To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...

ALKOHOLIZM i inne uzależnienia - Czy stać mnie na zapicie

stanisław - Nie 01 Maj, 2011 18:59
Temat postu: Czy stać mnie na zapicie
Czy stać mnie na zapicie. Parę dni temu spotkałem terapeutę z osrodka odwykowego i zadała mi takie pytanie
stanisław - Nie 01 Maj, 2011 19:02

Myślę ze temat na czasie . Cztałem ostatnie tematy i przewijał sie ten temat , co moge stracić a co zyskać
stiff - Nie 01 Maj, 2011 19:03

stanisław napisał/a:
Czy stać mnie na zpicie.

To takie niejednoznaczne zapytanie... :roll:
Moze być skierowane w związku ze stratami jakie mogę ponieść, jeśli zapije, jak również to
czy dopuszczam taka możliwość, ze zapije...

stiff - Nie 01 Maj, 2011 19:04

stanisław napisał/a:
co moge stracić a co zyskać

Zyskać możesz jedynie nowe, stare doświadczenia... :D

Wiedźma - Nie 01 Maj, 2011 19:09

stiff napisał/a:
To takie niejednoznaczne zapytanie... :roll:
Moze być skierowane w związku ze stratami jakie mogę ponieść, jeśli zapije, jak również to
czy dopuszczam taka możliwość, ze zapije...

Albo przyziemnie - nie stać mnie na zapicie, bo jestem bezrobotna, a wóda kosztuje :mgreen:



...sorry, to był żart oczywiście, ale nie mogłam się powstrzymać! :wysmiewacz:

Jacek - Nie 01 Maj, 2011 19:11

tak stać mnie i to obojętnie pod jakim kątem na to spojrzę
na zdrowie nie narzekam,a i kasa by się znalazła
jednak patrząc na to okiem trzeźwym i tak od strony rozsądku
to ile mnie jeszcze tego zdrowia zostało,a i na ile flaszek by tej kasy starczyło
no bo przeca w miarę apetyt rośnie
no i jeszcze rozsądek mnie podpowiada o stratach
o zaufanie,o które przez tak długi czas walczyłem
przez 2 długie lata walczyłem,a później przez wiele lat to potwierdzałem
że coś jest warte to moje zaufanie
a teraz przez jedno przechylenie kieliszka bym miał stracić
tak stać mnie na zapicie bo to tylko jedno wyciągnięcie ręki
ale czy warto

szymon - Nie 01 Maj, 2011 19:39

oczywiście, że mnie stać :mysli:
jednak tak jak kolega "ciastek" napisał gdzie tu zdrowy rozsądek...
już wykonywałem krok do tyłu, żeby robić następnie dwa do przodu, oto bilans:
1. strata ponad roku życia
strata małżonki
strata samego siebie
2. odzyskuje powoli siebie

z krótkiego okresu trzeźwienia, podsumuję to tak iż lepiej nie robić kroku do tyłu, lepiej jest stanąć i nic nie robić, krok do tyłu to za dużo. dla mnie na drabinie życia już nie ma szczebli na krok w tył :(

EDIT (cos strasznie walę byki ostatnio)

Jras4 - Nie 01 Maj, 2011 19:43

loczek napisał/a:
nie ma szczebli na krok w tył :(
oj zdziwił bys sie ..
stanisław - Nie 01 Maj, 2011 20:00

loczek napisał/a:

z krótkiego okresu trzeźwienia, podsumuję to tak iż lepiej nie robić kroku do tyłu, lepiej jest stanąć i nic nie robić,
Tak sobie myślę ze nierobienie nic to robienie kroku w tył. Po kilku latach mojego trzeżwienia mnie dzisiaj nie stać na zapicie i nie chodzi wcale o pieniądze. Gdy bym sobie zrobił rachunek strat i zysków to wiem czego będzie więcej.
pterodaktyll - Nie 01 Maj, 2011 20:01

stanisław napisał/a:
Czy stać mnie na zpicie.

Pewnie, że tak, tylko czy potrzebne mi to do czegoś? NIE..........

stiff - Nie 01 Maj, 2011 20:15

stanisław napisał/a:
Gdy bym sobie zrobił rachunek strat i zysków to wiem czego będzie więcej.

Dokładnie, bo trzeba korzystać tak z trzeźwości,
aby powrót do picia po prostu się nie opłacał...

Jacek - Nie 01 Maj, 2011 20:35

stanisław napisał/a:
Po kilku latach mojego trzeżwienia mnie dzisiaj nie stać na zapicie i nie chodzi wcale o pieniądze

po kilku latach nie jeden tak mówił ,a i pieniędzy nie potrzebował
aby się przekonać że go na zapicie stać
jednym słowem to takie myślenie to nie robienie kroku w przód

stiff - Nie 01 Maj, 2011 20:36

Jacek napisał/a:
jednym słowem to takie myślenie to nie robienie kroku w przód

Staliśmy na granicy przepaści i zrobiliśmy ogromny krok do przodu... :D

yuraa - Nie 01 Maj, 2011 20:43

to pytanie jest bez sensu.
dzisiaj stać mnie finansowo na picie przez jakiś czas ale tu nie chodzi o finanse przecież.
nie stać mnie na rozp..... e konstrukcji którą zbudowalem przez czas niepicia.
wszystko by się zawaliło i chodzi mi głownie o wartości niematerialne.
spokój w domu, uśmiech dziecka, rozmowa z żoną, zaufanie wsród ludzi z którymi się stykam. poranne spojrzenie w lustro bez strachu, dopilnowane terminy moich zobowiązan to sa wszystko wazne rzeczy.
no po co miaałbym sie napić,
jedynym powodem napicia się byłaby chęć napicia sie.
nie ma,
dzisiaj nie ma

stanisław - Nie 01 Maj, 2011 20:44

Myślę sobie że jak bym sam trzeżwiał to pytanie by mialo sens ale nie jestem sam i na wiele pytań mam odpowiedż w życiu drugiego alkoholika ijest mi łatwiej o odpowiedzi
stanisław - Nie 01 Maj, 2011 20:46

yuraa napisał/a:
jedynym powodem napicia się byłaby chęć napicia sie.
A jak przyjdzie chęć to co
pterodaktyll - Nie 01 Maj, 2011 20:50

stanisław napisał/a:
yuraa napisał/a:
jedynym powodem napicia się byłaby chęć napicia sie.
A jak przyjdzie chęć to co

To jest dzielenie włosa na czworo

yuraa - Nie 01 Maj, 2011 20:51

stanisław napisał/a:
A jak przyjdzie chęć to co

no jakoś nie przychodzi, tak mam poukładane że brak czasu na siedzenie przy flaszce.
kiedys nie miałem na nic czasu bo piłem
teraz nie mam czasu na picie

stanisław - Nie 01 Maj, 2011 20:52

pterodaktyll napisał/a:
To jest dzielenie włosa na czworo
Wiesz jacy są alkoholicy
pterodaktyll - Nie 01 Maj, 2011 20:55

stanisław napisał/a:
Wiesz jacy są alkoholicy

Przecież sam nim jestem, co mam nie wiedzieć :lol2:

stiff - Nie 01 Maj, 2011 20:58

yuraa napisał/a:
kiedys nie miałem na nic czasu bo piłem
teraz nie mam czasu na picie

Ja mam tak poukładane, ze na wszystko znajduje czas, na flaszkę tez by się znalazł,
ale po co... :roll:

pterodaktyll - Nie 01 Maj, 2011 21:00

stiff napisał/a:
yuraa napisał/a:
kiedys nie miałem na nic czasu bo piłem
teraz nie mam czasu na picie

Ja mam tak poukładane, ze na wszystko znajduje czas, na flaszkę tez by się znalazł,
ale po co..

Wiecie co.........głupia ta dyskusja...........moim zadaniem oczywiście :lol2: :papa2:

stiff - Nie 01 Maj, 2011 21:01

pterodaktyll napisał/a:
Wiecie co.........głupia ta dyskusja...........moim zadaniem oczywiście

To ze rzeczy mądre i ważne wydaja Ci sie głupie, to pewnie coś znaczy,
choć jeszcze nie wiem co... :p

pterodaktyll - Nie 01 Maj, 2011 21:03

stiff napisał/a:
to pewnie coś znaczy,
choć jeszcze nie wiem co..

Jak się dowiesz to daj mi znać :p

stanisław - Nie 01 Maj, 2011 21:07

M
stiff napisał/a:

To ze rzeczy mądre i ważne wydaja Ci sie głupie, to pewnie coś znaczy,
choć jeszcze nie wiem co..
To pytanie o zapicie się zrodziło po dyskusji o człowieku który po 13 latach zapił , myśle ze każdy alkoholik powinien sobie go do czasu do czasu postawić
Jacek - Nie 01 Maj, 2011 21:10

pterodaktyll napisał/a:
Wiecie co.........głupia ta dyskusja...........moim zadaniem oczywiście

ależ wcale nie
bardzo dobre pytanie zadał Stasiu
zanim się odda odpowiedz,trza przy tym się zastanowić co tam napisać
a przy tej okazja wiele można się o sobie samym dowiedzieć

stiff - Nie 01 Maj, 2011 21:12

stanisław napisał/a:
myśle ze każdy alkoholik powinien sobie go do czasu do czasu postawić

Po tak długim okresie niepicia, to zapić można jedynie z wyboru wiec nie widzę powodu,
aby szukać odpowiedzi na te pytania...

stiff - Nie 01 Maj, 2011 21:13

Jacek napisał/a:
a przy tej okazja wiele można się o sobie samym dowiedzieć

No i cozes nowego odkrył Jacenty... :D

stanisław - Nie 01 Maj, 2011 21:15

stiff napisał/a:
Po tak długim okresie niepicia, to zapić można jedynie z wyboru wiec nie widzę powodu,
aby szukać odpowiedzi na te pytania...
Ale dzisiaj masz wybór
stiff - Nie 01 Maj, 2011 21:17

stanisław napisał/a:
Ale dzisiaj masz wybór

Dokładnie, na podstawie własnych doświadczeń wiem,
ze drugi raz do tej samej rzeki się nie wchodzi...

rejek - Nie 01 Maj, 2011 21:19

Stać mnie.
Ale wiem że to picie nie będzie miało takiego fajnego efektu jak kiedyś.
Terapie zburzyły mój komfort picia -wiem że tego miłego stanu ,co kiedyś nie załapię -to po co mam pić?

stanisław - Nie 01 Maj, 2011 21:21

rejek napisał/a:
Terapie zburzyły mój komfort picia -wiem że tego miłego stanu ,co kiedyś nie załapię -to po co mam pić?
Może przyjść taki czas że zapomnisz .
yuraa - Nie 01 Maj, 2011 21:25

stanisław napisał/a:
To pytanie o zapicie się zrodziło po dyskusji o człowieku który po 13 latach zapił

ciekawe czy o tym samym co niedawno o nim czytałem

Jacek - Nie 01 Maj, 2011 21:25

stanisław napisał/a:
Ale dzisiaj masz wybór

jutro też
i nie wiem co mnie jutro odbije
dlatego wiem że stać mnie na zapicie i zdaje sobie z tego całkowitą sprawę
no i przed 13 jestem za pół roka

rejek - Nie 01 Maj, 2011 21:27

stanisław napisał/a:
Może przyjść taki czas że zapomnisz .


Zapomniec to ja bym mógł o kacach ,jakichś tam pijackich numerach itp.
Ale tak mi sie jakoś porobiło że po prostu nie mam w głowie jakiejś mysli o tym że może być fajnie jak się upiję.
Trudno to wytłumaczyć :|
No tak jakby -nie myślę ,nie oczekuję ,że jak zjem śledzia to będę czuł słodki smak.
No coś w tym sensie...

stanisław - Nie 01 Maj, 2011 21:30

yuraa napisał/a:

ciekawe czy o tym samym co niedawno o nim czytałem
Pewnie nie on z południa POLSKI
stanisław - Nie 01 Maj, 2011 21:32

Jacek napisał/a:
zdaje sobie z tego całkowitą sprawę
no i przed 13 jestem
wcale nie mialem ciebie na myśli bo i skąd miałem wiedzieć ile masz trzeżwości, ale trzymaj tak dalej
stanisław - Nie 01 Maj, 2011 21:33

rejek napisał/a:

Zapomniec to ja bym mógł o kacach ,jakichś tam pijackich numerach
Wiesz ja zapomniałem
stiff - Nie 01 Maj, 2011 21:34

stanisław napisał/a:
skąd miałem wiedzieć ile masz trzeżwości,

Jacek tez nie wie, bo szczęśliwi godzin ni lat nie liczą... :p

stiff - Nie 01 Maj, 2011 21:35

stanisław napisał/a:
Wiesz ja zapomniałem

Tego nie da się zapomnieć, wyłazi przy każdej okazji... :roll:

yuraa - Nie 01 Maj, 2011 21:36

stanisław napisał/a:
Pewnie nie on z południa POLSKI

oj Stachu w necie czytałem, nie wiem czy z południa czy skąd pisał

stanisław - Nie 01 Maj, 2011 21:37

stiff napisał/a:

Tego nie da się zapomnieć, wyłazi przy każdej okazji.
Wiesz byłem sam i zapomniałem
stiff - Nie 01 Maj, 2011 21:38

yuraa napisał/a:
nie wiem czy z południa czy skąd pisał

Pewnie z południa, bo ciepło pisał... :roll:

Jacek - Nie 01 Maj, 2011 21:38

stanisław napisał/a:
wcale nie mialem ciebie na myśli

Stasiu a czy ja cię o co posądzam
próbuje jeno wyjaśnić że człek nie może być niczego pewien
czy go będzie stać tego wypicia ,jutro czy tam za ileś lat

stiff - Nie 01 Maj, 2011 21:39

stanisław napisał/a:
Wiesz byłem sam i zapomniałem

Ja właśnie wtedy gdy jestem sam, to mimo woli wracam do tych wspomnień... :evil:

stiff - Nie 01 Maj, 2011 21:41

Jacek napisał/a:
próbuje jeno wyjaśnić że człek nie może być niczego pewien
czy go będzie stać tego wypicia ,jutro czy tam za ileś lat

Przecież ważne jest dziś... :roll:

rejek - Nie 01 Maj, 2011 21:41

stanisław napisał/a:
rejek napisał/a:

Zapomniec to ja bym mógł o kacach ,jakichś tam pijackich numerach
Wiesz ja zapomniałem


To chyba dobrze no nie?

Jacek - Nie 01 Maj, 2011 21:42

a ja teraz ide do łaźni sprawdzić czy mnie jeszcze bedzie stać na polynie
stanisław - Nie 01 Maj, 2011 21:43

="yuraa"]oj Stachu w necie czytałem, nie wiem czy z południa czy skąd pisał[/quote] A to przepraszam nie czytałem
stanisław - Nie 01 Maj, 2011 21:44

dobranoc zmykam
stiff - Nie 01 Maj, 2011 21:44

Jacek napisał/a:
a ja teraz ide do łaźni sprawdzić czy mnie jeszcze bedzie stać na polynie

Znaczy wodę oszczędzasz i chcesz zamiast mycia sie odkazić dymem... g45g21

Jacek - Nie 01 Maj, 2011 21:45

stiff napisał/a:
Przecież ważne jest dziś...

tak to prawda
i to właśnie już dziś nie planujemy otwierania furtki na po jutrze :mgreen:

stiff - Nie 01 Maj, 2011 21:46

Jacek napisał/a:
to właśnie już dziś nie planujemy otwierania furtki na po jutrze


Dokładnie tak... ;)

Jacek - Nie 01 Maj, 2011 21:46

stiff napisał/a:
Znaczy wodę oszczędzasz i chcesz zamiast mycia sie odkazić dymem.

dokładnie tak :tak:
i robie to co godzinę :skromny:

stanisław - Nie 01 Maj, 2011 21:47

Jacek napisał/a:
tak to prawda
i to właśnie już dziś nie planujemy otwierania furtki na po jutrze
Ale warto od czasu do czasu przespać się z tym j67j6
stiff - Nie 01 Maj, 2011 21:48

Jacek napisał/a:
stiff napisał/a:
Znaczy wodę oszczędzasz i chcesz zamiast mycia sie odkazić dymem.

dokładnie tak :tak:
i robie to co godzinę :skromny:

To tak jak ja... :pocieszacz:

Jacek - Nie 01 Maj, 2011 23:18

stanisław napisał/a:
Jacek napisał/a:
tak to prawda
i to właśnie już dziś nie planujemy otwierania furtki na po jutrze
Ale warto od czasu do czasu przespać się z tym

tak jak najbardziej :okok:
pod warunkiem że lubisz się zamartwiać na zapas,a to już tylko jeden krok do
aby mnie było stać na zapicie


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group