To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DZIAŁ OTWARTY - Czesc. Jakub wita

Anonymous - Pią 29 Kwi, 2016 09:38
Temat postu: Czesc. Jakub wita
Te proszki dzialaja juz po 2 dniach jest lepiej. Tylko glowa i cos ze wzrokiem mi sie pierniczy
A wie tu ktos z was czy korekcja laserowa wzroku jest na nfz czy mam czekac az strace wzrok? Bo prawe oko mi sie pogarsza, juz dlugo mam - 8/-10, ale dzisiaj chyba pojde po -11 bo nic nie widze. Czy da sie zalatwic na nfz?

Anonymous - Sob 14 Maj, 2016 16:52

Zacząłem program 12 kroków. Na razie robie sugestie ale jutro zaczynam właściwy program. To ostatnia deska ratunku. Cały czas walczyłem z cierpieniem. Musze uwierzyć że Bóg dał mi taki los. Bobwalczac to ja pogrążył się w coraz większym cierpieniu. Juz niczego nie chce od życia.
ankao30 - Sob 14 Maj, 2016 17:09

plusio napisał/a:
Zacząłem program 12 kroków. Na razie robie sugestie ale jutro zaczynam właściwy program. To ostatnia deska ratunku.


:okok:

Cokolwiek to znaczy :okok:

:kciuki:

staaw - Sob 14 Maj, 2016 17:17

Powodzenia Kubo :okok:
Anonymous - Sob 14 Maj, 2016 17:21

Dziękuję
Anonymous - Sob 14 Maj, 2016 17:34

No i tez mam nadzieje ze wypali terapia nerwic choćby indywidualnie. Bylem na 1 wizycie i od razu inne podejście niż u mojego terapeuty. Przynajmniej nazywa rzeczy po imieniu. Z czym mam konkretnie problemy. A nie ze opowiadam co robiłem przez ostatni czas.
smokooka - Sob 14 Maj, 2016 21:12

Cóż podobno Bóg doświadcza boleśnie i dotkliwie po to, żeby postawić człowieka w sytuacji, kiedy już nic mu nie zostanie poza uwierzeniem w Boga i zwracaniem się w modlitwie do niego a wtedy zaczyna się układać. Teoria logiczna jest, więc może i Ty tak masz. Nieustająco powodzenia!
Anonymous - Pon 16 Maj, 2016 20:52

No, zaczalem program, bylem na mityngu w niedziele, fajnie bylo. Mam nowe sugestie i za niedlugo czeka mnie podroz, sponsor mieszka 400 kilometrow ode mnie. Ale jest w porzadku. Tutaj gdzies wyczytalem ze ktos sie spoznil troche z telefonem do niego i juz po programie. Taki ktos raczej nie powinien byc sponsorem. Sposnor powinien byc dojzaly a nie zachowywac sie jak dziecko. :)
Wypisalem wdziecznosci. Wierze, w koncu wierze. Nigdy w nic nie wierzylem, zawsze musialem miec wsjo wytlumaczone logicznie. Po prostu wierze i jakos tak lzej. Bog dziala.

W robocie troche lipa ostatnio. Tzn uwielbiam moja robote, bo jest lekka, latwa i przyjemna. 13 zeta na godzine tez nie jest zle. :) Choc ja zawsze do wyplaty nie mam juz nic, a auto sie sypie.
Mialem nieprzyjemna sytuacje bo uszkodzilem wozkiem samochod. No ale probowalem to zalatwic jak nalezy, czyli spisac protokol i by poszlo z ubezpieczenia. Ale szefu zaczal cos wymyslac, zebym se to sam zalatwil i w ogole halo nieziemskie bo poszkodowany non stop do mnie z ryjem i szef do mnie z ryjem. A to szef odpowiada( pewnie wozek nie ubezpieczony). Teraz cos wymyslaja, ze zatrudnia mnie w innej, ale tej samej firmie :) No i zas badania lekarskie. A ja okulisty nie przechodze z moim wzrokiem. Tzn ostatnio mi podbili na krzywy ryj, ale teraz bedzie lipa. Ale zostawiam to sile wyzszej bo ja o tyle zmadrzalem, ze wiem, ze tego nie zmienie.
Pozdro i pogody ducha

Anonymous - Pon 16 Maj, 2016 20:54

Janioł przepraszam Cie, jestes spoko gosciu, moze myslimy inaczej, ale nie mam nic do ciebie. Wyglupialem sie tutaj.
Przepraszam tez innych, ktorych urazilem. W realu uscisnalbym wam dłoń i podziekowal, ze mam przyjemnosc obcowac z Wami.

Anonymous - Pon 16 Maj, 2016 20:57

Kobiecina mnie olała, ktora kocham, ale moze a raczej napewno tez mam obsesje na jej punkcie. Chyba tez jestem od niej uzalezniony. Musze sie z niej tez wyleczyc, bo oszukala mnie. Przynajmniej tak mi sie wydaje. Ale to juz bylo. tego nie ma. Nie ma tego a ja se du** zawracam. Glupek
endriu - Pon 16 Maj, 2016 21:04

strasznie to wszystko smutne co piszesz
Anonymous - Pon 16 Maj, 2016 21:12

Moje życie jest smutne. Ale może bóg odmieni mój los.
ankao30 - Wto 17 Maj, 2016 06:56


Anonymous - Wto 17 Maj, 2016 07:26

Dzisiaj czuje jakiś straszny lek. Aż czuje to w brzuchu. Nie wiem czemu. Ogólnie zły nastrój. Wciąż rozmyślać o mojej kobiecie. Szlag mnie przez nią trafia.mam złość do siebie że nir potrafię być takim jaki ona chciała. Ona nieudacznikiem gardzi
matiwaldi - Wto 17 Maj, 2016 10:35

Plusio napisał/a:
Dzisiaj czuje jakiś straszny lek. Aż czuje to w brzuchu. Nie wiem czemu. Ogólnie zły nastrój. Wciąż rozmyślać o mojej kobiecie. Szlag mnie przez nią trafia.mam złość do siebie że nir potrafię być takim jaki ona chciała. Ona nieudacznikiem gardzi


a może nie wiedziała,ze jest Twoją kobietą .....
8)

Anonymous - Wto 17 Maj, 2016 11:05

Na pierścionek mnie nie stać. Fakt nie stać mnie na rodzinę. Ale jestem też człowiekiem. Mam prawo chcieć mieć rodzine
Anonymous - Wto 17 Maj, 2016 11:18

Ale przyznam się też ze dla niej skrzywdziłem kogoś. Bo miałem kobietę ale zostawiłem ja dla niej. W sumie tamta mi teraz za to dziękuję bo ma nowego juz. W ciążę zaszła i jedzie właśnie na wczasy za granicę. Ze mną klepala biedę ze aż strach. W sumie nazywa mnie patologia. Dla tej nowej rzuciłem tez alko dragi itp. Pokochałam tez jej córkę. Niesamowite dziecko. Ale może tak miało być. Jakby mnie nie rzuciła nie zrobiłbym programu Aa. A może to moja droga.
Anonymous - Wto 17 Maj, 2016 15:15

To ja zawalilem ten zwiazek. Balem sie odpowiedzialnosci, braku pieniedzy, balem sie wszystkich mooich brakow. Ja jestem pusty jak atmosfera na plutonie. Nic nie wiem, ja powinienem przed rozpoczeciem dnia chodzic na wizyte do terapeuty, zeby mi tlumaczyl wszystko bo ja sam nic nie wiem. Czy ja nie mam mozgu czy co?
Anonymous - Wto 17 Maj, 2016 15:27

mam to Bogu zostawic? Rozpacz mnie zmiazdzy. Nie umiem o niej nie myslec
Whiplash - Wto 17 Maj, 2016 16:12

Nie zostawiaj nic Bogu, bo on za ciebie nic nie zrobi. Ty wez sie za działanie i uwierz, ze Bóg ci dopomoze
Anonymous - Wto 17 Maj, 2016 17:44

Ale co mi zostalo do dzialania. Czekam na smierc i tyle
Jras4 - Wto 17 Maj, 2016 18:31

plusio napisał/a:
Dla tej nowej rzuciłem tez alko dragi itp

a czasem nie miałes dla siebie ? no ale co ja tam wiem

matiwaldi - Wto 17 Maj, 2016 18:39

Jras4 napisał/a:
....no ale co ja tam wiem



i patrz ..... akurat tutaj się z Tobą zgadzam .....
8)

Anonymous - Wto 17 Maj, 2016 19:56

Tzn chcialem rozpoczac nowe zycie, ucziwie i dobrze. Dla mnie, dla niej, dla tej malej tez. Dla nas.
margo - Wto 17 Maj, 2016 20:55

To po prostu zacznij. Rób swoje, zrób porządek ze swoim życiem dla siebie, a później bierz się za bycie z drugim człowiekiem. Czyny, nie słowa...
Anonymous - Śro 18 Maj, 2016 06:31

Próbuje robić ale jest coraz większy rozpadziel. Jestem za tempo by żyć. Ja mam umysł 5 latka i nic nie ogarniam. Myślałem że ona mnie olala a terapeuta wyjaśnił ze ja ją olalem. Ja tego nie wiedziałem
margo - Śro 18 Maj, 2016 06:52

Kuba, nie wszystko na raz. Ty byś chciał w tydzień całe życie naprawić, a to tak nie jest. Młody jesteś, życie przed Tobą. Daj sobie szansę, zamiast ciągle się we własnej głowie ganić i oczerniać. Pracuj nad sobą uczciwie, korzystaj z pomocy innych bo sam jak już dobrze wiesz, nie dasz rady. Daj czas czasowi. A może ona kiedyś wróci? Albo jak już zrobisz z sobą porządek spotkasz jakąś inną, z którą spędzisz resztę życia? Skup się teraz na naprawianiu swojego życia. Powodzenia :)
Anonymous - Śro 18 Maj, 2016 07:08

Nie wróci bo niby czemu by miała wrócić. Tez myślisz nie dojrzałe. Ona odeszła bo ja jej nic nie potrafiłem dać. Poczucia bezpieczeństwa, bytu, bałem się nawet oświadczyć. Ona jest mądra silna kobieta. Jest też mama. Dziecku tez musi zapewnić byt. Ja daje czas czasowi juz zbyt długo, a czas działa na moja niekorzyść. Ja się nie ganie i oczenie tylko widzę jaki jestem naprawdę. I im dłużej patrze to widzę coraz większy mrok we mnie. Po za tym ja ta kobietę kocham juz 15 lat i nie ważne z kim jestem i tak myślę tylko o niej.
margo - Śro 18 Maj, 2016 07:20

Po prostu już różne historie widziałam. Nikt nie wie tego co będzie jutro. Masz dwa wyjścia - nadal się użalać nad sobą i spędzić na tym całe życie, albo spróbować żyć tak, żebyś był szczęśliwy. Wszystko zależy od Ciebie i tego co wybierzesz.

Ja tymczasem znikam... :milczek:

szika - Śro 18 Maj, 2016 08:22

nareszcie masz terapeutę, który ma jakis wpływ na Ciebie.. pozytywny mam na myśli.. trzymaj sie go i nie rezygnuj.. to wazne, że choc z jedną osobą masz w miarę dobry kontakt..
i cierpliwości.. nic szybko.. daj sobie czas, daj sobie szansę...
kciuki trzymam ma się rozumiec :pocieszacz:

Anonymous - Śro 18 Maj, 2016 09:28

Pozytywny ale mi coraz gorzej. Na co mi czas jak nic nie robie. Modle się tylko z 5 razy na dzień i czytam wielka księgę. Ale to przecież nic nie załatwi. Wiara nic sama nie zrobi a to i tak wiara na przymus. Robotę stracę i du** blada będzie a mi się rodzina marzy. Cierpliwości. Tyle to już trwa i ciągle nie widać światełka w tunelu
Anonymous - Śro 18 Maj, 2016 09:37

Sponsor zaś mówi żebym rzucił terapie bo to g***a daje i może kolędowanie z programem
szika - Śro 18 Maj, 2016 09:40

coraz gorzej powiadasz..
może być tak, że odkrywasz przykre rzeczy, takie, przed którymi uciekałeś do tej pory.. dlatego samopoczucie może się pogarszać..
z cierpliwością chodziło mi o to, żebyś nie zrażał się, tylko zaufał, że nawet jesli na poczatku będzie gorzej to w końcu zacznie byc lepiej.. tu cierpliwości...
Plusio napisał/a:
Na co mi czas jak nic nie robie

no nieprawda - robisz.. ten program, AA i terapeuta..
to jest bardzo dużo!!!
choć z Twojego punktu widzenia możesz tego tak nie postrzegać..
co do wiary.. nie wiem jaką masz na myśli.. bo jesli wiare w Boga w ujęciu katolickim to ja Ci nic w tej sprawie nie powiem..
natomiast jesli chodzi o wiarę że poza naszym życiem ziemskim jest COŚ JESZCZE.. Bóg choć to tylko nazwa, kwestia umowna.. to jesli o taką wiarę chodzi to nie trzeba nic więcej.. zaufaj i daj się temu ponieść..

szika - Śro 18 Maj, 2016 09:43

Plusio napisał/a:
Sponsor zaś mówi żebym rzucił terapie bo to g***a daje

to mu powiedz, że sam chcesz to ocenić i poczekac na efekty, niech zajmuje sie programem (skoro juz sie podjął) a nie urzadzaniem Tobie zycia..

Anonymous - Śro 18 Maj, 2016 10:40

Robie i robie bo chce żyć inaczej. Ale nic z tego nie wychodzi. Jest coraz gorzej. Nawet pieniądze miałem na picie i cpanie nie wiem skąd. A teraz nie mam na nic.
olga - Śro 18 Maj, 2016 14:01

Plusio jak tak Cie czytam to zyc sie odechciewa...
Chlopie cale zycie przed Toba a Ty tylko jojczysz. Zawod mozesz zmieniac jeszcze wiele razy....miejsce zamieszkania tez, mozesz zamieszkac nawet na koncu swiata, poznac wielu fajnych ludzi, ktorzy Ci pomoga gdy bedziesz potrzebowal pomocy tylko kopnij sie w du pe i rusz sie. Jak wejdziesz miedzy zyczliwych to i Ty zaczniesz patrzec inaczej na swiat. Swiat jest piekny tylko trzeba wyjsc z nory.

olga - Śro 18 Maj, 2016 14:09

Aaaa jeszcze to mialam napisac: Padles. Powstan. Popraw korone i za***rdalaj.
Super powiedzenie....kazdy moze upasc...wazne zeby powstal i dalej dazyl do celu....kazdemu zdarzaja sie gorsze dni, kazdego czasami dopada zniechecenie...wazne co z tym zrobimy...

Anonymous - Śro 18 Maj, 2016 14:32

a pieprzysz, cale zycie, jak pol zycia juz zmarnowalem i niby czemu ta druga polowa mialaby byc inna? Zawod moge zmienic ciekawe na kogo? Chyba jedynie na biurową, ale to musialbym szkoly pokonczyc i miec rozum. Miejsce zamieszkania tez se nie zmienie bo na to trza miec miliony a po za tym co z mama mialbym zrobic? I z domem?
Ja upadam kazdego dnia, a raczej chyba nigdy w zyciu sie nie podnioslem. Ja nie mam juz celow, Ona byla moja motywacją, choc i tak tylko sie potrafilem bac bo niczego nie umiem. I taka jest prawda a nie jakies pieprzenie, ze nie jest tak źle. Jest na pewno gorzej niz mi sie wydaje.
Gdzie sie mam ruszyc? Na mityng? Laze 2 razy w tygodniu i co z tego wynika? g***o. Na rower mam isc? Jezdze w wolnej chwili i co? g***o. Mam juz dosc. Ja ide sie powiesic.
Zly jestem non stop. Przyjezdzam do domu to sie dre, jestem niedobry, kopie w rzeczy, rzucam byle czym, a przy tym placze. I nie mam juz sil, nie mam juz ochoty. Pale tylko fajke od fajki, pluca wypluwam i umieram. Wiem, ze bede o niej myslal az do smierci, to moze juz nie czekac?
Dzisiaj w robocie wspomnialem jak kiedys do niej przyjechalem i jej dziecko wylecialo z bramy i sie przytulilo. Poplakalem sie nawet w robocie.

endriu - Śro 18 Maj, 2016 21:29

jedź za granice zarabiać kasiore
Mozaika - Śro 18 Maj, 2016 21:43

To jest gra w "tak, ale..."?
szika - Śro 18 Maj, 2016 21:49

Mozaika napisał/a:
To jest gra w "tak, ale..."?

dokładnie tak..
najlepiej nie podejmowac rekawicy a byc może gracz albo się znudzi albo połapie w końcu..

Anonymous - Czw 19 Maj, 2016 05:14

A za granicą nie wymagają badań lekarskich?
Ostatnio często czuje strach. Bez powodu. Np teraz. Strach ścisk żołądka i lekkie nogi. Rozstrzesenie. Ręce mi się trzepia. Często tak mam. Właściwie co dzień. Jem tabletki na depresję. Czy to efekt uboczny? Idę dzisiaj do psychiatry. Jak dotrwam bo chyba się rozlece

matiwaldi - Czw 19 Maj, 2016 05:46

Plusio napisał/a:
Jak dotrwam bo chyba się rozlece



to nie idź,,,,,,,będziesz cały .....
8)

Anonymous - Czw 19 Maj, 2016 19:11

Mialem dzisiaj dobry dzien. Usmiechnelo sie szczescie. Moze Sila Wyzsza zadzialala. Tzn do fajrantu mialem okropne samopoczucie, lęk i scisk brzucha, ale sądze ze to jest efekt uboczny dzialanial leku. NAtomiast z drugiej tez strony czuje sie inaczej niz zawsze. Widze swiat bardziej prawdziwiie i jestem spokojniejszy. Ale co, koncze robote, przychodzi mioj zmiennik, fajny, mlody chlopak i sie pyta czy chcialbym co dorobic :) Zamurowalo mnie kompletnie. Wow. W nastepna srode i weekend będe ukladal kostke brukową. Ja lubie pracowac, nie mysle tyle wtedy. Chcialem go usciskac bo zmienil moj nastroj o 180 stopni. Zwykle jestem malomownym mrukiem, ale wracajac z roboty gadalem caly czas z kumplami.
Potem bylem u psyhiatry i ten sam lek przez miesiac.
No i zadzwonilem tez do kobiety, ma faceta, jest ponoc super koles, bedzie sie hajtac z nim. Nie wiem czemu, ale przyjalem to ze spokojem. Chyba, ze dopiero to dotrze do mnie. Coz, nie moge tego zmienic, taka jest jej wola. Trudno. Ja postaram sie chycic roboty i co ma byc to bedzie. W sumie moge zyc sam. Kocham ją i zycze jej jak najlepiej. Pomodle sie za nią dzisiaj.

endriu - Czw 19 Maj, 2016 19:35

pisz pamiętnik, to Ci pomaga
ankao30 - Pią 20 Maj, 2016 06:53

Tylko dziś będę szczęśliwy, to zależy od tego na ile sobie pozwolę :)

Miłego dnia :kwiatek:

Anonymous - Pią 20 Maj, 2016 20:46

Powiem tak, ze albo program, albo proszki zaczynaja dzialac. Oprocz tego lęku, ktory czasem czuje i scisku w zoladku ( dzisiaj se pomyslalem ze moze to wrzody?), braku apetytu, palenia fajek za fajką ( ponoc to dosc powszechne w lekach SSRI), czyli skutkow ubocznych to myślenie mam dosc mocno zmienione. Takie bardziej realne i dojrzalsze wg mnie. Dzisiaj sie tak zastanawialem jaki to ja bylem nienormlanie myslacy. Na opak. I egocentryzm, ze ja, ja, ja, ja chce, a jak nie to bede zly. Jak dziecko. Kieyds tego nie rozumialem. I w ogole myslenie bylo takie jakbym byl najgorszy i sprawca najgorszego. Zawsze na nie, ale nic od siebie nie moglem dac. No bo przeciez to ja pokrzywdzony. Kuzwa, teraz jest inaczej i mam nawet zlosc na siebie ze bylem taki, a raczej tak sie zachowywalem. Mam poczucie winy np na zlosc na mame. Dzisiaj tak calkiem natrualnie i po prostu otworzylem jej drzwi do samochodu. Kiedys siedzialem i tylko gadalem wsiadaj bo jade do cholery. Masakra jakas. W ogole zauwazam jakby ludzie stali sie bardziej pozytywnie nastawieni. Tzn ja mam inne nastawienie. Teraz wchodze w nowy etap. Dosc uzalania, czas dorosnac i pracowac. Jeszcze ten kumpel co mi dodatkowa robote zalatwia. Jakby sie udalo to praktycznie caly tydzien od rana do wieczora pracujacy. Pasuje mi to. Kasa przyda sie a moge sie nauczyc czegos pozytecznego. Jaki ja bylem obrazony ze wszyscy wszystko maja. Ale do cholery zapracowali se na to. Do diaska. A ja ino jojczylem. Jeszcze ta sytuacja z ta kobieta co ja obarczalem wina. A to g***o prawda, kochala mnie i byla za nadto wyrozumiala, a ja to spieprzylem. Ja moze jej nie kocham, albo nie umiem. Napewno sie balem odpowiedzialnosci. Teraz ma ponoc fajnego kolesia, ktory jej placi rachunki, hehe. Ale zyczej jej wszystkiego dobrego. Wycierpala duzo w swoim zyciu i jest niesamowitym czlowiekiem. I kobietą. Nigdy jej nie zapone. Ale przez szacunek dla niej, znikne juz na dobre. Ja powinienem ja kochac, okazywac to, a robilem zupelnie na odwrot. Wczoraj nawet wypomniala mi, ze kiedys wyszedlem od niej z mieszkania w srodku nocy. W sumie mama sie zle czula, ale tak naprawde to byl tylko pretekst. A po za tym to moja kobieta powinna byc najwazniejsza, moglem sprawdzic co w domu i wrocic. Wstyd mi za to, okropnie. Tez mi wypomniala, ze ten jej nowy to zajmuje sie dzieckiem, odbiera co dzien ze szkoly, ale to raczej byla dla mnie kwestia wstydu, lęku i braku kompetnecji. Bo ja małą uwielbialem. Bylo minęlo jak mi to powiedziala, wiec juz koniec.
Ide jutro do roboty, uwielbiam moją prace, chyba nikt nie ma takiej roboty jak ja. Zarobilem teraz 2400 zl, a choleera nie ma zajobu. Jest lajtowo. W tym tygodniu to juz prawie w poniedzialek i wtorek sie cos dzialo, a tak to sciema. Pracuje rok, z kierownikiem zamienilem dopiero zdanie. Nie wie pewnie jak mam na imie. Nikt ci nie truje, nie karze itp. A jak sie robi to jest to przyjemne. Uwielbiam jezdzic na wozku i tiry sciagac i ladowac. Pogada sie z kumplami, kierowcami, powyglupia. Jest super. No i palic moge kiedy chce :)
Albo ja juz zwariowalem, albo wychodze z gowna. Ale ja w tym go***e bylem ladnie dlugo. Nie pamietam kiedy sie tak fajnie czulem. Tak normalnie. Zle mysli jak przychodza to nie rozpedzaja machiny rozpaczy i zaglemiabia sie i dolowania. Zla mysl jest, przyjmuje ja i dalej zyje. Nie rozwalam jej. Nie drocze sie juz ze soba

Anonymous - Pią 20 Maj, 2016 20:49

Nawet ta mysl, ze to wrzody to juz cos. Bo jeszcze nie dawno to JA wiedzialem najlepiej, ze to napewno lęk i mnie skreca itp, a tu juz widze, ze jest tez inna mozliwosc. Przeciez o zdrowie to ja nigdy nie dbalem i dziekuje Bogu, ze mam wysmienite, oprocz wzroku to ja nie choruje na nic, antybiotykow nie mialem nigdy w gębie. A ja nie jem nic, na sniadanie to kawa i fajka, w robocie kawa i fajka.
margo - Pią 20 Maj, 2016 20:55

łaaaał, nie poznaję kolegi :) no no, proszę! :brawo: oby tak dalej :) bardzo miło, trzymam kciuki za Ciebie! :kciuki: :)
szika - Pią 20 Maj, 2016 21:30

margo napisał/a:
łaaaał, nie poznaję kolegi

noooo :kwiatek:

szika - Pią 20 Maj, 2016 21:38

wiesz co Kuba?
kurde.. była mowa, że ten dział otwarty to niewypał i że wogle..
fajnie, że tu wracasz.. ja Ciebie nigdy nie skresliłam, choc rozumiem adminów gdy Cie banowali.. sam piszesz, że różnie bywało.. fajnie, że to widzisz i sobie uświadamiasz..
życzę Ci niech ten stan trwa jak najdłużej.. i nie zrażaj sie gdy znów ktoś zaatakuje..
pisz..
naprawdę się Ciebie dziś przyjemnie czyta.. takie to wszystko co napisałeś.. prawdziwe i uczciwe.. pogodne.. zdrowe?
pisz jesli Ci to pomaga.. ja czytam cały czas i będę mocno trzymac kciuki :pocieszacz:

smokooka - Pią 20 Maj, 2016 21:54

zatkało mnie dokumentnie i jeśli mnie pamiętasz w ogóle to doskonale wiesz dlaczego.
matiwaldi - Sob 21 Maj, 2016 01:28

plusio
plusio napisał/a:
Jaki ja bylem obrazony ze wszyscy wszystko maja. Ale do cholery zapracowali se na to. Do diaska. A ja ino jojczylem.



jeżeli to prawda ,co czytam to chapeau bas..!
ważne,żebyś Ty w to wierzył ,a nie my .......
8)

Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 05:31

Dziękuję.
Janioł - Sob 21 Maj, 2016 06:12

plusio napisał/a:
Oprocz tego lęku, ktory czasem czuje i scisku w zoladku ( dzisiaj se pomyslalem ze moze to wrzody?),
gastroskopia , kuracja antybiotykowa I powinno być po temacie - wrzody - sam się ich pozbyłem 1,5 roku temu
Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 08:26

Tez bardzo mało jem. Proszki jem na pusto. Na pewno to szkodzi.
Coraz więcej dostrzegam. Powiem szczerze że kiedy zacząłem z moja kobieta to pewnego razu poszedłem się nachać. To był ostatni raz. Tylko taka sytuacja wyszła ze ona jechała wtedy po mnie i zapłaciła 1000 zł mandatu. Dzisiaj czuje ze musze jej to oddać. To moja wina i moja odpowiedzialność. Kiedyś to się miałem od wszystkiego. Jak złego to nie ja. Tak żyłem. Dzisiaj to widzę inaczej. Kurde jakby jej tych pieniędzy zabrakło do urlopu z dzieckiem to bym se nie wybaczyl

Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 08:40

Iedys nawet jakbym się zmusił oddać to pewnie bym chciał coś w zamian. Żeby zobaczyła jaki jestem szlachetny honorowy. Hala. To jest mój psi obowiązek. I chwycić w pysk powinienem
ankao30 - Sob 21 Maj, 2016 09:10

Kuba

No, no :mysli: :okok:

Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 09:40

Iedys nawet jakbym się zmusił oddać to pewnie bym chciał coś w zamian. Żeby zobaczyła jaki jestem szlachetny honorowy. Hala. To jest mój psi obowiązek. I chwycić w pysk powinienem
Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 14:38

Uzyskać nowe spojrzenie - bezcenne :)
A teraz coś o zdrowiu.
plusio napisał/a:
Oprocz tego lęku, ktory czasem czuje i scisku w zoladku ( dzisiaj se pomyslalem ze moze to wrzody?), braku apetytu, palenia fajek za fajką
plusio napisał/a:
Przeciez o zdrowie to ja nigdy nie dbalem i dziekuje Bogu, ze mam wysmienite, oprocz wzroku to ja nie choruje na nic, antybiotykow nie mialem nigdy w gębie. A ja nie jem nic, na sniadanie to kawa i fajka, w robocie kawa i fajka.

Kuba napisał/a:
Tez bardzo mało jem. Proszki jem na pusto. Na pewno to szkodzi.

Tak szkodzi. Interesujesz się medycyną to nie powinno być to dziwne.
Zdrowie nie jest raz na zawsze, o nie trzeba dbać. Jeśli jeszcze nie widać skutków takiego trybu życia, jakie opisujesz - kawa i fajka, to nie znaczy, że ich nie ma.
O szkodliwości fajek, nie ma co się powtarzać. Prochy, kawa na pusty żołądek - męczysz swój przewód pokarmowy.
Nadmiar kawy to wypłukiwanie z organizmu cennych pierwiastków - np. magnezu i wapnia (kłopoty z kośćmi). Łączenie kawy z fajkami to nasilenie działania kofeiny (m.in. pobudzenie), niewykluczone, że te poranne stany lękowe są z tym związane (może potęgowane). Śniadanie to ważniejszy posiłek dzienny, nawet jak brak apetytu, to z rozsądku warto coś wcisnąć.
Zastanów się i zadbaj o siebie. Nie zapadasz na infekcje, myślę, że zawdzięczasz to warunkom w jakich żyjesz i pracujesz - dużo fizycznej aktywności na powietrzu. I to kolejne plusy tego, co masz:-)

Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 18:09

Masz racje. Jestem na rowerku. Siedzę na kamieniu nad jeziorem. Ale mam pustkę i smutek w sobie. Nie jest to rozpacz ale źle mi. Przez ta kobietę. Nie umiem zapomnieć i nie myslec. Mam tyle myśli. Nie chce tak. Chce się od niej uwolnić.
Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 18:11

Płuca mnie bola od palenia. Juz mam połowę drugiej paczki mocnych vicerojow. Musze to rzucić, ale chcę mi się palić strasznie ostatnio
Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 21:01

Kuba, potrzebujesz czasu i towarzystwa ludzi.

Też doświadczam takich uczuć, choć moja sytuacja jest inna, najtrudniejsze są weekendy. Czymś się wtedy zajmuję, czasem się spotykam.

Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 21:14

kumpel mi proponowal wyjscie na dyskoteke( jakie zmiany :) ), ale nie chce mi sie. W ogole chcial gdzies daleko jechac. Nie chce mi sie nawet poznawac dziewczyn itp. Juz zadna mi tak nie wejdzie w dusze, w sumie to dobrze. Ale mniejsza z tym
Ogolnie jest dobrze, calkiem inne nastawienie mam do zycia i widze lepiej. Ludzie sa *j****, zyczliwi dobrzy, nie widzialem tego kiedys, a dzisiaj jak ja jestem taki to oni mi to oddaja. W robocie se gadam z ludzmi, nawet zupelnie nieznajomymi na palarni zagadam o byle czym. I oni mi to oddaja. Nie jestem juz obrazonym mrukiem tylko smieje sie i zartuje. Pozdrawiam kierowcow, klaniam sie, dziekuje i prosze. Jestem uprzejmy dla kazdego. Jest dobrze, ale taka jakas pustka we mnie. Chcialbym byc dla kogos wazny, najwazniejszy, chce dawac milosc bo ja jestem dobrym i bardzo wrazliwym czlowiekiem.
Zas cos chce, musze godzic sie z tym czego nie moge zmienic i miec wiare i nadzieje.

Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 21:19

Jeszcze jedno. Pamietam, ze bylem kiedys zly na program AA, bo uwazalem czemu ja musze zyc wedlug tych zasad, ze inni maja inne zasady i fajnie zyją. A dzisiaj widze, ze wiekszosc ludzi zyje wg tych zasad, to ja zylem wg innych, Nie mialem w ogole pokory, Ja bylem w centrum swiata, wszystko odnosilo sie dla mnie albo ode mnie. A tak nie jest. Nawet nie rozumialem mojego egoizmu, bo nigdy tak o sobie nie myslalem. Mowilem, przeciez jestem dobry, pomagam innym, jestem dobry dla innych. Ale tak naprawde to nie o to tu chodzi.
SLucham tez spikerek odnosnie przerabiania krokow. Nie moge sie doczekac 4 kroku, mysle ze to bedzie przelom.

Matinka - Sob 21 Maj, 2016 21:25

plusio napisał/a:
kumpel mi proponowal wyjscie na dyskoteke( jakie zmiany ), ale nie chce mi sie.

Mi też się średnio chce, ale jak się przełamię, to wychodzi mi to na dobre.
plusio napisał/a:
Nie chce mi sie nawet poznawac dziewczyn itp. Juz zadna mi tak nie wejdzie w dusze, w sumie to dobrze.

Przecież wystarczy, że pobawisz rozmową koleżanki i siebie przy okazji, nie musisz na siłę szukać tej jedynej.
plusio napisał/a:
a dzisiaj jak ja jestem taki to oni mi to oddaja

Tak, to działa.

Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 21:27

No i kolejna zmiana jaka widze. Pamietam jak mowilem terapeucie, ze ja sie nie potrafie asymilowac z kolegami z pracy, ze oni sa inni i nie chce sie z nimi zadawac. A teraz jest inaczej. Lubie ich, moze nie wszystkich, ale sa w porzadku. Sa podobni do mnie. I zauwazam, ze tez maja problemy, a nie tylko ja.
Jutro mam jechac ogarniac roboty na ukladanie kostki brukowej. Kumpel chcial jechac ok 17, ale powiedzialem, ze wczesniej. Jutro mityng o 18. Tam tez sa ludzie, ktorych lubie, podziwiam i szanuje.

Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 21:32

Bylem na wielu mityngach, a najlepsze, ze znalazlem mityng, ktory mi najbardziej pasuje. ten niedzielny. I jest najblizej mojego domu, doslownie wies dalej. Za to jestem wdzieczn
W ogole to ja nie jestem taka niezdarą losu jak myslalem. Przeciez ogarniam zycie, staram sie, robie cos ze sobą, terapie, mityngi itp. Jestem porzadnym gosciem. Dzisiaj na rowerku uslyszalem jak jakas kobieta dzwonila do kolezanki i byla rozstrzesiona i plakala bo oczywiscie mąz zalany w trupa gdzies autem pojechal i nie moze sie dodzwonic do niego. Tragedia. A dziecko obok niej. Zal mi jej bylo. Ja jojcze, a niektorzy to maja tragedie.

Matinka - Sob 21 Maj, 2016 21:36

Kuba, fajnie, że to zobaczyłeś, bo dotychczas nie chciałeś tego usłyszeć od innych, aż przestali się odzywać.
Anonymous - Sob 21 Maj, 2016 21:45

dokladnie, i to oni byli zli a nie ja. Mialem tak chore myslenie, wypaczone, popie......e po prostu. Ja bylem po............y i nie ma w tym przesady. Teraz jest wszystko inne. Zmiana perspektywy zmienia wszystko, zmienilem kalke w duszy. To te proszki czy program. Pewnie to i to bo wiara naprawde mi pomaga. I prawda tez jest taka, ze terapia nie mogla mi pomoc, bo przez to chore myslenie ja wszystko zle analizowalem. Tak naprawde to ostatnia sesja byla jakas. Konkretna. Rozwalila mnie, ale o to mi chodzi. Zeby docieralo cos. A to ten sam terapeuta. Przeprosze go i podziekuje mu za pomoc. Bo pewnie mial mnie dosc.
Matinka - Sob 21 Maj, 2016 21:55

Ja nie wiem, czy nie chciałeś czy nie mogłeś.
Nie biczuj się tym, co było, czerp z tego, co teraz.

smokooka - Sob 21 Maj, 2016 22:04

Matinka dobrze mówi :) :kwiatek:

Kuba :okok:

pterodaktyll - Sob 21 Maj, 2016 22:41

plusio napisał/a:
Chcialbym byc dla kogos wazny, najwazniejszy,

na dobry początek bądź najważniejszy dla siebie........
plusio napisał/a:
chce dawac milosc

Możesz dać jej tylko tyle ile sam w sobie jej masz i ani łuta więcej, a patrz co piszesz:
plusio napisał/a:
taka jakas pustka we mnie.

No to co chcesz dać tej drugiej osobie? :bezradny:


Czas, czas, czas, czas i tylko czas...........powodzenia

szika - Nie 22 Maj, 2016 06:55

plusio napisał/a:
ja jestem dobrym i bardzo wrazliwym czlowiekiem.

moja terapeutka kiedyś, dawno temu mówiła, że na uzaleznienie najbardziej podatne sa osoby wrazliwe.. a ma doświadczenie w pracy z alkoholikami - wtedy chyba ze dwadziescia lat..
mawiała o nas na grupie, że jej pacjenci to na zewnatrz często twardziele, ale w środku sa jak brzoskwinki.. delikatne..
co do programu..
ja akurat nie pracowałam z nim.. ale uwazam, że dobra jest kazda metoda byleby była skuteczna..
a z miłością.. na razie wstrzymaj się jeszcze z ostatecznymi wnioskami.. to nie jest łatwy temat i wielu z nas przezywa dylematy miłosne.. cierpliwości a wszystko się poukłada..
może zrób sobie sam dla siebie cos w rodzaju planu?
najpierw np program, potem powiedzmy zdrowie, potem bliskie relacje.. cos w tym stylu..
spróbuj to sobie podzielic na etapy, nie bierz sobie na raz za duzo na głowę, bo ogrom problemów moze Cie przytłoczyc i zniechęcic..
wydaje mi się, że słusznie Cie Twoja intuicja powstrzymuje przed:
plusio napisał/a:
Nie chce mi sie nawet poznawac dziewczyn itp.

serducho Ci podpowiada, że nie teraz, nie w tym momencie.. i tego na razie sie trzymaj.. kolejna teraz dziewczyna byłaby klinem.. zachwiałoby Tobą i zawirowało.. a to Ci teraz nie jest potrzebne...

Anonymous - Nie 22 Maj, 2016 08:42

Ale czuje sie bezwartosciowy wobec kobiet po prostu. Nie proboje bo co ja kobiecie moge dac? Ta kobieta dala mi szanse, ale nie umialem byc taki jak ona by chciala. Nie jestem silny, jestem slaby, nawet na zewnatrz. I to poczucie mnie krzywdzilo, nie ona. Bylem od niej zalezny, a to ona powinna byc zalezna ode mnie. To ja powinienem byc panem tego zwiazku i byc za niego odpowiedzialny. Dalem plame na calego, nie sadze nawet, zeby widziala we mnie cos dobrego. Po zerwaniu to tylko sie przed nia plaszczylem i upokarzalem. Teraz czuje, ze chcialbym po prostu zniknąć, albo cofnac czas. Ona wierzyla w to, ze mnie kocha, ale sama powiedziala, ze myslala, ze jestem calkiem inny niz jestem. Kocha teraz juz innego. Jestem juz tego pewny. Jak trudno mi sie z tym pogodzic. Placzę....

Tej nocy przebudzilem sie z silnym lękiem. Z myslami o niej. O tej sytuacji, o tym moim upokorzeniu w tym( mam do niej milon uraz, kocham ja tak jak ja nienawidze, czasami mam ochote jej wygarnac wszystko co mnie boli, ale wiem, ze to ja mam problem, a nie ona, ona byla dobra dla mnie, to ja siebie nienawidze za to, ze nie potrafilem i zazdroszcze temu co potrafi). Przebudzilem sie i spytalem Boga, co ja mam z robic z tym moim cierpieniem. Ale otrzymalem odpowiedz :) Nadaj mu sens. Cierpisz by byc silniejszym. Stan sie silniejszy, lepszy, madrzejszy, odwazniejszy. Nie zaprzepasc tej lekcji. Zapytalem, ale po co? A on odpowiedzial, bo czeka na Ciebie niespodzianka, tylko uwierz w to :)
Ona jest silna, bardzo silna kobieta, mysle, ze tez jej cierpienie tego ja nauczylo.
Poradzcie mi co ja z ta kobieta mam robic? Jak powinien zachowac sie prawdziwy mezczyzna? Zapomniec? Bo kurde mam ochote sie odegrac, taki gniew we mnie jest. Gniew porazki. Ale przecie to nie ona jest winna. To czemu czuje ten gniew, chec zemsty itp. Nie chce tego czuc.

Uważaj żebyś Kobiety do płaczu nie zmusił gdyż Bóg liczy jej łzy… Kobieta z żebra mężczyzny powstała nie ze stóp jego, by ją deptać, nie z głowy, by ją wywyższać, lecz z boku, by równą była. Spod ramienia, by ją chronić i blisko serca, by ją Kochać…

pterodaktyll - Nie 22 Maj, 2016 09:22

Kuba napisał/a:
To ja powinienem byc panem tego zwiazku i byc za niego odpowiedzialny.

Nic podobnego kolego..........związek to równorzędne partnerstwo a nie dominacja jednej ze stron.
Kuba napisał/a:
Ona jest silna, bardzo silna kobieta,

Jest takie powiedzenie, ze przy słabym mężczyźnie kobieta staje się silna a przy silnym szczęśliwa.....
Kuba napisał/a:
spytalem Boga, co ja mam z robic z tym moim cierpieniem. Ale otrzymalem odpowiedz :) Nadaj mu sens. Cierpisz by byc silniejszym. Stan sie silniejszy, lepszy, madrzejszy, odwazniejszy. Nie zaprzepasc tej lekcji. Zapytalem, ale po co? A on odpowiedzial, bo czeka na Ciebie niespodzianka, tylko uwierz w to :)

Jeśli naprawdę w to uwierzysz, to wygrasz, tylko................uwierz, że ktoś większy od Ciebie kieruje tym wszystkim, na pewno Cię nie skrzywdzi i to wszystko czemuś służy.

Anonymous - Nie 22 Maj, 2016 09:32

Chodzilo mi o to ptero, panem znaczy silą, to ja powinienem podejmowac najwazniejsze decyzje, byc ostoja dla kobiety, dbac, chronic, kochac, bronic.
A to powiedzenie mnie wlasnie dobija. Bo marzylem, zeby byla przy mnie szczesliwa, a stala sie silniejsza niz byla

pterodaktyll - Nie 22 Maj, 2016 09:37

kuba napisał/a:
to ja powinienem podejmowac najwazniejsze decyzje, byc ostoja dla kobiety, dbac, chronic, kochac, bronic.

Jeśli nauczysz się podejmować ważne decyzje dla SIEBIE, dbać, chronić, kochać i bronić SIEBIE, to wtedy możesz to wszystko dać komuś drugiemu, ale nie wcześniej...........
Jak powiada Dobra Księga, "z pustego to i Salomon nie naleje" :bezradny:

pterodaktyll - Nie 22 Maj, 2016 09:39

;)


Anonymous - Nie 22 Maj, 2016 09:43

Masz racje ptero, wlasnie tak to jest, tylko jak sie tego mam nauczyc? Skad brac lekcje?
pterodaktyll - Nie 22 Maj, 2016 09:52

Kuba napisał/a:
jak sie tego mam nauczyc? Skad brac lekcje?

Nie pytaj kto i jak ma Cię tego nauczyć, bo źródłem i motorem wszelkich zmian jesteś Ty sam. To Ty podejmujesz decyzje i to Ty ponosisz wszystkie konsekwencje jakie z nich wynikają. Jeśli będziesz gotowy przyjąć na tzw. "klatę" te konsekwencje, to sam się nauczysz i wypracujesz sposoby na życie i to jak należy postępować żebyś był szczęśliwy, spełniony i żeby przy Tobie ktoś był również szczęśliwy a nie silny ;)

Anonymous - Nie 22 Maj, 2016 10:05

Posprzatalem pokoj, ide na rower. Chce mi sie plakac, to sobie poplacze.
pterodaktyll - Nie 22 Maj, 2016 10:15

kuba napisał/a:
Posprzatalem pokoj, ide na rower. Chce mi sie plakac, to sobie poplacze.

I to jest słuszna koncepcja :okok:

Anonymous - Nie 22 Maj, 2016 13:07

Cierpienie rozszarpuje moja dusze. Moze Bog mnie przygotowuje do smierci? Mam obawe o swoje zycie.
olga - Nie 22 Maj, 2016 14:12

Kuba, wyczuwam teatralnosc w tym co napisałeś
Anonymous - Nie 22 Maj, 2016 15:56

takie mialem przemyslenia jezdzac na rowerze, ze to moze taki stan przed.
Whiplash - Nie 22 Maj, 2016 16:29

Uważaj na tym rowerze ;)

Anonymous - Nie 22 Maj, 2016 16:56

Trafiłem na mityng
Whiplash - Nie 22 Maj, 2016 17:19

:okok:
ankao30 - Nie 22 Maj, 2016 17:24

Kuba napisał/a:
Trafiłem na mityng



Super :kwiatek:

Anonymous - Nie 22 Maj, 2016 19:36

Na mityngu bylo fajnie. Coraz wiecej slysze i rozumiem. :)
Anonymous - Pon 23 Maj, 2016 09:39

Dzisiaj zas nastroj do bani. Jestem taki słaby, nie umiem zyc, nic zmienic. Wszyscy sa lepsi. Ten jej nowy facet. Wszyscy. Znowu jestem rozgniewany i zaraz mnie szlag trafi. Cos czuje, ze ta porazka to mnie oslabia a nie wzmacnia, bo mi sie po prostu nie chce juz zyc. Jak sie mam ogarnąć? :zmeczony:
szymon - Pon 23 Maj, 2016 10:55

Kuba napisał/a:
Wszyscy sa lepsi. Ten jej nowy facet. Wszyscy.


tak samo kiedyś myślałem, jedni są lepsi w czymś, a ja jestem lepszy w czymś innym

i dotyczy to nie tylko mnie, ale Ciebie i całej reszty, bo jak zaczniesz się porównywać z kimś, to można oszaleć :D
porównuj się sam ze sobą, dzisiaj jesteś mistrzem w biadoleniu a jutro będziesz wicemistrzem a za tydzień będziesz na ostatnim miejscu ;)

poprawiam siebie a nie porównuje się do Chodakowskiej, bo bym ważył 40kg :p

Anonymous - Pon 23 Maj, 2016 11:02

Ale ja tak odstaje od reszty. Przeciez mam 34 lata i nie mam nic. Nie umiem miec kobiety, zapewnic jej tego co potrzebuje, a ten drugi umie. To mnie boli
Anonymous - Pon 23 Maj, 2016 11:26

Mam tez pewien cel, chce zbudowac huśtawke ogrodową, nie mam pojecia jak, ale chce sprobowac. Mam pierwszy problem, nie wiem skad wziasc bale. Chcialbym takie bale powyginane, zeby ta hustawka byla inna niz wszystkie. Moglbym ja potem sprzedac,
szymon - Pon 23 Maj, 2016 11:31

Kuba napisał/a:
Nie umiem miec kobiety


bo kobiety sie nie "mieje" czy posiada, tylko się dziękuje bogu, za możliwość oddychania tym samym powietrzem co ona

po prostu na razie nie dziękuj :D

zołza - Pon 23 Maj, 2016 11:33

szymon napisał/a:
bo kobiety sie nie "mieje" czy posiada, tylko się dziękuje bogu, za możliwość oddychania tym samym powietrzem co ona


Ty się zakochałeś ???
:buahaha:

szymon - Pon 23 Maj, 2016 13:55

nie bendem spamował Kubusiowi optymizmem przecież :uoee:
Whiplash - Pon 23 Maj, 2016 20:24

Kuba napisał/a:
Ale ja tak odstaje od reszty. Przeciez mam 34 lata i nie mam nic. Nie umiem miec kobiety, zapewnic jej tego co potrzebuje, a ten drugi umie. To mnie boli

Znowu jojczysz...

Ale nic to.. Wiesz co? Nie umiem jeździć na desce i nie ogarniam nic bardziej zaawansowanego jak E-Jay... Który z nas jest lepszy?

Anonymous - Pon 23 Maj, 2016 20:27

Wiem ze jojcze. Ale ja mówię o poważnych sprawach. O życiu a nie e jaju. Nawiasem mówiąc komponuje coś ostatnio fajnego ale komp mi zamula ze szok. Nie da się praktycznie działać.
Anonymous - Wto 24 Maj, 2016 00:21

Nie moge doczekac sie przerobienia tych krokow, moze to jest wlasnie to? Napewno to jest to. Moze stracilem kobiete, wlasnie po to, zeby zrobic te kroki. Jakby mnie nie zostawila to tylko bym nie pil a dalej bylbym poj..........y. Moze program pozwoli mi sie nie bac, zmieni sie moje myslenie, a przez to rzeczywistosc. Gdybym sie nie bal, moze dalej bylaby przy mnie. W ogole czemu ona ma taki wplyw na mnie. Moze program pozwoli mi o niej zapomniec. W ogole ja chocby nie wiem co, nie moge jej pozwolic wrocic. Wybrala innego, nie mnie. Czy to nie szacunek wobec siebie? Majac wiare, latwiej podejmowac decyzje, mozna uwierzyc i sie nie bac co bedzie.

Wiecie, we mnie zyja teraz 2 Jakuby. Conajmniej dwa. Do wieczora chodzilem dzis ostro wku...........y. Czesto mam ochote dopiec tej kobiecie. Napisac jej, ze mnie oszukala, nie szanowala, wyrzucila jak smiecia ( tak naprawde to nie mam pojecia, moze tak wlasnie powinienem zrobic? Moze ja powinienem jej nienawidzic? Moze prawda jest taka, ze po prostu oszukala mnie? I nigdy nie kochala?) Taki gniew. Choc nawet w tym gniewie i przesiaknieciu umyslu myslami o niej( ja mysle o niej non stop, to jest chore, ale nie przestaje nawet na sekunde) to jest tez lepiej. Mam lepszy kontakt z ludzmi, jestem milszy, bardziej otwarty, lubie ludzi) Dzisiaj cos powiedzialem zlego, mam poczucie winy troche, niby nic, ale nie powinienem. Tzn przyjechalo auto do rozladunku o 21.30 i ja oczywiscie z usmiechem mowie do kolegi, rozladujemy tego Ch.......... Ale od razu se pomyslalem, ze kuzwa dlaczego tak o nim mowie, przeciez to czlowiek. Tzn wkurza nas bo jezdzi juz ze 2 miesiace, a zachowuje sie jakby byl pierwszy dzien w pracy. Taki nieogarniety jest. Nigdy nic nie wie. Przywiezie cos i nie wie co to, komu to, itp. Najlepsze, ze jak go ladowalismy to zawsze mial powietrze spuszcone z poduszek, czyli tyl auta byl nisko. I meczyl sie paleciakiem ciagnac pojemniki. Dopiero kumpel mu powiedzial, zeby se podniosl auto, to paleciak sam pojedzie na dol :) Zazdrosc tez jest moim ogromnym problemem. Bo na razie nie jaze tego jak inni moga tyle miec. Ja strasznie odstaje od innych. Dzisiaj gadam z kumplem, ze kurde ja jak kosze to musze grabic trawe, szkoda ze nie mam kosiarki z pojemnikiem. A on gada, ze on se kupil taki traktor kose, husqvarny za 14 tysiecy i se tak kosi. No ja pierdziele. W sumie zona jego w Niemczech pracuje. Drugi zas koles chce kupic se dom, albo mieszkanie. W sumie w zakladzie gdzie pracuje to sprzataczka placu, ktora praktycznie przez pol zmiany nic nie robi ma na umowie 3900 brutoo :) A drugi ma jeszcze wiecej, za sobote 240 zeta netto. Umowy na stale. Ale niech maja, nalezy im sie. Spzataczke maz zostawil z 2 dzieci, a drugi to alkoholik. Trzezwy. Wiec pieklo tez przeszedl. Musze sie jakos ogarnac, tylko nie wiem jak. A z drugiej strony brakuje mi kompletnie motywacji. Narazie mi sie nic nie chce. Pale tylko 2 paczki dziennie i nic nie jem. Moja mama sie martwi o mnie. Ja mam cos nie tak z pieniedzmi, naprawde. Nie zarabiam przeciez malo. 2400 do reki, iluz takich co maja mniej? Moja mama ma mniej, a praktycznie wszystko w domu ona funduje. Zawsze ma na wszystko. A ja nigdy nie mam na nic, choc nic nie kupuje. Z autem nie robie bo nie mam, a mama mi dowala, ze chodze jak dziad, portwel mam nawet rozwalony od lat i nie kupuje nowego. W butach chodze tych samych czy zima czy lato. spodnie wszystkie praktycznie zdarte. W pokoju mam taki syf, ze nikt takiego syfu nie ma. Ja nie sprzatam nigdy. Pajeczyny, popiol z tytoniu na biurku, cicuhy, skarpetki mam porozwalane po pokoju wszedzie. Czemu ja jestem taki po.........y? Co we mnie jest dobrego? Ze na desce jezdze i ogarniam cos wiecej niz e jay? Mnie tak wszystko kuzwa meczy jakos. I brak motywacji i sensu. A po co mi porzadek w pokoju? Odnosnie tych 2 Jakubow to teraz pisze ten drugi. Nie wiem wlasciwie, czy to jest ten wlasciwszy. I to tez jest dla mnie ciezkie. Ja nie wiem jaki powinienem byc. Nie lubie byc rozgniewany, ale czy ten nie rozgniewany jest mną? Nierozgniewany staje sie jak godze sie z tym co jest. Ale czy powinienem sie na to godzic? Ja kiedys zwariuje. Czesto mysle, ze jedynym wyjsciem z stytuacji jest smierc. Ze tylko to mi moze pomoc. cos zmienic.
Ide sie pomodlic i spac

Janioł - Wto 24 Maj, 2016 00:55

Kuba napisał/a:
Odnosnie tych 2 Jakubow to teraz pisze ten drugi
jest jeden ale trudny do ogarnięcia bo nie ma w Tobie zgody na Twoje irracjonalne zachowania , złości , nałóg , program AA, terapia i Boże prowadzenie powinno pomóc , pomodlę się za to
olga - Wto 24 Maj, 2016 05:33

no to wez chlopie i posprzataj, od razu Ci sie samopoczucie poprawi jak w pokoju pojasnieje
szymon - Wto 24 Maj, 2016 06:11

ooo właśnie, posprzątaj i wstaw zdjęcie przed/po
pochwalimy Cie i poczujesz się mistrzem w swoim domu sc43545

Anonymous - Wto 24 Maj, 2016 10:20

Nie spałem przez pol nocy, dopiero teraz wstalem. Mialem kolejne objawinie, Bog znowu do mnie przemowil. Prosilem go tak czesto o to by mnie od niej uwolnil, od mysli o niej, od milosci? Juz tego nie wiem.
WYBACZ, powiedzial, WYBACZ jej wszystko, WYBACZ jej to, ze Cie nie kocha, WYBACZ wszystkie urazy, ktore w Ciebie wtloczyla. POczulem oszalamiacą ulgę i pogode ducha. Poczulem, ze si uwalniam, poczulem, ze sie jej juz NIE BOJE. Poczulem, ze nie jestem juz od niej UZALEZNIONY. Poczulem, ze staje sie juz kims innym, przebudzam sie, kazdy dzien jest cudem i wzrostem mojej sily, odpowiedzialnosc, męstwa. Dziekuje za to. Olsnilo mnie, ze byc moze to nie jest tak, ze nie moglem kochac zadnej innej kobiety, bo kocham ją, tylko nie moglem kochac innej bo nosilem wiele uraz do niej.
Moja ogarnieta juz glowa zaczęla myslec. Zdobylem numer telefonu do jej mezczyzny. Co ja moge dla niej zrobic teraz. Mam zamiar napisac mu, zeby ja kochal do utraty tchu, zeby o nia dbał, bronil, chronil, ze ona jest cudem, darem, ze powinien dziekowac jej, ze moze oddychac tym samym powiertrzem co ona. Jej tez chce napisac, ze jej Wybaczam

Jestem dowodem na istnienie Boga, jestem dowodem, ze cuda sie zdarzają. Tyle lat cierpialem, a teraz sie przebudzam, staje sie wolny do wszystkiego, staje sie prawdziwym Jakubem, ktory jest silny, odwazny, odpowiedzialny, meski i za***iscie przystojny :)

Anonymous - Wto 24 Maj, 2016 10:25

Teraz juz zyje inaczej, nadzieja, wiara juz tetni w moim sercu. Nie moge sie doczekac dzisiejszego dnia. Czy to nie cud. Ja KOCHAM ZYCIE i KOCHAM SIEBIE. Mam wiele wad, ale tez wiele ogormnych wartosci, ktore w dzisiejszych czasach zanikaja. ALE to sa moje wartosci i nic nikomu do tego. Szanuje siebie za to, szanuje siebie, ze w ogole jestem, nie pozwole sie juz krzywdzic, a jezeli komus sie to uda, to mu to wybacze i pomodle sie za niego.
pannaJot - Wto 24 Maj, 2016 10:41

Mam wrażenie że czytam naćpanego faceta z obsesja religijna...Jakos ten "drugi" Kuba jak go nazywasz wydaje mi sie prawdziwszy.
Anonymous - Wto 24 Maj, 2016 11:04

To sie mylisz, nie jestem nacpany. Jestem całkowicie wolny od uzaleznien.
gdy pierwszy raz rozmawialem ze sponsorem powiedzial mi, ze po programie, bedziesz sie lepiej czuc niz bedac zjaranym trawką. I ja to juz czuje. Glemiej mysle niz nacpany, mam wieksza pogode ducha nic nacpany. Jestem szczesliwy. Wierz w to, albo nie. To nie moj problem :)

szika - Wto 24 Maj, 2016 11:55

Kuba napisał/a:
za***iscie przystojny

potwierdzam ;)
smsów nie pisz.. nic to nie zmieni, nie masz wpływu jak tamten będzie kochał tę Kobietę...

Anonymous - Śro 25 Maj, 2016 08:54

Ok, nie napisalem smsow. Caly wczorajszy dzien mialem pogode ducha i byłem szczesliwy. Dzis jest juz troche inaczej. Znow w mojej duszy buzuje gniew i niezgoda, ze jej wola jest inna. Musze wybaczyc tez sobie.
Ja jestem tez odwazny, jestem juz, nie boje sie. Wczoraj jeden wozkowy zachorowal, nie mial go kto zastapic. On obsluguje hale produkcji. Szukali kogos by go zastapil. Ale bylo tylko 2 do wyboru. Kolega odmowil, mowil, ze nigdy na hali nie pracowal i nie ma pojecia co i jak. Ja sie zgodzilem, choc tak samo nigdy na tym stanowisku nie pracowalem i nie mam pojecia o tym. I dałem rade, było nawet fajnie. Moglem se popatrzec na ładne dziewczyny. Bylem mily, pogodny, pomocny, dopytywalem sie jak pomoc, co przywieżć itp. Zartowałem, dalem kumplowi pol paczki fajek bo nie miał, a zostawal na nocke. i widze jak ludzie sa fajni, jak sie usmiechaja do mnie, jak żartują ze mną, jak sa pogodni. Super. Jestem za to wdzięczny.

szika - Śro 25 Maj, 2016 09:35

Kuba napisał/a:
widze jak ludzie sa fajni, jak sie usmiechaja do mnie, jak żartują ze mną, jak sa pogodni.

bo to jest tak, że to co dajemy to do nas wraca :)
Ty sie uśmiechasz to i ludzie się usmiechają :)
fajnie to słyszeć, że u Ciebie takie dobre rzeczy się dzieją :)

Anonymous - Śro 25 Maj, 2016 11:24

Nabralem odwagi, nie mam juz problemow, nie jestem juz zalakniety, przestraszony i zamkniety w swoim swiecie, ja mam teraz wyzwania. Jak odniose porazke, bede madrzejszy, jak wygram bede szczesliwy. Nie ma innej opcji. Zawsze jest dobrze.
Po za tym mam nową zajawke. Znowu muzyczna, ale troszke inna. Ptero bedzie wiedzial o co chodzi. Otoz wiadomo, ze insturmenty stoi sie w A 440 Hz, taka jest wspolczesna norma. Jednak nie jest to strojem naturalnym i jest to nawet dosyc dziwne. Stroj naturalny wynosi A 432 Hz. Wiec w moich ulubionych nagraniach zmieniam po prostu stroj calego utworu na 432 i se slucham.:). Tutaj przedstawiam moj ulubiony utwor wlasnie w tym stroju.
https://www.youtube.com/watch?v=eONRucnxudU

szika - Śro 25 Maj, 2016 12:36

kuba napisał/a:
A 432 Hz

to super - według mnie - że słuchasz w 432.. ten strój podnosi nasze wibracje i ogólnie ma na ludzi bardzo dobry wpływ.. 440 celowo zostało wprowadzone, ale to jak ktos chce informacje to w necie jest tego full..

smokooka - Śro 25 Maj, 2016 17:19

a o co chodzi z tym 432?
Anonymous - Śro 25 Maj, 2016 17:47

Czytaj na necie. Ta liczba wynika ze złotego podziału, liczby Fi, tzw liczby Boga. To skomplikowane. Instrumenty stroi się na podstawie określonego standardu ISO 16. Przecież mię może być tak że gitara jest inaczej skrojone niż pianino bo nie mogłyby wspolbrzmiec razem. Byłyby falsze. Wiec stosuje się strojenie dźwięku A 440 Hz choć powinno być 432 HZ.
Anonymous - Śro 25 Maj, 2016 17:48

Wszystko co istnieje wynika z boskiej liczby. Wszystko. Poczytajcie. Czyż nie fascynujące jest ze ludzki głos ma A 432? To wiele mowi
Klara - Śro 25 Maj, 2016 18:52

smokooka napisał/a:
a o co chodzi z tym 432?

Chodzi o amplitudę drgań, bo muzykę słyszymy dzięki drganiu struny (w instrumentach strunowych, a także w ludzkim narządzie głosowym) lub słupa powietrza - w instrumentach dętych.
Tu jest bardzo ciekawy artykuł na temat stosowania 440 lub 432 Hz
http://zmianynaziemi.pl/w...acja-stroju-cz1

staaw - Śro 25 Maj, 2016 19:01

Klaro, amplituda to głośniej/ciszej.
432hz to częstotliwość drgań...

szika - Śro 25 Maj, 2016 19:03

smokooka napisał/a:
a o co chodzi z tym 432?

w bardzo duzym skrócie jest to czestotliwośc z jaką wibruje Ziemia, Wszechświat, a dla nas ludzi najwazniejsze chyba to to, że tak drga nasze serce.. strój 440 Hz wprowadziło ISO i istnieje teoria spiskowa, która mówi, że strój ten wprowadzono, aby efektywniej zniewolic ludzi.. wiadomo jednak naukowo, że strój A 440 Hz sprawia, iż ludzie sa bardziej nerwowi, agresywni, zaczynaja się spieszyc, sa niezdrowo pobudzeni.. w kazdym razie nie jest to nasza naturalna czestotliwośc.. zdecydowana większośc muzyków, którzy stroją instrumenty na słuch, stroją je właśnie w 432..

Klara - Śro 25 Maj, 2016 19:19

staaw napisał/a:
432hz to częstotliwość drgań..

Łoj! :oops:
Oczywiście! :tak:

Anonymous - Śro 25 Maj, 2016 20:26

Dzisiaj mam kiepski nastrój. Jak zwykle myślę o niej. Nie potrafię się uwolnić od niej. Bez niej jest wszystko takie bez sensu. Nic mi się juz nie chce. Czasem mam ochotę po prostu już umrzeć. Nie chce żyć bez niej. A musze. Nie umiem se znaleźć odskocznią od niej. Mój komputer jest tak po....y zw nie mogę komponować a mam fajny dość motyw.
smokooka - Śro 25 Maj, 2016 22:17

dziękuję Wam za tłumaczenie, cokolwiek zrozumiałam :buzki: :buzki: :buzki:
Anonymous - Czw 26 Maj, 2016 01:01

Przedstawiam Wam probke mojego nowego utworu wlasnie w A 432 HZ
Zapraszam do odsluchu
https://soundcloud.com/jakub-stoklosa/dont-scratch-your-face-honey-in-a-432-hz

pterodaktyll - Czw 26 Maj, 2016 16:36

szika napisał/a:
strój 440 Hz wprowadziło ISO

Sorry Koleżanko ale w czasach kiedy wprowadzano do muzyki strój równomiernie temperowany czyli owe 440, to nikt i żadnym ISO nie słyszał z tej prostej przyczyny, że w ogóle nie istniało i powstało wieki później :p

staaw - Czw 26 Maj, 2016 16:58

pterodaktyll napisał/a:
szika napisał/a:
strój 440 Hz wprowadziło ISO

Sorry Koleżanko ale w czasach kiedy wprowadzano do muzyki strój równomiernie temperowany czyli owe 440, to nikt i żadnym ISO nie słyszał

O Reptilianach też do niedawna nie słyszałem, co nie dowodzi że nie istnieją. :p

szika - Czw 26 Maj, 2016 17:57

ptero czepiasz sie.. ISO wprowadziło jako normę obowiązującą (bodajże w 57 roku) - teraz pasuje?
Anonymous - Czw 26 Maj, 2016 19:38

szika napisał/a:
ISO wprowadziło jako normę obowiązującą (bodajże w 57 roku) -

Obawiam się, że ten ptero ma jednak rację
«strój dźwiękowy, stosowany od XVIII w., w którym oktawa dzieli się na 12 równych części»

Anonymous - Czw 26 Maj, 2016 19:40

staaw napisał/a:
O Reptilianach też do niedawna nie słyszałem, co nie dowodzi że nie istnieją.

Między niebem a ziemią podobno dzieją sie różne rzeczy, o których nawet fizjologowie radzieccy nie słyszeli :p

Anonymous - Czw 26 Maj, 2016 20:12

https://soundcloud.com/jakub-stoklosa/dont-scratch-your-face-honey-in-a-440-hz

a to moj utwor w wersji 440 hz, troszke wiecej

szika - Czw 26 Maj, 2016 20:34

Ale dlaczego zmieniono strój z A - 432 Hz na a- 440Hz? Na to pytanie trudno jest uzyskać satysfakcjonującą odpowiedź.

Pierwsza próba zmiany stroju nastąpiła w roku 1917 z inicjatywy Rockefellerów. Świat muzyczny się na to nie zgodził, jednak rząd USA w rok później zaakceptował to jako standard. Nastąpił potem szereg takich prób i inicjatywy te zawsze wychodziły z dynastii rządzących klas. Świat muzyczny uparcie się na to nie zgadzał.

Dopiero w roku 1939 Anglia oraz Niemcy wprowadziły legislację standaryzującą częstotliwość 440 HZ jako ISO 16 dla strojenia wszelkich instrumentów.

Ponownie świat muzyków tego nie akceptował i dopiero w roku 1951 na kongresie muzyków w Londynie zaakceptowano ten standard, pomimo protestu wielu muzyków, w tym petycji kilku tysięcy muzyków francuskich.


http://www.sadistic.pl/ko...vt126649,30.htm

pomyliłam sie o kilka lat..
a kolega muzyk, zresztą podobnie jak Ptero cuś chyba ma trudnośc ze zrozumieniem tekstu...
ja podałam fakty, a z faktami się nie dyskutuje.. fakty nie sa wartością relatywną...
gdybym napisała, że ISO wymyśliło, odkryło, wpadło na, czy coś w tym stylu, to jak najbardziej bym się pomyliła i kolega Ptero miałby racje poprawiając mnie..
fakt, że ISO wprowadziło standard 440 w 1951 roku nie ma nic wspólnego z historią wiedzy ludzkości na temat wpływu czestotliwości dźwięków na ludzkie DNA.. wiedza ta była znana już w starozytności, choc wcale bym się nie zdziwiła gdyby znana była od tysięcy lat..

Anonymous - Czw 26 Maj, 2016 21:08

ptero podoba sie numer? Kurde musze poszukac jaki wokalistow lub wokalistek, bylby dobry numer. Moze i bym co zarobil
Anonymous - Pią 27 Maj, 2016 21:09

Jest tu kto do popisania? Chetnie popisze
Narazie robie numer
takie cos dzsiaj
koentujcie prosze
http://soundcloud.com/jak...ork-in-progress

ptero, klara, gdziescie są?

szika - Pią 27 Maj, 2016 22:26

krytyk muzyczny ze mnie żaden, mnie słoń na ucho nadepnął.. ale mnie się słucha tego przyjemnie :) mnie się kojarzy z lotem na wysokości.. takim lekkim, w słońcu.. jak ptak? szybuje na wietrze.. wykonuje skręty nad czubkami drzew.. to wznosi sie w górę, to nurkuje w dół..
to takie tylko moje skojarzenia, wrażenia.. mnie się podoba :okok:

Anonymous - Nie 29 Maj, 2016 12:29

Ale lipna pogoda, nudze sie. Wezme chyba kurtke jakas i pojade nad jezioro. Niech se leje. Wczoraj robilismy z kolegami grilla, lalo jak z cebra, ale my grilla pod mostem, nie wiec sie udalo. Fajnie bylo. O 18 mityng, mam zamiar wziasc nr telefonow do kogos z nich. Lubie ich, tą grupe, sa swietni. Dobrze sie z nimi czuje, choc nie potrafie sie otworzyc. Pytaja na przerwie co u mnie, odpowiadam, ze nie wesolo, ale nie potrafie nic wiecej powiedziec. Ciezko sie asymiluje z ludzmi.
Anonymous - Nie 29 Maj, 2016 19:31

Wlasnie wrocilem z mityngu. Bylo super. Pierwszy raz zabralem glos i powiedzialem to co chcialem. Wszyscy sie cieszyli z tego i bylo mi cudnie. Wzialem tez 2 numery telefonow do chlopakow i jestem wdzieczny za Wpolnote. Tam mi jest dobrze, to moje miejsce
Anonymous - Wto 31 Maj, 2016 15:00

wywalili mnie z terapi :beczy: :beczy: :beczy: :beczy:
zołza - Wto 31 Maj, 2016 15:04

O matko kochana :zalamka:
Anonymous - Wto 31 Maj, 2016 15:11

i tak to mi nic nie dawalo, raz na 2 dygodnie to tak jakby tego nie bylo, wiec spoko. Nic mi sie nie chce to po co mam chodzic?
zołza - Wto 31 Maj, 2016 15:15

Masz racje ...skoro i tak nic Ci sie nie che ceewd
pannaJot - Wto 31 Maj, 2016 15:15

Wywalili bez powodu?
Anonymous - Wto 31 Maj, 2016 16:05

No nie, tylko powiedzialem, ze przez ta sytuacje z kobieta to ja w ogole stracilem sens zycia i mysle ino o smierci, ze juz w ogole nic nie robie, ani mi sie nie chce nic. Te plany co mialem, kurs na instuktora snowboardu itp to w ogole juz mam gdzies, nie chce mi sie tego. Nie chce mi sie zyc, kiedys to chociaz ogarnialem cos kolo domu i chcialo mi sie, a teraz to rower biore i jade nad rzeke i siedze se do wieczora. Zero motywacji, zero checi, wszystko do du** no to mi powiedzial, ze okej, jak mi sie zachce to niech se przyjde. Moze kiedys mi sie zachce, ale nie wiem kiedy
margo - Wto 31 Maj, 2016 16:26

To Cie nie wyrzucili, tylko sam zdecydowałes ze nie chcesz chodzic, wiec nie gadal glupot... w kazdej chwili mozesz wrocic. To Twoja decyzja a nie wyrzucili :uoee:
Anonymous - Wto 31 Maj, 2016 17:21

nie ze nie chce chodzic, tylko mi sie nic nie chce, powiedzialem po prostu szczerze, ze nic mi sie juz nie chce robic, brakuje mi motywacji do wycierania tylka, nie mowiac juz o rzeczach typu mycie sie, bo tego nie robie :)
margo - Wto 31 Maj, 2016 17:26

Mówię Ci po raz drugi: nikt Cię nie wyrzucił z terapii. Powiedziałeś, że Ci się nie chce i co, myślałeś, że Cię na kolanach będą prosić, żebyś został? Powiedzieli Ci prawdę - jak Ci się nie chce to nie przychodź. To przecież nie jest ich interes żebyś był trzeźwy, ale Twój :bezradny: dlatego powiedzieli, że jak Ci się zachce to masz wrócić, przecież po co na siłę chodzić, skoro Ci się nie chce? To bez sensu. Faktycznie, jak Ci się nie chce to se nie chodź... :glupek: ale nie mów, że Cię ktoś wyrzucił :p
Anonymous - Wto 31 Maj, 2016 17:49

ja nie mam zalu, rozumiem to, ale nic nie poradze, ze mi sie nie chce.
Anonymous - Wto 31 Maj, 2016 17:50

jak mi sie zachce to wroce, tylko, ze mi sie juz chyba nie zachce nigdy. Bo po co?
margo - Wto 31 Maj, 2016 18:17

Twoja sprawa :bezradny: jesteś dorosły przecież, nie? :beba: Ty decydujesz :luzik:
Janioł - Wto 31 Maj, 2016 19:01

margo napisał/a:
jesteś dorosły przecież, nie?
chyba nie , dorośli się tak nie zachowują ....mimo wszystko
margo - Wto 31 Maj, 2016 19:04

Janioł napisał/a:
chyba nie , dorośli się tak nie zachowują


Jest dorosły i odpowiada sam za swoje życie, nie jest ubezwłasnowolniony, nikt mu nie może niczego nakazać (no chyba, że sąd, jeśli złamie prawo, ale to już byłaby konsekwencja czynów, czyli nadal działanie świadome). Zachowywanie się niedojrzale/dojrzale, a bycie dorosłym/dzieckiem to dwie różne rzeczy. Nie wmawiajmy dorosłemu facetowi, że jest dzieckiem, bo zaraz zrzuci odpowiedzialność za swoje życie na innych... a to nie o to w tym chodzi. Przecież to jego życie, jego wybory, i jego konsekwencje tych wyborów... jest dorosły.

Janioł - Wto 31 Maj, 2016 19:15

margo napisał/a:
wyborów... jest dorosły.
a zachowuje się jak 7 latek
Anonymous - Wto 31 Maj, 2016 19:35

bo emocjonalnie to ja jestem na poziome 5 latka, ale nic z tym nie moge zrobic. Nie wiem jak sie dojrzewa, moze to nie mozliwe. Doroslym sie zawsze cos chce? Mi sie nie chce i tyle. Nie widze sensu mojej egzystencji, moze jest tak jak byc powinno.
szika - Wto 31 Maj, 2016 19:41

oj cos gorszy moment masz chyba..
miałam Ci pisac pare dni temu, że takie doły moga wracac i żebyś spróbował sie na nie jakoś przygotowac.. ale nie napisałam..
nie przerywaj tej indywidualnej terapii z terapeutą, z którym miałes taki fajny kontakt.. to, że Ci sie teraz, dziś nie chce nie znaczy, ze tak bedzie zawsze..

Anonymous - Wto 31 Maj, 2016 19:59

jutro tez mi sie nie bedzie chciec. Po jutrze tez. On mi nie pomoze, bo nie ma takiej sily, 4 lata sie ze mna meczy. Mi moze pomoc chyba jedynie smierc
Whiplash - Wto 31 Maj, 2016 22:08

kuba napisał/a:
On mi nie pomoze, bo nie ma takiej sily,

kuba napisał/a:
Mi moze pomoc chyba jedynie smierc


Nie, kolego... Jeśli słuchałeś uważnie (a nie wątpię, tylko pewnie nie chcesz wierzyć/stosować) Tobie może pomóc jedynie siła wyższa, której należy zawierzyć swoje życie.

Anonymous - Śro 01 Cze, 2016 05:48

Ja jej już zwierzylem i co z tego?
ankao30 - Śro 01 Cze, 2016 06:45

Kuba napisał/a:
Ja jej już zwierzylem i co z tego?


Tak w pełni?

Anonymous - Śro 01 Cze, 2016 08:03

Tak w pelni
Anonymous - Śro 01 Cze, 2016 15:09

no i ch.........., 2 dni nie palilem i pekam. nie wytrzymam. zaraz mnie szlag trafi. Ide po fajki. A modlilem sie dzisiaj o dzien bez papierosa. chyba SW ma mnie w du***
Anonymous - Śro 01 Cze, 2016 15:11

ten program to bede musial chyba odlozyc, nie mam kasy zeby tyle jechac kilometrow, to musialbym miec z 200 zlotych na takie cos :foch:
olga - Śro 01 Cze, 2016 15:18

kuba napisał/a:
chyba SW ma mnie w du


Ty to polegaj na sobie a nie na sile wyzszej

Anonymous - Śro 01 Cze, 2016 15:28

to na co ta SW jest? NIe moglem wytrzymac, kiedys nie palilem nawet miesiac, ale teraz nie ma takiej opcji. Jestem w takim zlym stanie, ze ta proba byla bez sensu. Zapalilem i od razu lepiej, a juz myslalem ze wezme siekiere i zrobie dym. Ja chyba juz nie wyjde na ludzi. Jade zaraz do dziecek z prezentami. Tez bym chcial miec swoje. Ale oczywiscie, wola Boga jest inna. Siedziec przed kompem i cierpiec, zazdroscic. Zakurzylem i nastroj sie poprawil, moze wstapie do osrodka do terapeuty
olga - Śro 01 Cze, 2016 15:56

chlopie, moz sie myle bo nie jestem psychiatra, ale moim zdaniem Ty masz dwubiegunowke jak ta lala
tego sama terapia nie wyleczysz, idz Ty do psychiatry niech Cie zdiagnozuje a potem podejmiesz decyzje czy bierzesz psychotropy i sie leczysz czy meczysz sie dalej....
jesli tego nie opanujesz to daj sobie spokoj z jakimikolwiek zwiazkami bo za kazdym razem nic z tego nie wyjdzie...aby byc w zwiazku (zdrowym) trzeba byc emocjonalnie stabilnym...

Anonymous - Śro 01 Cze, 2016 17:46

a niby czemu mam 2 biegunowke? Nie mam manii, w ogole psyhiatra jakos nic takiego nie mowi, a terapia to chyba nic sie nie da wyleczyc, chyba, ze jakas intensywną. A ze zwiazkami to ja nie mam opcji, sam bede az zdechne. Kto by chcial takiego zalosnego nieudacznika?
olga - Śro 01 Cze, 2016 17:51

ja widze u Ciebie stany euforyczne, moze nie sa one jakos bardzo mocno nasilone ale na tle tych dolow jakie miewasz sprawiaja takie wrazenie...
z reszta zrobisz jak uwazasz :beba:

Anonymous - Śro 01 Cze, 2016 18:30

papieros to strzal dopaminy. To chyba normalne, ze nastroj sie poprawia. Normalnie to ja chyba dopaminy w ogole nie mam.
Ogolnie to mi teraz slabo jest i chyba ide spac. Mam dosc. Ja sie musze wyprowadzic gdzie nie ma nikogo i niczego bo mnie wszystko tak dotyka i krzywdzi. Jak widze dzieci, kobiety z nimi, facetow z nimi, jak wpisy na fejsie itp. Czuje sie jakby mnie nie bylo, zupelnie niepotrzebny, odrzucony, nie wart niczego. Czy ja jestem taki zly? Ja nikomu nic nie zrobilem

Anonymous - Śro 01 Cze, 2016 20:23

dwubiegunowa to raczej nie, czytam o tym i ja manii nie mam i nie mialem. Na pewno mam dysforie, czyli zycie w ciaglym permanentym gniewie, drazliwosc, irytacja, frustracja itp. Moze mam nerwice lękowo depresyjną, ale zas nie mam takich uczuc, ze zaraz umre, ze musze wyjsc bo mnie poj.......e itp. Cholera, mialem lekarza 30 w osrodku nerwic, ale nie poszedlem bo praca, praca, praca, musze chyba zas sie umowic. Zreszta ja juz mam wszystkiego dosc. Ilez mozna sie meczyc i nic dalej nie wiedziec co robic. Nie widze rozwiazania problemow, nie wiem w ogole o co mi chodzi i dlaczego non stop tak strasznie cierpie. Po co i dlaczego. Chcialbym zeby ktos sie mna zająl, bo ja juz nie mam na nic sil. Najchetniej to polozylbym sie w lozku i juz nie wstawal. Bo nie widze sensu istnienia. Jedno i to samo. I po co mi to. Po co mam sie dalej meczyc. Jest tylko coraz gorzej, a cholera bylo chwile jakos lepiej. Ale moze tylko chcialem w to wierzyc. Ciekawe jest to, ze temu lepszemu samopoczuciu towarzyszył ogrmony lęk taki bez powodu, dlugotrwaly, a potem bylo fajnie. Teraz lek zniknal i fajnie tez juz nie ma. Ja juz tak dlugo nie wytrzymam. To sa meczarnie duszy. Tak jakby nie wiem, cos chcialo ze mnie wyjsc, ale cos strasznie to zatrzymywalo. Ja az caly chodze. Rece sie trzesą, wyginam sie, krecę glową, jakas dziwna mimika twarzy, ja chyba jestem opetany i zaraz zaczne gadac po hebrajsku.
Anonymous - Śro 01 Cze, 2016 20:26

Moze to przez ten program? Moze alkoholizm jest tak przebiegly i okrutny, ze moze widzi, ze chce z tego wyjs i mi nie pozwala. cos mi nie pozwala lepiej sie czuc? NIe mam juz sil. Nie mam juz sil. Moze Bog chce zebym umarl? Moze to jest jego wola?
Anonymous - Czw 02 Cze, 2016 07:29

A musze wziąść jakieś benzodiazrpiny bo ja nie wytrzymam. Mi się rozpada jaźń. Myślę o niej cały czas. Lek przeżywa mnie do szpiku kości.
szika - Czw 02 Cze, 2016 14:51

moze pomysl o egzorcyście.. ponoć dobrzy są w tym niektórzy księża.. wydaje mi się, że jak zapytać w parafii to może kogoś by wskazali..
i jakby co nie robię sobie jaj.. pisze zupełnie serio..

matiwaldi - Czw 02 Cze, 2016 14:53

szika napisał/a:
pisze zupełnie serio..



dsv5gh

8)

Anonymous - Czw 02 Cze, 2016 15:23

troche mi przeszlo. Umowilem sie dzisiaj na terapie. Ten stan to chyba przez te tabletki bo pozniej przechodzi i jest zupelnie inaczej. Teraz jest dobrze. Obczailem nowego sponsora bo tamten daleko i nie ma czasu nigdy. Z nowym moze i dzisiaj uda mi sie juz spotkac pogadac. No i piernicze ta dziolche juz. Co ja mam sie zamartwiac i marnowac czas i zycie dla jakiejs baby co mnie nie chce. Nie to nie. Nie wie co stracila :) Juz usmiecham sie do innej, ona chyba tez do mnie, ale pozyjemy zobaczymy. Haha, ja mam dobre halo w glowie ;)
matiwaldi - Czw 02 Cze, 2016 15:54

kuba napisał/a:
Co ja mam sie zamartwiac i marnowac czas i zycie dla jakiejs baby co mnie nie chce. Nie to nie. Nie wie co stracila



kuba napisał/a:
Najchetniej to polozylbym sie w lozku i juz nie wstawal. Bo nie widze sensu istnienia.



no...... nie wie ..... g45g21

8)

Anonymous - Czw 02 Cze, 2016 15:56

No masz racje, ale ja jeszcze nie skonczylem, a prawdziwego mezczyzne poznaje sie po tym jak konczy
Ale w sumie dales mi do myslenia troche. dziekuje

matiwaldi - Czw 02 Cze, 2016 15:57

kuba napisał/a:
...w sumie dales mi do myslenia troche.dziekuje


nareszcie .... :zadycha:

8)

Anonymous - Czw 02 Cze, 2016 15:57

Anczy sie jestem beznadziejny?
Musze to jakos zmienic,

matiwaldi - Czw 02 Cze, 2016 16:01

kuba napisał/a:
Anczy sie jestem beznadziejny?



"...Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj..."

8)

Anonymous - Czw 02 Cze, 2016 17:49

Ale można się nie nadawać by być kochanym przez kobiete
Anonymous - Czw 02 Cze, 2016 17:50

Jestem u nowego sponsora
Anonymous - Czw 02 Cze, 2016 19:50

ale mam super sponsora, takiego jak ja, tylko innego o 180 stopni :)
Anonymous - Nie 05 Cze, 2016 20:54

https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
Anonymous - Wto 07 Cze, 2016 22:39

Robie juz 1 krok, pisze prace i czytam. Jest dobrze, bardzo dobrze. Stalem sie gleboko wierzacym czlowiekiem, jestem wdzieczny tej kobiecie za to, bo to ona sprawila, ze sie przebudzilem. Tylko ona chyba miala taką sile by mnie zmienic. Strata jej. No, ale z drugiej strony podjalem decyzje, ze juz nie bede o niej myslal, ze zapomnie o niej. Nie ma co zatruwac se zycia, bylo minęło. Jestem wdzieczny Bogu za nią, to niesamowita kobieta i fajnie, ze mialem zaszczyt ją przytulac i nie tylko :) Teraz skupiam sie na programie i pracy nad sobą, Bog mi we wszystkim pomaga, jest przy mnie. Dzisiaj po pracy bylem nad jeziorkiem, cisza, spokoj, pieknie, modlilem sie pol godziny, uwielbiam rozmawiac z Bogiem. A Bog mi tak pomaga, ze to jest szok dla mnie, ze takie cuda moga sie mi przydazac. Chocby dzis dostalem juz wyplate. Jako jedyny. :) Choc to tez wyzwanie, zeby jej nie przepieprzyc za szybko. Musze cos zrobic z moją finansowa odpowiedzialnoscią. I jest super ogolnie, samotnosc mnie troche doluje, ale dam se rade. Chodze usmiechniety i staram sie byc dobrty dla ludzi i pomocny. nad jeziorem pomagam ludziom pontony na brzeg wynosic :) A dzisiaj bylem z mama w miescie, musiala wracac busem bo ja do roboty, to ja usciskalem i pocalowalem w czolo na do widzenia :)
Anonymous - Wto 07 Cze, 2016 22:40

No i klece nową piosenke, chyba calkiem calkiem, ale to jeszcze nie to co ma byc. Celuje wysoko
Anonymous - Wto 07 Cze, 2016 22:41

http://soundcloud.com/jak...-face-ina-a-440
Anonymous - Czw 09 Cze, 2016 17:12

Szkoda ze nie mam z kim popisać. Napisałem 1 krók. Czekam na drugi. Po pracy Lubie chodzić nad jezioro
Jest ciemno cisza i spokój. Jestem sam z Bogiem. Lubię z nim rozmawiać i tak odpoczywać. Podziwiam ten spokój i nature

Anonymous - Sob 11 Cze, 2016 18:38

2 krok napisany, jade zaraz nad jezioro pogadac z Bogiem, potem wpadne do klubu na dykoteke na chwile :) Dalej komponuje utwor, moze bede mial wokal od mlodej zdolnej dziolszki tylko czeka na mikrofon pojemnosciowy, no i tekst musze jakis napisac, ale mysle, zeby jakies sentencje, aforyzmy dla DDa, albo takie jakies madre teksty, krotkie, przetlumaczyc na Angielski :) No i musze rozkminic w jakiej tonacji ja mam utwor, bo ja robie na pale. Jak brzmi dobrze to dobrze
Anonymous - Sob 11 Cze, 2016 18:42

Ptero, Klaro, pomozecie? Bo melodia to A6, E7, A6, G#6, E6, akordy w refrenie grane na E,A,B, natomiast akordy w breakdownie, czyli tam gdzie nie ma stopy i basu to E, A, C#
I jaka tonacja tego utworu, jaka skala przede wszystkiem, bo ja na muzyce sie nie znam

staaw - Sob 11 Cze, 2016 20:16

kuba napisał/a:
bo ja na muzyce sie nie znam

Kuba, ja też się nie znam na muzyce.
Kiedy mi się podoba to jej słucham, Ty ją rób. Taką jaka Ci się podoba...

Skale, interwały i inna teoria... kiedy dasz niewłaściwy akord sam usłyszysz że brzmi fałszywie...

(To siem wykazałem jako odkrywca młodych talentów)

Anonymous - Sob 11 Cze, 2016 21:17

Ja fałszow nie robie, ale robie na słuch. Mi nie trzeba skali, ale żeby nagrać wokal to musze jej powiedzieć w jakiej skali ma zaśpiewać.
margo - Sob 11 Cze, 2016 22:17

Kuba, a nie sądzisz, że najpierw to by wypadało przeprosić, zanim się o coś poprosi? :bezradny:
Anonymous - Sob 11 Cze, 2016 22:39

przewin strony :) Przepraszalem
Anonymous - Wto 14 Cze, 2016 05:58

3 kroki przerobione. Mój sponsor jest super. Otwiera mi oczy i ja jestem totalnie pój.....y. Ale może program mnie naprawi. Biorę się za 4 krok choć nie pamiętam za dużo i nie wiem co pisać. Ja się nie dziwię ze mnie nikt nie kocha. Nie da się mnie kochać. Ja żyłem w innym awiecie
Herelordshire - Wto 14 Cze, 2016 10:15

kuba napisał/a:
jade zaraz nad jezioro pogadac z Bogiem


Boze, a myslalem, ze to ja jestem szurniety :/

smokooka - Wto 14 Cze, 2016 13:24

A Ty Kuba pendolino przerabiasz? wieszysz w to że w trzy miechy można program przerobić cokolwiek to znaczy? i może sponsorem chcesz potem zostać?
rufio - Wto 14 Cze, 2016 13:29

Teraz to taka moda 3 m-ce sponsor a po roku wykwalifikowany terapeuta a po dwóch to psycholog ze specjalnościa .
smokooka - Wto 14 Cze, 2016 13:35

Jednemu z naszych zaprzyjaźnionych pijaków właśnie taki "sponsor" wodę z mózgu robi. Manipuluje nim jak chce, każe dzwonić codziennie o 21 a jak się nie dodzwoni albo spóźni to dostaje *j****.
Niby wiadomo, dorosły człowiek, sam decyduje na co się godzi... jednak chłopak jest też schizofrenikiem, a sponsor mu obiecuje że każdą chorobę "Bóg mu odbierze"... po prostu szlag nas trafia. Sponsor jednocześnie zastąpił picie trzema kochankami i żoną...
Moda :glupek: - mam nadzieję że przeminie jak inne mody przemijają. Może wróci jeszcze jedność w AA? wątpię ale ja tam lubię swoją naiwność i poczekam

Anonymous - Wto 14 Cze, 2016 14:52

A dlaczego to trzeba robic pomalu? Na kazdy krok mam 2 tygodnie, na 4 mam 3 tygodnie, ale pierwsze 3 kroki sa proste. Nie trzeba pisac tylko uwierzyc. Ja dobrze wiem, ze jestem bezsilny wobec alkoholu, nie musze pisac 5 stron by komus to udowadniac. Czas nie gra rzadnej roli. Od 4 kroku zaczyna sie tak naprawde praca nad sobą i wlasnie nie wiem jak mam sie za to zabrac, ale wierze, ze Bog mi dopomoze w tym. Jak zrobie program to moge zostac sponsorem, bo przeciez sponsor przekazuje tylko program, wiec przekaze innym to co mi przekazał moj sponsor, nic wiecej. Narazie by byc sponsorem mi sie w ogole nie kwapi. Mi zalezy przede wszystkiem na sobie. A moj sponsor to za***isty czlowiek, nie pije 13 lat i mamy bardzo wiele cech i wad wspolnych. Swietnie mi sie z nim gada, a rozumiemy sie bez słow.
Smoooka jako podpopieczny mam pewne obowiazki, np telefon o danej porze. To jest najprostysza sugestia, a wielu wlasnie nawet tego nie umie dobrze zrobic. Telefon jest wskazowka dla sponsora czy podopieczny cos robi, bo jak zawala tak prosta rzecz by zadzwonic to raczej zawala takze inne sugestie i program. I tu nie chodzi o zje.....y jak sie nie zadzwoni tylko o uczciwosc. Bo mi sie tez kiedys zapomnialo, ale powiedzialem prawde dlaczego i tyle. Proste.
Wieczorem zabieram sie do pracy, nie ma na co czekac. Po 8 kroku ponoc bede umial uciac ten zardzewialy lancuch od tej kobiety co go ciagne juz 14 lat

Anonymous - Wto 14 Cze, 2016 14:55

Jest dobrze, wreszcie mam cos co mi pomaga, co mi daje wiare i nadzieje. Wreszcie cos zaczynam rozumiec i straram sie zmieniac siebie. Wreszcie widze siebie jaki jestem na prawde i jest to porazajacy widok, rodzi nawet duza zlosc i zazdrosc, czemu nie jestem jak inni. Ale nie jestem i musze sie na to godzic i postarac naprawic co sie da.
Kiedys nie widzialem niczego, kiedys to wszyscy byli zli, ale nie ja. Kiedys to w ogole zylem w swoich wyimaginowanych realiach, ale na szczescie to bylo kiedys. I ja juz tam nie wroce.

Anonymous - Wto 14 Cze, 2016 15:00

Mam chocby kogos z kim moge sie napic kawy i porozmawiac, ale nie o *p**** tylko o zyciu. Na mityngach bylem z 200 razy, ale dopiero moze 5 ostatnch zaczynam rozumiec. Kiedys na mityngi chodzilem no bo alko no to powineien chodzic, nic mi nie dawaly, a teraz sie nie moge doczekac niedzieli, ze zas pojde na mityng. Kiedys ta kobiete chcialem zabic ze zlosci, ze mnie tak skrzywdzila. Teraz widze, ze sam zem sie skrzywdzil. Wlasnie temu, ze ja zawsze bylem Bogiem i chcialem, zeby bylo po mojemu. Tak wlasnie kieruje swoim zyciem. Probowalem kierowac, ale dzis wiem, ze kieruje moim zyciem Bog i gdybym zyl tak jak powinienem to ona dalej by byla moja kobieta. To jest proste
smokooka - Wto 14 Cze, 2016 15:03

Kuba każdy potrzebuje po swojemu pracować nad sobą. I jeśli Tobie to pomaga to bardzo dobrze, cieszę się. I ten zardzewiały łańcuch zerwiesz mam nadzieję.
szymon - Wto 14 Cze, 2016 15:16

ulubiona cyfra 23 Janioła, a czy Psalm 23 pasuje Ci kolo? :roll:
Janioł - Wto 14 Cze, 2016 15:26

szymon napisał/a:
ulubiona cyfra 23 Janioła, a czy Psalm 23 pasuje Ci kolo?
pora umierać.... :beczy: .....zaczynam przechodzić do klasyki :rotfl:
Anonymous - Wto 14 Cze, 2016 15:29

Nie czytam psalmy ani nie chodzam do kosciola. Za to często jak patrze na zegarek to jest godzina 22.22. Mam tak od dawna i ciekawi mnie to. Pacze a tu 22.22
ankao30 - Wto 14 Cze, 2016 17:01

Kuba fajnie, że widzisz zmiany,lecz nic na zawsze nie jest nam dane. To praca na całe życie. Ja dziś nie żałuję mojej drogi, bowiem zmieniłam się i inaczej dostrzegam rzeczywistość. Od ponad roku czuję, że na prawdę żyje.
Trzymam kciuki za Ciebie, byś też odnalazł spokój i radość z życia ;)

Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 06:37

Mam zamiar w sobotę iść na Rysy. Mam pytanko czy istnieje jakaś wypożyczalnia aparatów fotograficznych? Chciałbym pożyczyć jakiś dobry aparat by foty fajne zrobic
szymon - Śro 15 Cze, 2016 09:32

Kuba napisał/a:
Mam zamiar w sobotę iść na Rysy


ja bym jeszcze z miesiąc poczekał, bo na szlaku jest lód

Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 10:29

Ino czekać czekać czas więcej czasu a żyję się raz i szkoda czasu. Czas nigdy nie wroci
szymon - Śro 15 Cze, 2016 10:31

spoko, ja trzy razy robiłem podejście i 3 razy schodziłem, a było lato i bezchmurnie
a nad stawem 2x burza i raz nazwijmy to problemy żołądkowe :p

szika - Śro 15 Cze, 2016 10:35

szymon napisał/a:
ja bym jeszcze z miesiąc poczekał, bo na szlaku jest lód

a najlepszy jest wrzesień.. nie ma juz sniegu i lodu i turystów znacznie mniej niż w wakacje..

Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 11:15

Ile szedłes? Bo ja myślę zrobić to w dzień. No i jak pójdę to już mnie nic nie zatrzyma. Na rower mi się juz nie chce chodzić. Każdy weekend taki sam
Potrzebuje czegoś nowego adrenaliny i przezyc. Musze zacząć ryzykować. Gdy człowiek ryzykuje to żyję. A ja nigdy nie żyje. Ino wegetuje

szymon - Śro 15 Cze, 2016 11:18

4h z morskiego
Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 14:53

No a ja muszę iść od początku do końca i z powrotem a nie z morskiego.
szymon - Śro 15 Cze, 2016 17:02

wstajesz o 2 w nocy i jedziesz dwie godziny na parking
następnie idziesz 10km z buta - 2h
odpoczywasz 1h nad morskim, jest godzina 7 rano
następnie idziesz nad Czarny Staw 1h
potem do wielkiego kamienia około godzinki - tutaj ludzie robią dużo zdjęć, bo widać w dole dwa stawy
potem już tylko 2h i Rysy :mgreen:

czyli razem 9h i powrót 7-8h - to jest wersja lajtowa fsdf43t

margo - Śro 15 Cze, 2016 17:07

szymon napisał/a:
wstajesz o 2 w nocy i jedziesz dwie godziny na parking
następnie idziesz 10km z buta - 2h
odpoczywasz 1h nad morskim, jest godzina 7 rano
następnie idziesz nad Czarny Staw 1h
potem do wielkiego kamienia około godzinki - tutaj ludzie robią dużo zdjęć, bo widać w dole dwa stawy
potem już tylko 2h i Rysy :mgreen:

czyli razem 9h i powrót 7-8h - to jest wersja lajtowa fsdf43t




:mgreen:

Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 17:18

Czyli lepiej by bylo isc se z wieczora do morskiego oka, przespac siie i robic ataki i powrot na parking? Ile nocleg w schronisku? Kurde przydalby sie wypasiony aparat. W nocy moglbym se zrobic niesamowite zdjecia. Albo nad ranem. Powiem tak. Bylem dzisiaj u mechanika dac mu 470 zlotych za wymiane tarcz i klockow przod, tylko cholera w sumie te tarcze nie byly takie liche, nowe prawie taka sama grubosc, natomiast zem sie wpier.......l bo mi szuraly hamulce, myslalem, ze to przod, a to tyl. Klocki z tylu wymienialem 4 miechy temu, ale tarcz juz prawie nie ma. I zas wymiana. Mysle to zrobic sam, choc nie wiem jak sie to robi. do licha z tym autem. Jade i szura jak sku..........yk. Idzie zwariowac. U mechanika pewnie zas bym z 3 styowki musial zostawic
Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 17:19

to Rysy chbya bede musial odpuscic. Jak zwykle zreszta :(
szymon - Śro 15 Cze, 2016 18:37

margo napisał/a:

:mgreen:


hehehe :D

Kuba napisał/a:
470 zlotych za wymiane tarcz i klockow przod


ściagasz koło i mierzysz suwmiarką (pożyczoną albo za 20pln na targu można kupić) i sprawdzasz grubość tarczy, szukasz w necie jaka jest min szerokość

jak masz lekko pokrzywioną tarcze, albo wyruchaną po jednej stronie bardziej a jest jeszcze "gruba" to dajesz do przetoczenia na tokarce w warsztacie (koszt około 20-40pln) i wtedy masz gładką i jeszcze grubą

na youtube wpisujesz jak wymienić klocki (ważne są pewne triki, żeby klocek się ślizgał po prowadnicy)
najgorsze jest cofnięcie tłoczków, bo moga być zapieczone, ale sa sposoby na to... WD40 + duży śrubokręt
jak się nie uda wcisnąć, to trzeba poluzwac przewód hamulcowy, troche wycieknie płynu i wtedy juz lekko idzie, ale trzeba odpowietrzyć układ hamulcowy, bo bedziesz miał miękki hamulec lub wcale nie będzie... potem uzupełnić płyn

tarcze kosztują 100pln + klocki 50 + wymiana max stówke... chyba ze masz super szybki samochód, do tego ciężki, wentylowane tarcze o średnicy pół metra, to wtedy bym zapłacił 500

zmień mechanika najlepiej bo Cie troszkę wykorzystał, albo założył części z najwyższej półki, w co wątpię

taniej Cie wyjdzie na drugi raz pojechac do mnie :wysmiewacz:

Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 19:13

Ady jedna tarcza sredniej jakosci to koszt ze 150 zlotych, chyba ze chcesz chinskie g***o, klocki kolo 80 zeta wiec nie gadaj glupot. Do tylu to jako takie tarcze to 80 zlotych za jedną.

Robie ten 4 krok i szlag mnie trafia bo nie umiem nic wymyslec. Wszystko co proboje napisac to wychodzi na to, ze to ja bylem krzywdzony, a ma byc na odwrot. Kurde, no bo np czuje zlosc na ojca ze pil, ale jaka w tym moja wada? Nic nie umiem napisac sensownego

Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 19:16

ten krok to powoduje u mnie wscieklosc i *j**** umyslu z gniewu. Bo nic z tego nie rozumiem
Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 19:17

to tak jakbym mialbyc winny za to, ze jestem zly, ze ktos mnie krzywdzil. Albo ze mam poczucie winy bo ktos mnie krzywdzil, albo ze sie kogos boje bo mnie ktos krzywdzil. I to ze to moja wina jest?
Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 19:22

Jaka moge miec wade, ze czuje zlosc ze mnie kobieta zostawila. To mam sie z tego cieszyc? Albo ze czuje zlosc bo mnie wystawila w walentynki choc jechalem do niej podczas sniezycy wrzechswiata i ledwo dojechalem a jej nie bylo w domu? To jaka jest w tym moja wina do licha? Ze jestem debilem? Albo ze ma innego i jestem wku........y z tego powodu to jaka w tym moja wada jest? Mam sie cieszyc? A jak bylem niedobry dla mamy to wada jest gniew, czyli starch? A boje sie niby czego? A jak kogos uderzylem z gniewu to tez ze strachu? Ale przed czym? JA tego nie rozumiem nic i zaraz tym ku..........a je**e bo kogos zabije chyba
szymon - Śro 15 Cze, 2016 19:27

kuba napisał/a:
jedna tarcza sredniej jakosci to koszt ze 150 zlotych


co sie bendem z koniem kopał, zarabiasz, to płać nawet po 1000 za sztuke i 500 za klocka
w roku robie min 30 000 km i zaepwniem Cie, zę nie kupuje chińczyków i nie oszczędzam na bezpieczeństwie, chciałem tylko doradzić, zauważyć, że Cie skasował, dobra, nie będe Ci doradzał w kwestii samochodów, klocków itd

meszuge sobie przeczytaj, jak pisze o krokach, ciekawie to prezentuje

Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 19:31

Ja nikomu do ch.........a nic nie zrobilem. Jedynie se wpisalem ze obrazalem uzytkownikow forum, ale to tez ze gniewu, czyli strachu? A niby przed czym. Po za tym nie mam pojecia na co to ma wplyw? Nie wiem
Napisalem ze przyszedlem kiedys do laski pijany, ale na co to ma wplyw to tez nie wiem, a wady to pijanstwo i egocentryzm.
No i nic wiecej mi do mojego zakutego, beznadziejnego lba nie wchodzi

Jestem zly na terapeute bo juz 4 lata do niego chodze i jest coraz wiekszy regres niz progres, ale to mam suie z tego cieszyc? To jaka wade mam, ze jestem na niego zly? I na co to ma wplyw? Ja nie wiem.

Albo zlosc ze laska mnie na chrzciny nie zaproslila? No to mialem sie cieszyc z tego? Moze jeszcze pogratulowac? Czy zlosc nie jest normalna w takim przypadku? I na co to ma wplyw?

Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 19:32

szymon to twoje google chyba pokazuje inne wyniki niz moje :)
szymon - Śro 15 Cze, 2016 20:03

kuba napisał/a:
to twoje google chyba pokazuje inne wyniki niz moje


TV kłamie, internet kłamie, a mój portfel nie, opisuje rzeczywistość a nie to co pisze w google, pozdrawiam :P

Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 20:31

Bos ty madry, a ja glupi i tyle w temacie
Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 20:34

A co do tej wymiany tarcz to raczej tez lepiej zebym tego nie robil, bo ja nawet zarowki w aucie nie umie wymienic. wymienialem chyba 2 miesace temu i ja tak wlozylem do klosza na luzno i swieci se we swiat, hehe
Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 20:35

bo wlozenie jej do tej zapinki to przekracza moje manualne zdolnosci, a powoduje po prostu biala goraczke i wscieklosc nie do opisania. siekierka i w mak bym auto rozdupcyl
Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 20:36

to z 4 kroku wychodzi, ze ja sie boje, ale czego to nie wiem
Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 20:37

jak non stop chodze wsciekly to non stop musze sie czegos bac. Tylko do ch.....a czego? Siebie? Ale czemu?
matiwaldi - Śro 15 Cze, 2016 20:47

kuba napisał/a:
jak non stop chodze wsciekly to non stop musze sie czegos bac. Tylko do ch.....a czego? Siebie? Ale czemu?



po tym,co tu czytam ,też się o Ciebie boję ....
8)

Whiplash - Śro 15 Cze, 2016 20:50

Kuba napisał/a:
Bos ty madry, a ja glupi i tyle w temacie

Jak se wymyślisz tak będziesz miał :bezradny:

Anonymous - Śro 15 Cze, 2016 21:05

Koledzy, o to chodzi, piszecie skrotami, ja tego nie rozumiem, rozwijajcie mysli bo takie skoty mnie strasznie draznia, bo ich nie rozumiem. Jak mam to rozumiec, chce byc madry, zaradny itp, ale zycie to weryfikuje do jasnej cholery. Mialem ich zj***c, ze za drogo czy co? chce byc madry, a zawsze wychodze na debila. No i co mam z tym zrobic?
matiwaldi - Śro 15 Cze, 2016 21:15

kuba napisał/a:
jak non stop chodze wsciekly


Kuba napisał/a:
rozwijajcie mysli bo takie skoty mnie strasznie draznia


a jest coś , co Cię nie drażni ?
8)

szymon - Śro 15 Cze, 2016 21:22

Kuba napisał/a:
chce byc madry, zaradny


jesteś już i dobrze Ci idzie, coraz lepiej, poważnie

przestajesz być miekkim wiesz czym, a zadajesz konkretne pytania i rośniesz jak dąb!!
troszke czasu i będzie najlepsza partia w południowym śląskim :)

bardzo mi się podoba jak idziesz, a w zaufaniu i niechętnie napisze, ze nawet "skreśliłem"
wiesz dlaczego? bo moją wadą jest to, ze sam sobie nie wierze i nie ufam ludziom
a tu jednak idziesz! i to mocno!!!

to ić :) :)

szika - Śro 15 Cze, 2016 21:42

Kuba na Rysy jak chcesz iśc to odpusc nocleg w Moku.. rezerwacje są na wiele miesiecy wczesniej, a na podłodze spac tam niepozwolą..
my wyszliśmy około szóstej rano, śniadanie w Moku ok. ósmej i trasa zasadnicza tuż po..
około bodajże 14-ej atak na szczyt (ja nie weszłam, wymiękłam 200 metrów przed szczytem)..
wracaliśmy juz po ciemku, ale we wrzesniu zmrok juz jest o ósmej wieczorem..
koniecznie czołówkę i latarkę do ręki weź.. obowiązkowo.. i przydałby sie power bank do ładowania komórki w razie czego..
czerwiec odradzam.. a z kolei lipiec i sierpień to okres burzowy, a mokra skała jest sliska i gorzej sie idzie..
buty porzadne koniecznie, zebyś przypadkiem nie szedł w adidasach... i wody zapas..
nie rezygnuj.. tylko sie porządnie przygotuj.. a będzie dobrze :)

Anonymous - Czw 16 Cze, 2016 08:42

Jadę dziś robić tył za 3 stowki. Drogo? Ja mam z przodu klocki brembo to chyba dobre. No i juz pieniędzy nie będę mieć ale cóż poradzić. Trza żyć po Bożemu a nie udawać ze to ja kontroluje swoje życie. Mam pytanie i to nie jest uzalanie ale może coś podpowiedzieć co jest nie tak. Bo mam konto na badu takim do randkowania i dźwięku mnie ze choć napisałem do chyba 200 działce i nie dostałem żadnej odpowiedzi 8) nie wiem czego to jest wina. Może tam trza placic czy co? Po drugie to jak ktoś ogarnia to jak można zmienić lokalizację bo pisze ze automatycznie ustawiona przez przeglądarkę. Ale ja we Wrocławiu nie mieszkam. Wiec co z tym zrobić?
Anonymous - Czw 16 Cze, 2016 15:48

Wyszło 860 złotych bo zacisk do wymiany. Nie mam tyle a auto potrzebuje. Może inny mechanik to da rade naprawić. Zaraz mnie szlag trafi. Szymon ile w twojej rzeczywistości by to kosztowało?
endriu - Czw 16 Cze, 2016 16:49

sprzedaj to badziewie i kup sobie wypasiony aparat foto
szymon - Czw 16 Cze, 2016 17:52

kuba30 napisał/a:
Wyszło 860 złotych bo zacisk do wymiany


kup se używany za 20pln na allegro - taka jest moja rzeczywistość

podam przykład:
zatarta wycieraczka w 12 letnim audi w tylnej klapie, silniczek do wymiany + ramie wycieraczki
cena w sklepie części firmowych to 400-600 za silniczek + ramie z piórem 150pln + wymiana 150pln

musiałbym być skrajnie po***rdolony, żeby dokładać do 12 letniego auta 1000 złoty do tylnej klapy
kupiłem używane za 150 i wyciera szybę tak samo jak za tysiąc, wymieniłem sam

Janioł - Czw 16 Cze, 2016 17:54

Cytat:
wymieniłem sam
i zdjęcia ładne robisz ;)
Anonymous - Czw 16 Cze, 2016 18:21

O to ja jestem skrajnie popier....y i naiwny
Anonymous - Czw 16 Cze, 2016 19:08

Endriu jak bym sprzedal moj super samochod to raczej stac by mnie bylo na srednia sredniowke, a nie dobry aparat, po za tym auto mi potrzebne, a po za tym nie mialbym jak jezdzic na Rysy cykac zdjec
Anonymous - Czw 16 Cze, 2016 19:25

jaka mam wade, ze jestem zly ze ojciec umarl?
margo - Czw 16 Cze, 2016 19:26

Kuba, a przyszło Ci na myśl wpisać w google "wypożyczalnia sprzętu fotograficznego + Twoje miasto"? Na pewno coś znajdziesz :roll:
Anonymous - Czw 16 Cze, 2016 19:27

do chu...a w tym kroku to ja jeste zly przedewszytkiem na siebie. To siebie mam wpisywac?
margo - Czw 16 Cze, 2016 19:28

Kuba, nie każda złość to wada. Złość to bardzo ważne uczucie, nie można go eliminować z życia. To żadna wada, że czujesz złość, że Twój ojciec umarł...
Anonymous - Czw 16 Cze, 2016 19:38

Ale w 4 kroku mam napisac do kogo czuje zlosc gniew, poczucie winy, wstyd i lęk i z jakich moich wad to wynika. Tzn ja tego tez w ogole nie kumam, bo jak czuje zlosc do kogos kto mnie pobil, to jaka jest w tym moja wada do chu.......a. Ze nie umiem karate? Albo ze ojciec mnie ochranial bez powodu to jaka jest moja wada w tym? ze jestem glupi? czy co? A juz na Rysy predko sie nie wybiore, zanim nazbieram na naprawe to zima nastanie. A przeciez mialem takie plany, kurs insturktora, heheh, dalej bede jezdzil na heblu za 2 stowki, jak w ogole bede miec okazje sie wybrac. A rodzenstwo wyjezdza do Chorwacji i sie ze mnie podsmiewuja pytajac gdzie ja wakacje spedzam. No jak to gdzie. Tam gdzie co roku. W lesie tyrajac
Anonymous - Czw 16 Cze, 2016 19:39

No ale to ze sie ze mnie smieja to tez na pewno wynika z moich wad. Jakbym nie mial wad to by sie nie smiali. Czyli wszysko jest moją wina
Anonymous - Czw 16 Cze, 2016 19:53

A moze to ze w ogole sie urodzilem to tez jest moją wadą?
Anonymous - Pią 17 Cze, 2016 22:23

Poczytalem Kobiety ktore kochaja za bardzo i inne jakies arty o obsesyjnej milosci i moge potwierdzic, ze ja jestem od tej Kaski po prostu uzaleniony i to raczej bardziej niz od czegokolwiek innego. I czuje sie jeszcze gorzej niz wczoraj. No masakra, lepiej czasem nie znac prawdy, bo to raczej mnie dyskwalifikuje do zwiazkow, ze to tez raczej nie dla mnie. I kur....a bede sie musial zas z tym meczyc zanim to zaakceptuje, choc wydaje mi sie ze tak sie nie stanie nigdy. Tak mnie meczy samotnosc i potrzeba milosci a tu mam wyrok. Czemu ja jestem taki po.........y, kto to mi na to odpowie? Kto mi pomoze? Dlaczego i czemu? Co mi sie stalo, kto mnie krzywdzil i jak? Dlaczego ja jestem taki glupi emocjonalnie, ze nic nie wiem i nie rozumiem. Ja juz nie moge dluzej cierpiec. Ja tego nie wytrzymuje.
Anonymous - Pią 17 Cze, 2016 23:04

jutro jade do Energylandia w Zatorze. To najbardziej prze......e wesole miasteczko w Polsce, tam sa masakryczne urzadzenia. Ale ide w to. Musze sie z tym zmierzyc. Jade z kolegą to zadanie terapeutyczne odrobie. No i bedze zabawa. Albo umre, albo wyjde stamtad silniejszy
Anonymous - Pon 20 Cze, 2016 22:17

Jest po prostu cudnie. Sila Wyzsza albo cos dziala i podsyla mi ludzi. Kurcze dzialam w grupie DDa na fejsie i mam wiadomosci za wiadomosciami, super mi sie z nimi pisze, juz ustawiam sie z kolega i kolezanka na grila nad jeziorem bo z niedaleka są:) No i stala sie eureka. Coraz wiecej wiem o sobie. Ponoc moim uzaleznieniem nr jeden jest uzaleznienie od milosci, a alko i narko to tylko przykrywka. Poznalem super psycholozke i stwierdzila, ze ja jestem po prostu w kryzysie i to ogromnym, ale mi pomoze. dzisiaj gadalem z nia godzine. Bedzie mnie uczyc zycia jak mowi. Ale tez jest niesamowicie wymagajaca i wielu nie wytrzymuje tej pracy. Ja dam rade. Bo chce inaczej zyc. Musze zalozyc skajpa bede miec grupe wsparcia na skajpie, no i tez poleci mi terapeute z okolic, niestety platnego, ale jak mowi ja mam nie dyskutowac, tylko robic co ona kaze. W ogole jest niesamowita. POznalem ja wczoraj, pisalem z nia z godzine i ona wie jak dzialac, wie jak sie do mnie odnosic, jest niesamowita. Uwielbiam ją. To wczorajsze pisanie z nia wiecej mi dalo niz lata terapi z moim terapeutą. Ona mnie porusz i czasem jej pytania mnie zatykaja. Wczoraj na wstepie zapytala mnie po prostu, Jakubie powiedz mi jak twoj tata sie odzywal do mamy? No i poszlo. Moj terapeuta to sie tylko pyta co robilem przez ostatni czas. No i terapia raz na 2 tygodnie to jest o kant du** rozbic. Mi trzeba jak mowi bardzo intensywnej terapii, ale krotkiej bo jak mowi, ja jestem bardzo mądrym chlopczykiem ;) Jest super
matiwaldi - Wto 21 Cze, 2016 05:09

Plusio napisał/a:
Jest po prostu cudnie.


super !!!
ale kroki też piszesz ?

8)

Anonymous - Wto 21 Cze, 2016 09:41

No pisze, chodz ta psycholog mowi, ze kroki nie są dla mnie, ba nawet rozumie to, ze piszac 4 krok od razu mam ochote spalic zeszyt bo mnie szlag trafia. Bo to ja jestem krzywdzony, a nie ja krzywdzilem. Ja jestem małym, dobrym chłopcem, którry nie jest winny, a w 4 kroku wychodzi, ze ja jestem winny, ze jestem skrzywdzony. Nie potrafie wymyslec rzadnego przykladu, w ktorym jest moja wina, Owszem mam zlosc, gniew, poczucie winy, strach do osob, ale tylko tych, ktorzy mnie skrzywdzili
margo - Wto 21 Cze, 2016 10:30

Kuba napisał/a:
jestem małym, dobrym chłopcem,


23r

A ta pani, to Ty do niej chodzisz na terapię, czy ona tak z dobroci serca Cię będzie uczyć tego życia? :mysli:

Anonymous - Wto 21 Cze, 2016 11:04

ta pani jest z łodzi, ale ma fundacje co pomaga takim jak ja, ona tez jest DDa, ale juz wyleczona. Ona sama mowi, ze ona nie prowadzi terapi bo nawet nie ma takich uprawnien, ale tez od razu poznawszy mnie wypytala, jaki ja mam system myslowy, madra kobieta. Ja biore wszystko na logike, wiec mnie trzeba uczyc po prostu, poprowadzic. Jest cudowna i zawsze ma dla mnie czas. Nawet przed chwila napisala na fejsie jak sie czuje. Widzisz margo, sa ludzie podobni do mnie, ktorzy robią cos po prostu z dobroci serca.
margo - Wto 21 Cze, 2016 11:22

Skoro ma fundacje, to znaczy, że na tym zarabia :mgreen:

Ale bardziej chodziło mi o jej profesjonalizm w temacie, żeby nie będąc terapeutką nie zaczęła Cię terapeutyzować, bo może Ci przypadkowo zrobić w tym zakresie "kuku". To, że wysyła Cię na płatną terapie też moim zdaniem jest coś nie halo... fundacja Ci za to zapłaci? Czy sam będziesz za to płacił? Możliwe, że fundacja ma jakąś umowę z tamtym ośrodkiem...

Wiesz, mi też się zdawało, że świat jest kolorowy i nikt na pewno nie chce mi zrobić żadnej krzywdy, ani mnie oszukać lub na coś naciągnąć... ale tak po prostu nie zawsze jest. Korzystaj oczywiście z tej pomocy, cieszę się, że Ci pomaga, ale miej oczy i uszy otwarte... i nie daj zrobić z siebie bezmyślnej marionetki (to a propos tego "masz robić jak ja mówię i koniec"). Po prostu uważaj na siebie, świat bywa różny...

Anonymous - Wto 21 Cze, 2016 14:04

Ja jej ufam całkowicie.a wysyła mnie do terapeuty co ja mam płacić ale wiesz to co oferuje mi mój ośrodek na nfz jest nie do przyjęcia. Ja potrzebuje krótkiej ale bardzo intensywnej terapi a nie raz na 2 tygodnie. Ona mnie nie terapeutyczne tylko uczy. To co inbego
Anonymous - Wto 21 Cze, 2016 14:09

Pisze z nią do późnych godzin nocnych i ona mnie rozumie a nie pier...... Glupot
pietruszka - Wto 21 Cze, 2016 17:21

Kuba napisał/a:
Pisze z nią do późnych godzin nocnych i ona mnie rozumie a nie pier...... Glupot

myślę, że byłbyś dobrym nabytkiem dla jakiejś sekty... podatny jesteś :mysli:

Anonymous - Wto 21 Cze, 2016 17:44

Jak każdy dda, tamta kobieta tez mnie tylko oszukiwała no i co z tego?
pietruszka - Wto 21 Cze, 2016 17:55

Cytat:
no i co z tego?

mniej euforii, więcej rozwagi...
DDA/DDD mają często tak wielką potrzebę akceptacji ze strony innych, potrzebę przynależności, potrzebę miłości a przy tym tak niskie poczucie własnej wartości, że niestety są czasem ławtym kąskiem.
Mniej euforii, więcej rozwagi Kuba. Zaufanie się buduje... dotyczy to obu stron... czasem trzeba na to czasu... kredyt zaufania to nie to samo co przesadna ufność... szczególnie gdy ktoś nam sprzedaje wygodną "prawdę" o nas samych.
_ tak to wygląda z mojej strony...

margo - Wto 21 Cze, 2016 17:58

pietruszka napisał/a:
Cytat:
no i co z tego?

mniej euforii, więcej rozwagi...
DDA/DDD mają często tak wielką potrzebę akceptacji ze strony innych, potrzebę przynależności, potrzebę miłości a przy tym tak niskie poczucie własnej wartości, że niestety są czasem ławtym kąskiem.
Mniej euforii, więcej rozwagi Kuba. Zaufanie się buduje... dotyczy to obu stron... czasem trzeba na to czasu... kredyt zaufania to nie to samo co przesadna ufność... szczególnie gdy ktoś nam sprzedaje wygodną "prawdę" o nas samych.
_ tak to wygląda z mojej strony...


o to, to to! O to właśnie mi chodziło :) Pietruszka jak zwykle wszystko umiesz zamienić w łatwiej przyswajalną formę :)

Anonymous - Wto 21 Cze, 2016 18:07

Wygodna prawdę? Ona mówi ze się nie może nadziwić jak ja mogę wytrzymać to swoje życie. Ona mówi ze mam pr***ebane. Ze żyję w ciągłym kryzysie. To nie jest wygodne. Ona mi mówi ze pomoże mi z tego bagna wyjść ale to będzie pr***ebane ciężka robota i ze wielu z tego rezygnuje. Wiec w to wchodzę bo chce. Nikt mi tyle uwagi, ciepła, troski nie dał co ta kobieta przez 2 dni. Kto mi miał dać? Matka? Matka umie jedno. Mówić że jestem najgłupsze i najgorszy
pietruszka - Wto 21 Cze, 2016 18:19

Kuba napisał/a:
Ona mówi ze mam pr***ebane

przecież to chciałeś usłyszeć, prawda?
Kuba, ja nie chcę Ciebie zniechęcać, ale zapalasz się jak zapałka, by... po kilku godzinach/dniach zgasnąć. Też wiele moich zamierzeń to był kiedyś słomiany ogień. Teraz uczę się realizować plany długoterminowe. Podobnie jest ze zdrowieniem. Owszem, przychodzą chwile oświecenia, że jak za dotykiem magicznej różdżki jedno słowo, gest, spojrzenie zmieniają świadomość, jednak większość zmian wymaga cierpliwości, wyrozumiałości wobec siebie i konsekwencji. I wytrwałości. DDD/DDA często chcą zmian JUŻ i TERAZ. A tak zwykle nie da się. Nie od razu Kraków zbudowano. Większość zrealizowanych planów życiowych to właśnie ne wygrana w totka, a mrówcza praca... nad sobą i tysiącem drobnych kroczków.

margo - Wto 21 Cze, 2016 18:22

Ta... i robi z Ciebie biednego misia, biedne malutkie dziecko, zupełnie nieporadne i bezradne, uzależniając od siebie jako "jedynej słusznej pomocy"... nikt Ci tu nie mówi, że masz to zostawić, a jedynie, żebyś zwiększył jednak czujność. Wiesz, też jakiś czas temu wpadłam w taką znajomość, w której to delikwent postanowił "uczyć mnie życia"... dopiero po ponad pół roku zorientowałam się, jakie to dla mnie było toksyczne... a też mi się wydawało, że w końcu ktoś mnie rozumie, jest taki jak ja i chce dla mnie dobrze... także dobrze, że Ci to pomaga w jakiś sposób, korzystaj, ale rozważnie, coby się nie wplątać w nic. Bo mówisz, że to nie jest wygodne słyszeć, że się ma przerąbane, a tak na prawdę puszysz się jak paw, że w końcu ktoś pogłaskał biednego misia po główce i mu to powiedział, że jest taki biedny... w ten sposób bardzo łatwo jest ludźmi manipulować. Mówić im to, co chcą usłyszeć. Ja chodząc na terapię indywidualną zazwyczaj słyszę rzeczy, których tak na prawdę nie chciałabym słyszeć... i to powoduje, że ja się rozwijam, bo myślę o tym, przerzucam we wszystkie strony w głowie, ustawiam tak, żeby było dobrze i później mogę to w końcu zostawić takie "naprawione". Ale na początku musi zaboleć, nie da rady bez tego :bezradny: ja nie piszę tego ze złośliwości tylko z troski i obawy... nie jestem Twoim wrogiem :bezradny: to jest oczywiste, że każdy potrzebuje troski, miłości, ciepła... ale podejrzane jest otrzymywać to w takiej ilości od osób zupełnie obcych, którzy na dodatek próbują Cię namawiać przy okazji na jakieś płatne usługi... przepraszam, ale moim zdaniem coś tu śmierdzi... po prostu na siebie uważaj i tyle...
Anonymous - Wto 21 Cze, 2016 19:10

Ale ja innego wyjścia nie widzę. Zresztą co mi się może stać? Gorzej być nie może. Ja jestem biednym misiem. Ja jestem małym dzieckiem który nic nie wie a każdy krzywdzi.
pietruszka - Wto 21 Cze, 2016 19:17

Kuba napisał/a:
Ja jestem małym dzieckiem który nic nie wie a każdy krzywdzi.

nie Kubusiu, Ty jesteś już dorosłym odpowiedzialnym za siebie mężczyzną. Mówi się trudno i starzeje dalej. :bezradny:

Anonymous - Wto 21 Cze, 2016 21:58

TYlko na zewnatrz, tylko moja postura i wiek o tym swiadczy, w srodku jestem jeszcze bardzo mlodziutkim chlopcem, ktorego nikt niczego nie nauczyl. Wiec musze sie teraz uczyc sam
pietruszka - Wto 21 Cze, 2016 22:16

Kuba napisał/a:
Wiec musze sie teraz uczyc sam

nie musisz... kto Ci zabroni... :mgreen:
no chyba, że chcesz...
dorastanie nie jest takie straszne... :luzik:
"moja"mała dziewczynka dopiero teraz swobodne bryka ;) bo już umie

Anonymous - Wto 21 Cze, 2016 22:55

ja nie wiem co to jest dorastanie. Dorastanie to cos co sie robi samo, ale u mnie to nie zaszlo
Anonymous - Wto 21 Cze, 2016 22:58

ale 4 kroku ni ch........a nie wymysle nic. Nic nie pamietam, pisze jakies kompletne bzdury, w ogole tego nie jarze, to jest tak popie...............e, co ja mam winic siebie ze ojcie pil, ze baby mnie rzucaly, ze to i tamto. Przeciez to normalne, ze czulem zlosc, gniew itp, poje..........e, mialem sie cieszyc ze ojciec pije?
ankao30 - Śro 22 Cze, 2016 05:46

Czemu masz winić siebie za innych?
Nie wiem jak to piszesz, lecz inaczej niż ja, jak pracujesz ze sponsorem to go pytaj, poda Ci na pewno swoje przykłady itp. Jak tego nie rozumiesz pytaj go itp.
Od tego jest, a i u mnie było, że dostałam telefony od innych dziewczyn na programie, dzwoniłam to taka siatka wsparcia i każda dzieliła się swoim doświadczenie. Ale to trzeba chcieć i uczciwie do tego podejść. Użalanie to nie tędy droga.

Miłego dnia :kwiatek:

Anonymous - Śro 22 Cze, 2016 08:33

No bo z tej tabelki to wynika. Ze masz napisac na kogo jestes zly. To pisze, ze na ojca ze pil. No i jakie wady musze napisac ze jestem na niego zly, ze pil. Czyli musze sie winiic za wadty, ktore spowodowaly ze bylem zly, ze ojciec pil. Logika. Ja mam same takie przyklady. Bo sam od siebie to ja nie pamietam, zebym komu cos zrobil
Whiplash - Śro 22 Cze, 2016 10:05

kuba napisał/a:
No bo z tej tabelki to wynika. Ze masz napisac na kogo jestes zly. To pisze, ze na ojca ze pil. No i jakie wady musze napisac ze jestem na niego zly, ze pil. Czyli musze sie winiic za wadty, ktore spowodowaly ze bylem zly, ze ojciec pil. Logika. Ja mam same takie przyklady. Bo sam od siebie to ja nie pamietam, zebym komu cos zrobil

Jedno słowo mi w tym zdaniu nie pasuje - "Logika" - Bo jeśli to logika to jakaś pokrętna :bezradny:

Anonymous - Śro 22 Cze, 2016 10:37

No z gniewu tak pisalem. Po prostu
Ale ja nigdy nikogo nie okradlem, nie oszukalem, nie oklamalem, nie uwiodlem, nie manipulowalem, co najwyzej obrazalem forumowiczow, darlem sie po mamie

Anonymous - Śro 22 Cze, 2016 10:38

Ale to wszystko z gniewu. A gniew wada przeciez nie jest
Whiplash - Śro 22 Cze, 2016 10:59

kuba napisał/a:
A gniew wada przeciez nie jest

Gniew nie, ale sposoby radzenia sobie z nim, już mogą być. A ponadto, zauważ że gniew nie jest przyczyną, to gniew musi mieć przyczynę.

Anonymous - Śro 22 Cze, 2016 11:25

no gniewam sie na moje zycie, ze jest takie do du**, ze wszystko jez nie tak jak bym se chcial, zeby bylo, gniewam sie za przeszlosc itp, za to, ze brat ma lepiej, siostra, gniewam sie za miliony rzeczy. To nic nie nienormalnego
pannaJot - Śro 22 Cze, 2016 11:43

Czyli tak naprawde złościsz sie na to ze jesteś *p**** co nic nie potrafi zrobić dla siebie?
Anonymous - Śro 22 Cze, 2016 11:52

No tak i ze zawsze przegrywam
Whiplash - Śro 22 Cze, 2016 12:38

No to popatrz:
kuba napisał/a:
no gniewam sie na moje zycie, ze jest takie do du**

Jedyna rzecz na którą faktycznie masz (a dokłądniej możesz mieć) wpływ, Ty i TYLKO ty (możesz w to teraz nie uwierzyć, ale tak właśnie jest)

kuba napisał/a:
ze wszystko jez nie tak jak bym se chcial


To kompletnie nic nie znaczy. Już tłumaczę dlaczego. Czy nie jest tak jakbyś chciał kwestia tego, że twoja rodzina żyje? Czy nie jest tak jakbyś chciał to, że potrafisz tworzyć muzę? Czy nie jest tak jakbyś chciał to, że dzisiaj nie pijesz? - widzisz nie wszystko jest tak jakbyś nie chciał. Ta zasada wbrew pozorom działa wszędzie. Wieczorne wiadomości - same złe, bo kto chce oglądać dobre. W pracy - jak wszystko jest świetnie - to norma, jak coś odrobinę źle to tragedia. Nauczeni jesteśmy (pewnie Red. Dr. Ptero-Daktyll, wspomni w tym miejscu o podświadomości) zwracać uwagę na to co złego nas spotyka. W pewnym momencie nie dostrzegamy już nic dobrego. Ale to nie znaczy, że tego dobrego nie ma. Po prostu, albo o tym nie wiemy, albo uznaliśmy to za normę - czyli znowu, dopóki nie wydarzy się coś złego - nawet tego co było dobre nie zauważymy. Pomyśl, czy nie jest tak, że aby coś się mogło zepsuć, najpierw musi być sprawne? Awaria samochodu - a ile czasu miałeś sprawne do jazdy auto? :P

kuba napisał/a:
gniewam sie za przeszlosc itp

Moje zdanie jest takie, że przeszłość należy zostawić w przeszłości. Tu się pewnie nie każdy zgodzi. Co prawda jestem za tym, aby o przeszłości nie zapominać, bo jest ona pełna często niezbędnych doświadczeń, ale nie rozpamiętywać. Co było to było, na to juz wpływu nie mamy, możemy zmnieniać tylko to co jest i to co będzie.

kuba napisał/a:
za to, ze brat ma lepiej, siostra

A czemu nie cieszysz się, że inni mają lepiej? Co Ci do ich spraw? Chcesz mieć to co inni? Obejrzyj ten filmik:

kuba napisał/a:
To nic nie nienormalnego


Tu pozwolę sobie mieć inne zdanie... :bezradny:

kuba napisał/a:
No tak i ze zawsze przegrywam

Na to jest rada! Nigdy nie przegrasz, jeśli nie będziesz grał :)

Anonymous - Śro 22 Cze, 2016 18:32

Widze takze inną drogę: zalozyc forum (alternatywnie zostac nauczycielem, alternatywnie zostac psychologiem) po czym zwabiac do siebie gamoni po to by puszyc sie i lansowac przed nimi do porzygu radami i mądrosciami
Byc moze to wlasnie da ci powod do dumy i pewnosci siebie oraz przyda prestizu i blasku.
Od zera do moderatera
drggb

Estera - Śro 22 Cze, 2016 18:32

Dzień dobry kuba, jestem Estera. Ja chciałam dodać tylko kilka myśli do tego, co napisał red. Whiplash i a propos tego, że brat i siostra mają lepiej. ZAWSZE bedzie ktoś, kto ma lepiej (nawiasem mówiąc co to tak naprawde znaczy?) i ktoś, kto ma gorzej. Takie jest życie i tak jest ułożony świat. A każdy człowiek potrzebuje czegoś innego. Ja zaczęłam od poznania siebie i dowiedzenia się co jest dla mnie naprawdę ważne i wartościowe. Okazało się, że zaprzestanie wiecznego porównywania sie do innych wyszło mi na dobre i zaczęłam doceniać wiele rzeczy, które wcześniej lekceważyłam albo których nie dostrzegałam.
Anonymous - Śro 22 Cze, 2016 19:38

Ie rozumiecie mnie. O to chodź ze oni mogli a ja nie mogłem
Oni mieli komfort a ja nie miałem. Gdy umarł mój tata oni mieli choćby wsparcie. A ja miałem tylko strach. Choćby temu,że wiedziałem ze wszystko spadnie tylko na mnie. Ze ja będę teraz się musiał zająć domem i mama.

Anonymous - Śro 22 Cze, 2016 19:41

Choćby temu że ja nigdy kieszonkowego nie dostawałem tylko mój brat. Bo niby byłem za glupi i to brat miał mi kupować co potrzebuje. To teraz się nie dziwię ze ja nigdy nie mam pieniędzy bo kiedy się tego miałem nauczyć?
Anonymous - Śro 22 Cze, 2016 19:46

I jaki im teraz dobrze i wygodnie? To ja z mama musze zyc a oni mogą realizować siebie. I co za to dostaje. Mama mówi tylko ze jestem najgorszy i najgłupszy. A oni się pewnie smieja
szymon - Czw 23 Cze, 2016 05:54

Kuba napisał/a:
Mama mówi tylko ze jestem najgorszy i najgłupszy


to siądź może z mamą przy stole, ubierz się ładnie, umyj się, wypachnij, zrób jej np śniadanie i zapytaj tak:

"Mamo, dlaczego tak myślisz, dlaczego tak mówisz do mnie...? jest mi bardzo przykro, jak tak o mnie myślisz, mówisz"

ankao30 - Czw 23 Cze, 2016 07:03

Oj Kuba, Kuba.

Mam wrażenie, że robiąc wszystko, robisz nic.
Jakoś nie wierze, że sponsor nie podał Ci przykłady wad, nie pokazał przykładów swoich, nie wytłumaczył co to uraza itp. Gniew to nie wada, lecz użalanie się to już wada, obsesja na własnym punkcie itp. Wiem, że program różnie jest przekazywany, ale czy Ty rozmawiasz dziennie z nim, czy pytasz, co i jak? Coś czuję, że chyba nie. Ale może się mylę. Dodam tylko, że program to nie to że winisz siebie o wszystko i wszystkich np. ojca, bowiem nie masz na nikogo wpływu i jest to niezależne od Ciebie. Lecz o to też zapytaj sponsora. Może nauczy Cię dostrzegać rzeczywistość i pokarze co możesz z tym zrobić.

Anonymous - Czw 23 Cze, 2016 09:19

Od kad pisze 4 krok to sponsor nie odbiera ode mnie telefonu, zajety jest na pewno. Tlumaczyl co i jak, ale ja i tak dalej nie wiem. Ino gada zaufaj sile wyzszej to se poradzisz. Dalej pisze z tą moja psycholozką, wczoraj do 3 w nocy. O jak pisze z nią to gniew mija. Ja sie budze z gniewem. Ja sie budze i trzese sie ze zlosci. Ale powiedzialem jej cos, czego nie mowilem jeszcze nikomu. Ja mam cos z autyzymu, takie dziwne zachowania, ktore absolutnie 34 letniemu facetowi nie przystoją :) No i dziwne tez bylo, ze jak bylem maly to musialem miec perfekt lozko do spania. Musialem miec przescieradlo rowniusienko, musialem miec koldre na odpowiedniej stronie, a poduszke do spania ustawialem czasem z godzine. To juz oznaki nerwicy
Anonymous - Czw 23 Cze, 2016 09:36

Szymonie, pytalem nie raz, ale chyba znasz odpowiedz. Bo jestes glupi i tyle :)
A jeszcze odnosnie kroku 4 to najwiecej przykladow to moge znalez ale ze jestem zly na siebie, a nie na innych. To bede pisal takie przyklady jak nic innego nie wymysle

szymon - Czw 23 Cze, 2016 09:38

kuba napisał/a:
Bo jestes glupi i tyle


no to na 100% Cie adoptowali i ojciec specjalnie umarł za wcześnie

Anonymous - Czw 23 Cze, 2016 09:42

Ona jest swietna i wierze jej calkowicie, ufam jej. I chce dla mnie dobrze. W ogole ona wlasnie sie ze mna zgadza, a nie nieguje. Moj terapeuta a ona to dwa rozne swiaty. Moj ter gada, ze co ja narzekam na kase, ze nie zarabiam źle itp. Ale ja nigdy nie mam. Ona zaś mowi, ze to co zarabiam to jest po prostu g***o a nie pieniadze. Ze stac mnie zebym zarabial 5 razy wiecej i ze mi w tym pomoze :) W sumie ona tez jest doradcą zawodowym :) Ona mi mowi, ze tak nie moze byc, zeby taki czlowiek jak ja, taki zdolny, wrazliwy, z pasjami, ambicjami trudnil sie wozeniem palet z miejsca na miejsce ;)
Anonymous - Czw 23 Cze, 2016 09:45

Nie szymon, Moja matka tez musi byc skrzywdzona. Po za tym tak chyba jest, ze moja mama zrobila ze mnie jej męża. Tzn weszlem w taka role. Po smierci ojca wzialem odpowiedzialnosc za mame i za dom. Za to, za co byl odpowiedzialny moj ojcicc. Po za tym, jesli ktos wzbudza w Tobie poczucie winy, to znaczy, ze przejąl nad tobą kontrole. To chciala moja mama.
Anonymous - Czw 23 Cze, 2016 11:43

A jaka mam wade, ze bylem zly jak ojciec sila mnie wzial na latarnie morska i wystawil na zewnatrz choc panicznie sie balem i blagalem zeby tego nie robil? Wada jest strach? Ale ja mialem moze z 8 lat, to nie zalezalo ode mnie, ze sie balem
szymon - Czw 23 Cze, 2016 15:12

a wyszedłbyś teraz? bo teraz to jesteś Gość!
kiedy te Rysy robimy?
moze sie zgadamy dekadencko na wyprawę? może być tak, ze tylko dolina białego, albo roztoki... no to... atakujemy?

czy cienki bolek jesteś? :p

Anonymous - Czw 23 Cze, 2016 15:51

Po 15 lipca bo tera kasy nie mam nic. Ale potem też chyba nie będę mieć. Ale ja chętny jak najbardziej
szymon - Czw 23 Cze, 2016 15:56

to we wrześniu, żeby nazbierać po 50, akurat bedzie
Anonymous - Czw 23 Cze, 2016 21:46

ale idziemy od slowackiej strony, krocej sie idzie, i wez dobry aparat
Whiplash - Pią 24 Cze, 2016 16:19

kuba napisał/a:
ale idziemy od slowackiej strony, krocej sie idzie, i wez dobry aparat

Nie chcę nic sugerować, ale krótsze czy łatwiejsze drogi zazwyczaj w złych kierunkach prowadzą ;)

Anonymous - Pią 24 Cze, 2016 16:24

Jak to mówi ta wasza Dobra Księga, kto drogę skraca do domu nie wraca :p
Anonymous - Nie 26 Cze, 2016 13:33

Jakas uzytkowniczka pisala mi, ze mam Chad, ale niestety kuzwa ja mam chyba wszystko. Bardzo mozliwe, ze mam osobowosc z pogranicza, taki Borderline, ale nie calkowity. Jutro dzwonie za psychologami bo moj to nie ma do tego kompetencji. Jak czytalem objawy Borderline to ja mam calkowicie wlasnie takie objawy, no po za niektorymi, jak nie mam takich autodestrukcyjnych zachowan jak ciecie sie czy ryzykowanie zyciem
Mozaika - Nie 26 Cze, 2016 16:17

Wielu alkoholików ma Borderline, osobowość popadająca w nałogi.
Anonymous - Nie 26 Cze, 2016 20:15

raczej wielu Borderlinowcow staje sie alkoholikami, bo tego nie leczyli, albo w ogole nie wiedzieli, ze maja taka osobowosc. Poznalem na grupe DDa na fejsie, swietna kobiete, zrobilismy rundke dzisiaj do okola jeziora. Super. Bede mial kolezanke, ale taka przez duze k, jest swietna. Zabrala mnie dzisiaj do franciszkanow u mnie we wsi, bylem umowilem sie na jutro na wizyte. Oni tez robia cuda ponoc. Moze na kurs alfa sie zapisze. No i bierzemy jeszcze jedna kolezanke i w sierpniu jedziemy nad morze na kilka dni. W sierpniu tez mamy spotkanie z nasza mamą, tzn z ta psycholozka z Lodzi. Spotykamy sie w 4 no i ja oczywiscie za kierowce robie :) Ta kolezanka pozyczyla mi ksiazke Dzikie Serce, tęsknoty męskiej duszy :) Czyli o prawdziwych męzczyznach :) Dzien super, w koncu nie czulem sie samotny, ale nie zrozumcue zle, ja czasem sie spotykam z ludzmi i dalej jestem samotny, a dzis nie bylem. Rozmawialo sie super, jakbym ja znal z 30 lat. I najfajniesze, ze to kumpela, nie traktuje jej w relacji mesko damskiej :) Nie w moim typie ;) Tesknie dalej za Kaśka, snila mi sie dzisiaj znowu. To taki trudny temat. To kobieta mojego zycia, chce ją. A nawet nie walczylem. A moze dobrze zrobilem. Skoro po miesiacu miala juz nowego to co to ma znaczyc. Mowila kocham do mnie, a za miesiac do innego? Cos tu nie jest tak
Anonymous - Nie 26 Cze, 2016 20:20

raczej wielu Borderlinowcow staje sie alkoholikami, bo tego nie leczyli, albo w ogole nie wiedzieli, ze maja taka osobowosc. Poznalem na grupe DDa na fejsie, swietna kobiete, zrobilismy rundke dzisiaj do okola jeziora. Super. Bede mial kolezanke, ale taka przez duze k, jest swietna. Zabrala mnie dzisiaj do franciszkanow u mnie we wsi, bylem umowilem sie na jutro na wizyte. Oni tez robia cuda ponoc. Moze na kurs alfa sie zapisze. No i bierzemy jeszcze jedna kolezanke i w sierpniu jedziemy nad morze na kilka dni. W sierpniu tez mamy spotkanie z nasza mamą, tzn z ta psycholozka z Lodzi. Spotykamy sie w 4 no i ja oczywiscie za kierowce robie :) Ta kolezanka pozyczyla mi ksiazke Dzikie Serce, tęsknoty męskiej duszy :) Czyli o prawdziwych męzczyznach :) Dzien super, w koncu nie czulem sie samotny, ale nie zrozumcue zle, ja czasem sie spotykam z ludzmi i dalej jestem samotny, a dzis nie bylem. Rozmawialo sie super, jakbym ja znal z 30 lat. I najfajniesze, ze to kumpela, nie traktuje jej w relacji mesko damskiej :) Nie w moim typie ;) Tesknie dalej za Kaśka, snila mi sie dzisiaj znowu. To taki trudny temat. To kobieta mojego zycia, chce ją. A nawet nie walczylem. A moze dobrze zrobilem. Skoro po miesiacu miala juz nowego to co to ma znaczyc. Mowila kocham do mnie, a za miesiac do innego? Cos tu nie jest tak
Wkoncu widze postep, nie jestem juz sam. Mam z kim juz konie kraść. Ona, jak i psycholozka mowia, ze jestem niesamowitym, wrazliwym czlowiekiem i nie pozwolą mi sie zmarnowac. Bo zasluguje na wszystko co najlepsze. :) Wierze, ze Bog mi pomaga. W ogole staje sie coraz bardziej dojżaly. Jest to gorzkie uczucie, ale rozwijajace

Anonymous - Nie 26 Cze, 2016 21:04

A tak na marginesie dzisiejsze moje wieczorne wypocniny
http://soundcloud.com/jakub-stoklosa/untitled

moze nie uwierzycie, ale inspiracja byla pisoneka fading like a flower Roxette
Ptero na pewno zauwazy, ze akordy tak samo lecą, tylko o nute nizej :)

Anonymous - Śro 29 Cze, 2016 09:41

kuba napisał/a:
A tak na marginesie dzisiejsze moje wieczorne wypocniny
:muza:
Anonymous - Śro 29 Cze, 2016 14:54

fajnie, ze dopiero wczoraj dowiedzialerm sie jakie sa wyniki testu psychologicznego ktory robilem rok temu. A wyniki sa przerazajace, jestem calkowicie pop......y :)
Wiecie co to sa steny?

Bo mam wysokie wyniki w osbowosci paranoidalnej, schizoidalnej, borderline, unikajacej zalezbej( 10 sten)
osobowosc schizotypowa ( 9 sten)
os. Histironiczne ( 8 sten)
nacystyczne ( 7 sten)
A moja nowa nauczycielka podejzewa u mnie jeszcze autyzm albo asperger lub zespl Tichota czy cos takiego :)

andrzej.stol - Śro 29 Cze, 2016 17:55

Wyjaśnij co to te steny.
margo - Śro 29 Cze, 2016 18:15

internet nie gryzie

https://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_stenowa

andrzej.stol - Śro 29 Cze, 2016 18:50

A widzisz nie pomyślałem o tym :D
andrzej.stol - Śro 29 Cze, 2016 18:51

:szok:
Anonymous - Śro 29 Cze, 2016 18:51

Ja sie z tym jakos nie identyfikuje, wg mnie ja jestem calkiem normalny, ale mam pewne problemy w pewnych kwestiach, zwlaszcza w bliskich kontaktach
matiwaldi - Czw 30 Cze, 2016 04:02

kuba napisał/a:
Ja sie z tym jakos nie identyfikuje, wg mnie ja jestem calkiem normalny, ale mam pewne problemy w pewnych kwestiach, zwlaszcza w bliskich kontaktach


z samym sobą najczęściej .....
8)

Anonymous - Czw 30 Cze, 2016 09:11

No bo ja chyba mam też asoergera. To geneza moich probkemoe
Anonymous - Czw 30 Cze, 2016 09:14

No bo ja chyba mam też asoergera. To geneza moich probkemoe
Anonymous - Sob 02 Lip, 2016 10:22

We wtorek mam rozmowe z pania od autyzmu, ale dzieci, ale na pewno cos mi powie. Ja nabieram przekonania, ze raczej na bank mam Aspergera no i ciekawe co jeszcze sie dowiem. Moze mam i Downa?
Anonymous - Sob 02 Lip, 2016 10:38

Siema ewrybady ale nuda nic mi sie nie chce, ziaaafffff
Masz za duzo problemow, kuba? Bys sie ożenił - to bys miał jeden problem ;)
drggb

matiwaldi - Sob 02 Lip, 2016 11:49

kuba napisał/a:
We wtorek mam rozmowe z pania od autyzmu, ale dzieci, ale na pewno cos mi powie. Ja nabieram przekonania, ze raczej na bank mam Aspergera no i ciekawe co jeszcze sie dowiem. Moze mam i Downa?


a może Clowna ...?
8)

Anonymous - Sob 02 Lip, 2016 13:59

Wlasnie, clown to z Ciebie i to ze słomą w butach. Wysmiewasz moje problemy? A pokore gdzie se schowales? Dzialam z terapeutka 2 tygodnie i wiem i umiem wiecej niz 4 lata terapi. Otwarla mnie, moje wnetrze i jest przecudowna. To dar od Boga. Mowi, ze na 200 proc mam Aspergera i to bylo przyczyną i nakrecilo inne problemy osobowosciowe. Wiec nie wiem co w tym clownowatego. Natomiast potrzebuje konkretnej diagnozy.
Anonymous - Nie 03 Lip, 2016 06:06

moje nowe dziel
http://soundcloud.com/jakub-stoklosa/glass

Anonymous - Nie 03 Lip, 2016 22:46

http://soundcloud.com/jak...lass-in-a-432hz
Jras4 - Nie 03 Lip, 2016 22:54

siema
Anonymous - Nie 03 Lip, 2016 23:02

http://soundcloud.com/jak...lass-in-a-432hz

Jak oceniacie utwor? Tekst sie pisze, kolezanka cwiczy mikrofon :) Moze wyjdzie cos fajnego

Anonymous - Nie 03 Lip, 2016 23:04

Ja robie ten utwor od wczoraj. Ale ta moja pani psycholog powiedziala tak. Kuba, masz talent tylko za duzo myslisz. Wylacz myslenie i zacznij tworzyc, a wyjdzie pieknie. Wiec to taki moj utwor z duszy, a nie z mysli :)
Jras4 - Nie 03 Lip, 2016 23:16

KUba napisał/a:
Wylacz myslenie i zacznij tworzyc, a wyjdzie pieknie
a ja powiem kuba weż sie do roboty i bedzie pieknie i kasa bedzie
andrzej.stol - Nie 03 Lip, 2016 23:18

Mi się podoba tylko za krótkie chyba jak na wokal.
Anonymous - Nie 03 Lip, 2016 23:26

Bo to jest demo, a nie caly utwor, w ogole jak bedzie wokal to napewno aranzacja sie zmieni
tego utworu jeszcze wczoraj nie bylo ani sekundy :)

andrzej.stol - Nie 03 Lip, 2016 23:33

No to kombinuj dalej :lol:
Anonymous - Nie 03 Lip, 2016 23:56

No Asperegowcy to ponoc utalentowane chlopaki ;)
Jras4 - Pon 04 Lip, 2016 00:01

ty niemasz zadnego aspergera nie swiruj ok
Anonymous - Pon 04 Lip, 2016 11:06

A skad wiesz?
Anonymous - Pon 04 Lip, 2016 22:51

Iras skad mozesz wiedziec, ze nie mam? Jutro wszystko bedzie jasne
Anonymous - Śro 06 Lip, 2016 20:02

https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
Anonymous - Czw 07 Lip, 2016 09:36

Kuba! :okok:
andrzej.stol - Czw 07 Lip, 2016 19:22

I co ?

Masz tego aspergera czy nie?

Anonymous - Pią 08 Lip, 2016 05:54

Ponoć nie koniecznie a na szczegółowa diagnozę szkoda pieniędzy. Psychiatra raczej w zachowania nerwicowe celuje.
Anonymous - Sob 09 Lip, 2016 08:53

No i teraz robie bo 15 godzin dziennie. Złapałem dodatkową robotę. Wykończeniowka ale jest super. Nie mam czasu ani myśleć. Kasiora musi być. Pisze nawet z roboty. Ta moja nowa terapeuta ma czarodziejska rozdzke. Znam ją miesiąc ale już ja nawrót na wesele zaprosiłem. Tylko nie wiem kiedy się ozenie
Anonymous - Pon 11 Lip, 2016 15:34

A nie mówilem?
drggb

Anonymous - Pon 11 Lip, 2016 18:35

czego?
Anonymous - Śro 13 Lip, 2016 21:14

Jak to czego - żeby ją puknąć i ożenić się z nią.
Ją albo inną.

Anonymous - Czw 14 Lip, 2016 07:05

Ja jest za glupi żeby mieć babe
Anonymous - Czw 14 Lip, 2016 08:11

Mam taki scenariusz
Na spotkaniu z pania psycholog w pewnym momencie wstajesz podchodzisz do niej i buziaka jej robisz.
Ona w szoku. Wznosi wzburzona okrzyk:
- Co pan robi do kvrvy nędzy!?! :shock:
A Ty odpowiadasz:
- Jak to co? RYZYKUJĘ!!
:zeby:
I zyli dlugo i szczesliwie
ddrggb

Anonymous - Czw 14 Lip, 2016 09:55

Dobre. Pani od autyzmu była prześliczna i miała cudowny glos
Anonymous - Pią 15 Lip, 2016 09:53

Zacznij moze od jakiejs zwyczajnej troche brzydszej, zakompleksionej. Taka co bedzie łatwym celem ale jednoczesnie bedzie dobrym trofeum. Ja tak robie. Jesli bylaby za ladna albo za mądra to bylaby do niej za duza kolejka. Kiedy gdzies jest za duza konkurencja - to sprytnie moze byc zeby odpuscic i skorzystac z jakiejs alternatywy :)
Jak juz znajdziesz odpowiednią ofiarę i ja pukniesz - to wtedy powiesz ze ja kochasz i ze postarasz sie zrobic wszystko, zebyscie byli razem szczesliwi i w ten sposob sprawisz ze przy Tobie rozkwitnie (chyba, ze powie Ci ze "nie jest gotowa do zwiazku" - to wtedy mowisz "a to sory, wy***rdalaj" i bierzesz na warsztat nastepna i nastepna)... I tym sposobem w koncu znajdzie sie taka jak w sam raz i beda zyli dlugo i szczęśliwie.
I nie szukaj sukcesu. Sukces niech szuka ciebie.
I nie staraj sie absolutnie byc taki jak James Bond ani taki jak maczo ani jak ci, co dymaja laski na lewo i prawo. Ma byc tak, ze James Bond i maczo i lelszcze, co dymaja laski na lewo i prawo - podpatruja i nasladuja ciebie i marza by stac sie taki jak ty. :mgreen:

drggb

Prawda, Matinko?

matiwaldi - Pią 15 Lip, 2016 10:31

zwierzak napisał/a:
Zacznij moze od jakiejs zwyczajnej troche brzydszej, zakompleksionej. Taka co bedzie łatwym celem ale jednoczesnie bedzie dobrym trofeum. Ja tak robie. Jesli bylaby za ladna albo za mądra to bylaby do niej za duza kolejka. Kiedy gdzies jest za duza konkurencja - to sprytnie moze byc zeby odpuscic i skorzystac z jakiejs alternatywy :)
Jak juz znajdziesz odpowiednią ofiarę i ja pukniesz - to wtedy powiesz ze ja kochasz i ze postarasz sie zrobic wszystko, zebyscie byli razem szczesliwi i w ten sposob sprawisz ze przy Tobie rozkwitnie (chyba, ze powie Ci ze "nie jest gotowa do zwiazku" - to wtedy mowisz "a to sory, wy***rdalaj" i bierzesz na warsztat nastepna i nastepna)... I tym sposobem w koncu znajdzie sie taka jak w sam raz i beda zyli dlugo i szczęśliwie.
I nie szukaj sukcesu. Sukces niech szuka ciebie.
I nie staraj sie absolutnie byc taki jak James Bond ani taki jak maczo ani jak ci, co dymaja laski na lewo i prawo. Ma byc tak, ze James Bond i maczo i lelszcze, co dymaja laski na lewo i prawo - podpatruja i nasladuja ciebie i marza by stac sie taki jak ty. :mgreen:

drggb

Prawda, Matinko?



czytam,czytam i nie wierze......że coś takiego może napisać dorosły mężczyzna .....
no chyba ,że zwierzak i to jakiś gówniarz .....
8)

Janioł - Pią 15 Lip, 2016 11:21

matiwaldi napisał/a:
czytam,czytam i nie wierze......że coś takiego może napisać dorosły mężczyzna .....

no chyba ,że zwierzak i to jakiś gówniarz .....
e ....przepisał tylko z podręcznika dla debili podrywaczy
Anonymous - Pią 15 Lip, 2016 12:59

Trenuję - planuję zostać mowca motywacyjnym :tak:
Albo... za duzo wypilem pepsi.
drggb

Anonymous - Pią 15 Lip, 2016 13:01

Dla zainteresowanych tematem mam nawet link:
http://www.kazdystudent.pl/m/problemy.html
:tak:

Anonymous - Pią 15 Lip, 2016 20:37

Czytam ja sobie przy obiedzie, uśmiecham się pod nosem, a tu nagle:
zwierzak napisał/a:
Prawda, Matinko?
aż buzię otwarłam ze zdziwienia, że mnie Zwierzak do tablicy wywołuje :shock:
A co to ja Twój wydawca, menadżer, tudzież znawca tematów męsko-damskich? :lol:
Ale co tam, mogę i ja pofilozofować
Twój krótki a niewyszukany tekst zawiera taką mnogość problemów, że trudno odpowiedzieć: tak lub nie. Najbardziej odpowiednie jest - nie wiem.
Przedstawiasz pewną strategię
zwierzak napisał/a:
Zacznij moze od jakiejs zwyczajnej troche brzydszej, zakompleksionej. Taka co bedzie łatwym celem ale jednoczesnie bedzie dobrym trofeum. Ja tak robie.
to jest Twoje działanie i sam możesz ocenić rezultat, najlepiej z dystansu czasu.
A to są kolejne strategie męskie:
zwierzak napisał/a:
I nie staraj sie absolutnie byc taki jak James Bond ani taki jak maczo
też liczą na sukces.
Ha, można się oburzyć na przedmiotowe, bezpośrednie niemal zwierzęce podejście do tematu.
Ale cóż, jesteśmy częścią przyrody i u podstaw naszego zachowania leży instynkt.
W sposób nieświadomy kieruje naszymi wyborem partnera. Do tego dochodzą wpojone wzorce. Co i kiedy zadziała na naszą preferencję i wybór, to już indywidualna sprawa.
Przy czym faceci kierują się oczami (ewentualnie żołądkiem) a kobitki mózgiem :mgreen:


Zgodzę się, że w miłości kobieta pięknieje, wzrasta, jak mówisz "rozkwita".

Anonymous - Pią 15 Lip, 2016 23:48

matiwaldi napisał/a:
czytam,czytam i nie wierze......że coś takiego może napisać dorosły mężczyzna .....


Anonymous - Sob 16 Lip, 2016 02:02

Matinka napisał/a:
tekst zawiera taką mnogość problemów
Cytat:
Nie ma problemów, są tylko wyzwania. I na dodatek to sa wyzwania nie dla nas... :nie:
drggb
Anonymous - Nie 17 Lip, 2016 22:00

https://www.youtube.com/watch?v=JdSTJOThnG4


finalowa wersja
koments???

Anonymous - Pon 18 Lip, 2016 20:21

Melancholijne troche. Czasem mam nastroj, zeby cos takiego posluchac. Gdy sluchalem to jakos takie jakby sciszenia slyszelem. Te sciszenia budzily we mnie poirytowanie.

Akurat w tym momencie jestem w nastroju zeby cos bardziej zywiolowego posluchac tak ze dwa razy szybszy bit. Na przyklad to

Posluchac i...
i popatrzec... Bo w zyciu mezczyzny najwazniejsze są DWIE rzeczy:
.
.
.
cycki. :tak:

drggb

Anonymous - Wto 19 Lip, 2016 09:48

te scisczenia to tzw dynamika :)
Anonymous - Czw 28 Lip, 2016 16:45

w poniedzialek zapisalem na silke swoje cialo. Wszysto mnie na razie boli, ale zaraz ide trenowac. Jem na zmiane platki, ryz, jajka :)
andrzej.stol - Czw 28 Lip, 2016 20:47

Na masę jedziesz?
Anonymous - Pią 29 Lip, 2016 04:56

no jasne
Anonymous - Sob 06 Sie, 2016 23:16

Ale waga nic do przodu, przez ta robote nie mam kiedy wpieprzac ryzu z jajkami

a bylem na zakupach. Nakupowalem ciuchow za 4 stowki


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group