To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Refleksja...

stiff - Czw 12 Lut, 2009 20:02
Temat postu: Refleksja...
Od kilku dni dola miałem strasznego,aż balem się o tym nawet napisać.Przeżyłem chyba nawrot... :roll: Wczoraj bylem w centrum i w euforii bylem nienormalnej,ze słonce a ja sobie spaceruje ulicami miasta.W pewnej chwili spociłem się,gorąco mi sie zrobiło i strasznie głodny sie zrobiłem.Nie tak zwyczajnie,a czyli jeżeli natychmiast czegoś nie zjem to umrę... :?
Zjadłem kebaba i stopniowo zaczęło mi przechodzić.Dzis juz jest dobrze,a nawet lepiej jak dobrze.Corka zdała egzamin poprawkowy bo zaspała, który zdała na na piątkę...
Ja swój tez,jak myślę... :)

Beniamin - Czw 12 Lut, 2009 20:21

Wiesz, ja sobie znalazłem smak który gwałtownie ucina uczucie głodu, w tym tygodniu są to śledzie :D , co będzie w następnym sam nie wiem (może sierść szynszyla). Jednym słowem każdy sposób dobry. Ale ..... myślę że sam głod "kebabowski" był objawem głodu alkoholowego, a jego pojawienie z pewnością było czymś wywołane. Może egzamin córki. Generalnie podobno lepiej nauczyć się to przewidywać i zapobiegać rzecz jasna.

ale mądrala z tego bena, zaledwie trzy tygodnie trzeźwy a już się wymądrza :wysmiewacz:

rufio - Czw 12 Lut, 2009 20:25

Zdałęs - dlaczego miałes nie zdać ? Wiesz co i jak i jestes na tyle duzym chłopcem ,że nie powinieneś byzc zaskoczony a jednak - to cholerstwo włazi kiedy nic nie wskazuje ze bedzie włazic
Ty masz doła a ja od soboty jestem ziirytowany tym ,że nie mam sie czym irytowac - masło maslane ? Moze - nie mam najmniejszego powodu aby czuc sie niespo0kojny a jestem - cholera nie mam czym a jednak - jak mozna czuc irytacje kiedy nie ma powodu i irytowac sie ze nie ma powodu do irytacji ? Głupie ? A może za spokojnie jest / :szok: :/

Jacek - Czw 12 Lut, 2009 20:33

stiff napisał/a:
Ja swój tez,jak myślę

ważne że jesteś tu i teraz
jak również ważne,abyś nie myślał że masz to już za sobą -bo tylko wtedy nie dasz się zaskoczyć, jak się znów przydarzy

stiff - Czw 12 Lut, 2009 20:44

Beniamin napisał/a:
Generalnie podobno lepiej nauczyć się to przewidywać i zapobiegać rzecz jasna.

Jednak wszystkiego przewidzieć się nie da...To we mnie narastało,ale wydawało mi się,ze nad tym panuje...Nauczyłem sie jak reagować w podobnych sytuacjach,a to już sporo...

stiff - Czw 12 Lut, 2009 20:45

rufio napisał/a:
Zdałęs - dlaczego miałes nie zdać ?

Zbytnia pewność nie zawsze się opłaca...Czasami można pójść za daleko ,a wtedy... :roll:

Beniamin - Czw 12 Lut, 2009 20:52

stiff napisał/a:
Beniamin napisał/a:
Generalnie podobno lepiej nauczyć się to przewidywać i zapobiegać rzecz jasna.
ale wydawało mi się,ze nad tym panuje...


........ chyba sam Wiesz .......

dałeś radę i Masz do przodu :okok:

ZDAŁEŚ jednym słowem

jacek1954 - Czw 12 Lut, 2009 21:04

To co się dzieje z nami i dookoła nas ma zawsze jakis sens. Nie ma przypadków, trzeba nauczyć sie wyciągać wnioski, aby w przyszłości nie robić niepotrzebnych błędów
stiff - Czw 12 Lut, 2009 21:09

Cytat:
Nie ma przypadków, trzeba nauczyć sie wyciągać wnioski, aby w przyszłości nie robić niepotrzebnych błędów

Często jest to ciag zdarzeń ,nie związanych wcale z moim alkoholizmem i dlatego można coś przeoczyć... :roll:

Beniamin - Czw 12 Lut, 2009 21:16

stiff napisał/a:
Cytat:
Nie ma przypadków, trzeba nauczyć sie wyciągać wnioski, aby w przyszłości nie robić niepotrzebnych błędów

Często jest to ciag zdarzeń ,nie związanych wcale z moim alkoholizmem i dlatego można coś przeoczyć... :roll:


chyba coś przeoczyłem

Nie zwiazanych ??? My jesteśmy naszym alkoholizmem.

rufio - Czw 12 Lut, 2009 21:16

stiff napisał/a:
Zbytnia pewność nie zawsze się opłaca.

Nie chodzi o to że to sie nie zdarzy - chodzi o to ze Wiesz co i jak - a o to chodzi w tym wszystkim :brawo:

Anonymous - Czw 12 Lut, 2009 21:16

stiff:) grzeczny chłopiec:) świetnie dałeś sobie radę:) gratuluję:0

ps. teraz wróć pamięcią i się zastanów kiedy mogło się to zacząć:) to co przeżyłeś to był już końcowy efekt:( musiało zacząć się wcześniej.

niedawno byłeś w Polsce może te wyjazdy i odjazdy z kraju tak Cię rozchwiewają:(

mi dużo takie powroty pamięcią dawały- bo na przyszłość można reagować dużo wcześniej i nie dopuszczać do tych tragicznych efektów- dobrze że na jednym kebabie się skończyło

stiff - Czw 12 Lut, 2009 21:19

utopia napisał/a:
dobrze że na jednym kebabie się skończyło

Dokładnie... :roll: Trzech moja trzustka by nie wytrzymała... 8)

Wiedźma - Czw 12 Lut, 2009 21:38

stiff napisał/a:
Trzech moja trzustka by nie wytrzymała...

To może na drugi raz spróbuj jednak ze śledziem... :roll:

yuraa - Czw 12 Lut, 2009 21:48

to od pogody chyba bo i ja miałem dzisiaj doła wszystko mnie wk... i nic mi sie nie chciało.
na forum zajrzałem poczytałem i w sumie machlem ręką- e znowu o niczym
po południu ni stąd ni zowądf powiedziałem do żony : jadę na mityng, a jak już bylem w drodze to pomyslałem: a może na k...y??? :p :p
i się zmagałem co lepsze??
i pomyslałem : a co sobie bedę komplikował powrót do domu, moja pani szóstym zmysłem wyczuwa że miałem bliskie spotkanie
i poszedłem na mityng, pogadałem o tym właśnie co piszę i mi przeszło.
i apetyt mnie wrócił, kiełbasy pęto, pajda chleba, musztarda. jak w warunkach polowych.
cholesterol poprawia samopoczucie też

Jacek - Czw 12 Lut, 2009 21:52

stiff napisał/a:
Trzech moja trzustka by nie wytrzymała..

a może jednak te lody ,tego masz pod dostatkiem :wysmiewacz:

Jagna - Czw 12 Lut, 2009 21:54

I ja byłam zakręcona w zeszłym tygodniu, ale ja już wyczaiłam dlaczego...
Na zimowym urlopie, codziennie chodziliśmy do góralskich knajpek coś zjeść, mój mąż trunkowy ( niestety, ale cóż) popijał jakieś piwka, na stoku popijał grzańce, w sumie nic nowego ale to działo się tuz obok mnie i niby mnie wtedy nie denerwowało, a tu masz kwiatek...Zaczęłam włazić w nawrót, góralskie klimaty, ludzie się bawili, pili , śpiewali- w sumie normalka, mają prawo się bawić i pić , tylko co ja tam robiłam 8|
No tłumaczę sobie, że wyjścia dużego nie miałam, jeść trzeba było, bo nie mielismy na miejscu. Już wiem, jednak unikać. :roll:

stiff - Czw 12 Lut, 2009 21:57

Jagna napisał/a:
Już wiem, jednak unikać. :roll:

Unikać sie nie da,bo przecież trzeba żyć... :roll:

Beniamin - Czw 12 Lut, 2009 22:00

stiff napisał/a:
Jagna napisał/a:
Już wiem, jednak unikać. :roll:

Unikać sie nie da,bo przecież trzeba żyć... :roll:


oczywiście, może jakieś ze trzy wyjścia awaryjne (tak na wszelki wypadek)

Jagna - Czw 12 Lut, 2009 22:02

stiff napisał/a:
Unikać sie nie da,bo przecież trzeba żyć...

No tak..
Jednak ja sobie zafundowałam kompensację takich dni, chyba poczułam się zbyt pewnie i na luzie.

stiff - Czw 12 Lut, 2009 22:04

Jagna napisał/a:
Jednak ja sobie zafundowałam kompensację takich dni, chyba poczułam się zbyt pewnie i na luzie.

Zycie zbyt krótkie jest,aby nie korzystać z tego co Ci niesie... :roll:
Wiadomo bez przesady... :roll:

Ate - Czw 12 Lut, 2009 22:06

No to sobie wyobrazcie , ze do obiadu za kazdym razem dostawalam wino, ktore juz bylo wliczone w cene :lol: tu cala knajpa ludzi, zapachy srodziemnomorskiej kuchni, atmosferka i ja bylam jedyna osoba ktora nie pila alkoholu, po prostu dziekowalam i nikt sie nawet nie pytal dlaczego. Mam nadzieje, ze nie skonczy sie to jakos zle, bo nie mialam zalu ani potrzeby wypicia, autentycznie sie cieszylam ze z przekonania potrafie odmowic.
stiff - Czw 12 Lut, 2009 22:10

Ate napisał/a:
autentycznie sie cieszylam ze z przekonania potrafie odmowic.


Z tym to pewnie nikt kto dluzej nie pije problemu juz nie ma... :roll: Ważne ,aby nie cierpieć z tego powodu,ze odmawiamy...

Beniamin - Czw 12 Lut, 2009 22:13

stiff napisał/a:
Ate napisał/a:
autentycznie sie cieszylam ze z przekonania potrafie odmowic.


Z tym to pewnie nikt kto dluzej nie pije problemu juz nie ma... :roll: Ważne ,aby nie cierpieć z tego powodu,ze odmawiamy...


taaa, jazda na szczękościsku ....... masakra

Jacek - Czw 12 Lut, 2009 22:14

Ate napisał/a:
autentycznie sie cieszylam ze z przekonania potrafie odmowic.

ja w takich sytuacjach,jestem dumny,że jestem inny (to taka wyjątkowość)

Ate - Czw 12 Lut, 2009 22:14

Wlasnie ten zal po starcie gubi alkoholika, ktory probuje wyjsc z nalogu, mysle ze w chwili gdy naprawde sie go pozbedzie idzie juz z gorki, mam nadzieje :roll:
Jagna - Czw 12 Lut, 2009 22:15

Ja może dumna nie jestem, ale przychodzi mi to juz naturalnie. Jesteś dzielna Ate :)
Ate - Czw 12 Lut, 2009 22:23

Bardzo , bardzo sie ciesze, bo mysle ze dochodze do etapu w ktorym nie moge zmienia sie na nie chce, takie wewnetrzne przekonanie :)
Jagna - Czw 12 Lut, 2009 22:25

Ate napisał/a:
takie wewnetrzne przekonanie


O o o o o i w tym sekret. Bo pamietam, że dopóki miałam w głowie " nie wolno mi, juz nigdy nie mogę, i takie tam" to miałam wewnętrzny bunt. Co...ja nie mogę? ffg65

Nik@ - Czw 12 Lut, 2009 22:40

....a potem można samemu (samej) sobie powiedzieć: jasne że mogą! a kto mi zabroni!!

...ale potem to juz tylko w dół....

zauważyłam jedną rzecz u siebie...a właściwie moją wewnętrzną reakcję na to jak odmawiam, że nie wyjdę z resztą bandy na imprezę, czy inne spotkanie zakrapiane alkoholem...
Normalnie czuję się super. To może dziwnie brzmi, ale czuję się wyżej...nie wiem czy mnie rozumiecie? nie ma we mnie żalu czy jakiejś zazdrości....po prostu myślę sobie: idźcie, bawcie się, a potem mi opowiecie. Wasza zabawa, wasz kac rano. Mnie to już przestało bawić. Przestało dawać ulgę.

Ma być tak ja teraz, żadne pijaństwo nie da mi tego co mam teraz: Spokoju, pewności siebie, szacunku do siebie i od innych, pewnych siebie moich dzieci, które się nie boją...i tak mogłabym wymieniać....

Tak trzymaj Stiff!!!!!!

stiff - Czw 12 Lut, 2009 22:48

stara@ napisał/a:
że nie wyjdę z resztą bandy na imprezę, czy inne spotkanie zakrapiane alkoholem...

Ja generalnie chodzę na takie imprezy juz od dłuższego czasu,ale nie związane tylko z chlaniem,a i zabawa...Zauważyłem,ze ludzie nie pija tak jak ja piłem i potrafią sie świetnie bawić,a ja z nimi...Na typowe popijawy tez nie chodzę...Bo i po co,dowartościowywać sie nie muszę...

Nik@ - Czw 12 Lut, 2009 22:55

a ja przyjęłam sobie zasadę, że nie chodzę! nie czuję się chyba do końca na siłach....i jak to się mówi: nie wywołuj wilka z lasu :-) chociaż Wolfa chętnie :-)

ale najważniejsze, że nie tęsknie za tym i z tego się cieszę :-)

stiff - Czw 12 Lut, 2009 23:04

stara@ napisał/a:
ale najważniejsze, że nie tęsknie za tym i z tego się cieszę :-)

To najwazniejsze... :D

Nik@ - Czw 12 Lut, 2009 23:07

Stiff...jak jesteś taki miły, to się jakoś dziwnie czuję :-) :lol:
stiff - Czw 12 Lut, 2009 23:10

stara@ napisał/a:
Stiff...jak jesteś taki miły, to się jakoś dziwnie czuję :-) :lol:

Cos Ty... :roll: Zawsze jestem miły... :p

Nik@ - Czw 12 Lut, 2009 23:16

tralalalala :-)

ale takiego kebaba bym zaliczyła :-)

Beniamin - Czw 12 Lut, 2009 23:17

jakie zaliczanie ? :shock:
stiff - Czw 12 Lut, 2009 23:20

stara@ napisał/a:
ale takiego kebaba bym zaliczyła :-)

Tylko kebaba... :p

Nik@ - Czw 12 Lut, 2009 23:20

a masz jakieś propozycje? :-)
Janioł - Czw 12 Lut, 2009 23:21

stara@ napisał/a:
a masz jakieś propozycje? :-)
przypominam piszemy w powaznym dziale fsdf43t
Beniamin - Czw 12 Lut, 2009 23:21

stara@ napisał/a:
a masz jakieś propozycje? :-)


aby jedną :rotfl:

stiff - Czw 12 Lut, 2009 23:23

stara@ napisał/a:
a masz jakieś propozycje? :-)

Mam,mam,ale nie powiem tego głośno... :p

Nik@ - Czw 12 Lut, 2009 23:27

:-)
to ja też, ale nie powiem :-P

Jacek - Czw 12 Lut, 2009 23:34

Beniamin napisał/a:
aby jedną

ciiiiiiiiii
no i zauważyli że nie są sami xc4fffv

Nik@ - Czw 12 Lut, 2009 23:36

xbtny
ups

przepraszam :-) ale to Stiff zaczął :-)

stiff - Czw 12 Lut, 2009 23:37

stara@ napisał/a:
przepraszam :-) ale to Stiff zaczął :-)

Ja... :szok:

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 10:10

temat refleksja to coś napiszę, co mnie "zastrzeliło" wczoraj.

wieczorem we wtorki chodzę na próby teatru, mieści się to w klubie abstynenta- o 21 kończy się tam meeting a my zaczynamy próby. Miałam jeszcze troszkę czasu więc poszłam zapalić, dołączył do mnie jakiś młody chłopak który wyszedł z meetingu. Coś tam zagadał i stwierdził. "Ty chyba nie chodzisz na meetingi? nie widziałem cie tutaj." ja zdębiałam a on dalej ciągnął "wiesz są różne drogi, lepsze i gorsze" ja odetkawszy się najpierw pytam- hmmm to jaką ja mam drogę według Ciebie? - zaznaczam pierwszy raz kolesia na oczy widziałam - a on "no gorszą" zaczęłam się śmiać i mówię grup w Poznaniu jest 60- jest również terapia- nie myśl że jak ktoś tu nie chodzi to nigdzie - zaczął coś mi tam gadać że terapia to do du** że tylko AA - no to widząc że on nic nie kuma tylko ślepo idzie w jakimś dziwnym kierunku zapytam niepodziewanie - a ile ty czasu nie pijesz? a ten że 11 miesięcy że wcześniej dwa lata -a jeszcze wcześniej rok- i tak mi wyliczał ileś tych zapić-tłumacząc równocześnie że ojciec mu umarł i dlatego pil i takie tam inne powody bez sensu- a ja mu tylko skwitowałam tekstem- widzisz a ja przeszło 4 lata bez żadnego zapicia- a teraz pomyśl kogo droga jest lepsza - i odeszłam

pisze to po to żeby pokazać Wam że w każdym miejscu można znaleźć fanatyka- i najgorsze jest to że tacy ludzie nie dają sobie nic powiedzieć- to mnie odrzuca od wspólnoty- na korytarzu to ja mogę sobie z nim podyskutować - na meetingu musiałabym wysłuchać co ma do powiedzenia i gotowało by się we mnie- skąd ludzie mają takie pomysły o jedynie słusznej drodze????? przestają myśleć jak przekraczają próg wspólnoty czy co? czy może trzeźwieją nałogowo zamieniając uzależnienia?

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 10:48

Asiu nie uważasz że nad tym też trzeba popracować
utopia napisał/a:
na meetingu musiałabym wysłuchać co ma do powiedzenia i gotowało by się we mnie

i nie mam na myśli tylko meetingi
utopia napisał/a:
skąd ludzie mają takie pomysły o jedynie słusznej drodze?????

są tacy i nie tylko na meetingach
jak coś zobaczą to już im się wydaje że to potrafią
później nie słuchając samych siebie wykonują to

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 10:50

Jacek napisał/a:
Asiu nie uważasz że nad tym też trzeba popracować
utopia napisał/a:
na meetingu musiałabym wysłuchać co ma do powiedzenia i gotowało by się we mnie

i nie mam na myśli tylko meetingi


ale nad czym Jacku- napisz mi wprost?

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 10:54

utopia napisał/a:
ale nad czym Jacku- napisz mi wprost?

Asiulek gdy bym Ci napisał wprost to był by to mój narzut
a chodziło mnie o to aby popracować nad emocjami,aby się w nas nie gotowało

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 10:58

e czy ja wiem

emocje to normalny objaw- przecież z tego skałdamy się z emocji- byle nad nimi panować- a że się gotuje to normalne - jeśli ktoś według mnie gada głupoty to ja w środku mogę się gotować- nie panowanie wyglądało by inaczej- gdybym na niego z nożem wyleciała :wysmiewacz:

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:00

Jackowi w jego dobrodusznej naiwnosci-wydaje , sie ,ze skoro Utopii sie cos by gotowalo---------nalezy cos z tym zrobic

to efekty tak zwanej teorii luster:
ze niby gdy cos nas wkurza u innych -to w istocie wkurza nas to , co nam dolega samym........i inne tego typu androny /sory Jacek :D /

ja wiem jedno.........by nie sluchac czegos co mnie" gotuje".....unikam takich miejsc
i od razy wyjasnie........gotowanie to stan normalny......nie dotyczy ino ziemniakow purre.

Beniamin - Śro 18 Mar, 2009 11:01

wolf napisał/a:
w istocie wkurza nas to co nam dolega samym


:okok:

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:01

utopia napisał/a:
gdybym na niego z nożem wyleciała


z podpaska nieuzywana..............to dopiero by bylo cos !

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:04

ja Wam cos "powiem"............gdy 20 lat temu---jakis cymbal mi zajezdzal droge niebezpiecznie........dostawalem szalu.gotow go bylem scigac do usranej smierci
teraz?..............teraz poprostu, znim idiota mi droge zajedzie, to nauczony doswiadczeniem, sam wiem kto mi droge zajedzie, znim ten ktos sam o tym pomysli
no i se odpuszczam........na jakies 100 metrow jak sie da
ale...........zagotowany i tak bywam
ino ,ze juz nikogo nie scigam syrenkaturbo :D

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 11:04

utopia napisał/a:

emocje to normalny objaw- przecież z tego skałdamy się z emocji- byle nad nimi panować

jasne,ja też nie jestem idealny
i zdarza mnie się wybuchnąć,ale zaraz potem w myśli się zastanawiam(po co???a może to nie ja mam rację ???)

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:06

Jacek napisał/a:
ale zaraz potem w myśli się zastanawiam(po co???a może to nie ja mam rację ???)

a co jesli miales? :wysmiewacz:

przeprowadzasz rozmowe ostrzegawcza, czy proponujesz pomoc w postaci nabozenstwa i mszy uspokajajacej?
lub w ostatecznosci drugi policzek

yuraa - Śro 18 Mar, 2009 11:10

siedzę sobie nieraz na mityngu i myslę: ale pi***oli głodne kawałki
ale to jego moze mu potrzebne, może niekiedy ja *p**** i inni słuchali.
ostatnio jeden z alkoholizmu sprawnie przeszedl do hazardu, nastepnie jął mechanizmy giełdowe wyjasniac. wyszedłem na papierosa.
wrócilem , zabrałem głos i powiedxzialem ze ja to tylko w alkohol inwestowałem bo ma najwyższe oprocentowanie i się zwraca.

a jesli idzie o drogę trzeźwienia to moja jest najlepsza na swiecie
dla mnie oczywiście

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 11:10

Jacek napisał/a:
ale zaraz potem w myśli się zastanawiam(po co???a może to nie ja mam rację ???)

:) a ja się nie zastanawiam, wybuchłam to pewnie i powód był :)

a fanatyków nie brakuje- tylko że ja daje tam ludziom szanse a potem wytykam im błędy- jak wczoraj- co mi po zdaniu kogoś kto skutecznie zapija co jakiś czas- ja nic nie mam do ludzi którzy krótko nie piją- żeby było jasne- w końcu 4 lata od razu mi nie przyszły- ale wkurza mnie gdy ktoś mówi o jedynie słusznej drodze a w konsekwencji chodzenia tą droga się wypierdziela co chwilę- to może droga nie jest dobra a nie on koślawy?

stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:10

utopia napisał/a:
przestają myśleć jak przekraczają próg wspólnoty czy co?

Przecież on otwarcie Ci powiedział dlaczego wydaje mu sie,ze tak myśli jak robi w danym momencie.Mial kilka przerw w piciu i nie udało mu sie na dłużej zachować abstynencji,a dzis trafil do wspólnoty i wierzy,ze wspólnota sama z siebie zapewni mu trzeźwość...Wogole nie ma do tego przekonania, dlatego nie pozwalał Ci dojść do głosu,abyś jego mitu nie obaliła...
utopia napisał/a:
czy może trzeźwieją nałogowo zamieniając uzależnienia?

Na pewno sa i tacy jak piszesz,ale im zazwyczaj tez kiedyś zaczyna przeszkadzać to uzależnienie i rożnie sie to kończy...
Robienie czegoś zamiast picia,co gwarantuje konkretnemu człowiekowi trzeźwość jest ok ...
Chocby to bylo poświecenie swojego życia dla trzeźwości.
Schody sie zaczynają wtedy ,gdy taki delikwent próbuje swoja postawa, narzucać innym swój sposób na trzeźwość głosząc wszem i wobec,ze to jedyny sposób na dozgonna trzeźwość...
Ja wytrzeźwiałem dla życia,aby cieszyć sie tym co jeszcze zostało i gdybym tego nie potrafił bez wiecznej terapii i uciekać musiałbym przed alko,to wolał bym umrzeć szybko i pijany,bo krócej bym sie męczył...
Trzeźwość to radość ,a nie cierpienie,ze nie pije, musi byc,aby miała sens...
:)

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:11

calkiem niedawno----pewien gosciu z zaopatrzenia/tak w skrocie/......otrzymal ode mnie raport--ze zuzycie paliwa-jest nieadekwatne do kilometrow.i inne takie tam dyrdymaly

skubany----jak z nim potem gadalem-w zywe oczy sie wyparl ,ze takie pismo otrzymal....i cala wine zwalil na kierowcow. ze niby kradna na potege.
no i sie wscieklem
bo z mego raportu wynikalo----ze paliwo jest rozdysponowywane na pojady , ktore sa 1000 km gdzie indziej

moglem co prawda z mina.slodkiego idioty wysluchac go, a potem spowodowac ,ze wyleci z firmy--- z wilczym biletem-----i dodatkowo poniesie sankcje finansowo-prawne
ale wybralem wariant na: darcie mordy.............jako ostatnia szanse
a co z tego wyjdzie.........zobaczymy :p

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:13

yuraa napisał/a:
wyszedłem na papierosa.
wrócilem , zabrałem głos i powiedxzialem ze ja to tylko w alkohol inwestowałem bo ma najwyższe oprocentowanie i się zwraca.


i to sie nazywa: "praktyczne nie komentowanie w pierwszej osobie "

juz kiedys o tym gadalismy------jak to mozna "miedzywierszami" na mityngu-kopnac przedmowce w jaja :D

Ate - Śro 18 Mar, 2009 11:14

utopia napisał/a:
pisze to po to żeby pokazać Wam że w każdym miejscu można znaleźć fanatyka- i najgorsze jest to że tacy ludzie nie dają sobie nic powiedzieć- to mnie odrzuca od wspólnoty- na korytarzu to ja mogę sobie z nim podyskutować - na meetingu musiałabym wysłuchać co ma do powiedzenia i gotowało by się we mnie- skąd ludzie mają takie pomysły o jedynie słusznej drodze?????
Utopia, wiesz jak to odebralam, ze tylko Twoja droga jest jednyie sluszna, po to sa mitingi zeby wlasnie kazdy mogl sie na nich wypowiedziec , ja traktuje to dla mnie samej przede wszystkim jako nauke tolerancji. To nie ma nic do rzeczy czy ktos nie pije rok czy 10 lat, zawsze ma prawo do swojego zdania. Tak ja to widze.
Jacek - Śro 18 Mar, 2009 11:15

wolf napisał/a:
a co jesli miales?

miałem z tydzień temu -i przemilczałem (nie wciskałem swej racji)
co dało rezultat że uwiesiła mnie się na szyi

sabatka - Śro 18 Mar, 2009 11:16

gościu nawywijał to powinien ponieść konsekwencje.

tak moim skromnym zdaniem :)

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:16

Ate napisał/a:
Utopia, wiesz jak to odebralam, ze tylko Twoja droga jest jednyie sluszna, po to sa mitingi zeby wlasnie kazdy mogl sie na nich wypowiedziec ,


droibne sprostowanie
ta ich rozmowa odbyla sie nie na mityngu
Utopia poszla na probe ......czy inne zajecia
to Ona zostala zmolestowana trzexwosciowo/ a jak wiadomo w tym roku jest cieta na facetow :D /.........dodatkow gosciu ocenil jej stan trzexwosci na minus 12 w skali 12-krokowej.............juz po pierwszym rzucie oka
ucha
i kapelusza

jak sie pisze "rzut" ? .........dobrze napisalem?

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:17

Jacek napisał/a:
miałem z tydzień temu -i przemilczałem (nie wciskałem swej racji)

ale wpierw wybuchles........... :wysmiewacz:
wiec Twoje przemilczenie----------bylo teoretyczne :D

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 11:19

utopia napisał/a:
ale wkurza mnie gdy ktoś mówi o jedynie słusznej drodze

i o to mnie chodzi
przejęłaś się nim, nie zważając na swoje dobro

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:20

rece mi opadaja

:wysmiewacz:

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:20

Utopia?............ale mysli samoubijczych nie mialas?
:D

montreal - Śro 18 Mar, 2009 11:21

Wiecie? Utopia jakoś z dziesięć postów wcześniej opowiedziała historię o kolesiu, któren podszedł był do niej, kiedy poszła na papierosa. Przypomniało mię się, iż kiedyś, kiedy żem chodził na AA pięć razy w tygodniu, podczas przerwy rozmawiałem z innymi Alkoholikami na temat świata jao takiego, czyli o bzdurach. Również paląc. Wtedym zauważył był, że nie ma wśród nas pewnego Andrzeja, któren uczęśzczał na AA tak często jak ja. Moja uwaga wyglądała tak (cytuję):
- Andrzeja nie ma coś.
na co zareagował jakiś chłopak (swoją drogą widziałem go wczoraj na przystanku, niezbyt się lubimy... nie cytuję go, ale sens jest ten sam):
- Nie mów o innych! Nie oceniaj, bo sam zostaniesz ocenion! Ile ty masz trzeźwości, żeby się mierzyć z Andrzejem?! Nie możesz tak mówić. A mówiąc tak, jesteś tylko kłamcą i szalbierzem. A zresztą rób jak chcesz... Twój cyrk, twoje małpy...
I dalej jęliśmy gadać o pierdułach, czyli o świecie jako takim. wtenczas schowałem uszy, bo jeszczem był niedoświadczon w relacjach z innymi Alkoholikami w trzeźwości. Dziś bym zje...ał. mocno.

Ate - Śro 18 Mar, 2009 11:21

nie chce mi sie teraz rozkladac na czynniki pierwsze wypowiedzi Utopii no ale ok :)
utopia napisał/a:
pisze to po to żeby pokazać Wam że w każdym miejscu można znaleźć fanatyka- i najgorsze jest to że tacy ludzie nie dają sobie nic powiedzieć- to mnie odrzuca od wspólnoty- na korytarzu to ja mogę sobie z nim podyskutować - na meetingu musiałabym wysłuchać co ma do powiedzenia i gotowało by się we mnie- skąd ludzie mają takie pomysły o jedynie słusznej drodze?????
Utopia krytykuje ceche , ktora sama posiada, tak wynika z Jej wypowiedzi.
stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:21

Ate napisał/a:
ja traktuje to dla mnie samej przede wszystkim jako nauke tolerancji.

Przyznam ,ze mi tez pod tym względem mityngi bardzo pomogły...
A kiedy zaczęły bardziej mi szkodzić jak pomagać,to przestałem na nie chodzić.
Z czasem przekonałem sie,ze często ci najgorliwsi to dwulicowe d*** sa i nie moglem juz ich słuchać...

sabatka - Śro 18 Mar, 2009 11:23

wolf napisał/a:
ale mysli samoubijczych nie mialas?


no wiesz 8|

Jacek napisał/a:
przejęłaś się nim, nie zważając na swoje dobro

dobro nie dobro każdy się czasem wkurzyć może


ja np wpadam w szał jak ktoś przekręca moje imie w jeden określony sposób.
(nie napiszę tutaj bo złośliwi zaczną mnie wkurzać)

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:25

Ate napisał/a:
Utopia krytykuje ceche , ktora sama posiada, tak wynika z Jej wypowiedzi.


czyzby Utopia byla fanatyczka nietrzexowsci?
bo juz nic nie kumam :D

kurde.jak bym se stal na przystanku autobusowym-i podszedl by do mnie jakis facio-i z marszu by mi powiedzial tak:
"mozesz se tu stac czlowieku ........autobusy sa do du**-ja jezdze tylko tramwajami?............albo bym dostal czkawki
albo zadzwonil do schroniska dla zwierzat.........by mu dali miejsce w klatce z niechcianymi krolikami

Ate - Śro 18 Mar, 2009 11:26

Jezu, Wolf , przeicze nieglupi facet jestes, co mam Ci podkresliic szlaczkiem???? :shock:
Cytat:
na meetingu musiałabym wysłuchać co ma do powiedzenia i gotowało by się we mnie- skąd ludzie mają takie pomysły o jedynie słusznej drodze?????

stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:26

wolf napisał/a:
.ale mysli samoubijczych nie mialas?

Te nasze forumowe kobiety,to za niewinność gotowe sa zabić każdego faceta ,dla samej zasady tylko... g45g21
Wez taka Ate ,ze potrafi zabic za orgazm i jest bez znaczenia czy bedzie go miala czy nie ,to i tak zabije,bo drugi raz moze go nie miec... :D

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 11:27

stiff napisał/a:
Ja wytrzeźwiałem dla życia,aby cieszyć sie tym co jeszcze zostało i gdybym tego nie potrafił bez wiecznej terapii i uciekać musiałbym przed alko,to wolał bym umrzeć szybko i pijany,bo krócej bym sie męczył...
Trzeźwość to radość ,a nie cierpienie,ze nie pije, musi byc,aby miała sens...

i otóż to,dodam tylko dla siebie-dla swojego życia
a może i na tym ktoś skorzysta
a na meeting jak nie idę,to nie dla tego że ktoś tam coś -tylko dla siebie-dlatego że ja nie czuję takiej potrzeby -anie bo mam powód

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:28

stiff napisał/a:
Ate napisał/a:
ja traktuje to dla mnie samej przede wszystkim jako nauke tolerancji.


nauka tolerancji?

ciekawe
ktos , kto nas nie zna-nic nie wie-------zaczyna se konfabulowac i nas oceniac-dodatkowo pozwala na kometowanie swych wlasnych wyobrazen o nas.........i to ma byc miara tolerancji?
idiotyzm moi drodzy
wysluchujac po cichu-takich oszolomow-wyrzadzamy im krzywde-nie sobie,
bo utwierdzamy ich w ich wlasnym szalenstwie------i upewniamy ich, ze jest z nimi wszystko ok

rownie dobrze.w sytuacji gdy stoi jelopa nad przepascia i mowi:
umiem latac..............ja bym mu powiedzial:
oczywiscie ze umiesz

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 11:30

wolf napisał/a:
Utopia?............ale mysli samoubijczych nie mialas?

teraz mam :wysmiewacz:

Ate - Śro 18 Mar, 2009 11:30

stiff napisał/a:
Ate ,ze potrafi zabic za orgazm i jest bez znaczenia czy bedzie go miala czy nie ,to i tak zabije,bo drugi raz moze go nie miec... :D
to nie tak zv4 przeinaczasz :roll:
sabatka - Śro 18 Mar, 2009 11:30

ja byłam raz na meetingu i stwierdziłam że to zupełnie coś odwrotnego niż ja chciałam.
to był meeting dla współuzależnionych. ale lipny i więcej nie poszłam :szok:

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:31

Ate napisał/a:
na meetingu musiałabym wysłuchać co ma do powiedzenia i gotowało by się we mnie- skąd ludzie mają takie pomysły o jedynie słusznej drodze?????


a niby czemu mialaby spokojnie wysluchiwac na mityngu------jak jakis facio, ktory jej nie zna......kwestionuje caly jej dorobek, jej zycie i pozwala sobie na niewybredne kwalifikowanie: kto jest ok, a kto jest be?

o to chyba biega Ate..........przynajmniej ja to tak odebralem
konkretna sytuacja-i konkretne opisanie jej
wiesz ile razy ja wysluchalem na swoj temat na pewnym mityngu?

no.......niech policze
3 razy :D .............potem mnie trafil szlag.............i tyle mnie widzieli :wysmiewacz:

Jagna - Śro 18 Mar, 2009 11:32

utopia napisał/a:
pisze to po to żeby pokazać Wam że w każdym miejscu można znaleźć fanatyka- i najgorsze jest to że tacy ludzie nie dają sobie nic powiedzieć- to mnie odrzuca od wspólnoty- na korytarzu to ja mogę sobie z nim podyskutować - na meetingu musiałabym wysłuchać co ma do powiedzenia i gotowało by się we mnie- skąd ludzie mają takie pomysły o jedynie słusznej drodze????? przestają myśleć jak przekraczają próg wspólnoty czy co? czy może trzeźwieją nałogowo zamieniając uzależnienia?

A pewnie, że w kązdym środowisku można spotkać fanatyków, czy im to na dobre wyjdzie... ceewd
Młody szybko łyknął AAowskie hasła, tyle że dokładnie nie doczytał ani książek ani programu.
Już sam Bill wówczas wiedział i mówił o tym, że AA nie jest dla każdego, że są tez inne drogi, chociażby pierwsza znana kobieta w AA, która późnej pokończyła pierwsze szkoły przygotowujące terapeutów i sama nim została.
Zarzucono jej jedynie, że posługuje się nazwiskiem powołując sie na AA. Bill , nie pamietam w którym miejscu, ale napisał , że nadal są inne drogi i poszukujcie ich. Każda droga, która prowadzi do niepicia jest OK.
I chyba dobrze zrobilas pozostawiając go z tym pytaniem na koniec.
A z tym słuchaniem na mitingu, oj cos wiem o tym.
Uczę się tego, ale nieraz mam ochotę przerwać czyjeś przydługie, czy jak ja sądzę bezsensowne wywody, ale się sama pukam w głowę, i uczę się tej cierpliwości.
Zawsze uważałam , że ją mam,że umiem słuchać, okazuje się że nie kązdego lubię i chcę słuchac. To taka lekcja pokory i cierpliwości.

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:32

utopia napisał/a:
teraz mam


domyslam sie :D

bo ja tez :wysmiewacz:

stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:32

montreal napisał/a:
Ile ty masz trzeźwości, żeby się mierzyć z Andrzejem?!

I ja sie z nim absolutnie zgadzam,bo ten Andrzej to je gosc... g45g21
Niektorzy Andrzeje to czasu nie maja pojsc do pracy,aby więcej czasu mieć na pielęgnowanie swojej trzeźwości... :lol:

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 11:34

Ate napisał/a:
utopia napisał/a:
pisze to po to żeby pokazać Wam że w każdym miejscu można znaleźć fanatyka- i najgorsze jest to że tacy ludzie nie dają sobie nic powiedzieć- to mnie odrzuca od wspólnoty- na korytarzu to ja mogę sobie z nim podyskutować - na meetingu musiałabym wysłuchać co ma do powiedzenia i gotowało by się we mnie- skąd ludzie mają takie pomysły o jedynie słusznej drodze?????
Utopia krytykuje ceche , ktora sama posiada, tak wynika z Jej wypowiedzi.


Atus Kochanie- a czy ja powiedziałam mu chociaż o mojej drodze? NIE - to on zaczął mi wciskać że jego droga jest właściwa- po kiego to zrobił tego nie wiem- może czuł potrzebę poderwanie na aowca - zawsze mnie wpieniało jak ktoś nie dopuszczał do siebie innych dróg- i krytykował je z góry że są do du**- nie krytykuj skoro Twoja droga jedynie słuszną pozwala Ci zapijać- proste -

i żeby było jasne- nie rozmawiałam z nim na meetingu- on mnie zaczepił- mnie zatkało ino

sabatka - Śro 18 Mar, 2009 11:34

Jagna napisał/a:
i uczę się tej cierpliwości.
Zawsze uważałam , że ją mam,że umiem słuchać, okazuje się że nie kązdego lubię i chcę słuchac. To taka lekcja pokory i cierpliwości.


to bardzo w życiu potrzebne. pokora.
i nie tylko na meetingach się przydaje

Ate - Śro 18 Mar, 2009 11:34

sabatka napisał/a:
ja byłam raz na meetingu i stwierdziłam że to zupełnie coś odwrotnego niż ja chciałam.
Ja chodze z wielka przyjemnoscia na mitingi, i sa tam osoby ktore maja skrajnie odmienne zdanie od mojego ale ja je przyjmuje tylko do wiadomosci, czesto z zaciekawieniem, bardzo czesto mnie takie odmienne zdania zaskakuja, ale biore tez pod uwage ze i moje poglady na pewne sprawy moga byc kontrowersyjne :roll:
Jacek - Śro 18 Mar, 2009 11:34

wolf napisał/a:

droibne sprostowanie
ta ich rozmowa odbyla sie nie na mityngu

drobne sprostowanie do drobnego sprostowania
do szkoły chodzimy aby się nauczyć,ale wiedzę wykorzystujemy i po za szkołą

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:34

Jagna napisał/a:
Już sam Bill wówczas wiedział i mówił o tym, że AA nie jest dla każdego


i tu niestetyy rodzi sie pewna sprzecznosc
poniewaz na sporej ilosci mityngow w polsce-bredzi sie od rzeczy, ze jedynym warunkiem jest chec nie picia-
i nic wiecen nie potrzeba.......by korzystac ze wsparcia grupy
a to zwykly bluff
i lipa

nie dla psa kielbasa-nie dla wilka owce
nie dla owiec schabowy :D

Ate - Śro 18 Mar, 2009 11:36

Utopius? Utopijko? :) :roll: przeicze przyczepilam sie tylko do slow ktore napisalas na temat MITINGOW :shock: O jeny, po co ja to napislaam skoro i tak nikt nie rozumie :/
wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:37

Jacek napisał/a:
drobne sprostowanie do drobnego sprostowania
do szkoły chodzimy aby się nauczyć,ale wiedzę wykorzystujemy i po za szkołą


Jacek.zatem wyobraz sosbie sytuiacje:
idziesz pod swoja szkole-na zajecia pozalekcyjne z modelowania statkow
a wychodzi koles i mowi:
ty modelarz?.......do du** te twoje modele-----zajecia z fizykoterapii uszu-----to cos wartosciowego, reszta to bzdury i zajecie dla wariatow/

jeden poslucha i pojdzie sobie
drugi sie zdenerwuje
a jeszcze inny opisze to jako refleksje-lub o niej opowie pozostalym modeloterapeutom

podobno tolerancja.........tu panuje
:D

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:38

Ate napisał/a:
tylko do slow ktore napisalas na temat MITINGOW


kurde Ate?...................wiesz , co Ci dzis chodzi?
:D

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 11:39

wolf napisał/a:
wiesz ile razy ja wysluchalem na swoj temat na pewnym mityngu?

ciekawy miting
ja jeszcze nigdy nie trafiłem na taki by ktoś o mnie mówił

Ate - Śro 18 Mar, 2009 11:40

wolf napisał/a:
a niby czemu mialaby spokojnie wysluchiwac na mityngu------jak jakis facio, ktory jej nie zna......kwestionuje caly jej dorobek, jej zycie i pozwala sobie na niewybredne kwalifikowanie: kto jest ok, a kto jest be?
a jak wyglada sparwa na terapii grupowej w Polsce? Powaznie pytam, tutaj wlasnie tak to sie odbywa, ze wszyscy wypowiadaja sie na temat jakiejs sytuacji, mozna jak gdyby "zobaczyc siebie w oczach innych" i dla mnie jest to DOBRE, bo mimo ze w pierwszej chwili moge sie nie zgodzic z czyims zdaniem, lub wrecz mnie zaboli czy urazi, zawsze potem sie zastanowie nad nim.. Terapia uczy mnie rowniez dystansu i TOLERANCJI na inne poglady. Podobnie ejst z mitingami, z tym ze tam mowi sie o sobie, a czasem ktos to skomentuje , najpierw jest pytany czy chce wysluchac innego zdania, ja ZAWSZE chce.
wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:42

autentycznie na [pewnej grupie w polsce-------dowodzu tam kilku kolesi co nie pija juz sporo lat
zaczeli wtedy gdy terapii na prowincji raczej nie bylo zbyt wielu
no i teraz jest tam tak-------w tej grupie
przychodzi do nich "nowy"..........po terapii /zamknietej na przyklad/----pelen nadziei i szuka czegos nowego, wsparcia
a te stare pierniki /sam to widzialem/.maja najwikesza radoche,gdy se jezdza po takim terapiowym jak po lysej kobyle
i nabijaja sie z niego/oczywiscie nie wprost:
"alkoholik po terapii-to alkoholik dyplomowany
i inne tego typu zagrywki............i nie wiem czemu, ale zaraz mam skojarzenia z armii
takie sciganie kota

Ate - Śro 18 Mar, 2009 11:42

wolf napisał/a:
.wiesz , co Ci dzis chodzi?
ja wiem, to Wy nie wiecie :D ale luzik :->
stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:43

utopia napisał/a:
żeby było jasne- nie rozmawiałam z nim na meetingu- on mnie zaczepił- mnie zatkało ino

Moja przyjaciółka opowiedziała mi pewna historyjkę,ze na jednym prestiżowy ,ze sie tak wyrażę mityngu w W-wa,ktory charakteryzuje sie świetnym żarciem,małe party bez alko
i doborowym towarzystwem...W przerwie podbija do niej amant w zaawansowanym wieku
z zapytaniem czy go zna.Ona mówi mu ,ze nie,a on zdziwiony,ze przecież pól W-wy go zna.
To ona mu odpowiedziała,ze pewnie nalezy do tej drugiej polowy.No i odszedł niepocieszony... :D

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:43

Ate napisał/a:
jak wyglada sparwa na terapii grupowej w Polsce


terapia rzadzi sie zupelnie innymi prawami
na terapiach istnieje cos takiego jak "zwroty".czyli ciagly kontakt slowny pomiedzy uczestbnikami
na mityngu-siedzisz i sluchasz-nie masz prawa komentowac ani wdawac sie w rozmowe
tylko na przerwie na fajki

Jagna - Śro 18 Mar, 2009 11:44

wolf napisał/a:
Jagna napisał/a:
Już sam Bill wówczas wiedział i mówił o tym, że AA nie jest dla każdego


i tu niestetyy rodzi sie pewna sprzecznosc
poniewaz na sporej ilosci mityngow w polsce-bredzi sie od rzeczy, ze jedynym warunkiem jest chec nie picia-


Ale oba zdania nie stoja w sprzeczności.
Jedynym warunkiem przystąpienia do AA jest chęć zaprzestania picia.
I zdanie. AA nie jest dlA KAŻDEGO.

Jakie tu sprzeczności Wolfie? Nie uprawiaj sofistyki ;)
Zmykam do roboty, pa

stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:45

Jacek napisał/a:
ja jeszcze nigdy nie trafiłem na taki by ktoś o mnie mówił

Widocznie masz tak niespotykany rodzaj zycia,ze nie mozna znalezc odniesienia... :D

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 11:46

wolf napisał/a:
ty modelarz?.......do du** te twoje modele-----zajecia z fizykoterapii uszu---- to cos wartosciowego, reszta to bzdury i zajecie dla wariatow/

a ja jemu na to
yuraa napisał/a:
a jesli idzie o drogę trzeźwienia to moja jest najlepsza na swiecie
dla mnie oczywiście

---------------------------------------------------
Yura to jest dobre - zastanawiam się czy w potpis tego nie walnę
za pozwoleniem oczywiście

montreal - Śro 18 Mar, 2009 11:47

Miałem kilka mityngów, gdzie nie dano nokomu dojść do głosu. Miałem kiedyś jeden mityng, gdzie sam prowadzxacy powiedział, że nikt nie będzie gadał dziś, tylko on. I opowiadał o swoich stosunkach z młodszym bratem.
stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:47

Ate napisał/a:
najpierw jest pytany czy chce wysluchac innego zdania, ja ZAWSZE chce.

Tu na forum ,to nie zauważyłem tego... :D

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:47

Jagna napisał/a:
Jakie tu sprzeczności Wolfie? Nie uprawiaj sofistyki


wcale nie uprawiam sofistyki
pisze o praktycznej stronie

dla wiekszosci osob ktore trafiaja na mityng----nawet jesli chodza dluzej niz pol roku
jest synonimem.........jedyny warunek niepicie--= dla kazdego

to proste jak drut
podobnie jak sciema------ze nie trzeba byc wierzacym/jakkolwiek/-by uczestniczyc w mityngu
niewierzacy........autentycznie i swiadomie------nie ma czego tam szukac

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 11:48

jej- ale mi tak jak już wolf zauważył- chodziło o zachowanie tego człowieka- nie dość że się przyczepił - pytanie zadał - czy chodzę na meetingi- co go to obchodzi- czy to jest miara człowieka się pytam? to jeszcze mi powiedział że moja droga jest zła- nie pytając jaka to droga

pisze znów nie zrozumiale?

sabatka - Śro 18 Mar, 2009 11:48

montreal napisał/a:
prowadzxacy powiedział, że nikt nie będzie gadał dziś, tylko on



to głupie jest.
to po co meting.
powinni nazwe zmienić na prelekcje, wykład ewentualnie monolog

stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:48

montreal napisał/a:
opowiadał o swoich stosunkach z młodszym bratem.
:szok:
Beniamin - Śro 18 Mar, 2009 11:48

Miałem kiedyś Jolkę, nie dawała mnie dojść do głosu. O stosunkach również rozmawialiśmy. :wysmiewacz:
Ate - Śro 18 Mar, 2009 11:50

wolf napisał/a:
na mityngu-siedzisz i sluchasz-nie masz prawa komentowac ani wdawac sie w rozmowe
tylko na przerwie na fajki
:shock: :shock: :shock: naprawde??? zaraz cos powiem na ten temat. No to tym bardziej sztuka jest wlasnie potrafic sluchac odmiennego zdania, Jagna dobrze to ujela : nauka pokory i cierpliwosci. Nie my narzucamy innym co maja mowic i nie tylko moje zdanie jest jedynie sluszne.
A tutaj na mitingu wyglada to tak, ze na poczatku kazdy ma swoje przyslowiowe 5 minut, kto chce mowi cos, kto nie chce odpuszcza. A po tej rundzie prowadzacy miting pyta konretna osbe, ktora ma np palacy problem czy chce aby miting byl jej poswiecony , jesli owa osoba sie godzi, godzi sie automatycznie na krytyke, komentarze,itp.

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:50

utopia napisał/a:
pisze znów nie zrozumiale?


nasteonym razem napisz ,ze Ty go zaczepialas.........wtedy panowie zatra rece i wszystko pojma w lot :D

stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:50

Beniamin napisał/a:
O stosunkach również rozmawialiśmy. :wysmiewacz:

Jak na rozmowie sie kończyło .to współczuje... h65hj

Ate - Śro 18 Mar, 2009 11:52

stiff napisał/a:
Tu na forum ,to nie zauważyłem tego... :D
bo to jest zuplenie cos odmiennego Stiff, tu podchodze z luzem, odpoczywam, wyglupiam sie, mitingii traktuje inaczej, powazniej , chodzi w koncu o moja trzezwosc .
stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:52

Ate napisał/a:
jesli owa osoba sie godzi, godzi sie automatycznie na krytyke, komentarze,itp.

To juz nie jest mityng w sensie mityng wspólnoty AA... :roll:

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:53

Ate napisał/a:
Jagna dobrze to ujela : nauka pokory i cierpliwosci. Nie my narzucamy innym co maja mowic i nie tylko moje zdanie jest jedynie sluszne.

co Ty bredzis kobieto ?
jaka pokora, jakia cierpliwosc

facet nie znal Utopii-podszedl do niej-zaczepil-ocenil ja w ciemno
i tyle
a Utopia napisala,ze nie ma ochoty spotykac takich wlasnie frajerow-na mityngach
co najczesciej sie zajmuja innymi...........a nie sami soba
na mojej terapii.......zamknietej
wlasnie najwiecej takich co ich psycholog ciagle upominal i trzymal ostro na smyczy-/przy mojej ochoczeh pomocy /.to tacy w morde ciagle zapijajacy aowcy
najwiecej mieli do powiedzenia o reszcie grupy
najmniej o sobie

czy ja dzis mam zacme...czy co?
:D

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 11:53

stiff napisał/a:
Widocznie masz tak niespotykany rodzaj zycia,ze nie mozna znalezc odniesienia.

wiedziałem że ktoś się odezwie -ale że akurat Ty
Stif ,chodzi o bezpośrednie a nie jak to przyjmuję

Ate - Śro 18 Mar, 2009 11:54

stiff napisał/a:
To juz nie jest mityng w sensie mityng wspólnoty AA... :roll:
no one w ogole zauwazylam sa odmienne od tych w Polsce, ale dla mnie zdecydowanie na plus, tak wnioskuje m.in z Waszych wypowiedzi :->
stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:54

Ate napisał/a:
, mitingii traktuje inaczej, powazniej , chodzi w koncu o moja trzezwosc .

A tu o co chodzi do cholery jak nie o trzeźwość... :p
Pic sie tu uczysz czy cos takiego... :D

Beniamin - Śro 18 Mar, 2009 11:55

wolf napisał/a:
a Utopia napisala,ze nie ma ochoty spotykac takich wlasnie frajerow-na mityngach


tak Napisała ? :shock:

stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:55

Jacek napisał/a:
wiedziałem że ktoś się odezwie -ale że akurat Ty
Stif ,chodzi o bezpośrednie a nie jak to przyjmuję

Moze wiesz co chcesz powiedzieć w powyższym zdaniu... :roll:

Ate - Śro 18 Mar, 2009 11:56

wolf napisał/a:
o Ty bredzis kobieto ?
jaka pokora, jakia cierpliwosc
moja cierpliwosc sie juz konczy :) , odnioslam sie do tego co Utopia napisala na teamt MITINGOW, nie tego faceta, dla mnie facet odgrywa w tej wypowiedzi drugoplanowa role, jako puente Utopia podsumowala mitingi, i tylko to mam na mysli, ok? Moze skonczymy juz , co Wy nie rozumiecie mnie, ja nie rozumiem Was :roll:
wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:57

chodzcie zalozymy wspolnote Anonimowych Forumowiczow
bo zaczynami bredzic
kazde o czym innym

opracujemy 12 krokow------wielka ksiege
i kazdy do niej napisze jeden rozdzial
Ate-opracuje kroki
Jacek-deyzderate
Jagna-preambule
a ja was poglaszcze czule

stiff - Śro 18 Mar, 2009 11:58

Ate napisał/a:
ale dla mnie zdecydowanie na plus,

I o to przede wszystkim chodzi,aby dawało Ci wymierne korzyści takie spotykanie sie z innymi alko w postaci trzeźwości...

wolf - Śro 18 Mar, 2009 11:58

Ate napisał/a:
jako puente Utopia podsumowala mitingi


podsumowala pewien typ faceta-------czasami na mityngu
a czasami obok niego


jesu..............nie wyrobie dzis z ta kobieta :D

mityngi ach mityngi
jak dziwki z getyngi
sa piekne i cudne
i czasami nudne

stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:00

Ate napisał/a:
dla mnie facet odgrywa w tej wypowiedzi drugoplanowa role,

To już przegięcie... :evil:

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 12:00

utopia napisał/a:
ale mi tak jak już wolf zauważył- chodziło o zachowanie tego człowieka

a pomyślałaś o tym że jemu chodzić mogło o użalenie się i wywyższenie swojego ego
pewnie czuł pod świadomie to swoje ego że jest słabe i niskie ale trudno się do tego przyznać
i w ten sposób się chciał sprawdzić

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:00

Ate napisał/a:
Nie my narzucamy innym co maja mowic i nie tylko moje zdanie jest jedynie sluszne.


no tez o to mi właśnie chodzi- a ten koleś wyleciał ze swoją jedynie słuszną drogą

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:02

Jacek napisał/a:
a pomyślałaś o tym że jemu chodzić mogło o użalenie się i wywyższenie swojego ego
pewnie czuł pod świadomie to swoje ego że jest słabe i niskie ale trudno się do tego przyznać
i w ten sposób się chciał sprawdzić


cudzym kosztem?

niech sie wali w leb

Ciebie jACEK........to przekreci kazdy cwaniak chyba na ckliwa opowiesc i inne bajdy

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:02

Ate napisał/a:
jesli owa osoba sie godzi, godzi sie automatycznie na krytyke, komentarze,itp.


to nie miting- sorry- na meetingu nie wolno komentować ani krytykować wypowiedzi innych- tak jest na terapii- to są tak zwane zwrotki :)

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 12:02

wolf napisał/a:
Jacek-deyzderate

już mam niezłe pomysły :cwaniak:

Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:03

no to mamy consensus sc43545
stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:03

utopia napisał/a:
no tez o to mi właśnie chodzi- a ten koleś wyleciał ze swoją jedynie słuszną drogą

Gdybyś go przytuliła ,choć misiaczek,to Ate wtedy pewnie by zrozumiała co chcesz powiedzieć opisując ta historie... :D

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:03

wolf napisał/a:
czy ja dzis mam zacme...czy co?
:D


oboje ja chyba mamy :)

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:04

Jacek napisał/a:
już mam niezłe pomysły


pisz, pisz
ja poczytam..........i dam Ci w ciemno szostke z plusem :D

Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:06

utopia napisał/a:
to nie miting- sorry- na meetingu nie wolno komentować ani krytykować
Jak mialam glody to poswiecano caly miting mnie, analizowalismy razem co moglo doprowadzic do takiej sytuacji, kazdy oczywiscie korzysta ze swojego doswiadczenia, skrytykowano mnie np za to ze robie zakupy w Realu, gdzie ZAWSZE zaopatrywalam sie w alkohol. No to skoro nie miting to niech bedzie ze towarzyskie pogaduszki, mnie w kadzym razie pomagaja zachowac trzezwosc i o to przeicichodzi w tym wszystkim. :)
Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:08

Ate napisał/a:
jako puente Utopia podsumowala mitingi,


??????????

Cytat:
na meetingu musiałabym wysłuchać co ma do powiedzenia i gotowało by się we mnie


chyba przewidzialo Ci się

napisałam że by się we mnie gotowało na meetingu- no co nie może się gotować? jak ktoś gada *p**** to sorry ale nie będę sobie w głowie mówiła "spokojnie asieńko" tylko na głos powiem "głupi jesteś koleś" a że na meetingu nie wolno- to siedzę cicho i się gotuje :) :lol:

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 12:08

wolf napisał/a:

Ciebie jACEK........to przekreci kazdy cwaniak chyba na ckliwa opowiesc i inne bajdy

i tu nie masz racji
bo nic nie powiedziałem żeby jemu nie dowalić
tyle że po co po swoich kosztach

Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:08

mitingi w Polsce z tego co wiem co tez krotsze, nasz trwa miedzy 2 i pol do 3ech godzin
Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:09

wolf napisał/a:
chodzcie zalozymy wspolnote Anonimowych Forumowiczow
bo zaczynami bredzic
kazde o czym innym


:wysmiewacz: :wysmiewacz: :wysmiewacz: :wysmiewacz: :wysmiewacz: g45g21 g45g21 g45g21

Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:09

utopia napisał/a:
to siedzę cicho i się gotuje :) :lol:
a ja nie, bo koles ma prawo do swojego zdania, czy to mnie sie podoba czy nie.
Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:09

Ate napisał/a:
a ja nie, bo koles ma prawo do swojego zdania, czy to mnie sie podoba czy nie.


Ate do cholery- czy ja mu to prawo odbieram własnym gotowaniem?????????????????????

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:11

eowlucjo-uzycz mi pokory, bym mogl znosic fochy i wapory,bym sie nie unosil na skrzydlach trzexwosci,tylko placil rachunki i wypraszal gosci
bym nie pil juz wodki, ani z ksiedzem wina
bo to ani jego ani moja wina, ze
on ma pana boga i anioly wszelkie
a ja tylko uszy i oczy tak wielkie
bym mogl dostrzec czasem
ze hen tam pod lasem..
idzie na mnie nagonka
chca mnie zwiazac sznurkiem
a ja sie tymczasem
zabawiam z kapturkiem :D

Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:11

:skromny: nie denerwuj sie, bo znowu sie zagotujesz cf2423f Sorry, teraz dowalilam zlosliwie :oops:
Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:11

Cytat:
czuł pod świadomie to swoje ego że jest słabe i niskie ale trudno się do tego przyznać
i w ten sposób się chciał sprawdzić
_________________


no to źle trafił....ja nie jestem od tego aby podwyższać komuś ego- cokolwiek to znaczy 8|

stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:12

utopia napisał/a:
czy ja mu to prawo odbieram własnym gotowaniem?

Aska gotowanie sie szkodzi na urodę... :D

Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:12

Cos czuje ze tak napawrde to mowimy o tym samym... ot taka paranoja :roll:
wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:13

utopia napisał/a:
czy ja mu to prawo odbieram własnym gotowaniem?????????????????????

zupa byla za slona

stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:13

utopia napisał/a:
ja nie jestem od tego aby podwyższać

Tobie niby co mozna podwyzszyc... :D

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:14

Ate napisał/a:
nasz trwa miedzy 2 i pol do 3ech godzin


jesu maryja- masakra jakaś- jak ktoś chodzi codziennie to jak on znajduje czas na inne"przyjemności" :skromny:

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:15

utopia napisał/a:
jak ktoś chodzi codziennie to jak on znajduje czas na inne"przyjemności

to dziala jak u dewot

co trzeci dzien u spowiedzi :D ........z ogladania seriali

Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:15

utopia napisał/a:
jesu maryja- masakra jakaś- jak ktoś chodzi codziennie to jak on znajduje czas na inne"przyjemności" :skromny:
:shock: :shock: :shock: nie moze chodzic codziennie bo odbywa sie raz w tygodniu :shock: :shock: :shock: no a jesli ma potrzebe jezdzic po innych to juz jego sprawa
Jacek - Śro 18 Mar, 2009 12:15

utopia napisał/a:

no to źle trafił....ja nie jestem od tego aby podwyższać komuś ego- cokolwiek to znaczy

a jednak swoje próbowałaś
pisząc tu o tym

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:17

Jacek napisał/a:
a jednak swoje próbowałaś

VCiebie pogielo do reszty dzies?


kur.................. kto tu se uzywal na kim?

w morde-widziala Utopia pierwszy raz goscia na oczy
walnal jej kazanie
.
i git

Jacek?..............albo ja zwariowalem , albo Ty
nie ma dzis innej opcji

/ale tylko dzis :wysmiewacz: /

stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:17

Ate napisał/a:
Cos czuje ze tak napawrde to mowimy o tym samym... ot taka paranoja :roll:

Aby mowic o tym samym to należy wysłuchać najpierw rozmówcy,a następnie odnieść sie do jego słów oraz wyjaśnić swoje niejasności.a dopiero później przedstawić swój punkt widzenia na dana sytuacje,jesli wcześniejsza rozmowa niczego lub niewiele wyjaśniła.
Inaczej to jest jak u cioci na imieninach i każdy gada sam do siebie nie interesując sie czy ktos go słucha... :D

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:17

stiff napisał/a:
Tobie niby co mozna podwyzszyc..


cycki - troszkę opały po ciąży 8|


jedno jest pewne- fanatyzm nigdzie nie jest dobry

aaaaaaaaaaa jeszcze Wam powiem śmieszną sytuację- ten sam koleś 5 minut wcześniej- stał z moja koleżanką z teatru i gadał- ja kolo nich przy stoliku wyciągałam papierosa z torebki i tak chwilkę z kimś gadałam mając w ręce papierosa i zapalniczkę bo miałam wyjść na korytarz zapalić- a ten koleś przerywając rozmowę mi z kimś innym i sobie również z moją koleżanką- walnął teksta "tu się nie pali" - myślałam że się posmarkam ze śmiechu- nie skomentowałam tego- widać taką ma przypadłość biedaczek- prorokuje mu kolejne zapicie za jakieś parę miesięcy- trudny przypadek :(

montreal - Śro 18 Mar, 2009 12:18

Wolf. Z całym szacunkiem... ale nie mam pojecia, o co Tobie chodzi. dajesz sprzeczne informacje, mieszasz... albo to mnie się miesza... Odnoszę wrażenie, iż celowo przyrzekłeś sobie być "na przeciew". Czy to mylne wrażenie?
wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:19

Jacek napisał/a:
pisząc tu o tym


a Ty po co piszesz tutaj?................se ego remontujesz?

normalnie zaczynam watpic............i zaczynam sie zastanawiac :
co ja tu robie

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:20

Jacek napisał/a:
a jednak swoje próbowałaś
pisząc tu o tym


Jacek- porąbało Cię do reszty? jakie ego mam podwyższać skoro ja mam na poziomie już czubka głowy- boje się normalnie wyprostować żeby o sufit nie zawadzić:)

Jacku pisze tutaj o tym bo po pierwsze jest to forum dyskusyjne:)
po drugie- aby uważać na takich ludzi bo potrafią więcej krzywdy zrobić niż dobrego- a potem w artykułach się wyczytuje o tym jaka ta wspólnota jest zła- a taka nie jest- tylko czasem są przypadki nieuleczalne :)

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 12:20

wolf napisał/a:
VCiebie pogielo do reszty dzies?

Wolfie a jaką potrzebę poczułeś włączenia się do rozmowy ???
czyż nie przedstawienia swej wiedzy i racji ???

stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:20

wolf napisał/a:
to dziala jak u dewot

Bylem takim dewotem z wyboru ok. 2 m-ce po terapii... :roll:
Nie miałem nikogo kto by nie chlał i nie miałem dokąd pójść...
Bez tego sadze ,ze szybko wróciłbym do picia...

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:21

montreal napisał/a:
dajesz sprzeczne informacje, mieszasz... albo to mnie się miesza


pozostan przy drugiej wersji
dobrze Ci radze Monti

bo poziom psychologizowania dzisiaj--------po zwyczajnej opowiesci uTOPII-siegnal zenitu absurdu tutaj

stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:22

montreal napisał/a:
Czy to mylne wrażenie?

To wie kazdy ,kto dluzej zna Wolfa wiec sie nie mylisz... :D

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:22

wolf napisał/a:
.se ego remontujesz?
g45g21 popłakałam się g45g21
Jacek - Śro 18 Mar, 2009 12:22

utopia napisał/a:
aby uważać na takich ludzi bo potrafią więcej krzywdy zrobić niż dobrego

a skąd wiesz że nie miał coś więcej do przekazania ,skoro nie lubisz takich słuchać

montreal - Śro 18 Mar, 2009 12:22

Widzisz... ja oczekuję na odpowiedź, nie na zbywanie, Wolf. Gadasz bzdury, oczywiście z całym szscunkiem.
Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:23

wolf napisał/a:
-po zwyczajnej opowiesci uTOPII-siegnal zenitu absurdu tutaj
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: chodzcie wezmy sie za raczki i zaspiewamy kolko graniaste.
Wolf dlaczego zliwkiwdowales zdjecia z albumu 8| 8| 8| lubie sobie popatrzec raz na jakis czas na Was.

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:23

umrę ze śmiechu zaraz sorry

wolf myśli jak ja - sorry jak ktoś myśli inaczej to nas nie skuma - przykro mi

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:23

Jacek napisał/a:
Wolfie a jaką potrzebę poczułeś włączenia się do rozmowy ???
czyż nie przedstawienia swej wiedzy i racji ???

przeypominam Ci Jacku--ze to nie ja zaczalem analizowac psychologiczne aspekty
ani tego facia, ani Utopii
itd etc

jej opowiesc jest dla mnie przejrzysta-jak woda mineralna
i nie dostrzegam w niej niczego do analizowania
to zwykla refleksja

ale wiesz?.......refleksy swietlne czasami oslepiaja

tym razem bylem zlosliwy personalnie

Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:24

utopia napisał/a:
sorry jak ktoś myśli inaczej to nas nie skuma
czyli jestesmy debilami??? bo myslimy inaczej? :lol: :lol: :lol:
stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:24

wolf napisał/a:
normalnie zaczynam watpic............i zaczynam sie zastanawiac :
co ja tu robie

Próbujesz prostować ścieżki nasze i swoje przy okazji... g45g21
Ale nie zniechęcaj sie ,bo może kiedyś sie to udać... :p

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:25

Ate napisał/a:
Wolf dlaczego zliwkiwdowales zdjecia z albumu


bo zbyt wielu sie kreci po forumie............szpiegow z nieznanymi mi intencjami
i tyle

ja niemam obsesji przesladowczej--------ale miewam napady zdrowego rozsadku

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:26

Ate napisał/a:
bo myslimy inaczej?


nieco przesadzilas na wyrost Ate
myslisz inaczej?..........moim zdaniem wcale/oczywiscie mam na mysli dzisiejsze pogaduchy tematyczno-refkleksyjne

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 12:26

no na mnie czas się zbierać do pracy
sorki jeśli kogoś uraziłem -nie było to moim celem
to do wieczora :papa2:

stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:27

Ate napisał/a:
czyli jestesmy debilami???

Od kiedy debil to istota myśląca jest... :roll:

Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:27

wolf napisał/a:
.moim zdaniem wcale/
to zlosliwosc i ja to wiem :)
wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:28

Jacek napisał/a:
sorki jeśli kogoś uraziłem


tego bidaka z Utopijnej opowiesci

:D
zrobiles z niego ofiare przemocy internetowej :D

Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:28

wolf napisał/a:
nieco przesadzilas na wyrost Ate
myslisz inaczej?..........moim zdaniem wcale
pewnie gdybym przyklasnela i faceta wyzwala od fanatykow bylabym ta madra 8)
wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:31

Ate napisał/a:
pewnie gdybym przyklasnela i faceta wyzwala od fanatykow bylabym ta madra


jezu-kobieto............to nie chodzi nawet o fanatyzm
tylko o jej forme

niech se ktos bedzie i fanatyk...........ale na litosc boska, niech sie z tym nie obnosi
i nie zaczepia bogu ducha winnych ludzi
czy to takie trudne do pojecia?

wlezie Ci taki na korytarz w domu .akwizytor trzexwosci i powie:
a te xwierzaki to co?...........wyraz iluzji i zaprzeczen?.czy myslenie magiczne ?

nie wyrabaiam dzis

montreal - Śro 18 Mar, 2009 12:31

Można ugrzęznąc w dyskusji. Można też zostać tam wciągniętym. Nie chcę brać udziału w rozwazanich Wolfa, bo są dla mię zbyt kosmiczne, cyniczne i nachalne.
stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:31

Ate napisał/a:
pewnie gdybym przyklasnela i faceta wyzwala od fanatykow bylabym ta madra 8)

Chodzi o to Ate,ze ten typ ludzi dominuje na mityngach,to stała obsada kazdego mityngu.Inni przychodzą i ida dalej w zycie,a dla nich to przystań i twierdza w której sie okopali i bez niej nie potrafią zyc...
Tylko podkreślam to ich wybór...

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:32

Jacek napisał/a:
a skąd wiesz że nie miał coś więcej do przekazania ,skoro nie lubisz takich słuchać

Jacku - to ja wybieram osobę z która chce rozmawiać- czy ja jestem owieczka bez mózgu żeby słuchać tych co ich zdanie mi nie odpowiada?

zastanów się nad jednym

jeśli tak ten koleś wierzy w AA i tak cholernie sie tego trzyma i zapija- w którymś momencie może sobie pomyśleć - hmmm to AA jest do du**- i co mu pozostanie jak nie zna innej drogi? NIC- chlanie a potem śmierć

a mi w bardziej chodziło o zachowanie tego kolesia - jak mnie potraktował- może przestaniesz się tak skupiać nad tym biedakiem i pomyślisz o mnie? dlaczego mnie tak potraktował facet ? dlaczego mnie skrytykował? dlaczego wpierał mi dyrdymały o jedynie słusznej drodze?

patrz z dwóch stron nie z jednej - co to on święta krowa jakaś? bo niskie ego i tak dalej? to znaczy że może się chamsko zachowywać?
błagam Cię

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:33

montreal napisał/a:
nachalne.

ja jestem nachalny?

a ten mily mezczyzna z obokmityngu?>.............to zapewne byl czuly tropiciel abstynencji proznej.........


ok moge byc nachalny

Utopia...........jestes glupia,...........ja zreszta tez :D

montreal - Śro 18 Mar, 2009 12:33

Bo to jest tak teraz: albo ma się rację, albo ma się rację wolfa. Inaczej - sorry. du** blada. Licz się ze "zjechaniem" przez powyższego...
Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:36

wolf napisał/a:
Utopia...........jestes glupia,........


wiem :) bo mam swoje zdanie i nie stoję jak ciele jak mnie ktoś zaczepia

hmmm zastanawiam się czy jakby mi powiedział "ściągaj gacie " bo ja mam cie ochotę przelecieć bo to mi potrzebne do trzeźwienia to miałabym się zgodzić? bo nie mogę biedaka urazić a z mojej odmowy by sobie nawrót urodził 8|

sorry ale absurdy

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:36

montreal napisał/a:
Bo to jest tak teraz: albo ma się rację, albo ma się rację wolfa. Inaczej - sorry. du** blada. Licz się ze "zjechaniem" przez powyższego...

Ty Monti -w ogole czytales o czym dzisiejasz rozmowa?
czy se tak pleciesz od polowy dyskusji?

bo cos mi sie zdaje, ze kompletnie nie wiesz o czym...........ale sie wypowiadasz
jak ten facet co spotkal Utopie
a Ona czekala na spotkanie grupy teatralnej-dla abstynentow

zaczynam naprawde sadzic ,ze zglupialem

najlepiej.......niech byle frajer-nas oceni jak mu sie podoba
a my go w zamian poglaszczmy po lebku
biedny on alkoholik-i sierotka boza

wk****em sie teraz
i zaczynam rozumiec czemu moja corka----jest samotna
brakuje chyba mezczyzn w dzisiejszym swiecie

stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:36

montreal napisał/a:
. Licz się ze "zjechaniem" przez powyższego...

Nie ma takiej opcji ponieważ każdy z nas ma jakieś argumenty na poparcie swojej tezy.
A samo wyrażanie swojej dezaprobaty nie wyjaśnia niczego... :roll:

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:37

utopia napisał/a:
bo nie mogę biedaka urazić a z mojej odmowy by sobie nawrót urodził

i ego by mu nie stanelo jak nalezy

montreal - Śro 18 Mar, 2009 12:38

Wolf? Jesteś strasznie ograniczonym człowiekiem. Ty nie rozumiesz, że ludzie rozumują inazej. Ty zakładasz tak, jak chcesz, żeby było. Jesteś silny w bezpośrednim starciu, ale przemyślając... Gubisz się, Wolf.
stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:39

utopia napisał/a:
zastanawiam się czy jakby mi powiedział "ściągaj gacie " bo ja mam cie ochotę przelecieć bo to mi potrzebne do trzeźwienia to miałabym się zgodzić?

Skąd Ci przyszedł do głowy taki tekst... :p
Skończ ten celibat,bo zle to widzę... :D

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:39

tak se pomyslame Utopia
jak temu kolesiowi kazde zapicie sie zdarza z powodu nieszczesc w rodznie
to co wymysli, gdy juz wszystkich pochowa?

moze bedzie popijal z sila wyzsza?

ku*** mac

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:39

montreal napisał/a:
Bo to jest tak teraz: albo ma się rację, albo ma się rację wolfa


monti- przestań chrzanić-nieraz mnie wolf objechał swego czasu- i jakoś żyje- a gdzie tu widzisz nachalność wolfa to ja nie wiem :( może nie dość żem głupia z zaćmą to jeszcze oślepłam 8|

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:41

stiff napisał/a:
Skąd Ci przyszedł do głowy taki tekst.


ja nie wiem- no przyszedł i już :)

Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:41

stiff napisał/a:
hodzi o to Ate,ze ten typ ludzi dominuje na mityngach,to stała obsada kazdego mityng
u mnie nie , naprawde nie. Moze mam to szczescie. Sa osoby, ktorych zdanie mnie drazni i nie zgadzam sie z nim, ale jestem juz duza dziewczynka i toleruje odmienne zdania, nie musze sie z nimi zgadazc ale przyjmuje je do wiadomosci. Inaczej i cala terapia i te wszystkie spotkania nie mialyby w ogole szans powodzenia.
wolf napisał/a:
jak ten facet co spotkal Utopie
a Ona czekala na spotkanie grupy teatralnej-dla abstynentow
tu ok, zgadzam sie,ale ja odnioslam sie do tego co Utopia stwierdzila na temat mitingow, nie spodobalo mi sie to zdanie.
utopia napisał/a:
wolf napisał/a:
Utopia...........jestes glupia,........


wiem :) bo mam swoje zdanie
no zobacz, to tak jak ja :)
Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:42

wolf napisał/a:
to co wymysli, gdy juz wszystkich pochowa?


no jak to? pod moje nieściągnięte gacie będzie pił:) tyż można :)

stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:43

utopia napisał/a:
ja nie wiem- no przyszedł i już :)

Sadze,ze z tego powodu,co ja kiedy pisze takie teksty,ale ja nie z wyboru ,a z braku możliwości chwilowo tak mam... :p

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:43

montreal napisał/a:
Gubisz się, Wolf.

zatem:.posluze sie paralela Utopijna z dnia dzisiejszego:

nie znam Cie Monti
czytam pierwszy raz w zyciu:
i...........nastepuje:

" bywasz na treningach wysokogorskich ?..........bo wiesz, jak ktos na nich nie bywa, to nie ma zielonego pojecia czym jest zycie zawodowe ciecia "

teraz pojales w czym rzecz Monti?........tak wygladala rozmowa pewnego facia z Utopia

i ja w takiej sytuacji------zawsze stane po stronie Utopii
a problemy tego jelopy----sa jego problemami-nie jej i nie moimi
i nie widze zadnego powodu-by nieznajoma mi osoba
se poprawiala parametry moim kosztem

i calkowicie rozumiem Utopie

od samego poczatku.tylko dziwie sie ,ze zostala ta refleksja tak wykoslawiona
na potrzeby purnonsensu

nie obrazilem sie Monti-jakby co
ino .nieco uasertywnilem :D

stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:46

utopia napisał/a:
no jak to? pod moje nieściągnięte gacie będzie pił:) tyż można :)

Stringi jak juz... :D
Lepiej sie kojarzy...

montreal - Śro 18 Mar, 2009 12:46

Nie rozumiem Twojej dygresji, Wolf. Nie podlegam Twoim wypustom. Nie kumam. Wyjaśnisz?
Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:46

Ate napisał/a:
tu ok, zgadzam sie,ale ja odnioslam sie do tego co Utopia stwierdzila na temat mitingow, nie spodobalo mi sie to zdanie.


że siedzę i się gotuje jak ktoś gada głupoty? a co Ci się w tym zdaniu nie podoba?

że się gotuję czy że ktoś na meetingu może gadać głupoty>?

czy przerwałam jakiś miting podnosząc rękę i mówiąc mu - gadasz głupoty- NIE - kuśwa powiedziałam ze mi się gotuje- co to już się zdenerwować nie można-

czy wy czasami nie mylicie pojęć?

wracamy do emocji- emocje są potrzebne i będą mi towarzyszyły- ale mam się nauczyć reagować w adekwatny sposób- na meetingu są zasady że nie przerywamy, nie komentujemy- i ja te zasadę przyjmuję chcąc tam być - tu mamy jasność, mogę się gotować jak mi się tylko chce w środku ale nie mam prawa się odezwać

poza mitingiem to sobie takiemu kolesiowi mogę powiedzieć - skoro mnie zaczepia- koleś cienki benek jesteś- sorry benek :) i tyle

co w tym nieprzyzwoitego?

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:48

Ate napisał/a:
Sa osoby, ktorych zdanie mnie drazni i nie zgadzam sie z nim, ale jestem juz duza dziewczynka i toleruje odmienne zdania, nie musze sie z nimi zgadazc ale przyjmuje je do wiadomosci.


ale przecież ja tez przyjęłam je do wiadomości - no przyjęłam że tacy fanatycy istnieją i ja nie chce wśród takich ludzi przebywać- mój wybór - nie kumam o co Ci chodzi Ate

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:49

montreal napisał/a:
Nie rozumiem Twojej dygresji, Wolf. Nie podlegam Twoim wypustom. Nie kumam. Wyjaśnisz?

a co tu jest do wyjasniania. do ku*** nedzy

zaczepia kobiete obcy facet ---widzi ja poraz pierwszy w zyciu
i pozwala sobie na nachalne komentarze pod jej adresem
co tu wyjasniac?

kopa w du** trzeba dac......a wyjasniac potem
ze tylko raz

Ate - Śro 18 Mar, 2009 12:50

utopia napisał/a:
wracamy do emocji- emocje są potrzebne i będą mi towarzyszyły- ale mam się nauczyć reagować w adekwatny sposób-
przeicez wlasnie tego typu zachowaniem dokladnie udowadniasz to ze nad tymi emocjami nie panujesz, naprawde tego nie widzisz, Utopia? :shock: Unikasz mitingow bo nie chcesz trafic na kogos kto ma odmienne zdanie, bo a nuz ktos osmieli sie inaczej myslec niz Ty, przeicze nie bdziesz sie sama narazac na nerwy, zauwazasz to??? :shock:
utopia napisał/a:
poza mitingiem to sobie takiemu kolesiowi mogę powiedzieć - skoro mnie zaczepia- koleś cienki benek jesteś- sorry benek :) i tyle
a to jest temat zupelnie odmienny i sam dla siebie, nie wiem, ja mam taki charakter ze NIGDY nie deproecjonowalabym czyjegos stazu picia.Zapomnial wol jak cieleciem byl. Ale to temat na odrebna dyskusje.
Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:50

wolf napisał/a:
a co tu jest do wyjasniania. do ku*** nedzy
g45g21 sorry umarłam ze śmiechu
Beniamin - Śro 18 Mar, 2009 12:51

utopia napisał/a:
co w tym nieprzyzwoitego?

utopia napisał/a:
że

utopia napisał/a:
przerywamy

utopia napisał/a:
emocje


tak 8)

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:55

wypadam z tej rozmowy


w razie czego----o pierdloach bardzo chetnie
szlus

stiff - Śro 18 Mar, 2009 12:55

wolf napisał/a:
zaczepia kobiete obcy facet ---widzi ja poraz pierwszy w zyciu
i pozwala sobie na nachalne komentarze pod jej adresem
co tu wyjasniac?

Ty to od Jacka chyba sie zaraziłeś... g45g21
Piaty post w tym samym temacie,który niewiele sie różni od pierwszego i tyle samo wyjaśnia... :D

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 12:56

Ate napisał/a:
przeicez wlasnie tego typu zachowaniem dokladnie udowadniasz to ze nad tymi emocjami nie panujesz, naprawde tego nie widzisz, Utopia?


ja pitole no nie wyrobię hahahaha jakim zachowaniem Ate? że nie pozwalam aby mnie zaczepiał jakiś koleś? to jest złe zachowanie i nad nim nie panuję? no łapy mi opadły

Ate napisał/a:
Unikasz mitingow bo nie chcesz trafic na kogos kto ma odmienne zdanie, bo a nuz ktos osmieli sie inaczej myslec niz Ty, przeicze nie bdziesz sie sama narazac na nerwy, zauwazasz to???

kto Ci powiedział że unikam mitingów???? :shock: ja mówię że się gotuje we mnie czasem bo fanatyków jest wielu- czy Ty czytasz co ja piszę? nie chciałabym aby ludzie oceniali wspólnotę poprzez pryzmat takich ludzi- a Ty mi piszesz że ja mam problem bo się na takie zachowanie nie zgadzam g45g21

Ate napisał/a:
utopia napisał/a:
poza mitingiem to sobie takiemu kolesiowi mogę powiedzieć - skoro mnie zaczepia- koleś cienki benek jesteś- sorry benek :) i tyle
a to jest temat zupelnie odmienny i sam dla siebie, nie wiem, ja mam taki charakter ze NIGDY nie deproecjonowalabym czyjegos stazu picia. Ale to temat na odrebna dyskusje.


że powiem gościowi że jest cienki benek to deprecoś tam jego staż picia????? :szok:

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:58

stiff napisał/a:
Piaty post w tym samym temacie,który niewiele sie różni od pierwszego i tyle samo wyjaśnia


no zesz w morde

co i rusz ,ktos sie pyta o co biega
to odpowiadam grzecznie
ale mi sie juz znudzilo

Utopia jest glupia
w dodatku egocentryczka
ja jestem cham
i git

Beniamin - Śro 18 Mar, 2009 12:58

utopia napisał/a:
że jest cienki benek


no to już przesada :shock: g45g21

wolf - Śro 18 Mar, 2009 12:59

utopia napisał/a:
Ty mi piszesz że ja mam problem bo się na takie zachowanie nie zgadzam


widac idealem trzexwego alkoholika
jest meduza

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 13:00

podsumowując :

asia powinna wysłuchać człowieka który ją zaczepia- i mówi o swojej drodze trzeźwienia, powinna mu przytaknąć że oczywiście koleś (nie wiem jak miał na imię bo się nie przedstawił więc sorry że pisze "koleś")masz rację, moja droga jest zła i nie powinnam o niej nigdy wspominać- ups przepraszam ale on nie wie jaka jest moja droga bo mnie nie dopuścił do zdania g45g21 i wogole powinnam go przytulić do piersi i pozwolić się wygadac bo on tego potrzebował

wnioskuję o zmianę przypisu - z "moderator" na "matka teresa"

wysiadam

Ate - Śro 18 Mar, 2009 13:00

Beniamin napisał/a:
utopia napisał/a:
że jest cienki benek
bolek chyba powinno byc, ja tez wypadam, wyluszczylam o co mi chodzi, nie bede pisac tysiac razy tego samego :->
wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:01

utopia napisał/a:
że powiem gościowi że jest cienki benek to deprecoś tam jego staż picia?????

tym bardziej ,ze sam deprecjonuje swoj staz------co i rusz wymyslaja na potrzeby opowiewsci mitngowych-coraz bardziej sensacyjne powody, dla ktorych zapijal

paranoja jakas
idzie monsun chyba

montreal - Śro 18 Mar, 2009 13:02

Nie możesz, Wolf ogarnąć pięciu alkoholowych umysłów. Mniemasz tylko i ostro reagujesz na słowa krytyki. Teraz sie całkiem wycofałeś, nie wiem, dlaczego? Potrafisz się zręcznie wycofać, ale nie widziałem, odkąd jestem na dekadencji, byś podjął walkę za swoje poglądy. Od początku jesteś "obok", Wolf. To wygodne. Zainteresuję się tym.
Ate - Śro 18 Mar, 2009 13:02

utopia napisał/a:
ja pitole no nie wyrobię hahahaha jakim zachowaniem Ate? że nie pozwalam aby mnie zaczepiał jakiś koleś? to jest złe zachowanie i nad nim nie panuję? no łapy mi opadły
ostatni raz napisze :shock: to ze gotuje sie w Tobie gdy ktos ma inne niz Twoje zdanie, nie chodzi mi o zadnego kolesia, cos sie tego kolesia tak uczepila :shock: :shock:
Koniec, tez wysiadam :lol:
no to se pogadalismy dzisiaj :->

montreal - Śro 18 Mar, 2009 13:04

A teraz idę, bo mam sprawy. Odpiszcie, co chcecie. Ja byĆ może odpiszę, jak pył opadnie. To przecież modne, prawda?
wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:05

montreal napisał/a:
Nie możesz, Wolf ogarnąć pięciu alkoholowych umysłów. Mniemasz tylko i ostro reagujesz na słowa krytyki. Teraz sie całkiem wycofałeś, nie wiem, dlaczego? Potrafisz się zręcznie wycofać, ale nie widziałem, odkąd jestem na dekadencji, byś podjął walkę za swoje poglądy. Od początku jesteś "obok", Wolf. To wygodne. Zainteresuję się tym.


ja pirdziele

jestem obok?............bo jestem trzexwy czlowieku
o tym pisze Utopia..........o ADEKWATNOSCI

d;luga droga przed Toba Monti.obawiam sie ,ze zbyt dluga
przed Ate---------i innymi obroncami potluczonych pijakow tez

powiem wprost
pijakom glaskanie nie pomaga
ewidentnie szkodzi
i najlepiej wiem co pisze

amen

stiff - Śro 18 Mar, 2009 13:05

wolf napisał/a:
co i rusz ,ktos sie pyta o co biega
to odpowiadam grzecznie
ale mi sie juz znudzilo

Przecież z każdym kolejnym postem wyjaśnienie czegokolwiek oddala sie coraz bardziej... :D
wolf napisał/a:
Utopia jest glupia
w dodatku egocentryczka

Nie musiałeś tego powiedzieć głośno... g45g21

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 13:06

montreal napisał/a:
ale nie widziałem, odkąd jestem na dekadencji, byś podjął walkę za swoje poglądy.


monti- no przecież napisał już sto razy dzisiaj jaki ma pogląd- a że widzi że to walka z wiatrakami się wycofuje- ja również - tez pewno jestem mało waleczna :( ale dla własnego dobra lepiej się wycofać bo czasem ta abstrakcja która tu nastąpiła może się odbić na naszych umysłach :)

montreal - Śro 18 Mar, 2009 13:08

Wolf, alkoholiku! Przecież nie o tym pisałem i Ty dobrze o tym wiesz. Adekwatność - o tym pisałem gdzie indziej. Przede mna droga pewnie długa, ale przed Tobą też. Bo nie jesteś z Tych, co słuchają innych.
Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 13:10

Ate napisał/a:
ostatni raz napisze :shock: to ze gotuje sie w Tobie gdy ktos ma inne niz Twoje zdanie,


to czekaj- uściślijmy- jak pan prezydent mówi że zgwałcona dziewczynka MUSI urodzić dziecko - to mam nad tym przejść do porządku dziennego tak? nie wolno mi się zagotować na te *p****? albo jeszcze - jak ksiądz z ambony mówi nie ważne czy maż bije , gwałci Cię- jest Twoim mężem i nie wolno się z nim rozwodzić - to tez mam zachować wewnętrzny spokój?

matko jak dobrze że w czasie drugiej wojny światowej było paru kolesi którzy nie przyjmowali z anielskim spokojem słów Hitlera bo byśmy nadal mieli obozy koncentracyjne

Ate napisał/a:
nie chodzi mi o zadnego kolesia, cos sie tego kolesia tak cuzepila


bo o kolesiu napisałam swój pierwszy post to o kogo ma mi chodzić? :shock: pisałam o konkretnym przypadku

montreal - Śro 18 Mar, 2009 13:11

Wolf jednak woli blichtr. I zainteresowanie. Teraz spadam, żeby nie mógł odpisać i odpoisał później, kiedy emocje opadną. To dobra metoda. :)
Ate - Śro 18 Mar, 2009 13:13

utopia napisał/a:
jak pan prezydent mówi że zgwałcona dziewczynka MUSI urodzić dziecko - to mam nad tym przejść do porządku dziennego tak? nie wolno mi się zagotować na te *p****? albo jeszcze - jak ksiądz z ambony mówi nie ważne czy maż bije , gwałci Cię- jest Twoim mężem i nie wolno się z nim rozwodzić - to tez mam zachować wewnętrzny spokój?

matko jak dobrze że w czasie drugiej wojny światowej było paru kolesi którzy nie przyjmowali z anielskim spokojem słów Hitlera bo byśmy nadal mieli obozy koncentracyjne
to ten facet mial za tak skrajne poglady? leeeeeeeee, to trzeba bylo tak od razu .
utopia napisał/a:
bo o kolesiu napisałam swój pierwszy post to o kogo ma mi chodzić?
dobra, jeszcze raz :) TOBIE chodzi o kolesia, MNIE chodzi o to co napislas nt mitingow.
wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:14

montreal napisał/a:
ale przed Tobą też.


na moje szczescie............sam se wybieram towarzystwo , ktore ze mna idzie

Ate - Śro 18 Mar, 2009 13:14

wiecie co, drepczemy w miejscu 8|
wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:16

Ate napisał/a:
dobra, jeszcze raz TOBIE chodzi o kolesia, MNIE chodzi o to co napislas nt mitingow.

a Ty to pewnie siedziesz na kazdym mityngu-z otwartymi szeroko ustami
usmiechasz sie do wszystkich wokol caly czas , cacy-cacy-kochasz ich........a jak ktos pieprzy gupoty-------to w Tobie serce rosnie i szczesliwosc sie budzi wszelka
i ogolnie.
i tak ogolnie kochasz wszystko i wszystkich wokol

tylko?.................skad u Ciebie te stany niepokoju, gdy krolik zrobil kupe rzadka?
pokory nieco aTE I CIERPLIWOSCI..........jak ma zdechnac to zdechnie
i tyle

wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:17

Ate napisał/a:
wiecie co, drepczemy w miejscu

mow za siebie-------tym razem

dreptalismy pol godziny temu

teraz sie nap******my :D

Ate - Śro 18 Mar, 2009 13:18

wolf napisał/a:
a Ty to pewnie siedziesz na kazdym mityngu-z otwartymi szeroko ustami
usmiechasz sie do wszystkich wokol caly czas , cacy-cacy-kochasz ich........a jak ktos pieprzy gupoty-------to w Tobie serce rosnie i szczesliwosc sie budzi wszelka
i ogolnie.
i tak ogolnie kochasz wszystko i wszystkich wokol
nie, ale ide z pewnym nastawieniem tam , jestem przygotowana na to ze spotkam sie z innym zdaniem
wolf napisał/a:
tylko?.................skad u Ciebie te stany niepokoju, gdy krolik zrobil kupe rzadka?
pokory nieco aTE I CIERPLIWOSCI..........jak ma zdechnac to zdechnie
i tyle
to byl obrzydliwy chwyt poniezj pasa Wolf, naprawde
Ate - Śro 18 Mar, 2009 13:19

a teraz jeszcze dowalcie kto ile ma trzezwosci jak juz idziemy tym tropem, i ze ci swiezi to g***o do powiedzenia maja i z gruntu pieprza glupoty :?
stiff - Śro 18 Mar, 2009 13:23

utopia napisał/a:
o kolesiu napisałam swój pierwszy post
utopia napisał/a:
o konkretnym przypadku

Ja to widzę tak,ze to niedorozumienie problemu wynika z rożnych uwarunkowań.Ate chodzi na specyficzne spotkania które pomagają jej trzeźwieć,a które ze wspólnota AA jaka znamy nie maja nic wspólnego.Idac dalej to Ty ,Wolf czy ja i jeszcze parę osób wielokrotnie na rożnych forach wałkowaliśmy ten temat i znamy swoje poglądy.
Dlatego niektórym trudno wejść z marszu w temat i zrozumieć właściwy sens wypowiedzi.
Od razu chcę odrzucić spodziewany zarzut,ze mam na myśli staż czy cokolwiek z tych rzeczy.Przytoczyłem tylko swoje obserwacje i sadze,ze myślimy podobnie,choć z przyczyn obiektywnych nie możemy się dogadać...
A ja przynajmniej mam możliwość sie wygadać... :D
Milego dnia wszystkim.... :)

stiff - Śro 18 Mar, 2009 13:24

Ate napisał/a:
wiecie co, drepczemy w miejscu 8|

Genialne spostrzeżenie... g45g21

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 13:25

Ate napisał/a:
a teraz jeszcze dowalcie kto ile ma trzezwosci jak juz idziemy tym tropem, i ze ci swiezi to g***o do powiedzenia maja i z gruntu pieprza glupoty


hahaha - to dobre

tylko widzisz Ate jest troszkę inaczej- wolf ma mniej trzeźwości niż ja a go rozumiem- więc chyba nie o trzeźwość tu idzie a o myślenie- racjonalne

jeśli mnie się nie podoba że mnie ktoś na ulicy zaczepia to chyba mam prawo o tym powiedzieć- a nie stanąć i wysłuchiwać co on ma do powiedzenia bo jeszcze biedaka urażę

hehe teraz dowalę- ale rozumiem Was- ja tez na początku wszystkie głodne kawałki chłonęłam- do czasu jak nie zaczęłam myśleć "co ja tu robię" "po co mi jest potrzebne to" "co mi to daje" "znajdź inna drogę"

no i chyba czas tak zrobić :)

Ate - Śro 18 Mar, 2009 13:30

utopia napisał/a:
więc chyba nie o trzeźwość tu idzie a o myślenie- racjonalne
czy zdajesz sobie sprawe ze takim stwierdzniem sugerujesz ze moje np myslenie jest nieracjonalne????? i to jest wlasnie to mentorstwo, ktore probowalam Ci zasugerowac. Twoje = racjonalne , odmienne = glupie ? A skad masz pewnosc ze masz racje????
utopia napisał/a:
hehe teraz dowalę- ale rozumiem Was- ja tez na początku wszystkie głodne kawałki chłonęłam- do czasu jak nie zaczęłam myśleć "co ja tu robię" "po co mi jest potrzebne to" "co mi to daje" "znajdź inna drogę"
caly czas mowie o MITINGACH nie o tym ze ktos tam Cie zaczepil.
Stiff wreszcie wylapal o co chodzi, moje mitingi to nie fanatycy, a poza tym jestem do ludzi nastawiona z duza doza tolerancji, i fanatycy maja prawo glosu nie tylko ci "racjonalnie" myslacy.

stiff - Śro 18 Mar, 2009 13:31

Ate napisał/a:
a teraz jeszcze dowalcie kto ile ma trzezwosci jak juz idziemy tym tropem,

I biorę swoje zabawki ,idę do domu... :D
Kto ile ma trzeźwości ,to ma znaczenie tylko w jednym przypadku,gdy chce się z nami podzielić swoim doświadczeniem...A i to w przypadku,ze chcemy go wysłuchać...
Po żadnym okresie trzeźwości nie ma gwarancji,ze ktoś nie wróci do chlania jeśli będzie tego chciał...
Wzorować to sie możemy na nieboszczyku ,ktory po wieloletniej abstynencji umarł ze starości w swojej trzeźwości... :D

Ate - Śro 18 Mar, 2009 13:32

stiff napisał/a:
I biorę swoje zabawki ,idę do domu... :D
nie 8)
wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:33

Ate napisał/a:
to byl obrzydliwy chwyt poniezj pasa Wolf, naprawde


dziwne
przed chwila twierdzilas ze chetnie aprobujesz czyjes inne zdanie
a teraz zarzuty mi robisz?

absurdalne moim zdaniem

jak moj chwyt ponizej pasa sie ma do sytuacji-gdy na mityngu /hipoteycznie/ ktos by pieprzyl kocopoly na temat trzexwosci innych osob-------takich ktorych nie zna?

sie zdecyduj aTE.........

Ate - Śro 18 Mar, 2009 13:34

Wolf nie odwracaj kota ogonem, a jesli juz to rob to tak zeby nikt sie nie zorientowal.
wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:36

Ate napisał/a:
Stiff wreszcie wylapal o co chodzi, moje mitingi to nie fanatycy,


a co to ma do sytuacji opisanej przez Utopie?
i do jej emocji-gdy slyszy na mityngu podobne texty pod swoim adresem/ choc oficjlenie nie skierowne do niej konkretnie / ?

i do tego ta..........analiza psychologiczna wirtualna

dziecinada

stiff - Śro 18 Mar, 2009 13:37

Ate napisał/a:
czy zdajesz sobie sprawe ze takim stwierdzniem sugerujesz ze moje np myslenie jest nieracjonalne???

Przez jakiś czas jak każdy z nas masz wyłączone swoje myślenie,aby przyjąć i przetrawić wiedzę jaka zdobyłaś na terapii i tych spotkaniach.Przyjdzie taki czas,kiedy zaczniesz brać do siebie rzeczy które będziesz uważała za niezbędne ,aby zachować trzeźwość.Jezeli zaczynamy trzeźwieć na swój rozum,to nikle sa szanse aby sie udało przestać pic.
Inaczej zrodziłby sie bunt,gdzie nasze ego...

wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:38

Ate napisał/a:
Wolf nie odwracaj kota ogonem,


ppoczytaj sam siebie-dokonaj wyboru i tyle
a najlepiej Ate,,,,,,,,,,,,ocknij sie
trzexwosc to nie zadna nibylandia, nie mityngii, nie jakiesw prawidla teoretyczne
to mozolne zajecie, czesto nude, ale oplacalen bardzo
i nie rob mi zarzutow...............bo sama brniesz w jakis dziwaczne figury logiczne

jak dla mnie........nielogiczne

stiff - Śro 18 Mar, 2009 13:39

Ate napisał/a:
nie 8)
:okok: :brawo: :buziak:
Ate - Śro 18 Mar, 2009 13:39

to ze krytykuje odmienne zdanie, tylko dlatego ze jest INNE, nie kapujesz o co chodzi, deprecjonuje inne osoby, dlatego ze mysla ianczej niz Ona w razie braku argumentow lapie sie jak tonacy brzytwy ostatecznego argumentu ,czyjegosc krotszego niz Jej okresu abstynencji. O TO MI CHODZI :)
wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:40

temat refleksja to coś napiszę, co mnie "zastrzeliło" wczoraj.

wieczorem we wtorki chodzę na próby teatru, mieści się to w klubie abstynenta- o 21 kończy się tam meeting a my zaczynamy próby. Miałam jeszcze troszkę czasu więc poszłam zapalić, dołączył do mnie jakiś młody chłopak który wyszedł z meetingu. Coś tam zagadał i stwierdził. "Ty chyba nie chodzisz na meetingi? nie widziałem cie tutaj." ja zdębiałam a on dalej ciągnął "wiesz są różne drogi, lepsze i gorsze" ja odetkawszy się najpierw pytam- hmmm to jaką ja mam drogę według Ciebie? - zaznaczam pierwszy raz kolesia na oczy widziałam - a on "no gorszą" zaczęłam się śmiać i mówię grup w Poznaniu jest 60- jest również terapia- nie myśl że jak ktoś tu nie chodzi to nigdzie - zaczął coś mi tam gadać że terapia to do du** że tylko AA - no to widząc że on nic nie kuma tylko ślepo idzie w jakimś dziwnym kierunku zapytam niepodziewanie - a ile ty czasu nie pijesz? a ten że 11 miesięcy że wcześniej dwa lata -a jeszcze wcześniej rok- i tak mi wyliczał ileś tych zapić-tłumacząc równocześnie że ojciec mu umarł i dlatego pil i takie tam inne powody bez sensu- a ja mu tylko skwitowałam tekstem- widzisz a ja przeszło 4 lata bez żadnego zapicia- a teraz pomyśl kogo droga jest lepsza - i odeszłam

pisze to po to żeby pokazać Wam że w każdym miejscu można znaleźć fanatyka- i najgorsze jest to że tacy ludzie nie dają sobie nic powiedzieć- to mnie odrzuca od wspólnoty- na korytarzu to ja mogę sobie z nim podyskutować - na meetingu musiałabym wysłuchać co ma do powiedzenia i gotowało by się we mnie- skąd ludzie mają takie pomysły o jedynie słusznej drodze????? przestają myśleć jak przekraczają próg wspólnoty czy co? czy może trzeźwieją nałogowo zamieniając uzależnienia?

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 13:40

Ate napisał/a:
caly czas mowie o MITINGACH nie o tym ze ktos tam Cie zaczepil.


ja pitole- Ate- zakazujesz mi myślenia na meetingach- tak to czytam- nie wolno mi się gotować - to jest fanatyzm

Ate napisał/a:
czy zdajesz sobie sprawe ze takim stwierdzniem sugerujesz ze moje np myslenie jest nieracjonalne?????


według mnie jest nieracjonalne- nie sugeruje - mam pewność- ale to moje zdanie i się z tym nie musisz zgadzać- a według tego co pisałaś powyżej- ja mam odmienne zdanie niż Ty a Ty powinnaś to przyjąć bez szemrania- bo nie wolno

Ate napisał/a:
Stiff wreszcie wylapal o co chodzi, moje mitingi to nie fanatycy, a poza tym jestem do ludzi nastawiona z duza doza tolerancji, i fanatycy maja prawo glosu nie tylko ci "racjonalnie" myslacy.


nie moja droga- fanatycy nie mają prawa głosu a wiesz dlaczego? bo historia pokazuje że fanatyzm jest groźny- pamiętasz Hitlera? i co dalej się wydarzyło? pamiętasz Stalina? i ile lat mieliśmy pod górkę? gdyby ludzie Solidarności nie mówili że komuniści myślą nieracjonalnie tylko przytakiwali- nie wyjechałabyś nigdy z kraju tylko siedziała tutaj i pracowała w jakiejś fabryce.

Ate napisał/a:
i to jest wlasnie to mentorstwo, ktore probowalam Ci zasugerowac.

zasugerowałaś- przyjęłam do wiadomości ale zgadzać się nie muszę - chyba 8)

Ate napisał/a:
Twoje = racjonalne , odmienne = glupie ?


moje racjonalne - twoje nieracjonalne - czy nieracjonalne oznacza zaraz głupie???? nadinterpretacja

Ate - Śro 18 Mar, 2009 13:41

:) ide zjesc w koncu cos.
montreal - Śro 18 Mar, 2009 13:42

Bzdura, Wolf. Nie znamy Twoich faktycznych przygód z mityngami, więc nie traktuj ich jako wyznacznik swoich prawd. Odrzuciłeś dwie osoby, które chciały trzeźwieć tutaj, Wolf. Swoją formą. jesli masz monopol na to forum, klaszcz. Ale praktyką, nie swoimi teoriami. i nie pisz o tym, ze to forum traktujesz jako swoje costam, bo to - sam sie zastanów- bzdura. Nie lubię pieprzenia o wszystkim, wykorzystywania hipotetycznych niby dowodów i używania Nazwisk. Trzeba mieć szacunek do Literatury, Filmu i Klasyki w ogóle. Można szastać nazwami i nazwiskami, ale nie wolno tego xczynić bezkarnie, panie Wolf.
stiff - Śro 18 Mar, 2009 13:42

Ate napisał/a:
lapie sie
Ate napisał/a:
ostatecznego argumentu
Ate napisał/a:
czyjegosc krotszego
Ate napisał/a:
w razie braku
Ate napisał/a:
kapujesz o co chodzi,

Ja tak... :]
Ty łapiesz sie dłuższego,choc czasami musisz na to poczekać... g45g21

wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:43

Ate napisał/a:
to ze krytykuje odmienne zdanie, tylko dlatego ze jest INNE


tu nikt nie krytykowal innego zdania
bo ten facio-----zadnego wlasnego zdania nie wyrazil
on tylko pozwolil sobie na *p**** pod cudzym adresem
a Utopia -napisala poprostu-ze nie zawsze ma ochote wyslychiwac idiotyczne gadki szmatki
i inne bzdety

o staz niepcia tez nie chodzi-bo sie gosciu sam zdeprecjonowal ------jak szmata na wietrze
i ma racje Utopia w jednym................skoro Ona potrafila 4 lata nie pic
to czemu on nie potrafi ,skoro tak madry na jej /czyli Utopii/ temat?

to byl moj ostatni post w tym temacie

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 13:45

monti- od czapy ten Twój post- ja go przynajmniej nie kuma
montreal - Śro 18 Mar, 2009 13:47

Bo nie jest skierowany do Ciebie, Utopio.
wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:47

montreal napisał/a:
używania Nazwisk. Trzeba mieć szacunek do Literatury, Filmu i Klasyki w ogóle. Można szastać nazwami i nazwiskami, ale nie wolno tego xczynić bezkarnie, panie Wolf.

a o co Ci chodzi?
moglbys wyjasnic?
bo ni w zab nie kumam?
jakie nazwiska?

ja mam wplyw na czyjes trzexwienie Monti?...mam moc sprawcza?

ciekawe...........do tej pory myslalem ze sila wyzsza to bujda
a tu prosze.....sam nia jestem

powiem pwrost Monti............jesli moje "pisaarstwo" ma wplyw jak uwazasz na cuze trzexwienie................to maran wartosc tego trzexwienia
jak to pojmiesz kiedys..........wtedy przetsaniesz sie miotac w tym pijackim cierpietnictwie i oczekiwaniu na milosierdzie.
pijak to............szmata
:D
i tyle

wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:49

ich bin Hans Kloss :wysmiewacz:
Ate - Śro 18 Mar, 2009 13:54

utopia napisał/a:
bo historia pokazuje że fanatyzm jest groźny- pamiętasz Hitlera? i co dalej się wydarzyło? pamiętasz Stalina? i ile lat mieliśmy pod górkę? gdyby ludzie Solidarności nie mówili że komuniści myślą nieracjonalnie tylko przytakiwali- nie wyjechałabyś nigdy z kraju tylko siedziała tutaj i pracowała w jakiejś fabryce.
przeciez mowimy o roznym podejsciu np do trzezwosci, slowo fanatyzm jest w tym wypadku lekkim naduzyciem, i chyba nie trzeba tego wyjasniac. jak mozna porownywac np zacietrzewialego AAowca z Hitlerem??? No Utopia :shock:
wolf napisał/a:
ak to pojmiesz kiedys..........wtedy przetsaniesz sie miotac w tym pijackim cierpietnictwie i oczekiwaniu na milosierdzie.
pijak to............szmata
bardzo mocne slowa Wolf, swiadczace o kompletnym braku szacunku do Montiego jako czlowieka.

Teraz to juz spadam :roll: nie zagladam tu wiecej teraz bo padne z glodu za chwile :lol:

sabatka - Śro 18 Mar, 2009 13:55

nie było mnie 2 godziny naklepaliście 130 postów ponad 8 stron,

nic z tego nie rozumiem

nie mam już siły na dzisiaj

idę ogródek kopać :mgreen:

:brawo:

montreal - Śro 18 Mar, 2009 13:58

nie chodzi o to CO ty mówisz, Wolf. Ale JAK to mówisz. Nie pisz tego, że to wszystko zależy od człowieka, zę słabym jest jeśli się przejmie, czy coś tam, bo jesteś inteligentny facet. Masz swoje zdanie na temat trzeźwienia - czy nie chcesz narzucać tego zdania innym? Czy wysłuchałeś choć pełne zdanie kogoś, kto inne miał zdanie? Czy wreszcie zgodziłeś się z kimś? Czy zgodziłeś sie kiedykolwiek z czyimś zdaniem na temat alko? jestem dość bacznym obserwatorewm i nie zaobserwowałem żadnych twoich "zgadzań się". Ty jesteśz natury na tak - ale swoje. mieszasz czasem swoje punkty widzenia - potem je niejasno tłumaczysz... (pamiętam linki, mogę je podać, ale to nie ma znaczenia, skoro powiesz, że to nie twoja wina, a nasza...)
Dwie osoby nie chcą z nami być, bo Ty tu jesteś i Ty oceniasz, Wolf. Bo nie mówisz Prawdy, choc mówisz swoja prawdę. Można być błyskotliwym, można nawet świecić w niektórych kręgach, ale czy o to tobie chodzi, Wolf?

wolf - Śro 18 Mar, 2009 13:59

Ate napisał/a:
bardzo mocne slowa Wolf, swiadczace o kompletnym braku szacunku do Montiego jako czlowieka.


pozwol ze o szacunek Monti sam zadba
i pozwol ,ze ja sam bede decydowal jak go wyrazam
a poki co.......nie wyrazilem niczego nieszacunkowego wzgledem Montiego

ale zaczynam powoli rozumiec.............co Ci w glowie siedzi / i nie tylko Tobie/

potrzeba glaskania i dopieszczania............
no coz trudno................glaskal nikogo nie bede z powodu niedoboru
mam na mysli probolemy alkoholowo-przylegle

jak ktos traktuje swoj alkoholizm powaznie................to niech traktuje powaznie i sam siebie
to walka tylko z jednym wyjciem
albo przezyjesz jako trzexwy-albo zdechniesz jako pijany
wybor nalezy do pijaka

sabatka - Śro 18 Mar, 2009 13:59

:shock:
montreal - Śro 18 Mar, 2009 14:00

O kurde... Kolejne dywagacje Wolfa...
Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 14:07

Ate napisał/a:
przeciez mowimy o roznym podejsciu np do trzezwosci, slowo fanatyzm jest w tym wypadku lekkim naduzyciem


słowo fanatyzm użyłam tu świadomie

Ate napisał/a:
jak mozna porownywac np zacietrzewialego AAowca z Hitlerem???


wiesz w latach 50 pewnie tez tak samo mówiono o Stalinie- jak można go porównywać do Hitlera- taki fajny facet- wygrał wojnę- a jednak po latach dowiedzieliśmy się że gdyby nie ten schizofrenik to Europa inaczej by wyglądała

każdy fanatyzm się zaczyna niewinnie- w Polsce kiedyś za długie włosy można było ze szkoły wylecieć, albo za noszenie znaczka solidarności do więzienia na długie lata iść- jak myślisz już był wtedy fanatyzm czy tym stwierdzeniem nadużywam czegoś?

może w Niemczech nie powinni biegać za nazistami którzy się odradzają i przy okazji mordują ludzi, hmmm albo KKK w Stanach powinno być partią rządzącą i powybijać wszystkich Afroamerykanów? Może powinni inni przystawać na te fanatyzmy bo nie daj boże kogoś urażą?

dla mnie każdy objaw fanatyzmu jest zły- i sorry ale takie mam zdanie - szanuję Twoje- ale nie zgadzam się z nim i nie ma tu żadnego mentorstwa

Ate - Śro 18 Mar, 2009 14:09

wolf napisał/a:
ale zaczynam powoli rozumiec.............co Ci w glowie siedzi / i nie tylko Tobie/

potrzeba glaskania i dopieszczania............
to nieprawda, bo niejednokrotnie jeszcze nawet u romka dostalam ochrzant, tutaj tez nie raz ( ostatnio od Rufia ) i zawsze sie potem nad taka reakcja innych zastanwiam, ze byc moze inni maja racje. Przyjmuje do wiadomosci ze moge nie miec racji, i to odroznia mnie np od Ciebie czy Utopii
wolf napisał/a:
pozwol ze o szacunek Monti sam zadba
i pozwol ,ze ja sam bede decydowal jak go wyrazam
no to jesli nie chcesz koemntarzy na ten temat w watku to moze na privie wypowiadaj swoje zdanie na temat innych, na forum trzeba liczyc sie z tym ze ktos wtraci sie do dyskusji, na tym istota forum przeciez polega.?

Robi sie nieprzyjemnie :/

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 14:12

montreal napisał/a:
Dwie osoby nie chcą z nami być, bo Ty tu jesteś i Ty oceniasz, Wolf.


wiesz takie pitolenie z czapy to jest

skoro dwie osoby stwierdziły że nie chcą tu być bo wolf tu jest - to jest ich zdanie - po co Ty je tu wysuwasz ja nie wiem- na co to ma być argument? na postawę wolfa czy na niedojrzałość tych dwóch osób? no chyba że na nie znajomość tajników forum- zawsze można włączyć ignora

czego oczekujesz że wolf odejdzie żeby mogły dwie osoby pisać na tym forum? to jakiś dziwne jest i naprawdę - sorry ale tu to ja stanę za wolfem-

Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 14:14

Ate napisał/a:
Przyjmuje do wiadomosci ze moge nie miec racji, i to odroznia mnie np od Ciebie czy Utopii


odróżnia nas wiele rzeczy- kolor oczu na przykład - ale czy to ma być argument na plus dla Ciebie czy dla nas? wojne tu jakąś toczymy?

skąd Ty wiesz Ate nad czym ja czy wolf się zastanawiamy? - wiesz mi zaskoczona byś była

stiff - Śro 18 Mar, 2009 14:22

Ja pieprze... :p Wysiadam z tego przedziału... :D
Ta debata czym dłużej trwa tym mniej w niej sensu jest... :roll:

Ate - Śro 18 Mar, 2009 14:36

utopia napisał/a:
asugerowałaś- przyjęłam do wiadomości ale zgadzać się nie muszę
i niech tak zostanie :)
wolf - Śro 18 Mar, 2009 14:47

zaczalem pic jak mialem 16 lat-nie pochodze z tak zwanego "przecietnego domu" i to nie moja wina
zawsze bylem odmiencem-od dziecka
ale przewaznie to mnie wytykano palcami------potem nauczylem sie by palce im polamac.....a swego nie popuscic
uzaleznilem sie pewnie kolo 21 roku zycia
wiele osiagnalem/materialnie i metafizycznie ,ze ie tak wyraze/
nie wile brakowalo a bym posiedzial sporo lat
kilka razy mi du** omal nie odstrzelili
bywalem w najlepszym towarzystwie warszawy i nie tylko
ale i na dworcach sie zabawialem z cmikami
pokochalem kobiete jedna.........mam z nia dwoje wspanialych dzieci
troche kradlem
troche sie zajmowalem sztuka
oczywiscie w miedzyczasie pilem


jak spojrze wstecz.to przezylem do 47 roku zycia tyle-------ile 6 mezczyzn pewnie nie przezyje przez caleswoje zycie
utracilem tak duzo................ze zapomnialem juz ile tego bylo
ale przez rok niepicia odbudowalem. zbudowalem, odzyskalem, odkrylem itd etc

tyle rzeczy............ze podzilic sie z nimi moge
ale tylko z tymi, co tego chca sami
nikomu nic nie narzucam
sobie tez nie pozwole

i tym milym kacentem

niech Was wszystkich ...................matka boska pijacka ma w opiecie

trzeba przyznac przed samym soba-uzaleznilem sie od forumowania
i nalezy z tym skonczyc

dariusz. trojga imion .itd etc

milo mi bylo

pa

Ate - Śro 18 Mar, 2009 14:49

wolf napisał/a:
dariusz. trojga imion .itd etc

milo mi bylo

pa
a prorokowales Stiff, ze to ja zabiore zabawki.
Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 15:07

Cytat:
[Dzisiaj 14:17] montreal: Dwie osoby - goście, uznały, że nie chcą być na "dzień dobry" oskarżane o cokolwiek. Wolf ma takie zapędy i traktuje to wedle własnego "wodzimisię". O to się żem wkur...ił i dalej będę się wkur...iał. Tak nie wolno i już! możemy się zamknąć we własnych śmieciach, ale nie można pozwolić na kolubryny wycelowane bez powodu. To zarzucam Wilkowi. Poza tym on bardzo asekuracyjnie podszedł do dyskusji. To nie grzech. Ale grzechem się staje to, ze przestaje odpowiadać na posty.


czyś ty monti na głowę upadł?

ale nic się nie przejmuj- napisz do TYCH DWÓCH osób żeby przyszły bo nie będzie już tego strasznego wilka co zjadł czerwonego kapturka, więc i oni może ujdą z życiem

sabatka - Śro 18 Mar, 2009 15:16

ludzie wam się w d*** poprzewracało??????????
nie szalejcie mi tu nie obrażajcie się bo przedszkolaki tak robią.
sorry ale zachowujecie się jak gówniarze!

yuraa - Śro 18 Mar, 2009 15:37

nie zajme stanowiska
swoje zdanie n/t mam
dla siebie zachowam

stiff - Śro 18 Mar, 2009 16:08

Ate napisał/a:
a prorokowales Stiff, ze to ja zabiore zabawki.

Bo to jest tz. niespodziewany zwrot akcji... g45g21

Jagna - Śro 18 Mar, 2009 19:58

8| Chyba ta rozchwiana pogoda tak na nas wpływa, pewnie jakbym tu siedziała dzisiaj to też bym się wciągnęła w tę małą wojenkę.
Każdy z nas chciał swoje zdanie wyrazić, ale jednym wyszło to delikatnie innym mniej.Bo jesteśmy różni i delikatni i gruboskórni.
Nie podoba mi się jedno...to starszenie odejściem, jak coś nie idzie po mojej myśli. No przeciez jesteśmy dorośli chyba? Wolf zaskoczyłeś mnie, ale ostatnio wymknęło Ci się w ten deseń ze dwa razy( Ty już wiesz kiedy).
Wolf, mnie będzie brakowało tego Twojego bacika, chłodnego oka i pobesztania czasami, i wolfowego GIT, bo już mi weszło w krew. Nie róbże przedszkola i siedź tu , jak Ci dobrze :) A że pojechałeś dzisiaj po bandzie..Te wolfy tak mają ;)

Wiedźma - Śro 18 Mar, 2009 20:20

Nie pierwsze to odchodzenie Wolfa i nie ostatnie, jak sądzę.
O ile znam się na Wolfie, to niebawem wróci. I git.

A zadymka dzisiejsza? Śledziłam ją z doskoku będąc w pracy,
oczywiście nie nadążałam czytać, o włączeniu się nawet nie myślałam.
Sporo dymu, właściwie bez powodu. Czyżby wykipiało coś dłużej gromadzonego?
Może musiało, może zaworki puściły...?

A może mi w gwiazdy pora zajrzeć? 8)

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 21:44

utopia napisał/a:
może przestaniesz się tak skupiać nad tym biedakiem i pomyślisz o mnie? dlaczego mnie tak potraktował facet

tu masz moje pierwsze odpowiedzi na twój post
Jacek napisał/a:
Asiu nie uważasz że nad tym też trzeba popracować
utopia napisał/a:
na meetingu musiałabym wysłuchać co ma do powiedzenia i gotowało by się we mnie

i nie mam na myśli tylko meetingi
utopia napisał/a:
skąd ludzie mają takie pomysły o jedynie słusznej drodze?????

są tacy i nie tylko na meetingach
jak coś zobaczą to już im się wydaje że to potrafią
później nie słuchając samych siebie wykonują to

jak widzisz myślałem o Tobie i doradzałem
jego skrytykowałem
tu następny w kolejności
Jacek napisał/a:
Asiulek gdy bym Ci napisał wprost to był by to mój narzut
a chodziło mnie o to aby popracować nad emocjami,aby się w nas nie gotowało

a kto przeszedł na temat tego kolesia to sobie poczytaj posty wsteczne zanim kogoś osądzisz
Asiu jak napisałem próbowałem doradzić a nie narzucić
radził bym te dwa zdania odróżniać
ja doradziłem a Ty albo przyjmujesz albo odrzucasz i nie ma sprawy

yuraa - Śro 18 Mar, 2009 21:54

Jacku, jak chcesz sobie to moje zdanie o drodze trzeźwości zaadoptować to bierz smiało.
stiff - Śro 18 Mar, 2009 21:58

yuraa napisał/a:
jak chcesz sobie to moje zdanie o drodze trzeźwości zaadoptować to bierz smiało.

Yura nie rob jaj... :D
Slowo adopcja zle sie kojarzy w przypadku Jacka... :D

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 22:00

kurde co jest z tym Wolfem
co wy tu gadacie o jego odejściu
kurde szkoda facia w pożo jest
a z kim ja będę teraz dyskutował
Wolfie słyszysz mnie
dziś nami poniosło jutro będzie git a po jutrze znów sobie podyskutujemy

Jagna - Śro 18 Mar, 2009 22:01

Jacuś :buziak: :okok:
Jacek - Śro 18 Mar, 2009 22:01

yuraa napisał/a:
to bierz smiało.

dzięki Jurku :okok:

yuraa - Śro 18 Mar, 2009 22:02

mi się nie kojarzy
pytał rano o moja wlasność intelektualną :D :D
to odpowiedzialem

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 22:03

Jaguś ale co ok
nie odszedł ???

Jacek - Śro 18 Mar, 2009 22:05

yuraa napisał/a:
mi się nie kojarzy

Juruś ,Stivowi to się pewnie z alimentacjami skojarzyło

Jagna - Śro 18 Mar, 2009 22:07

Ja mam nadzieję, że nie :)
stiff - Śro 18 Mar, 2009 22:07

yuraa napisał/a:
pytał rano o moja wlasność

To z tej własności alimenty mogą być... :p

Ate - Śro 18 Mar, 2009 22:08

Wolf bo wpadne w dola i bede miala atak histerii :lol: :lol: :lol: :lol:
stiff - Śro 18 Mar, 2009 22:08

Jagna napisał/a:
Ja mam nadzieję, że nie :)

Nie boj nic Jacek to człek wielkiego serca i Ciebie w potrzebie nie zostawi... :p

Ate - Śro 18 Mar, 2009 22:25

Wolf, jak wpadne w depresje to moge miec nawrot :roll:
stiff - Śro 18 Mar, 2009 22:27

Ate napisał/a:
wpadne w depresje to moge miec nawrot :roll:

Jak wroci to Ciebie w depresje może wpędzić... :D

Ate - Śro 18 Mar, 2009 22:29

stiff napisał/a:
Jak wroci to Ciebie w depresje może wpędzić... :D
nie sadze aby Mu na tym zalezalo :roll:
Anonymous - Śro 18 Mar, 2009 23:04

Jacek - tak doradzałeś mi żebym zajęła się swoimi emocjami- to ja Ci podziękuje za piękne zajęcie się moją osobą i się nie zajmę- z nimi wszystko jest OK :) i nie chce mi się już tego tłumaczyć- niektórzy żyją jak roboty bez czucia- ja czuje- taka jest różnica :)
Bebetka - Śro 18 Mar, 2009 23:10

utopia napisał/a:
niektórzy żyją jak roboty bez czucia- ja czuje- taka jest różnica

I o to chodzi :brawo: :tak:

wolf - Czw 19 Mar, 2009 07:08

troche sie nie zrozumielismy
rezygnuje z bywania.bo autentycznie jestem juz zmeczony swiatem wirtualnym.
wczorajsza rozmowa cos mi uswiadomila.........troche rozsmieszyla, troche skonsternowala. i tyle.
ale nie bede zaprzeczal, ze sugestie Montiego..........jakobym stal na przeszkodzie komus w jego wirtualnej trzexwosci, ze ktos tam ,albo nawet dwie osoby-nie bywaja tu z mojego powodu...........to mnie "zagotowalo"/ tylko bez domyslow, ze zlamalem sobie pazury i pogryzlem monitor/.
zagotowalo mnie dlatego ,ze:
czy to na terapii, czy na mityngach-----zawsze mnie gotuja i gotowali ludzie........co zwalaja wine, lub szukaja przyczyn alkoholizmu swojego, lub innych problemow wlasnych ----------na zewnatrz i zawsze potrafia wskazac palcem winnego tych zaniedban
zapominajac tylko o tym:
ze za stan samego siebie, odpowiadamy sami.......nikt mi wodki nigdy nie wlewal na sile----wrecz odwrotnie, wlewa;em sobie sam z duza przyjemnoscia na poczatku
ale jesli juz doszlo co do czego-------i mnie na czyms tam zlapali.........to trudno:
bylem glupi bo dalem sie zlapac..........ale nie szukalem frajera na ktorego mozna by zwalic caly ten burdel
reasumujac/l:
nie zamierzam byc powodem , ani przeszkoda -------w cudzej drodze ku swiatlosci abstynenckiego raju
itd etc

trzymajcie sie robaczki

i co poniektorym zasugeruje..........zejdzcie na ziemie
wtedy mnie boli jak sie czlowiek wypierdzieli...........bo ma poprostu blizej

:D
a bolec i tak bedzie.

hej i git

rufio - Czw 19 Mar, 2009 08:14

Uff - przebiłem sie przez to cos co jest tu powiedziane i napisane - dwie strony no może dwie i pół z sensem i na temat reszta to bicie piany
To taki Kerna wyznania
"Para pocina pługie pilczenie
pfa pasze popylone pienie "
Postraszyło Was - pogięło ze zwykłej informacji że komus tam wydaje sie ze jest bogiem i wie fszystko - zrobiło sie posmiewisko .Tak pośmiewisko i intelektu i zdrowego rozsadku.Jakies niedorzeczne zarzuty ze ktos komus przeszkadza zyc w normie , że ktos jest winien tego , że ktoś nie wchodzi przodem do wychodka tylko bokiem i to z zamknietymi oczyma .Zawsze i wszedzie wkażdym ustroju sa zebrania lub mityngi wzajemnej adoracji i na takich imprezach jeden mówi z sensem a drugi dla siebie bo taj chce i tak ma .Równiez chodze na zebrania partyjne alkoholików - inobierców i tam taz spotykam takich co sa "alfą i omega " co o nich mysle to inna sprawa i nieraz mam ochote wziązc pilnik do paznokci z torebki kolezanki i wbis mu w gdzies aby przestał pitolić .
Emocje - i bardzo dobrze że sa - bo maja byc - w kościele na piedoły ksiadza nie bede reagował smiechem - mozna wyjść - taj samo na innych spotkaniach - zapamietać kolesia a potem mu powiedziec - czy widział sie z kominiarzem . A z tym odchodzeniem lub zajściem to juz było i bedzie sie powtarzac tak samo jak fazy ksiezyca . prsk

Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 08:19

rufio napisał/a:
A z tym odchodzeniem lub zajściem to juz było i bedzie sie powtarzac tak samo jak fazy ksiezyca . prsk

No i co tu więcej deliberować :lol:
Jest jak jest i jest dobrze, nie zmieniajmy się i bądźmy nadal sobą, kazdy na swój sposób, bo w różnorodności jest ciekawiej :roll:

stiff - Czw 19 Mar, 2009 09:49

rufio napisał/a:
na takich imprezach jeden mówi z sensem a drugi dla siebie

Zwróciłbym jedynie uwagę na to,ze wśród słuchających tez zdania sa podzielone kto na takim zebraniu mówił z sensem,kto pitolił ,a kto jeszcze mówił do siebie...
To nasza ludzka przypadłość,ze jak kogoś lubimy ,to jakby pieprzył bez sensu nawet to choć próbujemy sie sensu w tym doszukać,kiedy już sie nie da tego sensu znaleźć,to obracamy to w żart...w przeciwnym wypadku to w najmądrzejszej mowie będziemy doszukiwać sie czegoś co pozwoli ośmieszyć rozmówce...
Ale my jako alkoholicy trzeźwiejący potrafimy odróżnić jedno od drugiego i postępujemy odwrotnie do wyżej przytoczonych przykładów... g45g21

Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 09:52

stiff napisał/a:
Ale my jako alkoholicy trzeźwiejący potrafimy odróżnić jedno od drugiego

amen :roll:

Jagna - Czw 19 Mar, 2009 09:54

Tia :mysli:

:rotfl:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group