WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Wydaje mi się, że spadam...
sabatka - Pią 26 Mar, 2010 21:44 Temat postu: Wydaje mi się, że spadam... chyba tak.
ja się zastanawiam czy długo jeszcze będe spadać
pterodaktyll - Pią 26 Mar, 2010 21:46
Cytat: | ja się zastanawiam czy długo jeszcze będe spadać |
Zgodnie z prawem ciążenia aż do samej gleby
sabatka - Pią 26 Mar, 2010 21:50
buahaha chciałabym przynajmniej wiedzieć że to już jak te już bedzie
pterodaktyll - Pią 26 Mar, 2010 21:52
sabatka napisał/a: | chciałabym przynajmniej wiedzieć że to już jak te już bedzie |
Jak będzie takie wielkie duuuup i zaboli nie do wytrzymania to będzie znaczyło że już.....
sabatka - Pią 26 Mar, 2010 21:53
bym wolała ,mniejsze d***
evita - Pią 26 Mar, 2010 21:53
czarna róża napisał/a: | czy współuzależnione tak jak alkoholicy potrzebują swojego dna żeby powiedziec DOSC? |
wg mnie to jest sprawa nieco bardziej złożona ciągle i tak pewnie pozostanie po wsze wieki jestem pełna podziwu dla olimpijki, że zdobyła się na odwagę i tak szybko łeb ucięła hydrze ! pomijam już tu fakt, że na pewno do słodkości to nie należy ale wybrała mniejsze zło albo lepsze dobro jak kto woli to sobie nazwać ale jest jedno ale ! i może w tym właśnie sęk obserwując nasze forum to te laski, które mają dzieci są bardziej ogłupiałe same pewnie wiedziałyby co począć ale głupieją gdy w grę wchodzi dobro dzieci ! najpierw myślałam, że to tylko ja popełniłam ten błąd zezwalając na to co było dotychczas ponoć i przede wszystkim "dla dobra dzieci" jednakże widzę, że są tutaj młodsze zarówno wiekowo jak i stażem małżeńskim ode mnie a z powodu dzieci nie potrafią zdecydować się na krok ostateczny
milutka - Pią 26 Mar, 2010 21:53
pterodaktyll napisał/a: |
Jak będzie takie wielkie duuuup i zaboli nie do wytrzymania to będzie znaczyło że już..... |
Tak myślisz....?
pterodaktyll - Pią 26 Mar, 2010 21:59
Noo mnie zabolało
pterodaktyll - Pią 26 Mar, 2010 22:00
Cytat: | bym wolała ,mniejsze d*** |
Nie da rady
sabatka - Pią 26 Mar, 2010 22:09
pterodaktyll - Pią 26 Mar, 2010 22:10
Jak sie nie psewrocis to sie nie naucys
sabatka - Pią 26 Mar, 2010 22:11
ja chce już
pterodaktyll - Pią 26 Mar, 2010 22:12
No to sruuuuuu
sabatka - Pią 26 Mar, 2010 23:04
"Zraniłeś mnie ten pierwszy raz
nie mogłem już złapać tchu
Rzuciłeś we mnie słowa kamieniem
a kamień ten wbił się głęboko
Jestem kamieniem
na podobieństwo twoich słów stworzona
Jestem kamieniem
Ja cała jestem z twoich słów ulepiona
Gdy ranisz mnie kolejny raz
nie czuję nic już nic
I rzucasz we mnie słowa kamieniem
słyszę tylko jak kamień uderza o kamień
Jestem kamieniem
Ja cała jestem z twoich słów ulepiona
Ja jestem kamieniem dla ciebie"
http://www.tekstowo.pl/pi..._kamieniem.html
czy ja muszę byc tym kamieniem żeby d***???
beata - Pią 26 Mar, 2010 23:26
evita napisał/a: | drugiej men zapił | Czyj men zapił,bo nie mogę doczytać?
sabatka - Pią 26 Mar, 2010 23:29
mój Beti
beata - Pią 26 Mar, 2010 23:45
sabatka napisał/a: | mój Beti | Ojej...strasznie mi przykro. Jak się czujesz?
sabatka - Pią 26 Mar, 2010 23:46
hukowo
montreal - Pią 26 Mar, 2010 23:48
głaskanie nic nie pomoże. Trza nam Sabatę zabrać na bal pełen czarów i zapomnienia
Masakra - Pią 26 Mar, 2010 23:49
Sabatka a Ty jestes alko czy tylko wspol?
montreal - Pią 26 Mar, 2010 23:49
Sabata jest po prostu Sabatą.
beata - Pią 26 Mar, 2010 23:50
Masakra napisał/a: | Sabatka a Ty jestes alko czy tylko wspol? | A czy to ważne? Trzeba dziewczynę na nogi postawić,a nie wypytywać
Masakra - Pią 26 Mar, 2010 23:53
a wlasnie czekalem kiedy wtracisz swoje 5 groszy niepytana.
Wazne jest bo jakby byla alko to to zagrazaloby dodatkowo jej trzezwosci
montreal - Pią 26 Mar, 2010 23:54
Spokojnie. sabata wie, co ma robić. A że jest w takim humorze a nie innym? Cóż... Nie każdemu dane
beata - Pią 26 Mar, 2010 23:55
Masakra napisał/a: | a wlasnie czekalem kiedy wtracisz swoje 5 groszy niepytana. | Ja tu byłam pierwsza.
Też masz dzisiaj nerwy? Bo coś strasznie tu nerwowo dzisiaj.Zmiana pogody czy co?
Masakra - Pią 26 Mar, 2010 23:58
beata napisał/a: | Ja tu byłam pierwsza.
Też masz dzisiaj nerwy? Bo coś strasznie tu nerwowo dzisiaj.Zmiana pogody czy co? |
Mam dobry humor dzis tylko pytalem ja a Ty odpowiadasz. Co za roznica czy bylas pierwsza? Zadajac pytanie robie to po cos wiec ma znaczenie odpowiedz:)
Poza tym jak ja pocieszysz? Co powiesz "Sabatko nie martw sie, bedzie dobrze" ???
Bedzie albo nie bedzie- to wie ona sama a Ty tez zdaje sie zdolnosci przewidywania nie posiadasz. No chyba, ze sie myle i nabylas takowa jak mnie nie bylo
beata - Sob 27 Mar, 2010 00:02
Masakra napisał/a: | a Ty tez zdaje sie zdolnosci przewidywania nie posiadasz | Nie ale czytam z uwagą i nie muszę dzięki temu zadawać Sabatce pytania typu... Masakra napisał/a: | a Ty jestes alko czy tylko wspol? | Jacek napisał/a: | czy już był ten placek obiecany??? | Jacuś placek jest na górze jakbyś szukał.
sabatka - Sob 27 Mar, 2010 00:04
hej doła mam
Masakra - Sob 27 Mar, 2010 00:06
beata napisał/a: | Masakra napisał/a: | a Ty tez zdaje sie zdolnosci przewidywania nie posiadasz | Nie ale czytam z uwagą i nie muszę dzięki temu zadawać Sabatce pytania typu... |
To prosze Cie powiedz mi gdzie w tym temacie jest odpowiedz na pytanie czy Sabatka jest alko...
Chyba, ze widzisz jakies ukryte tresci. Wszystkich tematow zas i postow nie jestem w stanie przeczytac dlatego pytalem. Chociaz domyslam sie, ze Ty znasz cale forum na pamiec...
Ok to gadanie jest bez sensu. Dzis mialem dobry dzien i niech tak pozostanie
beata - Sob 27 Mar, 2010 00:07
sabatka napisał/a: | hej doła mam | Sabatuś mogę Cię jedynie przytulić wirtualnie bardzo,bardzo mocno.
Jacek - Sob 27 Mar, 2010 00:09
sabatka napisał/a: | hej doła mam |
milutka - Sob 27 Mar, 2010 18:34
Cytat: | Poza tym jak ja pocieszysz? Co powiesz "Sabatko nie martw sie, bedzie dobrze" ??? | Masakro przepraszam ,że się wtrącę ale czasami takie słowa naprawde dużo pomogą ...samo wsparcie innej osoby ...nikt za nikogo nie będzie żył ...z problemami musimy sobie sami radzić ale czasami w takich chwilach potrzebujemy takich słów -bynajmniej ja ...i trzeba nie lada taktu by wiedzieć co komu w danej chwili powiedzieć
sabatka - Nie 28 Mar, 2010 18:23
takie słowa czasem dają kopa do dalszego działania.
pterodaktyll - Nie 28 Mar, 2010 18:24
Cytat: | takie słowa czasem dają kopa do dalszego działania. |
Czyżbyś dalej spadała?
sabatka - Nie 28 Mar, 2010 18:28
nie wiem. na razie wiszę w próżni jakby.
przeraża mnie że za pare miesięcy będzie <1>następny raz i wtedy tyfus się podda z myślą że nie warto próbować skoro dalej upada.
<2>albo nie będzie nigdy następnego razu.
<3>albo jutro wróci pijany z pracy i będzie chlał co dzień
jedno z trzech
evita - Nie 28 Mar, 2010 18:30
obstawiam punkt 2 a przynajmniej życzę ci tego z całego serca
sabatka - Nie 28 Mar, 2010 20:32
też bym tak chciała. rozmawiałam z terapeutkąą tyfusa i nie zdradzając szczegółów oczywiście poradziła abym była dobrej myśli ale i tak dziś miałam smutny dzień
evita - Nie 28 Mar, 2010 20:36
sabatka napisał/a: | ale i tak dziś miałam smutny dzień |
pogoda dzisiaj nie sprzyjała dobrym nastrojom więc pewnie i to dołożyło swoje trzy grosze do twojego samopoczucia ! od jutra będzie lepiej
stanisław - Nie 28 Mar, 2010 20:46
sabatka napisał/a: | przeraża mnie że za pare miesięcy będzie <1>następny raz i wtedy tyfus się podda z myślą że nie warto próbować skoro dalej upada. | Myslę że zapicia są wpisane w chorobę alk.... ja tu na forum przeczytałem japońskie przysłowie niepamietam go dokładnie ale jakoś tak to leciało nie sztuką jest upaść ale wstać i zobaczyć dlaczego się upadło. Myśle że twój men ma duże wsparcie w twojej osobie . Bądż dobrej myśli
sabatka - Nie 28 Mar, 2010 20:56
no właśnie on mi wcale nie mówi jak ma ochoty jakieś. staram się go wspierać. nie ograniczm kontaktów z grupą i terap ale chciałabym żeby mówił mi słuchaj mam ochote.... tylko co ja bym wtedy powiedziała mu??
emigrantka - Nie 28 Mar, 2010 20:59
wtedy nic nie mow ,zajmij go czyms/ kims najlepiej soba ;-)
evita - Nie 28 Mar, 2010 21:00
emigrantka napisał/a: | zajmij go czyms/ kims najlepiej soba ; |
to samo sobie pomyślałam
yuraa - Nie 28 Mar, 2010 21:01
stanisław napisał/a: | Myslę że zapicia są wpisane w chorobę alk.... |
tak, ale to zdanie nie może byc usprawiedliwieniem zapicia.
należałoby zastanowic się dlaczego do zapicia doszło, jak przeciwdziałać kolejnemu.
bo takie życie w oczekiwaniu na kolejne to do du** jest.
ja twierdzę że moja trzeźwość ważniejsza jest od wszystkiego innego i dopóki jestem trzeźwy nie mam zamiaru sie napić.
pytanie:
czy współuzależniona wciąż zajmująca się problemem: zapije czy nie zapije ? ma trzeżwy osąd sytuacji?????
emigrantka - Nie 28 Mar, 2010 21:04
yuraa napisał/a: | ma trzeżwy osąd sytuacji????? |
ten strach, wyczekiwanie, ciagle zastanawianie sie to moze byc koszmar na dluzsza mete
sabatka - Nie 28 Mar, 2010 21:05
dlatego staram się nie zajmować jego problemem on ma od tego swoją terap,
stiff - Nie 28 Mar, 2010 21:09
yuraa napisał/a: | czy współuzależniona wciąż zajmująca się problemem: zapije czy nie zapije ? ma trzeżwy osąd sytuacji????? |
To bardzo wątpliwe, choć może to sie wiązać z długością abstynencji,
bo na początku, to każde inne zachowanie, od oczekiwanego,
może nasuwać podejrzenie, ze jest bliski zapicia...
stanisław - Nie 28 Mar, 2010 21:11
yuraa napisał/a: | ja twierdzę że moja trzeźwość ważniejsza jest od wszystkiego innego i dopóki jestem trzeźwy nie mam zamiaru sie napić. | To ty tak twierdzisz i ja, ale czy wszyscy alko... tak twierdzą niewiem. Alkoholik, który wciąż tęskni do uciech życia jakie znał kiedyś, nie potrafi jednak wyobrazić sobie życia bez alkoholu - jest osobą najbardziej nieszczęsną na świecie. Trapi go przemożna obsesja - myśli, że stanie się cud, zapanuje nad sobą i będzie zdolny do prawidłowego, "kontrolowanego" picia napojów alkoholowych.
Trzeźwość jest w Twoim życiu sprawą najważniejszą; bez żadnych wyjątków. Sądzisz być może, iż ważniejsza od trzeźwości jest Twoja praca lub Twoje życie domowe, czy też wiele innych spraw.
Pomyśl jednak: jeśli nie osiągniesz trzeźwości, to prawdopodobnie stracisz pracę, rodzinę, zdrowie, a może nawet życie. Im bardziej jesteś przekonany o tym, że wszystko w życiu zależy od Twojej trzeźwości, tym większą masz szansę na to, by stać się i pozostać trzeźwym. Jeżeli uważasz, że ważniejsze są inne sprawy - niszczysz swoje szanse. Warto zacytować co napisala wiedzma
evita - Nie 28 Mar, 2010 21:11
yuraa napisał/a: | czy współuzależniona wciąż zajmująca się problemem: zapije czy nie zapije ? ma trzeżwy osąd sytuacji????? |
zdecydowanie nie ! każde krzywe spojrzenie mena, grymas na twarzy, zły humor jest wówczas dla nas bodźcem mówiącym - uważaj ! pewnie chce mu się pić więc trzeba załagodzić to wszystko !
i zaczyna się jazda latanie na palcach wokół pana i podsuwanie wszystko pod nos, wyciszanie dzieci itp ...
dzięki Bogu ja się już z tego wyzwoliłam i mam złe humory mena w czterech literach ja sobie ze swoimi też muszę sama radzić
stiff - Nie 28 Mar, 2010 21:18
stanisław napisał/a: | który wciąż tęskni do uciech życia jakie znał kiedyś, |
A nie można dalej świetnie sie bawić, tyle ze już bez alko...
Na dziś aby otwarcie rozmawiać z ludźmi, aby szybko sie zaaklimatyzować w nowym towarzystwie nie jest mi niezbędny alko, co kiedyś uważałem za niewykonalne...
Tyle, ze trzeba odzyskać wiarę w siebie i nie szukać akceptacji za każdą cenę...
beata - Nie 28 Mar, 2010 22:29
sabatka napisał/a: | ale chciałabym żeby mówił mi słuchaj mam ochote.... | Mój mąż jest właśnie takim typem,który mowi mi,że ma ochotę się napić.Z jednej strony się cieszę,ale z drugiej jestem wtedy budzi to we mnie niepokój.
sabatka napisał/a: | tylko co ja bym wtedy powiedziała mu?? | Ja wtedy mówię,aby zadzwonił bądź pojechał do kolegi i sobie z nim pogadał....lub po prostu posiedział.Uważam,że drugi alkoholik jest Mu w takich momentach bardziej pomóc niż ja.
yuraa napisał/a: | czy współuzależniona wciąż zajmująca się problemem: zapije czy nie zapije ? ma trzeżwy osąd sytuacji????? |
Kiedyś kiedy jeszcze się nad tym zastanawiałam,zapewniam Cię,że na pewno nie miałam trzeźwego osądu.Powiem więcej,to moje zastanawianie się,nieufny wzrok...były dla męża wyzwalaczem.Tak mi powiedziała terapeutka,że pomimo tego,że nic nie mówię....On wie.
ZbOlo - Pon 29 Mar, 2010 07:22
stiff napisał/a: | nie jest mi niezbędny alko |
...rozpocząłem terapię na początku stycznia, a 1 maja tego samego roku żenił się mój syn chrzestny, który traktuje mnie jak swojego ojca (jego biologiczny odszedł). Byłem na Jego ślubie i weselu... gorzały było mnóstwo i wszędzie... ja usztywniony z kłębiącą się myślą we łbie, że robię z siebie pajaca, że wszyscy się na mnie gapią... brakowało mi alko by z kimkolwiek gadać, zatańczyć, etc... Teraz jest inaczej potrafię się bawić na trzeźwo, tamto wesele przeżyłem... chociaż wszyscy (na terapii) mówili mi - nie idź... ja musiałem - ...syn.
sabatka - Pon 29 Mar, 2010 09:22
ZbOlo napisał/a: | tamto wesele przeżyłem... chociaż wszyscy (na terapii) mówili mi - nie idź... ja musiałem - ...syn. |
dużo ryzykowałeś. tyfus też był w stresowej sytuacji jak rowery ukradli. po dwóch tyodniach zapił
ZbOlo - Pon 29 Mar, 2010 09:24
sabatka napisał/a: | po dwóch tyodniach zapił |
...w moim przypadku to już prawie rok...
pterodaktyll - Pon 29 Mar, 2010 21:40
ZbOlo napisał/a: | ...rozpocząłem terapię na początku stycznia, a 1 maja tego samego roku żenił |
Ja pamiętam, że wyszedłem z odwyku i po dwóch dniach musiałem iść na ślub swojego własnego dziecka. Nie przypominam sobie jakichś specjalnych sensacji z tego powodu
sabatka - Wto 30 Mar, 2010 10:42
kiedyś ktoś pisał o pracy przy alko że jego jako uzależnionego to nie rusza wogóle.
jednego rusza innego nie
beata - Śro 31 Mar, 2010 23:37
sabatka napisał/a: | tyfus też był w stresowej sytuacji jak rowery ukradli. po dwóch tyodniach zapił | Kazdy powód jest dobry żeby się napić.
ZbOlo - Czw 01 Kwi, 2010 07:37
beata napisał/a: | Kazdy powód jest dobry żeby się napić. |
...to prawda, a alkoholik jest bardzo kreatywny w wymyślaniu powodów do picia. Krótko mówiąc piję bo deszcz pada lub nie pada...
montreal - Czw 01 Kwi, 2010 07:39
U mnie właśnie pada. Co tu robić? Tylko pić...
ZbOlo - Czw 01 Kwi, 2010 07:43
montreal napisał/a: | Tylko pić... |
...Emi by napisała, że TYLKO MLEKO...!!!!
sabatka - Czw 01 Kwi, 2010 09:51
jednym z powodów kiedyś podanych przez tyfusa, gdy jeszcze chlał dzień w dzień było to że nie chcę z nim spać
to było dla mnie śmieszne bo jak spać z kimś kto pachnie i wygląda jak kibel po imprezie??
evita - Czw 01 Kwi, 2010 15:33
sabatka napisał/a: | jednym z powodów kiedyś podanych przez tyfusa, gdy jeszcze chlał dzień w dzień było to że nie chcę z nim spać |
nie on jeden tak twierdzi
sabatka - Czw 01 Kwi, 2010 17:49
evita napisał/a: | nie on jeden tak twierdzi |
szkoda tylko że nie widzą w tym swojej winy tylko naszą
evita - Czw 01 Kwi, 2010 17:58
sabatka napisał/a: | szkoda tylko że nie widzą w tym swojej winy tylko naszą |
może i nie widzą ale to nie jedyna rzecz, której nie zauważają ! najważniejsze, żeby kiedyś zacząć zauważać to czego wcześniej się nie dostrzegało ! i to dotyczy zarówno alko jak i ich partnerów
emigrantka - Czw 01 Kwi, 2010 18:23
ZbOlo napisał/a: | Emi by napisała, że TYLKO MLEKO...!!!! |
tylko ;-)
ZbOlo - Pią 02 Kwi, 2010 07:53
emigrantka napisał/a: | tylko ;-) |
...a'propos... Ty preferujesz holenderskie czy niemieckie mleko...???
emigrantka - Pią 02 Kwi, 2010 07:59
ZbOlo,
do Holandii mam deczko km wiec najblizej mnie niemieckie mleko i takie tez konsumuje
ale skad takie pytanie ??
ZbOlo - Pią 02 Kwi, 2010 08:11
emigrantka napisał/a: | ale skad takie pytanie ?? |
...bo mi jakoś holenderskie "podchodziło" w kubki moje smakowe...
Jagna - Pią 02 Kwi, 2010 09:15
Sabatko współczuję Ci I przytulam, domyślam się jak się teraz czujesz. I wierz mi, czułam to samo.
Może to nie zapicie ? Może wciąż to tylko przerwy w piciu. Sabatko, jesteście rok po ślubie prawda? Czu udało mu się wytrzymać trzeźwo chociaż ten rok....
Czy Ty się martwisz czy nie, On i tak zrobi co zechce, czyli napije się albo zacznie naprawdę trzeźwieć.
Mimo tego smuteczku życzę Ci radosnych Świąt! :-)
sabatka - Pią 02 Kwi, 2010 10:13
dzięki ci jagusia
nie wiem czy to trzeźwienie czy przerwy
wiem że chodzi na grupy na terapie itd
i mam nadzieje że z tego nie zrezyguje i będzie coraz lepiuej
|
|