To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Maski

yuraa - Czw 19 Mar, 2009 11:19
Temat postu: Maski
od dzieciństwa wpojono mi czy nawet wdrukowano na twardy dysk zasadę:
nie ważne jak się czujesz; ważne co ludzi powiedzo
nauczyłem sie patrzeć na siebie oczyma innych i szybko zrozumiałem że na różne okoliczności potrzebny jest zestaw różnych masek.
co z tego że pod maską się gotuje, przeczekam i pary upuszczę kiedy nikt nie widzi lub wobec ludzi mi "podleglych"
potem odkryłem że stres związany z noszeniem maski rozładowuje świetnie alkohol,
ale czy wtedy byłem sobą??? to bydlę i cham to byłem prawdziwy Ja????

nadal używam masek, choć mam ich mniejszy zestaw.
od wczoraj nurtuje mnie pytanie:
Czy tu na forum jestem autentyczny, czy też to kolejna maska??
ośmieliłem się nawet pomyśleć :
czy to tylko mój problem?

Wiedźma - Czw 19 Mar, 2009 11:34

Jasne, jasne - robienie czegoś pod kogoś, czy nawet bezczelnie pod publikę... :oops:
Myślę, że wielu z nas (nie tylko alkoholikom) to sie zdarza, choć trudno się do tego przyznać nawet przed samym sobą.
Taki prywatny konformizm na potrzeby własne - dla świętego spokoju, dla korzyści, ze strachu czy z innych powodów.
To przecież normalna ludzka rzecz, że tak kreujemy swój wizerunek, aby coś sobie w ten sposób załatwić.
Ja osobiście nie widzę w tym nic złego, pod warunkiem, że nie zachowujemy sie wbrew własnym przekonaniom,
że nie dokonujemy gwałtu na własnej duszy, że nie krzywdzimy siebie.
Bo jeśli tak się dzieje, to tylko krok od chęci szybkiego rozładowania powstałych w ten sposób napięć, jak to Yura podkreślił.

No, a teraz to ja się zastanowię nad sobą i swoimi maskami 8) 8) 8)

Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 11:35

yuraa napisał/a:
ośmieliłem się nawet pomyśleć :
czy to tylko mój problem?

Nie znam nikogo, kto mógłby uczciwie o sobie powiedzieć, że nie ma żadnej maski, więc jeżeli tak myślisz o sobie, to zastanów się, czy aby na pewno w każdych okolicznościach możesz i chcesz pokazać innym, co naprawdę czujesz, przeżywasz, o czym myślisz...
Myślę, ze kazdy z nas cenzuruje swoje uczucia – jedne oceniamy jako dobre i pozwalamy sobie na ich okazywanie, inne z kolei uważamy za złe lub niewłaściwe i kiedy się w nas pojawiają, w mniejszej lub większej panice, sięgamy po inną twarz i często upychamy to, co niewygodne.... :roll:

Wiedźma - Czw 19 Mar, 2009 11:38

Ależ maski są konieczne, jeśli się żyje w społeczności!
Inaczej wytłuklibyśmy się wzajemnie tuż po zejściu z drzew!

Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 11:44

Wiedźma napisał/a:
No, a teraz to ja się zastanowię nad sobą i swoimi maskami

Tak, tak zastanów się Wiedźmo co tam masz w tej swojej szafie i obejrzyj te najczęściej uzywane maski...... 8)
Ja też to chyba zrobię bo myslę, ze warto. Ciekawe czy sa poukładane czy może jest w nich bałagan :roll:
Bo tak naprawdę to najbardziej potrzebujemy masek do ukrywania uczuć, zacierania śladów przeżywanych emocji..... wtedy maski są niezastąpione :roll:

Jacek - Czw 19 Mar, 2009 11:48

Bebetka napisał/a:

Nie znam nikogo, kto mógłby uczciwie o sobie powiedzieć, że nie ma żadnej maski,

tak to trudne,choć nie mam ich i jestem otwarty to w niektórych sytuacjach występuję instynkt obronny
no ponoć alkoholik jest bardziej otwarty przynajmniej pod wpływem
a mój stary właśnie się tego bał dlatego się nie upijał

yuraa - Czw 19 Mar, 2009 11:52

Jacek napisał/a:
no ponoć alkoholik jest bardziej otwarty przynajmniej pod wpływem


no wlaśnie, to kiedy jestem autentyczny????
gdzie jest prawdziwe ja??

Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 11:55

yuraa napisał/a:
nie ważne jak się czujesz; ważne co ludzi powiedzo

To juz jest trochę niebezpieczne dla Ciebie. Maski niewątpliwie nas chronią, ale tez i sporo zabierają. Odbieraja nam nas samych, często spełnianie oczekiwań innych moze sie skończyć tym iz maska zamieni sie w zbroję. A to, jacy powinniśmy być nie jest tym samym jacy jesteśmy naprawdę.......

Wiedźma - Czw 19 Mar, 2009 11:58

yuraa napisał/a:
Jacek napisał/a:
no ponoć alkoholik jest bardziej otwarty przynajmniej pod wpływem

no wlaśnie, to kiedy jestem autentyczny????
gdzie jest prawdziwe ja??

Na terapii będąc poznałam taką teorię, że alkohol (stan upojenia) nie zmienia nas,
a tylko zdejmuje, nałożone przez wychowanie, hamulce z naszego prawdziwego JA :szok:

Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 11:59

yuraa napisał/a:
gdzie jest prawdziwe ja??

Prawdziwe "Ja" to zobaczenie siebie bez tych masek.....tak myślę

Jagna - Czw 19 Mar, 2009 12:04

Goffman , socjolog autor ksiązki "Człowiek w teatrze życia" zauważył, że człowiek jest najprawdziwszy , bez maski , jedynie w stanie głębokiej, klinicznej depresji...nie zalezy mu wtedy, by kogoś grać, nie zalezu mu wtedy na pozorach, bo...na niczym mu już nie zalezy.
A tak na codzień przywdziewamy wiele masek, bo wiele ról gramy w tym teatrze. Jesteśmy i widzami i aktorami.
Maski ułatwiaja nam interakcje społeczne(kontakty-zachowania), po to, byśmy cos osiągnęli, lepiej się poczuli, zamaskowali coś, czego pokazać nie chcemy.
Im więcej masek tym trudniej funkcjonować, można się pogubić.
A kiedy czas na bycie sobą?
Nawet w domu coś ugrywamy.... Rytuały, obrzędy są wszechobecne bo ułatwiają zycie i nadają porządek społeczny, wiemy jak zachować sie w danej sytaucji, chociaż nie zawsze nam to pasuje.
Czasami odrzucenie maski może być zbyt bolesne dla drugiej osoby, a więc gramy.
Asertywność to jeden z przejawów pokazywania siebie, to umiejętność bycia sobą bez ranienia innych. Można się tego nauczyć, ale czy tak do końca?

Jagna - Czw 19 Mar, 2009 12:08

Wiedźma napisał/a:
Na terapii będąc poznałam taką teorię, że alkohol (stan upojenia) nie zmienia nas,
a tylko zdejmuje, nałożone przez wychowanie, hamulce z naszego prawdziwego JA

Zdejmuje hamulce, pozwala działać wbrew zasadom i normom. Tylko czy bycie pod wpływem środka zmieniającego świadomość, to dalej my. Ja nie sądzę, skoro mnie to znieczulało, zmieniało myślenie, reakcje- to nie moje prawdziwe ja, zdecydowanie nie byłam sobą. Przecież teraz nią jestem, chociaż na potzreby codzienności zakładam ładniejszę bądź brzydsze maski.

Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 12:09

Jagna napisał/a:
chociaż na potzreby codzienności zakładam ładniejszę bądź brzydsze maski.

Albo maseczkę sobie robimy g45g

yuraa - Czw 19 Mar, 2009 12:14

Bebetko nigdy w życiu nie robiłem sobie maseczki
Ate - Czw 19 Mar, 2009 12:17

Yuraa , Ty madry facet jestes :->
Nie wiem, gdyby alkohol pokazywal to moje prawdziwe ja to oznaczaloby ze jestem potworem :?

Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 12:17

Cytat:
Bebetko nigdy w życiu nie robiłem sobie maseczki

Nie? To żałuj.....fajna sprawa, mówię Ci :lol:

stiff - Czw 19 Mar, 2009 12:17

yuraa napisał/a:
Czy tu na forum jestem autentyczny, czy też to kolejna maska??

Juz to kiedyś pisałem,ze od czasu jak nie pije nauczyłem sie być sobą.Jezeli ktoś mnie nie akceptuje takim jakim jestem w rzeczywistości,to nie zamierzam tego zmieniać w ten sposób,ze będę grał kogoś kim nie jestem...Jedni mnie za to podziwiają inni zaś nienawidzą ,bo potrafię w oczy im powiedzieć to co inni mówią o nich za plecami...
I to nie po to aby komuś dokopać,a po prostu sprowadzić go na ziemie...Staram sie żyć tak,abym nie musiał sie oglądać za siebie na ulicy...
Podobnie jest tu na forum,bo wiem co moglem napisać i na co mogę sobie pozwolić,aby nikt nie mógł mi zarzucić ściemy ,gdzie jej nie ma...Mam na myśli sprawy poważne,gdzie mogę zaprezentować swoje prawdziwe poglądy na życie...
A słynne kochajmy sie ,to wcale nie jest ściema,bo coz w tym nienormalnego aby ludzie sie kochali... :)

Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 12:19

stiff napisał/a:
bo coz w tym nienormalnego aby ludzie sie kochali..

Innej odpowiedzi się nie spodziewałam rg5th67j

stiff - Czw 19 Mar, 2009 12:20

Ate napisał/a:
Nie wiem, gdyby alkohol pokazywal to moje prawdziwe ja to oznaczaloby ze jestem potworem :?

Tego nie da sie ukryć... :D
Mam na myśli Twoje zapędy likwidacji męskiej populacji... g45g21

stiff - Czw 19 Mar, 2009 12:22

Bebetka napisał/a:
Innej odpowiedzi się nie spodziewałam rg5th67j

Sadze ,ze w każdym z nas jest takie uczucie,choć nie wszyscy potrafią o nim mówić,a okazywać, to wstyd przecież jest... :roll:

Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 12:22

stiff napisał/a:
Mam na myśli Twoje zapędy likwidacji męskiej populacji...

o rany... rg5th67j ale pojechałeś....

Ate - Czw 19 Mar, 2009 12:24

stiff napisał/a:
adze ,ze w każdym z nas jest takie uczucie,choć nie wszyscy potrafią o nim mówić,a okazywać, to wstyd przecież jest... :roll:
A to zastanawiajace jest, bo rzeczywiscie jak sie komus okazuje duza sympatie to wyglada to jakby podejrzanie, ale pyskowki sa w porzadku i jako normlane zachowanie odbierane przez otoczenie.
Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 12:24

stiff napisał/a:
a okazywać, to wstyd przecież jest...

Wstyd? Dlaczego? :roll:

Ate - Czw 19 Mar, 2009 12:24

stiff napisał/a:
Mam na myśli Twoje zapędy likwidacji męskiej populacji...
Stiff, pomyliles sie , prawdziwych mezczyzn nie zabijam 8)
yuraa - Czw 19 Mar, 2009 12:27

stiff napisał/a:
to wstyd przecież jest... :roll:


wstyd każe nam zakladać maski?????
dziecko do trzeciego roku życia potrafi okazywać autentyczne uczucia a potem słyszy ; nie rób tak , to brzydko, będą się z ciebie smiali.
czasem dostanie w d..., potem w ryj
potem ubierze maskę

stiff - Czw 19 Mar, 2009 12:28

Ate napisał/a:
bo rzeczywiscie jak sie komus okazuje duza sympatie to wyglada to jakby podejrzanie,

tutaj ludzie nieznajomi zupełnie uśmiechają sie do siebie z rożnych okazji,a w Polsce to podrywacz ,pedofil albo czubek jest ,bo sie uśmiecha... :roll:

Ate - Czw 19 Mar, 2009 12:30

stiff napisał/a:
tutaj ludzie nieznajomi zupełnie uśmiechają sie do siebie z rożnych okazji,a w Polsce to podrywacz ,pedofil albo czubek jest ,bo sie uśmiecha...
tak samo jest np a Amsterdamie i nie dlatego ze wszyscy sa na haju, ludzie sa barzdiej otwarci i serdeczni, juz dawno zwrocilam na to uwage jak ide smutna nie rusza to nikogo, ale jak sie np usmeicham idac sama maja mnie za wariatke bo w modzie jest byc smutasem, niestety 8|
stiff - Czw 19 Mar, 2009 12:30

Bebetka napisał/a:
Wstyd? Dlaczego? :roll:

Przeciez to oznaka slabosci jest... :p
Opirdolic bez powodu to norma ,a uśmiechnąć sie czy dobrym słowem zagadać to i tak na op***dol można jedynie sie załapać... :D

Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 12:34

yuraa napisał/a:
dziecko do trzeciego roku życia potrafi okazywać autentyczne uczucia a potem słyszy ; nie rób tak , to brzydko, będą się z ciebie smiali.

Wiele takich masek otrzymujemy jako dzieci razem z przekonaniami, jacy powinnismy być. Te przekonania niestety staja sie później częścia nas, a maski które przybieramy naturalną ich konsekwencją!
yuraa napisał/a:
wstyd każe nam zakladać maski?????

Tak więc i wstyd jak najbardziej też wchodzi w grę Jura.....

stiff - Czw 19 Mar, 2009 12:34

Ate napisał/a:
Stiff, pomyliles sie , prawdziwych mezczyzn nie zabijam 8)

To jest tak mało precyzyjne stwierdzenie,ze tylko wariat gotów jest z Toba zaryzykować... g45g21
A ja jestem wariat wiec wole w miarę możliwości byc bardzo daleko od Ciebie... :radocha: :p

Bebetka - Czw 19 Mar, 2009 12:36

stiff napisał/a:
Opirdolic bez powodu to norma ,a uśmiechnąć sie czy dobrym słowem zagadać to i tak na op***dol można jedynie sie załapać.

No nie wiem.....nie mam az tak skrajnie złych doświadczeń :roll:

Ate - Czw 19 Mar, 2009 12:38

stiff napisał/a:
,ze tylko wariat gotów jest z Toba zaryzykować...
alez ja lubie takich pozytywnych wariatow, przy smutasie umarlabym z nudow, nie wyobrazam sobie znajomosci z malkontentem i ciagle narzekanie ,to by mnie wykonczylo, ludzie depresyjni automatycznie pociagaja za soba w dol innych :|
stiff napisał/a:
A ja jestem wariat wiec wole w miarę możliwości byc bardzo daleko od Ciebie... :radocha: :p
no i racja, bo co za duzo to niezdrowo :roll:
stiff - Czw 19 Mar, 2009 12:41

Ate napisał/a:
no i racja, bo co za duzo to niezdrowo

Niezdrowo... :roll:
Śmiercią grozisz lub kalectwem i to nazywasz w taki sposób... 8|

Ate - Czw 19 Mar, 2009 12:42

stiff napisał/a:
Śmiercią grozisz lub kalectwem i to nazywasz w taki sposób... 8|
e tam, nawet sobie sprawy nie zdajesz ile przy tym moze byc autentycznej radosci i szczerego smiechu, z obydwu stron :p i :lol: :lol: :lol:
stiff - Czw 19 Mar, 2009 12:44

Ate napisał/a:
tam, nawet sobie sprawy nie zdajesz ile przy tym moze byc autentycznej radosci i szczerego smiechu, z obydwu stron

Ate ty mi tu różanej przyszłości nie przedstawiaj,bo radość to tylko u Ciebie tylko będzie... :D

Ate - Czw 19 Mar, 2009 12:45

stiff napisał/a:
Ate ty mi tu różanej przyszłości nie przedstawiaj
pewnie ze Tobie nie :)
stiff - Czw 19 Mar, 2009 12:48

Ate napisał/a:
pewnie ze Tobie nie

Chcesz powiedzieć,ze z góry zakładasz ,ze ja przeżyje... :roll:
Nie wiem dlaczego,ale ci nie wierze,bo to kolejna Twoja maska,aby ofiarę znaleźć... :D

rufio - Czw 19 Mar, 2009 13:30

http://www.maski.info.pl/...t/big_57-36.jpg
rufio - Czw 19 Mar, 2009 13:31

http://www.maski.info.pl/.../mini_57-35.jpg
Jagna - Czw 19 Mar, 2009 21:22

Resztę tematu przeniosłam tu Laski było maski http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?p=34980#34980
stiff - Pią 20 Mar, 2009 12:57

mysikrólik napisał/a:
Zrobimy sobie maly mittynd.

Lepiej byś zrobił.gdybyś przemyślał po co robisz z siebie niemotę i niegramote... :D

stiff - Pią 20 Mar, 2009 13:08

mysikrólik napisał/a:
Morze i ja tej łazki dostompie.
Nie mam pszeciez nawet 200 postuw jeszcze :(

Kiedy zaczynamy grac przed otoczeniem przyglupa i niemotę,co z rzeczywistością niewiele ma wspólnego,bo każdy alko nie staje sie natychmiast debilem,a musi sobie na to zapracować, to przyświeca mu w tym jakiś cel... :roll:
Zachowujesz sie jak Szutruk vel Iras wiec sie nie dziw,ze mnie to dziwi i nie rozumie w czym rzecz... :roll:

stiff - Pią 20 Mar, 2009 13:17

Bebetka napisał/a:
Smutne, ale jakże prawdziwe...

To nie jest,ani smutne,ani śmieszne tylko idiotyczne... :?
Człowiek kiedy przestaje akceptować siebie to ucieka czasami w niebyt lub przejaskrawia
to co w sobie nie lubi,aby zwrócić na siebie uwagę,ze ma problem...

Bebetka - Pią 20 Mar, 2009 13:26

stiff napisał/a:
To nie jest,ani smutne,ani śmieszne tylko idiotyczne..

Wiesz Stiff ja tam swoje tez wiem, przecież każdy z nas ma wolną wolę, możliwość wyboru.
Dla mnie to takie niepotrzebne katowanie samego siebie, celowe udręczanie się, robienie z siebie ofiary nie wiadomo czego? Są przecież inne prostsze sposoby.
Przecież jeżeli ktos nie akceptuje samego siebie, to jak moze oczekiwać tego od innych!!!

stiff - Pią 20 Mar, 2009 13:37

Bebetka napisał/a:
Przecież jeżeli ktos nie akceptuje samego siebie, to jak moze oczekiwać tego od innych!!!

Ja to widzę inaczej... :roll:
Takie celowe przejaskrawianie jakiegoś zachowania służyć ma ,za zasłonę dymna,aby nikt nie mógł zobaczyć co czuje i jaki jestem naprawdę.
Aby każdy mógł porównać,ze przecież ktoś nie jest taki ,za jakiego gra czyli jestem w pozo...
A przecież nie widzę powodu,aby mysi to robił...

Anonymous - Pią 20 Mar, 2009 13:54

Bebetka napisał/a:
stiff napisał/a:
To nie jest,ani smutne,ani śmieszne tylko idiotyczne..

Wiesz Stiff ja tam swoje tez wiem, przecież każdy z nas ma wolną wolę, możliwość wyboru.
Dla mnie to takie niepotrzebne katowanie samego siebie, celowe udręczanie się, robienie z siebie ofiary nie wiadomo czego? Są przecież inne prostsze sposoby.
Przecież jeżeli ktos nie akceptuje samego siebie, to jak moze oczekiwać tego od innych!!!


Abstrachójąc odemnie. bo chyba do mnie skierowane są te slowa.

Jakierz to sposoby znasz bebetko. Tak ogulnie powiedz w dwuch zdaniach.
Noji ta akceptacja !!

Na muj rozum jestem - ja mysikroilkik - bardziej tu zdystansowanym do siebie userem nirz wiekszosc s was.
A czy ja oczekuje czegoś od was ? Moze i tak ale na pewno tym czyms nie jest akceptacja.
No chyba rze akceptacja zaachowan !!

Ale cel tego jest zupelnie odmienny od tego co Ci siem zdaje ! :)

stiff - Pią 20 Mar, 2009 14:01

mysikrólik napisał/a:
Ale cel tego jest zupelnie odmienny od tego co Ci siem zdaje !

Znam lepsze sposoby na demonstrowanie swojej oryginalności... :roll:

To Twoje,to delikatnie ujmujac,proste jest, nie napisze prostackie,abyś sie nie obraził, co nie jest moim zamiarem...

Bebetka - Pią 20 Mar, 2009 14:39

mysikrólik napisał/a:
Tak ogulnie powiedz w dwuch zdaniach.

Tak ogólnie, to już napisałam.
Nie rozumiem Mysi dlaczego odebrałeś ten mój post do siebie! Nie pochlebiasz sobie zbytnio?
Myślę, ze faktycznie warto te posty przenieść do tematu o maskach. Przyznam, ze ten temat bardzo mnie wczoraj zainteresował!

Beniamin - Pią 20 Mar, 2009 18:27

mysikrólik napisał/a:
zdystansowanym do siebie userem nirz wiekszosc s was


oddalonym od siebie, bym powiedział :cry:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group