To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

Do poczytania, do przemyślenia... - wódka jak barszcz

szymon - Sob 05 Lut, 2011 22:54
Temat postu: wódka jak barszcz
http://finanse.wp.pl/kat,...ml?ticaid=1bbaf

teraz sobie myślę że wódka powinna kosztować min 300pln a piwo z 40pln.
Może wtedy byłoby nas mniej lub szybciej by ktoś zrozumiał, że już nic nie ma.

incognito - Sob 05 Lut, 2011 22:58
Temat postu: Re: wódka jak barszcz
loczek napisał/a:
http://finanse.wp.pl/kat,104124,title,Wodka-jak-barszcz,wid,13100374,wiadomosc.html?ticaid=1bbaf

myślę że wódka powinna kosztować min 300pln a piwo z 40pl
byłoby nas mniej lub szybciej by ktoś zrozumiał, że już nic nie ma.


marzyciel!! rg5th67j

toz tu o cene alko nie chodzi ? :bezradny:

stiff - Sob 05 Lut, 2011 23:26

loczek napisał/a:
Może wtedy byłoby nas mniej lub szybciej by ktoś zrozumiał, że już nic nie ma.

Szybciej by umierali, bo pili by wynalazki... :evil:

szymon - Nie 06 Lut, 2011 09:32

stiff napisał/a:
Szybciej by umierali, bo pili by wynalazki


nie doszło by do choroby, wóda byłaby mało popularna

Wiedźma - Nie 06 Lut, 2011 09:42

Loczku, nie rozśmieszaj mnie! :smieje:
szymon - Nie 06 Lut, 2011 09:46

Wiedźma napisał/a:
Loczku, nie rozśmieszaj mnie!


alkoholik zrobiłby wszystko by cokolwiek się napić, ale jakby wóda kosztawała tak wiele?

nPrzykład:
na świecie nie ma alkoholików, wóda po 500pln, czy prawdopodobieństwo zachorowania nie było by mniejsze?

Marc-elus - Nie 06 Lut, 2011 10:13

Ile kosztuje gram kokainy? Czy ćpuny nie chciałby by jej ćpać? To dlaczego biorą inne świństwa tańsze dziesięć razy?
Tylko bez nieporozumień, kokaina jest do kupienia prawie na każdym rogu, jak się chcę to się kupi, więc to nie kwestia dostępności...

Bebetka - Nie 06 Lut, 2011 10:22

loczek napisał/a:
na świecie nie ma alkoholików, wóda po 500pln, czy prawdopodobieństwo zachorowania nie było by mniejsze?

Loczek....w jakim Ty świecie żyjesz? rg5th67j aby na pewno tu na twardej ziemi?

Marc-elus napisał/a:
Ile kosztuje gram kokainy?

I wcale to nie przeszkadza rozwojowi narkomanii.......tu masz odpowiedź Loczek :wysmiewacz:

Borus - Nie 06 Lut, 2011 10:39

loczek napisał/a:
alkoholik zrobiłby wszystko by cokolwiek się napić, ale jakby wóda kosztawała tak wiele?
...cóż, nie możesz pamiętać czasów, gdy wódka była na kartki a prawie w każdym domu coś się wytwarzało... ;)
yuraa - Nie 06 Lut, 2011 11:29

oj loczekł by w tym kraju czas że za wyplatę robotnik mógl kupić 20 butelek wódki. i co pili ludziska ? pili
byla kartkowa połówka na miesiąc? była. w stanie wojennym skupowałem ten przydział od różnych babć po 500 zł i sprzedawalem na targowisku po 1000 zza pazuchy, to byla jedna piąta wypłaty robotnika i faceci w roboczych ciuchach to kupowali.

cholera miałem 18 lat i jeszcze nie piłem wtedy, po co mi to było ?

szymon - Nie 06 Lut, 2011 22:30

nie chcę podważać opinii tak znaminitych użytkowników forum jak powyżej.
chodziło mi tylko o to, że wóda powinna być droga, żeby nie była tak wszechobecna, łatwo dostepna.

może nie potrafię tego napisać co myślę.
to tak jak z internetem i uzaleznieniem od niego, w latach 90-tych było niewielu uzależnionych, z powodu niedostępności, ceny za impuls, ceny komputerów itd

pterodaktyll - Nie 06 Lut, 2011 22:32

loczek napisał/a:
wóda powinna być droga, żeby nie była tak wszechobecna, łatwo dostepna.

Nie bądź naiwny. Wszyscy sami by sobie pędzili, przecież to żaden problem 8|

szymon - Nie 06 Lut, 2011 22:51

pterodaktyll napisał/a:
Nie bądź naiwny. Wszyscy sami by sobie pędzili, przecież to żaden problem


ale po co? czy ci co mieliby być uzależnieni od internetu zakopywaliby światłowody?

Wiedźma - Nie 06 Lut, 2011 22:52

loczek napisał/a:
to tak jak z internetem i uzaleznieniem od niego, w latach 90-tych było niewielu uzależnionych, z powodu niedostępności, ceny za impuls, ceny komputerów itd

Złe porównanie.
Internet był mało popularny nie z powodu ceny, ale dlatego, że był nowością.
A wóda to nasza stara narodowa tradycja :beba:

pterodaktyll - Nie 06 Lut, 2011 22:59

loczek napisał/a:
ale po co? czy ci co mieliby być uzależnieni od internetu zakopywaliby światłowody?

Loczku! W tym pięknym kraju był czas, że alkohol sprzedawano dopiero od 13, był okres, że alkohol sprzedawano na specjalne kartki. Czy naprawdę sądzisz, że było to przeszkodą żeby się nachlać o dowolnej porze dnia i nocy dla alkoholika? Poza tym Twoje porównanie uzaleznienia od internetu z uzależnieniem od alkoholu jest chybione. To inny rodzaj uzaleznienia

szymon - Nie 06 Lut, 2011 23:00

Wiedźma napisał/a:
Złe porównanie.


to może tak, walimy tą wóde bo jesteśmy uzależnieni, płacimy po 500 za flachę.
inni pędzą albo piją wynalazki.

czy następne pokolenie robiło by tak dalej bo to tradycja? czy może zastanowiłoby się czy warto?

Wiedźma - Nie 06 Lut, 2011 23:03

loczek napisał/a:
czy następne pokolenie robiło by tak dalej bo to tradycja? czy może zastanowiłoby się czy warto?

Loczku, fantasta z Ciebie i idealista.
Jak można sie zastanawiać nad zasadnością tradycji z dziada pradziada? :shock:

pterodaktyll - Nie 06 Lut, 2011 23:04

loczek napisał/a:
czy następne pokolenie robiło by tak dalej bo to tradycja? czy może zastanowiłoby się czy warto?

A co Ty się tak martwisz o następne pokolenia, lepiej martw się o siebie.............

pterodaktyll - Nie 06 Lut, 2011 23:05

loczek napisał/a:
płacimy po 500 za flachę.

Rząd, który zdecydował by się na coś takiego w ciągu kilku dni przestałby istnieć.

szymon - Nie 06 Lut, 2011 23:12

pterodaktyll napisał/a:
To inny rodzaj uzaleznienia


myślałem że i tu i tu wszystko siedzi w główce, internauci tez umierają z powodu swojej choroby

incognito - Nie 06 Lut, 2011 23:14

loczek napisał/a:
internauci tez umierają z powodu swojej choroby


loczek? rany !!!! :bezradny:

pterodaktyll - Nie 06 Lut, 2011 23:15

loczek napisał/a:
internauci tez umierają z powodu swojej choroby

Jessuuuu Na raka wątroby, na zawał, na wylew umierają? A przede wszystkim ilu internautów zmarło na skutek przedawkowania netu a ilu alkoholików?

szymon - Nie 06 Lut, 2011 23:23

zobaczycie za 20 lat, to bedzie taka tradycja. Kilkanaście godzin przed komputerem w sieci, beda padać jak kawki
Wiedźma - Nie 06 Lut, 2011 23:37

loczek napisał/a:
Kilkanaście godzin przed komputerem w sieci, beda padać jak kawki

To już bym dawno leżała martwa :zemdlala:

pterodaktyll - Nie 06 Lut, 2011 23:41

Wiedźma napisał/a:
loczek napisał/a:
Kilkanaście godzin przed komputerem w sieci, beda padać jak kawki

To już bym dawno leżała martwa
g45g21
szymon - Nie 06 Lut, 2011 23:43

śmiejcie się, zobaczycie za dwadzieścia lat.
Kulfon - Nie 06 Lut, 2011 23:44

Wiedźma napisał/a:
To już bym dawno leżała martwa


a co ja mam powiedziec -bezrobotny alkoholik :(

przyznam szczerze ze plecki w krzyzu bola, nawet od laptoka

Wiedźma - Nie 06 Lut, 2011 23:59

Kulfon napisał/a:
a co ja mam powiedziec -bezrobotny alkoholik :(

No to samo co ja - cały boży dzień siedzę przed laptopem,
dziergam sobie i co chwila zerkam co tam sie dzieje w szerokim świecie.
A plecy mnie nie bolą, bo siedzę w fotelu :mgreen:

ZbOlo - Pon 07 Lut, 2011 09:16

Wiedźma napisał/a:
A plecy mnie nie bolą, bo siedzę w fotelu :mgreen:

...a nie można dziergać na leżąco.... :mysli:

ZbOlo - Pon 07 Lut, 2011 09:22

...albo tak:

Wiedźma - Pon 07 Lut, 2011 09:26

:smieje:
beata - Pon 07 Lut, 2011 09:33

Klara napisał/a:
Wiedźma napisał/a:
To już bym dawno leżała martwa :zemdlala:

O, to ja też już nie żyję :lol:
Tiaaa...ja też. :aniolek:
Pati - Śro 09 Lut, 2011 00:24

Kulfon napisał/a:
przyznam szczerze ze plecki w krzyzu bola, nawet od laptoka

Mnie boli kark,ze wyprostowac sie po odejsciu od kompa nie moge. :beczy:

Jacek - Śro 09 Lut, 2011 14:52

Wiedźma napisał/a:
loczek napisał/a:
Kilkanaście godzin przed komputerem w sieci, beda padać jak kawki

To już bym dawno leżała martwa :zemdlala:

Wiedźma napisał/a:
dziergam sobie i co chwila zerkam co tam sie dzieje w szerokim świecie.

pffi tam :beba:
ja to siedzę w szerokim świecie,a czasem se idę dziergać dymka :mgreen:

ludź - Czw 24 Lut, 2011 23:32
Temat postu: zgoda!!!
Witam!
W zupełności zgadzam się ze zdaniem pana Loczka. Mam tego typu pytanie do sceptyków: uważacie, że wysoka cena wódki nie byłaby przeszkodą dla alkoholika, ale kto byłby alkoholikiem jeśli stać byłoby go na wypicie kilku butelek wódki w roku?
Przytaczacie państwo argumenty komuny, że nie było w sklepie wódy ale się ją piło, owszem bo byli już w Polsce alkoholicy i takie coś nie stanowiło przeszkody, jeśli jednak kartki utrzymałyby się z 25 lat, czyli tyle ile trwa pokolenie to czy nadal mielibyśmy taki odsetek alkoholików??
Tak w ogóle chciałbym zwrócić Waszą uwagę na to, że jesteśmy państwem, które pije najwięcej (może po Rosjanach) na świecie i to dzieje się od wieków, to jest problem całego narodu... Wyczytałem gdzieś ciekawą kwestię historyczną na ten temat, że jakoś w średniowieczu były ogromne nadmiary zboża w Rosji i żeby utrzymać koniunkturę nakazano z tego zboża pędzić wódkę w ogromnych ilościach co spowodowało, że ten "królewski" napój był do kupienia za bezcen. O ile to prawda to chyba Ci władcy (niech ich piekło pochłonie) zapoczątkowali alkoholizm u Rosjan a potem i w Polsce...
pozdrawiam fanów czystej ;-)

Wiedźma - Czw 24 Lut, 2011 23:40

ludź napisał/a:
pozdrawiam fanów czystej

Tutaj? Fanów? :shock:
Raczej jej ofiary! :wysmiewacz:

Witaj Ludź :)

yuraa - Czw 24 Lut, 2011 23:40

eh Ludźiu
ciekawe Twoje przemyslenia i sądzę że prowokacja być mają lubo też młodyś i naiwnyś.

pterodaktyll - Czw 24 Lut, 2011 23:44

ludź napisał/a:
Mam tego typu pytanie do sceptyków: uważacie, że wysoka cena wódki nie byłaby przeszkodą dla alkoholika

Miły ludziu. Jeśli masz ten sam problem co my tutaj, to doskonale wiesz, że żadna cena nie jest za wysoka dla kogoś, kto koniecznie i za wszelką cenę chce się napić a jesli nie masz tego problemu to gwarantuję Ci jako wieloletni czynny alko, że żadna cena nie powstrzymała mnie nigdy, kiedy chciałem się urżnąć. Kartki też nie stanowiły problemu Pozdrawiam i witaj :)

ludź - Pią 25 Lut, 2011 00:01

Witam tak w ogóle wszystkich państwa!
A co do ceny i innych takich to np. w Norwegii sklepy monopolowe otwarte są od poniedziałku od 10 do piątku do 14 (w weekend kategorycznie zamknięte, a u nas tylko nocne i nocne i morze wódy w nich kupowane), a w klubach alkohol może być sprzedawany do godziny 24, a lokale są zamykane o godzinie 3 rano... Powiecie Państwo, że to też by nie skutkowało?? A tego że Norwegia jest przebogatym państwem o b. wysokiej stopie życia i b. wysoko rozwiniętej polityce socjalnej to chyba nie muszę wspominać...
ps. faktycznie jestem młody i takiego problemu jak mój przedmówca jeszcze nie mam, ale widzę co się dzieje ze mną po trochu i z moimi kochanymi znajomymi :-/ i chłopakami i dziewczynami... pozdrawiam!

pterodaktyll - Pią 25 Lut, 2011 00:03

ludź napisał/a:
w Norwegii sklepy monopolowe otwarte są od poniedziałku od 10 do piątku do 14 (w weekend kategorycznie zamknięte,

Stacji benzynowych tam nie ma? ;)

Wiedźma - Pią 25 Lut, 2011 00:15

I co w związku z tym?
W Norwegii nie ma alkoholików?

ludź - Pią 25 Lut, 2011 00:21

na pewno są, ale nie wierzę, że w takiej ilości... w zasadzie przecież wyplenienie alkoholizmu do 0 jest oczywistym nonsensem i wiadomo, że nie znajdzie się cudowny na to środek. chodzi mi raczej o to żeby pokazać Wam, że założyciel tego wątku miał trochę racji a Wy go zbrechtaliście od góry do dołu a nie wdaliście się w żadną polemikę. za to większość Waszych argumentów to albo odbieganie od tematu, albo patrzenie na sprawę tylko i wyłącznie ze swojej perspektywy na sprawę. koleś przecież nie chciał powiedzieć, że jak flacha podrożeje to nagle wszyscy Polacy jak jeden przestaną pić, tylko że na dłuższą metę może to przynieść pozytywne skutki... tyle :-)
pterodaktyll - Pią 25 Lut, 2011 00:24

ludź napisał/a:
na dłuższą metę może to przynieść pozytywne skutki.

Przeżyłem tyle podwyżek cen alkoholu w tym pięknym kraju i jakoś nie bardzo wierzę w taką "profilaktykę"

ludź - Pią 25 Lut, 2011 00:33

Ok było dużo podwyżek, ale liczy się efekt czyli ile wódka kosztuje na dzień dzisiejszy. Jeśli możesz kupić pół litra parkowej w biedrze za 13zł to jest to dużo?? w zasadzie pracując na dzień dzisiejszy na budowie 10h masz możliwość kupić 4 litry wódy, to jest cena odstraszająca?? Bo ja myślę że zachęcająca ;-)
Wiedźma - Pią 25 Lut, 2011 00:54

Jak wódka zacznie odstraszać ceną, to przecież Polak potrafi - sam sobie uwarzy.
ludź - Pią 25 Lut, 2011 02:07

hehe jaka optymistka ;-) nie no zabrzmiało jak manifest do dobrych ("lubiących ") Polaków, żeby olali Polski Monopol Spirytusowy i wzięli się sami do pełnej wdzięku pracy czyli pędzienia ;-) jestem za! w sumie z wykształcenia biotechnolog, sprawy techniczne tez lubię, kiedy ruszamy z robotą?? ;-)
Borus - Pią 25 Lut, 2011 06:31

Cześć Ludź... :)
Mario - Pią 25 Lut, 2011 07:17

ludź napisał/a:
np. w Norwegii sklepy monopolowe otwarte są od poniedziałku od 10 do piątku do 14

Non stop ? :shock: I to ma byc według Ciebie lepiej ? U nas przynajmniej zamykają je na noc i wtedy alkoholik musi czekać do tej piątej czy szóstej rano, zeby sie nachlać.
Nie wydaje mi sie , żeby te norweskie rozwiązanie było lepsze :roll:

ludź napisał/a:
że jak flacha podrożeje to nagle wszyscy Polacy jak jeden przestaną pić, tylko że na dłuższą metę może to przynieść pozytywne skutki

A niby dlaczego reszta społeczeństwa ma cierpieć tylko dlatego, że jakaś tam znikoma procentowo grupa jest uzależniona albo kiedys tam sie ma uzależnić. No dlaczego ?
Ludzie normalni tez pija alkohol. I co ? Przez to ze jakiś Loczek się uzależnił i wymyslił sobie, ze jakby flaszka kosztowała 300 pln, to by nie był alkoholikiem ?

Ja na takie myslenie przyzwolenia nie daję !! :roll:

To tak jakby cenę pudełka zapałek podnieśc do 50 pln tylko dlatego, że w wioskowych OSP sa goście, którzy podpalają nimi stodoły, żeby zarobić siedem złotych na godzinę przy ich gaszeniu.
I które to 7 zł i tak w końcu wydają na nalewki :roll:
Tak to widzę :lol:

Wiedźma - Pią 25 Lut, 2011 09:02

ludź napisał/a:
kiedy ruszamy z robotą?? ;-)

Kto ruszamy?
My ruszamy? :shock:

Ja z niczym nie ruszam, bo mi alkohol do niczego nie jest potrzebny - ani drogi ani tani.
Ale Ty, jeśli masz taką potrzebę, to przecież możesz, co mi tam.
Tylko to chyba ciągle nielegalne jest...? :drapie: więc musisz się liczyć z konsekwencjami.

ludź napisał/a:
zabrzmiało jak manifest

Myślę, że odebrałeś to tak, jak chciałeś odebrać,
albo raczej tak jak przekształciła sygnał Twoja podświadomość.
Ja nikogo do niczego nie zachęcałam, a jedynie stwierdziłam fakt pędzenia bimbru.

Janioł - Pią 25 Lut, 2011 09:25

Cytat:
Jak wódka zacznie odstraszać ceną, to przecież Polak potrafi - sam sobie uwarzy.
albo zabije kogoś za parę złotych albo wcześniej wyniesie wszystko z domu, okradnie kogo się da , nie da dzieciom jeść , nie kupi zabawek , wysadzi pół bloku bo zapomni wyłączyć gazu pod kotłem z zacierem, Ludziu czy też Ludziku to Ty raczej promujesz komunistyczne hasła propagują głupie gadanie o cenie alkoholu na wpływ picia zwłaszcza w tym narodzie
Janioł - Pią 25 Lut, 2011 09:53

I tak dla przykładu pijąc alkoholik ( w najlepszym przypadku gdy ma gdzie bo go jeszcze z roboty nie wylali)zarabia 100 zł , żeby być na fazie potrzebuje przykładowo litr wódki która kosztuje ok 40 zł + zakąska i przepitka jakieś 10 zł więc zostaje mu 40 złoty bo fajki też kosztują więc jest nikła bo nikła ale zawsze szansa że nawet w przypływie poczucia winy i kupi dzieciom buty którch nie mają albo i kiełbasy na stół, natomiast łatwo sobie wyobrazić co stanie sie gdy ten sam litr będzie kosztował 100 zł czy też 200 zł
Mario - Pią 25 Lut, 2011 10:02

andrzej napisał/a:
co stanie sie gdy ten sam litr będzie kosztował 100 zł czy też 200 zł

Kolega Ludż miał raczej na mysli przyszłe pokolenia ;) Nie te, które piją dziś, tylko te, które mogłyby sie uzaleznic w przyszlości 8)
Wychodzi z założenia , że jak cos jest drogie i mało dostepne a zarazem pociągające i szkodliwe, to młodzi ludzie po to nie sięgną i sie nie uzależnią. Zapomniał tylko biedny , o takiej dajmy na to marihuanie albo innych kokainach ;) Tez są bardzo drogie i trudno dostepne . I co ? :)

Wiedźma - Pią 25 Lut, 2011 10:33

Mario napisał/a:
Tez są bardzo drogie i trudno dostepne . I co ? :)

A do tego nielegalne, można za nie trafić do puszki. :krata:

I co? Powstrzymuje? Nie powstrzymuje.
I starsze pokolenia nie mają z tym nic wspólnego, bo one chłepcą sobie alkohol.

Mario - Pią 25 Lut, 2011 11:04

Wiedźma napisał/a:
A do tego nielegalne

No właśnie.W przeciwieństwie do tej cholernej zguby ludzkości jaką jest alkohol !! :roll:

No to jak Ludż. Może by zakazać ? :)

Janioł - Pią 25 Lut, 2011 11:05

Mario napisał/a:
No to jak Ludż. Może by zakazać ?
no i urodzi się kilku kolejnych AL Capone ( Zbolo Ci nie wystarczy ?)- amerykanie już to próbowali i jak skończyli ? fsdf43t
ZbOlo - Pią 25 Lut, 2011 11:06

andrzej napisał/a:
amerykanie już to próbowali i jak skończyli ? fsdf43t

...mają opalonego prezydenta...

Janioł - Pią 25 Lut, 2011 11:07

problemem nie jest alkohol ani jego cena czy dostępność problemem jest upośledzony system spożywania fsdf43t
ZbOlo - Pią 25 Lut, 2011 11:10

andrzej napisał/a:
problemem jest upośledzony system spożywania

...czyli, Narodowa Kultura Picia...

Janioł - Pią 25 Lut, 2011 11:18

a tak wracając do tematu to jestem za ograniczonym dostępem do alkoholu za wzgledu na młody wiek, amerykański model sprzedaży alkoholu młodym ludziom od 21 roku zycia moim zdaniem jest ok, u nas pewnie byłby problem z egzekucją takiego prawa ale jeśli nie będzie twardych reguł nic w tym kraju sie nie zmieni
ludź - Pią 25 Lut, 2011 16:56

Panie Mario nie wiem czy robisz pan beke czy co, no wiadomo że na noc zamykają są otwarte te sklepy Norweskie od poniedź do czwartku w godzinach powiedzny 10-20 a w piątek są już zamknięte od 14... A co do wypowiedzi Andrzeja to oczywiście nie jestem za tym, żeby zakazywać alkoholu wszystkim, bo to właśnie nic innego jak powtórka z lat 20 z USA będzie czyli mafia itd. a co do Twego sposobu myślenia to ja uważam, że jeśli koleś zarabiałby 100zł na budowie a wóda kosztowałaby 70zł (tyle właśnie w przeliczeniu kosztuje w Norwegii) to nie sądze, że całą wypłatę wydalby na pół litra, bo nie miałby z czego kupić jedzenia, ubrania i zapłacić za mieszkanie, a jeśli w ciągu miesiąca byłoby go stać na kupienie 4 połówek to cieżko by było mu się w ogóle uzależnić, czego skutkiem byłoby jak mówiłem wyprzedanie rzeczy z domu itd. także tego toku myślenia w ogóle nie mogę zrozumieć...

Cytat:
Tylko to chyba ciągle nielegalne jest...? więc musisz się liczyć z konsekwencjami


właśnie pędzenie bimbru jest nielegalne, więc trudno mi sobie wyobrazić że nagle cała Polska zaczęłaby pędzie, bo ponadto nie wiem czy wiecie ale to strasznie śmierdzi, nawet na całą ulicę, co bardzo ułatwia znalezienie delikwenta przez MO...

co do kokainy na koniec, to działka tego specyfiku kosztuje 160-200zł i starcza ledwo na parę godzin, ale jazda ponoć nieziemka i wieszcie mi znam sporo ludzi lubiących sie "bawić" i praktycznie żadna z nich nigdy nie próbowała koki bo to jest narkotyk dla bardzo bogatych ludzi... a wskażcie mi osobę po 18 roku życia która nie próbowała alkoholu?? ;-)

ps. Co do USA to nie rzucajcie ich jako argumentów, bo to kraj podwójnej moralności, w którym jest największy odsetek uzależnionych od narkotyków, jedzenia, sexu czy środków uspokajających, do tego rząd USA wspiera rządy państw produkujących ogromne ilości twardych narkotyków dla własnych imperialnych celów także ich wszelkie zakazy to po prostu zwykły populizm...
pozdrawia!!! :-)[/quote]

Mario - Pią 25 Lut, 2011 17:25

Panie Ludż.Wprawdzie w pańskim poscie aż roi się od niekonsekwencji, ale kladę to na karb pańskiego młodego wieku. Mało sympatyczny pan mi sie zdawał i nie chciałem z panem dyskutować, do chwili, kiedy przeczytałem to :
ludź napisał/a:
do tego rząd USA wspiera rządy państw produkujących ogromne ilości twardych narkotyków dla własnych imperialnych celów także ich wszelkie zakazy to po prostu zwykły populizm...

Ja tez nie trawię imerialistów a jankeskich imperialistów w szczególności.Uważam, że wszelkie zło tego świata lęgnie się wlaśnie tam.Miło, że pan tu zawitał, bo do tej pory byłem odosobniony w swoich proletariackich poglądach.
Razem, ramię w ramię, pod wiadomymi sztandarami - zgnieciemy te kapitalistyczno- imperialistyczne ************ których tutaj kilkoro jest :roll: :roll:

ludź - Pią 25 Lut, 2011 17:39

jakich niekonsekwencji?? proszę o wskazanie, bo na prawdę nie mogę się doszukać...
zresztą dziwne, żeby ktoś wydał się niesympatyczny dosłownie po paru zdaniach, czy kogoś obraziłem czy wydałem się butny?? proszę o odpowiedź, z czystej ciekawości pytam, nie chcę się kłócić :-)

Janioł - Pią 25 Lut, 2011 18:09

jaki wpływ ma cena na uzaleznienie ? ceny narkotyków raczej przeczą tezie że im drożej tym mniej biorących, a człek uzależniony zrobi wszystko by się napić wiem bosam robilem różne świństwa i nic nie bylo mnie w stanie powstzrymac
Marc-elus - Pią 25 Lut, 2011 18:21

ludź napisał/a:
jakich niekonsekwencji??

1:Mój szanowny dziadek w bloku pędził bimber, nic nie było czuć.
2: Jak podniesiesz ceny to ludzie zaczną pędzić, więc w żaden sposób nie powstrzyma to picia.
3. Argument że coś jest nielegalne(bimber) to tego ludzie nie będą robić jest błędny, jest całe mnóstwo przypadków mówiących że coś co jest nielegalne jest tylko droższe od legalnego odpowiednika.
4. Znam od cholery 18nastolatków(lub jak byli w tym wieku) którzy próbowali koksu.
5. Po kokainie nie ma jazdy nieziemskiej, wiem bo próbowałem, nieziemska jest po dobrym kwasie :rotfl:

Zauważyłem że wiele w Twojej wypowiedzi jest "gdybania", bo coś słyszałeś, bo tak mówią.... Pisz to co wiesz na pewno... :)

Wiedźma - Pią 25 Lut, 2011 18:42

ludź napisał/a:
właśnie pędzenie bimbru jest nielegalne, więc trudno mi sobie wyobrazić że nagle cała Polska zaczęłaby pędzie, bo ponadto nie wiem czy wiecie ale to strasznie śmierdzi, nawet na całą ulicę, co bardzo ułatwia znalezienie delikwenta przez MO...

Zgadza się, a jednocześnie wiadomo przecież, że ten proceder nieustannie kwitnie
zmieniając jedynie swoje natężenie w zależności od aktualnej dostępności legalnej wódki.
Dobrze pamiętam co się działo, gdy wódka była na kartki, albo sprzedawana od 13:00 :beba:

stiff - Pią 25 Lut, 2011 18:45

ludź napisał/a:
są otwarte te sklepy Norweskie od poniedź do czwartku w godzinach powiedzny 10-20 a w piątek są już zamknięte

I nic z tego nie wynika, a w piątek sa jeszcze czynne,bo od piątku zaczyna sie ogolno
narodowe chlanie... :evil:
Cena tez niczego w temacie nie zmienia, bo mentalność jest taka, a nie inna
wiec zawsze sposób na wypicie sie znajdzie... :roll:

ludź - Pią 25 Lut, 2011 19:01

:-) niezmiernie mi miło, że widzę wreszcie argumenty mimo, że mnie pan nie lubi...

a co do tych niekonsekwencji to zgadzam się z punktami 1-3 (widocznie dziadek był ekspertem ;-) ) bo wiem, że to strasznie śmierdzi, widocznie są sposoby żeby jakoś zapach zatrzymać, także tego nie gdybam i nie wymyśliłem, a co do tego że wszyscy zaczną pędzić to nie miałem tego na myśli,że jak ktoś jest skandalicznym, niepoprawnym alkoholikiem to mu to utrudni życie (picie) tylko, że mniej ludzi może się wtedy uzależnić, bo inna jest przyjemność próbowania alkoholu kiedy kupujemy ładną flaszkę ze sklepu a piciem mętnej śmierdzącej lury...(czy tez mi pan powie, że pana dziadek robił czyściutką 6 razy destylowaną finlandię??)

i się nie musi pan przechwalać jakich ma pan znajomych (bo proszę przyznać ilu z nich jest teraz uzależnionych od koksu albo ile zmarło, jeśli tacy w ogóle byli to czy pracowali na budowie czy mieli kupę kasy od starych bądź z dilerki???)

a co do kwasu to OK faza jest najmocniejsza z mocnych to prawda, tylko mówimy tu o używkach które są do przyjęcia, że tak powiem, bo nie wmówi mi pan, że po kwasie by pan poszedł na dyskotekę albo do knajpy na piwo bo by pan zwyczajnie ześwirował, a jeśli koks był dla pana słaby to przepraszam ale widocznie ktoś panu aspirynę sprzedał

wie pan nie muszę tego wszystkiego próbować żeby wiedzieć na 100% jak to działa, tak jak nie muszę przechodzić Ziemi naokoło żeby wiedzieć że jest faktycznie okrągła...

teraz może mnie już pan nie lubić :-P

Janioł - Pią 25 Lut, 2011 19:06

ludź napisał/a:
bo wiem, że to strasznie śmierdzi
synku sam pędziłem taki że monopol państwowy mi zazdrościł zapachu i smaku
ludź napisał/a:
niepoprawnym alkoholikiem to mu to utrudni życie (picie)

wszystko tylko nie cena bo ukradnie zakombinuje byle się tylko napic

Marc-elus - Pią 25 Lut, 2011 19:11

ludź napisał/a:
że mnie pan nie lubi...

Chyba mnie pomyliłeś z kimś.
ludź napisał/a:
(czy tez mi pan powie, że pana dziadek robił czyściutką 6 razy destylowaną finlandię

Destylował trzy-cztery razy, co wystarczyło żeby osiągnąć czysty trunek.
ludź napisał/a:
się nie musi pan przechwalać jakich ma pan znajomych

Nie przechwalam się, po prostu ja to znam z własnego doświadczenia, a nie opowiadań innych.
ludź napisał/a:
ilu z nich jest teraz uzależnionych od koksu albo ile zmarło

Nawet nie wiesz ilu z nich prowadzi teraz normalne życie, jest szanowanymi obywatelami. Co nie znaczy że racji nie masz, bo część się wykończyła, nie potrafili odstawić dragów, za bardzo ich wciągnęło.
ludź napisał/a:
czy pracowali na budowie czy mieli kupę kasy od starych bądź z dilerki???

Bardzo różnie.
ludź napisał/a:
a co do kwasu to OK faza jest najmocniejsza z mocnych to prawda, tylko mówimy tu o używkach które są do przyjęcia, że tak powiem, bo nie wmówi mi pan, że po kwasie by pan poszedł na dyskotekę albo do knajpy na piwo bo by pan zwyczajnie ześwirował, a jeśli koks był dla pana słaby to przepraszam ale widocznie ktoś panu aspirynę sprzedał

No właśnie, piszesz o tym co słyszałeś, a ja o tym czego doświadczyłem, ale nie mówmy o odmiennych stanach świadomości, bo wcale nie jestem dumny z mojej przeszłości. Tylko irytuje mnie gadanie ludzi którzy nie wiedzą o czym mówią, nie pierwszy raz z tym się spotykam.
ludź napisał/a:
wie pan nie muszę tego wszystkiego próbować żeby wiedzieć na 100% jak to działa, tak jak nie muszę przechodzić Ziemi naokoło żeby wiedzieć że jest faktycznie okrągła...

Kto więcej wie, ten kto przeszedł czy ten co o tym słyszał?
Poza tym mam na imię Tomek :)

anakonda - Pią 25 Lut, 2011 19:16

a ju mu tu przyznam racje pamietam jak mialem 16 lat i bylo mnie stac na zakup piw winsk itp. Podejrzewam jakby to bylo drozsze ciezej dostepne pare duszyczek by uratowalo
Janioł - Pią 25 Lut, 2011 19:28

anakonda napisał/a:
Podejrzewam jakby to bylo drozsze ciezej dostepne pare duszyczek by uratowalo
no mamy winnych uzalężnieniu to ceny fsdf43t
łatwość dostępu a nie cena to jest problem bo jak kogoś nie stać na monopolkę to zaczyna pędzić a jak już zaczyna brakować mu cierpliwości zaczyna pić royal i inne wynalazki

Marc-elus - Pią 25 Lut, 2011 19:32

anakonda napisał/a:
a ju mu tu przyznam racje pamietam jak mialem 16 lat i bylo mnie stac na zakup piw winsk itp. Podejrzewam jakby to bylo drozsze ciezej dostepne pare duszyczek by uratowalo


Racja, ale to inna kwestia. Niska cena nie musi oznaczać dostępności. Ile to się nasłuchaliśmy o instytucji "zakupu kontrolowanego", która miała eliminować sprzedawców, właścicieli lokalów, którzy łamią granice 18nastu lat? I nic... Poza tym zawsze się znajdzie ktoś starszy kto kupi małolatom alpagę, to będzie bardzo trudne do wyeliminowania, choć można by stworzyć instrumenty które i to by regulowały, co z tego, jak i tu byłoby to martwe prawo....
W wielu krajach lokal/sklep który "gości" małolatów jest zamykany, prowadzący traci licencje, ale nie u nas...

anakonda - Pią 25 Lut, 2011 19:40

andrzej napisał/a:
a nie cena to jest problem bo jak kogoś nie stać na monopolkę to zaczyna pędzić


tak w wieku 16 lat mam problem jakis ide pedzic bimber :D zastanow sie ... pamietam jak to bylo szedlem kupic winsko bo tanie bylo i wiedzialem ze za marne pieniadze znajde na chwile zapomnienie .... przeciez alkoholik uzaleznia sie latami a nie po paru popijawach

Janioł - Pią 25 Lut, 2011 19:47

anakonda napisał/a:
przeciez alkoholik uzaleznia sie latami a nie po paru popijawach
generalizacja i tyle i niektórych idzie to znacznie szybciej
kapelan - Pią 25 Lut, 2011 19:50

anakonda napisał/a:
za marne pieniadze znajde na chwile zapomnienie


I w tym jest odpowiedź. Nie w cenie. Wszyscy szukaliśmy czegoś w alkoholu i gdyby był bardziej niedostępny znaleźlibyśmy jakiś środek zastępczy kleje, ziele czy inne grzybki. A różne zamulacze za grosze można znaleźć.

stiff - Pią 25 Lut, 2011 19:56

ludź napisał/a:
tak jak nie muszę przechodzić Ziemi naokoło żeby wiedzieć że jest faktycznie okrągła...

Gdybyś przeszedł, to byś wiedział, ze jest plaska... :p
Ja nie przeszedłem, ale wiem... g45g21

anakonda - Pią 25 Lut, 2011 20:02

kapelan napisał/a:
Nie w cenie. Wszyscy szukaliśmy czegoś w alkoholu i gdyby był bardziej niedostępny znaleźlibyśmy jakiś środek zastępczy kleje, ziele czy inne grzybk



I tu sie mylisz uzywek takich tez uzywalem ale jak sobie przypominam i tak patrzac wstecz zaczelem pic bo wczesniej bylem juz uzalezniony od psychotropow i nie tylko je odstawilem pod kontrola lekarzy etc...Pamietam jak kiedys wieczorem poklocilem sie z rodzicami totalny dol a tu nie bylo gdzie kupic cos do picia i mimo ze mialem dostep do uzywek typu klej trawa psychotropy to nie wzielem ... ani nie wypilem alkoholu (bo nie szlo gdzie kupic) w tym wieku nie korzystalem z melin ..wiec zastapilem wtedy narkotyki odurzacze itp alkoholem bo alkohol byl akceptowany tani i ogolno dostepny i nie trzeba bylo kombinowac recept tylko pojsc do sklepu i kupic ...

kapelan - Pią 25 Lut, 2011 20:18

anakonda napisał/a:
.wiec zastapilem wtedy narkotyki odurzacze itp alkoholem bo alkohol byl akceptowany tani i ogolno dostepny i nie trzeba bylo kombinowac recept tylko pojsc do sklepu i kupic ...


A gdyby alkohol był drogi i nieakceptowany to byś kombinował.

anakonda - Pią 25 Lut, 2011 20:28

kapelan napisał/a:
A gdyby alkohol był drogi i nieakceptowany to byś kombinował.


byc moze...chociaz wtedy watpie mialem kuratora za podrabianienie recept...ale kto wie moze masz racje ... ale p[amietaj mialem niecale 16 lat przestraszony tym calym zamieszaniem wokol mojej osoby po zadne uzywki nie siegalem juz a alkohol spozywalem sporadycznie ... Podejrzewam jakby byl drogi albo ciezko dostepny poprostu bym go nie kupowal...ale to tylko gdybanie

staaw - Pią 25 Lut, 2011 20:31

anakonda napisał/a:
Podejrzewam jakby byl drogi albo ciezko dostepny poprostu bym go nie kupowal...ale to tylko gdybanie

Jestem pewien że robił bym go sam. Babcia pyszne wino robiła, ja też umiem :]

Kulfon - Pią 25 Lut, 2011 20:54

Ja winko robilem jak ukonczylem 18, nauki pedzenia bimbru tez bralem upewnej babci w gorach z kuzynem niestety mu nie wyszlo to na zdrowie zapil sie w wieku 29 lat :/
anakonda - Pią 25 Lut, 2011 20:54

staaw napisał/a:
Jestem pewien że robił bym go sam


w latach mlodosci tez? Juz to widze jak alkoholicy sami pedza sobie bimber :P Zacier by pili...

staaw - Pią 25 Lut, 2011 20:59

anakonda napisał/a:
staaw napisał/a:
Jestem pewien że robił bym go sam


w latach mlodosci tez? Juz to widze jak alkoholicy sami pedza sobie bimber :P Zacier by pili...

Jeszcze piłem po kryjomu jak już umiałem wino nastawić...
Można nastawiać balony w pewnym odstępie czasu i ciągle mieć świeży towar :lol2:

anakonda - Pią 25 Lut, 2011 21:04

ja pamietam ze kiedys probowalem robic wino z winogronna ale postalo raptem 3 tyg i juz bylo pite oj odchoroiwalem to i dalem sobie spokoj z tym.... bo to merczarnia byla miec kolo siebie alkohol a go nie pic
pterodaktyll - Pią 25 Lut, 2011 21:27

Może jako pewna grupa bądź co bądź społeczna wystąpimy z petycja, żeby ceny na alkohol podnieśc tak żeby nikogo nie było stać na kupno a wszystkich, którzy będą pędzić bimber od razu do pierdla :wysmiewacz:
anakonda - Pią 25 Lut, 2011 21:28

pterodaktyll napisał/a:
którzy będą pędzić bimber od razu do pierdla


zaraz do pierdla.... mozna zarobic :D

ludź - Sob 26 Lut, 2011 02:29

faktycznie zaj****em się w akcji ;-) cześć Marcel czy też Tomek!
widzę że wiesz co mówisz, no mimo to zostawmy te spory o formalności, mam tylko jedno pytanie: czy ze względu na ludzi , którzy nie są jeszcze uzależnieni, według Twojej opinii wódka nie jest w Polsce za tania?? Bo o tym tu dyskutujemy... a jak to zwykle bywa kochani bracia Polacy (w tym ja - przyznaje) próbują za wszelką cenę udowodnić swoją rację... czyż nie typowy obraz DDA??? ;-/

ps. Paweł ;-)

staaw - Sob 26 Lut, 2011 06:51

ludź napisał/a:
czy ze względu na ludzi , którzy nie są jeszcze uzależnieni, według Twojej opinii wódka nie jest w Polsce za tania??

Ci co piją dla szpanu dadzą i 300 pln za flaszkę co jakiś czas. Ale ci którzy piją "na kłopoty", są uzależnieni od pierwszego kieliszka. Alkohol najpierw uzależnia psychicznie, daje coś czego bardzo potrzebujemy a z różnych powodów nie dostajemy w innej formie.
I tacy znajdą sobie środki zastępcze. Mniej bezpieczne, gdzieś w internecie widziałem przepisy na odlot po roślinkach rosnących w (prawie)każdym ogródku. Wzrośnie również ilość samobójstw, gro ludzi pije nie radząc sobie z rzeczywistością, uważasz że lepiej będzie jak umrą od razu niż mają umierać na raty, latami? Cóż, miłosierdzie cnotą człowieka jest...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group