To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Powitalnia - Dzień dobry

Yaras - Wto 12 Paź, 2010 17:24
Temat postu: Dzień dobry
Witam wszystkich serdecznie.

Cóż, jestem usależniony! Miotam się od dłuższego czasu aby z TYM skończyć i ........
(mam nadzieję, że kiedyś w miejscu kropek napiszę, że się udaje nie pić od xx lat, a pierwsza cząść zdania będzie w czasie przeszłym)

Pozdr.

P.S.
Yuraa - dzięki !!

Klara - Wto 12 Paź, 2010 17:27

Witaj Yaras :)
Masakra - Wto 12 Paź, 2010 17:28

Witam serdecznie :)
Trafiles w dobre miejsce :okok:

yuraa - Wto 12 Paź, 2010 17:30

witaj Jarku
Wiedźma - Wto 12 Paź, 2010 17:36

Witaj, Yaras! :)
A oprócz miotania co jeszcze robisz, żeby z tym skończyć?
Domyślam się, że chodzisz na mityngi, skoro znasz naszego Jurka...
A co z terapią?


Ja mam na imię Ewa, jestem uzależniona od alkoholu i leków,
udało mi się ponad 4 lata temu i jest dobrze :)

yuraa - Wto 12 Paź, 2010 17:39

Wiedźma napisał/a:
Domyślam się, że chodzisz na mityngi, skoro znasz naszego Jurka..

no niestety nie trafiłaś, Jarek zadzwonił pół godziny temu do punktu info AA a dzisiaj mój dyżur, pogadalismy sobie.

pietruszka - Wto 12 Paź, 2010 17:41

Witaj Yaras :)
Wiedźma - Wto 12 Paź, 2010 17:49

yuraa napisał/a:
no niestety nie trafiłaś

UPS! :oops: v43rvj
Następnym razem zanim coś chlapnę, to jednak zerknę w moją szklaną kulę.

Ale czy to znaczy, Yaras, że na mityngi nie chodzisz?

Borus - Wto 12 Paź, 2010 17:52

Cześć Yaras... :)
Agusia 31 - Wto 12 Paź, 2010 17:57

Witaj Yaras!!!
Yaras - Wto 12 Paź, 2010 18:03

Wiedźma napisał/a:
Ale czy to znaczy, Yaras, że na mityngi nie chodzisz?


Przyznam się, że nie chodzę.
Mam nadzieję, że uda mi się samodzielnie. Chociaż po rozmowie z Jurkiem i czytając Wasze posty na forum widzę, że to może być bardzo trudne zadanie. Może jednak w moim przypadku to się powiedzie ?

Pozdr.

stiff - Wto 12 Paź, 2010 18:07

Yaras napisał/a:
Może jednak w moim przypadku to się powiedzie ?

Witaj... :)
Podejmując jakieś działanie musimy wierzyć w powodzenie,
a wtedy nie ma miejsca na może...

Flandria - Wto 12 Paź, 2010 18:13

stiff napisał/a:
Podejmując jakieś działanie musimy wierzyć w powodzenie,
a wtedy nie ma miejsca na może...


nie filozuj Stiff :mgreen:


Witaj Yaras :)

incognito - Wto 12 Paź, 2010 18:21

Yaras napisał/a:
Mam nadzieję, że uda mi się samodzielnie.



Witaj Yaras!

... samodzielnie to Ty za przeproszeniem mozesz zrobic siusiu ! Przepraszam za tak brutalne stwierdzenie. Myslałam 3 lata temu tak samo jak Ty... no i co podjęta decyzja była trafna.. terapia, terapia!!! :)

Borus - Wto 12 Paź, 2010 18:22

Yaras napisał/a:
Mam nadzieję, że uda mi się samodzielnie.
...wiesz, zauważyłem, że miałem tyle samo lat co Ty, gdy chciałem samodzielnie skończyć z piciem...nie udało mi się to przez kolejnych pięć lat :szok:
w tym czasie straciłem stanowisko (na całe szczęście nie pracę i mieszkanie), żona mnie całkowicie olała i rozwaliłem po pijanemu malucha z sobą za kierownicą... 8|
dopiero to spowodowało, że poszedłem na terapię, zresztą zamkniętą i alkohol przestał mi być w życiu potrzebny... :skromny:
ale, Twoje życie - Twój wybór...oby dobry... :)

Yaras - Wto 12 Paź, 2010 18:30

incognito napisał/a:
Myslałam 3 lata temu tak samo jak Ty... no i co podjęta decyzja była trafna.. terapia, terapia!!!


No i co ja mam napisać? Mimo wszystko podejmę wyzwanie samodzielnie.

incognito - Wto 12 Paź, 2010 18:34

Yaras napisał/a:
Mimo wszystko podejmę wyzwanie samodzielnie.


.. Próbuj.. moze Ci się uda znam takich niewielu ich... ale jestem za terapią.. mitingi i owszem chodzę raz w tygodniu.. a czasami raz w miesiacu, nie uzalezniam swego życia li tylko od mitingów... ale kto co potrzebuje... :buziak:

incognito - Wto 12 Paź, 2010 18:35

Yaras napisał/a:
No i co ja mam napisać?


.. To co czujesz, to z czym chcesz sie podzielić...

Kulfon - Wto 12 Paź, 2010 18:39

Yaras napisał/a:
No i co ja mam napisać? Mimo wszystko podejmę wyzwanie samodzielnie.


witaj 433

no ale jakas grupke samopomocowa przeca masz :mysli:
bo wiesz .... d*** zadko skuteczny na dluzsz mete :roll:

ziza55 - Wto 12 Paź, 2010 18:46

Witaj. :)
Borus - Wto 12 Paź, 2010 18:54

Yaras napisał/a:
No i co ja mam napisać?
...może zapytaj, który z obecnych tu alkoholików nie próbował przestać pić samodzielnie? 8|
stiff - Wto 12 Paź, 2010 18:59

Flandra napisał/a:
nie filozuj Stiff :mgreen:

Gdybanie, to Twoja specjalność...

Wiedźma - Wto 12 Paź, 2010 19:00

Yaras napisał/a:
Mam nadzieję, że uda mi się samodzielnie.

Ileż ja razy już to słyszałam!
Prawie każdy kto tu wchodzi mówi to samo.
Ja z resztą też próbowałam samodzielnie - zajęło mi to gdzieś tak ok. 20 lat.
No ale skoro chcesz się dalej miotać... :beba:

Yaras - Wto 12 Paź, 2010 19:04

Borus napisał/a:
Yaras napisał/a:
No i co ja mam napisać?
...może zapytaj, który z obecnych tu alkoholików nie próbował przestać pić samodzielnie? 8|


Wczorajszy wieczór spędziłem na czytaniu postów na innych forach. Dzisiaj miałem przyjemność porozmawiania z Yuraą, który dał mi link w to miejsce. Od popoludnia nic innego nie robię tylko czytam tutejsze posty. Niestety bez zadawania powyższego pytania domyślam się jaka byłaby odpowiedź. Ale podobno tacy "samodzielni" też są. Czyż nie warto podjąć wyzwania ? Może ktoś powie, że to strata czasu ale z drugiej strony dlaczego nie spróbować ?

Pozdr.

Klara - Wto 12 Paź, 2010 19:16

Yaras napisał/a:
z drugiej strony dlaczego nie spróbować ?

Pewnie, o co chodzi?
O te 10 czy 20 lat w plecy?
Może o to, żeby przyszedł czas, gdy zawali Ci się świat?
DLACZEGO NIE? PRÓBUJ!

stiff - Wto 12 Paź, 2010 19:32

Yaras napisał/a:
Może ktoś powie, że to strata czasu ale z drugiej strony dlaczego nie spróbować ?

Moze przybliż nam jakie masz przesłanki ku temu,
aby myśleć, ze wogole masz problem... :roll:

incognito - Wto 12 Paź, 2010 19:36

Yaras napisał/a:
Czyż nie warto podjąć wyzwania ?


... Myslę ,że więcej możesz stracić niż zyskać!!!

Zanim zdecydowałam się na terapię potrzebowałam prawie roku, ...jestem silna nie z takimi problemami dawałam sobie radę tak sobie wmawiałam moje picie trwało 7 lat ktoś powie to krótko ja powiem bardzo długo, aż za długo do tego jeszcze współuzaleznienie...liznęłam trochę psychologii ... wiedziałam mam problem ale ja sama sobie poradzę .. g...o nie dałam sobie rady ... dziś dziękuję terapeutą to ponad 2 lata.. mało i duzo dla mnie kazda minuta bez alko jest bardzo cenna.... chłopie daj sobie powiedzieć... takich co to sami se daja radę jest jeden na tysiace alkoholików... nie myśl , ze jesteś własnie tym jedynym!!!! :tak:

KICAJKA - Wto 12 Paź, 2010 20:02

Witam Cię Yaras :)
rufio - Wto 12 Paź, 2010 20:38

Yaras napisał/a:
Mam nadzieję, że uda mi się samodzielnie.

Czy jest jeszcze ktos kto umie czytac ze zrozumieniem - no i słyszec co do niego mówia - kolejny nawiedzony - no moze nie nawiedzony - ambitny inaczej - zaraza z tymi samodzielnymi - . Powiem Ci tak samodzielnie to mozesz sie zapic na wieczny rausz - tylko po co wciagasz do tego słońce ? A mimo to witaj - moze sie odsamodzielnisz ;)

Agusia 31 - Wto 12 Paź, 2010 20:40

Yaras napisał/a:
Mam nadzieję, że uda mi się samodzielnie


Znam kilka powiedzeń o nadziei ...

Ja osobiście nie znam takich co sami bez terapii i mitingów dali radę. I nie będzie niczym dziwnym jeśli napiszę,że też próbowałam.Z marnym skutkiem.Widać nie uderzyłeś jeszcze o swoje dno...

rufio - Wto 12 Paź, 2010 20:41

Yaras napisał/a:
drugiej strony dlaczego nie spróbować

Ta rodzaj jakiego zejscia bedziesz próbowac ?
Samodzielnie w pokoju z "kochanka " między udami ? Szosa pełna deszczu - a moze jakis mały schronik gdzies na końcu płomienia /

pterodaktyll - Wto 12 Paź, 2010 20:41

Yaras napisał/a:
Mam nadzieję, że uda mi się samodzielnie.

Cześć..........wpadnij jeszcze kiedyś i opowiedz jak Ci się udało...................
Wszyscyśmy tacy sami...............głupi............. 8|

Agusia 31 - Wto 12 Paź, 2010 20:44

Yaras napisał/a:
Mimo wszystko podejmę wyzwanie samodzielnie.
:wysmiewacz:
Kulfon - Wto 12 Paź, 2010 21:09

Agusia 31 napisał/a:
Yaras napisał/a:
Mimo wszystko podejmę wyzwanie samodzielnie.
:wysmiewacz:


dlaczego sie Agus sniejesz, przeciesz sa ludzie ktorym sie udaje wygrac w totka ;)

pterodaktyll - Wto 12 Paź, 2010 21:18

Kulfon napisał/a:
przeciesz sa ludzie ktorym sie udaje wygrac w totka

.........w totka........tak............

rybenka1 - Wto 12 Paź, 2010 21:33

Witaj YARAS :skromny:
Żeglarz - Wto 12 Paź, 2010 21:50

Witaj Yaras :okok:

Co Ciebie skłoniło, żeby tu napisać? Czy tylko rozmowa z Yurą? Czy szukasz jakiejś pomocy? Czy raczej szukasz potwierdzenia, że leczenie nie jest dla Ciebie, że wolisz pić? Myslę, że po poprzednich postach już się zorientowałeś, że wszyscy z wielkim zaangazowaniem będą Cie wspierali w leczeniu. Ale nikt Ci nie pomoże w kombinowaniu.

Tutaj większość przeszła już tą drogę, na którą Ty dopiero wchodzisz. I wiedzą co jest po drodze, co jest na jej końcu i jak na ten koniec dotrzeć. Wiekszość popełniała błędy, a teraz chcieliby Cię poprowadzić jak przewodnicy po tej drodze, zebyś tych samych błędów nie popełniał. Ale to jest Twój wybór. Idż sam i szukaj drogi, której nie znasz. Albo skorzystaj z przewodników.

Wierzę, że dokonasz właściwego wyboru. Trzymam za Ciebie kciuki :okok:

Bebetka - Śro 13 Paź, 2010 04:45

Cześć Jarku :)
beata - Śro 13 Paź, 2010 07:02

I ja Cię witam serdecznie. ;)
Agusia 31 - Śro 13 Paź, 2010 07:18

Kulfon napisał/a:
dlaczego sie Agus sniejesz, przeciesz sa ludzie ktorym sie udaje wygrac w totka


Tak w totka ma większą szansę wygrać niż samemu utrzymać trzeżwość. Tacy ludzie ,którzy piszą ,że sami dadzą radę tak samo na mnie działają jak Ci co twierdzą,że wrócą do kontrolowanego picia... :szok:

milutka - Śro 13 Paź, 2010 07:23

Witaj Yaras :) Ja myślę ,że na razie się wahasz podjęcia terapi i wierzysz ,że jeszcze nie jest az tak źle i sam dasz rade ale jak troszkę tutaj z nami pobędziesz i poczytasz relacje osób które już sobie z tym poradziły i jak to się stało -to będziesz wiedział co robić i dokonasz właściwego wyboru czego Ci z całego serca życzę :)
aazazello - Śro 13 Paź, 2010 08:59

Witaj Jarasie :)

Yaras napisał/a:
Ale podobno tacy "samodzielni" też są


Tak mówią na mieście. Są głęboko zakonspirowani i dlatego bardzo trudno do nich dotrzeć i zapytać, czy to prawda.

Yaras napisał/a:
Czyż nie warto podjąć wyzwania ? Może ktoś powie, że to strata czasu ale z drugiej strony dlaczego nie spróbować ?


Jak mawiał Charles Bukowski, pisarz alkoholik: próbować w życiu nie warto, bo całe nasze życie to będzie jedno wielkie próbowanie. Działaj.

Oczywiście, że możesz próbować, to twoje życie i nikt za ciebie go nie przeżyje.
Możesz podjąć wyzwanie i stoczyć z alkoholem walkę.
Myślę, że z góry przegraną, wobec tego, bez urazy, w tym wyzwaniu obstawiam alkohol.
Możesz również skorzystać z rad ludzi, który ten etap swojego życia, w którym ty jesteś obecnie, mają za sobą i dzielą się z tobą swoim doświadczeniem.

Reasumując możesz dalej walić głową w ścianę lub wyjść przez otwarte drzwi. Wybór należy do ciebie.

evita - Śro 13 Paź, 2010 09:08

Witaj Yaras :)
ZbOlo - Śro 13 Paź, 2010 09:14

..późno, nie mniej serdecznie :luzik: witam - ZbOlo, trzeźwiejący alkoholik....
emigrantka - Śro 13 Paź, 2010 10:45

Yaras
witaj
musisz dojrzec do tarapii poczytaj Nas a zrozumiesz ,ze innej drogi nie ma , oby nie,trwalo to zbyt dlugo . :/
powodzenia

rufio - Śro 13 Paź, 2010 15:40

I Yarasa zmylo
Samodzielne go zmeczylo
A moze nasze go przestraszyło?
Obraz mu zmgliło ?
Myslenie wyostrzyło /
Lub po prostu nasze gadanie go zemdliło ?

Yaras - Śro 13 Paź, 2010 16:41

rufio napisał/a:
I Yarasa zmylo
Samodzielne go zmeczylo
A moze nasze go przestraszyło?
Obraz mu zmgliło ?
Myslenie wyostrzyło /
Lub po prostu nasze gadanie go zemdliło ?


Oj nie, Rufio!
Nie zmyło
Nie zmęczyło
Może trochę przestraszyło
a myślenie i obraz wyostrzyło ;)
...ale zdania nie zmieniło :)

Tak na serio to czytam ale się nie wdaję w dyskusje bo trudno mi dyskutować z wiedzą popartą doświadczeniem. Pełen szacunek!

Dziekuję za miłe i szczere powitanie.

rufio - Śro 13 Paź, 2010 17:02

Yaras napisał/a:
Może trochę przestraszyło
a myślenie i obraz wyostrzyło

I o to chodzi - o to chodzi jak powiedzieli skinhedzi do Jezusa jak przyszedł z nimi zajarac .
Tego się trzymaj - bo flaszka stac a tym bardzie wstac nie pomoże .A ja wiem co godom bo jo z tej samej wesi .prsk

Urszula - Śro 13 Paź, 2010 18:07

Yaras napisał/a:
Dziekuję za miłe i szczere powitanie.

Też witam Cię szczerze! :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group