To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

HydePark - Sposób na szybką kasę,

Urszula - Nie 29 Kwi, 2012 09:12
Temat postu: Sposób na szybką kasę,
Wczoraj wracałam z zajęć z dzieciakami i spotkałam po drodze sąsiadkę, nazwijmy ją Zośka.
Była w świetnym humorze, co nieco mnie zdziwiło, bo zwykle jej oblicze przypomina ocet siedmiu złodziei.
Nie pytana, zaczęła mi opowiadać, że właśnie dokonała zakupu robota kuchennego za połowę ceny i jeszcze dodatkowo w prezencie dostała elektryczny czajnik oraz żelazko z pojemnikiem na parę.
Ponieważ jestem na kupnie żelazka, zapragnęłam zasięgnąć języka w tej kwestii i... ręce , szczena i cycki mi opadły! :evil:
Zosia opowiadała jednym tchem:
- A gdzie tam, Uleńko, w jakim sklepie! Do domu zakupy same mi przyszły. Austriacka firma (tu nazwa firmy) obchodzi 55-lecie istnienia i mają taką specjalną promocję! W celach reklamowych wyszukują ludzi, którzy w dacie urodzenia mają przynajmniej dwie piątki i oferują im ten sprzęt za półdarmo. Dodatkowo jeszcze rozlosowują wśród nich różne nagrody! Główną nagrodą jest samochód, są tam jeszcze do wylosowania wycieczki zagraniczne, albo równowartość tych wycieczek, jeśli ktoś nie mógłby wyjechać. Trzeba tylko kupić u nich robot kuchenny i bierze się udział w losowaniu. A jeszcze po zakupie przysyłają do domu tysiąc złotych wszystkim, którzy dokonali zakupu.

Boże Wielki! Zośka nie jest zesklerotyczałym moherem (ma ok.40 lat), posiada wykształcenie pomaturalne, nie jest narkomanką, alkoholiczką, nie przejawia żadnych oznak chorób psychicznych, więc co tym razem na mózg jej padło? :[

Pytam:
- Ile zapłaciłaś za ten robot?
- Tylko 350zł. W sklepie podobno cena przekracza pięć stów.
- A ty, Zosieńko, wierzysz jeszcze w św. Mikołaja? Kto dziś ludziom rozdaje prezenty za bezdurno? Założę się, że ten sprzęt nie jest wart więcej niż stówkę, a swojego, obiecanego ci przez agentkę, tysiaka, zobaczysz jak własne ucho! I żadnego losowania też nie będzie. Dałaś się zrobić w zdechłą wiewiórę. Powinnaś zgłosić przestępstwo na policji.

Zośka początkowo nie dawała się przekonać, ale w końcu dotarło do niej, że padła ofiarą oszustki. Jednakowoż, musiałam najpierw ten cały sprzęt obejrzeć u niej w chałupie, odpisać nazwy i symbole, potem posadzić Zosię przed komputerem w mojej chałupie i znaleźć ceny produktów, które nabyła.
Tak jak przypuszczałam: identyczne żelazko można kupić już za 60zł, czajnik za +/- 70zł, a "robot kuchenny" okazał się zwykłą sokowirówką, która nie kosztuje więcej, niż stówę.
Nie jestem pewna, czy Zośka uwierzyła mi tak do końca i czy jednak nie łudzi się, że tysiak do niej przyleci przekazem...
Na polcję iść nie zamierza, bo: "To chyba nie oszustwo, przecież sprawdzała w moim dowodzie osobistym datę urodzenia. Po co miałaby to robić, jak każdy może skłamać, że ma te dwie piątki?".
- Po to, żebyś poczuła się wybrana, nagrodzona przez los i nie wahała się z wyciągnięciem kasy - mówię, a Zośka mi na to, że bzdury plotę, chyba z zazdrości, że to ją szczęście w zadek klepło, a do mnie agentka nie przyszła. :wysmiewacz:

Tymczasem dość późnym wieczorem i mnie nawiedziła agentka "reklamującej się firmy".
Nigdy za próg nie wpuszczam takich osobników, tym razem wpuściłam, bo chciałam się jej lepiej przyjrzeć, a poza tym łudziłam się, że być może ustalę coś, co pomoże policji w zidentyfikowaniu oszustki.
Cierpliwie wysłuchałam tych wszystkich atrakcyjnych i nęcących propozycji związanych z zakupem sokowirówki za trzy i pół stówy, a potem poprosiłam panią agentkę o jakiś dowód tożsamości.
He, he, he... baba normalnie zwiała!
Powiedziała, że dokumenty ma w samochodzie, zaraz przyniesie i usłyszałam jedynie pisk opon na asfalcie. :rotfl:

A dzisiaj rano dowiedziałam się, że wcisnęła ten "atrakcyjny" chłam po "promocyjnej" cenie jeszcze sześciu osobom w naszej wsi. :bezradny:

Zaczynam odkładać kasę na tanie żelazka, sokowirówki, lokówki i coś tam, coś tam! Za rok mogę stać się bogata!!! :lol2:
Policzmy: wydam na "promocję" ze dwie stówy, wezmę za to 350PLN i niechbym opyliła tylko cztery takie zestawy dziennie, to żyć nie umierać!
Czy ktoś z Was chce zostać moim wspólnikiem?

szymon - Nie 29 Kwi, 2012 09:29

Urszula napisał/a:
Czy ktoś z Was chce zostać moim wspólnikiem?


ja nie :skromny:

ale dawno, dawno temu ojciec kupił za 2500pln pięć "skórzanych" kurtek od Rumunów.
na targu takie były po 200-300pln...
później sie tłumaczył, że coś go zaślepiło.

od tamtej pory, ankieterom, rozdawaczom darmochy itd mówię brzydko do widzenia.

Urszula - Nie 29 Kwi, 2012 09:37

szymon napisał/a:
od tamtej pory, ankieterom, rozdawaczom darmochy itd mówię brzydko do widzenia.

O, to całkiem ładnie mówisz! "Do widzenia"?
Ja zwykle drę gumioka na pół województwa: - Niczego nie kupuję!
A bardziej nachalnych straszę psem (którego nie mam) i policją (która i tak nie przyjedzie). Zawsze skutkuje. :D

szymon - Nie 29 Kwi, 2012 09:38

Urszula napisał/a:
A bardziej nachalnych


to wtedy mówię "do widzenia" na S :evil2"

Marc-elus - Nie 29 Kwi, 2012 11:00

Nie ma co się dziwić. Bardzo wielu ludzi chce wierzyć w bajki i wierzy.
Nie dociera do nich że na 99% rzeczy trzeba zapracować.

A sposób hmmmm "promocji" produktu i sprzedaży... niewiele różni się od 70% reklam, w których również jesteśmy okłamywani, tylko w trochę bardziej subtelny sposób.

Żeglarz - Nie 29 Kwi, 2012 11:12

Marc-elus napisał/a:
Nie ma co się dziwić.

gdy stado krwiożerczych (kasożerczych) wampirów poluje na łatwowierne owieczki :wysmiewacz:
A te wampiry są takie fajne i mądre i dlaczego miałyby robić krzywdę??? :szok:

pterodaktyll - Nie 29 Kwi, 2012 11:17

Żeglarz napisał/a:
stado krwiożerczych (kasożerczych) wampirów poluje na łatwowierne owieczki

Od tego one są te wampiry :mgreen:
Żeglarz napisał/a:
te wampiry są takie fajne i mądre

Niooo......sam kiedyś takim wampirem byłem to i wiem :p

szymon - Nie 29 Kwi, 2012 11:39

pterodaktyll napisał/a:
am kiedyś takim wampirem byłem


co ześ wciskał biednym ludziom :szok: ?

matiwaldi - Nie 29 Kwi, 2012 11:40

Urszula napisał/a:
spotkałam po drodze sąsiadkę, nazwijmy ją Zośka

Urszula napisał/a:
a Zośka mi na to, że bzdury plotę, chyba z zazdrości, że to ją szczęście w zadek klepło, a do mnie agentka nie przyszła.


i po co Ci to było....?
pozbawiłaś sąsiadkę największej radości ,jak Ja tej wiosny spotkała !!!
a potem się dziwisz,że:
Urszula napisał/a:
ręce , szczena i cycki mi opadły!



g45g21 g45g21 g45g21

pterodaktyll - Nie 29 Kwi, 2012 11:41

szymon napisał/a:
co ześ wciskał biednym ludziom

No comments.............. :p

Żeglarz - Nie 29 Kwi, 2012 11:53

szymon napisał/a:
co ześ wciskał biednym ludziom

Wszystko, co w danym momecie było potrzebne do zachowania swojego komfortu ..... pewnie picia? :)

pterodaktyll - Nie 29 Kwi, 2012 11:54

Żeglarz napisał/a:
Wszystko, co w danym momecie było potrzebne do zachowania swojego komfortu ..... pewnie picia? :)
:nie:

Pracowałem w tzw. marketingu bezpośrednim ale takich numerów nie robiłem. to były poważne firmy a nie typu "bój się" ;)

szymon - Nie 29 Kwi, 2012 11:57

pterodaktyll napisał/a:
No comments.............. :p

:buahaha:










ej? dalej wciskasz? :tupie:

Żeglarz - Nie 29 Kwi, 2012 11:57

pterodaktyll napisał/a:
to były poważne firmy

Czyli metody bardziej wyrafinowane ;)

pterodaktyll - Nie 29 Kwi, 2012 11:58

Żeglarz napisał/a:
Czyli metody bardziej wyrafinowane

Tyż :mgreen:

Flandria - Nie 29 Kwi, 2012 11:59

Urszula napisał/a:
Czy ktoś z Was chce zostać moim wspólnikiem?

ja! cg45g

już nawet mam pewną wizję: będziesz prezeską dużej amerykańskiej firmy (a ja Twoją tłumaczką), która chce zrobić coś dobrego dla Polski i Polaków i w ramach akcji "AGD with American Blessing" będziemy "rozdawać" rewelacyjny, niezawodny sprzęt AGD! za "pół darmo" oczywiście :mgreen:
Limuzynę trzeba będzie wynająć :drapie: ale podejrzewam, że wydatek szybko się zwróci :lol2:

Żeglarz - Nie 29 Kwi, 2012 12:06

Flandria napisał/a:
Urszula napisał/a:
Czy ktoś z Was chce zostać moim wspólnikiem?

ja!

Oj Fląderko, tego się po Tobie nie spodziewałem, że też chcesz polować na naiwne owieczki :( ;)

Flandria - Nie 29 Kwi, 2012 12:32

Żeglarz napisał/a:
Oj Fląderko, tego się po Tobie nie spodziewałem, że też chcesz polować na naiwne owieczki

jam krwiożercza pirania! :zeby:

OSSA - Nie 29 Kwi, 2012 12:38

Urszula napisał/a:
W celach reklamowych wyszukują ludzi, którzy w dacie urodzenia mają przynajmniej dwie piątki i oferują im ten sprzęt za półdarmo. Dodatkowo jeszcze rozlosowują wśród nich różne nagrody!


Mój men został szczęśliwym posiadaczem kołder oraz poduszek z wełny za 3000 zł, oczywiście z możliwością zakupu na dogodne raty. Do dziś to dziadostwo kłaczy się i przyciąga mole z całej okolicy. On był dumny jak paw, że został wybrańcem bogów, bo ma w dacie urodzenia dwie 7. Później jeszcze przez lata przychodziły zaproszenia na pokazy innych równie atrakcyjnych towarów, najczęściej w dobrych hotelach w centrum miasta, starszym biednym i często chorym ludziom wmawiali, że pościel z wełny, materac magnetyczny, sok z aloesu itd. wyleczy ich dolegliwości. Byłam na kilku takich pokazach tylko po to by on przypadkiem niczego niepotrzebnego nie kupił. Później takie zaproszenia wyrzucałam zanim
jeszcze zdążył je przeczytać.


Ja mam kartę stałego klienta do jednej z firm kosmetycznych, co miesiąc przysyłają mi jakieś kupony, OK zakup nie jest obowiązkowy, ale wczoraj skończył mi się szampon, akurat lubię tej firmy, postanowiłam kupić sztuk 1. Pani w sklepie za wszelką cenę chciała skusić mnie kolejną promocją, grzecznie odmawiałam nie dziękuje, a ona dalej swoje.W końcu moja cierpliwość się skończyła i powiedziałam żeby przestała wciskać mi niepotrzebne produkty. On na to taka jest jej praca i z tego nas rozliczają, zrobiło mi się jej żal. Kupiłam jeszcze odżywkę :bezradny:

szymon - Nie 29 Kwi, 2012 12:47

OSSA napisał/a:
jam krwiożercza pirania! :zeby:


ty jesteś nie dobra :p

OSSA napisał/a:
Kupiłam jeszcze odżywkę


a ty jesteś dobra :kciuki:

OSSA - Nie 29 Kwi, 2012 13:11

Myślę, że wielu z nas nie zatraciło instynktu łowcy , nie musimy wprawdzie biegać za mamutem, ale lubimy okazję. Kiedyś byłam świadkiem jak starsze małżeństwo skusiło się na promocję masła, kupili chyba pół kartonu i dumnie przed kasą liczą zyski.
Chciałam być miła i mówię, że to nie jest wcale okazją, bo te kostki mają tylko 150 gram i termin ważności upływał za dwa dni.
Najpierw pan obrzucił mnie pogardliwym spojrzeniem, później pani czego się czepiam oni zawsze takie kupują. Fakt wyglądały identycznie jak te 200 gr, ostatecznie dałam sobie spokój ich pieniądze, jak ktoś lubi przeterminowane masło, to jego wybór.

Gonzo.pl - Nie 29 Kwi, 2012 13:21

Wczoraj zadzwonił do mnie pan z Playa. Spytał, czy może chwilkę zająć. Zgodziłem sie ponieważ byłam zainteresowany. Ale jak pan zaczął recytować (czytać?) jakimś dziwnie modulowanym tonem i w przyspieszonym tempie, takie jakieś tratatata sratatata tratata sratatata, ja po prostu nie rozumiałem co on mówi. :)
Przerwałem mu, poprosiłem, żeby przeszedł do przedstawienia oferty. On nie wie o co chodzi. No to się pożegnałem i naprawdę nie interesuje mnie, czy pana rozliczą z tej rozmowy i w jaki sposób. :skromny:

esaneta - Nie 29 Kwi, 2012 14:24

OSSA napisał/a:
Mój men został szczęśliwym posiadaczem kołder oraz poduszek z wełny za 3000 zł,

Znam lepszego magika z tej "branży" :mgreen: potrafił wcisnąć biednej owdowiałej emerytce odkurzacz za 10.000 zł.

szymon - Nie 29 Kwi, 2012 14:26

esaneta napisał/a:
odkurzacz za 10.000 zł


ptero sprzedawał odkurzacze? :roll:

esaneta - Nie 29 Kwi, 2012 14:28

szymon napisał/a:
esaneta napisał/a:
odkurzacz za 10.000 zł


ptero sprzedawał odkurzacze? :roll:

nie wiem co sprzedawał Pterek, ale nie jego miałam na myśli

wampirzyca - Nie 29 Kwi, 2012 14:32

Urszula napisał/a:
nie jest narkomanką, alkoholiczką



ja jestem alkoholiczką i się nie nabieram na takie głupoty .....nie wiem co to ma do rzeczy :shock:

mało z tego pomimo że nia jestem posiadam wykształcenie wyższe i dwa fakultety :mgreen:

wampirzyca - Nie 29 Kwi, 2012 15:33

matiwaldi napisał/a:
o kurczę ..... to nie wiedziałem ,że trzeba.....


:foch1: :foch1: :nunu:

piotr7 - Nie 29 Kwi, 2012 16:29

Wchodzę w to .Ale jeden warunek ,biorę Was wszystkich do działu dystrybucji, a Ja mogę być koordynatorem. :radocha:
pterodaktyll - Nie 29 Kwi, 2012 17:56

esaneta napisał/a:
szymon napisał/a:
esaneta napisał/a:
odkurzacz za 10.000 zł


ptero sprzedawał odkurzacze? :roll:

nie wiem co sprzedawał Pterek, ale nie jego miałam na myśli
325t5
szymon - Nie 29 Kwi, 2012 17:58

to już wiem dlaczego się śmiał z mojej pralki nico droższej od tych zwykłych... :tupie:

było drukowanymi pisac ... taki znak ;)

Urszula - Pon 30 Kwi, 2012 17:37

wampirzyca napisał/a:
Urszula napisał/a:
nie jest narkomanką, alkoholiczką

wampirzyca napisał/a:
ja jestem alkoholiczką i się nie nabieram na takie głupoty .....nie wiem co to ma do rzeczy

mało z tego pomimo że nia jestem posiadam wykształcenie wyższe i dwa fakultety

Wampi, nawet jeśli ma się cztery fakultety, po pijoku różne głupoty pod czaszką się lęgną. :evil2"
Ty jesteś niepijącą alkoholiczką, czyż nie?
Zośka od urodzenia trzeźwa (i zdawałoby się, że rozsądna) a dała się nabrać oszustce!
Kilka innych osób też. Nie były naćpane, pijane i w dodatku wydały pieniążki, które są im potrzebne na np. lekarstwa, albo chleb powszedni.
Nie mogę tego pojąć nijak, a z drugiej strony jestem wściekła na to, że na oszustów sposobu ni ma!

Urszula - Pon 30 Kwi, 2012 17:50

piotr7 napisał/a:
Wchodzę w to .Ale jeden warunek ,biorę Was wszystkich do działu dystrybucji, a Ja mogę być koordynatorem.

Wolę propozycję Fląderki! :lol:
I niniejszym ogłaszam przetarg na oszukańcze pomysły!
Tylko żeby mi to nie była "uzdrawiająca woda z miejsca świętego", "relikwie w areozolu", "szara maść lecząca robaczycę u dzieci", ani inne takie tam, na których można co najwyżej parę zetełów zarobić!
To musi być konkretny i poważny biznes, przynoszący mi co najmniej pięć stów dziennie.

Urszula - Pon 30 Kwi, 2012 18:26

Flandria napisał/a:
ja!

już nawet mam pewną wizję: będziesz prezeską dużej amerykańskiej firmy (a ja Twoją tłumaczką), która chce zrobić coś dobrego dla Polski i Polaków

O.K.!
To mi się podoba! :lol:
Jeszcze nigdy nie miałam osobistej tłumaczki.
Wchodzimy do domu klienta i ja mówię:
- O my God, such shit!
A Ty tłumaczysz:
_ Jaki piękny dom!

pterodaktyll - Pon 30 Kwi, 2012 19:58

Urszula napisał/a:
Jeszcze nigdy nie miałam osobistej tłumaczki.
Wchodzimy do domu klienta i ja mówię:
- O my God, such shit!

Czy Ty przypadkiem nie mieszkałaś w Hameryce? g45g21

Urszula - Wto 01 Maj, 2012 16:54

pterodaktyll napisał/a:
Czy Ty przypadkiem nie mieszkałaś w Hameryce?


g45g21
Tyż kcesz sie załapać na tłumacza?
A może masz limuzynę do wypożyczenia?
No, zgódź się, co Ci szkodzi?
Interes pewny i intratny.

piotr7 - Wto 01 Maj, 2012 18:15

Pomysł pierwszy.
Sprzedajemy przez internet broszurę zawierającą sposób na zarobienie niezłej kasy.
W naszym WYDAWNICTWIE pomysł jak wyżej :hura:

wampirzyca - Wto 01 Maj, 2012 18:25

Urszula napisał/a:
Ty jesteś niepijącą alkoholiczką, czyż nie?



:tak: :tak:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group