To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - trzustka i kogel mogel

Jacek - Śro 08 Wrz, 2010 21:52

Małgoś napisał/a:
takie np słodycze... do niczego człowiekowi nie są potrzebne, zapotrzebowanie na cukry wystarczy zaspakajać owocami

Małgosiu zapewniam cię że nie da się zaspokoić takiej podmianki
a jeśli już to ze skutkiem bólu
i nie mówię tego ,dlatego że jestem wielbicielem słodyczy
a dlatego że mówiąc delikatnie,mam unerwienia nazębowe,tuż na powierzchni
i zjedzenie każdego owocu daje się we znaki
no może z wyjątkiem banana :)

Małgoś - Śro 08 Wrz, 2010 22:02

Jacek napisał/a:
mam unerwienia nazębowe,tuż na powierzchni


czyli to problem z konsumpcją.. a nie z zapotrzebowaniem organizmu...

co do słodyczy, to ludzie pozwolili oszaleć swoim trzustkom i wręcz pakują się w cukrzycę...
swojego czasu byłam na diecie dla cukrzyków bo można fajnie chudnąć, głód jest zakazany... Ale niestety dla mnie ta dieta była zbyt trudna, pracochłonna... :/ Jedno co mogę stwierdzić, to że można odzwyczaić organizm od cukru przez uspokojenie trzustki... Bo to ona się głośno domaga i stąd napady na słodycze...

Wiedźma - Śro 08 Wrz, 2010 23:15

Małgoś napisał/a:
Jedno co mogę stwierdzić, to że można odzwyczaić organizm od cukru przez uspokojenie trzustki... Bo to ona się głośno domaga i stąd napady na słodycze...
Tak? :shock:
O kurde, a jak to zrobić?

Małgoś - Śro 08 Wrz, 2010 23:50

Wiedźma napisał/a:
jak to zrobić?


Jest kilka zasad, tłumaczy je dieta Montignac a dokładniej zjawisko hiperinsulinizmu.
http://www.dietamontignac...insulinizm.html

Ja taka mądrala niby jestem, ale dowiedziałam się tego od dziewczyn na forum dietowym ;)
I doświadczyłam na sobie, serio... To dobra dieta dla łasuchów, bo ja kiedyś za tabliczkę czekolady oddawałam obiad i ciągle potrzebowałam coraz więcej cukru 8| Dorobiłam się nadkwasoty, na szczęście tylko jej.. Jakby tak dalej szło to cukrzyca byłaby murowana 8|

Wiedźma - Czw 09 Wrz, 2010 05:37

Dzięki, Małgoś :buziak:
jaga700 - Czw 09 Wrz, 2010 10:45

moja trzustka nijak nie chce się uspokoić fsdf43t
Sid Vicious - Czw 09 Wrz, 2010 16:51

yuraa napisał/a:
a to w formie snu a to nagłego wspomnienia smaku zimnego piwa.
a to dopiero, dales sie nabrac na ta sztuczke? napisze, ze kiedy ja sie dawalem nabierac, toz moje rozczarowanie bylo zawsze te samo, piwo nie smakuje juz tak dobrze, jak we wspomnieniach... ale moze to jakosc sie podupadla ( to i dobrze, nie ma czego zalowac). myslace istoty, tak podatne na przekoloryzowanie, wszakze, zawsze trawa jest bardziej zielona, tam gdzie nas nie ma.

wpadl mi do glowy taki pomysl :mniam:
sprobujcie sobie przypomniec jakis przysmak z dziecinstwa, ktorego juz dawno nie jedliscie. w moim przypadku to bedzie kogiel-mogiel. njpierw przypomne sobie jego smak, nie jadlem go ze dwadziescia lat, ale sprobuje. jak juz sie dobrze nakrece, to go sobie zrobie. ciekawe, czy bedzie tak samo smakowac, jak w wyobrazeniu. zdam relacje pewnie jutro, bo chce, zeby bylo to silne wyobrazenie.
a dla trzustkowiczow, proponuje cos nie slodkiego
sid

Małgoś - Czw 09 Wrz, 2010 17:09

Wiedźma napisał/a:
Dzięki, Małgoś


Nie ma za co Wiedźmuś :skromny:

jaga700 napisał/a:
moja trzustka nijak nie chce się uspokoić fsdf43t


a co zrobiłaś w tym celu...?

Sid Vicious napisał/a:
w moim przypadku to bedzie kogiel-mogiel.


nie da rady, bo już nie ma takich jajek... musi być od kury, która łazi i skubie to co sama lubi, lub dokarmiana prawdziwym ziarnem a nie jakimiś mieszankami badziewia :uoee: Wiem, bo sama tęskniłam za takim koglem-moglem 23r

Jacek - Czw 09 Wrz, 2010 17:57

Małgoś napisał/a:
Wiem, bo sama tęskniłam za takim koglem-moglem 23r

proponuję - mam taki własny sposób
- białko na piankę
- cukier (kto ile lubi,pod warunkiem że nie mniej niż 10 łyżeczek)
- żółteczko
- łyżeczka gorzkiej rozpuszczalnej kawy
pychota :mniam:

Małgoś - Czw 09 Wrz, 2010 18:07

Jacek napisał/a:
Małgoś napisał/a:
Wiem, bo sama tęskniłam za takim koglem-moglem 23r

proponuję - mam taki własny sposób
- białko na piankę
- cukier (kto ile lubi,pod warunkiem że nie mniej niż 10 łyżeczek)
- żółteczko
- łyżeczka gorzkiej rozpuszczalnej kawy
pychota :mniam:


robiłam taki z rozpuszczalną czekoladą :mniam:

ale najbardziej tęsknię za prawdziwym jakiem od kury.... :beczy:
i tak jak mi babcia kręciła.... ręcznie w garnuszku (to samo co kubek, ale babcia miała właśnie garnuszki) ;)

stiff - Czw 09 Wrz, 2010 18:59

Jacek napisał/a:
łyżeczka gorzkiej rozpuszczalnej kawy

Kakao i tylko kakao... :krzyk: :mniam:

Jacek - Czw 09 Wrz, 2010 19:51

stiff napisał/a:
Kakao i tylko kakao... :krzyk: :mniam:

EEE tak na sucho :uoee:

stiff - Czw 09 Wrz, 2010 19:58

Jacek napisał/a:
EEE tak na sucho :uoee:

Do jaja, oczywiście... :D

Małgoś - Czw 09 Wrz, 2010 21:30

Jacek napisał/a:
stiff napisał/a:
Kakao i tylko kakao... :krzyk: :mniam:

EEE tak na sucho :uoee:


a nie wyjadałeś nigdy takiego suchego... 8)
bo ja tak... pychota :mniam:

Jacek - Czw 09 Wrz, 2010 21:45

Małgoś napisał/a:
a nie wyjadałeś nigdy takiego suchego... 8)

no z pewnością nie masz na myśli tego oryginalnego kakao

pterodaktyll - Czw 09 Wrz, 2010 21:46

No kurde.........w jednym dziale siem odchudzają a w drugim obżerają. Hospody pomyłuj :szok:
Kulfon - Czw 09 Wrz, 2010 21:46

Jacek napisał/a:
no z pewnością nie masz na myśli tego oryginalnego kakao


g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21

Jacek - Czw 09 Wrz, 2010 21:51

pterodaktyll napisał/a:
No kurde.........w jednym dziale siem odchudzają a w drugim obżerają. Hospody pomyłuj :szok:

no bo kurde jednym brakuje
drudzy mają nadmiar

Jacek - Czw 09 Wrz, 2010 21:51

Kulfon napisał/a:
g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21 g45g21

a ty czegu???..................................rechocesz

pterodaktyll - Czw 09 Wrz, 2010 21:52

Jacek napisał/a:
no bo kurde jednym brakuje
drudzy mają nadmiar

Jacek!! Ale to ci sami............. :wysmiewacz:

Małgoś - Czw 09 Wrz, 2010 21:55

Jacek napisał/a:
no z pewnością nie masz na myśli tego oryginalnego kakao


ja tam zawsze oryginalne konsumuje... :mgreen:

Jacek - Czw 09 Wrz, 2010 21:55

pterodaktyll napisał/a:
Jacek!! Ale to ci sami............. :wysmiewacz:

to uważasz że niby ja się odchudzam???
przeca mnie znasz :skromny:

Jacek - Czw 09 Wrz, 2010 21:57

Małgoś napisał/a:
ja tam zawsze oryginalne konsumuje...

no to wtakim razie z cukrem,a to już nie samo jak wykrzyczał ziomal :skromny:

pterodaktyll - Czw 09 Wrz, 2010 22:00

Jacek napisał/a:

to uważasz że niby ja się odchudzam???

A cholera Cię tam wie...może jakoś pokątnie... g45g21

Małgoś - Czw 09 Wrz, 2010 22:00

Jacek napisał/a:
no to wtakim razie z cukrem


no pewnie, że z cukrem....
takie pitne też lubię czarne, mocne i baaardzo słodkie :skromny:

i od czasu do czasu mam gdzieś trzustkę.... :p
potem pokutuję 8|

pterodaktyll - Czw 09 Wrz, 2010 22:00

Małgoś napisał/a:
zawsze oryginalne konsumuje

.........ciekawe................ :mysli:

Małgoś - Czw 09 Wrz, 2010 22:03

pterodaktyll napisał/a:
Małgoś napisał/a:
zawsze oryginalne konsumuje

.........ciekawe................ :mysli:


najlepsze było kiedyś, zanim Wedel się nie spaprał... :evil:

i to się nazywało czekolada pitna...

pterodaktyll - Czw 09 Wrz, 2010 22:05

Małgoś napisał/a:
zanim Wedel się nie spaprał..

siem nie spaprał ino z duchem czasów idąc przemianował się na 22lipca :p

pterodaktyll - Czw 09 Wrz, 2010 22:06

Małgoś napisał/a:
to się nazywało czekolada pitna..

raczej wyrób czekoladopodobny.... :wysmiewacz:

Małgoś - Czw 09 Wrz, 2010 22:09

pterodaktyll napisał/a:
siem nie spaprał ino z duchem czasów idąc przemianował się na 22lipca :p


eee ,nie, sfuzjował sie z Cadbury (czy jakoś tak) a to oni właśnei robili super wypasioną pitną czekoladę w proszku, sprzedawaną w puszkach.... :p

Jacek - Czw 09 Wrz, 2010 22:12

:haha:
Małgoś napisał/a:
pitną czekoladę w proszku

i to mają być te orginały

Małgoś - Czw 09 Wrz, 2010 22:13

Jacek napisał/a:
i to mają być te orginały


samemu trudno zrobić taką dobrą i gęstą... 8|

Sid Vicious - Czw 09 Wrz, 2010 23:51

o littttrrrroooowej puuuszzzce kaaaakaaoo zapomnialem.
mam w szafeczce w kuchni, stoi sobie. zawsze jak tam zagladam, nie myslalem zeby jej szkosztowac. nie byla moja nigdy, ale stoi juz tu bardzo dlugi czas i wlasciciel po nia nie wroci. to znaczy, ze praypomne sobie jak smakowalo kakao w proszku, a potem skosztuje.

zmieszcze sie w jednym poscie, ZNKOMITE
OT COS? CO MI TRZEBA? A NIE PO NOCACH W INTERNETY ZAGADAC;

dobrych snow, SID POZdRAWiA

Sid Vicious - Czw 09 Wrz, 2010 23:52

troche jak KUBUS PUCHATEK :)
Małgoś - Pią 10 Wrz, 2010 00:01

Sid Vicious napisał/a:
o littttrrrroooowej puuuszzzce kaaaakaaoo zapomnialem.


no patrz.... :mgreen: ja bym nie zapomniała...ba, dawno już byłaby opróżniona :p

Sid Vicious napisał/a:
OT COS? CO MI TRZEBA? A NIE PO NOCACH W INTERNETY ZAGADAC;


jakbym miała taką puszkę..... :chmurka:
ech... chyba sobie jutro nabędę :p

stiff - Pią 10 Wrz, 2010 05:03

pterodaktyll napisał/a:
.w jednym dziale siem odchudzają a w drugim obżerają.

To naczynia połączone i nie ma jednego bez drugiego... :D

Sid Vicious - Pią 10 Wrz, 2010 19:05

Kogiel mogiel nie smakuje juz tak jak powinien, nie bede szukac w internecie jak sie karmi kury, kiedys to bylo: ciiip, cip, cip, cip, cip,cip, cip,cip, ciiiip, cip, cip
stiff - Pią 10 Wrz, 2010 19:24

Sid Vicious napisał/a:
Kogiel mogiel nie smakuje juz tak jak powinien,

Dlatego ostatnio jadłem go w dzieciństwie... :roll:
Dziś sie brzydzę surowymi jajami... :blee:

pterodaktyll - Pią 10 Wrz, 2010 20:19

Sid Vicious napisał/a:
jak sie karmi kury
Sid Vicious napisał/a:
kiedys to bylo: ciiip, cip, cip, cip, cip

A gdzieś Ty widział jak karmiono kury tymi ciiipami g45g21

rufio - Pią 10 Wrz, 2010 20:22


Sid Vicious - Sob 11 Wrz, 2010 10:51

pterodaktyll napisał/a:
tymi ciiipami
ten smak sie nie zmienil

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group