czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Było dobrze, ale już się zepsuło.
Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 07:33 Było dobrze ale już się zepsuło.
Nie wiem co się dzieje, ale dzisiaj obudziłam się znów z lękiem którego nie było od ponad miesiąca.Zmartwiło mnie to, nie chcę tego lęku.Janioł - Wto 10 Kwi, 2012 07:37
Babeta35 napisał/a:
Zmartwiło mnie to, nie chcę tego lęku.
pomysł żeby się go pozbyć ? czyten sen i lęk to nie przypadkiem taki jak to u alkoholików "głód" bo jesli tak to ucz się od nas jak z tym sobie radzic Klara - Wto 10 Kwi, 2012 07:51 To jest chyba brak tej "adrenalinki" która podnosi ciśnienie i każe Ci być sprawną, zwartą, gotową i na wysokich obrotach do niesienia pomocy.
Miałaś już nie być "P********ą siostrą miłosierdzia" i nie jesteś, ale organizm nie przyjął jeszcze tego do wiadomości.
Nie wiem czy mam rację, ale tak to sobie tłumaczę.
Babetko, rozejrzyj się wokół i zobacz, że wszystko się zmieniło, że już jest inaczej i teraz może tylko być lepiej.Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 08:01
Andrzej napisał/a:
przypadkiem taki jak to u alkoholików "głód"
być może, brak adrenaliny....jest zbyt spokojnie.
Klara napisał/a:
zwartą, gotową i na wysokich obrotach do niesienia pomocy
to samo przyszło mi do głowy.
Czuję się też samotnaKlara - Wto 10 Kwi, 2012 08:19
Babeta35 napisał/a:
Czuję się też samotna
A jak tam z Twoim celownikiem?Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 08:22
Klara napisał/a:
A jak tam z Twoim celownikiem
mam wzloty i upadki, raz zależy mi na tym by kogoś poznać, a za chwilę mam to gdzieś.
Nic mi się nie chce, ale ni tak zwyczajnie, że czuję się zmęczona odpocznę i znów mogę działać.
Nie chce mi się ludzi, wyjśc z domu.Zmuszam sięKlara - Wto 10 Kwi, 2012 08:32
Babeta35 napisał/a:
Nie chce mi się ludzi, wyjśc z domu.
Powiedziałabym Ci, żebyś sobie odpoczęła, to znów Ci się zachce gdyby nie to, że widzę po sobie jak taki stan się utrwala i jak coraz mniej chce się wychodzić i rozmawiać z ludźmi.
Chyba byłoby jednak lepiej, gdybyś od czasu do czasu zmusiła się do wyjścia.Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 08:35
Klara napisał/a:
stan się utrwala
właśnie widzę to u siebie.
Najlepiej jest m i w domu we własnym łóżku z książką w ręku, ale za chwilę przychodzi stan rozdrażnienia że nigdzie nie wychodzę, odcinam się od znajomych.
Nie wiem co się dzieje?
Zmuszam się i jak już wyjdę to jest ok, najgorsze jest to wyjście z domu.
Nie mam zamiaru iść do lekarza i pobrać jakiś polepszaczy nastroju, muszę się sama z tym uporać.Najgorsze że nic mnie nie cieszy, robię wszystko jak automat.Klara - Wto 10 Kwi, 2012 08:44
Babeta35 napisał/a:
muszę się sama z tym uporać
To raczej nie wygląda na depresję, tylko na zdziwienie dezorganizacją dotychczasowego życia.
Trzeba sobie to wszystko od nowa poukładać, ale jesteś za młoda, żeby pozwolić sobie na trwanie w bezruchu.
Myślę, że wszystko Ci się ureguluje, tylko daj sobie na to czas i się z tego powodu nie dołuj.Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 08:49
Klara napisał/a:
nie wygląda na depresję
wież że to nie jest depresja tylko niemoc ogólna.
Zastanawiam się tylko co z tym zrobić.
chyba dobrze by mi zrobił wyjazd, ale kasy brak Klara - Wto 10 Kwi, 2012 08:55
Babeta35 napisał/a:
kasy brak
To póki co rzuć się w wir pracy, a zapomnisz o niemocy, a później sobie wyjedziesz, odpoczniesz i kogoś (odpowiedniego) poznasz Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 08:57
Klara napisał/a:
póki co rzuć się w wir pracy
do tego też się nie mogę zmusić, robię wszystko żeby nic nie robić a później mam poczucie winy i tak w kółko.
Cholera coś muszę z sobą zrobić.Klara - Wto 10 Kwi, 2012 09:04
Babeta35 napisał/a:
do tego też się nie mogę zmusić,
A, to nie wiem, czy rzeczywiście jest to tylko zwykła niemoc i lenistwo.
Może jednak jakiś polepszacz nastroju (od psychiatry) by Ci się przydał?Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 09:09
Klara napisał/a:
Może jednak jakiś polepszacz nastroju (od psychiatry) by Ci się przydał
nie wiem, idę dzisiaj na terapię to pogadam z moim terapeutąBabeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 10:37 Jak już sie zmuszę i wyjdę z domu to jest nieźle, najgorsze to wyjść.
Zamykam się, coraz bardziej i robi się błędne koło.pterodaktyll - Wto 10 Kwi, 2012 10:41
Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 10:46 pterodaktyll, dzięki
chcę wyjechać na wieś pterodaktyll - Wto 10 Kwi, 2012 10:59
Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 11:04 a to jest dobry pomysł, źle mi cholera a nie lubię jak mi źle.pterodaktyll - Wto 10 Kwi, 2012 11:08
Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 11:16 Ptero litości, głowa mi pęka a Ty tu te maszynypterodaktyll - Wto 10 Kwi, 2012 11:20
olga - Wto 10 Kwi, 2012 11:29
Babeta35 napisał/a:
Nie wiem co się dzieje, ale dzisiaj obudziłam się znów z lękiem którego nie było od ponad miesiąca.Zmartwiło mnie to, nie chcę tego lęku.
To sa objawy nerwicy lękowej. też tak miałam i do tej pory mi sie zdarza choć nasilenie jest już duzo dużo mniejsze niż kiedyś. To się leczy Babetko. Chcesz to napisz do mnie na pw to ci coś wiecej powiemBabeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 11:37 Napisałam, takie stany już miałam dużo wcześniej ale teraz miałam ok 1,5 miesiąca świętego spokoju.Myślałam że terapia tak wspaniale zadzialała i już nie będę miała więcej lęków, a tu mas bab placek, znów mnie złapało.Byłam z rok temu u psychiatry, takim super hiper mega , wizyta załatwiona przez znajomego lekarza.Porozmawiał ze mną 5 minut, stwierdził że to nerwica, przepisał mi jakies leki.
Po 3 dniach brania leków po których się bardzo źle czułam, wywaliłam je i na tym skończyłam się leczyć.Jakoś nie wzbudził mojego zaufania, 5 minut i już diagnoza.Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 11:56 aaa i jeszcze jeden mankament, ostatnio tak ok 2 tygodnie codziennie mnie boli głowa olga - Wto 10 Kwi, 2012 11:57
Babeta35 napisał/a:
ostatnio tak ok 2 tygodnie codziennie mnie boli głowa
Bóle napięciowe zwiazanę z nerwicą Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 12:04 ale żeby tak codziennie i tak bardzo, a może teraz po tym okresie napięcia i adrenaliny mój organizm domaga się zajęcia się nim i tak woła o pomoc?olga - Wto 10 Kwi, 2012 12:11 Eeee, to na tle nerwicowym. Mnie tak kiedyś strasznie plecy bolały i kark, nawet mięśnie międzyżebrowe. To wszystko z napięcia. Jak sie zdenerwuję to też głowa mnie zaczyna bolećpterodaktyll - Wto 10 Kwi, 2012 12:11
Babeta35 napisał/a:
może teraz po tym okresie napięcia i adrenaliny mój organizm domaga się zajęcia się nim i tak woła o pomoc?
A jakbyś tak go "zapytała"?Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 12:13 chyba go zapytam, bo coś mi się to wszystko podobać przestaje.........pterodaktyll - Wto 10 Kwi, 2012 12:16
Babeta35 napisał/a:
chyba go zapytam,
To nie są żarty z mojej strony. Ja czasem "wsłuchuję" się w swój organizm, zwłaszcza jak czuję, że chce mi coś przekazać. Jak do tej pory źle na tym nie wychodzę................wiesz co mam na myśli..........Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 12:19
pterodaktyll napisał/a:
To nie są żarty z mojej strony
wiem że to nie żart i ja teraz też nie żartuję, tyle czasu jechałam na adrenalinie, a teraz dziwnie się czuję psycho-fizycznie.
Czas na jakis przegląd, ta głowa mnie niepokoi, boli,boli,boliolga - Wto 10 Kwi, 2012 12:23 Pewnie, ze jak adrenalina spada, to człowiek robi się "kapeć", ale te bóle głowy i stany lękowe nie sa z tym związane.
Na pewno potrzebny jest Ci wypoczynek, najlepiej z dala od domu.pterodaktyll - Wto 10 Kwi, 2012 12:24
Babeta35 napisał/a:
Czas na jakis przegląd,
Rzeczywiście, wiosna idzie, czas tę szafę przejrzeć, to dla kobiety najlepszy relaks...........mam na mysli nowe zakupy a nie grzebanie w tej szafie i stwierdzenie, że nic się już nie nadaje do noszenia esaneta - Wto 10 Kwi, 2012 12:24
pterodaktyll napisał/a:
mam na mysli nowe zakupy
Ty wiesz Pterek jakie piekne wiosenne kolekcje są pterodaktyll - Wto 10 Kwi, 2012 12:27
esaneta napisał/a:
Ty wiesz Pterek jakie piekne wiosenne kolekcje są
Wolę nie wiedzieć, już raz mnię tu w zakupy jakichś butów wrabiano, że o innych precjozach nie wspomnę olga - Wto 10 Kwi, 2012 12:27 Cholera, stwierdzam, że Ptero to najlepszy lekarz jest. Jeszcze, żeby recepty na kasę wypisywał Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 12:28 Niestety zwykłe babskie sposoby na mnie już nie działają i nie poprawiają nastroju.
Tak naprawdę to nawet myję sie z rozsądku a najlepiej to bym z łózka nie wychodziła.esaneta - Wto 10 Kwi, 2012 12:29
pterodaktyll napisał/a:
już raz mnię tu w zakupy jakichś butów wrabiano
sam się wmanewrowałeś - obiecanki, cacanki pterodaktyll - Wto 10 Kwi, 2012 12:30
Babeta35 napisał/a:
Niestety zwykłe babskie sposoby na mnie już nie działają i nie poprawiają nastroju.
O cholera, to z Tobą naprawdę źle jest..................BABETA!!!!!! Otrząśnij się, to nie jest koniec świata olga - Wto 10 Kwi, 2012 12:31
Babeta35 napisał/a:
Tak naprawdę to nawet myję sie z rozsądku a najlepiej to bym z łózka nie wychodziła.
A może to symptomy depresji?olga - Wto 10 Kwi, 2012 12:33
pterodaktyll napisał/a:
O cholera, to z Tobą naprawdę źle jest..................BABETA!!!!!! Otrząśnij się, to nie jest koniec świata
Hehehe, staremu też mówiłam żeby się otrząsnął, choroba to choroba, trza ją leczyć. Dobrymi radami piekło wybrukowane.Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 12:34
pterodaktyll napisał/a:
Otrząśnij się, to nie jest koniec świata
ale ja jestem otrząśnięta, to nie tak że nie wiem co się dzieje.
Wiem, jestem świadoma i że coś się dzieje nie tak, że zamykam się w sobie, i robi mi się coraz lepiej w tym moim tylko świecie.I tego się właśnię boję że tak się pozamykam że może być już zbyt późno na jakieś zmiany.
Wszystko mnie nudzi, nuży, drzni, moje hobby siłownia też leży odłogiem.Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 12:36
olga411 napisał/a:
A może to symptomy depresji
raczej nie bo jak już się zmusze i wylezę to jest dobrze, i nie mam problemów ze snem, koncentracją.
Tylko ten totalny tumiwiśizm i bóle głowy.olga - Wto 10 Kwi, 2012 12:38
Babeta35 napisał/a:
olga411 napisał/a:
A może to symptomy depresji
raczej nie bo jak już się zmusze i wylezę to jest dobrze, i nie mam problemów ze snem, koncentracją.
Tylko ten totalny tumiwiśizm i bóle głowy.
Albo jesteś bardzo zmęczona tymi wszystkimi przeżyciami, nie zmuszaj się więc, organizm sam wie czego mu potrzeba, wsłuchaj sie tylko w niego.esaneta - Wto 10 Kwi, 2012 12:39
Babeta35 napisał/a:
totalny tumiwiśizm
chyba taki totalny to on jednak nie jest, skoro
Babeta35 napisał/a:
jak już się zmusze i wylezę to jest dobrze
Po prostu "zmuszaj" się częściej a będzie lepiej Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 12:41
esaneta napisał/a:
Po prostu "zmuszaj" się częściej a będzie lepiej
się zmuszam, bo mi tak rozsądek nakazuje.
Może mam tylko takie trudne dni, może już menopauza do mych drzwi puka, może, może, może.
Porozmawiam dzisiaj o tym na terapii, ale aż mi głupio bo ostatnio było tak dobrze esaneta - Wto 10 Kwi, 2012 12:47
Babeta35 napisał/a:
bo mi tak rozsądek nakazuje.
warto słuchać siebie
Babeta35 napisał/a:
Porozmawiam dzisiaj o tym na terapii
bardzo dobry pomysł
Babeta35 napisał/a:
aż mi głupio bo ostatnio było tak dobrze
bo powinnas dac sobie prawo do gorszych dni, gorszego samopoczucia - to zupełnie naturalne. Kiedys też przerabiałam podobny okres i nie była to ani menopauza, ani PMS, ani żaden inny objaw chorobowy - po prostu mój perfekcjonizm nie dopuszczał do mnie mysli, ze mogę miec gorszy dzień. W momencie kiedy sobie dałam do tego prawo ulzyło mi Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 12:52
esaneta napisał/a:
mój perfekcjonizm nie dopuszczał do mnie mysli, ze mogę miec gorszy dzień
patrz na to nie wpadłam
Łapię się na tym że wciąż mi czegoś mało, a to mam zamało jedzenia w lodówce ( oczywiście mam nadmiar) a to za mało kremu w twarz wtarłam, a to za mało się z psem bawię.........i jak mam juz tak strasznie dużo tego"za mało" to olewam wszystko.Babeta35 - Wto 10 Kwi, 2012 15:15 melisa z 2 torebek, nowa kiecka ( w groszki) i na terapiępterodaktyll - Wto 10 Kwi, 2012 15:20 Ja bym tą nową kieckę postawił na pierwszym miejscu jeśli mogę coś zasugerować Babeta35 - Śro 11 Kwi, 2012 06:32 Nowa kiecka wzbudziła podziw wśród moich koleżanek na terapii.
Dzisiaj mi już lepiej, ale to nie ten stan o którym bym marzyła.
Kolejny krok na przód to próba pojednania na FB z moją wieloletnią przyjaciółką, kims dla mnie niezwykle Ważnym.Drogi na się rozeszły prawie 2 lata temu i bardzo mi jej brak.
Odezwałam się pierwsza, co mi tam ona się bardzo ucieszyła.Dzisiaj +- 13 kawa, zobaczymy.Nasze rozstanie przebiegało bardzo burzliwie, brazylijska telenowela.pterodaktyll - Śro 11 Kwi, 2012 08:41
Babeta35 napisał/a:
Nasze rozstanie przebiegało bardzo burzliwie,
Koniecznie musisz zdać relację z powitania....................
Fajnie, że jednak coś postanowiłaś ze sobą zrobić zamiast tak siedzieć na czterech literkach i "psioczyć i mantyczyć" na swój "garbaty" los Babeta35 - Śro 11 Kwi, 2012 09:32
pterodaktyll napisał/a:
Koniecznie musisz zdać relację z powitania
dam znać, jak będzie mocno ekscytujące to nawet szczegóły Ci podam ( na PW).
Taki mną targnął wczoraj impuls, znam się z nią ok.18 lat, jest dla mnie ważna choć baraaardzo trudna, ale też barwny ptak.
pterodaktyll napisał/a:
psioczyć i mantyczyć" na swój "garbaty" los
tak mnie to wkurza u siebie, że hej.pterodaktyll - Śro 11 Kwi, 2012 09:34
Babeta35 napisał/a:
tak mnie to wkurza u siebie, że hej.
Wiesz kiedy ja się naprawdę dobrze poczułem? dopiero wtedy kiedy polubiłem siebie i swoje marudzenie i zacząłem się z tym wszystkim naprawdę dobrze czuć Babeta35 - Śro 11 Kwi, 2012 09:36
pterodaktyll napisał/a:
polubiłem siebie i swoje marudzenie
marudzenie a i owszem lubię, lubię siebie marudną ale nie lubię się źle czuć, nie lubię wstawać z lękiem i czuć kołatania serca.Tego nie lubię u siebie a siebie lubię bo jestem fajna
I też rzucam palenie ale o tym ciiiiiiiii smokooka - Śro 11 Kwi, 2012 09:38 Ha!! Tu Cię mam!!!
Nie ma Ciii, do klubu marsz pterodaktyll - Śro 11 Kwi, 2012 09:39
jie, wstydzę się bo ja poszłam na łatwiznę i kupiłam sobie sztucznego papierocha buuuuuuuuuuuuuuuuu, wstydzę się do klubu, neeeee pterodaktyll - Śro 11 Kwi, 2012 09:42
Babeta35 napisał/a:
poszłam na łatwiznę i kupiłam sobie sztucznego papierocha
Nie poszłaś na łatwiznę tylko palisz dalej używając w tym celu zamiennika. To coś jak ta "terapeutyczna nikotyna" w tej kretyńskiej reklamie Babeta35 - Śro 11 Kwi, 2012 09:44
pterodaktyll napisał/a:
Nie poszłaś na łatwiznę tylko palisz dalej używając w tym celu zamiennika
trudno, przynajmniej jest taniej, będę sobie to coś palić na razie.Mnie sie podoba i już pterodaktyll - Śro 11 Kwi, 2012 09:49
Babeta35 napisał/a:
przynajmniej jest taniej,
Jesteś tego pewna? Z tego co wiem toto kosztuje parę zeta a znając Ciebie, wiem, że nie kupiłaś najtańszego. Czy tam nie trzeba co jakiś czas wymieniać filtra jakiegoś, czy czegoś podobnego i ile z kolei to kosztuje? Przeliczałaś sobie to wszystko?Babeta35 - Śro 11 Kwi, 2012 09:52
pterodaktyll napisał/a:
Przeliczałaś sobie to wszystko
tak, cały zestaw najdroższego 200 PLN + wkłądy, butelka z dopełniaczem.
Ja paliłam paczkę dziennie po 12,80 co daje wymierną kwotę 384 PLN.
Po zakupie zestawu dokupujesz tylko płyn który wystarcza na 2 m-ce a kosztuje 60,00 PLN.
Moim zdaniem taniej, zobaczymy, dla mnie ważne że jakąkolwiek próbę podjęłam, o efektach będę mówić jak nie zapale normalnej fajki.pterodaktyll - Śro 11 Kwi, 2012 09:59
Babeta35 napisał/a:
dla mnie ważne że jakąkolwiek próbę podjęłam,
Trudno temu zaprzeczyć ale myślę, że tutaj efekty są ważniejsze niż próby, które możesz podejmowac ileś tam razy. Wiesz, że ja po blisko 40 latach palenia mocnych papierosów spróbowałem tylko raz ale za to jak do tej pory skutecznie. Nie wiem czy obrałaś właściwą drogę, jeśli rzeczywiście chcesz to g***o wywalić ze swojego organizmu. Wszyscy którzy rzucali twierdzą, że trzeba to zrobić niejako przy pomocy "siekierki". Odciąć się zdecydowanie i koniec.. W moim przypadku też tak zadziałało ajak pamiętam jeszcze miesiąc przed rzuceniem, gdyby ktoś mi powiedział, że rzucę, to bym go normalnie obśmiał, ba, twierdziłem nawet, że to nie nałóg ino pasja...............idiotyzm jakiś..............Babeta35 - Śro 11 Kwi, 2012 10:02 pterodaktyll, na tą chwilę tak musi być.Na inne nie jestem gotowa, terapia u Selezjanów, ja juz rzucałam i po godzinie biegłam po fajki.
Zapewne masz rację bo jesteś tego żywym przykładem, mój czas pewnie jeszcze nie nadszedł.Zrobie to w swoim tempie i tak jak zaplanowałam.pterodaktyll - Śro 11 Kwi, 2012 10:07
Babeta35 napisał/a:
mój czas pewnie jeszcze nie nadszedł.Zrobie to w swoim tempie i tak jak zaplanowałam.
Ależ oczywiście. Przeciez ja nie piszę Ci tego wszystkiego żeby sie pochwalić jaki ze mnie twardziel, tylko chcę Cie przekonać, że to jest możliwe, jesli tylko tego się naprawdę chce. Babeta35 - Śro 11 Kwi, 2012 10:11
pterodaktyll napisał/a:
ja nie piszę Ci tego wszystkiego żeby sie pochwalić jaki ze mnie twardziel
piszesz bo o Selezjanów jesteś zazdrosny pterodaktyll - Śro 11 Kwi, 2012 10:12
Babeta35 napisał/a:
o Selezjanów jesteś zazdrosny
Niooo .i o matkę Teresę z Kalkuty tyż, że o paru innych nie wspomnę Babeta35 - Śro 11 Kwi, 2012 10:17 Ale tak naprawdę jeśli siedziałam w domu przy kompie, do tej godziny wypijałam 3 kawy i wypalałm ok 5-6 fajek od rana.
Wstaję o 6.00
Dzisiaj sztuczniak pociągnięty kilka razy -ok 5 i dwie kawy, może się oszukuję a może uda mi się przejść ze sztuczniaka na NIC.pterodaktyll - Śro 11 Kwi, 2012 10:19
Babeta35 napisał/a:
może uda mi się przejść ze sztuczniaka na NIC.
W gruncie rzeczy to zależy wyłącznie od Twojej chęci pozbycia sie nałogu...............Babeta35 - Czw 12 Kwi, 2012 10:59 Dzisiaj trochę lepiej jeśli chodzi o samopoczucie psychiczne, natomiast fizycznie jakoś tak sobie.
Zapisałam się do lekarza, wizytę mam 25.04.porozmawiam o moim samopoczuciu i ewentualnej potrzebie włączenia jakiś polepszaczy nastroju.pterodaktyll - Czw 12 Kwi, 2012 11:09
Janioł - Czw 12 Kwi, 2012 11:11
Babeta35 napisał/a:
włączenia jakiś polepszaczy nastroju.
dlaczego do głowy przyszlo mi tylko jed....nie dwie rzeczy Babeta35 - Czw 12 Kwi, 2012 11:23 Andrzej, a co Ci przyszło do głowy????
Zeznawaj ziomal mi tu Janioł - Czw 12 Kwi, 2012 11:26
Babeta35 napisał/a:
Zeznawaj ziomal mi tu
nie wiem zupełnie czemu , pierwsza rzecz to alkohol a druga to trawa i nie ta zielona wiosennaesaneta - Czw 12 Kwi, 2012 11:39
Andrzej napisał/a:
Babeta35 napisał/a:
Zeznawaj ziomal mi tu
nie wiem zupełnie czemu , pierwsza rzecz to alkohol a druga to trawa i nie ta zielona wiosenna
to ja o czym innym pomyślałam Janioł - Czw 12 Kwi, 2012 12:11
esaneta napisał/a:
to ja o czym innym pomyślałam
no tak ja na to wpadłem jako nr. 3 , zastanawiające swoja drogą esaneta - Czw 12 Kwi, 2012 12:34
Andrzej napisał/a:
no tak ja na to wpadłem jako nr. 3 , zastanawiające swoja drogą
Ty Janioł też ja myslałam żeś święty Janioł - Czw 12 Kwi, 2012 14:52
esaneta napisał/a:
żeś święty
Święty ale nie fanatykBabeta35 - Pią 13 Kwi, 2012 08:12 dziękuję za dobre rady ale w moim przypadku 2 pierwsze polepszacze w grę nie wchodzą Janioł - Pią 13 Kwi, 2012 08:59 przy trzecim sposobie zawsze można zaszaleć Babeta35 - Pią 13 Kwi, 2012 13:45 samemu trudno o szaleństwa rufio - Pią 13 Kwi, 2012 14:03 Żartujesz ? Nudzisz ?
Sentymenty w Sobie budzisz ?
Może zrób Sobie głodówkę?
I poczekaj na majówkę ?
Wyrzuć rzeczy z szafy
Popełnij u klienta gafy
Odwiedź sanktuarium
Wyczyść akwarium
Wyfiletuj morszczuka
Uczesz borsuka
Umyj trzeci raz zęby
Przebierz otręby
Popsuj smak w przełyku
Zrób dziurkę języku
Wydepiluj okolice bikini
Załóż kolorowe mini
Ugaś pragnienia
Makijaż zrób od niechcenia
Pomysły skończyły
Rymy znudziłyBabeta35 - Pią 13 Kwi, 2012 14:23 rufio, na Ciebie zawsze możlna liczyć ale żeby
Tylko tyle z tego przeczytałaś ?
I z tylu słów to zrozumiałaś ?
Rymy nieraz skubią
Nie zawsze adresata lubią
Niektóre rymowanki są trudne
Nieraz słowa są nudne
Palce piszą co pomyśli głowa
Nie mają wpływu na słowa
"Dobrze było, ale już się zepsuło"
Nie hoduj tego co się wykluło.
prsWhiplash - Pią 13 Kwi, 2012 21:15 k
rufio - Pią 13 Kwi, 2012 21:16 Dzięki panie W. Whiplash - Pią 13 Kwi, 2012 21:31 OSSA - Sob 14 Kwi, 2012 11:58
Babeta35 napisał/a:
samemu trudno o szaleństwa
Babe jestem na podobnym etapie życia, po latach starania o dzieci, pilnowania mena ... , przeżywanie jego wzlotów i upadków, wreszcie nam upragniony spokój. Dziwne nigdy nie chorowałam , zawsze adrenalina trzymała mnie przy życiu, musiałam być zwarta i gotowa. W końcu wysiadło mi zdrowie, na szczęście teraz jest już OK i mogę zająć się sobą. Zbliża się długi majowy weekend i nie wiem co ze sobą zrobić.
Synowie maja własne plany, mogę gdzieś wyjechać, lubię podróże zawsze je lubiłam, przez lata nie mogłam sobie na to pozwolić. Teraz mogę i co z tego sama , znajome które mają rodziny nie pojadą bo ...., te które są same nie pojadą bo ....
Widać człowiek nie może mieć wszystkiego, upragniony spokój, to trochę mało do szczęścia.smokooka - Sob 14 Kwi, 2012 12:29 Mawiają, że nigdy nie można mieć wszystkiego, żeby mierzyć siły na zamiary.
Ja z wcześniejszego swojego życia wiem, że nie potrafię znieść samotności. Na samo wyobrażenie, że mogłaby wrócić mam łzy w oczach. Posiadanie dzieci nie ma tu nic do rzeczy. Koleżanki i znajomi nie zastąpią tego kogoś w codzienności. Wyjściem z kimś do kina nie nakarmię potrzeby bycia kochaną.
Mimo to żyłam dalej, spotykając na drodze różnych ludzi, robiąc mądre i głupie rzeczy, jakoś to się toczyło. Nie siedziałam tylko na pupie, czekałam na to co mnie spotka.
Spotkało mnie - przede wszystkim silne uczucie, niekoniecznie zawsze satysfakcjonujące, do chorego człowieka. To że jest chory, nie znaczy, że moja miłość jest bez sensu, że moje nerwy są niepotrzebne. Dzięki temu wszystkiemu beznadziejnemu co w życiu blisko 40-letnim przeżyłam mogę teraz wreszcie dojrzewać. Emocjonalnie, duchowo. Dorosnąć w końcu do ról jakie podejmuję po omacku. To wszystko, te lata samotności, te chore związki, pochrzanione dzieciństwo dają szansę lepiej żyć. Czym jest w takim razie to całe szczęście? Jednak bez pewnego ryzyka trudno je osiągnąć.OSSA - Sob 14 Kwi, 2012 13:40
smokooka napisał/a:
Koleżanki i znajomi nie zastąpią tego kogoś w codzienności. Wyjściem z kimś do kina nie nakarmię potrzeby bycia kochaną.
To bardzo ważne co napisałaś.
Nie mam problemu z wyjściem , czy wyjazdem z domu, cudowne miejsca nie cieszą jak się je zwiedza samemu. Z drugiej strony sama nie daję sobie przyzwolenia na nowy związek, tkwię w tym bagienku. Panicznie boję się bliskich relacji trzymam ludzi na dystans, wcale nie dlatego, że jestem zarozumiała, tylko w ten sposób nauczyłam się bronić przed kolejnym rozczarowaniem.
Cytat:
Czym jest w takim razie to całe szczęście? Jednak bez pewnego ryzyka trudno je osiągnąć.
Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć Linka - Sob 14 Kwi, 2012 14:16
Cytat:
Ja z wcześniejszego swojego życia wiem, że nie potrafię znieść samotności
nie potrafiłam, nie chciałam, a jednak jestem samotna i nie jest to mój wybór
Oswajam się, przyzwyczajam ale nie jest to pełnia życia.Borus - Sob 14 Kwi, 2012 20:19 Jak ja Was, dziewczyny, rozumiem... Linka - Sob 14 Kwi, 2012 20:57
Borus napisał/a:
ak ja Was, dziewczyny, rozumiem...
Babeta35 - Nie 15 Kwi, 2012 09:23
Linka napisał/a:
Oswajam się, przyzwyczajam ale nie jest to pełnia życia
, ja się oswoiłam i przyzwyczaiłam, nawet mi z tym dobrze, ale przychodzą takie chwile że płakać się chce.Nie jestem sama ale samotna, cóż poczekamy co życie przyniesie.
Pogodziłam się z przyjaciółką po 2 latach całkowitego milczenia, pierwszy mały krok do przodu.Babeta35 - Nie 15 Kwi, 2012 10:30 I w ramach poprawiania sobie nastroju idę na fitnes, sauna i małe babskie zakupy.
Nie będę w chałupie siedziała i myślała o głupotach, zmęczę du**sko i świat będzie bardziej kolorowy czego sobie i Wam życzę, bo0 za oknem szaro, buro i deszczowo. Babeta35 - Nie 15 Kwi, 2012 15:10 Fitnes jest dobry na małe i duże smutki, poćwiczyłam, potu wylałam, wszystko mnie boli ale jest gitarrra .
Księgarnia, książka i niestety okularki do czytania
Starsza pani się juże ze mnie robi, w mojej fitnesowej grupie jestem tak +- starsza o dobre 15 lat od pozostałych uczestniczek zajęć ale daję radę, nie wymiękam Klara - Nie 15 Kwi, 2012 16:17
Babeta35 napisał/a:
daję radę, nie wymiękam
Podziwiam Cię, wiesz? Linka - Nie 15 Kwi, 2012 16:25
Cytat:
Fitnes jest dobry na małe i duże smutki
zazdroszczę
obawiam się , że mnie już tylko rehabilitacja została Babeta35 - Nie 15 Kwi, 2012 16:32
Klara napisał/a:
Podziwiam Cię, wiesz
dziękuję ale nie widzę powodu, ja to poprostu lubię.
Linka napisał/a:
zazdroszczę
nie ma czego, tylko odrobina silnej woli i już.
Nie mam wymówek nawet sama przed sobą, czas ma, karnet zapłacony, obowiązków 0, najtrudniej wyjść z domu, ale jak już wyjdę, zataszczę się z tą ogromniastą torbą do samochodu to już z górki.W niedzielę prowadzi zajęcia młody facet, pary ma tyle że ja wysiadam, lubię te zajęcia, potu dzisiaj wylałm z siebie kilka litrów, ale po ćwiczeniach jak wracam do świata zywych to jest mi naprawdę dobrze Klara - Nie 15 Kwi, 2012 16:37
Babeta35 napisał/a:
nie widzę powodu
Ty może nie, ale ja widzę. O, taki:
Linka napisał/a:
obawiam się , że mnie już tylko rehabilitacja została
Babeta35 - Nie 15 Kwi, 2012 16:46
Linka napisał/a:
rehabilitacja została
do mojego klubu od jakiegoś m/w roku przychodzi starsza jakieś 10 może 15 lat pani.Najpierw przywoził ją mąż na wózku, pomagał wchodzić na step, rower, bieżnię.Po jakimś czasie zaczęła przychodzić o kulach.Dzisiaj po raz pierwszy widziałam ją jak przemieszczała się o włąsnych siłach.
Podziwiam ją, nie wiem co jej dolega, ale te ćwiczenia zadziałały.Oczywiście nie chodzi na fikołki tylko raczej na stacjonarnych urządzeniach sobie powolutku ćwiczy.Nie chcę się tu wymądrzać i dawać nikomu jakiś tam rad piszę to co widzę na włąsne oczy.
Mnie fitnes poprawia nastrój, chce mi się coś robić, mam so kogo się odezwać, poplotkować wymienić uwagi , dowiedzieć się o różnych babskich sprawach.
Mnie pomaga, odpręża i dodaje siły, polecam tym którzy takie zajęcia lubią, nie wszyscy ale może kogoś namówię.pterodaktyll - Nie 15 Kwi, 2012 21:01
Babeta35 napisał/a:
Mnie fitnes poprawia nastrój, chce mi się coś robić, mam so kogo się odezwać, poplotkować wymienić uwagi , dowiedzieć się o różnych babskich sprawach.
Wreszcie........... Babeta35 - Nie 15 Kwi, 2012 21:28
pterodaktyll napisał/a:
Wreszcie
wreszcie co?
Ty to jak napiszesz, to od czytania oczy bolą pterodaktyll - Nie 15 Kwi, 2012 21:30
Babeta35 napisał/a:
wreszcie co?
Wreszcie zrobiłaś to co Ci wszyscy radzili i ruszyłas te swoje szlachetne litery
Babeta35 napisał/a:
od czytania oczy bolą
Muszę dbać o te oczy........... Babeta35 - Nie 15 Kwi, 2012 21:36
pterodaktyll napisał/a:
Wreszcie zrobiłaś to co Ci wszyscy radzili i ruszyłas te swoje szlachetne litery
fakt ruszyłam, zajęło mi to troche czasu ale zawsze trochę do przodu.
Małe kroczki, a nie duże krokasy ....nie ma sensu rzucać się znów na łeb na szyję.
Nic nie muszę, robię to co chcę, mogę w wolny dzień spać do której chcę, nie muszę już być taka zachłanna na wszystko.rufio - Nie 15 Kwi, 2012 21:38 Na fitnes się wybrała
Litry potu wylała
Po ćwiczeniach wraca inna
Już nie czuje się taka winna
Nawet książkę kupiła
Okulary założyła
Już jest tak zachłanna
Nie starczy już zwykła wanna
I dalej mi się nie chce
Sam coś wymyśl
prskBabeta35 - Nie 15 Kwi, 2012 21:41
rufio napisał/a:
I dalej mi się nie chce
Sam coś wymyśl
ale się leniwy Rufio zrobiłęś ostatno, fujrufio - Nie 15 Kwi, 2012 21:44
Babeta35 napisał/a:
się leniwy Rufio zrobiłęś ostatno, fuj
Oszczędny i wyrachowany .Babeta35 - Nie 15 Kwi, 2012 21:45
rufio napisał/a:
Oszczędny i wyrachowany
ja tam jestem łatwa, tania i sprzedajna, a co mi tam pterodaktyll - Nie 15 Kwi, 2012 21:47
Babeta35 napisał/a:
jestem łatwa, tania i sprzedajna,
To jakas propozycja? rufio - Nie 15 Kwi, 2012 22:01
Babeta35 napisał/a:
jestem łatwa, tania i sprzedajna,
Zapomniałaś dodać , że pisząc te słowa - jesteś idiomatycznąBabeta35 - Pią 04 Maj, 2012 06:59
rufio napisał/a:
jesteś idiomatyczną
jestem ale śliczna i higieniczna
Jest dobrze, weekend majowy wolno i leniwie płynie ku końcowi, spędzam czas tak jak sama chcę, bez przymusu i napięć.
Młoda pracuje, w domu spokój, czytam, czytam, czytam z krwawych horrorów przerzuciłam się na kryminały, był alko pije coraz bardziej destrukcyjnie....wczoraj wieczorem dzwonił że potrzebuje odtrucia, bo nie może przestać.Wysłałam mu numer do lekarza który go odtruwał setki razy u mnie w domu, chce niech dzwoni, jak cudownie że to nie jest już moja sprawa.Jeszcze rok temu bym szalała, dzwoniła, przywoziła eksa do siebie, siedziała z Panem Doktorem i czekała jak eks wreszcie odpłynie....Teraz, cóż wiem że jest to choroba z którą chory musi się sam uporać.
Młoda jednak nie przerwała kontaktów z Dawidem, właśnie poszła na widzenie do aresztu śledczego, taka bidulka co z niczym sobie nie mogłą dać rady a tu proszę, w prokuraturze była, o widzenie się wystarała, skoro tak chce żyć to jej wola.
Nie wtrącam się, nie komentuję, powiedziałam jej że skoro z nim chce być to jej wybór.
Mam zamiar rozdzielić się z nią ekonomicznie i lokalowo, ale bez szaleństwa i histerii.Janioł - Pią 04 Maj, 2012 07:11
Babeta35 napisał/a:
Nie wtrącam się, nie komentuję, powiedziałam jej że skoro z nim chce być to jej wybór.
Mam zamiar rozdzielić się z nią ekonomicznie i lokalowo, ale bez szaleństwa i histerii.
wiedziałem że moim mieście nie brakuje mądrych o rozważnych kobiet Klara - Pią 04 Maj, 2012 07:23
Babeta35 napisał/a:
Mam zamiar rozdzielić się z nią ekonomicznie i lokalowo, ale bez szaleństwa i histerii.
Ależ Ty się zmieniłaś Beatko!
Super! Babeta35 - Pią 04 Maj, 2012 07:23
Andrzej napisał/a:
wiedziałem że moim mieście nie brakuje mądrych o rozważnych kobiet
dzięki za dobre słowo Aniele, przyszedł wreszcie czas na zmiany.
Młoda sie odrobinę zmieniła w stosunku do mnie, mniej roszczeniowa postawa myślę że dostała po du*** ale to już mnie mniej obchodzi niż jeszcze pół roku temu.
Kupię jej mieszkanie, taką podjęłam decyzję, pokój z kuchnią w prywatnej kamienicy, niech ma na nową drogę życia, a co ona z tym zrobi dalej to już nie moja bajka.
Swoje to duże mieszkanie sprzedam, zrobię remont w kawalerce gdzie bardzo już chcę mieszkać a resztę kasy odłożę sobie na jakąs lokatę.Powiedziałam Młodej jak zaczęła stawiać warunki jakie chce mieszkanie że to jest moja dobra wola a nie obowiązek, jak ma inne zdanie to może sobie zapracaować i kupić to co jej odpowiada.Babeta35 - Pią 04 Maj, 2012 07:25
Klara napisał/a:
Ależ Ty się zmieniłaś Beatko
dziękuję, dziękuję, dziękuję.
Już wreszcie sama widzę u siebie te zmiany
Fajnie być Paną siebie i swojego życia, bardzo mi się to podoba.Mysza - Pią 04 Maj, 2012 09:07
Babeta35 napisał/a:
Fajnie być Paną siebie i swojego życia
gratuluję i tak trzymaj Babeta35 - Pią 04 Maj, 2012 09:18
Mysza napisał/a:
gratuluję i tak trzymaj
nie puszczę pterodaktyll - Pią 04 Maj, 2012 11:50
Babeta35 napisał/a:
Fajnie być Paną siebie i swojego życia, bardzo mi się to podoba.
Wszyscy prędzej czy później dochodzimy do podobnych wniosków. Nawet aż tak długo to u Ciebie nie trwało igła - Pią 04 Maj, 2012 12:32 milo to czytac. inna dziewczyna po prostu. spokoj czuc na odleglosc.esaneta - Nie 06 Maj, 2012 00:45 Bebe, to Ty, czy ktos Ci się na dekadenckie konto włamal? Babeta35 - Nie 06 Maj, 2012 07:37 esaneta, to ja, to ja biedronka pstra.
Dzięki za dobre słowa.
Byłam wczoraj z rodzicami na wsi u dziadków, nawet tam moja rodzina zauważyła że bardzo się zmieniłam, hym ....
Chciałabym mieszkać na wsi, tylko jakoś do starej krasuli ta moja zmiana niezbyt do gustu przypadła bo mnie krówsko tak pogoniło że zwiewałam jak ta lala, a chciałam ją tylko pogłaskać.Pięknie wszystko zakwitło, nawet stare jabłonie obsypane kwiatami, tylko podobno pszczół nnie ma i owoców nie będzie.KICAJKA - Nie 06 Maj, 2012 11:37
Babeta35 napisał/a:
Fajnie być Paną siebie i swojego życia, bardzo mi się to podoba.
Się cieszę i trzymam Babeta35 - Nie 06 Maj, 2012 12:28 Zastanawia mnie tylko jedno, z jakiego powodu Młoda mnie tak kłamie, jej kłamstwa mnie wręcz obrażają.Opowiada takie idioiotyzmy że 5 latk by nie uwierzył.KICAJKA - Nie 06 Maj, 2012 12:50
Babeta35 napisał/a:
Zastanawia mnie tylko jedno, z jakiego powodu Młoda mnie tak kłamie, jej kłamstwa mnie wręcz obrażają.Opowiada takie idioiotyzmy że 5 latk by nie uwierzył.
A może zawsze tak było tylko Ty tego nie widziałaś ???
Powiedz jej to co czujesz - ja zawsze powtarzam:
lepiej nic nie mów niż masz kłamać
"Kłamstwo ma zawsze krótkie nogi " Klara - Nie 06 Maj, 2012 13:08
KICAJKA napisał/a:
A może zawsze tak było tylko Ty tego nie widziałaś ???
Miałam o to samo zapytać, ale się ugryzłam w klawiaturę
Dziękuję Kicajko, że to wyartykułowałaś KICAJKA - Nie 06 Maj, 2012 13:24
Klara napisał/a:
ale się ugryzłam w klawiaturę
Jak mnie coś "uderzy po oczach" nie mam problemu powiedzieć
"głośno" co myślę - na szczęście Babeta35 - Pon 07 Maj, 2012 10:49
KICAJKA napisał/a:
A może zawsze tak było tylko Ty tego nie widziałaś ???
macie racje, chyba tak zawsze było, a ja tego nie widziałam lub nie chciałam widzieć.
Teraz nie komentuje tych głupot które mi wciska, nie dyskutuję z nią na tematy które mnie wcale nie obchodzą.
Np powiedziała mi że Tuman poszedł do szkoły .....w areszcie śledczym, o czym tu z nią rozmawiać?Jras4 - Pon 07 Maj, 2012 16:21
Babeta35 napisał/a:
Tuman
widzę że moie określenie sie trzyma ..Beata to co piszesz jest przykre nie tyle dla czytającego co dla Ciebie ,..ja powiem tak ..znowu jesteś na początku tei drogi ale pisałem ,,goń od siebie jak zaraze ,, no fakt łatwo pisać gorzej wykonać ale sama widzisz ..Babeta35 - Pon 07 Maj, 2012 16:34
Jras4 napisał/a:
gorzej wykonać ale sama widzisz
Iras, dużo pracy za mną, to już nie ta sama zrozpaczona, wystraszona babeta.
Nie zmieniłąm w sobie bardzo dużo, zrozumiałam że jestem Panią swojego zycia i swoich wyborów, kontrolowanie, pouczanie psu na budę się zdaje.
Młoda mi sama takie głodne kawałki podrzuca, ja jej nie pytam i nie interesuję się.
Mam zamiar rozdzielić się z nią lokalowo i ekonomicznie, nie muszę tego robić tylko chcę.
Nie przepadam za jej towarzystwem, kocham ją oczywiście ale bielmo mi z oczu spadło.Jej życie i jej wybory, chce być z Tumanem to będzie, ja na to nie mam wpływu.Mam wpływ na to czy mocno mnie to obejdzie czy nie.
Dopiero teraz z perspektywy czasu widzę jak bardzo mnie kłamała a ja dawałam się na to nabierać, bo pewnie chciałam i było mi z tym wygodnie.Nie ma to jak zamiatanie pod dywan.Ona ma swoje zycie ja swoje, każda z nas może je sobie ułożyć wg. własnego gustu i potrzeb.Swoje jako matka zrobiłam, teraz mogę pomóc ale nie MUSZĘ.
Nie mam absolutnie poczucia winy jak kupie sobie trzecią parę butów w miesiącu a młoda chodzi w podartych.
O tyle się zmieniło że ona już nie komentuje moich zakupów jak to wcześniej miało miejsce.Pracuje to niech sobie kupuje albo wpłąca Tumanowi do pierdla swoją kasę, jej wybory.rufio - Pon 07 Maj, 2012 16:39 Czy na pewno z tych ust wypływają te słowa ?
Jeżeli tak - to czapka z daszkiem do samych ładnych kolan .
prskJras4 - Pon 07 Maj, 2012 16:43
Babeta35 napisał/a:
Iras, dużo pracy za mną, to już nie ta sama zrozpaczona, wystraszona babeta.
To wiem i to jest najważniejsze uzyskałaś wiele ja czytam co tu sie dzie i powiem ci jesteś za mało stanowcza wobec siebie i jch ..ostre i gwałtowne zmiany tylko pomogą i to takie szybkie by sie nie połapali co sie dzieieOSSA - Pon 07 Maj, 2012 16:52
Babeta35 napisał/a:
Iras, dużo pracy za mną, to już nie ta sama zrozpaczona, wystraszona babeta.
Nie zmieniłąm w sobie bardzo dużo, zrozumiałam że jestem Panią swojego zycia i swoich wyborów, kontrolowanie, pouczanie psu na budę się zdaje.
Babeta Babeta35 - Pon 07 Maj, 2012 17:21
Jras4 napisał/a:
wobec siebie i jch
oj chyba Irasku nie do końca masz rację.
Tuman w więzieniu, dzięki mojej wydatnej pomocy, Młoda pracuje, ale kocha.....
Niech sobie kocha, a głodne kawałki mi wciska żeby ukochanego wybielić.
Chce niech gada ja sobie to puszczam mimo uszu, głupia i zakochana.
Nie będę się emocjonować, nawet jak bym uszami zaklaskała to ona i tak zrobi co będzie chciała,a ja tam sobie juz po głowie jeździć nie daję.
Ostatnio była mała próba powrotu do dawnych zwyczajów ale popatrzyłam spokojnie jak sie produkowała, wyszłam do siebie i przez dwa dni się do niej nie odzywałam.Powrót do dawnych zwyczajów jak się szybko rozpoczął to się skończył.Babeta35 - Pon 07 Maj, 2012 17:23
rufio napisał/a:
Czy na pewno z tych ust wypływają te słowa
noooo to moje słowa i moje myslenie rufio - Pon 07 Maj, 2012 17:46 Jras4 - Pon 07 Maj, 2012 18:35 Babeta ..tak mysle nad tym i doszłem do wniosku że tu może tszeba czasu i tyle i kąsekwęcjiulena - Pon 07 Maj, 2012 21:07
Babeta35 napisał/a:
.Powrót do dawnych zwyczajów jak się szybko rozpoczął to się skończył.
Babetko uuuuuuuuuuuuuurrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaa czytam ten post i oczom się dziwię i w sercu radocha wielka . Nie było mnie chwilę na forum , a tu proszę zmiany, zmiany, zmiany i to jakie. Cudownie czytać takie pozytywy. , a jak będziesz się nudzić w mieście wpadnij do mnieBabeta35 - Pon 07 Maj, 2012 21:18 A ja sobie myślę że największa życiowa umiejętność to być konsekwentnym.
Wracałam z aerobiku i w samochodzie tak właśnie sobie przemyśliwałam.ulena - Pon 07 Maj, 2012 21:20
Babeta35 napisał/a:
być konsekwentnym.
tak to chyba podstawa sukcesu w każdej dziedzinie nawet emocjonalnejBabeta35 - Pon 07 Maj, 2012 21:24
ulena napisał/a:
każdej dziedzinie nawet emocjonalnej
moim zdaniem w każdej dziedzinie, emocjonalnej, zawodowej,związkach itp.itd.
Myslę dzisiaj o tym...myślę jaka to trudność i jak to zrobić.
Może coś wymyślę, muszę tylko zacząć od małych rzeczy a nie lecieć z motyką na słońce.pterodaktyll - Pon 07 Maj, 2012 21:26
Babeta35 napisał/a:
ja sobie myślę że największa życiowa umiejętność to być konsekwentnym.
Co Ty powiesz.......?
Babeta35 napisał/a:
muszę tylko zacząć od małych rzeczy a nie lecieć z motyką na słońce.
Sam bym tak zrobił....... Babeta35 - Pon 07 Maj, 2012 21:31 I wymysliłam, w czym będę się starać być konsekwentna, głupotka, drobiazg ale od tego zacznę.
Panowie tego nie zrozumieją ale mam tak czasami że za nić na świecie nie chce mi się wieczorem zmywać makijażu, nie chce i już.Rano wstaję zapuchnięta, wściekłą na siebie że wieczorem tego nie zrobiłam, od tego zacznę Babeta35 - Pon 07 Maj, 2012 21:44 I konsekwentnie zeżarłam tylko pół wafelka nie całęgo pterodaktyll - Pon 07 Maj, 2012 21:46 Twoja konsekwencja jest wprost porażająca............ ............ Babeta35 - Pon 07 Maj, 2012 21:49 Tyż tak sądzę
Ale pachnie ten wafelek.....nic jestem twarda i konsekwentna, nie zjem, nie zjem, nie zjem pterodaktyll - Pon 07 Maj, 2012 21:53
Babeta35 napisał/a:
Ale pachnie ten wafelek.....nic jestem twarda i konsekwentna,
kosmo - Pon 07 Maj, 2012 21:55
Babeta35 napisał/a:
nie zjem, nie zjem, nie zjem
Zjadłam... Babeta35 - Wto 08 Maj, 2012 07:23 Nie zjadłam wieczorem, zjadłam teraz na śniadanko ( a raczej zamiast).
jestem dzielna pterodaktyll - Wto 08 Maj, 2012 09:18
Babeta35 napisał/a:
zjadłam teraz na śniadanko ( a raczej zamiast).
jestem dzielna
Łączę się z Tobą w tym bólu......... Babeta35 - Wto 08 Maj, 2012 10:09 A konsekwencja to moje drugie imie pterodaktyll - Wto 08 Maj, 2012 10:14
Babeta35 napisał/a:
konsekwencja to moje drugie imie
esaneta - Wto 08 Maj, 2012 15:11
Babeta35 napisał/a:
I wymysliłam, w czym będę się starać być konsekwentna, głupotka, drobiazg ale od tego zacznę.
Panowie tego nie zrozumieją ale mam tak czasami że za nić na świecie nie chce mi się wieczorem zmywać makijażu, nie chce i już.Rano wstaję zapuchnięta, wściekłą na siebie że wieczorem tego nie zrobiłam, od tego zacznę
Babe, bój się Boga, przeciez to zabojstwo dla Twojej cery. Nie wyobrazam sobie zasnąc z resztkami całodziennego makijażu. Nawet jak jestem koszmarnie zmęczona, to chwytam za chusteczki do demakijazu i w polśnie usuwam z twarzy resztki dnia. Nigdy więcej nie popełniaj tego błędu niech to Twoje cwiczonko stanie się Twoim nawykiem.Babeta35 - Śro 09 Maj, 2012 08:33 esaneta, no właśnie, chusteczki obok łóżka, jak mi się już nie będzie chciało ruszyć tyłka do łazienki to chociaż tak.
Od paru dni codziennie boli mnie głowa, wczoraj zmierzyłam sobie cisnienie i to drugie miałam 94, kompletnie się na tym nie znam ale to chyba zbyt dużo.staaw - Śro 09 Maj, 2012 08:42
Babeta35 napisał/a:
chyba zbyt dużo.
Na granicy nadciśnienia...
Maksymalne bezpieczne ciśnienie to 140/90...
Idealne: 120/80 do 135/85...
Lekarzowi powiedz o swoich nerwach, by leczył przyczynę a nie skutek...Klara - Śro 09 Maj, 2012 08:42 Jakie jest prawidłowe ciśnienie tętnicze krwi?
Odpowiada dr med. Jerzy Rekosz, ordynator oddziału kardiologicznego, Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Warszawie Prawidłowe ciśnienie powinno utrzymywać się pomiędzy 120 na 80 a 135 na 85 mm HG. Granicznym ciśnieniem jest ciśnienie 140 na 90. Wszystko, co powyżej, jest już nadciśnieniem
Edit:
O! Widzę, że Stasiu już odpowiedział Babeta35 - Śro 09 Maj, 2012 08:47 Dzieki
Miała wczoraj 138/94 i tak się jakoś dziwnie czułam, bolała mnie głowa.Babeta35 - Śro 09 Maj, 2012 08:49 Może powinnam sobie kupić ciśnieniomierz?
Jestem genetycznie obciążona chorobami serca od strony rodziny mojej mamy.staaw - Śro 09 Maj, 2012 08:54
Babeta35 napisał/a:
Może powinnam sobie kupić ciśnieniomierz?
Mam mieszane uczucia...
Z jednej strony warto, z drugiej ja bym się nakręcał ciągłymi pomiarami...
Dawno nie byłem w żadnej przychodni, ale kiedyś można było chodzić na pomiar.
Na przykład raz w tygodniu...Babeta35 - Śro 09 Maj, 2012 08:55 Mogę mierzyć ciśnienie u rodziców, oni mają ciśnieniomierz.
Stasiu a czy sa jakieś naturalne metody obniżania ciśnienia?staaw - Śro 09 Maj, 2012 08:58
Babeta35 napisał/a:
Stasiu a czy sa jakieś naturalne metody obniżania ciśnienia?
Znam tylko na podwyższanie...
Bebuś, powiedz lekarzowi o wszystkim, nadciśnienie może mieć różne przyczyny...Babeta35 - Śro 09 Maj, 2012 09:00
staaw napisał/a:
Bebuś, powiedz lekarzowi o wszystkim, nadciśnienie może mieć różne przyczyny...
dobra, idę do lekarza.Zrobię sobie wszystkie badania.
Biorę lek od psychiatry może to mieć też wpływ?O tym leku mam też powiedzieć?staaw - Śro 09 Maj, 2012 09:05
Babeta35 napisał/a:
O tym leku mam też powiedzieć?
O wszystkim...
Często pacjenci nie mówią mało ważnych (według nich) rzeczy a później narzekają że lekarz zły lek dobrał (no dobra lekarz też winien że nie zapytał, ale to nie jego boli)...smokooka - Śro 09 Maj, 2012 09:08 Babetko, o lekach lekarzowi musisz koniecznie powiedzieć, naturalnym zielem jest jemioła - w aptece nabędziesz bodajże wyciąg czy nalewkę. Piszę w dziale współuzależnienie więc chyba zawartość alkoholu nie ma znaczenia
Działa - miałam z nią do czynienia. Do lekarza idź, ale nie panikuj. Nieprawidłowe nadciśnienie może sięgać wartości np 220/120 do czego Ci na szczęście baaardzo daleko. Ja mam nadciśnienie spowodowane np. tarczycą - nadczynnością, żyję z nim już jakieś 15 lat. Może być spowodowane nadwagą, bądź przyrostem wagi. Jest milion powodów więc bez zbędnej paniki po prostu skonsultuj się z lekarzem pierwszego kontaktu.staaw - Śro 09 Maj, 2012 09:13
smokooka napisał/a:
zielem jest jemioła
Osobiście jestem przeciwny internetowemu ziołolecznictwu choroby która może skończyć się zawałem, udarem lub niewydolnością nerek...
(znacznie wcześniej niż 220/120, nie wartość a czas nadciśnienia ma znaczenie)smokooka - Śro 09 Maj, 2012 09:17 W moim przypadku to nie było internetowe lecznictwo, bo jak jej zażyłam to jeszcze internetu nie miałam, poleciła mi ją farmaceutka doraźnie, jak nie miałam przy sobie leku a byłam daleko dość od domu. Zanim bym dojechała to bym pewnie padła gdyby nie to. Babetce przede wszystkim potrzebny jest lekarz co zasugerowałam wyraźnie, oraz spokój.staaw - Śro 09 Maj, 2012 09:20
smokooka napisał/a:
W moim przypadku to nie było internetowe lecznictwo
W przypadku Babety jest, chyba że lekarz jej zaleci jemiołę po wykonaniu niezbędnych badań...Babeta35 - Śro 09 Maj, 2012 09:20 O lekarza dużo łatwiej niż o spokój....wyciągnę sobie dzisiaj kartę.
Kiedyś czytałam że duża ilość wody mineralnej ( oczywiście wypitej ) obniża ciśnienie.
Chyba z kawki ( a raczej 3 rano) trzeba będzie zrezygnować.
Myslę że coś mi się z sercem dzieje bo je czuję, nie boli mnie ale jakoś tak je czuje.staaw - Śro 09 Maj, 2012 09:32
Babeta35 napisał/a:
Kiedyś czytałam że duża ilość wody mineralnej ( oczywiście wypitej ) obniża ciśnienie.
A mi pomogło AA
Miałem nadciśnienie kiedy piłem, miałem kiedy nie piłem, ustąpiło kiedy odzyskałem spokój ducha...
Nigdy nie wziąłem żadnej tabletki na nadciśnienie...
Organizm jest jak zegarek (starożytny), jeden trybik szwankuje, cały jest chory...
Najłatwiej wziąć tabletkę na obniżenie, kawę na obudzenie, ale nie tędy droga.
Zrób badania i poznaj przyczynę...
Powiedz też o sercu i kawie, widziałem moje EKG po dobie "dopalania" się kawą co godzinę, tragiczne...
Kawa w gospodarce minerałami robi niezły.... bałagan...
(ja piję z mlekiem, 9 kaw tygodniowo)Babeta35 - Śro 09 Maj, 2012 09:38 Upssss, cóż trzeba kawę czymś zastąpić, ale jestem do niej zwyczajnie przyzwyczajona, może jakaś zielona herbatka albo co, ale jakiś kop rano musi być.staaw - Śro 09 Maj, 2012 09:40
Babeta35 napisał/a:
przyzwyczajona
Uzależniona?
Mi kopa daje muzyka...Babeta35 - Śro 09 Maj, 2012 09:44
staaw napisał/a:
Uzależniona
jak zwał, tak zwał, ale kawa rano to podstawa, czas zmienić podstawę, albo nie wstawać rano.yuraa - Śro 09 Maj, 2012 09:52
Babeta35 napisał/a:
czy sa jakieś naturalne metody obniżania ciśnienia?
dieta mało sodowa (bez soli)
kakao zamiast kawy -zawiera substancję podobna w dzialaniu do aptecznego beta blokerastaaw - Śro 09 Maj, 2012 09:53 Pamiętasz jeszcze biologię z liceum?
Podstawowym zadaniem komórki (po za rozmnażaniem) jest dbanie o równowagę różnych substancji. Jeżeli jakiejś substancji jest w środowisku zbyt dużo, komórka doskonali mechanizmy obronne. Kiedy trucizny zabraknie, ciężko jest się jej przestawić na zdrowszy tryb życia...
Do życia bez kawy można się przyzwyczaić, będzie ciężko na początku, aż dojdziesz do etapu kiedy jedna filiżanka postawi Cię na nogi na całą noc...Babeta35 - Śro 09 Maj, 2012 10:06 Dziękuję Panowie, na chwilę obecną zapijam się wodą mineralną.
Stres i wiek robią swoje, na wiek nie mam wpływu ze stresem jakoś sobie powoli radzę ale ostatni rok dał mi popalić dość mocno, organizm teraz daje znać o sobie.
Jak mnie trzymała adrenalina to nic nie czułam.pterodaktyll - Śro 09 Maj, 2012 11:59
Babeta35 napisał/a:
czy sa jakieś naturalne metody obniżania ciśnienia?
Ja od czasu jak nie palę zauważyłem, że moje nadciśnienie gdzieś diabli wzięli a od ładnych latek brałem leki. Dziś biorę połowę tej dawki, którą brałem wcześniej i mam wrażenie, że już niedługo będę się "łapał" na niedociśnienie.............
Trzy kawy dziennie i przeważnie120/80 esaneta - Śro 09 Maj, 2012 12:02
pterodaktyll napisał/a:
Trzy kawy dziennie i przeważnie120/80
Jak młody Bóg pterodaktyll - Śro 09 Maj, 2012 12:04
esaneta napisał/a:
Jak młody Bóg
No już nie taki młody ale............ Babeta35 - Śro 09 Maj, 2012 17:35 Ptero chyba coś mi się zdaje żeś niegłupi chłopak.
Dzisiaj czuję się już zdecydowanie lepiej, kawka 1, fajek 0.smokooka - Śro 09 Maj, 2012 17:38 Zdaje się - witaj w gronie niepalących??? Babeta35 - Śro 09 Maj, 2012 20:04 EEEEEEEEE jeszcze nie zupełnie ale jestem na dobrej drodze.
Jutro idę na 2 godziny aerobików może mi się polepszy.
Generalnie dzisiaj dobry dzień zdrowotnie.pterodaktyll - Śro 09 Maj, 2012 21:13
Babeta35 napisał/a:
Ptero chyba coś mi się zdaje żeś niegłupi chłopak.
Trudno polemizować z Twoją opinią. Jak zwykle trafiasz bez pudła w sedno pterodaktyll - Śro 09 Maj, 2012 21:15
Babeta35 napisał/a:
kawka 1, fajek 0.
Kawa o ile w ogóle podnosi ciśnienie, to najwyżej na chwilę w przeciwieństwie niestety do tych śmierdziuchów Babeta35 - Czw 10 Maj, 2012 12:04
pterodaktyll napisał/a:
Kawa o ile w ogóle podnosi ciśnienie, to najwyżej na chwilę w przeciwieństwie niestety do tych śmierdziuchów
:
-kawa 1/2 filiżanki
-fajki 0
Tak na dzień dzisiejszy godzina 13.00 sytuacja wygląda,ale czuję że zaraz na klawiaturze zasnę.
Powiedziałam Młodej że ma mi co miesiąc oddawać połowę kasy za neta i TV, nawet się nie sprzeciwiła
Ale robię postępy........, nie wtrącam sie do niej absolutnie, jeśli chcę by we wspólnej części mieszkania coś zrobiła to ją o to zwyczajnie proszę i ona robi.Oczywiście nie tak dokładnie jak ja ale robi.
Eks alko zapisał się na terapię, był na pierwszej rozmowie z terapeutką.Stwierdziła że jest od niej mądrzejszy i wie lepiej Klara - Czw 10 Maj, 2012 13:26
Babeta35 napisał/a:
Stwierdziła że jest od niej mądrzejszy i wie lepiej
To jego opinia, tak?Janioł - Czw 10 Maj, 2012 13:35
Babeta35 napisał/a:
Stwierdziła że jest od niej mądrzejszy i wie lepiej
jesli był na Niciarce i nie trafił na Pania Kasie to tak może być pterodaktyll - Czw 10 Maj, 2012 16:23
Babeta35 napisał/a:
Eks alko zapisał się na terapię, był na pierwszej rozmowie z terapeutką.Stwierdziła że jest od niej mądrzejszy i wie lepiej
A skąd Ty masz takie informacje? Babeta35 - Czw 10 Maj, 2012 17:14
Andrzej napisał/a:
jesli był na Niciarce i nie trafił na Pania Kasie to tak może być
był na Pomorskiej u Marioli więc ......
pterodaktyll napisał/a:
skąd Ty masz takie informacje
mamy kontakt telefoniczny i pracowy.
Klara napisał/a:
To jego opinia, tak
tak pojechał w majowy weekend że sam się wystraszył, dostał jakiegoś ataku wątrobowo-woreczkowego, po 5 dniach balowania zadzwonił do mnie cobym może po lekarza zadzwoniła i go odtruła, ale powiedziałam ne, ne, ne.
Jak się baluje to się samemu po lekarza dzwoni, ja tam matka boleściwa nie jestem.
To sobie balował dalej Babeta35 - Czw 10 Maj, 2012 17:15 Idę swe boskie ciało na aerobicu pomęczyć, ale tu jeszcze wrócę wieczorkiem pterodaktyll - Czw 10 Maj, 2012 17:21
Babeta35 napisał/a:
mamy kontakt telefoniczny i pracowy.
No fakt.........zapomniałem pterodaktyll - Czw 10 Maj, 2012 17:22
Babeta35 napisał/a:
Idę swe boskie ciało na aerobicu pomęczyć, ale tu jeszcze wrócę wieczorkiem
Może przygotować wannę z oślim mlekiem o Boska? Janioł - Czw 10 Maj, 2012 19:14
Cytat:
był na Pomorskiej u Marioli więc .....
no tak , to wyjaśnia wszystko ... Wiedźma - Czw 10 Maj, 2012 19:54
Andrzej napisał/a:
Cytat:
był na Pomorskiej u Marioli więc .....
no tak , to wyjaśnia wszystko ...
Babeta35 - Czw 10 Maj, 2012 20:25 Napisała sms-a że nie wie czy mu się podoba, miał dzisiaj jakieś zajęcia ale nie wiem czy to był miting czy terapia.
A ja na siłce wylałam siódme poty, skąd w człowieku tyle wody????
Posiedziałam w saunie i jakuzzi i kupiłam sobie maseczkę kolagenową a teraz jecm pajde chleba z kiełbachą dobra kiełbaska mniam jak się poćwiczyło to można sobie duuużo zjeść.Babeta35 - Pią 11 Maj, 2012 21:21 Jak by ktoś pytała to mam nowe 2 imiona Konsekwencja Asertywna, do usług drodzy Dekadenci.Wiedźma - Pią 11 Maj, 2012 21:23 Nie mów! Wywaliłaś Młodą z chaty? staaw - Pią 11 Maj, 2012 21:23 Czyli kiedy mówisz "Ja ci dam łobuzie", nie rzucasz słów na wiatr? pterodaktyll - Pią 11 Maj, 2012 21:23
Babeta35 napisał/a:
mam nowe 2 imiona Konsekwencja Asertywna,
Łomatko. Zabrzmiało prawie jak Karmelitanka Bosa ............. Babeta35 - Pią 11 Maj, 2012 21:30
Wiedźma napisał/a:
Nie mów! Wywaliłaś Młodą z chaty
, nie wywaliłam ale kasę na chatę kazałam dawać, i trzymam gębę na kłódkę odnośnie TUMANA !!!!
Nie wtrancam się znaczy, jessu ale jestem Konsekwentna.
Tak poważnie to dotarło do mnie że ona to nie ja i nie musi robic i mysleć tak jak ja.
Nie mam co ją z chaty wywalać bo dobrze gotuje, ja bym tam mogła kuchnie na garderobę przerobić.
Nie wtrącam się, nie wtrącam się, nie wydzwaniam do niej , nie piszę sms-ów bez potrzeby.Wiedźma - Pią 11 Maj, 2012 21:40
Babeta35 napisał/a:
Nie mam co ją z chaty wywalać bo dobrze gotuje
szymon - Pią 11 Maj, 2012 21:42 he he he Babeta35 - Pon 21 Maj, 2012 11:35 Dziękuję wszystkim za życzenia urodzinowe, he he he Nie mogę znaleźć tego gdzie mi zyczyliście, Klaruniu proszę o pomoc rufio - Pon 21 Maj, 2012 11:53 zyczenia i gratulacje tam gdzie powitalnia - pobudkaBabeta35 - Pon 21 Maj, 2012 12:45 dziękujeBabeta35 - Pon 21 Maj, 2012 13:19 Wczoraj został mi przedstawiony nowy absztyfikant Młodej, cholera jak mnie w rękę pocałował to aż mi dech w piersiach zaparło..........
Nie uwierzycie ale ten chłopak pracuje Klara - Pon 21 Maj, 2012 13:29
Babeta35 napisał/a:
Nie mogę znaleźć tego gdzie mi zyczyliście, Klaruniu proszę o pomoc
Widzę, że już znalazłaś
Babeta35 napisał/a:
nowy absztyfikant Młodej
Noooo, oby to był trafiony wybór
Ważne, że w teściowej umiał wywołać żywsze bicie serca Babeta35 - Pon 21 Maj, 2012 13:49
Klara napisał/a:
Noooo, oby to był trafiony wybór
fajny dzieciak, mnie się podoba.Tylko niech ta dziewucha się ogarnie bo flejtuch i brudas z niej straszyny.rufio - Pon 21 Maj, 2012 16:09 Jak raz - drugi synek powie , ze go głowa boli to panna zaskoczy pterodaktyll - Pon 21 Maj, 2012 20:37
Babeta35 napisał/a:
jak mnie w rękę pocałował to aż mi dech w piersiach zaparło..........
Jesteś pewna, że to była właśnie ręka?
Babeta35 napisał/a:
Nie uwierzycie ale ten chłopak pracuje
Nie uwierzymy...........
Babeta35 napisał/a:
mnie się podoba.
No to poderwij małego i...........git majonez Babeta35 - Wto 22 Maj, 2012 10:46
pterodaktyll napisał/a:
Babeta35 napisał/a:
jak mnie w rękę pocałował to aż mi dech w piersiach zaparło..........
Zaczynam......... Babeta35 - Wto 22 Maj, 2012 11:46 Upssssss, zaczynaj, zaczynaj pterodaktyll - Czw 14 Cze, 2012 10:42 Babetaaaa
Kajś siem zapodziała ............? Babeta35 - Sob 23 Cze, 2012 19:11 Cześć
Jestem, wszystko gra pięknie.
Dobrze mi na świecie, skończyłam terapię, uffff 9 miesięcy.Nie było lekko.
Jestem konsekwentna (czasami) i asertywna ( częściej).
Całusy dla wszystkich forumowiczów kochanych Klara - Sob 23 Cze, 2012 19:30 Babeta, witaj!
Chyba wywołałam Cię myślami
Myślałam o Tobie przy okazji bezowocnej dyskusji w tym wątku: http://www.komudzwonia.pl...?t=6600&start=0
Byłoby fajnie, gdybyś go przeczytała, a może w związku z powodzeniem Twojej terapii, miałabyś tam coś do powiedzenia?Babeta35 - Sob 23 Cze, 2012 19:37 Cześć Klara, też o Tobie myślałam, próbowałam wczoraj ten wątek czytać jako niezalogowana ( zapomniałam hasła, wstyd bo mnie tak dawno nie było).
Postaram się dzisiaj raz jeszcze przebrnąć, chociaż dośc ciężko mi się czyta wypowiedzi autorki wątku.
Terapia naprawdę działa, mogę się krwią własną podpisać, chciaż pierwsze 3 miesiące to była orka na ugorze.
Zmieniły się WSZYSTKIE dziewczyny, bez wyjątku, ostatnie nasze zajęcia w ubiegły wtorek to były salwy śmiechu, tory i kwiaty dla naszego terapeuty.
Będe chodzić na indywidualne spotkania raz w miesiącu, a jeśli będzie potrzeba to częściej.
Młoda była świadkiem w sprawie Tumana w piątek, bała się jak diabli, co by nie mówić to sprawa karna.Nawet jej nie zaproponowałam że z nią pojadę .....mimo że wyraźnie na to czekała.
O eks nie będe pisac bo wiem że jest stałym czytelnikiem naszego forum, nie wiem czy się ujawnił czy czyta z cichacza, leczy się jest w terapii od pamiętnego weckendu majowego.pterodaktyll - Sob 23 Cze, 2012 19:40 Miło Cię "widzieć" Babeta35 - Sob 23 Cze, 2012 19:42 Pterosiu mój kochany, słodki, wspaniały nr Twojego telefona źle zapisałam w moim nowym telefonie Klara - Sob 23 Cze, 2012 19:46
Babeta35 napisał/a:
Postaram się dzisiaj raz jeszcze przebrnąć, chociaż dośc ciężko mi się czyta wypowiedzi autorki wątku.
Nic na siłę.
Jeśli wiesz o którym wątku mowa, ale nie masz do niego serca, to daj sobie spokój.
Byłoby dobrze, gdybyś tu czasami jako absolwentka "dawała świadectwo", że terapia DDA działa.
Najczęściej jednak wkracza Flandra, która zniechęca wszystkich i po prostu ręce opadają.Babeta35 - Sob 23 Cze, 2012 20:07 Klara!
Dobrnęłam chyna do 11 strony wątku i nie mam pojęcia o co autorce tak naprawdę chodzi.
Nie chce terapi jej sprawa, ale ......nie będę się wypowiadać.
Ja terapię będę wychwalać pod niebiosa, co prawda miałam do niej inne podejście niż np.Flandria.
Jak pamiętacie było mi bardzo źle na świecie, nie radziłam sobie jako matka, jako córka, jako kobieta.
Teraz po 9 miesiącach jest zdecydowanie inaczej, nie zniknęły problemy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki tyylko umiem sobie z nimi lepiej radzić.A jak coś mi mocno doskwiera to wiem gdzie szukać pomocy.
Zadziwiło mnie jedno w tamtym wątku odkąd samotne matki w tym kraju są na celowniku i pod lupą? Ja tego nigdy nie doświadczyłam, mimo że miałam bardzo chore dziecko i nikt mnie nie obarczał za pogorszenie jej stanu zdrowia winą ( oprócz mnie samej).Nie miałam wizyt z opieki społecznej, ani żadnej instytucji.Dziwne to i naciągane, ale to moja subiektywna ocena,może w moim mieście jest taka znieczulica?Babeta35 - Sob 23 Cze, 2012 20:29 Nie będę się w ty watku wypowiadać, dziewczyna nie chce terpii-ma do tego prawo.
Nie rozumiem tylko po co się znalazła na forum ???Klara - Sob 23 Cze, 2012 20:41
Babeta35 napisał/a:
Nie rozumiem tylko po co się znalazła na forum ???
Żeby całemu światu udowodnić, że DDA nie musi być biedne i smutne, lecz może sobie dobrze radzić w życiu tak jak Ona.
Tylko ta psycholożka zajmująca się Jej synkiem nie wiadomo czemu wysłała Ją na terapię DDA - tak to wygląda w bardzo wielkim skrócie.
No, ale masz rację.
Każdy ma prawo wyboru Babeta35 - Czw 19 Lip, 2012 19:32 Witajcie Dekadenci drodzy
Dawno mnie nie było, oznajmiam ze żyję i nawet mam się dobrze Janioł - Czw 19 Lip, 2012 19:35 i tego się trzymaj ziomalkoBabeta35 - Czw 19 Lip, 2012 19:36 Andrzej, ziomalu, tego się trzymam, dzięki za dobre słowo.
Będę orędowniczką terapii DDA/DDD Janioł - Czw 19 Lip, 2012 19:38 ja właśnie idę na rozmowę oo moim ewentualnym udziale w terapii DDA w poniedziałek , zobaczymy co z tego wyniknieBabeta35 - Czw 19 Lip, 2012 19:41
Andrzej napisał/a:
udziale w terapii DDA
jak się zakwalifikujesz to kup duużo chusteczek, bo to taka łzawa terapia, na Niciarkę czy Pomorską?Janioł - Czw 19 Lip, 2012 19:42 Niciarka , dzięki za radę będę chodził w deszczowe dni żeby łez nie było widaćKlara - Czw 19 Lip, 2012 19:44
Babeta35 napisał/a:
Będę orędowniczką terapii DDA/DDD
Będziesz?
Babeta35 napisał/a:
Czy też nie będziesz?
Następna, której nie trzeba udzielać rad
Chiba grozi nam bezrobocie
Witaj Babetko Babeta35 - Czw 19 Lip, 2012 19:46 Klara, mogę zostać naczelnoforumowym orędownikiem terapii DDA/DDD.
Mimo zakończenia terapii w czerwcu nadal się się moja grupa spotyka, już całkiem nieformalni .
Nie chce Ci Klara odbierac roboty, ale się mogę poświęcić czasami pterodaktyll - Czw 19 Lip, 2012 19:51
Babeta35 napisał/a:
oznajmiam ze żyję i nawet mam się dobrze
Co Ty powiesz. Naprawdę? Babeta35 - Czw 19 Lip, 2012 19:52
pterodaktyll napisał/a:
Ty powiesz
co ja powiem to Wam powiem sabatka - Czw 19 Lip, 2012 19:54 cieszę się miło że jesteś z namiBabeta35 - Czw 19 Lip, 2012 19:55 sabatka, dzięki cały czas byłam, tylko mi się pisać nie chciało, tak się u mnie spokojnie porobiło że nawet mi głupio rufio - Czw 19 Lip, 2012 19:56 No to zmień tytuł na " Było dobrze a ... bedzie jeszcze ... inaczej " Babeta35 - Czw 19 Lip, 2012 19:56 rufio a jak bo nie umiem?
Klara help ,Klara - Czw 19 Lip, 2012 19:57
Babeta35 napisał/a:
Nie chce Ci Klara odbierac roboty, ale się mogę poświęcić czasami
Jesteś potrzebna CZĘSTO, a nie tylko od czasu do czasu.
Nie odbierzesz mi roboty, bo ja nie przeszłam terapii DDA/DDD w trosce o to, żeby nie zaniżać średniej wieku i żeby ktoś nie pomyślał, że to jest terapia ABA (Anonimowych Babć Alkoholików) Babeta35 - Czw 19 Lip, 2012 19:59
Klara napisał/a:
Jesteś potrzebna CZĘSTO, a nie tylko od czasu do czasu
tak jest szefie, melduję swoją gotowość do niesienia kaganka wiedzy o terapii Babeta35 - Czw 19 Lip, 2012 20:00 Pomyślę o nowym wątku. rufio - Czw 19 Lip, 2012 20:03 Mundra cinka . I w dodatku słyszy a nie tylko słucha . Uważaj na skrzyżowaniach .
prskKlara - Czw 19 Lip, 2012 20:03
Babeta35 napisał/a:
Pomyślę o nowym wątku.
O! I to jest dobra myśl Babeta35 - Czw 19 Lip, 2012 20:04 Nowy wątek w dziale DDA jest Babeta35 - Czw 19 Lip, 2012 20:05
rufio napisał/a:
Uważaj na skrzyżowaniach
jak nie ma w pobliżu Ptera z jego wypasioną nawigacja to jest ok.Klara - Czw 19 Lip, 2012 20:06
rufio napisał/a:
Uważaj na skrzyżowaniach
jak nie ma w pobliżu Ptera z jego wypasioną nawigacja to jest ok.
Może chcesz o tym porozmawiać.......... rufio - Czw 19 Lip, 2012 20:07
Babeta35 napisał/a:
jak nie ma w pobliżu Ptera z jego wypasioną nawigacja to jest ok.
ACHA . Babeta35 - Czw 19 Lip, 2012 20:10
Klara napisał/a:
Jesteś świetną dziewczyną, wiesz o tym
wiem
ale dziękuję Babeta35 - Czw 19 Lip, 2012 20:11
pterodaktyll napisał/a:
Może chcesz o tym porozmawiać..........
a co ty tak nózką dziewczyńską tupiesz?????
Swiadków mam
Pati !!!!!!!!!!!!!!!!!sabatka - Czw 19 Lip, 2012 20:12
Cytat:
tak się u mnie spokojnie porobiło że nawet mi głupio
niech zgadnę, z tego spokoju nudno ci troszkę momentami tęsknisz za "wyzwaniami"?
ja tak właśnie miałam nawet próbowałam prowokować, ale nie udało się na szczęście. teraz mam równowagę i wygodnie mi w tej sytuacji rufio - Czw 19 Lip, 2012 20:13 Babeta35 - Czw 19 Lip, 2012 20:15
sabatka napisał/a:
niech zgadnę, z tego spokoju nudno ci troszkę momentami tęsknisz za "wyzwaniami"?
nie zgadłaś, nareszcie nie tęsknię za wyzwaniami, nie prowokuję, olewam, dystansuje się, nie szukam zatargów, nie podnoszę sobie i innym ciśnienia.
Zapraszam do nowego wątku w dziale DDA/DDD pterodaktyll - Nie 09 Wrz, 2012 10:10 Babetaa Żyjesz???? Babeta35 - Nie 17 Lut, 2013 17:24 Cześć wszyskim!!!
Zyję, żyję i nawet mam się dobrze.
Dawno mnie nie było, jakoś nie miałam potrzeby zaglądać na formu.
Co u Was ?Wszyscy w komplecie Janioł - Nie 17 Lut, 2013 17:25 się żyje - ziomalkopietruszka - Nie 17 Lut, 2013 17:28
Babeta35 napisał/a:
Zyję, żyję i nawet mam się dobrze.
no... włóczy się nie wiadomo gdzie...
Babeta35 napisał/a:
Zyję, żyję i nawet mam się dobrze.
więcej proszę... Babeta35 - Nie 17 Lut, 2013 17:45 Więcej, hyyyymmmmm
nie wiem co napisać, wszystko niby po staremu ale jakoś tak prościej.
Zmieniłam pracę-porażka, więc zmieniłam na kolejną, tak sobie więc rozglądam się dalej.
Zrobiłam remont kawalerki tej po babci i tu był 3 miesięczny armagedon, myślałam że mnie szlag najjaśniejszy trafi a na Castoramę to już patrzeć nie mogę
Ale nastąpił szczęśliwy koniec, mieszkanie wynajęte no i luzik.
Młoda się wyprowadziła-tym razem wszystko jest ok nie chcę zapeszać.
O Młodej innym razem bo to dość poważny i bolesny dla mnie temat, bo nie wszystkie jej wybryki brały się z jej charakteru ale większość ze zmian jakie poczyniła padaczka.Była w szpitalu i oprcz innich spraw ma rozpoznaie-picie szkodliwe.
Ale jest już duuuuuuuuzo lepiej.
Ja jestem sama, nie posiadam na stanie żadnego pana i powoli jest mi z tym coraz lepiej.
Tyle mi przychodzi do głowy
Ps.mam dramatycznie wstrętną fryzurę pietruszka - Nie 17 Lut, 2013 17:47
Babeta35 napisał/a:
Ps.mam dramatycznie wstrętną fryzurę
nie martw się ja też... ale jak już się wybiorę do fryzjera... to będzie szaleństwo....Babeta35 - Nie 17 Lut, 2013 17:49 się nie martwię, tylko mam fryzurę na Matkę Boską, co się widzę w lustrze to oooooo Matko Boska, może zakryję jakąś szmatą wszystkie lustra w domu?pietruszka - Nie 17 Lut, 2013 17:56
Babeta35 napisał/a:
oooooo Matko Boska
czy Ty aby nie przesadziłaś z tym wzrostem poczucia własnej wartości...
należy się kochać, ale nie od razu adorować
ja zakładam czapkę Babeta35 - Nie 17 Lut, 2013 17:58 W czapce mi lekutko gorąco, ale może cienka beretka?
A tak na poważnie to poczucie własnej wartości jakby drgnęło, albo rozum się obudził........coś się jednak dzieje, ku lepszemu.\
Asertwywność sobie trenuję Borus - Nie 17 Lut, 2013 18:14
Babeta35 napisał/a:
ale może cienka beretka?
Byle nie moherowa...
Cześć Babeta... pterodaktyll - Nie 17 Lut, 2013 19:26
Babeta35 napisał/a:
W czapce mi lekutko gorąco, ale może cienka beretka?
Najlepiej załóż kominiarkę albo ten, no....czarczaf, czy jak to to się nazywa.
Gdzie siem Powsinogo włóczysz całymi miesiącami??!!! KICAJKA - Nie 17 Lut, 2013 19:27 Cześć Bebeta - dobrze Cię czytać
Oby tak dalej...
Dobrze jest lubić a nawet kochać samą sibie,
wtedy wszystko jest łatwiejsze pterodaktyll - Nie 17 Lut, 2013 19:28