czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Jak unikac okazji do picia? Chce przestac pic od dzis.
abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 05:35 Temat postu: Jak unikac okazji do picia? Chce przestac pic od dzis.Dzis podejmuje ciezka walke z wrogim alkoholem. Jest on na tyle podstepny, ze mnie oszukal wiele razy. Sprawia, ze po jakims czasie zapominam jak mialem go dosyc i jak bardzo sobie obiecywalem z nim skonczyc. Decyzja o zaprzestani picia ciagle odwlekala sie w czasie bo byla okazja, zeby sie napic lub sam ja sobie stwarzalem.
Szczerze chce przestac pic na zawsze. Koledzy tylko mi utrudniaja. Twierdza, ze problem sobie wymyslilem, bo kazdy normalny zdrowy facet musi sie napic tzn. schlac raz w tygodniu przynajmniej. Pozniej musi leczyc kaca klinem i tak bez konca co weekend. Twierdza, ze nie sa uzaleznieni ale przestac nie chca, po co skoro im dobrze. Pija tylko w weekendy w zasadzie wiec nie sa alkoholikami. Tak o sobie mysla. Sugerowalem im problem ale reakcja byla do przewidzenia - nie mam problemu z piciem bo pije bez problemu. Czy tacy ludzie sa warci poswiecania im czasu i uwagi? Mysle, ze nie mimo, ze lacza nas lata dziecinstwa to jednak nasze drogi musza sie rozejsc.gregor71 - Nie 01 Wrz, 2013 06:20 Witaj.
Masz jakąś broń do walki?
Czy skończyły sie okazje do picia?
Czy koledzy przestaną utrudniac nie picie?
Czy za tydzień nie zapomnisz jak było źle?
Myślałeś o AA albo poradni?abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 06:27 Myslalem o unikaniu kontaktow z kumplami i o pojsciu na miting.wolny - Nie 01 Wrz, 2013 06:38
Cytat:
Dzis podejmuje ciezka walke z wrogim alkoholem. Jest on na tyle podstępny, ze mnie oszukal wiele razy.
Nie gniewaj sie na mnie ale ten schemat myślowy jest błędny i bardzo podstępny , moim oczywiście zdaniem,.. Piszę z autopsji ,dopóki myślałem w ten sposób czyli postrzegałem alkohol jako wroga przegrywałem za każdym razem a było tych bitew setki. To nie alkohol jest tu przeciwnikiem,. on nie ma żadnej mocy.. jest bo jest ,., to Ty i twój umysł gracie tu główne role, to jedynie Ty musisz coś odrzucić w sposobie swojego myślenia, jakieś swoje lęki,. strach , spróbuj to odnaleźć czego sie boisz, może to jest lęk przed odrzuceniem ,tak ja to widzę gdyż wspominasz o kolesiach że bardzo zależy ci na ich akceptacji , no nie wiem ,..ale przemyśl sprawę . Na pewno sobie poradzisz wierze w to i w ciebie,. ale ty też musisz uwierzyć w siebie . leon - Nie 01 Wrz, 2013 07:25 Czesc zołza - Nie 01 Wrz, 2013 07:38
abstynent napisał/a:
Dzis podejmuje ciezka walke z wrogim alkoholem.
Data chwalebna . Byle tylko Twoja walka nie trwała te znamienne 7 dni jak obrona Westerplatte , z gory skazana na niepowodzenie ....
Mam nadzieje ,że nie bedzie tak w Twoim przypadku i poddasz sie bez walki - bo nie masz w potyczce z nim zadnych szans.
Trzymam kciuki - witaj na forum krystian12345 - Nie 01 Wrz, 2013 07:54 Ja unikam okazji do picia, przez unikanie okazji do picia.
Pozdrawiam i powodzenia.cool - Nie 01 Wrz, 2013 08:00
Cytat:
Twierdza, ze problem sobie wymyslilem, bo kazdy normalny zdrowy facet musi sie napic tzn. schlac raz w tygodniu przynajmniej. Pozniej musi leczyc kaca klinem i tak bez konca co weekend.
witaj też tak miałem ale na szczęście minęło
abstynent napisał/a:
Myslalem o unikaniu kontaktow z kumplami i o pojsciu na miting.
tam dowiesz się jak sobie radzićabstynent - Nie 01 Wrz, 2013 08:19 dzieki za odpowiedzi. macie racje. nie bede podejmowal walki z alkoholem za to naucze sie sztuki unikania.szika - Nie 01 Wrz, 2013 08:21 Na początku mojej drogi cała rodzina łącznie z mężem mówili, że znowu sobie coś wymysliłam. Do dziś mało kto to szanuje, czy w ogóle coś wie. Pytają np "to ty juz teraz chyba mozesz sie napic to jedno piwko?"
Rozumiem Cię. Dociera do Ciebie, że przegrałeś. To jest życiowe odkrycie i bardzo chciałbyś żeby inni podzielali z Tobą tę determinację, byłoby Ci łatwiej. Ale nie licz na to. Zostaw. Nie oni tu są ważni tylko Ty. Nie zbawisz świata. Gdyby tak było to ja bym wyciagnęła z alkoholizmu już pół województwa. Zostaw.
Tak, idź na miting, to doskonały pomysł, najlepszy!yuraa - Nie 01 Wrz, 2013 08:22 cześć abstynent,
abstynent napisał/a:
nie bede podejmowal walki z alkoholem za to naucze sie sztuki unikania
szybko sie uczysz albo wyjątkowo pojętny jesteś .
byłeś juz kiedys na takim forum jak nasze ?abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 08:37 nie bylem. jestem pierwszy raz. fajne to forum.abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 08:46 Moj kumpel ma brata, ktory jest w trudnej sytuacji materalnej. Kumpel poil go czasem alkoholem bo tamten nigdy nie mial na alkohol. Kiedy moj kumpel dorywczo pracuje i przepija kazdy grosz to kiedy ten jego brat pracujac dorywczo nawet gdy mu sie postawi alkohol on rezygnuje z picia. Ma swoj honor i nie pije za cudze a swoich nie chce przepis. To mnie bardzo zmotywowalo i wzbudzilo moj poziw. Pomyslalem sobie, ze to jest KTOS mimo, ze nie ma stalej pracy. Wzbudzil moj szacunek i dal motywacje do nie wracania do picia.Anonymous - Nie 01 Wrz, 2013 08:55 Cześć abstynencie, również jestem abstynentem I fajnie tak.abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 09:02 dopiero pierwszy dzien hehehe. mam duza motywacje zeby to utrzymac. dobra data na rzucanie picia.Ann - Nie 01 Wrz, 2013 09:05
abstynent napisał/a:
mam duza motywacje zeby to utrzymac
Witaj abstynent,
na kiedy zaplanowałeś pierwszy mityng?
Dlaczego tak naprawdę zapragnąłeś stanięcia na drodze trzeźwienia?abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 09:05 Mam nadzieje, ze wy wszyscy nie pijecie. Moze pochwalicie sie swoim stazem w trzezwosci?Anonymous - Nie 01 Wrz, 2013 09:06 A wczoraj było grubo? ;pabstynent - Nie 01 Wrz, 2013 09:06 Jak narazie nie planuje mitingu bo mam troche spraw w tym tygodniu do zalatwienia. Jezeli ogarne moje sprawy i bede opdczuwal silna potrzebe zapicia to pojde na miting.
Co mnie sklonilo? Szczerze mowiac to alkohol mi przeszkadza w zyciu. Coraz bardziej cierpie przez niego tzn. coraz dluzej musze dochodzic do siebie niz kiedys. Jezeli mam sie tak meczyc to wole wcale nie pic. To cala tajemnica. A dwa, ze nie chce doprowadzic sie do stanu gdy bez alkoholu nie bede mogl przezyc jednego dnia.
Wczoraj nei bylo grubo. 4 piwa tylko.staaw - Nie 01 Wrz, 2013 09:10 Witaj Abstynencie,
abstynent napisał/a:
Jezeli [...] bede opdczuwal silna potrzebe zapicia to pojde na miting.
Obawiam się że wtedy będzie za późno, przynajmniej ja tak miałem.
Nie piję od kiedy nie dopuszczam do silnej potrzeby wypicia...Ann - Nie 01 Wrz, 2013 09:12
abstynent napisał/a:
Jak narazie nie planuje mitingu bo mam troche spraw w tym tygodniu do zalatwienia.
Acha.. czyli kolejny, który chce sam zaczynać..
abstynent napisał/a:
Jezeli ogarne moje sprawy i bede opdczuwal silna potrzebe zapicia to pojde na miting.
chłopie, a czy Ty wiesz, że może Cię złapać w każdej chwili? I pieprznąć w głowę tak, że będzie beton odrazu?
Ja proponuję mityng, bo bez tego, to Twoje sprawy mogą być nieważne i za chwilę się nie liczyć jak zapijesz. Wiem to już dziś po sobie! że trzeźwość jest najważniejsza, mityngi! a nie jakieś tam sprawy.
Ania, alkoholiczka, nie piję od 8 lipca 2013. To najpiękniejszy czas w moim życiu.Anonymous - Nie 01 Wrz, 2013 09:14 Ah kolego... Za takie podejście do "trzeźwienia" i mityngów dostaniesz tu zaraz po głowie. Jak już reszta użytkowników dobierze się do Twojego tematu, to zamieni się on w kolejny, wręcz kalkowany na podobieństwo pozostałych, z takim samym przebiegiem, tymi samymi wypowiedziami co w stu poprzednich podobnych do Twojego... Wypowiedzi będą pisane w slangu terapeutycznym i/lub AA-owskim (wbrew pozorom, oba slangi różnią się od siebie).
Pierwszy przykład takiego postępowania widać już w poście Ann:
Cytat:
Dlaczego tak naprawdę zapragnąłeś stanięcia na drodze trzeźwienia?
Jakby nie można było napisać: Dlaczego chcesz przestać pić?
abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 09:17 Tylko, ze tam sami wyjadacze a ja co? ja tylko chce przesatc pic od czasu do czasu piwo. Wodki nawet nie tykalem a jak juz to kilka kieliszkow raz na rok doslownie. Moim problemem jest picie piwa 2-3 razy w tygodniu.MS - Nie 01 Wrz, 2013 09:18 Zapisz się na terapię. Trzymaj się w postanowieniu.
Ann - Nie 01 Wrz, 2013 09:18
PSG-1 napisał/a:
Dlaczego chcesz przestać pić?
PSG idz się napij co?
Bo ostatnio to się tylko czepiasz, a tak naprawdę to sam nie wiesz czego chcesz.
Dla mnie nie picie to jedno, a bycie na drodze trzeźwienia to inna sprawa, jeszcze czymś innym jest trzeźwość sama w sobie. I będę sobie to tak dzielić, czy Ci się podoba to czy nie PSG! Eila - Nie 01 Wrz, 2013 09:19 Witaj Abstynent
Dobrze ,że dostrzegasz problem i chcesz zmienić swoje życie.
Życzę Ci powodzenia,zwłaszcza,że dopiero zamierzasz przestać pić....wybacz że tak piszę
ale znam to zwłasnego doświadczenia...nie jest to łatwa droga zwłaszcza na początku a więc i determinacja szybko mija....cały proces musi zacząć się w ''Twojej głowie''...zrozumiesz co to znaczy jeśli jak najszybciej udasz się do specjalisty od uzależnień...co bardzo polecam...terapia pozwoli Ci zrozumieć swoją chorobę i nauczysz się postępować w trudnych chwilach oraz rozpoznawać objawy....
A co do kolegów to zdecydowanie musisz również odstawić Ann - Nie 01 Wrz, 2013 09:20
abstynent napisał/a:
Moim problemem jest picie piwa 2-3 razy w tygodniu.
moim też kiedyś tylko to było. A później po jakimś czasie, 2-3 to było za mało.. i było prawie codziennie a przynajmniej 6 razy w tygodniu. Z piwa, przeszłam na piwo mieszane z wódką, a później na wódkę. Winem też nie gardziłam.Anonymous - Nie 01 Wrz, 2013 09:22 Ann Masz jakiś problem? Ja nie odczuwam potrzeby picia... Idź ma mityng!abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 09:22 Wiem, ze bedzie trudno. Narazie odczekam pare dni i poszukam mitingu w moim miescie.
Moze znacie jakies w Lublinie?staaw - Nie 01 Wrz, 2013 09:25
abstynent napisał/a:
Tylko, ze tam sami wyjadacze a ja co? ja tylko chce przesatc pic od czasu do czasu piwo.
Piwo (nawet bezalkoholowe) to też alkohol.
I właśnie chęć przestania picia od czasu do czasu alkoholu jest jedynym warunkiem przynależności do AA.
Wszyscy pili od czasu do czasu, a długość przerw w piciu nikt nie pyta...Ann - Nie 01 Wrz, 2013 09:26
PSG-1 napisał/a:
Masz jakiś problem?
Mam, jak czytam ostatnio Twoje posty, to mnie krew jasna zalewa. Mam wrażenie, że jesteś zły na wszyskich, którzy robią inaczej niż Ty, którzy są szcześliwi i jakieś szczęście w trzeźwieniu odnajdują. Lubisz się czepiać. Ale nie do mnie. Zmień sobie punkt zaczepienia.
A na mityng idę. Jutro. Jak zawsze w poniedziałek.abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 09:27 Ciesze sie, ze jest Was tak wielu niepijacych. Dziekuje za cieple slowa. Nie spodziewalem sie takiego przywitania.staaw - Nie 01 Wrz, 2013 09:27
abstynent napisał/a:
Wiem, ze bedzie trudno. Narazie odczekam pare dni i poszukam mitingu w moim miescie.
Moze znacie jakies w Lublinie?
Ja bym nie czekał... Ale jak mówi jeden mądry facet, jak sobie życie spiepszysz takie będziesz miał...abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 09:34 dziekuje staaw za link.Anonymous - Nie 01 Wrz, 2013 09:38 Ann, idź już dziś bo masz wyraźne objawy nawrotu lub głodu alkoholowego.
Tak, Ty jesteś doskonałym przykładem osoby, która czerpie szczęście ze swojej trzeźwości. Piszesz w swoich postach, że jesteś zdenerwowana, przepracowujesz się, działają Ci na nerwy ludzie pijący.
I wcale się Ciebie nie uczepiłem, tematem mojej wypowiedzi było to, że ten temat zmieni się w klon poprzednich zaspamowanych tymi samymi wypowiedziami tych samych osób i będzie pisany tym samym slangiem. Twoją wypowiedź zacytowałem w formie przykładu.
Nie jestem zły, uwierz. Ale po Twoim zachowaniu wnioskuję, że za jakiś czas przekształcisz się w spienioną AA-owiczkę, którą denerwują wszyscy, którzy nie kroczą Twoją drogą. Widać to już po tym jak teraz się wypowiadasz.
Bo widzisz kochanie, to nie ja tu się spieniam, jak zasugerowałaś, tylko Ty spieniasz się o to, że ja mam nieco inne poglądy.
Ann napisał/a:
Mam, jak czytam ostatnio Twoje posty, to mnie krew jasna zalewa.
Klara - Nie 01 Wrz, 2013 09:45
PSG-1 napisał/a:
tylko Ty spieniasz się o to, że ja mam nieco inne poglądy.
PSG-1
Twoje "poglądy" skutkują jedynie tym, że jesteś zły, rozgoryczony, albo pusty.
Jeśli Ci nie odpowiada klimat w tym wątku, to z niego wyjdź!Ann - Nie 01 Wrz, 2013 09:48 PSG-1,
szczęście, skąd wiesz, że go nie ma? Wielokrotnie mówię, że to najpiękniejszy czas w moim życiu... a jeśli coś jest dla mnie ciężkie to wolę to wywalić tutaj i poprosić o radę, niż iść i zachlać mordę, bo tak też może się zdarzyć, każdego dnia w każdej chwili.
PSG-1 napisał/a:
że za jakiś czas przekształcisz się w spienioną AA-owiczkę, którą denerwują wszyscy, którzy nie kroczą Twoją drogą. Widać to już po tym jak teraz się wypowiadasz.
pieprzysz. :
PSG-1 napisał/a:
quot;] działają Ci na nerwy ludzie pijący.
nie ludzie pijący, tylko wszechobecny alkohol. Złość nie jest wysterowana na nich, tylko działa destrukcyjnie na mnie. Nigdy nie przeszkadzał Ci zapach alkoholu jak przestałeś pic? Nigdy Cię nie kusiło?.. "że a może małego browara?"
zresztą, szkoda mojego czasu. Nie czuję potrzeby kontynuowania tej rozmowy z Tobą.
Większym pożytkiem dla mnie będzie położyć się spać dalej, niż wdawać się w polemikę akurat teraz z Tobą i w takim temacie.yuraa - Nie 01 Wrz, 2013 09:51 przypominam że to wątek nowego na forum kolegi
proszę bez osobistych przepychanekAnn - Nie 01 Wrz, 2013 09:53
yuraa napisał/a:
proszę bez osobistych przepychanek
ok, przepraszam, ja już zakończyłam.
Abstynent, nie gniewaj się yuraa - Nie 01 Wrz, 2013 09:58
abstynent napisał/a:
Jak narazie nie planuje mitingu bo mam troche spraw w tym tygodniu do zalatwienia. Jezeli ogarne moje sprawy i bede opdczuwal silna potrzebe zapicia to pojde na miting.
ja ci powiem że mityng zajmuje tyle czasu co pójscie do kina.
skąd wiesz że na mityngu sami starzy wyjadacze ? kazdy był kiedys pierwszy raz.
a silna potrzeba wypicia moze pojawić sie nagle.
ja nie piłem juz kilka lat i podniosłem puszke piwa leżącą na ścieżce rowerowej.
i nagle wszystka wiedza z terapii mityngów wyparowała mi z głowy.
myśl by natychmiast otworzyć i wypić trofiejne opanowała mnie całkowicie.
mocowałem sie kilka minut w drodze do najbliższej ławki
resztką rozsądku j***m o asfaltabstynent - Nie 01 Wrz, 2013 10:01 Wyrzucilas ta puszke pandory? abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 10:03 Mam swoj plan. Wytrzymac ile sie da i sprawdzic na ile jestem uzalezniony i jakie emocje beda mna targaly. Jezeli juz bede musial sie napic to odlozwe ta decyzje ze napije sie za godzine. I co godzine bede przekladal az przejdzie chec napicia sie. Pozniej udam sie na miting.
Etap 2 Miting. Nigdy nie bylem na takim spotkaniu. Czego sie spodziewac i jak sie zachowac? jak wygolda "powitanie" nowego. Czy musze przyznac sie, ze jestem alkoholikiem skoro tego nie wiem do konca?staaw - Nie 01 Wrz, 2013 10:09
abstynent napisał/a:
Wytrzymac ile sie da i sprawdzic na ile jestem uzalezniony i jakie emocje beda mna targaly.
No i tak trzymaj.
Ja ostatni raz nachlałem się po roku terapii.
Poznałem moje emocje przed i po alkoholu i przestałem pić.
Jest jeden haczyk: niektórzy mają pecha i lądują wcześniej na cmentarzu.
Właściwie ci co zdążą są szczęściarzami...zołza - Nie 01 Wrz, 2013 10:09
abstynent napisał/a:
Wracajac do tematu glownego to co mowicie jak ktos Wam proponuje alkohol? Jak odmawiacie obcym a jak znajomym od kieliszka?
Jak to jak?
Poprostu -mówie,ze nie pije i już . Nie tłumacze sie. Nie mam takiej potrzeby yuraa - Nie 01 Wrz, 2013 10:10 niektórym grzecznie
-dziękuje nie piję
innym
- dzisiaj nie piję
a czasem trzeba
-od***rdol sie , niepije i ch**Ann - Nie 01 Wrz, 2013 10:13
yuraa napisał/a:
niektórym grzecznie
-dziękuje nie piję
innym
- dzisiaj nie piję
a czasem trzeba
-od***rdol sie , niepije i ch**
abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 10:14 Nie sciemniacie, ze np. dzis nie mozecie bo bierzecie antybiotyki? Mialem w swoim zyciu dluzsze i krotsze przerwy w piciu. Koledzy twierdzili, ze mi odbilo, ze jestem nienormalny i sobie cos wmowilem. Ja uwazam inaczej i bardzo mnie denerwuje ich podejscie to tematu alkoholu. Widze jak sie rozpijaja z miasiaca na miesiac i jeszcze z tego zartujac. Nawet nie probuje ich uswiadamiac juz. Nie mam sily.yuraa - Nie 01 Wrz, 2013 10:19 eeee przeszkadza Tobie czyje picie ?
Twoje czy kolesi?
ja na początku swojego niepicia bylem na jakiejś komuni czy cuś i doskonale widziałem ile kto pije, czy bezpiecznie czy ma juz problem.
a po co ? bo żal mi było że oni pija a ja suchy.
a wystarczy skupic sie na swoim niepiciu, po co mi wiedzieć jak kto inny pijeAnn - Nie 01 Wrz, 2013 10:19
abstynent napisał/a:
Nie sciemniacie, ze np. dzis nie mozecie bo bierzecie antybiotyki?
Nie, nigdy. Od 1 dnia mówiłam: "nie piję" "bo nie" i nie tłumaczyłam się dalej.
abstynent napisał/a:
Mialem w swoim zyciu dluzsze i krotsze przerwy w piciu.
staaw - Nie 01 Wrz, 2013 10:23
abstynent napisał/a:
Nie sciemniacie, ze np. dzis nie mozecie bo bierzecie antybiotyki?
Ściemniałem...
Pojawiał się później olbrzymi żal który ukoić mogła tylko wizyta w sklepie 24h.
No i oczywiście następnym razem już głupot nie mówiłem...
W pierwszym okresie niepicia mówiłem "nie piję bo jestem alkoholikiem", takie przekonywanie samego siebie że jak się napiję to umrę.
Teraz mówię "nie piję" i rzadko się zdarza by ktoś mnie namawiał...abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 10:26 Zazwyczaj w takim przypadku pytaja o powod. Dlaczego?abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 10:30 W moim przypadku bede mowil, ze "Nie pije bo nie mam ochoty" Mysle, ze to zalatwi cala sprawe. Wole nie przyznawac sie do alkoholizmu publicznie, po to sa grupy AA. W naszym kraju bycie alkoholikiem raczej nie jest dobrze postrzegane i akceptowane. Lepiej sie tym nie chwalic.Ann - Nie 01 Wrz, 2013 10:30
abstynent napisał/a:
Zazwyczaj w takim przypadku pytaja o powod. Dlaczego?
"bo nie."
no chyba, że lubisz się tłumaczyć ze swoim decyzji.
Ja zawsze mówię "nie, bo nie" jak ktoś mnie natrętnie pyta.
Swoją drogą, jak Ci leją kieliszek, to nigdy się skurczybyki nie zapytają, "dlaczego dzisiaj pijesz"?
Miałam 2 przypadki natrętów. Powiedziałam wprost po tym jak 5 czy 8 raz usłyszałam pytanie w trakcie jednego wieczoru.. 'jestem alkoholiczką, proszę uszanuj moją decyzję, nie kuś mnie, nie proponuj mi alkoholu i zapamietaj to raz na zawsze'. Wiecej nie zapytali.Ann - Nie 01 Wrz, 2013 10:32
abstynent napisał/a:
nie jest dobrze postrzegane i akceptowane.
znacznie lepiej postrzegany jest obraz pijanego, zataczającego się człowieka.. czasami.Dora - Nie 01 Wrz, 2013 10:43 Hej, ja chodzę na miting w piątek na Karłowicza na 17-tą, świetna grupa, polecam..pannamigotka - Nie 01 Wrz, 2013 10:51 Ostatnio rozmawiałam z Lukaszem o tym. W takiej sytuacji na grillu powiedział: nie piję.
Nikt nie dopytywał.
Potem rozmawialiśmy i mówił dlaczego lepiej nie mówić: 'dzisiaj nie piję' czy 'nie, dziękuję'. To wszystko kwestia podświadomości, która ma ogromny wpływ. Skoro dziś nie piję, to co z jutrem? Skoro dziękujesz, to jest to coś dobrego, a ty tylko nie możesz. Nie piję zawiera w sobie wszystko, co potrzebne.Anonymous - Nie 01 Wrz, 2013 10:57
Ann napisał/a:
Nigdy nie przeszkadzał Ci zapach alkoholu jak przestałeś pic? Nigdy Cię nie kusiło?.. "że a może małego browara?"
Nie.
Zapach jak zapach, ale chyba powinien mi przeszkadzać, jak myślisz?abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 11:16 Swojego czasu chodzilem na Karlowicza do Pani psychiatry na parterze. Robilem test w 2004 roku na alkoholizm tam i wyszlo, ze jestem alkoholikiem. Nie chcialem w to wierzyc i nie poszedlem dwa pietra wyzej.Ann - Nie 01 Wrz, 2013 11:18
PSG-1 napisał/a:
Zapach jak zapach, ale chyba powinien mi przeszkadzać, jak myślisz?
Nie wiem. Co powinno a co nie, mówię jak to jest u mnie. Mnie przeszkadza.. ba KUSI MNIE, zapach alkoholu. W moim przypadku to jest tak, jak z pachnącym pieczonym kurczakiem, że tak aż zassie. Ale to tylko ja, moje odczucia.Dora - Nie 01 Wrz, 2013 11:27 W każdym bądź razie zapraszam w piątek abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 11:41 http://aa.org.pl/main/view_mityngi_aa.php?D1=0®ion_aa=007
W tym wykazie nie ma tego mitingu.Dora - Nie 01 Wrz, 2013 11:42 Ale uwierz mi że się odbywa, nie wiem czemu w spisie go nie ma...abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 11:45 To dobra wiadomosc. Moze przyjde niebawem Dora - Nie 01 Wrz, 2013 11:48 Zapraszam abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 11:53 Zdaje sie, ze odczywam silny glod alkoholowy. Czuje sie jak pijany a nic nie pilem.abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 11:54 Bedzie trudniej niz myslalem.Dora - Nie 01 Wrz, 2013 11:56 Zapełnij żołądek czymś pysznym i znajdź jakieś zajęcie, koniecznie. Przeczytaj zasady HALT..MS - Nie 01 Wrz, 2013 14:40
abstynent napisał/a:
Wytrzymac ile sie da i sprawdzic na ile jestem uzalezniony i jakie emocje beda mna targaly.
Lepiej iść do fachowców. Terapeuta przeprowadzi z Tobą wywiad i On stwierdzi, czy jesteś uzależniony, czy tylko Ci się tak wydaje. Nie próbowałbym z "silną wolą". Alkoholik nie ma woli...abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 14:43 przespalem to cos. nadal nie pije.abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 20:11 Od tamtej pory nie mialem ataku glodu i checi napicia sie. Mam duza motywacje bycia trzezwym. Na poczatku roku nie pilem od 1 stycznia i wytrzymalem jakies czterdziesci pare dni. Dokladnei nie pamietam. Spotkalem kolege po 10 latch i po namowach napilem sie z nim. Kolega jest alkoholikiem i pije bardzo czesto.Ann - Nie 01 Wrz, 2013 20:46 Nadal twierdzisz, że bedziesz czekał zanim pójdziesz gdziekolwiek i cokolwiek zrobisz?abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 20:48 Musze poznac swoje mozliwosci.Ann - Nie 01 Wrz, 2013 20:55
abstynent napisał/a:
Musze poznac swoje mozliwosci.
Powiem Ci tylko jak to było u mnie.
Przez ostatnie kilka miesięcy przed 8 lipca, chciałam sama sobie poradzić. Próbowałam rzucić picie. No bo myślałam, że to jest tak o, pstryk i już. Też się ze sobą mocowałam. Udowadniałam sobie silną wolę. No i czasem mi się udawało, na dzień, dwa, kilka godzin, ale później nadrabiałam. Piłam nadal. Bo mnie osobiście alkohol nie jest obojętny. Wiem dziś, że AA dało mi wsparcie. Choć nie chcę spełnić tam każdej wolnej chwili i całego życia.. ale jest to dla mnie filar mojego trzeźwienia. Ale to moja opinia. Przemyśl to. Nie mocuj się.Dziubas - Nie 01 Wrz, 2013 20:55
abstynent napisał/a:
Spotkalem kolege po 10 latch i po namowach napilem sie z nim. Kolega jest alkoholikiem i pije bardzo czesto.
Podobnie napisałeś w pierwszym poście o swoich kolegach.
Skup się na sobie,a nie szukaj "winnych" .
I jeszcze jedno... nie tobie oceniać, czy ktoś jest alkoholikiem.abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 21:19 Jak narazie wcale sie nie mocuje. Moze nie jestem alkoholikiem i nie trzeba mi terapii? Wybralem anstynencje z dobrej woli poniewaz chce byc trzezwy caly czas. Czas pokaze jak to ze mna jest. Czy jestem uzalezni9ony czy nie. Jezeli bede chcial sie napic to najpierw przyjde tu na forum.krystian12345 - Nie 01 Wrz, 2013 21:33 Jestem czy nie jestem uzależniony? Oto jest pytanie.
Są kryteria uzależnienia, można sprawdzić na tej podstawie czy się jest czy nie, to nie jest ekwilibrystyka.abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 21:45 malo znam sie na uzaleznieniach. Nie wiem w jakiej fazie jestem. Patrzylem na fazy uzaleznienia z forum i bym siebie przypisal do fazy tej drugiej. Moze z 3 fazy mialem jeden objaw.abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 21:49 Przyjmijmy, ze ogorek si juz ukisil wiec jestem alkoholikiem a alkoholik nie moze pic.Matinka - Nie 01 Wrz, 2013 21:49
abstynent napisał/a:
Jak narazie wcale sie nie mocuje. Moze nie jestem alkoholikiem i nie trzeba mi terapii? Wybralem anstynencje z dobrej woli poniewaz chce byc trzezwy caly czas. Czas pokaze jak to ze mna jest. Czy jestem uzalezni9ony czy nie. Jezeli bede chcial sie napic to najpierw przyjde tu na forum.
abstynent napisał/a:
Robilem test w 2004 roku na alkoholizm tam i wyszlo, ze jestem alkoholikiem. Nie chcialem w to wierzyc i nie poszedlem dwa pietra wyzej.
Minęło 9 lat, jak widzisz to z perspektywy? Pijesz tak samo, inaczej?ant69 - Nie 01 Wrz, 2013 21:53
abstynent napisał/a:
a alkoholik nie moze pic.
... jak to nie może???
a kto mu zabroni??? krystian12345 - Nie 01 Wrz, 2013 22:02 Ja !!!!!!!!! abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 22:11 PIlem roznie do 2007 roku nie zalowalem sobei wlasciwie alkoholu. Imprezy z kumplamik to bylo normalne. Wodka, piwo do oporu. Wszystko co nadawalo sei do picia. Po 2007 roku cos sie zmienio w organizmie tzn. nie moglem sobie juz pozwolic na beztroskie picie. Telepalay mnei nerwy po przepiciu i strasznie odczuwalem przepicie na drugi dzien. Mialem przerwe i pilem mniej. PIlem tylko piwo ale juz rzadko. Od 2008 r. do 2010 do wiosny nie pilem prawie nic albo bardzo rzadko lekki alkohol - piwo. Od wiosny 2010 pije piwo czasemi a czasemi czesciej.pterodaktyll - Nie 01 Wrz, 2013 22:13
Cytat:
Dzis podejmuje ciezka walke z wrogim alkoholem. Jest on na tyle podstepny, ze mnie oszukal wiele razy. Sprawia, ze po jakims czasie zapominam jak mialem go dosyc i jak bardzo sobie obiecywalem z nim skonczyc. Decyzja o zaprzestani picia ciagle odwlekala sie w czasie bo byla okazja, zeby sie napic lub sam ja sobie stwarzalem.
To napisałeś dzisiaj rano. Porównaj sobie to z Twoim ostatnim wieczornym postem............abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 22:35 Co sugerujesz?pterodaktyll - Nie 01 Wrz, 2013 22:39
abstynent napisał/a:
Co sugerujesz?
Że usiłujesz manipulować sam sobą, to zresztą dość charakterystyczne w tej chorobie.abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 22:40 W jaki sposob manipuluje samym soba?pterodaktyll - Nie 01 Wrz, 2013 22:44 Jeszcze dobrze nie wytrzeźwiałeś a już z porannej walki zostało ci tyle:
abstynent napisał/a:
Od 2008 r. do 2010 do wiosny nie pilem prawie nic albo bardzo rzadko lekki alkohol - piwo. Od wiosny 2010 pije piwo czasemi a czasemi czesciej.
Że nie wspomnę już o 2004r w którym podobno stwierdzono u Ciebie alkoholizm.
Kolego! To jest choroba nieodwracalna i postępująca............Matinka - Nie 01 Wrz, 2013 22:46 Jest kilka podstawowych objawów, które powinny zaniepokoić, bo mogą świadczyć o uzależnieniu m.in. zespół abstynencyjny, głód alkoholu, nawroty (tu są wymienione po 5 min. https://www.youtube.com/watch?v=1WVj0m2xm4I).
To co zauważył Ptero a sam wcześniej przyznałeś, że choroba Cię przechytrza, czyli trudno Ci o obiektywne spojrzenie i rozpoznanie uzależnienia.
Przeczytaj sobie o mechanizmach obronnych przed uznaniem problemu (minimalizowanie, obwinianie, racjonalizowanie itd.) w tym dziale, gdzie czytałeś o fazach alkoholizmu.
Może warto skonsultować to ze specjalistą? Będziesz wiedział na czym stoisz.abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 22:53 Nie podobno tylko stwierdzono dajac do reki test. Nie wierzylem w to. Moze diagnoza miala mnie przestarszyc ale mysle, ze byly to poczatki alkoholizmu,. Przeciez w tym osrodku pracuja fachowcy i potrafia rozpoznac alkoholizm.abstynent - Nie 01 Wrz, 2013 22:57 dzieki za linkabstynent - Nie 01 Wrz, 2013 23:01 Znowu cos mnie ssie pomimo, ze porzadnie znadlem.piotr7 - Pon 02 Wrz, 2013 06:59 Cześć abstynent.
kazdy normalny zdrowy facet musi sie napic tzn. schlac raz w tygodniu przynajmniej. Pozniej musi leczyc kaca klinem i tak bez konca co weekend. Twierdza, ze nie sa uzaleznieni ale przestac nie chca, po co skoro im dobrze. Pija tylko w weekendy w zasadzie wiec nie sa alkoholikami.
Ja swojego czasu uważałem, że pije raz w tygodniu.
Piłem raz w tygodniu z przyjaciółmi z ogólniaka. W pozostałe dni tygodnia piłem z kim popadło albo siedziałem przy kuflu sam.... czekając niecierpliwie na łykend.
A po każdym łyk- endzie bogatym we wrażenia leczyłem kaca do środy, albo czwartku...
zgodnie z zasadami homeopatii... czym się zatrułeś, tym się lecz.krystian12345 - Pon 02 Wrz, 2013 09:21 Każdy normalny zdrowy facet, chodzi do pracy dba o swoją żone, jest wzorem dla swoich dzieci, a nie chla w soboty i niedziele a potem męczy się przez cały tydzień i tylko czeka na piątkowe popołudnie żeby znowu łyknąć. Jeszcze kombinuje jak tu wytłumaczyć, że tak strasznie lubi sobie dać w gałe i nie może bez gorzały przeżyć 7 dni. Cóż żal mi takiego sposobu myślenia, bo też tak miałem.abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 09:36 Malo kto teraz normalny.abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 09:37 Czuje, ze usilni emusz sie napic piwa. Poczuc babelki i udezenie fazki do glowy. Tylko nie mam nawet 2,10 na piwko.Jeżu88 - Pon 02 Wrz, 2013 09:41
abstynent napisał/a:
Malo kto teraz normalny
Zależy, jak zdefiniujemy tę "normalność"
Abstynencie, decyzję o zaprzestaniu picia już podjąłeś, masz dwa dni bez alko. Nie zmarnuj tego i idź za ciosem. Wierz mi, że warto Jonesy - Pon 02 Wrz, 2013 09:41
pterodaktyll napisał/a:
abstynent napisał/a:
Musze poznac swoje mozliwosci.
No nie mogę się wręcz powstrzymać. Chyba Jurek już to kiedyś wrzucał, ale nie mogę znaleźć...
Jonesy - Pon 02 Wrz, 2013 09:42
abstynent napisał/a:
Czuje, ze usilni emusz sie napic piwa. Poczuc babelki i udezenie fazki do glowy. Tylko nie mam nawet 2,10 na piwko.
Myślę że to jest ten moment w którym osiągnąłeś kres swoich możliwości i powinieneś się skontaktować z profesjonalistą Jeżu88 - Pon 02 Wrz, 2013 09:44
abstynent napisał/a:
Tylko nie mam nawet 2,10 na piwko.
Ach, tylko to Ciebie powstrzymuje? dobra, znikam abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 09:50
Jeżu88 napisał/a:
abstynent napisał/a:
Malo kto teraz normalny
Zależy, jak zdefiniujemy tę "normalność"
Abstynencie, decyzję o zaprzestaniu picia już podjąłeś, masz dwa dni bez alko. Nie zmarnuj tego i idź za ciosem. Wierz mi, że warto
Bardzo madra mysl, bardzo madra mysl. Nier zmarnowac daty bo dobra jest. Bardzo dobra. jak zapije teraz to od kiedy zaczne? Od 1 pazdziernika dopiero a to nie jest tak silna data jak 1 wrzesnia.
Pamietam jak we wrzesniu spotykalo sie kumpli. Piekna pogoda, sloneczko, do baru na piwko zimne z babelkami. Do szkoly trafialem zazwyczaj w ppazdzierniku.abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 09:56 No ale juz wytrzymalem caly dzien i dzisiaj do 11. wiec poczekam do 13 i kupie sobei zimne piwko z babelkami. Nallezy sie cos za ta silna woleeremita - Pon 02 Wrz, 2013 10:01 serwus abstynent,
przecież kilka postów wcześniej pisałeś, że nie upijasz się, tylko parę piwek 2-3 razy na tydzień; minęły 2 (słownie: dwa) dni twojego niepicia i już cię nosi. Zaczynasz myśleć o bąbelkach, przeliczasz drobniaki, przykro mi stary, ale jak nie posłuchasz moich przedmówców, to za dwa dni dla ciebie radosny stan się skończy i wszystko wróci, do starego, dobrze poznanego (bezpiecznego?) porządku i wylądujesz z browarem w ręce przed telewizorem a twoja pierwsza myśl będzie: jedno piwo nikomu nie zaszkodziło, ja nie piję nalogowo, jak te wszystkie waryjoty z forum. Piję bo lubię.
Trzymam za ciebie kciuki: skoro masz jeszcze czas na meeting, to czytaj forum, pisz i zbieraj godziny i dni niepicia.
I olej bąbelki - przynajmniej nie będziesz miał wiatrów eremita - Pon 02 Wrz, 2013 10:03
abstynent napisał/a:
No ale juz wytrzymalem caly dzien i dzisiaj do 11. wiec poczekam do 13 i kupie sobei zimne piwko z babelkami. Nallezy sie cos za ta silna wole
aha.
jeżeli sobie robisz jaja z nas i z naszej dobrej woli to.... odejdź w pokoju abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 10:18 Pisze o swoich odczuciach w dniu dzisiejszym. Chyba mam powazny problem.Klara - Pon 02 Wrz, 2013 10:26 Tu masz wykaz mityngów w Lublinie i okolicach - mam nadzieję, że aktualny, bo modyfikowany w czerwcu 2013 r. : http://krpa.lublin.eu/samopomoc.htmlpiotr7 - Pon 02 Wrz, 2013 10:58
abstynent napisał/a:
. Chyba mam powazny problem.
Całkowicie się z tobą zgadzampterodaktyll - Pon 02 Wrz, 2013 11:21
abstynent napisał/a:
juz wytrzymalem caly dzien i dzisiaj do 11. wiec poczekam do 13 i kupie sobei zimne piwko z babelkami. Nallezy sie cos za ta silna wole
Nie zapomnij kupić sobie również jakiegoś szpadla......nie wszyscy alkoholicy trzeźwieją za życia, może ci się przydaćpiotr7 - Pon 02 Wrz, 2013 11:25 Myślałam że 13 znieśli piotr7 - Pon 02 Wrz, 2013 11:34
pterodaktyll napisał/a:
piotr7 napisał/a:
Myślałam że 13 znieśli
Kolega widać mentalnie powrócił do czasów epoki słusznie minionej. Pijany mózg różne rzeczy "widzi"
nawet płeć potrafi zmienić abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 13:22 Zadlem magnez i wipilem 2 szklanki wody.smokooka - Pon 02 Wrz, 2013 13:25 i jak po spacerku?abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 13:34 dobrze. znalazlem kilka butelek.abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 13:36 ale nie zabralem ze soba.eremita - Pon 02 Wrz, 2013 14:35 Czyich butelek? Bo już po trzynastej...abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 16:11 Wszedzie te butelki leza po tych pijakach brudasach.smokooka - Pon 02 Wrz, 2013 16:13 a tyle koszy na śmieci! łobuzy, nieroby!abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 16:16 Zaero kultury i poszanowania przyrody naturalnej.smokooka - Pon 02 Wrz, 2013 16:17 to siem nawet fizjonomom nie śniło!abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 16:26 Smokooka od kiedy nie pijesz? Pamietasz date?smokooka - Pon 02 Wrz, 2013 16:26 15 stycznia 2012 a bo co?abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 16:29 To mialas ciaga posylwestrowego.smokooka - Pon 02 Wrz, 2013 16:30 akurat nie, ale to nie ma znaczenia, piłam tyle lat, że jeden sylwester czy inny zwykły dzień nie czyni różnicy abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 16:48 Dlugo juz nie pijesz. Zazdroszcze Ci.yuraa - Pon 02 Wrz, 2013 16:57
abstynent napisał/a:
To mialas ciaga posylwestrowego.
ja kilka razy od Nowego roku miałem przestać pić
i w koncu sie udało drugiego grudniaabstynent - Pon 02 Wrz, 2013 17:03 To nie lepiej bylo poczekac do Nowego Roku? Ja tez mialem nie pic od 1 styczsnia i wiele razy zapijalem swoje postanowienie. Teraz od 1 wrzesnia juz nie zawiode sam siebie.smokooka - Pon 02 Wrz, 2013 17:07
abstynent napisał/a:
Teraz od 1 wrzesnia juz nie zawiode sam siebie.
Uda się jeśli naprawdę chcesz dobrze żyć. Nie zazdrość tylko sam dąż do tego żeby nie pić. A od chlania i tak będzie nas dzielił pierwszy łyk czy ciebie czy mnie czy kogoś z dwudziestoletnim stażem niepicia.piotr7 - Pon 02 Wrz, 2013 17:07 Jakby co to 17 września też jest ważna datayuraa - Pon 02 Wrz, 2013 17:07 ja bym kolejnego nowego roku nie przeżyłabstynent - Pon 02 Wrz, 2013 17:10 Wole liczyc pelnymi miesiacami od pierwszego bo 17 to bym nie zapamietal. Chce lepszej jakosci zycia. Ogarnac sie i zyc jak normalny czlowiek. Mamwyrzuty nawet jak wypije to jedno piwo. Nie daj Boze jak wypije gdzies pod klatka to ludzie patrza jak na najgorszego.smokooka - Pon 02 Wrz, 2013 17:12 Abstynencie na początek to tylko nie pij alkoholu, pij wodę i melisę, jak masz to magnez, czekoladę, normalne zdrowe jedzenie jak już brzuch pozwoli. Nie łaź nigdzie, śpij, śpij, śpij i pisz tutaj. I tak z tydzień, a potem już pomyślisz o mitingach i terapii. No chyba że chcesz to już jutro możesz iść do terapeuty.rufio - Pon 02 Wrz, 2013 17:15 Dobre , dobre .
prsk piotr7 - Pon 02 Wrz, 2013 17:15 Wyobraź sobie że ja nie potrafie podać daty kiedy przestałem pić .Wiem kiedy wylądowałem na detoksie bo to akurat mam na wypisieabstynent - Pon 02 Wrz, 2013 17:19 Te kilka dni w te czy w tamte nie ma znaczenia. Waznem, ze nie pijesz.smokooka - Pon 02 Wrz, 2013 17:21 Abstynent, jak masz na imię?abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 17:25 Czesiokubus - Pon 02 Wrz, 2013 17:31
piotr7 napisał/a:
Jakby co to 17 września też jest ważna data
Dokładnie, czwarty rozbiór...
Mi dzisiaj mija trzy tygodnie dla mnie to już sporo bo przez ostatni rok to mi się to udało może dwa lub trzy razy...rufio - Pon 02 Wrz, 2013 17:35 Nie jest to istotne czy trzy tygodnie - trzy lata czy tez trzy dekady i tak liczy się tylko dziś .
Bądź dziś trzeźwy a jutro gdy już stanie się dziś tez nie pij .
prsk abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 17:42 Dzis nie pije i jutro tezMS - Pon 02 Wrz, 2013 17:43
kubus napisał/a:
przez ostatni rok to mi się to udało może dwa lub trzy razy...
co Ci się udało 2 lub 3 razy?MS - Pon 02 Wrz, 2013 17:44
abstynent napisał/a:
i jutro tez
a skąd wiesz?abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 17:46 Przywiaze sie do krzesla to wiem. Fizycznie nie bede mogl sie napic.MS - Pon 02 Wrz, 2013 18:08 Odnoszę wrażenie, że sobie tu jaja robisz...
kubus - Pon 02 Wrz, 2013 18:20
MS napisał/a:
kubus napisał/a:
przez ostatni rok to mi się to udało może dwa lub trzy razy...
co Ci się udało 2 lub 3 razy?
Być trzeźwym to chyba jasne...
Na przyszłość cytuj całość a nie kilka słów wyrwanych z kontekstu...
A co do planów że ktoś jutro nie będzie pił to wiele razy to przerabiałem i często na planach się kończyło.
Najważniejszy jest dzień dzisiejszy, wczoraj już było i nie wróci a jutro dopiero nadejdzie...abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 18:21 Nie robie panie dzieju.abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 18:23 W moim przypadku magiczne "dzis nie pije" nie mialo zadnej mocy.kubus - Pon 02 Wrz, 2013 18:26 No w moim też i to nie raz ale przez te trzy tygodnie stosuję program halt i program 24 godzin. Jest ciężko ale chce dać radę.zołza - Pon 02 Wrz, 2013 18:27
abstynent napisał/a:
W moim przypadku magiczne "dzis nie pije" nie mialo zadnej mocy.
A co lepiej sie sprawdzało " Od jutra juz nie piję" ? MS - Pon 02 Wrz, 2013 18:28
kubus napisał/a:
Na przyszłość cytuj całość a nie kilka słów wyrwanych z kontekstu...
cytuję całość:
kubus napisał/a:
Dokładnie, czwarty rozbiór...
Mi dzisiaj mija trzy tygodnie dla mnie to już sporo bo przez ostatni rok to mi się to udało może dwa lub trzy razy...
Przepraszam, że uraziłem, ale nie doczytałem w powyższym co Ci się udało "może dwa lub trzy razy" abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 18:29 Nie. Raczej plany dlugofalowe. Nie pije nigdy juz.abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 18:31 Dwa dni abstynencji i tyle gorzkich zalow. Tyle postow nabitych. Co bedzie dalej?MS - Pon 02 Wrz, 2013 18:35 Co będzie... wiadomo... na forach netowych, jak dobrze wiesz nazywa się to nabijanie kolejnych postów.. a co tam niech licznik się kręci, może jakiś rekord..
abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 18:39 Niech sie kreci aby na trzezwo panie dziejaszku.kubus - Pon 02 Wrz, 2013 18:40
MS napisał/a:
kubus napisał/a:
Na przyszłość cytuj całość a nie kilka słów wyrwanych z kontekstu...
cytuję całość:
kubus napisał/a:
Dokładnie, czwarty rozbiór...
Mi dzisiaj mija trzy tygodnie dla mnie to już sporo bo przez ostatni rok to mi się to udało może dwa lub trzy razy...
Przepraszam, że uraziłem, ale nie doczytałem w powyższym co Ci się udało "może dwa lub trzy razy"
Spoko ja się nie obrażam. Za młody jestem na to pterodaktyll - Pon 02 Wrz, 2013 19:34
abstynent napisał/a:
mialem nie pic od 1 styczsnia i
abstynent napisał/a:
Teraz od 1 wrzesnia
abstynent napisał/a:
Wole liczyc pelnymi miesiacami od pierwszego
1 listopad jest reż niezła data.......
Barbórka np. .................a nie, to 4 grudnia. Nie zapamiętasz....
Tyś bracie jeszcze chyba nie wytrzeźwiał i tak ciut, ciut bredzisz w malignie chyba...........
Skorzystaj z tego co radzi ci Smokooka:
smokooka napisał/a:
nie pij alkoholu, pij wodę i melisę, jak masz to magnez, czekoladę,
abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 21:41 Sam dam rade bez mitingow AAabstynent - Pon 02 Wrz, 2013 21:50 Temat postu: Co znaczy trzezwiec i zdrowiec?Co daja minting? Jak wyglada miting? Czy musze cos tam mowic? Przedstawiac sie? Przyznawac do alkoholizmu jezli nie jestem pewien, ze jestem alkoholikiem?abstynent - Pon 02 Wrz, 2013 22:23 No i czemu sie dusisz pajacu na gumie? Szukasz poklasku?kas25 - Pon 02 Wrz, 2013 22:23 http://www.aa.org.pl/aa_FF.html
poszperasz w necie. znajdziesz.addicted - Pon 02 Wrz, 2013 23:13 Temat postu: Jestem Piotr i jestem uzalezniony od alkoholu.Witam wszystkich.matiwaldi - Pon 02 Wrz, 2013 23:14 cześć Tobie matiwaldi - Pon 02 Wrz, 2013 23:48
zadając takie pytanie, nie znasz znaczenia jego głębi
jeżeli będziesz wył z bólu, płakał z ciekawości, nie mógłbyś wysłowić tego pytania
odpowiedziałbym Ci bardzo szybko i zrozumiale:
- trzeźwienie jest Bogiem, Bóg jest w Niebie a Niebo jest w du***
sam widzisz, że odpowiedź jest inna niż się spodziewałeś...
nie zdajesz sobie jeszcze sprawy ze znaczenia głębokości tego pytania
odpowiedź każdy sam znajduje, gdy pragnienie zmiany swojego życia, rozrywa go od środka
a tak... odpowiedziałem Ci śmiesznie, bo pytanie nieprzemyślane,
kazdy moze napisać cokolwiek, mozesz w to uwierzyć lub nie
moze chciałeś zaspokoić własną ciekawość, na początek to nie wystarcza
nalezy w TO głęboko wejść, stwórz sobie ból niewiedzy w taki sposób,
byś płakał i tęsknił za odnalezieniem odpowiedzi na te dodatkowe pytania
czy jak Ci napiszę, że trzeźwienie to jest chodzenie do kościoła i potwierdzi to 20 osób, to uwierzysz?
czy jak Ci będę wmawiał, że masz 4 nogi i reszta potwierdzi, to tez uwierzysz?
opieraj sie na faktach, na tym jak się zachowujesz w danej chwili
a nie na wymyślonych przez głowę konkluzjach, ponieważ są one głupie i zazwyczaj mają się one nijak do rzeczywistości
brak elementarnej wiedzy u Ciebie, odsyłam do fachowej literatury na temat alkoholizmu lub do zdiagnozowania przez specjaliste, to nie bolieremita - Wto 03 Wrz, 2013 07:11 A ja wam mówię: Wy serce na ręce dajecie, a delikwent ma ubaw na całego.eremita - Wto 03 Wrz, 2013 07:26 No, doczytałem w trollowni i widzę, że nie jestem taki odkrywczy i przebiegły Chociaż, jako pierwszy ostrzegałem i wietrzyłem podstęp piotr7 - Wto 03 Wrz, 2013 07:28 Witaj Piotrze Krzysztof 41 - Wto 03 Wrz, 2013 07:32 Cześć smokooka - Wto 03 Wrz, 2013 07:41
yhy
to takie przyjemnie ludzkie smokooka - Wto 03 Wrz, 2013 08:52 ja od niedawna wolę paść swoje ego na swoich "dokonaniach" zamiast na nie swoich błędach
ale to od niedawna, dużo satysfakcji kiedyś miewałam jak się ktoś przejechał na skórce od banana, którą sam rzucił. Teraz mi to lottoeremita - Wto 03 Wrz, 2013 09:08 to nie cudzy błąd wywołał mój narcystyczny zachwyt tylko moja spostrzegawczość smokooka - Wto 03 Wrz, 2013 09:14 dobra dobra
eremita - Wto 03 Wrz, 2013 09:17 no - ostatni raz i obiecuję - już koniec:
smokooka - Wto 03 Wrz, 2013 09:20 Eremito, miło sobie tak z Tobą pożartować z ranka eremita - Wto 03 Wrz, 2013 09:23 Hej, ja nie żartowałem eremita - Wto 03 Wrz, 2013 09:24 żartuję
a i wzajemnie, wzajemnie smokooka - Wto 03 Wrz, 2013 09:27 yuraa - Wto 03 Wrz, 2013 10:07 Abstynent na urlopie. Wykorzystam okazje by zamknąć temat z komórki, ciekawe czy mi sie uda?MS - Wto 03 Wrz, 2013 11:10 Cześć Piotr.
Marcin Alkoholik.
Napisz o coś o sobie.Jędrek - Wto 03 Wrz, 2013 11:27 Witaj Piotrze
Ja mam na imię Andrzej i jestem alkoholikiemJędrek - Wto 03 Wrz, 2013 11:40
szymon napisał/a:
nalezy w TO głęboko wejść, stwórz sobie ból niewiedzy w taki sposób,
byś płakał i tęsknił za odnalezieniem odpowiedzi na te dodatkowe pytania
hmmmm....
"o co chodzi???!!" się zastanawiałem na detoksie tonąc w stanach lękowych..... do tego musiałem odpowiednio dużo wypić. Tak, że wyszło mi bokiem Jeżu88 - Wto 03 Wrz, 2013 12:39 Cześć addicted - Wto 03 Wrz, 2013 12:40 Temat postu: Nie potrafię życ bez alkoholu.Myślałem, że mnie to nie spotka, że jestem daleki od uzależnienia. Choroba mnie chwyciła na dobre bo nie mogę wytrzymać bez alkoholu kilku dni. Nie moge normalnie funkcjonować i myśleć. Czuję się jak pijany. Jestem silnie uzależniony od alkoholu i muszę pić bo inaczej zwariuję. Tylko minuty dzielą mnie od zapicia.Jacek - Wto 03 Wrz, 2013 12:41 cześć rufio - Wto 03 Wrz, 2013 12:50
addicted napisał/a:
Tylko minuty dzielą mnie od zapicia.
A czemu nie sekundy ? A może godziny ? Coś tu kolega ściemnia .eremita - Wto 03 Wrz, 2013 12:58
Jeżu88 napisał/a:
Abstynent, to Ty?
hahahaha - właśnie miałem to napisać - Jeżu, zaczynam się ciebie bać Jeżu88 - Wto 03 Wrz, 2013 13:02 Bać się mnie? Przecież ja nie gryzę... eremita - Wto 03 Wrz, 2013 13:21
Klara napisał/a:
dfgth6
Nie spamujcie w wątku (bądź co bądź) nowego Usera!
Słuszna uwaga.
Więc od początku:
Addicted - piszesz, że wiesz o swoim problemie. Na początek nie pij - bądź abstynentem. Potem meeting itd ale póki co musisz przerwać zaklęty krąg. Jesteśmy z tobą.
A tak na marginesie, po co tak uparcie tutaj wracasz?addicted - Wto 03 Wrz, 2013 13:28 3 dzien i coraz cienrzej mi jest. Brakuje mi butelszaki z babelkami.Whiplash - Wto 03 Wrz, 2013 13:29
addicted napisał/a:
Brakuje mi butelszaki z babelkami.
Wyjścia masz jak zawsze dwa...
1. Idź i sobie kup
2. Nie idź i nie kupujsmokooka - Wto 03 Wrz, 2013 13:30 nawet herbatki się czesio nie napije addicted - Wto 03 Wrz, 2013 13:30 Nie pije od 3 dni i jest mi zle.Whiplash - Wto 03 Wrz, 2013 13:32 No to Piotr, czy Czesio? Abstynent czy Addicted? 18 grudnia 1979 czy 23 Maja 1977? Recydywa, czy nie recydywa? addicted - Wto 03 Wrz, 2013 13:32 wlasnie robie sobie cherbatke.eremita - Wto 03 Wrz, 2013 13:33 Nawet jakbym miał dostać tą czerwoną cyferkę, to i tak śmiało zakrzyknę:
A nie mówiłem? A nie mówiłem?
smokooka - Wto 03 Wrz, 2013 13:34 a mówiłeś że to ostatni raz eremita - Wto 03 Wrz, 2013 13:36 Abstynentów rozpoznaję na kilometr Eila - Wto 03 Wrz, 2013 13:37
eremita napisał/a:
A nie mówiłem? A nie mówiłem?
Prorok czy co..... addicted - Wto 03 Wrz, 2013 13:37 Przepraszam za moje zachowanie wczoraj. Bardzo mi przykro. Od tej abstynencji mam straszne nerwy i wystarczy iskra i wybucham.MS - Wto 03 Wrz, 2013 13:41 Nie da się go skuteczniej zablokować na tydzień, żeby ochłonął?Jeżu88 - Wto 03 Wrz, 2013 13:41 Dekadenci są straszni- ciężko ich oszukać
addicted napisał/a:
Od tej abstynencji mam straszne nerwy i wystarczy iskra i wybucham.
Na początku tak niestety jest eremita - Wto 03 Wrz, 2013 13:41 Była zbrodnia - musi być kara. Jak dostałeś "ciche dni" to siedź spokojnie na d..ie i przestrzegaj reguł.
Mało brakowało a niewinny ja dostałbym przez ciebie czerwoną cyferkę (żeojeżu nie wspomnę) Jeżu88 - Wto 03 Wrz, 2013 13:43
eremita napisał/a:
Mało brakowało a niewinny ja dostałbym przez ciebie czerwoną cyferkę (żeojeżu nie wspomnę)
no właśnie Eila - Wto 03 Wrz, 2013 13:44
addicted napisał/a:
Przepraszam za moje zachowanie wczoraj. Bardzo mi przykro
Oj tam oj tam powiem Ci ,że Twoje zachowanie wcale mnie nie zdziwiło...no bo z kąd ja to znam
A jak chcesz to kolega Eremita powie Ci co jeszcze wywiniesz Tajga - Wto 03 Wrz, 2013 13:45
eremita napisał/a:
Mało brakowało a niewinny ja dostałbym przez ciebie czerwoną cyferkę (żeojeżu nie wspomnę)
A jak chcesz to kolega Eremita powie Ci co jeszcze wywiniesz
Z chęcią powieszczę:
teraz udasz się w odludne miejsce i pokornie odpokutujesz to, że wszystkich z premedytacją w...iałeś. W ten sposób przekonasz nas, że traktujesz nas poważnie. Potem przywitamy cię z podwójna radością i pozwolimy uczestniczyć w naszych suchawych żartach i poważnych rozmowach. Tako rzecze Eremita.Tajga - Wto 03 Wrz, 2013 13:50
Jeżu88 napisał/a:
Karnego Jeża
Nie znam eremita - Wto 03 Wrz, 2013 13:56
Tajga napisał/a:
eremita napisał/a:
Mało brakowało a niewinny ja dostałbym przez ciebie czerwoną cyferkę (żeojeżu nie wspomnę)
Jeża też Ci chcieli dać?????
Cóż, w oczy nie powiedzieli, ale wyczytałem to z napiętych min...
Musieli sobie "wizualizować" Tajga - Wto 03 Wrz, 2013 13:58 Znowu rozrabia w piwnicy, mam nadzieję że wyjedzie stąd na baaaaaardzo długo.MS - Wto 03 Wrz, 2013 14:21 Brawo, bawi Cię to Czesiu, dochodzisz???yuraa - Wto 03 Wrz, 2013 15:16 scaliłem tematy abstynenta addictenda
i pozostawiam zamknietym