To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - jak wytrzymac czas oczekiwania?

kiki - Wto 18 Lis, 2014 18:23
Temat postu: jak wytrzymac czas oczekiwania?
W końcu za namową zebralam sie i zalozylam temat . Trudny przypadek owszem . Moja historia wygląda tak : 10 lat trwania w toksycznym układzie z cpajacym partnerem , wciagniecie sie w wir cpania handlu i ciemnych historii. Uzaleznilam sie od marihuany palilam po 2/3 g dziennie wieczorem wpracy po pracy że znajomymi sama z partnerem wszędzie. Wieczorem brak snnu więc kolejny blunt i 4 piwa jakoś zasnelam i tak 5 może 6 lat. W pracy problemy z wydajnością więc czemu nie kreska? I tak w kółko ... Partner kłamca i cpun a ją jego Pani . Zamknięta w sobie i w domu robiaca wszystko żeby był szczęśliwy trwająca w zludnym szczęściu. Wyjazd w delgacje kolejna awantura lecz podczas krótkiej izolacji pewna szczera osoba uświadamia mi problem. Stało sie to przypadkiem przy rozmowie o jej problemach. Bolało ale uświadomili jak bardzo chce być szczęśliwa . Trafiłam do monaru czekam na osrrodek. Poznałam ludzi którzy pomogli bez intetesownie którzy są dla mnie którzy chcą żebym była szczesliwa. 2 za***istych ludzi są uztkonikami forum dlatego tu jestem. Dzekuje że ich spotkałam że tak to sie potoczyło. Teraz zaczynam walkę ze sobą z depresja uzaleznieniem wspoluzaleznieniem zaburzeniami odzywiania.

I teraz pytanie jak wytrzymać czas oczekiwania na miejsce w ośrodku?

staaw - Wto 18 Lis, 2014 18:37

Witaj Kiki,
kiki napisał/a:
I teraz pytanie jak wytrzymać czas oczekiwania na miejsce w ośrodku?

Wytrzymywanie to moim zdaniem najgorsze z rozwiązań.
Ja kiedy musiałem "wytrzymać" jakiś okres czasu, brałem na siebie tyle zadań że jak nadszedł dzień na który miałem czekać dziwiłem się że to już.
Mityngi, kafelki w łazience, malowanie mieszkania, przestawianie mebli itp...


Stanisław :kwiatek:

margo - Wto 18 Lis, 2014 18:39

Ja nie z tego działu, więc teoretycznie nie powinnam się wypowiadać :roll:
ale może grupy wsparcia? Są grupy Anonimowych Narkomanów....
http://www.anonimowinarkomani.org/

kiki - Wto 18 Lis, 2014 18:50

Grupa to koszmar psychiczny dla mnie. Ledwo do monaru weszlam teraz laze tam raz w tyg i za każdym razem ściska mnie od środka.
Wiedźma - Wto 18 Lis, 2014 18:58

kiki napisał/a:
Grupa to koszmar psychiczny dla mnie.

Też tak uważałam, ale się przemogłam i wzięłam udział w terapii grupowej.
I to była dobra decyzja - jestem trzeźwa ponad 8 lat.
Lekarstwo nie musi być smaczne - ono ma być skuteczne :)

kiki - Wto 18 Lis, 2014 19:02

Moja terapeutka też twierdzi że to nie dla mnie myli sie? Kolejny stres niepotrzebny.
Janioł - Wto 18 Lis, 2014 19:03

kiki napisał/a:
Ledwo do monaru weszlam teraz laze tam raz w tyg i za każdym razem ściska mnie od środka.
a kto powiedział że to ma być mieszanka przedszkola z wiecznym orgazmem ,terapia jest od ciężkiej i uczciwej pracy a nie od przyjemności
Mała - Wto 18 Lis, 2014 19:24

Kiki - z mojej perspektywy - rada staawa jest naprawdę dobra - zająć czymś czas oczekiwania, naprawami, porządkami, czymś, co zajmie Ci także głowę, żebyś nie miała czasu zerkać na zegarek, ani kalendarz... Samo czekanie jest dla Ciebie stresem, więc być może gdy je czymś wypełnisz, lub odwrócisz myśli choć na chwilę - czas minie szybciej?...
W moim przypadku - zajmuję głowę, oczy, ręce, składaniem origami, robótkami ręcznymi, poszukiwaniem w necie nowych pomysłów, czy - po prostu - czytaniem! (Oczywiście jeżeli mam wolną chwilę przy tych dwóch urwisach! :rotfl: )
A może jakaś praca dorywcza, wolontariat?...
...Jesteś gotowa, żeby pójść na mityng?...Porozmawiać z kimś, poza terapeutą, kto ma podobny problem? Co radzą Ci znajomi (chodzi mi o tych z forum)?

zołza - Wto 18 Lis, 2014 19:42

kiki napisał/a:
Grupa to koszmar psychiczny dla mnie. Ledwo do monaru weszlam teraz laze tam raz w tyg i za każdym razem ściska mnie od środka.


Jak boli to znaczy , że jeszcze żyjesz...stare zbójnickie przysłowie pszczół ;)
A tak poważnie to uważam , że to grupa to jedna z najlepszych rzeczy jakie Ci się mogą przydarzyć ...i wszystko jedno jaka . Ty po prostu musisz wyrzucić z siebie to co Cię boli - jak dla mnie najlepiej całkiem obcym ludziom...Uzależnienie jest uzależnieniem , rządzą nim te same mechanizmy czy to alkoholizm czy narkomania , seksoholizm czy lekomania. :bezradny:
Spróbuj przestawić trochę swoje myślenie , w grupie ( w kupie jak tu ktoś mówi :mgreen: ) siła .
A odnośnie terapeutki :mysli: -rozumiem , że prowadzi prywatną praktykę ...a możesz napisać jaką ma specjalizację . ( psychoterapeuta uzależnień , terapeuta uzależnień czy może tylko psycholog?)
Trzymaj się Kiki . :pocieszacz:

kiki - Wto 18 Lis, 2014 20:00

Terapeutka uzależnień plus psycholog co dwa tyg. Przyjaciele twierdzą że sama muszę chcieć i pewnie jeszcze trochę czasu minie. Czas mam zajęty w większości praca. Reszta i wieczory rozmowy z obca osoba której mogę sie wyzsli ć i wylac złość i smutki. Tylko czy ktoś sobie radzi z tym milionem pytań i dziwnych spojrzeń znajomi jednak coś podejrzewają.
zołza - Wto 18 Lis, 2014 20:13

kiki napisał/a:
Tylko czy ktoś sobie radzi z tym milionem pytań i dziwnych spojrzeń znajomi jednak coś podejrzewają.


Wcześniej czy później i tak się dowiedzą , tego nie da się ukryć. Ba ! Podejrzewam nawet ,że wiedzieli o Twoim problemie od dawna. Zawsze zainteresowany załapuje na szarym końcu ( o ile w ogóle przyznają się przed samym sobą , że coś jednak z ich życiem jest nie haloo)
Tylko nie bardzo w tej chwili rozumiem czego się wstydzisz tego , że ćpałaś czy tego , że chcesz się leczyć? :mysli:

kiki - Wto 18 Lis, 2014 20:47

Nie tyle co sie wstydzę ale moje ogarniecie i wydajność spadły znacznie . I jak sobie z tym radzić przestać brać leki patrz depresja i wspoluzaleznieie. Czy odejść z pracy i nigdy nie trafić do ośrodka bo za co :/ ludzie są podli i jak sie dowiedzą to zjedzą mnie żywcem. Mój burdel w głowie jest niedoogarniecia.
zołza - Wto 18 Lis, 2014 21:06

Wszystko po kolei , spróbuj wyciszyć emocje , nie kręć filmów ( nie wszystko jest takim jakim się wydaje). Po odstawieniu " dopalaczy" mózg musi się przestawić by zacząć pracować bez wspomagania ale on nadal tam jest. Nie pozwól by ktoś( ludzie) dyktował Ci warunki - nie podkulaj ogona pod siebie. Zachowaj dystans ...i do ludzi i do siebie.
Czas ...czas będzie działał na Twoją korzyść . Wiem ,że nie jest Ci łatwo ale wielu z nas to przechodziło. Da się -uwierz w siebie :pocieszacz:

kiki - Wto 18 Lis, 2014 21:26

Niby zolza a jaka miła dziękuję tyle że każdy to powtarza a mnie od środka roznosi od emocji. Humory to mało powiedziane. Przeczekać ech
zołza - Wto 18 Lis, 2014 21:35

kiki napisał/a:
Przeczekać ech


Właśnie ;)

P.S.
Nie taka zołza straszna jak ja malują ( no może czasami ) :oops: Wiem z czym się zmagasz ...potrzebujesz teraz ludzi i wsparcia bo podjęłaś dobrą decyzję ...I tego się trzymaj :)

szika - Wto 18 Lis, 2014 21:38

ja malowałam paznokcie... bardzo namietnie... codziennie po kilka razy w rózne wzorki.. przez pierwszy miesiąc :)
czesc kiki :)

kiki - Wto 18 Lis, 2014 22:28

Ja nie mogę praca :)
szika - Wto 18 Lis, 2014 23:04

mnie pomagało cokolwiek skupiało moja uwage choć na trochę... nawet najbardziej bzdurne i bezsensowne... byle nie myslec.. paznokcie ale i inne takie rzeczy...

myśli rozbiegane, emocje rozhuśtane... a wszystko co mnie otaczało kojarzyło mi się z piciem..
przez miesiąc ani razu nie umyłam naczyń... nie byłam w stanie... tyle lat zawsze puszka z piwem obok zlewu więc jak?...
i tak ze wszystkim... bo własciwie alkohol towarzyszył mi we wszystkich pracach domowych i na działce... na działke pojechałam dopiero po kilku miesiacach... tam to dopiero wypiłam morze alkoholu..
na poczatku omijałam co tylko mogłam z tych miejsc które mi sie kojarzyły chocby w najmniejszym stopniu...
no i kontakt z drugim takim jak ja..
oprócz terapii mitingi i wielogodzinne pogaduchy z alkoholikami.... moglismy nadawac godzinami i tak doskonale sie rozumielismy... oni mnie, a ja ich...

kiki - Śro 19 Lis, 2014 00:29

To może znajdzie sie ktoś podomny mi :(
Janioł - Śro 19 Lis, 2014 00:50

kiki napisał/a:
To może znajdzie sie ktoś podomny mi
tzn ?
kiki - Śro 19 Lis, 2014 08:31

szika napisał/a:

no i kontakt z drugim takim jak ja..

Gorzkaczekolada - Śro 19 Lis, 2014 09:35

kiki a dlaczego terapia grupowa to koszmar dla Ciebie?
kiki - Śro 19 Lis, 2014 21:25

Dlaczego ? To głębsza sprawa... Wydaje mi sie że to nie odp miejsce aby wglebiac temat powiazanego wspoluzaleznienia z uzaleznieniem od marihuany i innych "dopalaczy".
Jras4 - Pią 21 Lis, 2014 11:35

kiki ale mogła bys troche merytorycznie o swoim problemi tak ?
ja rozumiem ze bronisz swoich praw czy raci słusznych czy nie masz takie prawo
ale czas juz cos napisać powaznego

kiki - Pią 21 Lis, 2014 13:22

Chyba jeszcze nie potrafię.
staaw - Pią 21 Lis, 2014 15:37

kiki napisał/a:
Chyba jeszcze nie potrafię.

Masz prawo.
Napiszesz kiedy będziesz gotowa...

kiki - Pią 21 Lis, 2014 19:04

Koszmarem jest zetknięcie sie z ludźmi i ich problemami. Duży dystans do siebie a co dopiero do innych. Obawiam sie że nic dobrego dla siebie tym nie zdziałam może sie mylę ale o tym przekonamy sie jak pójdę. Muszę nauczyć sie mówić otwarcie do obcych pracuje nad tym jak nad wieloma innymi problemami. Czuje sie jakbym dopiero sie urodzila i jak małe dziecko poznaje świat.
Tosia - Sob 22 Lis, 2014 12:52

dkiki, opowiem Ci jak u mnie bylo, dawno temu prezchodzilam terapie w osrodku rodzin... z problemem przemocy i alkoholizmu chodzilam tylko na indywidualne spotkania, terapeutka byla bardzo wyrozumiala, bo ja przez 45min tylko plakalam po kilku spotkaniach w koncu zaczelam mowic.. po kilkunastu spotkaniach. .zapytala sie mnie czy nie chce wejsc w gtupe, oczywiscie zgodzilam sie. ..lgnelam do ludzi.Po pierwszym spotkaniu grupowym, doznalam szoku!! bylam tak roztrzesiona zrozpaczona.. tego co wysluchalam od innych kobiet, ja nie bylam w stanie nic powiedziec siedzialqm jqk kolek.. wlaczyli film.....nja plakalam, jedna z pan chciala mnie przytulic, terapeuta..powiedzial..nie..niech sie wyplacze...Do dzis nie wiem jak dojechalam do domu..30km. ..
KIKI na to musi przyjsc czas. ... bo taka trauma jaka zostala u mnie nie zycze nikomu.. Powodzenia i zycze dobrych wyborow

kiki - Sob 22 Lis, 2014 16:32

Właśnie nie chciałabym przeżyć tej traumy.
Tajga - Sob 22 Lis, 2014 16:51

Jakiej traumy? :mysli:
Spotkania innych alkoholików?

Jras4 - Sob 22 Lis, 2014 16:51

Dzieki za to ci ojcze
Tosia - Sob 22 Lis, 2014 20:52

Jras4, A Ty za co dziekujesz. .Ojcu he?
Ja nie krytykuje terapi grupowej, mowilam o swoim przypadku, nie znioslam tego natloku problemow...sama bylam w czarnej du***. .a tu...ktos opowiada mi to i to.... ja bardzo przejmuje sie tym co tyczylo sie tych osob...dlatego doznalam tej traumy! Ale Kiki Ty zapewne znajdziesz ten czas.. by wejsc w grupe. Gdy zrobisz to zbyt za szybko. ...poczujesz sie zle, i mozesz odczuc to samo co ja..czego oczywiscie Ci nie zycze!

Zagubiona - Sob 22 Lis, 2014 21:19

Tosia napisał/a:
Gdy zrobisz to zbyt za szybko. ...poczujesz sie zle, i mozesz odczuc to samo co ja..czego oczywiscie Ci nie zycze!

A gdy zrobi to na późno, może już nie zdążyć niczego odczuć :bezradny:

Musiałam to napisać...
Sorry ale bez realnego kontaktu z innymi trzeźwymi osobami to marnie to widzę.

Tosia - Sob 22 Lis, 2014 21:34

Anielica, tak tak... masz racje wazny jet kontak z innymi...alkoholikami..ale KIKIma tez inny problem. . Ona sama i Jej terapeuta powinni przeanalizowac plusy i minusy..terapi grupowej..to moje zdanie
Tosia - Sob 22 Lis, 2014 21:42

KIKI nie zniechecam Cie do terapi grupowej..pewnie jest pomocna dla wielu z Nas, ja wyrazilam swoje zdanie..i niech wypowiedza sie osoby ktore przeszly grupe..i sa szczesliwe bo na pewno takie sa!
Kiki. ..ode mnie usciski :pocieszacz:

pannaJot - Sob 22 Lis, 2014 21:46

Tosia a ty mało masz swoich problemów? Zamiast zajmować sie tym co inni powinni, zajmij się tym co sama robisz...
Tosia - Sob 22 Lis, 2014 21:56

pannaJot, a widzisz innych? chyba mam prawo powiedziec o swoich przejsciach... Kiki sama ma swoj rozum i zdecyduje co dla niej najlepsze
pannaJot - Sob 22 Lis, 2014 21:57

Tosia napisał/a:
Ona sama i Jej terapeuta powinni przeanalizowac plusy i minusy..terapi grupowej..

Tak- widzę innych. I widzę, że ty wiesz co ci INNI powinni lub też nie. I przestań się ciskać. Ja ci wrogiem nie jestem :)

Tosia - Sob 22 Lis, 2014 22:01

nie ciskam sie, no co TypannaJot, przepraszam jesli tak to odebralas..koniec offtopu u kiki.. juz powiedzialam co chcialam powiedziec Kiki.
kiki - Sob 22 Lis, 2014 22:40

Dziękuję Tosia ;) tak wielu ludzi tutaj nie rozumie tego że ktoś jest inny. Chyba dobrze ze trafiłam na tak wyrozumiala terapetke. Nie chce źle kojarzyć momentu wejścia w grupę bo tak jak tosia zatracam sie w problemach innych i później w nich tkwie. I nie rozumiem dlaczego pannaJot tak bardzo wytyka to Tosi to nie jest zle. Wszystkich wpychacie na grupę od razu mi sie wydaje ze lepiej podchodzić do problemu indywidualnie ( dziękuję panie za moja terapeutke) bo jak widać mogą być z tego przykre konsekwencje. Kontakt jest ważny ale mi starczy ta mała garstka kilku osób na ktorych mogę polegać. Zawsze mogę z płaczem zadzwonić do terapeutki ( ostateczność) i szczerze gdyby teraz ktoś mi mówił ze muszę iść na grupę bo inaczej przecpam sie i zdechne, odeszła bym z terapi i stwierdziła ze ten ktosjest mało kompetentny bo nie zna innych metod. A teraz ludzie wszyscy wyp... Na zamknięte bo to dla mnie jest najlepsze więc dla was też inaczej nici z waszego starania sie.
Jras4 - Sob 22 Lis, 2014 22:51

Zapszeczam stanowczo by terapia grupowa była potszebna wszystkim i na siłe .. nie mozna jak motłoch iśc bo inni poszli
margo - Sob 22 Lis, 2014 22:54

Kiki, wiesz, tak sobie czytam i myślę, że pomimo tego, że nie jestem alko to jednak mogę się czymś z Tobą podzielić :) Otóż po pierwsze jest to forum osób, które w zasadzie miały bardzo podobne problemy, i które dzięki jakimś tam środkom z tych problemów wyszły. Może i metody są czasem dość ostre, ale uwierz mi, myślę, że większość* po prostu dzieli się tutaj swoim doświadczeniem, tym, co zadziałało w ich indywidualnym przypadku... i tak w głębi serca może chcą po prostu, żeby nie powielać ich błędów... i denerwują się, gdy jednak jakaś "świeża dusza" te błędy powiela pomimo wszelkich starań... To takie moje przemyślenia. Ale ja nie o tym...
Ja chodziłam przez jakiś czas na grupę. Co prawda nie jestem alko tylko współ... no ale to już jest teraz mniej istotne. Chodziłam na al-anon przez 5 miesięcy. Przyznam się szczerze, że to dla mnie też było dość problematyczne... i o ile nie przejmowałam na siebie problemów tych osób, to jednak coś innego mnie tam drażniło. Wtedy nie wiedziałam, teraz już wiem. Ja wtedy założyłam sobie z góry, że taka grupa samopomocowa to jest zespół pracujących nad sobą ideałow. Ludzie mądrzy, ludzie wiedzący jak się zachowywać, którzy na krokach przepracowali wszelkie swoje wady. To był ogromny błąd, bo w tym momencie strasznie się zawiodłam. Oni wcale nie byli idealni, nawet było im całkiem daleko... ale ja tego nie mogłam zrozumieć. Nie pozwoliłam im na to, żeby byli po prostu sobą, tacy jacy są. Zamiast wziąć to, co mi potrzebne, a od reszty się odciąć to właściwie skupiałam się na ich złych cechach... Chodzi mi o to, że od innych można bardzo wiele się nauczyć, pod warunkiem, że traktuje się ich jak ludzi - każdy ma jakieś słabości. Kiedy się je "ominie" można wydobyć skarby, serio :] (i nie mówię tylko o grupie, ale w ogóle o ludziach dookoła... o wszystkich - od każdego można się czegoś nauczyć :) )

*większość - piszę większość, a nie wszyscy... żeby nie było... tak to odczuwam, a kto się pod tym nie podpisuje, to nie jest w "większości" i basta :p

pterodaktyll - Sob 22 Lis, 2014 22:56

kiki napisał/a:
A teraz ludzie wszyscy wyp... Na zamknięte bo to dla mnie jest najlepsze więc dla was też inaczej nici z waszego starania sie.

A co to ma znaczyć? Możesz jaśniej?

kiki - Sob 22 Lis, 2014 22:59

Witaj ja jestem współ oraz cpunem alk itd itd Tak ale na wszystko trzeba być gotowym. A to jest wybuch emocji i przekazanie jak ja widzę wasze wypowiedzi.
Tosia - Nie 23 Lis, 2014 00:28

Przepraszam KIKI, ale wiesz ja nie usne jak nie napisze co mysle, dlaczego Inni..nie napisza o terapi grupowej? pozytywne strony..byc moze Kiki jaki i inni przekonaja sie ze moze to byc dobra droga.... moja negatywna wypowiedz niczego nie powinna przekreslac..prawda? KIKI.... emocje sa jak najbardziej na miejscu.... jak mowi moja psycholog Toska krzycz krzycz. ..kiki krzycz jesli to sprawi Ci ulge...
kiki - Pon 24 Lis, 2014 11:00

Ok ok nigdzie sie nie wybieram narazie :) jakieś inne sugestie?
pterodaktyll - Pon 24 Lis, 2014 11:24

kiki napisał/a:
nigdzie sie nie wybieram narazie :) jakieś inne sugestie?

Jakie sugestie? Twoje życie Twoje wybory.

kiki - Nie 30 Lis, 2014 12:44

Ostatni post pterodaktyla zniechęca mnie do zadania tego pytania. Ale raz kozie śmierć :) Jakie są rozrywki dla tych nie cpajacych i nie pijących ludzikow oprócz zamknięcia w domu z krzyzowkami ? Mozecie zacząć hejtowac ...
Jras4 - Nie 30 Lis, 2014 12:59

to ja powiem tak ...bądz cierpliwa odpowiedzą ..
oto pierwsza odpowiedz spacery narazie samej jak niemasz z kim masz psy rozmowy z kolegami czy kolezankami owszem ale nie na libacji pjiackiei nie patsz sie na to
2 książki jesli lubisz
3 stszelasz z łuku kup jakiś tanszy i nawet do deski postszelai a zobaczysz przyjemność wruci

Tosia - Nie 30 Lis, 2014 14:25

kiki, Bardzo chcialabym Ci jakos pomoc, i tak szczerze z niecierpliwoscia. .czekam co u Ciebie napisza. Jestes sprawna. .a moze pobiegala bys, rozladowala emocje :skromny:
BARBARA - Nie 30 Lis, 2014 15:37

kiki napisał/a:
Jakie są rozrywki dla tych nie cpajacych i nie pijących ludzikow oprócz zamknięcia w domu z krzyzowkami ? Mozecie zacząć hejtowac

A co robiłaś zanim zaczęłaś pić, miałaś jakieś zainteresowania, ja lubię robótki ręczne szydełko, druty, teraz zaczęłam sobie kamizelkę, po za tym książki, ja przez ok. rok wyczytałam wszystko co mie zainteresowało i dotyczyło współ z działu psychologi w naszej bibliotece. To tak na początek aby oderwać się i zająć myśli.
No i mam zwierzaki z którymi jest nie tylko obowiązek ale też dużo zabawy i śmiechu.

yuraa - Nie 30 Lis, 2014 15:47

możesz w koncu zacząć robić to co lubisz bez zwracania uwagi na to co sądzą o tym inni.
gdy weszłem w środowisko trzeźwych ludzi okazało się że jest cała masa form ciekawego spędzania czasu w szerszym gronie jak też w samotności

Tosia - Nie 30 Lis, 2014 15:58

Kiki, a moze jakis kurs tanca :muza: :skromny:
zołza - Nie 30 Lis, 2014 19:57

Kiki :pocieszacz: nie znasz innego życia? Nie znasz życia i przyjemności nieokraszonych towarzystwem zakłamanych i naćpanych pseudo przyjaciół .Pomyśl ...gdzie oni są ? Co sprawiło , że wolą alkohol czy dragi od Ciebie ...co /kto jest dla nich ważniejsze/ważniejszy ? Nie ma ... bo tak naprawdę w życiu każdy jest sam. Ludzie przychodzą , odchodzą , mijają Cię ... jedni zastają na dłużej ,innych twarzy już po chwili nie pamiętasz. Zawsze w końcu zostajesz Ty ...sama ze sobą . Naucz się spędzać ze sobą czas ,polub to... :) Bycie ze sobą to niezwykle ważna i cenna umiejętność, gdy się jej nauczymy samotność nie musi kojarzyć się z nudą i strachem, a raczej z produktywnym wsłuchaniem w swoje potrzeby i uczucia .Sama jednak nie - samotna.
Nic na siłę. Przyjdzie czas na znalezienie hobby ,na zadbanie o siebie ,na ludzi dla których to Ty a nie Twoja otoczka będzie ważna.

Jędrek - Nie 30 Lis, 2014 20:14

kiki napisał/a:
Jakie są rozrywki dla tych nie cpajacych i nie pijących ludzikow oprócz zamknięcia w domu z krzyzowkami ?

szachy, warcaby, place zabaw dla dzieci, spacery po lesie, zoo, niedługo będą sanki, narty, deska...
książek nie mogłem na początku czytać bo roztargnienie.... wysiłek fizyczny: siłownia, basen, koszykówka, siatkówka, tenis... stołowy albo ziemny....
Ja na początek chodziłem sporo do AA.
A Ty zrobisz co tam będziesz chciała.

Gorzkaczekolada - Nie 30 Lis, 2014 20:54

Jędrek napisał/a:

książek nie mogłem na początku czytać bo roztargnienie.... wysiłek fizyczny: siłownia, basen, koszykówka, siatkówka, tenis... stołowy albo ziemny....

Z książkami dokładnie tak miałam samo i z filmami... powoli udaje mi się na tym koncentrować, ale jeszcze nie na długo :(

No i sport mega polecam. Stawia do pionu, a dodatkowo można zadbać o jednak wyniszczone nałogiem ciało.

zołza napisał/a:
Pomyśl ...gdzie oni są ? Co sprawiło , że wolą alkohol czy dragi od Ciebie ...co /kto jest dla nich ważniejsze/ważniejszy ? Nie ma ... bo tak naprawdę w życiu każdy jest sam. Ludzie przychodzą , odchodzą , mijają Cię ... jedni zastają na dłużej ,innych twarzy już po chwili nie pamiętasz. Zawsze w końcu zostajesz Ty ...sama ze sobą . Naucz się spędzać ze sobą czas ,polub to... Bycie ze sobą to niezwykle ważna i cenna umiejętność, gdy się jej nauczymy samotność nie musi kojarzyć się z nudą i strachem, a raczej z produktywnym wsłuchaniem w swoje potrzeby i uczucia .Sama jednak nie - samotna.


:tak:

Bardzo mi się to spodoało. Jak kilka lat temu brałam sporo narkotyków, to jak je postanowiłam odstawić / w konsekwencji przerzuciłam się na alko, więc operacja się udała, pacjent zmarł ;) / to nagle się okazało, że jak nie chcę już tak spędzać czasu to się lekko pusto zrobiło, mało tego Ci którzy chcieli na trzeźwo okazywali się nie do zniesienia, poza wspólnymi imprezami nic nas nie łączyło ! A dziś po tamtych znajomych śladu nie ma... ale jakoś ich nie brak.

Co do tego bycia samym to tak mi się wydaje, że jest, chociaż przede mną baaardzo długa droga, żeby ten stan nie wprowadzał mnie w lekki lęk..na razie jestem na etapie - zapełniania sobie dnia... to mi pomaga.

Kiki od siebie mogę polecić: sport, spotkania z niepijącymi/ ćpającymi znajomymi, lub w takich okolicznościach że picia nie ma, kino, hobby to wiadomo, że najczęściej u osób w nałogach raczej coś czego nie było przez ostatni czas i też mi się wydaje że do tego trzeba czasu...i przestrzeni i spokoju żeby jakoś się wsłuchać w siebie. Ja też jestem niecierpliwa, ale powtarzam sobie jak mnie nachodzą takie myśli, no kochana pracowałaś na coś 13 lat to teraz nie licz na zmianę w miesiąc... no niestety tak to nie działa...

rybenka1 - Nie 30 Lis, 2014 21:29

Czekoladko ,ja odkąd jestem trzezwa ,to sama się rozrywam .Na poczatku terapia ,meetingi ,warsztaty ,rekolekcje ,kino ,teatr ,basen .Spotkania z przyjaciółmi z branży ,praca na programie ,a reszta ,ta reszta odeszła,ja zostawiłam ,a jeszcze inna reszta umarła śmiercią naturalną .Tak się rozpędziłam ,że brakowało mi czasu dla siebie i Nas tzn mojega męża.Dzisiaj jest inaczej ,dzisiaj mam czas dla siebie i męża .Dzisiaj smakuje życie .Wszystko to jest proces ,kazdy z nas jest inny i każdy z nas potrzebuje tyle czasu i ile potrzebuje .
kiki - Nie 30 Lis, 2014 22:06

Co do znajomych wszyscy lgna do mnie, nie przeszkadza im ze nie pije nawet nie pytają dlaczego poprostu to akceptują. Tyle ze mi jest niekomfortowo z nimi czasami i jakoś nie mam ochoty im mówić odejdź bo *j****... Alkoholem. Inni fakt cpaja także z nimi kompletnie uciekam kontakt. Mam psy ofszem chodze z nimi Rastaman to teraz mój jedyny kompan w samotnym pokoju. Co do wysiłku planuje iść na ścianę wspinaczkowa tyle ze do tego potrzebny jest ktoś kto zaasekuruje :/ ktoś chętny ? Przed życiem cpuna i alko strzelalam z łuku teraz jest to trochę nierealne za stara jestem :) planuje wrócić do ulubionej gry nad która spedzalam całe dnie , może już nie w takim stopniu jak kiedyś ale od czasu do czasu zloic du** hejterom :) nawet nie wiecie jak słodko sie denerwują jak wychodzi na jaw ze jestem kobieta. Coś sie wymyśli tylko nie mogę sie zebrać do kupy i ogarnąć jakoś może trochę to potrwa może samo minie nie wiem. Życie śledzia który potrafi wstać umyc sie wyjść z psem zjeść danie w 5 min i pójść spać przestaje mnie bawić. Tylko jk przestać sie zwieszac godzinami nad jedna czynnością?
kiki - Śro 03 Gru, 2014 13:58

A więc jak niektórzy już wiedzą w piątek znikam w ośrodku :) mam nadzieję ze po terapi niektórych przekonam ze nie jest to wcale takie złe :)
zołza - Śro 03 Gru, 2014 14:14

kiki napisał/a:
A więc jak niektórzy już wiedzą w piątek znikam w ośrodku :) mam nadzieję ze po terapi niektórych przekonam ze nie jest to wcale takie złe :)


I na dodatek przekonasz sama siebie ;)

Wiedźma - Śro 03 Gru, 2014 19:42

kiki napisał/a:
w piątek znikam w ośrodku

Super! Ja trzymam kciuki :kciuki:

kiki - Śro 03 Gru, 2014 22:59

Wypadałoby chyba Wam wszystkim podziękować :) mówiłam ze jestem trudnym przypadkiem łatwo nie mieliście :) Dziękuję za pomoc w przetrwaniu czasu oczekiwania :)
Matinka - Śro 03 Gru, 2014 23:05

Trzymaj się Kiki! I do usłyszenia :)
kiki - Czw 04 Gru, 2014 00:27

Za rok sdg56y7 :D
Wiedźma - Czw 04 Gru, 2014 00:38

kiki napisał/a:
Za rok sdg56y7 :D

Nie za rok, tylko w przyszłym roku :nono:

BARBARA - Czw 04 Gru, 2014 08:57

Wiedźma napisał/a:
Nie za rok, tylko w przyszłym roku

za rok tak się mówi przed sylwestrem :lol2:
do usłyszenia za rok kiki :papa:

Gorzkaczekolada - Czw 04 Gru, 2014 11:06

Powodzenia !
Tosia - Czw 04 Gru, 2014 11:09

Powodzenia Kiki :pocieszacz:
smokooka - Czw 04 Gru, 2014 17:36

Wszystkiego dobrego Kiki!
rybenka1 - Czw 04 Gru, 2014 22:13

Kiki powodzenia. :buziak:
zołza - Pią 05 Gru, 2014 08:19

Kiki weź dla siebie wszystko co dają. :)
Trzymaj się . Powodzenia :pocieszacz:

rufio - Pią 05 Gru, 2014 10:20

Hmm tu Kiki powiedziała -" dziękuję za uwagi , czas itp " a u Gorzkiej Czekolady - " ludzie z forum Ci nie pomogą
, oni tylko puste slogany i nic nie znaczące formułki " .

prsk :mysli:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group