To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Nostalgia

montreal - Śro 03 Lut, 2010 14:38
Temat postu: Nostalgia
Rzadko tu zaglądam z różnych przyczyn. Z reguły przez brak netu, bo siedzę w miejscu, które z siecią jest pokłócone. Ale wiecie, co?! Wszędzie brakuje mnie optymizmu! Fajnych przekazów.
Jeśli chcę pogadać z optymistami - wchodzę tu, na Dekadencję. Poza tym, wszyscy wszystko czarno widzą, prorokują... Za mało chyba w ludziach takiego jasnego spojrzenia na świat i nasze w nim miejsce. Co o tym sadzicie?

ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 14:48

montreal napisał/a:
chcę pogadać z optymistami

...optymizm - jak to powiedział klasyk - jest to chwilowa utrata świadomości... ;)

montreal - Śro 03 Lut, 2010 14:49

:) Czyli co?
ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 14:50

montreal napisał/a:
Czyli co?

...czyli lepiej być pesymistą... i być mile zaskakiwanym przez życie...

pietruszka - Śro 03 Lut, 2010 15:00

montreal napisał/a:
wszyscy wszystko czarno widzą, prorokują..


eeee tam nie wszyscy... sam zaczynasz :wysmiewacz:

A tak serio

Też widzę, że ludzie nie mają odwagi mieć inny lepszy humor niż kolega/koleżanka z pracy. Dla wielu chyba łatwiej poczuć jakąś więź z innymi łącząc się w narzekaniu, niż w radości. Jak optymistycznie stwierdzę, że nie muszę na siłownię chodzić, bo tyle energii straciłam odkopując samochód, i jeszcze dodam, że ta zima jest piękna, to patrzą na mnie jak na raroga. :szok: a ja mam ciepłe mieszkanie, ciepłe buty i czapkę uszankę , a przecież na pogodę nie mam wpływu. I co mi przyjdzie z biadolenia...

ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 15:07

pietruszka napisał/a:
I co mi przyjdzie z biadolenia...

...spokój... bo, nikt nic nie będzie chciał od pesymisty, któremu nic (oprócz włosów) nie wyszło w życiu i niż (oprócz orgazmu) w życiu nie osiągnął... ;)

pietruszka - Śro 03 Lut, 2010 15:13

ZbOlo napisał/a:
pietruszka napisał/a:
I co mi przyjdzie z biadolenia...

...spokój... bo, nikt nic nie będzie chciał od pesymisty, któremu nic (oprócz włosów) nie wyszło w życiu i niż (oprócz orgazmu) w życiu nie osiągnął... ;)


:lol2: :lol2: :lol2:
No o tym nie pomyślałam... Czyli biadolenie jest formą manipulacji...

ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 15:14

pietruszka napisał/a:
Czyli biadolenie jest formą manipulacji...

...jak wszystko w życiu... ;)

beata - Śro 03 Lut, 2010 15:17

ZbOlo napisał/a:
czyli lepiej być pesymistą... i być mile zaskakiwanym przez życie...
A ja tam wolę być optymistycznie nastawiona do życia.Taki otymizm połączony z realizmem.Tzn...myślę pozytywnie,ale zdaję sobie sprawę,że coś może nie wyjść...a jak wyjdzie to będę mile zaskoczona. :)
ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 15:19

beata napisał/a:
otymizm połączony z realizmem

...to chyba nie wykonalne Beatko... :szok:

beata - Śro 03 Lut, 2010 15:20

ZbOlo napisał/a:
.to chyba nie wykonalne Beatko...
Jest,jest :)
ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 15:22

beata napisał/a:
a jak wyjdzie to będę mile zaskoczona

Są dwa rodzaje ludzi: Ci którzy zawieszają wysoko poprzeczkę i Ci, którzy ją zawieszają nisko. Ci pierwsi czasami (!!!) mogą dużo ugrać... Ci drudzy żyją dłużej... :)

beata - Śro 03 Lut, 2010 15:24

ZbOlo napisał/a:
Ci którzy zawieszają wysoko poprzeczkę
Ja mam tę poprzeczkę po środku.Nie jestem ludziem? :p
ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 15:24

beata napisał/a:
Jest,jest

...pogadamy o tym "face2face".

beata - Śro 03 Lut, 2010 15:26

ZbOlo napisał/a:
"face2face".
:shock: A cio to? :szok:
ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 15:26

beata napisał/a:
Nie jestem ludziem?

...jesteś kobietą - tzn. wyższą formą człowieka. W końcu powstałyście drugie - jako ulepszony model... ;)

pietruszka - Śro 03 Lut, 2010 15:27

Lizus :wysmiewacz:
ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 15:27

beata napisał/a:
A cio to?

...chciałem zabłysnąć :skromny: - "twarzą w twarz"... to miało znaczyć... ;)

beata - Śro 03 Lut, 2010 15:28

ZbOlo napisał/a:
wyższą formą człowieka. W końcu powstałyście drugie - jako ulepszony model...
Niech no tylko Stiff to przeczyta. :wysmiewacz:
pietruszka napisał/a:
Lizus
Nie,nie...bardzo mądrze mówi :skromny:
ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 15:29

pietruszka napisał/a:
Lizus

...e tam: dłużej żyją, mniej wśród nich alkoholików, mogą same się rozmnażać... jedynie co nie umieją to sikać na płot stojąc... ;)

pietruszka - Śro 03 Lut, 2010 15:30

ZbOlo napisał/a:
jedynie co nie umieją to sikać na płot stojąc... ;)


a komu to potrzebne, zwłaszcza jak płot jest pod napięciem :wysmiewacz:

beata - Śro 03 Lut, 2010 15:32

ZbOlo napisał/a:
jedynie co nie umieją to sikać na płot stojąc...
A fuj... :roll:
ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 15:33

pietruszka napisał/a:
a komu to potrzebne

...czasami jest to potrzebne - np. zimą, w drodze do domku jak się zachcę - nie trzeba ściągać barchaników...

ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 15:33

beata napisał/a:
A fuj...

...nic co ludzkie nie jest mi obce...

pietruszka - Śro 03 Lut, 2010 15:35

ZbOlo napisał/a:
...czasami jest to potrzebne - np. zimą,


ale żeby od razu pod płotem, CZYIMŚ płotem. A fuj... :uoee:

ZbOlo - Śro 03 Lut, 2010 15:36

pietruszka napisał/a:
A fuj...

...no dobra... zagalopowałem się... przepraszam... :(

evita - Śro 03 Lut, 2010 15:37

montreal napisał/a:
Co o tym sadzicie?

widzę, że nie tylko mnie dzisiaj wzięło na rozważania :)
masz rację montreal, że otaczamy się coraz większą gromadą ludzi z jakimś dziwnym skrzywieniem na twarzy zamiast uśmiechu :/ w ciągłym biegu i ciągle narzekających na wszystko ... Ja również mam kilka dni w miesiącu takich wściekłych kiedy to nikt i nic mi nie odpowiada ale to już siła wyższa (czyt.hormony) a nie ja :mgreen:
a może to jest tak, że nasza forumowa brać już tyle przeszła i tyle zgryzoty zdążyła zaznać, że teraz to już tylko uśmiechać się możemy bo przecież wiemy, że gorzej już być nie może ? może to życie nas zahartowało ? nieraz mam ochotę takim wrednie narzekającym na biedę ludziskom krzyknąć, że jeszcze nigdy prawdziwej biedy nie zaznali ! nie musieli kłaść się głodnym spać i wstawać myśląc co dać dzieciom dzisiaj jeść :( ja już przeżyłam to i wiele wiele więcej więc czuję się silna i nie takie "mrozy" mi straszne ;)

pietruszka - Śro 03 Lut, 2010 15:44

evita napisał/a:
nieraz mam ochotę takim wrednie narzekającym na biedę ludziskom krzyknąć, że jeszcze nigdy prawdziwej biedy nie zaznali !

A ja nieraz odkrywam, że to często też poranione dusze, tylko własne cierpienia tak głęboko schowali, że choć drażni ich wszystko naokoło, do własnych demonów nie chcą zaglądać. Ot, łatwiej ponarzekać na szefa, pogodę i wrednego sąsiada, niż na przykład przyjrzeć się potworom z dzieciństwa, czy nie daj Boże teraźniejszości.

montreal - Śro 03 Lut, 2010 15:48

Jesteś optymistką, Pietrucha?
evita - Śro 03 Lut, 2010 15:50

pietruszka napisał/a:
że to często też poranione dusze, tylko własne cierpienia tak głęboko schowali

to jest własnie to co my a właściwie ja, widzę gdy chcę coś zobaczyć ! ładne, kolorowe firanki w oknach, cienie osób tworzących rodzinę, wspólne kolacje przy stole ... tylko pozazdrościć ! tylko czy aby tak na pewno jest ? my potrafimy już wykrzyczeć swój ból a oni pod przykrywką ideału w dalszym ciągu tworzą swój obraz :|

pietruszka - Śro 03 Lut, 2010 15:56

montreal napisał/a:
Jesteś optymistką, Pietrucha?


Hmmm, chyba nie... bardziej realistką. Ale staram się rozwijać moje poczucie humoru:) No i staram się mniej przejmować tym, na co wpływu nie mam. I nie podchodzę do życia; "Jakoś to będzie" tylko będzie lepiej, jeśli się do tego przyłożę, oczywiście jeśli moja Siła Wyższa nie ma wobec mnie innych planów. A czasem miewa 8|
Ale też zdarzają mi się gorsze dni, ot kiedy mam ochotę tylko usiąść i pobiadolić sobie, jak to życie ze mną brzydko się obchodzi, ale na szczęście zdarza mi się to coraz rzadziej.

evita - Śro 03 Lut, 2010 19:25

pietruszka napisał/a:
Ale staram się rozwijać moje poczucie humoru:)

masz jakiś konkretny przepis ? możesz się podzielić z kolegami i koleżankami jeśli jest takowy :wysmiewacz:

pietruszka - Śro 03 Lut, 2010 20:28

evita napisał/a:
pietruszka napisał/a:
Ale staram się rozwijać moje poczucie humoru:)

masz jakiś konkretny przepis ? możesz się podzielić z kolegami i koleżankami jeśli jest takowy :wysmiewacz:


Tutaj, na Dekadencji? Tutaj większość nad wyraz rozwinięta w tym zakresie:) To ja się uczyć tu przyszłam :wysmiewacz: od co poniektórych :rotfl:

Ale właśnie zastanowiłam się, dlaczego nie mam już ochoty współuczestniczyć w biadoleniach:
1. wiadomości nie oglądam, dałam sobie prawo do niebycia na czasie, nie interesowania się tym, co się dzieje na świecie, a szczególnie polityką - to i nie mam wielu wspólnych tematów z biadolącymi.
2. nie boję się już mieć inny humor niż pozostali, kiedyś jako klasyczna współuzależniona musiałam cierpieć z całym światem, przy czym światu przechodziło szybciej niż mi.
3. no i wydaje się, że smutna już byłam wystarczająco, teraz mam z czego i coraz częściej umiem się cieszyć, ot zatrzymać się, poprzyglądać się jak ptak wije gniazdo. I nie żal mi na to czasu i uwagi.
4. Pewnie, ze smutne rzeczy też mi się zdarzają, np. jestem bezrobotna od stycznia, ale większość sytuacji ma zawsze lepsze i gorsze strony. Nigdy nie jest czarno-biało...
5. jak mam do wyboru to obejrzę komedię niż dramat... bo podobno oglądanie komedii no i ogólnie śmiech wzmaga siły obronne organizmu... No to dbam o siebie:)

pterodaktyll - Śro 03 Lut, 2010 22:09

pietruszka napisał/a:
śmiech wzmaga siły obronne organizmu

:brawo: :brawo: Chociaż "miotlarze" i tak Ci nie uwierzą :p

pietruszka - Śro 03 Lut, 2010 22:27

pterodaktyll napisał/a:
pietruszka napisał/a:
śmiech wzmaga siły obronne organizmu

:brawo: :brawo: Chociaż "miotlarze" i tak Ci nie uwierzą :p

a jak podepnę trochę badań naukowych....

pterodaktyll - Śro 03 Lut, 2010 22:28

pietruszka napisał/a:
a jak podepnę trochę badań naukowych..

A skąd je wygrzebiesz. Z tych śmieci??? g45g21

pietruszka - Śro 03 Lut, 2010 22:44

a o gelotologii słyszał, hę? Nawet brzmi tak pterodaktyllsko...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gelotologia

pterodaktyll - Śro 03 Lut, 2010 22:58

pietruszka napisał/a:
a o gelotologii słyszał,

Słyszał czy nie słyszał wsio rawno. Podeślij lepiej te materiały "miotlarzom". :mgreen:

pterodaktyll - Śro 03 Lut, 2010 23:00

Moje motto brzmi, nie bierz życia zbyt poważnie, bo i tak nie wyjdziesz z tego żywy. I tej wersji będę się trzymał g45g21

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group