To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Spece od reklamy

pterodaktyll - Nie 29 Maj, 2011 21:41

Tomoe napisał/a:
Polscy dziennikarze z tabloidów to zaiste mistrzowie słowa.

Eee ci co reklamują nicorette i sposoby wyjścia z nałogu palenia to dopiero mistrzowie .........manipulacji :evil2"

Wiedźma - Nie 29 Maj, 2011 21:43

A najfajniejsze jest to o terapeutycznej nikotynie! :wysmiewacz:
pterodaktyll - Nie 29 Maj, 2011 21:45

Wiedźma napisał/a:
najfajniejsze jest to o terapeutycznej nikotynie!

to jest po prostu......zajefajne g45g21

Tomoe - Nie 29 Maj, 2011 21:50

Ponieważ (cytat z reklamy terapeutycznej nikotyny): "twój mózg ma zupełnie inne potrzeby"... :smieje:
Marc-elus - Nie 29 Maj, 2011 21:55

pterodaktyll napisał/a:
mistrzowie .........manipulacji

Eeetam, kiedyś produkowałem reklamówki Zeptera, sprzedawali "magnetyzer do wody", większej bzdury nie słyszałem.
Cytat z ich ulotki:
Woda po przejściu przez pole elektromagnetyczne CleanSymag® nie zmienia swoich właściwości organicznych i chemicznych. Nadal posiada tę samą twardość, ale nabywa ona właściwości wody miękkiej.

Wiedźma - Nie 29 Maj, 2011 21:57

Marc-elus napisał/a:
Nadal posiada tę samą twardość, ale nabywa ona właściwości wody miękkiej.

I co? Jest jednocześnie miękka i twarda?
Interesujące zjawisko... :drapie:

Marc-elus - Nie 29 Maj, 2011 21:59

Wiedźma napisał/a:
I co? Jest jednocześnie miękka i twarda?

Zepter to inny Amway, tylko dla bardziej zasobnych. Po paru latach pracy dla nich to i lepsze rzeczy widziałem. :lol:
Ale offtop :mgreen:

pterodaktyll - Nie 29 Maj, 2011 22:00

Wiedźma napisał/a:
Jest jednocześnie miękka i twarda?

Miękka w swej twardości i twarda w swej miękkości g45g21

pterodaktyll - Nie 29 Maj, 2011 22:02

Marc-elus napisał/a:
Zepter to inny Amway, tylko dla bardziej zasobnych. Po paru latach pracy dla nich to i lepsze rzeczy widziałem.

Ja byłem dealerem Reinbow i paru innych wynalazków...........tam też się manipulowało klientem :szok:

ZbOlo - Pon 30 Maj, 2011 07:04

Wiedźma napisał/a:
Jest jednocześnie miękka i twarda?

...jest w przyrodzie "coś", co spełnia to kryterium...

pikepopo - Pon 30 Maj, 2011 07:18

A jest alkohol terapeutyczny ? :mgreen:
ZbOlo - Pon 30 Maj, 2011 07:20

pikepopo napisał/a:
A jest alkohol terapeutyczny ?

....terpentyna... :flacha:

pikepopo - Pon 30 Maj, 2011 07:24

qde nie miałem okazji skosztować :mgreen:
ZbOlo - Pon 30 Maj, 2011 07:26

pikepopo napisał/a:
qde nie miałem okazji skosztować :mgreen:

..."żałuj", wrażenie niesamowite... ;) - to rozpuszczalnik jakowyś jest... ale pewnie mogło sponiewierać....

ZbOlo - Pon 30 Maj, 2011 08:33

Marc-elus napisał/a:
I też jest potrzebny pewien rodzaj.... hmmm... magnetyzera :skromny:

...a'propos - wczoraj znów się wzruszyłem oglądając film z Yurąą... wspaniałe aktorstwo...

Wiedźma - Pon 30 Maj, 2011 08:46

pikepopo napisał/a:
A jest alkohol terapeutyczny ? :mgreen:

Używa się alkoholu w medycynie - choćby do dezynfekcji,
czy jako nośnik substancji leczniczych (w kroplach, nalewkach itp).
Istnieją też teorie korzystnego wpływu alkoholu (w rozsądnych ilościach) na pracę niektórych narządów człowieka.
Ale tak czy owak jest to ten sam alkohol, który doprowadził nas na forum Dekadencja :mgreen:
i nikt nie powie, że dzieli się go na szkodliwy i terapeutyczny :wysmiewacz:
A wciskanie kitu, że nikotyna w gumie nicorette - w odróżnieniu od tej w papierosach - jest terapeutyczna,
obraża inteligencję odbiorców reklam, poza tym, że jest bezczelnym oszustwem :/

A tak na marginesie - czy istnieje jakaś kontrola nad treścią reklam? :roll:
Przecież czasem to aż się samo prosi o cenzurę, bo te duby smolone -
o ile ktoś w nie uwierzy - mogą naprawdę okazać się tragiczne w skutkach :/

yuraa - Pon 30 Maj, 2011 08:56

Cytat:
sprzedawali "magnetyzer do wody", większej bzdury nie słyszałem.

ja ci powiem że ludzie wszystko kupią, bo chcą.
autentyczne:
jedna pani drugiej pani
-ja tam tabletek z magnezem nie potrzebuje bo mam magnetyzer do wody.
z innych przykładów głupoty:
w pociagu:
-nie pij synku tej zimnej oranzady, daj mama zawinie w ręcznik to sie zagrzeje trochę.
w sanatorium w Szczawnie:
-lekarz mi kazał codziennie wieczorem 150 ml wody, tej smierdzącej pić, a to aż 6 szklanek.

i waliła bida przez trzy dni na wieczór półtora litra

ZbOlo - Pon 30 Maj, 2011 09:00

Wiedźma napisał/a:
A tak na marginesie - czy istnieje jakaś kontrola nad treścią reklam? :roll:

...nad stroną merytoryczną - nie za bardzo. Pracowałem ongiś "w piwie" i wiem, że większość "prawd reklamowych", to kłamstwa....

Marc-elus - Pon 30 Maj, 2011 09:01

Wiedźma napisał/a:
czy istnieje jakaś kontrola nad treścią reklam?

Jedynie istnieje kontrola zgodności reklamy z produktem, ale jak to urzędasy, nie będą się męczyć żeby ustalić czy coś takiego jak nikotyna terapeutyczna istnieje.
To tak jak z diagnozą na "paranoje bezobiawową" na komisjach wojskowych kiedyś, przychodził taki leser z papierem od psychiatry, a tam stoi: paranoja bezobjawowa.
Coś takiego ciężko stwierdzić, ale jeszcze ciężej wykluczyć. :wysmiewacz:

ZbOlo - Pon 30 Maj, 2011 09:03

Marc-elus napisał/a:
kontrola zgodności reklamy z produktem

...to dębowe mocne, nie powinno być na rynku - bo to piwo "widzi" dęba jak jest wysikiwane no to zacne drzewo.... ;)

Marc-elus - Pon 30 Maj, 2011 09:41

ZbOlo, przecież nikt nie mówi w że styka się z dębem, w sądzie adwokat browaru by wytłumaczył iż chodzi o to że jest "mocne jak dąb" lub jak się napijesz to możesz zdębieć z wrażenia :D
ZbOlo - Pon 30 Maj, 2011 09:43

Marc-elus napisał/a:
ZbOlo, przecież nikt nie mówi w że styka się z dębem

...pokazano, że jest warzone w dębowych kadziach... znam tą reklamę... ;)

Marc-elus - Pon 30 Maj, 2011 09:54

Aaaa no to rozumiem.. dla mnie powinni się za to wziąć, jak można przyszłym zastępom alkoholików taką ciemnotę wciskać. :lol:
staaw - Pon 30 Maj, 2011 12:18

Nie wszystkie reklamy kłamią.
Tatra mocna jest dla ludzi z charakterem, nie piję jej...

Flandria - Pon 30 Maj, 2011 12:44

Wiedźma napisał/a:
czy istnieje jakaś kontrola nad treścią reklam?
Przecież czasem to aż się samo prosi o cenzurę, bo te duby smolone -
o ile ktoś w nie uwierzy - mogą naprawdę okazać się tragiczne w skutkach

w radiu i telewizji obowiązują przepisy Ustawy o Radiofonii i Telewizji, które cośtam precyzują
wg nich
"reklama nie może (...) sprzyjać zachowaniom zagrażającym zdrowiu"

Wiedźma - Pon 30 Maj, 2011 13:20

Flandra napisał/a:
"reklama nie może (...) sprzyjać zachowaniom zagrażającym zdrowiu"

I to ma załatwić błyskawicznie wyrecytowany tekst o konsultacji z lekarzem lub farmaceutą?

:haha:

kamil - Pon 30 Maj, 2011 13:39

Flandra napisał/a:
["reklama nie może (...) sprzyjać zachowaniom zagrażającym zdrowiu"


No,no!!!! Raz na płocie pisało "du**", chciałem pogłaskać i wbiłem sobie drzazgę!!! :roll:

Flandria - Pon 30 Maj, 2011 13:53

kamil napisał/a:
na płocie


płoty nie podlegają pod przepisy UoRiT :p

Wiedźma napisał/a:
I to ma załatwić błyskawicznie wyrecytowany tekst o konsultacji z lekarzem lub farmaceutą?

nie wiem, nie znam się :)

Wiedźma - Pon 30 Maj, 2011 14:26

Ja też się nie znam, ale na logikę - jeśli ktoś nieopatrznie uwierzy w reklamę leku,
to w razie tragicznych skutków odpowiedzialność spada na lekarza lub farmaceutę,
bo nie wyprowadził go z błędu, lub na samego pacjenta, bo się nie skonsultował.
Sprytne, prawda? :cwaniak:

ZbOlo - Pon 30 Maj, 2011 14:28

Wiedźma napisał/a:
Sprytne, prawda?

...jak najbardziej...

Tomoe - Pon 30 Maj, 2011 14:31

Ja tylko bym chciała nieśmiało zauważyć że to co u nas wolno reklamować, to w ogóle nie są leki, tylko albo "suplementy diety" albo "parafarmaceutyki".
One nie leczą żadnych chorób.
Co najwyżej łagodzą objawy.

staaw - Pon 30 Maj, 2011 14:34

Co najmniej jeden z "suplementów" przeciwbólowych rozwala wątrobę skuteczniej od gorzały :szok:
Wystarczy dłużej go pobrać, ale w ulotce jest napisane że nie można za często i farmaceuci są kryci :bezradny:

ZbOlo - Pon 30 Maj, 2011 14:40

staaw napisał/a:
Co najmniej jeden z "suplementów" przeciwbólowych rozwala wątrobę skuteczniej od gorzały :szok:

...to tak jak z jogurtem ułatwiającym trawienie, jego też nie można jeść ciągle, bo "wybije" swojskie kultury bakterii i potem du** blada... ale w reklamie o tym nie mówią....

Flandria - Pon 30 Maj, 2011 14:49

Wiedźma napisał/a:
jeśli ktoś nieopatrznie uwierzy w reklamę leku,
to w razie tragicznych skutków odpowiedzialność spada na lekarza lub farmaceutę,
bo nie wyprowadził go z błędu, lub na samego pacjenta, bo się nie skonsultował.
Sprytne, prawda?


nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi z tymi "tragicznymi skutkami" ... :)
Jeśli ktoś weźmie powiedzmy 200 tabletek na przeziębienie zamiast zalecanych 3 - to skutki pewnie będą tragiczne ...
albo jeśli ktoś weźmie coś, na co jest uczulony ...
Tyle, że krzywdę można sobie zrobić praktycznie wszystkim - jakby się uprzeć to nawet gumą do żucia ... a uczulonym też można być na wszystko ...

"zakazana jest reklama (w ramach przepisów szczególnych): (..) usług medycznych, świadczonych wyłącznie na podstawie skierowania lekarza, produktów leczniczych"
reklamowane są raczej rzeczy niepodlegające jakimś szczególnym wymogom konsultacji lekarskich ...

staaw - Pon 30 Maj, 2011 14:58

Flandra napisał/a:

Jeśli ktoś weźmie powiedzmy 200 tabletek na przeziębienie zamiast zalecanych 3 - to skutki pewnie będą tragiczne ...

Pewnie zwymiotuje i po sprawie...
Flandra napisał/a:

reklamowane są raczej rzeczy niepodlegające jakimś szczególnym wymogom konsultacji lekarskich ...
Na przykład środki przeciwbólowe? Wiele kobiet żre to kilogramami "na migrenę" maskując prawdziwą przyczynę...
Z faszerowaniem dzieci witaminkami zamiast marchewki też się spotkałem...
Witaminki w atrakcyjnej dla dzieci formie, ludków czy tam UFOludków... To już nie jest lek, to przedmiot pożądania, jak klocki Lego...

Flandria - Pon 30 Maj, 2011 15:10

staaw napisał/a:
Na przykład środki przeciwbólowe? Wiele kobiet żre to kilogramami "na migrenę" maskując prawdziwą przyczynę...


wiele osób obżera się w niekontrolowany sposób, rozwiązuje swoje problemy jakimiś kompulsywnymi czynnościami ... itd
to zdaje sie problem z psychiką ...
i trudno w tej sytuacji oskarżać producentów czy reklamodawców ...

zresztą, na ulotce środka przeciwbólowego są podane max dawki dzienne
poza tym, o tym właśnie pisałam używając przykładu tabletek na przeziębienie ... :)

Wiedźma - Pon 30 Maj, 2011 15:15

Flandra napisał/a:
nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi z tymi "tragicznymi skutkami"

A chociażby leki na bazie para*****lu reklamowane jako zupełnie bezpieczne,
choć jego dawka lecznicza jest bardzo bliska dawce toksycznej - o tym w reklamie nie mówią.
Wogóle reklamowanie leków przeciwbólowych moim zdaniem jest szkodliwe,
bo odwodzi od udania się do lekarza w celu usunięcia przyczyny dolegliwości.
A beztroskie branie kredytów, co w rezultacie często rujnuje życie?
Także wspomniany powyżej jogurt "na trawienie", który - jak się okazuje - uzależnia na tyle,
że po pewnym czasie bez niego nie daje się za, przeproszeniem, kupy wykonać.
Słyszałaś zapewne historię o chłopczyku, który po wypiciu red bulla próbował wyfrunąć przez okno,
bo uwierzył, że ma skrzydła...
A reklamy alkoholu...

staaw - Pon 30 Maj, 2011 15:16

Flandra napisał/a:
trudno w tej sytuacji oskarżać producentów czy reklamodawców ...

Nawet jeżeli wyraźnie sugerują że kiedy nie wezmą danego suplementu w ich organizmie będzie brakowało najważniejszego budulca np. kości?

Jeżeli by to ode mnie zależało, zakazał bym reklamy zarówno leków, jak i używek. Niestety za duża kasa za tym stoi by się powiodło...

Ostatnio byłem świadkiem nowej formy reklamy...
Lekarz dostaje bloczek z kilkoma nazwami leku bez recepty, zakreśla kółeczkiem właściwy i następny proszę...

Nie chcę wnikać co łączy go z firmą produkującą ten lek...

Oczywiście w świetle prawa lekarz jest bez winy... chyba że od czegoś podatku nie zapłacił...

Flandria - Pon 30 Maj, 2011 15:22

Wiedźma napisał/a:
Wogóle reklamowanie leków przeciwbólowych moim zdaniem jest szkodliwe,
bo odwodzi od udania się do lekarza w celu usunięcia przyczyny dolegliwości.


czy ja wiem
powstałaby odwrotna patologia
przed każdym okresem musiałabym chodzić do lekarza po receptę na coś przeciwbólowego ...
z każdym przeziębieniem, bólem zęba itd itd do lekarza - bez sensu ...

Wiedźma napisał/a:
Słyszałaś zapewne historię o chłopczyku, który po wypiciu red bulla próbował wyfrunąć przez okno,
bo uwierzył, że ma skrzydła...

ale to wina rodziców a nie reklam ...

nie wiem, może to wyjątkowe jakieś ... ale dzieci, z którymi do tej pory miałam bliższą styczność wiedzą, że "reklamy kłamią"

staaw - Pon 30 Maj, 2011 15:27

Flandra napisał/a:

przed każdym okresem musiałabym chodzić do lekarza po receptę na coś przeciwbólowego ...
z każdym przeziębieniem, bólem zęba itd itd do lekarza - bez sensu ...

Myślałem że miesiączka to stan naturalny, nie wymagający leczenia...
Dobra, wiem, mogą być bolesne bez przyczyny...

Pisałem o zakazie reklamy, a nie sprzedaży bez recepty...

Wiedźma - Pon 30 Maj, 2011 15:27

Flandra napisał/a:
powstałaby odwrotna patologia
przed każdym okresem musiałabym chodzić do lekarza po receptę na coś przeciwbólowego ...
z każdym przeziębieniem, bólem zęba itd itd do lekarza - bez sensu ...

A miewałaś już okres w czasach, gdy jeszcze nie było reklam w TV?
Bo ja tak - i jakoś sobie bez nich radziłam - wiedziałam skąd brać leki przeciwbólowe i jak się nazywają.

Flandria - Pon 30 Maj, 2011 15:43

Wiedźma napisał/a:
wiedziałam skąd brać leki przeciwbólowe i jak się nazywają

tak samo jak wiedziałaś gdzie kupić proszek do prania i jaki ... :mgreen:


Wiedźma napisał/a:
Wogóle reklamowanie leków przeciwbólowych moim zdaniem jest szkodliwe,
bo odwodzi od udania się do lekarza w celu usunięcia przyczyny dolegliwości.


może się nie rozumiemy ...

tak jak moja niedoszła teściowa uczyła swoje wnuczki, że 'reklamy kłamią', tak samo my wszyscy musimy się tego nauczyć ...
reklama to reklama, jeśli ktoś na jej podstawie czuje się odwodzony od udania się do lekarza ... to zdaje się powinien też przy okazji odwiedzić psychologa, albo po prostu pogodzić z faktem, że jest opóźniony w rozwoju ...

Wiedźma - Pon 30 Maj, 2011 15:48

Do kogo zatem są adresowane reklamy? Do przygłupów?
Bo jeśli nikt przy zdrowych zmysłach w nie nie wierzy, to jakim cudem są dźwignią handlu?

staaw - Pon 30 Maj, 2011 15:51

Flandro, czy Ty jesteś w jakiś sposób związana z twórcami reklam, czy tylko lubisz je oglądać?
Przyznam że we mnie wzbudzają agresję :bezradny:

Wiedźma - Pon 30 Maj, 2011 15:55

staaw napisał/a:
we mnie wzbudzają agresję

He he, we mnie niektóre też! cczxc
Ale generalnie staram się je ignorować. Zwykle zmieniam kanał albo olewam.
A skutek na mnie odnoszą taki, że na złość nie kupuję tego co najkrzykliwiej reklamowane.

Flandria - Pon 30 Maj, 2011 15:59

Wiedźma napisał/a:
to jakim cudem są dźwignią handlu?


Reklama bazuje (zdaje się) na tym, że bardziej lubimy to co znane. Choćby z widzenia.

Flandria - Pon 30 Maj, 2011 16:03

staaw napisał/a:
Flandro, czy Ty jesteś w jakiś sposób związana z twórcami reklam, czy tylko lubisz je oglądać?


nie, nie jestem związana z tworzeniem reklam ...
choć, jakby się uprzeć, jakiś związek z tym mam :mgreen:

a z reklamami - jak każdy chyba - niektórę lubię (są czasem jak dzieła sztuki, niektóre są zabawne itd) niektóre mnie rozśmieszają tandetnymi hasłami, niektóre irytują
z reguły - nie oglądam reklam tylko przełączam tv na inny kanał :mgreen:

pietruszka - Pon 30 Maj, 2011 17:04

Też jestem zniesmaczona wieloma reklamami leków, niektóre z nich swojego czasu były na receptę, jak pewien medykament,tfu teraz suplement :shock: działający przeciwskurczowo, ile ja się namęczyłam, żeby mi farmaceutka w chwili boleści sprzedała kiedyś, a lekarka moja była na urlopie. A teraz co? dostępny bez recepty...
Tia... a terapeutyczna nikotyna to jest rzeczywiście hit. 8|

pterodaktyll - Pon 30 Maj, 2011 20:48

Wiedźma napisał/a:
Do kogo zatem są adresowane reklamy? Do przygłupów?

Nie Wiedźminko Do Twojej, mojej, i wszystkich innych, podświadomości i tak są konstruowane, żeby w odpowiednim momencie zadziałac :bezradny:

pterodaktyll - Pon 30 Maj, 2011 20:50

staaw napisał/a:
we mnie wzbudzają agresję
Wiedźma napisał/a:
generalnie staram się je ignorować. Zwykle zmieniam kanał albo olewam.
Flandra napisał/a:
z reguły - nie oglądam reklam tylko przełączam tv na inny kanał
pietruszka napisał/a:
jestem zniesmaczona wieloma reklamami leków,

hi hi hi a ja po prostu wyłączam głos i se lekceważę ........odcinając tym draniom przynajmniej jeden kanał dostępu :lol2:

pietruszka - Pon 30 Maj, 2011 21:04

pterodaktyll napisał/a:
ja po prostu wyłączam głos

zwykle pilot nie w moich rękach :bezradny: ja to jestem właściwie nawet "biernym" widzem

pterodaktyll - Pon 30 Maj, 2011 21:06

pietruszka napisał/a:
zwykle pilot nie w moich rękach

Wiesz oczywiście, że kto ma pilota ten ma władzę..... g45g21

pietruszka - Pon 30 Maj, 2011 21:11

pterodaktyll napisał/a:
pietruszka napisał/a:
zwykle pilot nie w moich rękach

Wiesz oczywiście, że kto ma pilota ten ma władzę..... g45g21

albo złudzenia :lol2:

pterodaktyll - Pon 30 Maj, 2011 21:13

pietruszka napisał/a:
Wiesz oczywiście, że kto ma pilota ten ma władzę..... g45g21

albo złudzenia

A te mogą być jeszcze bardziej niebezpieczne niż rzeczywista władza............. :evil2" :evil: :szok:

pietruszka - Pon 30 Maj, 2011 21:18

pterodaktyll napisał/a:
albo złudzenia

A te mogą być jeszcze bardziej niebezpieczne niż rzeczywista władza............. :evil2" :evil: :szok:

a to prawie jak z reklamą - wrażenie wyboru, ale tylko złudzenie :bezradny: niewiele jest osób odpornych na działanie reklamy, ile ludzi uwierzyło, że piwo nie jest alkoholem, a wystarczyło tylko mrugnąć na ekranie.

pterodaktyll - Pon 30 Maj, 2011 21:22

pietruszka napisał/a:
niewiele jest osób odpornych na działanie reklamy, i

Znasz w ogóle kogoś takiego? :mysli:

Marc-elus - Pon 30 Maj, 2011 21:23

To że odbieramy część reklam jako durne świadczy o dwóch rzeczach: "specjaliści" dali ciała i...... część odbiorców jest tak durna że ich to cieszy i na nich to działa. Na nich to wystarczy.
A teraz co się dzieje jak "specjaliści" nie dają ciała? Reklama nam się podoba...
Kto jest w stanie z ręką na sercu powiedzieć że nigdy nie podobała mu się żadna forma promocji?
Dlaczego "promocji"? Bo czasem coś co nie wygląda na reklamę jednak nią jest lub jeżeli nawet wygląda to jest na tyle dobrze zrobiona iż nas nie razi a śmieszy, wzrusza, zachwyca...
Widziałem jak się tworzy reklamy w profesjonalnych firmach: siada ok 20osób i robią burze mózgów, a bo ma być tak a bo tak....Każdy szczegół.... Często robią to osoby które wiedzą co robią....

szymon - Pon 30 Maj, 2011 21:31

Marc-elus napisał/a:
działanie forum w sferze interpretacji świata jest spore


mi zaczyna działać to forum skrajnie dobrze, niestety lubię czytać tylko starszych starzem lub wielkiem, oczywiście jest jeden wyjątek :)

osobiście muszę przyznać, że zareklamowałem kilku osobom jednak nie skusiły się... musze mrugnąć oczkiem może ;)

pietruszka - Pon 30 Maj, 2011 21:40

pterodaktyll napisał/a:
pietruszka napisał/a:
niewiele jest osób odpornych na działanie reklamy, i

Znasz w ogóle kogoś takiego? :mysli:

znam tylko takich, co tak twierdzą :lol2:
Cytat:
No niezupełnie o to chodziło w tym mrugnięciu

to był skutek uboczny pewnych zakazów, a raczej prób ich obchodzenia ;)

pietruszka - Pon 30 Maj, 2011 21:42

szymon napisał/a:
mrugnąć oczkiem może ;)
mrugaj , mrugaj, tylko jak to zostanie inaczej zinterpretowane ? :rety:
pterodaktyll - Pon 30 Maj, 2011 21:44

pietruszka napisał/a:
szymon napisał/a:
mrugnąć oczkiem może ;)
mrugaj , mrugaj, tylko jak to zostanie inaczej zinterpretowane ?

To zależy do kogo mrugnie. g45g21

staaw - Wto 31 Maj, 2011 05:35

Marc-elus napisał/a:
To że odbieramy część reklam jako durne świadczy o dwóch rzeczach: "specjaliści" dali ciała i...... część odbiorców jest tak durna że ich to cieszy i na nich to działa.
Mnie też zastanawia dla czego wartościowe filmy są w środku nocy. W dzień opery mydlane i publicystyka....
Nie może być (chyba) że większość społeczeństwa to debile....

Owszem, podoba mi się reklama plusa, lubię kabaret mumio, to są poprostu skecze kabaretowe, przy okazji coś tam promują...

Jeszcze jedno... jest to reklama PRZYPOMINAJĄCA że produkt jest na rynku, nie gloryfikująca że jest on najlepszym, a internet to szybszy niż w kablówce i nawet na pustyni ma zasięg....

Flandria - Wto 31 Maj, 2011 12:17

staaw napisał/a:
Mnie też zastanawia dla czego wartościowe filmy są w środku nocy. W dzień opery mydlane i publicystyka....


a zauważyliście jaki jest roczny "rytm" w tv ?

wrzesień - listopad : nowości
grudzień - luty : powtórki
marzec - maj : nowości
czerwiec - sierpień : powtórki

nie dziwię się powtórkom w środku lata - bo wtedy faktycznie mało kto siedzi w domu i ogląda tv
ale powtórki w środku zimy?

staaw napisał/a:
Nie może być (chyba) że większość społeczeństwa to debile....

też jakoś mi to nie pasuje

ZbOlo - Wto 31 Maj, 2011 12:18

Flandra napisał/a:
a zauważyliście jaki jest roczny "rytm" w tv ?

...się to SEZONY nazywają.... ;)

Marc-elus - Wto 31 Maj, 2011 12:41

To jak wytłumaczyć skuteczność akcji marketingowych pt. "woda jest twarda a jednocześnie miękka"?
Debil to może złe słowo, obraźliwe, nie powinienem go stosować.
Od 9lat oglądam różnego typu akcje marketingowe.
Magnetyzer do wody to jedynie drobny ułamek absurdu.
Myślicie że to nie działa? Ależ działa, dlatego jest stosowane na tak szeroką skale.
Szczytem szczytów ostatnio jest non-stop lecąca reklama pewnej karmy dla psów, z "psem robiącym zdrową....".
Najlepsze jest to iż każdy znający się trochę na żywieniu człowiek może stwierdzić że ta karma praktycznie powinna być zakazana dla psów, ze względu na skład.
Cała akcja zakończy się sukcesem, ponieważ większość ludzi nie zastanawia się co je ich pies, a jednocześnie dziecko i pies z reklamy bardzo dobrze działają na dzieci przed telewizorami.

Apropos reklam: wiecie kto gra w reklamach tamponów i podpasek?
Same arystokratki...... bo mają błękitną krew. ;)

Jonesy - Wto 31 Maj, 2011 12:57

ZbOlo napisał/a:
Marc-elus napisał/a:
kontrola zgodności reklamy z produktem

...to dębowe mocne, nie powinno być na rynku - bo to piwo "widzi" dęba jak jest wysikiwane no to zacne drzewo.... ;)

:rotfl: :rotfl: :rotfl:

czarna róża - Wto 31 Maj, 2011 13:09

Marcelus ,jak jeszcze miałam moją psice,to właśnie po tej znanej karmie dostała alergii,ci co mają psy to wiedzą, że to jedna z najbardziej uczulających karm dla psów..może i smaczna ale psy to póżniej nieżle odchorowują...
Mnie to najbardziej rozwaliła reklama środka odchudzającego..jak taka grubsza kobietka zazdrości chudzinie że ta się najada..JEDNYM ziarenkiem groszku chyba..bo napije się magicznego środka i jest syta..to najbardziej żenująca i ogłupiająca reklama jaką w życiu widziałam..obrażająca inteligencję dojrzałych kobiet.....ale może wręcz zagrażac dziewczynkom i nastolatkom, które są w niebezpiecznym wieku odchudzania się i mogą w to uwierzyc..a do anoreksji jeden krok...jak to pierwszy raz zobaczyłam to nie mogłam uwierzyc że ktoś to w ogóle dopuścił do telewizji

Jonesy - Wto 31 Maj, 2011 13:18

czarna róża napisał/a:
Marcelus ,jak jeszcze miałam moją psice,to właśnie po tej znanej karmie dostała alergii,ci co mają psy to wiedzą, że to jedna z najbardziej uczulających karm dla psów..może i smaczna ale psy to póżniej nieżle odchorowują...
Mnie to najbardziej rozwaliła reklama środka odchudzającego..jak taka grubsza kobietka zazdrości chudzinie że ta się najada..JEDNYM ziarenkiem groszku chyba..bo napije się magicznego środka i jest syta..to najbardziej żenująca i ogłupiająca reklama jaką w życiu widziałam..obrażająca inteligencję dojrzałych kobiet.....ale może wręcz zagrażac dziewczynkom i nastolatkom, które są w niebezpiecznym wieku odchudzania się i mogą w to uwierzyc..a do anoreksji jeden krok...jak to pierwszy raz zobaczyłam to nie mogłam uwierzyc że ktoś to w ogóle dopuścił do telewizji


Moja żona żarła te proszki na odchudzanie... 11 lat związku nie byłem w stanie jej przekonać że chudnięcie to ćwiczenia fizyczne plus dieta, a na magiczny proszek się po jednej głupiej i tandetnej reklamie złapała.
To tak jak ta babcia w "Requiem dla Snu" - amfetamina na odchudzanie 4 razy dziennie, a na spanko prozac. Pieknie sobie odchudziła mięśnie, łącznie z tym mięśniem najważniejszym - mózgownicą...

Marc-elus - Wto 31 Maj, 2011 13:25

Jeśli chodzi o tą karmę dla psów to praktycznie szczeniaki nie powinny jej jeść, to tylko wypełniacz.
Różo, tak, też lubię tą reklamę środka odchudzającego. :D
Przykładów jest mnustwo(jak by to powiedział Iras), bo jakie jest zadanie reklamy?
Przekonać Cię że coś jest Ci potrzebne, jest lepsze od innych(lub lepsze od Twojego wyobrażenia o tej rzeczy).
Dlaczego więc tak bardzo ludzie są zawiedzeni tak często?
Dali się omamić.
Wniosek: działa to na nich. Jakby nie działało to reklamodawcy by nie finansowali kampanii. Nikt nie wydaje za bezdurno takiej kasy.
Jonesy napisał/a:
"Requiem dla Snu"

Niezły film.... posłuchamy? ;)

Flandria - Wto 31 Maj, 2011 13:53

czarna róża napisał/a:
moją psice,to właśnie po tej znanej karmie dostała alergii

jeden z moich psów - wyłysiał po jednej z reklamowanych karm. Sierść zaczęła mu odrastać po zmianie diety

tyle, że nie oszukujmy się - te reklamowane karmy są po prostu tanie
Dobre karmy kosztują sporo

verdo - Wto 31 Maj, 2011 14:36

Na NK przed sezonem wakacyjnym pojawia sie reklama "700 % wiecej miesni w 7 tyg".......haha to chyba po tym specyfiku wazylbym ponad 700 kg....Dobre i markowe firmy nie potrzebuja glosnej reklamy ; )

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group