To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Cóż tam, panie, w polityce?

Monka - Nie 11 Paź, 2009 19:34

Postanowiłam , że nie będę chodziła na wybory do sejmu ... :)
I ulżyło mi od momentu podjęcia tej decyzji. :roll:

pterodaktyll - Nie 11 Paź, 2009 19:39

Monka napisał/a:
Postanowiłam , że nie będę chodziła na wybory do sejmu

A to znowu są jakieś wybory? :mysli:

Klara - Nie 11 Paź, 2009 19:39

Ciekawe, co by było, gdyby z powodu małej frekwencji wybory okazały się nieważne.
Też myślę, że przy obecnej ordynacji wyborczej nigdy nie będzie normalnych parlamentarzystów, tylko zawsze jakaś zbieranina, na dobór której nie mamy żadnego wpływu :(

Monka - Nie 11 Paź, 2009 19:49

Klaro .
Pamiętasz ?
Kiedyś rozmawiałyśmy na ten temat ...
Na temat polityki lokalnej w mojej gminie. :)


Psioczyłam wtedy , jak jasna cholera...
Jednak miałam nadzieję , że rządzenie krajem przez ,,obecnych ,, będzie wyglądało inaczej ...
i mimo wszystko trzymałam kciuki , chociaż oni nie są ,,moi,, właśnie ze względów polityki lokalnej ...

Wyszło , jak zwykle...
Klaro . Już się nie łudzę , że mam jakikolwiek wpływ na to , jaki będzie nasz kraj ...

Klara - Nie 11 Paź, 2009 19:56

Monka napisał/a:
Kiedyś rozmawiałyśmy na ten temat ...

Taaak :(

Monka - Nie 11 Paź, 2009 22:24

Niegdysiejszy mój wójt jest wiceministrem.
Nasi lokalni znajomi , nagle robią karierę .
Mamy wiceministra nawet .


Premier bywał u nas często .Ma przyjaciół i kolegów tutaj.
I du**> JEDNA WIELKA du**>


To już koniec tego kraju.

Jacek - Nie 11 Paź, 2009 22:36

Monka napisał/a:
Postanowiłam , że nie będę chodziła na wybory

Monka napisał/a:
Niegdysiejszy mój wójt jest wiceministrem.
Nasi lokalni znajomi , nagle robią karierę .

bo polityka to nic innego jak to co dzieje się w okuł nas
ja mam wystarczająco swojej - nie wtykam nosa do innych

stiff - Nie 11 Paź, 2009 23:02

Jacek napisał/a:
nie wtykam nosa do innych

Milcząca większość tak myśli i dlatego rządzą nami kretyni i idioci... :evil:

Flandria - Nie 11 Paź, 2009 23:41

Monka napisał/a:
Niegdysiejszy mój wójt jest wiceministrem.
Nasi lokalni znajomi , nagle robią karierę .

tak nie bardzo rozumiem ...
co w tym złego ? :roll:

to chyba oczywiste, że ludzie otaczają się ludźmi, do których mają zaufanie
poza tym, polityk chyba nigdy nie jest samotną wyspą, bez poparcia innych ludzi niczego nie osiągnie, głosując na Kowalskiego, głosujesz również na ludzi, którzy go popierają, którzy mu pomagają itd
a oni tego nie robią dla niego, tylko dla siebie
na tym polega polityka ...
na kontaktach, zależnościach itd

Bebetka - Pon 12 Paź, 2009 05:33

Flandra napisał/a:
na tym polega polityka ...
na kontaktach, zależnościach

i dbaniu o własne interesy....niestety :roll: temu w zdecydowanej większości służy fakt wkręcaniu sie w te układy, reszta jest tylko populistycznym dodatkiem do całości :roll:

Monka - Pon 12 Paź, 2009 07:58

Cytat:
co w tym złego ?



Ze robią karierę - NIC.
Ze kolega ciągnie kolegę - nie podoba mi się .
Nie każdy kumpel jest osoba kompetentną do pełnienia danego stanowiska.

Bo potem - jest , jak jest .
Czyli - jedno wielkie bagno.

Klara - Pon 12 Paź, 2009 08:20

Monka napisał/a:
Ze kolega ciągnie kolegę - nie podoba mi się

Wiesz co, Wiesiu? Nie pochwalam takiego kolesiostwa - to jedna strona medalu.
Z drugiej jednak strony wtedy gdy PiS wrzeszczał na temat układów, dyskutowałyśmy o tym z córką i wyszło nam, że wszyscy jesteśmy w jakimś "układzie", gdyż na tym polega funkcjonowanie w społeczeństwie.
Problem polega na tym, że władzy często uczepiają się ludzie nieuczciwi. Że są cwani, to ich zaleta, bo powinni umieć kombinować, ale to kombinowanie powinno być skierowane na stanowienie dobra ogólnego, a nie wyłącznie dla siebie.

Wiedźma - Pon 12 Paź, 2009 08:26

Klara napisał/a:
Że są cwani, to ich zaleta, bo powinni umieć kombinować, ale to kombinowanie powinno być skierowane na stanowienie dobra ogólnego, a nie wyłącznie dla siebie

Ale ponieważ z pustego i Salomon nie naleje, to trudno oczekiwać od cwaniaka,
który dorwał się do korytka, żeby dzielił się z resztą społeczeństwa :glupek:

Klara - Pon 12 Paź, 2009 08:37

Wiedźma napisał/a:
to trudno oczekiwać od cwaniaka,
który dorwał się do korytka, żeby dzielił się z resztą społeczeństwa :glupek:

Tak jest, ale pisząc "cwaniak" myślałam przede wszystkim o osobie, która jest operatywna i ma tzw. głowę do interesu. To jest bardzo potrzebne również na wysokich stanowiskach państwowych, a może nawet tam - przede wszystkim.
Kryształowo uczciwa oferma niewiele tu zdziała. Takie osoby potrzebne są, chyba tylko do reprezentowania i robienia za autorytety.

To takie moje domowe przemyślenia, których wcale nie uważam za jedyne i niepodważalne :D

Jagna - Pon 12 Paź, 2009 08:43

Wiedźma napisał/a:
trudno oczekiwać od cwaniaka,
który dorwał się do korytka, żeby dzielił się z resztą społeczeństwa

Należy oczekiwać i rozliczać z działalności! To demokracja, raczkująca co prawda ale społeczeństwo ma prawo weryfikacji jak funkcjonują ich wybrańcy 8)

pterodaktyll - Pon 12 Paź, 2009 08:49

Dzierżyński!!! Wróć!!!! :krzyk:
Wiedźma - Pon 12 Paź, 2009 09:06

Jagna napisał/a:
Należy oczekiwać i rozliczać z działalności!

Teoria, Jagienko...
Gdyby prawo przewidywało za nadużycia albo nieudolność polityków
publiczną egzekucję + konfiskatę mienia w całości,
to może byłoby to jakąś motywacją do zachowania uczciwości.
Ale jeśli jedyną konsekwencją jest utrata stanowiska, to czego tu się obawiać?
Trzeba po prostu szarpać z tego stanowiska ile się daje i dopóki się daje,
a co się nachapie to jego i nikt mu nie odbierze :tarara:

Bebetka - Pon 12 Paź, 2009 09:21

Wiedźma napisał/a:
Ale jeśli jedyną konsekwencją jest utrata stanowiska, to czego tu się obawiać?

Zgadzam się z tym w całej rozciągłości.......i dlatego mamy to co mamy :roll: i demokracja bierze w łeb przy ludzkich słabościach do mamony :wysmiewacz:

Jagna - Pon 12 Paź, 2009 09:34

Wiedźma napisał/a:
Trzeba po prostu szarpać z tego stanowiska ile się daje i dopóki się daje,
a co się nachapie to jego i nikt mu nie odbierze


Dopóty dzban wodę nosi, dopóki się ucho nie urwie.
Tchnęło małym optymizmem, zauważyliście chyba , że powoli zaczyna się rozliczać także polityków. Trochę afer wychwyconych, troche aresztowań. I tak trzymać :okok:

Wiedźma - Pon 12 Paź, 2009 10:06

A mi to się tak wydaje, że afery są po to, żeby odwrócić uwagę od tego co naprawdę istotne :roll:
stiff - Pon 12 Paź, 2009 11:04

pterodaktyll napisał/a:
Dzierżyński!!! Wróć!!!! :krzyk:

Łyżkę mu zawinęli, którą się golił i jej szuka do tej pory... :D
Kamińskiego powołał na zastępstwo... :evil:

stiff - Pon 12 Paź, 2009 11:11

Bebetka napisał/a:
demokracja bierze w łeb przy ludzkich słabościach do mamony :wysmiewacz:

W każdym ustroju ludzie chcą mieć forsę i żyć godnie,
ale nie wszystkim się chce na nie zapracować... :roll:

Bebetka - Pon 12 Paź, 2009 11:37

stiff napisał/a:
ale nie wszystkim się chce na nie zapracować..

Nie po to chyba tylko się pełni funkcje publiczne..... :lol:

Wiedźma napisał/a:
afery są po to, żeby odwrócić uwagę od tego co naprawdę istotne

kiedyś takim tematem zastępczym i zasłoną dymną była ustawa antyaborcyjna, wydaje mi się, że teraz afery gospodarcze raczej juz tej roli nie pełnią :roll: to jest raczej swoisty, nowy oręż w walce wyborczej ;) ....takie przygotowania :|

Klara - Pon 12 Paź, 2009 12:34

Bebetka napisał/a:
to jest raczej swoisty, nowy oręż w walce wyborczej ;)

Taaaa, PiS przygotowuje sobie grunt. Jak niegdyś z dziadkiem w Wehrmachcie.
Nikt nie wiedział, czy on był tam dobrowolnie, czy go zmuszono, walczył, czy uciekł, czy wnuk odpowiada za poczynania przodków, czy tylko za siebie. Ważne że padło oskarżenie.

stiff - Pon 12 Paź, 2009 12:52

Klara napisał/a:
czy wnuk odpowiada za poczynania przodków,

A Kurski jest współczesnym piratem drogowym ,
ma imunitet i nawet jak kogoś zabije to nikt mu nie podskoczy... :D

Klara - Pon 12 Paź, 2009 12:55

stiff napisał/a:
piratem drogowym ,

...i politycznym wrrrrrrrr :uoee:

Flandria - Pon 12 Paź, 2009 12:59

Klara napisał/a:
PiS
stiff napisał/a:
Kurski


zaczyna się robić niebezpiecznie :boisie:
w każdym razie, jeśli to tylko możliwe to unikam rozmów o preferencjach politycznych

tak na wszelki wypadek ;) :mgreen:

a co do polityki tak w ogóle, to od jakiegoś czasu staram się tym nie przejmować - szkoda moich nerwów 8|

Jagna - Pon 12 Paź, 2009 13:00

Flandra napisał/a:
a co do polityki tak w ogóle, to od jakiegoś czasu staram się tym nie przejmować - szkoda moich nerwów


To tak, jak ja :) Głowa wolniejsza, mniej zmartwien, a po co sie przejmowac czyms na co nie mam zbyt duzego wpływu, albo żadnego ;)

yuraa - Pon 12 Paź, 2009 13:10

wiecie u mnie w pracy jest nas sześciu w brygadzie dwóch liberałów, dwóch prawicowców, jeden sympatyzujący z lewicą i dla równowagi jeden moherowy beret
i jako brygada wykonujemy swoje zadania jak należy a kiedy mamy czas na dyskusje to bywa ostro nieraz.
ale to mi wystarcza i tu na forum nie będę się włączał, nie powiem nawet z kim sympatyzuję, bo i po co?
a na wybory chodziłem i nadal zamierzaam

Klara - Pon 12 Paź, 2009 13:13

yuraa napisał/a:
jako brygada wykonujemy swoje zadania jak należy

... bo jest idealna równowaga. Nie uważasz?
yuraa napisał/a:
tu na forum nie będę się włączał

Gdyby miało być ostro, to też się wycofam... :mgreen:

Jacek - Pon 12 Paź, 2009 13:27

stiff napisał/a:
Milcząca większość tak myśli i dlatego rządzą nami kretyni i idioci..

Stiff zejdź na ziemie,i przestań bujać w obłokach
jak będę chciał sobie zrobić niedzielny spacer,to znam przyjemniejsze miejsca
wskaż mnie choć jedno nazwisko i zagwarantuj że to akurat nie ten kretyn i idiota

pterodaktyll - Pon 12 Paź, 2009 14:59

Jagna napisał/a:
To demokracja, raczkująca

Trzydzieści lat?? I raczkująca?? Jaguś to nawet Pterodaktylle szybciej dojrzewają. :D

Flandria - Pon 12 Paź, 2009 15:03

pterodaktyll napisał/a:
Trzydzieści lat??


a skąd Ci się wzięło aż 30 ? :mysli:

pterodaktyll - Pon 12 Paź, 2009 15:05

Flandra napisał/a:
a skąd Ci się wzięło aż 30 ?

No może dwadzieścia. Nie czepiaj się szczegółów :wysmiewacz: To i tak wystarczy, żeby trochę dorosnąć :)

pterodaktyll - Pon 12 Paź, 2009 15:06

Cytat:
A Kurski jest współczesnym piratem drogowym ,
ma imunitet i nawet jak kogoś zabije to nikt mu nie podskoczy.

A ciemny naród i tak wszystko kupi :wysmiewacz:

KICAJKA - Pon 12 Paź, 2009 15:25

yuraa napisał/a:
a na wybory chodziłem i nadal zamierzaam
Od 20 lat na wybory chodzę i dalej będę chodzić. ;) Nasza demokracja jest raczkująca w porównaniu z tymi,którzy swoje budowali ponad 100 lat.Uważam,że musi minąć co najmniej jedno pokolenie,aby coś się zmieniło.Może lepszych czasów dożyje moja córcia, a przynajmniej moje wnuki, o ile będę je mieć. ;) Dlatego obie staramy się choć w małym stopniu staramy się zmieniać to co nam się nie podoba. ;)
stiff - Pon 12 Paź, 2009 17:31

Jacek napisał/a:
stiff napisał/a:
Milcząca większość tak myśli i dlatego rządzą nami kretyni i idioci..

Stiff zejdź na ziemie,i przestań bujać w obłokach
jak będę chciał sobie zrobić niedzielny spacer,to znam przyjemniejsze miejsca
wskaż mnie choć jedno nazwisko i zagwarantuj że to akurat nie ten kretyn i idiota

Z przykrością stwierdzam, ze za cholerę nie rozumie o czym piszesz... :D

stiff - Pon 12 Paź, 2009 17:32

KICAJKA napisał/a:
którzy swoje budowali ponad 100

Ale żadnej po ustroju socjalistycznym... :roll:

Jacek - Pon 12 Paź, 2009 18:05

stiff napisał/a:
Z przykrością stwierdzam, ze za cholerę nie rozumie o czym piszesz..

no i właśnie dlatego nie nadaję się do polityki :skromny:

stiff - Pon 12 Paź, 2009 18:14

Jacek napisał/a:
właśnie dlatego
Jacek napisał/a:
nadaję się do polityki


Powinno być... :D

Jacek - Pon 12 Paź, 2009 19:33

stiff napisał/a:
Jacek napisał/a:
właśnie dlatego
Jacek napisał/a:
nadaję się do polityki


Powinno być... :D

znam swe możliwości,i dlatego są brakujące
"no - nie" :skromny:

Klara - Pon 12 Paź, 2009 19:36

Stiff! Ty powinieneś pracować w mediach :D
To:
stiff napisał/a:
Jacek napisał/a:
właśnie dlatego
Jacek napisał/a:
nadaję się do polityki

... jest majstersztyk :lol:

stiff - Pon 12 Paź, 2009 19:39

Klara napisał/a:
Ty powinieneś pracować w mediach :D
To:

U Kamińskiego w NKWD , chyba... :] :D

Klara - Pon 12 Paź, 2009 19:45

stiff napisał/a:
U Kamińskiego w NKWD , chyba... :] :D

O! To jeszcze lepszy pomysł :okok:

KICAJKA - Wto 13 Paź, 2009 10:11

stiff napisał/a:
Ale żadnej po ustroju socjalistycznym... :roll:
Otóż,to,jest to ewenement w skali światowej! A co niektórzy chcieli by,tak pstryk i już jest najlepsza demokracja na świecie,bo POLAK POTRAFI WSZYSTKO. cr4c ;)
KICAJKA - Wto 13 Paź, 2009 10:17

Klara napisał/a:
Stiff! Ty powinieneś pracować w mediach :D
To:
stiff napisał/a:
Jacek napisał/a:
właśnie dlatego
Jacek napisał/a:
nadaję się do polityki

... jest majstersztyk :lol:

Chyba biednego Jacentego chce wkręcić w politykę ale medialną? :mysli:
Internet to też media. :radocha: ;)

stiff - Wto 13 Paź, 2009 10:45

KICAJKA napisał/a:
,bo POLAK POTRAFI WSZYSTKO

Holendrzy odkryli nowa profesje, pod ciekawa nazwa Polak... :D

KICAJKA - Wto 13 Paź, 2009 11:04

stiff napisał/a:
Holendrzy odkryli nowa profesje, pod ciekawa nazwa Polak... :D
Z tego co wiem,oni ciągle coś odkrywają.Np. w czasie wojny odkryli,że ktoś taki jak Polacy istnieją,jak im w angielskim pubie gęby obili. :szok: ;)
1andy1 - Wto 13 Paź, 2009 11:14

Któż nie pamięta słynnego rozkazu, jaki francuski generał Maksymilian Caffarelli wydał 21 lipca 1798 roku podczas stoczonej pod egipskimi piramidami bitwy z mamelukami Ibrahima Paszy? „Osły i uczeni – do środka!” Chodziło mu oczywiście o to, by zarówno osły, jak i uczonych, których Napoleon w znacznej liczbie zabrał ze sobą na egipską wyprawę, uchronić przed atakami mameluków, poprzez umieszczenie w środku najeżonych bagnetami francuskich czworoboków – ale trudno oprzeć się wrażeniu, że istnieje jakiś wspólny mianownik między uczonymi i osłami.

Adam Grzymała-Siedlecki wspomina w swoich pamiętnikach, że „zawziętość uczonych nie zna granic, o ile idzie o… teorię”. W XVI wieku – powiada – na uniwersytecie krakowskim „dwaj profesorowie Jakób Górski i Herbest, do pewnego dnia serdeczni przyjaciele, zapłonęli wzajemną i dozgonną nienawiścią i to taką, że nie było obelgi, której by jeden na drugiego nie rzucił, nie było gałgaństwa, o które by jeden drugiego nie pomówił, a zawziętość w nienawiści taka, że obaj – zgodnie tym razem – zmusili bratanka Górskiego i siostrzenicę Herbesta do tego, by ci dwoje zerwali zawarte przed tym narzeczeństwo. Piekło stosunków z czego wyrosło? Oto z różnicy poglądów w zagadnieniu, czy okresy cyceriańskie należy stylistycznie dzielić na dwie, czy na trzy części.” A Grzymale-Siedleckiemu wzięło się na te wspominki, bo razu pewnego poznał profesora, który o Newtonie nie wyrażał się inaczej, tylko z pasją: „ten łajdak Newton”. Kiedy, przezwyciężając wstyd z powodu swego nieuctwa, Grzymała-Sielecki zapytał uczonego, jakież to łajdactwo popełnił Newton, zdumiony profesor odpowiedział: „Czyżbyś pan nie wiedział, że ten nikczemnik wyraził przekonanie, że wszechświat jest nieskończony?”

Skoro takie namiętności są udziałem nawet specjalistów nauk przyrodniczych, to cóż dopiero mówić o filozofach? W ich przypadku ten wspólny mianownik zaznacza się tym wyraźniej, że filozofia w ogóle żadną nauką nie jest, bo filozofowie w gruncie rzeczy tylko posługują się naukowym żargonem, by w sposób bardziej lub mniej nudny opowiadać o swoich urojeniach. Te urojenia scharakteryzował Janusz Szpotański, opisując w słynnym poemacie „Bania w Paryżu” mozoły filozofa Levy-Stossa: „Zrozumiał nagle mianowicie, że musi być gdzieś dziura w Bycie, i to nie na obrzeżach, skądże! – ale w samego Bytu jądrze. Już jego kuzyn – Levinas podobne kiedyś miał pomysły, lecz że miał umysł niezbyt ścisły, sadził, że w Bycie są szczeliny. Powstała też straszliwa wiedza, że Byt się zgęszcza i rozrzedza, że mogą być u-bytki w Bycie – kompletny chaos, jak widzicie.”

Ale być może, że ten chaos i te brednie, to tylko budulec wrażenia intelektualnej głębi, które z kolei ma posłużyć do zbudowania autorytetu, używanego do przytłaczania ewentualnych oponentów, co to nie będą chcieli podporządkować się uroszczeniom filozofów. Takich podejrzeń można nabrać po lekturze artykułu profesora Jana Hartmana „Niech Żydzi zawładną Kościołem!”, zamieszczonego w „Rzeczpospolitej”. Jan Hartman poza tym, że jest profesorem filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim i specjalizuje się w etyce, jest też członkiem-założycielem polskiej filii żydowskiego Zakonu Synów Przymierza, czyli loży B’nai B’rith, w której koleguje z prof. Woleńskim. Profesor Woleński tak naprawdę nazywa się Hetrich i za komuny był działaczem PZPR oraz Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli, a dzisiaj, kiedy za ateizm na razie nikt nie chce wybulać („poeci będą wyli, że księżyc jest jak kula. Darmo – nikt od tej chwili, za "kulę" nie wybula”) – przypomniał sobie o „Przymierzu” i został wiceprezydentem polskiej jaczejki tego „Zakonu”. Przypomina Zeliga z filmu Woody Allena o tym samym tytule; Zeligowi, gdy znajdzie się wśród Murzynów zaraz czernieje skóra, a wśród kobiet w ciąży – natychmiast rośnie brzuch. Jan Hartman przedstawia się, jako „agnostyk i liberał”, ale na podstawie tego, co i w jaki sposób mówi, można odnieść nieodparte wrażenie, że jest zwyczajnym, poczciwym totalniakiem, chociaż może o tym nie wie. Ale to nic nie szkodzi; pan Jourdain też nie wiedział, że mówi prozą, a przecież mówił. Skąd jednak u „agnostyka”, będącego zarazem członkiem-założycielem polskiej jaczejki Zakonu Synów Przymierza, takie zainteresowanie Kościołem i troska o jego meliorację?

Dlatego, że „wolą Kościoła jest wywieranie wpływu na prawodawstwo” – pisze we wspomnianym artykule – oczywiście tonem przygany. Najwyraźniej musi uważać za oczywiste, że państwo powinno być „neutralne światopoglądowo”, co od pewnego czasu postulują sieroty po Stalinie. Problem wszelako w tym, że hasło „neutralności światopoglądowej państwa” jest wewnętrznie sprzeczne. Państwo bowiem, nie może wyzbyć się jednej z podstawowych swoich funkcji, jaką jest ustanawianie praw. I jeśli chcemy w kodeksie karnym określić stosunek, dajmy na to, do kradzieży, to mamy dwie możliwości: albo zabronić jej pod groźbą kary , albo zalegalizować – niech się wszyscy nawzajem okradają. Bez względu na to, którą możliwość wybierzemy, wybierając którąkolwiek, arbitralnie, jako „państwo” określamy, jaka etyka obowiązuje na terenie publicznym; czy złodziejska, czy nie. A ponieważ każda etyka zakotwiczona jest w jakimś światopoglądzie, który dostarcza uzasadnienia zarówno dla jej norm, jak i hierarchii tych norm, to ustalając, że ta konkretna etyka obowiązuje na terenie publicznym, jako fundament systemu prawnego, preferujemy zarazem światopogląd, który ją uzasadnia, a więc nie jesteśmy „neutralni światopoglądowo”. I nie możemy być – bo w przeciwnym razie nie moglibyśmy ustanowić żadnego prawa. Wydawać by się mogło, że dla profesora etyki takie rzeczy powinny być oczywiste. Czyżby więc Jan Hartman był wyjątkowym durniem, a w każdym razie – człowiekiem tak mało spostrzegawczym?

No nie, aż tak źle nie jest; prof. Jan Hartman durniem nie jest, a jeśli go udaje, to tylko dlatego, żeby uniknąć powiedzenia otwartym tekstem, że nie chodzi mu o żadną „neutralność światopoglądową państwa”, tylko o wyrugowanie z terenu publicznego etyki chrześcijańskiej jako fundamentu systemu prawnego. A co ma ją zastąpić? Tego na razie nie wiemy, chociaż już choćby z tytułu artykułu Jana Hartmana możemy się domyślić, że być może etyka żydowska, zawarta w Talmudzie, co to na podstawie kryteriów rasowych rozróżnia między „ludźmi” i „gojami”. Wyrażony w tytule postulat nie musi by bardzo odległy od spełnienia; są w Kościele funkcjonariusze (materiały w archiwach IPN upoważniają do użycia tego określenia), którzy w tym kierunku intensywnie pracują, np. poprzez wprowadzenie najpierw Dnia, a teraz już – Tygodnia Judaizmu. Tylko patrzeć, jak zrobi się z tego Miesiąc, potem – Kwartał i tak dojdziemy do Całego Roku. Wtedy Kościół nie będzie już żadnych filozofów irytował, bo wraz ze wszystkimi będzie śpiewał z zatwierdzonego klucza – jak to wymarzyli sobie uczeni totalniacy.

1andy1 - Śro 14 Paź, 2009 08:17

Ww. tekst napisał Stanisław Michalkiewicz, mój ulubiony autor.

Polecam: www.michalkiewicz.pl

Borus - Śro 14 Paź, 2009 12:52

....biez poł litra nie razbieriosz... 8|
1andy1 - Śro 14 Paź, 2009 20:26

myślysz ?
Borus - Śro 14 Paź, 2009 21:12

mowa... 8|
KICAJKA - Czw 15 Paź, 2009 16:08

Oj,coś mi tu zalatuje anty*.....zmem. :bezradny: TOLERANCJA światopoglądowa owszem, ale alko... :szok:
1andy1 - Pią 16 Paź, 2009 22:29

Czym ?
KICAJKA - Nie 18 Paź, 2009 11:03

1andy1 napisał/a:
Czym ?
Istnieją tacy,którzy preferują "antysemityzm", mają do tego prawo - jestem tolerancyjna,byle nie nawoływali do wojny-to niebezpieczne. :tak: To jeśli chodzi o światopoglądy ;) Natomiast nigdy nie toleruję anty-trzeźwości dla ludzi chcących wyjść z uzależnienia.To na mnie działa jak płachta na byka. :bezradny:
1andy1 - Nie 18 Paź, 2009 14:44

O czym Ty mówisz?
Nic nie rozumiem.

KICAJKA - Nie 18 Paź, 2009 14:53

1andy1 napisał/a:
O czym Ty mówisz?
Nic nie rozumiem.
O tekście Twojego ulubionego autora i Waszych komentarzach. ;)
Halibut - Pon 19 Paź, 2009 07:19

KICAJKA napisał/a:
Istnieją tacy,którzy preferują "antysemityzm", mają do tego prawo


:shock: :shock: :shock:

Jagna - Pon 19 Paź, 2009 09:02

Kicajka ma rację....
Hali nie tolerując kogoś, bo nie toleruje kogoś...sami popadamy w tę pułapkę.
Możemy mieć inne poglądy, nie zgadzać się z czyimiś osądami, ale kolejne animozje to tylko zwiększanie kręgu nietolerancji i nienawiści.

Halibut - Pon 19 Paź, 2009 09:29

KICAJKA napisał/a:
Istnieją tacy,którzy preferują "antysemityzm",


Jagna napisał/a:
Możemy mieć inne poglądy, nie zgadzać się z czyimiś osądami


Jagna napisał/a:
Hali nie tolerując kogoś, bo nie toleruje kogoś...sami popadamy w tę pułapkę.


Myślisz, że piszemy o tym samym?

Jagna - Pon 19 Paź, 2009 09:38

Nie wiem Hali 8)
KICAJKA - Pon 19 Paź, 2009 16:39

Halibut napisał/a:
KICAJKA napisał/a:
Istnieją tacy,którzy preferują "antysemityzm", mają do tego prawo


:shock: :shock: :shock:
Halibutku,jeśli pozwalam sobie na tolerancję choroby alko..to również pozwalam sobie na inne "choroby" różnych ludzi,jeśli bezpośrednio nie wyrządzają tym krzywdy innym,a zwłaszcza mnie bliskim. :tak: :tak:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group