ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Marskość wątroby
Olaola - Nie 03 Kwi, 2022 19:40 Temat postu: Marskość wątroby proszę pomóżcie...
Panicznie boje się marskości wątroby..
mam 30 lat piłam niestety dobre 5 lat wcześniej było to parę piw 3/4 razy w tygodniu, a od 1.5 roku wódka wchodziła codziennie. Bardzo sie tego wstydzę i nikt o tym nie wie.. 3 lata temu miałam lekko podwyższone próby ale oczywiste głupia olalam temat. Od ponad 2 miesięcy nie pije wogole.. wcześniej czasami odczuwałam jakiś lekki dyskomfort w okolicy wątroby podczas leżenia teraz raczej nie. Do tego jestem osobą otyła.. Tak bardzo sie boje ze mogę mieć marskość.. czytałam dużo w internecie, że marskość początkowo nie daje widocznych objawów.. okropnie boje sie iść na badania.. to paraliżuje moje życie.. wiem że powinnam się przebadać ale tak bardzo boje sie diagnozy.
Czy ktoś z Was choruje na marskość? Ile lat piliście ?
Wiedźma - Nie 03 Kwi, 2022 19:56
Cześć Ola!
Na marskość wątroby trzeba sobie solidnie zapracować.
Myślę, że 5 lat picia w Twoim wieku raczej nie powinno do tego doprowadzić.
Piszę raczej, bo przecież reguły nie ma, a ja Cię nie diagnozuję tylko sobie gdybam.
Ja piłam przez 30 lat, a wątrobę mam zdrową. Jednakowoż jeśli jesteś - jak piszesz - osobą otyłą,
to prędzej ten fakt może wątrobie zaszkodzić - może nie od razu marskość, ale stłuszczenie wątroby...
Radziłabym Ci jednak przebadać się, bo stłuszczenie można wycofać dietą, natomiast nie leczone prowadzi właśnie do marskości.
I to niekoniecznie alkoholowej. Zrób badania. Albo się uspokoisz, albo - jeśli coś okaże się nie tak -
podejmiesz odpowiednie kroki, żeby do marskości nie dopuścić.
Pozostawanie z lękiem jest bardzo złym rozwiązaniem.
Dobrych wyborów życzę
Olaola - Nie 03 Kwi, 2022 20:02
Dziękuję pięknie za odpowiedź.. od 2 miesięcy staram się zmienić swoje życie.. jestem na diecie udało się schudnąć kilka kilogramów.. właśnie chciałam zaczerpnąć informacji od ludzi którzy mają jakieś doświadczenia w temacie..
yuraa - Nie 03 Kwi, 2022 20:04
Witaj na forum.
Gratuluję dwóch miesięcy nie picia. Nie wypowiem się w temacie Twojej wątroby tu potrzebny specjalista.
Piłem 10 lat masakrycznie od 30 do 40 roku życia, moja wątroba wyła ale dała radę. Teraz nie piję kilkanaście lat i nie odczuwam nic związanego z tym organem.
Wiedźma - Nie 03 Kwi, 2022 20:05
Jak rozumiem - przestałaś pić?
Czy jesteś uzależniona od alkoholu?
Jaką dietę stosujesz?
Olaola - Nie 03 Kwi, 2022 20:09
Dziękuję za wsparcie ♥️ kupiłam leki na wsparcie funkcjonowania wątroby.. będę brała i po jakimś czasie będę musiała wkońcu dojrzeć do tej decyzji i iść do lekarza przyznać się że piłam...
Olaola - Nie 03 Kwi, 2022 20:13
Od ponad 2 miesięcy nie pije wogole.. i nawet mi tego wogole nie brakuje.. dużo lepiej mi się funkcjonuje..
Jeśli chodzi o dietę to ograniczam kalorię, staram się unikać tłustych potraw. Kupiłam do tego leki na wsparcie pracy wątroby i jakieś witaminy..
Wiedźma - Nie 03 Kwi, 2022 20:46
Olaola napisał/a: | Jeśli chodzi o dietę to ograniczam kalorię, staram się unikać tłustych potraw. |
Ograniczaj węglowodany. Temat tłuszczów jest bardziej złożony, unikając ich całkiem możesz zrobić sobie krzywdę.
Zdrowe tłuszcze są nam bardzo potrzebne, odrzuć tłuszcze trans, te wysokoprzetworzone.
Poczytaj, posłuchaj o diecie niskowęglowodanowej. Polecam kanał Braci Rodzeń -
mnóstwo wartościowej (ciągle jeszcze rewolucyjnej) wiedzy na temat zdrowego odchudzania.
A co z tym uzależnieniem? Nie diagnozowałaś się, ale skoro Ci nie brakuje alkoholu, to chyba jest OK, czy tak?
Olaola - Nie 03 Kwi, 2022 20:53
Węglowodany też ograniczam ponieważ mam insulinooporność..
Jeśli chodzi o uzależnienie to nie diagnozowałam się, piłam raczej z nudów wieczorami, a że mam wolny zawód nie kolidowało to z obowiązkami.. pewnego wieczoru sama się zastanowiłam nad tym co robię że to jest głupie i postanowiłam przestać.. nie brakuje mi tego, spędzam po prostu inaczej czas wieczorami.. problem jest tylko pijące towarzystwo które nie rozumie gdy ktoś odmawia picia alkoholu.. ale staram się tym nie przejmować..
Jest mi teraz naprawdę dobrze, tylko naczytałam się o marskości wątroby i odchodze od zmysłów.. nie mam narazie odwagi iść do lekarza i przyznać się że piłam 😔
Wiedźma - Nie 03 Kwi, 2022 20:56
Olaola napisał/a: | mam insulinooporność.. |
No to tym bardziej kanał Braci Rodzeń jest dla Ciebie.
Przestraszyłaś się marskości wątroby, a tymczasem grozi Ci cukrzyca.
Dobrze, że wzięłaś się za siebie, ale rób to z głową - po co uczyć się na własnych błędach?
- lepiej skorzystać z czyichś doświadczeń, bo szkoda zdrowia
Wiedźma - Nie 03 Kwi, 2022 21:04
Olaola napisał/a: | naczytałam się o marskości wątroby i odchodze od zmysłów |
No i wyhodowałaś sobie silny stres
To bardzo szkodliwy stan, o ile stanie się przewlekły. Umiesz sobie z nim poradzić?
Zbierz się do kupy i idź do lekarza - im prędzej to zrobisz, tym krócej będziesz w stresie.
Skoro masz opory, które odwlekają tę wizytę, to przecież nie musisz tak od razu przyznawać się, że piłaś.
Przy otyłości i insulinoopornści badanie wątroby jest jak najbardziej zasadne
i lekarz z pewnością da Ci skierowanie bez żadnych problemów.
USG i próby wątrobowe co jakiś czas każdy może sobie zrobić -
a choćby i prywatnie, to nie są jakieś szalone koszty...
yuraa - Nie 03 Kwi, 2022 21:09
A jakiś plan by nie wrócić do picia?0
Olaola - Nie 03 Kwi, 2022 21:14
...Mam ogromny stres tym spowodowany..
A lęk przed badaniami i lekarzem jest w dużej mierze spowodowany tym że nikt w mojej rodzinie nie wiedział o moim piciu ponieważ dla nich to coś ochydnego.. a niestety duża część rodziny pracuje w służbie zdrowia i wiem że mają dostęp do mojego konta.. a jak wiadomo teraz nawet badania prywatne są widoczne w koncie pacjenta... Mam 30 lat a czuje się osaczona przez rodzinę...
Dlatego odważyłam się napisać tutaj na forum żeby zapytać jakie ludzie mają doświadczenie z marskością.. stłuszczenie wątroby przy moim dotychczasowym piciu i wadze raczej murowane 😔 chciałbym żeby to było tylko stłuczenie...
Olaola - Nie 03 Kwi, 2022 21:17
Zdecydowanie przewartościowanie swojego życia.. pic tak naprawdę zaczęłam po straconej ciąży o którą staram się dość długo.. piłam też z nudów wieczorami.. odstawiałam z dnia na dzień i jakie póki co wogole mi tego nie brakuję.. wypełniam inaczej czas
Olaola - Nie 03 Kwi, 2022 21:28
Wiedźma napisał/a: | W kwestii formalnej -
połączyłam dwa Twoje wątki, bo były na ten sam temat. Zdublowany pierwszy post usunęłam. |
Dziękuję nie mogłam się tu na początku odnaleźć.. zrobiłam jeden post potem nie umiałam znaleźć i zrobiłam drugi
Wiedźma - Nie 03 Kwi, 2022 21:52
Olaola napisał/a: | teraz nawet badania prywatne są widoczne w koncie pacjenta |
Tak? I każden jeden pracownik służby zdrowia może sobie do nich zajrzeć?
A to nie wiedziałam
Zrób badania wątroby ze względu na otyłość i insulinooporność -
tego się chyba nie musisz wstydzić przed wścibską rodzinką
Olaola - Nie 03 Kwi, 2022 22:05
Wiedźma napisał/a: | Olaola napisał/a: | teraz nawet badania prywatne są widoczne w koncie pacjenta |
Tak? I każden jeden pracownik służby zdrowia może sobie do nich zajrzeć?
A to nie wiedziałam
Zrób badania wątroby ze względu na otyłość i insulinooporność -
tego się chyba nie musisz wstydzić przed wścibską rodzinką |
lekarza rodzinnego mam w przychodni która jest sieciowka.. tam mają wspólny system.. w tej sieci też pracuje rodzina moja i to najbliższa..
Skończę brać do końca opakowanie esentiale max i pewnie pójdę.. chociaż staram się jakoś się uspokajać że pewnie przed marskością watroba by mi dała jakoś popalić 😔 nie wiem sama..
Olaola - Pon 04 Kwi, 2022 07:20
Przełamałam się i poszłam ja badania.. czekam na wyniki.. okropnie nie stresuję i boje 😔
Wiedźma - Pon 04 Kwi, 2022 08:07
Olaola napisał/a: | Przełamałam się i poszłam ja badania |
Olaola napisał/a: | czekam na wyniki.. | Prywatnie zrobiłaś?
Olaola napisał/a: | okropnie nie stresuję i boje 😔 |
Pamiętaj - jakie by te wyniki nie były - lepiej je znać niż chować głowę w piasek.
Wątrobę masz pewnie obciążoną, ale - tak myślę - że w Twoim wieku
nie zdążyłaś jeszcze zrobić jej zbyt dużej krzywdy, przynajmniej alkoholem.
Wątroby nie niszczy się na pstryk, to długotrwały proces, bo Dobry Bóg tak nas stworzył,
że potrafimy długo się bronić przed własną niefrasobliwością
Oczywiście nie radzę tego nadużywać, bo nie przewidział tego na nieskończoność
Teraz masz końcową kulminację stresu, do czasu odebrania wyników i ewentualnej diagnozy.
Później już tylko ulga albo działanie. A najlepiej jeśli jedno i drugie - żeby Ci nie przyszło do głowy,
że skoro wyniki dobre, to nic ze swoim życiem nie musisz robić.
Masz sporo do zrobienia dla swojego zdrowia.
Kiedy będą wyniki?
Olaola - Pon 04 Kwi, 2022 10:27
Tak ma wyniki !! Tak poszłam prywatnie do innej placówki !
Okazuje się że wszystko w granicach normy ♥️ nawet dieta którą stosuje ustabilizował cukier ! Tak bardzo się cieszę.. pójdę jest do lekarza żeby spojrzał na te wyniki.. ale taki kamień z serca mi spadł.. Boże nigdy nie będę już pić.. przecież ja się tak bałam..
Bardzo dziękuję za wsparcie !
Wiedźma - Pon 04 Kwi, 2022 10:44
Już? Szybko, zwykle są następnego dnia... Ale nieważne...
No widzisz! Ja wiedziałam, że tak będzie!
Strach ma wielkie oczy, ale to czasem dobrze, jeśli zmotywował Cię do tego: Olaola napisał/a: | Boże nigdy nie będę już pić |
A teraz bierz się za swoją insulinoopornosć, dziewczyno, bo to nie przelewki!
Olaola - Pon 04 Kwi, 2022 10:56
Pojechałam na 6 rano zaraz na otwarcie.. dostałam kod dostępu żeby móc sprawdzić wyniki przez internet.. Pani powiedziała że ok 13 powinny już być.. tak się bałam że sprawdzałam co chwilę i o 11 się pojawiły.. czuje się jakbym dostała druga szansę.. naprawdę..
mam tylko taka refleksja że większość moich znajomych prowadzi podobne życie jak ja to tej pory.. oni niczego się nie boją.. wydaje im się że są nieśmiertelni.. a to młodzi ludzie.. całe życie przed nimi..
Wiedźma - Pon 04 Kwi, 2022 14:29
Olaola napisał/a: | większość moich znajomych prowadzi podobne życie jak ja to tej pory.. oni niczego się nie boją |
A Ty się przestraszyłaś i być może właśnie to Cię uratowało. Nie ma przypadków
Halloween - Pon 04 Kwi, 2022 15:50 Temat postu: Re: Marskość wątroby
Olaola napisał/a: | proszę pomóżcie...
Panicznie boje się marskości wątroby..
mam 30 lat piłam niestety dobre 5 lat wcześniej było to parę piw 3/4 razy w tygodniu, a od 1.5 roku wódka wchodziła codziennie. Bardzo sie tego wstydzę i nikt o tym nie wie.. 3 lata temu miałam lekko podwyższone próby ale oczywiste głupia olalam temat. Od ponad 2 miesięcy nie pije wogole.. wcześniej czasami odczuwałam jakiś lekki dyskomfort w okolicy wątroby podczas leżenia teraz raczej nie. Do tego jestem osobą otyła.. Tak bardzo sie boje ze mogę mieć marskość.. czytałam dużo w internecie, że marskość początkowo nie daje widocznych objawów.. okropnie boje sie iść na badania.. to paraliżuje moje życie.. wiem że powinnam się przebadać ale tak bardzo boje sie diagnozy.
Czy ktoś z Was choruje na marskość? Ile lat piliście ? |
Żaden ze mnie znawca, jednak myślę, że 5 lat picia to za krótko, aby się marskości wątroby nabawić.
Zresztą są ludzi upijający się systematycznie i 40 lat... jednak marskość się ich nie ima.
Nie znaczy, że lekceważyć chorobę trzeba.
/Być może będę tutaj zakrzyczany. /
Nie sądzę byś piła całe 5 lat intensywnie i do tego na czczo.
Otyłość zwalcz. To tez jest powodem dla rozwinięcia się marskości. Jest dużo sposobów. Nie rób tego za pomocą głodówek i uważaj z "cudownymi" specyfikami rodem z farmakologii. Ruch i odżywianie...
Pozbądź się nadmiernej wagi, a zobaczysz, jak polubisz własne lustrzane odbicie.
30-latek... Ty jeszcze dziecko jesteś. /przepraszam/
Warto o siebie zadbać, wszystko jeszcze masz przed sobą.
Powodzenia.
Wiedźma - Pon 04 Kwi, 2022 20:17
Halloween napisał/a: | Nie rób tego za pomocą głodówek |
A co masz przeciwko głodówkom?
Mądrze przeprowadzona głodówka może zdziałać cuda.
Ja je stosuję od wielu lat i mam się całkiem dobrze. I formę trzymam.
Może właśnie dzięki nim...?
pietruszka - Wto 05 Kwi, 2022 17:26
Cześć!. Ja (mimo, że ja z drugiej strony barykady czyli nie piję) mam też spore BMI, nieciekawe IO no i niealkoholowe stłuszczenie wątroby. No i początki cukrzycy. Warto posłuchać wskazówek, które podała wcześniej Wiedźma. U mnie (od mniej więcej listopada) bardzo poprawiły się wyniki prób wątrobowych. Jestem na diecie niskowęglowodanowej. Waga trochę spadła, niestety się zatrzymała, ale liczę, że jak włączę więcej ruchu i resztę leków to w końcu bardziej ruszy. Warto poszukać dobrego specjalisty (enokrynolog/diabetolog), który coś tam zna się na insulinooporności.
Samo odstawienie alkoholu też ma niebagatelne znaczenie w regulowaniu poziomu insuliny.
Jednak jak tam u Ciebie z tym piciem? Teraz nie pijesz, bo nadal się boisz? Czy jednak spodobał Ci się abstynencki styl życia? Jakieś testy na uzależnienie? Jesteś DDA/DDD?
Olaola - Wto 05 Kwi, 2022 19:44
Witajcie
Byłam u lekarza, wszystkie badania są super.. nawet IO jakby się cofała ci cukry super 🙂 czuję taka ulgę... Jakbym dostała druga szansę !
Jeszcze raz dziękuję za wsparcie i dodanie mi odwagi aby pójść się przebadać.. ! ♥️
Maciejka - Wto 05 Kwi, 2022 19:57
Kurde ludziom to dobrze, przestraszyła się i wyniki dobre a ja się przestraszyłam i choroby wynalezli lekarze...
Olaola - Wto 05 Kwi, 2022 20:39
O kurde współczuję.. coś poważnego jeśli można spytać?
Maciejka - Wto 05 Kwi, 2022 20:47
Niekoniecznie aż takie poważne, stan przedcukrzycowy ale opanowałam tylko lekarz o tym nie wie i tabletki mi wypisuje i dyskopatia kręgosłupa szyjnego. Ćwiczyć muszę i się masować bo ortopeda to tylko leki wypisuje i każe za kilka tygodni przyjść żeby sprawdzić czy nie boli. No i problemy z zapasem żelaza małe powychodziły i też, leki na parę dni co jakiś czas. Takie tam prawie drobne sprawy. Z otyłości zeszłam na nadwagę przez, 5 miesięcy a, było drugiego stopnia otyłość już.
Olaola - Wto 05 Kwi, 2022 21:50
Życzę dużo zdrowia!
Jeśli chodzi o kręgosłup to rozumiem dobrze bo sama mam dwie przepukliny kręgosłupa..
Damy radę ! Będziemy walczyć o lepsze jutro !
Ja wykręciłam sobie marskość wątroby strach mnie paraliżował.. bałam się że zaraz umrę.. nie wiem skąd ta fobia.. pewnie dlatego że w dzieciństwie siedziałam 10 lat w szpitalach i klinikach mając poważne problemy ze zdrowiem.. teraz czuję, że wszystko o moich rękach ! 🙂 Dziś Pani doktor bardzo mnie pochwaliła, że walczę o zdrowie.. to mnie podbudowano.. chociaż mam nadzieję że Pani doktor nie odnotowała całej naszej rozmowy w swoim systemie i moja lekarska rodzinka z bratowa na czele nie przeczyta wszystkiego..
Wogole jestem wdzięczna za to forum czytałam tu dużo postów i dostałam słowa otuchy i wsparcie.. super naprawdę dziękuję! ♥️
Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 01:45
Wiedźma napisał/a: | Halloween napisał/a: | Nie rób tego za pomocą głodówek |
A co masz przeciwko głodówkom?
Mądrze przeprowadzona głodówka może zdziałać cuda.
Ja je stosuję od wielu lat i mam się całkiem dobrze. I formę trzymam.
Może właśnie dzięki nim...? |
No Ty sobie radzisz... jednak ta metoda ma wielu przeciwników.
Efekt jojo jest najbardziej znanym minusem gotówkowej metody.
Choć sam czasami robie głodówki, nawet nie aby schudnąć a dla detoksu.
Sama marskość? Kiedyś ktoś mi znajomy, dostał tą chorobę. Bez picia.
To legenda, że ktoś, kto ma marskość, to pije z nadmiarem. Tak marskość może przez alkohol powstać, ale i zjedzenie trojaków (grzybów), gdy nawet za wyleczone będzie uznane, to już trzeba wątrobę zbadać i pewnie będą uszkodzenia.
Wątroba leczy się sama do pewnego stopnia, dobrze jest jednak o problemie wiedzieć i właściwym odżywianiem jej w wysiłkach dopomóc.
Wracając do głodowania, niestety jest sporo ludzi z nieco mniejsza samokontrola i po głodówkach odzyskują i nawet przybierają na wadze.
Organizm to cwaniak, nie daje się kilkakrotnie na ten sam chwyt łapać.
Raz w butelkę nabity na modus oszczędności przełącza.
Czyli lepiej trochę nawet i dłuższy proces wybrać, wagę tracić nieco wolniej, z ruchem zmianę odżywiania kombinować... wolniej to będzie i na dłużej wystarczy. Czasami.
Każdemu to, co jego system najlepiej wytrzymać, współpracować potrafi.
Wiedźma - Czw 07 Kwi, 2022 06:36
Halloween napisał/a: | Efekt jojo jest najbardziej znanym minusem gotówkowej metody. |
Halloween napisał/a: | jest sporo ludzi z nieco mniejsza samokontrola i po głodówkach odzyskują i nawet przybierają na wadze. |
Ależ zgadza się. Dlatego napisałam o mądrze przeprowadzonej głodówce.
Jeżeli ktoś traktuje głodówkę jak dietę odchudzającą, to oczywiście może się zdarzyć efekt jojo.
Głodówka nie służy odchudzaniu, utrata wagi to efekt uboczny - jednakowoż można go utrzymać,
nie wracając po niej do nawyków żywieniowych, które nadwagę spowodowały.
Głodówka to silne narzędzie i dlatego nie powinno się go używać bez wcześniejszego przygotowania,
bo można nim zrobić tak wiele dobrego jak i złego. Ale jest teraz na jej temat tak wiele wiedzy,
że każdy kto chce może ocenić czy to jest opcja dla niego i czy da radę tego narzędzia użyć z powodzeniem.
Na pewno nie zachęcałabym nikogo do zastosowania głodówki ot tak, z marszu (no może za wyjątkiem krótkich, jednodniowych).
Wskazań do głodówki jest więcej niż przeciwwskazań, i każdy chętny powinien poznać jedne i drugie
i odnieść je do swojego organizmu i stanu zdrowia. No i gruntownie zaplanować wychodzenie z głodówki,
bo jest oni ważniejsze od niej samej
Halloween - Czw 07 Kwi, 2022 12:51
[quote="Wiedźma"] Halloween napisał/a: | Efekt jojo jest najbardziej znanym minusem gotówkowej metody. |
Wiem, wiem...
Takie gafy z przerażeniem dostrzegam zwykle za późno.
Sam głodówki, jak napisałem, robie kilka razy w roku jako detoks.
A że przy okazji poprawia się trochę waga, dokuczliwe zgagi zanikają...
Cenie głodówki. Warto.
Olaola - Pią 08 Kwi, 2022 00:49
Hej Wiedźma..
Czy można do Ciebie prosić o maila bo widzę że jesteś bardzo mądra osobą, a chciałbym pograć prywatnie.
Wiedźma - Pią 08 Kwi, 2022 08:55
Olaola napisał/a: | Hej Wiedźma..
Czy można do Ciebie prosić o maila bo widzę że jesteś bardzo mądra osobą, a chciałbym pograć prywatnie. |
A w co byś chciała mianowicie pograć? Bo ja się na hazard nie piszę
Jakby co - wolałabym na skrzynkę PW.
...i z tą mądrością nie przesadzaj - jestem prostą wiedźmą...
|
|