywacją do rzucenia alkoholu...
Nawet zdrowie (podwyższone próby wątrobowe) olałem i usiłowałem jakieś diety stosować popijając czteropakami.....


ja mam zdiagnozowanego przez badanie TK guza nerki prawej wrodzona arytmie i mimo wszystko piłem do nie przytomności

Krzysztof 41 - Pon 08 Sie, 2011 18:46

Ale jak mi się zdaje oprzytomniałeś i już więcej nie chcesz pić i staraj się nie pić musisz mieć jakąś motywację, to że masz doła to normalne, oskarżanie innych, oraz inne tam bzdety, wściekanie się na cały świat, tu już niema czego się wstydzić i tak wszyscy wszystko wiedzą a nawet więcej niż wiesz ty sam tacy już są ludzie, olej to i patrz na siebie Mafio teraz liczysz się ty, nie poddawaj się pozdrawiam Cię. :)
jolkajolka - Pon 08 Sie, 2011 20:30

Ja ,kiedy na jednej z terapii, zobaczyłam,że na zajęcia weszła koleżanka z podstawówki ,zapytałam,co tu robi? Na co ona,ze stoickim spokojem,odpowiedziała,że zapewne to samo co ja. I od tamtej pory przestałam sie obawiać spotkania kogoś znajomego. Bo czymże sie różnimy?
mafio - Wto 09 Sie, 2011 17:58

yuraa napisał/a:
mafio napisał/a:
szlak mnie trafia jacy wy tu jesteście cacy chciałbym was zobaczyć w realu

nic nie stoi na przeszkodzie,
ognisko u Zbola 17.09.
mafio napisał/a:
ilu z was zmusił kurator do przymusowego leczenia? na pewno większą cześć

życie mnie zmusiło, kuratora przy tym nie było.
Cytat:
wmawiacie sobie i innym ze macie jedyna racje

nic nikomu nie wmawiam, nie piję dzieki odbytej terapii i spotkaniom AA, mi to akurat pomogło i juz nie szukałem innych metod.
:]

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group