To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - alkoholiczka czy nie??

incognito - Pon 18 Paź, 2010 10:30

verdo napisał/a:
zgadza sie klin jest najczesciej(choc nie zawsze) zwiastunem alkoholizmu


... nigdy nie stosowałam klina.. nigdy się nie upijałam , a jestem alkoholiczką :tak:

Jacek - Pon 18 Paź, 2010 10:41

incognito napisał/a:
.. nigdy nie stosowałam klina.. nigdy się nie upijałam , a jestem alkoholiczką :tak:

:brawo: nie każdego stać na tak odważne wyznanie :]

verdo - Pon 18 Paź, 2010 10:50

incognito napisał/a:
... nigdy nie stosowałam klina.. nigdy się nie upijałam , a jestem alkoholiczką


Temu nikt nie zaprzecza....

incognito - Pon 18 Paź, 2010 11:20

verdo napisał/a:
Temu nikt nie zaprzecza....



bo nie ma czemu i po co!!
... alkoholiczka i współuzależniona ..

incognito - Pon 18 Paź, 2010 11:21

Jacek napisał/a:
tak odważne wyznanie


...jakie odwazne... przerobiłam krok 1 :radocha:

Flandria - Pon 18 Paź, 2010 13:05

incognito napisał/a:
nigdy się nie upijałam , a jestem alkoholiczką


chyba tego nie rozumiem ... :roll:

incognito - Pon 18 Paź, 2010 13:11

Flandra napisał/a:
chyba tego nie rozumiem ...



... Flandra co tu rozumieć upicie mówiąc potocznie to urwanie filmu .....a picie regularne co wieczór 2 drinków albo 2 puszek piwa to picie -alkoholizm :bezradny:

mało tego mogłam wcale nie pic alkoholu przez tydzień bo sprawy słuzbowe i td ale w głowie kołatało sobota, sobota i zimne piwko wieczorem

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 13:20

incognito napisał/a:
a picie regularne co wieczór 2 drinków albo 2 puszek piwa to picie -alkoholizm :bezradny:


ja tak piłam.... ale wydaje mi się, że nie jestem alkoholiczką :mysli:
testy (które robiłam 100% szczerze) mówią, że piłam niebezpiecznie (czy jakoś tak). Potrafiłam wypić nawet prawie 1/2 litra w wieczór przy dobrym humorze i wcześniejszym solidnym podkładzie, ale i przerwać po pierwszym drinku jak mi smak przeszedł.

kurcze, też czekałam na sobotę.... :uoee:

Tomoe - Pon 18 Paź, 2010 13:22

Hmmm... a dlaczego nie poszłaś się zdiagnozować?
Pytam o to, Małgoś, bo w tym co piszesz, wcale nie czytam stuprocentowej pewności, że nie jesteś uzależniona. Piszesz "wydaje mi się"...
A nie chciałabyś tego sprawdzić u fachowca?

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 13:26

Tomoe napisał/a:
Piszesz "wydaje mi się"...
A nie chciałabyś tego sprawdzić u fachowca?


Hmmm... w sumie to na bank by mi nie zaszkodziło gdyby mnie ktoś tak dokładniej przejrzał pod tym kątem.

Tomoe - Pon 18 Paź, 2010 13:35

No to szoruj "na kanał" i do przeglądu!!!
Co cię powstrzymuje?
Boisz się, że ci wykryją coś, o czym wolałabyś nie wiedzieć?
;)

Flandria - Pon 18 Paź, 2010 13:37

incognito napisał/a:
upicie mówiąc potocznie to urwanie filmu

aaaaaaaa

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 13:37

Tomoe napisał/a:
Co cię powstrzymuje?
Boisz się, że ci wykryją coś, o czym wolałabyś nie wiedzieć?
;)


pewnie, że trochę się boję... :roll:
a z drugiej strony nie chcę wyjść na kretynkę wmawiającą sobie chorobę :uoee:

Flandria - Pon 18 Paź, 2010 13:39

Małgoś napisał/a:
wmawiającą sobie chorobę

a jak długo nie pijesz ?
bo zdaje się porzuciłaś już to wieczorne popijanie ?

Tomoe - Pon 18 Paź, 2010 13:40

Przecież niczego sobie nie "wmawiasz" tylko najzwyczajniej w świecie nie masz pewności jak to z tobą jest.
Chcesz zyskać tę pewność?
No to najnormalniej w świecie idziesz do terapeuty, mówisz mu co i jak, i prosisz żeby ci powiedział, co on widzi w twoim piciu i jego skutkach.
Diagnoza nie jest zresztą oparta wyłącznie o testy.

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 13:52

Flandra napisał/a:
jak długo nie pijesz ?
bo zdaje się porzuciłaś już to wieczorne popijanie ?


czasem coś wypijam, ale już nie tak systematycznie, tylko np u córki na urodzinach jakieś winko... Ale wieczorne drinie sobie odpuściłam całkiem :) I nie brak mi ich nawet gdy mam parszywy nastrój.

Tomoe napisał/a:
Chcesz zyskać tę pewność?

Pewnie, że tak... pomimo że jednak dziwnie głupio się czuję. Ale w sumie co mi szkodzi? W końcu to ja nie jestem pewna i to jest dla mnie.

Tomoe - Pon 18 Paź, 2010 13:58

Małgoś napisał/a:
W końcu to ja nie jestem pewna i to jest dla mnie.

No właśnie. :tak:

Flandria - Pon 18 Paź, 2010 14:19

Małgoś napisał/a:
i to jest dla mnie.


szczerze mówiąc - z mojego (laickiego) punktu widzenia to trochę dziwne ...

Małgoś, a Ty chodzisz na jakąś terapię ?

jesteś w związku z alkoholikiem - więc naturalna byłaby raczej terapia dla współuzależnionych
jako DDA - kwalifikujesz się do terapii DDA ...

incognito - Pon 18 Paź, 2010 14:59

Małgoś napisał/a:
niebezpiecznie



szkodliwie.... ale sposób leczenia ten sam

incognito - Pon 18 Paź, 2010 15:05

Własnie u osób pijacych tzw szkodliwie z tego co wiem stosuje się terapię no nazwijmy tzw picia kontrolowanego, jednakze wiekszość terapeutów uwaza , ze nawet w stosunku do takich osób należy stosować metodę klasyczna czyli abstynencję

Bardzo często diagnozowane u osób współuzależnionych!!

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 18:32

Flandra napisał/a:
jesteś w związku z alkoholikiem - więc naturalna byłaby raczej terapia dla współuzależnionych
jako DDA - kwalifikujesz się do terapii DDA ...


ano właśnie.... ale czy wymyślono taką 3 w 1 :bezradny:

a póki co mam naprawdę ważniejsze problemy ba głowie i dobę za krótką na cokolwiek więcej :? Ma to swoje plusy... wieczorami padam wypluta dzięki czemu trzymam abstynencję, bo choćbym nawet miała ochotę to i tak nie mam siły :roll:

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 18:33

incognito napisał/a:
w stosunku do takich osób należy stosować metodę klasyczna czyli abstynencję


to ja daję radę, spokojnie..... i wiem, że ryzyko mam podwyższone :uoee:

incognito - Pon 18 Paź, 2010 18:41

Małgoś napisał/a:
że ryzyko mam podwyższone :uoee:

minimalny kroczek do alko :tak:

..lepiej zapobiegać niż leczyć... i dmuchać na zimne :)

Flandria - Pon 18 Paź, 2010 18:44

incognito napisał/a:
..lepiej zapobiegać niż leczyć... i dmuchać na zimne

terapia DDA to profilaktyka uzależnień :)

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 19:03

Flandra napisał/a:
terapia DDA to profilaktyka uzależnień :)


poszłabym na jakieś warsztaty choćby, ale nie mam kasy :uoee:
A nie wiem, czy tak państwowo mnie gdzieś zakwalifikują...
No i nie wiem, czy prędzej mnie nie zamkną za jakiś mord na ślubnym który nie raczy się wyprowadzić, pomimo że nie płaci za nic nie ma an niego sposobu.. Dopóki się sprawa rozwodowa nie odbędzie nic nie mogę zrobić. Wszystko trwa koszmarnie długo, on przeciąga. Pozew złożyłam w czerwcu a termin mam na połowę stycznia! I zdecydowałam że zgodzę się bez orzekania (co by przyspieszyć), w lipcu kazali dołożyć jeszcze coś do dokumentacji i od tamtego czasu czekam :evil: Ale dziś sie dowiedziałam, że mogę zmienić tryb i jeśli mi będzie stawał okoniem to zmienię na orzekanie o winie 8|

Tak więc jakaś terapia by mi się przydała, co by nie zwariować 8|

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 19:05

yuraa napisał/a:
Inco, Malgoś i Flandra prosze dyskutowac dalej w osobnym wątku:
alkoholiczka czy nie?


ups.... :skromny:

Flandria - Pon 18 Paź, 2010 19:11

Małgoś napisał/a:
A nie wiem, czy tak państwowo mnie gdzieś zakwalifikują...

sprawdź
na terapię grupową długo się czeka, ale indywidualna jest najcześciej 'od ręki' - zawsze to coś, jakieś wsparcie w trudnych chwilach

tu masz listę ośrodków:
http://www.psychologia.ed...azowieckie.html

Ktoś mi pisał, że najlepsza psychoterapia DDA w Wawie jest na Olbrachta w Ośrodku Psychoterapii i Promocji Zdrowia, ale tam się czeka na terapię w ramach NFZet nawet 2 lata 8|

incognito - Pon 18 Paź, 2010 19:14

Małgoś napisał/a:
yuraa napisał/a:
Inco, Malgoś i Flandra prosze dyskutowac dalej w osobnym wątku:
alkoholiczka czy nie?


Yura miałam o to poprosić wcześniej , ale jakoś ta dyskusja mnie wciągnęła, ze umknęło. Dzięki :skromny: :buziak:

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 19:21

Flandra napisał/a:
w Wawie jest na Olbrachta


ode mnie by był rzut beretem :roll:

Borus - Pon 18 Paź, 2010 20:15

Małgoś napisał/a:
dziś sie dowiedziałam, że mogę zmienić tryb i jeśli mi będzie stawał okoniem to zmienię na orzekanie o winie
...to zmieniaj jak najprędzej, bo dalej będzie Ci tkwił, jak moja ex u mnie... :uoee:
incognito - Pon 18 Paź, 2010 20:17

Borus napisał/a:
to zmieniaj jak najprędzej, bo dalej będzie Ci tkwił, jak moja ex u mnie... :uoee:


:pocieszacz:


Borus ma rację!!! :tak:

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 20:25

Borus napisał/a:
bo dalej będzie Ci tkwił, jak moja ex u mnie... :uoee:


u mnie jest o tyle wesoło, że to ja sama pozwoliłam mu wrócić po 4 latach...
widziałeś kiedyś większą idiotkę?!

incognito - Pon 18 Paź, 2010 20:29

Małgoś napisał/a:
widziałeś kiedyś większą idiotkę?!


.. do mnie się wprowdził jak byłam na terapii .. ale córy mi powiedziały wczesniej.. no i przerobiłam lekcję z terapeutką..( zostawiłam mu umeblowane mieszkanie i samochód).. ale nie było zmiłuj się.. myslę ze gdyby nie terapeuci to pewnie zrobiłabym tak jak Ty :szok:

incognito - Pon 18 Paź, 2010 20:31

Małgoś napisał/a:
pozwoliłam mu wrócić po 4 latach...


..na to jest jedyne lekarstwo znależć sobie przyjaciela...!!!

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 20:31

incognito napisał/a:
Borus ma rację!!! :tak:


czasem o własnej głupocie trzeba się przekonać na swoim tyłku ...
ostrzegali mnie znajomi, rodzina.... a ja i tak dałam się urobić 8|

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 20:35

incognito napisał/a:
.na to jest jedyne lekarstwo znależć sobie przyjaciela...!!!


toż mam, ale nawet spotykać się z nim nie mam za bardzo jak, bo zostawiam w domu 12-latka... którego ślubny próbuje buntować.... Nie wiesz jak to jest? Sam mógł się wynieść i to na długo, ale matka?! W życiu! Ja mam grzecznie czekać na orzeczenie :evil:

Borus - Pon 18 Paź, 2010 20:51

Małgoś napisał/a:
widziałeś kiedyś większą idiotkę?!
...tego nie wiem, ale idiotę widzę codziennie w lustrze :skromny: ćwierć wieku robiony w jajo i jeszcze na rozwodzie dał się wpuścić w maliny... :nerwus:
incognito - Pon 18 Paź, 2010 21:01

Małgoś napisał/a:
bo zostawiam w domu 12-latka


Toż to dorosły chłop !!! sam nie moze byc w domu jak TY idziesz na spotkanie!!

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 21:09

incognito napisał/a:
Toż to dorosły chłop !!! sam nie moze byc w domu jak TY idziesz na spotkanie!!


na szczęście syn jest mądrzejszy niż tatuś sądził i gadać o mnie głupot mu nie pozwala :mgreen:

incognito - Pon 18 Paź, 2010 21:33

Małgoś napisał/a:
na szczęście syn jest mądrzejszy niż tatuś sądził i gadać o mnie głupot mu nie pozwala :mgreen:


pogadaj z synem szczerze dzieci wiele rozumiej lepiej niz dorśli mimo, ze nam sie wydaje inaczej .. sama się przekonałam... ale muszę przyznać , ze miałam świetnego korepetytora.. bo sama bym nie dała rady.. tylko to juz dorosłe panienki pełnoletnie20, 23

Małgoś - Pon 18 Paź, 2010 21:53

incognito napisał/a:
pogadaj z synem szczerze dzieci wiele rozumiej lepiej niz dorśli


Ostatnio rozmawiamy bardzo szczerze i widzę, że syn dzięki temu jest dużo spokojniejszy. Uczę się bezpośrednio mu mówić to co wydawało mi się oczywiste ale jednak same gesty nie wystarczały.. bo i pytań pojawiło się wiele. Ale syn jest spokojniejszy odkąd rozmawiamy więcej.... Teraz jest dobrze.
A córkę mam już też dorosłą... 21 latek skończyła ;) I z każdą pierdółką leci najpierw do mnie... więc jest ok :mgreen:

incognito - Pon 18 Paź, 2010 21:59

Małgoś napisał/a:
A córkę mam już też dorosłą... 21 latek skończyła


... no to spoko... dzieczyny w tym wieku to najlepsze przyjaciółki.. przynajmniej ja tak mam .. o wszystkim mi mówią... "o chłopakach" też :radocha:

Tomoe - Wto 19 Paź, 2010 08:25

Małgoś napisał/a:
Flandra napisał/a:
jesteś w związku z alkoholikiem - więc naturalna byłaby raczej terapia dla współuzależnionych
jako DDA - kwalifikujesz się do terapii DDA ...


ano właśnie.... ale czy wymyślono taką 3 w 1 :bezradny:


Nie. Nie wymyślono.
Ja jestem "trzy w jednym". Zaczynałam od leczenia uzależnienia.

kasica - Wto 19 Paź, 2010 08:31

ja też jestem 3 w 1... doskonale wiedziałam że DDA, później związek z alkoholikiem...czyli silne współuzależnienie i rasowa alkoholiczka....
pterodaktyll - Wto 19 Paź, 2010 08:34

kasica napisał/a:
rasowa alkoholiczka....

Pięknie powiedziane........... :okok:

Tomoe - Wto 19 Paź, 2010 08:45

Owszem, pięknie powiedziane. :)
Można też powiedzieć: "zawodowa alkoholiczka".

Bo amatorkami to my byłyśmy, dopóki piłyśmy. Teraz przeszłyśmy na profesjonalizm. No nie, Kasica? :lol2:

Wiedźma - Wto 19 Paź, 2010 09:19

Tomoe napisał/a:
Można też powiedzieć: "zawodowa alkoholiczka".

Ja tam jestem alkoholiczka dyplomowana!
Mam dyplom ukończenia terapii? Mam! :medal:

incognito - Wto 19 Paź, 2010 09:23

Wiedźma napisał/a:
Mam dyplom ukończenia terapii?


ja mam nawet 2 dyplomy... podstwowa terapia i nawroty.. a co? :radocha:

Jacek - Wto 19 Paź, 2010 09:27

ja też mam się czym pochwalić
ni tytułem ,ni dyplomem
mam rodzinę :]

jolkajolka - Wto 19 Paź, 2010 09:45

A ja spokój ;)
pterodaktyll - Wto 19 Paź, 2010 09:49

jolkajolka napisał/a:
A ja spokój
g45g21 :okok:
rufio - Wto 19 Paź, 2010 10:16

Nie ma jak koktail :szok:
Flandria - Wto 19 Paź, 2010 12:48

Wiedźma napisał/a:
Mam dyplom ukończenia terapii? Mam!


wow

kasica - Wto 19 Paź, 2010 12:55

ciężko stwierdzić czy to radość czy smutek jeżeli ma się tyle uzależnień, współuzależnień...dziś to chociaż mam narzędzia jak sobie radzić z rozbujanymi emocjami i problemami dnia codziennego ...bo jeszcze kilkanaście miesięcy temu był lament i zgrzytanie zębami...
Małgoś - Wto 19 Paź, 2010 13:06

kasica napisał/a:
ciężko stwierdzić czy to radość czy smutek jeżeli ma się tyle uzależnień, współuzależnień...d


Mnie się wydaje, że i tak nie jest z nami tak źle, bo już to wiemy i w związku z tym możemy coś robić w kierunku pomocy sobie... Ale jest wiele takich osób, które cierpią i uważają to za normalne... Np u mnie w pracy to była norma, że w sobotę czy nawet już w piątek wreszcie można się spokojnie zresetować! Większość kolegów/koleżanek czekała by umówić się na wspólny reset. Bo to taki normalny sposób na rozładowanie emocji, stresów! Szło się na kręgle, czy gdziekolwiek i tam zaczynało picie a kończyło się dopijaniem u kogoś w domu! I wszystkich to jarało :/ A to była bardzo poważna firma, światowy gigant w branży motoryzacyjnej...
Ech... szkoda gadać. 8|

Urszula - Wto 19 Paź, 2010 13:22

rufio napisał/a:
Nie ma jak koktail

Mołotowa!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group