ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Czy mozesz mi wybaczyć?
michał6789 - Śro 28 Sie, 2013 18:09 Temat postu: Czy mozesz mi wybaczyć? Jedyna prawdziwa wolność jaką może poznać istota ludzka, to czynienie tego co powinna czynić, ponieważ tego chce.” .Od ponad czterech lat nie byłem u spowiedzi i do komuni świetej.Postanowiłem coś zmienić.Przypomniało mi sie jak 4 lata początkowego trzezwienia,było poswiecone Bogu.Jeżdziłem do Łagiewnik ,Czestochowy,Turzy Śląskiej na msze ,mityngi i spotkania trzezwościowe.Czasem ludzie mi wtedy mówili ,że zrobiłem sie nawiedzony.Tylko ze teraz po tych paru latach trzezwości ,brakowało mi tego ,brakowało mi tego uduchowionego życia.Tryb życia i gonitwa za pieniedzmi urazy zazdrość złość mściwośc inne chore uzależnienia sprawiły że zapomniałem o tym iż mam życie.A przecież dla kogoś kto oderwał sie od nałogu alkoholowego,życie powinno być priorytetem.I znowu jest.Msza o 13ej w Dublinie,potem mityng aa.Przeprosiłem na mityngu za wybuchu złości i nienawiści do Boga.Wszystko co złe napisałem na temat Boga jest wierutnym kłamstwem,spowodowanym nienawiścią zazdrością i gonitwą za pieniedzmi.Choroba alkoholowa i jej objawy.Byłem narzedziem w rekach złego ,aby obalić dobrego i kochanego Boga.Potrzeba bedzie czasu na naprawe prawdy o Bogu.A prawda jest jedna.Bóg jest miłością i nikomu nie zamyka drzwi kto chce jego miłości.Przepraszam całe forum ,za bzdury i wierutne kłamstwa jakie pisałem na temat Boga i kościoła katolickiego.Prosze o wybaczenie .Jestem Andrzej, czasem jako regency,michał6789, .Naprawde mam na imie Andrzej ,płakałem w kościele ,bo oczekiwałem czegoś innego od Boga i nie dostałem tego.Ale dostałem życie.,i głowe pełna pomysłów na zmiane życia.,z gorszego na lepsze.Świeci słońce,patrze w nieboi żyje na nowo.,od nowa.Ksiądz powiedział mi ,ze nie wie dlaczego my w AA ponosimy konsekwencje trzezwości,ale ja wiem ,mamy być dowodem na istnienie Boga.Bóg nie da miliona euro,ale sprawi ze to co masz bedzie jak milion euro.Andrzej chce do domu.Trzezwienie nie jest radością gdy jest sie samemu,trzeba do ludzi do aniołów.
Bądź dzieckiem światłości
Bądź światłem, co prowadzi.
Bądź lekarstwem, co ból zgładzi.
Bądź pocieszeniem w cierpieniu.
Bądź ciszą w milczeniu.
Bądź oddechem w duszności.
Bądź opanowaniem w złości.
Bądź śmiechem w radości.
Bądź nadzieją w beznadziejności.
Bądź odwagą w strachu.
Bądź ptakiem na dachu.
Bądź łzą we wzruszeniu.
Bądź mądrością w uczeniu.
Bądź słowem w modlitwie.
Bądź spokojem w gonitwie.
Bądź schronieniem w bezdomności.
Bądź westchnieniem w młodości.
Bądź skarbem w nicości.
Bądź zbroją w litości.
Bądź zachwytem w marzeniu.
Bądź pamięcią we wspomnieniu.
Po prostu bądź Bożym dzieckiem światłości,
Dając ludziom iskierkę: wiary, nadziei i miłości.
Jędrek - Czw 29 Sie, 2013 06:21
michał6789 napisał/a: | Prosze o wybaczenie . |
no tak. Kiedy mnie opadły wyrzuty sumienia... na detoksie i popadłem w depresję, to... wtedy czułem sie zupełnie sam. I bałem się, że nikt mi nie wybaczy, bo ja latami chowałem urazy i nie potrafiłem wybaczyć. To przykra świadomość...
Dlatego staram się to pamiętać i dziękuję Ci za przypomnienie, bo ostanio znowu zaczęła mnie bujać pycha i wkradają sie wątpliwości co do mojego działania. Bo już przecież tak dobrze jest... Może troche wyluzować??..
michał6789 napisał/a: | Bóg nie da miliona euro |
No jeszcze rok temu modliłem się o kaskę... równocześnnie nie robiąc nic oprócz tego, co musiałem.... A np umyć gary musiałem jak już zaczynało śmierdzieć. Nie ma jak dostać gotowca.... a potem ponarzekałbym, że mogłem poprosić o dwa miliony michał6789 napisał/a: | Ale dostałem życie.,i głowe pełna pomysłów na zmiane życia |
To coś, co ja dostałem, kiedy zacząłem praktykować 3 krok.... Odstawiłem swój koncert życzeń... i zacząłem działać ... i szukać... i dalej działać.... czasami jestem zmęczony, ale dostaje zachętę czasami... np taką jak tu
ant69 - Czw 29 Sie, 2013 07:25
michał6789 napisał/a: | Od ponad czterech lat nie byłem u spowiedzi i do komuni świetej |
właśnie.... ja nie byłem 7 lat....
i nie pójdę
Jędrek - Czw 29 Sie, 2013 07:48
ant69 napisał/a: | michał6789 napisał/a: | Od ponad czterech lat nie byłem u spowiedzi i do komuni świetej |
właśnie.... ja nie byłem 7 lat....
i nie pójdę |
Prorok, czy cóś?
MILA50 - Czw 29 Sie, 2013 08:07
michał6789 napisał/a: | .Trzezwienie nie jest radością gdy jest sie samemu,trzeba do ludz |
to moja myśl przewodnia .....oparcie w trzeźwieniu...wychodzenie z izolacji na,którą się kiedyś sama skazałam daje mi radość z nowego życia...praktykuję to i wciąż
mnie to pozytywnie zaskakuje
jackowska - Czw 29 Sie, 2013 10:27
MILA50 napisał/a: | .Trzezwienie nie jest radością gdy jest sie samemu,trzeba do ludz
|
To czemu ludzie którzy są wspierani, mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją??? To pytanie czesto sobie zadaję. Czemu ludzie którzy mają wspaniałe rodziny i znjaomych zostają alkoholikami?
pterodaktyll - Czw 29 Sie, 2013 10:29
Jackowska. Może napisz coś o sobie bo na razie gdzie bym nie przeczytał Twoje wpisy, to tylko piszesz jakby było fajnie gdyby zaczął się leczyć. Nie tędy droga, zapewniam Cię..........
wolny - Czw 29 Sie, 2013 10:31
jackowska napisał/a: |
To czemu ludzie którzy są wspierani, mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją |
Bo są samotni , pozostając sam na sam ze swoimi problemami(fałszywymi zresztą ), rodzina tu jest bez znaczenia !!
pterodaktyll - Czw 29 Sie, 2013 10:32
jackowska napisał/a: | czemu ludzie którzy są wspierani, mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją??? |
Właśnie dlatego.........
Ann - Czw 29 Sie, 2013 10:34
jackowska napisał/a: | To czemu ludzie którzy są wspierani, mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją??? To pytanie czesto sobie zadaję. Czemu ludzie którzy mają wspaniałe rodziny i znjaomych zostają alkoholikami? |
hm..
gdyby było wiadomo jak uniknąć alkoholizmu, to chyba ludzie by go unikali.
a tu psikus
Ja też mam rodzinę, niby.. ale nie mam w niej oparcia od lat. Chociaż prawie wszyscy wkoło uważają, że jest ok. Od 12 roku życia byłam zostawiona sama sobie.
Jednoczesnie idąc tym tokiem myślenia, to nie wiem.. dzieci z domów dziecka powinny być naznaczone alkoholizmem, bo nie miały rodziny? Czy jak?
Znajomi..? Znajomy za mnie życia nie przeżyje, nie zdejmie ze mnie tego, co MNIE przytłacza. Nie nauczy mnie żyć. Nie nauczy kochać, nie oduczy nienawidzić. Wsparcie jest potrzebne. Ale według mnie alkoholizm wychodzi ze mnie samej.. jest czymś co się zdarzyło kiedy się pogubiłam.
MILA50 - Czw 29 Sie, 2013 10:41
jackowska napisał/a: | mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją??? |
pisałam o procesie trzeźwienia...ja potrzebuję drugiego człowieka
jednak DECYZJĘ o podjęciu leczenia podejmowałam w samotności,dla siebie samej
i nie liczył się wtedy inny człowiek...ja tak miałam
michał6789 - Czw 29 Sie, 2013 16:43
To czemu ludzie którzy są wspierani, mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją???to pytanie zadaje Jackowska......odpowiem,bo ludzie nie rozumieją ,bo nadają na innych falach,bo brak miłości ,takiej przyjacielskiej,samotnośc?jestem sam od 11 ponad lat,czemu?bo nie moge zadawać sie z kimś kto pije i pali papierosy,kto zajmuje sie polityka i innymi bzdurami któreby mnie tylko nakrecały,nie zmienie ludzi w sejmie,nie zmienie innych ludzi ale moge zmienić siebie.Moja rodzina nadaje na innych falach,ale są mityngi i spotkania trzezwosciowe,gdzie napewno znajde pokemona:)który mnie zrozumie.To sie czuje jakoś tak,chodzi o energie ,pozytywy i wesołe nastawienie do świata i życia.Ja tam gdzie sie pojawiam,to od razu ludzie sie radują,mam taka jakas aure rozwesalająco radosną:)Nie wiem ,to chyba tylko anioły:)) mogą?pozdr Jackowska rockowską:)
michał6789 - Czw 29 Sie, 2013 16:45
A krótko trzezwienie nie zalezy od gadania tylko działania.Zmień coś zrób coś.
wolny - Czw 29 Sie, 2013 16:47
michał6789 napisał/a: | .Ja tam gdzie sie pojawiam,to od razu ludzie sie radują,mam taka jakas aure rozwesalająco radosną:)Nie wiem ,to chyba tylko anioły:)) mogą? |
A to to już jest autoreklama kurde !!!
zołza - Czw 29 Sie, 2013 16:55
jackowska napisał/a: | To czemu ludzie którzy są wspierani, mają do kogo się odezwać nie trzeźwieją??? |
Dlaczego ? Bo rodzina, bliscy wspieraja Cie tylko według własnego scenariusza . Trzeźwiej ale nie zmieniaj sie. Przestań pic ale nie zmieniaj zwyczajow panujacych w domu, nie unikaj kontaktów z rodzina, "przyjaciółmi" Nie przewracaj naszego życia do góry nogami.
Pomimo najlepszych checi nie maja pojecia co znaczy nałog . Co znaczy głod alkoholowy,próby wyciszenia emocji. Dla nich nie pijesz i jest ok. A nie zawsze jes t- niestety
michał6789 - Czw 29 Sie, 2013 18:06
Ciesze sie wolny, ze masz tyle ostrzezeń co ja ,nie czuje sie samotny:) nie napisałem ze mam skrzydła,a nie mam, bo juz wyszły z mody:)pozdr
Jędrek - Pią 30 Sie, 2013 06:19
michał6789 napisał/a: | Przeprosiłem na mityngu za wybuchu złości i nienawiści do Boga.Wszystko co złe napisałem na temat Boga jest wierutnym kłamstwem,spowodowanym nienawiścią zazdrością i gonitwą za pieniedzmi.Choroba alkoholowa i jej objawy.Byłem narzedziem w rekach złego ,aby obalić dobrego i kochanego Boga.Potrzeba bedzie czasu na naprawe prawdy o Bogu.A prawda jest jedna.Bóg jest miłością i nikomu nie zamyka drzwi kto chce jego miłości.Przepraszam całe forum ,za bzdury i wierutne kłamstwa jakie pisałem na temat Boga i kościoła katolickiego. |
michał6789 napisał/a: | Ja tam gdzie sie pojawiam,to od razu ludzie sie radują,mam taka jakas aure rozwesalająco radosną:)Nie wiem ,to chyba tylko anioły:)) |
wolny napisał/a: | A to to już jest autoreklama kurde !!! |
no cóż....
Muszę uważać, żeby się nie przegibnąć w samouwielbienie...
pterodaktyll - Pią 30 Sie, 2013 07:51
michał6789 napisał/a: | tam gdzie sie pojawiam,to od razu ludzie sie radują,mam taka jakas aure rozwesalająco radosną:) |
Michał Anioł..........?
michał6789 - Pią 30 Sie, 2013 13:08
Nie wiem dlaczego na tym forum są niektórzy tacy ?sztywni?żartować nie wolno?o aniołach nie wolno ?to może o ekonomii w polsce lub sejmie lub co ile kosztuje?albo ile ma sąsiad kasy ?burok to osoba która nie umie sie cieszyć żartować tylko non stop krytykuje.Pozdrawiam miłości przyjacielskiej życze.
michał6789 - Pią 30 Sie, 2013 13:10
alleluja
smokooka - Pią 30 Sie, 2013 13:11
Kolego, na tym forum są moi przyjaciele, jak ci się coś w nich nie podoba, to się kolego zastanów czemu tak ci się właśnie wydaje. Miliony chińczyków nie mogą się mylić
michał6789 - Pią 30 Sie, 2013 14:05
Smokooka pozdr cie cieplutko i love you
jackowska - Pią 06 Wrz, 2013 09:11
zołza napisał/a: | Dlaczego ? Bo rodzina, bliscy wspieraja Cie tylko według własnego scenariusza . Trzeźwiej ale nie zmieniaj sie. Przestań pic ale nie zmieniaj zwyczajow panujacych w domu, nie unikaj kontaktów z rodzina, "przyjaciółmi" Nie przewracaj naszego życia do góry nogami.
Pomimo najlepszych checi nie maja pojecia co znaczy nałog . Co znaczy głod alkoholowy,próby wyciszenia emocji. Dla nich nie pijesz i jest ok. A nie zawsze jes t- niestety |
Cóż na to poradzić
zołza - Pią 06 Wrz, 2013 19:26
jackowska napisał/a: | Cóż na to poradzić |
Przyjać do wiadomości ,ze nie mozesz mu w niczym pomóc- obserwowć ,motywować ale nie udzielać zadnych rad i wskazówek . Przyjąć jego trzeźwienie jako cos co musi sie dziać by związek miał szanse przetrwać ( oczywiście o ile chcecie go uratować )
Solniczka - Pią 06 Wrz, 2013 23:29
zołza zgadzam sie w 100%
Jakis czas temu zapytalam brata(rozmawiajac o moim problemie) czy wie cos o alkoholizmie? odpowiedzial-tak, wiem, mialem matke alkoholiczke.. A cos wiecej? nie, wiecej nie musi wiedziec
I mimo ze jego ten problem dotknal to pojecia bladego nie ma co to , na co, i skad sie wzielo...
zołza - Sob 07 Wrz, 2013 08:34
Wracajac po terapii do domu ,byłam pełna szczescia i ulgi ,ze mam to za soba ( tzn. terapie) i ,ze nareszcie jestem swiadoma tego co sie ze mna dzieje i jak powinnam zmieniac swoje życie by było lepsze ,prostsze, szczęsliwe. Rodzina była dumna z siebie, ze mnie ,otaczała mnie opieka i uważnie przygladała sie temu co sie dzieje. Byli szczesliwi ,ze nie pije - niestety do czasu.
Zauważyli ,ze sie zmieniam...Pierwsza osoba był maż. Zaczał stroić fochy,ze jestem inna,że takiej mnie nie zna i nawet nie lubi. Nie podobało mu sie to ,że coraz czesciej wychodze z domu ,ze długo prowadze rozmowy telefoniczne z ludźmi ,których nie zna. Zaczął zarzucac mi ,ze znalazłam sobie inne ( niedostepne dla niego jak twierdzi towarzystwo),że nie chcę spotykać sie z jego przyjaciółmi i uczestniczyc w imprezach. Najbardziej zabolały mnie wtedy jego słowa- Chce mieć znowu moja żonę . wuluzowana, pełna idiotycznych pomysłow ,które wprowadzałas w zycie , smiejacej sie z niczego i płaczacej po kątach. Szukałas we mnie oparcia i czułosci. Teraz jestes zimna.
Było lepiej jak piłaś ...
Solniczka - Sob 07 Wrz, 2013 09:08
zołza smutne to...
jak moja mama przestala pic-zaczela sie udzielac w jakichs organizacjach, pomagac.. Moi bracia tak bardzo chcieli zeby byla trzezwa-a jak byla juz to zaczely sie pretensje-dlaczego nie siedzi w domu tylko gdzies chodzi, dlaczego sie tak dopytuje wszystkiego... pytalam dlaczego sie nie cieszycie z tego co macie-z trzezwej matki? i tak zle i tak niedobrze.. Tak mysle ze takie podejscie moze powaznie oslabic wole trzezwiejacego-bo przeciez chcez dobrze a efekt wcale nie taki wspanialy..
czy jednak trzezwy alkocholik nie jest wyluzowany? czy nie wyglupia sie juz nigdy ? czy od momentu trzezwiania jestesmy tylko powazni i sztywni jak dragi? jakos w to niewierze...
zołza - Sob 07 Wrz, 2013 09:13
Solniczka napisał/a: | czy jednak trzezwy alkocholik nie jest wyluzowany? czy nie wyglupia sie juz nigdy ? czy od momentu trzezwiania jestesmy tylko powazni i sztywni jak dragi? jakos w to niewierze... |
Jest wyluzowany- inaczej Przestaje go bawić jednak towarzystwo ludzi pijacych . Jest tez dużo bardziej pewny siebie i stawia ostre granice . To raczej nie jest dobrze przyjmowane
michał6789 - Śro 11 Wrz, 2013 14:58
Przeczytajcie od pierwszego tematu do końca .zegnajcie
usunęłam nieregulaminowy link
michał6789 - Śro 11 Wrz, 2013 14:59
pokazałem wam prawdziwe oblicze AA POLSKA
eremita - Śro 11 Wrz, 2013 15:54
i co teraz?
Jeżu88 - Śro 11 Wrz, 2013 16:16
zołza napisał/a: | Było lepiej jak piłaś ... |
Hmm, też usłyszałem coś w tym stylu od paru bliskich osób.
Jak piłem, byłem bardziej ugodowy, na więcej można było sobie pozwolić w stosunku do mnie. Gdy zacząłem trzeźwieć, nie piłem, stałem się asertywny, rozpocząłem
stawianie różnych granic, formułowałem system swoich zasad i reguł, które natychmiast
wprowadzałem w życie i których bardzo sztywno się trzymałem i trzymam. I oczywiście spotkałem się z niezrozumieniem. Spotkałem się też z opiniami że stałem się zimny, jakiś taki poważny, a wcześniej to można było ze mną głupoty robić i było śmiesznie i tak wariacko. I... chyba się troszkę ode mnie odsunęli, spotkania są rzadsze, bo kto będzie siedział z "nudziarzem"? Jest mi bliskie to, co piszesz...
Ann - Śro 11 Wrz, 2013 16:35
Jeżu88 napisał/a: | Hmm, też usłyszałem coś w tym stylu od paru bliskich osób.
Jak piłem, byłem bardziej ugodowy, na więcej można było sobie pozwolić w stosunku do mnie. Gdy zacząłem trzeźwieć, nie piłem, stałem się asertywny, rozpocząłem
stawianie różnych granic, formułowałem system swoich zasad i reguł, które natychmiast
wprowadzałem w życie i których bardzo sztywno się trzymałem i trzymam. I oczywiście spotkałem się z niezrozumieniem. Spotkałem się też z opiniami że stałem się zimny, jakiś taki poważny, a wcześniej to można było ze mną głupoty robić i było śmiesznie i tak wariacko. I... chyba się troszkę ode mnie odsunęli, spotkania są rzadsze, bo kto będzie siedział z "nudziarzem"? Jest mi bliskie to, co piszesz | mimo wszystko jak to znajomo brzmi..
Jędrek - Czw 12 Wrz, 2013 07:19
michał6789 napisał/a: | pokazałem wam prawdziwe oblicze AA POLSKA |
No cóż.
Pokazałeś co umiałeś.
A ja dostałem lekcję swojej naiwności....
No ale nie na darmo słyszę ostatnio, że po owocach się poznaje.
Och moja cierpliwość jest wystawiona na poważną próbę
Nie jestem nauczony, że tak powiem, być cierpliwym.
Dlatego sobie znalazłem parę zajęć, żeby nie zajmować się czekaniem.
Jras4 - Czw 12 Wrz, 2013 12:27
Solniczka napisał/a: | Tak mysle ze takie podejscie moze powaznie oslabic | takei woli nic nie jest wstanie osłabić tylko ona sama może ja osłabic lub wzmocnic Matka nie powinna zmieniać kirunku jaki wybrała tylko dlatego że komuś z rodziny nie na rękę że jest taka a nie inna Jesli ktos sie foczy czy robi wyrzuty to jego sprawa i to on ma problem
michał6789 - Nie 15 Wrz, 2013 21:27
I co teraz? teraz puszcze fora aowskie
michał6789 - Nie 15 Wrz, 2013 21:27
michał6789 - Nie 15 Wrz, 2013 21:28
yuraa - Nie 15 Wrz, 2013 21:38
jeszcze raz
jackowska - Pon 23 Wrz, 2013 10:13
zołza napisał/a: | jackowska napisał/a: | Cóż na to poradzić |
Przyjać do wiadomości ,ze nie mozesz mu w niczym pomóc- obserwowć ,motywować ale nie udzielać zadnych rad i wskazówek . Przyjąć jego trzeźwienie jako cos co musi sie dziać by związek miał szanse przetrwać ( oczywiście o ile chcecie go uratować ) |
Zostawić go tak samemu sobie, nie wspierać w żaden, nawet najmniejszy sposób?
szymon - Pon 23 Wrz, 2013 11:25
jackowska napisał/a: | Zostawić go tak samemu sobie, nie wspierać w żaden, nawet najmniejszy sposób? |
a w jaki sposób chcesz mu pomóc? masz jakiś pomysł? masz wiedzę?
czy myślisz o przytulaniu, klepaniu po pleckach, praniu, sprzątaniu, obiadki i takie tam
wolny - Pon 23 Wrz, 2013 12:19
szymon napisał/a: | czy myślisz o przytulaniu, klepaniu po pleckach, praniu, sprzątaniu, obiadki i takie tam | zapomniałeś o ...ale co tam
|
|