To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - sny sny sny

MichalAlkoholik - Wto 29 Mar, 2011 08:33
Temat postu: sny sny sny
Przyjaciele...

Jak to jest, od 4 dni nie mogłem być na mitingu i o dziwo już 4 noc z rzędu miałem mocno zakrapiane sny.
Dziś czuję sie fatalnie bo dzis mam urodziny i w dodatku spędze je sam ze sobą nie licząc Klubu na Poznańskiej gdzie będę na mitingu.

Boję się dzisiejszego dnia.... :(

ZbOlo - Wto 29 Mar, 2011 08:45

MichalAlkoholik napisał/a:
Boję się dzisiejszego dnia....

...głowa do góry! Powiedz na mityngu, to wszystko co Cie trapi.... na pewno jak "wywalisz to z Siebie" poczujesz ulgę... trzymaj się i życzę powodzenia.... :okok:

Wiedźma - Wto 29 Mar, 2011 08:58

Życzenia urodzinowe Michał przyjmuje TUTAJ :kwiatek:
pterodaktyll - Wto 29 Mar, 2011 10:19

MichalAlkoholik napisał/a:
Jak to jest, od 4 dni nie mogłem być na mitingu i o dziwo już 4 noc z rzędu miałem mocno zakrapiane sny.

Może pomyśl o jakiejś terapii jeszcze..........4 na 4 cośkolwiek dużo..........

MichalAlkoholik - Wto 29 Mar, 2011 10:40

Tak się składa ptaszyno ;) że prawdopodobnie od wtorku ide na łóżeczko w OTU Sobieskiego.
A boje się tego niemiłosiernie...

pterodaktyll - Wto 29 Mar, 2011 10:49

MichalAlkoholik napisał/a:
boje się tego niemiłosiernie...

Ja przez to przeszedłem to i Ty dasz radę, nie taki diabeł straszny jak go malują :)

JaKaJA - Wto 29 Mar, 2011 12:07

Dasz rade!!! nie bój się,potraktuj to jako wejście w nowy rozdził w życiu ;)
Powodzenia!!!

jolkajolka - Wto 29 Mar, 2011 20:54

Nie bój nic. Ja, co prawda, nie mam takich doświadczeń, ale mam przyjaciół po takiej terapii. I żyją ;) ,w dodatku całkiem nieźle.
pterodaktyll - Wto 29 Mar, 2011 21:04

jolkajolka napisał/a:
mam przyjaciół po takiej terapii. I żyją ;) ,w dodatku całkiem nieźle.

Dorobili się? :mysli:

jolkajolka - Wto 29 Mar, 2011 21:08

pterodaktyll napisał/a:
jolkajolka napisał/a:
mam przyjaciół po takiej terapii. I żyją ;) ,w dodatku całkiem nieźle.

Dorobili się? :mysli:


Bo ja wiem? Ale nieźle się trzymają bezalkoholowo :>

pterodaktyll - Wto 29 Mar, 2011 21:19

jolkajolka napisał/a:
nieźle się trzymają bezalkoholowo

Owszem to sie zdarza po terapii ;)

MichalAlkoholik - Wto 29 Mar, 2011 21:49

NO!

No to ja wam Kochani powiem że dopiero wróciłem z mitingu i jest mi znacznie lepiej, wyrzuciłem z siebie ten syf który mnie nękał, na przerwie pogadałem z ludźmi i jest póki co - gitarra.
Mam nadzieję że ta noc już będzie spokojna:)

Tomoe - Wto 29 Mar, 2011 21:51

Ja miałam pierwszy sen alkoholowy po sześciu miesiącach trzeźwości.
Przeżyłam. :tak:

pterodaktyll - Wto 29 Mar, 2011 21:54

Dlaczego mnie się żadna gorzała nie chce przyśnić.... :uoee:
MichalAlkoholik - Wto 29 Mar, 2011 21:56

pterodaktyll napisał/a:
Dlaczego mnie się żadna gorzała nie chce przyśnić.... :uoee:


Oj ciesz się ptaszyno :)
Wstawać rano na suchym kacu nie jest miło :zalamka:

pterodaktyll - Wto 29 Mar, 2011 21:59

MichalAlkoholik napisał/a:
Oj ciesz się ptaszyno :)

Skoro nalegasz................ cg45g

MichalAlkoholik - Wto 29 Mar, 2011 22:02

No i o to c'mon :wysmiewacz:
ZbOlo - Śro 30 Mar, 2011 06:47

pterodaktyll napisał/a:
Dlaczego mnie się żadna gorzała nie chce przyśnić....

...może zbyt płytko śpisz (...i nie chodzi mi o ilość metrów pod ziemią...)... ;)

Marc-elus - Śro 30 Mar, 2011 07:20

ZbOlo napisał/a:
.i nie chodzi mi o ilość metrów pod ziemią

:rotfl:
Nie ma co się doszukiwać, zwykłe sny też miewam rzadko(a przynajmniej pamiętam rzadko), to jakoś nie wiem dlaczego nagle miałoby to się zmienić. Co jednego zauważyłem to że mogę spać więcej odkąd nie tykam alko...

ZbOlo - Śro 30 Mar, 2011 07:33

Marc-elus napisał/a:
Co jednego zauważyłem to że mogę spać więcej odkąd nie tykam alko...

...mam to samo, poza tym budzę się z większym wigorem i chęcią do działania...

Marc-elus - Śro 30 Mar, 2011 07:59

ZbOlo napisał/a:
budzę się z większym wigorem i chęcią do działania...

Organizm odpoczywa pełną gębą po prostu, z tym że o ile ja się budzę wypoczęty, to ciężej mi się wstaje jak jest to przed 6rano... Na szczęście trwa to 5min i jest oki :)

MichalAlkoholik - Śro 30 Mar, 2011 13:29

No a ja się muszę koniecznie pochwalić, spało mi się *j**** tyle ze po tych nieprzespanych nocach wstałem po czternastu godzinach - miting pomógł :hura:
ZbOlo - Śro 30 Mar, 2011 13:46

MichalAlkoholik napisał/a:
spało mi się *j****

...no to pogratulować... :okok:

pterodaktyll - Śro 30 Mar, 2011 14:07

ZbOlo napisał/a:
MichalAlkoholik napisał/a:
spało mi się *j****

...no to pogratulować..

No popatrz.......taka mała rzecz a jak cieszy :)

ZbOlo - Śro 30 Mar, 2011 14:21

pterodaktyll napisał/a:
taka mała rzecz a jak cieszy

...bo zdrowy sen to taki, kiedy zasypiasz kamieniem - a budzisz się skowronkiem...

pterodaktyll - Śro 30 Mar, 2011 14:59

ZbOlo napisał/a:
zasypiasz kamieniem - a budzisz się skowronkiem

Ja tam się pterodaktyllem budzę g45g21

jolkajolka - Śro 30 Mar, 2011 17:04

pterodaktyll napisał/a:
ZbOlo napisał/a:
zasypiasz kamieniem - a budzisz się skowronkiem

Ja tam się pterodaktyllem budzę g45g21


Bo śpisz za płytko :tak:

pterodaktyll - Śro 30 Mar, 2011 17:37

jolkajolka napisał/a:
Ja tam się pterodaktyllem budzę g45g21


Bo śpisz za płytko

Gdybym spał głębiej to susłem bym się ostał :szok: :wysmiewacz:

MichalAlkoholik - Śro 30 Mar, 2011 21:08

pterodaktyll napisał/a:
ZbOlo napisał/a:
MichalAlkoholik napisał/a:
spało mi się *j****

...no to pogratulować..

No popatrz.......taka mała rzecz a jak cieszy :)


Dla mnie zawsze sen był, jest i będzie najważniejszy, w momencie gdy te ostatnie dni nie mogłem spać (a jak spałem to miałem pijackie sny) to za dnia chodziłem jak wściekły pies i rzep - wszystkiego się czepiałem, nienawidzę siebie takiego :(

pterodaktyll - Śro 30 Mar, 2011 21:13

Michał :krzyk: Na litość boską przestań latać po kwadracie. Normalnie drugi Kulfon :szok:
MichalAlkoholik - Śro 30 Mar, 2011 21:27

Dajcie mi spokoj i tak zle i tak niedobrze. On nikogo nie bije, nie mam na nim pijanego kuraka, co zle tym razem?? :bezradny:
rufio - Śro 30 Mar, 2011 21:29

Zazdroszczą mu kondycji :wysmiewacz: :szok:
pterodaktyll - Śro 30 Mar, 2011 21:30

MichalAlkoholik napisał/a:
co zle tym razem??

Latasz jak wściekły.......i do tego w kółko :szok:

MichalAlkoholik - Śro 30 Mar, 2011 21:30

Dzięki :D
Tomoe - Śro 30 Mar, 2011 21:31

No, do wtorku coraz bliżej, to siem chłopak deczko denerwuje... ;)
jolkajolka - Śro 30 Mar, 2011 21:32

MichalAlkoholik napisał/a:
Dajcie mi spokoj i tak zle i tak niedobrze. On nikogo nie bije, nie mam na nim pijanego kuraka, co zle tym razem?? :bezradny:


A kto mówi,że złe? Ino ciut męczące,ale da się wytrzymać. Twój avatar,twój wybór :)

MichalAlkoholik - Śro 30 Mar, 2011 21:32

Tomoe napisał/a:
No, do wtorku coraz bliżej, to siem chłopak deczko denerwuje... ;)


Możesz jaśniej??

staaw - Śro 30 Mar, 2011 21:33

pterodaktyll napisał/a:
MichalAlkoholik napisał/a:
co zle tym razem??

Latasz jak wściekły.......i do tego w kółko :szok:
Chyba w kwadrat :mysli:
Mi się nie podobał z mordobiciem, Tomoe pijany, tobie biegający...
Jak będzie miał parę wiosen więcej, będzie kroczył statecznie jak Ty :wysmiewacz:

pterodaktyll - Śro 30 Mar, 2011 21:40

staaw napisał/a:
Mi się nie podobał z mordobiciem, Tomoe pijany, tobie biegający...
Jak będzie miał parę wiosen więcej, będzie kroczył statecznie jak Ty

Alleluja Bracie. Zmieniajmy samych siebie a nie innych :lol2:

Tomoe - Śro 30 Mar, 2011 21:46

No, jaśniej się nie da:
MichalAlkoholik napisał/a:
prawdopodobnie od wtorku ide na łóżeczko w OTU Sobieskiego.
A boje się tego niemiłosiernie...

:)

MichalAlkoholik - Śro 30 Mar, 2011 21:53

Gratuluje pamięci i faktycznie: na pewno przez to też mnie trzepie :)
MichalAlkoholik - Czw 31 Mar, 2011 07:26

No i witam z ranka:)

I znowu spało mi się dobrze, wstałem jak młody bożek i jestem pełen optymizmu, mitingi działają:)

rufio - Czw 31 Mar, 2011 07:44

MichalAlkoholik napisał/a:
mitingi działają

To nie mityngi - to TY mityng to tylko dodatek - podstawą jest twoja postawa . Baw sie ale nie zbaw .prsk

Masakra - Sob 02 Kwi, 2011 15:30

Ciesze sie, ze masz pelno energii i wigoru;) przyda Ci sie no i swiat jestpelniejszy kolorow;)
Do wtorku juz niedaleko :mgreen: i jakby Ci kiedykolwiek do glowy przyszla jakakolwiek mysl kombinowania typu "a moze pozniej..." dus ja w zarodku ;) Najgorzej zaczac a pozniej to bedzie ci smutno jak sie terapia bedzie konczyla:)

MichalAlkoholik - Nie 03 Kwi, 2011 19:07

No nie wiem, byłem cały weekend na działeczce na Podlasiu i zamiast się Cieszyć ze świeżego powietrza to myślałem jak to będzie.
na dodatek woronowicz powiedział mi żebym nawet nie myślał o persenie bo to i tak nic nie da:(

Ale dzięki za wsparcie:)

szymon - Nie 03 Kwi, 2011 19:12

michał,
trzymam kciuki za ciebie!

jolkajolka - Nie 03 Kwi, 2011 19:30

MichalAlkoholik napisał/a:
No nie wiem, byłem cały weekend na działeczce na Podlasiu i zamiast się Cieszyć ze świeżego powietrza to myślałem jak to będzie.
na dodatek woronowicz powiedział mi żebym nawet nie myślał o persenie bo to i tak nic nie da:(

Ale dzięki za wsparcie:)


Jasne, że persen nic nie da,bo alkoholicy mają podwyższony próg tolerancji na takie środki. Ja kiedyś, na ciężkim kacu, zeżarłam całe opakowanie czegoś podobnego, a kac jak był, tak został. Ale przeżyłam :) Ty też dasz radę. Nie bój nic, będzie dobrze :okok:

MichalAlkoholik - Nie 03 Kwi, 2011 21:16

Przez te 3 tygodnie to zapomnicie o kimś takim jak ja:(
Dzięki bogu przyjaciel mnie tam odwiezie to chociaż bede mial pewnosc ze trafie a nie uciekne w bok :D

jolkajolka - Pon 04 Kwi, 2011 08:09

MichalAlkoholik napisał/a:
Przez te 3 tygodnie to zapomnicie o kimś takim jak ja:(
Dzięki bogu przyjaciel mnie tam odwiezie to chociaż bede mial pewnosc ze trafie a nie uciekne w bok :D


Nie zapomnimy :)
Zresztą jak wrócisz,to się przypomnisz, mam nadzieję..

lapka - Pon 04 Kwi, 2011 08:14

Nie zapomną,będę czekała na żółty gerberek od bobaska z awataru..Pozdrawiam
Jonesy - Pon 04 Kwi, 2011 09:15

A neta tam nie ma? Z laptopem swoim nie możesz pojechać??
Pati - Pon 04 Kwi, 2011 13:44

Nie zapomnę o Tobie no coś Ty :skromny:
Trzymam kciuki :kciuki:
Dobrze będzie.
Odwagi życzę :) :pocieszacz:

KICAJKA - Pon 04 Kwi, 2011 13:48

MichalAlkoholik napisał/a:
Przez te 3 tygodnie to zapomnicie o kimś takim jak ja:(

Trzy tygodnie prędko miną a najważniejsze,żebyś Ty pamiętał o sobie a i o nas nie zapomniał :kciuki: ;)

Pati - Pon 04 Kwi, 2011 13:53

KICAJKA napisał/a:
Trzy tygodnie prędko miną a najważniejsze,żebyś Ty pamiętał o sobie a i o nas nie zapomniał

Tyż prawda :)
Ty nie zapomnij o Nas Michale :wysmiewacz:

Wiedźma - Pon 04 Kwi, 2011 15:10

MichalAlkoholik napisał/a:
Przez te 3 tygodnie to zapomnicie o kimś takim jak ja:(

Eeeee tam.... :beba:
My nie zapominamy nawet przez 6 tygodni.
Trzymam za Ciebie kciuki i czekam :kciuki:

szymon - Pon 04 Kwi, 2011 17:42

a ja już mam ułożone pytania jak wrócisz... :lol2:
Tomoe - Pon 04 Kwi, 2011 20:06

Ja nie zapomnę.
Trzymaj się dzielnie i wracaj. :)

MichalAlkoholik - Pon 04 Kwi, 2011 22:12

Dziękuję wam serdecznie, jestescie naprawde Kochani - przyjaciele:)
Jonesy napisał/a:
A neta tam nie ma? Z laptopem swoim nie możesz pojechać??


Bartuś tam nawet walkmana nie można mieć a co dopiero telefon czy laptopa :D
Może ktoś będzie w wawie w czwartki lub niedziele to zapraszam na sobieskiego :D

Małgoś - Pon 04 Kwi, 2011 22:17

MichalAlkoholik napisał/a:
tam nawet walkmana nie można mieć a co dopiero telefon czy laptopa


I bardzo dobrze, bo będziesz miał warunki do rzetelnego zajęcia się sobą!

MichalAlkoholik - Wto 05 Kwi, 2011 06:22

Ok Kochani Moi to ja już spieprzam gdzie pieprz rośnie 8|
Do zobaczenia za 3 tygodnie :papa2: :zmeczony:

MichalAlkoholik - Wto 05 Kwi, 2011 06:23

Teraz moja matula z wami popisze na moim nicku :D .
Będzie zdawała wam relacje co czwartek i niedziele. 3majta się krejzole moje :)

ZbOlo - Wto 05 Kwi, 2011 06:23

MichalAlkoholik napisał/a:
Do zobaczenia za 3 tygodnie :papa2: :zmeczony:

...do zobaczenia...

ZbOlo - Wto 05 Kwi, 2011 06:24

MichalAlkoholik napisał/a:
Teraz moja matula z wami popisze na moim nicku

...pewnie jest w moim wieku... ;)

Tomoe - Wto 05 Kwi, 2011 06:26

3maj się Michał!!! :kciuki:
Wiedźma - Wto 05 Kwi, 2011 13:58

MichalAlkoholik napisał/a:
Teraz moja matula z wami popisze na moim nicku :D .

A nie może się zarejestrować jako ona - Matula?
Zachęcam Matulę 8)

Pati - Wto 05 Kwi, 2011 20:31

MichalAlkoholik napisał/a:
3majta się krejzole moje

Trzymaj się krejzolu :wysmiewacz: :skromny:

MichalAlkoholik - Czw 07 Kwi, 2011 21:19

no to musze wam powiedziec ze nie jest tak tragicznie. Nawet jest fajnie, tyle ze samotnie. Dopiero dzis mialem wizyte. Napisze cos wiecej jutro. Pozdrowionka z otu krejzole :D
Wiedźma - Czw 07 Kwi, 2011 21:56

Nieeeeee, no dlaczego ja mam się zastanawiać kiedy gada do nas Michał, a kiedy jego Matula ceewd
Nadal będę optowała za tym, żeby Matula zarejestrowała odrębne konto.

Trzymaj się, Michaś!
I nie mów, że jesteś taki samotny, przecież jest Małgosia :skromny:

Jonesy - Pią 08 Kwi, 2011 08:03

Ej, gościu, to jednak masz laptoka :)
Albo jakiś kozacki telefonik...

MichalAlkoholik - Pią 08 Kwi, 2011 20:00

Wiedźma napisał/a:
Nieeeeee, no dlaczego ja mam się zastanawiać kiedy gada do nas Michał, a kiedy jego Matula ceewd
Nadal b��d�� optowa�a za tym, şeby Matula zarejestrowa�a odr��bne konto.

Trzymaj si��, Micha�!
I nie mÄ?Ĺ?w, Ĺźe jesteÄąÂ? taki samotny, przecieĹź jest MaÄąÂ?gosia :skromny:
Wiedzmo tyle ze ja już mam swoją małgosię. Nie pisałem o tym na forum ale jestem w zwiazku ze swoją Małgosia. Właśnie to ona i mama były u mnie w czwartek. Wszystko w naszym zwiazku zaczyna się klarowac:)
to właśnie moja gosia daje mi najwięcej wsparcia, miłości. I pomimo tego świństwa jakie jej wyrządziłem to ona trwa cały czas przy mnie i jestem jej za to dozgonnie wdzięczny i też ta terapia jest dla niej ażebym nie był już taka menda jaja byłem do tej pory. Trzymajcie się. Kolejny post napisze już po terapii. Oddaję głos matuli. Pa

staaw - Pią 08 Kwi, 2011 20:04

Małgosie to może masz fajną, ale stronę kodową w tym czymś z czego piszesz do niczego :(
Wiedźma - Pią 08 Kwi, 2011 20:10

Więc ta Małgosia , która się u nas zarejestrowała,
to jest pacjentka OTU, czy Twoja żona (dziewczyna)?
Bo się pogubiłam :?

staaw napisał/a:
stronę kodową w tym czymś z czego piszesz do niczego

Wiadomo - komóra :beba:

Klara - Pią 08 Kwi, 2011 20:13

MichalAlkoholik napisał/a:
Nie pisałem o tym na forum ale jestem w zwiazku ze swoją Małgosia.

A to się porobiło :smieje:
Małgosia napisała, że pisze do nas z OTU i jest Twoją przyjaciółką.
Pomyślałam sobie: "A to sobie szybko przygruchał pensjonariuszkę", no i napadłam na Małgosię, że ma na czym pisać, a w ośrodku nie powinna.
Ona biedna się wystraszyła i już się nie odzywa.
Czemu nie wyjaśniliście wcześniej, kto jest kim???? 34dd
Teraz jest mi głupio..... ehhhhh

MichalAlkoholik - Nie 10 Kwi, 2011 19:31

Malgosia ktora sie zarejestrowała to jest koleżanka z otu. A moja najdroższa narzeczona też Gosia więc tu sie pojawił problem. :szok:
stiff - Nie 10 Kwi, 2011 19:32

MichalAlkoholik napisał/a:
Malgosia ktora sie zarejestrowała to jest koleżanka z otu. A moja najdroższa narzeczona też Gosia więc tu sie pojawił problem. :szok:

To nieważne kto z kim śpi, a to ze dzieci z tego zdrowe sa... :D

Klara - Nie 10 Kwi, 2011 19:36

MichalAlkoholik napisał/a:
Malgosia ktora sie zarejestrowała to jest koleżanka z otu. A moja najdroższa narzeczona też Gosia więc tu sie pojawił problem. :szok:

Fajnie!!!!
Ale zamieszaliście uffff :glupek:

verdo - Pią 15 Kwi, 2011 17:14

Przedwczoraj rozmawialem z podpita osoba.Tej samej nocy odrazu pojawil sie sen alkoholowy.Jak rano wstalem to milem tak sucho w ustach,ze prawie mowic nie moglem.Do glowy by mi nie przyszlo,ze moj organizm tak szybko reaguje .....masakra.
jolkajolka - Sob 16 Kwi, 2011 20:32

verdo napisał/a:
Przedwczoraj rozmawialem z podpita osoba.Tej samej nocy odrazu pojawil sie sen alkoholowy.Jak rano wstalem to milem tak sucho w ustach,ze prawie mowic nie moglem.Do glowy by mi nie przyszlo,ze moj organizm tak szybko reaguje .....masakra.


Ja już trzy dni mam nawaloną osobę w domu,a nic mi sie nie śni. Może dlatego,że nie mogę spać :blee:

pterodaktyll - Sob 16 Kwi, 2011 20:34

jolkajolka napisał/a:
verdo napisał/a:
Przedwczoraj rozmawialem z podpita osoba.Tej samej nocy odrazu pojawil sie sen alkoholowy.Jak rano wstalem to milem tak sucho w ustach,ze prawie mowic nie moglem.Do glowy by mi nie przyszlo,ze moj organizm tak szybko reaguje .....masakra.


Ja już trzy dni mam nawaloną osobę w domu,a nic mi sie nie śni. Może dlatego,że nie mogę spać

I tak źle i tak niedobrze............

paulinkaaa - Pon 18 Kwi, 2011 17:46

Tez ostatnio mialam swoj pierwszy sen alkoholowy - chyba nakrecam sie przed swietami i przed tym jak mam sie wymigac od picia.

Choc wczoraj niespodziewanie zjawili sie tescie z winem i ochota na swietowanie. Zrobilam chyba wszystko nie tak jak alkoholikom przykazano. Polewalam wszystkim, wznosilam toast udajac ze pije i inne cyrki. Maz w nocy chuchal na mnie alkoholem, a dzis rano wstalam i tak wspaniale sie czulam, trzezwa i wyspana! :dokuczacz:

Masakra - Pon 18 Kwi, 2011 17:52

:szok: naiwnosci boza...

Trzezwieje sie nie czytajac forum czy nawet chodzac do terapeutki tylko wlasnie wprowadzajac w zycie to co sie uslyszy...

Stare schematy daja zawsze 1 efekt... predzej czy pozniej.

Wiedźma - Wto 19 Kwi, 2011 05:53

paulinkaaa napisał/a:
Zrobilam chyba wszystko nie tak jak alkoholikom przykazano

Chyba? :shock:
Na pewno zrobiłaś wszystko nie tak.
Obserwuj siebie w najbliższych dniach, bo może się pojawić głód alkoholowy :/

JaKaJA - Wto 19 Kwi, 2011 08:29

Ja bym nie wyrobiła ani pięciu minut ! bankowo bym "chlapneła" naprawdę a nie udawała ;P Dlatego jak ognia unikam takich "atrakcji"....a ze swojego doświadczenia wiem,że mnie głód po stuacji alkoholowej,jakiej bądz dopada do 3 dni po niej.Uwazaj na siebie dziewczyno!
Wiedźma - Wto 19 Kwi, 2011 08:58

JaKaJA napisał/a:
mnie głód po stuacji alkoholowej,jakiej bądz dopada do 3 dni po niej

Za zwykle miewałam go bankowo po 2 dniach.
Od jakiegoś czasu przestałam to zaobserwowywać,
ale pewnie powodem jest pustelniczy tryb życia i brak okazji do obudzenia głodu :mgreen:

JaKaJA - Wto 19 Kwi, 2011 09:06

Wiedźma napisał/a:
brak okazji do obudzenia głodu
no bez wątpienia to,to ;) Powiem Ci,że ja ostatnio dostrzegam uroki takiego życia jakie Ty prowadzisz i dobrze mi :mgreen: miting i nawroty i wystarczy mi na tydzień ludzi :p no i głodów mniej i sny głupie się nie pojawiają i robota nadgoniona na "zaś" same plusy....;)
MichalAlkoholik - Śro 20 Kwi, 2011 08:53

Witajcie, ja już w domu :(
evita - Śro 20 Kwi, 2011 08:58

MichalAlkoholik napisał/a:
Witajcie, ja już w domu

Witaj i opowiadaj ;)

MichalAlkoholik - Śro 20 Kwi, 2011 08:59

Nie ma o czym :(
Opuściłem oddział na własną prośbę:( - debil

evita - Śro 20 Kwi, 2011 09:02

MichalAlkoholik napisał/a:
Opuściłem oddział na własną prośbę:(

no to cienko cię widzę :/ zrobiłeś to samo co mój men ... wrócił do przeszłości po kilku miesiącach i jest z nim coraz gorzej.
Dlaczego uciekłeś ? Bo spokojnie to mozna nazwać ucieczką :/

MichalAlkoholik - Śro 20 Kwi, 2011 09:05

Trafił się po 2 tygodniach bandzior który zaczął ze mnie szydzić, jak mu powiedziałem że to nie więzienie żeby szydzić a potem wyśmiewać to zaczął nożami po kuchni rzucać.
Mam nadzieję że przetrwam te 6 tygodni i tam wróce:(

evita - Śro 20 Kwi, 2011 09:07

MichalAlkoholik napisał/a:
zaczął nożami po kuchni rzucać

no i co ? nikt na to z personelu nie zareagował ? powiedziałeś o tym komukolwiek ?

MichalAlkoholik - Śro 20 Kwi, 2011 09:08

nie mówiłem nic bo to degenerat, siedział za gwałty, pobicia, włamania - bałem się go
JaKaJA - Śro 20 Kwi, 2011 09:19

:( :(:(:(:( Nie obraź się ale zrobiłeś najgłupszą rzecz pod słońcem! Ja na oddziale miałam od groma kryminalistów(kobiet i męzczyzn) degeneratów a pół piętra to były osoby cięzko chore psycicznie i nigdy nie wiedziałeś co odpalą,latanie na golasa po korytarzu,smarowanie odchodami wszystkiego,arie operowe o 3 w nocy itp. Leżała na piętrze narkomanka jaka po tyg.miała taki "rzut",że powybijała szyby i latała ze szkłem po oddziale...i inne wątliwe atrakcje. hehhh zasmuciłeś mnie :(
Marc-elus - Śro 20 Kwi, 2011 09:31

Michał, ja się dołączam... Trzeba było powiedzieć personelowi, lekarzowi, na osobności i poprosić o zachowanie dyskrecji. Przecież dałeś się zastraszyć, takie typy właśnie jadą na strachu, żywią się nim i robią to co chcą w oparciu o strach....
Wiedźma - Śro 20 Kwi, 2011 09:37

MichalAlkoholik napisał/a:
- debil

Fakt :/

Masz możliwość powrotu?

aazazello - Śro 20 Kwi, 2011 11:08

MichalAlkoholik napisał/a:
Mam nadzieję że przetrwam te 6 tygodni i tam wróce

Co masz nie przetrwać, pewnie kiedyś wrócisz. Tylko ile ty jeszcze gorzałki przetoczysz? Oto jest pytanie.

Borus - Śro 20 Kwi, 2011 13:32

MichalAlkoholik napisał/a:
Opuściłem oddział na własną prośbę:( - debil


...szmata w górę i dyla po pierwszym starciu?! :uoee:

cienko to wszystko widzę... :mysli:

rufio - Śro 20 Kwi, 2011 13:34

Ale kity - ładniej by brzmiało
'Nimfomanka chodziła po korytarzu i w nocy zawsze zachodziła do mej izby - nie dałem juz rady - musiałem uciec " to można by było zrozumiec ale faceta rzucajacego nożami - ? Zbyt doża proza - zadnej wyszukaności . . :wysmiewacz: :szok:

JaKaJA - Śro 20 Kwi, 2011 13:45

nie kumam tego,no ale nie muszę wszystkiego rozumieć.....Na moje oko to zaczeło się robić ciężko,głodzik dopadł raz i drugi,niewygodne pytania itp. i "sprzyjająca" okazja do tego by dać nogę z "usprawiedliwieniem" dla siebie samego i innych..... :(
Flandria - Śro 20 Kwi, 2011 13:55

MichalAlkoholik napisał/a:
to degenerat, siedział za gwałty, pobicia, włamania - bałem się go

a miałeś wcześniej jakieś doświadczenia z agresją?
ktoś Cię napadł, albo byłeś świadkiem czegoś takiego?

pterodaktyll - Śro 20 Kwi, 2011 13:57

Kto wie, jak to wszystko odbyło się naprawdę.....jesli to państwowy ośrodek, to nie sądze, żeby jakikolwiek pacjent miał prawo w nocy po kuchni się pałętać. U mnie na odwyku po 15 nie wolno już było nawet kawy sobie zaparzyć. ...a do kuchni wstęp w ogóle był wzbroniony. Chyba, że to jakiś prywatny ośrodek ale wtedy co taki bandzior by tam robił............nie ta "półka"
rejek - Śro 20 Kwi, 2011 15:37

pterodaktyll napisał/a:
jesli to państwowy ośrodek, to nie sądze, żeby jakikolwiek pacjent miał prawo w nocy po kuchni się pałętać. U mnie na odwyku po 15 nie wolno już było nawet kawy sobie zaparzyć. ...a do kuchni wstęp w ogóle był wzbroniony.


Ja w to w ogóle nie wierzę .
Siedziałem w takim osrodku (panstwowym)4 tygodnie - byli też tam ludzie "z przymusu sądowego" generalnie z 50% z przeszłością kryminalną ,z 30% takich bezdomnych.
Rózne motywacje ,rózne plany na przyszłość -jedni chcieli po wyjsciu nie pić,inni czekali kiedy wyskoczą i bedą mogli płynąć dalej.
Terror był -ale ze strony personelu-najwięcej do powiedzenia to miały pielęgniarki i salowe.
Niechby ktoś próbował fiknąć-to zbiorowy zakaz wyjscia z oddziału (poprostu cały oddział zamknięty na zamek -i nawet na fajkę nie wyjdziesz) -a jak ktoś się sadził -tak jak ten twój koleś-to dzwoniły po sanitariuszy z oddziału psychiatrycznego -a jak oni już wpadli na oddział to z kolesiem gadali z kopa w pysk szpryca i w pasy.
Nawet twardziele z garbem paru kalendarzy nie fikali.Porządek był.

Tak że Michał -mnie nie przekonuje twój powód wyjścia.
Napisz tak szczerze -co jeszcze się zadziało ,że to rzuciłes?

MichalAlkoholik - Śro 20 Kwi, 2011 15:39

wiedzma powinnas ostrzezenie dostac no tak - sama sobie nie dasz.

ptero - otu na sobieskiego jest panstwowy i mozna bylo siedziec do 23

i tak ku*** bylem zastarszany i nie zapilem.

zamknijcie ten temat a mi dajcie spokoj - ja na wsparcie liczylem a nie na kolejne kopy w du**!!!!

evita - Śro 20 Kwi, 2011 15:50

Nie masz się czego złościć ;) Alkoholik to taka bestia co to wszystko potrafi łącznie z wywinięciem się z leczenia więc ci co o tym wiedzą doskonale poddają w wątpliwość twoje słowa i czyny nie bez powodu. Życie ich tego nauczyło i to najczęściej na własnej skórze niestety :| jeśli zaś chodzi o mnie to mam w domu takiego delikwenta co to raptem dwa tygodnie na leczeniu wytrzymał a zaklinał się na sześć i wielka du** z tego wyszła więc ja osobiście takim ucieczkowiczom również mówię stanowcze NIE ! Jeśli się czegoś naprawdę chce to dąży się do tego choćby po trupach ;)
JaKaJA - Śro 20 Kwi, 2011 16:03

evita napisał/a:
chce to dąży się do tego choćby po trupach
podpisuję się podtym obiema rękoma! mnie na wejście usiłowali "ustawić"pod siebie, byłam PRZERAŻONA!!! ale zacisnełam pięści i przypomniałam sobie jak to w dzieciństwie bywało i dzięki Bogu,ze szybko sobie przypomniałam,bo podczas pierwszego posiłku było 3 chętnych na mój obiad i wcale grzecznie o niego nie prosili :wysmiewacz: naogldałam się,nasłuchałami na własnej skórze doświadczyłam....tylko,ze ja prędzej bym oczy wydrapała niż dała się z tamtąd wyrzucić,bo chciałam wytrzeźwieć! nie wierzę,że nie było innego wyjścia!! :roll:
Jonesy - Śro 20 Kwi, 2011 16:21

No nic, niezłe jaja jednym słowem. W sumie dlaczego nie miałbym Ci uwierzyć.
No to mam kolejny powód, żeby sobie odpuścić tę konkretną przyjemność. A Ty, JaKaJa jeszcze mi to potwierdziłaś.
Oczywiście, zapewne nie wszędzie tak jest, są też pewno ośrodki lepsze albo z łagodniejszymi pensjonariuszami, ale jak mnie ma ktoś obsmarować gó***m albo mam się lać o obiad z jakimś paranoikiem to dzięki wielkie...

Oczywiście z drugiej strony nadal podtrzymuję to co napisałem u siebie, jeżeli dojdę (uchowaj mnie Boże przed tym) do takiego stanu, że moja terapeutka stwierdzi, że nie ma opcji i muszę udać się na terapię zamkniętą to tam pójdę. Ale chyba wezmę katanę, nóż albo chociaż nunczako jakieś. Scyzoryk MacGyvera albo chociaż łyżkę do lodów w celu samoobrony.

Nie oszukujmy się, tak sobie właśnie ja i pewnie większość ludzi, która nigdy nie korzystała, wyobraża tego typu przybytki. 27 letni facet wystraszył się, bo co powiesz świrowi, który dzień w dzień za Tobą łazi i Cię zaczepia? A jakby go za przeproszeniem wydymał w du**sko gdzieś w ciemnym kącie albo w kiblu, to też byście powiedzieli, że ma dla dobra terapii zacisnąć pośladki i siedzieć tam robiąc "dobrą minę do złej gry"? Tak sobie tę imprezę wyobrażałem a teraz nie tylko Michał ale wy wszyscy mi to potwierdzacie. Trochę się to łączy z tym co terapeutka mówiła nam, że ostatnio zaczęto walczyć o to, żeby pacjentów traktowano jak zwykłych chorych, a nie coś między czubkami a więźniami.

PS. To ja się nie dziwie że tam ani laptopa ani telefonu nie wolno przynosić. Przecież to dzicz jakaś jest chyba...

JaKaJA - Śro 20 Kwi, 2011 16:32

Jonesy napisał/a:
A Ty, JaKaJa jeszcze mi to potwierdziłaś.
no tak,mogłam się spodziewać takiej reakcji! :( głupia jednak jestem jak but z lewej nogi! :glupek: dawać alkoholikom argumenty do nie pójścia na odwyk-tylko Ja mogłam tak się "popisać".... :uoee: ucxc4 :szok: :(
Jonesy - Śro 20 Kwi, 2011 16:32

Marcel, kurcze blaszka, nie idymy tam. W życiu nigdy. Newa ewa...
Jonesy - Śro 20 Kwi, 2011 16:33

JaKaJA napisał/a:
Jonesy napisał/a:
A Ty, JaKaJa jeszcze mi to potwierdziłaś.
no tak,mogłam się spodziewać takiej reakcji! :( głupia jednak jestem jak but z lewej nogi! :glupek: dawać alkoholikom argumenty do nie pójścia na odwyk-tylko Ja mogłam tak się "popisać".... :uoee: ucxc4 :szok: :(


Nie, źle to widzisz. Jak dostanę nakaz od terapeutki to pójdę, ale sam po dobroci, nie ma takiej opcji. Kurde, to jakiś podziemny krąg chyba jest. Matko cygańska, jestem przerażony i zszokowany. Jak mi się 2 miesiące temu odechciało pić, to przed chwilą mi się odechciało nawet patrzeć na etykietki...

Marc-elus - Śro 20 Kwi, 2011 17:29

Jonesy napisał/a:
Marcel, kurcze blaszka, nie idymy tam. W życiu nigdy.

Dla mnie chodzi o ograniczenie wolności, a nie o picie czy takie tam.
Od 8lat sam siebie zatrudniam, nikt mi nie mówi co mam robić, nikt mi w tym czasie nic nie kazał. Wcześniej pracowałem na etacie dwa lata, ale już zapomniałem jak to było ;)
Po prostu nie jestem w żaden sposób przyzwyczajony żeby być w jakikolwiek sposób ograniczony. To jest problem, a nie nie picie.
EDIT: co do świrów to jakoś mnie nie przerażają, wychowałem się w blokowisku, różne rzeczy się działy, a i szpital psychiatryczny zwiedziłem parę razy, tylko z pozycji gościa, ale to mi trochę wiedzę poszerzyło jak to wygląda...

rejek - Śro 20 Kwi, 2011 17:46

Jonesy napisał/a:
Jak dostanę nakaz od terapeutki to pójdę, ale sam po dobroci, nie ma takiej opcji.


No to bedziesz tam z własnej woli-a tacy mogą wyjść w każdej chwili -jak Michał.

Jonesy napisał/a:
Jak mi się 2 miesiące temu odechciało pić, to przed chwilą mi się odechciało nawet patrzeć na etykietki...


I dobrze :wysmiewacz: to znaczy że jedną funkcję już terapia swoją spełnia wobec ciebie-odstraszającą.

Jonesy a ty nie wymiękaj-to jak wspomnienia z wojska... :wysmiewacz:
Da się żyć :p

stiff - Śro 20 Kwi, 2011 18:44

MichalAlkoholik napisał/a:
- debil

Z tym nie da sie dyskutować, bo w końcu znasz siebie najlepiej... :roll:

pterodaktyll - Śro 20 Kwi, 2011 19:18

Mogę tylko dodać, że mnie ten pi***el połączony z psychiatrykiem pomógł na tyle skutecznie, że do dzisiaj, jak sobie o tym wspomnę, to od razu mi się pic odechciewa (co wcale nie znaczy, że mam ochotę się nachlać). Wszystko można przeżyć jeżeli czegoś naprawdę się chce, nawet taką terapię. Co więcej tam gdzie byłem za posiadanie komórki wylatywało się natychmiast, teren do spacerów tylko w zasięgu kamer i nie było mowy, że ktoś zniknie z pola widzenia bo od razu out, itd itp. Mnie argumenty typu, ktoś chciał mi zrobić kuku, nie przekonują. To tyle :)
Borus - Śro 20 Kwi, 2011 19:23

pterodaktyll napisał/a:
ten pi***el połączony z psychiatrykiem


To ja chyba byłem w sanatorium... :mysli:

wprawdzie było kilka wybryczków, ale szybko spacyfikowanych... ;)

yuraa - Śro 20 Kwi, 2011 19:25

Nie oceniam Twojej decyzji, sam to zrobiłeś. Ty wiesz jakie były prawdziwe powody.
Michał a co teraz zamierzasz ?

szymon - Śro 20 Kwi, 2011 19:54

MichalAlkoholik napisał/a:
zamknijcie ten temat a mi dajcie spokoj - ja na wsparcie liczylem a nie na kolejne kopy w du**!!!!


łooooo, nie potrafisz przyjąć jeszcze jednego kopa?
będziesz płakał teraz czy jesteś chłop z krwi i kości?

mnie tu kopią od 23 stycznia i mi to na dobre wychodzi. miałem okresy gorsze i lepsze ale to forum trzymało mnie w najtrudniejszych momentach. co ci mamy medale rozdawać? za co? weź się w garść i pokaz sobie, że potrafisz!

anakonda - Śro 20 Kwi, 2011 20:00

Czepiacie sie chlopka moze faktycznie trafil zle... od razu oceniacie byscie sie wstydzili autorytety za .................... Bylem na 3 terapiach zamknetychi i roznie tam bywalo ...ehhhhhhh .....
jolkajolka - Pią 22 Kwi, 2011 09:20

Michał,może zamknięta terapia nie jest dla Ciebie. Nie wszystkim to samo pomaga. Znajdź coś otwartego,ale nie zostawaj bez niczego,bo nie dasz rady,obawiam się.... :(
Mario - Pon 25 Kwi, 2011 08:28

Miałem dziś w nocy piękny sen :D
Wszedłem do do pewnej znajomo dawniej knajpki. usiadłem przy barze.Wyjąłem portfel - o dziwo - pełen kasy i zamówiłem jedno piwo. Potem od niechcenia wziąłem drugie.Wypiłem z niego pół i bez najmniejszego żalu wyszedłem.
Nie wypiłem do końca, ani tym bardziej nie zamówiłem następnego !! Rozumiecie ? !

Czy pojmujecie wagę tej sytuacji? Jej - zważająć na moje uzależnienie - niecodzienność ?? Epokowość !
Rano sie nad tym moim objawieniem sennym zastanawiałem.
Mamy Wielkanoc. Zmartwychwstanie.Odrodzenie.Zmiana.

Czy to aby nie znak od Siły Wyzszej? Akurat teraz- w te wyjatkowe dni - dany ?
Jakaś sugestia ? Pokazanie słusznego kierunku ? Podpowiedz ?
I az sie boję zadać sobie to pytanie. Strach mnie ogarnia przed nim a zarazem ciekawośc bezmierna.
Czy ja aby nie jestem już zdrowy ??????? :roll: :roll: :roll:

stiff - Pon 25 Kwi, 2011 08:36

Mario napisał/a:
Czy to aby nie znak od Siły Wyzszej?

Nie inaczej Mario, prowadź i wytyczaj nowe ścieżki ku świetlanej trzeźwości,
na lekkim rauszu... g45g21

staaw - Pon 25 Kwi, 2011 08:38

Mario, jeżeli napiszesz że sobie nie kpisz, napiszę Ci coś mądrego...
Właśnie to przeżyłem... na szczęście...

Klara - Pon 25 Kwi, 2011 08:40

Mario napisał/a:
Jakaś sugestia ? Pokazanie słusznego kierunku ? Podpowiedz ?

Jakieś déjà vu :shock:
Już kiedyś czytałam podobne posty Twojego autorstwa :mgreen:

yuraa - Pon 25 Kwi, 2011 09:05

proponował bym skupić się na portfelu pełnym kasy ( o dziwo)
nie dopiłeś drugiego piwa bo jednak ten na razie pelny portfel ważniejszy i jednak są ciekawsze rzeczy na które mozna z niego kasę wysupłać.
dla mnie ten sen nie jest o kontroli picia tylko o pojęciu jego bezsensu.
no gratuluje Mario w koncu załapałeś,
tylko w samozachwyt nie popadnij :) :) :)

stiff - Pon 25 Kwi, 2011 09:07

staaw napisał/a:
Mario, jeżeli napiszesz że sobie nie kpisz, napiszę Ci coś mądrego...

Gdybyś go dłużej znal, to wiedziałbyś, ze to śmiertelnie prawdziwe jest... :wysmiewacz:

Jonesy - Pon 25 Kwi, 2011 09:15

Kurcze, mi się śniło w pierwszym śnie, że warburg czy też trabant mi córkę starszą rozjechał :beczy:
Nadmienię iż miałem świadomość że jestem pijany i nie mogę jechać z nią na pogotowie (bezradność moja). Podobnież mój brat nie mógł, chociaż właśnie przyjechał (ale nie był kierowcą feralnego warburga/trabanta)...
A w drugim miałem epizod z więzieniem...

Na nieszczeście oba sny pamiętam :blee:

Mario - Pon 25 Kwi, 2011 09:27

staaw napisał/a:
Mario, jeżeli napiszesz że sobie nie kpisz

Nie kpię. Nie żartuje sobie z powaznych rzeczy :roll: :roll:
Aha. Zapomniałem dodać, że po tym moim sennym marzeniu obudziłem się.Poszedłem do kuchni, usiadłem, napiłem sie jakiejś zdechłozimnej wieczornej herbaty............................. i oczy mi sie zaszkliły. O mało co, aby popłynęły z nich łzy. Łzy radości :roll:

Przez kilka sennych minut byłem znowu szczęsliwym człowiekiem.Bez ograniczeń i okowów.Kajdan i więzów.Wolny, wolny wolny !!
yuraa napisał/a:
bo jednak ten na razie pelny portfel ważniejszy i jednak są ciekawsze rzeczy na które mozna z niego kasę wysupłać.

Ja to interpretuję inaczej. Mało kiedy tak było,abym wyszedł z knajpy wcześniej, niżli portfel pustym sie został.To była ewidentna oznaka uzależnienia.Póki mam to piję.
Jak zatem traktować fakt, że pomimo "mania" wyszedłem ? :roll:
Cytat:
Gdybyś go dłużej znal, to wiedziałbyś, ze to śmiertelnie prawdziwe jest

No właśnie :roll:

stiff - Pon 25 Kwi, 2011 09:43

Mario napisał/a:
O mało co, aby popłynęły z nich łzy. Łzy radości

No kuźwa wzruszyłem się normalnie... :D
Mario napisał/a:
abym wyszedł z knajpy wcześniej, niżli portfel pustym sie został.

Cienki ten Twój portfel był... 8)

Bebetka - Pon 25 Kwi, 2011 09:55

Mario napisał/a:
Miałem dziś w nocy piękny sen

To jednak prawda :roll:
Bo mówią, że nie powinno się jeść za dużo jajek.....zwłaszcza przed snem, bo sny są trudne i ciężkie i takie tam ........czego Mario nasz jest dobrym przykładem :lol:

Wiedźma - Pon 25 Kwi, 2011 09:57

Ożarł siem pisanek? :smieje:
Bebetka - Pon 25 Kwi, 2011 10:01

Wiedźma napisał/a:
Ożarł siem pisanek?

Bankowo tak :smieje: :smieje:

Mario - Pon 25 Kwi, 2011 10:21

stiff napisał/a:
Cienki ten Twój portfel był.

Byłbym głupi gdybym brał na miasto zbyt wiele. Moje uzaleznienie nie pozbawiło mnie zdrowego rozsądku :roll:
Zasada była taka : brać tyle kasy aby sie porządnie uchlać + na dwie awaryjne paczki fajek + parę groszy na ewentualne " Mario, pożycz 40 groszy, bo zabrakło do wina" + ( zachomikowany w kieszeni) zaskórniak na rano.
No ! 8)

stiff - Pon 25 Kwi, 2011 10:24

Bebetka napisał/a:
Bo mówią, że nie powinno się jeść za dużo jajek...

Ja słyszałem, ze to od malowania jaj... :D

stiff - Pon 25 Kwi, 2011 10:36

Mario napisał/a:
pożycz 40 groszy, bo zabrakło do wina" + ( zachomikowany w kieszeni) zaskórniak na rano.

A jak zabrakło zaskórniaków, to szukałeś kumpli z zakamuflowanymi 40 groszami... :D
Kac morderca jest bez serca... g45g21

JaKaJA - Pon 25 Kwi, 2011 11:52

Ja dziś pół nocy chlałam 8| obudziłam się ździwiona,że znowu piję zanim dotarło do mnie,że to sen zaczełam płakać. 8| do teraz nie mogę dojść do siebie. :uoee: :uoee:
pterodaktyll - Pon 25 Kwi, 2011 12:06

Mario napisał/a:
Czy ja aby nie jestem już zdrowy ?
g45g21
pterodaktyll - Pon 25 Kwi, 2011 12:08

Mario napisał/a:
Mało kiedy tak było,abym wyszedł z knajpy wcześniej, niżli portfel pustym sie został.To była ewidentna oznaka uzależnienia.Póki mam to piję.
Jak zatem traktować fakt, że pomimo "mania" wyszedłem

Sknerus się zrobiłeś i tyle..... :p

pterodaktyll - Pon 25 Kwi, 2011 12:12

JaKaJA napisał/a:
Ja dziś pół nocy chlałam 8| obudziłam się ździwiona,że znowu piję zanim dotarło do mnie,że to sen zaczełam płakać. 8| do teraz nie mogę dojść do siebie

Braki terapeutyczne z Ciebie wyłażą. Moim zdaniem powinnaś jakąś pogłębioną "zaliczyć" albo popracować nad własną podświadomością........

JaKaJA - Pon 25 Kwi, 2011 12:25

nawroty musze skończyć najpierw 8|
pterodaktyll - Pon 25 Kwi, 2011 12:33

JaKaJA napisał/a:
nawroty musze skończyć najpierw

Kończ Waść, wstydu oszczędź......głowa do góry Jaka.....sen mara......... :buzki:

JaKaJA - Pon 25 Kwi, 2011 12:37

:buzki:
Tomoe - Pon 25 Kwi, 2011 12:45

JaKaJA napisał/a:
nawroty musze skończyć najpierw 8|


A jak się kończy nawroty???? :roll: :roll: :roll:

JaKaJA - Pon 25 Kwi, 2011 12:49

no terapię nawrotów :p czepialska :p
pterodaktyll - Pon 25 Kwi, 2011 13:12

Tomoe napisał/a:
A jak się kończy nawroty????

Na prostą się wychodzi... :p

stiff - Pon 25 Kwi, 2011 13:20

JaKaJA napisał/a:
nawroty musze skończyć
Tomoe napisał/a:
A jak się kończy nawroty

Wszystko zależy od stopnia wtajemniczenia... :p

rejek - Pon 25 Kwi, 2011 20:51

Ja wiem że dziś jest "Lany Poniedziałek"
Ale żeby wszystkim się to "lanie" kojarzyło???
No no -zbiorowa alkosugestia? :szok:

pterodaktyll - Pon 25 Kwi, 2011 20:53

rejek napisał/a:
-zbiorowa alkosugestia?

Eee tam.........mów za siebie... :p

jolkajolka - Pon 25 Kwi, 2011 21:35

Mnie się nie śniła gorzałka,jeno lody z bitą śmietaną...Duuuuużo. A dziś zeżarłam tyle słodyczy,że wstyd gadać. Tak,że Mario, nie sugeruj się snami,bo jesli Ty tym tropem pójdziesz,to nie kilogramów Ci przybędzie, a tylko zdrowia ubędzie ;)
rejek - Pon 25 Kwi, 2011 21:42

Ale w sumie takie pytanie mam już na serio 8)

Czy komuś z was śniło się że pił?Pije -tzn czynność w czasie terazniejszym.

Bo mi jeszcze nigdy nie sniło się że ktos mnie czestuje,ja sie waham,potem przełamuję,piję itd...
Mi kilka razy się śniło tylko że jestem w pracy nawalony - i bałem się że ktoś zobaczy.
Albo że ktoś w domu zobaczy ze jestem pijany.

A nigdy w etapach -przed piciem -picie -przełykanie itp-zawsze byłem już po. cf2423f

jolkajolka - Pon 25 Kwi, 2011 21:47

Nie raz śniło mi się,że ktoś mnie częstuję,że sama sobie nalewam i piję,że chowam się po kątach ze szklanką piwa,wreszcie,że jestem nawalona jak sztucer... Ale szczerze mówiąc,dawno już takich koszmarów nie przerabiałam. I nie tęsknię... :skromny:
pterodaktyll - Pon 25 Kwi, 2011 21:49

A mnie ni cholery nie chce się coś takiego przyśnić....
rejek - Pon 25 Kwi, 2011 21:52

pterodaktyll napisał/a:
A mnie ni cholery nie chce się coś takiego przyśnić....


No własnie mnie też .Qrde dlaczego najprzyjemniejsze momenty mój zryty beret wykasował a zostawił same te beee... poczucie winy itp?

To niesprawiedliwe cf2423f

pterodaktyll - Pon 25 Kwi, 2011 21:54

rejek napisał/a:
dlaczego najprzyjemniejsze momenty mój zryty beret wykasował a zostawił same te beee..

Może przez pomyłkę nacisnąłeś "enter" a nie "escape" g45g21

anakonda - Pon 25 Kwi, 2011 21:57

rejek napisał/a:
.Qrde dlaczego najprzyjemniejsze momenty mój zryty beret wykasował a zostawił same te beee... poczucie winy itp?



Moze stosowales zly utrwalacz :wysmiewacz:

staaw - Pon 25 Kwi, 2011 22:00

rejek napisał/a:

Czy komuś z was śniło się że pił?Pije -tzn czynność w czasie terazniejszym.
Z miesiąc po odstawieiu antydepresantów... Kilkakrotnie budziłem się pijany, całą noc piłem... Dyskretne podpytywanie żony, czy aby z domu nie wychodziłem...
rejek - Pon 25 Kwi, 2011 22:01

anakonda napisał/a:
Moze stosowales zly utrwalacz :wysmiewacz:


Dobry był-jak sikałem to buty popaliło...

Marc-elus - Pon 25 Kwi, 2011 22:21

pterodaktyll napisał/a:
A mnie ni cholery nie chce się coś takiego przyśnić....

No mi też... żeby mnie trząchało na widok butelki, albo chociaż sen jak jem lody z ajerkoniakiem... a tu nic, jestem pokrzywdzony przez los, jak emeryt któremu nic nie dolega a sąsiad ma całą torbę leków na miesiąc :D

anakonda - Pon 25 Kwi, 2011 22:29

zam miast sie cieszyc to narzekasz...nie wiesz jaki to koszmmar obudzic sie po takim snie
Marc-elus - Wto 26 Kwi, 2011 05:28

anakonda napisał/a:
zam miast sie cieszyc to narzekasz...nie wiesz jaki to koszmmar obudzic sie po takim snie


Jakbyś się zastanowił że to tylko żart w moim postcie to zabrakło by Ci czasu na narzekanie po raz kolejny z tego co napisze :D

aazazello - Wto 26 Kwi, 2011 08:04

Mario napisał/a:
Przez kilka sennych minut byłem znowu szczęsliwym człowiekiem.Bez ograniczeń i okowów.Kajdan i więzów.Wolny, wolny wolny !!

Mario, Mario :cacy: biedaku.
Jak długo jesteś w stanie wytrzymać, jeśli żyjesz w przekonaniu zniewolenia przez trzeźwość.
Serce rwie się ku wolności a głowa zniewolona. Co zwycięży intelekt, czy emocje? Świadomość, czy podświadomość? Zakładów nie przyjmuję. cf2423f

Jednak sądzę, że dworujesz, zbytkowniku. :mgreen:

Wiedźma - Wto 26 Kwi, 2011 08:33

aazazello napisał/a:
Jednak sądzę, że dworujesz, zbytkowniku. :mgreen:

Też tak uważam.
Mario zbyt dużo wie o alkoholizmie, żeby coś takiego napisać serio.
Ot - taki prowokatorek z niego :nunu:

yuraa - Śro 27 Kwi, 2011 16:12

Wiedźma napisał/a:
Ot - taki prowokatorek z niego

i stworzył nowy temat:
Nieznane rozdziały WK

MichalAlkoholik - Czw 28 Kwi, 2011 20:48

Powrotnie witam i o sny pytam :)
staaw - Czw 28 Kwi, 2011 20:51

Ty mi tu nie pytaj, a opowiadaj, gdzieś się podziewał i co ku trzeźwości swej i spokoju współuzależnionej uczyniłeś...
Marc-elus - Czw 28 Kwi, 2011 20:53

MichalAlkoholik napisał/a:
Powrotnie witam i o sny pytam :)

Śniła mi się budowla z drzewa, ludzie ścinali je w lesie i przynosili na budowę...
Potem start rakiety lecącej na Aldebarana...
Znowu ludzie, chorzy, ale biorący lek, po którym mogli pić kontrolowanie....
Śniłem o postępie.... :rotfl:

pterodaktyll - Czw 28 Kwi, 2011 20:58

Marc-elus napisał/a:
budowla z drzewa, ludzie ścinali je w lesie i przynosili na budowę...
Potem start rakiety lecącej na Aldebarana..

A ta drewniana rakieta się nie rozleciała przy starcie?? :mysli:

Marc-elus - Czw 28 Kwi, 2011 21:00

pterodaktyll napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
budowla z drzewa, ludzie ścinali je w lesie i przynosili na budowę...
Potem start rakiety lecącej na Aldebarana..

A ta drewniana rakieta się nie rozleciała przy starcie?? :mysli:

No co Ty, przecież rakieta była z kompozytów, a z drewna budowali wielką piramidę... Taki kontrast :p

MichalAlkoholik - Czw 28 Kwi, 2011 21:05

Ano przerobiłem sobie kroczki do dziewiątego, słucham ptaszków i staram się niczym nie przejmować :)
pterodaktyll - Czw 28 Kwi, 2011 21:05

Marc-elus napisał/a:
rakieta była z kompozytów,

Ale tego nie powiedziałeś wcześniej :p

pterodaktyll - Czw 28 Kwi, 2011 21:07

MichalAlkoholik napisał/a:
przerobiłem sobie kroczki do dziewiątego,

To Ty szybki jesteś. Mnie to zajęło szmat czasu a i tak nie jestem pewien czy je naprawdę przerobiłem.

MichalAlkoholik - Czw 28 Kwi, 2011 21:08

Troszke mi w OTU pomogli. I tak z dalszą częscia stoje w miejscu :)
staaw - Czw 28 Kwi, 2011 21:09

pterodaktyll napisał/a:

A ta drewniana rakieta się nie rozleciała przy starcie?? :mysli:
We śnie, to nawet picie kontrolowane jest możliwe, co dopiero drewniana rakieta napędzana energią z zimnej fuzji :lol2:
staaw - Czw 28 Kwi, 2011 21:12

MichalAlkoholik napisał/a:
Ano przerobiłem sobie kroczki do dziewiątego, słucham ptaszków i staram się niczym nie przejmować :)
Michale, też przerobiłem wszystkie kroki w miesiąc... Chociaż prwdziwszym było by stwierdzenie że miałem złudzenie że przerobiłem...
Utknąłeś na dziewiątym? Najwyższa pora rozpocząć pracę nad......pierwszym...

Marc-elus - Czw 28 Kwi, 2011 21:12

staaw napisał/a:
drewniana rakieta napędzana energią z zimnej fuzji

Przecież to logiczne, jakby fuzja nie była zimna to by ją spece nie dopuścili do lotu, możliwość zaprószenia drewna by była :p

JaKaJA - Czw 28 Kwi, 2011 22:24

staaw napisał/a:
przerobiłem wszystkie kroki w miesiąc... Chociaż prwdziwszym było by stwierdzenie że miałem złudzenie że przerobiłem...
Utknąłeś na dziewiątym? Najwyższa pora rozpocząć pracę nad......pierwszym...

:mgreen: pięknie powiedziane!!!!! bo ja na ten przykład cały czas się zastnawiam czy ja aby NAPEWNO przerobiłam własnie ten najwazniejszy pierwszy krok i czy aby mój zryty berecik nie kombinuje czasami nie w tę stronę co nalezy? kiedy nachodzą mnie watpliwości jadę do ośrodka na miting gdzie zawsze jest przerabiany krok pierwszy z racji na miejsce i lżej mi bo wówczas WIEM,że jestem tam gdzie być powinnam i że NAPEWNO nie mam powrotu do "kontolowania";)

pterodaktyll - Czw 28 Kwi, 2011 22:27

JaKaJA napisał/a:
czy ja aby NAPEWNO przerobiłam własnie ten najwazniejszy pierwszy krok

Najtrudniejszy pierwszy krok, zanim innych zrobisz sto..... :muza:

MichalAlkoholik - Czw 05 Maj, 2011 22:33

Dobrej nocki krejzole :)
Wiedźma - Czw 05 Maj, 2011 22:44

MichalAlkoholik napisał/a:
Dobrej nocki

I - żeby było na temat - miłych snów :chmurka:

Pati - Pią 06 Maj, 2011 21:29

MichalAlkoholik napisał/a:
Dobrej nocki krejzole

Wzajemnie krejzolu :)

Kulfon - Pią 06 Maj, 2011 21:49

Krejzole .... :mysli:
nie wiedzialem, ze tu takie sa :mgreen:
do dzis bylem swiecie przekonany, ze tu tylko czubeczki i waryjaci grasuja.

A co do snow, to ostatnio szybko spie i nic nie pamietam z tego co mi sie sni ;)

endriu - Sob 07 Maj, 2011 15:11

ja też ostatnio szybko i dobrze śpię bo 8. dzień nie piję aż tu nagle dzisiaj (sobota to spałem długo) śniło mi się to forum. Szkoda, że niezbyt miło, trochę zmęczył mnie ten sen, chyba za dużo tu ostatnio przesiadywałem, ale od jutra znowu 5 godz. spania i do roboty.
Wiedźma - Sob 07 Maj, 2011 15:59

endriu napisał/a:
śniło mi się to forum. Szkoda, że niezbyt miło, trochę zmęczył mnie ten sen

Opowiadaj! :cwaniak:

szymon - Sob 07 Maj, 2011 16:32

Wiedźma napisał/a:
Opowiadaj!


może nowy andmin był? ;)

Wiedźma - Sob 07 Maj, 2011 16:58

:nunu:
endriu - Sob 07 Maj, 2011 17:31

dokładnie to nie wiem co mi się śniło (chyba tylko to, że czytam i piszę na forum ale nie pamiętam co). No ale ja tak mam, że jak mam jakiś cel (np. ostatnio kupno TV, kina domowego, aparatu foto itp) to siedzę na necie do bólu, żeby wybrać najlepszą opcję a potem mi się to wszystko śni...
jolkajolka - Nie 08 Maj, 2011 21:43

endriu napisał/a:
ja też ostatnio szybko i dobrze śpię bo 8. dzień nie piję aż tu nagle dzisiaj (sobota to spałem długo) śniło mi się to forum. Szkoda, że niezbyt miło, trochę zmęczył mnie ten sen, chyba za dużo tu ostatnio przesiadywałem, ale od jutra znowu 5 godz. spania i do roboty.


5 godzin,to trochę krótko. Pamiętaj o HALT :)

endriu - Pon 09 Maj, 2011 17:29

jolkajolka napisał/a:
5 godzin,to trochę krótko. Pamiętaj o HALT :)


Czytałem o HALT. Jednak na 6 do pracy a wieczorem zawsze coś się oglądnie w tv. Zresztą, przyzwyczaiłem się. W weekend jak dłużej pospałem to się zaczęły sny. W sobotę o forum. W niedzielę o szwędaniu się po mieście po pijanemu. Jak budzik mnie obudził to jeszcze mi się w głowie kręciło i czułem się jakbym kaca miał. Ale szybko przeszło.

Wiedźma - Pon 09 Maj, 2011 18:15

endriu napisał/a:
o szwędaniu się po mieście po pijanemu. Jak budzik mnie obudził to jeszcze mi się w głowie kręciło i czułem się jakbym kaca miał.

Miałeś sen alkoholowy świadczący najprawdopodobniej o głodzie alkoholowym.

Żbik - Pon 09 Maj, 2011 18:32

Ja miewam sny alkoholowe, które powtarzają się wg jednego schematu:

siedzę w ulubionej knajpie, piję spokojnie piwo, jedno, drugie, trzecie i nagle myśl, przecież jestem alkoholikiem, jak mogłem zapomnieć, jak powiem o tym na grupie, nie powiem im nic, oszukam, albo powiem to mi pomoże ... i budzę się uff to tylko sen.

Nie raz mówiłem o tych snach na mityngu, koleżanka twierdzi, że to normalny objaw głodu alkoholowego i koniec nawrotu. Przyjemne jednak to to nie jest.

Marc-elus - Pon 09 Maj, 2011 18:33

Żbik napisał/a:
koniec nawrotu

No zobacz, czego to na mitingach nie mówią :lol:

Żbik - Pon 09 Maj, 2011 18:37

Co do głodu to się zgadzam, co do nawrotu to sam nie wiem :)
Wiedźma - Pon 09 Maj, 2011 18:37

Żbik napisał/a:
to normalny objaw głodu alkoholowego i koniec nawrotu.

Tego końca nawrotu nie łapię... :drapie:

stiff - Pon 09 Maj, 2011 18:39

Żbik napisał/a:
Co do głodu to się zgadzam, co do nawrotu to sam nie wiem
Wiedźma napisał/a:
Tego końca nawrotu nie łapię...

Głodny jest, ale nie chce mu sie zawrócić aby sie najeść... :D

Żbik - Pon 09 Maj, 2011 18:44

stiff napisał/a:
Żbik napisał/a:
Co do głodu to się zgadzam, co do nawrotu to sam nie wiem
Wiedźma napisał/a:
Tego końca nawrotu nie łapię...

Głodny jest, ale nie chce mu sie zawrócić aby sie najeść... :D


Hehe, może i tak.

jolkajolka - Pon 09 Maj, 2011 20:18

Też miewam,co prawda ostatnio rzadko, takie sny. Ale jak się już dobrze obudzę,to taka radość mnie ogarnia,że to tylko sen.... :radocha:
summer4best - Pon 09 Maj, 2011 20:27

endriu napisał/a:
Czytałem o HALT. Jednak na 6 do pracy a wieczorem zawsze coś się oglądnie w tv. Zresztą, przyzwyczaiłem się. W weekend jak dłużej pospałem to się zaczęły sny. W sobotę o forum. W niedzielę o szwędaniu się po mieście po pijanemu. Jak budzik mnie obudził to jeszcze mi się w głowie kręciło i czułem się jakbym kaca miał. Ale szybko przeszło.


Długi czas moim powiedzmy życiowym mottem było, że sen to strata życia/czasu. W tej chwili myślę że to doprowadziło mnie do naszego "klubu". Ja potrafiłem nie spać trzy doby aby tylko załatwić problem. Tak jestem pracoholikiem alkoholikiem

stiff - Pon 09 Maj, 2011 20:43

summer4best napisał/a:
Ja potrafiłem nie spać trzy doby aby tylko załatwić problem. Tak jestem pracoholikiem alkoholikiem

No tak, a później trzeba odreagować czy tez sie wynagrodzić za ten trud... :D

summer4best - Pon 09 Maj, 2011 21:04

stiff napisał/a:
trzeba odreagować czy tez sie wynagrodzić za ten trud...

Nie tak do końca, to była pomoc w zaśnięciu. Gdy przetrwasz "kryzys" ciężko później zasnąć

endriu - Wto 10 Maj, 2011 17:26

stiff napisał/a:
No tak, a później trzeba odreagować czy tez sie wynagrodzić za ten trud... :D


Ja często tak miałem, jak mi się udało załatwić coś ważnego, wykonać jakąś dobrą robotę - to zawsze w nagrodę był alkohol. Z radości i z tego, że coś fajnego się zrobiło. Rzadko natomiast piłem z powodu kłopotów, czy ze smutku.

Masakra - Wto 10 Maj, 2011 17:55

To ja tak samo :) ja pilem najczesciej bedac na fali-cos zalatwilem, zrobilem czy osiagnalem to euforia i uuuuuuhhhhhhuuuuuuuuuuuuu swiat jest moj :) i flaszka zeby jeszcze bylo fajniej
yuraa - Wto 10 Maj, 2011 18:06

z archiwum polskiego punk rocka


endriu - Wto 10 Maj, 2011 20:15

yuraa, jeździło się do Jarocina w latach 80. No ale wtedy to jeszcze nie wiedziałem jak smakuje piwo, wino itp. Piło się mleko i jadło same bułki... :D
Żbik - Śro 11 Maj, 2011 07:12

Ja co prawda na Jarocin się nie załapałem, bardziej na przystanek Woodstock, ale tam wiedziałem już jak smakuje piwo i wino ...
endriu - Sob 21 Maj, 2011 09:06

Chociaż nigdy nie byłem jeszcze na żadnym mitingu AA to dzisiaj mi się śniło, że jestem na takim i były tam osoby z tego forum. Chyba za dużo tu przebywam, trzeźwego weekendu, pozdrawiam
pterodaktyll - Sob 21 Maj, 2011 12:28

endriu napisał/a:
, trzeźwego weekendu,

I wzajemnie :)

JaKaJA - Wto 31 Maj, 2011 22:04

wyciągnełam ten watek bo podczas popołudniowej drzemeczki jaką sobie dzis strzeliłam, śniło mi się pare osób z forum,że niespodziewanie zjechali i zrobiliśmy sobie miting i kilka osób było na mega głodzie w tym yurra :shock: i tak się zastanawiam czy to był sen alkoholowy-nikt w nim nie pił przecież,czy nie był???? bardzo rozsądny był to sen,alkoholicy na głodzie spotykają się na mitingu i rozmawiają o problemie ;) :mysli:
Ps.Yurra,Ptero, rybcia uważajcie na siebie co? w razie gdyby się okazać miało,że mam coś z czarownicy ;)

pterodaktyll - Wto 31 Maj, 2011 22:12

JaKaJA napisał/a:
Yurra,Ptero, rybcia uważajcie na siebie co?
:buzki: :buzki:
JaKaJA napisał/a:
w razie gdyby się okazać miało,że mam coś z czarownicy

Nie obawiaj się.na stosie Cię nie spalimy, nie te czasy :bezradny:

JaKaJA - Wto 31 Maj, 2011 22:19

pterodaktyll napisał/a:
Nie obawiaj się.na stosie Cię nie spalimy, nie te czasy
ufff ;)
rybenka1 - Wto 31 Maj, 2011 22:22

Jakja fajnie spotkamy się już się ciesze kochana .W realu będzie jeszcze lepiej . :okok:
yuraa - Wto 31 Maj, 2011 22:35

dzięki za ostrzeżenie, będe na oriencie :)
Tomoe - Śro 01 Cze, 2011 08:07

JaKaJA napisał/a:
bardzo rozsądny był to sen

:smieje:

Ja wczoraj byłam na firmowej imprezce, na której byłam jedyną osobą niepijącą alkoholu. Wróciłam do domu przed dwudziestą pierwszą, poczytałam trochę na forum, jak użala się nad sobą jeden nasz kolega, po czym westchnęłam i poszłam spać.

I też miałam bardzo rozsądny sen. Przyśnił mi się mianowicie mój terapeuta uzależnień. Chyba *j**** dostałam czy cóś... ale szczegółów nie pamiętam. :smieje:

pterodaktyll - Śro 01 Cze, 2011 11:20

A ja miałem sen forumowy. Sniła mi się wrzutnia Jonessa ale za cholere nie mogłem pokapować co to takiego i szlag mnie trafiał z tego powodu :mgreen:
Jonesy - Śro 01 Cze, 2011 11:41

:rotfl: :rotfl: :rotfl:
Wiedźma - Śro 01 Cze, 2011 14:09

pterodaktyll napisał/a:
Sniła mi się wrzutnia Jonessa

A może to była ta wyrzutnia, która Cie ciągle na śmietnik wystrzeliwuje? :drapie:

staaw - Śro 01 Cze, 2011 14:20

Nie napisał że zbudził się zlany potem....
Jonesy - Śro 01 Cze, 2011 14:50

Pewno mu się tam podobało w tej wrzutni.
A jak jeszcze mu się moja stocznia przyśni, to w ogóle poczuję się dziwnie, że takie poczesne miejsce w podświadomości Petrodaktyla zajmuję :)

pterodaktyll - Śro 01 Cze, 2011 21:05

Wiedźma napisał/a:
może to była ta wyrzutnia, która Cie ciągle na śmietnik wystrzeliwuje?

to na pewno nie była ta wyrzutnia.... g45g21

jolkajolka - Śro 01 Cze, 2011 21:08

pterodaktyll napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
może to była ta wyrzutnia, która Cie ciągle na śmietnik wystrzeliwuje?

to na pewno nie była ta wyrzutnia.... g45g21


Jeszcze zależy, o jaki śmietnik chodzi :lol2:

pterodaktyll - Śro 01 Cze, 2011 21:29

jolkajolka napisał/a:
zależy, o jaki śmietnik chodzi

Tutaj wywalają do jednego. Żadnej segregacji tych śmieci..........A GDZIE EKOLOGIA?????? :szok:

JaKaJA - Śro 01 Cze, 2011 21:51

Tomoe napisał/a:
Przyśnił mi się mianowicie mój terapeuta uzależnień. Chyba *j**** dostałam czy cóś... ale szczegółów nie pamiętam.
:wysmiewacz:
a ja dziś uświadomiłam sobie skąd się wziął i aż mnie zatkało jak doszłam do sedna ale mądrzejsza o ten wniosek będę rozsądniejsza ;)

endriu - Sob 11 Cze, 2011 06:40

Znowu miałem sen: kupiłem ćwiartkę spirytusu i właśnie sobie robiłem herbatkę, wlałem trochę spirytus a tu wchodzi żona z pracy. Szybko biorę tą herbatę i zmykam w miejsce odosobnienia, aż mi się trochę wylało. I tak sobie piję aż nagle syn mnie obudził. Jak wstałem to pierwsza myśl gdzie reszta ćwiartki? :wysmiewacz: A ten spirytus to wziął się chyba z tego, że ostatnio byłem z żoną w delikatesach i pierwsze jak otworzyłem drzwi do niego to zobaczyłem równiutko poukładane ćwiartki 98% (czy ile on tam ma).
staaw - Sob 11 Cze, 2011 06:44

A może po prostu boisz się terapii?
Nie przejmuj się, też się bałem... :pocieszacz:

I też za cholerę się do tego nie przyznawałem :wysmiewacz:

endriu - Sob 11 Cze, 2011 06:59

nie, nie boję się terapii, traktuję ją na razie jako kolejne szkolenie, takie jak co jakiś czas przechodzi się w życiu zawodowym. Cholernie przejmuję się natomiast pracą, tzn ze swojej strony to chętnie poszedłbym od dzisiaj na te 2 miesiące zwolnienia i terapii i odpoczął od tego wszystkiego ale są jakieś zobowiązania wobec współpracowników i kontrahentów. Muszę to jakoś poukładać.
stiff - Sob 11 Cze, 2011 07:16

endriu napisał/a:
traktuję ją na razie jako kolejne szkolenie,

To pomylenie pojęć, ponieważ terapia nie polega na szkoleniu jak nie pic,
a na zmianie naszego myślenia, odnosi sie do psychiki nie do mechanicznego działania... :roll:
Czyli będę robił tak i tak, a obsesja picia sobie minie, błąd...

endriu - Sob 11 Cze, 2011 08:19

stiff, jeszcze nie zacząłem tej terapii, pewnie jak zacznę to mnie przestawią...
Marc-elus - Sob 11 Cze, 2011 08:46

Miałem pierwszy "forumowy" sen....
Było parę osób, Yuraa, Beata, Stasiu... Wygląd chyba wziąłem z fotek, no Staś wyglądał tak jak live....
Yuraa i Beata oraz parę innych osób(też z forum ale nie wiem kto to) kopali na jakimś podwórku w ziemi, chcieli się do czegoś dokopać. Stasiu stał obok i dogadywał: "I tak się nie uda, nic z tego nie będzie".
Nie wiem czego szukali, bo odszedłem.
Potem grupa facetów chciała mnie dopaść, w jakimś budynku który wyglądał na szkołę, uciekałem do tego miejsca co "wykopki" robiliście, ale Was nie było.... strasznie się namęczyłem uciekając dalej i dalej...
Dawno już nie uciekałem we śnie.... dziwne... może to sprawa tego że spałem daleko od domu, w obcym miejscu...

yuraa - Sob 11 Cze, 2011 09:07

:shock: :)
Marc-elus napisał/a:
Yuraa i Beata oraz parę innych osób(też z forum ale nie wiem kto to) kopali na jakimś podwórku w ziemi

poszukiwacze zaginionej betoniarki??


Marc-elus - Sob 11 Cze, 2011 09:14

Ale dlaczego Stasiu mówił że się nie uda?
Czyżby sam ją znalazł wcześniej? :)

pterodaktyll - Sob 11 Cze, 2011 09:17

Marc-elus napisał/a:
Było parę osób, Yuraa, Beata,
Marc-elus napisał/a:
Staś wyglądał tak jak live....

A reszta jak zombi?
Marc-elus napisał/a:
kopali na jakimś podwórku w ziemi, chcieli się do czegoś dokopać.

Do źródełka? :mysli:
Marc-elus napisał/a:
"I tak się nie uda, nic z tego nie będzie".

Pewnie, najpierw było odwierty zrobić a nie rzucać się z łopatą na ....... :p

Jonesy - Sob 11 Cze, 2011 09:19

A ja spałem do 9:30. Bezsnowo chyba. Nie pamiętam kiedy spałem do 9:30 ostatnio. A już na pewno kiedy bez kaca. Chyba gdzieś chwilę przed urodzinami pierwszej dziewczynki :)
staaw - Sob 11 Cze, 2011 09:51

Marc-elus napisał/a:
Ale dlaczego Stasiu mówił że się nie uda?
Czyżby sam ją znalazł wcześniej? :)

Każdy musi znaleźć własną :mysli:

stiff - Sob 11 Cze, 2011 10:38

endriu napisał/a:
pewnie jak zacznę to mnie przestawią...

Sam musisz dążyć do tego, aby poprzestawiać swoje klocki,
a kiedy już to zrobisz będziesz sie pukał w głowę dlaczego tak długo z tym zwlekałeś... :roll:

endriu - Sob 11 Cze, 2011 11:01

myślę, że 2 miesiące to nie jest długi czas zwlekania. Wcześniej nie byłem świadomy swojej choroby, istnienia terapii, aa, itd.
stiff - Sob 11 Cze, 2011 12:04

endriu napisał/a:
Wcześniej nie byłem świadomy swojej choroby,

Ja od wielu lat wiedziałem, ze mam problem, a i tak nic z tym nie robiłem... :uoee:

Gonzo.pl - Sob 11 Cze, 2011 12:06

endriu napisał/a:
chętnie poszedłbym od dzisiaj na te 2 miesiące zwolnienia i terapii i odpoczął od tego wszystkiego ale są jakieś zobowiązania wobec współpracowników i kontrahentów.

Mieszane mam uczucia... Wiem, trudno o pracę, ale najważniejszy jesteś Ty i twoja trzezwośc. Bez tego nie będzie pracy, rodziny, zdrowia. Jeśli czujesz, że potrzebujesz skupić sie tylko na terapii, weż zwolnienie. Dla własnego komfortu. Zawsze mozna też pracodawcy wyjaśnić sytuację. Nie robisz nic złego - wręcz przeciwnie, będziesz lepszym pracownikiem.

MichalAlkoholik - Pią 01 Lip, 2011 20:16

Witam ponownie jak na drugiej części meczu trzeźwi przyjaciele. Troszkę czasu mnie tutaj nie było:(
Zapiłem i popiłem:(
Teraz po raz kolejny jestem na terapii tym razem na odziale dziennym.
Wiem wiem że komentarze mogą być niezby miłe ale mam to w du*** ponieważ teraz nie pije i robie to dla siebie.
Tym bardziej że robię to dla siebie:)

Pozdrowionka dla znajomych i jeszcze nie ...

endriu - Pią 01 Lip, 2011 20:26

a mi się ostatnio śniło, że chodzę ratować brata, który jest w ciągu i skończyło się na tym, że piliśmy razem, koszmar. Wstałem spocony z mocno bijącym sercem. Nie chcę już takich snów.
szymon - Pią 01 Lip, 2011 20:27

MichalAlkoholik napisał/a:
Zapiłem i popiłem:(
michale, mój imienniku, kazdy ma swój czas, wpadki są i będą, kiedy idziesz na dzienny i jak sobie teraz radzisz?

co było powodem zapicia?

staaw - Pią 01 Lip, 2011 20:28

Witaj ponownie Michale...
Postaraj się nie spaprać kolejnej szansy...
Fajnie że żyjesz...

Wiedźma - Pią 01 Lip, 2011 20:33

szymon napisał/a:
co było powodem zapicia?

Alkoholizm.

Cześć Michał. Dobrze, że wróciłeś.

MichalAlkoholik - Pią 01 Lip, 2011 20:37

Dla Alkoholika każdy powód jest dobry jeśli chce się napić.
W terapii jestem dopiero trzy tygodnie i tyle samo mam trzeźwości.
Staaw nie mogę powiedzieć że już tego nie sparze bo to co było to przeszłość jutro to przyszłość a ja dziś nie piję:)

Marc-elus - Pią 01 Lip, 2011 20:42

endriu napisał/a:
piliśmy razem, koszmar

Endriu, czego objawem jest sen alkoholowy? Nie chodzisz na terapie ale powinieneś wiedzieć......

jolkajolka - Pią 01 Lip, 2011 20:49

Cześć Michał! Ponownie! Dobrze,że jesteś!
Zapicie niejednemu się zdarza,ważne,żeby wiedzieć,gdzie wrócić!

endriu - Pią 01 Lip, 2011 20:54

Marc-elus, chyba głodu, ale to tylko podświadomość, jakoś jak nie śpię to nie czuję tego głodu
Wiedźma - Pią 01 Lip, 2011 20:58

endriu napisał/a:
jak nie śpię to nie czuję tego głodu

A potrafisz go rozpoznać?
Przecież głód to nie tylko silna chęć pica, ale co najmniej 20 innych objawów .

endriu - Pią 01 Lip, 2011 21:04

4. Sny alkoholowe
6. Smak, zapach alkoholu, gdy go nie ma

tylko te dwa

staaw - Pią 01 Lip, 2011 21:08

endriu napisał/a:
tylko te dwa
Marudzenie żony znosisz ze stoickim spokojem?
szymon - Pią 01 Lip, 2011 21:35

endriu napisał/a:
4. Sny alkoholowe
6. Smak, zapach alkoholu, gdy go nie ma


to patrz, ja tego nigdy nie miałem... za to pozostałe tak :oops:

stiff - Pią 01 Lip, 2011 21:55

staaw napisał/a:
Marudzenie żony znosisz ze stoickim spokojem?

I bez słowa wystawiasz ja na balkon lub za... g45g21

endriu - Sob 02 Lip, 2011 08:21

staaw napisał/a:
Marudzenie żony znosisz ze stoickim spokojem?

albo nie wiem co to jest marudzenie albo moja żona nie marudzi

Ibik - Sob 02 Lip, 2011 09:04

Endiu,tu na forum ktoś ma (nie pamiętam kto,ale pozdrawiam i dziękuję) takie fajne motto japońskie:że jak upadłeś ,to postaraj się byś nie wstawał z pustymi rękami.
Samo tylko nie picie,to tylko podniesienie się z tego upadku.Terapia,to właśnie to"bez pustych rąk"
A co do głodu-to odwlekanie terapii-to pogorszenie pamięci-zapominasz pomału,po co nie pijesz.

Jenu - Sob 02 Lip, 2011 09:15

endriu napisał/a:
albo nie wiem co to jest marudzenie albo moja żona nie marudzi


Albo odczuwasz zobojętnienie. Albo masz tylko te dwa, albo , albo, albo.... :) Przez pierwsze dni terapii tez miałam tylko dwa. Potem doszły następne i czy to efekt słuchania przez kilka godzin opowieści z krypty, czy faktycznie czuję głód alkoholowy - nie wiem. Zobaczę dziś i jutro, gdy jestem w domu. Możesz mieć tylko dwa, za to przez cały dzień. Każdy przeżywa inaczej i każdy "ogląda" siebie inaczej. Terapeuci są w stanie kilkoma pytaniami zorientować się, co jest, i ile objawów mamy. Ma to taki sens, że kiedy je wychwycisz, to nauczysz się z nimi radzić, kiedy nie zdajesz sobie z nich sprawy - atakują, a Ty jesteś bezbronny nadal :bije: :)

pterodaktyll - Sob 02 Lip, 2011 09:47

Jenu napisał/a:
Terapeuci są w stanie kilkoma pytaniami zorientować się, co jest, i ile objawów mamy. Ma to taki sens, że kiedy je wychwycisz, to nauczysz się z nimi radzić, kiedy nie zdajesz sobie z nich sprawy - atakują, a Ty jesteś bezbronny nadal
:brawo: :brawo: :brawo:
Szybko sie uczysz.......... :okok:

Pati - Sob 02 Lip, 2011 21:35

MichalAlkoholik napisał/a:
Witam ponownie jak na drugiej części meczu trzeźwi przyjaciele. Troszkę czasu mnie tutaj nie było:(

Również Ciebie witam Michale.
Muszę przyznać,że myślałam czasem co tam u Ciebie się dzieje,że nie piszesz tutaj na forum.
Znam już powód.
Następne doświadczenie zdobyłeś.
Wykorzystaj to jak najlepiej.
Fajnie,że jesteś z nami.
Głowa do góry :okok:

jolkajolka - Sob 02 Lip, 2011 21:50

No dobrze,wrócił,a teraz gdzie go znów wcięło? Pokaż się 8|
MichalAlkoholik - Nie 17 Lip, 2011 13:52

Ano witam. Jestem jestem :)
I nie pije:)
Chodzę na terapie na WAT a potem siłownia, grubas ze mnie i czas o siebie zadbac:)

szymon - Nie 17 Lip, 2011 14:35

opowiedz michale jak ci mija dzień po dniu
JaKaJA - Nie 17 Lip, 2011 18:27

Dziś śniła mi się moja terapka,że byłam na spotkaniu kwalifikującym na ter.pogłębioną i tylko ja tam przyszłam bo wszyscy moi koledzy pili albo już nie żyli 8| puźniej biegłam przez park a tam były setki grobów alkoholików jacy umarli zanim trafili na pogłębioną.PRZERAŻAJĄCY SEN!!!! 8| Profilaktycznie poszłam na miting bo wbiłam sobie do głowy coś co napisała kiedyś Tomoe :"jeśli kiedyś pomyślisz,że alkoholiczką nie jesteś,profilaktycznie zachowuj się tak jakbyś nią była" wziełam sobie tą profilaktykę głęboko do serca i działa-nie piję ;) ) Dzięki Tomoe :) :buzka:
JaKaJA - Nie 17 Lip, 2011 18:31

Tomoe mi się nie śniła Tomoe uchroniła mnie przed skutkami głupich pomysłów ;)
MichalAlkoholik - Śro 19 Paź, 2011 10:48

Siemka wszystkim pijakom i pijawkom :D

I'm beeeeeeeeeeeeeeeck do żywych :)

Wiedźma - Śro 19 Paź, 2011 14:45

No cześć Michał :)
A gdzie Ty byłeś, gdy Cię nie było?

Gonzo.pl - Śro 19 Paź, 2011 15:18

Co porabiałeś Michale?
Pati - Pią 21 Paź, 2011 22:04

No witaj ponownie Michale i napisz coś więcej a nie pojawiasz się i znikasz :skromny:
MichalAlkoholik - Sob 22 Paź, 2011 17:06

No co tam u mnie troche popiłem, znów się uspokoiłem a teraz tyram po 13-14 godzin dziennie, nawet teraz to dopiero co z pracy wróciłem. Ogólnie rzecz biorąc to staram się jakoś ogarnać w życiu ale cos mi to ch.....wo wychodzi. Wiadomo że alkoholikowi to zawsze pod górkę :(
ZbOlo - Sob 22 Paź, 2011 17:21

MichalAlkoholik napisał/a:
Wiadomo że alkoholikowi to zawsze pod górkę :(

...e tam, ja jestem alkoholikiem (trzeźwym) i jest fajnie.... ale ja od ponad 1000 dni nie napisałem:
MichalAlkoholik napisał/a:
No co tam u mnie troche popiłem

...myślę, że tu tkwi problem....
Poza tym HALT, a Ty:
MichalAlkoholik napisał/a:
tyram po 13-14 godzin dziennie

...mimo wszystko życzę powodzenia....

wampirzyca - Sob 22 Paź, 2011 17:28

MichalAlkoholik napisał/a:
No co tam u mnie troche popiłem




ciekawe ile to heh :szok: :) bo u nas słowo trochę ma różne znaczenie :evil2"

Gonzo.pl - Sob 22 Paź, 2011 17:33

dobrze Zbolo, że napisałeś to wszystko co i ja myślę :) bo mi rece opadły znad klawiatury bezsilnie.
pterodaktyll - Sob 22 Paź, 2011 17:56

Gonzo.pl napisał/a:
mi rece opadły znad klawiatury bezsilnie.

Czyli uznałes swoją bezsilność :mgreen:

Gonzo.pl - Sob 22 Paź, 2011 18:46

pterodaktyll napisał/a:
uznałes swoją bezsilność

Po trzykroć :evil2"

endriu - Śro 16 Lis, 2011 21:12

Hejka
dzisiaj miałem sen
piłem piwo, przy trzecim dopadły mnie wyrzuty sumienia
nawet we śnie straciłem komfort picia
jak ulga była jak się obudziłem, ufffffff....

Żbik - Śro 16 Lis, 2011 22:39

endriu napisał/a:
nawet we śnie straciłem komfort picia


Mam podobnie. Teraz już coraz rzadziej na szczęście.
Sceneria prawie zawsze ta sama. Moja ulubiona knajpa (tak naprawdę była to speluna, a chodziłem do niej, bo było tanio ;) ) - we śnie jakaś taka zmieniona, ładniejsza, obrusy na stołach, kwiatki na stolikach. Ja siedzę przy stole zastawionym piwem i wszystko się tak fajnie dookoła mnie kręci (dosłownie i w przenośni). Potem przychodzi niesmak, i strach, co ja k... robię, znowu się zaczęło , budzę się i ulga, że to tylko sen. Dochodzi jeszcze myśl, że będę musiał na grupie rękę podnieść... :oops:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group