To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Nie pilem, a kaca mialem...

stiff - Wto 13 Kwi, 2010 18:40
Temat postu: Nie pilem, a kaca mialem...
Dziś wstaje skoro świt czyli ok. 13 h., jakiś taki zblazowany, ruchy mało skoordynowane,
w głowie i na głowie siano, a do tego jakby drżenie rak...
Od przyjazdu do Oslo ocieram się o nieustająca balangę,
co tak na prawdę jest mi obojętne wiec nie wiem jak to się zadziało,
ze taka dziwna reakcja w tej sytuacji...
Ani mi zal, ze oni pija, a ja nie, bo mnie irytują, a nie wzbudzają zazdrość...
Mam już nagrana prace wiec niebawem oderwę się od tej niezdrowej atmosfery...
Wprawdzie juz po zabiegu z tym kacem, bo kąpiel i długi spacer
przy słonecznej wiosennej pogodzie, zadziałał jak balsam na moje samopoczucie... ;)

emigrantka - Wto 13 Kwi, 2010 18:45

Mialam podobnie i tez zastanawialam sie ...jak to tak ??
pilam( wode) jak smok a i glowa bolala , i za co ;-(
chyba dlatego ze powinnam pic tylko mleko :mgreen:

stiff - Wto 13 Kwi, 2010 19:19

emigrantka napisał/a:
dlatego ze powinnam pic tylko mleko

Nie cierpię mleka, chyba, ze z młodej piersi... :p

emigrantka - Wto 13 Kwi, 2010 19:28

stiff napisał/a:
Nie cierpię mleka, chyba, ze z młodej piersi... :p


jak nie cierpisz mleka to chyba na nic jego pochodzenie :mgreen:

pterodaktyll - Wto 13 Kwi, 2010 20:18

Cytat:
Dziś wstaje skoro świt czyli ok. 13 h., jakiś taki zblazowany, ruchy mało skoordynowane,
w głowie i na głowie siano, a do tego jakby drżenie rak.

Cytat:
Mialam podobnie i tez zastanawialam sie ...jak to tak ??
pilam( wode) jak smok a i glowa bolala ,

Jak Wy to robicie? kurde nic takiego nie chce mi się przydarzyć :szok:

Wiedźma - Wto 13 Kwi, 2010 20:29

Ja juz dawno nie miałam suchych kaców (mokrych też nie fsdf43t ).
Najczęściej zdarzały mi się w pierwszym roku trzeźwienia, tym bardziej,
że wtedy jeszcze mieszkałam pod jednym dachem z pijącym mężem.
Każdy jego występ kosztował mnie nazajutrz albo po dwóch dniach bardzo złe samopoczucie
przypominające do złudzenia kaca, oraz sny alkoholowe i stany depresyjne...
Pakowałam się po prostu w głody. :|

Odkąd mieszkam sama - głód mnie nie dopada.
...to znaczy dopada i to mocno, ale nie alkoholowy! zv4v

pterodaktyll - Wto 13 Kwi, 2010 20:36

Wiedźma napisał/a:
Odkąd mieszkam sama - głód mnie nie dopada.
...to znaczy dopada i to mocno, ale nie alkoholowy!

Bo gdy się milczy, milczy, milczy
To apetyt rośnie wilczy...... ;)

Jacek - Wto 13 Kwi, 2010 20:45

ja to nawet nie wiem co to za uczucie ,jak ktoś mówi o suchym kacu
myślę że to przez to ,że bardzo mnie zależało na byciu trzeźwym i powrocie rodzinki
i cały ten byt zajął mnie dwa lata ,i jeśli mnie się cokolwiek trafiło
to tego nie zauważyłem

Borus - Wto 13 Kwi, 2010 20:55

pterodaktyll napisał/a:
kurde nic takiego nie chce mi się przydarzyć
Jacek napisał/a:
ja to nawet nie wiem co to za uczucie ,jak ktoś mówi o suchym kacu
...no to możecie się tylko cieszyć, chociaż nie jest absolutnie pewne, że Was to nie spotka... :uoee:
Ksenia34 - Wto 13 Kwi, 2010 20:56

Oj znam ten stan,wlasnie ostatnio czesciej wstaje w nocy i pije wode,ale dam rade.
pterodaktyll - Wto 13 Kwi, 2010 21:00

Ksenia34 napisał/a:
wlasnie ostatnio czesciej wstaje w nocy i pije wode,ale dam rade.

A co Ty? Wielbłąd jesteś? :mysli:

stiff - Wto 13 Kwi, 2010 21:27

Ksenia34 napisał/a:
Oj znam ten stan,wlasnie ostatnio czesciej wstaje w nocy i pije wode,ale dam rade.

Ale mnie nie suszyło, a czułem się jakbym był na ciężkim kacu... :uoee:

rufio - Śro 14 Kwi, 2010 07:35

Jasne wszystko zwalać na biednego kaca . Moze po prostu przyszło tzw. zmeczenie wiosenne - zima była długa i meczaca teraz organizm sie budzi i daje znac ze cos brakuje - a moze Stiff za długo spisz i masz zamkniete okna . Nie pamietam czy palisz czy nie - przebywałes ostatnio w gronie palacych / Moze za duzo herbaty i to podłej jakości / Tez tak bywa po byleczympiciu . Oj powodów moze byc duzo i róznych i wcale niekoniecznie zwiazanych z nie piciem .prsk
ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 07:54

rufio napisał/a:
Jasne wszystko zwalać na biednego kaca

...czasami "suchy kac" bywa, znam go... i nie wszystko można zwalić na podłą herbatę, albo "inne żarło". Po rodzinnej imprezie z alko i po kłótni z żoną obudziłem się z bólem głowy i "drewnianym" przełykiem... we łbie dobrze mi znana "gonitwa myśli. Herbata była dobrej klasy, żarcie "prima sort", a kac jak cholera... czasami tak bywa Rufio - kac, to kac... 8|

Keszel - Śro 14 Kwi, 2010 08:11

Cytat:
...to znaczy dopada i to mocno, ale nie alkoholowy

No popatrz, popatrz Wiedźmo jakie to u Kobiet są podobieństwa.

Blond Słonko nie jest alkoholiczką a też mówi, że dopadają Ją głody.
Chata ci duża - trzy kondygnacje, pokoi ci dostatek.
Łona w jednym śpi - Ja czasami w innym zalegam.

Może to stąd, te u Niej głody,
że czasami proponuję dla Blondaska Słonecznego aby zanuciła Sobie przed snem:
... - kolejna noc mija, a Ja niczyja. :figielek:

Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 09:42

Łoj, Lesiu, a Tobie to sie od razu kojarzy :wstyd:

A ja o takich przyzwoitych głodach -
nikotynowym, czy normalnym żarłocznym :zeby:

rufio - Śro 14 Kwi, 2010 13:04

ZbOlo napisał/a:
Rufio - kac, to kac..

A psinco prawda - jak mam sucho w gardle i boli mnie głowa i mnie wozi to musi byc zaraz pokłosie tzw. kaca . Nie nie musi - gra podswiadomośc i właczaja sie przypominacze - jak tak sie czuje tzn - mam kaca - to moze byc 100 róznych powodów - no chyba ze jest tak jak mowisz - imprezka - opary - zapachy i jeszcze monolog żony - bo bob bo - ale nie koniecznie - bo ja powinienem miec codziennie od poł roku kaca a mam ubaw - Wyuczone odruchy i skojarzenia sie nasuwają - W kazdym bądz razie mi nie wszystko kojarzy się z kacem nawet jak cos podobnego czuje co kiedys . Może starczy tego somookaleczania ?.prsk

ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 13:14

rufio napisał/a:
jak mam sucho w gardle i boli mnie głowa i mnie wozi to musi byc zaraz pokłosie tzw. kaca

...ja to odróżniam... bo jest to nie tylko ból głowy... ale zespół objawów
rufio napisał/a:
Może starczy tego somookaleczania

"....memento, że piłeś..." ;)

rufio - Śro 14 Kwi, 2010 13:21

ZbOlo napisał/a:
zespół objawów

A tak - jak wchodze do sypialni i skacze z bandzi - to objawy podobne tylko koniec inny :mgreen: :wysmiewacz: :p

ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 13:46

rufio napisał/a:
do sypialni i skacze z bandzi

:szok: :szok: :szok: :szok:

ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 13:47

rufio napisał/a:
skacze z bandzi

...na "gandzi"... :wysmiewacz:

Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 13:51

afc4fvca
A ja będę się upierała, że suchy kac nie jest żadnym wymysłem nadgorliwie trzeźwiejących alkoholików,
ale całkiem realnym stanem organizmu będącym objawem głodu alkoholowego i stanowiącym zagrożenie dla trzeźwości
W ten sposób podświadomość reaguje na sytuacje analogiczne do tych,
jakie w dawnych czasach powodowały w nas chęć picia (widok i zapach alkoholu, pijące towarzystwo, stres itp)
Dochodzą wówczas do głosu dawne skojarzenia, jest gotów do uruchomienia stary skrypt :|
Podświadomość domaga się znajomej fazy i wytwarza w naszym organizmie stan,
na jaki kiedyś znaliśmy jedno skuteczne lekarstwo - klina :?
Dlatego uważam, że suchy kac jest stanem niebezpiecznym i trzeba się go jak najprędzej pozbywać.
...oczywiście nie za pomocą klina! :wysmiewacz:

rufio - Śro 14 Kwi, 2010 13:56

A ja z godna podziwiu upirdliwościa bede sie upierał , że nie wszystkie podobne syptomy swiadcza o suchym kacu . Jak bede tak podchodził do tego to nawet przez ulice na czerwonym nie przejde :wysmiewacz: :wysmiewacz: bo zaraz łapie mnie to cos . Nie twierdze ze tego nie ma tylko mówie ze nie zawsze to jest takie na jakie wyglada .
Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 14:08

rufio napisał/a:
Nie twierdze ze tego nie ma tylko mówie ze nie zawsze to jest takie na jakie wyglada .
Zgoda, ale rozmawiamy o przypadku Stiffa, który wyraźnie napisał,
że jego stan pojawił się po mimowolnym przebywaniu w towarzystwie balangujących,
więc raczej nie ma co przypisywać go skokom na bandżi, tylko właśnie kontaktowi z wyzwalaczem :nono:

rufio - Śro 14 Kwi, 2010 14:13

Wiedźma napisał/a:
z wyzwalaczem

Tak wiec Stiff pozwolił aby wyzwalacz był silniejszy od niego ? Może tak - jak sie patrzy długo na ciała w toplesie to i wyobraznia mocniej pracuje ?

ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 14:14

rufio napisał/a:
Nie twierdze ze tego nie ma tylko mówie ze nie zawsze to jest takie na jakie wyglada .

...pewnie, że tak....

Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 14:15

rufio napisał/a:
Tak wiec Stiff pozwolił aby wyzwalacz był silniejszy od niego ?

A jakże by inaczej? :shock:
Przecież ponad 5 lat temu uznał swoją bezsilność wobec niego, miałby teraz zmienić zdanie?

ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 14:18

rufio napisał/a:
jak sie patrzy długo na ciała w toplesie

...nie mogąc dotknąć...!!!

verdo - Śro 14 Kwi, 2010 14:39

ZbOlo napisał/a:
zespół objawów


Nieraz ktos wstaje oko czerwone,pic sie chce ale odrazu nazywac to "suchym kacem" paranoja jakas.Przeciez niepijacy ludzie maja podobne stany.Terapeuci wymyslili to po to zeby maksymalnie zastraszyc czlowieka i wzmocnic jego czujnosc,bo o to w tym całym cyrku chodzi,we wspołuzaleznieniu rowniez....Az trudno w to uwierzyc,ze niektórzy sie na to łapią... :wysmiewacz: Na imprezie mozna miec gloda,ale to calkiem inna bajka,musisz umiec sobie z tym radzic... 8)

rufio napisał/a:
Może tak - jak sie patrzy długo na ciała w toplesie to i wyobraznia mocniej pracuje ?


O to wlasnie chodzi...z innymi przyjemnosciami jest podobnie... :p

verdo - Śro 14 Kwi, 2010 15:13

stiff napisał/a:
Od przyjazdu do Oslo


W innych krajach "starej unii" pijani nie chodza po ulicy...W Polsce stoja pod sklepami i na kazdym rogu.To juz jest wpisane w nasza kulture.Kolejny defekt systemu... :uoee:

stiff napisał/a:
Wprawdzie juz po zabiegu z tym kacem


Kac morderca...ale po czym..moze to sen Cie wymeczył... :roll:

Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 15:55

verdo napisał/a:
Nieraz ktos wstaje oko czerwone,pic sie chce ale odrazu nazywac to "suchym kacem" paranoja jakas

Czy tylko takie miałeś objawy kaca? Zatem pogratulować łagodnego przebiegu choroby.
A gdzie telepanie serca, drżenie rąk i inne dygoty, splątanie, bóle mięśni i głowy, mdłości, lęki i inne "delirki"?
U mnie suchy kac wyglądał właśnie tak i do złudzenia przypominał mokrego (a raczej zespół odstawienny).
Stany takie wchodzą w skład przewlekłego zespołu abstynencyjnego,
no ale to dla Ciebie też pewnie tylko wymysł tych cwaniaków terapeutów,
więc nie zaprzątaj sobie tym głowy, podobnie jak terapią :beba:

evita - Śro 14 Kwi, 2010 16:31

mój men po sobotniej imprezie wstał z fatalnym bólem głowy i mówił, że czuł się tak jakby całą noc przepił :szok: choć w większości towarzyszył mi w kuchni to jednak rozwoził gości do domu a ci pewnie nieźle mu w samochodzie nadmuchali oparami :/ to pewnie też taki suchy kac ?
emigrantka - Śro 14 Kwi, 2010 16:31

Wiedźma, dosc drastycznie to u Ciebie przebiegalo

ja mialam i mam lagodniejsze "objawy "
jest suchy kac -potwierdzam
a wszystkim niedowiarkom nie zycze podobnych stanow
lepiej jednak dmuchac na zimne niz dyskutowac jest czy nie ma ??

stiff - Śro 14 Kwi, 2010 16:38

rufio napisał/a:
Może starczy tego somookaleczania ?

Ale to nie tak abym przeżywał jakoś specjalnie ta sytuacje,
a jedynie podle sie czułem tego ranka, a to rzadko mi się zdarza... :roll:
Juz jest wszystko pod kontrola, a jutro idę już do pracy,
to i oderwę sie od tych balangowiczów, tym bardziej,
ze czekają na dostawę 5 litrów spirytusu... :D

verdo - Śro 14 Kwi, 2010 17:11

Wiedźma napisał/a:
Czy tylko takie miałeś objawy kaca?


Wszystkie mozliwe oprócz,drzenia rak.Moj sasiad pil 30 lat zaliczyl 2 terapie i tez zawsze powtarzal,ze nigdy w zyciu mu sie rece nie trzesly..alkohol na kazdego dziala inczej..

Wiedźma napisał/a:
A gdzie telepanie serca, drżenie rąk i inne dygoty, splątanie, bóle mięśni i głowy, mdłości, lęki i inne "delirki"?


Nieraz słyszlem.."wstalam jakas taka wystraszona".TE WSZYSTKIE OBJAWY WYSTEPUJA U NORMALNYCH LUDZI!!!
Podobnie jest z nawrotami..

Wiedźma napisał/a:
U mnie suchy kac wyglądał właśnie tak i do złudzenia przypominał mokrego (a raczej zespół odstawienny).


:shock: To przez pierwsze 2 tygodnie jest mozliwe...TO ZESPÓŁ ODSTAWIENNY a nie "suchy kac" bez picia.Bez przesadyzmu :szok:

Wiedźma napisał/a:
to dla Ciebie też pewnie tylko wymysł tych cwaniaków terapeutów,


No skuteczne maja metody...normalnie az za bardzo.. :mgreen:

Wiedźma napisał/a:
więc nie zaprzątaj sobie tym głowy


Tak własnie zrobie... i tak to sobie po swojemu widzicie.Pisze 80% zapija po tej terapii.....a Wy to calkiem dobry wynik.. :mgreen:

Wiedźma napisał/a:
pogratulować łagodnego przebiegu choroby.


To udaje sie tylko bardzo silnym i odpornym ludziom.Thank..

ZbOlo - Śro 14 Kwi, 2010 17:12

verdo napisał/a:
musisz umiec sobie z tym radzic...

...myślę, że umiem...

verdo - Śro 14 Kwi, 2010 17:18

emigrantka napisał/a:
Wiedźma, dosc drastycznie to u Ciebie przebiegalo


...przesadza... ;)

emigrantka napisał/a:
jest suchy kac -potwierdzam


...ale medycyna nie potwierdza...

emigrantka napisał/a:
a wszystkim niedowiarkom nie zycze podobnych stanow


...ja tez nie,tylko dlaczego wszystkie gorsze samopoczucia podciaga sie pod chorobe alkoholowa... :uoee:

verdo - Śro 14 Kwi, 2010 17:31

Teraz ktos z zewnatrz przeczyta ten temat i zle zrozumie,to wyjasniam:

TERAPIA JEST POTRZEBNA,SKUTECZNIE LECZY CHOROBE ALKOHOLOWA.

U niektorych to jedyna metoda na zachowanie stalej abstynecji...

W srodku tygodnia w srode pozdrawiam i powodzenia zycze. ;)

Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 17:38

Verdo, Twoja buta jest powalająca! :zemdlal:

Nie zamierzam Cię przekonywać do swoich racji, bo widocznie należysz do ludzi
wolących uczyć się na własnych błędach zamiast korzystać z doświadczeń innych.


PS
Tylko jedno małe wyjaśnienie:
verdo napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
U mnie suchy kac wyglądał właśnie tak i do złudzenia przypominał mokrego (a raczej zespół odstawienny).
:shock: To przez pierwsze 2 tygodnie jest mozliwe...TO ZESPÓŁ ODSTAWIENNY a nie "suchy kac" bez picia.Bez przesadyzmu :szok:
Ja to miałam po ok. roku abstynencji, więc nie zarzucaj mi mylenia pojęć, bo dokładnie wiem co mówię.
emigrantka - Śro 14 Kwi, 2010 17:49

verdo napisał/a:
W srodku tygodnia w srode pozdrawiam i powodzenia zycze. ;)

pozdrawiam malkontenta

pterodaktyll - Śro 14 Kwi, 2010 18:29

stiff napisał/a:
oderwę sie od tych balangowiczów, tym bardziej,
ze czekają na dostawę 5 litrów spirytusu.

Nie wygłupiaj się. Naprawdę chcesz uciec?? :szok:

stiff - Śro 14 Kwi, 2010 18:46

pterodaktyll napisał/a:
Naprawdę chcesz uciec?? :szok:

Jeszcze parę lat temu, to zmuszony bym był do ewakuacji, aby się nie testować,
a na dziś to średnia przyjemność oglądać nawalonych gości... :roll:

pterodaktyll - Śro 14 Kwi, 2010 19:01

stiff napisał/a:
na dziś to średnia przyjemność oglądać nawalonych gości..

Co racja to racja

rufio - Śro 14 Kwi, 2010 19:27

stiff napisał/a:
średnia przyjemność oglądać nawalonych gości... :roll:

Żadna przyjemnośc - napatrzyłem sie ostatnio przez trzy dni - cholera mnie brała - a siedziec tam musiałem - bez konsekwencji u mnie oprócz złości a potem to miałem ubaw .
Dlatego moge pisac że nie zawsze musi to cos wystepowac - i nie zawsze to cos nazywa się tak -.

verdo - Śro 14 Kwi, 2010 19:37

Wiedźma napisał/a:
Verdo, Twoja buta jest powalająca!


:p :p :p no co ponioslo mnie :oops:

Wiedźma napisał/a:
Ja to miałam po ok. roku abstynencji, więc nie zarzucaj mi mylenia pojęć, bo dokładnie wiem co mówię.


Nie zarzucam...mi chodzilo o cos takiego "wstalam rano taka polamana wszystko mnie boli" interpretuj to jak chcesz...Wiesz mi w to ciezko uwierzyc.

emigrantka napisał/a:
pozdrawiam malkontenta


....a co tak oschle... haha :szok:

Ja wlasnie na odwrót do tego podchodze.Nie mozna wszystkiego w zyciu tlumaczyc chorba alkoholowa.A po to jest forum,zeby wyrazac swoje odmienne zdanie i dyskutowac o tym,bo w innym wypadku nie mialoby to sensu i wiałoby nuda...inni sie zgadzaja to ja tez musze. :shock: .JA to JA wyrazam swoje zdanie...i tak pozostanie...

Abstynecia to wystarczajaco duzo uniedogodnien,teraz nie pijac mam jeszcze sobie tlumaczyc,ze bedzie mnie niekiedy meczył kac...Wole nie wnikac. :szok:

emigrantka - Śro 14 Kwi, 2010 19:53

verdo napisał/a:
Abstynecia to wystarczajaco duzo uniedogodnien,teraz nie pijac mam jeszcze sobie tlumaczyc,ze bedzie mnie niekiedy meczył kac...Wole nie wnikac. :szok:
_________________

mialam bardzo podobna reakcje na poczatku trzezwienia
to zwykly strach ,obawa ze znow trzebaby ewentualnie stanac oko w oko z wrogiem nie do pokonania to dla faceta maly dyskomfort ...jakby nie bylo
mysle ze pokora i jeszcze raz pokora jest swego rodzaju "obrona "
pozdrawiam ( troche mniej oschle ) :mgreen:

Kulfon - Śro 14 Kwi, 2010 19:54

Wiedźma napisał/a:
Nie zamierzam Cię przekonywać do swoich racji, bo widocznie należysz do ludzi
wolących uczyć się na własnych błędach zamiast korzystać z doświadczeń innych.


tego sie cheba nie da umniknac :?

stiff - Śro 14 Kwi, 2010 19:58

emigrantka napisał/a:
z wrogiem nie do pokonania to dla faceta maly dyskomfort ...

To pomylenie pojęć, ponieważ jeśli już zaprzestaliśmy picia,
uznaliśmy swoja bezsilność wobec alko, to juz nie traktujemy go jak wroga,
a coś co jest i będzie z czym nauczyliśmy sie żyć, jednocześnie nie pijać go...

stiff - Śro 14 Kwi, 2010 19:59

Kulfon napisał/a:
tego sie cheba nie da umniknac :?

Cheba sie da tylko trzeba chcieć... :roll:

emigrantka - Śro 14 Kwi, 2010 20:10

stiff napisał/a:
To pomylenie pojęć, ponieważ jeśli już zaprzestaliśmy picia,

najpierw jednak musimy uznac go jako wroga,uznac bezsilnosc ,itepe
to poszczegolne etapy ...trzezwienia i ja wlasnie od tego sobie zaczelam
ale oczywiscie masz racje ...podpisuje sie pod tym

Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 20:18

verdo napisał/a:
mi chodzilo o cos takiego "wstalam rano taka polamana wszystko mnie boli"

To też mi się zdarza (gdyby w moim wieku :skromny: było inaczej, znaczyłoby to, że nie żyję)
Zapewniam Cię, że odróżniam takie stany od suchego kaca.
No ale skoro się go obawiasz i wolisz nie wnikać, to sobie żyj w błogiej nieświadomości :wysmiewacz:

stiff - Śro 14 Kwi, 2010 20:31

emigrantka napisał/a:
to poszczegolne etapy ...

Dokładnie tak, bo wszystko uzależnione jest jak sobie radzisz z problemem,
ile czasu Ci potrzeba, aby ogarnąć temat i sobie wszystko poukładać...

Kulfon - Śro 14 Kwi, 2010 20:41

stiff napisał/a:
Cheba sie da tylko trzeba chcieć...


doskonale wiesz, ze chciec to nie wszystko :/
ja zapomnialem o zasadach, a raczej nie traktowalem ich do konca powaznie i wyladowalem jak wyladowalem :oops:

stiff - Śro 14 Kwi, 2010 20:44

Kulfon napisał/a:
ja zapomnialem o zasadach,

Zasady trzeba mieć zakodowane, bo zapomnieć zawsze można...

Wiedźma - Śro 14 Kwi, 2010 20:44

Kulfon napisał/a:
ja zapomnialem o zasadach, a raczej nie traktowalem ich do konca powaznie i wyladowalem jak wyladowalem

Verdo, weź sobie te słowa Kulfona do serca... :|

verdo - Czw 15 Kwi, 2010 14:59

Wiedźma napisał/a:
No ale skoro się go obawiasz i wolisz nie wnikać, to sobie żyj w błogiej nieświadomości


Nie obawiam sie i nie zyje w nieswiadomosci.Wiem,ze euforia czy jakies dolegliwosc,zmeczenie doprowadzja do zapicia tylko dlaczego nazywaja to "suchym kacem".Dla mnie kac to kac... :/

W sumie to jest nieistotne....kazdy moze na to mowic inaczej...

Wiedźma napisał/a:
Verdo, weź sobie te słowa Kulfona do serca...


To jest najwazniejsze w tym temacie...noooo mocne slowa.

emigrantka napisał/a:
stanac oko w oko z wrogiem nie do pokonania to dla faceta maly
dyskomfort


To duzy dyskonfort...najwiekszy problem.Zanim gosciu ulegnie to zazwyczaj mija mnostwo czasu... :/ A warunnki poddania nie sa przyjemne... 433

emigrantka napisał/a:
pozdrawiam ( troche mniej oschle )


...liczyłem na wiecej... :szok:

Wiedźma - Czw 15 Kwi, 2010 15:18

verdo napisał/a:
Wiem,ze euforia czy jakies dolegliwosc,zmeczenie doprowadzja do zapicia tylko dlaczego nazywaja to "suchym kacem". :/

Bo zmęczenie czy inna dolegliwość nie jest suchym kacem.
Suchy kac to specyficzny stan organizmu osoby uzależnionej, dający objawy podobne do zwykłego kaca,
spowodowany przez manipulację podświadomości i będący objawem głodu alkoholowego.
Dobrze jest nauczyć się odróżniać suchego kaca od innych dolegliwości - dla własnego bezpieczeństwa.

verdo - Czw 15 Kwi, 2010 16:10

Wiedźma napisał/a:
spowodowany przez manipulację podświadomości


Podswiadomosc moze wywolac bol fizyczny...np.bol miesni....chyba nie..
Wczoraj szukalem czegos na ten temat i istnieje wprawdzie cos takiego jak pamiec miesniowa ale to trzeba by bylo troche pobalowac zeby sie ona uaktywniła...
Tak bez picia to sie nie da.... :lol:

Wiedźma napisał/a:
objawy podobne do zwykłego kaca,


:p :p :p sa podobne...troche............

Wiedźma napisał/a:
Dobrze jest nauczyć się odróżniać suchego kaca od innych dolegliwości - dla własnego bezpieczeństwa.


............aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.....no pewnie,ze tak 8) Czujnosc na pierwszym miejscu wczoraj mi to uswiadomilas.Dzieki 8)

Wiedźma - Czw 15 Kwi, 2010 16:31

verdo napisał/a:
Podswiadomosc moze wywolac bol fizyczny...np.bol miesni....chyba nie..

Może.
Słyszałeś napewno, że za pomocą hipnozy można znieczulać.
Spowodować ból nie mający fizycznego źródła w organizmie też można.
A hipnoza jest metodą oddziaływania na podświadomość właśnie...

Podświadomość może robić z nami więcej niż może się wydawać. :evil2"

verdo - Czw 15 Kwi, 2010 16:45

Wiedźma napisał/a:
A hipnoza jest metodą oddziaływania na podświadomość właśnie...


Tylko co wspólnego ma hipnoza z kacem...
Moze i podswiadomosc ma jakis wplyw,ale ciezko MI w to uwierzyc..
A Wy myscie co chcecie,bo to chyba kwestia wiary w te spawy... :roll:

Wiedźma napisał/a:
Podświadomość może robić z nami więcej niż może się wydawać.


Nie zlosc sie,bo zlosc pieknosci szkodzi(evil) ;)

stiff - Czw 15 Kwi, 2010 16:52

verdo napisał/a:
Tylko co wspólnego ma hipnoza z kacem...

Po wyjściu z hipnozy, kac jest gwarantowany... :D

Wiedźma - Czw 15 Kwi, 2010 17:10

Cytat:
Tylko co wspólnego ma hipnoza z kacem...

Pytałeś o ból fizyczny spowodowany przez podświadomość, więc w tym kontekście
podałam przykład oddziaływania na podświadomość przy pomocy np hipnozy.
Wydawało mi się, że to jasne, ale najwidoczniej takim nie jest :?

verdo napisał/a:
Nie zlosc sie,bo zlosc pieknosci szkodzi(evil) ;)

A czy ja się złoszczę? Ten evil to było graficzne przedstawienie manipulującej podświadomości :evil2"
A poza tym mojej piękności to żadna złość nie zaszkodzi - skoro nie zaszkodziło jej 30 lat picia! :beba:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group