To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW – DDA - Problem dla mnie inny,a da innych powszechny

raf - Czw 13 Maj, 2010 19:20
Temat postu: Problem dla mnie inny,a da innych powszechny
Nawet nie wiem od czego zacząć
Mój ojciec pije, dużo pije, a przez to rujnuje życie całej naszej rodziny.
Ma cukrzyce oraz nadciśnienie i to jest chyba największy problem tej sprawy.
Ogólnie to nie przejmuję się tym ale przez to policja nie bardzo może nam pomóc
Bywa u nas bardzo często - dziś np: już cztery razy.
Wygląda to tak, że jest pijany i się awanturuje np: oblewa benzyną siebie oraz garaż i grozi, że wszystko spali. Demoluje dom, znęca nad nami psychicznie, dochodzi do szarpanin... uważa się za pana całego świata.
Wtedy przyjeżdża policja - biorą go do szpitala tam tam lekarz stwierdza, że jest chory i nie zezwala na dołek, a ojciec odmawia zostania w szpitalu czyli za 1-2h jest z powrotem w domu znowu wszczyna awantury. Grozi nam, ze nas wykończy, spali, załatwi.
Nie pracuje, pomoc dostał od wszystkich ale z niej nie skorzystał - oszukał całą rodzinę, że się zmieni, że będzie się leczyć.
Założyłem przeciwko niemu sprawę w sądzie dostał 4 miesiące w zawieszeniu na 2 lata - odwołał się przez co nie przydzielono mu kuratora który mógłby wyrok odwiesić.
Niszczy dom, tnie się po rękach - łazi w domu z nożem... myślę, że prędzej czy później skończy się to tragedią. Nie wiem jak możemy się go pozbyć z naszego życia.

To tak w skrócie - zapewne problem powszechny ale nam zaczyna już brakować sił.
Szczególnie mojemu bratu który nie jest jeszcze pełnoletni, pała ogromną nienawiścią do ojca czasem nie może się uspokoić.

evita - Czw 13 Maj, 2010 19:22

czy nie możecie wraz z bratem i z rodziną wyprowadzić się gdzie indziej z domu ? pprzynajmniej na jakiś czas ! tak to rzeczywiście można zwariować i może dojść do nieszczęścia :( bierz mamę i brata i uciekajcie stamtąd jak najprędzej !
pterodaktyll - Czw 13 Maj, 2010 19:26

raf napisał/a:
Nie wiem jak możemy się go pozbyć z naszego życia

Zostawcie go tam i zwiewajcie jak najdalej. do rodziny, znajomych, gdziekolwiek......

evita - Czw 13 Maj, 2010 19:28

załóż kolejną sprawę skoro mama tego nie robi ! Kiedyś w końcu dopadnie go prawo i nie pomogą odwołania, spróbuj mamę namówić na wizytę u psychologa , na pewno Klara zaraz poda tu namiary na najbliższe ośrodki, ty i brat również powinniście odwiedzić psychologa i zacząć terapię dla DDA . Będąc uświadomionym naprawdę dużo łatwiej jest przejść przez te piekło ...
raf - Czw 13 Maj, 2010 19:30

nie mam gdzie tu toczy się nasze życie
praca, szkoła wszystkie plany, jak zabrać wszystko i się przenieść
myślałem nad tym ale to nie jest takie proste

evita - Czw 13 Maj, 2010 19:30

czy macie złożoną niebieską kartę ? policję wzywajcie choćby co 5 minut ! w końcu i im się znudzi i może pomyślą co z takim delikwentem zrobić , poza tym w sądzie będzie to dodatkowym dowodem w sprawie ... nie rozumiem dlaczego jeszcze nie wywieziono go choćby do psychiatryka skoro na dołek się nie nadaje ? !
milutka - Czw 13 Maj, 2010 19:30

Na poczatek ...witaj Raf :) ...to co piszesz jest bardzo smutne ,moim zdaniem powinniście z mama opuścić dom w którym jest ojciec ...w tej sytuacji jaka opisujesz jest to konieczne dla waszego bezpieczeństwa ....sa ośrodki interwencji kryzysowej w których na jakiś czas mogli byście się schronić ....myślę ,że powinieneś jeszcze raz założyć mu sprawę za znęcanie się nad wami ....az do skutku.
evita - Czw 13 Maj, 2010 19:32

raf napisał/a:
nie mam gdzie tu toczy się nasze życie

ale te życie może się dla was zakończyć przed czasem niestety :( czy warto się tak poświęcać ?
mieszkacie na wsi czy w większym mieście ?

raf - Czw 13 Maj, 2010 19:33

wszyscy już skreśliliśmy go z naszego życia
mama też - umówiła się na poradę do prawnika
Nie może darować mu tego jak się zachowuję i jak nas traktuje.
Porozmawiam z nią, żeby jutro pojechała do sądu gdzie odbyła się rozprawa i porozmawiała z jakimś kuratorem powiedziała mu jak wygląda sprawa może ktoś w końcu pomoże i uda się odwiesić wyrok

milutka - Czw 13 Maj, 2010 19:34

Cytat:
nie mam gdzie tu toczy się nasze życie
,,Raf przynajmniej na jakiś czas ...problem jest jak są w domu małe dzieci ale z tego co czytam Ty i brat jesteście już na tyle dorośli żeby sobie poradzić ...a co będzie jak ojciec was skrzywdzi -nie daj Bóg okaleczy :(
evita - Czw 13 Maj, 2010 19:36

raf napisał/a:
umówiła się na poradę do prawnika

i dobrze ale to nie przywróci spokoju jej rozedrganej duszy :( musi koniecznie jeszcze iść do psychologa, który pomoże jej się odnaleźć w tej nowej sytuacji. Gdybyś poczytał w dziale dla współuzależnionych o takich jak twoja mama czy ja to zrozumiałbyś, że te obiecanki mamy wcale nie są tak bardzo przekonywujące i jak bardzo trudno wyrwać się ze szponów alkoholika ...

raf - Czw 13 Maj, 2010 19:36

siedzimy już trochę w tym... może nie aż tak długo jak stali bywalcy tego forum
ale pewnie sami wiecie, że od złożenia zawiadomienia do sprawy w sądzie mija dużo czasu
mieszkamy na wsi w domu który jest tak samo mamy jak i ojca...

evita - Czw 13 Maj, 2010 19:37

raf napisał/a:
mieszkamy na wsi w domu który jest tak samo mamy jak i ojca...

a do czasu jakiegoś mądrego rozwiązania tej chorej sytuacji to nie możecie chociaż do jakiejś babci czy cioci się przeprowadzić ?

raf - Czw 13 Maj, 2010 19:40

Jakiś czas temu widziałem po mamie, że jeszcze coś czuje do tego człowieka, że daje mu szanse mimo iż mówiłem jej, że to nie ma sensu. Trudno było jej to wytłumaczyć w końcu tyle lat przeżyli razem
Ale teraz już ma tego dosyć, myślę, że definitywnie chce uwolnić się od tego co się dzieje

Klara - Czw 13 Maj, 2010 19:40

Witaj Raf :)
Nie napisałeś nam, gdzie mieszkasz, ale tu są adresy ośrodków interwencji kryzysowej. Widzę że są wszystkie województwa: http://www.interwencjakry...ncji-kryzysowej
Poza tym tutaj masz adresy poradni: http://www.psychologia.ed...&op=spis&id=167
W każdej poradni jest terapia dla osób współuzależnionych (to dla Twojej mamy), a w niektórych również terapia dla DDA (czyli dla Ciebie i dla Twojego brata)

Klara - Czw 13 Maj, 2010 19:48

Na naszym forum w każdym dziale są tematy "Przyklejone". Znajdziesz tam sporo przydatnych informacji.
Tu są adresy grup samopomocowych Al-Anon: http://www.al-anon.org.pl/spis.html
W zakładce Al-Ateen/DDA znajdziesz też coś dla Ciebie i dla brata, ale tam jest niewiele adresów, więc jeszcze spójrz tutaj: http://www.dda.pl/index.p...id=77&Itemid=53

raf - Czw 13 Maj, 2010 19:50

dzięki muszę porozmawiać o tym z najbliższymi - myślałem o tym wcześniej ale jakoś nigdy nie mogę się zebrać - brak odwagi, nie wiem już
niby nie winie się za to co się dzieje, jestem osobą otwarto, uśmiechniętą, mam dziewczynę
jak sprawdzić czy faktycznie jest się dda ?

Klara - Czw 13 Maj, 2010 19:54

raf napisał/a:
jak sprawdzić czy faktycznie jest się dda ?

Zobacz tu: http://komudzwonia.pl/vie...der=asc&start=0
Jednak jeżeli nawet u siebie pewnych rzeczy nie dostrzegasz, to wyrastając w towarzystwie alkoholika masz spore szanse na to, że w którymś momencie przeszłość zacznie Ci doskwierać i mogą się zacząć problemy np. z alkoholem... :(

raf - Czw 13 Maj, 2010 19:59

mój wynik testu :

Nie masz wcale lub masz niewiele cech DDA. Możliwe, że nadużywanie alkoholu przez Twojego rodzica nie prowadziło do szczególnie dramatycznych konsekwencji w Twojej rodzinie, a co za tym idzie, nie wpłynęło w istotny sposób na Twoją osobowość. Być może wcale nie wychowywałeś (-aś) się w rodzinie alkoholowej, a wypełniasz ten test jedynie z ciekawości. Niewykluczone, że ukończyłeś (-aś) z powodzeniem terapię DDA.

Zapewne na ogół cieszysz się dobrym samopoczuciem, dobrze fukcjonujesz w rolach społecznych oraz masz satysfakcjonujące kontakty z ludźmi.
W kontaktach z ludźmi potrafisz zachować swoją tożsamość i obronić swoje zdanie. Nie unikasz konfliktów za wszelką cenę, ani nie starasz się zawsze ustępować i zadowalalać innych. Zarazem jednak potrafisz spokojnie przyjmować krytykę.

Potrafisz dbać o swoje interesy, nie odczuwając z tego powodu poczucia winy. Respektując interesy innych ludzi, nie przejmujesz na siebie odpowiedzialności za nich, zachowując harmonię między dbałością o siebie a dbałością o innych.
W bliskich kontaktach z ludźmi umiesz dawać i przyjmować emocjonalne wsparcie. Nie obawiasz się zależności od Twoich najbliższych. Otwarcie okazujesz im swoje uczucia, bez obaw przed odrzuceniem, czy zranieniem.

http://www.psychologia.ed...op=opis&id=1936

Klara - Czw 13 Maj, 2010 20:08

raf napisał/a:
Nie masz wcale lub masz niewiele cech DDA.

Tylko pogratulować, chociaż z mojego doświadczenia wynika, że z biegiem czasu to się może zamieniać i balast przeszłości zaczyna przygniatać do ziemi.

Jeszcze coś w związku z tym, jak zachowywać się w stosunku do alkoholika. To jest tekst, który każdy kto otarł się o problem alkoholowy powinien się zapoznać: http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=962
Dobrze by było, gdybyś dał to do przeczytania mamie.

raf - Czw 13 Maj, 2010 20:52

Dam to przeczytać mamie
Chociaż może i jest to dobrze napisane i odpowiednie to obawiam się trochę, że moja mama może być sceptycznie nastawiona do takiego rozwiązania sprawy...
ona na prawdę ma ciężką prace, długo pracuje - jest zmęczona
obawiam się, że może nie znaleźć czasu na takie spotkania...

Klara - Czw 13 Maj, 2010 21:06

raf napisał/a:
obawiam się, że może nie znaleźć czasu na takie spotkania...

Terapia stawia do pionu i daje wiedzę o tym, jak zachowywać się w stosunku do alkoholika.
Na spotkaniach Al-Anonu można się nauczyć, jak żyć w miarę bezpiecznie obok alkoholika (obok, a nie z nim!), a także słuchając wypowiedzi innych osób z podobnym problemem, można wymyślić i zrealizować sposób na wyjście z tego zaklętego alkoholowego kręgu.
Otrzymuje się też wsparcie, dzięki któremu łatwiej jest sobie radzić z problemami.
Te kontakty są nie do przecenienia, więc dobrze by było, gdybyś namówił mamę, żeby jednak znalazła raz w tygodniu godzinkę dla siebie.
Może pomógłbyś jej znaleźć ten czas, wykonując za nią jakieś obowiązki?

raf - Czw 13 Maj, 2010 21:10

Pomagamy sobie, we trójkę każdy coś robi ale postaram się ją jeszcze bardziej odciążyć
żeby chociaż spróbowała

Klara - Czw 13 Maj, 2010 21:12

raf napisał/a:
żeby chociaż spróbowała

:okok: :brawo:

Pomyśl też jak wysłać brata na terapię DDA, bo zdaje się, jest mu bardzo potrzebna - pisałeś coś o jego nienawiści do ojca.
Nie chodzi o to, żeby go pokochał, ale żeby sobie radził z emocjami. To ważne!

raf - Czw 13 Maj, 2010 21:30

Tak - brat ma strasznie skołatane nerwy
Mam nadzieję, że uda się jej jutro udać do sadu żeby porozmawiać z kuratorem
Zobaczmy co z tego wyniknie

czarna róża - Czw 13 Maj, 2010 21:56

hej raf..czy ty aby dobrze test dda wypełniłeś? nie oszukiwałeś? żyjąc obok tak agresywnego czynnego alkoholika nie można byc za przeproszeniem ..nietkniętym..ale nie o tym chciałam..przede wszystkim musicie ratowac siebie,jego zostawic samemu sobie i nie zyc jego jazdami,a uczestnicząc w spotkaniach al-anon twoja mama wiele zrozumie a i osoby z podobnym problemem wiele jej podpowiedzą co może zrobic..
emigrantka - Pią 14 Maj, 2010 08:25

raf, sytuacja jest juz dosc mocno patologiczna,tato moze byc na tyle chory ze nie bedzie wstanie podniesc sie ,teraz jestescie zawieszeni w prozni ,i jak sam mowiles moze
wydarzyc sie tragedia ,mysle ,ze brat moze tez w pewnym momencie nie wytrzymac Dziewczyny pokierowaly Cie juz odpowiednio, mocno zastanow sie, innego wyjscia nie ma
musiscie walczyc i myslec o sobie macie siebie i to jest najwazniejsze trzymajcie sie razem
a zwyciezycie.

evita - Pią 14 Maj, 2010 11:26

mam nadzieję, że mama dotarła dzisiaj do sądu i coś z tego dobrego wyniknie ... Raf melduj nam w wolnej chwili co u ciebie !!!
rufio - Pią 14 Maj, 2010 13:01

Spuscic mu łomot - odwazny jest bo wie ze go sie boicie jak poczuje że nie zawsze halo to zaraz sie uspokoi . Sprawdzone i pomogło - brutalne - tak ale bardzo skuteczne - jak sami macie wyrzyty sumienia to zawsze znajdzie sie ktos kto znajdzie w tym przyjemnośc.
raf - Pią 14 Maj, 2010 14:37

były już sytuacje, kiedy nie wytrzymałem i uderzyłem go - w sumie trochę pojęczał ale myślę, że zobaczył iż lekko nie będzie.
mam dotarła dziś do sądu... nic nie można zrobić bo złożył apelacje - nie dostał dzięki temu kuratora i nie ma jak odwiesić wyroku. Trzeba czekać do następnej rozprawy chociaż i tak nie wiadomo jak ona się potoczy. Jest chory ale się nie leczy a do leczenia może go zmusić tylko sąd, policja ma to w du*** - zostaliśmy tylko my...
była też w ośrodku tu u nas dla osób uzależnionych i tam powiedzieli, ze jak nie odpowie na 3 wezwania na komisję to trafi do zakładu.
Poza tym rozmawialiśmy na temat terapii i też mamy wspólnie udać się do specjalisty, psychologa itp

co do testu - zrobiłem go sumiennie, generalnie tak jak mówiłem na co dzień jestem osobą uśmiechnięta lubię się bawić mam normalnych znajomych, dziewczynę
puki co myślę, że całkiem dobrze daje sobie z tym rade mam nadzieję, że później też tak będzie. Od wielu lat ten człowiek jest dla mnie zerem może dla tego nie przywiązuje zbytniej wagi do tego co się z nim stanie..

Klara - Pią 14 Maj, 2010 15:08

raf napisał/a:
też mamy wspólnie udać się do specjalisty, psychologa itp

Kiedy się wybieracie?

raf - Pią 14 Maj, 2010 15:30

mama czeka na tel. bo w poniedziałek ma zadzwonić ktoś w sprawie adwokata
w czwartek jest spotkanie w ośrodku mama ma jechać porozmawiać i zobaczymy co z tego wyniknie. potem 24 jest komisja w tym samym ośrodku i mama też się wybiera
zobaczymy co jej polecą i wtedy podejmiemy jakoś wspólna decyzję gdzie się właściwie udać.

Klara - Pią 14 Maj, 2010 15:41

raf napisał/a:
wtedy podejmiemy jakoś wspólna decyzję gdzie się właściwie udać.

:okok:
Mam nadzieję, że będziecie działać, bo tak jak jest teraz, nie może przecież być.
Nawet gdyby ojcu odwiesili wyrok, nawet gdyby jakimś cudem znalazł się na odwyku i nie wyszedł z niego na żądanie, to przecież kiedyś wróci do domu i zabawa zacznie się na nowo.
Powodzenia Raf!
Odzywaj się i pisz, jak Wam idzie :)

raf - Pią 14 Maj, 2010 17:10

Postaram się na bieżąco opisać co się dzieję:
może uda mi się pokazać jak działają pewne służby, jak wyglądają pewne sprawy.
generalnie to puki ktoś nie ma z tym do czynienia na co dzień to wydaje mu się że wszystko przecież jest ok - przyjeżdża policja zabiera delikwenta na dołek jest kolorowo...
a jak widać na moim przykładzie to niestety tak nie działa :/
sądy wleką się, policja rozkłada ręce i olewa.
a tu kolejny dzień pełen wrażeń cf2423f

milutka - Pią 14 Maj, 2010 18:00

Cytat:
generalnie to puki ktoś nie ma z tym do czynienia na co dzień to wydaje mu się że wszystko przecież jest ok - przyjeżdża policja zabiera delikwenta na dołek jest kolorowo...
...tutaj się z Toba zgodzę .....ale trzeba do skutku interweniować ...nie możecie pozwolić ojcu sie tak krzywdzić ...za którymś razem w końcu zrobią z nim porządek ;)
raf - Pią 14 Maj, 2010 18:07

ja już w to po prostu nie wierze...
nie ma na niego haka bo jest chory ma ciśnienie/ cukrzyce i do tego wali wódę, wszczyna awantury, terroryzuje wszystkich, niszczy całe nasze życie.
ale wiemy, że musimy być silni i nie dać temu śmieciowi satysfakcji w postaci poddania się.

mam nadzieję, ze w końcu trafi kosa na kamień

raf - Pią 14 Maj, 2010 18:55

i stało się kolejna awantura szarpanina, policja - mama nie wytrzymała i pojechała złożyć zeznania na policję o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad nami
mam nadzieję, że to przyśpieszy sprawę i trafi za kratki

trzymajcie za nas kciuki

Klara - Pią 14 Maj, 2010 19:05

raf napisał/a:
mama nie wytrzymała i pojechała złożyć zeznania na policję o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad nami

Dobrze zrobiła!
raf napisał/a:
trzymajcie za nas kciuki

:kciuki:

Mysza - Pią 14 Maj, 2010 19:08

raf napisał/a:
trzymajcie za nas kciuki

trzymam :kciuki:

Wiedźma - Pią 14 Maj, 2010 19:15

Ja też trzymam :kciuki:
KICAJKA - Pią 14 Maj, 2010 19:31

Ja również trzymam i mam nadzieję,że nie wycofacie się z podjętych działań. :kciuki:
rufio - Pią 14 Maj, 2010 19:41

Za szmaty dziada i za okno a jak zacznie sie ciskac to dwonic po MO i niech go tam przechowaja - odmówic wpuszczenia - wtedy muszą coś z delikwentem zrobic
raf - Pią 14 Maj, 2010 20:26

to działa tak - przyjeżdża policja zabiera go, a on zaczyna mówić, że się źle czuje ma nadciśnienie i cukrzyce [tak wysoką, że już powinien być w śpiączce] wiozą go do szpitala tam ma badania lekarz zakazuje zatrzymania na dołku ma zostać w szpitalu, a że nie ma obowiązku leczenia to chwile potem wychodzi na żądanie wraca i tak w kółko. Teraz to już nie cackam się od razu go na glebę i jak tak leży czasem dzwonie po policje, a czasem tylko udaje - puki co wierzy i jako tako jest spokój.

to, że my nie chcemy żeby wrócił nic nie znaczy...
tu decyduje lekarz nikt bez jego zgody nie chce wziąć ojca na dołek bo jak "coś mu się stanie" to będzie wina policji.

niedługo mamy jechać na zeznania i mam nadzieję, że sprawą od razu zajmie się prokurator. oby

Klara - Pią 14 Maj, 2010 20:47

Raf! Weszłam w link dotyczący Ośrodków Interwencji Kryzysowej, który podałam Ci wczoraj i kliknęłam na pierwszy z brzegu ośrodek.
Ty jest jakby skrojone dla Was (wytłuszczenia moje)

Zakres usług:

* Pomoc psychologiczna
* Pomoc prawna
* Psychoterapia
* Grupy wsparcia

Problemy w jakich udzielana jest pomoc:

* Konflikty rodzinne
* Samobójstwa
* Przemoc domowa
* Agresja
* Przemoc seksualna
* Wykorzystywanie seksualne dzieci
* Bezrobocie
* Wypadki, katastrofy
* narkotyki

Adres:
Kościuszki 2
57-300 Kłodzko (dolnośląskie)
Telefon:
(0-74) 865-86-58 begin_of_the_skype_highlighting (0-74) 865-86-58 end_of_the_skype_highlighting

Zasięg: powiat kłodzki
Organ nadrzędny: Starostwo- Kłodzko
Szef: Pełyńska Barbara

Czynny: pon.,śr.,piąt.:8.00-15.30; wt.,czw.:8.00-18.00

Tryb przyjmowania klientów: bezpośrednio, bez skierowania; telefoniczne umówienie terminu rozmowy w O.I.K. bądź tel. zgłoszenie sprawy wymagającej interwencji;


Myślę że mógłbyś znaleźć najbliższy Tobie ośrodek i przynajmniej tam zadzwonić z pytaniem czy mogą udzielić Wam KONKRETNEJ pomocy.
Myślę tu również o wskazówkach dotyczących tego, co jeszcze możecie z problemem zrobić.

pterodaktyll - Pią 14 Maj, 2010 20:50

Wiedźma napisał/a:
Ja też trzymam

Może lepiej coś poczaruj, bo sprawa wygląda marnie............

raf - Pią 14 Maj, 2010 21:33

Klara, dzięki przejrzałem ośrodki w mojej okolicy myślę, że jutro zadzwonię i spytam co mamy robić...

pterodaktyll, przydała by się dobra wróżka cf2423f

stiff - Pią 14 Maj, 2010 21:45

raf napisał/a:
przydała by się dobra wróżka cf2423f

Mamy tu Wiedzme, co sie na czarach zna... ;)

raf - Pią 14 Maj, 2010 22:51

a może jednak trochę się zna :)
wysłałem maile do 3 instytucji ciekawe co mi odpiszą o ile w ogóle do tego dojdze

Flandria - Sob 15 Maj, 2010 02:52

ja też trzymam kciuki :)


raf napisał/a:
mieszkamy na wsi w domu który jest tak samo mamy jak i ojca...


niedawno została uchwalona nowa ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (ma wejść w życie 1 lipca), więc może tą kwestię uda się jakoś rozwiazać ... :)

"Ustawa pozwoli na skuteczną izolację sprawców od ofiar przemocy; środki separujące sprawców, w tym także nakaz opuszczenia wspólnego mieszkania, można będzie zastosować nie tylko w przypadku przemocy wobec najbliższych, ale także osób niespokrewnionych, ale wspólnie mieszkających, np. dzieci konkubentów."

http://praca.gazetaprawna..._zapisem.html,2

pozdrawiam cieplutko :)

evita - Sob 15 Maj, 2010 08:06

raf napisał/a:
co do testu - zrobiłem go sumiennie, generalnie tak jak mówiłem na co dzień jestem osobą uśmiechnięta lubię się bawić

podobnie zachowują się moje dzieci pomimo swoich ciężkich przejść a ja ciągle myślę, że zapewne zamknęły się w sobie i ich walka z współuzależnieniem rozgrywa się gdzieś w nich w środku , a może po prostu rzeczywiście są aż tak odporne psychicznie podobnie jak ty ? :mysli:

pterodaktyll - Sob 15 Maj, 2010 08:50

raf napisał/a:
pterodaktyll, przydała by się dobra wróżka

Jak wiesz dobre wróżki zdarzają się tylko w bajkach...........
W życiu trzeba radzić sobie samemu i jeśli coś naprawdę chce się osiągnąć, trzeba w to mocno uwierzyć i działać konsekwentnie, żeby to osiągnąć. Kciuki za Was tak czy owak trzymam ;)

raf - Sob 15 Maj, 2010 08:55

Chciałbym wierzyć w moją silną psychikę - i mieć pewność, że nie będę dla swojej rodziny taki jak on dla nas.

Flandra ciekaw jestem na jakiej zasadzie będzie to działać, że niby każą mu się wynieść i on powie, że nie ma gdzie i nikt go nigdzie nie przyjmie przez jego chorobę to co wtedy ? Do więzienia go nie wsadzą, a i na ulicy nie zostawią myślę, że to nie wiele pomorze.

pterodaktyll - Sob 15 Maj, 2010 08:58

Cytat:
Chciałbym wierzyć w moją silną psychikę

A co Ci w tym przeszkadza? Po prostu uwierz...........

raf - Sob 15 Maj, 2010 09:16

jasne, że wierze tylko czasem się zastanawiam jak to będzie wyglądało później.
czy odbiję się jakoś w przyszłości na moim zachowaniu.

Flandria - Sob 15 Maj, 2010 13:39

raf napisał/a:
ciekaw jestem na jakiej zasadzie będzie to działać, że niby każą mu się wynieść i


czytam tą ustawę
i znalazłam coś takiego:
"Wydając postanowienie o nakazie opuszczenia przez oskarżonego lokalu mieszkalnego można, na wniosek oskarżonego, wskazać mu miejsce pobytu w placówkach zapewniających miejsca noclegowe."

http://orka.sejm.gov.pl/o...file/1698_u.pdf

w każdym razie - wygląda na to, że w kwestii przemocy domowej idzie ku lepszemu :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group