ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Kolizja pod cmentarzem z pijanym
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 15:57 Temat postu: Kolizja pod cmentarzem z pijanym Witam wszystkich.
Wczoraj pod cmentarzem miałem nieprzyjemność mieć kolizję z pijanym. Stałem w korku a gość wycofywał z miejsca parkingowego i d**ą wjechał mi w drzwi od mojej strony.
Wysiadł, przeprosił, tylko pojawiły sie 2 problemy:
- auto w leasingu więc musze wołać Policje
- gość nawalony jak świnia, śmierdziało od niego jak z browaru
Ostatecznie dogadaliśmy się i ostatecznie zadzwonił sobie po kolege, jak przyjechał zawołaliśmy władzę. 300 zł mandatu, 6 pkt karnych i dylemat jaki mi pozostał.
Z jednej strony żal mi gościa bo jak ubezpieczalnia wystąpiłaby do niego z reresem to by się popłakał(do naprawy 2 drzwi w stosunkowo nowym aucie więc kilka tyś. by wyszło), sprawa w sądzie, zakaz prowadzenia i grzywna. Do tego problem dla mnie, chodzenie po sądach itd...
A z drugiej nie mam pewności czy za drugim razem nie skończy sie gorzej jak pijany kogoś zabije albo okaleczy do końca życia.
Jak wy byście postapili??
Dora - Pią 02 Lis, 2012 15:59
Ale zaraz *j**** dostaniesz od userów
olga - Pią 02 Lis, 2012 15:59
ja bym wezwała, bezwzglednie
smokooka - Pią 02 Lis, 2012 16:00
kj100pn napisał/a: | ak wy byście postapili?? |
Zgodnie z prawem i sumieniem, wyłącznie. Bez infantylnych wątpliwości i nieuczciwych rozwiązań.
piotr7 - Pią 02 Lis, 2012 16:02
Bylem w podobnej sytuacji tylko jako ten gorszy
Zadzwoniłbym natychmiast
staaw - Pią 02 Lis, 2012 16:03 Temat postu: Re: Kolizja pod cmentarzem z pijanym
kj100pn napisał/a: | Jak wy byście postapili?? |
Wczoraj była u mnie policja, powiedziała że mają w radiowozie bliską mi osobę, jak jej nie przyjmę to odwiozą na wytrzeźwiałkę...
Ja zapytałem policjanta czy wie co powinno się robić z pijanymi na ulicy...
W szoku był że nie chcę niańczyć pijaka...
I nie będę krył pijaków żeby to rodzony ojciec był...
grzesiek - Pią 02 Lis, 2012 16:08
kj100pn napisał/a: | nie mam pewności czy za drugim razem nie skończy sie gorzej jak pijany kogoś zabije albo okaleczy do końca życia |
i tu jest odpowiedź. Dzwonić i nie dawać pijanemu komfortu,do dalszego picia. Konsekwencje swojego zachowania powinien ponieść.
endriu - Pią 02 Lis, 2012 16:13
kj100pn, jakbyś był trzeźwy to byś zadzwonił od razu po policję...
rufio - Pią 02 Lis, 2012 16:30
Sranie w banie - telefon i brak dyskusji . Niech sukunkot płaci i mało jeszcze z powództwa cywilnego za stres i strach rodziny - sukinkota puścił bym z torbami i z mąką na du*** . Bałwan jesteś Kajotku .
Prsk.
Radek Grzybek - Pią 02 Lis, 2012 16:38
Wiele razy jeździłem po pijaku własciwie to w niektórych momentach mojego zycia wiecej razy prowadziłem po alko niż na trzeźwo. Zakończył ten mój "rajd" mój ojciec - bardzo go szanuję za to teraz dopiero. Sam doniósł na mnie na policję i skończyła się zabawa, prawko odzyskałem po czasie , ale prawie definytywnie skończyłem z jazdą po pijaku. Prawie bo zdarzało mi się nieraz jeszcze wsiąść po alko , ale bardzo rzadko to robiłem. Ten moment zabrania prawka był dla mnie pierwszym w zyciu momentem gdy się zastanowiłem nad tym że z moim piciem coś jest nie tak. Od tego wydarzenia co prawda wiele wody upłyneło nim stwierdziłem swoją bezsilność wobec alkoholu. Ale początek był - tak to mogę teraz nazwać i bardzo dziękuję swojemu ojcu za to , bo trudno przewidzieć co by przykrego mogło się wydarzyć jeszcze . A z upływem czasu jazde po pijaku zaczołem traktować jak coś całkiem normalnego
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 16:50
endriu napisał/a: | kj100pn, jakbyś był trzeźwy to byś zadzwonił od razu po policję... |
Oj endriu, tak sie składa że zadzoniłem po władzę ale po 45 minutach jak przyjechał jego kolega. A po pijaku nigdy nie jeździłem, jedyne na co sobie pozwalałem to wjazd samochodem na posesje ale żeby na ulice wyjechać po pijaku nigdy!!!!!!!!!!!
Raz miałem kolizje, gościu bez prawka mi wjechał w du**sko na światłach, zrobiłem wtedy wszystko jak prawo mówi i dzieki temu:
- 2 miesiące czekałem na pierwszą rozprawę
- 3 mce chodzenia po sądach
- dopiero po uprawomocnieniu się wyroku dostałem kase za naprawe auta z OC sprawcy.
Niestety nie wiem czemu ubezpieczalnia odmówiła mi wypłaty odszkodowania z AC bo stwierdzili że chcą poczekać na wyrok sądu i za naprawe auta(to było w 99 roku jak jeszcze były kolegia d.s. wykroczeń)musieliśmy zapłacić z własnej(ojca)kieszeni.
Najlepsze było że gościu był w trakcie robienia kursu a to było jego auto...
Nie myślałem że mnie aż tak pojedziecie. Ale najmądrzej napisał grzesiek. Następnym razem moze kogoś zabić albo okaleczyć i więcej już tak nie zrobie
piotr7 - Pią 02 Lis, 2012 17:02
Poza tym poświadczyłeś nieprawdę i gdyby ktoś cię podkablował u ubezpieczyciela to możliwe że nie dostałbyś odszkodowania
esaneta - Pią 02 Lis, 2012 17:12
no cóz kolego, świetnie zadbałes o jego komfort picia
Dora - Pią 02 Lis, 2012 17:12
Jak to dobrze ze nikt tu nie zna Twoich personaliów
staaw - Pią 02 Lis, 2012 17:15
Dora napisał/a: | Jak to dobrze ze nikt tu nie zna Twoich personaliów |
Jeżeli pisze ze swojego kompa, za pół godziny może być w "Superexpresie"
Dora - Pią 02 Lis, 2012 17:15
rejek - Pią 02 Lis, 2012 17:40
Przestancie bredzić
Jak by stwierdzili ze jest pijany -ubezpieczalnia nie płaci -goscia scigaj na drodze cywilnej- a gość może nie miec nic- to sobie auto naprawicie za swoją kase.
I trac czas na wloczenie sie po sadach -a moj czas kosztuje.
Wystarczyłoże raz we mnie wjechał gosc bez OC zanim sie łaskawie stawil na sprawe a potem przyjał mandat to mineło półtora roku.
Dopiero wtedy Fudusz Gwarancyjny zwrócił mi kasę za naprawy.
Tak że bym zrobił tak samo jak KJ100
Polska to przyjazne państwo dla alkoholików pijących i baaaardzo nieprzyjazne dla niepijących i leczących się alko.
piotrAA82 - Pią 02 Lis, 2012 17:43
Dora napisał/a: | Ale zaraz *j**** dostaniesz od userów |
kj100pn napisał/a: | endriu napisał/a:
kj100pn, jakbyś był trzeźwy to byś zadzwonił od razu po policję...
|
I nawet w tak poważnym temacie potrafi być wesoło
A tak na poważnie Kijku to wiem co powinienem zrobić w takiej sytuacji, czyli zadzwonić bezsprzecznie na policję, nie wolno pobłażać zabójcom za kierownicą, ale jakby gościu mnie zaczął prosić to nie wiem czy serce by mi nie zmiękło i bym nie postąpił przypadkiem tak jak Ty.
staaw - Pią 02 Lis, 2012 17:44
rejek napisał/a: | Przestancie bredzić |
Rejku, może Ty przestaniesz bredzić kiedy Ci pijak w dziecko wjedzie...
Dora - Pią 02 Lis, 2012 17:46
Ja to nawet złotówkę daję czasem kolegom pod Biedronką
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 17:54
Rejek dobrze gada. Nie miałem takiej sytuacji żeby mi ktoś bez OC wjechał, gościu bez prawka tak.
Wyłożenie kilkunastu tyś z kieszeni zawsze boli, nawet jak masz AC musisz potem dobezpieczać auto.
Nic sie nikomu nie stało, gościu widać było że nie przelewa mu sie więc po cholere miałem sobie i jemu robić problemy, sądy załatwianie itd...
Procedura wypłaty odszkodowania wygląda wtedy tak że do uprawomocnienia się wyroku o winie nie dostaniesz ani $$, po wyroku dostajesz kasę z OC sprawcy a ubezpieczalnia ściga go regresem z Kodeksu Cywilnego.
Nie zawsze dostaniesz kase z AC zależy od ubezpieczalni a poza tym kupa załatwiania: kto prowadził, na kogo auto, czy był upoważniony przez leasingodawce itd....
Jak wjedzie Tobie w dziecko to już inny paragraf. Do 0,2%% we krwi do 8 lat powyżej 12
staaw - Pią 02 Lis, 2012 17:58
kj100pn napisał/a: | Jak wjedzie Tobie w dziecko to już inny paragraf. |
Cóż po paragrafie kiedy dziecko nie żyje a zabójca zdziwiony nie rozumie o co pretensja.
Tyle razy mu się przecież udawało...
piotrAA82 - Pią 02 Lis, 2012 18:15
kj100pn napisał/a: | Nic sie nikomu nie stało, gościu widać było że nie przelewa mu sie więc po cholere miałem sobie i jemu robić problemy, sądy załatwianie itd... |
No tak dajesz mu przyzwolenie żeby dalej sobie jeździł po pijaku, a do tego przecież nic się nie stało, nie poniósł konsekwencji, ma dalej komfort picia, więc wszystko ok KJ
wampirzyca - Pią 02 Lis, 2012 18:18
...masz jedno życie ...jedno...i czasu już nie cofniesz to co zrobiłeś już się stało ...możesz na nastepny raz postąpić inaczej ..tak aby było to zgodne z twoim sumieniem...pozdrawiam
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 18:19
Poniósł, musiał zapłacić 3 stówki za mandat kolegi+postawić flache kumplowi:-)
Na Krupniku sie pewnie nie skończyło tylko min 0,7 finlandii.
Konsekwencje poniósł, kumpel sie tylko ucieszył
olga - Pią 02 Lis, 2012 18:21
jakbym eksa słyszała
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 18:25
wampirzyca napisał/a: | ...masz jedno życie ...jedno...i czasu już nie cofniesz to co zrobiłeś już się stało ...możesz na nastepny raz postąpić inaczej ..tak aby było to zgodne z twoim sumieniem...pozdrawiam |
No miałem dylemat moralny, z jednej strony gościu naje..... a z drugiej ma żone i pewnie dzieci. Jak ubezpieczalnia wystawi mu rachunek za naprawe w serwisie na kilkanaście tyś zł i sąd dowali następne 2 +zakaz prowadzenia gość ma problem.
Pozostaje mieć nadzieje że nauczy sie na swoich błędach.
Swoją drogą ludzie którym zabrali prawko za prowadzenie pod %% też jeżdżą i to wcale nie należy do rzadkości.
A propos jednego życia, mój psycholog ostatnio powiedział mi ciekawe zdanie:
" człowieku masz jedno życie a kobiet w Polsce do wyboru kilka milionów, więc sie zastanów nad sobą"
ale to już na inny temat..
A propos jazdy po pijaku jak przez 5 ostatnich lat trafiłem na jedną kontrolę trzeźwości tak ostatnio jak jechałem do pracy trafiłem na 3 w ciągu 1,5 h
olga - Pią 02 Lis, 2012 18:28
kj100pn napisał/a: | z jednej strony gościu naje..... a z drugiej ma żone |
żona by pewnie oddychnęła z ulgą a tak.....
Pastel - Pią 02 Lis, 2012 18:33
kj100pn napisał/a: | Na Krupniku sie pewnie nie skończyło tylko min 0,7 finlandii. |
No. Wypiją razem, a potem w furę (tę lekko rozbitą) i jaaazda.
piotrAA82 - Pią 02 Lis, 2012 18:34
kj100pn napisał/a: | Pozostaje mieć nadzieje że nauczy sie na swoich błędach |
Mnie jakoś moje błędy niczego nie uczyły, dopiero jak straciłem komfort picia zastanawiać się zacząłem nad wszystkim i coś do mnie zaczęło docierać
wampirzyca - Pią 02 Lis, 2012 18:36
piotrAA82 napisał/a: | Mnie jakoś moje błędy niczego nie uczyły |
a mnie uczą cały czas ..powracam do nich w myślach i są dla mnie przestrogą
Marc-elus - Pią 02 Lis, 2012 18:38
Z logicznego punktu widzenia, problemy z wypłatą odszkodowania skutecznie odstraszają od rozpoczynania takiej "procedury - pijany kierowca".
Rozumiem jeżeli to by było powodem "pójścia na rękę" pijanemu.
Jednak argument z żoną jest do bani. Koleś raczej będzie dalej nawalony jeździł, więc i tak nie uniknie kłopotów, a i jeszcze komuś krzywdę zrobi.....
smokooka - Pią 02 Lis, 2012 18:38
Kiju, to ty będziesz odpowiedzialny jeśli ten sam pijany kierowca potrąci moje dziecko idące chodnikiem, albo przechodzące na pasach. Do ciebie to nie dociera, bo preferujesz wartość pieniądza i przedkładasz ją nad uczciwość. Ty wolisz puścić płazem przestępstwo, dać pijakowi możliwość podtarcia się frajerem kolesiem, byle wydębić jak najszybciej odszkodowanie. Nic cię nie obchodzi to, że rozwijająca się choroba alkoholowa w połączeniu z twoim przestępstwem (tak, przestępstwem - poświadczenie nieprawdy z art. 233 § 1. K.k.) będzie przyzwoleniem dla pijanego za kierownicą do bezkarnego piractwa drogowego.
Obawiam się, że twój mózg zwyczajnie śmierdzi piwskiem i strasznie zgrzyta, kiedy trzeba uruchomić trybiki.
olga - Pią 02 Lis, 2012 18:40
smokooka napisał/a: | Do ciebie to nie dociera, bo preferujesz wartość pieniądza i przedkładasz ją nad uczciwość. |
Nie. Kiju myśli dokładnie tak jak myśli pijany człowiek. To nie są "trzeźwe" argumenty.
piotrAA82 - Pią 02 Lis, 2012 18:45
smokooka napisał/a: | Kiju, to ty będziesz odpowiedzialny jeśli ten sam pijany kierowca potrąci moje dziecko idące chodnikiem, albo przechodzące na pasach. Do ciebie to nie dociera, bo preferujesz wartość pieniądza i przedkładasz ją nad uczciwość. Ty wolisz puścić płazem przestępstwo, dać pijakowi możliwość podtarcia się frajerem kolesiem, byle wydębić jak najszybciej odszkodowanie. Nic cię nie obchodzi to, że rozwijająca się choroba alkoholowa w połączeniu z twoim przestępstwem (tak, przestępstwem - poświadczenie nieprawdy z art. 233 § 1. K.k.) będzie przyzwoleniem dla pijanego za kierownicą do bezkarnego piractwa drogowego.
Obawiam się, że twój mózg zwyczajnie śmierdzi piwskiem i strasznie zgrzyta, kiedy trzeba uruchomić trybiki. |
No to chyba koniec KJ z Twoimi argumentami Ja bym się po takiej *j**** szybko nie podniósł. Ale prawda boli
leon - Pią 02 Lis, 2012 18:46
Dora napisał/a: | Ja to nawet złotówkę daję czasem kolegom pod Biedronką |
ja tez,nie wypieram sie starych kumpli
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 18:47
Wszystko fajnie tylko to auto w leasingu na firme ojca. Ze swoim bym sie nie szypał i dowalił gnojkowi. A że to dość nowe auto z 2009 roku i dość drogie na moim miejscu byś ste też zastanowiła.
Jak ktoś jest chory i jeździ po pijaku mało prawdopodobne że przestanie jak mu prawko zabiorą. Jedynie żal jego rodziny bo ona w największym stopniu poniesie konsekwencje finansowe za niego. On na wódke i tak kase znajdzie.
smokooka - Pią 02 Lis, 2012 18:47
olga napisał/a: | Kiju myśli dokładnie tak jak myśli pijany człowiek. To nie są "trzeźwe" argumenty. |
Oczywiście że to pijane myślenie.
Ja do niego napisałam tak jak chce być traktowany, udowadniając sobie w poprzednich postach że nie jest alkoholikiem i że jest trzeźwy. Skoro jest "normalny"... to powinno dotrzeć.
Marc-elus - Pią 02 Lis, 2012 18:48
Ech, jak Wy jednak mało wiecie o alkoholizmie.....
Proszę, niech choć jeden alkoholik przyzna, że gdy był "czynny", argumenty o łamaniu prawa do niego przemawiały.
Czarny - Pią 02 Lis, 2012 18:48
olga napisał/a: | Nie. Kiju myśli dokładnie tak jak myśli pijany człowiek. To nie są "trzeźwe" argumenty. | Ja się w pełni z tym zgadzam, ale kolega jest dopiero na początku drogi...może za jakiś czas zmieni swoje podejście do podobnych dylematów???
smokooka - Pią 02 Lis, 2012 18:50
Marc-elus napisał/a: | Proszę, niech choć jeden alkoholik przyzna, że gdy był "czynny", argumenty o łamaniu prawa do niego przemawiały. |
Wyłania się z tego temat o moralności alkoholika w różnych fazach zaawansowania choroby.
Do mnie przemawiały.
staaw - Pią 02 Lis, 2012 18:53
Marc-elus napisał/a: | Proszę, niech choć jeden alkoholik przyzna, że gdy był "czynny", argumenty o łamaniu prawa do niego przemawiały. |
Do mnie przemawiały
(Tak łamałem zakazy żeby mnie nie złapali)
leon - Pią 02 Lis, 2012 18:53
rejek napisał/a: | Tak że bym zrobił tak samo jak KJ100 |
Tez dogadalbym sie z gosciem,za rycerskie,szlachetne postepowanie czasami duzo sie placi...nie stac mnie...
piotrAA82 - Pią 02 Lis, 2012 18:53
Czarny napisał/a: | Ja się w pełni z tym zgadzam, ale kolega jest dopiero na początku drogi...może za jakiś czas zmieni swoje podejście do podobnych dylematów??? |
Ale jak dostanie takiego "kopa" od innych userów, to też w jakiś sposób może pozytywnie wpłynąć na to, żeby zacząć coś więcej w tym kierunku robić.
Marc-elus - Pią 02 Lis, 2012 18:55
smokooka napisał/a: | Wyłania się z tego temat o moralności alkoholika |
To nie kwestia moralności.
Po prostu czynny alkoholik jest przyzwyczajony, ba, nie może żyć bez non-stop "kombinatoryki", oszukiwania, i cały czas ma wrażenie że się uda.
To ani nie cecha charakteru, ani usposobienia, tylko objaw choroby.
Gdy niepoczytalny jest agresywny nie mówimy o moralności.
EDIT: O proszę :
Staaw napisał/a: |
(Tak łamałem zakazy żeby mnie nie złapali) |
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 18:55
Do mnie też przemawiają choć nie wiem jeszcze w której fazie jestem. Z resztą jakie to ma znaczenie? Pijak ma w du*** konsekwencje, konsekwencje za niego poniesie jego rodzina, żona, dzieci jak nie będą mieli na chleb. On i tak kase na wódke znajdzie. Każdy kij ma 2 końce, z jednej strony uważam że powinienem mu do....ć a z drugiej jak pomyślę że będzie musiał zapłacić kilkanaście tyś a zarabia pewnie nie za dużo to żal. Może nie jego
smokooka - Pią 02 Lis, 2012 18:56
Marc-elus napisał/a: | smokooka napisał/a: | Wyłania się z tego temat o moralności alkoholika |
To nie kwestia moralności.
Po prostu czynny alkoholik jest przyzwyczajony, ba, nie może żyć bez non-stop "kombinatoryki", oszukiwania, i cały czas ma wrażenie że się uda.
To ani nie cecha charakteru, ani usposobienia, tylko objaw choroby.
Gdy niepoczytalny jest agresywny nie mówimy o moralności. |
Na podstawie Twoich słów normalnie czuję się uleczona z alkoholizmu. Ja i terapeutka się pomyliłyśmy.
Marcelu!!! Dzięki Tobie mogę pić!
Czarny - Pią 02 Lis, 2012 18:56
piotrAA82 napisał/a: | Ale jak dostanie takiego "kopa" od innych userów, to też w jakiś sposób może pozytywnie wpłynąć na to, żeby zacząć coś więcej w tym kierunku robić. | Dlatego słusznie zrobił że się tym dylematem podzielił.
olga - Pią 02 Lis, 2012 18:57
kj100pn napisał/a: | konsekwencje za niego poniesie jego rodzina, żona, dzieci jak nie będą mieli na chleb. |
Konsekwencje na pewno poniesie, prędzej czy później. Lepiej wcześniej niż później.
Marc-elus - Pią 02 Lis, 2012 18:57
smokooka napisał/a: | Na podstawie Twoich słów normalnie czuję się uleczona z alkoholizmu |
To przeczytaj raz jeszcze, bo nie zrozumiałaś.
staaw - Pią 02 Lis, 2012 18:58
kj100pn napisał/a: | jak pomyślę że będzie musiał zapłacić kilkanaście tyś a zarabia pewnie nie za dużo to żal. Może nie jego |
A może wtedy jego żonie spadnie bielmo z oczu i wypirzy go na zbity pijany dziób z domu?
Pomyślałeś jakie to szczęście będzie dla niej odpocząć od pijaka?
staaw - Pią 02 Lis, 2012 19:01
smokooka napisał/a: | Na podstawie Twoich słów normalnie czuję się uleczona z alkoholizmu. |
Albo nigdy nie byłaś alkoholiczką, jeżeli dylematy moralne pozwalały Ci kontrolować picie...
Ja w końcowej fazie byłem w stanie okraść staruszkę by zdobyć gorzałę...
smokooka - Pią 02 Lis, 2012 19:02
Marc-elus napisał/a: | smokooka napisał/a: | Na podstawie Twoich słów normalnie czuję się uleczona z alkoholizmu |
To przeczytaj raz jeszcze, bo nie zrozumiałaś. |
Mój drogi, ja zrozumiałam.
Nie sądź po sobie.
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 19:02
Ciekaw byłem waszej reakcji.
Ciekawi nie ilu z was zdarzyło się prowadzić auto po spożyciu lub pod wpływem.
Pewnie wielu z was świętym w tym zakresie nie jest.
Leon ma niestety rację, za rycerstwo sie płaci a mnie też na to nie stać....
staaw - Pią 02 Lis, 2012 19:07
kj100pn napisał/a: | Ciekawi nie ilu z was zdarzyło się prowadzić auto po spożyciu lub pod wpływem. |
Tego że jeździłem pod wpływem dowiedziałem się na terapii...
Często piłem wieczorem, kilka godzin snu i w trasę... nigdy nie zaświtało mi w pijanym mózgu że nie jestem zmęczony tylko nietrzeźwy...
Może gdybym oddał prawko, wcześniej by coś dotarło?...
W każdym razie miałem farta że nikogo nie zabiłem, z czystym sumieniem mogę powiedzieć że jeździłem po pijaku nieświadomie, lecz życia nikomu to by nie zwróciło...
Marc-elus - Pią 02 Lis, 2012 19:13
kj100pn napisał/a: | Ciekawi nie ilu z was zdarzyło się prowadzić auto po spożyciu lub pod wpływem. |
Proszę, tu jest temat:
http://komudzwonia.pl/vie...?t=4195&start=0
leon - Pią 02 Lis, 2012 19:14
kj100pn napisał/a: | Ciekawi nie ilu z was zdarzyło się prowadzić auto po spożyciu lub pod wpływem. |
Raz,jakies 15 lat temu po flaszke do sklepu 5 km jechalem pijany,chlopaki czekali pod sklepem na takich jeleni jak ja...Resztki rozsadku powiedzialy mi jedz dalej,nie zatrzymuj sie..Wrocilem do domu odstawilem auto do garazu i z buta po litra polazlem te 5 kilometrow...Na gigancie co poniedzielek po trzydniowce przez kilka ostatnich lat do roboty jezdzilem,tylko 2 mile,ale ze 2 promile z pewnoscia zawsze mialem...
Dora - Pią 02 Lis, 2012 19:19
A jak napisałam kiedyś że zadzwoniłam na policję bo w pizzerni pod moim oknem kucharze chlają piwo i urżnięci plują ludziom do pizzy, to podnióśł się straszny rwetes - że to pijane myślenie, że co mnie to obchodzi, po co zaglądam, pewnie mam nawrót, a nawet ktoś zaproponował żebym na balkon wogóle nie wychodziła ! Dlatego dziwi mnie teraz ta nagonka na kijka.. Donieść zle, nie zadzwonić na policję też zle, to o co Wam chodzi drodzy Userzy ?
OSSA - Pią 02 Lis, 2012 19:19
kj100pn napisał/a: | Ze swoim bym sie nie szypał i dowalił gnojkowi. |
Nie chciałam zabierać głosu w tej dyskusji , opowiem jak było z moim były, nowe auto ja byłam współwłaścicielem, zima - 20 C........ on pije w aucie pod blokiem, ale za chwile może pojechać po kolejną flaszkę. Proszę, straszę w końcu dzwonię na policję , ..........mówię co i jak miałam nadzieję, że przyjadą i zabiorą go na izbę ................... czy ruszył ................. nie siedzi i pije ................ to proszę zadzwonić jak ruszy ....................... panie to ja mam stać i pilnować , jest - 20 C noc .............. niestety nic nie możemy zrobić.............. picie we własnym samochodzie nie jest zabronione ...................... a jak ruszy i komuś zrobi krzywdę lub uszkodzi samochód ......... to wówczas proszę zadzwonić ..................... Myślałam, że mnie szlak trafi. Poszłam po chłopaków i na siłę go przywlekliśmy do domu.
Policja która powinna mi pomóc wyeliminować potencjalnego ................ kazała mi radzić sobie samej.
Następnego dnia złożyłam pozew o rozwód .............. już nie jestem współwłaścicielem auta i przynajmniej nie muszę odpowiadać za nie swoje winy.
Jo-asia - Pią 02 Lis, 2012 19:30
kj100pn napisał/a: | Pijak ma w du*** konsekwencje, konsekwencje za niego poniesie jego rodzina, żona, dzieci jak nie będą mieli na chleb. On i tak kase na wódke znajdzie. Każdy kij ma 2 końce, z jednej strony uważam że powinienem mu do....ć a z drugiej jak pomyślę że będzie musiał zapłacić kilkanaście tyś a zarabia pewnie nie za dużo to żal. Może nie jego |
Tłumaczysz go, żal Ci go...
zastanawiam się, dlaczego?
może zobaczyłeś w nim... siebie...za kilka lat?
OSSA - Pią 02 Lis, 2012 19:46
Jo-asia napisał/a: | Tłumaczysz go, żal Ci go...
zastanawiam się, dlaczego?
może zobaczyłeś w nim... siebie...za kilka lat? |
Dlaczego alkoholicy są tak krytyczni wobec picia innych, ale sami robią dokładnie to samo. Filozofia Kalego .........., szkoda gadać.
staaw - Pią 02 Lis, 2012 19:48
OSSA napisał/a: | Dlaczego alkoholicy są tak krytyczni wobec picia innych, ale sami robią dokładnie to samo. Filozofia Kalego .........., szkoda gadać. |
Trzeźwi alkoholicy nie robią tego samego co czynni.
Coś Ci się pomyliło Elciu...
piotr7 - Pią 02 Lis, 2012 19:49
A może jest współcośtam
gregor71 - Pią 02 Lis, 2012 19:50
kj100pn napisał/a: | Ciekawi nie ilu z was zdarzyło się prowadzić auto po spożyciu lub pod wpływem. |
Ja jeżdziłem po pijaku,niejeden raz.
Nie zadzwoniłem nigdy na policję wiedząc o tym że ktoś tam jedzie pijany.
Nie zgłosiłem nigdy że ktoś tam coś ukradł wiedząc o tym.
Nie powiedziałem wiele innych spraw.Z solidarności,dla świętego spokoju,bo co mnie to obchodzi,bo ktoś tam się na mnie zemści?
pietruszka - Pią 02 Lis, 2012 19:55
kj100pn napisał/a: | Leon ma niestety rację, za rycerstwo sie płaci a mnie też na to nie stać.... |
dla mnie przerażające i smutne jest jak szukasz argumentów do przykrycia, zamiecenia pod dywanik swojej nieuczciwości... troską o ojca samochód w leasingu, troską o cudzą żonę i dzieci, której nie widziałeś na oczy, własnym wygodnictwem...
Dla mnie poświadczenie nieprawdy w sprawie o przestępstwo kłóci się z moim system wartości.
OSSA - Pią 02 Lis, 2012 19:56
staaw napisał/a: | Trzeźwi alkoholicy nie robią tego samego co czynni |
Masz rację na tym forum są tylko trzeźwi alkoholicy i nigdy nie prowadzili auta pod wpływem.
Nie chce mi się dalej prowadzić takiej dyskusji
staaw - Pią 02 Lis, 2012 19:58
OSSA napisał/a: | nigdy nie prowadzili auta pod wpływem. |
Prowadzili, dzisiaj (przynajmniej niektórzy) wiedzą że to jest złe i bardzo się tego wstydzą...
piotrAA82 - Pią 02 Lis, 2012 20:02
Fajnie, że KJ podzielił się z nami tym doświadczeniem. I wierzę w to że na drugi raz będzie wiedział jak postąpić w takiej sytuacji i wyciągnie jakieś wnioski z niej. Pewnie jeszcze długo będzie nad tym rozmyślał, czy dobrze zrobił, gdyby nie miał żadnych wyrzutów sumienia nie opisywałby tego zdarzenia. Mnie ta sytuacja którą opisał dała dużo do myślenia. Mam też świadomość że łatwo się doradza sprzed monitora, gorzej w realu na pewno. Na chwilę obecną w 100 procentach nie byłbym pewny swojego zachowania.
Tajga - Pią 02 Lis, 2012 20:22
kj100pn napisał/a: | Ciekawi nie ilu z was zdarzyło się prowadzić auto po spożyciu lub pod wpływem. |
No mnie nie zdarzyło się wsiadać do samochodu pod wpływem.
Zaczynałam picie, odstawiałam auto.
kj100pn napisał/a: | Leon ma niestety rację, za rycerstwo sie płaci a mnie też na to nie stać.... |
A stać Ciebie na to, żeby brać na swoje sumienie życie ludzkie?
Jaką masz pewność, że ten koleś, z drugim kolesiem nie pojechali
opić tego wzniosłego wydarzenia?
Jeszcze raz się udało,trafił się naiwniak pod cmentarzem co się trząsł nad tatusia samochodem.
Może ten koleś za rogiem wsiadł do swojego samochodu i kogoś potrącił?
Kijku, jakie trzeźwienie, takie zachowanie.
staaw - Pią 02 Lis, 2012 20:26
Tajga napisał/a: | kj100pn napisał/a: | Ciekawi nie ilu z was zdarzyło się prowadzić auto po spożyciu lub pod wpływem. |
No mnie nie zdarzyło się wsiadać do samochodu pod wpływem.
Zaczynałam picie, odstawiałam auto. |
A sprawdzałaś czy dostatecznie dawno skończyłaś picie by prowadzić?
Tajga - Pią 02 Lis, 2012 20:30
staaw napisał/a: | A sprawdzałaś czy dostatecznie dawno skończyłaś picie by prowadzić? |
Jaśniej Stasiu, bo nie kumam o co Ci chodzi.
staaw - Pią 02 Lis, 2012 20:33
Tajga napisał/a: | staaw napisał/a: | A sprawdzałaś czy dostatecznie dawno skończyłaś picie by prowadzić? |
Jaśniej Stasiu, bo nie kumam o co Ci chodzi. |
Ja nie wsiadałem po pijaku do samochodu, wsiadałem rano na kacu, a to są takie same promile....
Tajga - Pią 02 Lis, 2012 20:39
Nie, nie, ja nie wsiadałam na kacu ponieważ panicznie się bałam
że mam procenty w sobie.
Profilaktycznie jeździłam tramwajem do pracy.
Piłam w piątek i sobotę,( wcześniej miałam zwolnienie i siedziałam w domu)
a w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek
to środki komunikacji zbiorowej.
Bardzo długo dochodziłam do siebie
Czarny - Pią 02 Lis, 2012 20:59
piotrAA82 napisał/a: | Fajnie, że KJ podzielił się z nami tym doświadczeniem. |
piotrAA82 napisał/a: | Pewnie jeszcze długo będzie nad tym rozmyślał, czy dobrze zrobił, | Ale za to że się podzielił
Borus - Pią 02 Lis, 2012 21:09
Tajga napisał/a: | Piłam w piątek i sobotę,( wcześniej miałam zwolnienie i siedziałam w domu)
a w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek
to środki komunikacji zbiorowej. |
Znaczy, autem nie jeździłaś?
Chyba, że w niedzielę, na kacu...
Tajga - Pią 02 Lis, 2012 21:12
Borus napisał/a: | Chyba, że w niedzielę, na kacu... |
W niedzielę to z łazienki nie mogłam wyjść
leon - Pią 02 Lis, 2012 21:17
OSSA napisał/a: | Dlaczego alkoholicy są tak krytyczni wobec picia innych, ale sami robią dokładnie to samo. Filozofia Kalego .........., szkoda gadać. |
Ja wrecz przeciwnie,rozumiem innego pijaka,bo jest taki jak ja,a ze ja teraz nie pije nie oznacza,ze mam prawo utrudniac zycie koledze w klopocie...wiec konsekwencja mojego myslenia byloby dogadanie sie w powyzszym przypadku w celu zminimalizowania strat po obu stronach...Tak mysle i nie ma w tym przypadku dla mnie znaczenia,czy akurat pije,lub nie.
Janioł - Pią 02 Lis, 2012 21:19
leon napisał/a: | Ja wrecz przeciwnie,rozumiem innego pijaka,bo jest taki jak ja | ta...niech wsiądzie i zabije po pijaku dwoje dzieci na pasach albo i troje razem z matką
leon - Pią 02 Lis, 2012 21:22
Janioł napisał/a: | ta...niech wsiądzie i zabije po pijaku dwoje dzieci na pasach albo i troje razem z matką |
Nie wpadajmy w czarnowidztwo Janiele,zycie jest dosc niebezpieczne i bez takich skrajnosci
Janioł - Pią 02 Lis, 2012 21:24
leon napisał/a: |
Nie wpadajmy w czarnowidztwo Janiele,zycie jest dosc niebezpieczne i bez takich skrajnosc | jakie czarnowidztwo ? gazet nie czytasz ? sam jeździłem za kółkiem pijany i wiem że byłem potencjalnym mordercą to że nic się nie stało jest cudem i kiedyś zadzwoniłem na takiego barana co tirem się w drogę po pijaku wybierał
Halloween - Pią 02 Lis, 2012 21:28
leon napisał/a: | Janioł napisał/a: | ta...niech wsiądzie i zabije po pijaku dwoje dzieci na pasach albo i troje razem z matką |
Nie wpadajmy w czarnowidztwo Janiele,zycie jest dosc niebezpieczne i bez takich skrajnosci |
Własnie, zło czai się wszędzie, jak komuś jest pisane odejść to i bez pijanego kierowcy odejdzie. A nawalony i tak nic nie wie co sie stało, bo go tylko głowa boli i film jest weg.
Janioł - Pią 02 Lis, 2012 21:29
Halloween napisał/a: | A nawalony i tak nic nie wie co sie stało, | dotrze do niego jak posiedzi w celi
Halloween - Pią 02 Lis, 2012 21:30
Janioł napisał/a: | leon napisał/a: |
Nie wpadajmy w czarnowidztwo Janiele,zycie jest dosc niebezpieczne i bez takich skrajnosc | jakie czarnowidztwo ? gazet nie czytasz ? sam jeździłem za kółkiem pijany i wiem że byłem potencjalnym mordercą to że nic się nie stało jest cudem i kiedyś zadzwoniłem na takiego barana co tirem się w drogę po pijaku wybierał |
Jechalem kiedys za takim na autostradzie, jachal sobie od prawej krawedzi do lewej i tak na zmiane, musial byc pijany albo spal.
leon - Pią 02 Lis, 2012 21:31
Janioł napisał/a: | jakie czarnowidztwo ? gazet nie czytasz ? sam jeździłem za kółkiem pijany i wiem że byłem potencjalnym mordercą to że nic się nie stało jest cudem i kiedyś zadzwoniłem na takiego barana co tirem się w drogę po pijaku wybierał |
Jak bylem marynarzem przewozilismy TIRY,niektorzy kierowcy pili z nami na statku i co mialem potem na nich doniesc,jak w Belgi wsiadali z procentani,Wybacz,ale donosicielstwem brzydze sie w kazdej jego formie,pochodze z dzielnicy,gdzie takie zachowanie bylo bardzo niepopularne,delikatnie mowiac..nie wiem,czy to dobre,ale za stary jestem na zmiany Kolego.
Halloween - Pią 02 Lis, 2012 21:34
Janioł napisał/a: | Halloween napisał/a: | A nawalony i tak nic nie wie co sie stało, | dotrze do niego jak posiedzi w celi |
Ale swojom drogom to prawo jest odrobine dziwne.
Alkohol za kierownicon jest okolicznościol obcionzajoncol, a jeżeli zabijesz kogoś siekierkom i udowodnisz ze byleś kompletnie zalany to jest to element lagodzoncy kare. Dziwna logika.
olga - Pią 02 Lis, 2012 21:34
leon napisał/a: | i co mialem potem na nich doniesc,jak w Belgi wsiadali z procentani, |
Janioł - Pią 02 Lis, 2012 21:35
leon napisał/a: | Wybacz,ale donosicielstwem brzydze sie w kazdej jego formie,pochodze z dzielnicy,gdzie takie zachowanie bylo bardzo niepopularne, | jak będziesz w mieście Łodzi zajrzyj na Koziny tam pięści musiały być szybsze od mysli więc takie teksty w buty sobie wsadź ciekawe co byś powiedział jakby kogoś bliskiego taki na***any kierowca by Ci zabił ?
leon - Pią 02 Lis, 2012 21:37
Janioł napisał/a: | bliskiego taki na***any kierowca by Ci zabił ? |
Jak wspomnialem zycie samo w sobie jest niebezpieczne szanowny Kolego
Janioł - Pią 02 Lis, 2012 21:38
leon napisał/a: | Jak wspomnialem zycie samo w sobie jest niebezpieczne szanowny Kolego | ale o wiele bezpieczniejsze bez pijanych morderców za kółkiem - kolego
Halloween - Pią 02 Lis, 2012 21:38
leon napisał/a: | Janioł napisał/a: | jakie czarnowidztwo ? gazet nie czytasz ? sam jeździłem za kółkiem pijany i wiem że byłem potencjalnym mordercą to że nic się nie stało jest cudem i kiedyś zadzwoniłem na takiego barana co tirem się w drogę po pijaku wybierał |
Jak bylem marynarzem przewozilismy TIRY,niektorzy kierowcy pili z nami na statku i co mialem potem na nich doniesc,jak w Belgi wsiadali z procentani,Wybacz,ale donosicielstwem brzydze sie w kazdej jego formie,pochodze z dzielnicy,gdzie takie zachowanie bylo bardzo niepopularne,delikatnie mowiac..nie wiem,czy to dobre,ale za stary jestem na zmiany Kolego. |
Na zmiany pozytywne nigdy nie jest za późno , juz sam fakt ze walczysz z alkoholizmem jest usilowaniem wprowadzenia zmian.
No i jedem maly , niewinny telefonik , nie musi od razu nazywac sie "donosicielstwem", nazwijmy to raczej, spelnieniem obywatelskiego obowionsku.
ulena - Pią 02 Lis, 2012 21:39
kj100pn napisał/a: | Ciekawi nie ilu z was zdarzyło się prowadzić auto po spożyciu lub pod wpływem.
Pewnie wielu z was świętym w tym zakresie nie jest. |
Hmm ano właśnie , a ja wsiadałam w autko i jeżdziłam po wertepach w konkretnym celu- by sie rozwalić , zawsze mnie po pijaku takie coś dopadało albo skakałam z balkonu - i sobie moje pijane myślenie myślało, że nikomu krzywdy bym tym nie wyrządziła tylko sobie, ale
-musiałam przejechać przez drogę wojewódzką
-wiele osób bym skrzywdziła gdyby mi się moje plany unicestwienia siebie udały, rodzina, przyjaciele,
??Druga sprawa kiedyś bym nie zadzwoniła na pijanego , a teraz to bez chwili wahania nie bacząc na to kim jest osoba za kierownicą, dla mnie zawsze potencjalnym mordercą lub samobójcą ale Kijek jest na początku drogi i dobrze , że tutaj napisał teraz już wie
leon - Pią 02 Lis, 2012 21:39
Janioł napisał/a: | ale o wiele bezpieczniejsze bez pijanych morderców za kółkiem - kolego |
Z pewnoscia z punktu widzenia statystycznego masz racje
Janioł - Pią 02 Lis, 2012 21:42
ja pisałem już o tym że kiedy chlałem i nie potrafiłem przestać rozpędzałem auto i zamykałem oczy licząc coraz dłużej i prawie pewien jestem że takich pijanych debili za kółkiem z różnymi pomysłami jest więcej
leon - Pią 02 Lis, 2012 21:43
Halloween napisał/a: | nie musi od razu nazywac sie "donosicielstwem", nazwijmy to raczej, spelnieniem obywatelskiego obowionsku. |
To zycze Ci powodzenia Hall,na drodze do stawania sie dobrym obywatelem
pietruszka - Pią 02 Lis, 2012 21:44
w zeszłym roku, niedaleko mojej działki, na drodze, którą nieraz i jechałam 4 razy dziennie, pijany debil zabił dwie matki i ich dwie (zdaje się 8-letnie córki). Cały czas płoną tam znicze. Za jednym razem ucierpiały dwie rodziny. Bandyta- przeżył.
Janioł - Pią 02 Lis, 2012 21:45
Cytat: | To zycze Ci powodzenia Hall,na drodze do stawania sie dobrym obywatelem |
wiesz co Leon , trzeżwienie to przede wszystkim zmiana zachowań i tego Ci życzę ,odpowiedzialności za siebie i innych,
Halloween - Pią 02 Lis, 2012 21:47
leon napisał/a: | Halloween napisał/a: | nie musi od razu nazywac sie "donosicielstwem", nazwijmy to raczej, spelnieniem obywatelskiego obowionsku. |
To zycze Ci powodzenia Hall,na drodze do stawania sie dobrym obywatelem |
A gdzie Twoje, tak juz mi dobrze znane poczucie humoru?
A dobrym obywatelem bylem zawsze, tak jak zawsze stalem w obronie sprawiedliwości i poszanowanie blizniego mego. I jak ladnie mi sie zrymowalo .
leon - Pią 02 Lis, 2012 21:47
Janioł napisał/a: | ja pisałem już o tym że kiedy chlałem i nie potrafiłem przestać rozpędzałem auto i zamykałem oczy licząc coraz dłużej i prawie pewien jestem że takich pijanych debili za kółkiem z różnymi pomysłami jest więcej |
Ja po pijaku nie jezdzilem z wyjatkami opisanymi powyzej..dwie mile na kacu gigancie i przypadek jazdy po wlache 15 lat temu.Innych nawracac jednak nie mam zamiaru,choc tego nie popieram,mam na mysli jazde po pijaku.
Tajga - Pią 02 Lis, 2012 21:50
leon napisał/a: | pochodze z dzielnicy |
Chylonia?
leon - Pią 02 Lis, 2012 21:53
Janioł napisał/a: |
wiesz co Leon , trzeżwienie to przede wszystkim zmiana zachowań i tego Ci życzę ,odpowiedzialności za siebie i innych, |
Nie pije,bo alko mi uszkodzilo nerwy,zwykla reakcje obronna,na zmiane myslenia to w moim wieku juz chyba troche za pozno,nie sadzisz...
piotrAA82 - Pią 02 Lis, 2012 21:56
Nie zgadzam się z Tobą Leon.Albo trzeźwiejemy i zmieniamy swoje stare pijackie myślenie, albo zostajemy suchymi alkoholikami i nic nie musimy robić poza utrzymywaniem abstynencji. Twoje twierdzenie że w tym przypadku byłoby to konfidenctwo, czy tam donosicielstwo jest sprzeczne z trzeźwym myśleniem. To faktycznie jest tak że skoro w tym przypadku byś nic nie powiedział , to i gdyby kogoś mordowali byś milczał. Znieczulica też się może rozwijać.
leon - Pią 02 Lis, 2012 21:56
Tajga napisał/a: | Chylonia? |
Ziomalka nie ciagnij za jezyk
Halloween - Pią 02 Lis, 2012 21:56
Tajga napisał/a: | leon napisał/a: | pochodze z dzielnicy |
Chylonia? |
Chylonia zawsze byla znana ze skrajnie przyjaznych zachowan tamtejszej młodzieży w stosunku do bliźnich.
Krzysztof 41 - Pią 02 Lis, 2012 21:57
http://www.cda.pl/video/2...a-Tira-z-Polski
Słowa nie są potrzebne i ręce opadają.
Tajga - Pią 02 Lis, 2012 21:58
leon napisał/a: | Ziomalka nie ciagnij za jezyk |
To pewnie stary dobry Pekin
leon - Pią 02 Lis, 2012 21:59
piotrAA82 napisał/a: | Nie zgadzam się z Tobą Leon |
I dobrze,idea forum jest wymiana pogladow innych punktow widzenia,a nie spiewanie w chorze jednym glosem,tak to rozumiem
leon - Pią 02 Lis, 2012 22:02
Tajga napisał/a: | To pewnie stary dobry Pekin |
zgaduj,zgadula
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 22:03
staaw napisał/a: | Tajga napisał/a: | kj100pn napisał/a: | Ciekawi nie ilu z was zdarzyło się prowadzić auto po spożyciu lub pod wpływem. |
No mnie nie zdarzyło się wsiadać do samochodu pod wpływem.
Zaczynałam picie, odstawiałam auto. |
A sprawdzałaś czy dostatecznie dawno skończyłaś picie by prowadzić? |
Ja zawsze sprawdzam. Dlatego kupiłem sobie alkomat.
Kiedyś po imprezie firmowej sie zdziwiłem. Wypiliśmy we 3 osoby 0,7, zapiliśmy piwem, wróciłem do domu koło 23, popiłem lechem i poszedłem spać. Rano o 8:30 dmuchnąłem w alkomat i pokazał 1.1%%
Tajga - Pią 02 Lis, 2012 22:03
leon napisał/a: | zgaduj,zgadula |
Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni......
Dobra, możesz na pw zaspokoić moją ciekawość
Pastel - Pią 02 Lis, 2012 22:05
piotrAA82 napisał/a: | Twoje twierdzenie że w tym przypadku byłoby to konfidenctwo, czy tam donosicielstwo jest sprzeczne z trzeźwym myśleniem. |
A jeśli, tak jak Leon, twierdzi ktoś, kto alkoholikiem nie jest, to też ma 'pijane myślenie'?
piotrAA82 napisał/a: | To faktycznie jest tak że skoro w tym przypadku byś nic nie powiedział , to i gdyby kogoś mordowali byś milczał. |
A dzwonisz, jeśli ktoś przekracza dozwoloną prędkość? On też jest 'potencjalnym mordecą'. Nie dzwonisz? Więc:
piotrAA82 napisał/a: | to i gdyby kogoś mordowali byś milczał. |
leon - Pią 02 Lis, 2012 22:10
Tajga napisał/a: | Dobra, możesz na pw zaspokoić moją ciekawość |
pewnie
piotrAA82 - Pią 02 Lis, 2012 22:14
pastel napisał/a: | A jeśli, tak jak Leon, twierdzi ktoś, kto alkoholikiem nie jest, to też ma 'pijane myślenie'? |
Nie jest alkoholikiem nie musi trzeźwieć, proste chyba. Demoralizacja i alkoholizm mają ze sobą sporo wspólnego
Pastel - Pią 02 Lis, 2012 22:18
piotrAA82 napisał/a: | Nie jest alkoholikiem nie musi trzeźwieć, proste chyba. |
Więc może twierdzić, że to donosicielstwo? No i nie odpowiedziałeś na pytanie...
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 22:25
Jo-asia napisał/a: | kj100pn napisał/a: | Pijak ma w du*** konsekwencje, konsekwencje za niego poniesie jego rodzina, żona, dzieci jak nie będą mieli na chleb. On i tak kase na wódke znajdzie. Każdy kij ma 2 końce, z jednej strony uważam że powinienem mu do....ć a z drugiej jak pomyślę że będzie musiał zapłacić kilkanaście tyś a zarabia pewnie nie za dużo to żal. Może nie jego |
Tłumaczysz go, żal Ci go...
zastanawiam się, dlaczego?
może zobaczyłeś w nim... siebie...za kilka lat? |
Nie, widziałem jego wyraz twarzy który mówił
"o kur.... ale sobie narobiłem"
Gościu widać że niezbyt majętny, jeździł starym Oplem Kadetem wartym może 1000 PLN.
Poza tym już raz miałem nauczke po gościu bez prawka. Nawet policjanci mnie oper... że na przyszłość dzwonie po słupa który sie podstawia, 200-300 zł mandatu i po sprawie a tak łażenie po sądach.
pterodaktyll - Pią 02 Lis, 2012 22:34
O czym jest ta dyskusja? O tym, że nawalony gość walnął kolegę Kija łamiąc w ten sposób obowiązujące prawo, zabraniające prowadzenia pojazdów pod wpływem, a Kolega Kij również łamiąc prawo zgodził się na "zastępstwo" za kierownicą żeby sprawca kolizji uniknął konsekwencji stając się w ten sposób współwinnym. To śmieszne i żałosne zarazem jest, żeby nie powiedzieć przerażające. Akceptacja dla łamania prawa ........tak to widzę
Dla porządku, święty w tej materii nie jestem, ale ja wszystkie wyroki jakie dostałem z tego tytułu, przyjąłem "na klatę".
Jonesy - Pią 02 Lis, 2012 22:42
endriu napisał/a: | kj100pn, jakbyś był trzeźwy to byś zadzwonił od razu po policję... |
Wiedziałem, że jak grzecznie poczekam, to się doczekam...
Sie ku*** odezwał, ten, co kumplowi z pracy regularnie pozwala jeździć na bani i problemu w tym nie widzi. Endriu u innego igłę w oku, a u siebie belki nie widzi
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 23:25
Jonesy napisał/a: | endriu napisał/a: | kj100pn, jakbyś był trzeźwy to byś zadzwonił od razu po policję... |
Wiedziałem, że jak grzecznie poczekam, to się doczekam...
Sie ku*** odezwał, ten, co kumplowi z pracy regularnie pozwala jeździć na bani i problemu w tym nie widzi. Endriu u innego igłę w oku, a u siebie belki nie widzi |
To prawda Endriu??
Pozwalasz koledze jeździć na bani a mi wytykasz że przymknąłem oko na to że gość po pijaku stuknął mi na parkingu??
Jesteś jeszcze gorszy niż ja
rejek - Pią 02 Lis, 2012 23:34
Janioł napisał/a: | leon napisał/a: |
Nie wpadajmy w czarnowidztwo Janiele,zycie jest dosc niebezpieczne i bez takich skrajnosc | jakie czarnowidztwo ? gazet nie czytasz ? sam jeździłem za kółkiem pijany i wiem że byłem potencjalnym mordercą to że nic się nie stało jest cudem i kiedyś zadzwoniłem na takiego barana co tirem się w drogę po pijaku wybierał |
Janioł ile ty nie pijesz?
Ponad 25 lat?
To jak taki nabuzowany jesteś słodkopierdząca wiedza terapeutyczną to powinieneś teraz dokonać *p**** czyli złożenia doniesienia o przestępstwie na samego siebie.
Ze jezdziłeś po pijaku.A jeszcze sie nie przedawniło jak nie mineło 25 years.
Licze na ciebie że to zrobisz i spowodujesz że organy scigania zajma sie ta sprawa i zabiora ci prawko -bo sorry -bez tego nie możesz prowadzić uczciwego życia a bez uczciwego życia wdrażać kroków i tradycji.
Szkoda mi ciebie człowieku bo póki tego nie zrobisz -NIE MASZ SZANS NA TRZEZWIENIE
I NIKT Z WAS nie ma którzy jezdzili zanim sie nie *p**** na MO
Jestescie więc straceni -ale jest szansa.
Więc dalej prawka w dłoń i w drogę,na komendy.
BO NIEUCZCIWI WOBEC SIEBIE INNYCH I PARTII,TERAPII I AA, NIE TRZEZWIEJA-A WIEC ZACHLEWAJĄ A W ZWIAZKU Z TYM BEDA SIE SMAZYC W PIEKLE czy jak tam kto chce.
Co za paranoja -ja pierdykam -żeby sie leczyć w sposób jaki sie chce,bardziej lub mniej fanatyczny to rozumiem-ALE SIEBIE LECZYC!!! -ale radzić komuś jak ma żyć i co uważac za moralne...???
A ja tam jestem wzorowym katolikiem i jak z tym drugim policzkiem do nadstawienia-dałbym sobie jeszcze j****ć w przód i w bok auta ppod tym cmentarzem.
Bo inaczej moje kat. sumienie nie dało by mi spokoju co przełożyłoby sie na nawrót i zapicie i ciąg i śmierć...
Marc-elus - Pią 02 Lis, 2012 23:37
pastel napisał/a: | A dzwonisz, jeśli ktoś przekracza dozwoloną prędkość? On też jest 'potencjalnym mordecą'. |
Mi się zdarzyło, gdy widziałem że samochód jedzie zygzakiem, ale za prędkość, nie.
Chyba jest różnica między przekraczaniem dozwolonej prędkości a jazdą na bani.
Pijany jest o wiele razy bardziej niebezpieczny, co nie jest niezwykłe, zważywszy że ograniczenia prędkości są absurdalne.
Marc-elus - Pią 02 Lis, 2012 23:42
rejek napisał/a: | A jeszcze sie nie przedawniło jak nie mineło 25 years |
Dokładnie okres przedawnienia to 15lat.
Stwarzanie zagrożenia to nie zbrodnia.....
rejek - Pią 02 Lis, 2012 23:48
Marc-elus napisał/a: |
Dokładnie okres przedawnienia to 15lat.
Stwarzanie zagrożenia to nie zbrodnia..... |
Marc-elus nie o detale tu chodzi
A o głupotę ludzką...
Teraz moje sumienie kat. mnie dręczy że uswiadomiłem murzynowi że jest czarny a on się w związku z tym może powiesić...I do zapicia przez te udręki sumienia mam tuż...ech...jakbym się nie obrócił to moja alkoholiczna(lowa) du** jest z tyłu
Marc-elus - Pią 02 Lis, 2012 23:50
rejek napisał/a: | Marc-elus napisał/a: |
Dokładnie okres przedawnienia to 15lat.
Stwarzanie zagrożenia to nie zbrodnia..... |
Marc-elus nie o detale tu chodzi
A o głupotę ludzką...
Teraz moje sumienie kat. mnie dręczy że uswiadomiłem murzynowi że jest czarny a on się w związku z tym może powiesić...I do zapicia przez te udręki sumienia mam tuż...ech...jakbym się nie obrócił to moja alkoholiczna(lowa) du** jest z tyłu |
Strasznie się nakręciłeś, chciałem rozładować sytuacje.....
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 23:53
Marc-elus napisał/a: | pastel napisał/a: | A dzwonisz, jeśli ktoś przekracza dozwoloną prędkość? On też jest 'potencjalnym mordecą'. |
Mi się zdarzyło, gdy widziałem że samochód jedzie zygzakiem, ale za prędkość, nie.
Chyba jest różnica między przekraczaniem dozwolonej prędkości a jazdą na bani.
Pijany jest o wiele razy bardziej niebezpieczny, co nie jest niezwykłe, zważywszy że ograniczenia prędkości są absurdalne. |
Oj Marc-elus, jesteś ekspertem od bezpieczeństwa?
Ja zawsze dzwonie na gliny jak widze auto jadące zygzakiem. Za prędkość nigdy bo sam notorycznie ją przekraczam i praktycznie nigdy nie przestrzegam ograniczeń.
Kit z tym czy ograniczenia są absurdalne czy nie, nie nam to oceniać nie jesteśmy ekspertami od bezpieczeństwa ruchu.
W terenie zabudowanym zazwyczaj nie przekraczam prędkości o 15-20 km/h ale poza to już ile fabryka dała. Rekord to trasa Wrocław-Poznań w godzine i 25 minut, Hamburg-Poznań 3:50.
Policja łapie mnie rzadko ale jak już złapią to minimum 10 pkt, 2 razy zdarzyło sie 22 pkt i 1000PLN
Pijany jest niebezpieczny, nie jest do końca świadomy, moja kobieta pracuje w firmie transportowej, mieli ostatnio przypadek że gosć chciał TIR-em jechać w trase mając 3,5%%
Tak czy innaczej w Polsce powinni zrobić limit jak w innych krajach europy czyli 0,5%%
rejek - Pią 02 Lis, 2012 23:54
Cytat: | Strasznie się nakręciłeś |
To napewno NAAAAWRÓT -i już nie ma dla mnie ratunku
Dobra ide spać i tak to Yura ocenzuruje zgodnie z linią- cyt;"a ja uznałem że temat zainicjowany przez XXXXX z 1967 numerem
jest niezgodny z oficjalna linią naszego towarzystwa forumowego
i zesłałem go do podziemi."
pozdro Rejas
Marc-elus - Pią 02 Lis, 2012 23:56
kj100pn napisał/a: | Rekord |
Od rekordów to ja tutaj jestem.
Prawie już sobie z tym poradziłem.... prawie....
kj100pn napisał/a: | Tak czy innaczej w Polsce powinni zrobić limit jak w innych krajach europy czyli 0,5%% |
A po co?
U nas nie ma kultury picia wina do obiadu.
kj100pn - Pią 02 Lis, 2012 23:57
Marc-elus napisał/a: | rejek napisał/a: | A jeszcze sie nie przedawniło jak nie mineło 25 years |
Dokładnie okres przedawnienia to 15lat.
Stwarzanie zagrożenia to nie zbrodnia..... |
W przypadku przestępstwa tak, w przypadku wykroczenia rok jeśli od momentu jego ujawnienia nie wszczęto postępowania i 2 lata jeżeli wszczęto postępowanie.
Więc we krwi więcej 0,2%% a mniej niż 0,5%% wykroczenie
powyżej 0,5%% przestępstwo
kj100pn - Sob 03 Lis, 2012 00:00
Marc-elus napisał/a: |
kj100pn napisał/a: | Tak czy innaczej w Polsce powinni zrobić limit jak w innych krajach europy czyli 0,5%% |
A po co?
U nas nie ma kultury picia wina do obiadu. |
To zależy gdzie, w weekend zawsze pijam winko do obiadu
leon - Sob 03 Lis, 2012 00:07
kj100pn napisał/a: | To zależy gdzie, w weekend zawsze pijam winko do obiadu |
W Angli jest 0.8%,jak gralem w darty 2 legalnie mozna bylo wypic i jechac,dwa browary.
A w Szwajcari 0.00%,Przej....,dla pijakow
rejek - Sob 03 Lis, 2012 00:11
Marc-elus napisał/a: | kj100pn napisał/a:
Tak czy innaczej w Polsce powinni zrobić limit jak w innych krajach europy czyli 0,5%%
A po co? |
KJ jak pójdziesz na terapie dowiesz sie jakie badania dowodzą że polscy kierowcy to pi***y którym się pedały z kierą mylą już po 0,2.
Natomiast helmutom i innym np po 0,5
Sprawność psychomotoryczna polaków jest nędzna-no coż takie społeczenstwo jaki kraj
EmEr - Sob 03 Lis, 2012 00:22
kj100pn napisał/a: | W terenie zabudowanym zazwyczaj nie przekraczam prędkości o 15-20 km/h ale poza to już ile fabryka dała. |
kj100pn - Sob 03 Lis, 2012 00:28
leon napisał/a: | kj100pn napisał/a: | To zależy gdzie, w weekend zawsze pijam winko do obiadu |
W Angli jest 0.8%,jak gralem w darty 2 legalnie mozna bylo wypic i jechac,dwa browary.
A w Szwajcari 0.00%,Przej....,dla pijakow |
Coś ci sie pomyliło. W Szwajcarii jest 0,8%
Najciekawsze jest to że limit 0,0 jest w krajach dawnej europy wschodniej
leon - Sob 03 Lis, 2012 00:37
kj100pn napisał/a: | Coś ci sie pomyliło. W Szwajcarii jest 0,8% |
Z tego co wiem 0.00,jak bylem na nartach przy granicy szwajcarskiej we francji w Chatel,ostrzegali nas,bo jezdzilismy tam na zakupy.
Wprowadzili mnie chyba w blad,wlasnie sprawdzilem i jest 0.5 w Szwajcari
Pastel - Sob 03 Lis, 2012 02:26
Marc-elus napisał/a: | Chyba jest różnica między przekraczaniem dozwolonej prędkości a jazdą na bani. |
Czyżby?
Przykład 1:
Osiedlową, wąską drogą o małej widoczności (ograniczenie do 40km/h) przy której bawią się dzieci, znajdują się przedszkola, szkoły itp., jedzie trzeźwy kierowca z prędkością 79 km/h.
Przykład 2:
Jedzie kierowca po... 3 piwach. Przestrzega zasad ruchu drogowego (z wyjątkiem wypitego alkoholu), jedzie ostrożnie z prędkością 20km/h.
Wolałbym tego drugiego spotkać 10 razy w życiu, niż tego pierwszego raz...
Nie doniosę na żadnego z nich.
Natomiast doniosę na obydwu, jeśli np. spowodują wypadek i uciekną z miejsca tegoż wypadku.
Ja ogólnie jestem zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich przejawów funkcji prewencyjnej prawa, ale za to za pełną odpowiedzialnością. Czyli jeśli jedziesz po alkoholu to Twoja sprawa i dopóki nie wyrządzisz tym krzywdy innemu człowiekowi to 'Państwu' nic do tego. Ale jeśli kogoś zabijesz powinieneś zawisnąć. I tyle.
To tak, jakby mnie karać za to, że jadę autem niewyspany. Mogę być większym zagrożeniem niż kierowca pod wpływem alkoholu, jednak nikogo nie karze się za jazdę zmęczonym.
Moim zdaniem tylko dlatego, że jest to niemierzalne. Na razie...
W ogóle karanie za samo bycie 'potencjalnym mordercą' to wg mnie absurd - ja jestem potencjalnym gwałcicielem (noszę nawet przy sobie narzędzie zbrodni ).
Marc-elus napisał/a: | Pijany jest o wiele razy bardziej niebezpieczny, co nie jest niezwykłe, zważywszy że ograniczenia prędkości są absurdalne. |
A co powiesz nt. ograniczeń spożytego alkoholu? W Czechach jest 0‰, w Polsce 0,2‰, a np. w Wielkiej Brytanii 0,8‰. W WB zatem jesteś niewinny, a w Polsce już jesteś przestępcą. Całkiem możliwe, że ten człowiek, który wjechał w kj100pn, nie miał więcej niż te 0,8‰. A tu już 'pijak', potencjalny morderca', 'zabójca za kierownicą' itp. Gdyby mieli na wyciągnięcie ręki, to by chyba zlinczowali....
Ja odniosłem się do tego, co napisał piotrAA82, a co do sytuacji w jakiej znalazł się kj100pn to raczej postąpiłbym tak samo. Fakt - facet spowodował wypadek i powinien ponieść konsekwencje, ale po takich doświadczeniach:
kj100pn napisał/a: | Poza tym już raz miałem nauczke po gościu bez prawka. Nawet policjanci mnie oper... że na przyszłość dzwonie po słupa który sie podstawia, 200-300 zł mandatu i po sprawie a tak łażenie po sądach. |
i po tym co napisał Rejek o ubezpieczeniu, nie chciałbym być podwójną ofiarą. Raz pianego kierowcy, a drugi raz 'prawa' najwyraźniej krzywdzącego ofiary.
I żeby była jasność - ja nigdy nie wsiadłem za kierownicę pod wpływem alkoholu i pomimo tego, że w tym temacie jestem 'bez grzechu' to jakoś nie jestem skory do 'rzucania kamieniem'.
losowynick - Sob 03 Lis, 2012 04:13
kj100pn chcesz to napisze ci to co chcesz tu uslyszec. nie jestes alkoholikiem, na forum sa sami gorsi od ciebie, wiec pocieszylem cie teraz i juz - mozesz isc i pic dalej.
Dora - Sob 03 Lis, 2012 06:29
No o 4.13, to już tylko alkoholik na bani mógł to napisać
endriu - Sob 03 Lis, 2012 07:01
kj100pn napisał/a: | w weekend zawsze pijam winko do obiadu |
możesz mi napisać jaką ilość?
endriu - Sob 03 Lis, 2012 07:09
kj100pn napisał/a: | To prawda Endriu??
Pozwalasz koledze jeździć na bani |
tak
http://komudzwonia.pl/vie...er=asc&start=15
http://komudzwonia.pl/vie...r=asc&start=405
nic się nie zmieniło od roku,
ale za pół roku się to skończy
staaw - Sob 03 Lis, 2012 07:43
endriu napisał/a: | kj100pn napisał/a: | To prawda Endriu??
Pozwalasz koledze jeździć na bani |
tak
|
(wiesz za co)
endriu - Sob 03 Lis, 2012 07:44
wiem
Marc-elus - Sob 03 Lis, 2012 08:35
Pastel, ułóż jeszcze równanie, jeżeli samochód z punktu A przejedzie do punktu B szybciej niż ten a C do D, to znaczy się że można pić i prowadzić.
Cytat: | A co powiesz nt. ograniczeń spożytego alkoholu? W Czechach jest 0‰, w Polsce 0,2‰, a np. w Wielkiej Brytanii 0,8‰. W WB zatem jesteś niewinny, a w Polsce już jesteś przestępcą. Całkiem możliwe, że ten człowiek, który wjechał w kj100pn, nie miał więcej niż te 0,8‰. A tu już 'pijak', potencjalny morderca', 'zabójca za kierownicą' itp. Gdyby mieli na wyciągnięcie ręki, to by chyba zlinczowali.... |
A skąd wniosek że to w ustawodawca w GB ma racje a nie w Czechach?
Naturalnym stanem dla prowadzącego ma być stan skupienia, tak żeby mógł zareagować natychmiast, np ratując życie sobie i komuś z otoczenia.
Dla mnie "ilość dozwolonych promili" to nic innego jak stopniowanie, na ile kierowca ma być przygotowany do kierowania.
W Anglii ustawodawca uznał że kierowca może jechać nieprzygotowany do jazdy, a w Czechach każą być przygotowanym na nieprzewidziane i niebezpieczne sytuacje.
Jak sądzisz, ten co ma 0,8promila szybciej czy wolniej reaguje niż ten co ma 0,0? Mówię o tym samym kierowcy....
Robię kilkadziesiąt tyś km co roku, jeździłem pod wpływem, pewnie od 0,2 do 2.
Obojętnie ile jest dozwolone w Timbuktu, u nas jest 0,2.
A odpowiedzialny człowiek nie będzie miał nawet takiej ilości prowadząc.
losowynick - Sob 03 Lis, 2012 10:18
Dora napisał/a: | No o 4.13, to już tylko alkoholik na bani mógł to napisać |
albo na zespole abstynencyjnym
kj100pn - Sob 03 Lis, 2012 12:58
losowynick napisał/a: | kj100pn chcesz to napisze ci to co chcesz tu uslyszec. nie jestes alkoholikiem, na forum sa sami gorsi od ciebie, wiec pocieszylem cie teraz i juz - mozesz isc i pic dalej. |
A co ma piernik do wiatraka??
Nie porównuje się do innych, chciałem poznać wasze zdanie.
Czy jestem czy nie jestem nie ma w tym wątku żadnego znaczenia
kj100pn - Sob 03 Lis, 2012 13:00
endriu napisał/a: | kj100pn napisał/a: | w weekend zawsze pijam winko do obiadu |
możesz mi napisać jaką ilość? |
Butelka 0,7 Gato Negro 13,5% na 4 osoby(80 letnia babcia nie pije )
kj100pn - Sob 03 Lis, 2012 13:10
Marc-elus każdy innnaczej reaguje na tą samą ilość alkoholu.
Podobno w USA przed badaniem na alkomacie przeprowadzają test na sprawność. Jak jesteś w stanie przejść prosto, utrzymać się na jednej nodze czy cholera wie co jescze puszczają. Innaczej jak jesteś uczestnikiem kolizji.
Kierowca który ma 0,8 na pewno jest wolniejszy niż ten co ma 0,0 ale dla niektórych 0,2 to też za dużo.
Trudno wyrokować kto ma racje, Pepiczki czy Angole. Może w UK uszłoby mu to. Jedno jest pewne, gość który mi stuknął w auto na pewno miał powyżej 0,2, powyżej 0,5 pewnie też sądząc po tym jak mu z kasty śmierdziało jabolem więc skończyłoby się sprawą w sądzie(do 0,5 Wydział Grodzki - wykroczenie, powyzej Wydział Karny - przestępstwo)
Jak działają sądy wszyscy wiecie. Na wyłożenie kasy z własnej kieszeni i czekanie, łażenie po sądach 1,5 roku nie mam ochoty.
Ze swoim autem moge sobie na to pozwolić, jest warte najwyżej 10000 ale z cudzym już nie tak łatwo.
kj100pn - Sob 03 Lis, 2012 13:13
pterodaktyll napisał/a: | esaneta napisał/a: | Butelka 0,7 Gato Negro 13,5% na 4 osoby(80 letnia babcia nie pije )
ja wolę Chianti od barona Ricasoli |
Nigdy nie gustowałem w tych "sikaczach". Mało woltów, dużo trzeba było wypić żeby w ogóle coś poczuć |
Bo wino nie jest po to żeby się upić tylko ma wspomagać trawienie i poprawiać smak poezją smaków zawartych w nim składników.
Ja uwielbiam kwaśne i mocno wytrawne.
pterodaktyll - Sob 03 Lis, 2012 13:16
kj100pn napisał/a: | Jedno jest pewne, gość który mi stuknął w auto na pewno miał powyżej 0,2, powyżej 0,5 pewnie też sądząc po tym jak mu z kasty śmierdziało jabolem więc skończyłoby się sprawą w sądzie |
kj100pn napisał/a: | Jak działają sądy wszyscy wiecie. Na wyłożenie kasy z własnej kieszeni i czekanie, łażenie po sądach 1,5 roku nie mam ochoty.
|
Jasne, lepiej niech kogoś ewentualnie zabije, to wtedy będą go ścigać z urzędu. Gratuluję sukcesu w "załatwieniu" sprawy
esaneta - Sob 03 Lis, 2012 13:22
To może i ja podzielę się doświadczeniem z najblizszego otoczenia.
Znam osobnika, który urządzał sobie przejażdżki po pijaku.
Kilka razy go złapano, ale się wyślizgał jakoś. Przedostatnim razem już się nie wyslizgał i zabrano mu prawko. I na to znalazł sposób, zrobił sobie uprawnienia na ciężarowe i kupił wypasioną brykę, która wg przepisów była juz autem ciężarowym i po kilku miesiącach po pijaku zabił trzy osoby a czwarta powaznie okaleczył.
tak to Kijku działa
szymon - Sob 03 Lis, 2012 13:32
Cytat: | A co ma piernik do wiatraka?? |
w wiatraku zazwyczaj mieli się mąkę, a w nią można pierdzieć lub piec z niej pierniki
Borus - Sob 03 Lis, 2012 14:04
esaneta napisał/a: | Przedostatnim razem już się nie wyslizgał i zabrano mu prawko. I na to znalazł sposób, zrobił sobie uprawnienia na ciężarowe |
Jakim cudem? Przecież musiał mieć orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych?!
Raczej chyba sobie kupił...
kj100pn - Sob 03 Lis, 2012 14:11
No widzisz, to to o czym mówiłem. Pijak ma w du*** konsekwencje, będzie cierpieć i płacić tylko jego rodzina
esaneta - Sob 03 Lis, 2012 14:53
a nieprawda kijku, pijak od ponad 4 lat odbywa karę w ZK a jego zona i dzieci po początkowej traumie mają się dzisiaj świetnie jak nigdy dotąd. Borusku nie wiem jakim cudem, na pewno sobie nie kupił, to raczej luka w prawie. W chwili orzekania poprzedniego wyroku dysponował tylko kategorią B, więc zrobił sobie C. Najwazniejsze, ze teraz ma zakaz dozywotni.
kj100pn - Sob 03 Lis, 2012 15:03
esaneta napisał/a: | a nieprawda kijku, pijak od ponad 4 lat odbywa karę w ZK a jego zona i dzieci po początkowej traumie mają się dzisiaj świetnie jak nigdy dotąd. Borusku nie wiem jakim cudem, na pewno sobie nie kupił, to raczej luka w prawie. W chwili orzekania poprzedniego wyroku dysponował tylko kategorią B, więc zrobił sobie C. Najwazniejsze, ze teraz ma zakaz dozywotni. |
Nie zrozumieliśmy się. Miałem na myśli to że z pierwszych ostrzeżeń i z zabrania prawka nic sobie nie zrobił imiał w du*** konsekwencje.
Moge sie założyć że w moim przypadku byłoby dokładnie tak samo, tylko ja bym przez głupka musiał po sądach chodzić i wybulić kase z własnej kieszeni.
To taka sama luka w prawie jak to że ponoć rowerzystom nie mają zabierać prawka.
Te przepisy już się chyba zmieniły z tego co sie orientuje?
Za jego wypadek i zabicie 3 osób po pijaku i tak żona w pewnym stopniu zapłaci, chyba że ma rozdzielność majątkową.
Widzę że większość z was mnie potępia i pewnie macie racje, ale nie jestem przekonany że gdybyście byli na moim miejscu postąpilibyście rycersko i szlachetnie i dopie.... gościowi.
kj100pn - Sob 03 Lis, 2012 15:05
Borus napisał/a: | esaneta napisał/a: | Przedostatnim razem już się nie wyslizgał i zabrano mu prawko. I na to znalazł sposób, zrobił sobie uprawnienia na ciężarowe |
Jakim cudem? Przecież musiał mieć orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych?!
Raczej chyba sobie kupił... |
A ja znam jednego co zrobił sobie prawko w Niemczech, zabił 3 osoby co prawda nie po pijaku ale w Polsce ma zakaz. Ma prawko niemieckie a w Polsce jeździ...
smokooka - Sob 03 Lis, 2012 15:05
kj100pn napisał/a: | ale nie jestem przekonany że gdybyście byli na moim miejscu postąpilibyście rycersko i szlachetnie i dopie.... gościowi. |
Ty się Kiju nie porównuj, tylko postępuj właściwie, moralnie i odpowiedzialnie. Nie ma to nic wspólnego z dopier***aniem gościowi
Janioł - Sob 03 Lis, 2012 15:06
kj100pn napisał/a: | ale nie jestem przekonany że gdybyście byli na moim miejscu postąpilibyście rycersko i szlachetnie i dopie.... gościowi. | ja tak zrobiłem choć proste to nie było
leon - Sob 03 Lis, 2012 15:50
pterodaktyll napisał/a: | Nigdy nie gustowałem w tych "sikaczach". Mało woltów, dużo trzeba było wypić żeby w ogóle coś poczuć |
Ja tez,normalna szklana gorzaly,zadnych udziwnien
leon - Sob 03 Lis, 2012 16:03
Borus napisał/a: | Jakim cudem? Przecież musiał mieć orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych?! |
Niekoniecznie,kolege zlapali po pijaku na stacji benzynowej,dostal zakaz prowadzenia osobowych,a ciezarowy mial prawo prowadzic,sad zezwolil,bo bez mozliwosci prowadzenia ciezarowego,nie mogl firmy prowadzic...dziwne,ale to fakt
endriu - Sob 03 Lis, 2012 16:13
kj100pn napisał/a: | Butelka 0,7 Gato Negro 13,5% na 4 osoby |
a nie idziesz potem do barku poprawić?
ja miałem taki okres, że kupowałem czerwone wino do obiadu bo podobno dobrze dział na serce i żona się zgodziła, lampka do obiadu
piłem lampkę do obiadu
a wieczorem już nie było całej butelki
pterodaktyll - Sob 03 Lis, 2012 17:41
kj100pn napisał/a: | większość z was mnie potępia i pewnie macie racje, ale nie jestem przekonany że gdybyście byli na moim miejscu postąpilibyście rycersko i szlachetnie i dopie.... gościowi. |
Czy Ty w ogóle wiesz co piszesz? Łamanie prawa, obojętnie jakie ono by nie było, dalej pozostaje łamaniem prawa a Tobie się wydaje, że to jest *pie**al* komuś? Jakimi kategoriami Ty myślisz? Prawo jest po to żeby je omijać i łamać czy po to żeby go przestrzegać...........Łomatko
plusio - Sob 03 Lis, 2012 17:46
No jak mi wzieli prawko to nawet na skuterze nie moglem jezdzic.
Jakie tu luki? Otrzymujesz papier, ze masz zakaz prowadzenia pojazdow mechanicznych i tyle w temacie
W sumie pewnie tez na wozku widlowym nie moglem jezdzic w robocie, ale pracodawca o tym nie wie
losowynick - Sob 03 Lis, 2012 18:10
kj100pn napisał/a: | pterodaktyll napisał/a: | esaneta napisał/a: | Butelka 0,7 Gato Negro 13,5% na 4 osoby(80 letnia babcia nie pije )
ja wolę Chianti od barona Ricasoli |
Nigdy nie gustowałem w tych "sikaczach". Mało woltów, dużo trzeba było wypić żeby w ogóle coś poczuć |
Bo wino nie jest po to żeby się upić tylko ma wspomagać trawienie i poprawiać smak poezją smaków zawartych w nim składników.
Ja uwielbiam kwaśne i mocno wytrawne. |
"Kijek" a co cytuję ma piernik do wiatraka? To jest forum degustatorów wina czy forum abstynentów bo się pogubiłem?
staaw - Sob 03 Lis, 2012 18:23
losowynick napisał/a: | To jest forum degustatorów wina czy forum abstynentów bo się pogubiłem? |
Są i tacy i tacy...
Niektórzy trzeźwieją...
Tajga - Sob 03 Lis, 2012 18:53
staaw napisał/a: | Niektórzy trzeźwieją... |
A niektórzy tylko nie piją
rejek - Sob 03 Lis, 2012 20:40
Tajga napisał/a: | A niektórzy tylko nie piją |
Oddadzą prawka to mogą powoli się zabrać za przygotowanie do rozpoczęcia brania kierunku w stronę trzezwienia
leon - Sob 03 Lis, 2012 20:49
rejek napisał/a: | Oddadzą prawka to mogą powoli się zabrać za przygotowanie do rozpoczęcia brania kierunku w stronę trzezwienia |
Dokladnie
Pastel - Nie 04 Lis, 2012 00:38
Marc-elus napisał/a: | A skąd wniosek że to w ustawodawca w GB ma racje a nie w Czechach? |
Nie wiem skąd, bo ja do takiego wniosku nie doszedłem.
Dla mnie każde z tych ograniczeń jest 'prewencją', a co o niej sądzę już pisałem. Prędzej niż do tych ustalanych limitów przychylę się do tego:
kj100pn napisał/a: | Jak jesteś w stanie przejść prosto, utrzymać się na jednej nodze czy cholera wie co jescze puszczają. Innaczej jak jesteś uczestnikiem kolizji. |
Marc-elus napisał/a: | Jak sądzisz, ten co ma 0,8promila szybciej czy wolniej reaguje niż ten co ma 0,0? Mówię o tym samym kierowcy.... |
0,8 - to oczywiste. A ten co jedzie po dwóch bezsennych nocach nie jest przypadkiem bardziej niebezpieczny od tego z 0,8? A niewyspanym prawka nikt nie zabiera.
Ja jestem po prostu za tym, by mnie karano za to, co zrobiłem złego, a nie za to, co mógłbym zrobić.
pterodaktyll - Nie 04 Lis, 2012 10:37
pastel napisał/a: | Ja jestem po prostu za tym, by mnie karano za to, co zrobiłem złego, a nie za to, co mógłbym zrobić. |
Czyli rozumiem, że jeżeli prawo zabrania kierowania pojazdem po spożyciu, to karanie kogoś za jazdę w tym stanie, mimo, ze jeszcze nie zdążył spowodować żadnego wypadku, uważasz za słuszne i oczywiste. Dura lex, sed lex....
plusio - Nie 04 Lis, 2012 10:41
Pastel, ale ty jestes niemadry. To nawal sie, wez se władka, zapal trawe i wsiadaj do auta. Ciekawe gdzie zajedziesz
Marc-elus - Nie 04 Lis, 2012 13:31
pastel napisał/a: | Ja jestem po prostu za tym, by mnie karano za to, co zrobiłem złego, a nie za to, co mógłbym zrobić. |
Słusznie.
Kierowanie pod wpływem już jest "zrobieniem czegoś złego", stworzeniem zagrożenia.
I zabierają prawko. Tak jak mogą zabrać za dwukrotne(i większe) przekroczenie prędkości.
A jak po pijaku walniesz w matkę z dzieckiem na pasach, kara jest o wiele bardziej dotkliwa.
Wyobrażam sobie jak ktoś pędzi 200km/h przez miasto, a złapany mówi: "Przecież jeszcze nikogo nie zabiłem".
pastel napisał/a: | A ten co jedzie po dwóch bezsennych nocach nie jest przypadkiem bardziej niebezpieczny od tego z 0,8? A niewyspanym prawka nikt nie zabiera. |
Sądzę że są równie niebezpieczni, tylko że nie da się stwierdzić że ktoś nie spał dwie noce.
A co powiesz o 90latku, wyspanym, trzeźwym, który ledwo żyje a prowadzi?
Jestem za tym żeby każdy kierowca powyżej 75lat przechodził badania lekarskie co 3lata. Tylko takie prawdziwe, a nie "jak to w Polsce".
kj100pn - Nie 04 Lis, 2012 16:48
Normę 0,2 ustalono na podstawie tolerancji na alkohol u większości społeczeństwa.
Dla jednego nawet 0,2 to sporo dlatego moim zdaniem granica 0,5 czy nawet 0,8 jest kompletnie nieadekwatna i ma raczej wymiar umowny.
Kto ma racje nie wie nikt, najlepiej siadając za kółko wogóle nie pić żeby mieć czyste sumienie.
Mi się jakoś nie zdażyło świadomie siadać za kółkiem mając ponad limit przynajmniej odkąd mam alkomat na wyposażeniu. Jak wskaże 0.0 wiem że moge jechać, jak cokolwiek nawet poniżej limitu wole poczekać.
Jeśli mamy tolerować jazdę po procentach bo ktoś jeszcze nic nikomu nie zrobił najlepiej znieśmy ograniczenia prędkości wogóle.
Ja akurat notorycznie łamię ograniczenia prędkości i wszelkie zakazy a do tej pory nie spowodowałem żadnej kolizji. Nawet konto punktowe mam na 0:)
Borus - Nie 04 Lis, 2012 18:00
kj100pn napisał/a: | Ja akurat notorycznie łamię ograniczenia prędkości i wszelkie zakazy a do tej pory nie spowodowałem żadnej kolizji |
Zakaz wjazdu też?
Życzę powodzenia w jeździe "pod prąd" na jednokierunkowej...
piotrAA82 - Nie 04 Lis, 2012 19:15
kj100pn napisał/a: | Ja akurat notorycznie łamię ograniczenia prędkości i wszelkie zakazy a do tej pory nie spowodowałem żadnej kolizji. Nawet konto punktowe mam na 0:) |
Ale osiągnięcie
leon - Nie 04 Lis, 2012 19:32
Borus napisał/a: | Ja akurat notorycznie łamię ograniczenia prędkości i wszelkie zakazy a do tej pory nie spowodowałem żadnej kolizji. Nawet konto punktowe mam na 0:) |
Mnie sie udawalo jezdzic na styku,przekraczac predkosc,jezdzic agresywnie,sportowo przez ponad 20-cia lat,niestety w czerwcu tego roku na rondzie walnalem w jakiegos zbyt wolno jadacego dziadka,zle obliczylem,zarozumialosc i tyle...Dwa samochody do kasacji,na szczescie mialem pelne ubezpieczenie i rowniez ubezpieczylem lata bezwypadkowe,wiec ubezpieczyciel dal kase na nastepna fure,a ubezpieczenie nie wzroslo prawie wcale..Tylko te formalnosci czasu tyle zabieraja..ehh
No i zarobilem 3 punkty plus poddalem sie dobrowolnie karze,sad dowalil 185 funtow...W Angli mozna miec tylko 12 punktow na 3 lata,wiec jest gorzej jak w polsce...
Krzysztof 41 - Nie 04 Lis, 2012 19:46
kj100pn napisał/a: |
Ja akurat notorycznie łamię ograniczenia prędkości i wszelkie zakazy a do tej pory nie spowodowałem żadnej kolizji. Nawet konto punktowe mam na 0:) |
Faktycznie powód do dumy tylko dobra passa czasami się kończy.
Borus - Nie 04 Lis, 2012 19:50
Leon, ja niczego takiego nie napisałem...
leon - Nie 04 Lis, 2012 19:52
Borus napisał/a: | eon, ja niczego takiego nie napisałem... |
Sorry Borus system zle cytuje,ja cytowalem kj100pn
Borus - Nie 04 Lis, 2012 19:54
To nie system, tylko zacytowałeś tekst Kijka z mojego posta...
leon - Nie 04 Lis, 2012 19:55
Borus napisał/a: | To nie system, tylko zacytowałeś tekst Kijka z mojego posta... |
cytowalem z jego postu...to samo zdarzylo sie piotr82 gdy odnosil sie do jedrka postu,w rzucam palenie...
rejek - Nie 04 Lis, 2012 20:02
Wiadomą sprawą jest że alkohol jakoś tam upośledza sprawność psychomotoryczną.
A jazda samochodem wymaga sprawności jakiejś tam.
Ale wiele róznych czynników również rozprasza kierowcę i zwieksza mozliwosc wypadku.
Alkohol również .
Ale bezsenność też.
Moja znajoma,skadinad dobry kierowca ze stażem spowodowała wypadek bo jadac nowym autem ustawiała nawiew na szybe (pokretlo w innym miejscu inne nastawy) i wywaliła w inne auto.
Wiec co zabronic krecić pokretłami w czasie jazdy a dopiero na poboczu?Jak z komórkami?
Jak gadam przez zestaw HF to jestem mniej rozproszony???
I wiele jest takich bzdur -ale ustawodawca okreslił tylko parę za które sciga i karze.I alkohol jest wsród nich.
Przejechanie samochodem z pkt A do pkt B to równanie z wieloma niewiadomymi a na koncu jest osiągnięty CEL.
Na to równanie składa się trzezwosc+stan samochodu+pogoda+warunki+prędkość na drodze+doswiadczenie kierowcy+X+X+X+...iles tam iksów...(czesc iksów jest zależna od nas ale część np :zachowanie innych uczestnikow drogi,dziura na jezdni itp od nas nie zależy)=CEL.
I trzezwosc,gadanie przez komóre,wiek,zmeczenie itd to jest wiele czynników ktore składają sie na to czy ktoś osiągnie CEL czy zdarzy mu się WYPADEK.
Trzeba być debilem(ustawodawcy???) żeby twierdzić np "zmniejszenie predkosci w terenie zabudowanym z 60 na 50 km/h zmniejszyło liczbe wypadków w polsce o 13,73%"
"Jak zmniejszymy do 40 to bedzie o 17,54% mniej"
ku*** kto w to wierzy ???
Tak samo jak w to ze dobrze to jest do 0,2 0,5 czy 0,8 %%
Tak samo jak nie powinnismy chlać jak mamy nastepnego dnia np wazna robote ktora wymaga skupienia i koncentracji a nie myslenia "o ku*** jak mnie suszy" i robienia jej na od***rdol aby przezyc kaca -tak samo sami z siebie nie powinnismy siadac za kółko po alkoholu ,w niesprawnym samochodzie,nie wyspani czy jedzacy hamburgera itp itd.
To nasz rozsadek musi nam to podpowiadac które niewiadome w rownaniu możemy pominac -a czasem pomijamy wszystkie.
I czasem nic sie nie dzieje .A czasem pominiesz ich pare -albo nie ty (bo nie na wszystkie mamy wpływ) i na koncu równania wychodzi wynik WYPADEK
Tylko czy my bez "bata" nie chlalibysmy i nie jezdzili?
Jasne juz to widzę -tak jak nie robilismy wielu innych waznych rzeczy na bani czy na kacu.
Marc-elus - Nie 04 Lis, 2012 20:16
rejek napisał/a: | Ale wiele róznych czynników również rozprasza kierowcę i zwieksza mozliwosc wypadku.
Alkohol również .
Ale bezsenność też.
Moja znajoma,skadinad dobry kierowca ze stażem spowodowała wypadek bo jadac nowym autem ustawiała nawiew na szybe (pokretlo w innym miejscu inne nastawy) i wywaliła w inne auto.
Wiec co zabronic krecić pokretłami w czasie jazdy a dopiero na poboczu?Jak z komórkami?
Jak gadam przez zestaw HF to jestem mniej rozproszony???
I wiele jest takich bzdur -ale ustawodawca okreslił tylko parę za które sciga i karze.I alkohol jest wsród nich. |
Rejek, tak jak zawsze lubię Cię czytać, to teraz dyrdymały gadasz.
Zawsze można określić że:
-osoby z bolesnymi czyrakiem na du***
-faceci którzy są sfrustrowani seksualnie
-kobiety z PMS
-itd
być może będą tak samo rozproszeni jak ci po pijaku, w związku z czym..... no właśnie, co?
Do czego zmierzasz pisząc takie rzeczy?
Jakie to ma znaczenie dla tematu "pijany kierowca"?
szymon - Nie 04 Lis, 2012 20:27
Marc-elus napisał/a: | Jakie to ma znaczenie dla tematu "pijany kierowca"? |
jak jesteś niewyspany, masz okres i pryszcza na du*** to możesz walnąć w drzwi komuś na cmentarzu
BTW ciekawe kto komu walnął w te drzwi, czy nie było na odwrót
rejek - Nie 04 Lis, 2012 20:27
Marc-elus napisał/a: |
Jakie to ma znaczenie dla tematu "pijany kierowca"? |
Do tematu nie ma.
A literalnie do tematu(jako tytułu topicu) zadna wypowiedz nic nie ma bo temat jest w trybie oznajmiającym.
Pytanie zadaje w 1 poscie KJ -a na nie odpowiedziałem w mojej pierwszej wypowiedzi w tym temacie.
Ale znaczenie w stosunku do nazwy forum jest cyt: "czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko..."
Zwróć uwage Marc-elus na słowo "rozmowy"
My wszakże takie tu prowadzimy.
Jako że temat rozmowy zszedł na "czy karać i za ile %%" moja odpowiedz nawiązuje do tego.
W sensie rozmowa znaczy.
Poniał?Jak nie to pisz ,wyjasnię ,szczerze oddany Rejas
Pastel - Nie 04 Lis, 2012 21:01
pterodaktyll napisał/a: | Dura lex, sed lex. |
Jak najbardziej. Co nie zmienia faktu, że to lex jest moim zdaniem absurdalne. Dlatego nie uważam takiego karania za słuszne i oczywiste. Tym bardziej, że znam takich, co lepiej jeżdżą po kilku piwach niż ja na trzeźwo. Ale ja z tego względu rzadko wsiadam za kierownicę.
Co innego motor.
Marc-elus napisał/a: | Kierowanie pod wpływem już jest "zrobieniem czegoś złego", stworzeniem zagrożenia. |
Niekoniecznie. Podawałem przykłady.
Marc-elus napisał/a: | A jak po pijaku walniesz w matkę z dzieckiem na pasach, kara jest o wiele bardziej dotkliwa. |
Kara powinna być jeszcze bardziej dotkliwa, a to czy czy jechałem po pijaku powinno być ewentualnie dodatkową okolicznością obciążającą.
Tylko takie prawo skutecznie może odstraszyć zarówno jeżdżących po pijaku, jak i tych pędzących 200km/h przez miasto, jak i ledwo żyjących 90latków. Teraz mamy funkcje prewencyjną prawa i do czego to prowadzi? Wypadków jest mniej?
Tymczasem ja będę stał grzecznie na czerwonym świetle i walnie we mnie pędzący powyżej limitu kj100pn i jeśli się okaże, że wypiłem wcześniej dwa piwa to będzie to moja wina, tylko dlatego, że przekroczyłem dopuszczalny limit zawartości alkoholu we krwi... Nie widzisz absurdalności tego 'prawa'?
Marc-elus napisał/a: | Wyobrażam sobie jak ktoś pędzi 200km/h przez miasto, a złapany mówi: "Przecież jeszcze nikogo nie zabiłem" |
Gdyby wiedział, że jeśli spowoduje wypadek to poniesie konsekwencje adekwatne do swego czynu, to by nie jeździł 200km/h przez miasto.
Marc-elus napisał/a: | Jestem za tym żeby każdy kierowca powyżej 75lat przechodził badania lekarskie co 3lata. Tylko takie prawdziwe, a nie "jak to w Polsce". |
Dlaczego co 3 lata, a nie np. co 5, lub co miesiąc? I kto to ma ustalać?
Tu gdzie mieszkam nie ma prawa jazdy 'bezterminowego'. By je odnowić trzeba przejść badania lekarskie. Te badania są takie 'jak to w Polsce'.
kj100pn napisał/a: | Ja akurat notorycznie łamię ograniczenia prędkości i wszelkie zakazy a do tej pory nie spowodowałem żadnej kolizji. |
Do czasu. I jedno pytanie: Dlaczego tak skrupulatnie zwracasz uwagę na limity alkoholu(i wydajesz się być z tego dumny), a nie zwracasz uwagi na limity prędkości i wszelkie zakazy (i też wydajesz się z tego dumny)?
Pastel - Nie 04 Lis, 2012 21:08
rejek napisał/a: | Tylko czy my bez "bata" nie chlalibysmy i nie jezdzili? |
Teraz jest bat, a pijanych kierowców na peczki.
Myślę jednak, że gdyby ci pijani kierowcy wiedzieli, że jeśli po pijaku spowodują wypadek to będą siedzieć w pi***lu (takim prawdziwym, a nie na wczasach jak teraz) dopóki nie zadośćuczynią spowodowanym przez swoją nieodpowiedzialność szkodom (a nie jakieś '2 na 4 w zawieszeniu') to myślę, że ta ilość by się zmniejszyła.
piotrAA82 - Nie 04 Lis, 2012 21:10
pastel napisał/a: | Dlaczego tak skrupulatnie zwracasz uwagę na limity alkoholu(i wydajesz się być z tego dumny) |
Kontrolowane picie
pastel napisał/a: | a nie zwracasz uwagi na limity prędkości i wszelkie zakazy (i też wydajesz się z tego dumny)? |
Uzależnienie, ale od szybkiej jazdy
Marc-elus - Nie 04 Lis, 2012 21:25
pastel napisał/a: | Dlaczego co 3 lata, a nie np. co 5, lub co miesiąc? I kto to ma ustalać? |
Termin 3lat został ustalony przeze mnie , z uwagi na tempo obniżania się zdolności psychomotorycznych.
pastel napisał/a: | Tymczasem ja będę stał grzecznie na czerwonym świetle i walnie we mnie pędzący powyżej limitu kj100pn i jeśli się okaże, że wypiłem wcześniej dwa piwa to będzie to moja wina, tylko dlatego, że przekroczyłem dopuszczalny limit zawartości alkoholu we krwi... Nie widzisz absurdalności tego 'prawa'? |
Widzę. Ukarany powinien zostać faktyczny sprawca, za spowodowanie wypadku, a ten poszkodowany po pijaku też - za jazdę po pijaku.
rejek - Nie 04 Lis, 2012 21:29
pastel napisał/a: |
Teraz jest bat, a pijanych kierowców na peczki. |
NIe ma bata bo wszystko opiera sie na tym że nie mozna postawic przy kazdym obywatelu PL policjanta.
A jak ktos sobie wypije to mysli (jak wypije nieduzo albo ma kaca bo jak jest na***any to juz hamulce puszczaja i nie wogóle nie mysli tylko siada i jedzie) "nie złapia mnie,to tylko 5km,nigdy na tej drodze nie ma patroli,jak zatrzymaja to zaplace jak ostatnio itp,itd"
Wiec jakas szansa na to że "bat" nie trafi mnie jest.
Dlaczego KJ jezdzi za szybko w PL?
Niech tak spróbuje np w helmutach albo u wiatraków czy w norkowni.
A u nas to ja nawet nie próbuje zwalniac do 50 jak wjezdzam w teren zabudowany a mam z tyłu debila w TIRze.
Albo spróbuj pojezdzic zgodnie z przepisami w stolycy
To jest to że jak polak bedzie miał prawdopodobienstwo że go nie złapią na 50% to bedzie te przepisy łamał.
Musiałoby byc z 70/80 zeby wiekszosc zaczeła jezdzic przepisowo.
Całe szczescie że ku temu zmierza
Marc-elus - Nie 04 Lis, 2012 21:38
rejek napisał/a: | spróbuj pojezdzic zgodnie z przepisami w stolycy |
Ja jeżdżę, jedynie co to prędkość przekraczam, ale to przez "złe oznakowanie".....
Oczywiście, jak jest zima i bardzo ślisko, jadę wolniej niż wynosi limit prędkości.
pterodaktyll - Nie 04 Lis, 2012 21:44
pastel napisał/a: |
Jak najbardziej. Co nie zmienia faktu, że to lex jest moim zdaniem absurdalne. Dlatego nie uważam takiego karania za słuszne i oczywiste. Tym bardziej, że znam takich, co lepiej jeżdżą po kilku piwach niż ja na trzeźwo. |
Być może znasz takich, być może dla Ciebie jest absurdem, ale jak sam wiesz zapewne, nie Ty ustanawiałeś to prawo i czy się z nim zgadzasz czy nie, musisz je respektować, a jeżeli ktoś Cię złapie "po spożyciu" przecież mu nie powiesz, że prawo jest absurdalne i Ty nie będziesz go przestrzegał bo to jest przecież dopiero kompletny absurd. Prawdę mówiąc dość dziwna jest ta cała dyskusja na temat jak obchodzić i nie przestrzegać obowiązującego prawa zamiast poddać się jego rygorom.......ale to takie nasze, polskie
leon - Nie 04 Lis, 2012 21:49
rejek napisał/a: | Niech tak spróbuje np w helmutach albo u wiatraków czy w norkowni. |
W Angli przewaznie jest limit 70 mil/godz,malo kto tego przestrzega,tylko tam,gdzie kamery sa...Trzeba uwazac,zeby nie przekroczyc 100 mil,bo wtedy z urzedu 12 punktow i prawko zatrzymane...
Pastel - Nie 04 Lis, 2012 21:50
Marc-elus napisał/a: | ten poszkodowany po pijaku też - za jazdę po pijaku |
No właśnie tu mamy odmienne zdanie, bo ja nie widzę potrzeby karania poszkodowanego.
Gdyby był trzeźwy nie wpłynęłoby to na przebieg wydarzeń.
rejek napisał/a: | Wiec jakas szansa na to że "bat" nie trafi mnie jest. |
A nawet jak trafi, to przecież na sąsiada też trafił i sąsiad większych szkód nie poniósł.
Jakby sąsiad za spowodowanie wypadku po pijaku beknął porządnie (paka i tyrać na zadośćuczynienie szkodom z podwójną, dajmy na to , nawiązką) to z pewnością część ludzi by to odstraszyło.
Ale karać 'za spowodowanie wypadku', a nie za to, że 'być może wypadek spowoduje'.
Pastel - Nie 04 Lis, 2012 21:54
pterodaktyll napisał/a: | nie Ty ustanawiałeś to prawo i czy się z nim zgadzasz czy nie, musisz je respektować |
Muszę, ale ubolewam nad tym i dzisiejsze prawo często nazywam 'lewem'. I mogę wyrazić (póki co ) swoją dezaprobatę.
rejek - Nie 04 Lis, 2012 21:55
pastel napisał/a: | Jakby sąsiad za spowodowanie wypadku po pijaku beknął porządnie (paka i tyrać na zadośćuczynienie szkodom z podwójną, dajmy na to , nawiązką) to z pewnością część ludzi by to odstraszyło. |
A nie odstraszyło cie to ze sąsiad ,znajomy,ktoś z rodziny,ktoś z tv czy gazety sie uzależnił od picia wódki?
Bo mnie nie -myslałem że mnie to nie trafi.Choc jakies prawdopodobienstwo było -ale nie ja-to niemozliwe!!
A tu zonk!!!
Marc-elus - Nie 04 Lis, 2012 21:56
pastel napisał/a: | No właśnie tu mamy odmienne zdanie, bo ja nie widzę potrzeby karania poszkodowanego.
Gdyby był trzeźwy nie wpłynęłoby to na przebieg wydarzeń. |
No to jeszcze zezwólmy np na strzelanie z broni ostrej w centrum miasta, do ptaków.
Ukarany zostanie jedynie ten co trafi człowieka.
Dzięki za wymianę poglądów, to do niczego nie prowadzi, miłego wieczoru.
pterodaktyll - Nie 04 Lis, 2012 22:00
pastel napisał/a: | I mogę wyrazić (póki co ) swoją dezaprobatę. |
Skoro ma Ci to poprawić nastrój to oczywiście wyrażaj.......
Pastel - Nie 04 Lis, 2012 22:02
rejek napisał/a: | A nie odstraszyło cie to ze sąsiad ,znajomy,ktoś z rodziny,ktoś z tv czy gazety sie uzależnił od picia wódki? |
Wiecej spotkałem w moim życiu tych co pili i się od wódki nie uzależnili. A tu proszę - trafiłem do 'elyty'.
Marc-elus napisał/a: | Dzięki za wymianę poglądów, to do niczego nie prowadzi, miłego wieczoru. |
P.S. Strzelać nie mogę, bo mi w ramach prewencji zabraniają posiadać broń.
Nawet po mieście nie mogę z nożem do tapet w kieszeni łazić, bo mandat!
Pastel - Nie 04 Lis, 2012 22:58
pterodaktyll napisał/a: | No nic dodać, nic ująć do tej dyskusji.. |
Ja bym jeszcze coś dodał.
Kierowca dostanie jakiś śmieszny wyrok, zapłaci grzywnę, autem dalej będzie jeździł (co z tego, że prawko zabiorą?) i kozakował w swoich szeregach, że przed Policją uciekał...
Jego sąsiad/znajomy pomyśli: Jeśli jemu g...o zrobili to i mnie nic wielkiego nie zrobią jak wsiądę do auta po flaszce. Przecież nie będę uciekał, nie rozwalę pół miasta, nie potrące ludzi...
Ja bym to zrobił tak:
Kierowca do puchy i tyrać do momentu, aż zarobi na leczenie ofiar i pokaźne dla nich odszkodowanie. I oczywiście pokrycie strat materialnych spowodowanych całą akcją z nawiązką. Myślę, że z 10 lat by potrzebował by to wszystko odrobić. Może trochę krócej, jeśli nastąpi konfiskata mienia na rzecz spłaty.
Oczywiście więzienie nawet jeśli jest forsiasty i za zasądzone szkody zapłaciłby jednorazowym przelewem.
Reszta dwa razy pomyśli zanim wsiądzie po pijaku za kierownicę.
A tak... owszem, durne to prawo...
kj100pn - Pon 05 Lis, 2012 00:00
endriu napisał/a: | kj100pn napisał/a: | Butelka 0,7 Gato Negro 13,5% na 4 osoby |
a nie idziesz potem do barku poprawić?
ja miałem taki okres, że kupowałem czerwone wino do obiadu bo podobno dobrze dział na serce i żona się zgodziła, lampka do obiadu
piłem lampkę do obiadu
a wieczorem już nie było całej butelki |
Nie nie ide poprawić.
A po obiedzie i flaszce na 4 osoby nic zazwyczaj już w niej nie ma
kj100pn - Pon 05 Lis, 2012 09:20
esaneta napisał/a: | Marc-elus napisał/a: | kj100pn napisał/a: | A po obiedzie i flaszce na 4 osoby nic zazwyczaj już w niej nie ma |
Żyjesz w jakiejś komunie czy dzieci poisz winem? |
a może w jakimś mini-haremie?
|
To wychodzi raptem 2 kieliszki wina na głowe, a harem to minione dawne czasy:(
Moja ex była bi więc mieszkaliśmy w trójke
Marc-elus - Pon 05 Lis, 2012 09:38
kj100pn napisał/a: | To wychodzi raptem 2 kieliszki wina na głowe |
Typowe.... powinieneś jeszcze napisać "Tylko dwa małe kieliszeczki winka, to tyle co nic, winko drogie, więc wszystko ok......"
Jak sądzisz, czy zdrowi zwracają uwagę jak piją na to że to tylko "dwa kieliszki"?
Dalej sam przed sobą się usprawiedliwiasz, minimalizujesz i przekonujesz że "jeszcze nie jest tak źle".
Janioł - Pon 05 Lis, 2012 09:40
Marc-elus napisał/a: |
Dalej sam przed sobą się usprawiedliwiasz, minimalizujesz i przekonujesz że "jeszcze nie jest tak źle". | czyli jak pisałem parenaście stron wcześniej - ma coś za pazurami
kj100pn - Pon 05 Lis, 2012 10:03
Marc-elus napisał/a: | kj100pn napisał/a: | To wychodzi raptem 2 kieliszki wina na głowe |
Typowe.... powinieneś jeszcze napisać "Tylko dwa małe kieliszeczki winka, to tyle co nic, winko drogie, więc wszystko ok......"
Jak sądzisz, czy zdrowi zwracają uwagę jak piją na to że to tylko "dwa kieliszki"?
Dalej sam przed sobą się usprawiedliwiasz, minimalizujesz i przekonujesz że "jeszcze nie jest tak źle". |
2 kieliszki czyli około 200 ml wina czyli jakieś 26 g alkoholu. Oczywiscie nie codziennie tylko w weekend
Nie mimimalizuje, wiem że zaczynało być źle dlatego przestałem pić wogóle przynajmniej na jakiś czas.
Może kiedyś pozwole sobie na piwo na imprezie ale na razie nic.
Przynajmniej dla reszty zostaje więcej do obiadu:luzik:
pterodaktyll - Pon 05 Lis, 2012 10:07
kj100pn napisał/a: |
2 kieliszki czyli około 200 ml wina czyli jakieś 26 g alkoholu. Oczywiscie nie codziennie tylko w weekend
Nie mimimalizuje, wiem że zaczynało być źle dlatego przestałem pić wogóle przynajmniej na jakiś czas.
Może kiedyś pozwole sobie na piwo na imprezie ale na razie nic |
Ach jakie to rozkoszne.........
Alkoholizm jest chorobą postępującą i nieodwracalną...........Na zdrowie Kolego, jeszcze nie Twój czas
Czarny - Pon 05 Lis, 2012 10:16
kj100pn napisał/a: | 2 kieliszki czyli około 200 ml wina czyli jakieś 26 g alkoholu. Oczywiscie nie codziennie tylko w weekend | No i po co się tłumaczysz kiedy to nie jest problem??? Pomyśl
aazazello - Wto 06 Lis, 2012 15:07
Awesome. Krótki rys o sztuce manipulacji czynnych alkoholików i wkręconych. Pozdrowienia dla smoczka
smokooka - Wto 06 Lis, 2012 23:15
aazazello napisał/a: | Pozdrowienia dla smoczka |
kj100pn - Śro 14 Lis, 2012 10:49
Dostałem właśnie rachunek z serwisu. prawie 14 000.
Wymiana jednych drzwi, naprawa drugich.
Gość i żona pewnie nie byliby zachwyceni taką kwotą do zapłacenia.
Chociaż z drugiej strony 100 razy by sie sk....syn zastanowił zanim nast razem po pijaku wsiądzie
Jo-asia - Śro 14 Lis, 2012 11:00
kj100pn napisał/a: | Chociaż z drugiej strony 100 razy by sie sk....syn zastanowił zanim nast razem po pijaku wsiądzie |
święte słowa
piotr7 - Śro 14 Lis, 2012 18:05
Już nic nie rozumiem to facet był ubezpieczony czy nie .Z czyjej polisy pójdzie ta kasa.
kj100pn - Śro 14 Lis, 2012 18:47
Z jego, był ubezpieczony a że auto na firme trzeba zapłacić VAT od naprawy.
piotr7 - Śro 14 Lis, 2012 19:09
No ale VAT się przecież zbilansuje
kj100pn - Śro 14 Lis, 2012 23:16
Nie wiem jak to jest dokładnie, kto go zapłaci, my czy firma leasingowa, musimy to ustalić.
Tak czy innaczej kupa kasy: jedne drzwi wymiana(gosciu miał hak), uszkodzony silniczek od szyb elektrycznych, drugie drzwi do naprawy, malowanie i robota
Marc-elus - Czw 15 Lis, 2012 06:56
kj100pn napisał/a: | Nie wiem jak to jest dokładnie |
Jeżeli zakład który będzie naprawiał wystawi fakturę na Ciebie, to musisz ją przedłożyć w ubezpieczalni i czekać na wypłatę w kwocie netto. Tak robią, podobno jest już orzeczenie sądu że to nielegalne, ale tego się możesz spodziewać.
Wtedy Ty dokładasz VAT a potem przecież go odliczasz.
Jeżeli faktura będzie bezpośrednio na ubezpieczalnie, to Cię nie obchodzi.....
Chcesz naprawiać za 14tyś(netto?), wnioskuje że będziesz to robił w ASO.... lub masz jakieś nietypowy samochód.
Miałem znajomego który za wymianę paru tulejek i dwóch tłumików zapłacił 9kafli, w Passacie. Na moją uwagę, że dwa oryginalne tłumiki i tulejki to koszt jakiś 2-2,5tyś powiedział że w ASO "jest jakość".
Niestety, po dwóch dniach wydech się rozszczelnił, a w ASO mieli wolny termin do poprawki za.... cztery dni. I jeździł tak cztery dni, a do pracy ma chyba z 40km, jak traktor, "z jakością ASO"
Wniosek: uważaj na to jak Ci samochód zrobią, nie myśl że skoro to kosztuje 2 x więcej niż powinno, to będzie cud, miód i orzeszki.
EDIT: ach, samochód jest w leasingu. Więc w ogóle Cię to nie powinno obchodzić.
kj100pn - Czw 15 Lis, 2012 10:39
Auto jest mniej niż 3 letnie więc zgodnie z warunkami ubezp OC musi być naprawione z użyciem nowych orginalnych cześci i to robi koszt.
Ponadto w umowie leasingowej jest klauzula że mogę naprawiać je wyłącznie w ASO(i tak nie mają blacharni i lakierni więc zlecają podwykonawcy i dowalają marżę). Nie mogę robić na kosztorys, z resztą i tak na kosztorysie ubezp zrobi cie w ch...ja zawsze.
Kiedyś jak moim autem jakiś idiota seicentem sporting sie ze mną ścigał i chciał mnie zepchnąć z drogi i rozwalił mi cały bok PZU wyliczyło mi że mam sobie wymienić nie drzwi w całości a samo poszycie i do tego doliczyli amortyzacje 50%. Nie chcieli mi zmienić kosztorysu na wymiane drzwi więc też wstawiłem auto do serwisu(sieci PZU) i niech oni się martwią.
Auto raczej mało nietypowe, BMW 520d rocznik 2009.
BMW- Będziesz Miał Wydatki, stawke za roboczogodzine mają solidną, lepszą niż Niemcy....
Swoją drogą cholera wie czy nie dają używanych części i nie robią klienta w ch...ja. Jak odbiore auto sprawdze czujnikiem lakieru.
Marc-elus - Czw 15 Lis, 2012 14:10
olga napisał/a: | Dora napisał/a: | to tylko do tyłu jeżdził |
a można tak jeździć?
|
Pijackie opowieści cześć 5295:
kiedyś, jeszcze za komuny, mój daleki wuj pracował w... hmmm... służbach państwowych.
Takich co ich nigdy policja nie zatrzymywała.
Po jakiejś "firmowej gali" jeden koleś z drugim założyli się, kto dalej przejedzie na wstecznym przez miasto. Miasto pustynia, noc, benzyna na kartki, więc ruchu zero....
Oczywiście obaj naprani, jeden odpadł po kilkunastu skrzyżowaniach, ale drugi, prawdziwy zuch, dotarł na wstecznym do domu....przez pół miasta..... na światka miał pasażera, z którym oczywiście dalej balowali, już w domowych murach.
kj100pn - Czw 15 Lis, 2012 14:28
Jak człowiek był młody i głupi różne rzeczy się robiło.
Kiedyś w liceum wracaliśmy nawaleni autem kumpla(on prowadził ja spałem), chcieli nas zatrzymać do rutynowej, pojechaliśmy dalej, od razu w osiedle domków, boczna uliczka, przesiedliśmy sie do tyłu i udajemy że śpimy.
Za kilka minut podjeżdza radiowóz, gliniarze pytają kto prowadził a my "my nie pamiętamy, pijani jesteśmy, jakiś kolega i uciekł"
Dostaliśmy po 500 zł za niewskazanie sprawcy, auto poszło na policyjny parking a nas musieli starzy odebrać z komisariatu.
Dora - Czw 15 Lis, 2012 15:58
No no, pijak potrafi, w życiu bym na to nie wpadła...
|
|