To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Co wyniknie z mojej terapii?

kasiac - Śro 09 Cze, 2010 08:27

Denerwowałam się strasznie , a jak już co do czego przyszło to pustka w głowie . Kobieta mnie pyta po co przyszłam,co chcę osiągnąć ,co dla siebie mieć z tej terapii a ja jak matołek :bezradny: pusto w głowie i nie wiedziałam co jej powiedzieć .
pietruszka - Śro 09 Cze, 2010 08:31

Kasiu, ja pierwsze spotkanie to przeryczałam i niewiele pamiętam z samego spotkania.
Tak ze mnie wpierw wyszły emocje. Dopiero na następnych można było złapać ze mną jakiś kontakt :lol2: :lol2: :lol2:
A jak się czujesz? Kiedy następne?
No i Zuch-dziewczyna. Najważniejsze, ze dotarłaś na spotkanie.

kasiac - Śro 09 Cze, 2010 09:33

Nie płakałam,chyba nadmiernie się kontroluję :/ ...właściwie to nie pamiętam kiedy płakałam,kilka lat minęło na pewno . A teraz to tylko się spinam i łzy mi lecą,ale to nie płacz. a jak się czuję? - w zasadzie odkąd zaczęłam tutaj zaglądać lepiej. Miałam taki straszny dół,że tylko spać mi się chciało i nie miałam na nic siły i ciągle ten ucisk w klatce piersiowej - jakby ktoś na mnie siedział :/ a teraz od dwóch tygodni odzyskuję siły,chyba sama świadomość ,że to nerwy mnie tak dobijają pomogła mi się zacząć z tego podnosić. Po wczorajszym bez większych zmian ,zobaczę co będzie dalej.
pietruszka - Śro 09 Cze, 2010 10:12

kasiac napisał/a:
właściwie to nie pamiętam kiedy płakałam,kilka lat minęło na pewno

ja właśnie miałam podobnie... ale jak zaczęłam płakać to myślałam, że nie przestanę. Ale jaka potem przyszła ulga... Byłam tak emocjonalnie odcięta od własnego wnętrza. Trzymam kciuki, teraz może być już tylko lepiej :)

milutka - Śro 09 Cze, 2010 18:38

kasiac napisał/a:
Denerwowałam się strasznie , a jak już co do czego przyszło to pustka w głowie . Kobieta mnie pyta po co przyszłam,co chcę osiągnąć ,co dla siebie mieć z tej terapii a ja jak matołek :bezradny: pusto w głowie i nie wiedziałam co jej powiedzieć .
....Kasiu każde kolejne spotkanie będzie bardziej opanowane a powiem Ci ,że po jakimś czasie tak się przyzwyczaisz,że nie będziesz mogła sie doczekać wizyty :) Ja na pierwszym spotkaniu nie płakałam ale denerwowałam sie jak Ty....ale na kolejnych po troszku sie zaczęłam rozklejać ....moja terapeutka powiedziała mi ,że to efekt tego ,że nauczyłam sie tłumić w sobie emocje i wstydzę się pokazać innym ,że płaczę -chce za wszelką cenę pokazać ,że sobie nieźle radzę z całą ta sytuacją...i tu mnie rozszyfrowała.Kasiu ...te wszystkie pytania są bardzo trudne ,pustka to jedyne co nas w takich chwilach ogarnia ale ja powoli jestem pewna swoich odpowiedzi ale potrzebowałam na to czasu -tak więc po pierwszej wizycie zmian nie zauważysz ale po kolejnych będą one widoczne :pocieszacz:
kasiac - Czw 10 Cze, 2010 08:16

milutka napisał/a:
nauczyłam sie tłumić w sobie emocje i wstydzę się pokazać innym ,że płaczę -chce za wszelką cenę pokazać ,że sobie nieźle radzę z całą ta sytuacją...


ja mam podobnie...tłumię w sobie te wszystkie negatywne emocje ,bo boję się ,że jak odpuszczę, "zmięknę" to się tak rozkleję,że nie dam rady się pozbierać. Boję się ,że mnie to za bardzo przygniecie :rety:

beata - Czw 10 Cze, 2010 08:41

kasiac napisał/a:
milutka napisał/a:
nauczyłam sie tłumić w sobie emocje i wstydzę się pokazać innym ,że płaczę -chce za wszelką cenę pokazać ,że sobie nieźle radzę z całą ta sytuacją...


ja mam podobnie...tłumię w sobie te wszystkie negatywne emocje ,bo boję się ,że jak odpuszczę, "zmięknę" to się tak rozkleję,że nie dam rady się pozbierać. Boję się ,że mnie to za bardzo przygniecie :rety:
Tylko po co tłumić się pytam?Tylko sobie szkodzicie.A jak się człowiek wypłacze...to jaka ulga potem jest. :tak:
Klara - Czw 10 Cze, 2010 08:51

kasiac napisał/a:
jak odpuszczę, "zmięknę" to się tak rozkleję,że nie dam rady się pozbierać.

Przecież po to u terapeutki na stoliku stoi paczka chusteczek.
Możesz zmięknąć i możesz się rozkleić. MASZ DO TEGO PRAWO!

milutka - Czw 10 Cze, 2010 08:53

Cytat:
Tylko po co tłumić się pytam?Tylko sobie szkodzicie.A jak się człowiek wypłacze...to jaka ulga potem jest. :tak:
_________________
Tak Beti tylko jak sama wiesz nie zawsze jest to zależne od nas ....na tym również polega nasze współuzależnienie ....płacz na pewno pomaga uwolnić się z napięcia nerwowego ale czasami jest ono tak silne,że nie można nawet jednej łzy uronić .
beata - Czw 10 Cze, 2010 08:54

milutka napisał/a:
,że nauczyłam sie tłumić w sobie emocje i wstydzę się pokazać innym ,że płaczę
Płacz oczyszcza duszę.Ja u terapeutki nie płaczę,ale za to na mityngach morze łez wylałam.I czasami kurcze chusteczki nie było.
beata - Czw 10 Cze, 2010 08:55

milutka napisał/a:
ale czasami jest ono tak silne,że nie można nawet jednej łzy uronić .
Włóż palec do oka :p
rufio - Czw 10 Cze, 2010 09:02

milutka napisał/a:
tak silne,że nie można nawet jednej łzy uronić .

Zacznij obierac cebulę

kasiac - Czw 10 Cze, 2010 09:05

Cebula hehe dobre :) czasem jak się śmieję z mojej małej córki to mi się tak robi ,że śmiech w płacz chce przejść ,ale blokuję się jeszcze...pewnie nadejdzie czas ,że zaleję się morzem łez poczekam i wiem ,że mi ulży :)
pietruszka - Czw 10 Cze, 2010 09:07

kasiac napisał/a:
umię w sobie te wszystkie negatywne emocje ,bo boję się ,że jak odpuszczę, "zmięknę" to się tak rozkleję,że nie dam rady się pozbierać. Boję się ,że mnie to za bardzo przygniecie

nie przygniecie... uwolni... i dlatego czasem bezpiecznie w gabinecie... warto powymiatać z duszy te wszystkie stare, zapiekłe uczucia... ale spokojnie... nie ma co przyspieszać... zdrowienie jest procesem... każdy ma swój czas...

Jacek - Czw 10 Cze, 2010 09:16

kasiac napisał/a:
czasem jak się śmieję z mojej małej córki to mi się tak robi ,że śmiech w płacz chce przejść

a tam w środku czujesz ulgę,prawda???
i o takie uwolnienie uczuć chodzi - płaczu też :tak:

milutka - Czw 10 Cze, 2010 15:26

Cytat:
Włóż palec do oka :p
:szok:
rufio napisał/a:
Zacznij obierac cebulę
:mysli: ....dobre te wasze rady :) ale przyznam ,że jak Was czasami czytam to łzy mi lecą ze śmiechu ;) oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;)
milutka - Czw 10 Cze, 2010 15:32

beata napisał/a:
Płacz oczyszcza duszę.Ja u terapeutki nie płaczę,ale za to na mityngach morze łez wylałam.I czasami kurcze chusteczki nie było.
ja nie chodzę na mityngi tak więc nie wiem jakby to było ....ja jak mam doła to wystarczy ,że włączę sobie kilka swoich ulubionych utworów i wtedy beczę sobie do woli ,zazwyczaj jest to wieczorem jak wszyscy już śpią ....rano wstaję jak nowo narodzona i gotowa do zmierzenia sie z trudnościami jakich na co dzień nie brakuje ;)
rufio - Czw 10 Cze, 2010 15:34

"Nie jest ten głupi kto jest głupi tylko ten kto głupio robi "
W logice terapii wspołuzależnienia jest jest tak mało logiki ze staje sie ona po pewnym czasie logiczna do bólu .

milutka - Czw 10 Cze, 2010 15:37

Rufio nie bardzo wiem co chcesz przez to powiedzieć ?
evita - Czw 10 Cze, 2010 15:39

rufio napisał/a:
W logice terapii wspołuzależnienia jest jest tak mało logiki ze staje sie ona po pewnym czasie logiczna do bólu

myślę, że wiem o czym rufio pisze :) o paradoksach ;)

pterodaktyll - Czw 10 Cze, 2010 16:28

kasiac napisał/a:
..tłumię w sobie te wszystkie negatywne emocje

Ja jak tłumiłem, to zawsze cholera kończyło się tak samo.... 8|

rufio - Czw 10 Cze, 2010 18:10

milutka napisał/a:
Rufio nie bardzo wiem co chcesz przez to powiedzieć ?

evita napisał/a:
myślę, że wiem o czym rufio pisze :) o paradoksach ;)

JAKI JEST PODSTAWOWY TEMAT TERAPII DLA WSPOŁ.
- Zostaw druga osobe i zajmij się soba w ten sposób pomozesz tej osobie . Brak logiki która jest logika
Jak mozna pomóc komus nie pomagając a skupiajac się na swoich problemach - czyli egoizm w pełnym tego słowa znaczeniu - a tu okazuje sie że nie - wszystko na opak - pomagając sobie i układając swoje na miejscu jednoczesnie pomagamy i układamy lub przynajmniej zmuszany do układania druga osobe której tak naprawde nie pomagamy ba wprost przeciwnie mamy jak najwiecej rzucac mu kłód pod nogi - ale to mu pomagamy .
Jezeli ktos jest chory lub cierpiący to staramy sie mu ulzyc - podac szklanke wody - tabletkę lub cos tam a tu pomagając mamy nic nie robic( mało tego mamy mu stworzyc jak najgorsze warunki ) i jednoczesnie robimy
I tu masz logike bez logiki która okazuje sie logicznie wyjaśniona i czytelna - ale to przychodzi w czasem i umiejętniościami

evita - Czw 10 Cze, 2010 18:35

rufio napisał/a:
- Zostaw druga osobe i zajmij się soba w ten sposób pomozesz tej osobie . Brak logiki która jest logika

i to jest właśnie ten paradoks :)

milutka - Czw 10 Cze, 2010 20:51

Teraz rozumiem o co Ci chodziło....też to przerabiam ze swoja terapeutką ...tylko ona mówi mi to w prościejszy sposób i konkretny do mojej sytuacji.
kasiac - Pią 11 Cze, 2010 14:12

Jacek napisał/a:
a tam w środku czujesz ulgę,prawda???


największą ulgę czuję ,gdy jestem sama w domu ,dzieci śpią i wtedy taki spokój mnie ogarnia - tylko herbatka,książka i kąpiel w pianie :) nic więcej do szczęścia mi wtedy nie potrzeba :)

evita - Pią 11 Cze, 2010 15:09

kasiac napisał/a:
największą ulgę czuję ,gdy jestem sama w domu ,dzieci śpią i wtedy taki spokój mnie ogarnia - tylko herbatka,książka i kąpiel w pianie

kasiu ja również marzę o takim zrelaksowaniu się i jakoś nigdy nie mogę dojść do tego luksusu :szok: a jak już mi się trafi wolna chwila sam ze sobą na sam to gna mnie gdzieś w teren i tyle z tego mam :)

Tomoe - Pią 11 Cze, 2010 15:14

Jesteś uzależniona od skoków adrenaliny i mocnych wrażeń.
Spokojne życie wydaje ci się nudne. :)

kasiac - Pią 11 Cze, 2010 15:20

Wiecie co? siedzę przed komputerem w pracy i się do was uśmiecham :) dobrze mi tu :)
evita - Pią 11 Cze, 2010 15:23

Tomoe napisał/a:
Jesteś uzależniona od skoków adrenaliny i mocnych wrażeń.

to do mnie Tomoe ? bo jeśli tak to podpisuję się pod tym :) choć wolałabym żeby adrenalina skakała mi z nieco przyjemniejszych powodów i nie musiałabym ganiać wówczas po lasach :lol2:

evita - Pią 11 Cze, 2010 15:23

kasiac napisał/a:
Wiecie co? siedzę przed komputerem w pracy i się do was uśmiecham

ja do ciebie też :] do wszystkich :)

Tomoe - Pią 11 Cze, 2010 15:35

evita napisał/a:
Tomoe napisał/a:
Jesteś uzależniona od skoków adrenaliny i mocnych wrażeń.

to do mnie Tomoe ?

:tak:

Zdejmij czasem nogę z gazu i naciśnij hamulec. :)
Nie musisz cały czas zasuwać na piątym biegu. :)

evita - Pią 11 Cze, 2010 15:38

Tomoe napisał/a:
Nie musisz cały czas zasuwać na piątym biegu.

przyjdzie czas że nie będę mogła więc pewnie wtedy odpocznę a teraz czasami odnoszę wrażenie, że muszę coś nadrobić z przeszłości ...

Tomoe - Pią 11 Cze, 2010 15:40

evita napisał/a:

przyjdzie czas że nie będę mogła


No! Jak ci się silnik zatrze. :wysmiewacz:

kasiac - Pią 11 Cze, 2010 15:49

:)
kasiac - Pią 25 Cze, 2010 09:05

byłam rano drugi raz u terapeutki i powiem wam ,że ten drugi raz bardziej mi się podobał. Poprzednio byłam rozczarowana ,bo ona mnie tylko słuchała i jakoś tak dziwnie było ,a dzisiaj to już trochę pogadałyśmy i było nawet fajnie :) Dużo pracy przede mną ,ale jak zaczęłam i przełamałam się to już teraz do przodu :)

A od 29 lipca zaczynam terapię grupową

Najważniejsze ,że mogę już mówić ,bo był czas ,że takie miałam gardło ściśnięte ,że słowa nie mogłam wydusić ,bo zaraz płacz. :szok:

kasiac - Pią 25 Cze, 2010 09:08

Ach i zapomniałam

"Najważniejsze ,że mogę już mówić ,bo był czas ,że takie miałam gardło ściśnięte ,że słowa nie mogłam wydusić" - duża w tym wasza zasługa :) odkąd tu jestem dużo lepiej się czuję :)
dzieńki

Tomoe - Pią 25 Cze, 2010 10:01

:okok: :buziak:
evita - Pią 25 Cze, 2010 10:02

kasiac napisał/a:
ten drugi raz bardziej mi się podobał

cieszę się razem z tobą Kasiu :)

pietruszka - Pią 25 Cze, 2010 10:15

Fajnie to czytać Kasiu :) No i fajnie, że już niedługo zaczynasz grupową. U nas zawsze robili przerwę wakacyjną i grupy zaczynały się dopiero od września.
Klara - Pią 25 Cze, 2010 10:56

Cieszę się Kasiu, że się "pionizujesz".
Jeszcze podnieś dumnie głowę, spójrz do lustra i powiedz: "Kaśka, ale z ciebie fajna babka" :)

kasiac - Pią 25 Cze, 2010 11:02

Klara napisał/a:
Jeszcze podnieś dumnie głowę, spójrz do lustra i powiedz: "Kaśka, ale z ciebie fajna babka" :)


a jak pwenie ,że fajna :]
tylko nieco zamotana w tym wszystkim, ale poukładam :okok:

milutka - Pią 25 Cze, 2010 11:25

kasiac napisał/a:
Dużo pracy przede mną ,ale jak zaczęłam i przełamałam się to już teraz do przodu :)
Teraz Kasiu będzie za każdym razem lżej ,cieszę się i jestem z Tobą :pocieszacz:
rufio - Pią 25 Cze, 2010 19:44

"Co wyniknie z mojej terapii?"
Nic po za tym ze zawsze znajde swoje pończochy i pomadke :szok: :D

kasiac - Sob 26 Cze, 2010 12:02

Cytat:
Nic po za tym ze zawsze znajde swoje pończochy i pomadke
Pończoch nie noszę z odnalezieniem pomadki nie mam problemu :bije:

to terapia dla wspóluzależnionych jest ,a nie dla zamroczonych

rufio - Nie 27 Cze, 2010 12:01

kasiac napisał/a:
terapia dla wspóluzależnionych jest ,a nie dla zamroczonych

A jaka to różnica pomiedzy współ a zamroczonym - ? Tu i tu następuja zaburzenia wzroku i tych innych odczuc - W obu stanych niekoniecznie mysli sie logicznie i spójnie jak i równiez nie zawsze rozumie sie uwagi przekazywane z boku .
A co do ponczoch to szkoda :wysmiewacz: :szok: a co do pomadki to dobrze tylko czy masz tylko jedna czy tez wiecej ?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group