To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Powitalnia - NIe wiem jak zacząć ale ..Asking for help! Hilfe!

Magnum76 - Pon 20 Wrz, 2010 00:18
Temat postu: NIe wiem jak zacząć ale ..Asking for help! Hilfe!
Witam ciepło wszystkich trzymających się pionu ! Potrzebuję pomocy choc ciężko mi chyba pomóc bowiem mam mocno ugruntowane własne zdanie na wiele tematów.Szukam indywidualistów którzy wyszli lub wychodzą ku trzeźwości nie tylko dzięki AA ! Jestem 35 letnią kobietą , ze średniego miasta, żyje w komforcie fin, jestem magistrem po kilku fakultetach, atrakcyjną kobietą, mam 3 letniego synka . Piję od 10 lat od 3 w ukryciu ! Wszystko opisałam tak schematowo i beznamiętnie ponieważ nie wiem jeszcze czego moge sie spodziewać!
JOka

kkk - Pon 20 Wrz, 2010 00:35

Witam
[quote="Magnum76"]wychodzą ku trzeźwości nie tylko dzięki AA[/quote
ja zyje tylko dzieki Wspólnocie AA :)

stiff - Pon 20 Wrz, 2010 01:30

Magnum76 napisał/a:
Wszystko opisałam tak schematowo i beznamiętnie ponieważ nie wiem jeszcze czego moge sie spodziewać!

Witaj... :)
Życzliwości i zrozumienia z naszej strony... :)

summer4best - Pon 20 Wrz, 2010 03:00

Magnum76 napisał/a:
Wszystko opisałam tak schematowo i beznamiętnie ponieważ nie wiem jeszcze czego moge sie spodziewać!
JOka


Witaj Magnum!

Bo ta choroba jest dość schematyczna. Przebieg u każdego różn isię detalami i stopniem destrukcji do którego prowadzi. Musisz przede wszystkim zdać sobie sprawę iż jest to choroba chroniczna, śmiertelna z którą nie masz szans wygrać. Na początek proponuję lekturę- na tym forum raczej nie ma ściemy i znajdziesz tu prawdziwe historie alkoholików oraz osób które musiały przez lata z nim iżyći. Znajdziesz również wiele ciekawych wiadomości o alkoholiźmie, fazach uzależnienia itd, itp. Ale przede wszystkim znajdziesz tu zrozumienie bo my tak samo mieliśmy. Rozgość się :tak:

Wiedźma - Pon 20 Wrz, 2010 05:25

Witaj Magnum :)
Mocno ugruntowane zdanie czasem przeszkadza w wychodzeniu z alkoholizmu,
oczywiście jeśli dotyczy spraw dla tego działania istotnych.
Często bowiem zdarza sie tak, że aby przestać pić, trzeba gruntownie przebudować swoje życie,
może sie to także łączyć z weryfikacją przekonań. Tu przydaje się pewna elastyczność. I pokora.

Także komfort finansowy jest wbrew pozorom czynnikiem niekorzystnym dla alkoholika,
ponieważ oddala go od osiągnięcia dna, od którego mógłby się odbić.
Bo często właśnie zapora finansowa powoduje degenerację alkoholika, a gdy jej nie ma -
dno musi objawić się w innej dziedzinie życia. Tragiczniej...?
No ale jeśli Twój komfort finansowy ma źródło w Twojej pracy, to nic straconego fsdf43t
jeśli będziesz piła, to długo nie utrzymasz dobrego stanowiska.

Ale nie zamierzam Cię straszyć, jeśli jesteś wystarczająco mocno zdeterminowana -
poradzisz sobie.

Zostań z nami, czytaj, zadawaj pytania - być może znajdziesz tu na nie odpowiedzi.

Aha, ja nie chodzę na spotkania AA.
Ale mam za sobą terapię, dzięki której przestałam pić ponad cztery lata temu.

Pozdrawiam :)

Borus - Pon 20 Wrz, 2010 06:03

Cześć Magnum... :)
...jestem alkoholikiem, nie piję ponad da lata, ale po 30-tu latach picia zdążyłem swoje dno zaliczyć
nie piję dzięki terapii, AA i cotygodniowym spotkaniom z terapeutką :skromny:

ZbOlo - Pon 20 Wrz, 2010 07:50

Magnum76 napisał/a:
Witam ciepło

...ZbOlo również wita, jestem alkoholikiem, prawie 20 lat picia, trzeźwieję od 1,5 roku (AA + indywidualna terapia)

evita - Pon 20 Wrz, 2010 08:07

Witaj :) ja dla odmiany jestem żoną alkoholika więc znam ten problem z drugiej strony barykady ;)
milutka - Pon 20 Wrz, 2010 08:32

Witaj Magnum :)
luk33 - Pon 20 Wrz, 2010 08:34

Witaj
Bebetka - Pon 20 Wrz, 2010 09:16

Magnum76 napisał/a:
.Szukam indywidualistów którzy wyszli lub wychodzą ku trzeźwości nie tylko dzięki AA

Witaj Magnum :)
Alkoholizm, to choroba demokratyczna, moze dotknąć kazdego bez wzgledu na jego status społeczny, ekonomiczny....
Mechanizm tej choroby przebiega tak samo dla kazdego.......ale kazdy z nas jest inny i kazdy z czasem wybiera drogę trzeźwienia najlepszą dla niego, sposrod wielu mozliwosci, które ma (terapie, mitingi, wspólnota AA)

Znajdziesz tutaj na forum wiele cennych wskazówek, historii podobnych do Twojej, wspanialych ludzi i byc może przyjaciół....... oraz doświadczeń, które pomagają tym, którzy chcą wyjść na prostą, chcą trzeźwieć.


Mi pomogła terapia, dzieki której nie piję dwa lata, potem to forum.
Na spotkania AA nie chodzę.

I to jest najlepsza droga trzeźwienia dla mnie......dlatego bo jest MOJA! :)

Dobrych wyborów Ci życzę Magnum.
Cieszę się, że jesteś tutaj z nami :)

Klara - Pon 20 Wrz, 2010 09:37

Witaj Magnum :)
Byłam żoną alkoholika, który zmarł na skutek nadużywania alkoholu.

rybenka1 - Pon 20 Wrz, 2010 10:02

Witaj Magnum ,razem razniej,ja nie pije ponad 2 lata poczatki sa trudne ,ale damy rade rade.Pozdrawiam. Rybenka.
emigrantka - Pon 20 Wrz, 2010 10:16

Magnum76, jestes we wlasciwym miejscu , alkoholicy sa do siebie
bardzo podobni , wiec nie ma sie co krepowac ,,,pisz z czym masz problem ,a My chetnie
ze szczerego serca pomozemy , nie mysl ze bedziemy tacy bezinteresowni o nie ,
pomagajac czerpiemy sile aby dzisnie pic
bo Nam nie wolno zapominac kim jestesmy ...

KICAJKA - Pon 20 Wrz, 2010 10:59

Witam Cię również - żona alkoholika( niepijącego) :)
beata - Pon 20 Wrz, 2010 11:52

Witaj.Cieszę się,ze jesteś. ;)
Małgoś - Pon 20 Wrz, 2010 13:02
Temat postu: Re: NIe wiem jak zacząć ale ..Asking for help! Hilfe!
Magnum76 napisał/a:
Witam ciepło wszystkich trzymających się pionu ! Potrzebuję pomocy choc ciężko mi chyba pomóc bowiem mam mocno ugruntowane własne zdanie na wiele tematów.Szukam indywidualistów którzy wyszli lub wychodzą ku trzeźwości nie tylko dzięki AA ! Jestem 35 letnią kobietą , ze średniego miasta, żyje w komforcie fin, jestem magistrem po kilku fakultetach, atrakcyjną kobietą, mam 3 letniego synka . Piję od 10 lat od 3 w ukryciu ! Wszystko opisałam tak schematowo i beznamiętnie ponieważ nie wiem jeszcze czego moge sie spodziewać!
JOka


Może po prostu skup się na tym czego potrzebujesz i sięgnij po to bez obaw, zaufaj doświadczonym.
Piszesz, że masz kilka fakultetów, komfort finansowy, jesteś atrakcyjna... a jednak nie potrafisz być szczęśliwa. Zastanawiałaś się może dlaczego? Co Ci przeszkadza cieszyć się życiem? No i podstawa: czy rozmawiałaś już z terapeutą?

A tak w ogóle to WITAJ :)

Jacek - Pon 20 Wrz, 2010 13:37

cześć JOka :)
ja mam na imię Jacek
jestem alkoholikiem
ja przeszedłem drogę trzeźwienia chwytając się prawie wszystkiego
pierwsza była żona i ona od początku próbowała mnie pomóc
zaś pod jej namową (a z mojej strony dla św spokoju) był lekarz,specjalista od uzależnień
i z kolei on wypisał antikol
no i próba zapicia antikolu
znowuż namowa żony na terapię - przeszedłem lecz po pół roku pruba picia kontrolowanego
i znowóż wpadka w ciąg
żona miała dość --- odeszła
i to zdarzenie,poprzewracało mnie w głowie,zaczołem poważnie myśleć o trzeźwieniu
wtenczas sam zaczołem się interesować i kierować tam gdzie mogę otrzymać pomoc
pierwsza była grupa meetingowa AA
następnie klub abstynenta
żona po dwóch latach wróciła ,ja do picia już nie
i tak po dzień dzisiejszy
fajno jest nie pić :radocha:

Małgoś - Pon 20 Wrz, 2010 14:13

Jacek, Stało się dokładnie TO czego Ty chciałeś... ;)

najpierw chciałeś mieć tylko święty spokój... ale pić przestać nie chciałeś :mgreen:
dopiero porządny kop w zadek zadziałał odpowiednio ;)

stiff - Pon 20 Wrz, 2010 17:12

Jacek napisał/a:
i tak po dzień dzisiejszy
fajno jest nie pić :radocha:

Tez tak myślę... :)

Jacek - Pon 20 Wrz, 2010 17:30

Małgoś napisał/a:
Jacek, Stało się dokładnie TO czego Ty chciałeś... ;)

najpierw chciałeś mieć tylko święty spokój... ale pić przestać nie chciałeś :mgreen:
dopiero porządny kop w zadek zadziałał odpowiednio ;)

czy ja tak chciałem ??? :mysli:
Małgosiu nie wiem co masz dokładnie na myśli
bo nikt z nas by nie chwytał za alkohol gdy by wiedział że się uzależni
ale z drugiej zaś strony ,w moim przypadku ,gdy już się to stało
i wdepnąłem na dobre w to g***o,to ja sobie nie wyobrażałem życia bez alkoholu
tak jak już dziś komuś pisałem - ja miałem 10 letni ciąg,z przerwami weekendowymi
ja sobie właśnie zdałem sprawę że te weekendy mnie życie uratowały
ale to nie od tak sobie że ja w nie nie piłem
to był najzwyczajniejszy respekt przed małżonką
to znowuż ona mnie coś dała
kurcze ide ją ucałować dsv5gh

aaron57m - Pon 20 Wrz, 2010 17:48

Witaj Joka :hejka:
Ciesze sie że jestes z nami.

incognito - Pon 20 Wrz, 2010 18:06

Magnum76 napisał/a:
mam mocno ugruntowane własne zdanie


Witaj Magnum!... jestem starsza od Ciebie piłam 7lat na tak zwanych spotkaniach towarzyskich czy biznesowych... potem w ukryciu przez 3 lata... sytuacja finansowa, stanowisko umozliwiały mi pić bez ograniczen... ale pewnego dnia moja swiadomośc ... własciwie nie ona moje córki ... zdecydowałam się na prywatna terapię.. to bardzo bolało ja alkoholiczka?.. nie to mnie nie dotyczy.. a jednak jestem alkoholiczka i jeszcze współuzależnioną... pomogła mi prywatna terapia.. bo przeciez jakby inaczej... nie chleję 2 lata ...usunęłam wszystko ze swojego zycia co mogło powodować wyzwalanie picia .. znajomych... itd.... włacznie z męzem który był toksyczna i destrukcyjną dla mnie osobą było trudno.... bvardzo trudno ale teraz mam bezinteresownych przyjaciół.. kochanych ludzi chorych na te samą chorobę co ja ... 2 lata było bardzo trudno ... szukałam zamienników.... ale ciesze się ze moim sukcesem jest nie poddanie sie tej choroby.. to boli ... ale diagnoza lekarza ze ma się raka tez boli... a mimo wszystko chory walczy o zycie poddaje sie leczeniu.. tak samo robi alkoholik... róznica taka ze tu nie mozna wypisac recepty z farmakologiem... Wybór nalezy do Ciebie... ja wiem , ze dzieki temu, ze zdecydowałam sie sama na terapię egzystuje na tym samym poziomie finansowym co wczesniej... a nie wiem co by było.. gdyby.. :tak:

JaKaJA - Pon 20 Wrz, 2010 18:11

Witaj kobieto z.........tajemnicą zapitych wieczorów ;) Witam Cię Ja-pijąca w identyczny sposób jak Ty,z podobną pozycją społ. i też wcale nie taka głupia jak niejeden smiał rzec ;) Alkoholizm to niezwyle demokratyczna choroba,jeden z profesorów na mojej byłej uczelni,znakomity psycholog,po każdej napisanej książce wpadał w ciąg wielotygodniowy "w nagrodę",oddawał rękopis (jak zdąrzył ;) ) i szedł do knajpy a ponieważ książek napisał kilka to i pogrążał się bardziej.....Mąż Pani Wojdyłło (terapeutka uzależnień) pił w dokładnie w ten sam sposób...swoją drogą polecam Ci Jej książki,mnie bardzo pomogły :) wszystkich bez wyjątku łączy nas-alkoholików jedno :SŁABOŚC DO ALKOHOLU i pies trącał jak go nazwiemy,jabol,piwo,wino,koniaczek czy malibu...wszystko co ma % jest dla Nas niebezpieczne...
Dobrze,że przyszłaś :) )))

stiff - Pon 20 Wrz, 2010 19:22

incognito napisał/a:
jestem starsza od Ciebie

Dziwna kobieta jesteś, ze tak oficjalnie to przyznajesz... :szok:

incognito - Pon 20 Wrz, 2010 20:02

stiff napisał/a:
Dziwna kobieta jesteś, ze tak oficjalnie to przyznajesz... :szok:



... nie dziwna ino swego wieku sie nie wstydze ... :tak: :dokuczacz:

pterodaktyll - Pon 20 Wrz, 2010 20:43

Magnum76 napisał/a:
jestem magistrem po kilku fakultetach, atrakcyjną kobietą, mam 3 letniego synka . Piję od 10 lat od 3 w ukryciu ! Wszystko opisałam tak schematowo i beznamiętnie ponieważ nie wiem jeszcze czego moge sie spodziewać!

Jak tego nie przerwiesz w zdecydowany sposób, to raczej wszystkiego najgorszego a poza tym witaj w tej wirtualnej krainie czubeczków :)

Tomek - Pon 20 Wrz, 2010 21:07
Temat postu: Re: NIe wiem jak zacząć ale ..Asking for help! Hilfe!
Magnum76 napisał/a:
Witam ciepło wszystkich trzymających się pionu ! Potrzebuję pomocy choc ciężko mi chyba pomóc bowiem mam mocno ugruntowane własne zdanie na wiele tematów.Szukam indywidualistów którzy wyszli lub wychodzą ku trzeźwości nie tylko dzięki AA ! Jestem 35 letnią kobietą , ze średniego miasta, żyje w komforcie fin, jestem magistrem po kilku fakultetach, atrakcyjną kobietą, mam 3 letniego synka . Piję od 10 lat od 3 w ukryciu ! Wszystko opisałam tak schematowo i beznamiętnie ponieważ nie wiem jeszcze czego moge sie spodziewać!
JOka

Witaj!!!
I zobaczymy co z tego wyniknie :D .

incognito - Pon 20 Wrz, 2010 21:31

Tomek napisał/a:
I zobaczymy co z tego wyniknie :D .



... rany Tomek co z Tobą... ona zadecyduje , a Ty nie badż taki ciekawski :figielek: :nono:

Małgoś - Pon 20 Wrz, 2010 21:35

Jacek napisał/a:
czy ja tak chciałem ??? :mysli:
Małgosiu nie wiem co masz dokładnie na myśli

na myśli miałam to co napisałeś
Jacek napisał/a:
wypisał antikol
no i próba zapicia antikolu

Jacek napisał/a:
namowa żony na terapię - przeszedłem lecz po pół roku pruba picia kontrolowanego
i znowóż wpadka w ciąg


robiłeś wszystko by jednak pić... a dopiero odejście żony zmusiło Cię do pomyślunku, że jednak to nie tędy droga ;)

Agusia 31 - Pon 20 Wrz, 2010 22:15

Witaj...
Jestem alkoholiczką. Mam na imię Agnieszka

Magnum76 - Pon 20 Wrz, 2010 22:16

Witam wszystkich i dziękuję za powitanie .Dzisiaj miał byc pierwszy dzień trzeżwienia ale po południu wypiłam 2 piwa niestety. Teraz siedzę z herbatą i jutro nie zamierzam wypic już niczego z %. Miałam już kilka prób ale zawsze z różnych powodów nie byłam w stanie wytrwać w trzeźwości. Może później sie rozpiszę.
Dziękuje i pozdrawiam

incognito - Pon 20 Wrz, 2010 22:19

Magnum76 napisał/a:
Dzisiaj miał byc pierwszy dzień trzeżwienia ale po południu wypiłam 2 piwa niestety



... nie oszukuj się .. jutro bedzie nastepny taki dzień zamiarów , pojutrze tez...itd :tak:

pterodaktyll - Pon 20 Wrz, 2010 22:23

Magnum76 napisał/a:
jutro nie zamierzam wypic już niczego

Nie łudź się. Twój alkoholizm i tak Ci dokopie, chyba, że podejmiesz radykalne kroki. Same zamiary to właściwie psu na budę się zdadzą :bezradny:

Borus - Pon 20 Wrz, 2010 22:25

Magnum76 napisał/a:
Miałam już kilka prób ale zawsze z różnych powodów nie byłam w stanie wytrwać w trzeźwości.
...zapewne powód jest zawsze ten sam 8|
stiff - Pon 20 Wrz, 2010 23:04

Magnum76 napisał/a:
Może później sie rozpiszę.

Walnij browca, to i wena przyjdzie... :D

Agusia 31 - Pon 20 Wrz, 2010 23:04

stiff napisał/a:
Walnij browca, to i wena przyjdzie...


:szok:

rybenka1 - Pon 20 Wrz, 2010 23:10

Wlasnie te udowadnianie sobie ze ja nie musze pic ,te postanowienia ze dzis nie ,dzis nie bede pila .Od jutra zaczne trzezwienie moje to jest bardzo zgubne ,ja tak robilam jedno czy 2 piwa nic to nic mi nie bedzie.Napewno to nie prowadzi do trzezwosci mnie nie doprowadzilo a wrecz odwrotnie bylo coraz wiecej i gorzej.Osiagnelam swoje dno uznalam ze jestem besilna wobec alk.nie dawalam rady nad tym panowac.CHcialam i musilam isc po pomoc.terapeuci ,mi pomogli .SAma musilam sie z tym zmierzyc ,dalam rade ponad 2 lata pracuje nad soba.DAsz rade kobiety sa twarde i bardziej odporne psychicznie od mezczyzn.Pozdrawiam i pogody ducha zycze.Rybenka/
Agusia 31 - Pon 20 Wrz, 2010 23:18

Ja też miałam wiele sposobow na to żeby udowodnić sobie ,że mogę pić kontrolowanie :wysmiewacz:
Jednak przez ostatnie trzy lata picia gdy terapeuci powiedzieli mi, że jestem alkoholiczką może z 5 razy udało mi się wypić tyle ile założyłam ,że wypije. Więc któregoś dnia po prostu poddałam się i przestałam udowadniać sobie ,że ja jednak będę piła kontrolowanie.

kkk - Pon 20 Wrz, 2010 23:20

Magnum76 napisał/a:
Teraz siedzę z herbatą i jutro nie zamierzam wypic już niczego z %


Skad ja to znam...na takim "OD JUTRA" melanżowałam 9 miechów... skonczyłąm na detoksie...na szczescie...nie którzy konczą dwa metry pod ziemia...wiec dlatego DZIŚ nie pije

kkk - Pon 20 Wrz, 2010 23:22

Magnum76 napisał/a:
Miałam już kilka prób ale zawsze z różnych powodów nie byłam w stanie wytrwać w trzeźwości


I tu znowu zacytuje swoje ulubione hasło: ze kazdy głupi potrafi przestac pic, a sztuką jest nie siegnąc po ten pierwszy...

yuraa - Wto 21 Wrz, 2010 08:22

Magnum76 napisał/a:
jutro nie zamierzam wypic już niczego z %.

och jak ja lubialem słowo jutro
jutro sie zrobi czyli dzisiaj jeszcze mozna.

ZbOlo - Wto 21 Wrz, 2010 08:36

yuraa napisał/a:
jutro

...dla mnie też to było magiczne słowo... jutro, za tydzień, po urodzinach, po imieninach... tak, te odwlekanie decyzji - byleby choć trochę łyknąć. I poczucie, że "coś" dobrego się zrobiło, bo przecież postanowiłem NIE PIĆ, a że kolejny raz "od jutra"..... nie ważne....

rufio - Wto 21 Wrz, 2010 09:21

Witaj Magnum - kolejna bissnesWomenn - Ja uparta i ze swoim zdaniem i swoja duza kaska
No moze i masz swoje zdanie ale nie w sprawie alkoholu - tu alkohol ma swoje zdanie i jest bardziej wygadany od Ciebie . Cholera i jak tu mnie kiedy jestem taka obrotna i z takimi dyplomami ma przyznac ze jest mocniejszy ode mnie - ano schowaj te swoje dyplomy do szuflady a swoją kase zostaw w spokoju na kacie i poddaj sie - tak nie stawaj w szranki w tym gosciem bo i tak dostaniesz w ... kąta .Za długo byłas i jestes na swieczniku i za długo Ty decydowałes co dla Ciebie jest najwazniejsze i najlepsze za długo ostatnie zdanie było przy Tobie abyś tak zupełnie bezbolesnie przyznała ze w te klocki jestes za słaba i trzeba szukac pomocy . Tu jest cały szkopuł w tej "grze " aby przyznac ze jednak jest cos na tej ziemi czego nie dam rady przeskoczyc samemu - a im wiekszy komfort finansowy i życiowy i jeżeli samemu doszło sie do jakies etapu zycia i udowodniło sie sobie i innym ze - "JA- JA " wszystko co mam mam dzieki sobie - więc i to tez dzieki sobie przezwycięze - tu akurat jest dziedzina w której bez pomocy przynajmniej na początku - nie da rady . Tu decyzja nalezy tak na prawde tylko od Ciebie - a to co usłyszysz i przeczytasz to tylko poczatek - kierunkowskaz . Jeszcze jedno - dume to Ty musisz schowac do kufra a swoje niezalezne zdanie wyslij na Madagaskar .prsk

Tomek - Wto 21 Wrz, 2010 15:09

incognito napisał/a:
Tomek napisał/a:
I zobaczymy co z tego wyniknie :D .



... rany Tomek co z Tobą... ona zadecyduje , a Ty nie badż taki ciekawski :figielek: :nono:


oj, zobaczymy co z tego wyniknie, bo ja tam dokładnie nie licze, ale z tych co mają swoje pierwsze dni niepicia to dużo pozostaje na forum, tak gdzieś prawie połowa (to chyba dużo!)

Tomek - Wto 21 Wrz, 2010 15:33

rufio napisał/a:
ano schowaj te swoje dyplomy do szuflady


ja to nawet musiałem na rok schować swój dyplom ukończenia Instytutu Szamanów z Tuwy,

:[

evita - Wto 21 Wrz, 2010 16:54

stiff napisał/a:
Walnij browca

:glupek:

summer4best - Wto 21 Wrz, 2010 17:54

Magnum76 napisał/a:
jutro nie zamierzam wypic już niczego z %


Co masz zrobić jutro zrób pojutrze będziesz miała dwa dni wolnego!

Mi bardzo długo wydawało się, że to ja kierowałem swoim życiem lecz dopiero terapia i szczere spojrzenie w głąb samego siebie pozwoliło mi zrozumieć, że w zasadzie już jako nastolatek tą kontrolę straciłem gdy alkohol stał się w moim życiu czymś powszechnym.

ziza55 - Wto 21 Wrz, 2010 18:27

Witaj.Jestem żoną alko niepijącego zaledwie od 4 m-cy.Takze zaczęłam na tym forum zaledwie tydzień temu.To początek nowej drogi bynajmniej dla mnie bycmoze i twojej.Życzę wytrwałości. :)
pterodaktyll - Wto 21 Wrz, 2010 21:38

Magnum :krzyk: Jak tam niezłomne postanowienia???? :mysli:
stiff - Wto 21 Wrz, 2010 21:46

pterodaktyll napisał/a:
Jak tam niezłomne postanowienia???? :mysli:

Zamknela się w sobie... :p
Moze być... :p

Agusia 31 - Wto 21 Wrz, 2010 21:47

stiff napisał/a:
Zamknął się w sobie.


Kurcze to kobieta...

Agusia 31 - Wto 21 Wrz, 2010 21:48

pterodaktyll napisał/a:
Magnum Jak tam niezłomne postanowienia????


Może wzięła sobie do serca to???

summer4best napisał/a:
Co masz zrobić jutro zrób pojutrze będziesz miała dwa dni wolnego!
:wysmiewacz:
pterodaktyll - Wto 21 Wrz, 2010 21:52

Agusia 31 napisał/a:
wzięła sobie do serca

Na moje oko raczej w gardło..... :evil2"

ziza55 - Wto 21 Wrz, 2010 22:13

pterodaktyll napisał/a:
Na moje oko raczej w gardło.....
Smutne ale chyba prawdziwe
Agusia 31 - Wto 21 Wrz, 2010 22:16

A ja tam jestem dobrej myśli.
incognito - Wto 21 Wrz, 2010 22:34

pterodaktyll napisał/a:
Na moje oko raczej w gardło..... :evil2"



.... Myslę ,ze po wszystkich naszych postach stwierdziła... co oni wiedzą dam se radę ... i poszła w tzw długą ...oczywiście wg niej kontrolowaną... :tak: :uoee:

ziza55 - Wto 21 Wrz, 2010 22:35

Agusia 31 napisał/a:
A ja tam jestem dobrej myśli
Obys miała racje.Jak ktos nie jest gotowy...Słowo jutro słyszałam 6 lat od męża.
pterodaktyll - Wto 21 Wrz, 2010 22:41

ziza55 napisał/a:
.Słowo jutro słyszałam 6 lat od męża.

Ja to nawet nie zliczę ile razy zaczynałem "od jutra".... 8|

incognito - Wto 21 Wrz, 2010 22:46

ziza55 napisał/a:
Słowo jutro słyszałam 6 lat od męża.



... ja od ex słyszałam 95% Polaków to alkoholicy ... ty masz problem nie ja... dlaczego tak się utarło w naszej spoleczności, ze jak chłop nie pije to gacie..dlaczego wszystkie kobiety to toleruja?.... ja juz nie mam problemu... a on.... juz moze zostac w gronie jego 95%.... :brawo: :radocha:

ziza55 - Wto 21 Wrz, 2010 22:49

pterodaktyll napisał/a:
Ja to nawet nie zliczę ile razy zaczynałem "od jutra"....
Tez bym mogła przekładac do jutra pójscie na al-anon,psychologa.Mój alko powiedział mi ostatnio cos mądrego."Czy chcę byc taka głupia jak on i przekładac wszystko do jutra przez 6 lat"
ziza55 - Wto 21 Wrz, 2010 23:00

incognito napisał/a:
dlaczego wszystkie kobiety to toleruja?.... ja juz nie mam problemu..
Bo mają nadzieję.Ja od 4 m-cy tez oby jak najdłuzej.Chociaz dzisiaj mu sie pare rzeczy zwaliło na głowe które kiedys ja bym zaczęła rozwiązywac ale byłam twarda.Zobaczymy jak poradzi sobie sam.Dzien próby.
incognito - Wto 21 Wrz, 2010 23:03

ziza55 napisał/a:
Bo mają nadzieję.


..ale nadzieja Matka głupich....ale jak kazda matka kocha swe dziecię...wyjatki tez bywają.. co potwierdza regułę..no i odpowiedziałam sobie i Tobie :mysli: :lol2:

ziza55 - Wto 21 Wrz, 2010 23:18

incognito napisał/a:
no i odpowiedziałam sobie i Tobie
I oto chodzi :)
emigrantka - Śro 22 Wrz, 2010 14:18

Jutro jakie magiczne slowo ...jutro ,,,ale jutro to dzis tyle ze jutro ,,,

tez bylo moim "ulubionym slowkiem"

choc raz ale tylko raz powiedzialam sobie- teraz- ....i nawet wyszlo ale na teraz ,,bo przerwa w piciu byla chyba 2 -tygodniowa poczym ciag ,,,najgorszy i poki co ostatni

a moze jest w tym jakas logika ? tak sie czasem zastanawiam

Tomek - Śro 22 Wrz, 2010 16:36

A ja sobie w jakims momencie pomyślałem, chyba mam skleroze, że zapominam, że nie pije, a piłem, to sobie markerem na łapkach napisy porobiłem coby pamiętać - niestety tak jak inne przebiegłe sposoby nie pomogło .
pterodaktyll - Śro 22 Wrz, 2010 17:53

Tomek napisał/a:
ja sobie w jakims momencie pomyślałem, chyba mam skleroze, że zapominam, że nie pije

Magnum chyba też zapomniała...................... :bezradny:

rybenka1 - Śro 22 Wrz, 2010 19:16

Witam ja tak czytam te posty i tak sobie mysle ze Magnum musi dojrzec sama do tej decyzji zebby przestac pic.Widocznie nie jest jeszcze gotowa ja tez go potrzebowalam .Sama musi podjac decyzje co z tym zrobi i kiedy do niej nalezy wybor .Jak do mnie ze nie chce pic .Trzeba czasu zeby zrozumiec ja tez go potrzebowalam.Pozdrawiam.Rybenka.
pterodaktyll - Śro 22 Wrz, 2010 21:01

rybenka1 napisał/a:
Magnum musi dojrzec sama do tej decyzji

Owszem.....jak większość z nas musi porządnie "walnąć o glebę", żeby zrozumieć. Widocznie jeszcze nie zaliczyła tego swojego "dna"........

ziza55 - Śro 22 Wrz, 2010 21:32

pterodaktyll napisał/a:
Widocznie jeszcze nie zaliczyła tego swojego "dna"........
Zgodzę się w 100%.Dokąd będzie miała komfort picia a jak dobrze pamiętam to ma,to podjęcie jakiejkolwiek decyzji skończy się niepowodzeniem.To jest moje zdanie mogę się mylić. :)
pterodaktyll - Śro 22 Wrz, 2010 21:36

ziza55 napisał/a:
mogę się mylić.

Ale sie nie mylisz......

Magnum76 - Śro 22 Wrz, 2010 21:39

Dziękuję za odpowiedzi chociaż niektórzy chyba czuja sie nieskrępowani w jakims smutno - agresywnym tonie.Ale ich prawo.Pisać moze każdy. Dziękuję Agusia 31 i Sławek za maile na priva.Z chęcią odpiszę. Narazie układam sobie plan na życie bez %, nie pisałam wczoraj że ma pierwszy dzień za sobą , po prostu ciesze tym.Dzisiaj minął drugi. Jutro będzie trzecie , ciesze sie tym.
Pozdrawiam wszystkich

pterodaktyll - Śro 22 Wrz, 2010 21:45

Magnum76 napisał/a:
Jutro będzie trzecie , ciesze sie tym.

Życzę Ci kolejnych 24 godzin bez................ :okok:

pterodaktyll - Śro 22 Wrz, 2010 21:47

Magnum76 napisał/a:
niektórzy chyba czuja sie nieskrępowani w jakims smutno - agresywnym tonie

To nie tak....myśmy to wszystko niejednokrotnie przerabiali na własnej skórze

ziza55 - Śro 22 Wrz, 2010 22:05

Magnum76 napisał/a:
Narazie układam sobie plan na życie bez %
Życzę wytrwałości ale błagam nie układaj sobie życia bez %,tylko chciej bez nich żyć.A żeby układać sobie życie bez %,to poukładaj sobie w głowie.Ludzie tutaj nie są agresywni,są realistami
pterodaktyll napisał/a:
To nie tak....myśmy to wszystko niejednokrotnie przerabiali na własnej skórze
:)
Agusia 31 - Śro 22 Wrz, 2010 22:10

Magnum76 napisał/a:
wczoraj że ma pierwszy dzień za sobą

Magnum76 napisał/a:
Dzisiaj minął drugi.
:okok: :
Agusia 31 - Śro 22 Wrz, 2010 22:12

ziza55 napisał/a:
Agusia 31 napisał/a:
A ja tam jestem dobrej myśli
Obys miała racje.Jak ktos nie jest gotowy..


Lubię mieć rację :lol2:

ziza55 - Śro 22 Wrz, 2010 22:27

pterodaktyll napisał/a:
Magnum76 napisał/a:
niektórzy chyba czuja sie nieskrępowani w jakims smutno - agresywnym tonie
Napiszę tak to że mamy dyplomy,kase,rodzinę itd to nie znaczy że nie mogliśmy zachorować.Status społeczny nie ma tu nic do rzeczy.Ja jestem współuzależniona i pomimo ze to wiedziałam to tego nie mogłam zaakceptować.Jeszcze trudno mi się wypowiada to słowo "współuzalezniona",ale pogodziłam się z tym.Grunt to akceptacja.Ciebie też dopadła ta choroba ale to od ciebie zależy co dalej zrobisz ze sobą.Życie i tak jest krótkie po co je sobie jeszcze skracać. ;)
ziza55 - Śro 22 Wrz, 2010 22:30

Agusia 31 napisał/a:
Lubię mieć rację
:brawo:
rybenka1 - Śro 22 Wrz, 2010 23:01

Witam ja pisze o swojich doswiadczeniach ,ze potrzbowalam dojrzec zrozumiec do decyzji nie picia.TY taka decyzje juz podjelas uznalas ze juz czas tak jak ja i inni.Pomalutku a bedzie dobrze juz jest najwazniejsze ze ty sama i tylko sama ja podjelas.Tak trzymaj.Powodzenia.Rybenka.
rufio - Czw 23 Wrz, 2010 07:44

Magnum76 napisał/a:
Jutro będzie trzecie ,

W trzezwości na poczatku nie ma jutro - jest tylko dziś - Dzis nie pije i tak niezmiennie dziiś - Jutro jest ży7czeniowe a gdzie jest napisane ze zyczenia wszystkie zawsze sie spełniaja /
Poczułas sie urazona a cos Ty myslała - No tak przeciez chcesz przestac pic a tu co ? Beret nikt nie gra symfonii ani nie sciele czerwonego dywanu ! Symfonie to sama sobie zagrasz jak dojdziesz do tego aby powiedziec zamiast
- NIE MOGE PIC powiesz
- MOGE NIE PIC
I tu bedziesz miała swój czerwony dywan - jeszcze nie teraz jeszcze upłynąc musi duzo wody w Wiśle - zycze wytrwałości i trzeźwego spojrzenia .prsk

ziza55 - Czw 23 Wrz, 2010 07:49

rufio napisał/a:
Magnum76 napisał/a:
Jutro będzie trzecie
Ja mimo to myślę ze nie było nawet pierwszego.Ale to moje przeczucia.
ziza55 - Czw 23 Wrz, 2010 08:14

[/quote]
Magnum76 napisał/a:
Szukam indywidualistów którzy wyszli lub wychodzą ku trzeźwości nie tylko dzięki AA !
Po prawie 25 latach picia mój mąż,a jestem z nim od 6 lat bez żadnej pomocy nie pił miesiąc bo zawiozłam go do monaroskiego ośrodka za jego zgodą i tydzień po wyjściu a potem poleciał konkretnie.Dopiero jak go wystawiłam za drzwi i wylądował w hostelu to się obudził.Całe szczęscie.Ale sam się nie leczy.Intensywna terapia i od tygodnia mitingi aa.Pomaga jemu i mi. ;)
Magnum76 - Śro 29 Wrz, 2010 22:08

Witam,
miałam 7 dni trzeźwości , niestety od 3 dni popijam nie za dużo ale codzienie, nie wiem czy ma sens ta ekspozycja na tym forum bowiem moja sytuacja jest z jednej strony łatwiejsza a z drugiej dużo cięższa. W sumie to chciałam tu zapoczątkowac swoje niepicie. Generalnie moje picie jest czymś wtórnym do podstawowego problemu ale tak czy siak jest. I muszę to skończyć.
Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam

rybenka1 - Śro 29 Wrz, 2010 22:20

Witam cie generalnie tak czy siak masz problem jak przestac pic.Bardzo trudno jest sie przyznac ze ma sie ten problem .Jestes odwazna ze przyznalas sie do tego,wiem cos o tym uczciwosc wobec siebie to podstawa.Moze jescze twoj czas nie nadszedl zeby z tym skonczyc.Kazdy musi chciec dojrzec do tego.Ja tez dojrzewalam i nadszedl moj czas .Zycze powodzenia.Pozdrawiam.
incognito - Śro 29 Wrz, 2010 23:01

Magnum podsumuję jedynie ... a nie mówilismy... :bezradny:
stiff - Czw 30 Wrz, 2010 05:05

Magnum76 napisał/a:
W sumie to chciałam tu zapoczątkowac swoje niepicie.

Nie ważne gdzie, ale same chęci to za mało... :roll:

emigrantka - Czw 30 Wrz, 2010 10:26

Magnum76, tu bys chciala a tu Ci czegos szkoda ....i czego zalujesz ??
picia po ktorym co jest ?? lepszy sen ,lepsze samopoczucie? wyszstko to na krotka chwilke ,alkoholizm to choroba postepujaca ,zatrzymaj puki czas ,,,to juz droga po rowni pochylej ,,,
pozdrawiam

Tomek - Czw 30 Wrz, 2010 15:20

Magnum76 napisał/a:
Witam,
miałam 7 dni trzeźwości , niestety od 3 dni popijam nie za dużo ale codzienie, nie wiem czy ma sens ta ekspozycja na tym forum bowiem moja sytuacja jest z jednej strony łatwiejsza a z drugiej dużo cięższa. W sumie to chciałam tu zapoczątkowac swoje niepicie. Generalnie moje picie jest czymś wtórnym do podstawowego problemu ale tak czy siak jest. I muszę to skończyć.
Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam


To fajnie, że miałaś 7 dni, w czasie, których troche popijałaś, ale nie za dużo,
a z tego co piszesz to zastanawiasz się czy warto z nami rozmawiać bo sama już nie wiesz kim my jestesmy,
czy jesteśmy w stanie zrozumieć Twoje problemy przez, ktróre "czasami" sięgasz dla ukojenia swojego bólu lub z jakiś innych powodów po alkohol,
ale z tego co sama piszesz jasno wynika, że rozumiesz również to, że alkohol jest jedynie chwilową ucieczką, nie rozwiązaniem Twoich problemów,
jednocześnie jakoś (mówiąć delikatnie) mimowoli "ratujesz się" w ucieczke alkoholową (a ilość nie jest istotna, a to, że tobie to przeszkadza).
Ale przeciez wiesz, że jestes wykształconą i mądra osobą i powinnaś sobie z tym sama poradzić, jednak coś zupełnie od Ciebie niezależnego sprawia, że czasami nie dajesz sobie z tym rady.
Stawiasz sobie wysokie zadania i dajesz sobie radę, jednak tu z tym problemem jakoś nie bardzo.
Chcesz byc dobra lub nawet najlepsza (być może zawsze stawiano Ci takie wysokie zadania), a tutaj z tym czymś trudno jest sobie poradzić.
Czy czytając moją wypowiedż nie masz wrażenia, że to jakieś bzdurne błądzenie?
Droga "siostro" coś jest nie wporządku i Ty to doskonale czujesz.
Tomasz

Agusia 31 - Czw 30 Wrz, 2010 15:36

emigrantka napisał/a:
,lepsze samopoczucie?

Widać to samopoczucie nie jest tak dobre. Gdyby tak było to nie pisała by o tym,że pije za dużo.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group