To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

WSPÓŁUZALEŻNIENIE - Dlaczego wciąż wchodzę do tej samej wody?

Enja - Pią 18 Kwi, 2014 19:57

Moje zdrówko fizyczne zaczęło trochę szwankować i musiałam się nim zająć. Długotrwały kontakt ze "służbą zdrowia" był dla mnie traumatycznym przeżyciem, ale jak widać przeżyłam :P

A teraz..... moje DDA pcha mnie do wejścia do tej samej wody (bajora, bagna)....

Jacek - Sob 19 Kwi, 2014 08:45

Enja napisał/a:
A teraz..... moje DDA pcha mnie do wejścia do tej samej wody (bajora, bagna)....

a teraz ...trzeba temu zapobiegać
a nie wpędzać się myślą w ... (bagno)

Enja - Sob 19 Kwi, 2014 18:13

Kilka miesięcy temu powrócił do mojego życia facet, od którego –jak mi się wydawało – odcięłam się półtora roku temu. Zaczęło się od niezobowiązujących telefonów, kilka spotkań i zanim się spostrzegłam a znów szarpię się w sieci. Bo przecież on potrafi być ciepły, czarujący, opiekuńczy........ do czasu. I ten czas właśnie nadszedł.
To moje spragnione miłości DDA tak mnie do niego ciągnie. Wchodzę w to z zamkniętymi oczami. Tłumaczę sobie, że może tym razem będzie inaczej :glupek: . A przecież już jest tak samo.

Jacku na zapobieganie już za późno, teraz czas na ewakuację

Enja - Sob 19 Kwi, 2014 19:12

no tak.... teraz kocha, tęskni... :[ za kilka dni usłyszę "NIKT mnie nie rozumie", a potem zniknie, żeby spokojnie pić..... wsiadłam na hustawkę
zołza - Sob 19 Kwi, 2014 19:18

Enja napisał/a:
Wchodzę w to z zamkniętymi oczami. Tłumaczę sobie, że może tym razem będzie inaczej . A przecież już jest tak samo.


Nikt nie lubi słuchać rad innych , korzystać z ich przestróg lub doświadczenia :bezradny: . Tylko dlaczego skoro już sparzyłaś się dosć dotkliwie i odczulaś ból na własnej skórze nadal wkładasz dłonie do ognia? Ból nawet już znany nadal będzie taki samy :(

Jacek - Sob 19 Kwi, 2014 19:43

Enja napisał/a:
wsiadłam na hustawkę

no i co??? nie lepi zapobiec??? aniżeli zaś z trudem zaś siem ewakuować

Klara - Sob 19 Kwi, 2014 19:45

Enja napisał/a:
wsiadłam na hustawkę

Już kiedyś udało Ci się ją zatrzymać i zejść. Wróć do tamtych doświadczeń. Przypomnij sobie jak to się robi.

Enja - Sob 19 Kwi, 2014 20:08

zołza napisał/a:
nadal wkładasz dłonie do ognia


bo przez chwilę czuję się kochana, zaopiekowana, ważna

zołza - Sob 19 Kwi, 2014 20:11

Enja napisał/a:
bo przez chwilę czuję się kochana, zaopiekowana, ważna


Czy jedna chwila błogiego ciepła jest warta poparzenia ? I blizn , które nigdy się nie zagoją?

Enja - Sob 19 Kwi, 2014 20:40

Zołzo blizny i niegojące się rany noszę w sobie od dzieciństwa (dlatego piszę w dziale DDA a nie współ). I te chwile to taki "balsam"..... tyle, że bardziej szkodzi niż pomaga. Na dodatek teraz już wiem, że to tylko moja iluzja a jego manipulacja i nie ma to nic wspólnego z uczuciem. Tym bardziej jest mi ciężko.

Klara napisał/a:
Przypomnij sobie jak to się robi.


Klaro :buzki:
przypominam sobie, czytam wątki współuzależnionych, wiem co mam zrobić... i ciągle znajduję powód, żeby tego nie robić :zalamka:

zołza - Sob 19 Kwi, 2014 20:57

Enja napisał/a:
Na dodatek teraz już wiem,


Enja napisał/a:
Tym bardziej jest mi ciężko.


Enja napisał/a:
ciągle znajduję powód, żeby tego nie robić


Trzymam kciuki za zmiany w Twoim życiu i dobre ( dla Ciebie) decyzje.
Jesteś warta tego by ktoś ( a moze na początek Ty sama) zaopiekował się Tobą :pocieszacz:

Jacek - Sob 19 Kwi, 2014 21:13

Enja napisał/a:
bo przez chwilę czuję się kochana, zaopiekowana, ważna

a może to tylko twoja wyobraźni???
on ma inne w tym plany

Enja - Sob 19 Kwi, 2014 22:06

Jacek napisał/a:
Enja napisał/a:
bo przez chwilę czuję się kochana, zaopiekowana, ważna

a może to tylko twoja wyobraźni???
on ma inne w tym plany


Jacku
oczywiście, że to tylko moja wyobraźnia (dlatego nie napisałam jestem.....)
oczywiście, że on ma caaałkiem inne plany

tylko to małe, samotne dziecko we mnie nie chce tego zrozumieć :beczy:

Jacek - Nie 20 Kwi, 2014 11:39

Enja napisał/a:
tylko to małe, samotne dziecko we mnie nie chce tego zrozumieć :beczy:

a ja myślę ze jesteś mądrą dziewczynką i to rozumiesz,a dowodem na to jest to że tu jesteś
moim zdaniem,jedynym powodem jest to że nie wierzysz w siebie
i to że masz obawy że nie znajdzie się ktoś inny

Klara - Nie 20 Kwi, 2014 12:54

Enja napisał/a:
oczywiście, że to tylko moja wyobraźnia (dlatego nie napisałam jestem.....)
oczywiście, że on ma caaałkiem inne plany

Enjo! Ty jesteś WSPÓŁUZALEŻNIONA!!!
Chyba nie przeszłaś terapii???
Twoje wewnętrzne dziecko tak długo będzie samotne, dopóki Twój dorosły nie wydorośleje tak, żeby się tym maluchem zaopiekować :tak:

margo - Nie 20 Kwi, 2014 13:10

Cześć Enja :)

Wiesz, ja z moim byłym przeżyłam wiele rozstań i powrotów. Za każdym razem wyglądało to tak samo - na początku było miło, starał się... a później znów to samo. Właściwie przy ostatnich "rozstanio-powrotach" już właściwie nie było miło. On się przyzwyczaił, czuł, że tak czy siak mnie ma :bezradny: a ja plątałam się niesamowicie. Z każdym kolejnym rozstaniem powtarzałam sobie "już nigdy więcej", a jednak coś mnie pchało... Kiedy odeszłam ostatni raz i nachodziły mnie dziwne myśli, że może jednak jeszcze spróbować, przypominałam sobie po kolei wszystkie złe rzeczy jakie mi zrobił. Jak to nie skutkowało próbowałam oderwać się myślami - forum, robienie rzeczy dla siebie, czytanie, spacery, cokolwiek byle nie myśleć, byle nie chwycić za telefon, byle nie odpisać na smsa.

Powodzenia, trzymam kciuki :pocieszacz:

Enja - Nie 20 Kwi, 2014 18:54

Jacek napisał/a:
masz obawy że nie znajdzie się ktoś inny


Jacku trafiłeś w samo sedno

Klara napisał/a:
Ty jesteś WSPÓŁUZALEŻNIONA!!!


Klaro, przypuszczam, a właściwie jestem pewna, że tak. Ale pójdę na Al-Anon i co? Tam są dziewczyny z prawdziwymi problemami - wspólne dzieci, mieszkanie, finanse (długi), przemoc. A jaki ja mam problem :glupek: - nie mieszkamy razem, dzieci nie mamy, finanse całkiem rozdzielne. Przemocy w zasadzie nie ma. W każdej chwili mogę zamknąć za sobą drzwi i odejść. Mogę. Po co ja tam pójdę, idiotkę z siebie zrobię.

margo napisał/a:
Powodzenia, trzymam kciuki :pocieszacz:


Margo, dziękuję, że do mnie zajrzałaś. Czytałam Twój wątek i widzę, że mamy wiele wspólnego :buzki:

PS - do moderacji: może wydzielić ten wątek do współuzależnienia, bo chyba w tę stronę się rozwija, chociaż w związku z moim DDA? Jeśli zapadnie taka decyzja proszę o tytuł: Dlaczego wciąż wchodzę do tej samej wody?

Klara - Nie 20 Kwi, 2014 19:05

Enja napisał/a:
W każdej chwili mogę zamknąć za sobą drzwi i odejść. Mogę.

Możesz, ale tego nie robisz, bo..... nie możesz 8|
WCALE nie myślałam o Al-Anonie dla Ciebie, a o regularnej terapii, która także zahacza o DDA.

Enja napisał/a:
może wydzielić ten wątek do współuzależnienia

To jest do zrobienia za chwilę :tak:

Enja - Nie 20 Kwi, 2014 19:13

Klaro, dziękuję :)

Klara napisał/a:
a o regularnej terapii


masz na myśli taką w ośrodku dla uzależnionych i współ? Czy coś w rodzaju rozwoju osobowości albo w tym stylu?

Klara - Nie 20 Kwi, 2014 19:14

Enja napisał/a:
masz na myśli taką w ośrodku dla uzależnionych i współ?

Tak, to mam na myśli :tak:

Enja - Nie 20 Kwi, 2014 19:27

Klaro, właściwie wiedziałam :wstyd2: ale ciągle mam wrażenie, że mój problem jest błahy, że może coś sobie wymyślam. Niby czytam wątki dziewczyn, znajduję wiele wspólnego w naszych zachowaniach i myśleniu, ale jak zaczynam myśleć o sobie, to te moje kłopoty wydają mi się takie bez znaczenia.
margo - Nie 20 Kwi, 2014 19:29

Enja napisał/a:
że mój problem jest błahy


nie chcę się wypowiadać za wszystkich... ale wydaje mi się, że większość z nas miała takie myśli: "inni mieli gorzej ode mnie, ja sobie poradzę bez tego, ja się nie nadaję, moje problemy są takie lekkie"

Nie daj się :pocieszacz:
Kto o Ciebie zadba, jak nie Ty?
Kiedy, jak nie teraz?
fsdf43t

Enja - Nie 20 Kwi, 2014 19:34

Jednak pobyt tutaj czegoś mnie nauczył :lol2: Byliśmy z A. umówieni dzisiaj na spacer. Ponieważ pogoda stała się mało spacerowa zadzwoniłam żeby skorygować plany. A. był nawalony jak stodoła. Nawet się nie zdenerwowałam. Zadzwoniłam do koleżanki i spędziłyśmy bardzo miłe popołudnie na kawce, ciasteczkach i ploteczkach. Kiedyś bym siedziała i nakręcała swoją złością albo użalała nad sobą.

Dziękuję dziewczyny :buzki: :buzki: :buzki:

Klara - Nie 20 Kwi, 2014 19:38

Enja napisał/a:
znajduję wiele wspólnego w naszych zachowaniach i myśleniu, ale jak zaczynam myśleć o sobie, to te moje kłopoty wydają mi się takie bez znaczenia.

To jest racjonalizacja w czystej postaci: http://www.charaktery.eu/...Racjonalizacja/

Jacek - Nie 20 Kwi, 2014 19:42

Enja napisał/a:
jak zaczynam myśleć o sobie, to te moje kłopoty wydają mi się takie bez znaczenia.

no niby tak :tak:
ale są tak często,napływają nie tylko codziennie
ale pare razy w jednym dniu
a takie zamartwianie,,to nie jest zdrowy odruch :nie: warto coś z tym zrobić
posłuchaj dziewczyn,one mają w tym doświadczenia

Enja - Nie 20 Kwi, 2014 19:51

Klara napisał/a:
racjonalizacja w czystej postaci


Jacek napisał/a:
warto coś z tym zrobić


Kiedy szłam na terapię odwykową, nie miałam żadnych oporów. Robiłam wszystko co było dobre dla mojego trzeźwienia. Ale wtedy to była walka o ŻYCIE. Teraz miałabym zrobić coś dla SIEBIE. I tu jest problem. Nie umiem. :zalamka:

Klara - Nie 20 Kwi, 2014 19:58

Enja napisał/a:
Teraz miałabym zrobić coś dla SIEBIE. I tu jest problem. Nie umiem. :zalamka:

Wobec tego na początek - lekturka:
http://komudzwonia.pl/vie...p=102022#102022
http://www.komudzwonia.pl...p=595451#595451

Jacek - Nie 20 Kwi, 2014 20:35

Enja napisał/a:
Teraz miałabym zrobić coś dla SIEBIE. I tu jest problem. Nie umiem. :zalamka:

a tu???
Enja napisał/a:
Zadzwoniłam do koleżanki i spędziłyśmy bardzo miłe popołudnie na kawce, ciasteczkach i ploteczkach.

umiesz,umiesz - tylko musisz chcieć :)
a wiesz ,,, mamy podobne zamiłowania
Enja napisał/a:
na kawce, ciasteczkach

:mgreen: :skromny:

Enja - Nie 20 Kwi, 2014 21:45

Jacek napisał/a:
Enja napisał/a:
Teraz miałabym zrobić coś dla SIEBIE. I tu jest problem. Nie umiem. :zalamka:

a tu???
Enja napisał/a:
Zadzwoniłam do koleżanki i spędziłyśmy bardzo miłe popołudnie na kawce, ciasteczkach i ploteczkach.

umiesz,umiesz - tylko musisz chcieć :)


Popatrz, ja tego tak nie odebrałam :okok: po prostu realizowałam plan awaryjny

Jacek napisał/a:
a wiesz ,,, mamy podobne zamiłowania
Enja napisał/a:
na kawce, ciasteczkach

:mgreen: :skromny:


zjem chętnie zv4v ale piec nie umi :rozpacz:

rufio - Nie 20 Kwi, 2014 21:47

Enja napisał/a:
Po co ja tam pójdę, idiotkę z siebie zrobię.

Jesteś pewna , że zrobisz ? A mi się zdaje , że nie , nie musisz - już nie bo ........

prsk :mysli:

Enja - Nie 20 Kwi, 2014 21:53

Klaro, jak pewnie wiesz :czaruje: mam dużo tego:
Cytat:
http://komudzwonia.pl/vie...p=102022#102022
może nawet większość.
Na rozum przyjmuję, identyfikuję się. Na poziomie emocji (chyba) siedzi duża paskuda i ględzi: No i co z tego, ludzie mają gorzej, po co tam będziesz szła, na idiotkę wyjdziesz... i tym podobne.

Ale ok. Podążę za rozumem. Teraz do 11 maja mam kilka spraw, które mnie absorbują czasowo, potem będzie spokojniej. Poradnię już wytypowałam, z paskudą powalczę. Po 11 się tym zajmę.

Jacek - Nie 20 Kwi, 2014 21:59

Enja napisał/a:
ale piec nie umi :rozpacz:

ojej,,nie chciałem tak tego w tobie wywołać :pocieszacz:

Enja - Nie 20 Kwi, 2014 22:00

rufio napisał/a:
nie musisz - już nie bo ........


bo...... już jestem, a jestem bo........?

rufio - Nie 20 Kwi, 2014 22:05

Cytat:
a jestem bo........?
_________________

Wiesz , umiesz a robisz z Siebie .... tylko po co ? Komu chcesz zrobić na złość ? Mamie i odmrożonych uszu ?

Enja - Nie 20 Kwi, 2014 23:07

rufio napisał/a:
Cytat:
a jestem bo........?
_________________

Wiesz , umiesz a robisz z Siebie .... tylko po co ? Komu chcesz zrobić na złość ? Mamie i odmrożonych uszu ?


No fakt. Skoro już wiem i umiem, to co ja tutaj robię? Aha, przecież robię z siebie idiotkę :wysmiewacz:



Źle się z tym czuję. Wychodzi na to, że sama sobie stworzyłam problem (na złość mamie odmroziłam sobie uszy) a teraz tu przyszłam i szukam współczucia.
Czyli normalka. Paskuda ma rację.

matiwaldi - Pon 21 Kwi, 2014 04:22

cześć 8)

Enja napisał/a:
Wychodzi na to, że sama sobie stworzyłam problem


no....nie zupełnie sama ....

Enja napisał/a:
... teraz już wiem, że to tylko moja iluzja a jego manipulacja i nie ma to nic wspólnego z uczuciem.


dobrze Cie rozumiem.....

Enja napisał/a:
Czyli normalka. Paskuda ma rację.

Enja napisał/a:
Tym bardziej jest mi ciężko.



ech.......życie.........

rufio - Pon 21 Kwi, 2014 06:44

Nie stworzyłaś Sobie Sama problem - on jest wspólny tylko pozwalasz aby ta sytuacja przesłaniała Tobie Twe życie . Twój partner nie partner tworzy sytuacje i słowa które mają wywołać określona Twą reakcje i tylko od Ciebie zależy czy na to pozwolisz .A na te chwile pozwalasz i skoro tu jesteś to znaczy , że szukasz rozwiązania i /lub podpowiedzi jak z tego wyjść . A słowa " robię z Siebie idiotkę " to Twe słowa .Zastanów się dlaczego tak o Sobie powiedziałaś .


prsk

Maciejka - Pon 21 Kwi, 2014 07:32

rufio napisał/a:
. A słowa " robię z Siebie idiotkę " to Twe słowa .Zastanów się dlaczego tak o Sobie powiedziałaś .


I w taki sposób myslisz o sobie......

Klara - Pon 21 Kwi, 2014 10:07

Enja napisał/a:
Po 11 się tym zajmę.

Nie tak! :nie:
Powinno być:
"Jutro zadzwonię i dowiem się o terminy. Jeśli są odległe i dostanę termin po jedenastym maja, to w porządku. Jeśli nie, umówię się na dzień po 11 maja" :)

Enja - Pon 21 Kwi, 2014 10:15

Emocjonalnie odebrałam post rufio, bo właśnie to jest mój problem:
rufio napisał/a:
słowa które mają wywołać określona Twą reakcje i tylko od Ciebie zależy czy na to pozwolisz
.
Na słowa, zwłaszcza gdy pasują mi do mojej niskiej samooceny, reaguję emocjami. I moje „wiem” nie ma nic do gadania. Mam w takich sytuacjach pustkę w głowie. W ogóle moje „wiem” i „czuję” rzadko się ze sobą komunikują.
perełka napisał/a:
I w taki sposób myslisz o sobie......

Z „idiotki” nie będę się tłumaczyć, bo użyłam obiegowego powiedzenia.... chociaż pewnie jak użyłam tego a nie innego, to też coś mówi o mojej samoocenie... i tak dalej w tym stylu.

Enja - Pon 21 Kwi, 2014 10:22

Klara napisał/a:
Nie tak! :nie:
Powinno być:


łomatko, wiedziałam, że mnie na tym złapiesz Klaro :zemdlal:

Boję się i wciąż nie mam przekonania do tej drogi.

Klara - Pon 21 Kwi, 2014 10:26

Enja napisał/a:
Boję się i wciąż nie mam przekonania do tej drogi.

Na pierwszym spotkaniu będziesz przepytana i zdiagnozowana, więc w najgorszym wypadku dowiesz się, że nic Ci nie jest.
Tak na odległość ośmielę się wykluczyć tę ewentualność.

Enja - Pon 21 Kwi, 2014 10:27

Jacek napisał/a:
Enja napisał/a:
ale piec nie umi :rozpacz:

ojej,,nie chciałem tak tego w tobie wywołać :pocieszacz:


Jacku, tak "rozpaczam", bo fajnie byłoby upiec coś pysznego i ugościć miłych łasuchów. Z drugiej strony mała jestem, niedużo jem, to gościnnie mogę więcej różnorodności posmakować :tak:

pterodaktyll - Pon 21 Kwi, 2014 11:04

A jakby Ty wreszcie tę "wodę" zmieniła. Toż to niehigieniczne jest taplać się ciągle w tym samym bagienku ;)
Enja - Pon 21 Kwi, 2014 11:09

Ptero nie wygaszaj tego :prosi:
Jacek - Pon 21 Kwi, 2014 11:25

Enja napisał/a:
Jacku, tak "rozpaczam", bo

do diabła :nerwus: już Cię polubiłem,,,a Ty wszystko widzisz na nie
no już zbieramy siem i wyłazimy z tego bagienka

rufio - Pon 21 Kwi, 2014 11:29

Dlaczego boisz się partykuły " nie " ?
Enja - Pon 21 Kwi, 2014 18:32

:idzie: Jacku wedle rozkazu - WYŁAZIMY!!!

matiwaldi :buzki:

Jacek - Pon 21 Kwi, 2014 18:50

Enja napisał/a:
Jacku wedle rozkazu - WYŁAZIMY!!!

żadnego tam rozkazu :nie:
masz sama z siebie i w sobie zebrać siły na działanie :)

Enja - Pon 21 Kwi, 2014 19:11

Jacek napisał/a:
masz sama z siebie i w sobie zebrać siły na działanie


a mnie się bardziej podoba tak:

Jacek napisał/a:
zbieramy siem i wyłazimy


no dobra, dobra..... wiem :tak:

Enja - Pon 21 Kwi, 2014 19:14

Klara napisał/a:
Na pierwszym spotkaniu będziesz przepytana i zdiagnozowana, więc w najgorszym wypadku dowiesz się, że nic Ci nie jest.


Klaro, cóż mam powiedzieć :bezradny: ... WIEM
Dużo tu czytam o dawaniu sobie czasu, że każdy ma swój czas, czy ja muszę tak "na ten tychmiast" albo jeszcze prędzej? Potrzebuję odrobinę czasu :prosi:

Enja - Pon 21 Kwi, 2014 19:18

rufio napisał/a:
Dlaczego boisz się partykuły " nie " ?


rufio, jeżeli to do mnie, to proszę Cię rozwiń pytanie. Bo mnie się wydaje, że partykuła "nie" jest moją ulubioną. Na "nie" potrafię sporo, gorzej z "tak"

Klara - Pon 21 Kwi, 2014 19:24

Enja napisał/a:
Potrzebuję odrobinę czasu :prosi:

Ależ Skarbie! To Twoje życie, więc możesz sobie dać tyle czasu ile zechcesz :tak:
Możesz też jeszcze długo zadawać sobie pytanie na które nie znajdujesz odpowiedzi, a które widnieje w tytule wątku :bezradny:
Dawanie czasowi czasu jest potrzebne bardziej wówczas, gdy się działa, ale efekt nie jest od razu widoczny, lecz trzeba na niego nieco poczekać.
Bezczynność jest po prostu pustym przebiegiem :(

margo - Pon 21 Kwi, 2014 19:57

Klara napisał/a:
Bezczynność jest po prostu pustym przebiegiem


Cytat:
Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi


ładny masz cytat w podpisie :okok: :lol2:

Enja - Nie 27 Kwi, 2014 18:57

A. nie odzywa się od tygodnia. Albo jest w ciągu, albo..... co mnie to obchodzi :lol2: Myślę o nim o tyle, że weryfikuję plany, żeby samej dokończyć sprawy rozpoczęte razem, których realizacja byłą rozpisana na dwie osoby. Trochę akrobatyki czasowej, dwa dni nie planowanego urlopu i dam radę :luzik:
matiwaldi - Nie 27 Kwi, 2014 20:03

Cytat:
matiwaldi :buzki:



:skromny: :skromny: :skromny:


a możesz częściej.....???


Enja napisał/a:
dam radę :luzik:



tego jestem pewny !!!! :okok:

Enja - Nie 27 Kwi, 2014 21:40

matiwaldi napisał/a:
Cytat:
matiwaldi :buzki:



:skromny: :skromny: :skromny:


a możesz częściej.....???


Enja napisał/a:
dam radę :luzik:



tego jestem pewny !!!! :okok:



mogę ergr

:skromny: :skromny:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group