ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Czy potrzebujemy rodziny"AI"
Jacek - Nie 01 Mar, 2009 11:54 Temat postu: Czy potrzebujemy rodziny"AI" Pod skrótem "AI"kryje się nazwa "Anonimowi Internauci"
Został zamknięty temat "Rodzina..............." mnie ten temat bardzo bliski-i myślę że nie tylko mnie
już nie raz tu pisałem że to właśnie "Rodzina"a raczej jej rozpad mnie zmobilizował do zaprzestania nadużywania alkoholu
ale chciał bym tu rozwinąć temat jak odbieramy wspólnoty "AA" "Al-anon""AI"i im podobne
Dlaczego tak chętnie łączymy się w tych grupkach co powoduje że nas kieruje że właśnie do nich dołączamy
Ewuś mam prośbę,abyś mnie zmieniła w podpisie "Upierdliwiec"na "Alkoholik"
aby było wiadomo w jakiej hierarchii pełnię w danej rodzinie"AI"
chyba nikt się nie obrazi że nazywam nas rodziną "AI"
.........................
Moje zdanie na ten temat to że gdzie by indziej mnie zrozumieli jak nie właśnie Ci ludzie którzy znają te tematy
choć czasem są i tu zdania i wypowiedzi sprzeczne,ale i one są potrzebne -choćby po to abym się nad tym zastanowił czy mój rozmówca nie ma racji a ja mógł to zmienić na poprawę swojego błędnego myślenia czy postępowania
......................
nie mogłem tam dać odpowiedzi na post -cytuję-
"
Jacek napisał/a:
Jrasie ,u nas jest jak w rodzinie ,nie wszyscy to pijaki
a sąsiadka zostaje,i mam nadzieje że na długo-długo
Jagna napisała:
Jacek i jeszcze chciałam Ci powiedziec na dobranoc- uwielbiam Cię! "
Jaguś,wczoraj poszedłem jakimś cudem wcześnie spać
więc dziś Tobie odpowiadam
"Ja chyba nie muszę mówić że Cię uwielbiam"
Beniamin - Nie 01 Mar, 2009 11:56
Rozpłakałem się .......
Jacek - Nie 01 Mar, 2009 12:00
Beniamin napisał/a: | Rozpłakałem się ....... |
co??? że poszedłem wcześnie spać???
Bebetka - Nie 01 Mar, 2009 12:06
Jacek napisał/a: | Rozpłakałem się .......
co??? że poszedłem wcześnie spać??? |
Chyba tak...bo nie zgasiłeś swiatła I kto teraz bedzie płacił?
Beniamin - Nie 01 Mar, 2009 12:10
Dla mnie AI jak to Nazywasz, jest niczym innym jak pewnego rodzaju spotkaniami AA. Z tą różnicą że łączy poważne rozmowy tematyczne z tak zwanymi rozmowami korytarzowymi. Łączymy tu powagę z zabawą, a to doskonała forma pomocy w trzeźwieniu. Poza tym, ta forma „spotkań” pozwala na kontakt z innymi alkoholikami osobą którym jest trudno „face to face” rozmawiać o swoich problemach.
Jednym słowem 100 lat DEKADENCJO
Beniamin - Nie 01 Mar, 2009 12:11
Bebetka napisał/a: | Chyba tak...bo nie zgasiłeś swiatła I kto teraz bedzie płacił? |
To proste .... Jacek
Anonymous - Nie 01 Mar, 2009 12:12
Beniamin napisał/a: | Jednym słowem 100 lat DEKADENCJO |
jakaś rocznica????
Jacek - Nie 01 Mar, 2009 12:16
Bebetka napisał/a: | Chyba tak...bo nie zgasiłeś swiatła I kto teraz bedzie płacił? |
no jak bym słyszał moją Babcię
też mnie tak zawsze ganiała
Jacek - Nie 01 Mar, 2009 12:18
o Asia z policji --Posty: 997--
Bebetka - Nie 01 Mar, 2009 12:19
Beniamin napisał/a: | Łączymy tu powagę z zabawą, a to doskonała forma pomocy w trzeźwieniu |
Dlatego lubię to forum.....ilez mozna grzebać się w tym samym w kółko. A zycia trzeba smakować i uczyć go się na nowo, bez alkoholu
Dlatego niech żyje DEKADENCJA!!!!
Beniamin - Nie 01 Mar, 2009 12:20
utopia napisał/a: | jakaś rocznica???? |
Tak, zwykły jeż europejski wyrażnie różni się od jeża stepowego. Różnicę tę może jedynie rozpoznać wprawny ślusarz-monter dzięki wrodzonym umiejętnością spawania.
Anonymous - Nie 01 Mar, 2009 12:22
masz talent Ben- gmatwania wszystkiego
Jacek - Nie 01 Mar, 2009 12:25
utopia napisał/a: | masz talent Ben- gmatwania wszystkiego |
to jego zaleta-jest po prostu jedyny w swoim rodzaju --chyba
Jagna - Nie 01 Mar, 2009 12:29
Czy leci z nami ślusarz ?
Jacek - Nie 01 Mar, 2009 12:32
Jagna napisał/a: | Czy leci z nami ślusarz |
to my lecimy ???
lubię ostre jazdy
yuraa - Nie 01 Mar, 2009 13:16
Jacek napisał/a: | Dlaczego tak chętnie łączymy się w tych grupkach co powoduje że nas kieruje że właśnie do nich dołączamy |
poczucie bycia zrozumianym??,
pierwszy raz jak trafiłem na mityng AA, w grupie gdzie wszyscy mieli kilka dni czy tygodni abstynencji,
zobaczylem że rozumiem co ci ludzie gadają i źe słuchają mnie i chyba taz rozumieją co gadam .
a tutaj??? ja tu się dobrze czuję, jest jakieś poczucie przynależnośći, choć może nie aż takie zaangażowanie jak wyszło z Ate przy sprawie Andrzeja.
no może za krótko z wami jestem.
a wczoraj usłyszałem ciekawe zdanie ;
"moj dziadek mawiał: pij ile chcesz ale nie pozwól by ciebie piło" (nie chodzi o ciasne gacie)
yuraa - Nie 01 Mar, 2009 13:34
pisałem gdzies kiedys ze obecnie lepiej się czuje w towarzystwie ludzi z problemem alkoholowym niz z bratem nadal pijącym, nie mam z nim o czym gadać normalnie.
nawet jak jest trzeźwy- zero tematów, jakas bariera jest.
ojciec tez jakos inaczej w mojej obecności się zachowuje, kiedys było więcej luzu na spotkaniach rodzinnych.
to ja im psuję atmosferę, przyszedl Alkoholik nie wiadomo jak się zachować .
straszne
Nik@ - Nie 01 Mar, 2009 14:11
Ja się tak nie czuję YurAA może mam to szczęście (ha!) ale wśród moich najbliższych nie ma czynnych alko...
A tu, trochę jak w życiu, jesteśmy różni...jedno nas o ironio łączy AKLOHOLIZM...w różnym stopniu na dotyka, dotknął....
Ale tu przychodzimy bo chcemy, a w realu...samo, czasem niechciane, przychodzi...
I jednak odnoszę wrażenie, że będąc tutaj nie mamy takiej niechęci do innych jak na "żywca"...tu nie widzimy jak wyglądamy, nie musimy ładnie wyglądać...jeśli jesteśmy szczerzy to tym bardziej jest to wartościowe...bo to co TYLKO w naszej głowie jest tutaj...
Rodzą sie czasem różne uczucia...nawet niechęć jest chwilowa, bo każdy znnas jest w "różnej dla siebie chwili"....
ROdzą się symaptie, zbliżamy się do siebie czy chcemy czy nie...bo tak naprawdę tutaj jesteśmy czasem bardziej odważni...a w życiu czasem nam tej odwagi brakuje...
....i cieszę się że mogę tu z Wami być....
Jacek - Nie 01 Mar, 2009 14:37
stara@ napisał/a: |
Rodzą sie czasem różne uczucia...nawet niechęć jest chwilowa, |
stara@ napisał/a: | ROdzą się symaptie, zbliżamy się do siebie czy chcemy czy nie. |
jak w rodzinie,no nie....
ja bardzo sobie cenię spotkania,takich większych spotkań
np.rocznice "grupy" jest wtenczas więcej wypowiedzi innych jak na co tygodniowym mitingu
lubię też spotkania na zlotach,spotykam tam ludzi nie kiedy po raz pierwszy,a czuję jak bym znał ich od zawsze
tak było z Jackiem (z Kutna)
a w tym roku liczę na spotkanie z Andrzejem-coś tam wyrażał w tym kierunku zainteresowanie
Nik@ - Nie 01 Mar, 2009 14:39
też bym chciała się z Wami spotkać...
Jacek napisał/a: | jak w rodzinie,no nie.... |
noooooooo
Jacek - Nie 01 Mar, 2009 14:51
stara@ napisał/a: | też bym chciała się z Wami spotkać... |
zapraszam
Zjazdy,Zloty Spotkania
Bebetka - Nie 01 Mar, 2009 15:54
stara@ napisał/a: | Rodzą sie czasem różne uczucia...nawet niechęć jest chwilowa, bo każdy znnas jest w "różnej dla siebie chwili".... |
Naszła mnie jeszcze trochę inna refleksja. Róznie było, tutaj czy jeszcze na WFA, czasem czułam niechęć, czułam się zraniona, obrażana, czasem znajdowałam to czego szukałam, odchodziłam i potem znowu jednak wracałam. To forum, to nie tylko miejsce w necie, to sa przede wszystkim ludzie. Owszem łączy nas tutaj to, ze mamy wspólny problem, tematy, ale myślę, ze to jednak coś wiecej. Łączy nas chyba cos więcej.....nie wiem, czy to, ze jestesmy podobnie szurnięci, lubimy się z tego samego śmiać, żartować, podobnie postrzegamy pewne sprawy????? Chociaż niejednokrotnie się sprzeczamy a mimo wszystko w jakis sposób sie uzupełniamy!
Wiele razy zastanawiałam się dlaczego akurat to forum, a nie inne.....przecież wybor miałam
Nik@ - Nie 01 Mar, 2009 16:05
Ateeeeeeeeeeeeee czy mogłabyś się wreszcie pokazać???
Anonymous - Nie 01 Mar, 2009 16:14
Bebetka napisał/a: | Wiele razy zastanawiałam się dlaczego akurat to forum, a nie inne.....przecież wybor miałam |
ja wiem dlaczego to forum
na innych często ludzie kopią pod sobą dołki
Bebetka - Nie 01 Mar, 2009 16:22
utopia napisał/a: | na innych często ludzie kopią pod sobą dołki |
Widzisz Aśka, tego nie zaznałam.....na jakie forum nie weszlam i tak miejsca nie zagrzałam, jakoś nie tak było, brakowało mi czegoś. Dlatego mam takie, a nie inne spostrzeżenia Czyli jednak decydowało co innego.....
Beniamin - Nie 01 Mar, 2009 16:25
Bebetka napisał/a: | brakowało mi czegoś |
Anonymous - Nie 01 Mar, 2009 16:26
Babetuś ale jakie ma teraz to znaczenie- zagrzałaś miejsce i fajnie:) zmieniłaś się Ty może?
Bebetka - Nie 01 Mar, 2009 16:31
utopia napisał/a: | zmieniłaś się Ty może? |
Po terapii z pewnością sie zmieniałam.....juz tak sie nie obrażam i inaczej reaguje na pewne sytuacje, ale to pewnie dlatego, ze po prostu przestałam pić
yuraa - Nie 01 Mar, 2009 16:59
Bebetka napisał/a: | Po terapii z pewnością sie zmieniałam.... |
ja wolę jednak sam siebie nie oceniać, mimo że wydaje mi się że zmiany są.
niech to inni oceniają.fajnie jak siedząc w kiblu słyszę jak żona ze szwagierką rozmawiają o mnie
-ale ten twój stary się zmienił- to szwagierka
-on zawsze dobry czlowiek był, tyle że chlał- to zona
myslały pindy że nie słyszę, ale chlanie na uszy nie szkodzi
Nik@ - Nie 01 Mar, 2009 17:09
yuraa napisał/a: | myslały pindy że nie słyszę, ale chlanie na uszy nie szkodzi |
spryciaż w kibelku się ukrył
rufio - Nie 01 Mar, 2009 17:16
stara@ napisał/a: | kibelku się ukrył |
Dobrze ze podsłuchu nie załozył - przez szklanke
Nik@ - Nie 01 Mar, 2009 17:23
hehehe
yuraa - Nie 01 Mar, 2009 18:05
rufio - Nie 01 Mar, 2009 18:09
Bebetka - Nie 01 Mar, 2009 18:11
Nik@ - Nie 01 Mar, 2009 18:12
Beniamin - Nie 01 Mar, 2009 18:14
no to się rozemotowali
Jagna - Nie 01 Mar, 2009 18:15
Jacek - Nie 01 Mar, 2009 18:17
a to pindy jedne !!!
człowiek na chwilę się w spokoju nie może skupić -zaraz muszą go zakłócić
Bebetka - Nie 01 Mar, 2009 18:44
Jacek napisał/a: | człowiek na chwilę się w spokoju nie może skupić -zaraz muszą go zakłócić |
nio
Nik@ - Nie 01 Mar, 2009 18:49
a ten papieros to jest przed czy po?
Beniamin - Nie 01 Mar, 2009 18:51
przed, "gimnastyka buzi i języka"
Anonymous - Nie 01 Mar, 2009 18:52
w trakcie
Nik@ - Nie 01 Mar, 2009 18:53
hihihihi
w trakcie.....masakra
Bebetka - Nie 01 Mar, 2009 18:55
Znowu swintuszycie?
rufio - Nie 01 Mar, 2009 18:58
Nie znowu tylko =zaś i durś =
Bebetka - Nie 01 Mar, 2009 19:00
rufio napisał/a: | Nie znowu tylko =zaś i durś = |
nie panimaju
Nik@ - Nie 01 Mar, 2009 19:05
hihihi :-)to Yuraa zaczął
rufio - Nie 01 Mar, 2009 19:06
Bebetka napisał/a: | nie panimaju |
Ulżylo mi - tez masz niewiedze -
Bebetka - Nie 01 Mar, 2009 19:20
rufio napisał/a: | Ulżylo mi - tez masz niewiedze - |
Ożartowałam Cię
yuraa - Nie 01 Mar, 2009 19:56
a o czym ten temat był???
Nik@ - Nie 01 Mar, 2009 20:10
kiedyś zaczął się powaznie
yuraa - Nie 01 Mar, 2009 20:13
Jacek nie obrazisz się?????
temat poważny a w kibelku kończy
Jacek - Nie 01 Mar, 2009 20:26
yuraa napisał/a: | Jacek nie obrazisz się?????
temat poważny a w kibelku kończy |
Jurek nie żartuj proszę
przecież te tematy coś łączy -głównie właśnie powaga
żyć bez rodziny to smutne
żyć bez kibla ,tego się nie da
budowlaniec jestem ,ile to razy na budowie takowego przybytku przybrało,to musiała tytka wystarczać ,a później ta wyobraźni jak ktoś ciekawy tam zaglądał
ZbOlo - Nie 01 Mar, 2009 21:37
muszę się "nauczyć" naszego forum - języka, stylu, etc. Póki co jestem w nowicjacie, więc wybaczcie mi . Temat jest mi bardzo bliski, dzięki Bogu, alkoholizm "oszczędził" moją rodzinę, która stanowiła i jest wielką podporą w moim trzeźwieniu. Tak naprawdę to zawdzięczam Im życie. Brzmi patetycznie - ale to prawda chyba jest... pozdrawiam.
Jacek - Nie 01 Mar, 2009 21:46
ZbOluś mnie też właśnie rodzinka zmobilizowała do wzięcia się za siebie i odstawienie alkoholu
ale co do tego
ZbOlo napisał/a: | dzięki Bogu, alkoholizm "oszczędził" moją rodzinę, |
to na pewno coś się odbiło "spół uzależnieniem"
choć by dręcząca myśl o Twoim piciu i nie piciu
Jras4 - Nie 01 Mar, 2009 23:16
ZbOlo napisał/a: | muszę się "nauczyć" naszego forum - języka, stylu, etc. |
stiff - Pon 02 Mar, 2009 00:32
ZbOlo napisał/a: | Brzmi patetycznie - |
Nie może brzmieć patetycznie , to co uznajemy za prawdę...
Tylko zawsze musimy pamiętać, ze robimy to dla siebie i z myślą o sobie,
a rodzina i tak to doceni ...
|
|