To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Zaczynam od nowa

Mario - Nie 31 Paź, 2010 12:33
Temat postu: Zaczynam od nowa
Poddaję się. Nie mam już sił dalej "walczyć". Po pięciu przeszło latach, przyszło mi jednak uznać, że wóda jest ode mnie silniejsza.

Żeby dojśc do takiego wniosku musiałem *p**** wszystko co mi jeszcze po ostatnim razie zostało.
Miłość kogoś kto we mnie zawsze wierzył, prawo jazdy, jedną prace i drugą pracę.
Wszystko w przeciągu dwóch tygodni.
Jakimś cudem to pierwsze i ostatnie udało mi się odzyskać. Mam więc o czym mysleć i do czego wracać. Cała reszta jest już w ogóle, albo mało istotna.
W środę jadę na terapię. Dwa miesiące oddechu, spokoju i czasu na wymyslenie sposobu na życie.
Bez wódy w tle. Tego jestem na dziś pewien.Limit szczęscia mi się już wyczerpał. Anioł Stróż powiedział " dość ". To ostatnia szansa na to , żeby jakoś ułożyć sobie życie. A raczej aby w ogóle żyć.
Nie mam gdzie wracać, ale mam do kogo. I to mi daje nadzieję, że będzie dobrze. Mam jakieś wewnetrzne przeswiadczenie, że tym razem mi się uda.
Za dużo przez ostatnie miesiące przeżyłem, za dużo spotkało mnie upodlenia i upokorzeń aby mi kiedykolwiek przyszło do glowy do tego wracać.
Jestem dobrej mysli.Wiem, że czeka na mnie ktoś kto mnie kocha.A to najwazniejsze chyba w zyciu jest.
Trzymajcie kciuki.

Flandria - Nie 31 Paź, 2010 12:41

Mario napisał/a:
Jestem dobrej mysli.Wiem, że czeka na mnie ktoś kto mnie kocha.A to najwazniejsze chyba w zyciu jest.

ano najważniejsze :)

Mario napisał/a:
Trzymajcie kciuki.

będę trzymać bardzo mocno
powodzenia :)
:kciuki:

pietruszka - Nie 31 Paź, 2010 12:43

:kciuki:
stiff - Nie 31 Paź, 2010 12:45

Mario napisał/a:
Trzymajcie kciuki.

Masz jak w banku... :)
Wierze, ze to szczere co piszesz, a wtedy jest nadzieja, ze ogarniesz sie czego Ci życzę... :)

Kulfon - Nie 31 Paź, 2010 12:47

34dd



:kciuki:

yuraa - Nie 31 Paź, 2010 13:03

Mario napisał/a:
W środę jadę na terapię.

cieszę się że nie zmieniłes zdania przez ostatni tydzień ;)

incognito - Nie 31 Paź, 2010 13:30

Mario napisał/a:
mam wracać, do kogo


.. Mario nawet nie wiesz jak się cieszę , ze dojrzałeś do tej decyzji tym bardziej, ze jak wyzej... :okok: :buziak:

Jacek - Nie 31 Paź, 2010 13:35

Mario napisał/a:
Jestem dobrej mysli

ja też :)
i wierzę że znowu się spotkamy gdzieś na szlaku nie pijących :okok:

Małgoś - Nie 31 Paź, 2010 13:44

Mario napisał/a:
Wiem, że czeka na mnie ktoś kto mnie kocha.A to najwazniejsze chyba w zyciu jest.


Też tak myślę... :)


Trzymaj się mocno postanowienia i nie przerywaj terapii! Trzymam :kciuki: za Ciebie

Urszula - Nie 31 Paź, 2010 13:56

Mario, ja też trzymam kciuki!
:kciuki: :kciuki: :kciuki:
Wracaj jak najszybciej do życia i do tych, którzy Cię kochają!

Borus - Nie 31 Paź, 2010 14:38

Mario napisał/a:
Za dużo przez ostatnie miesiące przeżyłem, za dużo spotkało mnie upodlenia i upokorzeń aby mi kiedykolwiek przyszło do glowy do tego wracać.
...przypomniałem sobie moje przejścia sprzed trzech lat 8| i trzymam kciuki, żebyś odnalazł swoją, trzeźwą drogę przez dalsze życie... :okok:
Bebetka - Nie 31 Paź, 2010 16:30

stiff napisał/a:
Wierze, ze to szczere co piszesz

No cóż......mogę tylko potwierdzić, że tym razem, Mario naprawdę pisze szczerze :tak:

Wiedźma - Nie 31 Paź, 2010 18:37

Mario, czyżbyś rzeczywiście przemówił poważnie? :shock:

No to w takim razie ja też trzymam kciuki :kciuki:
...a Ty melduj o sukcesach! :mgreen:

stiff - Nie 31 Paź, 2010 18:39

Bebetka napisał/a:
.mogę tylko potwierdzić, że tym razem, Mario naprawdę pisze szczerze :tak:

To ja na prawdę szczerze sie z tego ciesze... :)

beata - Pon 01 Lis, 2010 09:12

Mario napisał/a:
Trzymajcie kciuki.
Bardzo się cieszę Mario.
Kciuki zaciskam z całych sił. :kciuki:

Agusia 31 - Pon 01 Lis, 2010 09:19

Ja też będę :kciuki: :kciuki:
sabatka - Pon 01 Lis, 2010 09:39

:kciuki:
rufio - Pon 01 Lis, 2010 20:33

Ja tam wierze na poł ... butelki . Cos mi tu ogniskiem pod tylkiem pachnie - a jak sie ostudzi to sie zobaczy - gdzies tu tkwi haczyk - ano zobaczymy 8|
komiwojażer - Pon 01 Lis, 2010 20:51

Mario napisał/a:
Trzymajcie kciuki.
-już trzymam Mario i Ty sie trzymaj :okok:
milutka - Wto 02 Lis, 2010 21:23

Mario napisał/a:
Trzymajcie kciuki.
Pewnie ,że będziemy trzymać :kciuki: ...ale jak sam wiesz samo to nie pomoże ;) życzę powodzenia :)
Bebetka - Pią 05 Lis, 2010 06:06

Wiedźma napisał/a:
...a Ty melduj o sukcesach! :mgreen:

Kogo autor miał na mysli? :drapie:


Mario już jest na terapii......prosił aby podziękować Wam za wszystkie wpisy, chciał zrobić to osobiście oraz pożegnać się, ale niestety nie miał dostępu do netu ;)

Kulfon - Pią 05 Lis, 2010 06:12

no to jeszcze raz :kciuki:
Wiedźma - Pią 05 Lis, 2010 09:07

Bebetka napisał/a:
Kogo autor miał na mysli? :drapie:

Maria, oczywiście, że Maria :)
Może tak niejasno wynikło z cytowania :oops:

Bebetka napisał/a:
Mario już jest na terapii

A więc naprawdę nie ściemniał! :radocha:
Ależ się cieszę! Jeśli masz z nim jakiś kontakt, to pozdrów go serdecznie ode mnie
i przekaż, że kibicuję mu i trzymam kciuki z całych sił! :kciuki:

54k9l 54k9l 54k9l 54k9l 54k9l 54k9l 54k9l

Jacek - Pią 05 Lis, 2010 10:11

Wiedźma napisał/a:
Jeśli masz z nim jakiś kontakt, to pozdrów go serdecznie ode mnie

i ode mnie też :)

ZbOlo - Pią 05 Lis, 2010 10:16

...i ode mnie...
rufio - Pią 05 Lis, 2010 11:17

Bebetka napisał/a:
Mario już jest na terapii

Ciekwym bardzo czy tam jest zlewozmywak a jezeli jest czy ma do niego dostęp ? ;)

Urszula - Pią 05 Lis, 2010 16:45

Jacek napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Jeśli masz z nim jakiś kontakt, to pozdrów go serdecznie ode mnie

i ode mnie też

I ode mnie przekaż wielkiego buziaka! ergr

Bebetka - Pią 05 Lis, 2010 18:19

rufio napisał/a:
Ciekwym bardzo czy tam jest zlewozmywak a jezeli jest czy ma do niego dostęp ?

Jak wróci za dwa miesiące to go zapytasz o to osobiście :lol:

Wiedźma napisał/a:
przekaż, że kibicuję mu i trzymam kciuki z całych sił!

Urszula napisał/a:
ode mnie przekaż wielkiego buziaka!

ZbOlo napisał/a:
i ode mnie...

Przekazałam ;)

stiff - Pią 05 Lis, 2010 18:37

Bebetka napisał/a:
Przekazałam ;)

Ja tez sie przyłącze... :)

rufio - Pią 05 Lis, 2010 21:44

Bebetka napisał/a:
Jak wróci za dwa miesiące to go zapytasz o to osobiście

Zapytam o ile tu sie pojawi - a jezeli tak czy będzie mogł a przede wszystkim chciał odpowiedziec . I jeszcze jedno czy zrozumie o co go pytam .?

Agusia 31 - Pią 05 Lis, 2010 22:44

I ode mnie pozdrowienia.
:skromny:

Bebetka - Sob 06 Lis, 2010 07:52

rufio napisał/a:
Zapytam o ile tu sie pojawi

Skąd w Tobie Rufik tyle niewiary? Az tak dobrze go znasz? fsdf43t
Ty przecież tez kiedyś postanowileś i przestałeś pić......każdy ma swój czas
rufio napisał/a:
I jeszcze jedno czy zrozumie o co go pytam .?

Przyznam szczerze, ze ja tez nie rozumiem o co pytasz? :lol:
No ale nie muszę fsdf43t

Wiedźma - Sob 06 Lis, 2010 09:04

Bebetka napisał/a:
rufio napisał/a:
I jeszcze jedno czy zrozumie o co go pytam .?

Przyznam szczerze, ze ja tez nie rozumiem o co pytasz? :lol:

Ja tam rozumiem! :beba:
Mario chyba też będzie wiedział o co chodzi.

Kulfon - Sob 06 Lis, 2010 09:14

Cytat:
Ty przecież tez kiedyś postanowileś i przestałeś pić......każdy ma swój czas


Niektorzy maja to szczescie, ze udaje sie im to za zycia

Bebetka - Sob 06 Lis, 2010 09:38

Kulfon napisał/a:
Niektorzy maja to szczescie, ze udaje sie im to za zycia

No właśnie Kulfoniku ;) i każdy ma takie same, równe szanse ..... więc po co krakać za wczasu? :lol:
Wiedźma napisał/a:
Mario chyba też będzie wiedział o co chodzi.

Więc najlepiej jak sam sie wypowie......za jakiś czas fsdf43t

milutka - Sob 06 Lis, 2010 09:49

Kulfon napisał/a:
Cytat:
Ty przecież tez kiedyś postanowileś i przestałeś pić......każdy ma swój czas


Niektorzy maja to szczescie, ze udaje sie im to za zycia
Nie wiem jak kto do tego podchodzi ale dla mnie najważniejsze jest to ,że ktoś robi coś w tym kierunku ...a czy z dobrym tego skutkiem ?...nie ważne -nikt nie wie czy mu się uda -prawda ?
Najważniejsze by nie stać w miejscu ..i po każdym upadku podnieść się i iść dalej - z większym bagażem doświadczeń ....Tak więc nie wiem czy dla Maria się uda ?...co będzie ?...Liczy się to ,że robi coś w tym kierunku a nie tylko gada ...To jest jego droga ....i mam wrażenie ,że wreszcie obrał dobry kierunek ...Mario trzymam kciuki byś z tej drogi nie zbaczał :kciuki: powodzenia ;)

Bebetka - Sob 06 Lis, 2010 09:58

milutka napisał/a:
Najważniejsze by nie stać w miejscu ..i po każdym upadku podnieść się i iść dalej - z większym bagażem doświadczeń

Fajnie napisane Milutka :) ja tez kiedyś upadałam i podniosłam się w końcu ......i każdemu tego życzę bez wyjątku .......w końcu nikt z Nas wróżką nie jest (no może tylko Nasza Wiedźma :lol: )
Na razie licza się fakty.....a co będzie? któż to wie? fsdf43t

rufio - Sob 06 Lis, 2010 13:36

Bebetka napisał/a:
a co będzie? któż to wie?

No o to chodzi - poczekam i zapytam sie ale juz Jego - na dzień dzisiejszy to z mojej strony przerwa jezeli chodzi o ten temat - Darz Bór .prsk

Jacek - Sob 06 Lis, 2010 13:51

Bebetka napisał/a:
rufio napisał/a:
Ciekwym bardzo czy tam jest zlewozmywak a jezeli jest czy ma do niego dostęp ?

Jak wróci za dwa miesiące to go zapytasz o to osobiście :lol:

Wiedźma napisał/a:
przekaż, że kibicuję mu i trzymam kciuki z całych sił!

Urszula napisał/a:
ode mnie przekaż wielkiego buziaka!

ZbOlo napisał/a:
i ode mnie...

Przekazałam ;)

jak chcesz coś zrobić to zrum to sam :foch:
Mariusz :krzyk: powodzenia i wytrwałości życzę

beata - Nie 07 Lis, 2010 18:14

Bebetka napisał/a:
Przekazałam ;)
Ode mnie przekaż dwa buziaki. :skromny:
Bebetka - Nie 07 Lis, 2010 18:16

beata napisał/a:
Ode mnie przekaż dwa buziaki. :skromny:

Ok przekaże ;)

beata - Nie 07 Lis, 2010 18:24

Bebetka napisał/a:
Ok przekaże ;)
Ale się z Mariem dzięki nam wycałujesz :mgreen: :p
Bebetka - Nie 07 Lis, 2010 18:25

nooo :lol:
beata - Nie 07 Lis, 2010 18:36

Same pozytywy z tej terapii ma :p
Bebetka - Nie 07 Lis, 2010 18:36

:)
rufio - Nie 07 Lis, 2010 20:26

:mysli: :zemdlala:
Bebetka - Pon 08 Lis, 2010 05:18

afc4fvca
stiff - Pon 08 Lis, 2010 05:50

Bebetka napisał/a:
afc4fvca

Pani psor... :wysmiewacz:

Bebetka - Pon 08 Lis, 2010 05:53

zaczęłam nosić od niedawna okulary :p
stiff - Pon 08 Lis, 2010 05:54

Bebetka napisał/a:
zaczęłam nosić od niedawna okulary :p

Mam nadzieje, ze nie różowe... :D

Bebetka - Pon 08 Lis, 2010 05:57

stiff napisał/a:
Mam nadzieje, ze nie różowe..

wiedziałam, ze tak zapytasz rg5th67j różowe oprawki mają, fajnie kontrastuja z moimi niebieskimi oczami :p g45g

Mario - Wto 21 Gru, 2010 06:48

Dzień dobry wszystkim :) Życie jest piękne :)
pterodaktyll - Wto 21 Gru, 2010 08:02

Cześć Mario :)
Wiedźma - Wto 21 Gru, 2010 08:42

Witaj Mario! :)
Już po terapii?

yuraa - Wto 21 Gru, 2010 10:13

cześć Mario
emigrantka - Wto 21 Gru, 2010 10:58

Mario napisał/a:
Życie jest piękne :)
wygrales w totka ??
beata - Wto 21 Gru, 2010 11:25

Mario napisał/a:
Dzień dobry wszystkim
Witaj :skromny:
Mario - Wto 21 Gru, 2010 11:41

Wiedźma napisał/a:
Już po terapii?

Tak. Już po terapii. Jako najlepiej rokujący pacjent na Oddziale, wyszedłem osiem dni wczesniej. :roll: :roll: No i git. Swięta na odwyku do najprzyjemniejszych nie należą.
Nie ma to jak w domu. :D

Przed wyjazdem nie miałem mozliwości podziękować Wam za słowa otuchy i wsparcia.
Czynie to w takim razie teraz.
DZIĘKUJĘ !!
Cytat:
wygrales w totka ??

Lepiej. Bardzo prawdopodobne, że wygrałem drugie życie :D

Kulfon - Wto 21 Gru, 2010 11:51

Mario napisał/a:
Dzień dobry


Dzin Dybry 433

Wiedźma - Wto 21 Gru, 2010 13:28

Mario napisał/a:
najlepiej rokujący pacjent na Oddziale

Zawsze w Ciebie wierzyłam, Mario! c4fscs

No i jak Ty teraz sobie poradzisz w te święta na trzeźwo?
To chyba dla Ciebie całkiem nowe doświadczenie, prawda?
I powitanie Nowego Roku bez szampana? :szok:
Jak zamierzasz tego dokonać?

Jacek - Wto 21 Gru, 2010 14:20

Wiedźma napisał/a:
Zawsze w Ciebie wierzyłam, Mario! c4fscs
:mgreen:
Wiedźma napisał/a:
No i jak Ty teraz sobie poradzisz w te święta na trzeźwo?

Wiedźma napisał/a:
I powitanie Nowego Roku bez szampana? :szok:

coś ta wiara taka jakaś rozchwiana :mgreen:


ja tam w Mariusza zawsze wierzyłem
szczerze mówił że pije - pił
powiedział że na zlot dotrze - był
a teraz te słowa są też bardzo szczerze wypowiadane - :okok:

Wiedźma - Wto 21 Gru, 2010 14:58

Jacek napisał/a:
coś ta wiara taka jakaś rozchwiana :mgreen:

Dlaczego?
Przecież nie twierdze, że Mario nie da rady, tylko go pytam, jak zamierza to przeprowadzić.
Raz chcę poczytać wyterapeutyzowanego Maria! :mgreen:

Mario - Wto 21 Gru, 2010 16:02

Wiedźma napisał/a:
I powitanie Nowego Roku bez szampana?
Jak zamierzasz tego dokonać?


No cóż Ewo Ma. To bardzo proste.
Wiem już , że alkoholizm to choroba nieuleczalna, postepująca i smiertelna.Jestem wobec alkoholu bezsilny i nie potrafię kierować własnym życiem.
Nie potrafię picia kontrolować i całe moje życie wokół niego się koncentrowało.
Spełniam wszystkie sześć objawów charakterystycznych dla uzaleznienia od alkoholu.
Znajduję się obecnie w fazie chronicznej uzaleznienia, punkt numer cztery.
Wiem już dokładnie jak picie alkoholu wpłynęło na moje życie.
Rozpoznałem dokładnie swoje wyzwalacze oraz poznałem sygnały ostrzegawcze.Wiem już jak u mnie objawia się głód alkoholowy i mam wiedzę co zrobić, aby w miarę szybko i skutecznie go zneutralizować.
Potrafię nazwać ogarniające mnie uczucia. Wiem jak je uzewnętrzać.
No i przede wszystkim napisałem list do alkoholu i do Maria pijącego niegdyś.Bardzo ponoć przekonywujący.

Przez skromność już nie wspomnę, że byłem niekwestionowaną gwiazdą tej terapii........ co niewątpliwie dobrze mi rokuje.
Wyposażony w taką wiedzę i uzbrojony w takie narzędzia, smiem twierdzić że żadne Święta ani Sylwester mi nie straszne. :p :roll: :roll:

Mario - Wto 21 Gru, 2010 16:04

Jacek napisał/a:
ja tam w Mariusza zawsze wierzyłem


Dzieki Jacku. Naprawdę miło się to czyta. :)

Borus - Wto 21 Gru, 2010 16:22

Cześć Mario po terapii... :)
Jacek - Wto 21 Gru, 2010 16:35

Wiedźma napisał/a:
Przecież nie twierdze, że Mario nie da rady, tylko go pytam,

to co go wypytujesz??? :nono: niedowiarku :skromny:
Ewcia przecież mnie znasz - lobie se z tobą pogadać :skromny:

Jacek - Wto 21 Gru, 2010 16:42

Mario napisał/a:
Jacek napisał/a:
ja tam w Mariusza zawsze wierzyłem


Dzieki Jacku. Naprawdę miło się to czyta. :)

nie dziękuj - podziękujesz jak rachunek przyślę :skromny:
żartowałem,ale naprawdę czyta się cię ze szczerością
gdy popijałeś,nie kryłeś tego
teraz zupełnie inne szczere wypowiedzi
nawet po tych ostatnich widać że świeżo po terapii - nawet gdy byś nie zakreślał szło by po słowach poznać
Marjusz mnie alkoholika zawsze cieszy jak słyszy że drugi alkoholik wyrwał się z (powiedzmy otchłani jakim jest DNO alkoholizmu)
podoba mnie się twoja wypowiedź o wiedzy ,nie zmarnuj jej

Wiedźma - Wto 21 Gru, 2010 16:53

Mario napisał/a:
Przez skromność już nie wspomnę, że byłem niekwestionowaną gwiazdą tej terapii........

Ale jednak wspomniałeś, pomimo wrodzonej skromności :skromny:
Ani przez moment nie wątpiłam, że zrobisz furorę w grupie - z Twoją osobowością! 8)

Nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa tego nowego, trzeźwego Maria.
Na razie gadasz przepisowo, zobaczymy jak będzie dalej! :cwaniak:

Wiedźma - Wto 21 Gru, 2010 16:54

Jacek napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
Przecież nie twierdze, że Mario nie da rady, tylko go pytam,

to co go wypytujesz??? :nono: niedowiarku :skromny:
Ewcia przecież mnie znasz - lobie se z tobą pogadać :skromny:

Jacuś! Ty mnie tu w maliny nie wpuszczaj! :nunu:

Mario - Wto 21 Gru, 2010 17:16

Wiedźma napisał/a:
z Twoją osobowością!

No tak.Mój osobisty wdzięk, takt, urok, inteligencja...... no i niebanalna uroda :p
To niewątpliwe plusy mojego trzeżwienia w Grupie. Zgadzam się Ewo Ma z Tobą.
Wiedźma napisał/a:
Na razie gadasz przepisowo, zobaczymy jak będzie dalej!

Powiem tak.
Oprócz tego , że niewatpliwie i za wszelką cenę chcę być trzeżwy i zrobię wszystko aby tak się stało......... wiele ze starego Maria we mnie pozostało.
Cieszysz się ? :lol: :lol:

Wiedźma - Wto 21 Gru, 2010 17:55

Mario napisał/a:
Cieszysz się ? :lol: :lol:

Jasne!
Mario ma być nadal słodki! :wstyd:

Kulfon - Wto 21 Gru, 2010 18:01

Wiedźma napisał/a:
Mario napisał/a:
Cieszysz się ? :lol: :lol:

Jasne!
Mario ma być nadal słodki! :wstyd:


Kolejny trzezwy Czubek :mysli:

Wiedźma - Wto 21 Gru, 2010 18:26

Mario, a powiesz nam co się teraz z Tobą dzieje w realu?
Oprócz tego, że przestałeś pić i przeszedłeś terapię.
Tak choćby ogólnie...

Tomoe - Wto 21 Gru, 2010 19:14

A tak było przed rokiem, 22 grudnia AD 2009:

Mario napisał/a:

Etaaaam :mgreen: Oprócz wyrazu niewinności na twarzy, mam również niebywale pracowitego Anioła Stróża.
Z taka obstawą nic mi się stać nie może ;) ;)


No to się aniołek przez ten miniony rok solidnie napracował.

Cześć Mario. :buzki:

Mario - Wto 21 Gru, 2010 20:33

Wiedźma napisał/a:
Tak choćby ogólnie..


Liżę rany 8| Trochę mi się tego przez chlanie moje nazbierało.
Tomoe napisał/a:
No to się aniołek przez ten miniony rok solidnie napracował.

Ano się napracował. Ale w końcu odpuścił. Cierpliwość stracił
Dobrze ,że się w końcu spostrzegłem. Tak pisałem pod koniec pażdziernika
Cytat:
Bez wódy w tle. Tego jestem na dziś pewien.Limit szczęscia mi się już wyczerpał. Anioł Stróż powiedział " dość ". To ostatnia szansa na to , żeby jakoś ułożyć sobie życie. A raczej aby w ogóle żyć.

Jacek - Wto 21 Gru, 2010 20:44

Wiedźma napisał/a:
Jacuś! Ty mnie tu w maliny nie wpuszczaj!

Ewuniu czy ty mnie coś proponujesz ???
na ten przykład - malinowy torcik z bezami :skromny:

pinocchio - Wto 21 Gru, 2010 21:23

Wiaj Mario! :D

Mario napisał/a:
Oprócz tego , że niewatpliwie i za wszelką cenę chcę być trzeżwy i zrobię wszystko aby tak się stało......... wiele ze starego Maria we mnie pozostało.
"Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzają z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości."

- to jest fragment tekstu, który kiedyś po raz pierwszy dzięki Tobie poznałem. A teraz wydaje mi się, że pasuje też do Twojej sytuacji.

Pamiętam i jestem Ci za to bardzo wdzięczny, bo to wtedy dało mi dobre przemyślenia.
:D

powodzenia,
:D

Mario - Wto 21 Gru, 2010 22:21

pinocchio napisał/a:
dzięki Tobie poznałem

Nie pamiętam tego, ale w końcu znamy się kilka lat.
pinocchio napisał/a:
powodzenia

Dzięki. Mam wielką nadzieję, że tym razem mi się uda.Bardzo tego pragnę.

Kulfon - Wto 21 Gru, 2010 23:47

Mario napisał/a:
Mam wielką nadzieję, że tym razem mi się uda.


przeciez juz ci sie udalo przerwac,
pozostaje tylko tak dbac o siebie, by swych postanowien nie zmienic ;)

Tomoe - Wto 21 Gru, 2010 23:53

A może by tak wątek Maria przenieść do "Alkoholizmu"?
Wiedźma - Śro 22 Gru, 2010 00:13

Tomoe napisał/a:
A może by tak wątek Maria przenieść do "Alkoholizmu"?

No jasne! :D

Mario - Śro 22 Gru, 2010 08:51

Tomoe napisał/a:
A może by tak wątek Maria przenieść do "Alkoholizmu"?

Wiedźma napisał/a:
No jasne!

Miło mi. Czuję się w ten sposób doceniony......... poczucie mojej wartosci wzrasta, a co za tym idzie poczułem się z samego rana o wiele lepiej.
Pozdrówka 8) 8)

Mario - Śro 22 Gru, 2010 09:00

Aha. Przypomniało mi się coś. W zwiazku z Tobą Tomoe.
Wczoraj trochę o tym myslałem. Nie wiem czy sobie przypominasz......... lat temu kilka to było.
Weszliśmy na Romkowe forum prawie w tym samym czasie- nie mam pojęcia jak się wtedy nazywałem- i popatrz jak nasze losy się odmiennie potoczyły.
Gdybym poszedł wtedy podobną Tobie drogą miałbym z dobre kilka lat do przodu.Ehhh :/ :/

Wiedźma - Śro 22 Gru, 2010 09:01

Mario napisał/a:
nie mam pojęcia jak się wtedy nazywałem-

"Taki Jeden"? :drapie:

Tomoe - Śro 22 Gru, 2010 09:19

Mario napisał/a:

Gdybym poszedł wtedy podobną Tobie drogą miałbym z dobre kilka lat do przodu.Ehhh :/ :/


A wiesz ty, Mario, że mnie zainspirowałeś do sprawdzenia sobie stanu licznika?

Na tym liczniku trzeźwości: http://www.aahistory.com/days.html - wyszło mi dziś 2361 dni.
I to jest, oczywiście, okazja do świętowania. :lol2:

Tylko ty sobie nie myśl, że ja tak sobie zasuwam luksusowym białym lamborgini, równiutko, leciutko, wygodnie i cały czas do przodu po prostej wygodnej autostradzie...
Nie, nie, nie... już mi się nieraz zdarzyło pomylić zjazdy i wjechać w chaszcze, i nieraz mnie jeszcze ostro zarzuca "po borsztajnach" - jak to się po śląsku mówi.
Ale faktem jest, że gdyby mnie jakiś patrol zatrzymał i kazał dmuchać w alkomat - na bank wyszłoby mi 0,000000...

A teraz wejdź sobie na licznik, policz sobie swoje trzeźwe dni i świętuj. :lol2:
A ja życzę Tobie i sobie, żeby ta różnica między twoim stanem licznika a moim nigdy się już nie zmieniła - bo zaprawdę powiadam ci, że ona jest najlepszą rzeczą, jaka nas mogła w życiu spotkać. :buzki:

Mario - Śro 22 Gru, 2010 09:21

Wiedźma napisał/a:
"Taki Jeden"?

Racja. Jak mogłem zapomnieć :?
Od tego przecież nicka, rozpoczęła się moja- ponad szescioletnia - przygoda z netowym Trzeżwieniem 8) :roll: :roll:

Wiedźma - Śro 22 Gru, 2010 09:24

Mario napisał/a:
moja- ponad szescioletnia - przygoda z netowym Trzeżwieniem

:smieje:

Mario - Śro 22 Gru, 2010 09:35

No co ? :p Nie zawsze trzeżwieć znaczy nie pić :roll: :roll:
Trzezwienie ma różne twarze fsdf43t .Pomyśl sobie Ewo ma , że być może gdyby nie te dziesiatki ludzi, którzy stanęli na mojej drodze, nigdy bym nie zdecydował się na to na co się zdecydowałem.
Chłonąłem cudze doswiadczenia jak gąbka i w końcu to zaowocowało.Podobnie zresztą jak u wielu z Was. Z tą tylko różnicą, że odrobinkę dłużej u mnie to trwało :lol:
Popatrz na to z tej strony :p

Mario - Śro 22 Gru, 2010 09:39

Tomoe napisał/a:
A teraz wejdź sobie na licznik, policz sobie swoje trzeźwe dni i świętuj.

Wszedłem. Różnica jaka nas dzieli, to raptem nie całe 2300 dni.No i od razu humor mi się poprawił, bo cóż to znaczy wobec tych kilku dziesiatków lat, które nam jeszcze zostały do Wiecznego Mityngu :roll: :roll:

Tomoe - Śro 22 Gru, 2010 09:46

I ta różnica się nie zmieni, jeśli codziennie będzie nam przybywał na liczniku jeden trzeźwy dzień.
A przecież o to nam właśnie chodzi, prawda? :buziak:

pinocchio - Śro 22 Gru, 2010 11:18

Mario napisał/a:
No co ? :p Nie zawsze trzeżwieć znaczy nie pić :roll: :roll:
Oj Mario,
chyba na odwrót? To znaczy nie pić to nie zawsze to samo co trzeźwieć. Tak przynajmniej mówią niektórzy. :roll:

A skoro jesteśmy przy wspominkach, pamiętam taki czas gdy po jakiejś terapii nie piłeś a potem na własne życzenie zacząłeś pić ponownie. Najpierw niewiele, potem częściej i więcej. Do czego doszedłeś w ten sposób, to już wiesz. Ale mam nadzieję, że wyciągnąłeś z tego wnioski i wiesz już, że kluczem jest doceniać swoją trzeźwość - szanując w ten sposób siebie samego i innych, dla których jesteś ważny, tych którzy chcą na Ciebie liczyć.

"A ja życzę Tobie i sobie, żeby ta różnica między twoim stanem licznika a moim nigdy się już nie zmieniła - bo zaprawdę powiadam ci, że ona jest najlepszą rzeczą, jaka nas mogła w życiu spotkać."
- że licznik to najlepsza rzecz w życiu?

No cóż, Mario, życzę Ci, żebyś codziennie odkrywał rzeczy dalece ważniejsze i wartościowsze od licznika. Abyś cieszył się dniem dzisiejszym, pamiętając, że "dzisiaj nie piję".
No bo na jakiej zasadzie różnica między twoim licznikiem i licznikiem jakiejś innej osoby miałaby się nigdy nie zmienić? Byłoby to możliwe tylko, jeśli kopnęlibyście w kalendarz (przepraszam, zostalibyście wezwani na Wieczny Mityng) tego samego dnia. :roll:

A to już jest wiedza, którą lepiej pozostawmy w boskich rękach.
:D

Miłego dnia:
http://www.youtube.com/watch?v=C8G4thVi3VM
:D

Mario - Śro 22 Gru, 2010 12:43

Tomoe napisał/a:
przybywał na liczniku jeden trzeźwy dzień.


Prawda. Jakkolwiek to rozumiemy fsdf43t
pinocchio napisał/a:
pamiętam taki czas gdy po jakiejś terapii nie piłeś a potem na własne życzenie zacząłeś pić ponownie

Pamiętam. Bardzo dobrze pamietam i nie zamierzam nigdy zapomnieć.Będę tą pamięć w sobie pielegnował jak długo sie da.
Z pewnej perspektywy patrząc, traktuje to jako jedno z wazniejszych życiowych doswiadczeń.Przykre bardzo, ale na dzień dzisiejszy pożyteczne.
Co do Seki, Gorana i całej mojej ulubionej słowiańsko-bałkańskiej reszty.Muszę sobie te klimaty na bardzo dlugi czas odpuścic.
Za bardzo mi się to z piciem kojarzy i zbytnio mnie do picia nakręca.
Muszę polubić inna muzykę :? Może jakieś propozycje ? :roll: :roll:

Małgoś - Śro 22 Gru, 2010 12:55

Mario napisał/a:
Muszę polubić inna muzykę :? Może jakieś propozycje ? :roll: :roll:


mówisz i masz... ;)

http://www.youtube.com/watch?v=vm_nY7-1xmM

a z tym piciem i trzeźwieniem to jakbym mojego K. słyszała.... bo jak powtarzał to proces a zaczyna się często jeszcze w trakcie picia ;)

pinocchio - Śro 22 Gru, 2010 12:57

Mario napisał/a:
Może jakieś propozycje ?
Pasja wg św. Jana

Pasja według św. Jana - J. S. Bacha, wykonywana w bazylice św Franciszka w Hawanie przez kubański narodowy chur Exaudi dyrygowany przez Shaleva Ad-el'a oraz kubańską barokową orkiestrę Ars Konga z towarzyszeniem kilku sławnych solistów: Marcel Ponseele, Jan de Winne, Ryo Terakado i Thomas Fritzsch.

:D

Wiedźma - Śro 22 Gru, 2010 13:07

Mario napisał/a:
Muszę polubić inna muzykę :? Może jakieś propozycje ? :roll: :roll:

Habakuk? :roll:

Mario - Śro 22 Gru, 2010 14:09

Dzieki, ale przypomniałem sobie o czymś co dawniej lubiłem, a co mi się z gorzałą nie kojarzy fsdf43t
http://www.youtube.com/wa...feature=related
i cała reszta. Fajnie grają, jest o czym pomysleć jesli chodzi o tekst....... no i blondi niczego sobie 8)

Tomoe - Śro 22 Gru, 2010 14:31

Zajrzyj sobie, Mario, do wątku GRA MUZYKA w Hyde Parku.
Tam znajdziesz mnóstwo ciekawych propozycji muzycznych. :)

KICAJKA - Śro 22 Gru, 2010 17:14

No to trzymam kciuki za Maria co zaczął od nowa :kciuki:
Wiedźma - Śro 22 Gru, 2010 17:49

Mario napisał/a:
przypomniałem sobie o czymś co dawniej lubiłem, a co mi się z gorzałą nie kojarzy fsdf43t
http://www.youtube.com/wa...feature=related
i cała reszta. Fajnie grają, jest o czym pomysleć jesli chodzi o tekst....... no i blondi niczego sobie

Indios Bravos - super, bardzo lubię :okok:

stiff - Śro 22 Gru, 2010 18:28

Mario napisał/a:
Jako najlepiej rokujący pacjent na Oddziale, wyszedłem osiem dni wczesniej.

Witaj Mario... :)
Wiem, ze jesteś wyjątkowy, ale ze az tak to nie myślałem... :D

Bebetka - Czw 23 Gru, 2010 08:48

Witaj Mario ;)
Mario - Czw 23 Gru, 2010 09:36

Cześć Stiff :) Witaj Bebe :p
Mario - Wto 28 Gru, 2010 13:12

Czy to normalne, że ludzka niekompetencja, której efekty uderzają rykoszetem we mnie i moje sprawy ( bardzo wazne , zaznaczam ) wk***ia mnie w identyczny sposob jak dawniej ?
A nie powinna chyba :roll: Przecież nie piję :roll:

Tomoe - Wto 28 Gru, 2010 13:45

Łomatkoicórko, ale sobie wybrałeś awatarka, Mario...

Normalnie wymiękłam... :paluszkiem:

GÓPIA BYŁA TA HELENA!!!

Especially for you, Mario, with love:


Mario - Wto 28 Gru, 2010 14:24

Cytat:
Łomatkoicórko, ale sobie wybrałeś awatarka, Mario...

Fajny. No nie ? 8)
Początkowo chciałem wstawić tu swoją fotę. Jak już trzezwieć to na maxa........... pomyslałem sobie.
Ale potem nadeszła refleksja. Nie Mario !! Za wcześnie jeszcze, zeby się tak odsłonić.
Poszedłem więc na kompromis i znalazłem w necie fotkę faceta, który najbardziej mnie przypomina :roll: :roll:
Oczywiście aby obraz był pełny i odpowiadający terazniejszosci, trzeba dodać sobie w wyobrazni trochę ponad 20 lat i kilka tysięcy litrów alko, które przez te zmysłowe usta przeszło 8) 8)
Ale i pomimo tego znam osobę, która twierdzi, że wykapany ze mnie Domagarow. :skromny: :lol2:

Tomoe - Wto 28 Gru, 2010 14:28

Mario napisał/a:

Oczywiście aby obraz był pełny i odpowiadający terazniejszosci, trzeba dodać sobie w wyobrazni trochę ponad 20 lat i kilka tysięcy litrów alko, które przez te zmysłowe usta przeszło 8) 8)


Ojejku, koniecznie musiałeś to napisać? :roll:
:foch:

Tomoe - Wto 28 Gru, 2010 14:31

Dwadzieścia lat później to Helena miała już kilkanaścioro dzieci z tym d*** blondaskiem Skrzetuskim...
Mario - Wto 28 Gru, 2010 14:40

Cytat:
Ojejku, koniecznie musiałeś to napisać?

Musiałem Tomoe. Musiałem. Terapia nauczyła mnie min. odpowiedzialności za swoje slowa 8) 8)
Tomoe napisał/a:
d*** blondaskiem Skrzetuskim

Aha !! Czyli to jednak prawda, że kobiety wolą drani i niegrzecznych chłopców. Alkoholiczek trzeżwych widzę również to dotyczy :roll: :roll:

Tomoe - Wto 28 Gru, 2010 14:51

Mario napisał/a:

Musiałem Tomoe. Musiałem. Terapia nauczyła mnie min. odpowiedzialności za swoje slowa 8) 8)


Taaak??? No to dawaj swoje zdjęcia do galerii, zobaczymy, czy jesteś chociaż trochę podobny... :P

Mario napisał/a:
Aha !! Czyli to jednak prawda, że kobiety wolą drani i niegrzecznych chłopców. Alkoholiczek trzeżwych widzę również to dotyczy :roll: :roll:


Nie!!! Trzeźwe alkoholiczki najbardziej lubią mieć 12 synów i jedną córkę z facetem, który się pomiędzy jednym a drugim zapłodnieniem szlaja po polach bitwy w imię honoru, ojczyzny i innych takich tam... wzniosłych ideałów. :roll:

Lecisz stereotypem, kolego! :wysmiewacz:

Mario - Wto 28 Gru, 2010 15:05

Tomoe napisał/a:
No to dawaj swoje zdjęcia do galerii, zobaczymy, czy jesteś chociaż trochę podobny

Chętnie, ale nie mam dostępu. Nie jestem " uprawniony " :/
Zresztą !! Bywa tu często kosowłosy i slicznooki odpowiednik Heleny. Zna mię ona aż nadto z czasów dawnych. Na pewno potwierdzi, żem " nie chociaż " ale nawet i podobny bardzo :p

Wiedźma - Wto 28 Gru, 2010 15:13

Mario napisał/a:
znalazłem w necie fotkę faceta, który najbardziej mnie przypomina

Fakt 8)

Tomoe napisał/a:
GÓPIA BYŁA TA HELENA!!!

Eee tam zaraz Helena :beba:
Sienkiewicz był gópi!

Tomoe - Wto 28 Gru, 2010 15:13

Ano, przed takim autorytetem ustępuję i wątpliwości me bledną... :skromny:
Wiedźma - Wto 28 Gru, 2010 15:14

Mario napisał/a:
nie mam dostępu. Nie jestem " uprawniony " :/

Kiedyś byłeś, o ile dobrze pamiętam.
Ale widocznie zabrałam Ci dostęp podczas akcji wywalania pustych galerii.
Chcesz znowu do Galerników?

Mario - Wto 28 Gru, 2010 15:47

Wiedźma napisał/a:
Chcesz znowu do Galerników?

Chcę :roll:
I tak sobie w związku z tą panasienkiewiczowską dyskusją pomyslałem, cóz tam porabia sławny dawiej i podziwiany, Pan Takijaki i jego Drużyna :roll: :roll:
Może czas na zmartwychwstanie ? 8)

Wiedźma - Wto 28 Gru, 2010 16:41

Mario napisał/a:
Chcę :roll:

Oj, przypomniałam sobie... :/
Wywaliłam Cię z Galerników, gdy po pijaku zrobiłeś sobie avatarek ze zdjęcia Bebetki.
Przywrócę Cię pod warunkiem, że przysięgniesz mi tu, że więcej niczego podobnego nie zrobisz
i jeśli Bebetka oświedczy, że nie ma do Ciebie o to żalu. Porozmawiaj z nią w tej sprawie.

Mario napisał/a:
Może czas na zmartwychwstanie ?

Chcesz wznowić pisanie swojej powieści?
Ja nie widzę przeciwwskazań :mgreen:

Mario - Wto 28 Gru, 2010 17:10

Cytat:
Przywrócę Cię pod warunkiem, że przysięgniesz mi tu, że więcej niczego podobnego nie zrobisz

Przysięgam. :roll:
Wiedźma napisał/a:
Porozmawiaj z nią w tej sprawie

Porozmawiam. :roll:
Wiedźma napisał/a:
Chcesz wznowić pisanie swojej powieści?

Przemyślę. :roll:

yuraa - Wto 28 Gru, 2010 17:49

widzę Mario żeś się zadomowił na forum i takie wrażenie mam ze w dawne tory wskakujesz.
spytam tylko, czy w cywilu robisz coś dla utrzymania trzeźwości ?

verdo - Wto 28 Gru, 2010 18:37

Wiedźma napisał/a:
Wywaliłam Cię z Galerników, gdy po pijaku zrobiłeś sobie avatarek ze zdjęcia Bebetki.


Jaki gosc..cham normalnie.....haah.ahah..gitesss.




Za ten post czerwona kartka od Wiedźmy cxvcv54g

Mario - Wto 28 Gru, 2010 19:34

Cytat:
widzę Mario żeś się zadomowił na forum i takie wrażenie mam ze w dawne tory wskakujesz.
spytam tylko, czy w cywilu robisz coś dla utrzymania trzeźwości ?

Gdzie mnie tam Jurku do trzeżwości ? Na dzień dzisiejszy będę szszęśliwy, jeśli skutecznie zawalczę i zadbam o swoją abstynencję.
A czy robię coś. Tak robię. W moim mniemaniu wystarczająco dużo jak na początek.

A co do dawnych torów. Z czego wnioskujesz, że w nie wskakuję ? Z tego, że się przekomarzam z miłą kobietą, a ona ze mną ? To masz na mysli ?
Pamiętasz chyba moje posty sprzed kilku miesięcy i widzisz chyba, że nie bardzo się mają do tych, które napisałem teraz.
Poza tym. Nigdy nie miałem predyspozycji do naprawiania świata i uszczęśliwiania swoją mądrością alkoholików z tego forum. W tej mierze nic się u mnie nic nie zmieniło.
Taka rola w jakiej tu się udzielam mi odpowiada i póki nikogo nie krzywdzi ( co się dawniej zdarzało, przyznam )będzie moją bajką. I niech tak zostanie.
Lubię Cię , pomogłeś mi bardzo w swoim czasie i jestem Ci za to wdzięczny.I za to - że się w pewnym sensie w swoim poscie martwisz........też. Dzięki :D

Bebetka - Wto 28 Gru, 2010 20:43

Wiedźma napisał/a:
jeśli Bebetka oświedczy, że nie ma do Ciebie o to żalu.

a co tu oświedczać rg5th67j było minęło :beba: ;)

Mario - Wto 28 Gru, 2010 20:52

verdo napisał/a:
Jaki gosc..cham normalnie.

Nie znamy się wprawdzie w ogole, ale masz prawo do takiego sądu. To co wtedy zrobiłem, to faktycznie było chamstwo.
Widzę, że bardzo to Tobą moje byłe zachowanie wstrząsnęło. Wybacz ten dyskomfort.Nie mam zamiaru nigdy już nic podobnego zrobić.
Już dobrze ? 8)

Bebetka - Wto 28 Gru, 2010 20:58

Kulfon napisał/a:
... i nie wroci wiecej ... :mysli:

myślałam Kulfik , ze starym zwyczajem porozpaczasz troche :drapie: :p

verdo - Wto 28 Gru, 2010 21:02

Ok w porzadku...: )))..tak bywa pod wpywem..nie bylem lepszy...: )))

Kulfon napisał/a:
... i nie wroci wiecej ...


Program jednego dnia (24 godziny) [edytuj]
Program jednego dnia (ang. one day at a time, dosł. jeden dzień na raz) zwany też „Oazą spokoju” polega na skupieniu uwagi na aktualnych problemach i zdarzeniach mający na celu ochronę przed użalaniem się i rozpamiętywaniem przeszłości albo uciekaniem w nierealistyczne marzenia o przyszłości. Jest on realizowany przez ludzi uzależnionych nie tylko od alkoholu, ale też od innych substancji psychoaktywnych. Alkoholik nie jest w stanie zagwarantować, że utrzyma abstynencję do końca życia, ale jeden dzień, 24 godziny – tak. I tylko tyle niepijący alkoholicy wymagają od samych siebie.

Program na 24 godziny („Oaza spokoju”) skupia się na obecnej chwili, kolejne jego punkty rozpoczynają się od słów Właśnie dzisiaj chcę.... Alkoholik wyraża wolę bycia szczęśliwym, dostosowania się do otoczenia i do innych ludzi, rozwijania swojego umysłu i woli, działania według ustalonego planu, odprężenia się i rozwijania pozytywnego nastawienia

To chyba o tym nawijacie ..."Dzis nie pije "......

Wiedźma - Wto 28 Gru, 2010 21:30

Bebetka napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
jeśli Bebetka oświedczy, że nie ma do Ciebie o to żalu.

a co tu oświedczać rg5th67j było minęło :beba: ;)

OK.
No to przywracam Maria do Galerników.
Ale oświadczam rg5th67j , że jeśli wróci do picia, to znów go wywalę.
Profilaktycznie :roll:



Dawaj foty, Mario! :cwaniak:

Mario - Wto 28 Gru, 2010 21:52

Wiedźma napisał/a:
że jeśli wróci do picia

Ewo Ma. Jesli wrócę do picia to czy mnie wywalisz czy nie , bedzie dla mnie najmniej istotne :|
A w ogole nie ma takiej opcji i koniec !!
Cytat:
Dawaj foty, Mario!

To już Bohun Ci nie wystarczy ? :p Wstawię, wstawię......... spoko, tylko nie wiem czy Ci się będe tak szalenie podobać jak dawniej :skromny: . Zgoliłem wąsy :|

Bebetka - Wto 28 Gru, 2010 21:55

Wiedźma napisał/a:
Ale oświadczam , że jeśli wróci do picia, to znów go wywalę.
Profilaktycznie

ale profilaktycznie oświadczasz czy profilaktycznie Maria wywalisz? rg5th67j

Wiedźma - Śro 29 Gru, 2010 16:23

Mario napisał/a:
Jesli wrócę do picia to czy mnie wywalisz czy nie , bedzie dla mnie najmniej istotne :|

Ale będzie to istotne dla naszego forum, a konkretnie dla poczucia bezpieczeństwa Galerników.
No ale skoro twierdzisz, że nie ma takiej opcji, to nie ma czym na dzień dzisiejszy zawracać sobie głowy :mgreen:

Tomoe - Śro 29 Gru, 2010 16:47

My tu sobie gadu, gadu, a zdjęć Maria w galerii jak nie było, tak nie ma... :roll:
Zaczynam wątpić w istnienie tego faceta... :evil2"

Mario - Śro 29 Gru, 2010 20:02

Tomoe napisał/a:
Zaczynam wątpić w istnienie tego faceta

Jestem ,jestem :roll: :roll:
Rufio. Przyjacielu. Czasy hieroglifów już dośc dawno minęły. Napisz to co chcesz powiedzieć a nie rysuj tego.
Aha. Jak tylko wyjechałem na terapię pisałeś tutaj, że po powrocie mym, o coś mnie spytasz. Jesli to nadal aktualne, to słucham :D :D

Mario - Śro 29 Gru, 2010 21:46

Tomoe napisał/a:
a zdjęć Maria w galerii jak nie było, tak nie ma


Zdjęć to może nie, ale zdjęcie to tak 8) 8)

beata - Śro 29 Gru, 2010 21:56

Mario napisał/a:
ale zdjęcie to tak
No... :paluszkiem: Ciacho...normalnie...no :lol2:
Bebetka - Śro 29 Gru, 2010 22:10

beata napisał/a:
Ciacho...normalnie...no

No.....fakt ;)

Bebetka - Śro 29 Gru, 2010 22:36

beata napisał/a:
Ech....

to teraz juz wiesz dlaczego tak chętnie od Was tutaj całusy dla Mario przekazywałam :skromny:

Tomoe - Śro 29 Gru, 2010 22:41

Oj, dziewczynki, dziewczynki... :nunu:

Miło cie poznać, Mario. :)

Tomoe - Śro 29 Gru, 2010 23:05

Ja tam jestem realistką, więc powiem tak: sadząc po okolicznościach przyrody nie jest to aktualne, trzeźwe wcielenie Maria, tylko któryś z jego "numerków". ;)
Bebetka - Czw 30 Gru, 2010 06:08

Tomoe napisał/a:
sadząc po okolicznościach przyrody nie jest to aktualne, trzeźwe wcielenie Maria

a jakiego widoku się spodziwałaś? :drapie: że Mario bedzie leżał na śniegu z czerwonym nosem i takie tam? rg5th67j
no ale to w końcu Twój "realizm" bo mój na przyklad jest zgoła odmienny i nie odbiega od rzeczywistości wirtualnej ;) a okoliczności przyrody nie mają wpływu na tego typu dywagacje......

Tomoe - Czw 30 Gru, 2010 06:37

Bebetka napisał/a:

a jakiego widoku się spodziwałaś? :drapie: że Mario bedzie leżał na śniegu z czerwonym nosem i takie tam? rg5th67j

A dlaczego od razu "leżał" i dlaczego "z czerwonym nosem"? :ysz:

Mario - Czw 30 Gru, 2010 18:39

Tomoe napisał/a:
sadząc po okolicznościach przyrody nie jest to aktualne, trzeźwe wcielenie Maria

Brawo kapitanie Sowa fsdf43t fsdf43t .Okolicznosci przyrody wskazują dokładnie na lato 2009 roku, a jakie to miałem wtedy wcielenie........ to zabij, ale nie pamietam :/

Bebetka - Czw 30 Gru, 2010 18:53

Tomoe napisał/a:
A dlaczego od razu "leżał" i dlaczego "z czerwonym nosem" ?

bo fantazja ułańska mnie poniosła :lol: po tych słowach....
Tomoe napisał/a:
nie jest to aktualne, trzeźwe wcielenie Maria, tylko któryś z jego "numerków".

:lol:

Tomoe - Czw 30 Gru, 2010 18:58

Eee tam, spokojnie...
Poprzednie "numerki", jak mniemam, to już prehistoria...
Po niektórych nie ma nawet śladów na piśmie....
Choć ja coś tam piąte przez dziesiąte sobie przypominam, że Taki Jeden poślizgnął się raz na.... hmmm.... czyżby na Kaczmarskim? :mysli:

stiff - Czw 30 Gru, 2010 19:00

Tomoe napisał/a:
"leżał" i dlaczego "z czerwonym nosem"? :ysz:

Mario napisał/a:
.Okolicznosci przyrody wskazują dokładnie na lato 2009 roku,

To zielony mógłby być... :D

Mario - Czw 30 Gru, 2010 19:47

Tomoe napisał/a:
Taki Jeden poślizgnął się raz na.... hmmm.... czyżby na Kaczmarskim?

Obława ? :roll:

jolkajolka - Czw 30 Gru, 2010 21:41

Obejrzałam Twoją fotkę Mario i stwierdzam,żeś do swojego avatara podobny nieco... ;)
Mario - Pią 13 Maj, 2011 08:48

No i jeszcze raz, tym razem gościnnie.
Tak sobie czasami myslę, że pomylilem sie te 30 lat temu z powołaniem.
Stanowczo powinienem sobie wybrać inny zawód.

Cos związanego z budownictwem najlepiej.

Mam wybitny talent burzenia wszystkiego a potem do odbudowywania tegoż samego.
No i znowu przyszła pora na stawianie życia od fundamentów.Po raz kolejny.
Z racji tego, że to pracochłonne zajęcie, jakiś czas mnie tu nie będzie.

Jak postawie wiechę, to sie odezwę :)

Wiedźma - Pią 13 Maj, 2011 08:50

Mario napisał/a:
Z racji tego, że to pracochłonne zajęcie, jakiś czas mnie tu nie będzie.
Wracasz na terapię, Mario? :roll:
pterodaktyll - Pią 13 Maj, 2011 08:50

Mario napisał/a:
Mam wybitny talent burzenia wszystkiego a potem do odbudowywania tegoż samego.

Że też tak Ci się chce...........normalnie syzyfowe prace wykonujesz. Nie czas byłoby to zmienić? Powodzenia :)

Marc-elus - Pią 13 Maj, 2011 08:52

Dobrze że się odezwałeś...
Napisz co i jak co jakiś czas.

Tomoe - Pią 13 Maj, 2011 09:55

Mario napisał/a:

Mam wybitny talent burzenia wszystkiego a potem do odbudowywania tegoż samego.


A może byś tak raz w życiu zbudował coś INNEGO - tym razem SOLIDNIEJSZEGO?
Pomyśl o tym.
Powodzenia, Mario. :)

Jonesy - Pią 13 Maj, 2011 11:38

Nie wiem co się stało, ale to mnie interesować nie powinno.
Powodzenia Mario Ci życzę w tym co zamierzasz teraz robić.

rufio - Pią 13 Maj, 2011 11:39

Mario napisał/a:
No i znowu przyszła pora na stawianie życia od fundamentów.Po raz kolejny.

Od wiców jest Masztalski i spółka - :wysmiewacz:

Klara - Pią 13 Maj, 2011 11:43

Mario napisał/a:
Jako najlepiej rokujący pacjent na Oddziale, wyszedłem osiem dni wczesniej. :roll: :roll:

Od przeczytania tego co powyżej paliła mi się czerwona lampka!
Wiedziałam, ze Rufio ma rację.
Miał.

Wiedźma - Pią 13 Maj, 2011 12:05

Myślisz, Klaro, że Mario jednak nie ukończył terapii? :roll:
Klara - Pią 13 Maj, 2011 12:12

Wiedźma napisał/a:
jednak nie ukończył terapii? :roll:

Nie, tak nie myślałam, ale przypomniało mi to pewną sytuację.
Obserwowałam już kiedyś zdziwienie, (zaskoczenie, rozczarowanie) kolegów z terapii, którzy przyjechali w odwiedziny, że ten który najlepiej rokował, właśnie siedzi w knajpie.

yuraa - Pią 13 Maj, 2011 12:23

potwierdzam, choć reguły nie ma
ale widzialem kilka takich dobrze rokujacych przypadków, podobnie jak ludzi pieknie mówiacych na mityngu AA jak to wspaniale teraz im na trzexwo i po niedługim czasie zapijajacych

ZbOlo - Pią 13 Maj, 2011 12:27

yuraa napisał/a:
po niedługim czasie zapijajacych

...na terapii nam mówiono, że to dość często się zdarza - "złotouści zapijają"...

Jonesy - Pią 13 Maj, 2011 12:27

yuraa napisał/a:
potwierdzam, choć reguły nie ma
ale widzialem kilka takich dobrze rokujacych przypadków, podobnie jak ludzi pieknie mówiacych na mityngu AA jak to wspaniale teraz im na trzexwo i po niedługim czasie zapijajacych


Którymi to słowy napawasz mnie niezłym przerażeniem 8|

ZbOlo - Pią 13 Maj, 2011 12:29

Jonesy napisał/a:
Którymi to słowy napawasz mnie niezłym przerażeniem 8|

...ale są wyjątki...

Jonesy - Pią 13 Maj, 2011 12:36

Takie sytuacje pokazują mi dobitnie z jaką chorobą mam do czynienia i gdzie można włożyć opowieści o wyleczeniu, zaleczeniu, powrocie do "normalnego" picia i temu podobne akcje.
szymon - Pią 13 Maj, 2011 12:45

to już wiecie dlaczego narzekam :hura:

potwierdzam powyższe, miałem do czynienia z panem, który chwalił stan trzeźwości, było to wręcz nieprzyjemne, poprostu skrajność, głupota jak dla mnie.
niestety nie pomogło panu piękne opowiadanie o trzeźwości, tak jak szczurowi w koronie nie pomogła Pani, którą nosił na sercu. :(

yuraa - Pią 13 Maj, 2011 12:47

a z ciekawostek to powiem że jak juz skończyłem terapie to sie dowiedziałem ze byłem słabo rokujący, nikt by nie obstawil ze skończe terapię
Borus - Pią 13 Maj, 2011 13:16

yuraa napisał/a:
jak juz skończyłem terapie to sie dowiedziałem ze byłem słabo rokujący


Ja po kilku miesiącach usłyszałem od swojej terapeutki, że zastanawiała się, czy warto starać się o miejsce dla mnie w Ośrodku... :skromny:

rufio - Pią 13 Maj, 2011 13:22

Borus napisał/a:
yuraa napisał/a:
jak juz skończyłem terapie to sie dowiedziałem ze byłem słabo rokujący


Ja po kilku miesiącach usłyszałem od swojej terapeutki, że zastanawiała się, czy warto starać się o miejsce dla mnie w Ośrodku... :skromny:

Mi już w trakcie terapii zmienili terapeutke bo sie okazałem cięzko zbrojnym przypadkiem i musze miec silniejszego duchem prowadzacego .
A co Takiego to ja twierdze że nie skończył terapii bo jego tłumaczenie ze skrócili terapie bo NIE MIELI JUZ KASY - JEST PIRAMIDOLNA BZDURĄ .Synek po prostu chciał wygodnie spdzic swięta przy naiwnej i to mu sie udało - I nigdy nie wierzyłem ze juz wytrzeźwiał bo za duzo pychy przez niego przemawiało . znam ten stan sam to przerabiałem i dlatego trzy razy podchodziłem i jak zrozumiełem że nie tabakira do nosa a nos do tabakiera wtedy najpierw przestałem pic a potem wytrzeźwiałem .

ZbOlo - Pią 13 Maj, 2011 13:25

Borus napisał/a:
Ja po kilku miesiącach usłyszałem od swojej terapeutki, że zastanawiała się, czy warto starać się o miejsce dla mnie w Ośrodku...

...a ja tam od razu byłem prymasem.... tzn. prymusem.... ;)

Mario - Pią 13 Maj, 2011 15:06

rufio napisał/a:
przy naiwnej

Słuchaj. Nie lubimy sie i nie jest to zadną tajemnicą. Proszę Cię jednak o to, żebyś nasze nielubienie ograniczał jedynie do nas dwóch.
Nie tykaj ludzi, których znasz pobieznie z netu a których zachowań nie rozumiesz. A jeśli już musisz ich decyzje oceniać, używaj do tego innych innych słów. Waż je trochę proszę.

Szczególnie proszę Cię o to w tym jedynym przypadku. Inne mi serdecznie wiszą.
Mam nadzieję, że nasza obopólna do siebie niechęć, nie będzie przyczyną tego, że ta konkretna osoba na tym ucierpi.

Proszę !

Tomoe - Pią 13 Maj, 2011 15:12

rufio napisał/a:
najpierw przestałem pic a potem wytrzeźwiałem


Himalaje pychy. :roll:
Trochę mnie telepie, Rufio, kiedy cię czytam.

Ja tam nie chcę nic "rokować" na twój temat, ale tak ku przestrodze ci napiszę, że akurat wczoraj był u mnie jeden kolega, który trzy latka temu w tym ośrodku co ty wiesz, a ja rozumiem, napisał przepiękną pracę o sobie jako o "Trzeźwym człowieku sukcesu". No tak mu zazdrościłam tych nabytych na terapii umiejętności osiągania sukcesów, że aż strach.

Trzy lata minęły i co?
Nie pracuje zawodowo.
Działalność gospodarcza zawieszona.
Jedyne źródło dochodu - renta (około 300 złotych).
Kobieta akurat się z nim kilka dni temu rozstała i został bez dachu nad głową.
Graty przewiózł do rodziców i desperacko szuka możliwości zarobkowego wyjazdu za granicę.

A bardzo, ale to bardzo trzeźwy był trzy lata temu.
Terapię skończył, pracę napisał, i oczywiście żadne AA nie było nie było mu do niczego potrzebne...
Bo on, widzisz, na tej swojej terapii wytrzeźwiał. :roll:

rufio - Pią 13 Maj, 2011 15:20

Mario napisał/a:
Szczególnie proszę Cię o to w tym jedynym przypadku

Masz u mnie to jak w banku - wiecej tych klimatów nie poruszę .

Tomoe napisał/a:
Himalaje pychy.

A zebys wiedziała że Himalaje a nawet więcej bo wezme pod uwage nawet Rów Mariański .
To że ktos coś kiedys lub obecnie to jeszcze nic nie znaczy a najmniej znaczy w moim przypadku .Ja mam pokore do swojego uzaleznienia jak i równiez mam swoja dume jezeli chodzi o wykonana prace nad soba i tak potwierdze jeszcze raz na dzien dzisiejszy wytrzezwiałem - tak jak kiedys mówiłem dzisiaj nie pije tak teraz powtarzam - dzisiaj wytrzezwiałem .prsk

Tomoe - Pią 13 Maj, 2011 15:21

Dopisałam coś. Poczytaj sobie.
A jak jeszcze raz stwierdzisz że "wytrzeźwiałeś" - to przemyśl.

Klara - Pią 13 Maj, 2011 15:32

rufio napisał/a:
Masz u mnie to jak w banku - wiecej tych klimatów nie poruszę .

A ja poruszę.
Wykrzyczę Ci Mario prosto w ten Twój zarozumiały nos: ona JEST NAIWNA!!!!!

rufio - Pią 13 Maj, 2011 15:35

Klara napisał/a:
ona JEST NAIWNA!!!!!

Klaro Ona o tym wie - więc ja juz dołowac nie będe a własciwie to ten tema mnie juz znudził- znikam chyba że ...

Tomoe - Pią 13 Maj, 2011 15:51

yuraa napisał/a:
jak juz skończyłem terapie to sie dowiedziałem ze byłem słabo rokujący


Ja też byłam "słabo rokująca".
Bo miałam słomiany zapał. :P

Marc-elus - Pią 13 Maj, 2011 16:08

rufio napisał/a:
.Ja mam pokore do swojego uzaleznienia

Proponuje żebyś też miał pokory trochę do innych....

Tomoe - Pią 13 Maj, 2011 16:21

Jonesy napisał/a:
Takie sytuacje pokazują mi dobitnie z jaką chorobą mam do czynienia


Jeszcze się w realu nie naoglądałeś...
Ale się naoglądasz.
Chyba że sam popłyniesz, zanim się zdążysz naoglądać.
Czego ci oczywiście nie życzę. :)

To co jest najbardziej zgubne w tej chorobie - to pewność siebie.
O takich, którzy stają się zbyt pewni siebie, my w AA mówimy że "du** im już tłuszczem obrosły".

(Cholera, przytyłam akurat trzy kilo, ale jestem usprawiedliwiona, bo to po rzuceniu palenia... :skromny: )

szymon - Pią 13 Maj, 2011 16:34

Tomoe napisał/a:
O takich, którzy stają się zbyt pewni siebie, my w AA mówimy że "du** im już tłuszczem obrosły".

(Cholera, przytyłam akurat trzy kilo, ale jestem usprawiedliwiona, bo to po rzuceniu palenia... )


musisz się teraz bacznie obserwować tomuś :) ;)

Bebetka - Pią 13 Maj, 2011 17:10

rufio napisał/a:
tłumaczenie ze skrócili terapie bo NIE MIELI JUZ KASY - JEST PIRAMIDOLNA BZDURĄ

Z wielu względów miałam sie nie odzywać ale musze to sprostować jednak :roll:

Odbyłam swoją terapię w tym samym ośrodku co Mario.
Wyszłam 5 dni wcześniej z terapii z takiego właśnie powodu jw. - też zblizał sie koniec roku (wyszłam w grudniu) i brak kasy w roku rozliczeniowym (księgowość) spowodował, że skracali pobyt komu tylko mogli.
Można to sprawdzić wracając do moich starych postów sprzed ponad dwóch i pół roku.

Także przykro mi Rufio ale totalnie i PIRAMIDALNIE :lol: się minąłeś z prawdą :roll:

Maja - Pią 13 Maj, 2011 17:10

Tomoe napisał/a:
Takie sytuacje pokazują mi dobitnie z jaką chorobą mam do czynienia


Jeszcze się w realu nie naoglądałeś...
Ale się naoglądasz.

Kurczę,ja się dzisiaj naogladałam jaka to straszna i upodlająca choroba...
godzina 13,0, centrum Opola; stoi pan w kałuży własnych sików...jasne spodnie zafajdane nie chcę myśleć czym...zaczepiał przechodniów.Mój synek był zszokowany,a ja przerażona,że mogłabym kiedykolwiek doprowadzić się do takiego stanu...i chyba zapiłabym się na śmierć,żeby nie poczuć nigdy wstydu,ze ktoś mnie wtedy widział...
Zauważyłam też,że zmieniło się moje nastawienie do takich widoków;dawniej byla tylko pogarda i obrzydzenie,a dzisiaj oprócz przerażenia,że mogłabym się znależć na jego miejscu pojawiło się też współczucie.

rufio - Pią 13 Maj, 2011 18:32

Bebetka napisał/a:
Rufio ale totalnie i PIRAMIDALNIE :lol: się minąłeś z prawdą

W porzo Bebe skoro i Ty to potwierdzasz to znaczy że tak było (i ten watek jest dla mnie zamknięty)- a co reszty to nic nie zmienia .
Marc-elus napisał/a:
Proponuje żebyś też miał pokory trochę do innych....

Jak mam to rozumiec ? I co Ty rozumiesz przez to stwierdzenie ? Bo ono dla mnie brzmi jak Ave Maria wykonywana na bebnach po arabsku .

Jacek - Pią 13 Maj, 2011 18:46

Bebetka napisał/a:
wracając do moich starych postów sprzed ponad dwóch i pół roku.

orzesz,ale ten czas nieubłaganie leci
a tak jak by tydzień temu się poznaliśmy

Marc-elus - Pią 13 Maj, 2011 19:04

rufio napisał/a:
Jak mam to rozumiec ?

Hmmm miałem na myśli żebyś żebyś mniej ostro wyrażał swoje sądy, to wszystko...
Czasem się można pomylić, a nawet jak ktoś nie ma racji to można to powiedzieć bez sprawiania przykrości....

rufio - Pią 13 Maj, 2011 19:28

Marc-elus napisał/a:
mniej ostro wyrażał swoje sądy,

No dobrze ale tylko wtedy kiedy bedę miał cień watpliwości w innym przypadku nic sie nie zmieni .

Marc-elus - Pią 13 Maj, 2011 19:29

rufio napisał/a:
tylko wtedy kiedy bedę miał cień watpliwości

Prawdziwa pokora z Ciebie wyziera :lol:

rufio - Pią 13 Maj, 2011 19:47

To nie pokora to pycha - Himalaistyczna pycha . :wysmiewacz: :p
stiff - Sob 14 Maj, 2011 08:17

Mario napisał/a:
Mam wybitny talent burzenia wszystkiego a potem do odbudowywania tegoż samego.
No i znowu przyszła pora na stawianie życia od fundamentów.Po raz kolejny.
Z racji tego, że to pracochłonne zajęcie, jakiś czas mnie tu nie będzie.

Ale Ty pi***olisz teraz, co to ma być, chwalisz się czy żalisz... :roll:
Rozumie, ze znów Ci się udało i spadłeś na cztery łapy,
no i oczywiście sadzisz, ze tym razem to już bankowo będzie inaczej...
Bo już masz nowe stare doświadczenia i do następnego razu ani razu...
Traktuje Cie jak przyjaciela, ale to mnie zobowiązuje,
dlatego pisze tak jak ja to widzę...

stiff - Sob 14 Maj, 2011 08:25

Marc-elus napisał/a:
Hmmm miałem na myśli żebyś żebyś mniej ostro wyrażał swoje sądy, to wszystko...
Czasem się można pomylić, a nawet jak ktoś nie ma racji to można to powiedzieć bez sprawiania przykrości....

Przyjacielu niektórzy z nas znają się po parę lat i troszkę o sobie wiemy,
a nikt w zlej wierze nie pisze, a szczerość często boli,
a w naszym przypadku jest szczególnie wskazana...
A ubieranie w piękne słówka swojego zdania w temacie,
kiedy Cie wk***ia jak ktoś z nas daje ciała,
wtedy jest wyrazem cichego przyzwolenia,
a forum jest miejscem na wyrażanie swojej opinii w temacie
często pod wpływem emocji......

Mario - Sob 14 Maj, 2011 20:29

stiff napisał/a:
Ale Ty pi***olisz teraz, co to ma być, chwalisz się czy żalisz

Ani jedno, ani drugie. Po prostu w obrazowy sposób przekazuję pewną informację:
skopałem po raz kolejny coś istotnego i kogoś tym samym skrzywdziłem.

Podejrzewam, że doskonale to uczucie znasz i w swoim czasie odczuwałes podobnie.
Feler w tym, że wtedy nie udzielałeś się na Forum i choćbys potrzebę uzewnętrznienia tego miał, to nie było miejsca, gdzie mógłbyś to zrobić.Ja mam to i robię.
stiff napisał/a:
Rozumie, ze znów Ci się udało i spadłeś na cztery łapy

A co Ty Przyjacielu możesz o tym wiedzieć ? I skąd ?
stiff napisał/a:
no i oczywiście sadzisz, ze tym razem to już bankowo będzie inaczej

Sądzę :)

rufio - Sob 14 Maj, 2011 20:47

Mario napisał/a:
Sądzę

Dobre . :mgreen:

pterodaktyll - Sob 14 Maj, 2011 21:06

Mario napisał/a:
stiff napisał/a:
no i oczywiście sadzisz, ze tym razem to już bankowo będzie inaczej

Sądzę

A na podstawie jakich przesłanek, jeśli można spytać?

stiff - Sob 14 Maj, 2011 21:13

Mario napisał/a:
A co Ty Przyjacielu możesz o tym wiedzieć ? I skąd ?

Umiem czytać miedzy wierszami i stad moje wnioski...

Mario - Sob 14 Maj, 2011 22:43

Cytat:
A na podstawie jakich przesłanek, jeśli można spytać?

Jakich ? Hmm ..........tak sobie myślę, że skoro nasz Forumowy Tytan Trzeżwości dwukrotnie dawał d*** i dopiero potem stał się tym kim jest, to i ja mogę.
Chociaż z drugiej strony gdybym miał być w trzeżwości swej chociaz w połowie taki jak on, to wolałbym chlać do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Także na Tobie będę się Ptero wzorował i Stiffie.........tak na wszelki wypadek :D

Mario - Sob 14 Maj, 2011 22:44

stiff napisał/a:
Umiem czytać miedzy wierszami

Tiaa fsdf43t

pterodaktyll - Sob 14 Maj, 2011 22:47

Mario napisał/a:
nasz Forumowy Tytan Trzeżwości dwukrotnie dawał d*** i

Nie wiem o kim piszesz więc trudno mi sie odnieść do tego:
Mario napisał/a:
gdybym miał być w trzeżwości swej chociaz w połowie taki jak on, to wolałbym chlać do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Mario napisał/a:
Także na Tobie będę się Ptero

Bardzo mi przyjemnie ale czy mógłbym wiedzieć na czym to ma polegać? :mysli:

Mario - Sob 14 Maj, 2011 23:01

Cytat:
Ja się nie nadaję na Twój Forumowy Wzorzec Trzeźwości?

Nie da rady :bezradny: Ty Tomoe jestes jak Wzorzec Metra. Nie do podrobienia.
Ten jeden, jedyny na świecie :p
Cytat:
Bardzo mi przyjemnie ale czy mógłbym wiedzieć na czym to ma polegać?

Bedę wiedział jutro. Przeczytam dokładnie Twoje 10772 posty i życie Twe trzeżwe poznam :roll:

stiff - Nie 15 Maj, 2011 07:40

Mario napisał/a:
.tak sobie myślę, że skoro nasz Forumowy Tytan Trzeżwości dwukrotnie dawał d*** i dopiero potem stał się tym kim jest, to i ja mogę.

Kiedy przed terapia chodziłem na mityngi, później grupę wsparcia w klubie abstynenta,
to tez słuchałem uważnie tych, którzy dawali ciała, aby nauczyć się pic kontrol...
W trzeźwieniu, a później i w życiu musimy starać się równać do lepszych od siebie,
bo inaczej stoimy w miejscu lub wręcz cofamy się w rozwoju...
Mario napisał/a:
Chociaż z drugiej strony gdybym miał być w trzeżwości swej chociaz w połowie taki jak on,

O tym decydujesz dopiero wtedy jak stabilnie staniesz na nogi,
dokonujesz wyboru jak dalej żyć...
Dla mnie pierwszy rok , byl okresem ucieczek na mityng przed zapiciem,
a po terapii stacjonarnej, chodziłem jeszcze na nawroty...
Dobrych wyborów życzę... :)

stiff - Nie 15 Maj, 2011 07:44

Mario napisał/a:
Nie do podrobienia.

To samo możesz powiedzieć o sobie, choć stoisz na drugim biegunie... :roll:
Malo reformowalny jesteś, bo Twoja retoryka nie zmienia sie wogole,
choć jak twierdzisz już wiesz, tyle, ze tak na prawdę nie wiadomo co... :D

anakonda - Nie 15 Maj, 2011 08:22

Mario, jako dobrze rokujacy adept tajemnej wiedzy o uzaleznieniach .... poglebia swoja wiedze o tymze uzaleznieniu wiec musi zapijac nie ma wyjscia ....bo on dazy do perefekcji :wysmiewacz:
Jacek - Nie 15 Maj, 2011 08:45

stiff napisał/a:
Mario napisał/a:
Chociaż z drugiej strony gdybym miał być w trzeżwości swej chociaz w połowie taki jak on,

O tym decydujesz dopiero wtedy jak stabilnie staniesz na nogi,

dziś rano,zupełnie niedawna chwilka temu,nie był to ochrzan ,ale takie zwrócenie uwagi
że mogłem pranko ściągnąć w nocy to by nie zmokło (z przenośną suszarką)
ależ moja pani wczoraj z wieczorka mogła to przewidzieć
takowe zdarzenie przypomina jaka stabilność nie przewidzianych sytuacji może nas spotkać
w chorobie alkoholowej nie ma czegoś takiego jak słowo stabilnie stanąć na nogi
a zaprzecza temu takie zdanie jak "alkoholizm nie jest chorobą którą można do końca zaleczyć (wyleczyć)
ona w człowieku raz pobudzona ,drzemie w nim
a co dziwne,sama się nie zbudzi ,nie zbudzi jej też człowiek
lecz zdarzenie które uśpi czujność ludzkiego umysłu
zdarzenie które przyjdzie razem z deszczem dnia jutrzejszego
po spokojnym dniu i nocnym śnie ,spadnie jak ten deszcz na człowieka
a człowiek nie mający parasolki ni pelerynki ,nie zawsze potrafi się z tego mokra otrząsnąć w porę
gdy by ktoś leniwy i nie chciał zaglądać między wiersze to
- parasolka i pelerynka , to takie AA, to jeszcze takie cóś zdające sprawę że zawsze mogę zmoknąć
- deszcz to coś co spada na głowę ,w nieoczekiwanym momencie
to spotkanie z drastycznym zdarzeniem po którym nigdy nie możemy być pewni własnej reakcji
tu mnie się nasuwa przykład wyrwany z palca (tak to cheba się mówi)
siedzę sobie w tłocznej kawiarni przy stoliku ,a na sobie mam białą koszulkę
i zajadam se ciacho z czekoladowym kremem :mgreen:
ten uśmieszek mnie znika jednak ,gdy odrobinka tej czekoladowej słodyczy skapnęła mnie na tę białą koszulkę
no cóż gapol ze mnie,czym ja to teraz przysłonię ,gdyż nic nie mam przy sobie
ale wyobraźmy sobie mój mózg jak by się zagotował gdy by tę sytuacje zajścia
spowodował gościu przechodzący i mnie niechcący trąca łokciem
ale wiecie co to jest nie wykonalne,bo ja nie noszę białych koszulek :wysmiewacz:

rufio - Wto 17 Maj, 2011 15:21

Mario napisał/a:
wolałbym chlać do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Smacznego - ale przecież jakieś 6 lat na forach do czegoś zobowiązuje -
Epopeji to Ty nie napiszesz ale ballady - czemu nie ?

Marc-elus - Śro 18 Maj, 2011 21:55

Mariooooo :krzyk:
Co tam u Ciebie?

Mario - Pią 20 Maj, 2011 14:07

Marc-elus napisał/a:
Co tam u Ciebie?

Dobrze jest :lol:
Wszedłem właśnie na dniach, w siódmy rok mojego trzeżwienia :roll: :roll: ale już na innym Forum niestety :|

Tutejsze szykany,rzucanie kłód pod nogi oraz wrzucanie kamyków do mojego poza forumowego ogródka - szczególnie ze strony Moderatorki Klary- zaczęly mi w mym zdrowieniu przeszkadzać.
Ale spoko. Czuwam, czytam, obserwuję i jak siebie znam pewnego dnia tu powrócę. :D

Trzym się Marceli. Trzymcie się wszyscy. Niech Wielka Księga będzie z Wami :roll: :mgreen:

Marc-elus - Pią 20 Maj, 2011 14:24

Ech Mario, temat "złej moderatorki Klary" jest jak mniemam zastępczym powodem przeprowadzki na inne forum....
No cóż, zrobisz jak zechcesz, ja tam po forach się nie szwendam a chciałbym poczytać Ciebie czasem... :(

rufio - Pią 20 Maj, 2011 15:40

Mario napisał/a:
Tutejsze szykany,rzucanie kłód pod nogi oraz wrzucanie kamyków do mojego poza forumowego ogródka

No no a Masztalski teraz zaczyna sie rozgladac za nowa pracą - przy takiej konkurencji . :szok: :p :wysmiewacz:

Klara - Pią 20 Maj, 2011 15:41

Mario napisał/a:
wrzucanie kamyków do mojego poza forumowego ogródka - szczególnie ze strony Moderatorki Klary- zaczęly mi w mym zdrowieniu przeszkadzać.

Nie zrzucaj na mnie swoich problemów Mario.
Wszystko co pisałam, robiłam OFICJALNIE na forum. Nie używałam żadnych pozaforumowych sposobów porozumiewania się.
Przyczyna dla których wytoczyłam wszystkie armaty jest oczywista, więc bądź łaskaw przyglądać się SOBIE i wiedzieć, że znów trafiłeś na osobę, która Ci pozwala na miękkie lądowanie, co ani dla niej, ani dla Ciebie nie jest korzystne.
To - a nie moje kamyki - jest dla Was obydwojga groźne :(

yuraa - Pią 20 Maj, 2011 19:42

Mario napisał/a:
Wszedłem właśnie na dniach, w siódmy rok mojego trzeżwienia

Mario napisał/a:
Tutejsze szykany,rzucanie kłód pod nogi oraz wrzucanie kamyków do mojego poza forumowego ogródka - szczególnie ze strony Moderatorki Klary- zaczęly mi w mym zdrowieniu przeszkadzać.


Borus - Pią 20 Maj, 2011 20:15

:rotfl:
Wiedźma - Pią 20 Maj, 2011 20:16

To się nazywa tupet jak taran - jak mawia W.C.
pterodaktyll - Pią 20 Maj, 2011 20:47

Mario napisał/a:
Wszedłem właśnie na dniach, w siódmy rok mojego trzeżwienia
:mysli:
Mario napisał/a:
na innym Forum

Aaa, znaczy się wirtualnie... :wysmiewacz:
Mario napisał/a:
Tutejsze szykany,rzucanie kłód pod nogi oraz wrzucanie kamyków do mojego poza forumowego ogródka - szczególnie ze strony Moderatorki Klary- zaczęly mi w mym zdrowieniu przeszkadzać.

Ale Ci bracie odwaliło g45g21
Mario napisał/a:
Niech Wielka Księga będzie z Wami

Nie spadła Ci przypadkiem z wysokiej półki na coś? :mysli:

Mario - Sob 21 Maj, 2011 08:03

Klara napisał/a:
Przyczyna dla których wytoczyłam wszystkie armaty jest oczywista

Przemyślałem sprawę i doszedłem do wniosku, że rację jednak - Klaro Moja Droga - miałaś.
Niniejszym Ci w takim razie, te drobne uszczypliwości wobec mnie, wybaczam 8)

Zdałem sobie sprawę, że te dużo huku robiące armaty, wytoczone były dla mojego dobra.Twoja empatia jest ogromna. Jeszcze raz dziękuję :D :D :D

yuraa - Sob 21 Maj, 2011 08:27

Mario napisał/a:
Niniejszym Ci w takim razie, te drobne uszczypliwości wobec mnie, wybaczam 8)



Klara - Sob 21 Maj, 2011 16:25

Mario napisał/a:
Twoja empatia jest ogromna. Jeszcze raz dziękuję :D :D :D

Łaskawca! :shock: :zemdlal:

P.S.
Sarkazm odczytałam :mgreen:

Mario - Pon 23 Maj, 2011 06:48

Cytat:
Sarkazm odczytałam

Jak to jest ? Żartuję - każdy mysli, że piszę poważnie. Piszę poważnie - każdy myśli, że żartuję :mysli:

Czyzby było ze mną coś nie tak ? :roll: :roll:

Klara - Pon 23 Maj, 2011 09:22

Mario napisał/a:
Żartuję - każdy mysli, że piszę poważnie. Piszę poważnie - każdy myśli, że żartuję :mysli:

Po prostu manipulujesz.
Dokładnie tak mawiał mój mąż, który jak Ty - nieustannie "trzeźwiał" cr4c

Marc-elus - Pon 23 Maj, 2011 10:30

Klara napisał/a:
nieustannie

Czyż nie jest milszy Najwyższemu nieustanny wysiłek człowieka?
Jakby osiągnął cel szybko to by go nie było :lol:

Klara - Pon 23 Maj, 2011 10:38

Marc-elus napisał/a:
Jakby osiągnął cel szybko to by go nie było :lol:

Mojego męża nie ma, bo się w końcu zapił :(

Marc-elus - Pon 23 Maj, 2011 10:39

Klara napisał/a:
Mojego męża nie ma, bo się w końcu zapił

Wiem Klaro, :pocieszacz: pisałem o bohaterze tego tematu....

Klara - Pon 23 Maj, 2011 11:04

Marc-elus napisał/a:
Wiem Klaro, :pocieszacz: pisałem o bohaterze tego tematu....

Celowo to powtarzam w różnych miejscach - nie dla współczucia, a ku przestrodze.
Przyda się również bohaterowi tego tematu, bo kiedy nastąpi zjazd, nie sposób go powstrzymać.
W krótkim czasie jest po ptokach.

Mario - Pon 23 Maj, 2011 12:26

Cytat:
Mojego męża nie ma, bo się w końcu zapił

I na tym klaro polega różnica.Jego nie ma, a ja jestem. On nie może już zrobić nic, a ja mogę wszystko.
Kiedy nastepnym razem będziesz przenosić swoje życie na życie innych............. pomyśl o tym co napisałem.

Marc-elus - Pon 23 Maj, 2011 12:55

Mario napisał/a:
a ja mogę wszystko

A robisz to co chcesz? Zadowolony jesteś z siebie?
Satysfakcja to ważna rzecz w życiu, chyba najważniejsza...

Mario - Pon 23 Maj, 2011 13:21

Marc-elus napisał/a:
A robisz to co chcesz? Zadowolony jesteś z siebie?

Dokładnie :) Można wręcz powiedzieć, że na dzień dzisiejszy jestem szczęśliwym człowiekiem :) :)

Marc-elus - Pon 23 Maj, 2011 13:24

To gratuluje, bo ja nie jestem z siebie zadowolony, gdyż jest wiele rzeczy które mogę robić lepiej. :)
Mario napisał/a:
na dzień dzisiejszy

Dobrze że to zaznaczyłeś... ;)

Mario - Pon 23 Maj, 2011 13:44

Marc-elus napisał/a:
ż jest wiele rzeczy które mogę robić lepiej.

Oj Marceli, Marceli.
Bycie szczęśliwym nie polega na byciu idealnym :mgreen:
To własnie nasze drobne wady i ułomności ( między innymi ) czynią nas szczęsliwymi.Spójrz proszę na mnie.
Nie jestem przecież wzorem cnót, a jakżem szczęśliwy jest :roll: :roll:

Marc-elus - Pon 23 Maj, 2011 14:00

Mario napisał/a:
Bycie szczęśliwym nie polega na byciu idealnym

Polaryzujesz straszliwie, bo od obecnego stanu(mojego, a i Twojego) do ideału daleko. :mgreen:
Wierze że poprawiając siebie, będę bardziej szczęśliwy, choć teraz też jestem z siebie zadowolony, no w miarę... ;)

Flandria - Pon 23 Maj, 2011 14:04

Mario napisał/a:
To własnie nasze drobne wady i ułomności ( między innymi ) czynią nas szczęsliwymi.


:mysli:

mógłbyś to rozwinąć mój drogi przyjacielu ? :)

Mario - Pon 23 Maj, 2011 14:08

No co Flandro ? Skąd te zdziwienie ? Spójrz - dajmy na to - na nasze forumowe ideały.
Czy wedle Ciebie wygladają na szczęśliwych ? :mgreen:
Marc-elus napisał/a:
Wierze że poprawiając siebie, będę bardziej szczęśliwy

Ponoć to prawda. Wielka Księga gdzies o tym wspomina, ale strona wyleciała mi z głowy, także nie zacytuję :roll: :roll:

Mario - Pon 23 Maj, 2011 14:15

Flandra napisał/a:
mógłbyś to rozwinąć mój drogi przyjacielu ?

Czemu nie 8)
Człowiek, który chce być idealny nigdy nie zazna prawdziwego szczęscia. Człowiek, który stawia sobie zbyt wysoko poprzeczkę, także.
Człowiek, który nie akceptuje swoich wad, również.Aby czuć się ze sobą dobrze, trzeba się ze swoimi ułomnościami pogodzić............................ i sprawić, aby się z nimi pogodzili inni :roll:

To taka moja mała życiowa filozofia :mgreen:

Flandria - Pon 23 Maj, 2011 14:41

Mario napisał/a:
Aby czuć się ze sobą dobrze, trzeba się ze swoimi ułomnościami pogodzić............................

zgadzam się :)

Mario napisał/a:
i sprawić, aby się z nimi pogodzili inni

hmmm
znaleźć, spotkać kogoś kto akceptuje nasze wady to prawdziwe szczęście ...
zgodzisz się ze mną, przyjacielu? :)

Mario - Pon 23 Maj, 2011 14:56

Flandra napisał/a:
zgodzisz się ze mną, przyjacielu?

Zgodzę 8) I wiem co mówię, bo na drodze życia swego, spotykałem wyłacznie takich :roll:

Nooooooo. Może nie do końca wszystkich , ale na pewno wiekszość fsdf43t :)

Flandria - Pon 23 Maj, 2011 15:01

Mario napisał/a:
na pewno wiekszość


no to faktycznie możesz nazwać siebie szczęśliwym człowiekiem :)

Mario - Pon 23 Maj, 2011 15:25

Flandra napisał/a:
no to faktycznie możesz nazwać siebie szczęśliwym człowiekiem

:bezradny: :bezradny: Cóż ja na to poradzę, że urodziłem się pod szczęśliwą gwiazdą fsdf43t

Klara - Pon 23 Maj, 2011 15:28

Mario napisał/a:
On nie może już zrobić nic, a ja mogę wszystko.
Kiedy nastepnym razem będziesz przenosić swoje życie na życie innych............. pomyśl o tym co napisałem.

On mógł do czasu i też mówił, że może wszystko, tylko na razie nie chce.
Był też taki pogodny jak Ty. Przestał, gdy się zorientował, że już się NIE MOŻE cofnąć.
Przenoszę???? Swoje??? Życie???
Uświadamiam Ci, co Cię czeka. Jest to przyszłość każdego czynnego i nie powiesz mi, że jest inaczej.
Nie oszukuj się Mario!

Flandria - Pon 23 Maj, 2011 15:41

Klara napisał/a:
Jest to przyszłość każdego czynnego i nie powiesz mi, że jest inaczej.

obawiam się Klaro, że taka przyszłość bardziej może przerażać kogoś kto jest z alkoholikiem związany, a nie samego alkoholika ...

przez ten cały czas chyba Ty się bardziej nacierpiałaś niż Twój mąż ... on przynajmniej miał "znieczulacz"
:pocieszacz:

Mario - Pon 23 Maj, 2011 15:54

Klara napisał/a:
. Jest to przyszłość każdego czynnego i nie powiesz mi, że jest inaczej.

Sorry, ale ja nie jestem czynny. Jakiś czas juz nie piję :D

Poza tym zatrzymać sie mozna zawsze. W każdym miejscu i w każdym momencie.
A że nie każdemu jest to pisane, to już inna sprawa.Twój mąż nie miał widocznie takiego szczęscia.
Ja z innej bajki jestem 8) 8)

JaKaJA - Pon 23 Maj, 2011 16:03

Mario napisał/a:
Sorry, ale ja nie jestem czynny. Jakiś czas juz nie piję
no popatrz a ja pewnikiem zakładałam czytając Ciebie,że grzejesz i to ostro :mysli: dziwne.... :mysli:
Klara - Pon 23 Maj, 2011 16:04

Mario napisał/a:
Jakiś czas juz nie piję :D

:shock: :mgreen:
Mario napisał/a:
Ja z innej bajki jestem 8) 8)

:shock: :shock: :shock:

Mario - Pon 23 Maj, 2011 16:06

Cytat:
no popatrz a ja pewnikiem zakładałam czytając Ciebie,że grzejesz

Widocznie jesteś do mnie uprzedzona, albo też mierzysz mnie swoją miarą :/
Zresztą. Jak piję i piszę zarazem, to wklejam radzieckie piosenki.

Widzisz je gdzieś tu ? :roll: :roll:

JaKaJA - Pon 23 Maj, 2011 16:10

Mario napisał/a:
Widocznie jesteś do mnie uprzedzona
nie,nie jestem :)
Mario napisał/a:
mierzysz mnie swoją miarą
nie,nie mierzę a gdyby tak było mógłbyś się cieszyć ze mną z mojej prawie półrocznej trzeźwości ;)
Mario napisał/a:
Jak piję i piszę zarazem, to wklejam radzieckie piosenki.
Miałam na myśli to,że pijesz wogóle-nie w tym momencie, a wnoszę to po Twoim sposobie myślenia i formułowania sądów,opinii i artykułowania mysli ;)
Marc-elus - Pon 23 Maj, 2011 16:17

Mario napisał/a:
Ja z innej bajki jestem

A w tej Twojej bajce to przypadkiem nie możesz pić kontrolowanie? :lol:

Mario - Pon 23 Maj, 2011 16:18

JaKaJA napisał/a:
mógłbyś się cieszyć ze mną z mojej prawie półrocznej trzeźwości

Się przeciez cieszę. Nie sadzisz chyba, że kilka piw mogło zniweczyć tyle miesięcy pracy nad sobą :)
Jeden krok w tył nie może przecież przekreślić całej przebytej drogi :roll: :roll:

Mario - Pon 23 Maj, 2011 16:21

Cytat:
A w tej Twojej bajce to przypadkiem nie możesz pić kontrolowanie?

Mam na ten temat swoją teorię, ale chwilowo nie chcę jej ujawniać :mgreen:

Marc-elus - Pon 23 Maj, 2011 16:30

Mario napisał/a:
Mam na ten temat swoją teorię

Sprawdzasz ją empirycznie?

szymon - Pon 23 Maj, 2011 17:51

czy to betoniara tak działa na ludzi? :zalamka:
JaKaJA - Pon 23 Maj, 2011 17:53

Mario napisał/a:
Nie sadzisz chyba, że kilka piw mogło zniweczyć tyle miesięcy pracy nad sobą
oj kochany ! to ja cofam te moje pół roku marne,idąc Twoim tokiem myślenia trzeźwięję ponad 3 lata licząc od pierwszej informacji zwrotnej_jesteś alkoholiczką :ohoho: :buahaha:
Flandria - Pon 23 Maj, 2011 17:58

JaKaJA napisał/a:
idąc Twoim tokiem myślenia trzeźwięję ponad 3 lata licząc od pierwszej informacji zwrotnej_jesteś alkoholiczką


a co jest złego w takim toku myślenia?

Kulfon - Pon 23 Maj, 2011 18:00

Mario napisał/a:
Poza tym zatrzymać sie mozna zawsze. W każdym miejscu i w każdym momencie.
A że nie każdemu jest to pisane, to już inna sprawa.Twój mąż nie miał widocznie takiego szczęscia.
Ja z innej bajki jestem


Moj kuzyn byl tego samego zdania ;) ...... z akcentem na byl :/

szymon - Pon 23 Maj, 2011 18:04

taki dobry chłopak był .... :bezradny:
Kulfon - Pon 23 Maj, 2011 18:14

szymon napisał/a:
taki dobry chłopak był .... :bezradny:

kuzyn z ktorym zylem jak z najlepszym przyjacielem, byl przykladem niesamowitej samodzielnosci i zaradnosci zyciowej, az w pewnym momencie coraz glebiej zaczal zapuszczac sie w morze no i utonal w tym morzu *j**** w ciagu niespelna 2 lat, mial 29 lat :/

JaKaJA - Pon 23 Maj, 2011 18:14

Flandra napisał/a:
a co jest złego w takim toku myślenia?
złego nic,tyle że pojęcie "trzeźwienie" lub "praca nad sobą" jest w takim wypadku absurdem ;) Gdybym dziś zapiła,całą pracę nad sobą jaką wykonałam do tej pory,mogłabym wsadzić sobie w....bo zapicie to wynik BRAKU pracy nad sobą. Albo jest się alkoholikiem jaki trzeźwieje albo nie. :bezradny:
Flandria - Pon 23 Maj, 2011 18:29

JaKaJA napisał/a:
bo zapicie to wynik BRAKU pracy nad sobą

hmmm
a nie lepiej powiedzieć, że zapicie to oznaka, że coś ważnego jeszcze zostało do przepracowania?

Kulfon - Pon 23 Maj, 2011 18:34

Flandra napisał/a:
JaKaJA napisał/a:
bo zapicie to wynik BRAKU pracy nad sobą

hmmm
a nie lepiej powiedzieć, że zapicie to oznaka, że coś ważnego jeszcze zostało do przepracowania?


to zalezy ...czy posiada sie juz (na nowo zdobyty, przez system iluzji) komfort picia czy nie ... :p

JaKaJA - Pon 23 Maj, 2011 18:49

Kulfon napisał/a:
hmmm
a nie lepiej powiedzieć, że zapicie to oznaka, że coś ważnego jeszcze zostało do przepracowania?


to zalezy ...czy posiada sie juz (na nowo zdobyty, przez system iluzji) komfort picia czy nie ..

Wiesz,znam takich co mają co tydzień "coś do przepracowania jeszcze" ;) Ja kiedy zapiłam było to wynikiem moich EWIDENTNYCH błędów,braku pokory i niefrasobliwości...i uparcie twierdziłam,że nie mogę inaczej,że nie da się zmienić życia ot tak itp.....Gdybym nie doświadczyła na własnym tyłku i nie pamiętała tego co myślałam,czułam i jak kombinowałam być może przyznałabym ci rację.Dziś powiem raczej,ze moje głody,sny alkoholowe itp. TO SYGNAŁ,że coś waznego mam do zrobienia,przepracowania a zapicie jest końcowym efektem olania sygnałów ostrzegawczych. Takie jest moje zdanie :)

Wiedźma - Pon 23 Maj, 2011 18:50

Flandra napisał/a:
a nie lepiej powiedzieć, że zapicie to oznaka, że coś ważnego jeszcze zostało do przepracowania?

Racjonalizacja i pozostawianie uchylonej furtki, Flandro :/

Flandria - Pon 23 Maj, 2011 19:04

JaKaJA napisał/a:
Dziś powiem raczej,ze moje głody,sny alkoholowe itp. TO SYGNAŁ,że coś waznego mam do zrobienia,przepracowania a zapicie jest końcowym efektem olania sygnałów ostrzegawczych.


hmmm
to mnie przekonuje :)

rufio - Pon 23 Maj, 2011 19:37

Takie bardzo podobne a nawet idąc tym tokim takie same myslenie swego czasu uprawiałem - było to po drugim razie - przeciez teraz juz wiem - umiem i damrade - wyuczony jestem i co / Psinco popłynałem na równe 9 m-cy dzien w dzien i w nocy równiez .
Po trzeciej kiedy zacząłem myslec troche juz w inna strone doszedłem do wniosku że wnioski teraz wyciagnałem prawidłowe i dałem sobie spokój z kombinowaniem i wmawianiem sobie ze juz moge i wiem i zawsze moge zacząc jeszcze raz . Nie juz nie moge - kiedy przekonałem siebie samego że juz nie - to wtedy zrobiło mi sie lżej i dookoła mnie równiez zrobiło sie przejrzyście i teraz mam spokój - nie gonia mnie zmory i ja równiez ich nie szukam . Dzień jak co dzień z problemami ale bez sensacji . Za stary jestem i za leniwy aby znów zaczynac od nowa - a po za tym raczej tego od nowa juz by nie było . Więc jest tak jak jest a co o mnie mysla co niektórzy to juz inna - jak powiedziałes - bajka - ale juz nie moja .prsk

Gonzo.pl - Pon 23 Maj, 2011 20:09

Flandra napisał/a:
JaKaJA napisał/a:
bo zapicie to wynik BRAKU pracy nad sobą

hmmm
a nie lepiej powiedzieć, że zapicie to oznaka, że coś ważnego jeszcze zostało do przepracowania?
A może tak UZNANIE BEZSILNOŚCI zostało do przepracowania, co?
stiff - Pon 23 Maj, 2011 20:16

Mario napisał/a:
On nie może już zrobić nic, a ja mogę wszystko.

Czyli co... :roll:
Bo nie widzę, abyś jakieś konstruktywne wnioski wyciągnął z dotychczasowych doświadczeń...
Na dziś tak na prawdę nie możesz nic...

stiff - Pon 23 Maj, 2011 20:20

Mario napisał/a:
Człowiek, który chce być idealny nigdy nie zazna prawdziwego szczęscia.

Człowiek który dąży do ideału nie czyniąc go celem samym w sobie już jest szczęśliwy
w jakimś sensie, ponieważ żyje w harmonii z otoczeniem i omija problemy...

Jonesy - Pon 23 Maj, 2011 21:13


jolkajolka - Pon 23 Maj, 2011 22:15

Mario napisał/a:
JaKaJA napisał/a:
mógłbyś się cieszyć ze mną z mojej prawie półrocznej trzeźwości

Się przeciez cieszę. Nie sadzisz chyba, że kilka piw mogło zniweczyć tyle miesięcy pracy nad sobą :)
Jeden krok w tył nie może przecież przekreślić całej przebytej drogi :roll: :roll:


Ja myślę,że te parę piw nie zniweczyło włożonej dotychczas pracy. Pytanie tylko,czy Tobie taki styl "trzeźwienia" odpowiada,czy czujesz się z tym dobrze. Jesli tak, cóż, to raczej do Ciebie należy wybór drogi. Ja natomiast trzeźwieję od 2003 roku.tzn. od momentu,kiedy świadomie zdałam sobie sprawę z tego,że jestem alkoholiczką. A potem było jeszcze kilka "eksperymentów,których nie traktuję jako krok w tył, a jak następne doświadczenia . Natomiast trzeźwienie konstruktywne odliczam od dnia,kiedy definitywnie rozstałam się z alkoholem (przynajmniej mam taką nadzieję :) )

Mario - Wto 24 Maj, 2011 09:12

jolkajolka napisał/a:
Ja natomiast trzeźwieję od 2003 roku.tzn. od momentu,kiedy świadomie zdałam sobie sprawę z tego,że jestem alkoholiczką

No !! Nareszcie jakaś bratnia dusza :mgreen: Ja zacząłem trzeżwieć odrobinę pózniej, bo w 2004. Dokładnie w maju. :roll: :roll:
jolkajolka napisał/a:
A potem było jeszcze kilka "eksperymentów,których nie traktuję jako krok w tył, a jak następne doświadczenia

I znowu miałem podobnie.
jolkajolka napisał/a:
Natomiast trzeźwienie konstruktywne odliczam od dnia,kiedy definitywnie rozstałam się z alkoholem

Ja też. Wprawdzie wiele tego nie ma, ale jak mówi WK " każdą, najdłuższą nawet drogę rozpoczyna - nomen omen- pierwszy krok 8)

Wiedźma - Wto 24 Maj, 2011 09:46

Mario napisał/a:
każdą, najdłuższą nawet drogę rozpoczyna - nomen omen- pierwszy krok 8)

Jasne! A jeśli tych pierwszych kroków jest coraz więcej, to przecież od przybytku głowa nie boli! :smieje:

staaw - Wto 24 Maj, 2011 09:50

Utrwalą się :mysli:
Marc-elus - Wto 24 Maj, 2011 09:56

Cholera, ja to już ze 4lata trzeźwieje, a jak przyjemnie przez 3,5roku :lol:
pterodaktyll - Wto 24 Maj, 2011 10:13

Marc-elus napisał/a:
ja to już ze 4lata trzeźwieje,

Eee tam...według tego klucza to ja już z dobre 10 g45g21

Jonesy - Wto 24 Maj, 2011 10:36

Według tego klucza, to ja chyba jeszcze nie muszę przestawać :)
beata - Wto 24 Maj, 2011 10:38

Jonesy napisał/a:
Według tego klucza, to ja chyba jeszcze nie muszę przestawać
A ja powinnam zacząć używać? :mysli:
pterodaktyll - Wto 24 Maj, 2011 10:40

beata napisał/a:
ja powinnam zacząć używać?

Używać? Jak najbardziej :mgreen:

beata - Wto 24 Maj, 2011 10:42

pterodaktyll napisał/a:
Używać? Jak najbardziej
W tym sensie,to ja nadużywam :mgreen:
staaw - Wto 24 Maj, 2011 10:59


Mario - Wto 24 Maj, 2011 14:54

Cytat:
Jasne! A jeśli tych pierwszych kroków jest coraz więcej, to przecież od przybytku głowa nie boli!

Ano nie boli 8)

Bill W. powiedział kiedyś do swojego przyjaciela :" Bob,bracie.....................nie ważne ile razy upadniesz.Ważne, abyś za kazdym razem się podniósł i szedł dalej drogą swą.
Drogą, u której kresu czeka na Ciebie upragniona Trzeżwość
"

Lubię te zdanie :D

Marc-elus - Wto 24 Maj, 2011 15:21

Mario, ja Cię widzę jako pierwszego pioniera-badacza alkoholizmu, poświęcającego swoje zdrowie i życie dla pracy.
Cel: dogłębna analiza procesu trzeźwienia z czynnikiem zapić kontrolowanych.
Wiem, nie jest łatwo, droga ciężka, ale czego się nie robi dla przyszłych pokoleń. Wielkość kosztuje. Curie-Skłodowska tak miała, może mieć i Mario. :lol:
Tylko co jeżeli przy pracy zdarzy się wypadek? Ta cała wiedza nagromadzona w Twojej jakże skromnej osobie, zginie, zostanie zapomniana, a całe rzeszę alkoholików stracą nadzieje jaką żyją: pić kontrolowanie. :D

Mario - Wto 24 Maj, 2011 17:07

Marc-elus napisał/a:
Ta cała wiedza nagromadzona w Twojej jakże skromnej osobie, zginie, zostanie zapomniana

No właśnie !! Też o tym w swoim czasie pomyślałem i stąd moje nieustanne trwanie na tym Forum.
Nie sądzisz chyba, że znosiłbym docinki i złośliwości Admonistracji- ot tak- bez powodu :?
Sieję tu i wierzę, że ziarno me, padnie na glebę żyzną i urodzajną i owoce pracy mej, dadzą plon stukrotny :roll: :roll:
Czyli krótko mówiąć ............nie umrę wszytek fsdf43t

yuraa - Wto 24 Maj, 2011 17:29

Mario wyslałeś niedokończony post
pozwolisz że uzupełnię


Wiedźma - Wto 24 Maj, 2011 17:34

Mario napisał/a:
docinki i złośliwości Admonistracji-

Co takiego??? :tupie:

Nik@ - Wto 24 Maj, 2011 18:05

Cześć Mario...
przeczytałam komentarze między innymi Klary, Stiffa i Rufia..i zgadzam się z nimi.

Pewnie napiszesz, że G Ciebie to obchodzi, ale chciałam coś dodać od siebie

Napisałeś: Człowiek, który chce być idealny nigdy nie zazna prawdziwego szczęscia. Człowiek, który stawia sobie zbyt wysoko poprzeczkę, także.
Człowiek, który nie akceptuje swoich wad, również.Aby czuć się ze sobą dobrze, trzeba się ze swoimi ułomnościami pogodzić............................ i sprawić, aby się z nimi pogodzili inni :roll:

To taka moja mała życiowa filozofia :mgreen:


Co do tej poprzeczki....gdzieś przeczytałam, że ową poprzeczkę (oczekiwania, marzenia, chęci, miłość itd) jak się obniży to można zaznać szczęścia....zastanawiam się jak nisko trzeba ją obniżyć żeby być szczęśliwym?
Zastanawiam się ile razy jeszcze Twoja partnerka to zrobi...?? ile razy już to zrobiła??
nie odpowiadaj tu, sam sobie odpowiedz...

Znamy się ze 3 lata...i zawsze byłam Ci życzliwa...mimo akcji, których byłeś bohaterem nr 1... ale czytając Ciebie teraz mam nieodparte wrażenie, że nie zostało Ci w głowie nic z tego co tu przez te 7 lat na alkoforach (sam dobrze wiesz jakie to one trzeźwe były) przeczytałeś.

I właśnie tego się obawiałam pisząc ..., że się martwię...Twojej postawy....

życzę Ci wszystkiego dobrego...ale nie buduj swojej szczęśliwości na czyjejś naiwności, miłości, oddania, nadziei i wszystkiego tego co włącza się kobiecie, która kocha bezkrytycznie.

tyle mojego

ave Mario

szymon - Wto 24 Maj, 2011 18:30

Mario napisał/a:
Drogą, u której kresu czeka na Ciebie upragniona Trzeżwość

oby się nie okazało, że na końcu drogi nie stoi święty piotrek - to ten z kluczami w niebie...

ja jestem niemowlakiem trzeźwienia, jednak zauważam pewne schematy u ciebi,e jakie ja miałem kilka tygodni przed ostawieniem alkoholu, jeżeli cię to dotknęło to taki był mój zamiar. :uoee:

Mario - Wto 24 Maj, 2011 20:42

Cytat:
Znamy się ze 3 lata

I właśnie dlatego nic Ci na to nie odpowiem, chociaż zapewne wiesz, że mógłbym.
Cytat:
ave Mario

Ave ? Chyba, vale.

stiff - Wto 24 Maj, 2011 20:57

Mario napisał/a:
Sieję tu i wierzę, że ziarno me, padnie na glebę żyzną i urodzajną i owoce pracy mej, dadzą plon stukrotny :roll: :roll:

Normalnie prorok sie objawił... g45g21

Marc-elus - Wto 24 Maj, 2011 21:06

stiff napisał/a:
prorok

Żeby męczennikiem nie został....

aazazello - Śro 25 Maj, 2011 13:04

Mario napisał/a:
Sieję tu i wierzę, że ziarno me, padnie na glebę żyzną i urodzajną i owoce pracy mej, dadzą plon stukrotny


Pisz, pisz Mario. Od lat jestem twoim wiernym czytelnikiem i żal byłoby rozstać się z alkoholowo forumowym żywym słowem. :)

rufio - Czw 26 Maj, 2011 09:41

Plon plonem - żniwa żniwami ale na poprawe humoru i kiedy brak uśmiechu na twarzy - na Takiego zawsze mozna liczyc - purnonsens a raczej lustrzane prawdy życiowe i juz . Pisz tak dalej na każdym dworze jest potrzebny taki co zabawia i rozbawia .prsk
Masakra - Czw 26 Maj, 2011 15:12

a mi po prostu szkoda jest czlowieka, ktorego sposob myslenia jest kompletnie owladniety przez alkohol i ktory nie dostrzega (albo nie chce dostrzegac) tego co dla wszystkich wydaje sie oczywiste.
Wspolczuje Ci Mario zaklamania w ktorym zyjesz bo jak Ty juz manipulujesz cytatami z Wielkiej ksiegi zeby trwac w pijanstwie to znaczy, ze bardzo z Toba zle.

Dopisze tylko, ze nie mam zamiaru wchodzic w zadna dyskusje z toba

yul-ya - Czw 26 Maj, 2011 19:44

Nie mnie oceniać pijane myślenie, ale poza nim Mario pisze zabawnie i inteligentnie. Brakowałoby mi jego postów... Może takie też są tu potrzebne...
Marc-elus - Czw 26 Maj, 2011 19:48

Masakra napisał/a:
juz manipulujesz cytatami z Wielkiej ksiegi zeby trwac w pijanstwie to znaczy, ze bardzo z Toba zle

To się nazywa "wyznawca", a czym że jest Wielka Księga żeby nie można było nią "manipulować"?
Weź przejrzyj na oczy, bo widać że niedługo trzeźwienie będzie Twoją religią. Dobrego humoru mieć nie można, bo to oznaka zapicia, żartować nie można, bo
Cytat:
bardzo z Toba zle

Masakra - Pią 27 Maj, 2011 14:55

Agresja spowodowana nie radzeniem sobie z problemami czy d***? bo nie przypominam sobie zebym cokolwiek kierowal pod Twoim adresem w tym temacie. Poza tym skad Ty w ogole mozesz miec pojecie o moim trzezwieniu skoro mnie nie znasz a i na forum pisuje bardo rzadko :shock:
Niewazne z reszta 8)
Jesli Ty nie widzisz jak Mario manipuluje to gratuluje spostrzegawczosci. Moze i byloby to smieszne gdyby nie fakt, ze jest zalosne i ze cierpi na tym jego kobieta... ale jak chcesz to mozesz sie smiac razem z nim i mu wtorowac w koncu "trzezwieje 7 lat"
I jeszcze jedno- Wielka ksiega daje mozliwosc interpretowania jej tresci na tysiac sposobow ale jak ktos przeksztalca zawarte w niej informacje po to zeby chlac dalej to jest juz szczyt mechanizmow.
Powodzenia i radujcie sie dalej :hejka:

Marc-elus - Pią 27 Maj, 2011 15:08

Masakra napisał/a:
Agresja spowodowana nie radzeniem sobie z problemami czy d***?

Nic z tych rzeczy, po prostu nie po raz pierwszy objawiasz się jako wyznawca trzeźwienia, sam Twój podpis świadczy o tym że AA jest dla Ciebie drugim domem, a to przegięcie.
Masakra napisał/a:
bo nie przypominam sobie zebym cokolwiek kierowal pod Twoim adresem w tym temacie

Wybacz o Boski że ośmieliłem się wtrącić, postaram się już nie odzywać niepytany.
Masakra napisał/a:
Jesli Ty nie widzisz jak Mario manipuluje to gratuluje spostrzegawczosci.

Widzę doskonale, ale nie manipulacje a szyderstwo(lub rodzaj wysublimowanego poczucia humoru), jak Ty tego nie widzisz to gratuluje. Do kogo by niby tu miał manipulować? Jest na tyle inteligenty iż wie że to nie przejdzie.
Masakra napisał/a:
ale jak ktos przeksztalca zawarte w niej informacje po to zeby chlac dalej to jest juz szczyt mechanizmow

Patrz pkt wyżej.

Masakra - Pią 27 Maj, 2011 19:42

Marcel wybacz ale nie bede z Toba po prostu dyskutowal.

Co do Maria, to tak, jest inteligentny i bystry i jego dowcipy sa zabawne. Niektorzy nawet ich tutaj bronia co swiadczy tylko o tym, ze jest bardzo dobry w tym co robi... i moze wlasnie dlatego przez 7 lat du**...

Marc-elus - Pią 27 Maj, 2011 20:36

Masakra napisał/a:
Niektorzy nawet ich tutaj bronia

A dlaczego mam nie bronić dowcipów Maria? Są zabawne, sam to przyznajesz.
Nie bronie jego picia, bronie jedynie prawa do śmiania się z czego kto chce, nie osadzania i nie zakazywania żartów z Wielkiej Księgi.
Jak widzisz piszę to z wielkiej litery, bo wiem że ta książka wiele znaczy dla innych osób, to z szacunku, bo sam jej nie znam. Można coś szanować, a można też z tego żartować.

staaw - Pią 27 Maj, 2011 20:39

Marc-elus napisał/a:
bo sam jej nie znam. Można coś szanować, a można też z tego żartować.
Może poznasz? Nie kosztuje dużo a na prawdę ciekawa...
Też mi się nie podobają dowcipy z WK :bezradny:

Marc-elus - Pią 27 Maj, 2011 20:46

staaw napisał/a:
Też mi się nie podobają dowcipy z WK

To nie czytajcie, spadajcie to tematów gdzie się cytuje WK z namaszczeniem, każde słowo analizuje 10razy pod kątem "Jak wg WK zaparzyć herbatę?"

staaw - Pią 27 Maj, 2011 20:55

O parzeniu herbaty nic nie napisali...
Marc-elus - Pią 27 Maj, 2011 20:58

Wiem Stasiu, po prostu nie popadajmy w przesadę jaką stosują niektóre środowiska w tym kraju, niedługo nie będzie można puścić bąka we własnym samochodzie jadąc obok jakiegoś kościoła, bo obraża się w ten sposób czyjeś uczucia....
staaw - Pią 27 Maj, 2011 21:01

Ja na to patrzę z innej perspektywy...
Jeżeli ktoś WIERZYŁ przez pół życia że gorzała rozwiąże jego problemy, musi równie gorąco UWIERZYĆ że coś tę gorzałę od niego zabierze...

Obaj wiemy że racjonalne wytłumaczenie że alkohol szkodzi nie wchodzi w grę...

Marc-elus - Pią 27 Maj, 2011 21:04

staaw napisał/a:
racjonalne wytłumaczenie że alkohol szkodzi nie wchodzi w grę...

Tak, ale już argumentacja że niepicie alkoholu polepszy jakość życia.... to do mnie przemawia. A jakość się polepsza :)

staaw - Pią 27 Maj, 2011 21:05

Nie każdemu tak szybko jak Tobie :bezradny:
jolkajolka - Pią 27 Maj, 2011 21:08

staaw napisał/a:
Nie każdemu tak szybko jak Tobie :bezradny:


Każdemu! Tylko nie każdy zdaje sobie z tego sprawę :(

Marc-elus - Pią 27 Maj, 2011 21:10

Cytat:

Nie każdemu tak szybko jak Tobie

No u mnie też parę ładnych latek to zajęło zanim zrozumiałem, być może tak długo bo strat wyraźnych nie było....
Ale czy to starczy? Czas pokaże...

staaw - Pią 27 Maj, 2011 21:11

jolkajolka napisał/a:
staaw napisał/a:
Nie każdemu tak szybko jak Tobie :bezradny:


Każdemu! Tylko nie każdy zdaje sobie z tego sprawę :(

Jest różnica czy polepsza mi się jakość życia w trzypokojowym mieszkaniu czy w noclegowni a byłą żonę widzę czasem w samochodzie jej nowego faceta...

pterodaktyll - Pią 27 Maj, 2011 21:12

Marc-elus napisał/a:
Jak wg WK zaparzyć herbatę?"
staaw napisał/a:
O parzeniu herbaty nic nie napisali...

Cholera co za niedopatrzenie... :szok:

staaw - Pią 27 Maj, 2011 21:12

Marc-elus napisał/a:
być może tak długo bo strat wyraźnych nie było....

Być może dla tego często się nie rozumiemy...

pterodaktyll - Pią 27 Maj, 2011 21:13

staaw napisał/a:
Jest różnica czy polepsza mi się jakość życia w trzypokojowym mieszkaniu czy w noclegowni

Mam wrażenie, że raczej chodzi o duchową jakość życia a nie tylko stricte materialną. A żona?? No cóż........rzecz nabyta :p

staaw - Pią 27 Maj, 2011 21:18

pterodaktyll napisał/a:
staaw napisał/a:
Jest różnica czy polepsza mi się jakość życia w trzypokojowym mieszkaniu czy w noclegowni

Mam wrażenie, że raczej chodzi o duchową jakość życia a nie tylko stricte materialną. A żona?? No cóż........rzecz nabyta :p
Że zacytuję klasyka: byt określa świadomość...
Oczywiście chodzi mi o duchową jakość życia. W noclegowni już samo to że nie piję wystarczy do uznania mnie za człowieka szalonego... Nie wspomnę już o czytaniu literatury pięknej...
Będąc na marginesie życia, bez szansy na pracę zgodną z wykształceniem, ciężko musi być tym ludziom...
Ostatnio poznałem na mityngu takiego, jego problemy były dla mnie śmieszne puki nie postawiłem siebie na jego miejscu...

Taki przykład: mam propozycję pracy, na tydzień :lol2: tylko q...wa nie mam na bilet żeby tam dojechać, lub ciuchów a prezencja jest wymagana...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group